rolnictwo0513

Page 1

PANORAMA LESZCZYŃSKA www.panorama.media.pl 16 V 2013

[17]

Prezentacje i konkursy

Z Ryszardem Bijakiem, kierownikiem zespołu doradczego Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w powiecie rawickim, rozmawia Anna Maćkowiak rolnej, kiermasz ogrodniczy. Rolnicy mogą liczyć na fachowe doradztwo oraz konsultacje. Impreza jest przede wszystkim adresowana właśnie do nich, choć liczymy też na obecność osób, które po prostu postanowią spędzić z nami mile dzień czy popołudnie.

FOT. ANNA MAĆKOWIAK

 Jakie atrakcje przygotowano dla zwiedzających? Na powierzchni ok. 2 ha zaprezentowanych zostanie 25 odmian łubinów i grochów, a także 50 odmian zbóż jarych i ozimych. Zainteresowani rolnicy będą mogli zobaczyć, jak one wyglądają, a także zapoznać się z opiniami fachowców na ich temat, poznać technoligie uprawy. Pozwolą one zapewne w podjęciu decyzji, czy zdecydować się na uprawę danych odmian. Do dyspozycji będą pracownicy Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, a także stacji hodowli, którzy zdecydowali się na uprawę poszczególnych odmian. Podczas targów zaprezentujemy również wyposażenie stacji meteorologicznej. WODR zakupił ponad trzydzieści takich urządzeń, które zostały zamontowane w różnych rejonach Wielkopolski. Nie zabraknie również stoisk handlowych. Swoją ofert zaprezentują m. in. okoliczni sadownicy.

Ryszard Bijak  W najbliższy weekend w Centrum Wystawowo – Edukacyjnym w Gołaszynie odbędą się regionalne targi rolnicze. Impreza ma już długą tradycję... Pierwszych kilkanaście edycji zorganizowanych zostało w leszczyńskiej hali Trapez. Od kilku lat targi odbywają się w Gołaszynie. Szacujemy, że w ubiegłym roku podczas dwudniowej imprezy gościliśmy ok. 8 tys. osób. Przychodzą i przyjeżdżają nie tylko okoliczni mieszkańcy, lecz ludzie z niemal całego byłego województwa leszczyńskiego. Jeśli w najbliższy weekend pogoda znów dopisze, przypuszczamy, iż będzie podobnie. W programie targów znajdzie się m. in. prezentacja sprzętu rolniczego, środków do produkcji REKLAMA

 Co jeszcze znajdzie się w programie imprezy? Dwudniowe targi adresowane są przede wszystkim do osób trudniących się rolnictwem. Co roku nie brakuje też imprez towarzyszących. W niedzielę rozstrzygnięty zostanie regionalny etap jedenastej edycji ogólnopolskiego konkursu pod hasłem „Bezpieczne gospodarstwo rolne”. Organizuje go Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Przy ocenie gospodarstw pod uwagę bierze się m. in. takie elementy jak: ład i porządek, stan budynków inwentarskich i gospodarczych, warunki, w jakich żyją zwierzęta, stosowane rozwiązania wpływające na bezpieczeństwo osób pracujących i przebywających w gospodarstwie, a także jego estetyka.  Nie zabraknie również muzycznych atrakcji. W niedzielę zaplanowaliśmy konkurs piosenki dziecięcej i młodzieżowej. Natomiast zarówno w sobotę, jak i w niedzielę na scenie zaprezentują się lokalne zespoły. Będzie można posłuchać m. in. naszych „Gołaszyniaków”, a także zespołu Pieśni i Tańca „Moraczewo”. Będą też gościnne występy. W sobotni wieczór na scenie pojawi się np. zespół Jorrgus. Jest to grupa wokalno – taneczna wykonująca muzykę z pogranicza stylów disco polo i dance.

Organizatorami Regionalnych Targów Rolni- 18.00 – koncert zespołu „Celebrate” czych są: Wielkopolski Ośrodek Doradztwa 20.00 – Jowita Dubicka, Damian Świdrak Rolniczego w Poznaniu, Wielkopolska Izba oraz zespół „Uptown Band” Rolnicza w Poznaniu, Starostwa Powiato21.00 – koncert zespołu „Jorrgus” we w Rawiczu oraz gmina Bojanowo. Pano- 19 V (niedziela) rama Leszczyńska jest jednym z patronów 9.00 – otwarcie drugiego dnia targów medialnych imprezy. 9.30 – 15.00 – konkurs piosenki dziecięProgram targów: cej i młodzieżowej 18 V (sobota) 15.00 – rozstrzygnięcie etapu regional10.00 – występ „Gołaszyniaków” nego XI edycji ogólnokrajowego konkursu 10.30 – uroczyste otwarcie „Bezpieczne gospodarstwo rolne” 12.00 – występ Zespołu Pieśni i Tańca 16.00 – rostrzygnięcie konkursów – podsu„Moraczewo” mowanie targów

REKLAMA


PANORAMA LESZCZYŃSKA 16 V 2013 www.panorama.media.pl

[18] W 2012 roku polscy rolnicy kupili ponad 19 tys. nowych traktorów, ale w tym sprzedaż spadła o 20 procent

Padł rekord i co dalej?

W

że bez modernizacji gospodarstwa i sprzętu rolniczego nie można być konkurencyjnym na rynku – podkreśla Mateusz Kunert. – Jesteśmy spokojni. Dobra marka zawsze się obroni – potwierdza Przemysław Pokrywka. – John Deere’y już wśród dzieci rolników uważane są za niezniszczalne. Oprócz jakości sprzętu nie bez znaczenia są też niskie koszty serwisu i brak obawy o długie przestoje, bo sami dojeżdżamy do klientów.

ubiegłym roku rolnicy w całej Polsce kupili ponad 19,3 tysiąca nowych traktorów – informuje agencja Martin & Jacob, monitorująca sprzedaż ciągników i innych maszyn rolniczych na podstawie ich rejestracji. To najlepszy wynik od 9 lat. Dobra tendencja utrzymuje się już od 2011 roku, gdy na pola wyjechało około 17 tysięcy nowych maszyn. Kosztowne zakupy w dużej mierze podyktowane są unijnym wsparciem. Jakie ciągniki były najchętniej kupowane w ubiegłym roku i co o tym zadecydowało? Czy ta tendencja utrzymuje się również w tym roku?

Z drugiej ręki najchętniej od Niemca

Z ogólnopolskich statystyk wynika, że najpopularniejszą marką już drugi rok z rzędu jest New Holland. W 2012 roku Polacy kupili 3831 charakterystycznych niebieskich maszyn. To oznacza, że co piąty rolnik, który zdecydował się na kupno ciągnika, wybrał New Holland. Na drugim miejscu z liczbą 2732 sprzedanych sztuk znalazł się Zetor. – Dla nas to żadne zaskoczenie – przyznaje Mateusz Kunert z firmy Kunert w Poladowie koło Śmigla, która w swojej ofercie ma m.in. Zetory. – Ciągniki naszych południowych sąsiadów nigdy nie straciły u nas na popularności. Ta marka co roku osiąga bardzo dobre wyniki sprzedaży. Z pewnością decyduje o tym stosunek jakości do ceny. Poza tym, nasi rolnicy mają sentyment do tej firmy i, choć te traktory produkują Czesi, większość traktuje je jak rodzime. Na trzecim miejscu po względem sprzedaży znalazł się John Deere, który jest jednocześnie liderem wśród maszyn dużej mocy – powyżej 140 KM. – Krajowe statystyki nie do końca przekładają się na lokalne warunki. U nas popularnością cieszą się zarówno maszyny małej, średniej, jak i dużej mocy. Żadnego segmentu REKLAMA

FOT. SŁAWOMIR SKROBAŁA

Liderem sprzedaży New Holland

John Deere to jedna z chętniej wybieranych marek przez polskich rolników bym nie wyróżniał. Wynika to zapewne ze specyfiki gospodarstw, jakie mamy na naszym terenie – tłumaczy Przemysław Pokrywka, sprzedawca w Charter Agro-Masz w Garzynie, handlującej ciągnikami i maszynami rolniczymi firmy John Deer. – Maszyny o dużej mocy kupują przede wszystkim właściciele gospodarstw wielkopowierzchniowych, a u nas najwięcej jest średnich gospodarstw.

Kubota jako jedna z nielicznych zyskuje

Sprzedaż ciągników od stycznia do kwietnia tego roku już tak obiecująco nie wygląda. Polscy rolnicy zarejestrowali w kwietniu 1563 nowe ciągniki i jest to niemal o 20 procent mniej niż analogicznym okresie ubiegłego roku. Na razie liderem znów jest New Holland, na drugim miejscu znalazł

się John Deere, a na trzecim – Zetor. Za nimi plasują się: Case IH, Deutz-Fahr, Farmtrac, Massey Ferguson, Claas, Ursus i Kubota. Przy okazji warto odnotować, że choć większość firm w stosunku do roku ubiegłego traci w ilości sprzedanych nowych ciągników, Kubota w kwietniu odnotowała 116 proc. wzrost sprzedaży. Tym samym znalazła się na siódmym miejscu w ogólnym zestawieniu, co jest najlepszym wynikiem japońskiej firmy od czasu jej pojawienia się na polskim rynku. Nadmienić też należy, że choć w tym roku w porównaniu z ubiegłym spadła sprzedaż nowych maszyn, to jednocześnie wzrosła – i to znacznie – używanych. Rejestracje kwietniowe ciągników z rynku wtórnego są najwyższe w ostatnich trzech latach. Polscy rolnicy tylko w ubiegłym miesiącu kupili w sumie 1670

traktorów „z drugiej ręki”. To jest aż o 40 proc. więcej niż przed rokiem.

Bez unijnych dotacji dadzą radę?

Nie jest jeszcze znany harmonogram unijnych dotacji na modernizację czy zakup maszyn i ciągników na lata 2014 - 2020. Z informacji Ministerstwa Rolnictwa wynika jednak, iż należy spodziewać, że środki na ten cel będą zdecydowanie skromniejsze niż obecnie, co z pewnością przełoży się na decyzje o zakupach maszyn. – Unijne wsparcie pomagało podjąć rolnikom decyzję o kupnie nowego ciągnika, ale wśród naszych klientów nie brakowało też tych, którzy z dotacji nie korzystali. Mamy w ofercie marki popularne, jak Zetor i prestiżowe, jak Deutz-Fahr, na które zawsze znajdą się nabywcy. Nasi rolnicy to świadomi ludzie i wiedzą,

Trochę inaczej sytuacja wygląda na wtórnym rynku maszyn. Jak przekonuje Adam Sobierak, właściciel firmy AgroHandel, Zakład Usług Handlowych Eksport – Import w Naratowie, wśród nabywców używanych ciągników najbardziej popularne w ubiegłym roku były marki o długiej tradycji i cieszące się uznaniem wśród miejscowych rolników. Na eksperymenty chętnych nie ma. – Klienci najczęściej wybierają Fendt, Deutz-Fahr i John Deerea, a ci którzy szukają mniejszych maszyn – Zetora i Masseya Fergusona. W przypadku mniejszych maszyn zwykle zaznaczają też, że chcą, aby był od razu z ładowaczem czołowym – tłumaczy Adama Sobierak. Właściciel firmy z Naratowa podkreśla ponadto, że w przypadku używanych maszyn ważna jest nie tylko marka ciągnika, ale też miejsce zamieszkania jego poprzedniego właściciela. – Sprowadzam maszyny z Niemiec, Francji i Anglii. Najchętniej wybierane są te, które pochodzą od naszych zachodnich sąsiadów. Przyjęło się, że Niemcy dbają o swoje maszyny i regularnie je serwisują, z kolei angielscy rolnicy – wprost przeciwnie. Rzecz jasna od każdej reguły są wyjątki, ale klienci przykładają do tego szalenie dużą wagę – zaznacza handlowiec. ANNA MACHOWSKA


PANORAMA LESZCZYŃSKA www.panorama.media.pl 16 V 2013

[19] Więcej ogłoszeń dostępnych na naszym portalu

REKLAMA


PANORAMA LESZCZYŃSKA 16 V 2013 www.panorama.media.pl

[20]

REKLAMA

Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, jaka maszyna jest nam potrzebna

Odnaleźć się wśród nowości P ark maszynowy dzisiejszych gospodarstw różni się od tych sprzed lat. Nic dziwnego, skoro każdego roku w świecie maszyn rolniczych pojawia się sporo nowości. Firmy prezentują je na licznych targach i wystawach, których w Polsce jest całe mnóstwo.

Z wypasem

Wybierając w bogatej ofercie nowości, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, co tak naprawdę jest potrzebne w prowadzonym przez nas gospodarstwie. Z rolniczym sprzętem jest trochę tak jak z nowym autem – kusi ciekawymi rozwiązaniami, ale

nowości wśród maszyn i urządzeń rolniczych jest sieczkarnia Krone Big X 700. Została ona wyposażona w silnik Man V8 z automatycznym zarządzaniem mocy w przedziale X-Power 669 KM – Eco-Power 509 KM. Ma napęd na cztery koła (w tym rozwiązaniu zastosowano indywidualne silniki hydrauliczne). Prędkość jazdy wynosi maksymalnie 40 km/h. – Do tego dochodzi komfortowa kabina z automatycznym ogrzewaniem i klimatyzacją, joystick multifunkcyjny, pneumatyczne siedzisko operatora – wymienia Łukasz Domański z firmy Agromix. Urządzenie dysponuje detektorem

występowało we wcześniejszych modelach, jest pompa wielotłoczkowa o wydajności 180 l/min. Maszynę można wykorzystywać w ciężkim transporcie – podkreśla Łukasz Domański. Jak wyjaśnia, dodatkowymi udogodnieniami są m. in. (w wersji Classic i Premium) klimatyzacja, radio CD, fotel pneumatyczny, ECS – system zwalniający ciśnienie na złączu osprzętu, gaz ręczny, który wcześniej nie występował w Manitou oraz wentylator zwrotny. Z kolei w wersji Elite dochodzi do tego podgrzewany fotel pneumatyczny, amortyzacja teleskopu CRC, regulowany i stały przepływ na sekcję hydrauliczną na teleskopie, automatyczne sterowanie trybu kół, które wcześniej nie występowało oraz lampy robocze Xenon.

Targi i opinie

FOT. ARCHIWUM

Więcej ogłoszeń dostępnych na naszym portalu

Rolnicy mogą wybierać spośród wielu nowatorskich rozwiązań jedna czy dwie funkcje nie mogą przesądzać o kupnie. Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę funkcjonalność i odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie rozwiązania, np. w zakresie mocy, pojemności silnika czy gabarytów pojazdu będą nam najbardziej przydatne. Sprzęt rolniczy: jego wielkość i wydajność zależą od rodzaju produkcji, jej rozmiaru, a także wielkości gospodarstwa, jakim dysponujemy. Jak zaznacza Łukasz Domański z firmy Agromix w Rojęczynie, jedną z tegorocznych REKLAMA

metali, jest wyposażone w sześć bębnów podających. Poza tym istnieje możliwość użytkowania trzech bębnów tnących w zależności od przeznaczenia zbieranych roślin: 20-, 28- lub 40-nożowego.

Detale, detale...

Nowością, którą wypuściła na rynek firma Manitou, jest wózek teleskopowy MLT 840 137 PS. Urządzenie cechuje wysokość podnoszenia ponad 7,5 m oraz udźwig rzędu 4 tys. kg. – Rozwiązaniem, które nie

Nie jest łatwo odnaleźć się wśród nowości. Stąd też najlepiej zapytać o radę fachowców, by – wydając już spore pieniądze – kupić rzeczywiście urządzenia, które przez lata posłużą w gospodarstwie. Warto przejrzeć katalogi oraz zapoznać się z rozwiązaniami proponowanymi przez różnych producentów. Jeżeli chcemy poczytać opinie innych użytkowników, możemy zajrzeć oczywiście na fora internetowe. Tu trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, iż doświadczenia ze sprzętem mogą być różne i nasze opinie związane z użytkowaniem danego urządzenia wcale nie muszą pokrywać się z tymi zamieszczonymi w sieci. Nowinki prezentowane są również na targach i wystawach. Jedna z najbliższych tego typu imprez odbędzie się pod koniec maja w Kąkolewie, gm. Grodzisk Wielkopolski. Podczas imprezy Zielone Agro Show – Polskie Zboża 2013, na której zaprezentuje się również firma Agromix, będzie można zobaczyć maszyny i urządzenia zielonkowe, opryskiwacze, a także maszyny i urządzenia uprawowe. Każdego roku również wystawa nowego sprzętu rolniczego organizowana jest w podleszczyńskich Wilkowicach. Towarzyszy ona festiwalowi starych ciągników i maszyn rolniczych im. Jerzego Samelczaka. Dwunastą edycję imprezy zaplanowano na 24 i 25 sierpnia. Wystawę nowego sprzętu rolniczego Roltechnika przygotowują tradycyjnie Międzynarodowe Targi Poznańskie. (ama)


PANORAMA LESZCZYŃSKA www.panorama.media.pl 16 V 2013

[21]

Nawadnianie odgrywa istotną rolę w pielęgnacji trawnika

Piękny i równy jak dywan przede wszystkim z oszczędności czasu i ekonomicznego wykorzystywania wody. Co więcej, dzięki precyzyjnemu podlewaniu o odpowiedniej porze, zapewniają optymalne warunki dla wzrostu i kondycji roślin.

FOT. SŁAWOMIR SKROBAŁA

Na czym polega automatyczne nawadnianie?

Trawnik najlepiej podlewać wcześnie rano

U

trzymanie trawnika w do- intensywne podlewanie woda szybbrym stanie wymaga wielu ko odparowuje i nie dociera na właśzabiegów pielęgnacyjnych ciwą głębokość. To powoduje płytkie i nawożenia oraz dużej ilości korzenienie się trawy, co zmniejsza wody, zwłaszcza teraz, w przededniu jej wytrzymałość i estetykę. Co gorlata, w okresie jego intensywnego sza, często zwilżana darń jest barwzrostu. Nie musi to jednak wiązać dziej podatna na choroby grzybowe się od razu z dużymi wydatkami. Wy- i pleśnie, a także rozwój mchu. starczy, że do zadania podejdziemy w sposób racjonalny i przemyślany. Czym podlewać? Podpowiadamy, jak to zrobić. Podjęcie decyzji o tym – czym podlewać – powinno zależeć nie tylKiedy podlewać? ko od pieniędzy, ale też od wielko– Trawnik najlepiej podlewać ra- ści powierzchni naszego trawnika. no, już o świcie – podkreśla Janusz W przypadku małych ogródków do 50 Kurt, właściciel firmy „Flota Jakości” m2 wiele osób wybiera podlewanie z Leszna oferującej m.in. systemy au- z węża. Plusem tej metody jest fakt, tomatycznego nawadniania. – Podle- że nie trzeba ponosić dużych nakławanie wieczorem mija się z celem. dów inwestycyjnych, a minusem nieZieleń potrzebuje wody w procesie rozproszony odpowiednio strumień fotosyntezy, a w upalnej porze woda wody, który może powodować szkody nocą znacznie wyparuje, odżywiając w wyglądzie trawnika. przy tym grzyby i mech. W przypadku większych poSpecjaliści zalecają podlewać traw- wierzchni warto pokusić się o zanik dwa razy w tygodniu, a jeżeli tem- montowanie choćby zraszacza peratura przekracza 30 stopni, to na- stacjonarnego, który nie wymaga wet trzy razy. Nie można dopuścić, ciągłego trzymania w dłoni. Podłącza aby wysechł na „pieprz”, bo wówczas się go do węża ogrodowego i ustawia jego regeneracja będzie prawie nie- w wybranym miejscu ogrodu. Uwaga! możliwa. Trochę inaczej wygląda sy- Stojąc przed decyzją kupna zraszatuacja w przypadku nowo posianego cza, warto dołożyć trochę pieniędzy lub rozłożonego trawnika. Wówczas, i wybrać taki, który nie tylko ma możaby trawa mogła się odpowiednio za- liwość regulacji kierunku i zasięgu korzenić w glebie, warto podlewać go zraszania, ale również sposobu rozpynawet dwa razy dziennie. lania wody (wielkości kropel). – Generalnie podlewanie nie musi Kolejną możliwością jest instalacja być częste, ale musi być intensyw- automatycznego systemu nawadniane, aby podłoże uległo nawodnieniu nia. Jej zakup wiąże się co prawda do głębokości około 10 cm – doda- z pewnymi wydatkami, ale ma wiele je J. Kurt. – Przez krótkie i mało zalet i udogodnień. Wynikają one REKLAMA

– Tradycyjne podlewanie może zabierać dużo czasu. Automatyczne zraszanie jest precyzyjnie zaprojektowane do kształtu terenu oraz warunków glebowych. Proces nawadniania jest samoobsługowy, krótszy i inicjowany o poranku – nie utrudnia więc korzystania z trawnika czy ogrodu w ciągu dnia – wyjaśnia szczegóły właściciel leszczyńskiej „Floty Jakości”. – Dodam jeszcze, że badania potwierdzają, iż na tradycyjne podlewanie potrzeba blisko 50% więcej wody, niż jest faktycznie potrzebne do prawidłowego nawodnienia roślin. Nawadnianie trawnika oraz roślin w przypadku automatycznego systemu oparte jest o wynurzalne zraszacze: statyczne bądź obrotowe, które po wykonaniu swojego zadania chowają się. Całość instalacji (zraszacze, rury, rozgałęzienia) umieszczona jest pod ziemią. – Tam, gdzie zraszanie roślin nie jest zalecane lub może doprowadzić do uszkodzenia rośliny, jak w przypadku róż czy rabat kwiatowych, nawadnianie prowadzi się poprzez tzw. linie kroplujące, czyli schowane pod ściółką, niewidoczne dla oka rurki z kroplownikami precyzyjnie zasilającymi rośliny w wodę – dodaje J. Kurt. Trudno jednoznacznie powiedzieć, z jakimi wydatkami należy się liczyć, montując automatyczne nawadnianie. Zależy ono bowiem od wielu indywidualnych kwestii. – Generalnie koszt budowy systemu nawadniania metra kwadratowego terenu wynosi od kilku do kilkunastu złotych. Im prostszy i większy teren, tym koszt jednostkowy jest niższy. Elementy typu rabaty kwiatowe, różne zakamarki czy wąskie, zielone ścieżki, powodują rozbudowę systemu nawadniającego (większa liczba zraszaczy i stref, inne utrudnienia), a tym samym zwiększają koszty jego budowy – tłumaczy Janusz Kurt. (mach)

Więcej ogłoszeń dostępnych na naszym portalu REKLAMA


PANORAMA LESZCZYŃSKA 16 V 2013 www.panorama.media.pl

[22]

REKLAMA

Truskawki, odpowiednio przygotowane i podane, mają wiele dobroczynnych właściwości

Najlepiej sięgać po świeże

FOT. SŁAWOMIR SKROBAŁA

Więcej ogłoszeń dostępnych na naszym portalu

Wkrótce truskawki zagoszczą na naszych stołach

J

edni zajadają się nimi już na ogrodzie, inni preferują koktajle czy desery z ich „udziałem”. Niektórzy studzą zapędy, twierdząc, że ze względu na trwającą w tym roku stosunkowo długą zimę, truskawek będzie mniej. Jedno jest pewne: wkrótce w mniejszej bądź większej ilości truskawki zapewne zagoszczą na naszych stołach.

Mają wiele zalet

Sprowadzane z zagranicy zwykle nie mają smaku ani też zapachu takiego jak te uprawiane w Polsce. Romana Drobniak, specjalistka ds. żywienia z Leszna, przypomina, że najlepiej sięgać po świeże owoce. – Jeżeli zauważymy, że są nadgnite czy też pojawiła się na nich pleśń, należy wtedy cały owoc wyrzucić, a także nie jeść tych, które „sąsiadowały” z nim na talerzu czy w koszyku – dodaje Romana Drobniak. Jak podkreśla dietetyczka, truskawki zawierają duże ilości witaminy C (jest w nich jej dwa razy więcej niż w owocach cytrusowych). Do tego dochodzą witaminy z grupy B, kwas foliowy (zalecany kobietom w ciąży), witamina A, fosfor i wapń pozytywnie wpływające na kości, magnez niezbędny do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego czy żelazo wspierające układ krwiotwórczy. – Truskawki zawierają też błonnik, który wpływa na perystaltykę jelit. Cechuje je również niski indeks glikemiczny, a więc mogą po nie sięgać cukrzycy – podkreśla Romana Drobniak. Jak przyznaje leszczyńska dietetyczka, dojrzałe owoce zawierają bromelinę – enzym ułatwiający trawienie, m. in. rozkładający białko pokarmowe. Tym sposobem truskawki mogą być pomocne przy odchudzaniu. Można również spotkać opinie o ich właściwościach antycellulitowych.

podawać ich niemowlętom i ostrożnie wprowadzać do diety małym dzieciom. Nie są też wskazane w diecie kobiet karmiących. – Jeżeli wystąpi reakcja alergiczna, należy te owoce wyeliminować na jakiś czas z jadłospisu. Większość dzieci wyrasta z tego typu alergii i później już spokojnie mogą zajadać się truskawkami – mówi Romana Drobniak. Okazuje się również, że truskawki mają właściwości lecznicze. Jak zaznacza Alicja Nowak, główny specjalista w leszczyńskim zespole doradczym Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, ich jedzenie zaleca się osobom cierpiącym na choroby reumatoidalne, artretyzm. Działają alkalizująco i moczopędnie. – Również chorujący na podagrę, mający problemy z wątrobą, nerkami, czy płucami mogą jeść truskawki. Są wskazane dla dzieci, które po przebytych chorobach przechodzą okres rekonwalescencji. Jest to wspaniały owoc, który działa na urodę, można go stosować również do przygotowania maseczek upiększających – dodaje Alicja Nowak.

Małe co nieco

Truskawki najlepiej myć pod bieżącą wodą. Moczenie nie jest wskazane, gdyż – jak zaznacza Alicja Nowak z WODR-u – woda „zabiera” aromat i smak. Obierać z szypułek należy je dopiero po umyciu, żeby woda nie wpływała do środka owocu. Świeżymi truskawkami nie możemy niestety cieszyć się przez cały rok, stąd decydujemy się np. na ich mrożenie. – Najlepiej najpierw schłodzić rozłożone owoce, a dopiero później zapakować do woreczków – radzi Romana Drobniak. Jeśli zdecydujemy się na kupno mrożonych truskawek, pamiętajmy, iż powinny być to owoce dobrze zamrożone. Dziś stosuje się już nowe techniDziała na urodę ki mrożenia, tzw. metody owiewowe, Generalnie niewiele jest przeciw- dzięki którym owoce w woreczkach wskazań, jeśli chodzi o spożywanie nie są posklejane (jeżeli zaobserwutruskawek. Często wywołują jednak jemy taką sytuację, może ona sugereakcje alergiczne, dlatego nie należy rować – choć nie musi – że łańcuch

chłodniczy został w pewnym momencie przerwany). Jesienią czy zimą chętnie sięgamy też po truskawkowe przetwory. W ramce podajemy kilka przepisów na truskawkowe co nieco, zaproponowane przez Alicję Nowak z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. ANNA MAĆKOWIAK

Truskawki we własnym soku Owoce umyć, osączyć, usunąć szypułki, nałożyć do słoików i posypać 2-3 łyżkami cukru (chociaż mogą być bez). Słoiki zamknąć i pasteryzować około 20 minut w temperaturze 80°C.

Dżem truskawkowy 1 kg truskawek, 50-60 dag cukru, sok lub kwasek cytrynowy Truskawki umyć, obrać i oddzielić – małe i dorodne. Małe truskawki rozdrobnić, podgrzewać, wsypać cukier i gotować około 15 minut. Dodać dorodne truskawki, zakwasić i ogrzewać jeszcze 10 minut, do momentu aż staną się przezroczyste. Można zrobić próbę z kroplą dżemu na talerzyku – jeżeli się nie rozlewa to dżem jest dobry do włożenia do słoików. Gorące słoiki nakryć kocem i zostawić do ostygnięcia.

Pyszne babeczki 15 dag biszkoptów, 5 dag herbatników, 12 dag masła, 50 dag truskawek, 3-4 łyżki cukru, 200 ml kremówki, serek mascarpone, 4 łyżki soku z cytryny, 5 łyżeczek żelatyny, listki mięty do dekoracji 6 filiżanek (pojemność 200 ml) wyłożyć folią spożywczą. Spód i brzegi filiżanek obłożyć plasterkami truskawek – ułożyć na zakładkę. Pozostałe truskawki zmiksować z serkiem mascarpone, cukrem i sokiem z cytryny. Żelatynę rozpuścić w małej ilości gorącej wody i zostawić do przestygnięcia. Kremówkę ubić. Do masy serowo-truskawkowej dodawać stopniowo żelatynę i wymieszać z ubitą kremówką. Masę nałożyć do filiżanek – do 4/5 wysokości. Masło stopić, w blenderze zmielić herbatniki i biszkopty, wymieszać z masłem. Porcję masy rozsmarować na kremie truskawkowym, lekko docisnąć. Filiżanki wstawić na 12 godzin do lodówki. Przed podaniem babeczki wyjąć na talerzyki, usunąć folię, udekorować truskawkami i listkami mięty.


PANORAMA LESZCZYŃSKA www.panorama.media.pl 16 V 2013

[23] Więcej ogłoszeń dostępnych na naszym portalu

REKLAMA


PANORAMA LESZCZYŃSKA 16 V 2013 www.panorama.media.pl

[24]

REKLAMA

W sieci gospodarstw demonstracyjnych jest 11 z regionu leszczyńskiego

Dzielą się wiedzą i doświadczeniem W ojewództwo wielkopolskie jest pierwsze w kraju, w którym powstała sieć gospodarstw demonstracyjnych. Skupia ona 84 wyróżniające się gospodarstwa, w tym aż 11 z regionu leszczyńskiego. Wszystkie one mogą być wzorem dla innych, bo reprezentują wysoki poziom produkcji rolniczej, wykorzystują nowoczesne technologie i dają przy tym pożądane zyski ekonomiczne. Sieć prowadzi Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. – Gospodarstwa demonstracyjne powstały w każdym powiecie województwa, a wskazywali je lokalni doradcy – zaznacza Marek Kmiećkowiak z leszczyńskiego zespołu doradczego WODR. – W naszym przypadku z wyborem nie było żadnego problemu, bo powiat leszczyński rolnictwem stoi. Wybraliśmy takich, od których inni naprawdę mogą się uczyć i którzy są na tyle otwarci, aby dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem. Sieć tworzą gospodarstwa o różnorakim profilu. W naszym regionie dominują te specjalizujące się w hodowli trzody chlewnej, ale są też reprezentowane inne kierunki produkcji, m.in. bydło mleczne oraz brojlery kurze. Ponadto mamy w sieci naszych reprezentantów, którzy specjalizują się w produkcji roślinnej, przede wszystkim zbóż paszowych oraz prowadzących gospodarstwa agroturystyczne. Gospodarstwa demonstracyjne mają służyć innym, którzy dopiero uczą się bądź chcą rozwijać jakąś produkcję i szukają wzorów. Uczniowie szkół rolniczych będą mogli tam odbywać praktyki zawodowe, ale porad mogą też szukać rolnicy z długim stażem, którzy na przykład chcą zmienić profil swojego gospodarstwa. Będą tam przeprowadzane szkolenia, pokazy i demonstracje. Na włączeniu do sieci skorzystają też sami uczestnicy, którzy na bieżąco REKLAMA

FOT. SŁAWOMIR SKROBAŁA

Więcej ogłoszeń dostępnych na naszym portalu

Jedno z gospodarstw należących do sieci prowadzą państwo Prałatowie z Nowej Wsi otrzymują specjalistyczne informacje przygotowane przez WODR. Ponadto będą zapraszani do udziału w różnych wojewódzkich projektach i przedsięwzięciach. W 32 gospodarstwach należących do sieci zostały zainstalowane polowe stacje meteo. Mają one wspierać rolników w decyzjach dotyczących ochrony roślin. – Stacje zbierają dane o aktualnym stanie pogody, które mogą być wykorzystane w gospodarstwach rolnych położonych do 10 km od urządzenia. U nas działają w Brennie i Pawłowicach – dodaje M. Kmiećkowiak. Każda stacja na bieżąco monitoruje podstawowe dane meteorologiczne (temperatura, wilgotność powietrza, opady, prędkość i kierunek wiatru) i przekazuje je do serwerów WODR w Poznaniu. Wszyscy bez wyjątku rolnicy mogą zwrócić się do WODR o dostęp do danych zbieranych przez polowe stacje meteo. Co więcej, korzystając ze specjalnej aplikacji i wpisując do programu informacje o areale uprawnym, dacie zasiewu i odmianie rośliny – po przeliczeniu danych

– otrzymają informacje na temat optymalnego terminu zastosowania środków ochrony roślin (na chwilę obecną dotyczy to zwalczania zarazy ziemniaczanej). Precyzyjne określenie tego terminu pozwala na oszczędniejsze stosowanie chemii w rolnictwie. Zyskuje na tym rolnik, który ponosi mniejsze koszty i środowisko naturalne, bo mniej środków chemicznych trafia do gleby. (mach) Podajemy nazwiska reprezentantów naszego regionu, których gospodarstwa znalazły się w sieci gospodarstw demonstracyjnych: powiat leszczyński: Rafał Rimke, Brenno – Pole; Bogusław Pietrzak, Lasocice; Janina i Leszek Prałatowie, Nowa Wieś oraz Instytut Zootechniki PIB – Zakład Doświadczalny w Pawłowicach. powiat gostyński: Adam Jańczak, Wziąchów i Zbigniew Biskup, Borek Wielkopolski. powiat kościański: Dorota i Czesław Kaczmarkowie, Cichowo i Andrzej Marciniak, Borowo. powiat rawicki: Janusz Maćkowiak, Zakrzewo; Arkadiusz Szwarc, Roszkowo i Jolanta Majewska, Szymanowo.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.