Kuchnia

Page 1

[16] ŻYCIE OD KUCHNI

Kilka składników i szczypta fantazji

J

eśli ktoś ma nieco więcej wolnego zamrażarki na 10-12 godzin. Wyjmujemy 10 min. przed poczasu i zacięcie do pracy w kuchni, może spróbować samodzielnie przygo- daniem, a gdy lody lekko zmiękną, tować lody. Propozycji jest całe mnó- wyjmujemy je łyżką do lodów i przestwo. Można je znaleźć w kulinarnych kładamy do pucharków. Dekorujemy publikacjach, a także na wielu stro- świeżymi owocami, sosem truskawnach internetowych. Oto przykładowe kowym, bitą śmietaną, listkami mięty, propozycje: itp.

Lody truskawkowe

Do domowych lodów truskawkowych potrzebujemy 25 dag truskawek, 3 jajka, 20 dag cukru i 2 szklanki śmietany kremówki. Truskawki możemy przygotować na dwa sposoby: zmiksować je lub przetrzeć przez sitko albo też pokroić na połówki, podsmażyć krótko na maśle i ostudzić. Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli, dodajemy połowę cukru i ubijamy jeszcze chwilę. W osobnym naczyniu ucieramy żółtka z resztą cukru do białości (na kogel-mogel). W trzeciej misce ubijamy na sztywno śmietanę kremówkę. Teraz mieszamy delikatnie wszystkie składniki (białka, kogel-mogel oraz ubitą kremówkę) z przygotowanymi wcześniej truskawkami, przekładamy do pojemnika i wkładamy do zamrażalnika lub REKLAMA

Źródło: www.winiary.pl

Sorbet truskawkowy

By go przygotować, potrzeba ok. pół kg truskawek, 4 łyżki soku z cytryny oraz 3 łyżki cukru. Truskawki myjemy i odsączamy, następnie należy je pokroić na ćwiartki, polać 1 łyżką soku cytrynowego i zasypać cukrem. Odstawiamy całość na 30-40 minut, a następnie dodajemy resztę soku z cytryny i wstawiamy na 2-3 godziny do zamrażalnika. Po tym czasie wyjmujemy i blendujemy na gładką masę. Następnie przekładamy do plastikowego pudełka, przykrywamy i wstawiamy do zamrażarki na 4-5 godzin.

W upalne dni zdecydowanie chętniej po nie sięgamy

Preferowane przez nas smaki ujawniają nasz charakter

G

dy termometr za oknem pokazuje ponad trzydzieści stopni, szukamy różnych sposobów, by się ochłodzić. Chętniej sięgamy wówczas po lody. A te kuszą rozmaitymi smakami, kolorami, kształtem. Tradycyjne, sorbety, z dodatkiem bakalii, a nawet w kształcie ulubionych bajkowych postaci.

Smak dzieciństwa

Najlepiej sięgać po takie lody, podobnie zresztą, jak i po inne produkty spożywcze, które mają w sobie możliwie najmniej chemii. – U nas nie ma jej ani grama – przekonuje Michał Młynarczyk, właściciel wytwórni lodów i artykułów spożywczych, która na leszczyńskim rynku funkcjonuje od 1947 r. – Sama koncepcja produktu, zestaw składników, jak i sposób ich wytwarzania nie zmieniły się od 1947 r. Wtedy nie stosowano jeszcze ulepszaczy, a recepturę wymyślił mój dziadek. Sztandarowym produktem leszczyńskiej wytwórni jest od wielu lat Źródło: www.polska-gotuje.pl (ama) lód na patyku „pingwin” – bardzo twardy, bo mocno zmrożony. – Krytycy pingwina twierdzą, że jest on wodnisty, tymczasem nie ma w nim wody. „Towarzyszy” mu opakowanie w stylu retro oraz krzywy kijek. Od 1947 r. kijki dostarcza nam ta sama firma. Już nasi dziadkowie współpracowali ze sobą – podkreśla Michał Młynarczyk. Młynarczyk dotarł do dokumentu, z którego wynika, że już w 1947 r. jego dziadek opatentował pingwina. A współczesnie produkowane przez jego firmę lody bazują – podobnie jak te sprzed 65 lat – na trzech głównych składnikach: mleku, jajach oraz cukrze. Od niedawna skosztować można rożków truskawkowych, śmietankowych i czekoladowych, a także lodów w litrowych, „rodzinnych” opakowaniach. – Mają one bogatszy smak i są bardziej miękkie niż tradycyjny pingwin czy cassate. Ale bazą są składniki sprzed lat – przekonuje Michał Młynarczyk. Tradycyjny pingwin dla wielu pozostaje smakiem dzieciństwa, do którego chętnie wracają. Przekonują się również do nich nowi smakosze lodowych smakołyków, nie tylko w Lesznie i okolicach. – Ostatnio zyskaliśmy nowych odbiorców m. in. w Krakowie oraz Zakopanem – mówi pan Michał. REKLAMA

Na patyku, z automatu

Dziś lody i to przeróżnych firm można kupić niemal w każdym sklepie. Są też punkty, w których sprzedaje się lody z maszyny czy gałkowe. Ryszard Siwicki, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Lesznie, przyznaje, że sanepid na bieżąco kontroluje miejsca zajmujące się dystrybucją lodów. – W ostatnich latach nie odnotowaliśmy zatruć lodami. Sprzedaży lodów z automatu towarzyszą dość rygorystyczne obostrzenia, które muszą spełniać handlowcy – dodaje Ryszard Siwicki. W przypadku lodów sprzedawanych w opakowaniach należy zwracać uwagę na datę przydatności do spożycia. Teoretycznie może zdarzyć się sytuacja, że nastąpi przerwa w dostawie prądu i znajdujące się w sklepowej lodówce lody zaczną się rozmrażać. – Wtedy nie powinny już trafić do dalszej dystrybucji. Nie jest łatwo rozpoznać, czy lody były rozmrożone i ponownie zamrożone. W przypadku tych na patyku nasze podejrzenie może wzbudzić to, gdy będą np. zbytnio zniekształcone – przestrzega Ryszard Siwicki.

Lody a psychologia

Ci, którzy mają nieco więcej wolnego czasu i lubią eksperymentować w kuchni, mogą pokusić się o samodzielne przygotowanie lodów. A tych, którzy nawet spożywanie lodowych smakołyków poddają psychologicznym analizom, zapewne zainteresuje teoria dr. Alana Hirscha, neurologa i założyciela ośrodka Smell & Taste Treatment and Research Foundation. Postanowił on sprawdzić, czy to, jakie

smaki lodów najchętniej pałaszujemy, ma jakiś związek z naszą osobowością. Z przeprowadzonych przez niego badań wynika, że ma i to duży. I tak np. osoby preferujące smak waniliowy są ekspresyjne, a jednocześnie bardzo ważne jest dla nich ciepło domowego ogniska. Mają też w sobie coś z romantycznej natury. Czekoladowi smakosze są kreatywni, nie lubią rutyny, lubią za to, gdy wokół nich coś się dzieje. Miłośnicy lodów truskawkowych to podobno ludzie ceniący sobie pracę w zespole i łatwo dochodzący do porozumienia z innymi. Dr Alan Hirsch dowodzi również, że amatorzy lodów o smaku kawowym stawiają na łacińską maksymę „Carpe diem” („Chwytaj dzień”), miłośnicy miętowego smaku są pewni siebie, bywają cyniczni, lubią spory, podczas których zawsze wytaczają liczne argumenty. A osoby, które lubują się w orzechowym smaku, kierują się w życiu twardymi zasadami, wymagają wiele od innych, ale także od siebie. Dr Hirsch przeprowadził badania na grupie kilkuset osób. Wskazywały one swoje ulubione smaki i odpowiadały na pytania dotyczące zachowań i osobowości. W badaniach mowa jest również o tym, jak miłośnicy lodów mogą łączyć się w pary i tworzyć udane związki. Pamiętajmy jednak, że to tylko teoria i wcale nie musimy rezygnować z lodów o miętowym smaku, by nie patrzono na nas jak na cyników. Poza tym naukowiec nie wyjaśnił, co z konsumentami, którzy lubią różne smaki i kupują np. loda śmietankowo-czekoladowo-truskawkowego? ANNA MAĆKOWIAK

FOT. SŁAWOMIR SKROBAŁA

Lody domowym sposobem

PANORAMA LESZCZYŃSKA 8 VIII 2013 www.panorama.media.pl

Michał Młynarczyk zachęca do spożywania lodów


ŻYCIE OD KUCHNI [17]

PANORAMA LESZCZYŃSKA www.panorama.media.pl 8 VIII 2013

Leszczyniacy zaglądający do restauracji zaczynają liczyć kalorie. Próbują nowych smaków, ale chcą też jeść zdrowo

N

Smacznie i estetycznie

FOT. SŁAWOMIR SKROBAŁA

iedzielny obiad z tłustym Otwarci na eksperymenty rosołem, kluchami na parze, Mija też era nieśmiertelnego zdaciemnym sosem i sztuką do- wałoby się schabowego. brego mięsa, najlepiej rów– Klienci bardzo rzadko o niego pynież z odrobiną tłuszczyku to wciąż tają. Jeśli już, to decydują się na filet nierzadki widok. Coraz częściej za- z kurczaka panierowany, a dla dzieci czynamy jednak stawiać na bardziej zamawiają nuggetsy – dodaje Wojciech Skrzypczak. – Ostatnio wśród urozmaicone menu. preferowanych dań znajduje się kaczka pieczona z jabłkami podana z moStereotypy do lamusa Wojciech Skrzypczak, zastępca drą kapustą i pyzami drożdżowymi. Niezmiennym elementem niedzielszefa kuchni restauracji Wieniawa w Lesznie, przyznaje, że do niedaw- nego obiadu pozostaje rosół z makarona gusta leszczynian zaglądających nem. Chyba że jest szczególnie gorąco. do restauracji, głównie na niedziel- Wówczas ludzie chętniej zamawiają ne obiady, skupiały się wokół kur- chłodnik. Polacy coraz chętniej eksperymenczaka, frytek i dużych ilości sosu tują też z zagranicznymi kuchniami. czosnkowego. – Taki obraz powoli zaczyna prze- A w tej – jak przyznaje zastępca szefa kuchni w restauracji Wieniawa – sporo chodzić do przeszłości. Coraz częśjest m. in. akcentów francuskich oraz ciej, zwłaszcza latem, goście lokalu włoskich. sięgają po surówki, starając się – Trzeba się trochę pogłowić, by pobyć bardziej fit. Widać to również łączyć elementy obce z rodzimymi. wśród panów. Gdy wieczorem dłuNiekoniecznie gustujemy w stricte go biesiadują i najdzie ich ochota, francuskich czy włoskich smakach by coś zjeść, często spoglądając – przyznaje Wojciech Skrzypczak. – na zegarek stwierdzają, że o tej go- Wśród Polaków nie brakuje amatodzinie to tylko coś lekkiego – mówi rów owoców morza, które również Wojciech Skrzypczak. są specyficzne i albo ktoś je lubi Wiceszef kuchni dodaje, iż coraz albo nie. więcej leszczyniaków korzysta z reCoraz popularniejsze stają się rówstauracji. W tym roku bardzo ożył nież zdrowe przekąski. Staramy się pod tym względem znajdujący się włączyć do codziennego menu różprzed lokalem ogródek. nego rodzaju sałatki. Bywa, że są nie – Być może mniej ludzi wyjechało tylko przekąską, lecz stają się jednym na wakacje i korzystają z atrakcji z głównych posiłków. w regionie, zaglądając przy oka– To właśnie sałatki królują w tyzji do restauracji– dodaje wiceszef godniu w porze lunchu – zdradza pan kuchni w leszczyńskiej Wieniawie. Wojciech. REKLAMA

Wojciech Skrzypczak potwierdza – era nieśmiertelnego schabowego mija Zwracamy również uwagę na este- Cudzoziemcy lubią steki tykę, sposób podania. Najważniejsze Z kolei goście spoza naszego kraju nie jest to, by za jak najmniejsze pie- chętnie smakują polskich specjałów. niądze dostać jak najobfitszy talerz, – Ostatnio zagląda do nas sporo lecz by podano nam to w odpowiedni obcokrajowców, chociażby przy okazji sposób. Ciekawie ułożone, z niety- odbywających się na leszczyńskim powym dodatkiem czy fantazyjnie lotnisku szybowcowych mistrzostw ułożonymi warzywami. świata juniorów. Chętnie zamawiali i pałaszowali steki. A Niemcy nie

mogli wyjść z podziwu, że potrawę, za którą u nich trzeba słono zapłacić, w Polsce można zjeść za około 10 euro – śmieje się wiceszef kuchni w Wieniawie. Wśród potraw, po które chętnie sięgają goście z zagranicy, są też zrazy, wspomniana już kaczka, żurek czy pyzy. ANNA MAĆKOWIAK


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.