Newsletter pomorskie travel nr 8

Page 1

Interaktywny System Informacji Turystycznej Województwa Pomorskiego pomorskie.travel / pomorskie.travel/ISIT / Facebook.com/pomorskie.travel Sieć 245 Infomatów Digital Signage 42 - 46” w przestrzeni publicznej Copyright © 2013 Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego Wszelkie prawa zastrzeżone. Publikacja: Departament Turystyki i Promocji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego

nr 8/12/2013

Newsletter pomorskie.travel

Gdańsk 2013


W oczekiwaniu na świąteczny czas, fot. Bartosz Stachowiak

Jak na Kaszubach obchodzono Boże Narodzenie i Nowy Rok Zima to przede wszystkim okres intensywnych przygotowań do Gòdów, czyli Świąt Bożego Narodzenia i okresu aż do Trzech Króli, ale również pora roku, w której występuje najwięcej zwyczajów i obrzędów ludowych. W Wigilię Kaszubi zachowują ścisły post, a do pierwszego posiłku zasiadają dopiero wieczorem. Wigilijna wieczerza jest bardzo skromna i postna. Na ogół liczy 12 potraw, w skład których wchodzą różne płody rolne: groch, fasola, suszone grzyby, owoce, kapusta, ziemniaki, ryby (śledź, karp). Specjały wigilijne to zupa brzadowa (brzad-suszone owoce z własnych sadów tj. jabłko, grusza, ślwika i wiśnia), kapusta z grzybami, karp lub śledź, a u rybaków z Półwyspu Helskiego gotowany węgorz z kluskami i śliwkami. Ponadto na wigilijnych stołach serwowano ryby jeziorne gotowane, jak okonie, miętusy, szczupaki. Ryby te do tej pory są podawane w zalewie octowej, smażone czy pieczone.

W ten wyjątkowy wieczór nie można było zapomnieć o inwentarzu. Przed godową kolacją gospodarz karmił swoje zwierzęta ich ulubioną pasza, a bywało i tak, że zjadały one okruszki z wieczerzy. Gòdné drzéwkò, czyli popularna dziś choinka nie była znana wśród starych Kaszubów. Obecnie jest w prawie każdym domu. Niekiedy stroi się ją kraczałami czyli domowymi ciastkami w kształcie gwiazdek i zwierząt oraz jabłkami lub innymi owocami.

facebook.com/pomorskie.travel

1


Zgodnie z wierzeniami Kaszubów Wigilijna noc posiada magiczną moc, a o północy do głosu dochodzą zwierzęta. Jednak podsłuchiwanie ich kończy się smutno dla wścibskich ludzi. Magia tej nocy polega także na wróżeniach, jakie dokonują młode dziewczęta gotowe na zamążpójście. Wieczerza kończy się dość szybko, gdyż w zgodzie z tradycją każdy Kaszuba wędruje o północy ze swoją rodziną na pasterkę. Bożonarodzeniowy dzień mija Kaszubom na spędzaniu czasu w gronie bliskich, zaś drugi dzień to już Święto Szczepana. Był to wyjątkowy dzień dla chłopów, gdyż święcą oni wtedy garść owsa, którym należy obsypać sąsiadów na szczęście i nakarmić zwierzęta na dobry chów. Tradycją bożonarodzeniową jest m.in. chodzenie z gwiazdą, które miało miejsce w okresie poświątecznym aż do Trzech Króli. Kolędnicy odziani w białe szaty, z tekturowymi koronami na głowach, chodzili od domostwa do domostw z kolędą. Jeden z nich nosił wielką, najczęściej czerwoną gwiazdę, zamocowaną na kiju,drugi skarbonkę na datki, zaś

trzeci burczybas. W każdym domu, do którego zawitali, przygrywając na burczybasie śpiewali kilka kolęda, a po otrzymaniu datków opuszczali chatę z pozdrowieniem na ustach. Nowy Rok to najlepszy czas na wróżby i przepowiednie miłosne, dotyczące długości życia, obfitości plonów oraz pogody na nadchodzący rok. Rzucano drewnianymi pantofelkami za siebie, wróżono ze splecionych gałązek kądzieli, odgłosów otoczenia oraz wosku. Ostatni dzień roku to czas psot i figli młodzieży, a święto Trzech Króli to dla Kaszubów morskich czas spotkań i świętowania w maszoperiach czyli stowarzyszeniach rybaków. Dawne zwyczaje i obrzędy kaszubskie niewiele różnią się od współczesnych, ale święta spędzone w kaszubskiej checzy ozdobionej tradycyjnymi wzorami i ręcznymi wyrobami to już zupełnie co innego. Obecnie możliwość przeżycia kaszubskich Gòdów daje skansen we Wdzydzach Kiszewskich, który rokrocznie organizuje pokaz przygotowań do świąt a także zwyczaje i tradycje kaszubskie w czasie Gòdów.

2


Fefernuski - pomorskie ciasteczka Jest to specjał cukierniczy pochodzący z subregionu województwa pomorskiego – Kociewia. Tradycja pieczenia fefernusków kociewskich kojarzy się wszystkim Kociewiakom z domem rodzinnym i z Bożym Narodzeniem. Ciasto piernikowe już dwa tygodnie przed świętami stało na strychu i dojrzewało. W latach 60. i 70. rodowita Kociewianka Waldburga Jaruszewska (gospodyni księdza proboszcza w Lignowach Szlacheckich) piekła przepyszne pierniczki. Przepis udostępniła swoim znajomym i do dziś dużo rodzin szczyci się posiadaniem tej receptury z 1970 roku. Panie, które pieką pierniczki, mieszkają głównie w wsi Lignowy Szlacheckie i w ten sposób przyczyniają się do zachowania walorów tradycyjnej kuchni kociewskiej. Nazwa fefernuski pochodzi z języka niemieckiego „pfeffernusskuchen”, gdzie „pfeffer” znaczy pieprz – pierny, a „nuss” – orzech, czyli twardy; a więc fefernuski to pierne, twarde ciastka.

Wykonanie: Cukier, miód, mleko i smalec roztopić, wlać do miski z mąką i przyprawami. Od razu wymieszać drewnianą łyżką i stopniowo dodawać po jednym jajku. Na koniec dodać sodę i amoniak wymieszany w małej ilości wody. Dobrze wyrobić, przykryć i odstawić na kilka dni (nawet do dwóch tygodni) w chłodne miejsce. Porcjami wyjmować ciasto, uformować wałeczek i pokroić go na dwucentymetrowe kawałki (jak małe kopytka). Ułożyć na blasze posmarowanej tłuszczem i posypanej mąką. Piec w temperaturze 180 st. C w około 20 minut. Przygotować rzadki lukier. Do lukru partiami wkładać wystudzone ciasteczka. Delikatnie wymieszać tak, aby całe pokryły się lukrem i szybko wyjąć, aby ociekły. Rozłożyć fefernuski na stole i co jakiś czas przewracać, aby równomiernie obsychały. Gdy już będą bardzo suche, włożyć je do pojemników. W szczelnie zamkniętych pojemnikach kruszeją i długo zachowują aromat.

Składniki: 1 ½ kg mąki 25 dag smalcu ½ kg miodu pszczelego 5 jaj 1 szkl. cukru 2 łyżeczki amoniaku 2 łyżeczki sody oczyszczonej 1 szklanka mleka przyprawy: 2 łyżeczki cynamonu 2 łyżeczki goździków (mielonych) 2 łyżeczki gałki muszkatołowej (startej) ½ łyżeczki pieprzu

Fefernuski kociewskie, fot. Gazeta Wyborcza

3


Haft kaszubski Poznając bożonarodzeniowe zwyczaje, jakie panowały niegdyś i panują do dziś na Kaszubach, warto przybliżyć nieco kulturę materialną mieszkańców tych ziem. Spośród bogatego dziedzictwa kulturowego Kaszubów na szczególną uwagę zasługują z pewnością język, ubiór oraz słynny nie tylko w regionie haft. Początkowo jednobarwny, wykonywany złotą lub srebrną nitką zdobił czepce lub szaty liturgiczne. Z czasem stał się coraz bardziej kolorowy, z różnorodnymi motywami roślinnymi ozdabiał serwety, pościele, ale przede wszystkim odświętny strój Kaszubów. Siostry Norbertanki z zakonu w Żukowie, rozpoczęły w XVIII i XIX wieku naukę haftu. Lekcje pobierały przede wszystkim młode panny pochodzące z rodzin szlacheckich, mieszczańskich oraz bogatego chłopstwa. Z biegiem lat na terenie Kaszub zaczęły powstawać coraz to nowe ośrodki nauki sztuki, jaką był haft. Jeden z nich znajdował się we Wdzydzach Kiszewskich, gdzie przez lata Państwo Gulgowscy podtrzymywali tradycję haftowania.

Wszystkie barwy i kształty występujące w hafcie kaszubskim są ze sobą precyzyjnie dobrane. Siedem kolorów wykorzystywanych podczas haftowania posiada swoją symbolikę i odpowiednią wartość dla każdego Kaszuba. Żółty oznacza piękne słońce, pola porośnięte zbożem, a także piasek z nadmorskich plaż i bursztyn. Zielony to przede wszystkim łąki i lasy, czarny - żyzne gleby, zaś trzy odcienie niebieskiego to morze, jeziora i rzeki, a także piękne przejrzyste niebo rozciągające się nad Kaszubami. W hafcie występuje również kolor czerwony oznaczający krew przelaną w obronie ojczyzny. W szkole haftu żukowskiego skrupulatnie przestrzegane są zasady kolorystyczne poszczególnych elementów. Istnieje swoisty kanon kolorów, który określa dokładnie jakim kolorem muszą być haftowane poszczególne ornamenty. Najczęstszym elementem pojawiającym się na serwetach jest róża oraz tulipan występujący w kilkunastu kształtach, a także goździk, bratek, motylek, owoc granatu i serce.

Przykłady haftu kaszubskiego w Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko - Pomorskiej

4


Nie tylko istniała żukowska i wdzydzka szkoła haftu, ale również w Pucku, Wejherowie, Tucholi, Słupsku i Bytowie tworzyły się ośrodki hafciarskie. Każdy z nich miał odmienną kolorystykę, a poprzez ornamenty używane w hafcie można było rozpoznać poszczególne szkoły. Obecnie niemal w każdym sklepie z pamiątkami można zaopatrzyć się w serwety bądź obrusy z charakterystycznym haftem kaszubskim.

Na narty nad morze... Narty nad morzem? To nie żart. Wystarczy odwiedzić Pomorskie, aby przekonać się, że można tu poszaleć na nartach. Siedem profesjonalnie przygotowanych stoków z orczykami czeka na pasjonatów białego szaleństwa. Położone w samym sercu Kaszub i Trójmiasta, 300 metrowe trasy czekają na narciarzy. Przywidz, Kotlinka i Koszałkowo na Wieżycy, Trzepowo, Kosowo w okolicy Przodkowa oraz Amalka nieopodal Sulęczyna, to obiekty na Kaszubach, które oprócz dobrze przygotowanych tras zjazdowych oferują również wypożyczalnie sprzętu, a dla zmęczonych jazdą pyszne regionalne

jedzenie i coś na rozgrzewkę. Najpopularniejszym stokiem w Trójmieście jest Łysa Góra w Sopocie, która z powodzeniem działa od wielu lat i jest jedynym stokiem w Polsce, z którego widać morze! Zresztą wielkim atutem wszystkich pomorskich tras są wspaniałe krajobrazy, które kątem oka podziwiać można zjeżdżając z góry. Jeśli nie potrafisz jeździć na nartach – nie przejmuj się! Początkujący narciarze zawsze mogą skorzystać z nauki pod okiem doświadczonych instruktorów. Dla dzieci przygotowano moc atrakcji i na pewno pociechy nie będą się nudziły. Narciarstwo to jednak nie tylko stok i zjazdy. Rosnącą popularnością cieszą się również narty biegowe. Dzięki zróżnicowaniu terenu w naszym regionie każdy znajdzie trasę odpowiednią dla siebie. Pagórki i okolice jezior na Kaszubach doskonale nadają się dla wprawionych biegaczy, natomiast piękne plaże, pokryte warstwą białego puchu polecane są dla mniej wymagających i początkujących narciarzy. Takich warunków pozazdrościć nam może nawet Justyna Kowalczyk!

Stok narciarski Koszałkowo, Kaszuby Południowe

5


Hans Memling - „Sąd Ostateczny” Niewątpliwie najcenniejszym, ale również jednym z najciekawszych dzieł sztuki w gdańskich (i nie tylko) zbiorach muzealnych jest tryptyk Hansa Memlinga Sąd Ostateczny, który oglądać można w Muzeum Narodowym w Gdańsku. Obraz ten ma wiele znaczeń, a także własną historię, która wiąże go z wielką, morską przeszłością, słynnym gdańskim okrętem i żeglarzem. Obraz zamówiony w końcu XV wieku u jednego z najbardziej cenionych artystów swoich czasów, zamieszkującego w Brugii (dzisiejsza Belgia) Hansa Memlinga, miał ozdobić ołtarz w jednym z kościołów Florencji. Kiedy dzieło zostało ukończone, zapakowano je, wraz z wieloma innymi cennymi towarami na statek i wysłano drogą morską wokół Europy do Włoch. Przystankiem na trasie miał być Londyn. Wszystko działo się podczas wojny między Hanzą a Anglią, toczonej głównie na wodach kanału La Manche. Aktywnym uczestnikiem tego konfliktu był Gdańsk, którego okręty były wielkim postrachem Anglików.

Kościół pw. Świętej Trójcy, siedziba Muzeum Narodowego w Gdańsku

Jeden z gdańskich kaprów, słynny na całą ówczesną Europę żeglarz Paweł Beneke, dowodzący karaką Piotr z Gdańska, dowiedziawszy się o cennym ładunku statku płynącego do Anglii, zaatakował go u ujścia Tamizy. Bitwa była ciężka, a szale zwycięstwa przechylały się to na jedną, to na drugą stronę. Ostatecznie jednak wygrał gdański okręt. Po spieniężeniu większości łupów i wypłaceniu udziałów załodze, zwycięski kaper wrócił do Gdańska. Jeden ze współwłaścicieli okrętu podarował cenny, acz kłopotliwy tryptyk Kościołowi Mariackiemu i tak obraz, który płynął do Florencji wylądował w Gdańsku. Przez wieki zdobił wspaniałe wnętrze Kościoła Mariackiego przypominając o historii dumnego Miasta, i wspaniałych morskich wyczynach jego żeglarzy. Tryptyk wyjątkowo plastycznie ukazuje scenę sądu ostatecznego. W czytelny sposób przedstawiono na nim scenę ważenia uczynków, podziału na zbawionych i potępionych, wstąpienia jednych do niebios i strącenia drugich w otchłań piekielną. Wyprawa z Brugii do Włoch zakończona w Gdańsku nie była jedyną podróżą tryptyku. Na początku XIX w. został zrabowany przez Francuzów i wywieziony do Luwru. Ewakuowany przez Niemców pod koniec II wojny światowej na zachód wpadł w ręce Armii Czerwonej i przez dłuższy czas zdobił kolekcję sztuki Petersburga, o czym marzył car Piotr I. Nie udało się jednak zmusić Gdańska do oddania mu obrazu. Kiedy wrócił do Gdańska, nie trafił do zrujnowanego Kościoła Mariackiego, a zostało przekazane do ówczesnego Muzeum Pomorskiego – dzisiejszego Muzeum Narodowego w Gdańsku. Losy obrazu i ludzi z nim związanych mogłyby się stać materiałem na nie jeden pasjonujący film przygodowy. Sam obraz, pełen treści i znaczeń skłania do zadumy nad losem człowieka i zachwytu nad kunsztem swego twórcy. Jednak opisywanie go słowami nie wystarcza – to trzeba zobaczyć! W Kościele Mariackim obejrzeć można kopię, ale czym jest najlepsza nawet kopia wobec oryginału? Dlatego warto wybrać się do Muzeum Narodowego w Gdańsku, a przy okazji oglądania tryptyku Memlinga poznać dzieje gdańskiej sztuki.

Więcej klimatów na www.pomorskie.travel

6


7



Pomorskie jarmarki Pomorskie przygotowuje się do świąt, różnokolorowe świecidełka nawiązujące do tradycji bożnonarodzeniowej instalowane są w miastach i miasteczkach, a liczne kramy zostały już przygotowane na wizytę gości. To już świąteczny czas - zapach choinki unosi się w powietrzu, a atmosfera sprzyja zakupom. mimo niskiej temperatury. 25-metrowa choinka rozświetla blaskiem 30 tysięcy lampek. Gdańsk nabrał świątecznego klimatu, a odbywający się Jarmark Świąteczny potrwa do samej wigilii. Warto odwiedzić Swołowo gdzie 15 grudnia 2013 r. odbędzie się pełen lokalnych tradycji Jarmark Świąteczny. O godzinie 11:00 z kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Swołowie rozniosą się po wsi pieśni adwentowe. Stragany że świeżymi rybami, pierogi jak u mamy, przetwory o smaku dzieciństwa, piernikowe gwiazdki i grzane wino - to tylko niektóre przysmaki jakie będzie można skosztować w wyjątkowej scenerii skansenu. Będzie także okazja do kontaktu z wiecznie żywą ludową tradycją i rzemiosłem. Nieco bliżej Trójmiasta, w sercu Kaszub Północnych - Pucku w dniach od 6 - 8 grudnia odbędzie się Jarmark Bożonarodzeniowy. Świat świątecznych baśni, wspólne strojenie

choinki, łakocie i witaminy, jak również wspólne kolędowanie to tylko wybrane z lokalnych atrakcji jakie zostały przygotowane dla gości. Magią świąt obdarowani zostaniemy w Kosakowie. W checzy Nordowych Kaszebów w dniach 6 i 7 grudnia będzie miał miejsce Kiermasz Świąteczny "Poczuj magię świąt". Chojnice natomiast zapraszają w dniach 13 - 15 na całą masę przedswiątecznych niespodzianek. A czy znacie adwentowe i świąteczne zwyczeje kaszubskie, wiecie czym jest więzienie skarpet, albo jak przędzie się wełnę? Mieliście okazdję wyrabiać masło lub skubać pierze? Niepowtarzalna okazja ku temu będzie w dniu 13 grudnia 2013 r. w restauracji "Pod Kurem" w Centrum Kultury Kaszubskiej "Strzelnica" w Kościerzynie. Od 14 do 22 grudnia na wejherowskim rynku gościć będzie Jarmark Bożonarodzeniowy ze straganami z wyrobami regionalnymi oraz rękodziełem. A wszystko to w magicznym otoczeniu, jakie wywołuje rozświetlone bogato lampkami i ozdobami centrum miasta Wejherowa.

Jarmark Świąteczny w Gdańsku

9


Kontakt do Nas

facebook.com/pomorskie.travel

Wydawca Departament Turystyki i Promocji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego 80 - 828 Gdańsk, Długi Targ 1 - 7, tel.: +48 58 326 83 50, fax. +48 58 326 83 50 e-mail: dtp@pomorskie.eu, www.pomorskie.eu Redakcja pomorskie.travel Zdjęcia: DTP - Repozytorium ISIT, Rafał Baranowski, Gazeta Wyborcza, Bartosz Stachowiak Teksty: Magdalena Michalska, Michał Bieliński, Rafał Baranowski, Radosław Kamiński, Aleksandra Raczyńska

INNOWATOR 2012

Najlepsza treść interaktywna w kraju w 2012 roku (PDSA)

Wyróżnienie w konkursie na 7 Cudów Funduszy Europejskich


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.