P O W I AT Ł O M Ż Y Ń S K I , P O W I AT KO L N E Ń S K I , P O W I AT Z A M B R O W S K I , P O W I AT W YS O KO M A Z O W I E C K I
reklama
18 listopada 2014 r.
l
nr 329l rok Vii
www.narew.info redakcja@narew.info l
Triumf Prawa i Sprawiedliwości i prezydencka druga tura w Łomży Nieoficjalne wyniki wyborów samorządowych w Łomży wskazują na zdecydowane zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości do Rady Miejskiej, a oficjalne już – na osobisty sukces Mariusza Chrzanowskiego jako kandydata tej partii na prezydenta miasta. Wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży zdobył poparcie 7529 osób, czyli blisko 39 procent głosujących. O drugie miejsce uprawniające do udziału w drugiej turze niezwykle wyrównaną walkę stoczyli obecny prezydent Mieczysław Czerniawski (SL -Lewica Razem) z Jackiem Piorunkiem (PO). Jak wskazują oficjalne już dane, różnica na korzyść obecnego włodarza wyniosła zaledwie około 19 głosów. Zatem w dogrywce zmierzą się Mariusz Chrzanowski i Mieczysław Czerniawski. Kolejne pozycje w tym wyścigu zajęli: Wojciech Dzierzgowski (PSL), Sławomir Zgrzywa (Łomża Nasze Miasto), Piotr Grabani (Łomżyńska Wspólnota Samorządowa) i Marian Nieciecki (Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke). Oznacza to, że mimo apeli „bezpartyjność” nie okazała się atutem. Na pierwszych czterech miejscach znaleźli się kandydaci z szyldem dużych, ogólnopolskich partii. Głosowanie prezydenckie na jednej karcie, z siedmioma jedynie nazwiskami, dało się podliczyć stosunkowo łatwo. Bardziej skomplikowana jest sytuacja z wyborami do Rady Miejskiej, a jeszcze bardziej do Sejmiku województwa. Tu, ze względu na konieczność przeliczania głosów metodą d’Hondta, bez zebrania kompletnych danych ze wszystkich okręgów niemożliwe jest ustalenie podziału mandatów. Według nieoficjalnych danych, w powiecie łom-
żyńskim drugiej tury wyborów wójtów i burmistrzów nie będzie potrzeba organizować w Zbójnej, Miastkowie i Śniadowie. Dogrywka odbędzie się na-
tomiast w gminie wiejskiej Łomża, Piątnicy, Nowogrodzie, Jedwabnem, Przytułach, Wiźnie. Prawdopodobnie do kolejnej kadencji mogą się
już sposobić burmistrzowie Kolna i Zambrowa, którzy już w pierwszej turze osiągnęli wystarczające poparcie. Za dotychczasowym włodarzem Zambrowa Kazimierzem Dąbrowskim opowiedziało się nieco ponad 50 procent uczestników głosowania. Drugie miejsce zajął Sławomir Baran z wynikiem niespełna 30 procent. Nie zwy kle dra ma tycz na była walka o fotel wójta gminy Zambrów. Pełniący tę funkcję już od kilku kadencji Kazimierz Dmochowski miał przegrać (wyniki nieoficjalne) z Ja ro sła wem Ko sem już w pierwszej turze, ale o zaledwie około 70 głosów. W powiecie zambrowskim druga tura zapowiada się w gminach Szumowo i Kołaki Kościelne. Do chwili zamknięcia tego wydania Tygodnika Narew bardziej szczegółowych wyników wyborów komisje zliczające wyniki nie ogłosiły.
Obwodnica, która dała szansę na... obwodnicę Ratowanie nieskażonej natury i cywilizacyjne potrzeby ludzi, polityka krajowa i europejska, bezpieczeństwo i prawo, indywidualne dramaty i godność narodowa. Budowa obwodnicy Augustowa jeszcze zanim tiry pojazdy zaczęły zostawiać swoje ślady asfalcie nabrała wymiaru epickiego. I, choć od niedawna odby wa się na niej ruch, ta opowieść nie została jeszcze zakończona. Z lokalnymi ambicjami w tle Konieczność budowy dobrej trasy prowadzącej z centrum Polski (a w prak-
tyce z zachodniej i po części południowej Europy) w kierunku krajów nadbałtyckich i skandynawskich, stała się wyraźna już na początku lat 90. ubiegłego wieku. Zmiany polityczne i gospodarcze we wschodniej części naszego kontynen-
tu, otwarcie rynków na wschód od Polski „głodnych” wszelkiego rodzaju towarów dały impuls. A potem sprawy nabrały własnego życia. Wa gę pro ble mu naj wy raź niej uka zy wa ły da ne do tyczą ce ru chu
na nowych przej ściach granicznych na Litwę powstających na Suwalszczyźnie. Dziesiątki, potem setki ty sięcy pojazdów rocznie, w ogromnym procencie tirów. Według danych białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w 100 ty sięcy cięż kich pojaz dów po raz pierw szy przekroczyło granicę w Budzisku w 1994 roku. Pół miliona „pękło” w roku 2000, a milion – w 2005. Już w 2008 było prawie 2 miliony. Aż do lat 1996 – 97 jednym realnie branym pod uwagę wariantem przebiegu trasy Via Baltica była droga nr 61 przez Łomżę i Augustów. Sytuacja zmieniła się wraz z premierostwem związanego z Białymstokiem Włodzimierza Cimosze wicza.
Zaczęło się forsowanie wariantu z drogą nr 8 Warszawa – Białystok – Augustów w roli głównej. Wobec ambicji by „wszystkie drogi prowadziły” do stolicy regionu (a przynajmniej w pobliżu) – zwłaszcza po refor mie administracyjnej- znaczenie przestały mieć nawet tak podstawowe względy, jak ekonomia – przez Łomżę jest z Warszawy na Litwę po prostu bliżej i taniej – oraz ekologia. Jak czytamy na stronie Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji: <Zmiana przebiegu Via Baltica z wariantu „łomżyńskiego” na „białostocki” doprowadziła do licznych konfliktów z organizacjami ekologicznymi, gdyż droga przecinałaby obszary cenne przyrodniczo, m. in: Wigierski Park Narodowy, Puszczę Augustowską, Biebrzański Park Narodowy, Puszczę Knyszyńską, Narwiański Park Narodowy. Dokończenie na ááá
STR. 2