



zaprezentowany już niebawem, 15 kwietnia (sobota), w Instytucie Polskim w Bratysławie Warto zarezer wować sobie czas już dziś, by nie przegapić tego wydarzenia!
Więcej w następnym numerze „Monitora“. RED.
Za p r a s z a m y Pa ń s t wa za k ulisy powst awania nowej płyty Klubu Polskiego pod tytułem „Bardzo ważna rzecz“ Na razie zdradzimy, że pier wsze skrzypce grać będą... instrumenty smyczkowe, czyli kwartet L a u g a r i c i o . To k wa r tet ,
Poszczególne piosenki wykonają znani i lubiani wokaliści z szeregów słowackiej Polonii, ale usłyszeć też będzie można nowe głosy. E m o c j e g w a r a n tow a n e !
Są Państwo ciekawi?
N ow y k r ą ż e k z o s t a n i e
któremu szefuje Marek Berky i któr y tworzy główną oś muzyczną wszystkich utworów; pozostałe instrumenty będą pełnić rolę towarzyszącą.
Na płycie znajdzie się 15 utworów, skomponowanych przez St ana Stehlika, z tekst ami Małgorzaty Wojcieszyńskiej i Anny Porady
Oddajemy w Państwa ręce marcowy „Monitor“ z okładką inną niż wszystkie do tej pory. Owszem, nie raz przedstawialiśmy na okładkach naszego pisma Polaków mieszkających tu, na Słowacji, najczęściej byli to bohaterowie imprez organizowanych przez Klub Polski. Na naszych okładkach publikowaliśmy też ciekawe zdjęcia naszych współpracowników, będące zapowiedzią tego, co w środku, czyli reportaży lub innych materiałów dziennikarskich. Zdjęcie na okładce „Monitora” było też nagrodą w loterii na kilku balach przebierańców dla dzieci W ubiegłym roku oddaliśmy okładkę ważnej sprawie – kolaż z niebiesko-żółtych zdjęć, nadesłanych przez Państwa, był gestem solidarności z zaatakowaną przez Rosję Ukrainą. Tym razem – jako że mamy marzec – naszą okładką nawiązujemy do Międzynarodowego Dnia Kobiet. Ale nie tylko. Do sesji fotograficznej zaprosiliśmy bowiem kilka pań – Polek, mieszkających na Słowacji i Słowaczek polskiego pochodzenia w różnym wieku, różnych profesji, o różnych historiach życia. Za aparatem stanęła Agnieszka Stefańska – nasza rodaczka mieszkający w Chorvatskim Grobie, która od jakiegoś czasu zajmuje się fotografią portretową. I oprócz tego, że zdjęcie z owej sesji zdobi naszą marcową okładkę, to jest ona zapowiedzią innego wydarzenia, które będzie mieć miejsce pod koniec tego roku (str. 8). Na razie więcej nie zdradzamy, ale zachęcamy do obserwacji ogłoszeń Klubu Polskiego
Ponieważ na wstępie wspominałam bal karnawałowy dla dzieci, to teraz odsyłam do dwu relacji – z tegorocznej edycji balu, zorganizowanego przez Klub Polski (str 10) oraz tego, przygotowanego przez Stowarzyszenie „Bonita” (str. 12).
W tym numerze oddajemy głos polskim lekarzom mieszkającym na Słowacji – w „Wywiadzie miesiąca” publikujemy rozmowę z psycholog, psychiatrą Magdą Frecer (str. 6), a w rubryce „Co u nich słychać?“ przedstawiamy stomatologa Piotra Chrzanowskiego (str 16) Mało tego, już 7 marca zapraszamy na spotkanie z nimi w ramach cyklu „Poznajmy się, proszę“ (więcej w ogłoszeniach na str. 29). Z innych wydarzeń Klubu Polskiego w relacji fotograficznej zapowiadamy wydanie nowej płyty pod tytułem „Bardzo ważna rzecz“, nad którą trwają bardzo intensywne prace (str. 2). W naszym nowym cyklu „Piękna trzydziestolatka“ publikujemy wspomnienia z czasów rozpadu Czechosłowacji, widziane oczami wtedy nastolatka, czyli prezesa Klubu Polskiego Marka Berkyego (str. 30). Do czasów dawnych nawiązujemy też w rubryce „Retrohity” - tym razem jej autor prezentuje historię napoju, lubianego zarówno przed rozpadem Czechosłowacji, jak i po nim. Mowa oczywiście o kofoli (str. 27). Mamy też dla Państwa inspirację turystyczną – podróż w poszukiwaniu miecza Świętopełka Czy wiedzą Państwo, gdzie on może być? Odsyłamy do rubryki „Słowackie perełki“ (str. 25). Poza tym w numerze stałe, lubiane rubryki, w których przeczytają Państwo najnowsze rekomendacje i refleksje z zakresu kina, literatury, muzyki, sportu czy języka. Życzę przyjemnej lektury.
Zdjęcie na okładce: A gnieszka S tefańska • Na okładce (od lewej, u gór y): Maja Vargová, Ewa Sipos, Alicja Jawor ska Zima, Jus t yna Pilip, Anna Jagodová • (od lewej, na dole) Alina Šošoková, Małgor zata Wojcieszyńska, Kr y s t yna Zindlerová, Natalia Konicz-Hamada, Romina Kołodziej
Razem dla naszej planet y 4
Z KRA JU 4
W ywiad miesiąca
Emigranci bardziej podatni na depresje? Rozmowa z polską psychiatrą Magdą Frecer 6
Z N ASZEGO PODWÓRKA 8
CO U NICH SŁYCHAĆ?
Piotr Chr zanowski, stomatolog, któremu zaufało 5 t ysięcy osób! 16
OKIENKO JĘZYKOWE Językowy problem z paczkomatem 19
ROZMOW Y N A TEMAT SPOR T OW Y Magia na lodzie 20
ROZMOW Y Z NINĄ
Zwykłe życie lubię najbardziej 21
C ZUŁYM UCHEM Drobny chłopaczek z cienkim głosem 22
BLIŻEJ POLSKIEJ KSIĄŻKI Recepta na wieczną młodość 22
KINO-OKO Tata – film, któr y wzrusza Niebanalna opowieść 24
SŁ OWACKIE PEREŁKI Miecz Świętopełka 25
KRZYŻÓWKA 26
RETROHIT
ŠÉFREDAK TORKA: Małgorzata Wojcieszyńska • REDAKCIA: Agata Bednarczyk, Alina Kabele, Basia Kargul, Natalia Konicz-Hamada, Arkadiusz Kugler, Katarzyna Pieniądz, Magdalena Zawistowska-Olszewska KOREŠPONDENTI: KOŠICE: Magdalena Smolińska
TRENČÍN: Aleksandra Krcheň • JAZYKOVÁ ÚPRAVA V POĽŠTINE: Maria Magdalena Nowakowska, Małgorzata Wojcieszyńska
GRAFICKÁ ÚPRAVA: Stano Stehlik ZAKLADA JÚCA ŠÉFREDAK TORKA: Danuta Meyza-Marušiaková † (1995 - 1999) • VYDAVATEĽ: POĽSKÝ KLUB
ADRESA: Nám SNP 27, 814 49 Bratislava • IČO: 30 807 620 • KOREŠPONDENČNÁ ADRESA: Małgorzata Wojcieszyńska, Senecká162, 930 41 Kvetoslavov, monitorpolonijny@gmail.com BANKOVÉ SPOJENIE: Tatra banka č.ú.: SK60 1100 0000 0026 6604 0059 • EV542/08
ISSN 1336-104X • Redakcia si vyhradzuje právo na redigovanie a skracovanie príspevkov • náklad 550 ks • nepredajné
• Realizované s finančnou podporou Fondu na podporu kultúr y národnostných menšín • „Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2021”
Publikacja wyraża jedynie poglądy autorarów i nie może być utożsamiana z oficjalnym
stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie”
Laureat Nagrody im Macieja Płażyńskiego w kategorii redakcja medium polonijnego 2013
V ydané 1 3 2023
oku akcją „Godzina dla Ziemi”, a organizowana jest w ostatnią tę marca Wydarzenie to polega yłączeniu o umówionej godzinie 0 min. niepotrzebnych świateł ądzeń elektr ycznych w geście soności z ideą ochrony naszej play i zmotywowania ludzi do przyjęcia postaw proekologicznych i ich przestrzegania Celem akcji jest skłonienie ludzi do refleksji nad zmianami klimatu oraz uwrażliwieniem na problem nadmiernego zużycia energii
W tym roku akcja odbędzie się już po raz 16. Zapoczątkował ją Światowy Fundusz na rzecz Przyrody WWF w 2007 r., kiedy to ponad 2 miliony mieszkańców Sydney dobrowolnie na godzinę pogrążyło się w mrok u Rok później w podobnej akcji wzięło
uliczne latarnie oraz światła w oknach domów i bloków mieszkalnych. Cichną radioodbiorniki, telewizor y i komputer y. Telefony i laptopy będą jeszcze działać przez jakiś czas, dopóki st arczy baterii. Ludzie uwięzieni w windach, nieczynne bankomaty i aparatura podtrzymująca życie w szpitalach Tramwaje, pociągi i sygnalizacja świetlna przestają działać Ciemność, chaos i panika ogarniają świat
To nie scenariusz filmu katastro-
ficznego, ale życie bez prądu, od którego jesteśmy zależni Nasze istnienie jest obecnie oparte na elektr yczności. Dziś nie wyobrażamy sobie życia bez energii elektr ycznej, która jest dla nas oczywistością i codziennością. Pamiętam, gdy byłam dzieckiem, w Polsce często występowały przer wy w dostawie prądu Rodzice i sąsiedzi narzekali, a ja cieszyłam się i razem z mamą rozstawiałam po mieszkaniu świece Dziś rzadko zdarza się brak prądu poza jakąś awarią lub… odbywającą się
Juliusza Cezara, Kleopatry, Konstantyna Wielkiego
27 stycznia zmarł PROF. ALEKSANDER KRAWCZUK, wybitny znawca starożytności, eseista i nauczyciel akademicki, profesor nauk humanistycznych, filolog klasyczny związany z Uniwersytetem Jagiellońskim w Krakowie W czerwcu skończyłby 101 lat Popularyzował historię i kulturę starożytną; w Telewizji Polskiej miał program „Antyczny świat Krawczuka”, a w tygodniku „Przekrój” prowadził cykl „Poczet cesarzy rzymskich“ Autor m in biografii Gajusza
31 st ycznia w wieku 73 lat zmarła ANNA CZERWIŃSKA, wybitna polska himalaistka, zdobywczyni sześciu ośmiot ysięczników i Korony Ziemi, na którą składają się najwyższe szczyt y wszystkich kont ynentów. W 2003 r. została odznaczona Srebrnym Kr zyżem Zasługi za zasługi dla polskiego taternictwa i alpinizmu, za popular yzowanie spor tu wspinaczkowego
1 lutego w wieku 87 lat zmarł
L E O N A R D P I E T R A S Z A K , w y b i t ny aktor, ulubieniec widzów, niezapomniany pułkownik Dowgird z serialu „Czarne chmur y“, Karol S telmach z serialu „Czterdziestolatek“ czy Gustaw Kramer z filmu „Vabank“ W roku 2015 r odznaczo-
ny Złot ym Medalem Zasłużony Kultur ze Gloria Ar tis Otr zymał t a k że K r z y ż O f i c e r s k i O rd e r u Odrodzenia Polski
3 lutego w wieku 87 lat zmarł
SZEWACH WEISS, były ambasador Izraela w Polsce i b pr zewodniczący izraelskiego parlamentu. Weiss urodził się w 1935 roku na ówczesnych polskich Kresach
Wschodnich; w czasie II wojny światowej ukr ywał się w ukraińskiej, a potem polskiej rodzinie Po wojnie wyjechał z rodziną do Izraela W 2004 r prezydent Aleksander Kwaśniewski uhonorował Weissa Kr zyżem Wielkim Orderu Zasługi RP. W 2017 roku
p re z y d e n t A n d r ze j D u d a p r z yz n a ł m u n a j w y ż s ze o d z n a c zen i e p a ń s t wowe – O rd e r O r ł a B i a ł e g o
8 lutego działacz mniejszości polskiej na Białorusi i dziennikarz ANDRZEJ POCZOBUT został skazany przez Grodzieński Sąd Obwodowy na osiem lat więzienia o zaostrzonym rygorze W politycznym procesie Poczobut był oskarżony z dwóch ar tykułów kodeksu karnego, dot yczących „wzniecania nienawiści“ oraz „wzywania do działań na szkodę Białorusi“. Poczobut, członek władz Związku Polaków na Białorusi i znany dziennikarz z Grodna, został zatrzymany w marcu 2021 roku i od tego czasu przebywał w areszcie Organizacje praw człowieka uznają Poczobuta za więźnia politycznego, a postępowanie wobec niego za motywowane politycznie.
12 lutego PIO TR ŻYŁA i DAWID KUBACKI wygrali w Lake Placid pier wszy w historii Pucharu Świa-
udział już 50 milionów osób, a liczba miast na całym świecie, w któr ych dobrowolnie wyłączano prąd, rosła w zaskak ującym tempie.
Obecnie w takiej akcji biorą udział setki milionów ludzi z ponad 7 tys. miast i miejscowości w 170 państwach na wszystkich kontynentach. Światła i iluminacje na godzinę wyłączane są w najbardziej znanych i charakter ystycznych budynkach na świecie, takich jak Wieża Eiffla w Par yżu, Pałac Buckingham w Londynie, most Golden Gate w San Francisco, Brama Brandenburska w Niemczech, Opera w Sydney, Koloseum w Rzymie czy piramidy w Egipcie. Niektóre stacje telewizyjne wstrzymują nawet transmisje lub używają wyłącznie świateł LED
W Polsce do akcji w ost atnich lat ach przyłączyło się 100 miast, a oświetlenie wyłączono m in w Warszawie –w Pałacu Kultur y i Nauki, na Zamku Królewskim, w Operze Narodowej, Pałacu Prezydenckim, Kancelarii Sejmu i Senatu, na Stadionie Narodowym, Sky Tower we Wrocławiu, w Star ym Browarze w Poznaniu, w krakowskich Sukiennicach oraz Kościele Mariackim Szacuje się, że w 2011 r w obchodach „Godziny dla Ziemi” uczestniczyło 2 mld ludzi Z kolei na Słowacji w poprzednich latach do akcji przyłą-
ta w skokach narciarskich konkurs duetów Na drugim miejscu uplasowali się Austriacy Daniel Tschofenig i S tefan Kraf t, a na tr zecim Japończycy Naoki Nakamura i Ryoyu Kobayashi
15 lutego do Polski powrócili z Turcji ratownicy ze strażackiej grupy HUSAR. Pracowali w Besni, dokąd udali się po tragicznym w skutkach trzęsieniu ziemi, które nawiedziło pogranicze turecko-syryjskie w nocy z 5 na 6 lutego Grupie HUSAR towarzyszyło pięciu medyków z Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej Udało im się uratować 12 osób Według szacunków liczba ofiar śmier telnych trzęsienia ziemi przekroczyła 47 tys.
20 lutego z wizytą do Polski przybył prezydent USA JOE BIDEN Wcześniej tego dnia amerykański przywódca
czyły się 22 miasta, wiele firm, muzeów, instytucji państwowych, np Narodowy Bank Słowacji, Rada Narodowa SR, oraz całe mnóstwo zabytków, w tym kościołów i zamków, Pałac Pr ymasowski w stolicy, most SNP czy Zamek Bratysławski.
nien zacząć od siebie, by żyć w sposób przyjazny środowisku, i szanować naturalne zasoby Ziemi, ale też rządy wszystkich krajów świata muszą podjąć zdecydowane kroki, by ograniczyć degradację środowiska i zredukować emisję gazów cieplarnianych.
Niestety, ta ekologiczna akcja bywa też kr ytykowana. Zarzuca się jej, że 60 minut raz w roku nie ma realnego wpływu na zużycie energii. Warto jednak zwrócić uwagę na symbolikę wydarzenia i jego przesłanie, które ma skłonić do refleksji nad znaczeniem i zużyciem energii w codziennym życiu i wprowadzeniem pozytywnych ekologicznych zmian. Każdy powi-
nieoczekiwanie odwiedził stolicę Ukrainy Kijów, gdzie spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim Wizyta Bidena w kraju, w którym trwa wojna i gdzie nie ma amerykańskich wojsk, została uznana za his tor yczną Prezydent USA oświadczył w Kijowie, że przybył przed rocznicą brutalnej rosyjskiej agresji, by potwierdzić niezachwiane zaangażowanie na rzecz ukraińskiej demokracji, suwerenności i integralności terytorialnej
21 lutego w Warszawie Joe Biden spotkał się z prezydentem ANDRZEJEM DUDĄ; odbyły się także rozmowy w szerszym gronie Wieczorem w Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim amerykański prezydent wygłosił przemówienie skierowane do polskiego narodu Podkreślił w nim, że rok temu świat stanął przed mo-
„Godzina dla Ziemi” to obecnie największa globalna inicjatywa społeczna, która jednoczy ludzi z różnych kontynentów i państw oraz cieszy się coraz większym uznaniem Chętnych, dla któr ych dobro Ziemi nie jest obojętne, każdego roku przybywa Ja w sobotę 25 marca o 20 30 wyłączam światła A Wy?
MAGDALEN A ZAWIS T OW SKA -OLSZEW SKA
żliwością upadku Kijowa. „Po powrocie z Kijowa, mogę zapewnić, że Kijów się trzyma, dumnie podnosi głowę, a przede wszystkim jest wolny“ – powiedział Prezydent powtórzył też, że atak na jednego z członków NATO, to atak przeciwko wszystkim Podkreślił, że polska hojność i gotowość otwarcia domów i serc dla uchodźców z Ukrainy jest niezwykła.
22 lutego prezydent Joe Biden uczestniczył w Warszawie w szczycie BUKARESZTEŃSKIEJ DZIEWIĄTKI, zrzeszającej państwa wschodniej flanki NATO W szczycie wziął także udział szef NATO Jens Stoltenberg. Również podczas tego szczytu prezydent USA zapewnił, że Ar tykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego jest święty i nienaruszalny; oznacza on zobowiązanie wzglę-
dem każdego narodu, każdego państwa NATO
24 lutego W ROC ZNICĘ AGRES JI Rosji na Ukrainę wizytę w Kijowie złożył premier RP Mateusz Morawiecki, któr y spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim oraz premierem Denysem Szmyhalem. Mateusz Morawiecki poinformował, że Polska jako pier wsze państwo europejskie przekazuje Ukrainie czter y polskie czołgi Leopard
2 A4 i wkrótce pr zekaże kolejne
25 lutego PIO TR ŻYŁA podczas mistr zostwa świata w narciarstwie klasycznym w Planicy obronił tytuł wywalczony dwa lata temu w Oberstd o r f i e . Ż y ł a s ko c z y ł 10 5 m e t r ó w i stał się mistrzem świata w skokach narciarskich na skoczni normalnej
Cz y e m i g r a c j a t o w y z w a n i e , k t ó r e m o ż e w p ł y w a ć n a n a s z e z d r o w i e p s y c h i c z n e ? J a k d b a ć o k o n d y c j ę p s y c h i c z n ą , r ó w n i e ż w k o n t e k ś c i e w o j n y a n i c a m i ? N a t e i i n n e p y t a n i a o d p o w i a d a n a s z a r o d a c z k a r z p s y c h i a t r a i p s y c h o t e r a p e u t k a M a g d a l e n a F r e c e r, k t ó r a o d 15 l a t m i e s z k a w B r a t y s ł a w i e , w y k o n u j ą c s w ó j z a w ó d n a j p i e r w w p a ń s t w o w y m s z p i t a l u , a o b e c n i e w s w o i m g a b i n e c i e p r y w a t n y m .
N a d a l p a n u j e p r z e k o n a n i e , ż e k o r z y s t a n i e z p o m o c y p s y c h i a t r y t o c o ś w s t y d l i w e g o ?
W moim gabinecie spotykam osoby, które ten strach pokonały i nie wstydzą się korzystać z pomocy psychologicznej czy psychiatr ycznej Jednak emocje i psychika w kontekście starania się o swoje zdrowie są nadal odbierane inaczej niż dbałość o resztę naszego ciała.
K t o s z y b c i e j p o k o n u j e t ę b a r i e r ę – S ł o w a c y c z y P o l a c y ?
Nie różnimy się od siebie aż tak bardzo, by przyznać pier wszeństwo w tej kwestii Polakom czy Słowakom W pracy z jednymi i drugimi czuć, że pochodzimy z tej samej długości i szerokości geograficznej, jesteśmy podatni na podobne wpływy, mamy podobne kompleksy, przekonania i stereotypy.
D l a s ł o w a c k i c h p a c j e n t ó w m a j a k i e ś z n a c z e n i e t o , ż e p r z y j m u j e i c h p o l s k a d o k t o r ?
Myślę, że nie. Po przeprowadzce na Słowację szybko się zaaklimatyzowałam i nigdy nie spotkałam się z żadną nieprzychylnością w związku z tym, że jestem innej narodowości. Owszem, czasami ktoś zauważy, że mam inny akcent, ale to osobom, z któr ymi obcuję, nie przeszkadza, bardziej im zależy na moim profesjonalizmie
W i e d z a z y s k a n a w P o l s c e w r a z z d o ś w i a d c z e n i e m z d o b y t y m n a S ł o w a c j i s ą T w o i m i a t u t a m i w z e s t a w i e n i u z e s ł o w a c k i m i l e k a r z a m i ?
Nigdy nad tym się nie zastanawiałam Podczas międzynarodowych
konferencji daje się zauważyć, iż w zderzeniu z innymi krajami nasze, czyli polskie i słowackie doświadczenia są sobie bliskie Mam tu na myśli diagnostykę i leczenie Ale widzę też pewne różnice między Polakami a Słowakami. Dotyczą one tego, że my – Polacy – jesteśmy bardzo zakorzenieni w tradycji chrześcijańskiej, co nie zawsze wpływa pozytywnie na nasze życie psychiczne, wywołuje poczucie winy, obciążenia, które czasami niesiemy ze sobą z pokolenia na pokolenie
E m i g r a n c i m a j ą w i ę c e j p o w o d ó w d o d e p r e s j i ?
Nie wiem, w mojej pracy przeważa indywidualność sytuacji i osobowości, trudno więc wyciągnąć jednoznaczny wniosek. Emigracja to nie powód do depresji, ale przy każdym rodzaju emigracji trzeba uwzględnić potrzebę zaaklimatyzowania się i zakorzenienia w nowym otoczeniu, żeby nie być osamotnionym Ludzie, któr ym to się nie udaje, cierpią z powodu izolacji i braku przynależności do danej grupy społecznej.
J a k i e p r o b l e m y m a j ą n a j c z ę ś c i e j ?
Często są to problemy psychiczne natur y emocjonalnej, mające korzenie w lęku albo w depresji, niekiedy w zawodowym wypaleniu Pod tymi objawami kr yje się historia danego człowieka, na przykład niedobor y w postaci zbyt małego wsparcia w swo-
Emigracja to nie powód do depresji.
im środowisku, wśród bliskich. Wte dy pomagam im pyt aniami, dzięki któr ym uświadamiają sobie, w jakich warunkach mogą się rozwijać, rozkwitać, a co im przeszkadza i broni możliwości rozwoju
W swojej pracy czerpię z podejścia, które patrzy kompleksowo na człowieka. Oprócz lekarskiego wykształcenia mam też ukończoną psychoterapeutyczną szkołę w nurcie Gest alt terapii. Nauczyłam się i jestem głęboko przekonana o prawdziwości tego podejścia, że ważna jest tu równość i wzajemny szacunek– terapeuta nie jest kimś górującym nad klientem, owszem, jest ekspertem od tego, czego się nauczył podczas kursów terapeutycznych, ale to klient jest ekspertem od siebie samego – on wie, co się z nim dzieje, czego potrzebuje. To samo odnosi się do relacji między lekarzem i pacjentem Tylko z takim podejściem można nawiązać dobrą współpracę
C z y m y n i e m a m y t r o c h ę p o d o b n e j p r o f e s j i ? I T w o j a i m o j a p o l e g a n a z a d a w a n i u w n i k l i w y c h p y t a ń ( ś m i e c h ) .
Myślę, że tak (śmiech). W dużej mierze w tym wszystkim istotne jest to, jak nawiązać kontakt z drugim człowiekiem, jak z nim być To bardzo ważne w pracy i dla ciebie, i dla mnie Świetne pytania zadajesz!
J a k i e p r o b l e m y t r a p i ą P o l a k ó w n a o b c z y ź n i e ?
Najczęściej zmagają się oni z problemem, jak zapuścić korzenie, jak się realizować. Każdy z nas ma inną historię, na którą wpływa zarówno aktualna sytuacja, w której się znajdujemy, jak i wychowanie, które otrzymaliśmy, czego nas nauczyli nasi rodzice, jakich wzorów zachowań dostarczyli, jakie mieli podejście do życia i do związków, które tworzyli.
J a k c z ę s t o w t y m g a b i n e c i e b r z m i j ę z y k p o l s k i ?
Dwa, trzy razy w tygodniu
S k ą d s i ę o To b i e d o w i a d u j ą n a s i r o d a c y ?
Pocztą pantoflową albo przez Internet Zazwyczaj jest to rekomendacja kogoś, kto już pomoc uzyskał. Cieszy mnie to również w tym kontekście, bo to znaczy, że ludzie nie boją się mówić, że chodzą do psychologa, psychoterapeuty czy psychiatr y.
Z a z n a c z a s z , ż e j e s t e ś P o l k ą t u p r a c u j ą c ą ?
To w a ż n e w Tw o i m ż y c i o r y s i e ?
Tak, lubię o tym mówić, bo przychodzą momenty, kiedy podczas terapii w rozmowie wychodzą różnice k ulturowe.
N a p r z y k ł a d ?
Że wyrastaliśmy na innych treściach k ulturowych: piosenkach, bajkach, autorach, powieściach, poezji
To jest niekiedy ta emocjonalna strona mojej pracy, w której klientowi najlepiej jest wyrażać siebie samego w swoim języku macierzystym. Znam to też z własnego doświadczenia, kiedy na k ursach terapeutycznych, musiałam się zanurzyć w sobie, wtedy w momentach wielkich emocji spontanicznie przechodziłam na język polski Tak jesteśmy po prostu skonstruowani, że ten nasz język ojczysty jest w nas silnie zakorzeniony i lepiej się w nim potrafimy wyrażać
C z y l i p o p o m o c p s y c h o l o g i c z n ą c z y p s y c h i a t r y c z n ą n a j l e p i e j u d a ć s i ę d o r o d a k a ?
Różnie bywa, bo są też tacy, którzy nie są zbyt mocno związani ze swoją tożsamością narodową Albo wręcz j t d ś i d i i dl
wyemigrować, trzeba zmobilizować w sobie wewnętrzną siłę. Ktoś mocno uzależniony od miejsca, w któr ym żyje, nie będzie w st anie go opuścić Tu potrzebna jest zdolność asymilacji i zaaklimatyzowania się, silniejsza potrzeba szukania nowości
C z y l i t o d u ż y p l u s d l a n a s , ż e s i ę o d w a ż y l i ś m y . A j a k b y ł o w T w o i m p r z y p a d k u , j a k C i ę p r z y j ę l i s ł o w a c c y l e k a r z e ?
Miałam 28 lat, kiedy podjęłam pracę na oddziale psychiatr ycznym w państwowym szpitalu psychiatr ycznym b t ł wskim Ružinovie Wtedy medycznym byłam jeszcze. młodą lekarką z nikłym niem zawodowym. Patrząc zę, że wkroczyłam w ten ą dozą bezczelności, bo mi się, że dobrze mówię Potem okazało się, że słoinologia medyczna mnie Byłam pewna, że słowacki dobrze po czterech latach z moim partnerem, obecz któr ym rozmawialiśmy po słowacku. Bardzo mi ten język. Potem, kiedy operować słowacką termedyczną, była to swoista wiem mało ma ona wspólmiędzynarodową Ale to nauczyło
k ł a d ? pyt ania, nie bać się nie M o i m i n a u c z y c i e l a m i moi pacjenci. Jestem im czna. Personel medyczw stosunk u do mnie awy
e a g o w a ł a , g d y b y ś m u s i a ł a i ę z p o w r o t e m d o P o l s k i ? o trudne. Musiałaby mi jakaś bomba życiowa, ęła myśleć o powrocie o tylu latach czuję się tu bie.
Żeby wyemigrować, trzeba zmobilizować w sobie wewnętrzną siłę.
S p e c j a l i z u j e s z s i ę t e ż w t e r a p i i z a b u r z e ń o d ż y w i a n i a . To w a ż n y t e m a t . J a k d o n i e g o p o d c h o d z i n a s z e s p o ł e c z e ń s t w o ?
Nie bardzo rozumie, jaki wpływ mają nasze emocje na sposób odżywiania. Lubię pracować nad tym tematem. Może dlatego, że mogę bazować na własnych doświadczeniach, ponieważ sama miałam problemy z bulimią Żyjemy w k ulturze, która każe nam przykładać wielką wagę do tego, jak wyglądamy, jak się odżywiamy, w efekcie czego często to, co zewnętrzne, jest ważniejsze niż to wewnętrzne. Nie tędy droga. Parę lat temu podjęłam współpracę z organizacją pozarządową w Bratysławie, która nazywa się Chuť žiť, czyli Apetyt na życie, gdzie osoby potrzebujące pomocy mogą znaleźć wsparcie psychologiczne i terapię
N i e c h c ę k o ń c z y ć n a s z e j r o z m o w y w s m u t n y m t o n i e , a l e n i e m o g ę p o m i n ą ć t e g o t e m a t u . U p ł y n ą ł r o k o d w y b u c h u w o j n y n a U k r a i n i e . J a k t e n f a k t o d d z i a ł u j e n a n a s z ą p s y c h i k ę ? Na początk u, w pier wszych miesiącach zeszłego roku, na pewno wszy-
scy przeżyliśmy szok Zwłaszcza w tej części Europy czuliśmy bliskość z narodem ukraińskim, któr y żyje tuż obok i któr y jest nam bliski ment alnie. Z czasem, ponieważ posiadamy umiejętność przystosowywania się do nowych i nawet bardzo trudnych sytuacji, przyzwyczailiśmy się i żyjemy dalej Żeby zakończyć naszą rozmowę pozytywnie, chcę zwrócić uwagę na coś, co dotyczy nas, Polaków, ale i uchodźców z Ukrainy Otóż to, co na nas może oddziaływać pozytywnie, to bycie w kont akcie ze sobą nawzajem. Jasne, że każdy z nas ma swoje życie, swoją rodzinę, pracę, swoje ścieżki, ale utrzymywanie kont aktów społecznych jest bardzo ważne I to ważne w kontekście kont aktów ze swoimi rodakami, jak i też międzyk ulturowo, żeby wytwarzać środowisko, które jest toler ancyjne, wspier ające i emocjonalnie ciepłe. To bardzo pomaga. K ażdy, kto tu przyjechał, na pewno potrafi to odnieść do własnego doświadczenia. Spotkania i serdeczność to samo zdrowie z punktu widzenia naszej psychiki
Pdnie, a w galerii Instytutu Polskiego gwar. Co to za impreza, zastanawiają się przechodnie, którzy zaglądają przez okna Instytutu. Przez nie widać nie tylko wystawę prac Anny Jagodovej, która portretuje głównie kobiety Zobaczyć można też panie, które pozują przed aparatami fotograficznymi!
Lampy i statywy rozstawione „Walczę z techniką, robię różne przymiarki zanim przyjdą modelki, by efekt sesji fotograficznej był jak najlepszy“ –mówi fotografka Agnieszka Stefańska Zdradza, że jednak trochę się stresuje, obawiając się, że coś nie zadziała tak, jak powinno. Nie pier wszy raz jest w tych pomieszczeniach, już wcześniej oglądała je pod kątem zdjęć. Jej pomysłem było zakomponowanie obrazów Ani Jagodovej, które wiszą w galerii Dla obu pań kobiety są inspiracją w ich pracy artystycznej
Kiedy zbliża się godzina spotkania, do Instytutu docierają kolejne panie. Każda inna! Co za różnorodność kolorów, charakterów, zainteresowań! Wszystkie piękne! Niektóre może lekko stremowane Wszystkie ciekawe
wić się wizerunkiem“ – mówi i dodaje, że już jedno jej zdjęcie, na któr ym została uchwycona z córką, zdobiło zeszłoroczną okładkę „Monitora“.
Dla chętnych jest tu też „pogotowie kosmetyczne“, które oferuje inna „modelka“ - Justyna Pilip, zajmująca się od jakiegoś czasu doradztwem kosmetycznym
chwalą wspaniałą atmosferę i walor y integracyjne wydarzenia, niektóre bowiem spotykają się tu po raz pier wszy „Trema? Chyba nie, bo Agnieszka Stefańska zawsze podkreśla, że jestem fotogeniczna“ – mówi Natalia Konicz-Hamada Stojąca obok niej Ewa Sipos czuje się przed obiektywem jak r yba w wodzie. „Często umieszczam swoje zdjęcia w mediach społecznościowych. Lubię ba-
przeżyć, które niesie ze sobą sesja fotograficzna – dla niektór ych z nich pier wsza w życiu! „Nigdy czegoś takiego nie robiłam“ – mówi trochę onieśmielona Kr ysia Zindlerová Nie ona jedna. „Cieszę się, że mogę tego doświadczyć na własnej skórze“ – mówi Alina Šošoková. Wszystkie panie
Wszystkich podgląda inny czujny fotograf - Stano Stehlik, zajmujący się fotografią reportażową Galerię wszystkich zdjęć mogą Państwo obejrzeć na stronie www.polonia.sk
RED.
Wreszcie udało się zorganizować ulubioną imprezę bratysławskiej Polonii - bal przebierańców dla dzieci! Po trzyletniej przer wie spowodowanej pandemią na parkiet w Instytucie Polskim w Bratysławie wkroczyły bajkowe postaci, zwierzęta, księżniczki, wróżki, policjanci, pił-
ci, i rodzice mają jakieś oczekiwania Nie mogliśmy sobie pozwolić na to, żeby czegoś zabrakło, żeby coś nie wyszło“ – mówiła podczas balu, któr y odbył się w karnawałową sobotę, 11 lutego. Zainteresowanie tym wyda-
Ambasadzie RP w RS, bowiem kącik ten prowadziła
Joanna Gruca, jedna z mam uczniów tejże szkoły „W kącik u plastycznym każde dziecko mogło pomalować specjalnymi farbami kubki ceramiczne, a potem w do-
prezy Kolejny należał do kierownika Szkoły Polskiej Krzysztofa Grucy, któr y poprowadził specjalne zajęcia na temat polskich tradycji związanych z karnawałem. A skoro mowa o karnawale, to nie mogło zabraknąć pą-
rzeniem przeszło najśmielsze oczekiwania - na bal zgłoszono aż 50 dzieci! „Przygotowaliśmy sporo atrakcji: specjalni animatorzy zabawiali dzieci przy dźwiękach muzyki, robili tatuaże, puszczali bańki mydlane, a przez cały czas tr wania balu był otwarty kącik plastyczny“ –wymieniała prezes, zachwalając przy okazji współpracę ze Szkołą Polską przy
mu je wypalić w piekarniku, by móc z nich korzystać na co dzień“ – opisywała
Joanna Gruca, która aktywnie działa w Związku Podhalan w Skawie, skąd pochodzi, maluje obrazy, ceramikę. I już ma pomysł na zajęcia na kolejnym balu –malowanie tkanin!
Kącik plastyczny to nie jedyny kącik tematyczny, funkcjonujący podczas im-
karze, Harr y Potter, a nawet Cyganka! Kreacje najmłodszych były wspaniałe, przebrani byli też niektórzy towarzyszący im rodzice.
Nad całością czuwała wróżka z czarodziejską różdżką Alicja Jaworska-Zima, czyli prezes Klubu Polskiego w Bratysławie, która była główną organizatorką przedsięwzięcia. „Pewnie, że towarzyszyła mi trema, bo to pier wsza impreza klubowa koordynowana przeze mnie, a przecież wiadomo, że i dzie-
czków, które przywieziono z polskiej cukierni w Wiedniu! Na stole obecne były także inne pyszne wypieki, przygotowane przez rodziców maluchów, oraz napoje, ufundowane przez Klub Polski.
Zadowolona też była Katarzyna Sołek, konsul RP w RS, która doceniła nie tylko fantazyjne przebrania dzieci, ale t akże wymiar integracyjny imprezy. „Cieszy mnie obecność na balu tak
Cciom
nia zimy. Klubowicze uczyli się, jakie są cechy zimy i jak każdą z nich nazwać po polsku (oczywiście najwięcej radości wywołało pojęcie „sopel lodu”!). Dowiedzieli się również, co dzieje się z różnymi gatunkami zwierząt w zimie i jak sami mogą im pomóc, wywieszając np karmnik dla pt aków i dbając, by zawsze znajdował się w nim odpowiedni pokarm
Trzy godziny szybko minęły. Zanim dzieci opuściły parkiet, klubowa wróżka wręczyła im upominki. „Tak czarowałam, żeby było dobrze Nie wiem, czy da się lepiej!“ – mówiła z uśmiechem Alicja Jaworska-Zima
wielu dzieci, dla któr ych to duże wydarzenie, a jednocześnie nagroda i zachęta, by uczęszczać na zajęcia do Klubu Małego Polaka i do Szkoły Polskiej“ – podsumowała konsul.
RED.
Brak śniegu nie przeszkodził członkom Klubu w uczestniczeniu w iście zimowych zabawach, lekko zmodyfikowanych ze względu na warunki panujące za oknem. Maluchy lepiły bałwany z… papieru, tworzyły zimowe krajobrazy za pomocą pasty do zębów i waty oraz jeździły na łyżwach na niby, wywijając do muzyki szalone piruety.
Oczywiście nie mogło też zabraknąć tematu sportów zimowych i bezpieczeństwa podczas ich uprawiania W ten sposób dzieci przygotowały się do ferii zimowych, po któr ych wróciły na zajęcia ze zdwojoną energią, przygotowując się powoli do powitania wiosny
N ATALIA KONIC Z-HAMADA
Tańce,zarówno te, jak kto potrafi, jak i te, wzorowane na ruchach największych światowych gwiazd, które tego dnia „przygr ywały “ dzieciom na dużym ekranie Mowa o balu, zorganizowanym w Polskim Przedszkolu w Żylinie.
Najpier w planowany był on na pier wszą sobotę lutego, ale z uwagi na atak zimy i związane z tym problemy z komunikacją główna organizatorka wydarzenia Silvia Subiak Wtoreková zdecydowała o przesunięciu imprezy na 11 lutego
Bal miał charakter iście bajkowy, bo na parkiet w Paľovej budzie wkroczyły postaci z ulubionych przez dzieci bajek Były więc biedronki, wróżki, słoń Jumbo, a nawet policjant. W królewnę Śnieżkę i panią Zimę przeistoczyły się prowadzące lekcje. I to był pretekst do rozmów na temat bajkowych post aci w polskich i światowych bajkach Potem na specjalnie przygotowanym przez Silvię Wtorekovą plakacie dzieci kolorowały bajkowych bohaterów i wskazały tych, którzy nie pochodzą z Polski Byli nimi Pat i Mat ze znanej czechosłowackiej bajki „Sąsiedzi“. Po wykonaniu zadania maluchy mogły się oddać tanecznym wygibasom. Bajkowy bal nie mógł obyć się bez niespodzianek – tego dnia dzieci zostały obdarowane słodyczami i dyplomami królowej i króla balu RED.
Następne, marcowe zajęcia odbędą się w Bibliotece Wojewódzkiej z udziałem konsul RP w RS Katar zyny Sołek W ten sposób organizator zy zajęć chcą świętować Miesiąc Książki
„Otrzymaliśmy około osiemdziesięciu prac, część z nich nadesłano z Polski – i to nie tylko z przygranicznych regionów, ale na przykład z Wielkopolski“ – mówiła konsul RP w Bratysławie Katarzyna Sołek, która na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku ogłosiła adresowany do dzieci konkurs plastyczny na najpiękniejszą kartkę świąteczną. Wszystkie prace oceniało jur y, składające się z pracowników ambasady. Wyniki ich obrad zostały opublikowane na stronie ambasady, a także na naszej stronie www.polonia.sk, a 1 lutego odbyła się uroczystość wręczenia nagród i dyplomów
tu zawsze mile widziani Chcę żebyście się tu dobrze czuli“mówiła w sobotnie popołudnie 25 lutego dyrektor Instytutu Polskiego w Bratysławie Anna Opalińska, zwracając się do ukraińskich gości w ich języku To niecodziennie wydarzenie odbyło się rok po wybuchu
tysławie, do któ 10 lat temu na
wojny na Ukrainie. Z inicjatywą spotkania wyszło stowarzyszenie obywatelskie Klub Fides, na czele którego stoi Elena Zenkovich
„Na początku zaczęliśmy pomagać prawnie uchodźcom z Ukrainy, ale całkiem niedawno przekonaliśmy się, jakże duże znaczenie dla osób, które starają się tu zbudować nowe życie, mają spotkania towarzyskie z kulturą w tle“ – przekonywała po imprezie Zenkovich, która, co ciekawe, jest Rosjanką, mieszkającą w Bra-
wnicze i tu już została. W związk u z wojną wywołaną przez Rosjan zdecydowała się pomagać Ukraińcom „Nie rozumiem tego, jak można było rozpętać taką wojnę! Przecież Rosjanie mają rodzinne więzi z Ukraińcami! Tym bardziej to trudne dla nas“ – mówiła Zenkovich.
Polnym
nastroju, wręcz wiosennym, choć za oknem aura była raczej jesienna. Do wiosny i symbolicznego przebudzenia nawiązywał też przygotowany program, prezentujący ukraińskie tradycje, np historię święta Masljana, odpowiednika polskich zapustów. Pełna sala galerii instytutu świadczy o tym,
ak bardzo potrzebne było to spotkanie! Publiczność nagradzała młodych artystów gorącymi oklaskami zarówno po, jak i w trakcie ich występów. Na zaimprowizowanej scenie wystąpili: Katya - uczennica szkoły artystycznej w Bahmudzie, Vasyly - tenor pochodzenia ukraińskiego, czy Var vara -
Dla małych artystów było to ogromne wyróżnienie, byli bowiem podjęci w sali kominkowej Ambasady RP w Bratysławie. Czekała na nich konsul Katarzyna Sołek z prezentami, a na stołach pojawiły się słodkie przekąski i napoje Przy choince i na tle flag Polski, Słowacji i Unii Eurpoejskiej
dzieci z dumą odbierały dyplomy i torby z upominkami Pod koniec spotkania do gości dołączył także ambasador RP w RS Krzysztof Strzałka, któr y każdemu uczestnikowi pogratulował wyróżnień i podziękował za aktywne uczestnictwo w wydarzeniu.
uczennica Bachmutskiego College kultur y i sztuki im. Ivana Karabyca.
A potem był czas na serdeczne rozmowy i degustację ukraińskich specjałów, takich jak vareniki, przygotowanych przez gości RED.
„Jesteście
Halny to ciepły, suchy i por ywisty wiatr, wiejący ku dolinom Najsilniejsze wiatr y tego typu wieją w Kotlinie Liptowskiej i na Podhalu. A jak to się stało, że górski wiatr pojawił się w stolicy Słowacji?
Wszystko za sprawą Szkoły Polskiej, gdzie klasa druga odbyła wirtualną wycieczkę do podnóża Tatr Na lekcji powiało nie tylko ciepłym wiatrem, ale także kreatywnością. Twórczą lek gotowała dla swoich wychowawczyni k y giej Bożena Mic Dzieci poznały g turę Podhala Po
zakończenia Elementy stroju góralskiego także nie są już dla nich żadną tajemnicą. Pani Bożena zaprosiła bowiem na lekcję specjalnych gości – pochodzącą
z Podhala Joannę Grucę, mamę jednego z uczniów, wraz z mężem Krzysztofem – którzy zaprezentowali stroje góralskie Spódnica tybetowa, gorset zdobiony cekinami, korale, kapelusz i pas góralski wzbudziły wśród dzieci ogromne zainteresowanie.
Dla ambitnych pani Bożena przygotowała dodatkowe informacje, które można znaleźć na platformie Google Classroom. Można tam znaleźć ciekawostki na temat Tatrzańskiego Parku Narodowego, Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, poznać historię dwóch niedźwiedzic: Danki i Magdy, a także dowiedzieć
ciach z całą pewnością będą potrafiły określić na mapie geograficzne położenie Zakopanego, wymienić najciekawsze zabytki w okolicy
oraz wskazać najważniejsze szczyty polskich Tatr W dalszej części lekcji uczniowie z zapartym tchem wysłuchali legendy o Janosiku, a potem
Nie może to dziwić gdyż, co innego zobaczyć coś z bliska i dotknąć, a co innego podziwiać to na filmie lub obrazku Uczniowie poznali też sporty zimowe.
się, kim byli doktor Tytus Chałbiński oraz Homer Tatr, czyli Jan Krzeptowski, znany jako Sabała
O kreatywnych lekcjach mówi się i pisze bardzo dużo. Samą kreatywność można określić jako or yginalne, twórcze i niekonwencjonalne poszukiwanie rozwiązań. Pojęcie to z całą pewnością nie jest obce nauczycielom ze Szkoły Polskiej w Bratysławie
Instytut Polski w Bratysławie wraz
z Euroregionem „Tatr y” zaprosił 16 lutego mieszkańców stolicy Słowacji na prezentację filmu pt „Wendelin Haber - ojciec Euroregionu Tatr y“ w reż. Łukasza Pereszczaka.
Film przedstawia założyciela Euroregionu „Tatr y”, jego zasługi i osiągnięcia w zakresie współpracy polsko-słowackiej między instytucjami po obu stronach granicy, ale również
Wsezonie zimowy obser wujemy poczynania „naszej“ Karoliny Frąckowiak i to, jak sobie radzi na stokach narciarskich.
Z najnowszych wieści: Karolina, reprezentująca Słowację, triumfowała w slalomie FIS, rozgr ywanym w ramach Programu PolSKI Mistrz Uzyskała najlepszy czas pier wszego przejazdu, a w drugiej rundzie zanotowała czwarty rezult at. Wśród Polaków najlepszy był Jan Łodziński.
Na starcie zawodów stanęło 25 narciarek i 37 narciarzy z Polski, Czech i Słowacji. Gratulujemy!
RED.
lutego w Żylinie na scenie Domu Sztuki tutejsza
Państwowa Orkiestra Kameralna zagrała wraz z 15-letnią skrzypaczką –Patr ycją Baltazarovič – córką naszej rodaczki Ewy i jej męża Petra, którzy mieszkają w Veličnej na Orave.
w nawiązywaniu kontaktów pomiędzy mieszkańcami pogranicza.
W ciągu 40 minut widzowie usłyszeli archiwalne wypowiedzi głównego bohatera, a także wspomnienia jego współpracowników T wórcy filmu st arali się pokazać działania euroregionu i piękno jego natur y Pokaz stał się pretekstem do rozmów i ocen działalności projektu, a ponieważ odbył się w tłusty czwartek, na gości Instytutu czekały pączki, przywiezione prosto z Polski.
RED.
Patr ycja to młoda, utalentowana instrumentalistka, która na skrzypcach gra od 5 roku życia, uczęszczając do podstawowej szkoły muzycznej w Dolnym Kubinie, gdzie ćwiczy pod okiem Marty Mikšikovej i prof Jindř icha Pazdera z AMU w Pradze Ale to nie wszystko – ta 15-latka gra także na gitarach – elektr ycznej i basowej – oraz uwielbia śpiew. Widząc młodą wirtuozkę, której towarzyszy taka liczba muzyków, można założyć, że to naprawdę duże wydarzenie w świecie muzycznym! Podczas występu Patr ycja zagrała koncert skrzypcowy g-mol op 26 Maxa Brucha Po niej na scenie pojawił się światowej sławy wirtouz – także skrzypek – Słowak Dalibor Kar vay z koncertem Mendelssohna, natomiast po przer wie żylińska orkiestra zagrała symfonię Włoską Mendelssohna.
„Muzyka jest dla mnie środkiem przekazu emocji, które przeżywam
To, że dostałam taką możliwość, by się zaprezentować przed tak dużą publicznością, to wielka odpowiedzialność, ale i radość“ - podsumowała 15-latka A co na to jej mama, nasza rodaczka? „Zapisując Patr ycję do szkoły muzycznej, nie oczekiwaliśmy z mężem, że kiedyś wystąpi jako solistka z akompaniamentem orkiestr y. A do tego jeszcze jako support Dalibora Kar vaya!“ – reaguje Ewa Baltazarović i dodaje, że to, co się wydarzyło, to dar, ale nie spadł on z nieba To efekt ponad 10 lat systematycznego solidnego ćwiczenia, efekt opieki świetnej nauczycielki i wybitnego profesora, uczestniczenie w różnych kursach muzycznych, ale też z pewnością i talent nastolatki. „Jako rodzice staraliśmy się wspierać muzyczny rozwój naszych dzieci Cel był jasny Chcieliśmy, by tak jak my pokochały muzykę i aby ta im towarzyszyła przez całe życie Myślę, że to się udało“ – podsumowuje Ewa.
O Patr ycji zapewne jeszcze usłyszymy nie raz. Ta młoda skrzypaczka ambitnie podchodzi do wyzwań artystycznych. My trzymamy kciuki i będziemy obser wować karierę naszej artystki RED.
Jest niedziela, więc w Chrzanowski Dental Care nie ma pacjentów. Klinikę otworzył specjalnie dla nas jej właściciel, lekarz stomatolog Piotr Chrzanowski, któr y przywitał nas ze swoją rodziną: żoną Mają, 11-letnią córką
Wł a ś n i e r o z b u d o w a ł w B r a t y s ł a w i e s w o j ą k l i n i k ę C h r z a n o w s k i D e n t a l C a r e , w k t ó r e j n i e t y l k o l e c z y p a c j e n t ó w , a l e t a k ż e s z k o l i n o w y c h s t o m a t o l o g ó w . N a s z r o d a k , b ę d ą c p r z e d l a t y j e s z c z e n a p o c z ą t k u s w o j e j k a r i e r y m e d y c z n e j , p r z e ż y ł z a w o d o w e r o z c z a r o w a n e . N i e z a ł a m a ł s i ę j e d n a k , p r z e c i w n i e – p o s z e d ł w y z n a c z o n ą p r z e z s i e b i e d r o g ą .
Zoją oraz 8-letnim synem Dominikiem. „Mieszkamy niedaleko, więc wybraliśmy się razem na spacer“ – mówi Maja To ich ostatnie dni we czworo – już niedługo powitają na świecie trzeciego potomka – syna Olivera Przed rozpoczęciem zwiedzania kliniki, zauważamy w recepcji egzemplarze „Monitora Polonijnego“, które są do dyspozycji pacjentów, czekających na wizytę. Okazuje się, że miejsce to odwiedza wielu Polaków.
My jeszcze rozmawiamy z dziećmi, które znamy ze Szkoły Polskiej w Bratysławie – oboje uprawiają gimnastykę sportową, co wymaga nie lada zdyscyplinowania, bowiem łączy się z codziennymi czterogodzinnymi treningami! Zoja ma już na swoim koncie parę medali i marzy o tym najważniejszym – olimpijskim. Dominik idzie co prawda śladami starszej siostr y, ale w przyszłości chce być dentystą – jak tata
O tej klinice Piotr opowiadał nam już wcześniej – to dla niego bardzo ważny projekt, więc z entuzjazmem pokazuje, co stworzył „Widzicie finalną postać tego, co sobie zaplanowałem – to klinika z akademią, którą wymyśliłem trzy lata temu, choć nie zdawałem sobie wtedy jeszcze sprawy, że będzie to aż tak duże przedsięwzięcie“ – zdradza nasz rozmówca i zaczyna swoją opowieść Na Słowacji mieszka od 2007 r Powodem jego przyjazdu była miłość do Słowaczki, którą poznał w Stanach Zjednoczonych W Polsce skończył studia medyczne, a po przeprowadzce do Bratysławy, zatrudnił się w gabinecie pewnego lekarza. Niestety, współpraca ta przyniosła rozczarowanie.
To negatywne doświadczenie potraktował więc jako motywację, by się usamodzielnić i pójść własną drogą
„W 2009 rok u założyłem swój pier wszy gabinet. Zaczynałem od jednego, potem otworzyłem trzy, pięć, a teraz jest ich siedem“ – opisuje i prowadzi nas do jednego z nich. Króluje tu sprzęt najwyższej jakości. „Pacjent jest obsługiwany na leżąco, a lekarz siedzi za jego głową i pracuje, korzystając z mikroskopu“ – pokazuje i zachęca, byśmy spróbowali spojrzeć w uzębienie manekina Dostajemy narzędzia, ale okazuje się, że wcale nie jest łatwo nimi operować, patrząc przez mikroskop.
„W każdym gabinecie mamy mikroskopy stomatologiczne, bo dzięki nim możemy wykonywać precyzyjne zabiegi i leczyć najtrudniejsze przypadki“ – wyjaśnia Piotr, a my dopytujemy o przypadek, któr y najbardziej utkwił mu w pamięci Okazuje się, że niedawno przyszła do kliniki 30-letnia pacjentka ze skierowaniem na usunięcie
dwóch zębów Piotr podjął walkę o uratowanie ich Leczenie tr wało pół roku, ale zakończyło się sukcesem!
Pod okiem naszego bohatera pracują lekarze st awiający w stomatologii swoje pier wsze kroki, dlatego niektóre gabinety oddzielone są od siebie przesuwnymi drzwiami, by uczeń mógł konsultować się z mistrzem, podpatr ywać go
Kiedy przechodzimy do drugiej części kliniki, przekonujemy się, że to prawdziwe centrum dowodzenia, czyli idealne miejsce do szkoleń! „Moim celem i marzeniem jest pozostawienie po sobie czegoś na Słowacji I niech to będą bardzo dobrze wykształceni stomatolodzy“ – zdradza Piotr, któr y zatrudnia ośmiu lekarzy „To osoby, które skończyły studia medyczne, ale jeszcze będąc na 4. lub
5. roku przychodziły do mnie na praktyki, by rozwijać się dalej“ – dodaje. Wśród personelu lekarskiego są także dwie Polki, które wiążą swoją przyszłość ze Słowacją.
Okazuje się, że nasz rodak – owszem – marzył o rozwoju, ale na taki rozmach chciał się przygotować stopniowo. Życie jednak jest pełne niespodzianek. Kiedy wyposażył trzy gabinety, miał trochę odpocząć, ale przyszła pandemia i wszystko zmieniła Sąsiadująca przez ścianę drukarnia skrachowała, a ponieważ jej właściciel to pacjent Piotra, więc jemu zaproponował wynajęcie swojego lokalu „Po wcześniejszych inwestycjach chciałem złapać oddech, a tu trzeba było podjąć szybką decyzję, więc zdecydowałem się podjąć wyzwanie“ – wspomina, prowadząc nas do drugiej części kliniki i pokazując po drodze nowe pomieszczenie do ster ylizacji, znajdujące się w samym jej centrum Naprzeciw niego sala, do której możemy zajrzeć – teraz siedzi tu jego rodzina i ogląda telewizję. „To moja mała oaza spokoju, gdy potrzebuję się wyłączyć, odpocząć“ – wyjaśnia.
Aż trudno sobie wyobrazić, że kiedyś stały tu duże drukarki Dziś znajduje się tu nowoczesny sprzęt, a jeden z gabinetów lekarskich sąsiaduje z salą wykładową. Ta czeka na kursantów, którzy za pośrednictwem kamer y będą obser wować na dużym ekranie prowadzony zabieg. „Chcę, żeby moi studenci uczyli się nie zza biurka, ale
żeby realnie widzieli, co się dzieje w jamie ustnej pacjenta, czyli na czym polega praca stomatologa“ – opisuje Piotr, któr y zakłada, że nową kadrę będzie szkolić w cyklach rocznych lub dwuletnich.
Jak widać, mój rozmówca nie boi się wyzwań, wręcz przeciwnie. Były też w jego życiu sytuacje, które nie miały szczęśliwego końca Piotr wspomina sprzątaczkę, która była częścią zespołu, lubianą, niemalże jak członek rodziny, ale niestety zmarła „To była diagnoza onkologiczna i choć codzienne była z nami, nie odważyła się pokazać problemu, któr y miała w ustach, co skończyło się tragicznie“ – wspomina ku przestrodze innych.
Wchodzimy do pomieszczenia szkoleniowego Kiedy Piotr włącza aparaturę, przez szybę widzimy go ze słuchawkami i mikrofonem, a na ekranie dostajemy się do jamy ustnej manekina, by zobaczyć jego uzębienie – to daje nam próbkę tego, jak będą wyglądały szkolenia Po obejrzeniu kliniki mamy jeszcze trochę czasu, więc pytam Piotra, ilu ma pacjentów Okazuje się, że zarejestrowanych jest aż 5 tysięcy! Wśród nich są także aktorzy, celebr yci. „Aktorzy zazwyczaj mają ładne zęby, naszej pomocy potrzebują zwykli ludzie“ – mówi, choć gdy pytam o hollywoodzki uśmiech, przytakuje: „Tak, da się taki wyczarować“ Jak? W tym pomocne jest
założenie aparatu ortodontycznego, wybielenie zębów, a czasami korekta „Pomagamy licówkami, czyli płatkami porcelanowymi, które się nakleja na zęby“ – wyjaśnia. On sam, przyznaje, że ze swojego uśmiechu nie jest zadowolony, bo – jak twierdzi – ma parę wad. „Obiecałem sobie, że w tym roku popracuję nad sobą, będę mieć specjalne wyrównywacze, które mi pomogą w drodze do doskonałości“ – dodaje
Do jego gabinetów przychodzą także Polacy mieszkający w Bratysławie, ale i dojeżdżający z Wiednia. Czy lepiej mu się współpracuje z rodakami?
„Dziś to nie ma dla mnie znaczenia;
mam pacjentów z Filipin, Irlandii, Anglii, Węgier, a moja kadra to zespół międzynarodowy – oprócz Polaków są Serbki, Węgierki i Słowacy“ – mówi. Na początku odczuwał trudności związane z barierą językową. „Codziennie uczę się czegoś nowego, zgłębiam słowacki, ale nigdy Słowakiem nie będą, z kr wi i kości czuję się Polakiem“ – kwituje i dodaje, że nigdy nie spotkał się z niemiłą reakcją w związku ze swoim pochodzeniem, a kłopoty pacjentów z wymówieniem jego nazwiska przyjmuje z uśmiechem. „Jak ktoś się męczy z wymową, to wiadomo, że jest umówiony do mnie“ –uśmiecha się.
Na koniec jeszcze pytam, kto ma lepsze uzębienie: Polacy czy Słowacy? „Zdecydowanie Polacy – z uwagi na lepszy poziom stomatologii w Polsce“ – ocenia, a ja dopytuję, czy czuje się misjonarzem na Słowacji, ale Piotr z wrodzoną skromnością i urokiem osobistym, zaprzecza On idzie do przodu, robi swoje, ma sporo planów zawodowych, ale też jest świadomy tego, że teraz jest w najlepszym wiek u, jeśli chodzi o predyspozycje zawodowe. Potem, jak twierdzi, będzie w stanie się usunąć bardziej w cień. Chce być blisko swojej rodziny i poświęcić dzieciom więcej czasu.
Niedawno znana polska firma
InPost, zajmująca się dost awą p r z e s y ł e k , r o z e s ł a ł a d o s wo i c h kontrahentów następującą wiadomość: „Korzystaj z poprawnej formy i nie odmieniaj znaku towarowego Paczkomat® W razie potrzeby znak towarowy Paczkomat® p o p r z e d ź s ł o wa m i ‘ u r z ą d z e n i e /automat’ i odmieniaj wyłącznie to słowo (np. List a dostępnych u r z ą d z e ń Pa c z k o m a t ®) ” . F i r m a owa prosiła również, by wspomnianej nazwy nie używać w kontekście innych podobnych skrzynek odbiorczych, należących do konk urencji (choćby Orlenu, Allegro czy Poczty Polskiej).
W sieci zawrzało! No bo jako to! Sama firma w swoich postach, publikowanych wcześniej na własnych stronach mediów społecznościowych, paczkomat odmieniała, a teraz zmieniła zdanie? Przecież to przykład ogromnej niekonsekwencji! W związk u z tym posypały się lawiny koment arzy Sprawa nabrała t akiego rozgłosu, że poproszono o wypowiedzi na ten temat językoznawców. Ci, a jakże, przede wszystkim zwrócili uwagę na to, że paczkomat, jak automat, bankomat, parkomat, kawomat czy jakikolwiek inny podobny słowotwórczo wyraz można (a nawet należy!) – zgodnie z zasadami języka polskiego –odmieniać.
Sprawa próby wprowa zakazu odmiany przez p słowa paczkomat wywo wne reakcje innych firm
miając internetowy łańcu mat zgrabnie podchwycił
Paribas, któr y odpowia
wyzwanie mBank u, prez go w swoim poście pa odmiany swojej nazwy, n „jest bankiem zmieniają
świata i nieodmieniając
zwy” . Paribas wezwał z ko akcji Santender Bank Po ,
zaś ING Bank Śląski, któr y z kolei, wykorzystując sytua c j ę d o z a r e k l a m ow a n i a się, odpowiedział: „W ING Banku Śląskim czujemy, że sporo możemy odmienić Ludzie w INGu nie takie znają przypadki. A jeśli chodzi o naszą nazwę to o d m i e n i a j c i e j a k c h c e c i e , p o swojemu” (zapis or yginalny!).
No i poszło!!! W nietypową dysk usję o tym, czy paczkomat odmieniać przez przypadki, czy też nie, włączyły się dziesiątki marek, różne instytucje, a nawet miast a Temat zaczął żyć własnym życiem, zat aczając coraz szersze kręgi. Dlatego też prezes firmy InPost zdecydował się uciąć wszelkie s p e k u l a c j e i o ś w i a d c z y ł , i ż n i e chodziło z zakaz odmieniania nazwy firmowej „Paczkomat” przez użytkowników, ale o sugestię, skierowaną do sklepów internetowych Mleko się jednak rozlało!
Nie da się bowiem w język u czegoś zakazać ani nakazać! Język bowiem stwarza reguły, ale nie obowiązek ich przestrzegania, a zatem nie da się niczego wprowadzić na siłę. A tu o ingerencję tego typu miało chodzić Co z tego, że InPost zastrzegł nazwę „Paczkomat” jako
słowny znak towarowy, rejestrując ją w Urzędzie Patentowym w 2010 r. Nie wiadomo do końca, czy to właśnie t a firma wymyśliła ów wyraz, czy go tylko zarejestrowała Jeśli miejsce miała możliwość pier wsza, to paczkomat, jak adidasy (od nazwy firmy Adidas) czy rower (od nazwy firmy Rover, produk ującej pojazdy mechaniczne), zost ał eponimem, czyli wyrazem pospolitym utworzonym od nazwy własnej Jest to bowiem słowo powszechnie już używane w język u potocznym i odmieniane, jak każdy rzeczownik.
Zatem bat alia firmy o jego nieodmienianie może wydawać się śmieszna i niepotrzebna, gdyby nie to, że problem leży gdzie ind z i e j O t ó ż p o p u l a r y z a c j a u r z ądzeń do odbioru przesyłek spowodowała, iż zainteresowały się nimi inne firmy, np Poczt a Polska, i zainwestowały w podobne automaty, nazywane przez klientów nie inaczej tylko paczkomatami.
Poczt a Polska wniosła nawet o unieważnienie rejestracji słownego znak u towarowego InPostu.
I nawet, jeśli sąd potwierdzi, że nazwa „Paczkomat” jest zastrzeżoną nazwą firmową, to st arania tejże nieodmienianie są włae z gór y skazane na po. T ym bardziej że sama przez wiele lat działals w ó j z a r e j e s t r ow a n y o d m i e n i a ł a , p r z y z w yąc do tego klientów Ci, t jeśli zrozumieją przyę sporu, i t ak będą odć p a c z k i A l l e g r o c z y y Polskiej w paczkomaPodobnie jak i ja. w któr ych automat ach t wo o d b i e r a j ą s wo j e yłki?
MARIA MAGDALEN A NOWAKOW SKAOm a m y i j e j 10 l e t n i e g o s y n a
B E N I O : Mamo, czy im nie jest zimno w takich strojach na lodzie?
A N I A : No właśnie, dobre pyt anie. Wydaje mi się, że łyżwiarze są już do tego przyzwyczajeni i mają w sobie tyle emocji związanych z występem, że chyba nie czują tego chłodu od lodu. Ale piękne mają te stroje, prawda?
B : No tak, choć dziewczyny prezentują się lepiej.
A : Wiesz, że gdy byłam w twoim wieku, podczas oglądania takich występów zamykałam oczy w czasie prezentowanej rozgrzewki, aby nie widzieć sportowca w jego stroju, zanim nie zacznie występu? Chciałam mieć wszystkie doznania naraz, podczas r ywalizacji. A Tobie podoba się ten sport? Chciałbyś tego spróbować kiedyś? Przecież lubisz jeździć na łyżwach, prawda?
B : Lubię, ale jak oglądam łyżwiarstwo figurowe na lodzie, to tak jakoś mi się wydaje, że to sport bardziej dla dziewczyn
A : Tak? A przecież jest konkurencja solistów.
B : No i ta podoba mi się najbardziej.
A : Pod jakim względem?
B : Bo myślę, że chłopak, gdy już się decyduje na taki sport, to musi być odważny i nie przejmuje się tym, co powiedzą inni Występuje sam na lodzie w takim obcisłym stroju i jeszcze skacze, robi piruety i się uśmiecha
A : No i zdobywa medale! Wiesz, że mieliśmy w Polsce bardzo dobrego solistę?
B : Tak, opowiadałaś mi, Grzegorz Filipowski.
A : Właśnie. Był bardzo dobr y, zdobył brązowy medal na mistrzostwach świata w Par yżu w 1989 r , zaś na mi-
strzostwach Europy w 1985 r. srebro, a w 1989 r. brąz. Oglądałam jego występy jako dziecko i trzymałam za niego kciuki
B : A skoczył potrójnego axla?
A : Tak, ale podczas praskich mistrzostw przeżył rozczarowanie, bo choć znajdował się w gronie fawor ytów, nie stanął na podium. Zajął 4. miejsce, mimo że był jednym z zaledwie dwóch łyżwiarzy, którzy wykonali potrójnego axla. Jako pier wszy Polak wykonał na mistrzostwach kombinacje dwóch potrójnych skoków A axel to najtrudniejszy ze skoków, bo najazd do niego odbywa się przodem i tak naprawdę łyżwiarze wykonują o pół obrotu więcej, niż podczas innych skoków. Uczyłam się tych zasad w szkółce łyżwiarstwa figurowego, bo jako dziecko próbowałam swoich sił w tym sporcie. Ale nauczyłam się tylko podstaw, choć potrafiłam wykonać skok! Niestety tylko z jednym obrotem, ale dzięki temu wiem, jakie to jest trudne
B : Może kiedyś i ja spróbuję
A : No, może warto. Wiesz, że Słowacja miała kiedyś wybitnego solistę w tym sporcie? Nazywał się Ondrej Nepela.
B : Tak? A oglądałaś go?
A : Nie, ponieważ występował na przełomie lat 60 i 70 Ale wiem, że zdobył złoto olimpijskie w Sapporo w 1972 r oraz trzy złote i dwa srebrne medale w mistrzostwach świata, a także osiem medali w Mistrzostwach Europy Był naprawdę świetny!
B : A jakie solistki pamiętasz? Mieliśmy jakieś dobre Polki?
A : Pamiętam Annę Rechnio, która startowała w latach 90. Jej najlepsze osiągnięcie to 5 miejsce na mistrzostwach
świata w 1998 Ale bardzo podobała mi się Niemka Katarina Witt Największe sukcesy odnosiłą w latach 80 Dwa złota olimpijskie, czter y złote i dwa srebrne medale mistrzostw świata oraz siedem medali mistrzostw Europy!
Jako dziecko zawsze jej kibicowałam. Była wspaniała i pięknie tańczyła na lodzie, zawsze z taką gracją i wdziękiem Miała też przepiękne stroje Mówili na nią „Piękna Kasia” Wspaniale się ją oglądało To było magiczne Wtedy chciałam być taka jak ona
B : A ta Amer ykanka Debi Thomas nie podobała ci się? Jak obejrzałem jej występ na You Tube to wydał mi się całkiem spoko.
A : Tak, ona też była świetna. To pier wsza afroamer ykańska medalistka olimpijska I właśnie te dwie zawodniczki, Katarina Witt i Debi Thomas, r ywalizowały ze sobą w tamtych latach Pamiętam, że na olimpiadzie w Calgar y w 1988 r. obie wybrały do swoich finałowych występów ten sam podkład muzyczny z oper y „ Carmen”.
B : To musiało być ciekawe. I co, która wygrała?
A : Wygrała Katarina Witt. Zdobyła złoto, a Debi była trzecia. Benio, a co sądzisz o parach tanecznych i sportowych?
B : No robią wrażenie! Poruszają się na łyżwach, na lodzie, a tańczą prawie jak na scenie Pan wyrzuca panią w górę, ona obraca się kilka razy i ląduje na jednej łyżwie. Albo ją podnosi i wywija z nią piruety. To jest zadziwiające. Ciekawe, jak oni utrzymują równowagę na łyżwach?
A : Masz na myśli par y sportowe Tak, partnerzy posiadają niezwykłe sprawności i nie lada umiejętności W Polsce w tej konkurencji zabłysnęli Dorota Zagórska i Mariusz Siudek, którzy zdobyli brązowy medal na mistrzostwach świata w 1999 r. Ja zawsze podziwiam spirale śmierci w wykonaniu łyżwiarzy. A par y taneczne też wzbudzają podziw, prawda? Podobali ci się Anglicy Jayne Tor vill i Christopher Dean, gdy
oglądałeś ich występ w Internecie?
B : Tak. Całkiem fajnie to wyglądało, taki prawdziwy taniec, tylko że na lodzie
A : Dokładnie Br ytyjczycy, wykonując magiczne „Bolero” podczas igrzysk olimpijskich w Sarajewie w 1984 r , zachwycili cały świat! Zdobyli złoto To najsłynniejsza para taneczna w historii łyżwiarstwa figurowego.
B : A i dostali same 6.0 od jur y!
A : Tak! To była maksymalna nota. Miało to swój urok. Teraz zasady oceniania się zmieniły, są bardziej dokładne i szczegółowe
B : A ciekawe, czy teraz, na zbliżających się mistrzostwach świata, które odbędą się w Japonii w dniach od 20 do 26 marca Katia Kurakowa osiągnie jakiś dobr y rezultat dla Polski. Chciałbym, żeby zdobyła medal.
A : Będzie trudno. Ale ostatnio radzi sobie coraz lepiej W lutym na mistrzostwach Europy zajęła czwarte miejsce, więc kto wie, może w Japonii zdobędzie medal? Benio, a wiesz, że Kurakowa pochodzi z Rosji? Urodziła się w Moskwie w 2002 r. Teraz reprezentuje nasz kraj.
B : No wiem.
A : Nie masz z tym problemu w obecnej sytuacji, która dzieje się tuż za naszą granicą?
B : No w sumie to chyba nie Przecież przyjęła obywatelstwo polskie w 2019 r , chciała i zdecydowała się reprezentować Polskę. Wyjechała z tamtego kraju. Według mnie dobrze zrobiła. To już taka trochę Polka, będę jej kibicował.
A : Ja też bardzo chciałabym, aby reprezentant naszego kraju po latach przer wy zdobył w końcu medal w tak pięknej dyscyplinie sportowej Uwielbiam oglądać łyżwiarstwo figurowe! W rodzinnym domu często oglądałam te występy razem z moją siostrą Mamy takie fajne siostrzane wspomnienia z tamtych dni.
B : Mama, teraz ja będę z Tobą oglądał!
A : No właśnie, cieszę się, że my też będziemy to kiedyś razem wspominać.
ANIA I BENIO PORADOWIEWz a d r z w i a m i ! J a k o ś s i ę t e p t a k i r o z ś p i e w a ł y i b u d z ą m n i e c o r a n o . N i e w i e m t a k d o k o ń c a , c z y t o d o b r z e , c z y ź l e . B o p o t e m j u ż n i e m o g ę z a s n ą ć . A w i e c i e , j a k t o u m n i e z t y m s n e m b y w a . . .
Ale powróćmy do wiosny. Widać ją, słychać i czuć. Zapach starej trawy unosi się w powietrzu, a dla mnie to znak, że już za chwilę zacznie kiełkować młoda
Och, jak ja lubię ten zapach! Lubię też obser wować małe żuczki, błądzące po tej trawie, i naszego kota, któr y próbuje łapać budzące się muchy.
No i różne kwiatki zaczynają się bawić w wyścigi, któr y z nich będzie miał piękniejsze kolor y na płatkach A ja to wszystko obser wuję i zapisuję w mojej pamięci Wiecie, bo my autyści mamy trochę inną pamięć niż wy. Zmieści się do niej bardzo dużo rzeczy, choć czasami się w niej gubią, co potem utrudnia łączenie różnych faktów. Na przykład może mi być bardzo zimno, ale ja nie pamiętam, że trzeba się ubrać, by nie czuć chłodu Takich rzeczy jest sporo Natomiast bardzo dobrze pamiętam, które krzesło przy naszym stole jest moje i na inne nie usiądę!
Co tu dużo mówić! Moja pamięć jest po prostu przeładowana, a ja jej sobie nie potrafię wyczyścić.
Tar as
No, ale wróćmy do tej wiosny! Wiecie z czego cieszę się najbardziej? Że nie będzie się robić tak szybko ciemno i że nasze tarasowe drzwi będą ciągle otwarte Kocham nasz taras i atmosferę, jaka na nim panuje Jest obrośnięty bluszczem i dzikim winem. Nie dziwię się pszczołom i motylom, że też lubią wysiadywać na tym naszym tarasie.
Odlo t na 4 kółkach
Jest jeszcze jedna rzecz, której się nie mogę doczekać, i wiem, że tata też na nią czeka. Często o tym mówi i już zaczyna planować nasze nowe trasy. Oczywiście, chodzi o jazdę na moim cudownym rowerze!
To będą podróże! Już czuję wiatr we włosach i promienie słonka, które głaszczą moją twarz! I do tego muzyka z głośników, które tata ma przymocowane do kierownicy Czysty odlot!
Ach, rozmarzyłam się troszkę. Może komuś się wydawać, że to tylko takie zwykłe rzeczy, ale ja na nie z utęsknieniem czekam! Bo zwykłe życie lubię najbardziej!
, ale z siebie A gdy potem z bez Rojka zost ał, to nie już nikt, bo nie wypadało ceni w te swoje życia lepsze, orsze, w tę codzienność drapretensji i roszczeń, w której slovitz, lecz Rojek sobie odrzyznam szczerze, baliśmy s nie opuścił, skoro tyleśmy o śmiali
sobie Rojek, że sławny zostanie, myślał Myslovitzem świat cały podbijać, wysoko on chciał wzlecieć do gwiazd może samych na papierowych skrzydłach. A myśmy się śmiali, że chuchro takie z niego, gitara za wielka i śpiewa ciut za cienko w tych swoich piosenkach. Gdy na szkolnych dyskotekach wyli wszyscy do Peggy Brown, śmialiśmy się dalej, że britpopowy klaun
A gdy potem na studiach Myslovitz z koncertem w małopolskie zjechało, też się śmialiśmy, ale hulaliśmy, że od tego hulania ławkę złamaliśmy na r ynku bocheńskim. I raczej tak niechcący, nie po chuligańsku, czy dla awantur y, zwyczajnie ławka nie wytrzymała naporu młodości w czasach popk ultur y A gdy po studiach długość dźwięku samotności zagrzmiała na niebie, śmialiśmy się jeszcze przez
mi wybaczyć dwie rzeczy ze, nie będzie o Myslovitz –vitz jeszcze wrócę. Po druwstęp – jakoś tak sam wyy sobie zacząłem układać w głowie wątki związane z Arturem Rojkiem, poczułem nagle, że jest mi głupio Bo rzeczywiście długo pokutował u mnie wizerunek drobnego chłopaczka z dziwną fr yzurą, śpiewającego cienkim głosem proste piosenki. Zresztą nie tylko u mnie. To był jakiś rodzaj zjawiska, było dobrze sobie poszydzić z Myslovitz i z Rojka. Ale Artur Rojek zawsze był krok przed wszystkimi. Jest geniuszem, człowiekiem orkiestrą, jest jedną z nielicznych post aci w polskiej k ulturze, która wybudowała sobie
Chw p i e r w s z y c h d n i a c h w i o s n y . K i e d y p r z y r o d a b u d z i s i ę z n i e m a l ż e p ó ł r o c z n e g o u ś p i e n i a , r ó w n i e ż i w e m n i e w s t ę p u j ą n o w e s i ł y , w g ł o w i e k i e ł k u j ą ś w i e ż e p o m y s ł y , j e d n y m s ł o w e m – c h c e s i ę ż y ć .
Czasami do takiej życiowej pobudki potrzeba silniejszego bodźca, ale niektórzy, gdy już ruszą do zmian, są praktycznie nie do zatrzymania Nowe nawyki stają się ich codziennością, a życie nabiera tempa, które wyzwala jeszcze więcej energii.
Taką energetyczną postacią jest autorka bestsellera w dziale książek o rozwoju i zdrowym stylu życia –
Irena Wielocha. Napisała ona poradnik, bazując na wspomnieniach z własnego życia, pod intr ygującym tytułem „Kobieta zawsze młoda Jak nie przeoczyć szansy na realizację własnych marzeń” Książka ta jest pewnym podsumowaniem aktywności autorki, rozpoznawanej w roli modelki, influencerki (czyli osoby popularnej w świecie mediów społeczno-
ściowych typu Instagram, Facebook) oraz uczestniczki różnych akcji społecznych Czy wspomniałam już o tym, że Irena Wielocha ma 70 lat? Nie? No to posłuchajcie
Była sobie kobieta, która lubiła chodzić po górach. Jednak w pewnym momencie życia, kilka lat przed sześćdziesiątymi urodzinami, ciało wysłało jej wyraźny sygnał o brak u sił
naprawdę mocną markę osobistą, bazując jedynie na działalności artystycznej
Rojek jako artysta solowy zadebiutował w 2014 r. albumem Składam się z ciągłych powtórzeń. I ja się tu teraz będę rozpływał, drodzy Państwo, ponieważ jest to album
tak dojrzały i spójny, że trudno mi znaleźć jakiś jego odpowiednik
W zasadzie to koncept-album
Ten krążek jest ze mną od samego
początku i wraz z upływem lat drąży mnie coraz głębiej i czyta jak otwartą książkę Jest jak lustro, w któr ym mogę się przeglądać. Lubię myśleć, że Składam się z ciągłych powtórzeń powstało specjalnie z myślą o ludziach urodzonych w latach siedemdziesiątych i wczesnych osiemdziesiątych, którzy pamiętają całkiem inną rzeczywistość, a którzy właśnie teraz są na półmetk u albo lekko za nim i muszą sobie jakoś poradzić z tym procesem, któr y przygotowuje ich na finisz. Dla t akich ludzi jest to przede wszystkim album.
Brzmienie gitar, elektroniki, teksty piosenek, aranżacje, wszystko służy potęgowaniu poczucia zawieszenia w życiu i wszechobecnego, namacalnego przemijania Lato 76 jest wspomnieniem dzieciństwa, Beksa, w której nawet użyty wulgar yzm jest piękny, bo jest tam, gdzie ma być, i jest taki, jak ma być. Kot i Pelikan ściska za serducho, bo przecież dawno temu sam jeździłem po parku na Pelikanie, a teraz jeździ Franek i krzyczy: „Nie musisz trzymać, jadę sam!“, Kokon, w któr ym rzeczywiście ćma się szarpie Przy Lekkości
naprawdę robi mi się lekko i smutno jednocześnie, bo jest o umieraniu. Całość podsumowuje miniaturka Pomysł 2, gdzie zachodzę w głowę razem z AR, co takiego się stało, że twarze starszych kobiet są piękniejsze niż te nowe. Cudowna płyt a! Gdyby ktoś miał ochotę na więcej, polecam wydany w 2017 r. świetnie brzmiący Koncert w NOSPR.
Kończę już, bo jakoś t ak „mimochodem czuję, że z każdym dniem mam coraz mniej” ŁUKASZ CUPAŁ
Gór y stały się wyzwaniem niemalże nie do pokonania. Ale przecież, kiedy coś bardzo kochamy, zrobimy wiele, by utrzymać tę miłość –nasza bohaterka z dnia na dzień zmieniła dietę, nawyki i bardzo ciężką pracą nad sobą sprawiła, że wędrówki po górskich szlakach znów mogły sprawiać jej przyjemność. Będzie więc o sporcie, jedzeniu i prostej życiowej filozofii.
Ta krótka historia może nie byłaby taka por ywająca, gdyby nie absolutna szczerość Ireny Wielochy
Autorka napisała tę książkę t ak, jakby siedziała obok nas i po prostu opowiadała o swoim życiu – prosto, bez upiększeń i zachwytów, b e z p u s t y c h s l o g a n ó w. Dlatego jej relacja zrobiła na mnie duże wrażenie
Jest to bowiem nie tylko historia zmagań ze słabym ciałem, ale przede wszystkim opowieść o życiu kobiety pozornie zwyczajnej, która uparła się, że wygra ze starością – nie tą, wynikającą z upływu lat, ale tą mentalną, kiedy to już niewiele się chce, „no bo człowiek ma już te lata, wiadomo…”.
Irena wspomina swoje życie po kolei, od dzieciństwa. Jej opowiadanie to powtórka z historii dziwnych czasów PRL-u, pełne a b s u r d ó w t a m t y c h l a t , trosk i zabiegów o jako taką godziwą codzienność Pisze o swoich bliskich, nierzadko zaskakując bezpośredniością, o tym, na kogo mogła liczyć, a kiedy zost awała zupełnie sama.
Z tego powst aje portret
osoby, która dając wiele innym, postanowiła w końcu zadbać o siebie, budząc z a s ko c z e n i e i m i e s z a n e uczucia najbliższych.
Jednak dopiero teraz autorka wydaje się być po prostu szczęśliwa, bez zastanawiania się, co wypada,
a co nie – w jej życiu dzieje się wiele niesamowitych rzeczy, a choć lata lecą, wewnętrznej młodości wciąż przybywa. Sami możemy przeanalizować ten proces, w publikacji jest bowiem wiele zdjęć, które ilustrują zwierzenia Ireny Wielochy
Ta książka to nienachalna aluzja, by coś jednak ze sobą i z własnym życiem zrobić. By poszukać satysfakcjonujących aktywności i zadbać o siebie na co dzień. Nie chodzi o to, by zostać gwiazdą Internetu, lecz by mieć radość i widzieć sens codzienności
W opowieściach autorki przewija się mądr y cyt at: „Człowiek ma dwa życia, to drugie zaczyna się, gdy uświadomi sobie, że ma jedno”. Do mnie ta myśl dopiero dociera, a do Was? AG ATA BEDN ARC
Wlutym na ekranach polskich kin pojawił się film Anny Maliszewskiej Tata. Wzruszająca, niebanalna opowieść o trudnej odpowiedzialności za dwie dziewczynki, które niespodziewanie trzeba zabrać w daleką podróż
Michał jest kierowcą, jeździ TIR-ami w dalekie trasy Jego życie ciągle w drodze bywało bardzo różne i zazwyczaj banalnie oczywiste. Nie stronił od damsko-męskich przygód i alkoholu. Jednak po śmierci żony spada na niego odpowiedzialność za kilkunastoletnią córkę Misię W opiece nad nią pomaga
mu sąsiadka – Ukrainka Galina – która przyjechała do Polski ze swoją wnuczką Leną Misia i Lena przyjaźnią się i lubią spędzać czas razem, choć Lena mówi łamaną polszczyzną Sąsiedzka opieka daje Michałowi poczucie, że jego córka jest bezpieczna, kiedy on wyrusza w trasę. Jednak pozornie uporządkowaną sytuację komplik uje niespodziewana śmierć Galiny Nagle okazuje się, że Lena i jej babcia były w Polsce nielegalnie Michał podejmuje więc bardzo ważną decyzję i w kolejną, dość dramatyczną podróż (nie będę spoilerować!) musi zabrać obie dziewczynki. To podróż do Ukrainy, by zwrócić Lenę jej rodzinie, ale nie tylko
Siłą tego filmu są aktorzy, a na pewno Er yk Lubos, któr y gra tytułowego tatę. Lubos jest autentyczny, otwarty, przekonywający, doskonale wyczuwający nastroje obu dziewczynek grających w tym filmie. Szczególnie zwracam uwagę na tę rolę, bowiem dzięki kreacji Er yka Lubosa film jest wiar ygodny i pokazuje prawdę psychologiczną. Ciekawe są również postaci wykreowane przez ukraińskich aktorów Tata powstawał w koprodukcji – zdjęcia były kręcone również w Ukrainie. Warto dodać, że film realizowany był przed lutową agresją Rosji na Ukrainę, a zdjęcia komplikowała wówczas pandemia.
Mimo trudności reżyserce
Annie Maliszewskiej udało się stworzyć ważną opowieść o tym, jak niespodziewanie mogą się łączyć losy polskie i ukraińskie. Tata jest klasycznym filmem drogi. A zatem Michała i obie dziewczynki często spotykają bardzo różne, czasami trudne, ale także i zabawne przygody Na parkingach stykają się z nietuzinkowymi ludźmi Pokonywanie niespodziewanych trudności staje się ich codziennością. Samochód, któr ym podróżują, jest wielką chłodnią, wypełnioną ładunkiem mrożonych łososi, które muszą na czas dotrzeć do klienta właśnie w Ukrainie Lena (Polina Gromowa) i Misia (Klaudia Kurak) –świetne role dziecięce – bez żadnych zbędnych „wyciskaczy łez” wzruszają. Ich przyjaźń budzi szacunek. Są rozbr ykane, ale też potrafią być odpowiedzialne Reżyserka i współautorka scenariusza (razem z Przemysławem Chruścielewskim) potwierdza, że wie, iż sztuka filmowa to umiejętne budowanie napięć i sytuacji wiar ygodnych.
W trakcie tej niezwykłej podróży Michał uświadamia sobie, jakie było jego dotychczasowe życie, ile razy zawiódł swoją nieżyjąca żonę, ile razy uwikłał się w sytuacje, które jemu samemu
sprawiały największe problemy Dojrzewa też do roli odpowiedzialnego ojca, któr y coraz lepiej rozumie swoją nastoletnią córkę i jej przyjaciółkę. Na Ukrainie styka
się ze światem, którego wcześniej nie znał, poznaje rodzinę Lenki, jej mamę i wie już, że nie może zawieść ani Leny, ani Misi.
To mądre i dojrzałe kino. A przy tym film z pięknymi zdjęciami, wykreowanymi klimatami, świetnie podpatrzonymi naturalnymi sytuacjami Nie bez powodu widzowie czują w nim dobrą energię, bo ona emanuje z tego obrazu, podobnie jak optymizm i empatia. Dlatego Tata jest kinem odprężającym, mimo uwikłań bohaterów. Potrzeba okazywania solidarności, t akże tej międzynarodowej, jest jak „uśmiech życia”
Reżyserka Anna Maliszewska jest także dziennikarką. Przez wiele lat pracowała w MT V Polska i Atomic T V. Jej teledyski (scenariusz, reżyseria i scenografia) uzyskiwały najwyższe notowania i zdobywały nagrody m in w konkursie Fr yder yków Zrealizowała ich ponad 30 Stworzyła t akże kilka ważnych filmów dok ument alnych. Tata jest jej debiutem fabularnym. Warto zapamięt ać jej nazwisko i koniecznie obejrzeć jej film.
Oponice to mała, ale wyjątkowa wieś, która skr ywa wiele skarbów i pamiątek przeszłości Dziś opowiem wam o jeszcze jednym niesamowitym miejscu, które poetka Eloise Beutel nazywała Perłą Węgier i w któr ym podobno ukr yty zost ał wyjątkowy miecz.
Zaledwie 3 km za wsią, na zachodnim cyplu pasma górskiego Tribeč, na wysokości 333 m n p m wznoszą się okazałe i rozległe ruiny zamk u Oponice To właśnie tu zaczęła się niesamowita historia Oponic i rodu Apponyi. Pier wsza wzmianka o zamku pochodzi z 1300 r., kiedy jego właścicielem był mistrz Čák, brat możnowładcy Matúša Čáka Trenčianskiego. Po jego śmierci zamek Oponice został włączony do majątku królewskiego Niecałe
cową przekształcono w stylu renesansowym W masywnej wieży działowej, zwanej Tereš, przechowywano kosztowności i drogocenne przedmioty
Świętopełk. Podobno ukr ył tu wielki skarb, w tym swój słynny miecz, któr y odnajdzie się wtedy, gdy naród słowacki będzie go najbardziej potrzebował
sto lat później kupiły go córki Mikołaja z Čeklísa. Mężem jednej z nich był
Peter ze Stráž, któr y trzy lata później został jedynym właścicielem majątku. W 1411 r. przyjął nazwisko de Appon, czyli z Oponic. Zamek stał się pier wszą rezydencją rodu Apponyi, któr y rozbudował go i ufortyfikował Często bowiem twierdza at akowana była przez husytów oraz wojska tureckie
Zamek kontrolował ważne średniowieczne szlaki. Pier wotnie składał się z cylindr ycznej wieży, zwanej stołpem, która chroniła rdzeń zamk u wraz z pałacem i dziedzińcem. Dodatkową ochronę zapewniała wykuta w skale fosa oraz ziemny wał wokół całej twierdzy Do bramy prowadził przerzucony nad przekopem, oparty na kamiennych filarach drewniany most W XVI i XVII w. zamek był częścią antytureckiej linii obronnej i został kilkakrotnie przebudowywany. Dobudowano potężną wieżę działową po zachodniej stronie podzamcza, której otwor y strzelnicze miały w zasięgu drogę
Warto nadmienić, iż Turcy nigdy nie zdobyli zamku. Natomiast udało się go okraść ludziom Anny Ludanickiej, która w 1514 r. zorganizowała największy rabunek w dziejach regionu. Do upadku tej imponującej fortecy przyczyniły się tr wające lat ami spor y o majątek pomiędzy braćmi Appony, a także pożar Właściciele opuścili twierdzę na początku XVII w i przenieśli się do nowo wybudowanego pałacu Chateau Appony (MP nr 1/2023). Znaczących zniszczeń dokonali węgierscy powstańcy Franciszka Rakoczego II, którzy zajęli opuszczony zamek. Po stłumieniu powst ania przez wojska cesarskie zost ał on zburzony i od tego czasu pozost awał w ruinie
Dawniej miejsce wiecznych sporów, ataków i bitew dziś zachwyca ciszą i przepięknymi widokami. Chłonęłam spokój tego miejsca, przyglądając się masywnym murom, basztom, pozost ałościom renesansowego pałacu, z którego zachowała się głównie północna ściana, oraz ruinom wieży działowej Tereš Według jednej z legend w miejscu tym, zanim jeszcze wybudowano
Ja co prawda pradawnego miecza nie odnalazłam, ale za to odkr yłam ponad stuletni kwitnący sad czereśniowy w środku lasu. Nie wiadomo, kto posadził tu drzewa owocowe, ale widok kwitnących star ych czereśni
w tym miejscu po prostu mnie oczarował. Mało kto tu trafia, a większość osób zmierzających na zamek nigdy tu nie dociera O tym zagubionym sadzie dowiedziałam się od lokalnego winiarza, któr y z dumą poinformował mnie również, iż wino z tego rejonu przez lata trafiało na dwór angielskiej królowej Elżbiety II. Wybierając się wiosną do Oponic, koniecznie odkr yjcie romantyczne ruiny zamk u oraz czereśniowy sad białym kwieciem okr yty. Spróbujcie też lokalnego wina i poznajcie tutejsze skarby
N a s t ę p n a d a w k a z a b a w y, k t ó r e j z a d a n i e m j e s t r o z r u s z a ć s z a r e k o m ó r k i ! O d d a j e m y w Pa ń s t w a r ę c e k o l e j n ą k r z y ż ó w k ę , s k r o j o n ą n a m i a r ę n a s z y c h C z y t e l n i k ó w. Ż y c z y m y p r z y j e m n e j z a b a w y ! R o z w i ą z a n i e h a s ł a k r z y ż ó w k i z n a j d ą Pa ń s t w o w p o l a c h w n a s t ę p u j ą c e j k o l e j n o
P oziomo Pionowo
1 ślamazara
6. prz ymocowanie do dna
9 bułka z piekarnika
10. ar tysta c yrkow y
11. dział górnic twa; badanie, eksploatacja złóż ropy
13. zjawa
14 powróz
16. przenikanie przez błonę
17 źle widzi z bliska
23 kopalina dla hut
25. denna lub czołowa
26 prz yprawowe kłącze
32. największa w yspa afr ykańska
33 gęstość, nasycenie
36. osoba ocz ytana
37. posiadłość wiejska w Hiszpanii
38 siła rozpędu
39. obiad wieczorem
40 dział matematyki
2 córka r ybaka z hitu
3. zdobi ścianę
4 małpolud
z Himalajów
5. pracuje fiz ycznie
7 leń i naciągacz
8. nakręcona sztuka
12 nasycanie drewna roztworami ży wic
15 stwardnienie
16 wie prawie wsz ystko
18 mierz y natężenie
prądu
19. parzony napój
20 wampir
z Transylwanii
21 nagromadzenie
22. iluzjonista
24 w ypiera łopatę
27 kwiat michałek
28. jajo z odorem
29 rozdroże
30. prz yprawowa kora
31. np. albumina, kazeina
lub żelatyna
34 obca stoikowi
35. św. Piotra w Rz ymie
Najbardziej popularny
Słowacji i w Czechach pój bezalkoholowy? Wiado – kofola! A ost atnimi cz zdobywa swoich wielbic także w Polsce.
Prapoczątki tego legenda go już napoju sięgają 1887 r., dy to w Opawie powstała fi produktów farmaceutyczn i słodyczy, założona przez a karza Gustava Hella – to właś on był twórcą syropu, zawie jącego wyciąg z nasionek ko
Powojenna popularność p dobnych napojów z koli ba dzo szybko rosła na całym św cie. W słowackich Malackac co prawda wytwórnia pepsi coli, ale tak naprawdę była to jej rozlewnia, ponieważ napój produkowano z przywożonego z Zachodu koncentratu, kupowanego za drogie waluty. Napój ten nie trafiał na półki każdego sklepu czy każdej restauracji, jego cena była wysoka, nie każdego było stać na jego kupno. W związku z tym szukano rozwiązania, które by pomogło zastąpić narastający popyt na napoje na bazie koli rodzimej produkcji
nastu substancji ziołowych, takich jak liście rokitnika, jeżyny, truskawki, oraz olejków eter ycznych, uzupełnionych kofeiną W ten sposób powstał syrop o nazwie Kofo, którego recepturę zmodyfikował Jaroslav Knapp.
Pier wotnie kofola miała się nazywać „Kofocola”, ale nazwa wydawała się zbyt długa, więc ją skrócono.
Pier wsze butelki kofoli zjechały z taśmy produkcyjnej w 1960 r Napój od razu zyskał dużą popularność wśród ludzi pracy Pod koniec lat sześćdziesiątych kofola była tak popularna, że w Czechosłowacji skończyły się zioła potrzebne do jej produkcji i trzeba było je sprowadzać z zagranicy.
Produkcja osiągnęła poziom 180 milionów litrów i była naszą codziennością
Popularność kofoli została zachwiana na krótko po zmianach ustrojowych, kiedy mieszkańcy Czechosłowacji zachłystywali się dostępnością towarów zagranicznych. Szybko jednak powrócili do tego, co znane i lubiane
Popularność napoju sprawiła, że za swój zaczęli go uważać także Słowacy, co producent uwzględnił w swojej nazwie – Kofola ČeskoSlovensko Choć kofola została stworzona w Czechach, to była i jest produkowana także na Słowacji. W obu krajach jest tak popularna, że w barach i restauracjach nalewana jest prosto z beczki.
W 1957 r przyszedł odgórny nakaz od partii rządzącej, by stworzyć alternatywny napój w typie coli Zadanie to zostało zlecone Zjednoczonym Zakładom Farmaceutycznym SPOFA i miało uwzględnić oszczędności walutowe, zaoszczędzone przy produkcji rodzimego napoju, oraz zagospodarowanie dużej ilości zbędnej kofeiny, powstającej przy prażeniu kawy, której nie umiano wykorzystać
Zespół naukowców kierowany przez Zdeňko Blažka spędził aż dwa lata na opracowaniu odpowiedniej formuły napoju. Ta ostateczna składa się z czter-
W 1968 r marka Kofola zaprezentowała swoje nowe logo w kształcie ziarenka kawy Szczyt popularności napój osiągnął w latach 70. po wystawie w Ex Plzeň. Był to złoty okres kofoli! Na dobre trafiła do wszystkich sklepów, rest auracji, stołówek zakładowych i każdej wiejskiej gospody. Stała się ogólnie dostępna dla każdego
Przełomem dla kofoli był rok 2001, kiedy wprowadzono hasło reklamowe „Kiedy ją kochasz, nie ma się co zastanawiać!“ Slogan ten wszedł do słownictwa wszystkich grup społecznych Podbił serca nie tylko zakochanych, bowiem do dziś nie stracił na wartości. Kofola w tym czasie przeszła przez różne odmiany: w 2004 r. ruszyła produkcja kofoli cytr ynowej, potem pojawiły się też inne smaki: wiśni, ziół, wanilii, moreli, melona, maliny, czarnej porzeczki, jeżyny, ananasa i grejpfruta Kofola produkuje również limitowane edycje o różnych wyszukanych smakach, jak cynamonowy czy piernikowy. Marka jest dziś głównym konkurentem światowych liderów CocaColi i Pepsi, a w Polsce posiada swoje przedstawicielstwo od 2003 r.
Popularność kofoli na r ynk u słowackim sprawiła, iż różne firmy stopniowo ruszyły z własną produkcją napojów na bazie koli, sprzedawanych na lokalnym r ynku
Podczas pisania artykułu łapczywie wypiłem butelkę kofoli. Może i Wy podczas czytania zapragnęliście sięgnąć po ten smakowity napój? ANDREJ IVANIČ
albo ją kochasz, albo jej nienawidzisz
Posześciu latach przygoto wań Kraj Preszowski jes już blisko uruchomienia pier w szej transgranicznej linii autobu wej, która ma połączyć wschodn Słowację z Małopolską. St aran o sieć autobusów transgranicznyc rozpoczęły się w 2017 r.
Pier wszym połączeniem ma by linia autobusowa Bardejov-Kr yn ca, która miała ruszyć już latem 2022 r Pod koniec 2022 r Kra Preszowski uzyskał wszystkie nie zbędne zezwolenia na korzysta nie z przystanków autobusowyc po polskiej stronie. Jednak dat rozpoczęcia połączeń nie jest jes cze znana.
Autobus Kr ynica-Bardejov jest n zbędny, by mogły powstać kole połączenia, na które czekają mieszkańcy i tur yści Łącznie ma powstać kilka linii transgranicznych, w tym autobusy Poprad – Zakopane i Stara Lubownia – Piwniczna.
„Po negocjacjach roboczych ze stroną polską oraz w związku z przyjęciem Planu Obsługi Ruchu Samorządowy Kraj Preszowski we współpracy z IDS Východ, s r o – organizatorem zintegrowanego transportu publicznego – w 2022 r. wystąpił z zamiarem bezpośredniego połączenia transgranicznego na trasie Bardejov – Kr ynica. Ze względu na komplikacje administracyjne, związane z dokumentacją i zgodami wymaganymi do ubiegania się o wydanie zezwolenia na obsługę linii międzynarodowej, prawnie niemożliwe było rozpoczęcie obsługi połączenia od sezonu letniego 2022 r., co było pierwotną intencją Kraju Preszowskiego.
W ramach tego połączenia po stronie polskiej funkcjonują 3 przystanki, z czego dwa znajdują się w zarządzie gminy Kr ynica-Zdrój (przystanki „Tylicz, Skrzyżowanie” i „Kr ynica-Zdrój, Dworzec PKP”), a jeden pod administracją Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego (przystanek „Kr ynica-Zdrój, Bank”) Gmina Kr ynicaZdrój wydała już niezbędne zgody na korzystanie z podlegających jej przystanków w ramach tego połączenia transgranicznego. W najbliższym czasie Samorząd Preszowski również wystąpi o podobną zgodę do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Po uzyskaniu tej zgody zapadnie decyzja, w jakim zakresie i od kiedy dane połączenie będzie obsługiwane” –informuje mgr Daša Jeleňová z wydziału prasowego Kraju Preszowskiego.
Kraj Preszowski będzie konsewentnie kontynuował przez ajbliższe 4 lata realizację plaw zgodnie z przyjętym planem ugi ruchu. Celem Kraju Preszowgo, zbliżonym tematycznie do pomnianego wyżej połączenia rdejów – Kr ynica, jest m.in. pozenie na trasie Stara Ľubovňa iwniczna (docelowo Vyšné Ruachy – Stara Ľubovňa – Piwnina), gdzie prawie cała trasa ebiega przez terytorium Repuki Słowackiej. Zarówno w pierwm, jak i drugim przypadku to ączenia niezwykle ważnych odków branży tur ystycznej zdrowiskowej po obu stronach icy, z potencjałem znaczących ów synergicznych w sferze gospodarczej, społecznej i kulturalnej” – dodaje rzeczniczka
Jak dowiedzieliśmy się od zespołu prasowego Województwa Małopolskiego, wspomniane przez rzeczniczkę zezwolenia zost ały już wydane. „Zarząd Dróg Wojewódzkich
(ZDW) Oddział Nowy Sącz w dniu 28 listopada 2022 r przesłał IDS VYCHOD porozumienie w sprawie zasad zatrzymywania się na przystanku „Kr ynica Bank” w obu kierunkach. Jest to jedyny przystanek na trasie pod zarządem ZDW w Krakowie” – informuje Magdalena Opyd, rzeczniczka marszałka Województwa Małopolskiego Witolda Kozłowskiego
Na razie nie wiadomo jednak, kiedy linia Bardejov – Kr ynica zostanie ostatecznie uruchomiona Niedawno powstała petycja skierowana do preszowskiego żupana o jak najszybsze uruchomienie autobusu.
Optymalnym terminem byłby 29 kwietnia, a więc pier wszy dzień długiego weekendu przed świętem 1 i 3 maja Miesiąc później w Małopolsce odbędą się igrzyska europejskie W ich ramach zawody sportowe odbywać się będą również w Kr ynicy, dlatego warto, by podczas ich tr wania autobus już kursował.
Petycję można podpisać pod łatwym do zapamięt ania adresem w w w . p e t i t i e . c o m / k r y n i c a b a r d e j o v
zyszedł na świat OLIVER
WSKI – syn Márii i Piotra, brat Zoi Rodzinie Chrzanowskich gratulujemy, iverowi życzymy szczęśliwego życia. Przyjaciele z Klubu Polskiego i ze Szkoły Polskiej w Bratysławie
„ŚWIAT POLAKÓW KOLOROW YMI OCZAMI DZIECI“
Dla dzieci w wieku 5 – 13 lat (w tr zech kategoriach wiekowych)
• Technika prac dowolna
• Format prac min. A3
Termin nadesłania prac z dopiskiem na kopercie:„KONKURS
PLAST YCZNY“ do 30 mar ca 2023 r. na adr es: Občianske združenie
BONITA - poľská jazyková škola, Rudina 251, 023 31 albo można pr zesłać lub dostarczyć osobiście do Wydziału Konsularnego
Ambasady RP w Brat ysławie, ul Paulínyho 7, 81491 Brat ysława, w dni robocze w czasie od godz. 9.00 - 12.30.
NAGRODY RZECZOWE
• Najlepsze prace będą prezentowane na wy s tawie w Biblio tece Wojewódzkiej w Żylinie
• Konkur s w spółfinansowany pr zez Ambasadę RP w RS w ramach projektu: „Wybitni Polacy oczami dzieci“
Bądź po prostu wyjątkowy, oryginalny, pomysłowy i maluj tak, jak czujesz
K l u b P o l s k i o r a z I n s t y t u t P o l s k i w B r a t y s ł a w i e z a p r a s z a j ą n a k o l e jn y o d c i n e k s p o t k a n i a z c y k l u „ P o z n a j m y s i ę , p r o s z ę “ , k t ó r e g o c el e m j e s t p r e z e n t a c j a i n t e r e s u j ą c y c h P o l a k ó w i S ł o w a k ó w p o l s k i e g o p o c h o d z e n i a Ty m r a z e m g o s p o d y n i w i e c z o r u M a ł g o r z a t a Wo j c i es z y ń s k a p r z e d s t a w i p o l s k i c h l e k a r z y, p r a c u j ą c y c h n a S ł o w a c j i . J e j g o ś ć m i b ę d ą p s y c h i a t r a , a z a r a z e m p s y c h o t e r a p e u t k a M a g d a F r e c e r o r a z s t o m a t o l o g P i o t r C h r z a n o w s k i , k t ó r z y o p o w i e d z ą m . i n . o t y m , j a k w y g l ą d a ł y i c h p i e r w s z e k r o k i w s ł o w a c k i m ś r o d o w i s k u m e d y c z n y m , j a k p r z y j ę l i i c h s ł o w a c c y k o l e d z y, a t a k ż e j a k i e s ą p od o b i e ń s t w a i r ó ż n i c e w w y k s z t a ł c e n i u m e d y c z n y m w P o l s c e i n a S ł o w a c j i M u z y c z n y m i g o ś ć m i b ę d ą N a t a l i a i M a r i á n H a m a d o w i e o r a z S t a n o S t e h l i k . S p o t k a n i e o d b ę d z i e s i ę w e w t o r e k , 7 m a r c a , o g o d z 1 8 0 0 w I n s t y t u c i e P o l s k i m w B r a t y s ł a w i e , N á m S N P 2 7 . W s t ę p w o l n y.
Przypominamy o możliwości przekazania 2% z Państwa podatków na rzecz wydawcy naszego pisma, czyli Klubu Polskiego. Dla Państwa nie stanowi to obciążenia finansowego, a naszej organizacji może pomóc w realizacji różnych działań, np w wydawaniu „Monitora Polonijnego“
Regulamin i szczegóły konkursu będą dostępne na stronie Facebook: Polskie Pr zedszkole w Żylinie oraz na stronie www polonia sk
Dnia 4 lutego 2023 r. opuściła nas na zawsze nasza przyjaciółka
JOLA TRÁVNÍKOVÁ z Drietomy, jedna z najstarszych i najaktywniejszych
członkiń Klubu Polskiego w Trenczynie
Była zawsze uśmiechnięta i chętna do niesienia pomocy – taką ją zawsze będziemy pamiętać. Odeszła tam, gdzie już nie cierpi, tam, gdzie na nią czeka jej ukochany
mąż Jożko. Jolu, na zawsze zostaniesz w naszych sercach! Przyjaciele z Klubu Polskiego
Osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę muszą w swoim (właściwym dla miejsca zamieszkania) Urzędzie Skarbowym przedłożyć potwierdzenie od pracodawcy o zapłaceniu podatku wraz z oświadczeniem o przekazaniu jego 2% na rzecz Klubu Polskiego. Wzor y druków znajdują się na stronie internetowej w w w . r o z h o d n i . s k Firmy i osoby prowadzące działalność gospodarczą w końcowej części zeznania podatkowego za rok 2022 wpisują tylko nazwę, IČO i adres naszej organizacji – szczegóły także na stronie w w w . r o z h o d n i . s k . Informacja dla urzędu o odbiorcy 2% Państwa podatku to jego pełna nazwa, IČO i adres, czyli: Poľsky klub – spolok P oliakov a ich priateľov na Slovensku, IČO 30807620, Nám. SNP 27, 814 99 Bratislava. Informacje o zarejestrowanych na rok 2023 organizacjach (m.in. o Klubie Polskim) znajdują się na w w w . r o z h o d n i . s k .
Po d c z a s ś w i ą t B o ż e g o N a r o d z e n i a n a t r a f i ł e m w s ł o w a c k i e j t e l e w i z j i n a p r o g r a m „ A r c h í v R T V S “ , w k t ó r y m p o k a z y w a n o w i a d o m o ś c i t e l e w i z y j n e s p r z e d 3 0 l a t . D z i ę k i n i e m u m o g ł e m j e s z c z e r a z p r z e ż y ć , c h r o n o l o g i c z n i e , d z i e ń p o d n i u , r o z p a d C z e c h o s ł o w a c j i i p o w s t a n i e S ł o w a c j i . N i e w i a r y g o d n e , j a k i e t o w y w o ł a ł o u m n i e w s p o m n i e n i a !
Szkoła Podstawowa nr 2, klasa 8 A., przedostatnia ławka koło okna. W niej siedziałem razem z Rasťem Dudášem. Sądzicie, że wtedy interesowałem się tym, co działo się w polityce? Że byłem świadomy tego, że przeżywamy ostatnie dni CSSR? Oczywiście, że nie! Jako ósmoklasista wiedziałem, że od następnego roku będę uczniem szkoły muzycznej w Żylinie, w której nie będzie takich przedmiotów, jak matematyka, fizyka, chemia czy inne, któr ych nigdy w życiu nie będę potrzebował (Jakże się wtedy myliłem!). Kończyliśmy szkołę, czyli byliśmy jej królami! Czy pamiętam coś więcej z tych czasów? Właściwie tak – przypomniało mi się „magiczne, uzdrawiające spotkanie“ z Kaszpirowskim, któr y w ramach swojego pier wszego czechosłowackiego tournée odwiedził także Dubnicę. Wtedy w sali gimnastycznej kładł nam ręce na głowy, ludzie padali jak muchy. Ja nie padłem, chyba byłem słabym medium
W domu, jak każdego roku Pier wszy dzień Republiki Słowackiej. Sylwestra spędziliśmy w domu razem z mamą, przed telewizorem. Tato, jak co roku, tego dnia występował z zespołem, a starsze rodzeństwo było gdzieś ze swoimi paczkami na domówkach Nie rozu-
miałem, jak ojciec mógł pracować w Sylwestra Pięć lat później zacząłem i ja występować i koniec roku spędzałem dokładnie tak samo jak tato. Czy tamten Sylwester był inny? Nie sądzę. Może tylko więcej butelek i bałaganu zostało na ulicach Dubnicy. Mieliśmy nową flagę, a ten nasz hymn był bez tego czeskiego jakiś taki dziwny, jakby mu czegoś brakowało, zaś w telewizji do narodu, czyli do nas, przemawiał Mečiar
Do tej szkoły muzycznej w Żylinie mnie przyjęli. W styczniu zdałem egzaminy i od tego momentu dotychczasowa szkoła przestała mnie absolutnie interesować To, że ją skończyłem z jako t akimi wynikami, to zasługa zainwestowanych we mnie wszystkich sił mamy (wspartych pasem ojca). W ogóle nie zazdrościłem moim rówieśnikom, którzy nie dostali się do szkół średnich i musieli kontynuować naukę w podstawówce w klasie dziewiątej, którą tego roku otwarto po raz pier wszy
W Hradcu Královéj zatrzymaliśmy się w drodze powrotnej od babci z Polski Ojciec zdecydował, że kupi mi porządne skrzypce, skoro dostałem się do prestiżowej szkoły muzycznej, a w Hradcu mieściła się pracownia mistrza Pilařa. Poza tym trzeba było wykorzystać fakt, że można było jeszcze płacić czechosłowackimi nieoznakowanymi banknot ami, ale tylko ich najniższymi nominała-
mi Widzieliście kiedyś stertę banknotów wartości 30 tysięcy koron, składającą się z nominałów 10- i 20-koronowych? Dzięki temu trochę zaoszczędziliśmy. Gdybyśmy bowiem mieli zapłacić czeskimi oznakowanymi banknotami, skrzypce byłyby o 20 procent droższe, ponieważ wartość korony słowackiej w krótkim czasie spadła
Pamiętacie te pieniądze znakowae? Wiecie, że to znakowanie druowano dla nas gdzieś w Kolumbii?
Tego lat a jechaliśmy do babci przez dwie granice, najpier w słowacko-czeską, potem czesko-polską. Podczas tej podróży zauważyłem, że czeskie samochody mają już trochę inne tablice rejestracyjne Na pier wszy rzut oka różnice niewielkie, ale gdy się przyjrzeć, widać było wyraźną różnicę w wielkości liter.
Większy problem nastał wtedy, gdy moi polscy kuzyni przedstawiali mnie swoim kolegom. Dla nich wszystkich i tak byłem Czechem. Głowiłem się, jak im wyjaśnić, że jestem Słowakiem
Siedzę w kuchni, z okna widzę Nową Dubnicę, gdzie wyrastałem przed 30 laty. W ostatnim czasie często zastanawiałem się, jak by to było, gdybyśmy się nie rozdzielili z Czechami? Za nami długa droga – w moim odczucie – pełna sukcesów Z perspektywy czasu sporo osobistości odbiera podział Czechosłowacji pozytywnie, mimo że doszło do niego w dziwnych okolicznościach A nas „made in czechoslovakia“ jest coraz mniej. Nasze dzieci język czeski odbierają jako obcy, ale relacje słowacko-czeskie są lepsze niż 30 lat temu. Mój najmłodszy syn ma dziś dokładnie tyle lat, ile ja miałem wtedy Kto wie, jak on oceni tamte wydarzenia za 30 lat MAREK BERKY
ZD JĘCIA: ARCHIWUM M BERKYycznych powst awały proste instrumenty. Muzyka była ważnym elementem zabaw, obrzędów religijnych i przeróżnych ceremonii. Najst arszy znany utwór muzyczny „Hymn do Nikkal”, liczy już ponad 3 tysiące lat! Zast anówmy się więc, co t akiego ma w sobie muzyka, że ludzie do dziś t ak chętnie śpiewają, grają i t ańczą w jej r ytm
Rytmiczna, energiczna muzyka sprawia, że mamy ochotę t ańczyć. Szybkie, melodyjne dźwięki potrafią pobudzić cały nasz organizm i dost arczyć dodatkowej energii, np podczas uprawiania sportu Łatwo można przekonać się o tym, słuchając muzyki np. podczas jazdy na rowerze.
Język muzyki wydaje się być uniwersalny. Czujemy ją, rozpoznajemy, kiedy jest smutna, a kiedy wesoła Uśmiechamy się, słysząc skoczne dźwięki, i popadamy w melancholię, gdy melodia brzmi rzewnie, jak to często bywa w balladach Muzyka posiada zdolność przemawiania prosto do naszych serc.
Udowodniono naukowo, że muzyka wpływa korzystnie na naszą pamięć i wspomaga przyswajanie wiedzy Czynne uprawianie muzyki, czyli granie na instrument ach lub śpiewanie, ogólnie zwiększa zdolności edukacyjne.
Muzyka posiada tę magiczną właściwość, że… czyni nas po prostu szczęśliwszymi. Jest na to nawet wyjaśnienie czysto biologiczne – słuchanie ulubionej muzyki powoduje uwalnianie w naszych mózgach tzw hormonu szczęścia, czyli dopaminy To dzięki temu na dźwięk ukochanego kawałka odczuwamy natychmiastową poprawę nastroju, a na naszych twarzach pojawia się uśmiech. A Wy? Za co najbardziej cenicie muzykę? Czy wyobrażacie sobie w ogóle, że mogłoby jej nie być?
N ATALIA KONIC Z-HAMADA
Będąc w odświętnym nastroju z okazji 30-lecia Słowacji, w dzisiejszej odsłonie „Piekarnika” prezentujemy danie, bez którego nie obejdzie się żadna większa czy mniejsza uroczystość. Przypomniała nam o nim pani Daniela Nehezová z Dubnicy nad Wagiem, która nadesłała do redakcji przepis na galaretę. Przecież kiedy człowiek długo się bawi, tańczy, świętuje, w końcu musi się posilić. A zimne nóżki są idealne na mały głód, no i tworzą dobre towarzystwo dla okolicznościowych toastów.
t r o w e g o g a r n k a w k ł a d a m y g o l o n k ę o r a z n ó ż k i w e , o c z y w i ś c i e w c z e ś n i e j u m y t e z y s z c z o n e . Z a l e w a m y w o d ą i d o p r o w a d z a m y o w r z e n i a , n a s t ę p n i e w o d ę w y l e w a m y w l e w a m y ś w i e ż ą . D o d a j e m y p r z y p r a w y , a g d y w o d a s i ę z a g o t u j e , d o k ł a d a m y w a r z y w a . G o t u j e m y n a n i e w i e l k i m o g n i u o k . 5 - 6 g o d z i n . J a k s p r a w d z i ć , c z y w y w a r j e s t o d p o w i e d n i o g ę s t y ? W y s t a r c z y o d l a ć o d r o b i n ę n a p ł a s k i t a l e r z y k i w y s t u d z i ć w c h ł o d n y m m i e j s c u –j e ś l i s t ę ż e j e , g a l a r e t a j e s t g o t o w a . W t e d y d o m i s e c z e k n a k ł a d a m y n a d n o d r o b n i u t k o p o k r o j o n y c z o s n e k . Z w y w a r u w y b i e r a m y o l e p s z e k ą s k i m i ę s a , k r o i m y n a d r o b n e a ł k i i r ó w n i e ż d o s y p u j e m y j e d o m i s e k . n i e c w y w a r p r z e l e w a m y p r z e z s i t k o i z a l e w a m y c j e m i ę s a . P o d a j e m y z c e b u l ą i o c t e m . s z c z e o d m i a n a g a l a r e t y m i ę s n o - w a r z y w n e j , m o ż n a w y k o r z y s t a ć r e s z t k i z w y w a r u l u b w a r z y w a o s o b n o , d o d a ć g r o s z e k z p u s z k i i t p . N i e k t ó r z y p o d a j ą z i m n e n ó ż k i z j a j k i e m n a t w a r d o i j S K Ł A D N I K I :
• g o l o n k a
• n ó ż k i w i e p r z o w e , r a c i c z k i
• w ł o s z c z y z n a – 2 m a r c h e w k i , p i e t r u s z k a , c e b u l a , p o ł o w a s e l e r a
• 3 - 4 l i ś c i e l a u r o w e
• 8 z i a r e n z i e l a a n g i e l s k i e g o
• s ó l , p i e p r z
• o c e t
• c z o s n e k
Udana zabawa zawsze ma w sobie element kulinarny. Sprawdzone, tradycyjne dania mają wówczas przewagę nad nowościami, wszak ponoć najbardziej lubimy to, co znamy. Smacznego!