Fcuk nr16

Page 27

bardzo często, natomiast z siebie nigdy. W 1994 roku odmówił Pan przyjęcia Paszportu Polityki… -To się sto razy z tego tłumaczyłem. Interesuje mnie jak ocenia Pan tę decyzję z perspektywy czasu. -Bardzo dobrze! O wszystkich tych, którzy dostali ten Paszport, Polityka pisze (jeśli o nich pisze): „Laureat Paszportu Polityki”. Ja nie chcę mieć takiego pseudonimu, ani taką obelgą być obdarzanym. Nie było mi to do niczego potrzebne i bardzo dobrze, że odmówiłem. Powinienem tak robić w większej ilości rzeczy w swoim życiu, bo życie polega na odmawianiu, a nie na żądaniu. Dlaczego brzydzi się pan teatrem? -A bo w teatrze się nie pali. Do kościoła nie chodzę, bo się nie pali. Do teatru nie chodzę, bo się nie pali. To nie był Pan nigdy na żadnym spektaklu? -Byłem, czasami mnie przymuszano do tego, ale już jestem dorosły i mogę robić co chcę. Jako dziecko byłem prowadzany na siłę. Zresztą ja tam w teatr nie wierzę. Co to za przyjemność, patrzeć jak się

ludzie męczą, mówią cudzy tekst, gdyby swój chociaż mówili… Tomek Radziszewski: …zwłaszcza, że obecny teatr to domena gejowskich reżyserów. Marcin Świetlicki: No właśnie. Ja to przewidziałem już dawno temu, że to będzie domena gejowskich reżyserów. Co ja będę na ich święta chodził, oni na moje nie przychodzą. W takim razie recytacja, konkursy recytatorskie, też nie mają sensu? - Okropność! Byłem teraz jurorem konkursu recytatorskiego zorganizowanego dla aktorów uczących się na trzecim roku akademii aktorskich z całej Polski. To naprawdę jest bez sensu. Ludzie mówią rzeczy, których nie rozumieją, starają się je powiedzieć pięknie, a efekt wcale taki nie jest. Staje się to piękne, jeśli jest powiedziane ze zrozumieniem. A cóż takie dziecko może zrozumieć z wiersza? Idąc tym tropem – co sądzi Pan o poezji śpiewanej? -Sam termin jest bez sensu, natomiast jeżeli tekst piosenki jest poetycki, oraz zaśpiewany dobrze, to▶


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.