Made in Świętokrzyskie #2

Page 16

Postać

O

16

Obywatelka świata. Sama o sobie mówi, że jest typem nomadycznym i nie wyobraża sobie, że mogłoby być inaczej. Charyzmatyczna i inteligentna, ceniona dziennikarka i wrażliwa pisarka – Maja Wolny.

Pracowała dla „Polityki”, w Belgii przez wiele lat prowadziła fundację promującą kultury Europy Wschodniej, była kuratorką Muzeum Morskiego Navigo w belgijskim Koksijde, a obecnie jest felietonistką flamandzkiego serwisu informacyjnego VRT. Do tej pory wydała trzy powieści: „Kara” (2009), „Dom tysiąca nocy” (2010) i „Czarne liście” (2016). Jest również autorką publikacji naukowej na temat komunikacji w biznesie „Język sukcesu we współczesnej polskiej komunikacji publicznej” (2005). Razem z Piotrem Szarzyńskim napisała także „Kronikę śmierci przedwczesnych” (2001), książkę faktograficzną o polskich artystach XX wieku, którzy zmarli, zanim zdążyli się zestarzeć. W swojej twórczości Maja Wolny udowadnia, że podróż to rozwój i wspaniała przygoda, która uczy pokory wobec życia i pozwala na wielowymiarowe spojrzenie zarówno na siebie, jak i innych.

Kielce – więcej niż miejsce urodzenia Ważnym punktem w życiu Mai Wolny są Kielce: tutaj się urodziła, dorastała, chodziła do liceum. Później często zmieniała miejsca pobytu, przez wiele lat mieszkała w Belgii, a obecnie znów jest w Polsce. Do Kielc powróciła niedawno na łamach najnowszej powieści „Czarne liście”, nawiązującej do wciąż budzących skrajne emocje wydarzeń z 1946 roku – pogromu kieleckiego. Pisanie o rodzinnym mieście w tak bolesnym kontekście historycznym było dla autorki trudnym procesem: Gdy opuszczałam Kielce, to miałam poczucie, że to nie jest miejsce, do którego chciałabym wrócić. Tu się urodziłam i to stało się dla mnie obciążeniem. Pamiętam, że kiedy ktoś pytał mnie za granicą skąd jestem, to podawałam swój ostatni adres pobytu, czyli Warszawę. Mówiłam tak, bo wydawało mi się, że Kielc nikt nie zna i nie ma co na ich temat opowiadać. Dopiero w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że to jest nie fair. Kiedy zabrałam się do pisania „Czarnych liści”, musiałam zanurzyć się w sprawach, które są bolesne. W czasie zbierania materiałów przeżywałam trudne chwile. Niełatwe były rozmowy z kielczanami. Ciężko przychodziły mi próby nawiązania kontaktu z mieszkańcami, z osobami, których wiedza i wspomnienia mogłyby mi pomóc, ale też ze zwykłymi, spotL I S TO PAD / GRU DZ I E Ń 2016

kanymi przypadkiem ludźmi. To mnie strasznie bolało. Wielokrotnie słyszałam prośby i groźby, żeby nie używać słowa „pogrom” w mojej powieści. To był najbardziej minusowy poziom w sinusoidzie mojego kontaktu z własnym miastem. Natomiast kiedy już napisałam „Czarne liście” doznałam oczyszczenia. To był moment, w którym właściwie opowiedziałam już sobie i moim czytelnikom o tych złych Kielcach, w którym pogodziłam się z miastem.

Miasto miłości i nienawiści Kielce, niemy świadek tragicznych wydarzeń rozgrywających się na dwóch płaszczyznach czasowych, stają się pełnoprawnym bohaterem powieści Mai Wolny. Zaniedbane, wymęczone wojną i biedą kamienice doskonale oddają ducha powojennej Polski. Przemieszanie rozpaczy z nadzieją na lepszą przyszłość przenika wskroś budynki i przestrzeń miasta. Julia Pirotte, bohaterka „Czarnych liści”, z jednej strony boi się widoku zaniedbanej ulicy Sienkiewicza i zbroczonych krwią bruków na Plantach, z drugiej daje się ponieść namiętności, otoczona żywą, odradzającą się przyrodą kieleckiego parku. Nienawiść i miłość, strach i odwaga, rezygnacja i wiara są nieodłącznymi towarzyszami, to burząc, to budując obraz miasta w oczach mieszkańców i przybyłych z zewnątrz. „Miasto wydało jej się szczególnie brzydkie. Ulice, którymi szedł orszak pogrzebowy, były zniszczone przez wojnę. Brakowało płyt chodnikowych. Odrapane kamienice przypomniały o niezwykle ciężkiej zimie sprzed roku. Temperatury spadły wtedy do minus czterdziestu. Ludzie nie wierzyli, że tamten styczeń oznacza koniec pięcioletniej wojny. Dziś jest ciepło, trochę parno. Zupełnie nie chce się wierzyć, że zima w ogóle istnieje i że czeka przyczajona gdzieś za górami” – czytamy we fragmencie powieści. Kielce Weroniki Czerny, drugiej bohaterki „Czarnych liści”, którą poznajemy w tragicznym momencie, gdy w niewyjaśnionych okolicznościach znika jej córka Laura, są zaś miastem pułapką, labiryntem, pełnym zakamarków, utrudniających znalezienie dziewczynki, ale także miejscem ukojenia, spokoju, wytchnienia, tłem spokojnego życia codziennego, wypełnionego obowiązkami zawodowymi i domowymi. Kielce nie są jednoznacznie ani dobre, ani złe. Ich obraz zmienia się w za-


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.