Literadar nr 9-10

Page 33

33

przesłać swoje teksty i o nich podyskutować. Bo mnie bardzo szybko skończyły się te zapędy pozytywistyczne, kiedy żeśmy w 2001 roku założyły RUNĘ, a teksty zaczęły przychodzić po ogłoszeniu istnienia wydawnictwa w 2002. Byłam pełna dobrych chęci i właśnie jakichś takich pozytywistycznych zapędów i chciałam korespondować z ludźmi, odpowiadać na te listy z propozycjami. To mi przeszło bardzo szybko, gdy z pewnym uroczym, młodym autorem wymieniłam kilka listów, wskazując pewne – moim zdaniem – poważne mankamenty w jego prozie, a korespondencja skończyła się listem, w którym pojawiło się takie urokliwe zdanie: „Czy tobie się wydaje, ty stara głupia ***, że twoje teksty nadają się lepiej do publikacji niż moje?”. Prawdę powiedziawszy, tak właśnie mi się wydawało (śmiech). Jeszcze chciałem zapytać, założyłyście panie wydawnictwo we trzy, a teraz jesteście we dwie? Tak. Wydawnictwo zostało założone przede wszystkim przez Paulinę Braiter-Ziemkiewicz, tłumaczkę, i Edytę Szulc, która jest analitykiem finansowym. Potem dokooptowały mnie. Dosyć szybko okazało się, że Paulina, która współpracuje z wieloma wydawnictwami jako tłumaczka, będzie miała z tego powodu kłopoty, to znaczy – wydawcy będą się obawiali rozmawiać z nią o swoich planach wydawniczych, które, z racji tego, że jest tłumaczką, będzie znała, więc ona po prostu musiała się wycofać. Faktycznie są

tu momentami kłopoty. Są rzeczy, o których praktycznie z nikim nie rozmawiam, dlatego że pojawia się konflikt lojalności. Oprócz tego, że jestem wydawcą, jestem też koleżanką wielu osób, więc po prostu o swojej działalności wydawniczej mówię dość lakonicznie. *** Jakie ma pani najbliższe plany? Teraz zaczynam pisać kolejną optymistyczną powieść, bo wszystkie


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.