5 minute read

Z dłuta wzięte

Next Article
Pasja

Pasja

Pierwszą część „Z dłuta wzięte” zakończyłem chińskim przysłowiem „gwarancją długiego życia i zdrowia są mocne nogi”. Pytam zatem: czy nogi już są dostatecznie mocne, by ponieść dalej ciężar pracy z kamieniem? Jeśli tak, to może teraz o dłutach do młotków.

Na rynku najłatwiej można kupić dłuta: Wezit, Rexid (produkowane przez König) i Geddik (produkowane przez Bavaria). Wszystkie dostępne m.in. w sklepie Weha. Oczywiście to nie cała oferta dostępna na rynku. Przykładowo w sklepie Abra-Marmi można dostać dłuta włoskie Cuturi (na zamówienie, więc trzeba chwilę poczekać) i Marmoutensili, a Wena z Wieliczki ma w swojej ofercie dłuta Guillet. Dłuta firm Giorgio i Milani można też kupić na niemieckiej stronie Bildhau.de. Firma Widuto ma w swojej ofercie – oprócz wymienionych wyżej Rexid i Geddik – także dłuta Bavaria.

Advertisement

Najczęściej kupowane i używane są dłuta o średnicy trzonka 10,2 mm i – co warto zauważyć – są to dłuta liternicze, nie rzeźbiarskie.

Najpowszechniejsze parametry jakimi kierują się kupujący dłuta, to cena i jakość płytki widiowej. Z doświadczenia każdy szuka dłut żywotnych i niezawodnych. Tylko czy ktoś zadał sobie pytanie, do jakiego materiału dane dłuto ma być niezawodnym narzędziem pracy? Bo jak kuje się litery w twardym i szklistym Absolucie, to dłuto nie może być za twarde, bo płytka pęknie – wtedy lepiej użyć dłuta nieco bardziej miękkiego i elastycznego. Z kolei jeśli ma być obrabiany niezbyt twardy granit o drobnym ziarnie, to dłuto może być twarde i sztywne.

Dłuto to nie tylko płytka widiowa otoczona stalowym trzonkiem. To stalowy trzonek – czasami o wysublimowanej linii i kształcie – zakończony płytką widiową o specjalnych parametrach, dopasowanych do zastosowania danego dłuta. Dłuta do piaskowca nie należy używać do granitów. Bo pęknie. Dłut do marmuru też nie należy używać do granitu, bo znacząco spadnie efektywność pracy. Nieco uproszczoną klasyfikację, opartą na moim własnym doświadczeniu, przedstawiłbym tak: Rexid – Wezit –Geddik. Czyli: miękkie, średnie, twarde.

W ogólności, ich charakterystyka jest następująca:

Rexid robi dłuta sprawdzające się w twardych kamieniach. Trzonek dłuta jest niezbyt sztywny, płytka dość miękka. Takie dłuto trzeba częściej ostrzyć, bo się szybciej tępi, ale płytka nie pęka. Można Rexidem kuć większość materiałów dostępnych na rynku. Ale nie tylko Rexid robi dłuta do twardego kamienia. Mam w swojej kolekcji dłuta rzeźbiarskie fi12,5 mm do granitu zrobione przez Bavarię i w nich zastosowana jest ta sama zasada: nie za sztywny trzonek, miękka płytka... Ale dłuto i bierze i ciągnie! Robiłem nimi w bardzo twardym, 12-tonowym otoczaku. Tylko te dłuta dawały radę. Rzeźba powstawała, kamienia ubywało w szybkim tempie, dłuta się zużywały, ale efekt był widoczny. Oczywiście do momentu stępienia się ostrza. Wtedy szybkie ostrzenie – i można jechać dalej...

Wezit to dłuto środka. Może pęknąć na twardym granicie, otoczaku czy bazalcie. Ale poradzi sobie na średnio twardych granitach i gabrach (przy okazji przypominam: Impala to gabro, nie granit). Do sjenitu już nie polecam.

Teraz Geddik. To najmniej rozpowszechnione dłuta wśród kamieniarzy i literników. A ja je lubię. Właśnie za ich wyjątkową sztywność. Nawet dłuto 4 mm jest sztywne niczym miecz Podbipięty! Nie pływa, nie grymasi, tylko wchodzi tam, gdzie mu każę i robi to tak, jak ja lubię.

Geddik, Wezit i Rexid robią także dłuta z wydmuchem. To fantastyczna koncepcja, by podczas kucia liter od razu oczyszczać sprężonym powietrzem pole robocze. Wydmuch to nic innego jak kanał wiercony przez całą długość dłuta i rozchodzący się na obie strony, po skosie, tuż za płytką. Jest to dłuto droższe, ale przyjemność z pracy takim dłutem skutecznie rekompensuje wydane pieniądze. I nie trzeba co chwilę sięgać po pistolet z powietrzem, bo szkoda czasu. Niech okruchy kamienia wydmuchuje samo dłuto podczas pracy.

Osobną kategorią są dłuta rzemieślnicze, które można kupić w różnych sklepach kamieniarskich. Są to dłuta zazwyczaj regenerowane, rzadziej toczone i robione od podstaw. Dłuto regenerowane ma wlutowaną, zazwyczaj twardą, płytkę i jest zazwyczaj dedykowane do lokalnego kamienia. Takie dłuta spotkałem w Strzegomiu, dedykowane do granitu strzegomskiego. Płytka jest bardzo twarda, ale i odporna na pęknięcia. Nadaje się takie dłuto także do piaskowca bez względu na jego ścieralność i twardość. Można pracować nimi zarówno w Długoszu i Kopulaku, jak i w Długopolu, Radkowie czy Szarej Męcinie Królewskiej.

Czym się różnią dłuta liternicze i rzeźbiarskie? Najogólniej: długością i średnicą trzonka.

Opisane powyżej dłuta liternicze (i do drobnych ornamentów) na naszym rynku z reguły mają średnicę trzonka 10,2 mm i długość około 190 – 210 mm. Dłuta do rzeźbienia w kamieniu są dłuższe o około 70 mm. Z czego bierze się ta różnica? Nie tylko z wygody pracy polegającej na łatwiejszym operowaniu zestawem dłuto plus młotek, ale i z samego procesu urabiania materiału przez dłuto.

Dłuto dłuższe lepiej przenosi energię pojedynczego uderzenia bijaka w młotku na materiał niż dłuto krótsze. Potocznie mówi się, że lepiej ciągnie. Czyli skuteczniej kruszy kamień. Miałem okazję to sprawdzić na ubiegłorocznych targach Stone: młotek Weha 118, dłuto Rexid zwykłe 10 mm i dłuto Bavaria 10 mm rzeźbiarskie do piaskowca. To drugie dłuto było skuteczniejsze w mojej ocenie aż o ok. 40%! Próbowaliśmy je na wapieniu oolitowym Gołuchów od firmy Marmur-Płytki Jacka Łaty. Więc co? Rzeźbiarskie dłuto górą!

Kolejnym tematem, któremu chciałbym poświęcić swą uwagę w kolejnym artykule, będą włoskie dłuta do marmuru. Na rynku mamy tu dłuta Cuturi, Giorgio i Milani.

This article is from: