
2 minute read
Konsekwencje niespełnionych obietnic, zaniedbanych terenów
Miało być, a nie jest. Nie tylko pustą okazała się obietnica budowy boiska w tym miejscu. Nie zrobiono nic, co by okolicznym mieszkańcom przyniosło korzyść. Taki, pozostawiony teren ciągnie za sobą kolejne, negatywne skutki. I o tym napisała do nas czytelniczka – mieszkanka ulicy sąsiadującej z niezagospodarowanym przez wiele lat terenem przy tzw. Wazie. Publikujemy całą korespondencję i przestrzegamy, żeby się najpierw przygotować do realizacji, a potem obiecywać.

„Dzień dobry, jestem mieszkanką ul. Wąskiej na Śmiechowie. Uważam, że tematem, który musi zostać nagłośniony ponownie, jest druga w wejherowskiej kolekcji piaskownica. Z tego, co się orientuję, do 2020 roku miało tu powstać boisko i kompleks rekreacyjny, który finansowany miał być z budżetu obywatelskiego. Wiem, że poruszaliście ten temat na stronie w 2021 roku. Trzy lata później – jest tylko gorzej.
Nie chodzi mi już nawet o to, że to boisko nie powstało. Większym problemem jest fakt, że obszar ten, niegdyś nawet ogrodzony, jest zaniedbany i zapomniany. Stał się po prostu śmietniskiem. Z ogrodzenia zostały już tylko wspomnienia, co chwilę pojawiają się tutaj nowe śmieci, wszędzie jest pełno szkła. Rok, czy dwa lata temu pod osłoną nocy ktoś przywiózł tu nawet starą kanapę… niestety ta dziura w ziemi stała się też miejscem schadzek osiedlowych „pijaczków”. Przez to, że w naszej bliskiej okolicy nie ma placu zabaw czy boiska, w tym miejscu nierzadko bawią się dzieci, a – tak jak wspominałam – jest tu pełno szkła i innych śmieci, co czyni ich zabawę niebezpieczną. Załączam kilka zdjęć i życzę miłego dnia”.
