Ha!art 47 3/2014: Demoscena

Page 1



demoscena  ha!art #47

↗ Adam Ladziński Twórcy światów ↗ Nick Montfort, Piotr Marecki Literatura obliczeniowa (wywiad) ↗ Piotr Czerski Maszyny, które mogą wszystko ↗ Paweł Grabarczyk Brzemię złotego wieku demosceny ↗ Magdalena Sawicka Sztuka prosto z komputera? ↗ Sebastian Rerak Punki i metale ↗ Anna Nacher Z ducha demosceny – inżynieria krytyczna ↗ Jakub Kłeczek Technologia schizofrenii ↗ Jakub Noniewicz Krótka historia programu Turbo Wieszcz ↗ Adam Błażejewicz Cztery kilobajty ćwiczeń z awangardy ↗ Bartek Dramczyk Duch uwięziony w krzemowym sercu ↗ Magdalena Sawicka, Bartek Dramczyk „Jeśli kiedyś wymyślone przez nas sztuczne inteligencje...” (wywiad) ↗ Yerzmyey, Piotr Marecki „Nikt normalny nawet by tego nie czytał” (wywiad)

postdyscyplinarny magazyn o nowej kulturze Kraków 2014 nr 47 redakcja@ha.art.pl ISSN 1641-7453 Nakład 1200 WYDAWCA: Korporacja Ha!art pl. Szczepański 3a 31-011 Kraków www.ha.art.pl REDAKCJA Piotr Marecki – redaktor naczelny piotr.marecki@ha.art.pl Łukasz Podgórni – sekretarz lukasz.podgorni@ha.art.pl FUNDACJA KORPORACJA HA!ART Fundatorzy Piotr Marecki, Jan Sowa Rada Małgorzata Mleczko, Patrycja Musiał, Jan Sowa (Przewodniczący) Zarząd Piotr Marecki (Prezes) Grzegorz Jankowicz (Wiceprezes) REDAKCJA WYDAWNICTWA [Katarzyna Bazarnik i Zenon Fajfer • liberatura] [Daniel Cichy • linia muzyczna] [Iga Gańczarczyk • linia teatralna] [Grzegorz Jankowicz • linia krytyczna, proza obca] [Piotr Marecki • seria prozatorska, poetycka, literatura non-fiction] [Kuba Mikurda • linia filmowa] [Przemysław Pluciński • teoria i praktyka] [Jan Sowa • linia radykalna, teoria i praktyka] [Ewa Małgorzata Tatar • linia wizualna] REDAKCJA NUMERU Adam Ladziński, Ewelina Sasin KOREKTA Dorota Bucka, Adam Ladziński, Ewelina Sasin

↗ Val Grimm, Piotr Marecki

PROJEKT GRAFICZNY

„Coś fundamentalnie politycznego” (wywiad)

DRUK

↗ Yerzmyey Droga do Duplandu (fragmenty), opowiadania ↗ Yerzmyey komiks

Janota PW Stabil ul. Nabielaka 16 31-410 Kraków Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

↗ Sławomir Shuty Osiemdziesiąte ↗ Mateusz Mielczarek Weź mi oddaj królestwo (fragment)

1


ha!art #47  demoscena

Adam Ladziński

„No dobra, barwnie jest i stada pikseli fajnie się ruszają, ale właściwie czym to się różni od co lepszego wygaszacza ekranu?” – zapyta cicho niejeden czytelnik. Historia twórczości demoscenowej jest historią przełamywania ograniczeń, więc odpowiedzieć na takie pytanie można tylko, skupiając się na nich.

komunikacji z procesorem. Podstawowym pojęciem opisującym ich wyniki jest „czas rzeczywisty”: feerie barw na ekranie generowane są przez komputer w momencie wykonywania kolejnych linijek kodu (choć współcześnie wykorzystywane są tekstury czy biblioteki DLL; spectrumowiec ani atarowiec nimi jednak nie dysponowali). ↗ Więcej jeszcze: w czasach, kiedy szczytem wyrafinowania wydawał się Tetris, byli to światotwórcy, zmuszeni obmyślić od początku zasady działania przedstawionych na ekranie kształtów, nieraz ich fizykę, gotowi perfekcyjnie zgrać stronę wizualną z muzyczną (w dobie głośniczków ledwo

Podstawową cechą demosceny

porównać Spectrum, Atari czy

Co więcej, demoscenowcy nie

produkujących kilka dźwięków

jest tworzenie utworu, zwykle

Amigi już nie do telefonu, ale

odtwarzali ciągu wcześniej

naraz), chętni wreszcie spotkać

audiowizualnego, na konkretną

do kasy fiskalnej. I tak warto

przygotowanych obrazów: pisali

się i poddać swoje produkcje

platformę. A słabość platform,

patrzeć na dema: jak na umie-

programy, i to nie w wygodnych

ostrej krytyce w egalitarnej

na których pisano te cuda, trud-

jętność stworzenia wielowymia-

językach wysokiego poziomu –

społeczności. I, uważając się za

no wprost przybliżyć. W dobie

rowej prezentacji na wydruku

często schodzili do asemblera,

zręcznych rzemieślników, chyba

smartfonów z full HD trzeba by

z kasy, na ekranie kalkulatora.

do podstawowych komend

niespecjalnie zauważali, że

2


demoscena  ha!art #47

tworzą sztukę. Nie potrzebowali

można wyróżnić kilka faz: długie,

w oficjalnym obiegu dopiero

mi, z uwagami Anny Nacher

szkolnych zachęt ani państwo-

rozbudowane utwory, często

raczkowała pierwsza.

o działaniach dawnych sce-

wych akcji „wszyscy uczą się

dystrybuowane na płytach cd

↗ Co ciekawsze, uczestni-

nowców w realu i analizą relacji

programować”, żeby zarywać

(ten etap Korporacja Ha!art

cy sceny, nie mając w latach

demo–glitch (Sebastian Rerak).

noce i wkładać całą młodzieńczą

przyswoiła na polskim gruncie,

osiemdziesiątych i na początku

A wreszcie z zachwytami nad

energię w wyciśnięcie z maszyny

wydając choćby popołudnie),

dziewięćdziesiątych Internetu,

Amigą (Bartek Dramczyk) i Spec-

110% możliwości, w obmyślanie

krótkie – często audiowizual-

stworzyli własne kanały dystry-

trum (Yerzmyey). Wielu osobom

nowego efektu, nowego sposo-

ne – produkcje dystrybuowane

bucji, po prostu własny system

zakręci się w oku łezka, wiele

bu skrócenia programu o kilka

w Sieci, wreszcie współcześnie

przesyłania danych, sprytnie

odkryje nową stronę sztuki elek-

bajtów. Jeśli chcecie zrozumieć,

twórczość przystosowaną do

żerujący na oficjalnej poczcie.

tronicznej, a może parę ściągnie

co znaczy być hakerem, po pro-

danej platformy, nierzadko wy-

Jest w tym szczypta anarchizmu,

ze strychu zakurzony komputer

stu obejrzyjcie kilka dem. I kilka

dawaną jako aplikacje. Demo-

ale wnioski polityczne każdy

i w wolnych chwilach – któ-

scena, rzadko zauważana przez

czytelnik będzie musiał wyciąg-

rych coraz mniej, ale to nie

badaczy, czająca się gdzieś na

filmów z demoparties. ↗ Ale nie tylko o pean na cześć

nąć sam.

może przeszkadzać – spróbuje

ich pomysłowości chodzi. De-

marginesach i zupełnie oddolna,

↗ Zachęcam do przeczytania

programować. I to byłby chyba

moscena pełniła ważną, a słabo

idzie zupełnie w poprzek tej

dogłębnej historii tych wojowni-

nasz największy sukces.

zbadaną funkcję w ewolucji lite-

kategoryzacji. Wyprzedza swój

ków klawiatury, przygotowanej

ratury elektronicznej. W twór-

czas i łamie konwencje, zbliżając

przez Piotra Czerskiego, do

czości korzystającej z krzemu

się do trzeciej fazy, kiedy

zapoznania się z wywiada-

Numer, który trzymają Państwo w rękach, należy do organizowanego przez Korporację Ha!art cyklu wydarzeń i publikacji poświęconych mediom elektronicznym. Zawsze w awangardzie, tej jesieni kreślimy mapę (nie)zbadanych rejonów cyberświata. Wydaliśmy właśnie jedną z kluczowych analiz zasad rządzących budową literatury – Cybertekst Espena Aarsetha – oraz eksperymentalny Zegar światowy Nicka Montforta. Niedługo przedstawimy jedną z prac papieżycy literatury komputerowej N. Katherine Hayles. Poprzedni numer pisma wypełniły wywiady z czołówką amerykańskich twórców przekraczających granice między słowem a przestrzenią. Nie przesadzę, pisząc: w 2014 roku Ha!art wykonuje tygrysi skok, jeśli chodzi i o podbudowę teoretyczną, i praktyczne realizacje tego, co w postlogocentryzmie najświeższe i najbujniejsze. Nie przegapcie.

3


ha!art #47  demoscena

wywiad Piotra Mareckiego z Nickiem Montfortem

Literatura obliczeniowa przełożyła Justyna Zarudzka

4


demoscena  ha!art #47

↗ Piotr Czy

Marecki:

czujesz

się

częścią społeczności lub subkultury demosceny? Dorastałeś wraz z nią? Nick Montfort: Jako że nigdy nie byłem na europejskim party, nie należę tak naprawdę do sceny. Wydaje mi się, że można mnie nazwać jej północnoamerykańskim członkiem. Zdecydowanie nie dorastałem na scenie, ale należałem do kultury wykorzystującej i kopiującej scrackowane oprogramowanie. Hobbystycznie zajmowałem się też programowaniem, kulturą bbs-ów, pisaniem programów w basic-u, graniem w gry komputerowe. Zatem dorastałem w kręgu różnych kultur komputerowych, ale scena nie była jedną z nich. Wiedziałem o wytworach związanych z demami, jednak sama demoscena zainteresowała mnie dopiero później.

↗ PM: Co w demo-

scenie uważasz za najbardziej inspirujące i interesujące?

duże wrażenie przez swoją

można powiedzieć,

sprzęty i platformy potrafią zro-

wizję, rodzaje prezentacji, typ

że osoby należące

bić, czy chodzi o pc z Window-

wykonywanej pracy. Część

do demosceny tak-

sem – bada się, jakie możliwo-

z tego nie jest być może zbyt

że są bardzo świa-

ści oferują różne karty i chipy

wyrafinowana ani przemyślana,

dome platformy?

graficzne, z Opengl i bez – czy

raczej młodzieżowa, ale myślę,

też o klasyczne platformy jak

że przedstawiane efekty sta-

NM: To kolejne typowe

Commodore 64 i Amiga. Rzecz

nowią pewną przeciwwagę dla

rozróżnienie pomiędzy prze-

jasna, wszystkie te platformy

tego, co prezentuje branża gier

mysłem gier a demosceną.

mają przemysłowy, komercyjny

komputerowych. Na demoparty

W branży gier komputerowych

rodowód. Jednak w Dreamca-

obecne są aspekty konkurencji,

celem jest stworzenie produktu

ście i Commodore 64 jest coś

ale też duża doza współpracy

jak najbardziej niezależnego od

specjalnego – reprezentują

i radości, dzielenia się techniką

platformy. Nie twierdzę, że nie

różne koncepty i pomysły tego,

pracy, zainteresowanie tym, co

zwraca się tam na nią żadnej

jakie jest miejsce komputera

inni potrafią i co myślą – zarów-

uwagi, ale jeśli to możliwe,

w kulturze i do czego ma on

no jeśli chodzi o projektowa-

dąży się do stworzenia wersji

służyć. Myślę, że scena całkiem

nie, jak i to, co potrafią zrobić

na Androida, ios, PlayStation 4

na poważnie bierze takie

z technologią. Myślę, że to jest

i Xboxa One, a także na pc. Jeśli

rozważania i zdaje sobie sprawę

właśnie bardzo pozytywny

jakaś platforma oferuje konkret-

z zakusów bardziej komercyjnie

aspekt demosceny.

ną możliwość, którą można

nastawionej części branży gier,

↗ Wiele gier dużych produ-

wykorzystać, to trzeba dokonać

aby ją zdusić.

centów jest z kategorii post-

naprawdę świadomego wyboru,

-apokaliptycznych i mrocznych.

na przykład wyspecjalizować

Mamy w nich wojnę, zombie,

się w programach na Wii, żeby

a gracz jest ścigany albo znajdu-

korzystać z kontrolera Wii

je się w nieprzyjaznym i niebez-

od demosceny ba-

Remote. W innym wypadku tak

piecznym środowisku. Jakkol-

dacze

naprawdę unika się używania

wiek można znaleźć tego typu

elektronicznej?

specjalnych możliwości czy

prace w demoscenie, wydaje

funkcji platform, aby stwo-

mi się, że większy jest nacisk

rzyć produkt jak najbardziej

na niemal utopijną bardzo pozy-

neutralny. Demoscena działa

tywną wizję demoparty. Jedna

dokładnie na odwrót. Pod

z klasycznych produkcji, The.

względem technicznym scena

Popular.Demo grupy Farbrausch,

może się wydawać podobna do

jest tego świetnym przykładem.

branży gier, ponieważ zajmuje

Przedstawia kulę dyskotekową

się tworzeniem grafik w cza-

i bawiących się, wyluzowanych NM: Myślę, że to napraw-

sie rzeczywistym, produkcją

ludzi, to bardzo entuzjastycz-

dę fascynująca kultura, choć

audiowizualnego widowiska

na i radosna scena. Stanowi

niezbyt widoczna w Stanach.

i zachwycaniem ludzi tym, co

przeciwieństwo stereotypowej

Są osoby studiujące grafikę

jest w stanie osiągnąć technolo-

sceny wojny i masakry w grach

komputerową i robiące dokto-

gia. Wydaje się to podobne, ale

komputerowych.

po bliższym przyjrzeniu okazuje

raty, które nigdy nie słyszały o demoscenie. Mimo to myślę, że jest ona bardzo znacząca w wielu aspektach, takich jak wykorzystanie technologii, rodzaje kreatywności i nacisk położony na procesy w czasie rzeczywistym intensywnie wykorzystujące moc obliczeniową. Uważam, że scena robi

↗ PM:

się zupełnie inne. W swoich

↗ Przykładowo, przemysł gier

badaniach nad kom-

tak naprawdę nie jest zainte-

puterami kładziesz

resowany tworzeniem efektów

duży nacisk na zro-

wizualnych w czasie rzeczywi-

zumienie, jak różne

stym – wystarczy im wkleja-

platformy umożli-

nie dużych ilości gotowego

wiają różne rodza-

materiału wideo. Demoscena

je

natomiast jest zainteresowana

kreatywności

i współpracy. Czy

odkryciem, co poszczególne

PM:

Czego

mogą nauczyć się literatury

NM: Gdybym prezentował komuś demoscenę, czy to badaczowi literatury, czy artyście lub naukowcowi z innej dziedziny, opowiedziałbym o założeniach przetwarzania danych i jak jest ono wykorzystywane w praktyce. Postarałbym się opisać, na ile umiem, demoparty, jego kontekst społeczny, zainteresowanie sprzętem, compo i prezentację prac, fizyczne dzielenie przestrzeni i dzielenie się w tym konkretnym kontekście, wrzucanie prac do Sieci, na strony typu pouet.net. Pokazałbym kompozycje bardziej związane z klasyczną demosceną, zwykle z gatunku audiowizualnych i robiących duże wrażenie. Ja sam zajmuję się pracami tekstowymi, ale nie wydaje mi się, żeby efektywnie reprezentowały one to zjawisko.

5


ha!art #47  demoscena

↗ PM: Czy uważasz demo ↗

PM:

Zwłaszcza

Na-

za gatunek literacki? Czy

nowatt przypomina demo –

są do odkrycia inne ga-

ma dźwięk, nie jest in-

tunki literatury opartej

teraktywny ani Sieciowy,

na przetwarzaniu danych?

powstał we współpracy z innymi. Jak ma się to

NM: Interesuje mnie pisarstwo komputerowe i prace, które posiadają wymiar literacki, niezależnie czy pochodzą z demosceny, społeczności fikcji interaktywnych,

do innych dziedzin Twojej pracy, na przykład pracy badawczej nad komputerami lub pisania powieści?

komercyjnych gier wideo czy też literatury elektronicznej, jak się teraz o niej mówi.

NM: Nanowatt jest niewątpliwie pracą

Przyjrzałbym się wszystkim tym kategoriom.

multimedialną, zawierającą tekst i dźwięk –

Fascynujące jest, że kiedy zajrzymy do gier

dwie piosenki Michaela C. Martina. Jednak

napisanych w basic-u, odnajdziemy tam coś,

żeby naprawdę zrozumieć przetwarzanie

czego nie da się nazwać inaczej niż poezją

informacji, czy to jako użytkownik, czy też

konkretną. Chociaż nie twierdzę, rzecz

badacz literatury lub innej dziedziny, należy

jasna, że uczenie się pisania w basic-u sta-

rozgraniczyć różne aspekty. Przykłado-

nowiło głównie trening poetycki.

wo, można tworzyć prace interaktywne

Nie powiedziałbym też tak o demoscenie,

lub nie. Aby stworzyć coś interesującego

choć ma ona wiele do zaoferowania w kwe-

i przyciągającego uwagę nie jest konieczne

stii zapatrywań na media cyfrowe i sztukę,

wprowadzanie danych przez użytkownika,

poprzez bardziej pozytywne podejście

randomizacja lub różne za każdym razem

i wykorzystanie technologii oraz nacisk na

konsekwencje, jak w grze komputerowej.

współpracę.

W demoscenie typowe jest tworzenie

spektaklu audiowizualnego generowanego PM:

Czy

niektóre

z Twoich prac można nazwać hołdem dla demosceny? Przykładowo, czy twoje generatory poezji, jak Concrete Perl, Nanowatt czy ppg256 są pracami wprowadzającymi estetykę demosceny do literatury elek-

przez komputer, a jednocześnie całkowicie zdeterminowanego – wyglądającego tak samo za każdym razem. Stanowi to wyzwanie rzucone idei tego, co niektórzy uważają za generowanie medium; mogą oni mylnie zakładać, że program komputerowy wymaga interaktywności. Innym częstym założeniem jest to, że program wymaga dostępu do Sieci. Myślę, że wielu z moich studentów

tronicznej?

nie wiedziałoby, jak obsługiwać komputer,

NM: I Concrete Perl, i Nanowatt stanowiły

Jak w takiej sytuacji: lecę samolotem, nie

produkcje demoscenowe zaprezentowane na demoparty. Te prace miały zbadać możliwości poezji opartej na obliczeniach, a także klipu muzycznego jako utworu produkowanego przez komputer w czasie rzeczywistym. Z kolei w ppg256 obecne było ograniczenie wielkości, które skłania do dokładniejszej współpracy z technologią i pełniejszego jej wykorzystania. To właśnie starałem się zrobić z wierszami i generowaniem poezji, a jest to analogiczne do działań demosceny. Rzecz jasna używałem Perla, języka wysokiego poziomu, nie języka asemblera. 6

gdyby ich karta Sieciowa została odłączona. mam połączenia z Internetem, jak mogę cokolwiek zrobić z komputerem? A przecież jest wiele całkiem oczywistych rzeczy, które można zrobić offline: można pisać, programować, uruchomić oprogramowanie, także produkcje demoscenowe. Naturalnie, aby sprawdzić skrzynkę, trzeba użyć komputera z dostępem do Sieci, ale to tylko jeden z aspektów informatyki.

↗ PM:

W Nanowatt

rzystałeś

osób w demoscenie nigdy nie słyszało o Becketcie, a ich dema są czasami uznawane za niższą formę sztuki. Czy Twoim celem było doprowadzenie do zderzenia tych dwóch światów i obserwowanie, co się stanie? NM: Nie powiedziałbym, żeby to był mój główny cel. Chodziło raczej o stworzenie kontrastu między tekstem a utworem audiowizualnym. Moje demo zawiera piosenkę, ale nie ma grafiki komputerowej, której niektórzy na pewno by oczekiwali. Osoby, które pierwszy raz stykają się z Wattem, które wcześniej go nie czytały, nie wiedzą za bardzo, co się dzieje. Widzą jedynie tekst, który wydaje się dosyć powtarzalny. Fakt, że widzą tekst tam, gdzie normalnie byłaby grafika, jest właśnie zaskakujący.  Pojawiło się też zagadnienie języka: chciałem stworzyć pracę wielojęzyczną, prezentującą około 8 kilobajtów Watta Samuela Becketta po angielsku i francusku, w programie liczącym 3,4 kilobajta. To mniej więcej wpisuje się w ideał demosceny – niewielki program, który robi coś więcej, niż się wydaje możliwe przy ograniczeniach rozmiaru. Dla mnie ważne było także, by zrobić to ponad językiem. Chociaż tekst w Nanowatcie jest cytowany bezpośrednio z utworu Becketta, generuje go program. Dodatkowo, generowany jest tak samo po angielsku i francusku, zatem konieczne było znalezienie sposobu, który umożliwiłby niewielkiemu programowi pracę w obydwu językach. A zatem kwestia wysokiej czy niskiej sztuki nie była dla mnie najważniejsza, skupiłem się na problemie kompresji i generatora, który tworzyłby tekst Watta. Była to forma odczytania go. To inny rodzaj pracy z tekstem niż praca badacza czy edytora – stworzenie generatora tekstu jako narzędzia lektury, pracującego ponad językiem i prezentującego tekst tam, gdzie spodziewana jest grafika.

wyko-

tekst Watt au-

torstwa Samuela Becketta. Prawdopodobnie wiele

↗ PM:

Zaprezentowałeś

Nanowatt na demoparty w Mont-

realu i zdobyłeś drugie


demoscena  ha!art #47

7


ha!art #47  demoscena

miejsce. Jak ludzie

scenie. Liczy się wniesienie

Wcześniej organizowane było

że demoscena zawiera pewne

reagowali na demo?

wkładu.

w różnych miejscach, w tym

najlepsze aspekty uczestnictwa

Tak oto powstał kolejny

pierwsza edycja na przedmieś-

w konferencji lub warszta-

NM: Kiedy tylko zobaczyli

program w asemblerze vic-20,

ciach. Tutejsze party są bardzo

tach, na których często mam

pojawiający się tekst i zoriento-

no i można go używać. To samo

kameralne w porównaniu do

wrażenie, że mógłbym coś robić

wali, że demo będzie w całości

w sobie jest osiągnięciem. Praca,

największych imprez europej-

lub pracować nad projektem.

tekstowe, było dużo śmiechu.

która zajęła trzecie miejsce,

skich, mają też nieco inną at-

Akurat byłem na konferencji,

Zaprezentowanie kompletnie

była pod tym względem bardzo

mosferę. Na przykład na @party

kiedy zacząłem pracować nad

tekstowego demo to oburzają-

dobra, stanowiła dodatkowy

nie ma alkoholu. Zasadniczo

Concrete Perl. To tak, jakbym

ca rzecz. Na szczęście spo-

wkład w scenę.

jego brak na party nie jest zbyt

odczuwał impuls do zostania

dużym problemem dla mnie

członkiem sceny, zanim o niej

i innych osób w Stanach, ale

wiedziałem, impuls do zrobienia

wydawałby się niewyobrażalny

czegoś razem z innymi. Kiedy

komuś z Finlandii czy Niemiec.

pracowałem nad thread na spot-

↗ Zasadniczo moje doświad-

kaniach, udało mi się porozma-

czenie z demosceną jest bardzo

wiać z ludźmi i dowiedzieć wiele

ograniczone, ale uważam ją za

o pewnych aspektach różnych

nie?

fascynującą subkulturę. Intrygu-

platform, w tym Commodore 64.

je mnie jej struktura społeczna

Rzecz jasna, oglądanie compo

NM: @party odbywa się tu

i zaangażowanie w technicz-

i ostatecznych produkcji też

ną stronę komputerów przy

było wspaniałe.

dobało się Camino, piosenka, którą słychać w fazie głównej. Gdy demo dotarło do połowy i zmieniło język na francuski,

PM: Czy mo-

żesz

powiedzieć

coś więcej o swo-

znowu rozległ się śmiech, więc

ich

myślę, że się podobało.

niach z demoparty, na

Miło jest zdobyć wysokie miejsce albo wygrać zawody

doświadcze-

przykład w Bosto-

i wspaniale, gdy twoja praca jest doceniona, ale nie o to właściwie chodzi w demo-

w mieście, ostatnio na mit.

powstawaniu produkcji. Myślę,

Nick Montfort – wykładowca mit, czołowy specjalista w zakresie literatury elektronicznej, a zwłaszcza generatorów tekstu, fikcji interaktywnej i wpływu platformy na ekspresywność twórczości; do jego książek należą Twisty Little Passages (2003) i Racing the Beam (2009).

8


demoscena  ha!art #47

9


ha!art #47  demoscena

Piotr Czerski

Maszyny, które mogą wszystko

Piotr Czerski Ur. w 1981. Informatyk, poeta, prozaik, Sieciowy performer, a także współzałożyciel zespołu muzycznego Towary Zastępcze.  Opublikował książkę Pospieszne, osobowe (2002). Związany z kwartalnikiem „Ha!art“.  Wiersze, opowiadania, reportaże i szkice poświęcone hiperfikcji publikował także w m.in. „Tygodniku Powszechnym“, „FA-arcie“, „Toposie“, „Studium“, „Lampie“ i książce Liternet.pl (2003).  Jest także autorem popularnego bloga czerski.art.pl, współautorem bloga gadugadu.blog.pl oraz redaktorem wortalu Liternet.pl. Ponadto publikuje w prasie specjalistycznej artykuły z dziedziny informatyki. Współautor kilku performansów sieciowych, z których najgłośniejszy to Mężczyźni na Falach (Men on Waves, 2004) — odpowiedź na kontrowersyjną akcję Women on Waves.  W 2006 roku ukazała się jego krytyczna minipowieść o papieżu Ojciec odchodzi ilustrowana obrazami Anny Okrasko. W 2009 roku opublikował opowiadanie w antologii Wolałbym nie. Laureat nagród, stypendysta programów, ojciec dziecka. Mieszka w Rumii.

10


demoscena  ha!art #47

Ѧ

√ 1

Czy pamiętacie czołówkę filmu Fight Club1? Na początku jest ciemność; rozbrzmiewa w niej krótki fragment odtwarzanego z płyty nagrania, niemal natychmiast miażdżony przez riff przesterowanej gitary, osadzonej na pulsującym, elektronicznym bicie. Na ekranie pojawia się zarys krajobrazu, połyskujący powidok wyłaniający się z mroku, na tle którego rozbłyskują i rozmywają się w poświacie złożone futurystyczną czcionką napisy początkowe. Kamera przyspiesza, cofając się nieustannie, z ciemności wyłaniają się zarysy połączonych ze sobą, opalizujących błękitem struktur, wśród których dryfują obłe obiekty; w muzyce pojawiają się niepokojące dźwięki, zwielokrotnione przez delay i echo.

Plątanina zagęszcza się, struk-

pełnym gradientów, narysowanym

↗ Ilekroć oglądam te dwie-

tury łączą ze sobą, tworząc

przy użyciu kilkunastu wyrazi-

sekwencje3, pozornie zupełnie do

tunele i płaszczyzny: prawdziwy,

stych kolorów tle przesuwają się

siebie niepodobne, doświadczam

rozedrgany kosmos, który – kiedy

zdjęcia; pod nimi tekst utworu

specyficznego déjà vu: wrażenia,

po kilkudziesięciu sekundach na-

wypisany silnie powiększoną,

że taki rodzaj struktury audiowi-

rastającego nieustannie napięcia

kanciastą czcionką przypominającą

zualnej – formy narracji, jej tempa,

widzimy muszkę i szczerbinkę

systemowy font ośmiobitowych

środków ekspresji, efektów,

pistoletu – okazuje się mikrokos-

komputerów. Obrazy przeplatają

rytmu – wyraźnie rezonuje

mosem ludzkiego mózgu.

się i rozbłyskują, tworząc glitche,

z estetyką, którą pamiętam z cza-

↗ A stworzony przez Cashmere

błyskawicznie transformujące do

sów spędzonych w środowisku

Agency teledysk do Here Comes

kolejnych scen; graficzne sprite’y –

nazywanym sceną komputerową

the King2, utworu nagranego przez

niewielkie, kolorowe kształty –

albo demosceną. Czy to skojarzenie

Major Lazer i Snoop Dogga (wkrót-

powiększają się i obracają, a ich

rzeczywiście ujawnia estetyczne

ce po jego konwersji na rastafaria-

ruch zsynchronizowany jest ściśle

dziedzictwo demosceny, czy jest

nizm)? Na migającym, rozpikselo-

z riddimem wyznaczającym tempo

wanym, poddanym ditheringowi,

audiowizualnej narracji o nadej-

2

ściu Króla.

3

Kilkudziesięciostronicowy wątek z set-

kami linków do podobnych videoklipów znaleźć można pod adresem

11


Ѧ

ha!art #47  demoscena

jedynie reminiscencją – nie wiem,

branży i współdziałaniem w gronie

w formie algorytmu mogła zostać

nie mogę być pewny. Następstwo

połączonych pasją i przyjaźnią lu-

zrealizowana przez odpowiednio

nie oznacza wynikania: w szybko

dzi, których celem była twórczość

zaprojektowaną maszynę Turinga.

i bujnie rozrastającym się kłączu

artystyczna w nieustannie rede-

Cała arytmetyka znalazła się nagle

cyfrowej grafiki oraz komputerowo

finiującej swoje ramy przestrzeni

w zasięgu jednego urządzenia

wspomaganej animacji este-

organizacyjnej.

i już tylko krok dzielił ludzkość od

tyczne transfery dokonywały się

jednej z najważniejszych koncep-

nieustannie, a samo podobieństwo

Zacznijmy jednak od samego

cji w historii idei: Uniwersalnej

narzędzi prowadziło często do

początku: w roku 1936 zaledwie

Maszyny Turinga (nazywanej także

upodobniania się efektów. Anima-

dwudziestoczteroletni Alan Turing

„Maszyną Uniwersalną”, „Maszyną

cje obliczane w czasie rzeczywi-

opublikował fundamentalną dla

U”, albo po prostu „U”) – urzą-

stym4, animacje generowane przy

informatyki pracę On Computable

dzenia zdolnego do emulowania

użyciu narzędzi do modelowania

Numbers, w której wprowadził

dowolnej maszyny Turinga, a tym

trójwymiarowego, gry komputero-

konstrukt abstrakcyjnej maszyny

samym: do obliczenia wszystkiego,

we i efekty wideo – wszystkie te

obliczeniowej, wyposażonej w, jak

co tylko daje się obliczyć.

formy rozwijały się dynamicznie

opisywał dwanaście lat później

↗ Przewińmy teraz taśmę o cztery dekady: najpierw po-

w tym samym okresie, przenikając

wstają pierwsze programowalne

Mack, współautor czołówki Fight

obtained in the form of an infinite

elektryczne maszyny liczące –

Club, w wywiadzie udzielonym

tape marked out into squares, on

Colossus, abc, Z4, eniac – w lata

demoscenowemu zine5 zadekla-

each of which a symbol could be

pięćdziesiąte wchodzimy już

rował jednak fascynację sceną

printed. At any moment there is one

z tranzystorami, miniaturowymi

komputerową, o której istnieniu

symbol in the machine; it is called

elementami elektronicznymi,

dowiedział się od syna: „He star-

the scanned symbol. The machine

zastępującymi duże, awaryjne

ted showing me demos, and when

can alter the scanned symbol and

i nieefektywne energetycznie

he first showed it to me, I was

its behaviour is in part determined

lampy, w lata sześćdziesiąte z ukła-

just blown away. I was like, ‘What

by that symbol, but the symbols on

dami scalonymi, a na początku sie-

is this? How do they do that?’” –

the tape elsewhere do not affect the

demdziesiątych powstają pierwsze

mówił, streszczając uniwersalne

behaviour of the machine. However,

mikroprocesory: układy scalone

doświadczenie wielu, dla których

the tape can be moved back and

integrujące podzespoły tworzące

to pierwsze olśnienie, doświadcze-

forth through the machine, this

kompletną strukturę programowal-

nie kontaktu z czymś odmiennym

being one of the elementary opera-

nej jednostki obliczeniowej, przyj-

od wszystkiego, co widziało się

tions of the machine.

mującej dowolne cyfrowe dane6

się i wzajemnie inspirując. Kevin

an unlimited memory capacity

dotąd, imponującym technicznie, fascynującym energią, przeradzało się w wieloletnią przygodę, wypełnioną intensywną nauką, zdobywaniem w wieku kilkunastu lat technicznych umiejętności niedostępnych większości ekspertów

takimi właściwościami – pamięcią w formie nieskończonej taśmy, wypełnionej symbolami, przetwarzanymi przez maszynę i zmieniającymi jej stan – mogło łączyć elementarne operacje

„Czas rzeczywisty” oznacza, że wyniki

przesuwania, powielania, kaso-

działania programu są przeliczane i dostęp-

wania, zatrzymywania i zmiany

ne bez zauważalnych opóźnień. Dla pre-

stanu w długie łańcuchy, które,

zentacji audiowizualnych „czas rzeczywi-

jak wykazał Turing, obejmowały

sty” oznacza tyle, co osiągnięcie płynności

wszystko, co niezbędne do wy-

animacji, a więc wyświetlanie co najmniej

konywania obliczeń. Tym samym

kilkunastu klatek w ciągu każdej sekundy.

każda operacja dająca się zapisać

4

5

12

Urządzenie charakteryzujące się

i zwracającej wyniki wykonanych na nich działań algorytmicznych. W roku 1974 Intel opracowuje procesor 8080, a Motorola układ mc6800;

na bazie pierwszego

dwa lata później powstaje Zilog Z80 – układ, który stał się sercem komputerów zx80 (100 tysięcy sprzedanych egzemplarzy), zx81 (1,5 miliona) i zx Spectrum (5 milionów); drugi jako MOS6502 w różnych wersjach stanie się bazą ośmiobitowych komputerów 6

W praktyce tę dowolność ogranicza oczy-

wiście rozmiar dostępnej pamięci.


demoscena  ha!art #47

Ѧ

Atari (ponad 2,5 miliona egzem-

a do nich podłączone 8-bitowe

wersalnym dla wielu ludzi, których

plarzy) i króla epoki ośmiobitow-

Atari 65xe: kosmiczna technologia,

dzieciństwo przypadło na przełom

ców, najlepiej sprzedającego się

sprowadzona u schyłku prl-u z ja-

lat osiemdziesiątych i dziewięć-

komputera w historii: Commodore

kiegoś niemieckiego komisu. Na-

dziesiątych.

C64, wyprodukowanego w liczbie

wet dzisiaj, po dwudziestu pięciu

↗ Nazywane „mikrokompu-

co najmniej 12, a prawdopodobnie

latach, pamiętam tamto uczucie:

terami” ośmiobitowe maszyny

ponad 17 milionów sztuk. Pięć-

mieszankę euforii i niedowierza-

dostępne były w Centralnej Skład-

dziesiąt lat po Turingu komputery

nia, kiedy szare, przypominające

nicy Harcerskiej, w dewizowych

domowe – dostępne dla szerokich

maszynę do pisania pudełko

sklepach Baltony i Peweksu oraz

rzesz odbiorców programowal-

z podłączonym magnetofonem

w ramach rozkwitającego bujnie

ne maszyny, mogące obliczać

zaczęło generować na ekranie

importu prywatnego: targane zza

wszystko, co daje się obliczać –

obraz rzeki, zapełnionej okrętami

oceanu na pokładach samolo-

istniały więc już w dziesiątkach

i przemierzanej przez śmigłowce.

tów, przywożone w bagażnikach

milionów sztuk, rozsianych po

Środkiem leciał samolot – skręcał,

z saksów w rfn. Trafiały w pierw-

całym świecie, chociaż skupionych

kiedy wychylałem czarny drążek

szej kolejności do ówczesnych

przede wszystkim w usa i kra-

w lewo albo prawo, a strzelał,

proto-geeków: inżynierów, elek-

jach Europy Zachodniej, a dzięki

kiedy naciskałem czerwony

troników, uczniów i absolwentów

powiększającym się wyłomom

przycisk. Kiedy okazało się, że

polskich kuźni talentów technicz-

w gospodarczej żelaznej kurtynie

z magnetofonu można wgrać inną

nych, jakimi były zawodowe szkoły

docierały w dużych ilościach także

grę i sterować dla odmiany łowcą

średnie, pozwalające w ciągu

do państw Bloku Wschodniego,

przygód, zmagającym się z zemstą

pięciu lat zdobyć nie tylko ogólne

w tym Polski.

Montezumy – byłem już pewny,

wykształcenie, ale także konkretne

↗ Pamiętam dobrze tamto

że ta szara skrzynka jest najwspa-

umiejętności. Dla młodych fascy-

późnojesienne popołudnie w 1988

nialszą rzeczą, jaką widziałem

natów, którzy potrafili zrozumieć

roku, kiedy ojciec zabrał mnie na

kiedykolwiek.

potencjał tkwiący w topornych

spacer. Mój ojciec nie był nigdy

plastikowych klawiaturach,

miłośnikiem przechadzek, ja

Kilka tygodni później pod choinką

najeżonych złączami i slotami,

miałem siedem lat i spacery nie

znalazłem wielkie pudło z napisem

własny komputer – wyposażony

należały do moich ulubionych roz-

Atari 65xe. Tego wieczoru byłem

we wbudowany interpreter języka

rywek, a listopadowa aura w ogóle

najszczęśliwszym siedmiolatkiem

programowania basic – był czymś

nie zachęcała do wychodzenia

w naszym klastrze galaktyk; mój

na kształt zaczarowanego ołówka,

z domu – ale nie wybieraliśmy się

ojciec zresztą był prawdopodobnie

zdolnego do ożywienia dowolnej

daleko. Naszym celem był wolno-

także jednym ze szczęśliwszych

matematyzowalnej idei. Osiąg-

stojący, nieotynkowany garaż przy

ludzi w mieście. Ze stilonowskich

nięcie pierwszych efektów nie

tej samej ulicy, w którym otwarto

„kaset magnetofonowych ni-

było trudne, a dostępna literatura

pierwszy w mieście Salon Gier

skoszumowych” wgrywaliśmy grę

wprowadzająca do programowania

Komputerowych. Wnętrze było

za grą i gdyby nie zdecydowana

pozwalała na szybkie opanowanie

równie surowe: poprzecierane

interwencja matki, która wygoniła

tej podstawowej umiejętności, jaką

dywany na betonowej podłodze,

nas spod choinki o drugiej w nocy,

było algorytmizowanie: analitycz-

jarzeniówki pod sufitem, kolek-

pławilibyśmy się w tym szczęściu

ne rozkładanie problemu na ele-

cja krzeseł, stołów i foteli, jakiej

do rana. Do łóżka kładłem się

mentarne podproblemy i łączenie

nie powstydziłaby się dzisiaj

rozgorączkowany: wiedziałem, że

ich w struktury prowadzące od da-

żadna knajpa urządzona w stylu

na dole czeka na mnie zabawka,

nych wejściowych do pożądanych

vintage meblami znalezionymi na

która może być tysiącem zabawek:

wyników. Niska bariera wejścia

śmietnikach; kineskopowe, czarno-

najlepsza zabawka świata.

sprawiała, że każdy – nawet jeśli

-białe telewizory (czterokanałowe

Myślę, że ta historia – z dokład-

komputer nabywał w celach czysto

przenośne Unitry albo Neptuny

nością do scenografii i fabularnych

rozrywkowych, uwiedziony różno-

w drewnopodobnych okleinach) –

detali – jest doświadczeniem uni-

rodnością dostępnych gier – miał

13


ha!art #47  demoscena

Ѧ szansę na zmierzenie się z aktyw-

bowały zaś kanałów dystrybucji.

w monitory, nawet te firmowe

nym wykorzystaniem posiadanego

Rozpowszechnianie radiowe miało

Atari czy Commodore, joysticki,

sprzętu i dołączeniem, choćby

charakter transmisji kierunkowej,

a także blaszki do joysticków. (…)

dzięki lekturze na przykład roz-

nawet szybko zacieśniające się

Pojawiały się kartridże umożliwia-

chodzącego się w pięćdziesięcio-

kręgi znajomych dysponujących

jące rozbudowę zx -81 do 16 kB,

tysięcznym nakładzie „Bajtka”, do

tą samą platformą sprzętową

a nawet drukarki wpinane w szynę

grona rozsianych po całym kraju

miały ograniczony zasięg; braku-

krawędziową, umożliwiające dru-

ludzi, którzy ślęczeli nocami w po-

jącym ogniwem, umożliwiającym

kowanie na rolkach papieru takich,

świacie czarno-białych monitorów,

wielokierunkową dystrybucję

jak dziś mają kasy fiskalne. Na

tworząc klony Ponga, tekstowe gry

oprogramowania i sprzętu, wy-

stoiskach Amstrada i Schneidera

przygodowe czy programy obli-

mianę doświadczeń i zdobywanie

królowały kasety. Największe hity

czające biorytmy, dystrybuowane

znajomości, okazały się giełdy

leżały rozłożone na stołach, mniej

później wśród znajomych, albo

komputerowe – odbywające

popularne pozycje były w pudeł-

nawet trafiające do rozpowszech-

się zwykle w dużych miastach

kach. Sprzedawcy mieli specjalne

niania radiowego: od lipca 1986

imprezy, będące wczesnokapita-

spisy, na których mieli zaznaczoną

roku Program iv Polskiego Radia

listycznym pomieszaniem agory

ilość posiadanych aktualnie kopii

w ramach tak zwanej Rozgłośni

epoki cyfrowej z rojnym, gwarnym

i numer pudełka. Pozycje niedo-

Harcerskiej nadawał bowiem

wiejskim targiem, wypełnionym

stępne można było zamówić na „za

w późnych godzinach nocnych

cyberpunkowymi z dzisiejszej

tydzień”. (…) Ilość gier była olbrzy-

audycję zatytułowaną Radiokom-

perspektywy artefaktami:

mia, pudeł z kasetami było dużo

puter7, w ramach której w ogól-

nopolski eter wysyłano kakofonie

(…) W dodatku często przegrywano

zgrzytów i świstów, będących

i wejściu na teren giełdy (…)

gry na poczekaniu. Na jednym stole

dźwiękowymi zapisami wykony-

trafiało się na plac, zastawiony

stało kilka magnetofonów kopiu-

walnego kodu – który po zapisaniu

straganami głównie z kasetami

jących na bieżąco. Wystarczyło

na taśmie magnetofonowej

wideo. Kasety stały w pudełkach,

zamówić i wrócić za kilkanaście

i wczytaniu do pamięci komputera

były porozkładane na stołach.

minut po odbiór kasety. (…) Na

uruchamiał się jako program.

Kserowane okładki mieszały się

stoiskach często stało po kilka

↗ Ten unikalny chyba w skali

z nielicznymi oryginałami. Oraz

komputerów, na których trwało

świata pomysł – wykorzystania

oczywiście wszechobecne spisy

kopiowanie dyskietek na bieżąco.

reprezentacji dźwiękowej danych

filmów, jakimi dysponował sprze-

Było tam gwarno i głośno, a całości

do przesyłania ich za pomocą

dawca. (…) Po wejściu do budynku

dopełniała swoista konkurencja

ogólnodostępnych fal radio-

trafiało się na sporą halę, na której

między Atari i C-64. Jedni na złość

wych (nawet dzisiaj wzbudzający

rozstawione były stoły i ławy, na

konkurencji puszczali gry na swo-

szacunek rozmachem efektów

których oferowano rozmaity sprzęt

ich komputerach, byle zagłuszyć

osiągniętych przez połączenie

komputerowy. Były to głównie

i przyćmić konkurencję. Później gry

dostępnych technologii) – ujaw-

używane zx Spectrum, Atari XL/XE

zastępowano „demami”. Co jakiś

niał fundamentalny dla rozwoju

oraz Commodore C-64, Commo-

czas dochodziło nawet do utarczek

środowiska komputerowego głód

dore C-16 i VIC-20. Zdecydowanie

słownych, gdy jedna ze zwaśnio-

oprogramowania.

mniej było amstradów czy schnei-

nych stron domagała się ściszenia

↗ Maszyny mogły zrobić niemal

derów. Sporadycznie pojawiały się

tego, co puszczali adwersarze.

wszystko, wymagały jednak

pc

programów; programy potrze-

tyczne maszyny, takie jak Sharp,

bardziej konkretnych działań, typu

BBC. Te ostatnie to chyba tylko

wypięcie zasilania od komputerów

przez zapomnienie się pojawiały,

konkurencji, co zawsze kończyło

gdyż nikt nie chciał kupować takiej

się niezła awanturą i zadymą 9.

8

7

Podchwycony zresztą później przez roz-

8

głośnie lokalne – trójmiejskie radio Arnet nadawało takie audycje jeszcze w latach dziewięćdziesiątych.

14

więcej, a spisy były bardzo opasłe. Po wykupieniu biletu wstępu

(Intel 286) oraz bardziej egzo-

Czasami dochodziło nawet do

egzotyki. Ponadto w głównym holu można było się zaopatrzyć

9


Przemysł oprogramowania komputerowego

↗ Umożliwiło to czerpanie zysków z pol-

anarchistycznej organizacji, współpracującej

nawet na Zachodzie był jeszcze młody: ogra-

skiego rynku przez duże firmy produkujące

w celu pozyskiwania nowych programów

niczone zasoby firm wściekle konkurujących

software i przyczyniło się do rozwoju

i wymiany doświadczeń zdobywanych przy

na rosnącym w oczach przyszłym eldorado

rodzimej branży oprogramowania – kosz-

przełamywaniu zabezpieczeń. ↗ W miarę

były jeszcze zbyt małe, aby budować ogól-

tem wczesnokapitalistycznych pionierów,

rozwoju środowiska samorzutnie tworzyły

noświatowe sieci dystrybucyjne – posia-

w cyberpunkowym anturażu giełd kompu-

się też struktury organizacyjne, pozwalające

dacze komputerów w Europie, szczególnie

terowych rozwiązujących problem głodu

na współdziałanie ludzi połączonych wspól-

w Europie Północnej i Wschodniej, nie mieli

oprogramowania przy użyciu dostępnych

ną myślą: osiągnięciem statusu najlepszej

więc dostępu do legalnych źródeł opro-

wówczas środków. Nie można wykluczyć,

na świecie grupy, która najszybciej zdobywa

gramowania, bez którego te mogące robić

że odległe echo tego kolonizacyjnego po-

nowe oprogramowanie, najszybciej pozba-

prawie wszystko urządzenia nie mogły robić

sunięcia rozbrzmiewało później na przykład

wia je zabezpieczeń i najszybciej dystrybuu-

niczego. Możliwości wytwórcze pasjonatów,

w ferworze polskiej reakcji na próbę wpro-

je w Sieci bbs-ów – protointernetowych ser-

tworzących samotnie programy kompute-

wadzenia acta, które – narzucając kolejne

werów, z którymi można było połączyć się,

rowe gdzieś w piwnicach i garażach, były

ograniczenia w dystrybucji informacji – mia-

dzwoniąc na odpowiedni numer przy użyciu

ograniczone; głód oprogramowania potrafiło

ło odsunąć nas jeszcze dalej od utraconego

modemu podłączonego do linii telefonicz-

zaspokoić tylko zjawisko, które później

raju oprogramowania dostępnego za ułamek

nej. W wojnie o sławę obowiązywała zasada

ochrzczono piractwem, a które u zarania no-

wartości ustalanej przez producentów.

winner takes it all: kto pierwszy dostarczył

siło nazwę crackingu. Crackerzy byli ludźmi –

nadającą się do swobodnej dystrybucji

zwykle kilkunastoletnimi amatorami – któ-

Sednem działania crackera było zmody-

wersję oprogramowania, ten mógł liczyć na

rych pasja poznawania nowego narzędzia

fikowanie programu w postaci skompilo-

dotarcie ze swoim podpisem do największej

zaprowadziła do miejsca, w którym mogli

wanej: zerojedynkowych ciągów bitów,

liczby końcowych użytkowników; sprawni

mierzyć się bezpośrednio z profesjonalistami:

zorganizowanych ósemkami w bajty, które

dystrybutorzy, nazywani kurierami, byli

do zabezpieczeń, umieszczanych w progra-

jak pojedyncze sektory taśmy w maszynie

więc równie ważni dla osiągnięcia celu co

mach, a umożliwiających ich uruchomienie

Turinga sterowały działaniem procesora.

dysponujący wysokimi kompetencjami

tylko legalnym nabywcom. To naturalne z bi-

Odnalezienie i identyfikacja ciągu rozkazów

technicznymi crackerzy; kluczem do sukcesu

znesowego punktu widzenia dążenie zamy-

zabezpieczających przed nieautoryzowa-

było sprawne współdziałanie specjalistów

kało w praktyce dostęp do oprogramowania

nym dostępem i zastąpienie go innym – na

zajmujących się różnymi wycinkami procesu.

nie tylko tym, którzy za oprogramowanie nie

przykład przez umieszczenie instrukcji po-

↗ Czy przyczyną było podobieństwo

zamierzali płacić, ale także setkom tysięcy,

wodującej ominięcie całej blokującej dostęp

zjawisk, czy wspólne kulturowe źródła, czy

a później milionom właścicieli komputerów

sekwencji – sprawiało, że zabezpieczenie

inspiracja – nie wiadomo, ale pseudonimy

mieszkającym w miejscach, do których nie

w ogóle się nie uruchamiało, a zmodyfi-

crackerów i nazwy grup przywodziły na myśl

docierały sieci dystrybucyjne – w praktyce

kowany w ten sposób program mógł być

kulturę hip-hopową i scenę graffiti: równie

wszystkim spoza Stanów Zjednoczonych.

dystrybuowany bez ograniczeń. Działania

nielegalnego działania, wprowadzającego

Polska informatyka nie miałaby szansy na

crackerów były nielegalne w myśl obowiązu-

do przestrzeni miejskiej informację-podpis.

rozkwit bez dostępu do nielegalnego opro-

jącego w Stanach prawa i mogły prowadzić

Podobnie jak twórcy graffiti, także i cracke-

gramowania, dzięki któremu zafascynowały

do procesów o wysokie odszkodowania,

rzy zaczęli rywalizować na dwóch płasz-

się komputerami i na którym wykształciły się

chociaż nie wiązały się raczej z korzyściami

czyznach: technicznej – pierwsi umieszczali

dwa albo trzy pokolenia dzisiejszych specja-

finansowymi: dołączane do złamanych pro-

swoje podpisy w najbardziej nieprawdopo-

listów. Dostosowującą do prawodawstwa

gramów informacje zawierały zwykle zachę-

dobnych miejscach, drudzy łamali najtrud-

zachodniego ustawę o prawie autorskim

tę do nabycia oryginalnej wersji i wsparcia

niejsze zabezpieczenia, przygotowane przez

i prawach pokrewnych, regulującą między

w ten sposób przemysłu oprogramowania.

zarabiających coraz większe pieniądze

innymi kwestię legalności oprogramowania,

Te zaszywane wewnątrz oryginalnego kodu

specjalistów – i estetycznej: dążąc do

wprowadzono dopiero w roku 1994 – narzu-

informacje były też najważniejszym wyna-

efektowności podpisu, nie pozwalającego

cając tym samym ograniczającą konstrukcję

grodzeniem za wysiłek crackera – pozwalały

przejść obojętnie i tym samym zwiększają-

prawną i koncepcję piractwa na samorzutnie

mu na wirusową dystrybucję wewnątrz pro-

cego szanse na zwycięstwo w memetycz-

wykształcone i rozwinięte już społeczne

gramów swojego podpisu: znaczącego dzie-

nym wyścigu o rozgłos i uznanie.

mechanizmy dystrybucji programów kompu-

ło własnego, unikalnego pseudonimu i na-

↗ Ktoś kiedyś wpadł na pomysł, żeby sta-

terowych.

zwy grupy, do której należał, nieformalnej,

tyczną planszę z napisem zastąpić scrollem:

15

RADIOKOMPUTER

demoscena  ha!art #47


Ѧ

Kreatywność twórców dem w zakresie wymyślania tweaków i hacków była imponująca – dysponujący dogłębną znajomością możliwości sprzętu, wywodzący się ze sceny crackerskiej programiści Commodore 64 wykorzystywali na przykład procesor podłączonej do komputera stacji dysków, przypadkowo identyczny z głównym procesorem maszyny: w trakcie wyświetlania jednego efektu przez procesor główny wstępne obliczenia kolejnego wykonywał już procesor stacji dysków, co oznaczało zrównoleglenie wykonywanych operacji osiągnięte w ramach architektury, której projektanci prawdopodobnie zupełnie nie przewidzieli takiego wykorzystania.

odtwarzania świata

ograniczenia sprzętowe, a więc

rzeczywistego bądź

rozszerzania ich możliwości.

jego alterna-

↗ Wyświetlanie z szybkością

tyw: każdy efekt

kilkunastu klatek na sekundę

audiowizualny

żółtej kaczuszki cieniowanej

(w tym na przykład

algorytmem Phonga wymagało

glitche – świado-

użycia asemblera (pierwot-

mie wprowadzone

nego języka programowania,

zaburzenia obrazu)

bezpośredniej nakładki na kod

wynikający z dzia-

maszynowy, operującej nie

łań maszyny mógł

zaawansowanymi strukturami,

znaleźć miejsce

znanymi z języków programo-

co jedną klatkę wyświetlać

demo jest programem czasu rze-

napis o jedną kolumnę pikseli

czywistego, którego kluczowe

w estetyce przyjętej przez twór-

wania wysokiego poziomu,

wcześniej, sprawiając, że z per-

efekty generowane są w trakcie

ców konkretnego dzieła.

ale pojedynczymi rozkazami

spektywy obserwatora napis na

działania przez procesor reali-

procesora), wprowadzenia

monitorze będzie się płynnie

zujący zdefiniowane wcześniej

Różnica, która pozwoliła na

komputera typu pc w specjalny

przesuwał z prawej strony ekra-

obliczenia i działający według

wyodrębnienie się demosceny

tryb obsługi pamięci, wyko-

nu na lewą; ktoś dodał do tego

algorytmów, które łączą i prze-

z granic poprzedzającej ją sceny

rzystania któregoś z nierzadko

sekwencję danych, która wysy-

twarzają stosunkowo proste

crackerskiej, polegała więc na

nieudokumentowanych trybów

łana do układów odpowiedzial-

dane wejściowe. Sztuka tworze-

zmianie płaszczyzny rywalizacji,

graficznych, artefaktów procesu

nych za generowanie dźwięku

nia dem jest więc sztuką logicz-

przy zachowaniu organizacyj-

projektowania – a także daleko

powodowała odtwarzanie sek-

nego porządkowania, projekto-

nych fundamentów: crackerzy

idącej optymalizacji obliczeń

wencji dźwięków układających

wania matematycznych struktur,

byli nastolatkami-amatorami,

matematycznych (fundamental-

się w prostą melodię zbudowaną

których wizualno-dźwiękowa

ścierającymi się bezpośrednio

ne dla przekształceń geome-

z tonów – i tak, gdzieś w drugiej

reprezentacja posiada walory

z profesjonalistami na arenie

trycznych, a bardzo czasochłon-

połowie lat osiemdziesiątych,

estetyczne i służy do wywarcia

zabezpieczeń – ich działania

ne mnożenie zastępowane

powstało pierwsze animowane

wrażenia na odbiorcy, dysponu-

praktycznie przeciwstawiały

było na przykład, tam gdzie

cracktro.

jącego kompetencjami pozwa-

się zawłaszczaniu przez biznes

to możliwe, przez operacje

lającymi na dostrzeżenie także

urządzeń ogólnego przeznacze-

przesunięć bitowych, pozwalają-

Nie sposób mówić o demosce-

tego, co ukryte za pikselami

nia i ograniczaniu ich możli-

cych na błyskawiczne mnożenie

nie bez zdefiniowania kluczo-

wyświetlanymi na ekranie: pięk-

wości dla osiągnięcia korzyści

przez potęgi liczby 2) i inwencji

wego dla niej konceptu dema

na algorytmów, zaprojektowa-

finansowych: zabezpieczenie

w zastępowaniu teoretycznie

w sposób możliwie ogranicza-

nych przez człowieka procesów

oprogramowania jest bowiem

koniecznych obliczeń uprosz-

jący liczbę wyjątków. Zdefinio-

decyzyjnych, których wykona-

gestem zawężenia przestrzeni

czeniami, dającymi w konkretnej

wane najbardziej ogólnie demo

nie prowadzi do rozmnożenia

wolności oferowanej przez

sytuacji praktycznie nieodróż-

jest więc nieinteraktywnym

informacji według ścisłych reguł.

maszynę mogącą robić wszyst-

nialne efekty.

(nieumożliwiającym udziału

Ten demiurgiczny potencjał

ko, skoro blokuje możliwość

użytkownika, który występuje

tworzenia czegoś z niczego

uruchomienia bądź skopiowania

Kreatywność twórców dem

w roli biernego widza) progra-

w miarę rozwoju dziedziny wiódł

pewnych ciągów instrukcji.

w zakresie wymyślania tweaków

mem komputerowym, generu-

oczywiście w kierunku tworze-

↗ Demoscena przesuwała

i hacków była imponująca – dys-

jącym audiowizualną strukturę

nia iluzji rzeczywistości: gene-

obszar rywalizacji z bezpośred-

ponujący dogłębną znajomością

w formie udźwiękowionej ani-

rowania wirtualnych światów,

niego starcia, będącego jednak

możliwości sprzętu, wywodzący

macji. Taka definicja akcentuje

wypełnionych poruszającymi

reakcją na działanie przeciwnika,

się ze sceny crackerskiej progra-

kluczowe cechy dem, odróż-

się i wchodzącymi w interakcje

na zupełnie nową przestrzeń:

miści Commodore 64 wykorzy-

niające je na przykład od gier,

trójwymiarowymi obiektami.

rzuconego profesjonalistom wy-

stywali na przykład procesor

teledysków czy animacji wytwo-

Pole wolności było jednak

zwania kreatywnego, zmuszenia

podłączonej do komputera stacji

rzonych przy użyciu narzędzi do

rozległe i nie zawężało obszaru

maszyn do wykonywania działań

dysków, przypadkowo iden-

modelowania trójwymiarowego:

twórczych poszukiwań do prób

przekraczających teoretyczne

tyczny z głównym procesorem

16

√ √ √ √ √ √ √ √

ha!art #47  demoscena


demoscena  ha!art #47

maszyny: w trakcie wyświetlania jednego

Bardziej skomplikowane, liczące setki

wanie ich wartości wzdłuż krawędzi ścian,

efektu przez procesor główny wstępne ob-

albo tysiące punktów obiekty naśladujące

a następne pomiędzy krawędziami, we

liczenia kolejnego wykonywał już procesor

przedmioty znane ze świata rzeczywistego –

wnętrzu trójkątów. Brzmi skomplikowanie?

stacji dysków, co oznaczało zrównolegle-

na przykład ikoniczną żółtą kaczuszkę,

Takie właśnie jest, a to dopiero początek:

nie wykonywanych operacji osiągnięte

kąpielowy gadżet, ironicznie wykorzysty-

wyświetlenie animowanej cieniowanej

w ramach architektury, której projektanci

wany w wielu demach – muszą się jednak

żółtej kaczuszki, udanie symulującej rze-

prawdopodobnie zupełnie nie przewidzieli

zmierzyć z problemami wynikającymi

czywisty obiekt, wymagało powiązania ze

takiego wykorzystania.

z drastycznego uproszczenia modelu: znany

sobą olbrzymiej liczby operacji matematycz-

nam świat nie jest zbudowany z trójkąt-

nych, odpowiadających za geometryczne

Nie sposób docenić piękna algorytmów

nych ścian łączących wierzchołki – jest

przekształcenia obiektów w przestrzeni,

i stopnia skomplikowania wykonywanych

ciągły, wypełniony różnorodnością płynnie

wyznaczania parametrów określających

przez maszynę operacji bez choćby po-

przechodzących w siebie kształtów. Model

ważne z punktu widzenia efektu wizualnego

bieżnej analizy któregoś z nich – pochylmy

kaczuszki, nawet jeśli złożony z kilku tysięcy

charakterystyki tych obiektów i pokazania

się więc przez moment nad popularnym

ścian, nadal pozostaje z ludzkiej perspekty-

ich na ekranie – a wszystko to w czasie rze-

na demoscenie w drugiej połowie lat

wy kanciasty, wyraźnie uproszczony. Ułom-

czywistym. Płynność animacji zapewniało

dziewięćdziesiątych tak zwanym cieniowa-

ność mistyfikacji jest oczywista i domaga się

dopiero osiągnięcie wydajności pozwalającej

niem Phonga: algorytmem opracowanym

zatuszowania. Możliwości są dwie: pierwszą

na dokonywanie całego cyklu obliczeń co

teoretycznie w 1973 przez doktoranta

z nich – wykluczoną wówczas ze względu

najmniej kilkanaście razy w ciągu sekundy –

Uniwersytetu w Utah Bui Tuong Phonga,

na ograniczenia dostępnej pamięci i mocy

na maszynach dysponujących mocą o kilka

którego celem było stworzenie możliwie

obliczeniowej – jest zwiększanie szczegó-

rzędów wielkości niższą od mocy obliczenio-

realistycznej techniki ekranowej reprezen-

łowości modelu, a więc mnożenie punktów

wej telefonów w naszych kieszeniach.

tacji obiektów trójwymiarowych.

i trójkątnych ścian, aż do granicy, za którą

bardzo małe, położone bardzo blisko siebie

Wróćmy teraz do próby uporządkowania

Obiekty trójwymiarowe w grafice kompute-

trójkąty z punktu widzenia obserwatora

demosceny w czasie – trudnej, bo będącej

rowej definiowane są jako zbiory punk-

nabiorą waloru ciągłości i płynności przejść.

próbą uchwycenia zjawiska o niezwykłej

tów w przestrzeni oraz reguł, łączących

Drugą – użycie takich sposobów wyświet-

dynamice, błyskawicznie ewoluującego,

te punkty w trzyelementowe podzbiory,

lania kanciastych trójwymiarowych modeli,

nieustannie redefiniującego założenia

interpretowane jako trójkąty tworzące

które zatuszują niedoskonałości modelu,

i normy, i rozproszonego między różne

powierzchnię figury. Sześcian w takim

a trójkątne ściany wypełnią nie jednolitym

platformy sprzętowe; zjawiska, którego

modelu jest zbiorem dwunastu trójkątów

kolorem, ale płynnym cieniowaniem, wy-

esencją była prawdopodobnie anarchistycz-

zbudowanych na bazie ośmiu punktów-

ważającym proporcje oświetlenia w każdym

na wolność przeżywania go na swój sposób,

-wierzchołków; dysponując współrzędnymi

miejscu powierzchni.

wystarczająca do wytworzenia poczucia

wszystkich punktów można je poddawać

wspólnoty i jej ciągłości, ale utrudniająca

przekształceniom geometrycznym – prze-

Cieniowanie zaproponowane przez Phonga

zobiektywizowany opis: destylat z wielości

suwaniu, obracaniu, skalowaniu – a tym

jest takim właśnie sposobem. W języku

partykularnych historii lokalnych demo-

samym zmieniać położenie sześcianu

formalnym sprowadza się ono do interpolo-

scen, istniejących w konkretnych miejscach

w zdefiniowanej przestrzeni. Wywołanie

wania wektora normalnego do płaszczyzny

w określonym czasie i czerpiących zarówno

odpowiednio przygotowanej procedury po-

w każdym wyświetlanym na ekranie punk-

ze wspólnego repozytorium norm, wartości

woduje przekształcenie tego matematycz-

cie. W programistycznej praktyce polega

i zachowań, jak i lokalnych subkultur albo

nego obiektu w uwzględniającą perspekty-

na obliczeniu dla każdej ściany wektora

zjawisk społecznych.

wę dwuwymiarową reprezentację: de facto

normalnego (prostopadłego do powierzchni,

tablicę wartości pikseli, której wysłanie do

którego kąt względem wektora oświetlenia

W drugiej połowie lat osiemdziesiątych,

właściwego miejsca w pamięci komputera

wyznacza intensywność światła padającego

prawdopodobnie w Holandii, na kompu-

wywołuje widoczny na ekranie efekt, przez

na daną płaszczyznę), następnie wyznacze-

terach Apple II i Commodore 64 powstały

umysł odbiorcy interpretowany jako obraz

niu „wektorów normalnych” dla wierz-

pierwsze samodzielne intra – crackerskie

sześcianu umieszczonego w trójwymiaro-

chołków (uzyskiwanych przez uśrednienie

autoreklamy oddzieliły się tym samym od

wej przestrzeni.

wektorów normalnych ścian, w których

swoich dotychczasowych nośników, stając

występuje dany wierzchołek) i interpolo-

się niezależnymi programami, konkurują-

17

Ѧ


ha!art #47  demoscena

cymi w kanałach dystrybucji

o sztuce czystej, w której

umożliwiały krążenie produkcji

dura konstytuowała nowy węzeł

o zainteresowanie odbior-

rzemieślnicza wirtuozeria łączy

scenowych po całym świecie

demoscenowej Sieci: niedawny

ców niezależne od walorów

się z nieskrępowaną ekspresją,

(podobnie jak w przypadku mitu

aspirant stawał się pełnopraw-

użytkowych, a wynikające

i przez szereg nieuniknionych,

„Internetu – ogólnoświatowej

nym członkiem wspólnoty,

jedynie z cech estetycznych,

naiwnych gestów i ekspery-

Sieci” ta możliwość pozostawała

nawiązującym kolejne kontakty

z wrażenia, jakie uruchomiony

mentów estetycznych wiodący

niemal zawsze czysto teore-

i w nieunikniony sposób wiru-

program wywołuje na odbior-

ku dojrzałemu konsensusowi,

tyczna, najbardziej spektaku-

sowo zarażającym swoją pasją

cach, z wczesnego prototypu

mogącemu włączyć się w pełno-

larne produkcje rzeczywiście

kolejnych kandydatów: kolegów

czegoś, co dzisiaj nazywamy user

prawny dialog ideowy z sąsied-

rozchodziły się jednak po wielu

z podwórka czy szkoły.

experience – doświadczeniem

nimi dziedzinami.

krajach w przeciągu kilkunastu

użytkownika, odczuciem, jakie

dni od premiery), dając przez to

Wymiana produkcji za pomocą

wywołuje w nim interakcja z cy-

Co zadecydowało o fenomenie

silne poczucie przynależności

dyskietek przesyłanych pocztą

frowym produktem. Intra trafiły

demosceny? Dzięki czemu idea

do szerokiej i tętniącej życiem

(w drugiej połowie lat dziewięć-

na podatny grunt: środowisko

wspólnego tworzenia rozbu-

wspólnoty o charakterze ponad-

dziesiątych nazywaną często

użytkowników mikrokompu-

dowanych animacji przy użyciu

lokalnym. Po czwarte wreszcie:

snail mail dla odróżnienia od

terów było już wystarczająco

prymitywnych języków progra-

anarchiczne wzorce demosceno-

raczkującej poczty e-mail) nosiła

liczne, istniały protointernetowe

mowania okazała się tak nośna,

wej samoorganizacji okazały się

nazwę „swap”; swapper odpo-

kanały dystrybucji oprogramo-

że stała się najważniejszym

fantastycznie nośne, obniżając

wiadał w grupie za dystrybucję,

wania, bazujące zarówno na tra-

hobby dla kilkudziesięciu tysięcy

do minimum próg wejścia – żeby

ale także za kontakty z inny-

dycyjnych więziach społecznych,

młodych ludzi z Europy, Rosji,

stać się częścią demosceny

mi grupami, podtrzymujące

jak i nowych wówczas techno-

usa,

wystarczył właściwie jeden

fundamentalną dla demosceny

Kanady, Australii? Z per-

logiach, a w świadomości od-

spektywy drugiej dekady xxi

samodzielnie wykonany gest

ideę określaną hasłowo jako

biorców miały już swoje miejsce

wieku ten memetyczny sukces

inicjacyjny: przyjęcie pseudo-

„friendship”.

specyficzne udźwiękowione ani-

jest niewątpliwie frapujący, ale

nimu (zazwyczaj połączone

↗ Idea ta w praktyce realizowa-

macje. Stworzenie pierwszych

najważniejsze składniki odpo-

z wymyśleniem nazwy grupy,

ła się po prostu jako przyjazne

samodzielnych dem okazało się

wiedzi są wyraźnie zarysowane.

tymczasowo jednoosobowej).

nastawienie do innych, pomoc,

jajkiem Kolumba: gest programi-

Po pierwsze: celem przyświe-

Pseudonimy, przejęte jako forma

dzielenie się wiedzą, wspólna

stów holenderskich powtórzył

cającym twórcom dem było

wprost ze sceny crackerskiej,

dbałość o dobrą atmosferę.

ktoś w Skandynawii, a później

zawsze wywołanie wrażenia na

nie miały już jednak tamtejszego

Bez friendshipu scenie groziłoby

w Niemczech (lub w odwrotnej

odbiorcy, zaimponowanie mu –

charakteru maski, kryjącej praw-

zapadnięcie się pod ciężarem

kolejności), a każde kolejne

i rzeczywiście, na przełomie lat

dziwą tożsamość; działalność

swojego aspektu rywalizacyjne-

samodzielne intro umacniało

osiemdziesiątych i dziewięćdzie-

demoscenowa nie wiązała się

go: szczególnie w początkowym

świeżo utworzony nowy kon-

siątych osiągane efekty musiały

z naruszaniem prawa, toteż do

okresie większość nowych

tekst: przestrzeni technicznej

imponować wszystkim użytkow-

produkcji dołączane były zwykle

produkcji – dem, intr, modułów

i estetycznej rywalizacji między

nikom komputerów, świadomym

tekstowe pliki informacyjne,

muzycznych czy grafik – miała

programami komputerowymi

ich możliwości, ale i ograni-

zawierające pocztowe adresy

premiery w czasie copyparties

tworzonymi przez pasjonatów,

czeń. Po drugie: spontaniczna

kontaktowe z pełnymi nazwiska-

(albo: demoparties), scenowych

dysponujących ekspercką zna-

realizacja skomplikowanych,

mi. Wystarczyło wysłać na taki

zlotów, połączonych z bezpo-

jomością sprzętu, a działających

a niekomercyjnych projektów

adres kilka dyskietek z krót-

średnią rywalizacją: nowe pro-

z pozafinansowych pobudek.

informatycznych byłaby niemoż-

kim listem, żeby po pewnym

dukcje, podzielone na kategorie,

Była to przestrzeń świeżej formy

liwa bez głębokiego zaangażo-

czasie otrzymać je z powrotem,

prezentowane były premierowo

sztuki, tworzącej się dzięki

wania twórców, ujawniającego

wypełnione stuffem, czyli po

na big screenie, zgromadzeni zaś,

potencjałowi nowego narzędzia

się w samym produkcie i w jego

prostu demoscenowymi pro-

głosując za pomocą przygo-

w dużej mierze niezależnie od

kontekście – a bezinteresowny

dukcjami. Wystarczyło dopisać

towanych wcześniej kartek,

form istniejących, i w przyspie-

entuzjazm i pasja są emocja-

się do jednego z krążących

wybierali najlepsze z nich.

szonym tempie przechodzącej

mi zaraźliwymi, przynajmniej

spisów kontaktów, żeby zacząć

Pierwsze copyparties – kilkuna-

proces ewolucji – rozpoczyna-

w pewnym wieku. Po trzecie:

otrzymywać listy od innych

stoosobowe zjazdy znajomych

jący się utopijnym marzeniem

istniejące kanały dystrybucji

początkujących. Ta prosta proce-

z sąsiednich miast, na których

18


demoscena  ha!art #47

oprócz podtrzymywania więzi towarzy-

dobrej produkcji. Wybierani w późniejszym

dołączony do nich plik tekstowy z listem,

skich na masową skalę kopiowano od

głosowaniu laureaci głównych nagród

nierzadko liczącym kilka-kilkanaście stron

siebie nawzajem oprogramowanie, często

otrzymywali zwykle także nagrody rzeczo-

znormalizowanego maszynopisu: w takiej

nie organizując nawet zawodów – odby-

we, ich wartość była jednak w praktyce

korespondencji, utrzymywanej z kilkunasto-

wały się prawdopodobnie pod koniec lat

niewielka. Sens demoscenowej rywalizacji

ma wybranymi osobami, pośród wątków po-

osiemdziesiątych w Skandynawii. Szybko

stanowiło uznanie, respect, szacunek ze

bocznych rozgrywała się nieustająca debata

wyewoluowały w klasyczną formę dwu- lub

strony innych twórców, którzy sami pracując

na temat demosceny, aktualnych wydarzeń,

trzydniowego wydarzenia, gromadzącego

ciężko nad jakością swoich prac, umieją

perspektyw, postaw. Wnioski z korespon-

(zwykle w szkole albo obiekcie sportowym)

docenić wysiłek innych. Osoby potrafiące

dencji i prywatnych rozmów spisywane

kilkuset czy nawet kilka tysięcy fascynatów,

regularnie dostarczać imponujące jakością

bywały w formie artykułów, publikowanych

reprezentujących demosceny różnych plat-

produkcje określano (lub nawet określały

w zinach, magazynach dyskowych, scenowej

form sprzętowych. Norweski The Gathering

się same) mianem elity; elitarny – to taki,

prasie (funkcjonującej w formie programów

już w 1992 roku odwiedziło 1100 osób,

którego pozycja w hierarchii uznania była

w działaniu do złudzenia przypominających

podobnie jak zorganizowany w warszawskiej

niepodważalna, ktoś powszechnie znany

pierwsze strony internetowe: klikalne tytuły

Stodole w 1994 roku Intel Outside; pięć lat

i równie powszechnie szanowany. Elitaryzm

w spisie treści prowadziły do dziesiątków,

później fińskie party The Assembly, organi-

scenowy ograniczony był jednak właśnie do

a nawet setek tekstów11 – zwykle o mizer-

zowane przez legendarne grupy Complex,

płaszczyzny szacunku, zupełnie pozbawiony

nej jakości stylistycznej, ale poruszających

Rebel i Future Crew, zgromadziło ponad

tendencji eksluzywistycznych i akcento-

istotne dla społeczności kwestie). Wysoki

5000 uczestników.

wania dystansu – równoważył go bowiem

kapitał społeczny, zgromadzony dzięki

↗ Parties były dla demosceny jednocześnie

egalitarystyczny friendship, przypominający,

friendshipowi, czynił debatę efektywną,

olimpiadą i karnawałem, czasem rywali-

że wszyscy jesteśmy tu przede wszystkim

a demoscenę – wystarczająco elastyczną,

zacji i świętowania, spotykania się twarzą

po to, żeby dobrze się bawić, i każdy z nas

żeby mogła trwać i rozwijać się w błyska-

w twarz z ludźmi znanymi dotąd tylko z ko-

dokłada – choćby samą tylko obecnością –

wicznie zmieniających się realiach technicz-

respondencji, poznawania innych, niekoń-

jakąś cegiełkę do bliskiej wszystkim idei.

nych: tylko w czasie pierwszej dekady istnie-

czących się rozmów o scenie i komputerach

↗ Swap, wymiana stuffu za pośrednictwem

nia sceny moc obliczeniowa procesorów

w ogóle, gorączkowego kończenia produkcji,

dyskietek przesyłanych pocztą, z czasem

zwiększyła się mniej więcej dwustukrotnie.

wreszcie: dionizyjskiego spożywania alkoho-

podzielił się na dwa style: fast swap, którego

Gdyby silić się na ryzykowne porównania

lu. Competitions, czyli konkursy, z wieńczą-

celem było jak najszybsze rozdystrybu-

mechaniczne, to mniej więcej odpowiednik

cym je democompo, były w tej atmosferze

owanie nowych produkcji do kilku setek

przejścia z dziecięcych gokartów do bolidu

niezwykłym przeżyciem: w mroku bliskim

kontaktów rozsianych po całej Europie –

Formuły 1 z jej najlepszych czasów: wszelkie

sali kinowej kilkaset osób zgromadzonych

i friendly swap, akcentujący znaczenie relacji

podobieństwa kończą się na kierownicy.

na niewielkiej przestrzeni reagowało żywio-

interpersonalnych i bliski tradycyjnym

↗ Jeżeli swapperzy, szczególnie fast,

łowo na każdy efekt, nagradzając oklaskami

korespondencyjnym znajomościom, w któ-

tworzący rodzaj demoscenowej Sieci szkie-

szczególnie imponujące osiągnięcia (wśród

rym ważniejszy od zawartości dyskietek był

letowej, byli kontynuatorami roli kurierów

nich najwyższe miejsce zajmowały rzadkie world firsts – pierwsze płynnie działające implementacje jakiegoś efektu na konkretnej platformie sprzętowej), a pomrukami przyjmując produkcje wyjątkowo nieudane, nudne, przerywające działanie w wyniku błędów czy zmontowane przy użyciu tak zwanych demomakers – oprogramowania umożliwiającego montowanie z gotowych efektów prostych, schematycznych dem. Entuzjazm publiczności był marzeniem każdego autora; jeśli spełnionym – uzasadniającym setki, albo nawet tysiące godzin pracy, jakich wymagało przygotowanie

10

10

Podobnie jak w przypadku kurierów, którzy szu-

kając metod obniżenia kosztów międzynarodowych połączeń telefonicznych uciekali się często do phreakingu – różnych form omijania zabezpieczeń telekomunikacyjnych i nielegalnego nawiązywania połączeń – swapperzy, zwykle kilkunastoletni i pozbawieni finansowych możliwości wysyłania kilkuset listów w miesiącu, stosowali często zasadę stamps back. Była ona skierowanym do odbiorcy wezwaniem do odesłania tego fragmentu koperty, na którym przyklejone były znaczki pocztowe, uprzednio spreparowane

z grup crackerskich, a odpowiednikiem crackerów byli koderzy (w tym określeniu, wywodzącym się od kodu maszynowego, mieści się o wiele więcej niż w rzemieślniczym określeniu „programista”: koder nie tylko programował, ale wcześniej także zamieniał estetyczne idee na działające algorytmy), jeżeli nawet funkcja organizatora grupy – jej lidera, będącego po części menedżerem, dbającym o zgranie wspólnych prac nad nowymi produkcjami,

przy użyciu kleju biurowego albo lakieru do paznokci.

11

Po zmyciu przystawionych stempli znaczki nadawały

sceny PC o nazwie „Bad News” zawierał teksty o łącz-

Dla przykładu: trzeci numer polskiego magazynu

się do ponownego użycia.

nej objętości miliona trzystu tysięcy znaków.

19


ha!art #47  demoscena

a po części opiekunem totemu, primus

byli naturalnie predystynowani do pełnie-

↗ Pomiędzy grupą – organizacją łączącą

inter pares, ustalającym na przykład reguły

nia funkcji editora, ascii-art mógł stanowić

ludzi na zasadzie dobrowolnej współpracy

przyjmowania nowych członków – także

rozrywkę dla wielu. Żelazną zasadą ogólną

twórczej – a jej członkami istniała wzajem-

występowała już na scenie crackerskiej, to

było: jesteś częścią grupy – i demosceny

na zależność: grupa była oczywiście tak

nadal większość specjalizacji była spe-

w ogóle – na tyle, na ile coś wnosisz: albo

dobra, jak jej członkowie, z drugiej strony:

cyficznie demoscenowa. Graficy, oprócz

własną kreatywnością, albo pracą na rzecz

przynależność do dobrej grupy była nobilita-

reprezentowania grupy pełnoekranowymi

wspólnoty.

cją. Taka, która zajmowała wysokie miejsca

obrazkami na gfx compos, dbali o opraco-

↗ To właśnie grupa była podstawową

w compos czy na chartsach, otrzymywała

wanie wizualne: fantazyjne logotypy, kroje

komórką społeczności demoscenowej: jej

na ręce organizatora wiele próśb o przyję-

czcionek, tekstury pokrywające trójwymia-

nazwa stanowiła totem, symbol tożsamości,

cie w poczet członków, a i sama mogła ze

rowe obiekty, statyczne elementy animacji.

którym oznaczano prace poszczególnych

sporymi szansami powodzenia werbować

W czasach przed Photoshopem rysowanie

członków; nazwa grupy stanowiła integral-

wybranych twórców. Mieć w podpisie

odbywało się często metodą pixel-by-pixel:

ną część podpisu w formacie pseudonim/

rozpoznawalną, otoczoną uznaniem, elitarną

każdy z kilkunastu- albo kilkudziesięciu

grupa. Sposobów funkcjonowania grup było

grupę – to samemu należeć do elity, dys-

tysięcy pikseli danej grafiki był efektem

zapewne niewiele mniej niż kolektywów

ponować jawnym potwierdzeniem statusu,

pracy ręcznej z wykorzystaniem wyłącz-

w ogóle; olbrzymią większość stanowiły

reprezentować godne szacunku barwy

nie najprostszych narzędzi edycyjnych; za

efemeryczne, jedno-, dwu-, trzyosobowe

klubowe. W odróżnieniu od elity społecznej

każdym pełnoekranowym obrazkiem stały

grupy, których działalność ograniczała

przynależność do elity scenowej wymagała

więc często dziesiątki i setki godzin pracy.

się właściwie do samego istnienia. Wśród

jednak nieustannego potwierdzania: każdy

Na ośmiobitowych platformach muzycy

pozostałych, którym udawało się przekro-

był tak dobry, jak jego ostatnia produkcja,

tworzyli tak zwane chiptunes, melodie

czyć barierę pierwszego własnego release

a każda następna produkcja powinna być

odgrywane przy użyciu syntetyzowanych

(premiery produkcji typu demo czy intro),

lepsza od poprzedniej. Ktoś, kto od dawna

dźwięków, a na platformach 16-bitowych

niektóre bazowały na kilkuosobowych gro-

nie był aktywny twórczo i ograniczał się do

korzystali zwykle z legendarnych trackerów

nach znajomych z jednego miasta, podwór-

odwiedzania parties, nie tracił może zdoby-

(4-, a później 32-ścieżkowych sekwence-

ka, szkoły, tworzących kreatywny rdzeń,

tego kiedyś uznania, ale z zinowych chart-

rów, pozwalających na składanie muzyki

wspierany dołączającymi z czasem członka-

sów wypierali go aktywniejsi. W środowisku

z sampli, których brzmienie modyfikowane

mi „korespondencyjnymi”: przy tworzeniu

ufundowanym na pragnieniu eksplorowania

było różnymi komendami sterującymi);

dema możliwość bezpośredniej współpracy

granic technicznych możliwości maszyn,

przygotowując ścieżkę dźwiękową dema czy

kodera, grafika i muzyka była bezcenna.

których możliwości wręcz eksplodowały,

intra, oprócz pracy kompozytorskiej dbali

Swapper, drugi grafik czy dodatkowy

wymaganie nieustannego rozwoju było

także o optymalizację rozmiaru końcowego

koder – na przykład dostarczający gotowe

aksjomatem, który prędzej czy później pro-

pliku. W miarę wzrostu mocy obliczeniowej

do użycia biblioteki operacji 3D – mogli

wadził do wypalenia: kiedy tysiące godzin

komputerów znaczenia nabrała rola grafika

jednak mieszkać w zupełnie innym miejscu,

spędzonych dotąd przed monitorem okazy-

3d, nazywanego także modelerem – odpo-

a grupa w pełnym składzie spotykała się do-

wało się zaledwie asumptem do kolejnych

wiedzialnego za przygotowanie wektoro-

piero na party. Elitarne grupy, gromadzące

tysięcy godzin, pojawiało się nieuchronnie

wych obiektów i scen, które po wczytaniu

wyróżniających się twórców, funkcjonowały

pytanie „dlaczego właściwie to robię?”.

stawały się bazą dla trójwymiarowych

często czysto korespondencyjnie, nierzad-

↗ Nawet dziś pamiętam ten tytuł:

sekwencji efektów. W tych grupach, które

ko międzynarodowo – kluczowa wówczas

Amiga – superkomputer pod strzechy, głosił

zdecydowały się na wydawanie własnego

stawała się rola organizatora-koordynatora,

anonsujący pojawienie się nowej maszyny

zina, niezbędny był editor, czyli po prostu

tworzącego przestrzeń komunikacji i współ-

artykuł, opublikowany w „Bajtku” gdzieś

redaktor naczelny, a w połowie lat dzie-

pracy. Dopuszczalne, choć nieczęsto prakty-

w roku 1988. Szesnastobitowe urządzenie

więćdziesiątych wyodrębniła się specjaność

kowane, było reprezentowanie jednocześnie

z fantastycznymi jak na tamte czasy podze-

ascii-makera:

dwóch lub nawet więcej grup: dobry, dy-

społami, nadające się przy tym do dalszej

logotypy czy obrazki złożone ze znaków

namiczny fast swapper, utrzymujący relacje

rozbudowy, w porównaniu z ośmiobitowymi

ascii, wklejane

z kilkoma setkami kontaktów, mógł bez

konstrukcjami było rzeczywiście superkom-

tekstowych. Poszczególne specjalności by-

trudu i konfliktu interesów dystrybuować

puterem i otwierało nowy rozdział w historii

wały często łączone – wielu koderów było

produkcje kilku grup, podobnie na przykład

masowej komputeryzacji. Także w historii

też organizatorami swoich grup, swapperzy

kreatywny muzyk.

demosceny, dla której Amiga szybko stała

20

człowieka przygotowującego bezpośrednio do plików


demoscena  ha!art #47

się platformą flagową: przedmiot pożądania

oficjalnym: nauczyły scenę rozumieć dema

moc obliczeniowa procesorów 286 była

w miarę obniżania ceny stawał się dostępny

jako spójne całości, z własnym tempem

wprawdzie porównywalna do mocy oblicze-

dla coraz szerszych rzesz użytkowników,

narracji, precyzyjną synchronizacją między

niowej amigowej Motoroli 68000, ale Amiga

dając im niespotykane wcześniej możliwo-

obrazem i dźwiękiem. To moment, w którym

posiadała dojrzałą architekturę, w której

ści: wielozadaniowy system operacyjny,

sztuka tworzenia dem zyskała samoświa-

kluczowe miejsce zajmowały układy odpo-

512 kB pamięci ram, paletę 4096 kolorów,

domość: demo przestało być pokazem

wiedzialne za grafikę i dźwięk – pierwsze

czterokanałowy dźwięk stereo. Wszystko

efektów, a stało się spójnym komunikatem.

komputery pc były natomiast maszyna-

to sprawiło, że gdzieś między rokiem 1988

Oczywiście tak, jak nawet najstarsze dema

mi typowo biurowymi, dysponującymi

a 1990 demoscena Amigi rozkwitła. W 1989

nosiły często znamiona pewnej myśli pro-

kilkoma prymitywnymi trybami graficznymi

grupa Red Sector wygrała democompo na

jektowej, tak i nowy paradygmat nie unie-

i oferującymi tylko dźwięk buzzera, małego

Tristar Party, prezentując ikoniczne RSI

ważnił starego: w konkursowe szranki w jed-

piezoelektrycznego głośniczka, zgodnie

Megademo: ponaddwudziestominutowy

nej kategorii stawały obok siebie produkcje

z nazwą potrafiącego jedynie brzęczeć na

program, będący praktycznym kompendium

techniczne i z designem, te drugie jednak

kilka sposobów. Pierwsze dema pc były wy-

osiągalnych efektów (głównie rozmaitych

zyskiwały stopniowo, ale konsekwentnie

raźnie mniej efektowne nawet od produkcji

scrolli i prostych wektorów), sklejonych

przewagę. W kwietniu 1992 roku party TRSI

ośmiobitowych; zwycięstwo platformy

w gargantuicznych rozmiarów prezentację.

Conference wygrała grupa Melon Design

było jednak nieuniknione – prymitywność

Ten triumf klasycznego, technicznego para-

z demem Human Target, którego sceny była

pierwszych modeli wynikała z odmiennej

dygmatu, w którym demo stanowiło przede

wyraźnie zaprojektowane z uwzględnieniem

filozofii architektonicznej, przyjętej przez

wszystkim pokaz umiejętności programi-

zasad proporcji czy tempa prowadzenia nar-

ibm:

stycznych kodera, był jednocześnie jego

racji; w grudniu tego samego roku ukazało

jako baza dla dowolnie wybieranych przez

końcem: oglądanie ciągnącego się całymi

się jedno z najsłynniejszych dem w historii –

użytkowników podzespołów dodatkowych.

minutami pokazu kolejnych niepołączo-

State of the Art grupy Spaceballs, będącym

To, co początkowo było słabością pc i źród-

nych ze sobą efektów szybko okazało się

właściwie (podobnie jak wydane rok później

łem drwin ze strony użytkowników Amigi,

zwyczajnie nudne: w megademie zobaczono

kontynuatorskie 9 Fingers) dynamicznym

szybko okazało się decydującą przewagą:

ślepą uliczkę demoscenowej ewolucji. Już

teledyskiem, estetycznie przewyższają-

kiedy nad rozwojem możliwości kompu-

w następnym roku grupa Scoopex wygrała

cym emitowane wówczas w muzycznych

terów pc pracowały jednocześnie dzie-

democompo Swedish Elite Easter Confe-

kanałach telewizyjnych klipy grup takich, jak

siątki firm opracowujących karty graficzne

rence produkcją Mental Hangover, uważa-

choćby Technotronic. Wszystkie sceny State

i muzyczne, Amigę zdusiła jej zamknięta

ną za jedną z najważniejszych w historii:

of the Art zachowywały spójność, dynamicz-

architektura. Wprowadzony w grudniu 1992

w trakcie napisów początkowych pojawiała

ny montaż pozostawał zgodny z rytmem

roku model Amiga 1200, mimo skokowego

się między innymi plansza z komunikatem

podkładu muzycznego, świadomie stosowa-

rozwoju możliwości, okazał się ostatnim se-

„This isn’t fucking megademo, this is Scoopex

na typografia zastąpiła składane z koloro-

ryjnie produkowanym. Świat nieodwracalnie

demo” – i rzeczywiście, zamiast wlokącego

wych czcionek scrolle. Dla wielu State of the

zdominowały tanie klony ibm pc, a wpro-

się przeglądu nieprzystających efektów

Art jest najważniejszym amigowym demem,

wadzony w 1993 roku procesor Pentium

widzowie otrzymywali zwartą narrację,

oglądanym przed laty po kilka razy dziennie

umożliwiał, wraz z istniejącym już ekosy-

utrzymaną w jednolitej konwencji estetycz-

przez całe tygodnie; była to także chyba

stemem kart rozszerzających, budowanie

nej i przygotowaną z dbałością o detale. Te

pierwsza produkcja, której wartość była zro-

jednostek przewyższających możliwościami

cechy sprawiły, że Mental Hangover uchodzi

zumiała nawet dla zupełnych laików – kto

wszystkie powszechnie dostępne alternaty-

za pierwsze demo „z designem” – design

miał świadomość poetyki teledysków, ten

wy. Wypuszczone w 1992 roku demo Unreal

nie był bowiem w znaczeniu demosceno-

rozumiał, że oglądana właśnie animacja jest

grupy Future Crew ustępowało jeszcze wy-

wym czynnością projektowania, ale cechą

jej doskonałą realizacją.

raźnie produkcjom amigowym, ale dawało

produkcji; funkcja designera nigdy chyba

jasny dowód możliwości pc jako platformy

nie wybiła się na samodzielność. Wydane

W tym czasie demoscena platformy pc

demoscenowej. Późniejsze o rok Second

w 1991 dema Enigma grupy Phenomena,

dopiero raczkowała: pierwsze dema po-

Reality tej samej grupy było już pełnopraw-

półgodzinne (!), filmowe Odyssey grupy Alca-

jawiły się prawdopodobnie w roku 1991,

nym, nowoczesnym demem z amigowym

traz, czy zwłaszcza legendarne Hardwired

ale możliwości ówczesnych komputerów

designem. Stars – Wonders of the World

13

12

grup Crionics i Silents uczyniły nowy trend

pc

12

13

były w porównaniu do Amigi żałosne:

jednostka centralna miała służyć tylko

francuskiej grupy Noon z 1995 roku to już produkcja z nowej epoki, przy doskonałym

21


ha!art #47  demoscena

opracowaniu estetycznym samym tech-

jako równorzędny rodzaj scenowego release.

ideologicznego. Teksty, będące integralną

nicznym wymiarem pozostawiającą w tyle

W tej mnogości form prawie każdy mógł

częścią większości dem, uzupełniały raczej

produkcje z innych platform. I właśnie

odnaleźć własną dyscyplinę; competitions

komunikat wizualny niż stanowiły równo-

połowa lat dziewięćdziesiątych to dla de-

na parties zamieniły się w wielogodzinne

rzędną składową przekazu; a nawet tam,

mosceny czas rozkwitu: do nadal aktywnych

maratony premier; listy wysyłane do kontak-

gdzie ich rola była większa, trudno mówić

scen komputerów ośmiobitowych i przeży-

tów stawały się coraz grubsze: takie ilości

o szczególnej głębi refleksji. Pamiętne

wającej złoty okres sceny Amigi dołączyła

nowego stuffu wymagały bowiem przesy-

demo Control16 grupy Coma z 1996 roku,

nowa platforma, która choćby przez swoją

łania każdorazowo kilku dyskietek. Scena

w którym chyba po raz pierwszy wyko-

popularność zapewniała nieporównywalny

tętniła życiem, w każdym większym mieście

rzystano ujęcia filmowe jako podstawowy

napływ nowych pasjonatów zjawiska.

było kilkunastu albo kilkudziesięciu aktyw-

komponent produkcji17, zaczynało się

nie działających, pozostających w kontakcie

planszą z napisem: „We are nothing but

Rozkwit zjawiska przełożył się na rozmno-

ludzi, a trzystuosobowe copyparties mogły

grey mass controlled by the system”, po

żenie form produkcji: obok koronnych dem,

uchodzić za wydarzenia kameralne.

której na tle ujęć przemawiającego Lenina

czyli pełnowymiarowych, kilkuminutowych

Z dzisiejszej perspektywy klasyfikacja wyda-

wyświetlane były kolejne wersy:

prezentacji, pojawiła się wyraźnie wyodręb-

je się oczywista: demoscenowe produkcje

I think I want to sing

niona kategoria intr: demonstracji z dodat-

spełniają kryteria niemal wszystkich popu-

but my mouth is frozen

kowym ograniczeniem nakładanym przez

larnych definicji sztuki (poza może definicją

I want to shout

maksymalny rozmiar pliku wykonywalnego.

instytucjonalną, chociaż w 2003 wystawę

but I just can’t do that

Na pc ograniczeniem tym były zwykle 64

poświęconą demoscenie w Muzeum Sztuki

Our mind are full of lies

kB, na Amidze – 40 kB, na obu platfor-

Współczesnej w Helsinkach odwiedzi-

our eyes are blinded.

mach istniała także kategoria 4kB intro14.

ło pięćdziesiąt tysięcy osób). Są z całą

Trudno to uznać za komunikat szczególnie

Muzycy, oprócz realizowania pojedynczych

pewnością tworami o charakterze komuni-

subtelny, z drugiej strony – przy towarzy-

kompozycji, z pomocą koderów wypuszczali

katów, o wysokich walorach estetycznych,

szącym mu ciężkim, przesterowanym bicie

także music diski – odtwarzacze zawierające

tworzonymi z myślą o oddziaływaniu na

opartym na basowym klangu i świetnie

zwykle kilkanaście kompozycji, zaopatrzone

odbiorcę, bez pobudek utylitarnych. W cza-

zmontowanych ujęciach ludzi chodzących

także w dodatkowe wizualizacje. Graficy

sach rozwoju i rozkwitu demosceny próby

po supermarkecie w maskach przeciw-

podsumowywali etapy kariery slidesho-

kategoryzacji wpisującej produkcje scenowe

gazowych – był niezwykle sugestywny,

wami – przeglądami prac wyświetlanych

w taki kontekst były jednak traktowana

siłą wyrazu nie ustępując teledyskom, od

na pełnym ekranie. Obok klasycznych

z najwyższą nieufnością. Kilkunastoletnim

których przecież filozoficznej głębi także

magazynów dyskowych zaczęły się pojawiać

uczniom szkół średnich „sztuka” kojarzyła

trudno było oczekiwać.

ziny tekstowe, mające formę zwykłego pliku

się z czymś odległym, nadętym, sformali-

tekstowego, w którym poszczególne teksty

zowanym i nudnym, a więc biegunowo od-

oddzielane bywały ascii-artem – obrazka-

miennym od ich pasji: bliskiej i polegającej

mi tworzonymi z kresek, kropek i innych

na twórczej wolności, realizowanej według

znaków dostępnych w tabeli ascii. Prace te

własnych zasad. Pasja w tym wieku nie

zresztą także zbierane były w formie ascii-

wymaga uzasadnienia przez odwołanie do

-packów albo ansi-packów15, traktowanych

abstrakcji wyższego rzędu; robi się coś tylko

14

Istniała także cała gama mniej popularnych rozmia-

rów — 32 kB, 16 kB, 8 kB, 2048 i 1024 bajty, wreszcie 256b intro, konkurencja dla koderów specjalizujących się w optymalizacji objętościowej kodu. Najmniejsze intra były często wymyślane spontanicznie w czasie parties i kodowane naprędce na dostępnym na miejscu sprzęcie. 15

ansi

był wprowadzonym przez Microsoft kodowa-

niem znaków, rozszerzającym zestaw ascii m.in. przez wprowadzenie kolorów — ansi-art to de facto grafika w tekstowym rozmiarze 80x50 znaków.

22

i właśnie dlatego, że jest fajne. W sposób nieuświadomiony demoscena uprawiała więc sztukę na sposób doskonale postmodernistyczny: bez nadrzędnej narracji, bez potrzeby tworzenia systemów, bez instytucjonalnej krytyki, w ramach nieustającego dyskursu wszystkich zainteresowanych. Przykładając dużą wagę jednocześnie do rzemieślniczych umiejętności i walorów estetycznych – obywała się bez wielkich tematów, zaangażowania politycznego czy

16 17

Ujęcie filmowe, z definicji zarejestrowane wcześ-

niej, wydaje się w oczywisty sposób sprzeczne z ideą generowania efektów czasu rzeczywistego; trzeba jednak pamiętać, że w połowie lat dziewięćdziesiątych komputerowe wideo znajdowało się na etapie standardu mpeg-1, a na typowym komputerze możliwe było odtwarzanie filmów jedynie w bardzo niskiej rozdzielczości. W takim kontekście pełnoekranowe sekwencje wideo, zadowalające się procesorem 386, kompresowane za pomocą samodzielnie wymyślonych algorytmów i wyświetlane przy użyciu technik maskujących niską rozdzielczość i klatkaż, okazywały się de facto efektami, wymagającymi zaangażowania programisty nie mniejszego niż na przykład grafika wektorowa. W miarę rozwoju technologii kodowania obrazu status ten został jednak utracony, a sekwencje wideo zniknęły z produkcji scenowych.


demoscena  ha!art #47

↗ Trzeba przy tym pamiętać, że odbiorcami

↗ Obszar twórczości był niemal doskonale

niem faktu, aktualnej pozycji, stanu wiedzy

tych komunikatów byli inni reprezentanci

liberalny: każdy mógł wystawić dowolną

i umiejętności. W przypadku znanych

demosceny: środowiska gromadzącego ludzi

produkcję, o ile tylko spełniała najbardziej

i doświadczonych członków społeczności

młodych – mniej więcej pomiędzy 14 a 24

fundamentalne warunki techniczne. Istniały

nazwanie lamerem miało już charakter

rokiem życia, ze szczytem przypadającym na

oczywiście zasady i ograniczenia, wśród

jednoznacznie stygmatyzujący: oznaczało

wiek 16–20 – a ściślej: chłopców i młodych

których kanonicznym był wymóg dzia-

oskarżenie o jawne łamanie zasad, świa-

mężczyzn. Kobiet nie było właściwie w ogó-

łania prezentowanych efektów w czasie

dome zachowanie stojące w sprzeczności

le; bardzo nieliczne wyjątki potwierdzające

rzeczywistym. Naruszenie tej reguły i próba

z niepisanymi regułami, samodegradację.

regułę były niemal zawsze siostrami albo

zaprezentowania animacji udającej praw-

Zaatakowany mógł oczywiście się bronić;

partnerkami jakiegoś aktywnego członka

dziwe demo było wykroczeniem rzadkim

w przeważającej większości przypadków

społeczności, wprowadzonymi przez niego

(wśród prawdziwych magików kodu trudno

sytuacja okazywała się niejednoznaczna,

i korzystającymi (na przykład w sensie

być prestidigitatorem: podejrzany efekt

obie strony sporu zyskiwały swoich kibiców,

łatwości zdobywania kontaktów) z typowej

zawsze mógł zostać sprawdzony na drodze

a kres konfliktowi kładło najbliższe party,

dla ściśle męskich środowisk atencji wobec

drobiazgowej analizy kodu podejrzanego

będące okazją do wyjaśnienia sytuacji

nielicznych kobiet, przechodzącej zresztą

programu), ale dyskwalifikującym. Niewy-

w świątecznej atmosferze. Interesujące by-

płynnie w seksizm. Jakie były przyczyny tej

baczalne były też uzasadnione podejrzenia

łoby porównanie normatywnych wzorców

olbrzymiej dysproporcji? Początkowo uwa-

o malwersacje finansowe, kierowane zwykle

kulturowych dominujących na demoscenie

runkowane kulturowo: pierwsze komputery

przez rozczarowanych uczestników niektó-

z regułami obowiązującymi w innych śro-

trafiały do pasjonatów najnowszej techniki,

rych copyparty pod adresem organizatorów,

dowiskach gromadzących głównie młodych

a ta była zdecydowanie męską domeną.

podejrzewanych o zagarnięcie większości

mężczyzn – nasuwającym się, choć bardzo

Później dostęp do maszyn zdemokratyzo-

pieniędzy z biletów wstępu kosztem jakości

ogólnym, punktem odniesienia ponownie

wał się, ale istniejące już ramy demosceny

imprezy. Poważne oskarżenie, w przypadku

jest scena graffiti czy cała kultura hip-

forsowały tryb działania, który premiował

potwierdzenia kładące się głębokim cieniem

-hopowa.

dysponujących zwykle większą swobodą

na reputacji, stanowił zarzut przywłasz-

chłopców: noce spędzane przed monito-

czenia przez swappera dyskietek nadesła-

Demoscenowa eksplozja połowy lat

rem, zarywanie lekcji i jeżdżenie na zloty

nych przez osobę proponującą nawiązanie

dziewięćdziesiątych zaskakująco szybko

odbywające się zwykle w spartańskich

kontaktu; szczególnie, jeżeli do dyskietek

zamieniła się w impas. Jego najważniejszymi

warunkach nie były powszechnie akcepto-

dołączono znaczki zwrotne, zgodnie z niepi-

przyczynami wydaje się naturalny zmierzch

wanymi sposobami spędzania czasu przez

saną regułą w przypadku próby nawiązania

starszych platform technicznych – nie tylko

młode dziewczęta. George Borzyskowski,

kontaktu ze znanym swapperem przez

niszowych już komputerów ośmiobitowych,

pochylający się nad tym zagadnieniem

początkującego. Występkiem pośledniej-

ale także Amigi, wokół której zacieśniała

w pracy The hacker demoscene and it’s [sic]

szego kalibru było nieodesłanie fejkowanych

się topniejąca jednak z wolna społeczność

cultural artefacts18, przywołuje dr Leslie

znaczków (mogące przekształcić się w aferę,

fanów marki, dochowujących jej wierności

Haddon, która w swoim eseju Interactive

jeżeli rzekomo omyłkowo wyrzucone znacz-

mimo oczywistej już klęski w wyścigu o byt.

Games konkluduje: o ile elektroniczna

ki rzeczywiście omyłkowo odnajdywały

Zwycięska platforma pc miała charakter

rozrywka, choćby gry komputerowe, są

się na liście skierowanym do ich poprzed-

otwarty, co nie pozostawało bez znaczenia

dla dziewcząt nie mniej atrakcyjne niż dla

niego właściciela). Ścisłe normy dotyczyły

dla demosceny: na platformach zamkniętych

chłopców, o tyle na poziomie społecznego

więc najbardziej fundamentalnych zasad

architektonicznie wszyscy dysponowali

kontekstu występuje drastyczna różnica:

współżycia społeczności, których bezkarne

takim samym sprzętem, konkurując umie-

dla chłopców rozmowa o urządzeniach

naruszanie zagrażałoby jej trwaniu. Karą na-

jętnościami w jego wykorzystaniu; na plat-

technicznych i ich możliwościach spełnia

tomiast było usunięcie poza nawias – oczy-

formie otwartej możliwości i osiągi sprzętu

istotną funkcję socjalizacyjną, w przypad-

wiście czysto symboliczne – przez nazwanie

były funkcją jego ceny: maszyny oparte na

ku dziewcząt zjawisko to nie występuje.

lamerem. Lamerstwo – nieumiejętność, niska

tym samym procesorze mogły się drastycz-

Ta teoria, jeśli prawdziwa, tłumaczyłaby

wartość, nieprzestrzeganie zasad – było

nie różnić konfiguracją. Na amidze możliwe

nieobecność dziewczyn na demoscenie:

stanem naturalnym dla początkujących

było napisanie efektów widocznie – wy-

zjawisku społecznym w całości ufundowa-

i nazwanie w prywatnej rozmowie lamerem

dajniejszych niż efekty konkurencji – na pc

nym na dyskursie technicznym.

scenowego beginnera nie miało wydźwięku

wydajność zależała w pierwszym rzędzie od

pejoratywnego, było po prostu stwierdze-

generacji procesora w konkretnej maszynie.

18

23


ha!art #47  demoscena

Wyścig optymalizacyjny stracił

↗ Zarazem, ogólne prze-

↗ Pamiętam, kiedy scena

poziomu było po prostu niemoż-

sens, z kolei konkurencja w za-

znaczenie komputerów – ta

skończyła się dla mnie i dla

liwe: nawet od doświadczonego

kresie stopnia skomplikowania

sama cecha, która uczyniła

paru innych ludzi z okolicy:

kodera wymagałoby wielu mie-

efektów nie miała żadnych

je zaczarowanym ołówkiem

w grudniu 2000 roku, kiedy

sięcy rozwiązywania problemów,

naturalnych ograniczeń: przy

i pozwoliła na pojawienie się

64kB intro compo na The Party

początkującego zostawiało na

odpowiedniej mocy procesora

i rozwój demosceny – zaczęło

wygrał niemiecki Farbrausch

przegranej pozycji. Koderska

można było połączyć wszystko

mieć realny wymiar: w drugiej

z intrem fr-08:.the.product:19

rywalizacja, dotąd immanentna

ze wszystkim, multiplikując

połowie lat dziewięćdziesiątych

pięciominutowym lotem przez

cecha demosceny, w pewnym

efekty ponad miarę. Techniczny

komputery oferowały już całe

trójwymiarowe lokacje: zamek,

sensie dobiegła końca.

aspekt tworzenia dem znalazł

spektrum możliwości rozryw-

lochy, poprzecinaną snopami

↗ Oczywiście nie skończyła

się w obliczu poważnego

kowych i kreatywnych. Nowe,

światła katedrę, industrialny

się demoscena – skończył się

kryzysu; na oczywiste w tej

pozascenowe oprogramowa-

obiekt – wszystkie z dużą liczbą

nasz w niej udział. Mieliśmy po

sytuacji radykalne przesunięcie

nie graficzne czy montażowe

detali, pokryte doskonałymi

mniej więcej dwadzieścia lat,

ku aspektowi estetycznemu

okazało się bardziej poręczne,

teksturami – zakończonym

zaczynaliśmy studia; zaczynał

demoscena nie była jeszcze

dając przy tym perspektywy

trwającym kolejnych pięć minut

się okres, w którym nie było już

w pełni gotowa.

zmonetyzowania umiejętności

scrollem, w którym koder wy-

miejsca na całonocne maratony

↗ Przede wszystkim jednak

na rynku pracy. Sukces trójwy-

jaśniał, że nadal pozostało mu

przed monitorem i intensywną

zagrożeniem – chyba najpo-

miarowych gier otworzył nowe

7 kB i nie wie, co z nimi zrobić,

korespondencję z ludźmi, z któ-

ważniejszym w całej historii

możliwości przed koderami: ich

więc trochę sobie popisze. Nie

rymi łączyła nas tylko wspólna

zjawiska – okazał się szybko

dodatkową motywacją coraz

wiem z czym można porównać

pasja. Zaczynało się życie.

zdobywający popularność

częściej była wizja zatrudnienia

wrażenie, jakie zrobiło to intro.

Internet. Potencjalna dostęp-

i pracy przy sprzedających się

Może z olimpijskim finałem

ność wszystkich zasobów

w wysokich nakładach grach

na 110 metrów przez płotki

świata i możliwość błyskawicz-

fpp,

wygranym z przewagą czter-

nego przesyłania wiadomości

tę samą technologię, co dema

dziestu metrów przez faceta

z załącznikami sprawiły, że

wektorowe. Demoparties utraci-

w stroju astronauty? Osiągnięcie

swap zaczął tracić swój sens

ły pozasystemową niewinność,

deklasujące wszystkich rywali,

kurierski, ale i wymiar między-

wiążąc się z biznesowymi

niedające się nawet pomyśleć

ludzki: w zestawieniu z dostęp-

sponsorami: producentami

przed realizacją: żeby zmieścić

nymi o każdej porze dnia i nocy

sprzętu i potentatami bran-

to wszystko w 65 tysiącach

scenowymi kanałami irc, na

ży oprogramowania. Ludzie,

bajtów, każdy fragment kodu

których prawie zawsze można

z którymi spędzało się czas

musiał być optymalny, a prawie

było spotkać kogoś znajomego

na parties, niespodziewanie

każdy piksel grafiki – wywie-

i wymienić z nim kilka zdań,

dorośli; przyszli nowi, którzy –

dziony z matematycznych

wielogodzinne pisanie listów

jak tamci wcześniej – zastane

wzorów. Zbliżenie się do tego

traciło nagle swój dotychczaso-

reguły zaczęli dopasowywać do

wy urok.

nowej rzeczywistości.

24

wykorzystujących przecież

19


demoscena  ha!art #47

Paweł

Grabarczyk

Brzemię złotego wieku demosceny Jak przystało na zjawisko, którego motorem napędowym było często zaskakiwanie odbiorcy i wytyczanie nowych trendów, demoscena potrafi przytłoczyć badacza swoją niejednorodnością. Mimo to, trzy cechy wydają się towarzyszyć jej niezmiennie.

Po pierwsze, demoscena charak-

prezentacje służąca zaproszeniu

cjalizowanym serwisom, takim

gwarantować mogą jedynie

teryzuje się niezwykle rozbudo-

na tak zwane demoparty.

jak Demoscene.tv. Nie zmienia

arbitralne decyzje twórców,

waną siatką formalnych kategorii,

Po drugie, uderzającą cechą

to jednak faktu, że zgodnie

a ich wzajemne oddziaływanie

którymi posługują się twórcy

demosceny jest stałe współwy-

z intencjami twórców dema od-

wytwarza napięcia utrudniające

i odbiorcy dem. Ilość kategorii,

stępowanie w demach aspektu

twarzane powinny być w czasie

koegzystencję. Aby to sobie

a głównieliczba ich kombinacji

technologicznego i artystyczne-

rzeczywistym na przeznaczonej

uświadomić, przyjrzymy im się

robić może wrażenie despera-

go. O istnieniu takiego dualizmu

do tego platformie, co stanowi

teraz dokładniej i porównamy

ckiej próby ujęcia w sztywne

upewniają chociażby tytuły

empiryczny dowód przynależno-

rolę, jaką odgrywały w czasie

ramy zjawiska, które do ram

artykułów poświęconych temu

ści do danej kategorii sprzęto-

złotego wieku z rolą, jaką odgry-

tych nie pasuje. Dema1 rozdzie-

fenomenowi, takie jak DEMO-

wo-software’owej.

wają obecnie.

lone są według klucza platformy

ing: Art. Or Craft?. Wielokrotnie

↗ Złotym wiekiem demosceny

sprzętowej i software’owej2,

podkreśla je również Tamas

proponuję nazywać pierwszą

formalnych obostrzeń co do

Polgar w zatytułowanej FREAX

połowę lat dziewięćdziesią-

wielkości (64 kilobajty, 4 kilo-

historii demosceny. Zjawisko

tych ubiegłego wieku, czyli ten

bajty) oraz okoliczności, w jakich

to daje o sobie znać również

moment w historii jej rozwoju,

są prezentowane – na przykład

w konkursach, takich jak Scene

kiedy wszystkie wspomniane

dema zgłaszane do konkursu,

Awards, gdzie obok osiągnięć

cechy zdeterminowane były

cracktra dołączane do złamane-

technicznych nagradzane są

(moglibyśmy nawet powiedzieć,

go programu, czy „invite”, czyli

także osiągnięcia artystyczne (na

„wymuszone”) przez aktualny

przykład najlepsza reżyseria).

stan technologii i nie wyma-

1↗

↗ Trzecia istotna cecha de-

gały wspomagania w postaci

guję się w tym tekście terminem „demo”

mosceny to projektowanie dem

arbitralnych decyzji twórców.

w odniesieniu zarówno do dem, jak i tak

z myślą o odtworzeniu w czasie

Cechy te wchodziły w tym okre-

zwanych „intr”, czyli mniejszych form

rzeczywistym. Dziś nietrudno

sie ze sobą w istotne relacje,

dystrybuowanych w postaci jednego

jest nam o tej cesze zapomnieć

podkreślając wzajemnie swoją

wykonywalnego pliku.

Dla uproszczenia terminologii posłu-

dzięki łatwości, z jaką obejrzeć

konieczność. Jak postaram

2↗

możemy zarejestrowane prace,

się wykazać, obecnie sytuacja

ne systemy operacyjne, przeglądarkę

choćby dzięki ich obecności

uległa odwróceniu – utrzymy-

internetową uruchamiającą plik Java

w serwisie YouTube lub wyspe-

wanie się wspomnianych cech

Rozumie się przez to na przykład róż-

i tak dalej.

Czas rzeczywisty Dostępne przeciętnemu użytkownikowi platformy sprzętowe od dawna pozwalają już na odtworzenie dowolnej animacji w płynności 60 klatek/s i w wysokiej rozdzielczości. Z tego powodu łatwo zapomnieć, że w przypadku komputerów 8i 16-bitowych stworzenie i obejrzenie animacji wyglądającej jak typowe demo tego okresu, jeżeli w ogóle możliwe, wymagałoby od twórców prawdopodobnie jeszcze większych zdolności programistycznych niż stworzenie dema wykonywanego w czasie rzeczywistym. Spowodowane

25


ha!art #47  demoscena

to było tak ograniczeniami

rzenia efektownej prezentacji4.

obrazka, sampla, czy zaprojekto-

programistycznej wirtuozerii, to

pamięci operacyjnej i masowej,

Konieczność odtwarzania dem

wanego kroju czcionki.

dema można by równie dobrze

jak i relatywnie niską mocą ob-

w czasie rzeczywistym decydo-

↗ Z drugiej strony miewamy

(a nawet lepiej) prezentować

liczeniową, która nie pozwalała

wała jednocześnie o przynależ-

dziś do czynienia z całkowitym

w formie listy uruchamianych

na zastosowanie wydajnych

ności do kategorii sprzętowej,

zniesieniem warunku czasu

na życzenie efektów, na wzór

metod kompresji. Próby odtwo-

ponieważ dane demo obejrzane

rzeczywistego w postaci kate-

programów do testowania kart

rzenia takich udających całe

być mogło jedynie na kompu-

gorii „animacji”. Zrównuje ona

graficznych6. Pierwsze prace

demo animacji na urządzeniach

terze przeznaczonym do jego

dema z tworzonymi technikami

złożone z wielu segmentów (tak

8- i 16-bitowych były i są po-

uruchomienia.

cyfrowymi krótkometrażowymi

zwane megadema), których po-

dejmowane, a osiągnięcia tego

↗ W odróżnieniu od przeszło-

filmami animowanymi. Jak nie-

szczególne części przełączane

rodzaju paradoksalnie wywołują

ści, wymóg czasu rzeczywistego

trudno się domyślić, prowokuje

były przez użytkownika, stano-

podziw, ponieważ upakowana

jest dziś jedynie świadomie

to jedynie pytanie o możliwość

wiły formę pośrednią pomiędzy

i odtworzona z sukcesem anima-

wybieranym przez artystę

zniesienia również i warunku

taką czysto technologiczną

cja również jest demem, tyle że

ograniczeniem formalnym.

cyfrowości zastosowanych

„listą”, a późniejszymi progra-

w specyficznym sensie – tym, co

W efekcie współistnieją dwa

narzędzi, co również niekiedy

mami, które funkcjonowały już

wzbudza respekt jest wtedy nie

skrajne podejścia, nieobecnych

się dzieje. Przyzwolenie na

bez udziału użytkownika na

tyle sama treść animacji, co fakt,

w złotym wieku. Z jednej strony

korzystanie z dowolnych technik

zasadzie animowanego filmu

że udało się ją uruchomić .

do czynienia mamy z demami

tworzenia animacji zaowocowa-

lub teledysku.

↗ Warto dodać, że wymóg cza-

proceduralnymi, które wymóg

ło powstaniem kategorii zwanej

↗ Inspiracja tym ostatnim7

su rzeczywistego był w okresie

czasu rzeczywistego traktują

wild, w której przedstawić

jest zresztą w demach bardzo

złotego wieku istotny nie tylko

restrykcyjniej niż w najwcześ-

można już zupełnie dowolny film

widoczna. Niekiedy było to

dla chcących się popisać twór-

niejszych nawet latach istnienia

krótkometrażowy. Rozszerza

oczywiste zapożyczenie, jak

ców, ale i dla odbiorców dema.

demosceny. Dla przykładu, we

to zakres znaczeniowy terminu

choćby wykorzystanie modeli

Część przyjemności czerpanej

wspomnianych demach 4 kB,

„demo” do tego stopnia, że każe

z teledysku Money for Nothing

z oglądania go wynikała ze

demo nie tylko rozgrywa się na

wątpić w jego dalszą funkcjo-

w Deformations grupy Deform,

zrozumienia, że są świadkami

żywo, ale i w pewnym sensie

nalność.

niekiedy świadome wykorzy-

spektaklu, który w maksymalny

na naszych oczach powstaje –

sposób wykorzystuje urządze-

w czasie rzeczywistym genero-

nie, na którym się rozgrywa.

wane są bowiem jego elementy,

Zjawisko to było szczególnie

takie jak składowe grafiki (na

istotne w chwilach schyłku

przykład tekstury) i dźwięk.

Występowanie technologiczno-

odtworzenia konkretnego efek-

danej generacji urządzeń (choć-

Techniki te były we wczesnych

-estetycznego dualizmu charak-

tu, jak choćby morphingu (płyn-

by schyłku ośmiu i szesnastu

demach obecne (w szczególno-

terystycznego dla demosceny

nego przejścia jednego obrazu

bitów), kiedy to dema pozwalały

ści dotyczyło to muzyki i grafiki

daje się spostrzec już w bardzo

w drugi) rozsławionego teledy-

użytkownikom odchodzących do

wektorowej), ale korzystano

wczesnych demach ze względu

skiem Black or White Michaela

lamusa komputerów raz jeszcze

z nich z konieczności, nie z wy-

na występowanie w nich ścieżki

Jacksona. Te wycieczki w stronę

przeżyć zaskoczenie ich możli-

boru, a twórcy nie mieli żadnych

muzycznej. Nie licząc przypad-

animacji czy teledysku musiały

wościami. Działo się tak dzięki

oporów przed wprowadzeniem

ków szczególnych , muzyka peł-

temu, że przeznaczone jedynie

do dema uprzednio przygoto-

ni w demach prawie wyłącznie

do oglądania demo pozwalało

wanego w programie graficznym

funkcję estetyczną – gdyby ce-

3

na wykorzystanie całej mocy obliczeniowej maszyny do stwo-

Podobną rolę pełnią w grach wideo

4↗

stanie struktury teledysku, jak

Estetyka versus technologia

w niezwykle wpływowym State of the Art grupy Spaceballs. Czasami widać jedynie pragnienie

5

lem twórców był jedynie popis

rów dem tworzone, czego przykładem najbardziej znana aplikacja tego typu –

3d Mark.

realizowane w czasie rzeczywistym

5↗

3↗

Przykładem takiego osiągnięcia może

przerywniki fabularne. Dzięki temu, że

głównie produkcje o wielkości 4 kB,

mi nienarracyjnymi – istnienie narracji

być choćby stworzone dla 8-bitowego

cała moc obliczeniowa urządzenia jest

w przypadku których sama obecność

w demach jest zjawiskiem stosukowo

Atari czterodyskowe demo Journey

w tych nieinteraktywnych momentach

muzyki jest osiągnięciem technicznym.

rzadkim. Przykładem dema narracyj-

grupy Polynomials, które, jak na ironię,

zarezerwowana do generowania gra-

Powstanie tak ograniczonych produkcji

nego może być choćby wspomniane

nie jest dostępne na YouTube ani De-

fiki, wyglądają one o wiele lepiej niż

jest jednakże zjawiskiem stosunkowo

w dalszej części Linger in Shadows gru-

moscene.tv.

sama gra.

późnym.

py Plastic.

26

Owymi szczególnymi formami są

Które są zresztą często przez auto-

6↗

Inspirowano się głównie teledyska-

7↗


demoscena  ha!art #47

być jednak cały czas równoważone doskonałością techniczną. Choć wektorowe kształty użyte w demie State of the Art cechują się względną prostotą, to ich animacja, a przede wszystkim spektakularne zgranie z muzyką, wymaga niemałych zdolności programistycznych. W złotym wieku demosceny dawało się czasem wyczuć napięcie pomiędzy zwolennikami dem artystycznych i technicznych, designerami i koderami, jak nazywa ich Tamas Polgar. Mimo to jedni i drudzy zmuszeni byli ostatecznie do kompromisu – prawie każdy pomysłowy estetycznie efekt oznaczał nowe wyzwanie technologiczne, prawie każdy programista chciał być autorem zupełnie nowego efektu (a nie jedynie procedury optymalizującej triki dobrze już znane). ↗ Dla odmiany, wspomniana powyżej możliwość wprowadzenia do współczesnego dema animacji (albo też rezygnacji z czasu rzeczywistego na rzecz filmu) zaburza balans pomiędzy stroną artystyczną i technologiczną. Jeżeli o doborze środków przestaje decydować rozwój technologiczny, a zaczyna arbitralna decyzja twórcy, to autor targany jest sprzecznymi motywami. Z jednej strony uzyskać chce najbardziej olśniewające efekty, co popycha go w stronę najbardziej efektywnych środków. Z drugiej, zmuszony jest do aktu samoograniczenia poprzez arbitralne narzucenie sobie kategorii formalnej, co oznacza rezygnację ze medium optymalnego, jakim jest przygotowana wcześniej animacja.

Wielość kategorii

wiedziała, czego może się po

ocenione może być jedynie

danym sprzęcie spodziewać

na tle poprzednich dokonań

Narzucanie sobie ograniczeń

i docenić mogła programy, które

demosceny. W znaczny sposób

przekraczały bariery. Użytkow-

ogranicza to krąg odbiorców,

nicy ci nie musieli znać dobrze

tworząc hermetyczną niszę

specyfikacji swojego komputera,

znawców. Niespecjalista może

programować czy oglądać wielu

ocenić demo jedynie dzięki

dem – zamknięcie platformy

zignorowaniu aspektu technicz-

oznaczało, że zaznajamiali

nego – ocenić je jako wytwór

się oni z jej ograniczeniami

kultury konkurujący z filmami

w sposób organiczny, chociażby

krótkometrażowymi, animacja-

przez kontakt z grami. Dobrym

mi, czy wideoklipami.

tego przykładem mogą być

↗ Otwartość platformy spra-

chociażby ograniczenia palety

wia również, że współczesne

kolorów komputerów 8- i 16-bi-

demo uruchamiane jest często

towych, które rozpoznawał

w warunkach nieoptymalnych,

każdy ich użytkownik, albo efekt

dalekich od zamierzonych przez

niezamierzonego nakładania

twórcę. Choć, wzorując się

się kolorów na komputerze zx

na twórcach gier, autor dema

Spectrum. Przejście na platfor-

wskazać może odbiorcy zaleca-

my otwarte (takie jak komputery

ną konfigurację komputera, to

pc)

mnogość czynników wpływająca

formalnych ma wszakże pewien bardzo ważny cel. Kluczową rolą klasyfikacji na scenie jest ustanowienie umożliwienie oceny jakości. Dla przykładu, decydując się na stworzenie dema na Commodore 64 w roku 2014, twórca daje jasny sygnał, że oceniany chce być w kontekście poprzednich dem zrobionych dla tej platformy, a nie na przykład dem stworzonych na platformę pc. Aby umieć ocenić demo przygotowane na taką retroplatformę, odbiorca musi dysponować pewnymi kompetencjami – znać jej ograniczenia i zdawać sobie sprawę z tego, które z nich zostały już przez twórców oprogramowania (zarówno dem, jak i na przykład gier) przekroczone. ↗ Istotnym aspektem złotego wieku demosceny było to, że w okresie tym używana przez twórców dem siatka kategorii formalnych stanowiła po prostu odzwierciedlenie palety platform faktycznie używanych na co dzień przez odbiorców. Co bardzo z naszego punktu widzenia istotne (i odmienne od filozofii budowy pecetów), wszystkie te platformy były platformami zamkniętymi. Nie licząc wyjątku w postaci rozszerzania pamięci, urządzenia wykorzystywane do tworzenia dem pozostawały niezmienne przez cały cykl ich życia. W naturalny sposób tworzyło to wspólny, zrozumiały dla większości użytkowników kontekst odbioru – większość zaawansowanych użytkowników danego komputera

doprowadziło do sytuacji,

w której ów wspólny kontekst

na wydajność współczesnych

zaczął zanikać i wymagał coraz

maszyn sprawia, że traci on tak

większej liczby umownych

ważną dla demosceny złotego

regulacji. Przez pewien okres

wieku kontrolę nad rozgrywają-

próbowano tego, wprowadzając

cym się w czasie rzeczywistym

osobne kategorie dla rozmaitych

spektaklem. Niezwykle trudne

konfiguracji sprzętowych (na

staje się również zachowanie

przykład dema wykorzystujące

dem. W przypadku dem na

akceleratory i zwykłe, dema

platformy zamknięte wiadomo,

dla DOS-a i dla Windows), od

jaki sprzęt przygotować należy

pewnego czasu zrezygnowano

do jego uruchomienia. W przy-

jednak z podobnych rozróżnień,

padku platform otwartych jest

czego efektem jest po prostu

to zupełnie nieoczywiste – jak

kategoria „pc demo”.

wiele konfiguracji komputera pc

↗ Skutków przejścia na pozba-

powinno znaleźć się w muzeum

wioną konkretnych ograniczeń

demosceny? Zachęca to do pre-

platformę otwartą nie sposób

zentowania i przechowywania

przecenić. Utrata wspólnej

optymalnej, zamierzonej przez

wiedzy, jaką jest znajomość wad

autora wersji dema w postaci

i zalet sprzętu, uniemożliwia

animacji, co podważa zasadność

przeciętnemu użytkownikowi

czasu rzeczywistego jako warun-

komputera pc ocenę jakości

ku i sprawia, że wyglądać on

współczesnego dema. Wspól-

zaczyna na relikt przeszłości.

ny kontekst technologiczny

↗ Rezultatem tęsknoty za

zastąpiony został bowiem przez

zrozumiałym dla odbiorcy ogra-

kontekst historyczny – demo

niczeniem jest ciągła inflacja

27


ha!art #47  demoscena

zbioru kategorii formalnych.

stanu technologii kontekstu,

alnego krużganka aplikacja Epic

ponieważ algorytmy generujące

Trudno oprzeć się wrażeniu,

który uzasadniałby tę formę

Citadel (stanowiąca prezentację

światy nienużące i niebanalne

że gdyby tylko tego rodzaju

działalności artystycznej i po-

możliwości silnika Unreal Engine

stanowią pociągające wyzwanie

typologia stworzona została post

zwoliłby jej określić się na tle

dla ios) jest jeszcze demem, czy

dla programisty.

factum przez kogoś z zewnątrz,

innych dziedzin sztuki. Sądzę,

już grą?

↗ Po trzecie, rezygnując

na przykład przez starającego

że już dziś wskazać można kilka

↗ Czy współczesne zjawisko

częściowo z kontroli twórcy

się usystematyzować i opisać

obiecujących kierunków dla

tak zwanych not-games, czyli

nad dziełem, dema mogłyby

zjawisko demosceny akademika,

transformacji.

gier z minimalną ilością interak-

zacząć stosować większą ilość

to widziano by w niej typową

↗ Po pierwsze, dema mogłyby

tywności, takich jak Dear Esther,

elementów emergentnych

scholastykę. Wprowadzane są

częściej stosować elementy

uznać można za hybrydę gier

lub losowych. Poszczególne

coraz to nowsze podziały: od

interaktywne. Dodanie tego

i dem? Nie trzeba dodawać, że

odtworzenia nie byłyby wtedy

ograniczeń wielkości (dema

warunku sprawia, że wyko-

tego rodzaju pytania stanowią

do siebie podobne, co uzasad-

2 kB, 1 kB, a nawet mniejsze),

rzystanie czasu rzeczywistego

raczej artystycznie ożywczą

niałoby decyzję wyboru czasu

przez ograniczenia czasowe

przestaje być arbitralną decyzją

stymulację, niż rzeczywisty

rzeczywistego.

(dema szesnastosekundowe), po

twórcy. Choć elementy inter-

problem domagający się roz-

↗ Po czwarte, demoscena

eksplorację niepopularnych do-

aktywne (takie jak możliwość

wiązania.

mogłaby częściej bawić się

tąd retroplatform sprzętowych,

rotacji obiektów) były w demach

↗ Po drugie, niejako w związku

swoją historią, na przykład

takich jak kalkulatory, konsole

obecne od dawna, to służyły

ze wspomnianą interaktywnoś-

poprzez tworzenie remiksów

drugiej generacji (przykładem

zazwyczaj udowodnieniu, że

cią, produkcje mogłyby zacząć

istniejących dem (tego rodzaju

Atari 2600) albo ogranicze-

to, co dzieje się na ekranie,

częściej wykorzystywać ważne

próby podejmowała grupa cndc)

nia sposobu powstania dema

faktycznie realizowane jest

atuty proceduralności. Przecież,

lub korzystanie z retroestetyki

(kodowanie na żywo). A zatem,

w czasie rzeczywistym. Również

oprócz spektakularnego zmniej-

w sposób podobny do prze-

co paradoksalne, społeczność

dziś można tego rodzaju efekty

szenia wielkości dema, techniki

kraczających tę estetykę gier

ufundowana na idei przekracza-

w demach spotkać. Dobry przy-

proceduralne pozwalają nam na

neoretro, takich jak Fez czy Hot-

nia granic zaczyna zajmować się

kład subtelnej interaktywności

wiele – chociażby na kreowanie

line Miami. Zauważmy, że tego

głównie tworzeniem nowych.

wzbogacającej doświadczenie

olbrzymich światów, których

rodzaju działanie przebiegałoby

widza to możliwość manipulacji

stworzenie tradycyjnymi meto-

wbrew istniejącej kategoryza-

niektórymi elementami obrazu

dami wiązałoby się z kolosalnym

cji – pozwalałoby bowiem na

w demie Linger in Shadows pol-

budżetem i pracą setek osób.

stworzenie na współczesnej

W poszukiwaniu nowej tożsamości

skiej grupy Plastic . Wprowadze-

Podobnie jak w przypadku zło-

platformie dema korzystającego

nie elementów interaktywnych

tego wieku demosceny, wybór

równolegle z technik wypraco-

prowokuje, rzecz jasna, pytanie

tych technik zdeterminowany

wanych na przykład dla kilku

o ich dopuszczalną ilość. Czy po-

byłby ograniczeniem techno-

różnych retro-platform albo

zwalająca na eksplorację wirtu-

logii, a nie arbitralną decyzją

zastosowanie technik quasi-re-

o doborze kategorii formalnej,

tro, nieprzypominających dem

taką jak stworzenie dema

na żadną rzeczywistą platformę znaną z przeszłości.

8

Niewykluczone, że najważniejszym ograniczeniem, które demoscena powinna obecnie przekroczyć, jest jej własne historyczne dziedzictwo. Być może lepsze byłoby całkowite

8↗

wyjście z cienia złotego wieku

z innego powodu: to pierwsza praca

i stworzenie nowego, dosto-

o wielkości do 4 kB. Jest w tej

wydana oficjalnie na konsolę – a zatem

sowanego do współczesnego

dziedzinie wiele do zrobienia,

współczesną platformę zamkniętą.

Demo to jest interesujące również

Paweł Grabarczyk – adiunkt w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Łódzkiego. Urodzony w Łodzi w 1977. Publikował między innymi w „Filozofii Nauki”, „Przeglądzie Filozoficznym” i „Krytyce Politycznej”. Redaktor naczelny Internetowego Magazynu Filozoficznego HYBRIS. Współpracuje z blogiem Jawne Sny. Zainteresowania: filozofia umysłu, groznawstwo (organizator konferencji Kultura Gier Komputerowych), demoscena. Strona domowa: www.pawelgrabarczyk.net

28


demoscena  ha!art #47

Magdalena Sawicka

DEMOSCENA. Sztuka prosto z komputera? Gdzieś w cybernetycznej rzeczywistości, na złączu cyberkultury i cybersztuki pozostaje nie do końca jeszcze odkryta dziedzina twórczości artystycznej, której ewolucja nierozerwalnie połączona była i jest nadal z rozwojem krzemowej ery. Scena komputerowa. Niniejszy tekst syntetycznie przedstawia zjawisko zwane demosceną, narzędzia, którymi się posługuje, i efekty jej twórczości.

Demoscena to przede wszystkim

komputerach ośmio- i szesna-

stare sprzęty określane dziś

↗ A wycisnąć potrafią napraw-

środowisko, swoista kompute-

stobitowych (zx Spectrum, Am-

jako deadmedia2. Środowisko

dę wiele, niejednokrotnie zadzi-

rowa subkultura, którą wyróżnia

strad). Obecnie, z racji rozwoju

demosceny to ludzie zafascyno-

wiając twórców komputerów.

długa, bo ponadtrzydziestoletnia

komputerów, głównie używa-

wani możliwościami, jakie mogą

Dowodem tego powstawanie

tradycja istnienia. Pierwsze spot-

nymi platformami są komputery

„wycisnąć” z danego sprzętu.

dem na konsole (PlayStation,

kania ludzi identyfikujących się

typu pc, jednak silny pozostaje

z tą społecznością datowane są

nurt ludzi tworzących dema za

na lata osiemdziesiąte ubiegłego

pomocą tak zwanych emulato-

wieku, w Polsce rozwój przypada

rów1, które niejako wskrzeszają

na dekadę następną. Długo

Xbox), których przeznaczenie taty, co pierwszy. Mówimy wtedy, że pierwszy system jest emulowany przez drugi. Tu: program umożliwiający pisanie dema na przykład na Amigę przy użyciu

jest zgoła inne. Cechą wspólną całej demosceny jest fakt, że ludzie z nią związani robią to wszystko przede wszystkim dla

przed tym, zanim globalna sieć

1

uczyniła komunikację natych-

który duplikuje funkcje jednego systemu

2↗

Tekstylia bis. Słownik młodej polskiej

da subkultura, także demosce-

miastową, demoscena tworzyła

informatycznego w innym, dzięki czemu

kultury, Kraków: Korporacja Ha!art,

nowcy organizują własne zloty

swoje produkcje na pierwszych

ów drugi system zwraca te same rezul-

2006, s. 508

i imprezy – demoparties. Spoty-

Emulator – program komputerowy,

komputera pc.↗

przyjemności i zabawy. Jak każ-

29


ha!art #47  demoscena

kają się na nich twórcy działa-

podczas którego komputer

geometryczną abstrakcją.

nie łączą jej ze sztuką. Specjaliści

jący na wszystkich odmianach

odczytuje i przelicza przekazane

Nasuwają się bezpośrednie sko-

od cyberkultury nie poświęcili

sprzętu3, party te nazywa się

mu dane. Dopiero po około 2–3

jarzenia z op-artem, nie brakuje

jej dotychczas zbyt wiele uwagi.

multiplatformowymi. Głównymi

minutach, w zależności od typu

także nasyconych muzyka rave

Z kolei specjaliści od nowych

punktami programu takiego

sprzętu, twórcy mogą zobaczyć

psychodeliczno-transowych

mediów nie zajmują się językiem

zlotu są tak zwane competitions,

w pełni swoje dzieło. Sposób

produkcji. Najbardziej zdumie-

programowania.

czyli konkursy na najlepszą

komunikacji z komputerem

wającą jest jednak grupa dem

↗ Zapewne wynika to z faktu,

produkcję w danej kategorii.

przypomina rozmowę z obco-

kodowanych na współczesnych

iż przykładowe demo niczym

Kategorie z kolei tworzone są

krajowcem, która jest dla niego

komputerach posiadających

z pozoru się nie różni od wizuali-

według różnorodnych kryteriów,

niezrozumiała do momentu,

ultrawydajne procesory. Są to

zacji, jakie może każdy obejrzeć

na przykład: sprzętu, rozmiarów

gdy nie zaczniemy mówić jego

quasi-realistyczne rozbudowane

w programie Windows Media

danych zawartych w produkcji,

językiem. Demoscenowcy znają

przestrzenie fantastycznych

Player. Aby zrozumieć, na czym

niejednokrotnie liczonych jedy-

język programowania, kody,

budynków, wielkomiejskich ulic,

polega urok i artyzm dem, nale-

nie w kilku kilobajtach, czy też

jakimi należy się porozumiewać

których eklektyczny klimat łączy

ży zagłębić się w specjalistyczny

języka programowania.

z komputerem i wykorzystując

ruiny spalonego Rzymu, posęp-

informatyczno-matematyczny

↗ Tworzenie pierwszych dem

tę wiedzę wydają mu polecenia,

ną aurę E.A. Poe i futurystyczne

język lub chociaż zadać sobie

polegało na napisaniu programu,

których wykonaniem jest demo.

wizje świata. Każda z tych

trud pobieżnego zgłębienia

którego zadaniem było przykła-

Cóż w tym fascynującego? To,

produkcji, niezależnie od tego,

różnicy pomiędzy programo-

dowo wprawienie widocznego

że całość wykonywana jest na

czy stworzona na Amidze czy

waniem w czasie rzeczywistym

na ekranie monitora tekstu

żywo! Jest to zjawisko, które

pc,

a zabawą w prostym programie

w określony ruch. Nazywa się

nie istnieje praktycznie nigdzie

łymi kompozycjami, wyczuciem

graficznym. Ma się to tak, jak

charakteryzuje się doskona-

to także kodowaniem i w linii

indziej w sferze programowania

estetycznym oraz niebanalną

gotowanie obiadu z prawdzi-

prostej wywodzi się z piractwa

komputerowego (programy do

wyobraźnią tworzącego.

wych produktów do dań instant.

komputerowego. Późniejsza

grafiki i animacji komputerowej).

↗ Demoscenowcy swoją

↗ Demoscena jest tworem

twórczość pokazuje, jak bardzo

↗ Twórczościom demosceno-

twórczość często porównują

czasów technokultury, tworzy

zmieniały się możliwości kompu-

wym nie można odmówić walo-

z performansem, odżegnując

w oparciu o hardware i soft-

terów. Scenowcy zaczęli łączyć

rów artystycznych. Są to bardzo

się, słusznie, od netartu. Za

ware, spaja w sobie technologię,

się w grupy specjalistów od

często dokładnie przemyślane

performatywnością przemawia

naukę i sztukę. Czy jest zatem

grafiki, muzyki i kodowania.

i perfekcyjnie dopracowane pro-

tworzenie dem w czasie rze-

cybersztuką?4

↗ Kluczową rolę w produkcjach

dukcje. Zagłębienie się w wiele

czywistym, ogląd procesu oraz

demoscenowych odgrywa czas

różnorodnej proweniencji dem

publiczna prezentacja rezulta-

rzeczywisty. Zanim obejrzymy

odkrywa ludzką, już nie stricte

tu. Demoscena natomiast nie

demo w oryginalnym forma-

informatyczną, twarz autora.

wymusza interakcji z odbiorcą,

cie, człowiek musi zapisać

Starsze dema, te z początku lat

a Internet traktuje jedynie jako

informacje określające muzykę,

osiemdziesiątych, często na-

medium, za którego pomocą

grafikę i animację za pomocą

wiązują do ówczesnych gwiazd

mogą się porozumiewać sce-

precyzyjnie wygenerowanego

popkultury na przykład Burt Rey-

nowcy i wymieniać między sobą

kodu. Czas rzeczywisty to ten,

nolds (Commodore 16, threeve),

swoje produkcje.

Blues Brothers (Commodore 16,

↗ Jak wygląda demoscena na

Shade). Jednak w przeważającej

arenie cybersztuki? Demosce-

większości są to motywy koja-

nowcy nie nadają swoim pro-

rzące się z wprawioną w ruch

dukcjom wartości artystycznych,

3↗

Każdy sprzęt, którego podstawą

działania jest oprogramowanie, nadaje się do stworzenia dema: kasa fiskalna, gameboy, kalkulator etc.

Pierwszą próbą skonfrontowania de-

4↗

mosceny ze sztuką i nowymi mediami było zorganizowane w dniach 28–30 listopada 2008 przez toruńskie Stowarzyszenie Artystyczno – Kulturalne Horror Vacui, wydarzenie kulturalne pt. DEMOSCENA. Sztuka prosto z komputera. Organizatorzy skupili w jednym miejscu demoscenowców, historyków sztuki i wszystkich zainteresowanych współczesną sztuką digitalną.

Magdalena Sawicka – historyczka sztuki. Zawodowo pochłonięta sztuką XIX i początku XX wieku. Prywatnie fascynatka sztuki współczesnej i literatury cyberpunkowej.

30


demoscena  ha!art #47

Sebastian Rerak /////////////////////////////

Punki i metale Kiedy do udziału w konkursie inauguracyjnej edycji Blockparty, podówczas największego konwentu demosceny w usa, zgłosiła się tajemnicza ekipa criticalartware pod kryptonimem artware demo crew, jej dzieło wyraźnie nie przypadło do gustu wielbicielom bajeranckich efektów 3d. Praca zajęła ostatnie miejsce, a ostatecznie i tak została zdyskwalifikowana. W takich właśnie okolicznościach doszło do spotkania demosceny z glitch artem, swoistej mikstury – jeżeli nie ognia z wodą, to co najmniej polimeru z gazem.

31


ha!art #47  demoscena

„Czy techno-fetyszyści mogą dogadać się z wyznawcami estetyki błędu?

„Chcemy pracować w obrębie demosceny poprzez wielorakie formy krytyczności,

nomadów. W rzeczywi-

Już blisko dwadzieścia

się zazwyczaj ascetyczną

zabawy, entuzjazmu,

stości jednak znacznie

lat temu demoscena

planszą z przydomkiem

szacunku, zainteresowa-

więcej dzieli je, niż łączy.

uchodziła za „ostatni

hakera bądź nazwą

nia, podziwu etc. Nasze

Rosa Menkman, czołowa

bastion programistów-

grupy odpowiedzialnej za

wysiłki mają także na

teoretyczka glitch artu

-pasjonatów”3. Jej korze-

ten wysoce nieetyczny

celu połączenie demo-

nazywa demoscenę

nie sięgają aktywności

czyn, pozdrowieniami

sceny z eksperymentalną

kulturą polimerową –

crackerów, od wczesnych

dla innych uczestników

sceną sztuki hałasu i no-

solidną, homogeniczną,

lat osiemdziesiątych zaj-

subkultury, czasem

wych mediów, […] sceną

o niskim poziomie entro-

mujących się łamaniem

prostym komunikatem

glitchową”1 – deklarował

pii. Jej własną domenę

zabezpieczeń, w jakie

(na przykład niepochleb-

Jon Cates, jeden z za-

utożsamia z kolei z kul-

producenci oprogramo-

nym komentarzem pod

łożycieli chicagowskiej

turą gazową – dynamicz-

wania „uzbrajali” swoje

adresem koncernów

grupy criticalartware.

ną, podlegającą ciągłej

produkty, aby uniemoż-

software’owych), a nie-

Powstały w 2002 roku

entropii i stale przepo-

liwić ich kopiowanie

rzadko też przechwał-

kolektyw długo zajmował

czwarzającą się w coraz

i nielegalną dystrybucję.

kami na temat własnych

się wyłącznie glitch ar-

to nowe formy2. Kontakt

Niczym współczesny

umiejętności4.

tem i badaniami nad nim,

obu skutkuje więc odpo-

Arsène Lupin, zadowo-

↗ Z czasem intra roz-

zanim nie objął swym

wiednikiem chemicznej

lony z siebie cracker

winęły się w samobieżną

zainteresowaniem także

emulsji, opierającej się

zwykł pozostawiać po

formę demo – efektow-

tematu tego numeru.

trwałemu wymieszaniu.

swoim włamie (złamie?)

nych wizualnie animacji

↗ Na pierwszy rzut oka

Czy ogarnięci pościgiem

specyficzną wizytówkę,

zsynchronizowanych

demoscena i glitch art

za formalną perfekcją

czyli tak zwane intro.

zazwyczaj z muzyką.

wpisują się w kontinuum

techno-fetyszyści mogą

Na poziomie kodu był

sztuki nowych mediów

w ogóle dogadać się

to krótki „dopisek”

4

oraz w subkulturowy

z wyznawcami estetyki

w sektorze startowym,

Real-Time Image – Understanding

lineaż cyberpunkowych

błędu?

wizualnie objawiający

the Hardcore, Pori: Aalto Univer-

Por. Topi Kauppinen, Cult of

sity School of Art and Design, 1↗

32

2

Tamże.

3↗

2011, s. 108–111.↗


demoscena  ha!art #47

brała górę nad treścią, a ideałem piękna dla demoscenersów stały się feerie trójwymiarowych obiektów, gry świateł i zoomowanie obrazu. Coraz większa moc obliczeniowa nowych maszyn pozwalała oddawać się efekciarskiej żonglerce. Wszystko w imię przeskoczenia konkurencji i nabicia sobie punktów szacunku na scenie. ↗ Dziś romantyczne zmagania z technologicznymi brakami mają miejsce jedynie w kategorii intro. Współczesne intro to po prostu skromniutkie demo realizowane przy narzuconym odgórnie ograniczeniu wynikającym z objętości kodu lub wybranej platformy. Kiedy przychodzi napisać dzieło rozmiarów nie większych niż 64 lub 4 kilobajty (a odbywają się konkursy dla prac liczonych w bajtach), a odtworzone ma ono zostać przy pomocy jednoukładowego mikrokontrolera domowej roboty, autor musi wspiąć się na wyżyny kreatywności i do cna wycisnąć dalekie od doskonałości medium. Ograniczenia wyzwalają innowacyjność i współczesna kategoria intro zdaje się potwierdzać tę zasadę. Odrobina poszukiwań w Sieci pozwala zresztą wyłowić moc świetnych produkcji przyrządzanych Demo oznacza po prostu demonstracja –

kupuje się szybszy komputer” – ponad

przez ostatnich Mohikanów ośmiobitowych

pokaz umiejętności autora/autorów oraz

dwadzieścia lat temu czasy „podkręcania”

komputerów7. Znamienne, że w parze z wy-

możliwości graficznych i mocy obliczeniowej

poczciwych ośmiobitowców wspominał

obraźnią i zainfekowaną hałasem estetyką

komputera. Arsenał hakerskich narzędzi,

z rozrzewnieniem dziennikarz popularnego

cechuje ich poczucie humoru nakazujące

samodzielnie tworzone oprogramowanie (za

„Bajtka”.

wystawiać w kierunku współczesnej demo-

najlepszy przykład niech posłuży innowa-

↗ Powiada się nie bez racji, że demoscena

sceny środkowy palec.

cyjny, pozbawiony tytułu edytor graficzny

na dobre rozkręciła się wraz z wejściem na

Jak zatem demoscena ma się do glitch artu?

stworzony jeszcze na ośmiobitowym Apple

rynek Amigi 1000 w roku 1985. Użytkowni-

W zasadzie… nijak. Glitch art to – w naj-

II w roku 1982 ) czy nawet inwazyjne

cy nowego produktu koncernu Commodore

większym skrócie – meta-gatunek sztuki no-

działania typu circuit bending (zmiany i do-

nie tylko zachwalali jego szerokie możliwo-

wych mediów, który nowe jakości odnajduje

dawanie obwodów) pozwalały co bardziej

ści graficzne i nowoczesny wielozadanio-

w błędach. Plik graficzny o przekłamanych

ambitnym na przełamywanie ograniczeń

wy system operacyjny, ale też zawzięcie

kolorach, wideo, które padło ofiarą data-

technicznych. Narzucony specyfiką tech-

rywalizowali ze zwolennikami konku-

moshingu, agoniczne rzężenie popsutego

nologii limit traktowany był jak wyzwanie,

rencyjnej platformy, Atari st. Plemienne

dysku twardego albo dokument tekstowy

a optymalizacja osiągów maszyny stała się

wojenki stymulowały zresztą rozwój sceny

otwarty za pomocą edytora grafiki – wszyst-

równie ważna, co olśniewający efekt wizu-

na równi ze sportowym niemal pościgiem

ko to może być dziełem sprowokowanym,

alny. „Gdy na Spectrum coś działało zbyt

za techniczną biegłością. W efekcie forma

skomponowanym lub zwyczajnie zastanym

5

6

przez artystę. Cyfrowy glitch to artefakt

wolno, wtedy trzeba było zoptymalizować algorytm. Teraz, w epoce pc-tów, po prostu

5↗

6

Marcin Przasnyski [w:] Wojciech Jabłoński, Zadzi-

wynikły z usterki technologii, która miała

wiająca kariera zx Spectrum, „Bajtek” 1992, nr 6 (82),

7

Kilka godnych uwagi tropów autorstwa ekipy Skrju

s. 27.↗

do znalezienia tutaj:

33


ha!art #47  demoscena

umożliwić idealne komunikowa-

towarem, jakim może stać się

↗ Demoscena jednak przejawia

zawojowania Blockparty 2007,

nie, eliminując niemal do zera

glitch” . Ujmijmy więc to tak:

dalece większą organizację

ale na kolejnej edycji imprezy

zakłócenia i hałas. To skutek

glitch art jest odwrotną stroną

w ramach merytokracji, której

z myślą o glitchowych intruzach

potknięcia nieomylnego.

techno-fetyszyzmu, ujawniającą

kastowość wyznacza znajomość

powołano specjalną kategorię

↗ „Z pewnością żyjemy w inspi-

się zawsze, kiedy duch zamknięty

know-how (wyraźny podział

konkursową „artware”, a grupie

rowanej przez maszynę kulturze

w maszynie dostaje czkawki.

na elitę i lamerów). Wydarze-

criticalartware z opóźnieniem

perfekcji, w której klarowność

A czkawka może doprowadzić do

nia artystyczne służą przede

przyznano za „nieudane” demo

sygnału staje się pożądanym

wcale frapujących efektów.

wszystkim współzawodnictwu,

palmę zwycięstwa. W planach

walorem lub gotowym do

↗ Posługując się subkultu-

a współpraca odbywa się

kolejnego Blockparty w roku

spieniężenia towarem, a w której

rowymi odnośnikami można

jedynie w obrębie pracujących

2010 znalazł się nawet odrębny

szum, niepożądane odpady i po-

powiedzieć, że glitch art jest

nad określonym projektem

event pod hasłem Critical Glitch

rażka nie są w ogóle brane pod

odpowiednikiem punka – ho-

crews. Środowisko glitchartowe

Artware. Wysłannicy dwóch

uwagę” – pisze Iman Moradi we

łubiącym hałas i chaos anar-

jest dla odmiany dalece bardziej

podejrzliwie patrzących na

wstępie do antologii prac Glitch:

chicznym gestem, celebrującym

inkluzywne i niejednolite.

siebie podscenek cyfrowego

Designing Imperfection8. Starając

niedoskonałość upodobanego

Rękojmią kreatywności wydaje

undergroundu usiedli w końcu

się uchwycić ideę amorficznego

sobie medium. Demoscena

się w nim radykalizm działań

do zawarcia chwilowego aliansu.

i niejednorodnego zjawiska,

pod tym względem przypomina

i innowacyjność, podczas gdy

↗ Co wobec tego umożliwia

Rosa Menkman podpowiada,

raczej scenę metalową, w której

wiedza ekspercka postrzegana

kontakt, nawet jeśli dochodzi do

że sztuka glitchowa stanowi

liczy się solidna warsztatowa

bywa jako przeszkoda. Sztuka

niego akcydentalnie? Ano twór-

„zbiór form i wydarzeń oscylu-

baza, manualny, wykonawczy

glitchowa wymaga ponad-

cze wykorzystanie niedoskona-

jących pomiędzy skrajnościami:

perfekcjonizm i ciągłe poszuki-

to określonych kompetencji

łości digitalnej technologii. O ile

kruchym, opartym na technologii

wanie wagnerowskiego dzieła to-

odbiorczych – z natury autore-

jednak demoscena przezwycięża

momencie9 załamania materiału,

talnego. Jedno i drugie podkreśla

ferencyjna, co i rusz odnosi się

ograniczenia / usterki, by po-

konceptualnym lub techno-kultu-

swój undergroundowy rodowód

do kanonu sztuki awangardo-

wrócić do sytuacji równowagi,

ralnym badaniu kolizji i akcep-

i zakorzenienie w idei DIY.

wej czy teorii komunikowania.

czyli prawidłowego funkcjo-

10

towanym, uschematyzowanym

Demoscena, od lat okopana na

nowania systemu, o tyle glitch

Cyt. za Rosa Menkman, The Glitch

pilnie strzeżonych pozycjach, ra-

art krzyczy „fuck the system!”

Cyt. za Glitch: Designing Imperfection,

Art Genre, [w:] GLI.TC/H READER[ROR]

czej nie przejawia zainteresowa-

i adaptuje hałas do własnych

red. Iman Moradi, Ant Scott, Joe Gilmo-

20111, red. Nick Briz, Evan Meaney,

nia wpisaniem swojej specyfiki

potrzeb. Słowem dwie strony

re, Christopher Murphy, New York: Mark

Rosa Menkman, William Robertson,

w obręb sztuki nowych mediów.

tego samego medalu. Polimer

Batty Publisher, s. 9.

Jon Satrom, Jessica Westbrook, Tokyo:

Ale nie przesadzajmy, nie są to

i gaz. Wyścig ku perfekcji i skok

Unsorted Books 2011, s. 59.

osobne galaktyki. Wspomniałem

na główkę w paszczę entropii.

10  8

9

W oryginale „moment(um)”, a więc

„chwila” / „rozpęd”.

już, jak zakończyła się próba

Sebastian Rerak – doktorant na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dziennikarz, kulturoznawca, copywriter, tłumacz. Autor książki Chłepcąc ciekły hel – histøria yassu. Jako mądrala od popkultury obecny m.in. na łamach magazynów „Hiro” i „K-Mag” oraz na onet.pl i booklips.pl.

34


demoscena  ha!art #47

Anna Nacher

Z ducha demosceny – inżynieria krytyczna 1

Por. http://newstweek.com/

odsłona 28.04.2014 2

Materiały na temat New-

stweeka pojawiły się m.in. w „Tagesspiegel”, w niemieckiej telewizji zdf czy w czasopiśmie branżowym „Computer World”.

Nagrodzony w 2011 roku Golden Nica Grand Prix Ars Electronica (w kategorii Interactive Art) projekt Newstweek1 najwyraźniej trafił w swój czas – należy do bodaj najczęściej w ostatnich latach przywoływanych (także w mediach głównego nurtu) prac nowomedialnych2. Dziennikarzy ekscytowało to, co można było zdziałać za pomocą niewielkiego urządzenia wpiętego do lokalnych Sieci bezprzewodowych. Otóż aktywiści znajdujący się często w dużej odległości od lokalizacji mogli dowolnie zmieniać zawartość serwisów informacyjnych, z których korzystali zwykli użytkownicy wi-fi w miejscu, gdzie podpięto Newstweek. Pomysł spotkał się również z olbrzymim zainteresowaniem środowisk hakerskich.

35


ha!art #47  demoscena

Podczas edycji festiwalu Ars Electronica w Linzu w 2011 roku dość mocno zresztą zaistniał nurt krytyczny wobec popularnych narracji i fantazji na temat mediów społecznościowych – nagrodę w tej samej kategorii zdobył także Face to Facebook – Hacking Monopolism Trilogy Paolo Cirio i Alessandro Ludovico3, który również cieszył się 3

http://www.face-to-facebook.

net/ odsłona 28.04.2014. 4

Por. https://diasporafounda-

tion.org/ odsłona: 28.04.2014. Por. http://works.timo.ee/me-

5

mopol/ odsłona 28.04.2014. 6

sporą popularnością – i to często także poza tradycyjnym obiegiem sztuki nowych mediów (pojawił się między innymi podczas krakowskiego Unsoundu rok później). Facebook jest częstym obiektem krytyki środowisk artystycznych – nie jest jednak pozbawiony ironii fakt, że w ten sposób popularny portal staje się jednocześnie ważnym punktem odniesienia, a zatem sposób jego funkcjonowania tworzy ramy także dla gestów najbardziej nawet wobec niego krytycznych: na przykład takich, jak stworzona jako alternatywa dla Facebooka sieć Diaspora o strukturze zdecentralizowanej i wolnej od gromadzenia danych o użytkownikach4. Z kolei w 2012 roku Golden Nica przypadła intrygującemu Memopol-2 estońskiego artysty Timo Tootsa5, kojarzącemu się estetycznie z totalitaryzmami o orwellowskim charakterze – instalacji wizualizującej dane użytkownika dostępne w Sieci, w tym na portalu Facebook i… wróżącej przewidywaną datę śmierci na ich podstawie.

7

8

Tamże.

9

10

11

36

↗ W przypadku projektów rea-

Vasiliev i Gordan Savicic – trójka

-politycznych”9. Dzieje się tak

lizowanych przez Juliana Olivera,

artystów, których drogi przecięły

dlatego, że – zdaniem Critical En-

Gordana Savicica i Danji Vasilieva

się w Berlinie, kiedy doszło do bar-

gineering Group – inżynieria i sfera

gra toczy się jednak o większą

dziej sformalizowanej współpracy

technologii stanowi najważniejszy

stawkę – nie chodzi tylko o kry-

w ramach Critical Engineering

system komunikacji naszych

tykę takiego czy innego oblicza

Working Group – działają w ra-

czasów, o potencjale transfor-

„społecznościowego” Internetu,

mach nakreślonych przez manifest

macyjnym, a urządzenia, serwisy

często maskującego jedynie kor-

inżynierii krytycznej, którego są

i formy komunikacji kształtują nie

poracyjne strategie marketingowe.

zresztą autorami8. W dziesięciu

tylko nasze style życia, ale także

Nawet jeśli jeden z najświeższych

krótkich punktach zebrali to, co

sposób, w jaki myślimy i odczuwa-

projektów Savicica i Vasilieva

najważniejsze dla tak określonej

my. Sama w sobie taka myśl nie

mieści się w nurcie krytyki por-

i nazwanej praktyki (trzeba jednak

byłaby oczywiście rewolucyjna, bo

tali społecznościowych – Suicide

od razu zastrzec – i tego wątku

wyrasta z ducha McLuhanowskiej

Machine pozwalał popełnić

jeszcze przyjdzie mi powrócić – że

teorii mediów – a na dobrą sprawę

Sieciowe samobójstwo, czyli

inżynieria krytyczna należy do tych

jest do odnalezienia w dłuższej

zniknąć z Facebooka, LinkedIn,

zjawisk, które chyba najpełniej

historii zachodniego namysłu nad

MySpace’a i Twittera (artyści

przekraczają granicę między

technologią. Ciekawe jest jednak

zaangażowani w projekt noszą

praktyką i teorią, tak jak wcześ-

coś innego – inżynieria krytycz-

zresztą tytuły w rodzaju „Chief

niej czyniło to wiele projektów

na polega przede wszystkim na

Euthanasia Officer”)6. Po szeregu

z obszaru tak zwanych mediów

swoistej krytyce performatywnej,

działań – w tym kroków o charak-

taktycznych).

wykonywalnej, ucieleśnionej

terze prawnym – podjętych przez

↗ Z manifestu wyłania się przede

w urządzeniach.

Facebook, logo najpopularniej-

wszystkim zupełnie inna wizja

↗ W takich kategoriach trzeba

szego portalu zniknęło ze strony

postępu niż lansowana przez

przecież traktować często

głównej Web 2.0 Suicide Machine,

ośrodki bliższe kalifornijskiemu

stosowane przez Juliana Olivera

zastąpione przez oryginalny list

optymizmowi technologicznemu:

mikrourządzenia do zakłócania lub

z firmy informujący o konsekwen-

jego autorzy są całkowicie świa-

przechwytywania i przekształca-

cjach wielokrotnego naruszenia

domi tego, że „z każdym krokiem

nia strumieni danych krążących

regulaminu7. Julian Oliver, Danja

postępu technicznego rosną

w otwartych Sieciach bezprze-

wyzwania dla kompetencji techno-

wodowych. Urządzenia tego typu


demoscena  ha!art #47

Critical Engineering Group stosuje

oraz zasad funkcjonowania Sieci te-

kwestia protokołów decydujących

w swoich działaniach dosyć regu-

lekomunikacyjnych w Niemczech .

o możliwości dostępu do nich lub

larnie: jak w przypadku No Network

↗ Te przykłady znakomicie ilu-

do włączenia się w tę zSieciowaną

z 2013 roku (urządzenia w kształcie

strują główną myśl zawartą w war-

przestrzeń publiczną. Jak mówi

czołgu-zabawki zakłócającego syg-

sztatach prowadzonych przez

Julian Oliver w jednym z wywia-

nał Sieci komórkowych w promie-

Olivera pod hasłem „Network as

dów: „Infrastruktura nie może być

niu 6–15 metrów10), Transparency

Material”: z jednej strony chodzi

duchem. Nie powinniśmy też ogra-

13

12

13

14

Grenade z 2012 (tym razem także

o uświadomienie, jak przemożne

niczać się wyłącznie do wyobraźni

wybrano formę zabawki militar-

jest znaczenie niewidocznych

mitycznej, próbując ją opisać”14.

nej – przezroczysty, plastikowy

komponentów naszej zmediaty-

↗ Z punktu widzenia tak nakre-

granat wzorowany na radzieckim

zowanej rzeczywistości (jak różne

ślonych celów inżynierii krytycznej

15

F1, wyprodukowany za pomocą

formy łączności bezprzewodowej),

– jej edukacyjnego i performa-

na blogu – pierwszy głos wskazuje na to, że

drukarki 3d, zawierał w środku

z drugiej – o dostarczenie narzę-

tywnie krytycznego aspektu – nie

przywołana przez autora wpisu strona jest

elementy, które umożliwiały prze-

dzi, za pomocą których właściwie

jest nawet istotne, czy Newstweek

parodią.

chwycenie audio oraz przepływu

każdy może uprawiać twórczą

rzeczywiście działa, czy też jest,

danych w dowolnym miejscu,

i owocną krytykę filozofii pro-

jak twierdzą niektórzy, przykładem

a następnie zamieszczenie tych

jektowania urządzeń cyfrowych

hoaxu lub fake’u15. Takie działanie

informacji na specjalnym serwerze,

opartej na micie „czarnej skrzynki”

wpisuje się w tradycję Sieciowych

gdzie udostępniano je do dalszej

i wymogu wygody użytkowania.

performansów autorstwa Critical

obróbki) czy inspirowanego skan-

Ten pierwszy powoduje, że coraz

Arts Ensemble (a później Electro-

16

dalem wokół praktyk inwigilacji

częściej korzystamy z urządzeń,

nic Disturbance Theater), gdzie

typu należał projekt swarm grupy Electronic

stosowanych przez amerykańskie

które nie dają przeciętnemu użyt-

w gruncie rzeczy zablokowanie

Disturbance Theater, w którym wykorzystano

nsa projektu prism: The Beacon

kownikowi zbyt wielu możliwości

strony instytucji za pomocą ataku

wcześniej opracowany przez artystów program

Frame (mającego swoją prezentację

zorientowania się w zasadach

DDoS (przeprowadzanego w spo-

FloodNet umożliwiający zalokowanie serwe-

podczas berlińskiego transmediale

działania czy szczegółach systemu

sób zautomatyzowany, za pomocą

rów – atak ddos był jednak tylko częścią

w styczniu 2014 roku ). W przy-

operacyjnego (jak smartfony czy

odpowiedniego oprogramowania)

całego elektronicznego sit-in, które polegało

padku prism: The Beacon Frame

tablety, zredukowane niemal

nie było najistotniejszym elemen-

na wysyłaniu żądania pozyskania z serwerów

ironia była podwójna, po pierw-

wyłącznie do warstwy interfejsu

tem całego projektu, a zaledwie

plików o nazwach „sprawiedliwość”, „wolność”

sze, nazwa projektu nawiązywała

graficznego); ten drugi zaś oznacza

jednym ze składników precyzyjnie

(a także nazwanych od nazwisk uciekinierów

do niesławnego projektu prism

koncentrację na łatwości obsługi

zaplanowanej całości . Bardzo

zmarłych podczas nielegalnego przekraczania

polegającego na inwigilacji w Sie-

urządzenia za cenę możliwości

podobnym projektem, również

granicy meksykańsko-amerykańskiej. Serwer

ciach komórkowych; po drugie,

zdobycia komptencji i swobody

balansującym na granicy prawdy,

zwracał oczywiście wiadomość, że taki plik

artyści posłużyli się rzeczywistym

eksperymentowania. Dodatkowym

przedstawienia i fake’u jest Trans-

nie został odnaleziony. Logi z systemu były

pryzmatem do celów wizualizacji

wątkiem, jak łatwo się zoriento-

border Immigrant Tool zrealizo-

zatem rodzajem wykonywalnej petycji. Jest

danych przechwyconych z – jak

wać, jest krytyka kształtującej

wany w kalifornijskim b.a.n.g. Lab

znamienne, że w popularnej prasie tego typu

podają – 740 telefonów komór-

się formy przestrzeni publicznej,

przez Ricardo Domingueza i zespół

działania są bardzo często opisane w nader

kowych logujących się w obszarze

opartej na połączeniu przestrzeni

(znany także z działalności pod

uproszczony sposób, a dziennikarze zazwy-

działania zaprojektowanego przez

fizycznej oraz przepływu danych.

egidą edt), polegający na zapro-

czaj ograniczają się do wiadomości o zablo-

nich systemu. Także i tym razem nie

Bardzo często te przepływy

jektowaniu i wykonaniu specjalnej

kowaniu serwerów, co wywołuje wrażenie

obyło się bez problemów natury

oraz zasady, które nimi rządzą,

aplikacji mobilnej, pomagającej

przede wszystkim agresji, nie zaś przemyśla-

prawnej: instalacja została po wie-

są niemal niewidoczne dla ich

uniknąć niebezpieczeństw (znaleźć

nego, starannie zaplanowanego, krytycznego

czornym uruchomieniu wyłączona

uczestników (lub też pozostają

wodę, sprawdzić lokalizację) oso-

działania obywatelskiego. Więcej o mediach

z powodu wątpliwości związanych

oni zupełnie ich nieświadomi) – to

bom nielegalnie przekraczającym

taktycznych pisałam w innym miejscu: por. A.

z możliwością naruszenia prawnych

kwestia nie tylko obrotu i mani-

granicę. Niektóre prezentacje tego

Nacher, Rubieże kultury popularnej. Popkultura

regulacji dotyczących prywatności

pulacji wrażliwymi prywatnymi

projektu sugerowały, że jest to

w świecie przepływów, Galeria Miejska Arsenał,

11

12

16

Interesująca jest także dyskusja pod wpisem

Do najbardziej symptomatycznych prac tego

danymi, w tym danymi o charak-

Poznań 2012.

terze biometrycznym, ale również

17

Więcej o Transborder Immigrant Tool tamże.

18

37


ha!art #47  demoscena

19

aktywność o charakterze przede

winien mieć prawo do pogłębionej

i eksperymentalnym grom wideo

wszystkim performatywnym i poe-

wiedzy na temat jej funkcjonowa-

(a także zdecydowanym wspiera-

tyckim, a ewentualne „wdrożenie”

nia w znacznie szerszym zakresie,

niem wolnego oprogramowania –

rzeczywistej aplikacji miałoby być

niż nakazywałoby tradycyjne

w formule free and open source

formą teatru dokumentalnego .

podejście, skoncentrowane, jak już

software). Oliver tak wspominał po

↗ Znamienne, że wiele z tych

wspomniałam, przede wszystkim

latach motywacje przyświecające

projektów zaowocowało inter-

na wygodzie użytkowania. Nie

grupie założycieli: „Selectparks po-

Patrz przypis 14.

wencjami prawnymi. Transborder

wystarcza więc projektowanie

czątkowo powstało, żeby zwrócić

Wywiad: Por. gry umiesz-

Immigrant Tool Projekt spotkał

zorientowane na użytkownika

uwagę na to, co wtedy widzieliśmy

czające odbiorców w płoną-

się z krytyką ze strony – czemu

(user-centered design) – podskórnie

jako zupełnie wyjątkową – a nie-

cym wieżowcu wtc czy w roli

trudno się dziwić – Jima Gilchrista,

daje się wyczuć w tym manifeście

docenianą — scenę prawdziwie

lidera sekty:

szefa niesławnego Minuteman

sympatię dla znacznie bardziej

eksperymentalnego modyfikowania

17

20

21

22

C. Mitchum,

Thinking

Project, monitorującego pływ ludzi

radykalnego programu, który

i tworzenia gier”21. Stopniowo Se-

Through Technology. The Path

przez granicę oraz podobnych

widzi w użytkownikach przede

lectparks stało się studiem zrzesza-

between Engineering and Phi-

instytucji amerykańskiego życia

wszystkim współtwórców, a nawet

jącym artystów, dla których formą

losophy, University of Chica-

spolecznego: California Coali-

więcej: osoby, które współdecydu-

ekspresji jest właśnie gra wideo,

go Press, Chicago – London

tion for Immigrant Reform czy

ją o formach zastosowania.

a sam Oliver od 2003 kontynuował

1994.

Border Patrol19. W tej atmosferze

↗ Takie właśnie podejście

pracę w game labie Interactive

23

w styczniu 2010 roku Uniwer-

nazwałam tytułowym „duchem

Institute of Sweden na Gotlandii.

Administrators and “The Pri-

sytet rozpoczął audyt finansowy

demosceny”. Nie jest to określenie

↗ Gdyby jednak podrążyć nieco

vacy Thing”: A Time to Speak

projektu, a w marcu w biurze

bezzasadne, zważywszy na karierę

mocniej historię krytycznego na-

Out, „Public Administration

Ricardo Domingueza pojawili się

samego Juliana Olivera – bodaj

mysłu nad technologią, to można

Review”, t. 32, nr 5, wrzesień–

detektywi policji stanowej. Śledz-

najbardziej znany był jako współ-

trafić na fascynujące wątki, które

październik 1972. Dokładne

two w sprawie funduszy zostało

pracownik Stelarca zaangażowany

pozwolą zobaczyć w innym świetle

case study: R.S. Krauss, Sta-

zakończone w lipcu 2010, a w ra-

przy okazji projektu Ping Body (ste-

nasze współczesne problemy

tistical Deja Vu: The National

porcie końcowym stwierdzono,

rowanie sensorami podłączonymi

z „czarnymi skrzynkami”, odpowie-

Data Center Proposal of 1965

że środki wykorzystano zgodnie

do Internetu i do mięśni artysty)

dzialnością twórców technologii

and Its Descendants, „Journal

z przeznaczeniem. Jak widzieliśmy,

w Auckland w 1996 roku, choć

za zmiany wywoływane w prze-

of Privacy and Confidentiali-

pojawiały się także roszczenia ze

równie ważna jest jego osobista

strzeni społecznej i dyspozycjach

ty”, t. 5, nr 1, 2013.

strony korporacji (jak w przypadku

ścieżka pracy z urządzeniami.

mentalnych oraz kwestią ochrony

wspomnianego wyżej Web 2.0

↗ Artysta wspomina swoje dzie-

danych. Otóż jeden z klasyków

Suicide Machine). Krótko mówiąc,

ciństwo na nowozelandzkiej farmie

amerykańskiej filozofii techno-

działania w nurcie inżynierii kry-

(a więc maksymalnie oddalone od

logii, Carl Mitcham, w nienowej

tycznej wywołują bardzo poważne

świata niemal w każdym znacze-

już książce kreśli zbieganie się

reperkusje – są więc wystarczająco

niu), spędzone w towarzystwie

dwóch linii: zachodniego rozwoju

skuteczne aby realizować główne

Commodore 64, zx Spektrum czy

technologicznego oraz rosnącej

cele nakreślone we wspomnianym

Amigi 500. Jedyną możliwością ich

świadomości co do związa-

manifeście.

wykorzystania w tej sytuacji było

nych z nim problemów (często

↗ Uważna lektura fundacyjnego

„odnalezienie własnej drogi”20.

stymulowanej spektakularnymi

tekstu pozwala także odkryć uno-

↗ Zapewne takie właśnie wczesne

katastrofami)22. Mitcham przywo-

szącą się nad całym przedsięwzię-

doświadczenia eksperymentator-

łuje dwa znamienne i dające do

ciem atmosferę eksperymentu, by

skie – w połączeniu ze studiami

myślenia przykłady. Otóż w 1965

nie rzec wręcz – twórczej zabawy.

z zakresu filozofii, architektury

roku wysunięta przez biuro ds.

Towarzyszy temu przekonanie, że

i projektowania przestrzeni – za-

budżetu administracji amery-

każdy użytkownik technologii po-

owocowały stworzeniem w 1998

kańskiej propozycja stworzenia

roku w Melbourne studia Select-

ogólnokrajowego banku danych

Por. F. G. DeBalogh, Public

18

Parks, poświęconego artystycznym

38


demoscena  ha!art #47

spotkała się w Stanach

niejsze warunki wolności

zdarzył się poważny

tradycyjna forma krytyki

24

A. F. Westlin, Privacy and

Zjednoczonych z gwał-

w dwudziestym wieku.

wypadek, organizacje

technologii – uprawia-

Freedom, New Jork: Athene-

townym sprzeciwem

↗ Drugi przykład jest

zawodowe stwier-

na w ogniu debaty, za

um 1967.

profesjonalistów, którzy

o kilka lat późniejszy

dziły jednoznacznie,

pomocą komentarzy,

w trakcie przesłuchań

i dotyczy innej dzie-

że inżynierowie mają

książek i ostrzegawczych

w Kongresie usa w tej

dziny, równie współ-

prawo do takiej krytyki,

tekstów – przestała dzi-

sprawie odwoływali się

cześnie ważnej: tego,

a organizacja Institute of

siaj wystarczać. Można

do argumentów etycz-

co w języku angielskim

Electrical and Electronic

także z takiej perspek-

nych i politycznych23.

jest określane jako

Engineers utworzyła

tywy zobaczyć, że

Mitcham powołuje się

whistle-blowing. Otóż

nawet specjalny komitet

połączenie nasyconego

zresztą na ważną książkę

w 1972 roku trzech

do spraw społecznego

duchem zabawy (arty-

Alana Furmana Westlina,

inżynierów pracujących

wpływu technologii.

stycznego) eksperymen-

Privacy and Freedom24,

w bart (Bay Area Rapid

↗ W przytaczanych

tu z postawą krytyczną

której autor twierdził

Transit – system komu-

fragmentach nie chodzi

przynosi nadzwyczaj

wizjonersko (w 1967

nikacji łączący miasta

nawet o to, że ład-

interesujące i trudne

roku!) ni mniej, ni więcej,

Zatoki Kalifornijskiej)

nych parę dekad temu

do zbagatelizowania

tylko że nauka i zagad-

zostało zwolnionych

mieliśmy do czynienia

efekty. Jeśli tak miałaby

nienie prywatności będą

za krytykę ówcześnie

z czymś, w czym można

wyglądać postpolityka,

stanowiły dwa najważ-

wdrażanego zautoma-

byłoby poszukiwać

to właściwie – why not?

tyzowanego systemu

odległego pierwowzoru

bezpieczeństwa. Kiedy

sprawy Snowdena, ale

w kilka miesięcy później

raczej o to, że być może

39


ha!art #47  demoscena

Jakub Kłeczek

Technologia schizofrenii W poruszającym podcaście A Hacker’s Perspective on Schizophrenia hakerka i demoscenerka Sigflup analizuje schizofrenię paranoidalna, na którą cierpi, pod kątem swojej „profesji”. W osobistym wyznaniu stwierdza, że to właśnie choroba – kolejne pobyty w szpitalach, przyjmowane leki i bezlitosne codzienne doświadczenie schizofrenii – definiowała jej osobowość. Co ciekawe, Sigflup porównuje własną działalność demoscenową, hakerską i koderską z codzienną próbą zrozumienia siebie i swojej przypadłości. Twierdzi, że zarówno kodowanie, jak i próba życia w społeczeństwie niedotkniętych schizofrenią jest, mówiąc ogólnie, próbą zrozumienia pewnych „luk”. Przyznaje też, że tendencje do dezorganizacji znaczeń, którymi naznaczona jest jej twórczość demoscenerska, to jedna z niewielu jasnych stron choroby. Sigflup – jak zdecydowana większość walczących z tą dolegliwością – zauważa, że negatywne symptomy przeważają nad pozytywnymi. Twórczość Amerykanki, tworzącej dema

jest, „przykładem wykraczania poza kulturę

nowomedialnej, w tym demosceny. Obiekty

głównie na 16-bitową Segę Mega Drive,

i usytuowania się na jej marginesie, na samej

nowych mediów, takie jak dema czy intra,

przesiąknięta jest doświadczeniem choroby

krawędzi doświadczenia”1.

z reguły są strukturami o rygorystycznych

i stanów psychotycznych. W pojedynczych

↗ Choroba wraz z całością jej czynników

logicznych zasadach – spójnie napisanymi

grafikach komputerowych oraz całych

biomedycznych staje się motywatorem se-

w danym języku programowania algoryt-

demach rozpoznać można świadectwa

rii działań mających na celu umiejscowienie

mami. Taka natura medium skłaniać może

choroby na tej samej zasadzie, na jakiej

swoistego ziarna nieracjonalności w danym

jej użytkownika i programistę do „poukła-

rozumiana jest tak zwana „schizofreniczna

porządku społecznym, o czym przekony-

dania”; z tej perspektywy media cyfrowe na

ekspresja plastyczna”.

wali teoretycy kultury, tacy jak Goffman

kulturowym poziomie wydają się ostatnie

↗ Co szczególnie ciekawe, skłonność

czy Foucault2.

w kolejce do pokazania szaleństwa. Jednak

do dezorganizacji znaczeń, jaką odna-

↗ Zachowując optykę kulturową (w żad-

duch rywalizacji i pragnienie osiągania efek-

leźć można w jej twórczości, jak i w całej

nym wypadku psychiatryczną czy psycho-

tów przeczących możliwościom maszyny

warstwie estetycznej demosceny, wyra-

logiczną), zauważyć można pewien związek

prowadzą do przekonania, że ekspresja

żana zostaje poprzez cyfrowe medium

percepcji zaburzonej chorobą psychiczną

w obszarze cyfrowego środka przekazu

komputera – będącego w powszechnym

ze strategiami subwersywnymi w sztuce

może być niemal nieskrępowana.

rozumieniu apoteozą zamkniętych, uporządkowanych i logicznych struktur. To swoiste „sięganie poza horyzont” jest cechą szczególną kontestacyjnego ruchu twórców demosceny. Z kolei kulturowa refleksja nad

↗ Ciekawym dowodem na zdolność J. H. Jenkins, R. J. Barrett, Wprowadzenie, [w:] Schi-

1

zofrenia, kultura i subiektywność – na krawędzi doświadczenia, pod red. tychże, Kraków 2005, s. 5.

przekraczania granic, eksplorującym wspomnianą swobodę wyrazu, są oparte na systemach grafik fraktalnych światy

2

Por. S. E. Estroff, Spór o podmiot i subiektywność: poety-

generatywne, których w środowisku innym

schizofrenią nierzadko udowadnia, że oma-

ka, polityka i charakterystyka pierwszoosobowych narracji

niż cyfrowe nie sposób doświadczyć, stwo-

wiana tu „królowa chorób psychicznych”

osób ze schizofrenią, [w:] tamże, s. 330.

rzyć czy przedstawić. Przykład przestrzeni

40


demoscena  ha!art #47

fraktalnych doskonale obrazuje mechanizm

Francuscy autorzy przyznają, że: „to tak, jak

turze anarchiczną energię, pierwiastek

niezwykłego i charakterystycznego dla

gdyby stale sprowadzać do domu kogoś,

wizjonerstwa i przekraczania zastanych

demosceny technologicznego przedłużenia

kto zdolny jest wprawić w ruch całe konty-

rozwiązań systemowych w kapitalistycz-

wyobraźni. W świecie bitów przestrzeń,

nenty i kultury”3. Ich zdaniem schizofrenik

nym społeczeństwie informacyjnym5.

obraz czy figura może zostać nie tyle

„cierpi […] z powodu powrotu do wszyst-

↗ Sama wspomniana na początku tekstu

podpatrzona w świecie wyobraźni czy przy-

kiego, co pozostawił”4.

Sigflup pod względem dorobku nie jest

rody, ile wygenerowana przez komputer

↗ Ludzie demosceny to nierzadko „ludzie

artystką szczególną. Jest raczej pewnym

i kontrolowana na własną modłę, choćby

pragnienia” i wizjonerzy, którzy – za pomo-

symptomatycznym przykładem, będącym

metodą prób i błędów.

cą z założenia nigdy do końca nierozpozna-

dobrym punktem wyjścia do „schizoana-

↗ Jak przekonują francuski filozof Gilles

nego medium – muszą de facto każdy gest

lizy” zjawiska demosceny. Amerykańska

Deleuze i psychoanalityk Felix Guattari

wynaleźć na nowo, jeśli chcą osiągnąć cel,

twórczyni nie przestała bowiem bać się

w książce L’Anti-Œdipe, wszyscy członkowie

jaki stanowi uznanie w środowisku, moż-

szaleństwa. Z pewnością też nie jest osobą,

społeczeństwa kapitalistycznego są do

liwe dzięki przekraczaniu granic sprzętu

która przekroczyła jego mury ku nieskrę-

pewnego stopnia psychotykami, jednak

i oprogramowania. Owa tendencja do prze-

powanej wolności, w której dałaby wyraz

mechanizm przemocy (której narzędziem

łamywania rozmaitych barier i możliwości

swojemu wizjonerstwu. Jej przykład można

jest psychoanaliza) w granicznym przykła-

kodu sytuuje ich blisko figury schizofrenika

jednak rozpoznać jako pewne stadium

dzie diagnozowania psychotyków ujawnia

proponowanej przez Deleuze’a i Guattarie-

w ogólnej logice fenomenu kulturowego,

się w pełnej krasie.

go. Tego rodzaju interpretacja fenomenu

jakim jest demoscena.

↗ W momencie kiedy podjęta zostaje

demosceny widzi w niej istniejącą w kul-

↗ Innym tropem uprawomocniającym

próba terapii psychotyka za pomocą imple-

opisaną logikę działań twórców jest fakt, że

mentowana pewnych obcych mu struktur

3

G. Deleuze, F. Guattari, Anti-Oedipus, Minneapolis

tematami dem nierzadko zostają stany psy-

organizujących, dochodzi do sytuacji

1983, s. 134–135, cyt. za: K. Wolański, Sędzia Schreber:

chotyczne, różnego rodzaju wizje i transfor-

katastrofalnego ograniczenia jednostki.

Bóg, nerwy i psychoanaliza, Warszawa 2012, s. 281. Tamże.

4

Por. tamże.

5

41


ha!art #47  demoscena

macje obiektów – nawiązujące w bardziej

↗ McKenzie twierdzi, że „skojarzenie

którymi nie są zainteresowani inżynierowie

lub mniej oczywisty sposób do zaburzonej

z nowoczesnymi technologiami zdomi-

i twórcy związani z nurtem technolo-

percepcji związanej z „transową” muzyką

nowało współczesne myślenie o najlep-

gicznym dominującym w społeczeństwie

elektroniczną czy do sposobu postrzegania

szym wykonaniu i najprecyzyjniejszej

kapitalistycznym.

bliskiego stanom po spożyciu środków ha-

parametryzacji”7. Zwrócił również uwagę

↗ Natomiast rywalizację, będącą ważnym

lucynogennych. Popularność tych tematów

na to, że to właśnie performans „pozwala

aspektem prezentacji dem, rozpoznać

w twórczości demoscenowej tłumaczyć

wynalazcy przełożyć hermetyczną teore-

można jako przedłużenie (ale i przetworze-

można pragnieniem ukazania możliwości

tyczną refleksję na doświadczenie propo-

nie) zasad społeczeństwa informacyjnego,

transformacji cyfrowych obiektów w czasie

nowanej technologii, w dostępny szerszej

charakterystycznych dla fazy kapitalizmu.

rzeczywistym – taktyka ta jest jedną z klu-

publiczności sposób, za pomocą poznania

O ile logika rozwoju oparta na wyzwaniach

czowych dla programistów.

zmysłowego”8. W tym procesie publiczność

realizowanych przez stale doskonalone

↗ W społeczeństwie kapitalistycznym,

otrzymała rolę użytkowników oceniających

maszyny działa na rzecz kapitału, o tyle

opierającym się współcześnie w znacznej

i do pewnego stopnia przetwarzających

demoscena to kumulacja subwersywnego

mierze na działaniu technologii infor-

nowe technologie. Zasadniczo zmienia to

stanowiska wobec kapitalistycznej idei

macyjnych, zauważyć można także inny

relację człowieka z technologią, prowadząc

rozwoju technologii. Demoscena proponuje

rodzaj schizofrenii kulturowej, związany

w konsekwencji do modelu społeczeń-

bowiem alternatywny kierunek rozwoju

z demosceną i zagadnieniem performa-

stwa informacyjnego, „zainteresowanego

wynalazczości – oparty nie na technofil-

tywności maszyn. Jeżeli za jeden z kluczo-

szczególnie jakością przekazu, wydajnością

skiej pogoni za nowością, ale na eksploa-

wych aspektów sceny uznamy prezentację

i niezawodnością”9. Doprowadzenie do

towaniu danej platformy w maksymalnie

i ocenę twórczości (oglądanej przez spo-

konfrontacji z technologią w doświadczeniu

efektywny sposób.

łeczność na big screenie podczas parties),

to gest, który przyzwala użytkownikowi na

↗ Zaledwie zaznaczona tu analiza feno-

to uznać należy, że szczególnie ważnym

jej przetwarzanie i naturalne wobec niej

menu kulturowego, jakim jest demoscena,

wymiarem tej sztuki jest performans.

podejście eksperymentatorskie. Choć dziś

prowadzona kategoriami „schizoanalizy”,

↗ Temat peformatyki maszyny, potwier-

z tą szczególną cechą, przede wszystkim

i technoperformansu, przekonuje, że stano-

dzającej swoją wydajność i niezawodność

technologii cyfrowych, walczy się na rozmai-

wi ona zjawisko oparte na „wolnościowym”

poprzez osiąg, bliski idei demosceny,

te sposoby, to jednak niemożliwym wydaje

pojmowaniu technologii oraz wymagające

podjął badacz performansu Jon McKenzie.

się zahamowanie kreatywnych modyfika-

od użytkownika silnego zaangażowania. Co

W pracy Performuj albo…?6 postuluje, że

torów hardware’u i software’u, ze względu

warte zauważenia, demoscena proponuje

główną rolą nowych technologii w społe-

na to, że przyzwolono na modyfikacje już

odmienny od dominującego współcześnie

czeństwie informacyjnym jest potwierdza-

w samym geście wprowadzenia i zaprezen-

kierunek rozwoju technologii – bardziej

nie swej niezawodności i wydajności. Jako

towania produktu technicznego w świat

jawną i demokratyczną wizję postępu

wyjściowy przykład opisuje zimnowojenny

współczesnego społeczeństwa informa-

technologicznego. Demoscena rozwija

wyścig zbrojeń – rywalizację polegająca

cyjnego. Z tego punktu widzenia fenomen

możliwości maszyn w sposób nieskrępowa-

na rzucaniu wyzwań. Sposób performowa-

demosceny jest wykwitem demokratyzacji

ny wymaganiami rynkowymi związanymi

nia swojej sprawności przez technologię

technologicznego performansu, a parties,

z wprowadzaniem danego cyfrowego

nie zmienił się specjalnie po dziś dzień

na których prezentowane są coraz to

obiektu do sprzedaży – i nierzadko skupia

i w dalszym ciągu oparty jest na rzucaniu

doskonalsze rozwiązania, stają się alterna-

się na samych właściwościach obiektu. Owa

i podejmowaniu wyzwań.

tywnym miejscem technoperformansów,

taktyka w dobie dominacji innego paradygmatu technologii okazuje się jednak na tyle

J. Wachowski, Performans, Gdańsk 2011, s. 87.

7

J. McKenzie, Performuj albo...?, tłum. T. Kubikowski,

odległa i wymagająca dla szerokiego grona

Tamże.

użytkowników technologii, że pozostaje

Tamże.

hermetyczną sferą działań.

6

8

Kraków 2011, s. 95–136.

9

Jakub Kłeczek – urodzony w 1989, doktorant na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej w Katedrze Dramatu Teatru i Widowisk Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W obszarze jego zainteresowań znajdują się związki nowych mediów z szeroko rozumianą teatralnością.

42


demoscena  ha!art #47

Adam Błażejewicz

Cztery kilobajty ćwiczeń z awangardy The hobbyist is more relevant to an understanding of digital aesthetics in the networked world than the professional and the industrialised. To see such engagement as merely personal is to miss both the personal politics of amateurism and the endless creativity of ordinary culture. Because ’everyone’ watches Hollywood films but ’no-one’ makes embroidery or wideographics, to side with no-one is the only realistically eschatological option. The nobody who cooks is more interesting than the everybody who eats at McDonald’s.  /  Sean Cubbit, Digital Aestethics, 1998

Próby przedstawiania zjawiska

animacją komputerową czy

manifestacyjnej ignorancji, ale

↗ Wspomniany powyżej nacisk

demosceny, w szczególności

wideoklipem a art of real-time.

też niechęć i pogarda względem

na dogmatyczny wręcz prymat

w kontekście sztuki cyfrowej, są

↗ Przez lata powstało kilka

mainstreamowej sztuki cyfro-

oryginalności i nowatorstwo

szczególnie trudne, ze względu

karkołomnych prób definicji

wej (zresztą odwzajemniona),

techniczne prowokuje pytanie

na jego wręcz subkulturową

podejmowanych na gruncie roz-

której przedstawiciele z przy-

o to, czy demoscena jest cyfro-

samowystarczalność, elitaryzm

maitych publikacji bądź spotkań

mrużeniem oka lokują demo-

wą awangardą. Niewątpliwie ma

i poniekąd kontrkulturowy

poświęconych scenie, często

scenę (w ujęciu historycznym)

taki wymiar niskopoziomowy

charakter. Choć łatwo wskazać

autorstwa osób z nią niezwią-

jako digital subculture przeciw-

charakter twórczości scenowej,

jej źródła, związane z eksplozją

zanych, które spokojnie można

stawianej digital art. Z kolei sami

fascynacja dogłębnym pozna-

popularności ośmiobitowych

pominąć. Właściwie od samego

scenowcy niezbyt przychylnie

niem poszczególnych platform,

komputerów osobistych z po-

początku społeczność ta miała

patrzą na głównonurtowe dzie-

w stopniu przewyższającym

czątku lat osiemdziesiątych oraz

problemy z samookreśleniem

ła, postrzegając je jako wtórne,

nawet wiedzę ich twórców,

kultury hackerskiej i cracker-

granic tego, co jest „działalnością

nieoryginalne, niejednokrotnie

wreszcie nieustanne poszuki-

skiej, to wskazanie wyraźnej

scenową”, a co już nie (na przy-

słabe jakościowo i technicznie,

wanie nowości. W szczególno-

cezury pomiędzy tworzeniem

kład w czasach rozpowszechnie-

co stoi w sprzeczności z przyję-

ści twórcy dem (na poziomie

efektownych (ale niesamodziel-

nia dostępu do Internetu nastąpi-

tymi w ramach tej społeczności

kodu), ale także graficy i muzycy

nych) intro do złamanych wersji

ło gwałtowne i powszechne

kryteriami oceny. Oczywiście

scenowi (przynajmniej na

gier a produkcji stricte demosce-

poszerzanie się składów

istnieją od tej reguły chlubne

komputerach 8- i 16-bitowych),

nowych jest już zdecydowanie

ówczesnych grup, zwłaszcza

wyjątki (jak choćby norweski

skoncentrowani są na specyfice

trudniejsze. Każdy, kto próbował

lamerskich, o co najmniej kilku

Ugress, wcielenie Gisle Marten-

konkretnego medium, jakim jest

przedstawić ten temat osobie

webmasterów). Również – pomi-

sa Meyera, z dwoma albumami

dana platforma komputerowa.

z nim niezaznajomionej wie, że

mo powszechnego stosowania

na szczycie listy przebojów), ale

Na marginesie – stąd też często

dużo łatwiej jest pokazać pro-

słowa „art”: art of coding, demo-

zazwyczaj są to osoby traktują-

wynika brak zrozumienia dla

dukcje scenowe, aniżeli o nich

art, pixelart, ascii-art – określenie

ce swoją działalność scenową

osiągnięć technicznych w po-

opowiedzieć w holistycznym

statusu własnych produkcji

i artystyczną rozłącznie, mając

szczególnych produkcjach wśród

ujęciu. A jeśli nawet, to przycho-

przychodziło (i nadal przychodzi)

świadomość tego, że adresu-

osób ze sceną niezwiązanych:

dzi trudny moment tłumaczenia

z trudem. Jest w tym oczywiście

ją je do zupełnie odmiennej

efekty, które na jednym urzą-

widzowi różnicy pomiędzy

kontrkulturowa nuta świadomej,

publiczności.

dzeniu są trywialne do wyko-

43


ha!art #47  demoscena

nania, na innym są niebywałym

tryumf wyższej matematyki,

gruncie muzycznym, częściowo

calu, jak komuś innemu udało

osiągnięciem. Notabene, problem

grafiki proceduralnej, dominacji

poprzez fascynację retrocom-

się przełamać kolejną granicę.

związków między kulturą sceno-

raycastingu i programowania

putingiem, częściowo przez

Twórcze przetworzenie cudzych

wą a awangardą został podjęty

shaderów (o którym pisał w 43.

poszukujących artystów spod

dokonań nie narusza „dogmatu

przez Fińską Akademię Sztuk

numerze „Ha!artu” Szymon

znaku lo-fi, rozwinęła się przez

oryginalności” do dziś obecnego

Pięknych na konferencji w 2008

Kukulak). Jednak mające już

ostatnią dekadę znacząca scena

na scenie.

roku. Wśród prelegentów

kilka lat czterokilobajtowe intro

chiptune’owa, sama stanowiąca

↗ Wreszcie – jeśli można loko-

znaleźli się zarówno demosce-

Rgba&TBC Elevated, będące

dziś osobne i prężnie działające

wać działalność demoscenową

nowcy, jak i ludzie związani

absolutnym majstersztykiem ro-

środowisko. Nie brak na niej

w obszarach sztuki, to tylko

z artystycznym mainstreamem,

biącym wrażenie nawet na spe-

aktywnych demowscenowców,

w połączeniu z jej hobbystycz-

czego efektem był zbiór tekstów

cach od grafiki 3d, czy licząca

jak choćby GOTO80, Yerzmyey

nym charakterem, jako cyfrową

zgromadzony w głównonurto-

dziś już dekadę stukilobajtowa,

czy 4mat.

twarz avantpopu, techno-

wym webzinie Mustekala.

w całości proceduralna, gra fps

↗ Postulat oryginalności stoi

-folk ludzi, dla których pytanie

↗ Jeśli więc demoscena jest

.kkrieger grupy.theprodukkt nie

jednak w częściowej sprzecz-

o status własnej twórczości

cyfrową awangardą – złośliwą,

tylko stanowiły zupełnie nową

ności z często wskazywanymi

jest właściwie pozbawione

przegapioną, hermetyczną

jakość i nadały ton nowym pro-

związkami między demosceną

znaczenia. Panuje tu logika

i niezrozumiałą dla establish-

dukcjom scenowym, ale także

a kulturą open source. Scena

show-offu – dema tworzy się dla

mentu – to jest dziś awangardą

pokazały, że w awangardowym

zawsze opierała się na dzieleniu

nich samych, po to żeby wygrać

nieustannie szukającą włas-

wymiarze twórczość scenowa

się swoimi dokonaniami z resztą

compo, żeby być najlepszym

nych ograniczeń, w celu ich

posiada również charakter

społeczności, w swappingu

w swoim fachu, a nie z powo-

zidentyfikowania, a następnie

krytyczny. Pokazuje bowiem,

można nawet upatrywać analo-

du zewnętrznych motywów.

przekroczenia. Na przełomie

jakie są prawdziwe możliwości

gowego prekursora kontaktów

Wielu scenowców określa swoje

wieków, wraz z niewiarygodnym

użytego medium i jak mizernie

peer-to-peer, przedinterne-

działania jako rzemiosło, a nie

wzrostem mocy obliczeniowej

wykorzystuje je miażdżąca

towe bbs-y i wszelkiej maści

sztukę.

komputerów, upowszech-

większość jego użytkowników.

copyparty (która to nazwa

↗ Demoscena jest tym,

nianiem się kart graficznych

Stanowią wreszcie pewien

została z biegiem lat zarzuco-

czym jest i niewygodnie

z akceleratorami grafiki trój-

sprzeciw wobec dominującej

na wraz z zanikiem istotności

poddaje się próbom łatwego

wymiarowej, a także Internetu

w świecie cyfrowym bylejakości

„copy-”) – wszystko to miało

etykietowania. Z założenia

(który nieodwracalnie zmienił

i tworzeniu przez masy dla mas.

charakter nieskrępowanej

undergroundowa – nawet jeśli

tradycyjne scenowe sposoby

↗ Łatwa dostępność taniej

wymiany. Trackery muzyczne

jej twórcy mają określony status

komunikacji – utrzymywanie

mocy obliczeniowej stała się

ze swojej natury umożliwiają

w pozascenowym świecie,

kontaktów i wymianę produkcji

także paradoksalnie impulsem

pełny dostęp do źródła, dawniej

to ich dzieła już tego statusu

przez snail mail i spotkania na

do ożywienia sceny ośmiobi-

także przeglądanie kodu na

nie posiadają – ostatecznie

demoparties), towarzyszące od

towej, a nawet zaskakującej

poziomie języka maszynowego

stanowi kontrkulturową zabawę

zawsze tej społeczności hasło

transgresji w świat pozasce-

nie było niczym niezwykłym.

w gronie, które nieprzychylnie

„scene is dead”, po raz pierwszy

nowy. Zaledwie dwa lata temu

Choć dziś także udostępnia się

patrzy na jakikolwiek, zarówno

wydało się niepokojąco prawdzi-

udało się (po trzydziestu latach!)

pliki źródłowe wielu produkcji

artystyczny jak i software’owy,

we. Zresztą wtedy także scena

napisać pierwszą wypełnianą

scenowych, należy pamiętać,

establishment. Establishmento-

wyraźnie się skurczyła.

grafikę 3d działającą w czasie

że właściwie od zawsze miało

wi do dziś zaś trudno uwierzyć,

↗ Jak się okazuje, była to

rzeczywistym na Commodore

to wymiar czysto edukacyjny,

że od lat osiemdziesiątych

śmierć ogłoszona przedwcześ-

64, zaczęły się też pojawiać

a posługiwanie się cudzymi sam-

istnieje grupa ludzi, będąca

nie, bo i najnowszy sprzęt

produkcje na wysokim poziomie,

plami (mniejsze przewinienie),

zawsze parę fps-ów, kilobajtów,

okazał się podatny na „ducham-

pokazujące możliwości mniej

czy zripowanym fragmentem

lat świetlnych przed nimi.

powskie” użycie go w celach

znanych i mało obecnych na

kodu (ciężkie lamerstwo) bez

i w sposób niezamierzony przez

scenie we wcześniejszych latach

wskazania oryginalnego autora

smutnych inżynierów z krainy

platform, takich jak choćby

było niedopuszczalne. Jeśli

gier wideo i wielkiego biznesu.

Amstrad cpc (doskonałe demo

wolno podglądać i kopiować, to

Ostatnia dekada to niewątpliwie

Batman Forever z 2011 roku). Na

po to, by zrozumieć w każdym

44


demoscena  ha!art #47

Magdalena Sawicka / Bartek Dramczyk

„…jeśli kiedyś wymyślone przez nas sztuczne inteligencje zaczną myśleć o własnej formie sztuki, to jej gotowe prototypy znajdą właśnie w demoscenowych pomysłach…” Magdalena

z drugiej – ewoluuje sprzęt, na

w ciągu tych kilku lat temat

to świetnie, jeśli są inni (a numer

Sawicka: Kiedy pozna-

którym powstają dema, pojawia-

demosceny zaczął stawać się

„Ha!artu” o tym świadczy), któ-

liśmy się ponad 5 lat temu ,

ją się nowe platformy (ogólnie

atrakcyjny także dla współczes-

rzy przestają traktować scenę

kilka miesięcy po premierze

rozumiany Android, Arduino,

nych badaczy kultury. Znalazłam

komputerową jako hermetyczną

pierwszego dema napisanego

Raspberry Pi), a stare maszyny

w Sieci audycję radiową: Demo-

subkulturę – jeszcze lepiej.

na PlayStation 32, jako grupa

zyskują nowe możliwości (na

scena, czyli społeczność cyberpun-

MS↗ Zwiększona uwaga

demoscenowców byliście już

przykład karta graficzna VBXE do

ków , kilka artykułów pisanych

współczesnych badaczy i Twoje

po kilkunastu europejskich de-

Atari XL/XE albo 16-megabajto-

z pozycji lekko wtajemniczonego

działania sprawiają, że o demo-

mopartys, mieliście już na swoim

we rozszerzenie pamięci do C64

laika, czy też relację z 2012 roku

scenie staje się głośniej. Czy

koncie organizację polskiego

– wbudowane w 1541 Ultimate

z wystawy we wrocławskiej

wszyscy demoscenowcy reagują

Riverwasha. Co od tego czasu

dało możliwość wyświetlania

Agorze . Jak odnosisz się do ros-

entuzjastycznie na coraz więk-

zmieniło się na arenie demo-

krótkich filmów na Commodo-

nącego zainteresowania sceną?

szą „popularność”?

sceny?

re…). Nie sposób streścić tych

BD↗ Staram się mieć w tym

BD↗ Jedna z najważniej-

Bartek Dramczyk:

wydarzeń w kilku zdaniach.

wszystkim udział, audycje

szych lekcji, jaką daje scena,

Zupełnie nic i zarazem wszystko:

↗ Na pewno zmienił się nieco

w Trójce oraz niektóre z artyku-

to nauka pokory – nie zawsze

z jednej strony niepisane zasady

układ sił w Polsce – świetnie

łów (na przykład liczący ponad

łatwo jest osiągnąć coś już na

sceny zostały takie jak zawsze,

zorganizowana impreza Silly

dziewięćdziesiąt odcinków

starcie, a jeśli przychodzi sukces,

Venture w Gdańsku stała się

cykl w „CHIP-ie” i retroblog.

równie trudno utrzymać wysoką

najważniejszym zlotem demo-

chip.pl) to mój wkład w popu-

pozycję. Więc popularność czy

sceny związanej z Atari, która

laryzację zjawiska. W końcu to

wręcz elitarność tego zjawiska

po latach stagnacji tworzy tak

moje hobby i zależy mi, żeby

jest raczej fikcyjna. Zabawa

wiele, że trzeba kilku godzin by

o demoscenie było głośno. Jeśli

w scenę to praca nad własnymi

przesłuchać i obejrzeć wszystkie

te działania przekładają się na

umiejętnościami, a ten, kto wie,

produkcje wystawiane w konkur-

łatwiejszy odbiór tego zjawiska,

ile czasu wymaga rozwój, nie

1

Z Bartkiem Dramczykiem poznaliśmy

1↗

się w 2008 roku podczas przygotowań do imprezy zorganizowanej przez Stowarzyszenie Artystyczno-Kulturalne Horror Vacui: Demoscena. Sztuka prosto z komputera? Trzydniowy event miał miejsce w toruńskim klubie eNeRDe. Plastic, Linger in Shadows (premiera:

2↗

marzec 2008):

sach na jednym tylko party. MS↗ Odnoszę wrażenie, że

3

4

3↗  4↗

będzie przejmował się popularnością.

45


ha!art #47  demoscena

MS↗ Pamiętam, że w na-

związanej ze sposobem two-

↗ Czy uważasz, że dema moż-

tworzenia nie mogę zapomnieć,

szym toruńskim spotkaniu brał

rzenia — kodowaniem, specy-

na mimo wszystko analizować,

aby nie wypaczyć jego istoty?

także udział Nitro, najmłodszy

fiką sprzętową – nie potrafi się

posługując się tylko językiem

BD↗ Tylko o tym, że dema

z ówczesnej polskiej demosce-

obiektywnie ocenić produkcji.

audiowizualnym?

rzadko niosą w sobie treść

ny, piętnastoletni koder. Czy

↗ Oglądane obrazy medialne

BD↗ Można i trzeba przyglą-

w przekazie. Są narkotyczne,

nadal kręgi koderów zasilają tak

będące efektem finalnym waszej

dać się demom i introm bez ba-

idealne do odbioru w barze/

młodzi ludzie?

pracy są tylko jednym z elemen-

gażu wiedzy na temat zasad ich

lokalu, przy piwie i rozmowie.

BD↗ Nitro zaliczył już pełno-

tów poznania.

powstawania. Produkcje tego

Celem ekipy tworzącej demo jest

letniość i ma na swoim koncie

BD↗ Scena sama w sobie nie

typu rzeczywiście przemawiają

zaskoczenie widza – jeśli (bazu-

dema na C64, Amigę i pc5. Jed-

rozumie wszystkiego. Muzyk nie

do widza i słuchacza językiem

jąc na elementach popkultury,

nak faktem jest, że szeregi ko-

wie, ile pracy grafik włożył

audiowizualnym. Rzadko noszą

memach i innych zjawiskach)

derów rzadko zwiększają ludzie

w wycieniowanie postaci,

w sobie ładunek fabularny.

pomimo abstrakcyjnej formy

młodzi. Być może obawiają się

i vice versa – grafik nie pojmie

↗ Ale sam dźwięk i obraz

widz dostrzeże coś ciekawego,

sceny albo trudno im sprostać

wyzwania tkwiącego w pisaniu

bywają atrakcyjne. Trance, rave,

to chyba właśnie odkrył klucz do

konkursowym wyzwaniom. Też

muzyki na AY-ku (układ dźwię-

goa, dubstep – w każdym z tych

odbioru takich prac.

bym się bał, oglądając Top 10

kowy w niektórych modelach

przypadków synchronizacja

MS↗ Zatem pojęcie fabuły

Pouet.net . Co więcej – scena

zx

wizualizacji z dźwiękiem oddzia-

jest raczej sprawą drugorzęd-

komputerowa to dwa ścierające

rzadko rozumieją osiągnięcia

łuje na odbiorcę podobnie jak

ną. Czy w takim razie istnieje

się ze sobą nurty – dema two-

koderów, jednak podstawowa

mantry. Język audiowizualny na

podział tematyczny dem według

rzone na nowoczesne kompute-

wiedza o sprzęcie, na którym

pewno istnieje, my jednak nie

sprzętów, na których są one

ry kontra platformy retro.

działa demo czy intro, daje po

znamy jeszcze jego ortografii

tworzone? Czy na przykład fan-

↗ Trudno wytłumaczyć począt-

prostu większą satysfakcję

i gramatyki.

tasy przynależy tylko sprzętom

kującemu koderowi, że nie ma

z oglądania produkcji na wielkim

MS↗ Odbiorca dem widzi

nowoczesnym, a na stary sprzęt

IDE (zintegrowanego środowi-

ekranie. Z drugiej strony, przy

dopiero efekt połączenia

komponuje się tylko rozpikse-

ska dla programisty) na C64,

braku tej wiedzy, jeśli oglądanie

wszystkich składowych: muzyki

lowane, na wpół abstrakcyjne

6

Spectrum). Muzycy i graficy

albo że muzyka na sid-zie to nie

dema na retroplatformie wciąż

z grafiką z elementami fabuły.

produkcje? Czy przyjmuje się

odtwarzanie mp₃, ale wysyłanie

jest satysfakcjonujące, oznacza

Co na tym etapie jest najistot-

określenia stylistyki dem, czy

parametrów do generatorów

to duże osiągnięcie zespołu:

niejsze w ocenie?

mowa jest jedynie o ich tech-

obwiedni… Niemniej scena

grafika, muzyka i kodera, którzy

BD↗ Kluczem do oceny dem

nicznych walorach?

zawsze pozostanie sztuką samo-

pomimo ograniczeń wytworzyli

na pewno jest spójność efektów,

BD↗ Podział tematycz-

ograniczania się do konkretnych

coś intrygującego, ciekawego…

perfekcyjna synchronizacja ze

ny związany ze konkretnym

wymagań, bądź to sprzętowych,

niemal popkulturowego. Jednak

ścieżką dźwiękową i idealne do-

sprzętem rzadko się przewija,

bądź software’owych (256

zasada ciekawości i poznania

pasowanie obrazu do dźwięku.

no chyba że chodzi o odwieczne

bajtów, 4 kB, 64 kB).

obowiązuje na scenie podobnie

Jeśli całość spina spójna i zaska-

wojny Atari vs Commodore albo

MS↗ Obcując przez dłuższy

jak w każdej innej dziedzinie

kująca fabuła, a wplecione w nią

Amiga vs pc. Mam wrażenie, że

czas z demosceną, dochodzę

sztuki.

idee pasują do anarchistycznych

abstrakcyjnym formom bliżej do

do wniosku, że aby w pełni

MS↗ Duża ilość odbiorców

poglądów większości scenow-

współczesnych pc, natomiast

zrozumieć wasze produkcje,

dem, już na pierwszym etapie

ców… to mamy w demosce-

dema w klimacie fantasy ilu-

należy przekroczyć ramy typo-

wtajemniczenia jest w stanie

nowym sposobie pojmowania

strowane statycznymi grafikami

wej interpretacji i znaleźć się

zauroczyć się tematem i bez

dem hit.

to domena dzieł dawnych lat,

„wewnątrz dema”. Zatem, bez

poznawania tajników kodowa-

MS↗ Jeśli chciałabym prze-

tworzonych na 8-bitowcach,

chociażby podstawowej wiedzy

nia potrafi wyłapać z waszych

prowadzić analizę dema jako

Amigach oraz Atari st i Falconie.

produkcji elementy artyzmu/

tworu o konotacji artystycznej,

Techniczne walory są szkieletem

wirtuozerii.

o jakich elementach, etapach

dema, ale brak stylistyki pozo-

5↗  6↗

46


demoscena  ha!art #47

stawia ze szkieletu tylko ramę

BD↗ Twórcy parającemu

MS↗ Jeśli nie ma określonych

MS↗ Przekaz wizualny, obraz

pozbawioną formy (bo treść

się jakąkolwiek formą sztuki

reguł, to czy istnieje, a jeśli tak,

przynależny chwili, czas rzeczy-

z reguły nie jest istotna).

najtrudniej przeskoczyć samego

to czy akceptowany jest w kon-

wisty – to zwroty, które kojarzą

MS↗ Tematy pojawiające

siebie. I widać to w demach,

tekście dema przypadek?

mi się nieodłącznie z waszymi

się w produkcjach demosceny

Smash (Fairlight7), Navis (Andro-

BD↗ Tak. Drobny błąd kodera,

dziełami audiowizualnymi. Jak

bywają różnorodne, widoczny

meda Software Development8)

który zapisze dane w innym

należy rozumieć pojęcie czasu

jest związek m.in. z fantasy czy

zawsze robią coś, co ogólnie

rejestrze niż ten właściwy, albo

rzeczywistego w kontekście

science-fiction, ale pojawiają się

rzecz ujmując pasuje do ich

wybór innych parametrów

demosceny?

też elementy popkultury.

stylistyki. Czasami (ale tylko

dźwięku bądź palety kolorów

BD↗ W dokładnie taki sam

BD↗ Literackie i filmowe

czasami) wykraczają poza ten

prowadzą do zupełnie innych

sposób jak ma to miejsce

SF i fantasy zawsze miały

schemat. Wiele grup definiuje

efektów / brzmień / obrazów,

w grach: poruszamy się tam

największy wpływ na scenę.

swój własny styl i mocno się

którymi później szczycą się

w wirtualnym, generowanym

Choć największe wydawnictwa

go trzyma. Wystarczy obej-

grupy. Przykład dema, wykorzy-

przez komputer środowisku. Tu

próbują nam wmawiać, że

rzeć dema Cocoonów9, The

stującego nieomal przypadkowe

identycznie – grafika produ-

ogólnie rozumiana fantastyka to

Black Lotus10, Da Jormas11 czy

informacje (zapisane w ROM

kowana i wyświetlana jest

nisza, z mojego punktu widzenia

Ephidreny12, by dostrzec piętno

8-bitowca) jako dane pozwala

przez duet CPU i GPU, jednak

jest przeciwnie: większość

twórcy odciśnięte w kodzie,

przekonać się, jak wyglądałyby

usunięto element interakcji.

ludzi, z którymi się spotykam,

grafice i muzyce. Wierz mi lub

produkcje wykorzystujące ciąg

Właściwie dema mają w sobie

to czytelnicy i widzowie SF czy

nie, ale na pewnym etapie de-

losowo dobranych liczb: Wallflo-

coś z performansu – dzieją się tu

fantasy. Trudno zresztą sięgać

moscenowej pracy usłyszeć od

wer/Ate Bit13.

i teraz, na konkretnym sprzęcie

po literaturę faktu, jeśli wciąż

znajomego „zrobiłeś coś w nie

MS↗ Stworzenie dema to

i w konkretnym czasie. Jeden

buja się w cyfrowych obłokach,

swoim stylu” jest nobilitacją.

suma oryginalnego pomysłu,

błąd w kodzie i… zamiast dema

a cyberpunk… hm, właściwie

MS↗ Co jest najważniejsze

dobrze dobranej ekipy, zdoby-

mamy zamieszanie i konieczność

istnieje naprawdę. W demach

podczas tworzenia dema?

tych umiejętności i własnych

poprawiania błędów.

od zawsze były statki kosmicz-

Od czego się rozpoczyna,

predyspozycji. Tworzy się je re-

MS↗ Cytując Larsa Konzaka

ne. Boris Vallejo inspirował do

a o czym należy zadecydować

latywnie długo, doprowadzając

„Maniak jest osobą zafascy-

przerysowywania jego słynnych

na początku?

do perfekcji. Gdzie ma miejsce

nowaną, często obsesyjnie,

obrazów, a mroczna fantazja

BD↗ Nowatorski pomysł

premiera?

mało znaczącym lub bardzo

Dukaja przetworzona w obraz

i zgrana ekipa. Często za-

BD↗ Bardzo rzadko dema mają

specyficznym obszarem wiedzy

widziany w Katedrze oszołomi-

mieszanie rozpoczyna koder,

swoje premiery w Internecie.

i wyobraźni”14. Czy nazwałbyś

ła scenę. Popkultura również

pokazując pierwsze efekty

Zazwyczaj po raz pierwszy są

siebie i pozostałych demosce-

w znacznym stopniu wpływała

i domagając się odpowiedniej

one pokazywane podczas tak

nowców technomaniakami?

na dema. W końcu skądś trzeba

ścieżki dźwiękowej. Nie ma

zwanych demoparties – dwu-,

BD↗ Na pewno scena bez

mieć sample i inspirację na przy-

jednak ściśle określonych reguł,

trzydniowych imprez organizo-

komputerów nie może istnieć

kład do tworzenia muzyki.

pamiętaj – scena to hobby, a jej

wanych przez ludzi związanych

(choć pewne zjawiska, takie jak

MS↗ Demo to nie tylko umie-

anarchistyczny charakter spra-

ze sceną, których punktem

crazy scena, pokazują, że nie jest

jętności koderskie, ale także od-

wia, że dema powstają długo.

kulminacyjnym są konkursy na

to do końca słuszna teza). Nie

zwierciedlenie osobowości jego

Bardzo długo…

muzykę, grafikę, intra i dema.

sposób nie być zafascynowanym

twórcy, próba wyeksponowania

W Europie rocznie odbywa się

kawałkami dawno wymyślonego

własnego ja. To połączenie

7↗

około pięćdziesięciu imprez

krzemu, jeśli daje on możliwość

umiejętności, fantazji, zmysłu

8↗

tego typu. Pełne kalendarium

wykazania się w trudnych

estetycznego, ale też myślenia

9↗

można znaleźć na stronie www.

dziedzinach kodu, syntetycznej

abstrakcyjnego i wyobraźni

10↗

demoparty.net.

muzyki, czy pikselowanej gra-

twórczej.

11↗  13↗

14↗

12↗

14

7

8

9

10

11

12

13

47


ha!art #47  demoscena

fiki. Wiele w tym nostalgii, ale

to, co robiliście / robicie zaczyna

intro Heaven 7 grupy Exceed15

MS↗ Postęp technologiczny,

technomaniacy raczej podążają

być traktowane i kategoryzowa-

przedstawiane jest jako ikona

wielość nowych sprzętów umoż-

za najnowszymi wynalazkami,

ne jako przejaw twórczości arty-

buddyzmu zen, i choć pewne

liwia tworzenie na coraz to no-

a scena stoi w szpagacie pomię-

stycznej nieodłącznie związanej

przesłanki są, to nie filozofia

wocześniejszych platformach.

dzy retro a najnowszymi GPU.

z cyberkulturą.

Wschodu była kluczem dla

Pojęcie nowości, świeżości

MS↗ Analizując waszą

BD↗ Demoscena była i będzie

powstania tej produkcji. Jaka-

– czy dotyczy także dem? Jeśli

twórczość, można zaryzykować

na uboczu. Wyrosła jako subkul-

kolwiek próba otoczenia sceny

tak, to czy dotyczy ich także

stwierdzenie, że sprzęty, na

tura mająca u swoich podstaw

ramami skończy się ironicznym

pojęcie starzenia / zdezaktuali-

których pracujecie, zostały przez

silne zaprzeczenie komercji,

podejściem do tworzenia nowe-

zowania się?

was oswojone. Idąc dalej tym

właściwie wymuszające na

go kontekstu.

BD↗ Każda produkcja

tokiem myślenia można mówić

aktywnych muzykach, koderach

MS↗ Ile razy byłeś już pytany

się starzeje – ma najpierw swoją

o pewnej relacji między koderem

oraz grafikach rozdawanie i nie-

o to, czy demoscena jest sztuką?

premierę na jakimś party, pod-

a komputerem. Ale czy można

odpłatne udostępnianie swoich

BD↗ Nie jest to częste pytanie.

czas której widzowie i słuchacze

powiedzieć, że komputery zosta-

prac (długo przed tym, zanim

Niemniej rzadko stykam się

oceniają (w demokratycznym

ły przez demoscenę pokonane?

Lawrence Lessig określił zasady

z ludźmi związanymi bezpośred-

głosowaniu) jej jakość i styl,

BD↗ Gdyby zostały pokonane,

licencji Creative Commons).

nio ze sztuką, promowaniem zja-

albo uznając za fenomen, albo

nie byłoby już sensu tworzyć

↗ To wyróżnia scenę i zara-

wisk artystycznych czy przedsta-

za przeciętniaka, albo też za

na nie dem. Oswojenie wymaga

zem sprawia, że wielu nowych

wicielami galerii. Demoscena nie

niewypał. Z czasem w niektó-

czasem miesięcy bądź lat pracy,

uczestników scenowych nurtów

pretenduje do tworzenia dzieł

rych produkcjach dostrzega się

podobnie jak budowanie relacji

kilka razy się zastanowi, zanim

rozumianych jako sztuka (choć

ciekawe, niezwykłe rozwiązania,

ze zwierzętami. I choć maszyna

zdecyduje się rozdać własne

jej produkcje spełniają wszelkie

ale regułą jest szybkie postępo-

jest tylko produktem, wytworem

produkcje. Niemniej grafika

założenia dzieł tak odbieranych),

wanie procesu entropii.

technicznym, to za jej wnętrze

komputerowa, net art mogą ist-

problem w tym, że sami twórcy

↗ Niektóre z kategorii konkur-

odpowiadają ludzie, ich idee,

nieć bez sceny, za to ciekawost-

scenowi rzadko mówią o swoich

sowych zanikają przez zmiany

pomysły, które nie zawsze są

ką jest co innego – demoscena

pracach jako sztuce, raczej

technologiczne – przykładowo

jawnie przedstawione w doku-

o mało co nie została zabita

traktują je jako formę zabawy,

usunięcie pełnoekranowego

mentacji technicznej. Relacja

przez Internet, który podważył

wspólnego współzawodnictwa,

trybu ms-dos w najnowszych

i więź na pewno istnieją, ale są

sens istnienia ważnej podgrupy:

albo wręcz rozrywki i ekspery-

edycjach Windows spowo-

bardziej złożone, niż może się to

swapperów. Scena raczej będzie

mentów testujących wytrzyma-

dowało właściwie upadek

wydawać na pierwszy rzut oka.

identyfikować się z niepokorną

łość kolegów (na noise, dubstep

kategorii 256-bajtowych intr na

MS↗ Pozostając w temacie

ideą cyberpunku, marginesu mi-

i inne odloty).

pc.

relacji – możesz mi zdradzić,

strzów zrozumienia schematów

MS↗ Czy gdybyś dostał propo-

ności platformy przekłada się

czym są dla kodera jego dema?

wytłoczonych w krzemie.

zycję współpracy, aby dema wy-

na liczbę powstających na nią

BD↗ Polem doświadczal-

MS↗ Zjawisko kulturalne?

świetlić w galerii sztuki, zrobić

prac, ale w przeciwieństwie do

nym, dobrą zabawą, realizacją

Artystyczne? Socjologiczne? Czy

z nich wystawę, zgodziłbyś się?

obrazów, wina i whisky, stare

wyzwań, dziełami i dorobkiem

nie obawiasz się nadinterpretacji

BD↗ Tak. Z tego prostego

dema rzadko nabierają nowych

w jednym.

ze strony innych środowisk, któ-

powodu, że styk dwóch kultur

walorów, raczej budzą uśmiech

MS↗ Cały czas demoscena

re za wszelką cenę będą chciały

mógłby być ciekawym doświad-

politowania i refleksję – jak dłu-

istniała i istnieje poza mainst-

was wstawić w ramy cyber-

czeniem. Scena czasem fascy-

gą drogę scena przeszła, by na

reamem, jednak nowe media –

sztuki, nazwać was działaczami

nuje artystów i przeraża swoją

konkretnym sprzęcie uzyskać

które zawłaszczyły już sobie

nowych mediów?

pozorną hermetycznością, ale to

przyzwoite efekty. Zmieniła się

takie pojęcia, jak grafika kompu-

BD↗ Nadinterpretacja będzie

tylko pozory, w rzeczywistości

stylistyka muzyki, czas wyraźnie

terowa, sztuka baz danych, net

istnieć zawsze. Przykładowo –

jest otwartym środowiskiem.

odcisnął też swoje piętno

art czy piksel art – sprawiają, że

48

15

Także kryterium popular-

na graficznych inspiracjach


demoscena  ha!art #47

widocznych w demach. Nikt

(kino, muzyka) nigdy nie zaist-

sztuki, to jej gotowe prototypy

i estetyki, co jest równocześnie

też już nie zwraca uwagi na

niałoby albo nigdy nie rozwinęło

znajdą właśnie w demosceno-

efektem współpracy człowieka

ówczesne rekordy i przechwałki

się w pewnych specyficznych

wych pomysłach, tam gdzie

z komputerem. Zaintrygował

o płynnym animowaniu kilku-

aspektach, gdyby nie rozwój

sztuką jest nie tylko przekaz łą-

mnie fakt przemawiania do

nastu pikseli. Dziś to miliony

technologii. Scena bierze sobie

czący płynnie dźwięk z obrazem,

maszyny w jej własnym języku,

przetwarzanych trójkątów

jednak za przedmiot sztuki

ale również sposób formowania

ale nie w celu stworzenia ko-

w czasie rzeczywistym…

właśnie technologię, stawiając

kodu, porozumiewania się z ma-

lejnego superprogramu, ale po

MS↗ Demoscena to intere-

na piedestale komputer. Do

szyną i optymalizacji, sięgającej

to, by komputer odpowiedział

sująca kwintesencja czasów

skomplikowanej układanki

nawet samej istoty maszyny:

utworem audiowizualnym. Po

formowania się cyberkultury,

złożonej z procesora, wyspecja-

kodu maszynowego, o którym

prześledzeniu historii rozwoju

ukazująca ludzi, którzy w nie-

lizowanych układów graficz-

współczesny świat zdaje się

demosceny, sprzętów i ogólnym

zwykle interesujący sposób

nych i dźwiękowych, komórek

powoli zapominać.

przyjrzeniu się wam jako grupie

potrafili i potrafią połączyć

pamięci, przerwań i specyficz-

Na zakończenie wywiadu to ja

dążącej do „wyciśnięcia z ma-

swoje zdolności, abstrakcyjne

nych cech sprzętowych dodaje

chciałbym zadać Tobie pytanie:

szyny, ile się tylko da”, ogląda-

myślenie, wyobraźnię twórczą

rozrywkowy czynnik ludzki,

jak ludzie związani ze sztuką

nie efektów waszej pracy zaczę-

z technologią. Efektem tej kon-

i buduje z tej mikstury zwykły,

postrzegają demoscenę?

ło przypominać konfrontacje

centracji są dema. Dynamiczne

choć abstrakcyjny teledysk. Sce-

MS↗ Jako historyczka sztuki,

z dziełem malarskim, fotografią

produkcje audiowizualne, któ-

na, rozpatrywana jako sztuka,

która ponad pięć lat temu

czy filmem, kiedy to rozważa się

rych życie nie jest uzależnione

od zawsze stanowiła najbardziej

w wydanym przez Ha!art słow-

pytania o styl, kompozycję, fa-

od Internetu, ale obecnie dzięki

nowoczesną ze sztuk nowo-

niku Tekstylia bis16 natknęła się

bułę, intencje. Zatem demosce-

niemu dostępne są szerszej

czesnych – jest na swój sposób

na termin „demoscena”, zada-

na to dla mnie – i sądzę, że dla

grupie odbiorców. Ich jawność

awangardą, która w szerokich

łam sobie wówczas pytanie: czy

większości tych, którzy również

wywołuje może nie do końca za-

mediach pewnie zaistnieje

demoscena może być nazwana

zajmują się sztuką – element

mierzony przez samych twórców

dopiero za dwadzieścia, może

sztuką z komputera, techno-

naszej współczesnej kultury,

efekt: wchłonięcie twórczości

trzydzieści lat (kiedy scenowcy

sztuką? Wręcz natychmiast

który potwierdza fakt istnienia

demosceny i wpisania jej w ob-

znajdą sobie inne medium albo

zapragnęłam przedstawić to

technosztuki. Potwierdza, że

ręb kultury i sztuki współczes-

nową zabawkę). Jednocześnie

zjawisko szerszej publiczności,

żyjemy w świecie, który jeszcze

nych mediów – cybersztuki.

mogę zaryzykować jeszcze jedną

zapoznać ją z czymś, co łączy

kilkanaście lat temu był jedynie

BD↗ Technologia i sztuka

tezę: jeśli kiedyś wymyślone

w sobie element wirtuozerii

wymysłem wyobraźni pisarzy

właściwie zawsze szły ze sobą

przez nas sztuczne inteligencje

w parze. Wiele dziedzin sztuki

zaczną myśleć o własnej formie

kreujących cyberpunkową 16↗

przyszłość.

49


ha!art #47  demoscena

Bartek Dramczyk

Duch uwięziony w krzemowym sercu Jedno pstryknięcie przełącznika i w cyfrowych żyłach znów burzy się krew z elektronów. Trudno w to uwierzyć, ale wynalazek, który niedługo dobije trzydziestki, wciąż budzi emocje swoich zwolenników i przeciwników. Nerdów i geeków zawsze kręciły niezwykłe komputery. Ten jeden wyprzedził swoją epokę o dekadę. Ani użytkownicy, ani gracze nie byli gotowi na Amigę. Wydrenowała do cna ich kieszenie i zmieniła raz na zawsze sposób myślenia o komputerach. Demoscena Amigę przyjęła z otwartymi ramionami. To właśnie Przyjaciółka stała się przedmiotem i celem rywalizacji. I doprowadziła do wytworzenia form i ramek, w które do dziś opakowuje się cyfrowe dzieła. Amiga zawsze budziła emocje.

to świat ujrzał Przyjaciółkę już

powypełniał kolorami obszary…

rów, kursor w trybie tekstowym,

Nie dość, że jej twórcy odważnie

w 1985 roku, kiedy podczas

i tak sztuka sięgnęła komputera.

zastąpiono pierwszym koloro-

nadali żeńskie cechy kompu-

oficjalnej premiery Amigi 1000

Był 24 lipca 1985 roku, arena

wym interfejsem użytkownika

terowi, nazywając go Amiga

postanowiono wypromować

wydarzeń: Lincoln Center, New

i czerwoną strzałką sterowaną

(hiszp. Przyjaciółka), a uwięzione

komputer w blasku celebrytów:

York. W epoce 8-bitowców

myszą. To nieprawda, że Apple

w krzemie scalaki, dla zmyle-

Andy’ego Warhola i Deborah

właśnie nastąpiła 16-bitowa

czy Microsoft przyczynili się do

nia szpiegów przemysłowych,

Harry. Odważnie zdigitalizowa-

rewolucja. Amiga potrafiła

popularyzacji myszy. Nie jest

mianując: Paula, Alice, Amber,

no twarz Debbie, przeniesiono

wyświetlać 4096 kolorów, grała

również prawdą, że któraś z tych

Lisa, Daphne, Agnus, Denise

zdjęcie na ekran i wręczono

8-bitowymi przetwornikami,

firm zaoferowała jako pierwsza

i Gary (ok, ten ostatni to facet),

Warholowi mysz. Ten poklikał,

a znak rozpoznawalny kompute-

kolorowe gui, bądź możliwość

50


demoscena  ha!art #47

uruchamiania kilku aplikacji

dowisku zwanym demosceną

na ekranach odbiorników tv

pierwsze nuty w Protracke-

równolegle (wielozadaniowość).

tym guru pozostaje nieodmien-

i głośnikach zestawów stereo

rze, grafików, którzy rozwijali

Pierwsza po prostu była Amiga.

nie Miner. Jay Miner. Projektant

niespodziewanie dobrą jakość

umiejętności, kreśląc piksele

Prawdą jest, że Microsoft

układów graficznych, odpowie-

grafiki i dźwięku. Po okresie

w Deluxe Paincie – i koderów,

opracował dialekt basic-a do

dzialny za trzy kultowe maszyny:

fascynacji grami przychodziła

męczących procesor progra-

Amigi (i była to jedna z najsłab-

konsolę Atari 2600, komputery

wątpliwość „co dalej? ”. Z reguły

mami w AsmOne, sas c, E czy

szych składowych systemowych

Atari 400/800 i Amigę. W Amigę

posiadacz Amigi dokładnie

amos-ie.

dyskietek), i prawdą jest, że

(w fazie projektowej nazywaną

w tym momencie odkopywał ze

↗ Z perspektywy ponad dwu-

przez wiele lat Amiga sprawnie

Lorraine) włożył całe swoje

sterty dyskietek tę jedną, która

dziestu lat spędzonych z Przy-

emulowała Mac OS… Nawet

serce – dając początek najpo-

ze sprawnej konsoli do gier

jaciółką wciąż trudno oderwać

w lansowaniu „komputera dla

tężniejszej maszynie tamtych

zamieniała Pięćsetkę w prawdzi-

się od tej maszynki. Odkrycie

kreatywnych” marketingowcy

czasów, z siedmiomegahercową

wy komputer: taki z systemem

profesjonalnej serii Amig (wielki,

Commodore wyprzedzili speców

Motorolą 68000 na płycie głów-

operacyjnym i czterokolorowym,

blaszany klocek A2000, opako-

Apple’a o dekady1.

nej, programowalnym układem

pomarańczowo-biało-niebiesko-

wana w ciężkie metale A3000

graficznym, pozwalającym

-czarnym gui (nie licząc czerwo-

i wreszcie zgrabne, choć nieco

osiągnąć szaloną rozdzielczość

nej strzałki). Nagle okazywało

ułomne A4000D i A4000T) jesz-

720x576 pikseli i Paulą, grającą

się, że domowe centrum rozryw-

cze bardziej podkreśla niezwy-

niemal tak pięknie jak muzyka

ki elektronicznej może zaofero-

kłość wynalazku Jaya Minera.

Jay, ojciec Lorraine W świecie popkultury idolami dla komputerowych nerdów są: Bill Gates, Steve Jobs, Sid Meier. Dla ludzi wychowanych w śro-

z płyt cd.

wać więcej, niż jego posiadacz

Upchnięte pod maską dwa serca

↗ Amiga była ziszcze-

przypuszczał.

(68060 i ppc 604e), bardzo dużo

niem marzeń ówczesnego

↗ W efekcie na Amidze

ram-u (jak

gracza – przyniosła do domu gry

wychowało się całe pokolenie

wiązki kabli ide, scsi, teminato-

znane z automatów, oferując

muzyków, stawiających swoje

ry, scandoublery, przejściówki,

na amigi – 128 mb),

1

51


ha!art #47  demoscena

?syntax

error.

?syntax

error.

Mediator sprawujący rolę łącz-

Dziś do zwykłej A1200 da się

kazano stać w kolejkach po płyn

basic-a)

nika pomiędzy światem Zorro

podpiąć porty usb i pendrive’a,

Lugola, bo gdzieś w Czarnobylu

?syntax error.

(Amiga) a pci (pc) to oczywiście

albo kartę wi-fi. I jest oprogra-

pieprznęła elektrownia atomo-

↗ Commodore 64 zmusił mnie

godziny przeklinania spędzone

mowanie, które to obsłuży.

wa (Fallout, wersja komunistycz-

↗ Prywatnie, kiedy przecho-

do sięgnięcia po instrukcję

na konfiguracji i instalacji opro-

na). Oczywiście wklepywanie

obsługi, zrozumienia dlaczego

gramowania…, w sumie dobra

dziłem długą drogę od własnej

listingów było na pokaz (dla

jego basic tak mało oferuje (po

zabawa na miesiąc przekładania

A500, po A3000 i A4000T,

nauczycieli), bo najważniejsze

latach historia ta została odkry-

przewodów i kart. Ale jakże

Przyjaciółka wiernie towarzy-

były gry. Trudno nawet opisać,

ta w pełni: Commodore, mając

wdzięczna, kiedy Workbench

szyła mi podczas pierwszych

ile neuronów wypadło mi z to-

licencję na basic od Microsoftu,

w końcu rozbłyśnie na ekranie

prób komponowania muzyki

rów po zobaczeniu Tomahawka,

przeniosło dialekt z vic-20,

spiętym z VooDoo 2000, a Digi-

(Protracker), wreszcie przygo-

wektorowej grafiki i możliwości

nie oglądając się za bardzo na

Booster Pro zagra na Terratecu.

towywania materiału na płytę

pokierowania lotem bojowego

cechy sprzętowe C64) i pojęcia,

No i Quake. Wreszcie można

(Octamed, Władca Pierścieni

helikoptera. Później było jeszcze

czemu kod maszynowy jest

pograć w Quake’a…

pod szyldem zespołu Michel

zetknięcie z Amstradem cpc

tak fajny. Na tym etapie, w not

Delving) i pracy zawodowej,

(w lokalnym oddziale Naczelnej

zetknąłem się z Kassoftem – już

związanej z pisaniem, pisaniem

Organizacji Technicznej), które

wtedy pisał dema i pracowicie

i jeszcze raz pisaniem (nieza-

nieco przedefiniowało moje my-

drukował dane z muzyczek od-

stąpiony Cygnus ED – pierwszy

ślenie o tym, co to znaczy pisać

twarzanych przez wbudowane-

edytor tekstu dla profesjonali-

programy w basic-u, a wreszcie:

go w Amstrada cpc

stów, naprawdę profesjonalnie

niezwykłe odgłosy zasłyszane

przenieść je na zx Spectrum.

wykonany). Zanim jednak nastał

z innego rogu tej samej sali, opo-

Zafascynowany grami, pochło-

czas Amigi, zobaczyłem zx Spec-

wiadające o tym, że prawdziwe

nięty przez kluby komputerowe,

trum+. Po raz pierwszy gdzieś

gry robi się teraz na Commodore

spotkania przy grach na Atari

w pracowni komputerowej

64 (samplowana mowa i syn-

XE, któregoś dnia zobaczyłem

szkoły podstawowej. I dwóch

tetyczne dźwięki pochodziły

na biurku kumpla coś, co jesz-

magików przepisujących listingi

z Impossible Mission). ↗ C64 stał się dla mnie feno-

cze raz wywróciło mój świat do

w basic-u, klepiąc całe wyrazy, to w extend mode, to z shift-

menem nie do okiełznania – bo

łem, ile ta maszyna kosztuje,

-em. Brzmiało to jak magia

jak pojąć komputer, który na

zmusiłem do zastanowienia się,

przeniesiona do czarno-białego

większość typowych poleceń

jak na to zarobić. Nazywała się:

świata, w którym dzieciom

(znanych z innych dialektów

Amiga 500.

Najjaśniejsza gwiazda Wraz z rozwojem systemu operacyjnego i modernizacją sprzętu użytkownik Amigi otrzymywał elastyczne, skalowalne (po wymianie procesora i dodaniu ram-u) środowisko pracy. Właściwie już pod koniec lat osiemdziesiątych możliwa była praca na kilku monitorach podłączonych do wpiętych w sloty Zorro kart graficznych. Niech ta myśl zburzy światopogląd tych, którzy z młodości zapamiętali tylko Pięćsetkę i Superfroga.

52

reaguje tak samo:

ay-ka,

żeby

góry nogami, a kiedy usłysza-


demoscena  ha!art #47

↗ Miała pokaźne gabaryty

rzuconych na irc uwag. Przerwę

stać) i zastanawialiśmy się, jak

i była równie potężna: gry

jednak te osobiste wywody, bo…

okiełznać Amigę. To zawsze była

latach ogląda się z przyjemnoś-

rzeczywiście wyglądały jak te

wiecie, Amiga jest najważniejsza.

wyjątkowo wierna Przyjaciółka.

cią. Jednak dema na wysłużoną

Nie kaprysiła, jeśli zamęczaliśmy

już Amigę 500 (debiutowała

ją 48-godzinną sesją rendero-

w 1987 roku) powoli odchodzą

wania kulki. Dumnie znosiła

w przeszłość, bo Commodore

toporne polskie rozszerzenia

już uzupełnił swój gwiazdozbiór

pamięci i przeróbki. I cieszyła

o nowe modele: miniaturową

nas Enigmą Phenomeny, State of

Amigę 600, Amigę 1200 i high-

the Art Spaceballsów, Hardwired

-endową Amigę 4000 (na którą

Crionicsów i Silentsów, Desert

niewielu było stać). Sześćsetka

Dreamem Kefrensów, Arte Sanity

to zminiaturyzowana i nieco

i przydługim, pięciodyskietko-

odświeżona A500 (wbudowa-

wym Odyssey Alcatrazów.

ny kontroler ide, Kickstart 2.0

z automatów, ale ta maszyneria miała coś jeszcze: Soudtrackera i ponumerowane banki sampli ST-xx, pracowicie powielane na giełdach komputerowych. Dla młodego adepta sztuki komponowania muzyki (tak jakoś wyszło po paru latach ćwiczeń na pianinie) Soundtracker był objawieniem. Muzyka nigdy jeszcze nie brzmiała tak dobrze, a swoboda pracy z programem była nieprawdopodobna. Oczywiście, zawieszającego się (często) Soundtrackera szybko zastąpił Noisetrekker i Protracker – ale reguły pracy zostały określone. Dla kogoś wychowanego na 1-bitowym WHAM-ie na zx Spectrum i Sound Monitorze z C64, świat właśnie zmienił się nieodwracalnie. ↗ Emigrowałem na studia i splot okoliczności sprowadził mnie jednocześnie do pracy we właśnie uruchomionym przez Klaudiusza Dybowskiego magazynie „Commodore & Amiga”. To środowisko nie tylko pozwoliło mi uzyskać dostęp do najnowszych modeli Amigi, jednocześnie zyskałem najważniejsze: kolegów, którzy nieświadomie wciągnęli mnie w scenę. Któregoś dnia Jetboy zabrał mnie na imprezę zwaną copyparty. Jeszcze nie rozumiałem zasad sceny, jak każdy nowicjusz. Ubodło mnie to, że szanowna selekcja odrzuciła mój opracowywany nocami, jedyny w swoim rodzaju kawałek (trwał około trzydziestu minut!). I prawie że obraziłbym się na scenę raz na zawsze, gdyby nie Skorpik i kilka luźno

Maszyna, która zdefiniowała demoscenę Tylko te komputery, które jednocześnie oferują wiele ukrytych przed oczami użytkowników elementów i są produkowane masowo, mają szansę zaistnieć na scenie. Demoscena uwielbia tajemnice, tak jak i jej prekursor, crackscena, demoscena lubuje się w kodzie maszynowym, trudnych wyzwaniach i zdobywaniu „szacunu na dzielni” za szczególnie spektakularne, cyfrowe grafitti. Tylko że nie o łamanie kodu już chodzi. Pojęcie dema zdefiniowała grupa Red Sector Inc. W swoim Megademie przedstawili modelową wręcz produkcję, łączącą zgrabnym loaderem (kodem, odtwarzającym scrolle i muzykę podczas ładowania danych z dyskietek i ich rozpakowywania) kilka części z dobrym soundtrackiem i świetnymi (jak na owe czasy) efektami. Pierwsze amigowe demo, które zobaczyłem, to 3rd Dimension Cryptoburnersów. Wiecie, to w którym anaglifowe okulary robią prawdziwe 3d. ↗ Dzięki dopracowanej literaturze (całym tomom z serii Amiga rom Kernel Reference Manual, najczęściej dostępnym w postaci kserokopii) uczyliśmy się, jak korzystać z systemowych funkcji, sięgaliśmy po wsparcie Blittera i Coppera. Kreśliliśmy tęcze (czasami na monochromatycznych monitorach, bo na takie było nas

że Technological Death nawet po

↗ Polska scena szybko nadra-

i pcmcia), która w momencie

biała czas stracony za żelazną

premiery irytowała powol-

kurtyną komunizmu. Koniec

nością, za to dziś doceniają ją

lat osiemdziesiątych zastał nas

retrogracze. Choć A1200 nie

wprawdzie wciąż z pustymi

do końca spełniała oczekiwania

kieszeniami (bo do zachodnich,

użytkowników, zdecydowanie

liczonych w dolarach i markach

zachwycała paletą barw (262

zarobków wciąż było nam

tysiące odcieni) i możliwością

daleko), ale za to ominęliśmy

stosunkowo łatwej rozbudowy

szerokim łukiem wiele nieuda-

(karta z szybszym procesorem

nych pomysłów zrealizowanych

i pamięcią mieściła się pod

w postaci setek różnorod-

plastikową osłoną, umieszczo-

nych maszyn ośmiobitowych.

ną na spodzie obudowy, a jej

Nasz świat składał się przede

montaż zajmował kilka minut, za

wszystkim z zx Spectrum,

to podłączenie dysku twarde-

Commodore’a 64, Atari 800XL

go wymagało już rozkręcania

i 65XE, Amigi i Atari st. Wiedza,

maszyny). Scena powoli uczyła

którą pracowici adepci kodu,

się nowych reguł gry, a A1200

cyfrowych nut i pikseli nabyli

wiernie towarzyszyła tym zma-

podczas zmagań z ośmiobitow-

ganiom. Generalnie, tysiącdwu-

cami, powoli adaptowała się

setka ze swoją oszałamiającą

do nowych warunków. Do roli

liczbą barw dobrze wstrzeliła

symbolu urosło polskie demo

się w epokę muzyki techno

Technological Death grupy

i świetnie sprawdziła w roli kom-

Mad Elks, które w 1993 roku

putera do tworzenia barwnych,

pokazało na całym świecie, że

szybkich, mocno zakręconych

demoscena w nadwiślańskim

produkcji. To na niej wyrosły

kraju już dojrzała. Świetne tem-

takie potęgi, jak znana do dziś

po, muzyka xtd, dobrze dobrane

grupa The Black Lotus. Jednak

efekty i dowcip związany z „pre-

po drodze, zafascynowani

mierową” w owych czasach

kolorami i zsynchronizowaną

reklamą pewnego środka higieny

z efektami muzyką zgubiliśmy

osobistej, a także podbijający

gdzieś piękne tęcze Coppera

szybkość dema zegar sprawiły,

i efekty realizowane Blitterem

53


ha!art #47  demoscena

Teraz polskie dema

w wyścigu zbrojnym na ppc

scenowego genotypu. W tym

i karty graficzne, to kto będzie

roku (podczas odbywającego się

z nami konkurował? Obserwując

w święta wielkanocne demopar-

której swoje piętno odcisnął

Przełom wieków to czas do-

konsekwentne zmagania grupy

ty Revision) The Black Lotus

Wolfenstein 3-D i Doom – gry, na

minacji polskiej demosceny na

The Black Lotus na Amidze,

powrócił, rozgrzał umysły świet-

które użytkownicy Amigi musieli

Amidze. To w tym momencie

trwające aż do 2006 roku, kiedy

nym demem Rift i prawdopo-

poczekać jeszcze kilka lat.

rodzi się sława grup Madwizards

to mogliśmy zobaczyć imponują-

dobnie właśnie skłonił właśnie

↗ Wbudowane układy gra-

i Venus Arts, a jak grzyby po

cego Starstrucka – dostrzeżemy

wielu innych koderów, grafików

ficzne pozwalały na wiele, ale

deszczu powstają dema wyko-

krystalizującą się platformę

i muzyków do zainwestowania

rosnący rynek kart z akcelera-

rzystujące wszystko, co da się

sprzętową: Amigę 1200 z AGĄ

kolejnych setek godzin w dalsze

podłączyć do A1200 – procesor

i procesorem 68060. Po 2006

odkrywanie tajemnic Przyjaciół-

roku tbl wprawdzie zamilkł,

ki. Ale to historia, która dopiero

(ten ostatni okazał się za wolny dla nowych układów graficznych aga). To także epoka, na

torami 3d do pc dowodził, że to jedyny właściwy kierunek. I rze-

ppc

czywiście, duże Amigi (A3000

że krótka chwila zachwytu

wszystkie późniejsze produkcje

się pisze…

i A4000) doczekały się dopala-

nowymi możliwościami nastą-

powstawały już na zupełnie

↗ Rifta trzeba obejrzeć; to

piła tuż przed zapadnięciem

innych platformach, jednak szlak

niezwykłe, dynamiczne demo,

z układem Virge), te mniejsze

się w zupełnie niejasną drogę

został przetarty: dziś każda

które (sam sprawdzałem) chodzi

musiały poczekać, aż niemiecka

rozwoju – z jednej strony Morph

szanująca się impreza scenowa

absolutnie płynnie na A1200

firma Phase 5 uzupełni Przyja-

OS (ewoluujący na ppc i dedy-

dla wielu platform uwzględnia

z 68060/50 MHz. Zdecydowa-

ciółki o dwuprocesorową kartę

kowanych płytach głównych, by

konkurs na dema stworzone na

nie warto poprosić znajomego

ostatecznie rozgościć się na uży-

taką właśnie Amigę.

fascynata od Amigi, by zgodził

czy graficznych (CyberVision 3d

z Motorolą 68060 i sąsiadem ppc

603e, wyposażoną w dodat-

i kartę graficzną. Dodajmy,

wanych komputerach Apple’a),

kowe złącze dla karty graficznej

z drugiej strony oficjalny system

Blizzard Vision (procesor Preme-

operacyjny Amiga OS 4.x, zbyt

dia II). Na świecie gwiazda Amigi

długo tkwiący w fazie rozwo-

blakła: w 1994 roku macierzysta

jowej i ostatecznie egzystujący

firma Commodore bankrutuje,

na kosztownych konfigura-

a na pierwsze karty do A1200

cjach, których ceny zaczynają

trzeba czekać do 1998 roku.

się od 3000 zł i osiągają pułap

To w świecie mikrokompute-

12 000…

rów wieczność. Jednak wierni

↗ Po pewnym czasie pol-

posiadacze Amigi byli cierpliwi.

ska scena zreflektowała się:

Bardzo cierpliwi.

jeśli jako jedyni uczestniczymy

To jeszcze nie koniec Wraz z odejściem tbl od Amigi, od 2007 roku platforma przeżywała trudny okres swojej kariery na scenie. Wyraźnie widać było za to powracające do łask ośmiobitowce. Jednak, tak jak A500 i Megademo rsi zdefiniowało scenę, tak i Amiga pozostała nieodłącznym elementem

się pokazać Rifta na swojej Przyjaciółce, i jeszcze raz wywołał na ponad 22-letniej maszynie burzę elektronów. Taki widok, w głowie, która nawet tylko pobieżnie rozumie co widzi, wytrąci neurony z ustalonych orbit. PS. W tym roku odkryto i pracowicie odtworzono zapisane na amigowych dyskietkach nigdy nieopublikowane prace Andy’ego Warhola.

Przygotowując się do napisania materiału, poprosiłem kilku znajomych scenowców o wypowiedzi i odczucia związane z Amigą i jej rolą na scenie. Oto ich odpowiedzi: xtd

nie). Niekiedy po party jechało

mgliste wspomnienia, niemniej

trwałym kolegą, bo większość

się w kilka osób kontynuować

jednak jest co wspominać.

ludzi chciała wracać wcześniej,

Amidze zawdzięczam pewne

imprezę, innym razem po prostu

Biwak w Rowach, imprezy w Go-

„żeby być szybciej w domu”, to

osobiste doświadczenia – dzięki

umawiało się ze scenowca-

rzowie, Słupsku, Warszawie

chce mi się śmiać – ciekawe,

niej (i Amigowcom) zwiedzi-

mi i ruszało gdzieś w Polskę.

i w wielu innych miejscach to nie

czy po latach wspominają, jak

łem całą masę miejsc (nie było

Najbardziej chyba żałuję, że nie

był zmarnowany czas. Jak sobie

to fajnie się szybciej do domu

Internetu, było się młodym,

prowadziłem pamiętnika – wiele

pomyślę, że często wracałem

wróciło i na przykład zdążyło na

było więcej czasu na jeżdże-

z tamtych wydarzeń to już tylko

z Party sam lub z jednym wy-

wieczorny film w tv czy też na

54


demoscena  ha!art #47

przygotowaną przez rodziców

to z pewnością jakaś strata. To,

się w jednym środowisku. Wte-

znajomości, które trwają po

kolację. :) Wspomnienia napraw-

czym stała się amigowa scena

dy było trochę inaczej. Całość

dziś dzień. To jest niesamowite,

dę warte straty kilku godzin

w latach późniejszych, też nie

była jakby podzielona – żeby coś

że to, co „połączyło” zupełnie

z „nudnej”, scenowej imprezy. :P

należy do ciekawych wspo-

wykonać, musiałem poznać kilka

różnych ludzi masę czasu temu,

↗ Nie znam praktycznie innej

mnień. Niemniej, z pewnością

programów niepowiązanych ze

działa do teraz. Mamy parties,

sceny niż amigowa. Być może

na scenie można było przeżyć

sobą. To wymagało umiejętno-

mamy meetingi i co ciekawe

ktoś mnie poprawi lub powiesi

więcej, mocniej i ciekawiej. Czy

ści poruszania się w zupełnie

nic nie wskazuje, żeby miało się

na mnie kilka psów (albo kotów),

więcej znaczy lepiej? Hmm...

różnych programach (popatrz

to szybko skończyć. Pamiętasz

ale moim zdaniem to amigowa

„these go to eleven” :) (© This Is

na pakiet Adobe, nawet osobne

osoby, z którymi wymieniałeś

scena stworzyła niepowtarzalny

Spinal Tap).

programy są do siebie podobne

się znaczkami? Bo ja nie. Za

i podobnie się je obsługuje),

to pamiętam ludzi, z którymi

odnalezienia się w nich. Pamię-

jechałem na swoje pierwsze

taj, że to było dwadzieścia lat

party (wtedy to było copyparty)

temu, bez Internetu, tutoriali,

i wyobraź sobie, że część z nich

książek i tak dalej – musiałeś

dalej spotykam na tego typu

do tego dojść samemu. Amisia

imprezach.

działała na wyobraźnię – znam

↗ Pytasz o to, czego mi brakuje

wielu jej użytkowników którzy

we współczesnych maszynach…

próbowali na niej wielu rzeczy

Niczego namacalnego. Mamy

„w tym samym czasie” – pro-

świetne programy, bardzo wy-

gramowali, tworzyli muzykę,

dajne maszyny, stabilne systemy

grafikę czy cokolwiek innego.

operacyjne. Jest wszystko, poza

Nie chodziło tylko o wrzuce-

jednym elementem – magią.

nie dyskietki i odpalenie gry.

Dzisiejsze komputery są sta-

Jakoś chciało się wydusić z tej

wiane na równi z telewizorem,

maszyny coś więcej – być kimś

pralką czy lodówką. Trudno je

więcej niż biernym konsumen-

jednak za to winić. Stały się

tem. Twórcą. Artystą.

powszechne – to wszystko. To

↗ Amiga dała mi też coś naj-

my je z tej magii (już bez różnicy,

cenniejszego – naprawdę fajne

czy ktoś był fanem Amigi, Atari,

klimat parties w Polsce, nadała im kształt, który z pewnymi modyfikacjami jest powielany po dzień dzisiejszy. ↗ Amidze zawdzięczam też sceptyczny stosunek do fanatyzmu. :) Być może, gdybym nie miał Amigi, obecnie używałbym Linuksa i wypisywałbym na forach, jaki to Windows jest zły, a Linuks wspaniały. Na szczęście na Amidze wyglądało to podobnie, więc uodporniłem się na ten typ komputerowego fanatyzmu. ↗ Bilans zysków i strat z posiadania Amigi? Ciężko stwierdzić – początkowo na pewno zysk, jednak zbyt kurczowe trzymanie się Amigi przez zbyt długi czas i kopanie się z rzeczywistością

Ubik W moim przypadku... sam wiesz jak to z Amigą było;) Cierpliwość – przede wszystkim. Czekanie dniami (nie przesadzam), na jakieś rendery robione na A500 w Realu 1.4 wymagało ode mnie cierpliwości godnej mnicha z klasztoru Shaolin. Amiga nauczyła mnie też kreatywności, weźmy na przykład dzisiejsze oprogramowania do muzyki, grafiki, montażu. Są kompletne – jest w nich dosłownie wszystko, dodatkowo wspomagane są całą masą pluginów. Tak że jeśli chcesz coś osiągnąć, możesz bez problemu poruszać

55


ha!art #47  demoscena

Spektruma, C64 czy nawet

potrzebowało jednak muzyki,

na niego oprogramowanie. Ba!

Shell nie poprawia sprawy,

starego pc) obdarliśmy, goniąc

a w tamtych czasach nikomu

Tworzą sprzęt, rozszerzający

a fakt wypuszczenia go przez

za nowymi technologiami.

nie śniły się cuda takie jak mp3,

jego możliwości. Nie ukrywam,

Microsoft w 2006 roku to po

a wav kojarzył się głównie

że z perspektywy użytkownika

prostu wstyd). Co do interfejsu

z pierdnięciami Windowsów

os X (wcześniej Linuksa i Win-

użytkownika – chociaż nieskom-

oznajmiających „Wystąpił nieod-

dows) instalacja tego systemu

plikowany, trąci jednak myszką

wracalny błąd” bądź coś równie

wymaga sporej technicznej wie-

i niektóre operacje, na które

user-friendly. mod wydawał

dzy, a na pewno czasu i determi-

współcześnie nie zwraca się

się idealnym formatem. Pojęcia

nacji. Nieoceniona staje się tutaj

uwagi, po prostu irytują (choćby

nie miałem, że wymyślonym na

pomoc starych wyjadaczy, bez

konieczność przytrzymywania

Amidze.

których pewnie nie poszłoby tak

prawego przycisku myszy, by

↗ Nie chciałbym jednak

gładko.

menu pozostawało otwarte, czy

usypiać czytelników, gdyż jest

↗ Obecnie korzystam z mo-

brak automatycznego sorto-

to historia, jakich wiele. Dość

delu Amiga 1200 z kartą turbo

wania ikon). Mam oczywiście

powiedzieć, że w pewnym

(w terminologii pc powiedzieli-

świadomość, że zapewne

momencie dałem sobie spokój

byśmy: z nowszym procesorem

w nowszych wersjach Workben-

z kodem i pogodziłem się, że

i większą pamięcią) i nie mogę

cha (wybaczcie niespójność

w tej kwestii nie będę nigdy

wyjść z zachwytu, że system

terminologii, to jedna z tych

w czołówce peletonu. Gdy po

operacyjny podnosi się mniej

kwestii, które w amigowym

kilkunastu latach przerwy wró-

więcej w takim czasie jak ten

świecie są dość zawiłe) zostało

ciłem na demoscenę tylko po

w Maku z ssd – całość nie

to rozwiązane wygodniej, jednak

to, by zachwycić się wizualnie

przekracza kilkunastu sekund

odnoszę się do wersji, z której

olśniewającymi produkcjami

i komputer jest gotowy do pra-

korzystam. A, jeśli pracowaliście

korzystającymi z najnowszych

cy. ok, oczywiście mówię tutaj

kiedyś na Mac os, pasek menu

osiągnięć kart graficznych,

o wariancie z uruchamianiem

u góry ekranu wyda wam się

jedynie utwierdziłem się w tym

systemu z karty cf, a nie z dy-

przyjemnie znajomy :).

przekonaniu. Westchnąłem

skietki, chociaż nawet wtedy nie

↗ Oprogramowania i gier jest

tylko i pomyślałem, że fajnie by

trwa to zbyt wiele (pamiętam,

mnogość. Nie zaznał życia ten,

było móc jeszcze raz spróbować

jak koszmarnie długo wczytywał

kto nie rozpłaszczył na miazgę

swoich sił, ale żeby wszystko

się na moim sprzęcie Windows

lewego przycisku myszki, grając

było „jak dawniej”. W głowie

95: trwało to kilka minut –

w Cannon Fodder czy nie poła-

błysnęła szalona myśl: a może

z dysku twardego!). Większość

mał joysticka w Street Fighter II.

by tak… taaak!

czasu spędzam jednak pracując

A słyszeliście muzykę w Dune

↗ Amiga to był strzał w dzie-

pod emulatorem, który, jak to

czy w Shadow of the Beast 2?

siątkę. Nie jest to sprzęt

emulator, nie jest perfekcyjny,

A prace xtd i Dreamera? Nie?

ośmiobitowy (który to, zdaje

ale znakomicie ułatwia pracę.

To nic nie słyszeliście;). A o tym,

się, przeżywa teraz za spra-

↗ System, czyli Amigaos, jest

że zupełnie współcześni DJ-e

wą Internetu drugą młodość,

bardzo nerd-friendly (czy user-, to

piszą oprogramowanie, które

a nawet powiedziałbym – robi

już kwestia dyskusyjna): odkąd

pozwala korzystać z dwóch

się modny?), ale wciąż mamy do

poznałem komendę „newcli”

Amig jak z DJ-skich decków? Ja

czynienia z retrokomputerem,

i uruchomiłem konsolę z możli-

do niedawna też nie.

który pomimo swoich dwudzie-

wością wydawania komend, po-

↗ Serio, kupcie sobie Amigę.

stu lat zaskakuje pomysłowością

czułem się jak w domu (czyli jak

Jest jak mikrokosmos: dopiero,

architektury, rozwiązań i, przede

w środowiskach uniksowych).

gdy weźmiesz go pod lupę,

wszystkim, możliwościami.

Pliki konfiguracyjne, możliwość

dowiadujesz się, jak wiele cię

↗ Wiele rzeczy wprawia mnie

pisania skryptów powłoki – to

ominęło, a przecież wciąż jest –

w zachwyt – głównie chyba

po prostu tam jest, podczas gdy

na wyciągnięcie ręki.

sam fakt, że wciąż mnóstwo jest

w Windows nadal przypomina

ludzi, którzy używają go i piszą

jakiś koszmar (nie, Power-

Argasek W odróżnieniu od piszących wyżej jestem świeżo upieczonym użytkownikiem Amigi. ↗ W stwierdzeniu „świeżo upieczonym” nie ma nic z przesady, choć na pewno jest sporo z egzotyki – jak bowiem inaczej określić sytuację, w której w 2014 roku zaczynasz używać sprzętu, który wyprodukowano 20 lat temu? Możliwości są w zasadzie dwie: albo jesteś demoscenowcem, albo hipsterem. Względnie jednym i drugim. ↗ Amiga (puryści doprecyzowaliby: *klasyczna* Amiga) zafascynowała mnie jako platforma z wielu względów: ciekawą (i krętą) historią tego sprzętu, środowiskiem ludzi skupionych wokół niej (niegdyś i obecnie), ale i z powodu uczucia, które nazwałbym „technologiczną nostalgią”. Wiesz, jak to jest – masz 15 lat i wymyślasz swoją grę, i bardzo chciałbyś ją stworzyć, chociaż nie masz bladego pojęcia, jak się do tego zabrać – na przykład z takiego błahego powodu, że nie masz komputera. ↗ W międzyczasie trafiłem na demoscenę i nagle chęć stworzenia gry wydała się pomysłem niewartym uwagi. Dema! To było dopiero coś. I choć nauka kodu szła mi wcale nieźle, wciąż musiałem mierzyć się z coraz lepszymi wizualnie pracami, co z jednej strony mocno mnie inspirowało, z drugiej coraz wyraźniej dawało znać, że to jednak nie dla mnie. Demo

56


demoscena  ha!art #47

Kilkanaście powodów, dla których tak lubimy Amigi: 1. Nie miała pliku wymiany, większość operacji wykonywało się błyskawicznie w założonym w pamięci ram wirtualnym dysku. 2. Już w 1985 roku Amiga 1000 pokazała nam świat w 4096 kolorach i zagrała ośmiobitowymi przetwornikami. 3. Wbudowane w Amigi sloty Zorro nie wymagają przestawiania przerwań zworkami, wszystko działa bez konfliktów. 4. Do dużych Amig zawsze można było podłączyć kilka kart dźwiękowych i graficznych. 5. Wielozadaniowość w systemie operacyjnym od 1985 roku. 6. Układy graficzne pozwalały jednocześnie otwierać i nakładać na siebie ekrany o różnych rozdzielczościach. 7. AmigaGuide to hipertekstowy format plików, podobny w konstrukcji do html-a, stosowany do tworzenia podręczników do programów. 8. System Amigaos oferował spójny system instalacji programów na dyskach.

w Imagefx-ie i tworzyć pierwsze programy w amos-ie, sas s, e oraz

9. System MultiView wyświetlał pliki na podstawie typów zapisa-

AsmOne.

nych informacji, nie rozszerzeń plików.

14. Rewolucyjna Scala zdefiniowała pojęcie multimedialnych

10. Program xpk oferował swobodną obsługę różnych metod pa-

prezentacji.

kowania danych, dzięki dołączonym bibliotekom do rozpoznawania

15. Amiga doczekała się jednego z najlepszych edytorów tekstu

i kompresowania plików.

w historii: CygnusED-a.

11. Skryptowy język Arexx umożliwiał wymianę danych i zarządza-

16. Na Amidze po raz pierwszy graliśmy w gry: Superfrog, North &

nie kilkoma aplikacjami.

South, Another World, Chaos Engine, Pinball Dreams, Sensible World

12. whdLoad pozwala uruchamiać stare gry, zapisywane kiedyś

of Soccer, Alien Breed 3d, Ambermoon, Beast, Benefactor, Black Crypt,

wyłącznie na dyskietkach, z dysku twardego Amigi.

Darkmere, Deluxe Galaga, Diggers, Gloom Deluxe, Breathless, Genetic

13. Uczyliśmy się rysować w Deluxe Paincie, pisać muzykę w Pro-

Species, Hired Guns, Perihelion, Speris Legacy, Worms, Slamtilt i Walker.

trackerze, renderować obiekty w Lightwave, przetwarzać zdjęcia

17. Dema na Amigi wciąż powstają!

Dema, które trzeba zobaczyć (113 najlepszych przykładów) 1984 – Amiga ECS – Demo – Boing Ball

1993 – Amiga ECS – Demo – Technological Death – Mad Elks

1989 – Amiga ECS – Demo – Megademo – Red Sector Inc.

1994 – Amiga AGA – Demo – Love – Virtual Dreams & Fairlight

1991 – Amiga ECS – Demo – Enigma – Phenomena

1994 – Amiga AGA – Demo – Nexus-7 – Andromeda

1991 – Amiga ECS – Demo – Hardwired – Crionics & The Silents

1994 – Amiga AGA – Demo – Real – Complex

1992 – Amiga ECS – Demo – D.O.S – Andromeda

1995 – Amiga AGA – Demo – Closer – Carillion & Cyberiad

1992 – Amiga ECS – Demo – State of the Art – Spaceballs

1995 – Amiga AGA – Demo – Control – Oxygene

1992 – Amiga ECS – Demo – Wicked Sensation – TRSI

1995 – Amiga AGA – Demo – Crazy Sexy Cool – Essence

1993 – Amiga AGA – Demo – Fullmoon – Virtual Dreams & Fair-

1995 – Amiga AGA – Demo – Deep – The Psilocybin Mix – Carillon

light

& Cyberiad

1993 – Amiga ECS – Demo – 9 Fingers – Spaceballs

1995 – Amiga AGA – Demo – Faktory – Fairlight & Virtual Dreams

1993 – Amiga ECS – Demo – arte – Sanity

1995 – Amiga AGA – Demo – Lech – Freezers

1993 – Amiga ECS – Demo – Desert Dream – Kefrens

1995 – Amiga AGA – Demo – Passengers – 3 Little Elks

1993 – Amiga ECS – Demo – Interference – Sanity

1996 – Amiga AGA – Demo – Burning Chrome – Haujobb

57


ha!art #47  demoscena

58

1996 – Amiga AGA – Demo – Muscles – Impulse

2000 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Gift – Potion

1996 – Amiga AGA – Demo – Tint – The Blask Lotus

2000 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Rays – Whelpz

1996 – Amiga AGA – Demo – Voyage in Storm –

2001 – Amiga AGA – Demo – Lapsuus – Maturefurk

Impulse

2001 – Amiga AGA – Demo – Perfect Circle – The

1997 – Amiga AGA – Demo – Captured Dreams –

Black Lotus

The Black Lotus

2001 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Melba – Appen-

1997 – Amiga AGA – Demo – Deus Ex Machina –

dix

Limited Edition

2001 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Zeon – Nature

1997 – Amiga AGA – Demo – Exit Planet Dust –

2001 – Amiga ECS – Demo – Hideous Mutant Freaks

Artwork

– Spaceballs

1997 – Amiga AGA – Demo – My Kingdom – Haujo-

2002 – Amiga AGA – Demo – Little Nell – The Black

bb & Scoopex

Lotus

1997 – Amiga AGA – Demo – Pulse – Nerve Axis

2002 – Amiga ppc – Demo – Heavy Traffic – MadWi-

1997 – Amiga AGA – Demo – Untitled – Floppy

zards

1998 – Amiga AGA – Demo – Aphrodisae – Haujobb

2002 – Amiga ppc – Demo – New Dawn Fades –

1998 – Amiga AGA – Demo – Automatikk for the

MadWizards

People – MadWizards

2002 – Amiga ppc – Demo – Sulaco – Encore

1998 – Amiga AGA – Demo – Phenomenon – Dual

2002 – Amiga ppc – Demo – Third Eye Conqueror –

Crew & Shining

MadWizards

1998 – Amiga AGA – Demo – Relic – Nerve Axis

2002 – Amiga ppc – Intro 64 kB – Potion Planet –

1998 – Amiga AGA – Demo – Riot – Appendix

Potion

1998 – Amiga AGA – Demo – Rise – Mellow Chips

2003 – Amiga AGA – Demo – Fake Electronik

& TRSI

Lightshow – Ephidrena

1998 – Amiga AGA – Intro 40 kB – 1000% – Scoopex

2003 – Amiga AGA – Demo – Magia – The Black

1998 – Amiga AGA – Intro 64 kB – 2CB – Dual Crew

Lotus

& Shining

2003 – Amiga ppc – Demo – By Night – Encore

1999 – Amiga AGA – Demo – Concrete – Ephidrena

2003 – Amiga ppc – Demo – Fate Fits Karma – Mad-

1999 – Amiga AGA – Demo – Datablade (Rush Hours

Wizards

version) – Floppy & MadWizards

2004 – Amiga AGA – Demo – Respirator Stories –

1999 – Amiga AGA – Demo – Mnemonics – Haujobb

Ephidrena

1999 – Amiga AGA – Demo – Smoke Bomb – Ozone

2004 – Amiga AGA – Demo – Silkcut – The Black

1999 – Amiga AGA – Demo – When We Ride On Our

Lotus

Enemies – Skarla

2004 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Finnmark – Ephi-

1999 – Amiga AGA – Intro 40 kB – Impossible –

drena

Loonies

2004 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Ikanim – Loonies

1999 – Amiga AGA – Intro 40 kB – Nonstop – Dual

2004 – Amiga ppc – Demo – Fluffy Digital Snowflakes

Crew & Shining

– MadWizards & Suspend

1999 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Gush – Potion

2005 – Amiga AGA – Demo – Ocean Machine – The

2000 – Amiga AGA – Demo – I want to be machine –

Black Lotus

Appendix

2005 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Noxie – Loonies

2000 – Amiga AGA – Demo – J – Ephidrena

2005 – Amiga ppc – Demo – Glare – MadWizards

2000 – Amiga AGA – Demo – Metatag Lock

2006 – Amiga AGA – Demo – Kilofix – IRIS

K-231277 – MadWizards

2006 – Amiga AGA – Demo – Lux Aeterna Luce-

2000 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Bier – Ephidrena

at Eis – Ephidrena

2000 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Electricity –

2006 – Amiga AGA – Demo – Starstruck – The Black

Appendix

Lotus


demoscena  ha!art #47

2007 – Amiga AGA – Demo – Senzala – MadWizards

Overscan

2008 – Amiga AGA – Demo – Soliloquy – Elude

2011 – Amiga AGA – Demo – Swansong – Dekandence

2008 – Amiga AGA – Demo – Surfing Great Victoria –

2012 – Amiga AGA – Demo – Kioea – MadWizards

Nature & Traktor

2012 – Amiga AGA – Demo – Reboxer – Elude

2008 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Psylteflesk – Ephidrena

2012 – Amiga AGA – Demo – Teobstrrofarfeia –

2008 – Amiga ECS – Demo – Hardknee Lotus – Deka-

Focus Design

dence & Unique & Parallax

2012 – Amiga AGA – Intro 64 kB – Quotation Marks –

2009 – Amiga AGA – Demo – Jesus Christ Motocross –

Dekadence

Nature & Traktor

2012 – Amiga ECS – Demo – Boogietown – Ghostown

2009 – Amiga AGA – Demo – Lightshaft – Elude

& RNO

2010 – Amiga AGA – Demo – Metropolice – Ghostown

2013 – Amiga AGA – Demo – Feeling Blue – Austra-

& Rave Network Overscan

lian Drug Foundation

2010 – Amiga AGA – Demo – Prototype 1 – Haujobb

2013 – Amiga AGA – Demo – Machinist – Elude

2010 – Amiga AGA – Demo – We come in peace – Elude

2013 – Amiga AGA – Demo – Mo’saik – Focus

2010 – Amiga AGA – Intro 4 kB – Ikadalawampu –

Design

Loonies

2013 – Amiga AGA – Demo – Smoke & Mirrors – Loonies

2010 – Amiga ECS – Demo – Superoriginal – Supergroup

and Ghostown

2011 – Amiga AGA – Demo – Human Traffic – Ghostown

2013 – Amiga AGA – Demo – Swookie – Traction

& Loonies

2014 – Amiga AGA – Demo – BayPack – Dekadence

2011 – Amiga AGA – Demo – Massive – Skarla

2014 – Amiga AGA – Demo – Rift – The Black

2011 – Amiga AGA – Demo – Norwegian Kindness –

Lotus

Spaceballs

2014 – Amiga AGA – Demo – Serenity – Elude

2011 – Amiga AGA – Demo – Shake Off the Dust – Elude

2014 – Amiga AGA – Intro 64 kB – How to skin

2011 – Amiga AGA – Demo – Software Make the Dance

a dwarf – Focus Design & Depth

Foam Oil – Ephidrena & Kvasigen & Rave Network

Zapis: rok – model układu graficznego – typ produkcji – tytuł – nazwa grupy Amiga ECS = Amiga 500 Amiga AGA = Amiga 1200z

59


„Nikt normalny nawet by tego nie czytał”

ha!art #47  demoscena

e-mailowa rozmowa Piotra Mareckiego z Yerzmyeyem Piotr Marecki: Czy demoscenę można w jakikolwiek sposób łączyć z literaturą? Jakie pierwsze myśli, refleksje przychodzą do głowy, kiedy słyszy się zestawienie tych dwóch słów DEMOSCENA i LITERATURA?

60


demoscena  ha!art #47

YERZMYEY: Trudno

↗ W demach oldchoolowych

imprezy alkoholowej, odbywają-

przykład w celu wylistowania

powiedzieć, czy zostałoby to

tekstu jest bardzo wiele i za-

cej się podczas tworzenia dema

greetingsów itp.). Ale tekst

zakwalifikowane przez specjali-

wiera się on głównie w scrollu,

(Ethanol Soft Inc. zaświadcza

nadal jest obecny, głównie jako

stów jako literatura, jakkolwiek

to jest (w swojej podstawowej

samą nazwą), tak więc scroll nie-

słowa klucze lub też całe zdania

w rzeczy samej utwory literackie

wersji) płynie z jednej strony

jednokrotnie pisany jest przez

wędrujące po ekranie, a nawet

obecne są na demoscenie

ekranu w drugą. Autorzy dem na

wiele osób. Ciekawym przykła-

wiersze lub manifesty politycz-

1

od długiego czasu w formie

zx

Spectrum (lub inne maszyny),

dem scroll-tekstu jest wytwór

ne (na zx Spectrum: głównie

opowiadań (o różnej tematy-

tworzący te programy, byli w la-

Kaza, który w zx-demie Kaz 5

komunistyczne, pisane przez

ce) umieszczanych w magach,

tach ich powstawania (przełom

z 1990 roku tworzy tam coś, co

grupy rosyjskie, wyrażające

czyli w magazynach elektronicz-

osiemdziesiątych/dziewięćdzie-

trudno mi określić, ale jest to

tęsknotę za Związkiem Ra-

nych (najczęściej dyskowych,

siątych) zazwyczaj nastolatkami.

rodzaj opowiadania o wyimagi-

dzieckim, równością społeczną

rzadziej – na nośniku w postaci

↗ W swoich tekstach

nowanych zmaganiach autora

i sprawiedliwością oraz głoszące

kasety magnetofonowej).

umieszczali opowieści ze

z komputerem i próbach jego

niechęć do kapitału, „wyścigu

↗ Można natomiast mówić bez

życia codziennego (na przy-

okiełznania, co ilustrują dziwne

szczurów”, odczłowieczenia.

wątpienia o częstym opero-

kład przesyłali fucki swoim

zachowania scrolla, powodowa-

Przykładem spectrumowskie

waniu tekstem w różnorakich

niewiernym dziewczynom :)),

ne rzekomo przez ten komputer

demo Brightpast grupy The-

produkcjach scenowych.

zasłyszane dowcipy, inwektywy

:). Ale trzeba by to zobaczyć

Super4 z twarzą Lenina. Może

pod adresem użytkowników

i przeczytać, by zrozumieć, o co

występować również dodatko-

innych platform (czasami bardzo

konkretnie chodzi2. W scrollach

wy tekst „narracyjny”, uzupeł-

wymyślne i rozbudowane, nawet

pojawiały się również nawią-

niający wizualizację, na przykład

do postaci krótkich historii) czy

zania do aktualnej sytuacji

jeśli ta układa się w historię (na

też pod adresem „skonfliktowa-

politycznej w danym kraju (także

przykład zx-demo „Condommed”

nych” osób z własnej platformy.

w Polsce z przełomu osiemdzie-

by E-mage z 19975). W związku

Umieszczano również greetingsy

siąte / dziewięćdziesiąte), na

ze starzeniem się ludzi ze sceny,

(także: greetzy) czyli pozdrowie-

przykład zx-demo Solidarność –

prawdopodobnie coraz częściej

nia dla pozostałych scenerów,

500 pierwszych dni z roku 1991

mogą pojawiać się rodzaje

głównie z platformy własnej,

(by Zbigniew N.) .

nekrologów.

chociaż nie tylko. Greetzy to

↗ W demach newschoolowych

↗ W obu przypadkach tekst

zazwyczaj podstawa scrolla,

scrolla najczęściej nie ma (lub

zazwyczaj występuje w języku

(prawie) każdy je zawiera.

pojawia się tylko chwilowo, na

angielskim, chociaż zdarzają się

↗  1. Dema. Dzielą się zazwyczaj na oldschoolowe i newschoolowe. Jako że czas mija i zmiany postępują, dema uważane z początkiem lat dwutysięcznych za newschoolowe są dzisiaj nazywane oldschoolowymi. Warto jednak pozostać przy podziale podstawowym: produkcje oldschoolowe (scroll, obrazek, muzyka + ewentualny efekt) oraz newschoolowe (demo w postaci teledysku/wideoklipu). 1

2

3

W scrollu można było również umieszczać niedługie opowiadania lub realtime’owy zapis

3

również języki ojczyste (głównie 1↗  2↗

4↗

3↗

5↗

4

5 61


ha!art #47  demoscena

↗ Magazyny wychodzą też cza-

tradycyjnej już oprawy muzycz-

↗  5.

wiersze, sentencje o charakte-

sami w postaci plików txt (maga-

nej jest wiele ilustracji, a na

we, zwane również

rze filozoficznym itp., które nie

zyn „mak”, magazyn „diarrhea”,

ekranie obserwujemy w rzeczy

grami fabularnymi.

zawsze są przetłumaczalne lub

oba na pc), plików pdf (rosyjski

samej książkę, w której widać

po prostu nie brzmią dobrze

spectrumowy „abzac”) oraz naj-

przy naciskaniu spacji animacje

Na komputerach ośmiobitowych

w języku obcym).

rzadziej – w formie papierowej,

kolejnych przewracających się

były to prace bardzo liczne.

jak na przykład prenumerowany

czytanych stron. Istnieje nawet,

Na zx Spectrum i zx81 / zx80

„MONOCHROME”7 na scenie

wypuszczona w Rosji (i po

to w większości gry w języku

komputerów zx81/zx80. Wszyst-

rosyjsku) satanistyczna biblia

angielskim, aczkolwiek na Spec-

ko wskazuje na to, że najdłużej

LaVeya10. ↗ Większość tego typu

trum jest kilka polskich, takich

ukazującymi się magami na scenie zx Spectrum były rosyjskie

produkcji cyfrowo-literackich

z przełomu lat osiemdziesiątych

„nicron” (132 numery) oraz mniej

na Spectrum można znaleźć

i dziewięćdziesiątych. Niektórzy

znany „fantastic” (również 132

tutaj: http://trd.speccy.cz/sbor.php

nazywają je interaktywnymi

numery).

w sekcji „Razlic’nyje teksty’.

opowiadaniami / książkami,

dema rosyjskie, gdzie występują

↗  2.

Magi/

magazyny. Rozprowadzane w postaci dyskietek lub kaset – aktualnie po prostu internetowo. Były to – i są – programy, zawierające grafikę, muzykę, a głównie tekst w postai ewentualnie wierszy. W Polsce

↗  3. Dosyć cieka-

↗  4.

na zx Spectrum były to „zx-Land”

we i niecodzienne

texts z parties.

oraz „Hooy”. Artykuły dotyczyły

zjawisko: książki/

głównie tematyki demoscenowej

opowiadania w for-

Zwyczajem jest, by na każdym

oraz sprzętowej. Pojawiały się

mie elektronicznej.

party (zlot użytkowników danej

też opisy gier, kursy kodowania/

Real-time

jak Mózgprocesor, czy Smok

typu „go East”, „go West”, „pick”, „drop” – nie jest nazbyt wygodna, jak również nieszczególnie…

platformy lub zlot multiplat-

programowania oraz „chartsy”,

To w sumie dzieła czysto lite-

formowy) stał sobie jeden

to jest wyniki głosowań pośród

rackie na zx Spectrum, wydane

specjalnie wystawiony komputer

czytelników na najlepsze demo,

w formie stricte elektronicznej.

z odpalonym edytorem tekstu.

grupę i tak dalej. Generalnie

Nie wiem, jak na innych scenach

Na tym komputerze przez cały

na Spectrum najwięcej magów

(C64? Atari?), ale na Spectrum

czas zlotu wszyscy uczestnicy

tworzonych jest w języku rosyj-

ukazywały się właśnie – podob-

mogą sobie dowolnie wpisywać,

skim, a pochodzą one z dawnego

ne w formie do magazynów –

cokolwiek przyjdzie im do głowy.

CCCP . Magi zazwyczaj posiadają

zbiory opowiadań lub mini-po-

Jest to real-time text. Tego typu

na początku krótkie demo wpro-

wieści. Przykładem – rosyjski

wytwory publikowane są potem

wadzające – intro. Pojawiać się

przekład Wiedźmina Sapkow-

albo w formie zwykłego pliku

też mogą zwyczajowo wspo-

skiego (Wied’mak) wypuszczo-

txt, albo też w formie znacznie

mniane uprzednio greetzy (dla

nej w wersji dyskowej dla zx

bardziej ozdobnej, w oprawie

przyjaciół lub cenionych twórców

Spectrum przez rosyjskiego

z kodu i muzyki (czasami obecne

demoscenowych) oraz fucki (dla

scenera Eye-Q8. Książka opa-

są również grafiki bądź zdjęcia

wrogów/konkurentów/przeciw-

trzona jest kodem (oczywiście),

z party). Aktualnie praktykowa-

ników). Są również relacje ze zlo-

muzyką – a nawet wygasza-

ne głównie na polskich zlotach

tów/parties. Magazyny takie, jak

czem ekranu :). Takich dzieł jest

fanów komputerów Atari. Nie

pecetowy „mak” zawierać mogą

znacznie więcej. Czasami zdarza

jest to de facto sprawozdanie, nie

dziwaczne teksty z jakimś ro-

się, że książki są w wersji daleko

jest to strumień świadomości

dzajem strumienia świadomości

bardziej ozdobnej niż zwykłe

(chyba że kolektywnej;)) – to po

i niezwykłym poczuciem humoru,

magazyny. Przykładem może

prostu czysta forma przekazu

niejednokrotnie niezrozumiałym

być The Book9 gdzie oprócz

tekstowego.

dla niewtajemniczonych.

„fabularna”, w sensie – niedziałająca na wyobraźnię. Zawsze wydawało mi się, że bardziej „literackie” będzie wybieranie konkretnej opcji czy konkretnego zachowania bohatera w postaci przejścia do kolejnego rozdziału / paragrafu. Stąd też pojawienie się tego typu bardziej... literackich gier comedy-sf i comedy-fantasy, jak Droga do Duplandu (wypuszczona na zx Spectrum/Commodore 64/Atari xl/xe),

czy Ucieczka ze spejsszipu

(wypuszczona na zx Spectrum/ Commodore 64), które pochodzą poprzedniej dekady, chociaż napisano je w latach dziewięćdziesiątych.

7↗  8↗  9↗

6↗

6 62

7

teksto-

chociaż ich obsługa – polecenia

ci artykułów oraz opowiadań

6

Gry

10↗

8

9

10


demoscena  ha!art #47

PM: Interesująca jest kwestia języka. Właściwie brak polskiego. Czy to oznacza, że polskie dema z udziałem polskich sloganów nie są zarchiwizowane, czy w ogóle nie powstawały prace w językach narodowych, tylko po angielsku albo rosyjsku, który często się tu przewija? Y: A nie, raczej było dosyć

↗ Jest to zestawienie dem

zxdemos_pliki/classic/SIGNAL_3.

http://zxspectrum48.i-demo.pl/

dużo dem pisanych w języku

z muzyką na sound-chip ay.

TAP

zxdemos_pliki/classic/INFAMY.TAP

polskim, zwłaszcza pod koniec

Dema powstawały w Polsce tak-

Savage Demo (1990, Sabe &

wspomniane uprzednio Kaz Fifth

lat osiemdziesiątych i w pierw-

że przed 1989, ale przygotowa-

Wonder Boy)

Demo (1990, Kaz)

szej połowie dziewięćdziesią-

ne na beeper-a (który wymaga

http://zxspectrum48.i-demo.pl/

http://zxspectrum48.i-demo.pl/

tych. Potem scena spectrumowa

prawie całej mocy procesora,

zxdemos_pliki/classic/SAVAGe-

zxdemos_pliki/classic/KAZ5.TAP

w Polsce całkowicie zanikła

toteż dema 1987–1988 raczej

Demo (Sabe).TAP

True Music 3 (1989/1990, hooy-

– pozostała już jedynie grupa

nie operują nazbyt obficie teks-

Popcorn Part I (1989, Andy &

-program) – wybitnie dziwacz-

hooy-program,

tem, bo ekran bywał po prostu

Kassoft) – tu znowu najpierw

ne rozwiązanie braku polskich

braku odbiorcy krajowego nowe

statyczny). Przykładowe dema

język angielski, a dopiero potem

liter :)

programy pisze się z myślą

oldschoolowe na Spectrum

wchodzi polski

http://zxspectrum48.i-demo.pl/

o odbiorcach z całego świata.

48K + ay-interface, zawierające

 http://zxspectrum48.i-demo.

zxdemos_pliki/classic/TRUEMUS3.

Pozostaje więc język angielski.

scroll-teksty w języku polskim:

pl/zxdemos_pliki/classic/popcorn1.

Z80

Wracając jednak do produkcji

Szafran Demo 128 (1990, Sza-

tap

scenowych po polsku – zrobiłem

fran)

Old House (1991, Donald &

I baaaardzo wiele innych (nawet

swego czasu zestawienie dem

http://zxspectrum48.i-demo.pl/

Orgon) – polski i angielski

po screenshotach widać, kto

klasycznych, z czego najwięcej

zxdemos_pliki/classic/szafran.tap

http://zxspectrum48.i-demo.pl/

gdzie użył polskiego – jest to

jest właśnie dem polskich11.

Signal Part 3 (1991, Mikropol) –

zxdemos_pliki/classic/oldhouse.tap

spora liczba).

język polski i angielski

Infamy Demo (1990, Sabe &

http://zxspectrum48.i-demo.pl/

Mikropol)

11↗

ale wobec

PM: Trochę to zestawienie wpisuje się w rozpoznania krytyki piszącej o literaturze cyfrowej tak zwanej drugiej generacji (koniec lat dziewięćdziesiatych, upowszechnienie Sieci, głównie w usa). Odchodzi się wówczas od robienia dużych, pełnowymiarowych utworów (często długością przypominających tradycyjną książkę), sprzedawanych najczęściej za pośrednictwem tradycyjnych aktorów pola literackiego (wydawcy, księgarnie, sklepy wysyłkowe). Sztandarowym przykładem pierwszej generacji (lata dziwięćdziesiąte) są utwory hipertekstowe wydawane na płytach cd i tradycyjnie dystrybuowane. Ta druga generacja to utwory krótkie, publikowane natychmiast (bez wydawcy, czy dystrybutora), często pisane kolaboratywnie najczęściej publikowane na zasadzie sharing economy czy gift economy. Mam taką intuicję, że demoscena patentuje ten model dużo wcześniej niż w usa – nie wiem jak zapatrujesz się na takie myślenie. Właściwie w Polsce wówczas mielibyśmy przy narodzinach pola literatury elektronicznej zjawisko prawie stuprocentowego wywrócenia chronologii (te większe utwory, sprzedawane w księgarniach na płytach były wydawane później, powiedzmy 2003–2005). 11 63


ha!art #47  demoscena

Y: Oczywiście trudno mi

jest na grach tekstowych. Jeśli

humorze sposób unikania braku

tch? v=BH4mIW3JLJY (tu: link

się sensownie wypowiadać

chodzi o wczesne polskie pro-

polskich liter :)

do YouTube)

w odniesieniu do wiedzy spe-

dukcje (przełom osiemdziesią-

http://www.worldofspectrum.org/

Conan – Spotkanie w krypcie

cjalistycznej. Jeśli cały czas, jak

tych / dziewięćdziesiątych), to

infoseekid.cgi? id=0020743

(1987, Tomasz Kopiejć)

wnoszę, mowa jest od demach

można by tu wymienić (poprzed-

...jak również:

http://zxspectrum48.i-demo.pl/

oldschoolowych, to większe for-

nio tylko zaznaczone) :

Smok Wawelski (1987, Krajowe

Conan-Spotkanie_w_krypcie.tap

my o tyle nie wchodziły w grę,

Mózg Procesor (1989, Computer

Wydawnictwo Czasopism) – cał-

Hibernatus (1987, Bogusław

że komputer miał do dyspozycji

Adventure Studio)

kowicie niezwiązana z powyższą

Woźniak)

jedynie 48 kB pamięci, a musiała

http://www.worldofspectrum.org/

http://www.worldofspectrum.org/

http://zxspectrum48.i-demo.pl/

się jeszcze zmieścić muzyka,

infoseekid.cgi? id=0006622

infoseekid.cgi? id=0006986

hibernatus.tap

grafiki i kod. Tutaj więc należa-

SMOK (1993, hooy-program) –

07 Zgłoś Się (data nieznana – lata

Metropolis 1 (1987, Tomasz

łoby może raczej odnieść się do

ponownie polegający na

osiemdziesiąte, Kuba Rozpru-

Kopiejć)

wacz)

http://zxspectrum48.i-demo.pl/

https://www.youtube.com/wa-

Metropolis_1.tap

12

form skupionych na tekście, to 12

PM: Kolaboratywność. I tutaj znowu demoscena wyprzedza doświadczenia drugiej generacji literatury cyfrowej, która też często opiera się na kolaboratywnej pracy, kreatywności zbiorowej. Proszę opowiedzieć, jak to wyglądało w przypadku hooy-program – czy także utwory mające podstawę tekstową powstawały zbiorowo, jaki był podział obowiązków, jak wyglądała wspólna realizacja. Y: Jeśli chodzi o pierwszy

funkcje podlegały dywersyfikacji

zawsze pisany był jednoosobo-

xe) – tekst: Yerzmyey, obrazek

okres sceny zx, to jednak

(podstawowo: grafik, muzyk,

wo: przeze mnie. Pozostałe role

tytułowy: Dracon, logo podczas

programy powstawały jedno-

koder).

– różnie. Używając przykładu

ładowania z dyskietki, obrazki

osobowo. Zazwyczaj jeden autor

↗ Tak samo było w przypadku

Drogi do Duplandu:

w HiRes 3col oraz końcowy:

pisał kod, scroll-text, rysował

hooy-program:

•↗ oryginalna wersja spectru-

Vidol, muzyka: Xray i Pinokio,

grafikę (czasami grafika była

dekad były to głównie programy

mowa – tekst / grafika / muzy-

kod: TeBe.

ripowana – „wyciągana” z innych

jednoosobowe. Począwszy od

ka: Yerzmyey, kod: Hellboj

↗ A dla prówniania smok z roku

programów, głównie komercyj-

1990 coraz więcej osób brało

•↗ wersja Commodore

1993 został stworzony całkowi-

nych, muzyka natomiast była

udział w kreacji dem, również

64 – tekst / grafika: Yerzmyey,

cie przeze mnie.

po prostu z reguły). W latach

z dosyć klasycznym podziałem

muzyka: SmallTownBoy, kod: Jad

dziewięćdziesiatych zaczęły

funkcji. Jeśli chodzi o gry ba-

(Janusz Dąbrowski)

formować się grupy, toteż

zujące na tekście, to sam tekst

•↗ wersja atarowska (xl/

na przełomie

PM: A propos kolaboratywości – niezwykle ciekawe są te teksty real-time, jak rozumiem to rodzaj bloga z wydarzenia, dziennika, z różnymi rodzajami zarówno tekstu, jak i grafiki, plus pomieszane style, trochę nawiązanie do silva rerum. Czy można dostać jakieś przykłady? Y: Jeśli chodzi o porównanie

wczesnych lat dziewięćdziesią-

tach rzadko jest czas na coś ta-

itepe. Czasami napotykamy

do bloga, to real-time text jest

tych. Grafiki raczej tam nie ma,

kiego. Najczęściej ludzie wpisują

wstawki w języku angielskim

zjawiskiem znacznie wcześniej-

chociaż zapewne ascii nie jest

wrażenia na gorąco, pojawiają

lub w tę stronę zniekształconym

szym, bo parties mają miejsce od

wykluczone, jakkolwiek na zlo-

się jakieś elementy humoru

języku polskim (na zasadzie

64


demoscena  ha!art #47

humoru). Sterowanie w opubli-

(następna strona / poprzednia

jest, powiedzmy, sześćdziesiąt

parę słów wpisuje :). I tak przez

kowanych: kursory prawo / lewo

strona). Zazwyczaj, jeśli na zlocie

osób, to każda przynajmniej

całe trzy dni :).

PM: Jak wyglądała logistyka w zakresie dystrybucji dem, zwłaszcza jeszcze przed powstaniem www. Y: W czasach przedinter-

innych swapperów – tworzyło

oczywiście, normalną procedurą

takim opisywało się nie tylko

netowych dema i magazyny

to pewien rodzaj Sieci kontak-

było pobieranie nowego stuffu

scenowe nowości ze swego

rozprowadzano na giełdach

tów. Kasety/dyskietki przesyłali

od znajomych. Głównie na za-

środowiska, ale też czasami

komputerowych. Przykładowo,

oni do siebie pocztą tradycyjną

sadzie przegrywania (to jest bez

zupełnie zwyczajne wydarzenia

w Warszawie była to giełda na

(niejednokrotnie również za

pobierania samego nośnika).

z życia, uwagi dotyczące słucha-

Grzybowskiej, w Krakowie pod

granicę). Żeby oszczędzać na

↗ Tu pojawia się tekstowy

nej muzyki (także pozascenowej)

Elbudem. Programy kupowano

znaczkach, swapperzy sma-

element demosceny, o którym

i tak dalej. Mam tego typu listy

na kasetach i dyskietkach. Tłu-

rowali je woskiem itepe, żeby

jakoś wcześniej nie pisałem,

od nieżyjącego już założyciela

my komputerowych maniaków

potem żyletką zdrapać znak

chociaż mnie również zda-

amigowskiej grupy Floppy,

podążały na giełdy w każdy

stempla pocztowego i ponow-

rzało się wymieniać dyskietki

ale obawiam się, że skanowa-

weekend. Prócz tego, w grupach

nie wykorzystac znaczki :). Na

tradycyjną pocztą z ludźmi:

nie i publikowanie prywatnej

istniała funkcja swappera, to

tego typu przesyłkach często

scenowa sztuka epistolarna. Nie

korespondencji (nawet tak

jest człowieka, który zajmował

widniały słowa „stamps back”

wypadało nie dodać papierowe-

wiekowej – z 1994) mogłoby

się dystrybuowaniem softu

skierowane do wtajemniczo-

go listu (byłoby to źle widziane)

zostać źle przyjęte. Hm…

(zwanego też stuffem :)) do

nego odbiorcy. No i na koniec,

do dyskietki ze stuffem. W liście

PM: W przypadku Drogi do Duplandu czy Ucieczki (ale także innych polskich if) zwraca uwagę duża ilość tekstu. Skąd takie decyzje? czy to wynik skomplikowania języka, który trudno, ze względu na gramatykę, zaprząc do komend, dlatego potrzebne są objaśnienia w dłuższych partiach tekstu? Y: Nie wiem, jak u innych, ale

w rozdziale / paragrafie nie zbu-

czysto tekstowe. Potem (w mia-

jeśli chodzi o mnie, to zawsze

duje napięcia, zainteresowania

rę rozwoju komputerów) zaczęła

Atari xl: AD 2044 lub Barahir,

uważałem gry tekstowe za

czytelnika, nie ma też miejsca na

je ozdabiać grafika, na zasadzie

Klątwa, Władca ciemności –

kolejny przejaw aktywności

humor. Myślę, że odbiorcę nale-

ilustracji. Ale już po pewnym

wszystkie po polsku)13. Ewolucja

literackiej. Jako interaktywne

ży wciągnąć w kreowany świat.

czasie grafika zaczęła przejmo-

gatunku doprowadziła w końcu

powieści, jak już wspominałem.

Kilkoma niedbale skreślonymi

wac prym nad tekstem, stąd

te gry do postaci role-playing

Im bardziej „powieściowa” gra –

wersami się tego zrobić nie da.

też nazwy powoli zmieniały się

games.

tym bardziej wciągająca; do dziś

↗ Ciekawa jest też ewolucja

z określenia „gry tekstowe” na

tak uważam. Kilka linijek tekstu

gatunku. Najpierw były to gry

„fabularne”, „przygodowe” itepe

(na przykład późne tekstówki na

13

PM: Nie da się powiedzieć, żeby polskie if zostały dojrzane przez publiczność czy krytykę. Jakich szukać przyczyn: czy rzeczywiscie osławiona trudność języka polskiego stała na przeszkodzie? czy może polski gust literacki?

13 65


ha!art #47  demoscena

Y: Trudno mi się wypowia-

popularne. (Co innego dziesięć

-graficzne na Atari xl/xe (czyli

↗ Czy to literatura w dosłow-

dać na temat gier tekstowych

lat później – Droga do Duplandu

te wymienione wyżej) odbiera-

nym znaczeniu? Właściwie

na Spectrum. Nie tyle były źle

oraz Ucieczka… zostały przyjęte

no dobrze lub bardzo dobrze,

trudno powiedzieć. Ale może

przyjęte w latach osiemdzie-

dość pozytywnie). Za to bez

a nawet do dzisiaj mają fanów,

jednak tak, biorąc pod uwagę

siątych, co raczej nie stały się

wątpienia późne (lata dzie-

którzy w nie grają, nierzadko na

przekształcenia związane z roz-

nazbyt rozpowszechnione/

więćdziesiąte) gry tekstowo-

oryginalnym sprzęcie.

wojem technologii. Hm.

PM: Droga do Duplandu ma korzenie w latach 1994–97, ale opublikowana została w 2003. Jakie są jej związki ze sceną, czy można jedynie mówić o inspiracjach estetyką (albo antyestetyką), czy poczuciem humoru, o absurdalności opisywanej sytuacji, ilości wulgaryzmów i tak dalej. Czy rzeczywiście Droga powstała podczas party, była częściowo przynajmniej pokazywana podczas imprezy? Y: Myślę, że gra mogła być

na stosowną ekipę, a zwłaszcza

w świat pozostałe utwory (nie

Internet jest bezgraniczny

prezentowana na zlotach, jak-

na koderów, którzy byliby chętni

w postaci interaktywnej, lecz

i de facto wszystkie wrzucone

kolwiek powstała na trzy różne

brać udział w takim przedsię-

właśnie jako literackie utwory

weń teksty po prostu znikają,

platformy, więc po prostu I lost

wzięciu.

komputerowe), ale – być może

roztapiaja się w masie innych,

track. W sumie pisana była, jak

↗ Droga jest częścią univer-

niesłusznie – uznaliśmy, że wy-

pozostałych. Inaczej natomiast

sądzę, z myślą o odbiorcy de-

sum, w którym rozgrywają się

dawanie książek na komputerze

rzecz ma się ze starszymi

moscenowym, bo nikt normalny

również późniejsza gra Ucieczka

ośmiobitowym nie ma sensu.

platformami, gdzie niemal każda

nawet by tego nie czytał ;).

ze spejsszipu, mikropowieść Adolf

Co, jak już wiemy, nie było

produkcja jest zauważona (co

W latach dziewięćdziesiątych

contra Makary (1989) oraz Przy-

prawdą: Rosjanie udowodnili

nie znaczy, że zawsze pozy-

myślałem, że może sam to

gód sto i trochy mojej cioty Zochy

bowiem na zx Spectrum, że

tywnie przyjęta). Publikacja na

zakoduję, ale jednak moja wie-

(1989–1996), podobnie jak

może to być nurt popularny. Na

retroplatformie nadaje tekstowi

dza o programowaniu okazała

komiks Dziurman (1993). Były

uwagę zasługuje powód takich

dodatkowy walor, choć bez

się nazbyt wątła. Stąd też gra

plany, by zaraz po wypuszczeniu

tendencji, tj. publikacji utworów

wątpienia – pozaliteracki;).

odleżała swoje w oczekiwaniu

obu gier zdigitalizować i puścić

literackich na retroplatformach:

PM: Interesująca jest także forma dystrybucji i licencji – w jaki sposób zostało to zorganizowane, gdzie dzieło było pokazywane, czy wiemy coś o odbiorze, jaki feedback od użytkowników, graczy? Y: W roku 2003 praktycznie

gier h-prg z pierwszej połowy

warto próbować. W tego typu

był on targetem. Film Machete

wszystko już dystrybuowano po

lat dwutysięcznych.

kontrowersyjnych produkcjach

kills też nie jest przeznaczony dla

Sieci. Mail, strony www, fora in-

↗ Odbiór generalnie był w mia-

zasada jest raczej jasna – jeśli

każdego widza na świecie.

ternetowe, portale tematyczne.

rę pozytywny. Oczywiste, że nie

się komuś nie podobało, to

Tak też było w przypadku obu

da się dogodzić każdemu – i nie

automatycznie wiadomo, że nie

PM: Przy tytule widnieje znaczek copyrightu, więc użycie dzieła jest ograniczone, na przykład nie można wykorzystać grafiki do jakiś dalszych działań. Ale z drugiej strony osoby, które mają odpowiednie platformy, mogą pobierać darmowo.

66


demoscena  ha!art #47

Y: Chodzi raczej o to, że nie

fragmentów we własnych

zyki. Produkcje demoscenowe

kradzieży właśności intelektu-

moża sobie dowolnie używać

produkcjach, czyli ripować –

dystrybuowane są za darmo,

alnej (własność ta jest przecież

tekstu, grafiki, pomysłów, mu-

ale to nie wyklucza możliwości

niezbywalna).

PM: Nie udało nam się zagrać na emulatorze, jedynie oryginalne commodore 64 pomogło. Czy twórcy rozważają wersje bardziej dostępne dla użytkowników, którzy nie posiadają platform typu Commodore czy Atari, choćby aplikacje na urządzenia mobilne? Równolegle prowadzę rozmowę z Jakubem Noniewiczem, którego utwór Turbo Wieszcz z 94 roku ma wersje na Androida, Iphone’a, Windowsa. Czy też przygotowanie takich wersji (na mit powiedzieliby: redycja) jest jakimś rodzajem ustępstwa, jeśli idzie o fetyszyzowanie starego sprzętu? Y: Planów takich, przyznaję,

tego typu reedycji na platformy

autorstwa i mogłyby zostać

↗ Co ciekawe – oba soundtra-

nie miałem. Zresztą nie byłem

współczesne. Jednak ktoś taki

przeniesione i użyte. Chociaż

cki z wersji spectrumowskich

przekonany, czy tego typu wy-

musiałby napisać własny kod.

można domniemywać, że osoba

znacznie przeżyły same gry i do

twór mógłby wzbudzić zaintere-

Co do grafiki i muzyki, to mogę

taka (lub grupa osób) wolałaby

dzisiaj są jednymi z najchęt-

sowanie. Ale nie oponowałbym,

dysponować tylko tymi z zx

stworzyć własną oprawę audio-

niej słuchanych moich utwo-

gdyby ktoś zechciał podjąć się

Spectrum, ponieważ są mojego

wizualna tych gier.

rów lo-fi/8-bit-pop/chiptune.

PM: Dlaczego Twój nick to Yerzmyey? Y: Heh, mój znajomy napisał

to boli!”. Ale Jeżmiej nie zważał

go jakoś sensownie odczytać.

potem spectrumowcy z Rosji

kiedyś opowiadanie sf (właśnie

na to w ogóle, tylko dalej kosił.

Ale i to się nie udało, bowiem

wpadli na pomysł zapisu „zh”, bo

w takim debilnym stylu, jak

W takim razie pszenica rzuciła

podówczas nie znalazłem

był człek imieniem Żenia, który

h-prg),

się na Jeżmieja – i go zjadła.

żadnego angielskiego słowa

podpisywał się „Zhenya”, no ale

który kosił pszenicę. Któregoś

o wieśniaku Jeżmieju,

koniec.

z głoską „ż/rz” (chociaż w sumie

to nieszczęsne „yeRZmyey” już

dnia pszenica zakrzyknęła doń:

↗ Stąd właśnie pseudonim,

teraz tłumaczę im, że to ta sama

się utrwaliło, więc musiałem

„Jeżmieju, ach Jeżmieju, dla-

który zresztą miał być zapisany

głoska, która występuje w sło-

zostawić tak, jak jest;).

czegóż to mię kosisz – toć mię

tak, aby anglojęzyczni mogli

wie „pleasure”, haha). Dopiero

PM: Dlaczego „hooy”? Y: A to również jest bezsen-

znanym i poważanym szefem

soft”,

sowna historia. Po pierwsze

dużej polskiej firmy informatycz-

donimu. A skoro tak, to może

oczywiście ówczesne polskie

nej, ale do tego pseudonimu już

być też hooy-program. A po-

dema obfitowały w niewybred-

się nie przyznaje;)). No i był so-

tem, po wielu latach, okazało

ne dowcipy i takież słownictwo.

bie czechosłowacki twórca dem,

się, że koleś po prostu nazywał

Po drugie, ludzie wymyślali so-

gier i muzyki na Spectrum – fu-

się Frantisek Fuka, a nazwę

bie najdziwniejsze nazwy i xywki

xoft. A ja,

będąc nastolatkiem,

zrobił sobie od swego nazwiska

(jak na przykład SS Captain,

uznałem inteligentnie, hłe hłe,

i powinno się to w ogóle czytać

który – co śmieszne – jest dzisiaj

że to taki żart ze słów „fuck

przez „u”, haha.

jako nazwy grupy/pseu-

67


ha!art #47  demoscena

PM: Gdybyś miał wskazać dobre strony platformy zx Spectrum... Y: Hm, no cóż można powie-

•↗ bardzo dobry dźwięk

jak sid z C64 i Pokey z Atari)14,

układów sprite’ów sprzętowych;

dzieć:

beeper-a (można pograć nawet

szybki procesor – Zilog Z80

podstawowy tryb graficzny to

•↗ wizualnie piękny design,

9 kanałów – ostatnio 16, ale

3,5Mhz, przez długi produko-

zero zużycia procka, za to przy

a jak!

to w fazie wstępnej jest),

wany (chyba nadal?), łatwo wy-

użyciu dodatkowo procesora do

•↗ dobra konstrukcja – przy

jakkolwiek zajmuje 95% czasu

mienialny na szybsze wersje (są

generowania grafiki można wy-

niewielkiej ilości technologii na

procesora; przykłady: muzyka

spectrumy mające 7, 14 i więcej

dajnie powiększać rozdzielczość;

motherboard osiąga się bardzo

syntetyczna trzykanałowa,

megaherców);

w mojej opinii lepszą grafikę

dobre wyniki software’owe;

rozdzielczość 1 bit (JEDEN

•↗ dobra grafika – kolorowe

ma jedynie Amstrad cpc i sam

•↗ prostota budowy – wielka

BIT!): (warto przeczekać intro,

hi-res,

łatwość rozszerzania, co z resztą

bo ten kawałek to zestawienie

wszystkich 15 kolorów na raz na

czasach to już nie ma aż takiego

możliwość wyrzucenia

Coupe, w sumie w dzisiejszych

ułatwia budowa modularna (pc

brzmienia oldschool z brzmie-

ekran w dowolnym momencie,

znaczenia, ale zx Spectrum ma

ma karty, ale Spectrum ma tylko

niem newschool :)); muzyka

tego wszystkiego nie mają pozo-

najlepszy basic, najwygodniejszy

jeden slot rozszerzenia, w związ-

digitalna 3-kanałowa, również

stałe znane maszyny lub opcje

i najszybszy; minusem jest, że

ku z czym karty stanowią modu-

o rozdzielczości zaledwie jedne-

te są prawie nie używane z po-

trzeba się nauczyć słów kluczo-

ły dołączane do komputera); na

go bita: całkiem dobry dźwięk

wodów ograniczeń procesoro-

wych z klawiatury, co może być

przykład oto moje zx Spectrum

ay (nie zużywa zauważalnie

wych (C64, Atari xl/xe – procki

dla niektórych męczące.

czyli 16K + 32kb RamPack +

procesora), generator sprzętowy

oscylujące w okolicach 1 Mhz) –

•↗ Nie wiem, co mógłbym

interface joysticków + interface

(software’owo można grać mu-

te komputery, żeby wyświetlić

jeszcze dodać. Nie wymieniłem

ay

(dźwięk) + divide (napęd kart

zykę samplową / digitalną), trzy

coś ładnego, muszą używać

wad, ale pytanie było wyraźnie

cf

i twardych dysków ide z tak

kanały, rozdzielczość 4-bit (czyli

dodatkowo procesora lub też

o ZALETY maszyny ;););).

zwanych instant loading – naci-

Pozdrrrrrrrrrrrr,

skasz Enter i program się wgrał);

14

Y

Biogram I started making chiptunes on zx

Or – instead of it – I can use 3

and for digital MOD-like music

Some time later I started to

Spectrum computer in 1989. zx

channels of 4-bit digital sound

I use SampleTracker 2.0 and 2.1.

make more music for Atari st

Spectrum 48K has 1-bit sound

with the ay, but then I have to

In 1994 I started to also make

and ste (mostly digital, but also

by default, but one can also

fit all the samples in 48 kB of

music for Amiga 500 (mod/

some chiptunes).

connect an ay interface to the

ram.

med

machine (existing since its very

In the case of chip-music, by

were 4 channels traxx mostly –

band appeared in 2010: http://

beginning in 1982 and even ear-

‘standard possibilities’ I under-

99%. :) We made only several

ym-digital.i-demo.pl/– there are

lier because first ay interfaces

stand ay/ym working in 50 Hz

8 channels tracks on Octamed

2 albums for all enthusiasts of

were built for zx81 computer in

(Atari st can use this chip with

but it was a pretty hard task for

ym2149 chip and digital old-

1981).

the speed of 200 Hz, which

old good A500, so usually I stick

school music.

↗ Anyway, then Spectrum48

gives the Atarians better audio

with 4ch. :)

In 2012 I bought an Amiga

has the same sound abilities

effects due to their more power-

In 2002 I founded ay-riders

1200 and was able to start ma-

as Spectrum128, Amstrad cpc,

ful cpu – 16-bit, 8 MHz. Cry

band. We play chiptunes on

king full 8-channels digital songs

Atari st or msx have (they used

cry!!). So that’s my weapon of

our Spectrums (48K, 128K and

for the platform (with indepen-

the same chip standard: ay/ym).

choice: zx Spectrum 48K with

It means 4-bit sound, 3 channels

ay

+ white noise generator, square wave and several ‘buzzers’.

68

:)

files) on Octamed, but they

That's how the ym-digital

higher models). ay-riders music

dent volumes). That’s how the

can be found here: http://ay-

RetroBeat album appeared, for

For making chiptunes I use zx

-riders.speccy.cz/ (My solo music

all fans of Amiga, and also for

Spectrum’s Sound-Tracker 1.1

you can find below).

fans of retro-computer-music.

interface.


demoscena  ha!art #47

..........................

https://www.youtube.com/watch?

From time to time I make

I’ve been part of demoscene

v=t-tMgf2p9QU

songs for Atari Falcon 030 (10

since around 1987.

https://www.youtube.com/watch?

https://www.youtube.com/watch?

channels of digital music, on

Visit http://hooyprogram.repub-

v=tX0zIqfqEUE

v=4bu9iJv6nd0

dhs-Tracker).

lika.pl/

So, in short, my software/hardware usually are:

Głównie muzyka, text, ale też trochę grafiki —

Tak wygląda typowe compo (tu: graficzne dla 8-bitowego Atari) na Silly Venture 2013 —

zwanych »celebrytów«;)

https://www.youtube.com/watch? v=3H4Vc-lIVjY https://www.youtube.com/watch? v=say2GqEKebU https://www.youtube.com/watch? v=M0zlY-o-S8g

SoundTracker on zx Spectrum

http://hooyprogram.republika.pl/

https://www.youtube.com/watch?

and zx81;

gfx/yerzmyey_graphic.html

v=iiEWRLFJQpk

NeoTracker on Atari xl/xe;

(chociaż trudno to nazwać „gra-

Reportaże telewizyjne z Sil-

E-Tracker on sam Coupe

fiką na poważnie” ;)).

lyVenture 2013 (tak tak, juz sa

computer (Spectrum Advanced

Celebryci (tu: założyciel

oficjalne reportaże tv z parties.

http://www.youtube.com/watch?

Machine);

zespołu KOMBI), ktorzy po dziś

Zadziwiające) —

v=x1o_Tr8jq3I (128K)

MusicMon on Atari 520st;

dzień używają retro-sprzętu

https://www.youtube.com/watch?

http://www.youtube.com/watch?

DigiComposer on Atari 520st;

profesjonalnie —

v=AD0niSVkdY0 (2013)

v=C2DsAKO3rpk (48K)

ProTracker on Atari 520st;

https://www.youtube.com/watch?

https://www.youtube.com/wa-

http://www.youtube.com/watch?

Hex-Tracker on Atari 520st;

v=l5xHpcsuBdE

tch? v=8N50TgCYWEc (2013)

v=JbUmibsKstg (128K)

Octalyser on Atari 1040ste;

SillyVenture prezentuje na

https://www.youtube.com/watch?

http://www.youtube.com/watch?

Octamed on Amiga 500;

bigscreenie materiały wideo

v=KKBnDfYWeNY (2012)

v=weFH_y1LGBw (48K)

DigiBooster on Amiga 1200;

z pozdrowieniami od oryginal-

https://www.youtube.com/watch?

http://www.youtube.com/watch?

Digital Home Studio (dhs -Tra-

nych tworców danych kompu-

v=fh94JkvfLyE (2012)

v=KGxTEiCllVI (128K)

cker) on Atari Falcon 030

terów/konsol z lat 80s/90s, jak

zupełne wariactwa generowane

i maaaaaasa innych.

...........................and many others..

tu —

dla uczestników zlotu przez tak

Najlepsze technicznie dema na zx Spectrum:

69


ha!art #47  demoscena

„Coś

fundamentalnie politycznego” wywiad Piotra Mareckiego z Val Grimm, organizatorką @party, demoparty w Bostonie Val Grimm: Biorąc pod

↗ Jestem pewnie stronnicza,

się spotykały, wolą ich izolować

trzynasto-, czternasto- i pięt-

uwagę moje własne doświadcze-

ale mam wrażenie, że w Sta-

dla łatwiejszej kontroli. Gdzie

nastolatkowie. Czy w Stanach

nia i to, co wiem o historii, powie-

nach Zjednoczonych większy

jest organizowana druga duża

mogą oni prowadzić auto?

działabym, że chodzi o wypadko-

nacisk kładziono na konsump-

impreza w okolicy? W Quebecu,

Co najwyżej traktor gdzieś na

wą pewnych czynników. O coś

cję, a mniejszy na tworzenie

w czymś w rodzaju gimnazjum,

odludziu. Mogliby latać, ale

fundamentalnie politycznego, pro-

i podziwianie efektów pracy,

nastolatki są zachęcane do

latanie jest drogie, a w latach

test w sprawie dostępu. Zwróćmy

na spotykanie się z innymi.

spotykania się, zarządzania

osiemdziesiątych i dziewięć-

uwagę na kontekst – gdzie zaczęła

Bardzo trudno zorganizować

miejscem, spania w klasach i tak

dziesiątych było nawet droższe

się demoscena? Zaczęła się od

tu imprezę, bo ludzie są bardzo

dalej. Czegoś takiego nie znaj-

w stosunku do zarobków niż

copyparties. A o co w nich chodzi?

sztywni – mają sztywne zasady,

dzie się w Stanach, bo wystę-

obecnie. Nastolatki nie mogły

O grupę nastolatków, którzy chcą

jeśli chodzi o alkohol, o papiero-

puje tu rodzaj autorytaryzmu,

sobie pozwolić na latanie, nie

zdobyć do czegoś dostęp. Zatem

sy, ogólnie o przestrzeń, w której

gdzie indziej natomiast widać

było odpowiedniego transportu

demoscena wywodzi się z sytu-

można coś robić i zebrać się

opór, ludzie znajdują sposób na

publicznego – koleje Amtrak

acji, w której osoby z pewnym

razem. W Finlandii istnieją

obejście reguł.

ledwo przędą, tak zresztą było

poziomem dostępu do technologii

szkoły, w których grupa czter-

↗ Duże odległości i brak

i wtedy – nie mogli też sami

i pewnym poziomem motywacji,

nastolatków może się spotkać

komunikacji publicznej także

prowadzić. A więc to wszystko

żeby coś z nią robić, zabierają

i zrobić party. W Stanach nie

powodują trudności. Kto

było możliwe dopiero powyżej

się za hardware i sprawiają, żeby

tylko się tego nie umożliwia,

najbardziej liczył się na scenie

pewnego wieku lub jeśli ktoś

działał tak, jak sobie zażyczą.

ale w ogóle niechętnie to widzi.

we wczesnych latach dzie-

miał przyjaciół, którzy mogli go

Niektórzy nie chcą, by nastolatki

więćdziesiątych? Dwunasto-,

gdzieś zawieźć.

70


demoscena  ha!art #47

↗ W wyniku trudności z organizowaniem

PM: Jakie różnice zauwa-

Jestem pewnie stronnicza, ale mam wraże-

spotkań w Stanach, większość tutejszej

żasz pomiędzy amerykań-

nie, że w Stanach Zjednoczonych większy

demospołeczności zorganizowała się wokół

ską a europejską demo-

nacisk kładziono na konsumpcję, a mniejszy

bbs-ów – grup dyskusyjno-ogłoszeniowych

sceną?

na tworzenie i podziwianie efektów pracy,

dostępnych przez modem. Można nawet po-

na spotykanie się z innymi. Bardzo trudno

wiedzieć, że aktywność demosceny zaczęła

VG: Wydaje mi się, że amerykańska jest

zorganizować tu imprezę, bo ludzie są bardzo

się, kiedy nastoletni i dwudziestokilkuletni

mniejsza i bardziej rozproszona, a wielu jej

sztywni – mają sztywne zasady, jeśli chodzi

ludzie spotkali się na bbs-ach i zetknęli tam

członków jest starszych. Bardzo koncentruje

o alkohol, o papierosy, ogólnie o przestrzeń,

z wytworami demosceny.

się na ostrej rywalizacji w starym stylu. We-

w której można coś robić i zebrać się razem.

dług mnie jest w niej o wiele mniej artyzmu,

W Finlandii istnieją szkoły, w których

PM: Czy coś wyróżniało

choć zdarzają się wyjątki. Na przykład grupa

grupa czternastolatków może się spotkać i

demoscenę spośród podob-

Northern Dragons istniejąca na terenie Ka-

zrobić party. W Stanach nie tylko się tego

nych subkultur i organiza-

nady. Dwóch jej członków mieszka w Que-

nie umożliwia, ale w ogóle niechętnie to

cji w Stanach?

becu, kolejny w Winnipeg. Trzymają poziom.

widzi. Niektórzy nie chcą, by nastolatki się

Mamy parę innych grup, ale wydaje mi się, że

spotykały, wolą ich izolować dla łatwiejszej

główne skupiska to Quebec i Zachodnie Wy-

kontroli. Gdzie jest organizowana druga duża

brzeże, no i trochę mniejsze wzdłuż Wschod-

impreza w okolicy? W Quebecu, w czymś w

niego Wybrzeża, to tyle. Ludzie starają się

rodzaju gimnazjum, nastolatki są zachęcane

korzystać z nowych technologii, innych niż

do spotykania się, zarządzania miejscem,

bbs-y, żeby utrzymywać kontakt i adaptować

spania w klasach i tak dalej. Czegoś takiego

się do nowych warunków, a także nie stracić

nie znajdzie się w Stanach, bo występuje tu

kontaktu z Europą.

rodzaj autorytaryzmu, gdzie indziej nato-

VG: Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że Amerykanie są bardzo zindywidualizowani, tak samo amerykańskie organizacje – ludzie raczej nie zbierają się w grupy. Są pewne społeczności, do których należałam w Stanach, jak konwenty science-fiction. Często skupiają wokół siebie niewielką grupę osób odwie-

miast widać opór, ludzie znajdują sposób na

dzających je na przykład od czterdziestu lat, dlatego właśnie tworzą społeczność. Mimo

Piotr Marecki: Dlaczego

że takie społeczności istnieją także w Euro-

demoscena narodziła się

pie, zauważyłam, że demoparties są inne. Na

w Europie i stała się tam

demoscenie spotykasz przypadkową osobę,

tak

której nigdy wcześniej nie widziałeś, być

cza w Europie Wschodniej

może w tym samym wieku, starszą, młodszą,

i bloku wschodnim? Czemu

nową na scenie lub też jej weterana, ale

nie w Stanach Zjednoczo-

przez to, że spotkaliście się w tym właśnie

nych, gdzie wynaleziono

kontekście, nawiązuje się więź – zbudowana

całą tę technologię?

popularna,

zwłasz-

wokół idei, a nie kliki znajomych. ↗ Pewien mój znajomy opowiadał

VG: Biorąc pod uwagę moje własne do-

o konwentach science-fiction i porównał je

świadczenia i to, co wiem o historii, powie-

do klubów dla dżentelmenów w Wielkiej

działabym, że chodzi o wypadkową pewnych

Brytanii. Jest to opinia Niemca z Quebecu,

czynników. O coś fundamentalnie politycz-

nie przedstawia więc amerykańskiej perspek-

nego, protest w sprawie dostępu. Zwróćmy

tywy, ale wydaje mi się ciekawa i zgadzam się

uwagę na kontekst – gdzie zaczęła się

z nią. Te brytyjskie kluby nie miały wyznaczo-

demoscena? Zaczęła się od copyparties. A o co

nych konkretnych tematów dyskusji – były

w nich chodzi? O grupę nastolatków, którzy

to grupy powiązanych osób zajęte utrzymy-

chcą zdobyć do czegoś dostęp. Zatem demo-

waniem statusu, związane z klasą społeczną

scena wywodzi się z sytuacji, w której osoby

i konkretnym miejscem. Tymczasem we

z pewnym poziomem dostępu do technologii

francuskich kawiarniach to właśnie temat

i pewnym poziomem motywacji, żeby coś z

rozmowy przyciągał ludzi.

nią robić, zabierają się za hardware i sprawiają, żeby działał tak, jak sobie zażyczą.

obejście reguł. Duże odległości i brak komunikacji publicznej także powodują trudności. Kto najbardziej liczył się na scenie we wczesnych latach dziewięćdziesiątych? Dwunasto-, trzynasto-, czternasto- i piętnastolatkowie. Czy w Stanach mogą oni prowadzić auto? Co najwyżej traktor gdzieś na odludziu. Mogliby latać, ale latanie jest drogie, a w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych było nawet droższe w stosunku do zarobków niż obecnie. Nastolatki nie mogły sobie pozwolić na latanie, nie było odpowiedniego transportu publicznego – koleje Amtrak ledwo przędą, tak zresztą było i wtedy – nie mogli też sami prowadzić. A więc to wszystko było możliwe dopiero powyżej pewnego wieku lub jeśli ktoś miał przyjaciół, którzy mogli go gdzieś zawieźć. W wyniku trudności z organizowaniem spotkań w Stanach, większość tutejszej demospołeczności zorganizowała się wokół bbs-ów – grup dyskusyjno-ogłoszeniowych

dostępnych przez modem. Można nawet powiedzieć, że aktywność demosceny zaczęła

71


ha!art #47  demoscena

się, kiedy nastoletni i dwudziestokilkuletni

VG: Demoscena znajduje się teraz

dla badaczy i informatyków, którzy mogą

ludzie spotkali się na bbs-ach i zetknęli tam z

w dziwnym przejściowym stanie, który ma

zastosować je do najnowszych technologii,

wytworami demosceny.

na nią nie najlepszy wpływ. Jest świadoma

by pewne rzeczy robić z większą elegancją.

istnienia techniki informatycznej i sztuki

Myślę, że niejako chcemy uciec od syste-

elektronicznej, ale zasadniczo nie wkracza

mów operacyjnych, które są badziewiem

na ich terytorium, podczas gdy poziom

od góry do dołu, że jest chęć cofnięcia się

wymaganych umiejętności stał się dla wielu

i ponownego zrobienia rzeczy zgrabniej, tak

osób zbyt wysoki.

by przekonać się, jakie możliwości są tak

↗ Nie ma już możliwości stworzenia

naprawdę dostępne. Przykładem tego może

czegoś oszałamiającego na Commodore 64

być Raspberry Pi – pęd do miniaturyzacji, do

w garażu ojca. Teraz przekracza się limity

spojrzenia na stare platformy i odkrycia, co

albo używając dziwnej nowej platformy,

można zrobić z minimalnym hardware’em.

kich jak Nick Montfort?

albo pracując dla Sony Europe, jak Smash,

Chcę spróbować bardziej to wykorzystać

bardzo znany na demoscenie. Jest to wtedy

w moich eventach.

VG: Myślę, że to zależy od domeny

rodzaj dodatkowej pracy, powiązanej z tym,

PM:

Wydaje

się,

że

w Stanach całkiem sporo progresywnych

badaczy

i aktywistów interesuje się demosceną i chce ją tu pobudzić do życia. Jak myślisz, co stanowi o jej atrakcyjności dla osób ta-

działalności danej osoby. Jeśli chodzi o Nicka Montforta, to chyba częściowo kwestia historii informatyki, a częściowo – estetyki. Zwłaszcza historia informatyki ma wiele do rzeczy, bo znajduje się w zakresie jego zainteresowań. To swego rodzaju historia pokonywania ograniczeń. A także historia sceny jako nurtu w sztuce. ↗ Szczerze mówiąc, zainteresowanie ze strony środowiska akademickiego nie jest zbyt widoczne, nie licząc Nicka. Myślę, że

co robi się na co dzień. Obecnie są już tylko dwie czy trzy osoby, które tworzą naprawdę przedziwne dema, od których komputer wybucha. To właśnie w związku z tym, a także dzięki większym możliwościom współczesnych urządzeń, ludzie zwrócili się bardziej w stronę artyzmu. Zwykle jednak nie mają żadnego wykształcenia w tym kierunku i niekoniecznie dysponują rozwiniętym zmysłem estetycznym lub też nie mają nic ciekawego do przekazania.

PM: Możesz opowiedzieć o swoim zaangażowaniu w organizację demoparty? VG: Inspiracją do zorganizowania party koło Bostonu, czyli @party1 w 2010, było dla mnie pierwsze party, w którym wzięłam udział, Assembly w Finlandii, a także Blockparty w Ohio. Zorganizowałam spotkanie, ludzie z Carnegie Mellon University też, potem inni zorganizowali je w Baltimore na imprezie poświęconej muzyce kom-

tkwi tu wielki potencjał, nie w pełni wykorzystany. Znajduje się na wyciągnięcie ręki,

PM: Co według Ciebie po-

puterowej i grom. Odbyło się też party

ale ludzie muszą do niego podejść z bardziej

woduje, że ludzie odkry-

„przywiezione” tutaj przez Europejczyków

krytycznym nastawieniem. Kolejnym prob-

wają i wypróbowują nowe

w 2008, a w tym roku kolejne na Zachodnim

lemem jest to, że najbardziej zaangażowani

platformy?

Wybrzeżu. Coraz bardziej widoczna jest też chęć zorganizowania czegoś w okolicach

w demoscenę to nie nastolatki, ale osoby trzydziesto- i czterdziestokilkuletnie. Nie

VG: Ogólnie rzecz biorąc, tak samo

Seattle.

wzbudzamy zainteresowania wśród nasto-

w Europie, jak i tutaj, można zauważyć

↗ Mimo że, być może, niewiele osób wie,

latków, bo oni po prostu coś robią i wrzucają

zainteresowanie zarówno platformami

czym jest demoscena, wierzę że wiele osób

to na Youtube’a. Cały trik polega na tym,

retro, jak i Androidem. Na pewno dało się to

potencjalnie by się nią interesowało. Jednak

by zachęcić osoby używające rozwojowych

zaobserwować w trakcie marcowego eventu

liczba ludzi, którzy chcą organizować różne

platform, jak kiedyś Commodore 64, a teraz

na Zachodnim Wybrzeżu. W trakcie jednego

rzeczy i mają takie możliwości, jest znikoma.

Android, czy w ogóle wykorzystujące nowe

z paneli retro sala była wypełniona po brze-

Ja sama zaczęłam organizować eventy

możliwości Sieci.

gi – nie wpuszczano więcej osób, a pomiesz-

w Montrealu około roku 2010, a teraz prze-

czenie było przecież całkiem duże. Uważam,

kazałam party w ręce miejscowych.

PM: Czy pomaga myślenie o demach jako formie sztuki?

że lekcje wyniesione z tego, co można było zrobić z prostszymi technologiami o mniejszej mocy mogą być bardzo pouczające

1

Val Grimm – założycielka i główna organizatorka @party, najdłużej istniejącego demoparty w Ameryce Północnej. Zajmowała się także redakcją fanzinów i organizacją konwentów science-fiction, pracowała jako edytor i specjalista ds. dokumentacji. Obecnie kończy pracę nad swoim pierwszym demo, wspierana przez przyjaciół z Węgier i Finlandii.

72


demoscena  ha!art #47

Krótka historia programu Turbo Wieszcz++

Bezpośrednią inspiracją powstania pierwszego Turbo Wieszcza był artykuł Marka Pampucha w „Magazynie Amiga” 11/93. Był tam ogólny pomysł, kilka przykładowych programów w basic-u oraz zachęta do samodzielnych przeróbek i rozbudowy. To był schyłek czasów, kiedy programy jeszcze raczej przepisywało się z gazet, niż ściągało z Internetu. Pierwszy wariant Turbo

Rok? Musiał być koniec 1993,

to, by było absurdalniej, czyli

kaś forma dystrybycji Grychowej

Wieszcza został napisany przez

a może już 1994.

zabawniej.

implementacji programu. Może

Grycha (dodatkowe teksty, jeśli

↗ Na pewno był to twór

↗ Czy istniały w tamtym czasie

jakiś amigowiec wpadał czasem

dobrze pamiętam wymyślali ra-

zabawny w działaniu, niektóre

inne, konkurencyjne implemen-

z dyskietką i mówił „Tyyyy… weź

zem z Fredem) na Amigę (model

(przypadkowe, jak by nie było)

tacje pomysłu Marka Pampu-

mi to przegraj!”, ale nie wiem.

A1200), chyba w języku Amiga

kombinacje dawały ponure, gro-

cha – nie wiem, ale nie da się

Chyba nie słyszeliśmy wtedy

E. Grych jest też (tak myślę)

testkowe, zabawne i wstrząsają-

tego wykluczyć, artykuł dotarł

o innych podobnych progra-

autorem nazwy. Nie przepisał on

ce swoim zestawieniem i skoja-

przecież do wielu amigowców.

mach, ale też nie miało to dla

oczywiście programu z gazety,

rzeniami efekty. Na pewno przy

Może ktoś przeklepał program

nas większego znaczenia.

tylko bazując na ogólnej idei (dla

okazji „spotkań towarzyskich”

i eksperymentował z nim? Czy

↗ W znanych nam w tamtym

nas akurat trywialnie prostej)

było to pokazywane różnym

wydarzało się inne „publiczne

czasie produkcjach demosceno-

napisał program od zera po

odwiedzającym nas w akade-

prezentowanie” programu albo

wych nie przejawiały się raczej

swojemu. Natomiast specjalnie

miku ludziom, głównie innym

rezultatów jego działania? Wąt-

manifestacje typu literacko-

przejrzałem sobie ten artykuł

komputerowcom, studentom

pię. Nie wiem też, czy w „MA”

-poetyckiego. Wtedy „pragnie-

z „MA” (jeśli w ogóle czytałem

i znajomym. W końcu był to pro-

wydrukowano (jak obiecywał

nia percepcyjne” ciążyły raczej

go wcześniej) i dopiero teraz,

sty automatyczny Mickiewicz.

autor) jakieś wygenerowane

ku efektom wizualnym – grafice

po latach widzę, że oryginalne

↗ Do dziś miewamy skłonność

„wiersze”, może, ale może nikt

3d w czasie rzeczywistym,

pampuchowe wersy zostały do-

dopowiedzenia po czyimś zda-

nigdy nic nie przysłał? To były

animacjom, efektom, synchroni-

łączone do tej wersji programu

niu, na przykład kończącym się

generalnie niszowe sprawy, któ-

zacji obraz–dźwięk, itp. Jedyna

i zostały w nim już we wszyst-

na „ska”, któregoś z pamiętanych

re mogły wtedy zwrócić uwagę

„twórcza praca z tekstem”

kich kolejnych mutacjach – do-

jeszcze wersów, chociażby „Ktoś

jedynie innych komputerowców.

sprowadzała się do coraz dłuż-

bre memy, wciąż się propagują.

obok morduje liska”. Pewnie po

Nie wiem też, czy zaistniała ja-

szych tak zwanych scrolli, czyli

73


ha!art #47  demoscena

przesuwających się po ekranie

próbowałem wtedy pisać to

specjalnie „pod” Wieszcza,

które były napisane przeze mnie

napisów. Bardziej liczył się

właśnie na C-64. Stąd na zasa-

ale była akurat pod ręką, była

wcześniej do różnych hipote-

jednak sposób w jaki ów napis

dzie friendly competition szybko

własna i pasowała klimatem.

tycznych przyszłych zastoso-

będzie zwizualizowany (na przy-

zrodził się pomysł przeniesienia

Wtedy muzykę za pomocą C-64

wań. Nie jest wykluczone, że

kład że będzie się poruszał po

(przepisania od nowa bazując na

tworzyło się w tak zwanych

jakieś fragmenty są autorstwa

falującej sinusoidzie, albo fakt,

idei) Grychowego Wieszcza na

trackerach, gdzie wpisywało się

Wojtka, ale nie wiem. Czcion-

że tekst jest dłuższy niż fizyczna

C-64. Był to czas, kiedy również

w cztery ścieżki dźwięki/nuty

ka jest moja, przynajmniej tak

wielkość pamięci komputera),

mój kuzyn Wojtek Kaczmarek

grane w sztywnych odstępach

wnioskuję z napisu w samym de-

niż co będzie zawierał.

miał C-64 i tworzył na nim

czasu zadanym pseudoinstru-

mie, ogólna koncepcja wizualna

↗ A zawierał zwykle: pozdro-

różne rzeczy. Programowaniem

mentem. Wtedy współpra-

też jest moja, grafikę „okienko”

wienia, wyzwiska, wyrazy

zajmowaliśmy się obaj, ale ja

ca–rywalizacja polegała na

musiałem zrobić albo ja (raczej)

uznania albo luźne uwagi. Ale

w przeciwieństwie do niego nie

tym, że każdy chciał zrobić coś

albo Wojtek – nie pamiętam,

kto wie? Nie widzieliśmy wszyst-

miałem zacięcia ani zdolności do

fajnego na swoim sprzęcie, na

latające czaszki (tzn. ich wygląd)

kiego.

tworzenia muzyki, która jednak

co koledzy powiedzą „WOW!”,

są „wy-rip-owane”, jak się wtedy

↗ Sam będąc amigowcem

była nieodłącznym elementem

albo „WOW! Dorobię ci do tego

mówiło (czyli hm... ukradzione

tylko towarzysko, pozosta-

demo-podobnych produkcji.

*cośtam*, żeby było fajniej”.

wg dzisiejszych norm), z jakiejś

wałem przy już coraz bardziej

Stąd muzyka jest jego (zro-

Wersja na C-64 została właści-

gry na C-64, której nazwy

oldschoolowym Commodore

biona w całości na C-64). Nie

wie poskładana (w sensie kodu

nawet nie pamiętam. Wtedy

C-64 i jakikolwiek „software”

była prawdopodobnie pisana

programu) z różnych kawałków,

było znacznie łatwiej wczytać

74


demoscena  ha!art #47

grę, zresetować komputer tak,

kwalifikował. Wtedy chyba nie

nym” (według standardów tej

na tyle kompletny, że można się

aby nadal była ona w pamięci,

było odpowiedniej kategorii dla

subkultury) obiegu, czyli na par-

czegoś kompleksowo nauczyć.

namierzyć kawałek tej pamięci,

takiego wytworu, a i co innego

ty. Wtedy większość wydarzeń

Poza tym memy..., memy trzeba

gdzie siedzi taki animowany

też „było na topie”. To była jedna

kręciła się już wokół Amigi, a nie

powielać.

obiekt (sprite) i zapisać ten ob-

z takich rzeczy „po zrobieniu

C-64. Musiały minąć lata, żeby

↗ Gdzieś w międzyczasie Grych

szar na dyskietkę do ponownego

i nacieszeniu się procesem

wraz ze spadkiem popularności

(na)pisał wersje w różnych

użytku, niż mordować się za

twórczym zapomnieć i zająć się

Amigi party stały się bardziej

innych językach: C, JavaScript,

pomocą joysticka, żeby pixel

czymś następnym”.

wieloplatformowe – bardziej re-

Pascal, PHP. Nie wiem, jaki był

po pixelu coś narysować (co nie

↗ Turbo Wieszcz na szczęście

tro. Ale do tego czasu sam stra-

ich los. Dla nas to bardziej za-

znaczy, że tak się nie robiło).

zachował się przez lata na lekko

ciłem pierwotne zainteresowa-

bawa i wprawka programistycz-

Poza tym zdemontować kawałek

zakurzonych dyskietkach i koło

nie demosceną. Dopero w 2009

na, niż jakiekolwiek zjawisko

cudzego „utworu”, dostosować

roku 2010 (czyli z 15 lat) na

pierwszy raz zaprezentowałem

„kulturowe”.

do swoich potrzeb i ponownie

fali gorączki sentymentalno-

jakąś swoją produkcję – „Zen

↗ Myślę, że tak właśnie zrodziła

wykorzystać – wtedy też było

-archiwizacyjnej zdobyłem

of xor” na pc (256 bajtowe tak

się wersja na iPhone’a, napisana

rodzajem sztuki. Teksty pocho-

odpowiedni magiczny kabelek,

zwane intro) na Riverwash, na

przez Gycha – on się trochę

dzą z wersji Amigowej z (chyba)

udało mi się podłączyć swoją

którym z resztą nie byłem.

zajmuje pisaniem aplikacji na tę

kilkoma dodatkowymi autor-

starą stację dysków VC-1541

↗ Kolejna mutacja Turbo Wiesz-

platformę. Trochę też pewnie

stwa Wojtka i być może moimi.

do Pc, pozgrywać i przyzwoicie

cza to wersja on-line. Nie wiem/

wg zasady co tu fajnego/śmiesz-

W naturalny sposób przyjęła się

zarchiwizować większość mojej

nie pamiętam, kto ją zrobił.

nego napisać, czego jeszcze

demo-podobna formuła Turbo

„twórczości” na C-64 z tamtego

Mógł to być Grych. To było

pewnie na iPhonie nie ma. Nie

Wieszcza na C-64, ponieważ

okresu. Zachował się nawet

jakieś oczywiste i naturalne. że

analizowałem, co zmienił lub

właśnie dema chcieliśmy wtedy

kod źródłowy Turbo Wieszcza

program powinien być w Sieci,

dodał. Dla nas kluczowy jest tu

tworzyć. Zresztą nie ma w niej

(w asemblerze 6502). Teraz już

dostępny każdemu i wszędzie,

raczej program, a nie „wiersze”,

niczego szczególnie nowator-

swobodnie mogłem uruchomić

niezależnie od platformy sprzę-

które generuje. W każdym

skiego jak na tamte czasy, cho-

Wieszcza pod emulatorem

towej. Nie wiem kiedy się poja-

razie podobno „feedback” był

ciaż udało się całość zmontować

C-64 na pc, zgrać (częściowo,

wił, ale był dostępny przez wiele

pozytywny.

do kupy w dość dopieszczoną

bo program działa w nieskoń-

lat. Niestety nie przetrwał próby

↗ Ja z kolei niedługo po-

formę. Zgaduję (nigdzie nie

czonej pętli) jego działanie, czyli

czasu i po śmierci naszego kolegi

tem rozpocząłem nowy etap

zachowały się stuprocentowo

obraz i dźwięk do pliku wideo

Arkadego zniknął z Sieci razem

w „karierze” i postanowiłem

pewne informacje), że musiał to

i wrzucić na YouTube (co jak

z domeną asz.pl. Kiedyś pewnie

spróbować sił w pisaniu aplikacji

być rok 1994. Tamte komputery

mi YTB podpowiada, nastąpiło

powróci. W teorii potrzeba

na Androida. Na „warsztat” po-

nie zapisywały dat plików. Nie

w maju 2011). I to ten moment

od 15 minut do godziny, żeby

szedł więc w pierwszym rzędzie

znalazłem też żadnych danych

można w zasadzie uznać za datę

go napisać (mając oczywiście

Turbo Wieszcz (i znowu friendly

na temat czasu ani w samym

„publicznej premiery” wersji na

gotowe strofy).

competition – Grych na iPhone’a,

skompilowanym programie, ani

C-64. Teraz kopię całej dyskietki

↗ Potem następuje moment,

to ja na Androida). Program

w jego kodzie źródłowym (spe-

C-64 (170 kB, są tam wszystkie

kiedy tw staje się dyżurnym

w sam raz, aby przepisując go na

cjalnie szukałem). W czasach

moje dokończone wytwory)

motywem dla nas, programistów

Androida nauczyć się praktycz-

kiedy powstał Wieszcz na C-64

noszę ze sobą w smartfonie

z „grupy” do „rozpoznawania

nie podstaw Javy. Oczywiście

zobaczyła go właściwie tylko

i mogę (tylko po co?) w każdej

bojem” nowej platformy, czy

pojawia się zarówno potrzeba

garstka znajomych. Akademik,

chwili uruchomić na emulatorze

nowego języka programowania.

innowacji, jak i nawiązania do

piwo, sterta starych kompu-

Commodore na tymże.

Takie bardziej zaawansowane

wersji na iPhone’a. Chyba do-

terów (mam je do dziś). Długo

„hello world”, na którym można

stałem od Grycha kod źródłowy

nie dysponowałem techniczną

Nie ryzykowałbym stwierdze-

przećwiczyć różne aspekty

jego wersji (w Objective-C,

możliwością przeniesienia

nia, że brałem czynny udział

tworzenia aplikacji w dopie-

którego kompletnie nie znam).

danych poza dyskietki od C-64.

w demoscenie. Owszem znałem

ro poznawanym środowisku.

Rzuciłem okiem na ogólną

Wieszcz jakoś nigdy też nie

ludzi, jeździłem na party, probo-

Program jest na tyle prosty,

filozofię działania, wyciąłem

został wystawiony na żadnym

wałem tworzyć dema, ale jakoś

że jest dobrym „królikiem do-

teksty, odgrzebałem kod źród-

demoparty. Nie wiem, czy by się

ich nie pokazywałem w „oficjal-

świadczalnym”, a jednocześnie

łowy wersji na C-64 i również

75


ha!art #47  demoscena

wyciąłem teksty. Dokonałem

źródłowych. Zapewne z kilku

jeszcze ich weryfikacji i kompilacji, bo niektóre wydawały się

nie podjął), no i C-64 jest sprzę-

konkretnym sprzęcie i systemie

(częściowo wyimaginowanych)

tem prehistorycznym z współ-

operacyjnym.

powodów: ktoś mi coś ukradnie

czesnej perspektywy. Wersji

↗ Z ciekawostek:

niedopasowane. Całość zajęła

i to sprzeda (mało prawdo-

iPhone/Android też (znowu bez

1. Grych wspominał kiedyś,

ledwie dwadzieścia siedem go-

podobne), ktoś znajdzie błąd,

źródeł) nikt nie zmodyfikuje (bo

że słyszał, że gdzieś na jakichś

dzin pracy, a był to mój pierwszy

o którym nie wiem i go wykorzy-

komu by się chciało, prościej to

zajęciach dotyczących akurat

program na Androida i pierwszy

sta, żeby zrobić komuś krzywdę

napisać od nowa, poza tym dziś

prawa autorskiego studenci roz-

w Javie. Natomiast widzę, że nie

(mało prawdopodobne), ktoś

strach przed naruszeniem praw

ważali kwestie praw własności

cieszy się szczególną popu-

zobaczy jakieś nieeleganckie

autorskich bywa paraliżujący).

intelektualnej do wiersza wyge-

larnością, przynajmniej na tle

rozwiązania z komentarzem

↗ Kwestia oryginalnego autor-

nerowanego Turbo Wieszczem.

innych moich programów, ale to

„to działa, ale nie wiem, czemu,

stwa:

Rozbawiło nas to.

jednak zawsze – już w pierwot-

poprawić w przyszłości”, itp.

Na ogół w komentarzach w ko-

2. Znam jedną poetkę (Katarynę

nej intencji – był rodzaj niszo-

↗ Ogólnie musiałbym najpierw

dzie źródłowym jak i w pro-

Boruń-Jagodzińską) i kiedyś

wej, szybkonudzącej się zabawki

kod źródłowy przeczyścić

minentnym miejscu samego

w przypływie odwagi pokazałem

dla geeków. Jak dla dzisiejszego

i trochę udokumentować, żeby

programu lub jego opisu wid-

jej wersję na Androida. Kon-

wymagającego użytkownika, ma

mieć pewność, że niczego się

nieje, że to Marek Pampuch jest

cepcja całkiem jej się podobała,

on też zdecydowania za mało

nie wstydzę. Jakoś nie ma na

oryginalnym autorem pomysłu/

propagowała nawet tw wśród

zdefiniowanych strof. Przynaj-

to czasu. Kiedyś chciałbym

artykułu. Z resztą i Ja i Grych

róznych ludzi. Zaproponowałem,

mniej taki argument pojawia się

jednak udostępnić źródła, żeby

poznaliśmy go osobiście.

żeby pomyślała o przygotowa-

w ocenie w Google Play.

ktoś inny mógł rzeczy rozwijać,

↗ Wyjątkiem jest wersja na

niu bardziej rozbudowanego

Następnie, idąc za ciosem, napi-

budować na nich. Na pewno „na

C-64, gdzie jakoś mi umknęło,

zestawu nowych strof do przy-

sałem jeszcze prostą wersję dla

request” mógłbym udostępnić

aby o Marku Pampuchu wspo-

szłej wersji (może dla odmiany

Windows (zajęła siedem godzin).

publicznie źródła, ale nikt jak na

mnieć w widoczny sposób. Może

innych, niż dołujący – bardzo

↗ W dzisiejszych czasach

razie się nie zgłosił.

miałem to dodać potem? Może

dołujący). Może się to kiedyś

dystrybucja oprogramowania

↗ Myślałem też o wersji (z mo-

wydawało się to tak oczywiste,

wydarzy, ale wiadomo, jak jest

jest tania, prosta i ma globalny

jej perspektywy na Androida,

że przecież każdy (demosceno-

dziś z czasem, chyba nigdy

zasięg. Trzy ostatnie wersje (iP-

ale pewnie Grych mógłby się

wiec) i tak będzie wiedział?

wcześniej nie było go tak mało...

hone, Android, Windows) wiszą

w to włączyć z iPhone), która

↗ Może uznałem, że całość

Jeszcze wyjaśnienie: znamy

więc sobie w Sieci do pobrania

umożliwiałaby ludziom dodawa-

zawsze pozostanie niszowa?

się z Grychem od 1993 roku,

za darmo. Poprzednie (poza

nie własnych strof (pojawia się

Z naszej perspektywy tak

ze studiów i z akademika,

wersją webową) znane były

problem pilnowania spójności/

to wygląda: poszczególne

mieszkaliśmy na tym samym

tylko „znajomym królika”.

poprawności, filtrowania spamu,

programy są nasze, bo to my je

piętrze. Fred to również nasz

obelg, itp.), czyli tworzenia

napisaliśmy. Pomysł jest Marka

przyjaciel jeszcze z tamtych

Co do kodu źródłowego i jego

i rozbudowywania „kontentu”

Pampucha, bo od niego się to

czasów, mieszkał wtedy piętro

publikacji utkwiłem w szarej

Turbo Wieszcza w sposób

zaczęło i w ogóle byłoby nie

wyżej. Przyjaźnimy się do tej

strefie mieszanych uczuć.

„crowdsourcingowy”. Na razie

fair twierdzić inaczej. Wiersze

pory. Wojtek Kaczmarek to mój

↗ Z jednej strony doceniam

skończyło się na luźnej, niezre-

są autorstwa... przypadkowych

kuzyn, o czym już wcześniej

dostępność kodu źródłowego

alizowanej idei. Z przypadkiem

fluktuacji kwantowych albo

wspomniałem.

i jestem jego entuzjastycznym

zmodyfikowania Wieszcza na

innych „sił” odpowiadających

zwolennikiem. Z drugiej sam

C-64 nie spotkałem się. Prawdo-

za konkretne wartości liczbowe

jakoś nie decyduję się na „wy-

podobnie jest to za trudne bez

konkretnej implementacji gene-

puszczenie z rąk” swoich kodów

kodu źródłowego (sam bym się

ratora liczb pseudolosowych na

76


demoscena  ha!art #47

YERZMYEY

77


ha!art #47  demoscena

78


demoscena  ha!art #47

79


ha!art #47  demoscena

80


demoscena  ha!art #47

81


ha!art #47  demoscena

82


demoscena  ha!art #47

83


ha!art #47  demoscena

84


demoscena  ha!art #47

85


ha!art #47  demoscena

YERZMYEY

Godzina starców Było już dość późno. Cyryl Peniawa szybko przeszedł obok domu pogodnej jesieni o wdzięcznej nazwie „Starość nie radość”. Zazwyczaj przechodził tamtędy z zupełnie przeciętną prędkością, ale dziś sytuacja była nietypowa. Dzisiaj wracał do domu dużo później niż zazwyczaj. A jak wiadomo, po zachodzie słońca na ulice zaczynają wylegać pensjonariusze wyżej wymienionego domu. Nic nie niszczą, nic nie demolują… Mają jednak pewien nieprzyjemny zwyczaj: porywają wszystkich tych nieostrożnych przechodniów, którzy o Godzinie Starców odważyli się opuścić domowe pielesze. Nikt nie wie, co ci pozornie nieszkodliwi staruszkowie robią ze schwytanymi przez siebie ludźmi. Ludzi owych nigdy już nikt nie oglądał.  W tym momencie Cyryl przerwał rozmyślania, gdyż usłyszał za sobą jakiś szmer. Zaniepokoiło go to, ponieważ słońce zaszło już do połowy – ilość czasu, jaka pozostała mu na dotarcie do domu, była znikoma. W przeciwieństwie do odległości...  Po chwili usłyszał za sobą krzyki i tupot wielu nóg. Wiedział, że już go zlokalizowali. Zaczął biec, jednakże nie na wiele mu się to zdało. Tłum rozwrzeszczanych starców dopadł go. Cyryl stracił przytomność. Jego ciała nigdy nie odnaleziono. © 1992

Któż dziś wierzy w potwory… Kobieta i dziecko zdążyli wbiec do autobusu, zanim drzwi się

W końcu kobieta

zamknęły. Jakiś pijany facet wstał, by ustąpić im miejsca, potrącając

nie wytrzymała

przy okazji fatalnie wymakijażowaną staruszkę, która natychmiast

nerwowo. Wie-

podniosła wrzask… Tymczasem matka usiadła, a dziecko wzięła na

działa, co stanie

kolana. Jechali już dłuższą chwilę, gdy nagle chłopiec powiedział:

się za chwilę.

– Mamusiu, daj mi czekoladkę!

Zaczęła biegać po

Kobieta zbladła. „Czyżby znów się zaczęło?!” – pomyślała z prze-

całym autobusie

rażeniem, na głos zaś powiedziała: – Później, syneczku… Na razie

i pytać ludzi, czy nie mają czekolady. Oczywiście od nikogo jej nie

nie mam. Jak wysiądziemy, to ci kupię…

otrzymała. „Uciekać!” – pomyślała gorączkowo. „Wysiąść, póki nie

– Ale ja chcę teraz!!! – Chłopczyk wygiął buzię w podkówkę. – Bo

jest za późno!”

będę płakać!!!

Pasażerowie patrzyli na nią kompletnie zdezorientowani. Kobieta

Na twarzy matki wystąpiły krople zimnego potu.

rzuciła się do drzwi, ale te nie ustąpiły. Do następnego przystanku

– Synku, wytrzymaj, błagam cię! – zawołała. Jakieś tłuste babsko

było jeszcze daleko…

spojrzało na nią zdziwione.

Myśli przebiegały jej przez głowę jedna za drugą: „Boże, dlaczego

– Jak ci ludzie wychowują teraz swoje dzieciaki – mruknęła.

akurat teraz?!? Właśnie wtedy, gdy nie mam żadnej drogi ucieczki!

– Żeby bachor nie mógł się powstrzymać na parę minut!

Co robić? ” Do jej uszu wciąż dochodził płacz dziecka, który powoli

Matka umilkła speszona, ale wciąż z niepokojem patrzyła na

począł zmieniać się w ryk potężnego, krwiożerczego stworzenia.

dziecko. Ono zaś coraz natarczywiej domagało się czekolady.

* * *

NOTATKA PRASOWA

Opinią publiczną wstrząsnął dzisiejszy wypadek drogowy, któremu

autobus, po czym znikł. Policja nie brała owych zeznań pod uwagę,

uległ autobus komunikacji miejskiej. Przeżyła tylko jedna oso-

ponieważ badania wykazały, iż mężczyzna był pod wpływem alko-

ba – kilkuletni chłopiec. Niestety, wydarzenie owo miało miejsce

holu. A nawet gdyby był trzeźwy… Któż dziś wierzy w potwory?

na peryferiach miasta, na niezamieszkałym odcinku drogi, toteż

© 1990

znalazł się zaledwie jeden świadek zajścia. Twierdzi on, że z wyżej wymienionego pojazdu wydostał się ogromny stwór i zniszczył 86


YERZMYEY

demoscena  ha!art #47

Błędna diagnoza  – Następny proszę! – rzucił lekarz w głąb poczekalni. Po chwili z jej czeluści wychynął mały, garbaty i niechlujnie wyglądający człowieczek. Z radosnym wyrazem twarzy spoczął na krześle, po czem przemówił:  – Witam, doktorze! Mam dobrą wiadomość!  – Dzień dobry, panie Shultz. Jakież to dobre wieści pan przynosi?  – Otóż dzisiaj rano… ozdrowiałem! A właściwie… – Shultz zastanawiał się przez chwilę. – Dziś rano stwierdziłem, że tak naprawdę nigdy nie byłem chory!  – Co pan ma na myśli? – zapytał uprzejmie lekarz.  – Jak to „co”?! – obruszył się przybyły. – Mówię o moim kalectwie! Przez chwilę w gabinecie panowała cisza. Przerwał ją lekarz.  – Panie Shultz, czy my mówimy o pańskim… – zająknął się – garbie?  – Poniekąd, poniekąd – zatrajkotał pan S. – Tylko że to nie był żaden garb. To nie miało z normalnym garbem NIC wspólnego! Prócz wyglądu…  – Czy pan sugeruje, że to, co znajduje się na pańskich plecach, to nie jest skrzywienie kręgosłupa?  – Otóż to! – wykrzyknął pacjent tryumfalnie.  – Więc co? – zainteresował się lekarz. – Cóż to zatem takiego? Pan Shultz uczynił efektowną pauzę, a potem rzekł cicho acz dobitnie:  – Skrzydła. Rozwinęły się dzisiaj rano.  Przez jakiś czas medyk patrzył na swego gościa w zamyśleniu.  – Drogi panie Shultz… Jest pan inteligentnym, rozsądnym, dojrzałym człowiekiem. Dlaczego nie chce się pan pogodzić ze swoim…  – Niech pan sobie daruje tę gadkę, doktorze! – pacjent przerwał mu ostro. Gwałtownym ruchem zerwał z siebie koszulę i wzburzony wyfrunął przez otwarte okno.  Lekarz rozejrzał się nerwowo wokoło, po czem krzyknął:  – Następny proszę!!! © 1995

Słowa Kobieta wzięła dziecko na ręce. Chłopczyk spojrzał na nią, pomachał łapkami, zagaworzył, a potem rzekł:  – Mamo, skąd wziął się wszechświat?  Kobieta pobiegła do mężczyzny ze szczęściem odmalowanym na twarzy.  – Słyszałeś? – wykrzyczała uradowana. – Mały zaczął mówić! Powiedział do mnie „mamo”!!! © 2000

87


ha!art #47  demoscena

YERZMYEY

fYERZMYEY (poprawki poczynione w roku 2002) (fragment)

Wstęp Witaj, Graczu. To ja – Twój Umiłowany Yerzmyey…  Dawno, dawno temu, za siedmioma chujami, za pięcioma pizdami oraz za jedną, niewielką, ale za to szpetnie cuchnącą dupą, była sobie pewna kraina. Stanowiła ona zadupie, jakich mało; psy szczekały tam dupami, ptaki zaś latały kuprami do przodu. Nawet nazwa owej krainy była do dupy, zwano ją bowiem duplandem.  Pomimo tego, co napisałem powyżej, rycerze tudzież wojownicy wszelkiego autoramentu walili do niej drzwiami i oknami. Pragnę Cię w tym miejscu zapewnić, mój drogi graczu, iż nie czynili tego bez powodu. Otóż w samym sercu Duplandu – w mieście w dźwięcznej nazwie Piździsko – mieszkał zły mag Cootafon. Nie myśl sobie jednak, głupi chuju, że to jego odrażającą facjatę przybywali oglądać wszyscy ci śmiałkowie! Bynajmniej! Cootafon więził mianowicie w lochach swego ponurego zamku (marki Łucznik) piękną księżniczkę Gertrudę. Pewnie pomyślisz sobie zaraz, że mag chce ją siłą pojąć za żonę, a Twoim zadaniem będzie uwolnienie jej tudzież poślubienie…? Ależ nic bardziej błędnego!!! Na chuj Ci żona? Żeby zatruła Ci życie swoim zrzędzeniem?! Co to, to nie! (Jak mawiał Tweedleedee. Albo Tweedleedum). Przeciwnie wprost! (Jak mawiał Tweedleedum. Albo Tweedleedee).

88


demoscena  ha!art #47

YERZMYEY

Literatura polska po 1989 roku w świetle teorii Pierre’a Bourdieu. Raport z badań – w sprzedaży! GRZEGORZ JANKOWICZ, PIOTR MARECKI, ALICJA PALĘCKA, JAN SOWA, TOMASZ WARCZOK Niniejszy raport z badań powstał w ramach projektu Literatura polska po 1989 roku w świetle teorii Pierre’a Bourdieu finansowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki. Nadrzędnym celem projektu był naukowy opis dwudziestu pięciu lat rozwoju pola literackiego w Polsce (1989–2014) i zachowań jego głównych aktorów (pisarzy i pisarek, wydawców, agentów literackich i tak dalej) za pomocą teoretycznych narzędzi zaproponowanych przez francuskiego socjologa Pierre’a Bourdieu. Intencją zespołu badawczego była także pionierska na taką skalę aplikacja narzędzi socjologicznych do refleksji literaturoznawczej w Polsce po 1989 roku. Badania przeprowadzone przez socjologów, kulturoznawców i literaturoznawców składały się z trzech części: analizy pozycji pola literackiego w odniesieniu do innychobszarów życia społecznego (władzy, ekonomii, edukacji, mediów) oraz jej rozwoju w czasie, analizy wewnętrznej struktury pola literackiego oraz analizy genezy habitusów pisarzy i pisarek.

Na szczęście to Żyd/Lucky Jews – w sprzedaży! ERICA LEHRER Dziś figurek „Żydów na szczęście” jest w Polsce więcej niż polskich Żydów. Wraz z wejściem kraju na drogę kapitalizmu, figurki i obrazki ukazujące Żydów trzymających pieniądze rozpowszechniły się nad Wisłą. Talizmany te zawisły w domach i stanęły przy kasach sklepowych i restauracyjnych w całym kraju. Czy mają pozytywny czy negatywny wydźwięk? Dzielą Żydów i Polaków czy ich łączą? Czy są to suweniry, czy może talizmany, czy wreszcie zabawki? Duchy Holokaustu czy też patroni polskiego kapitalizmu? Analizując, co figurki oznaczają dla ich twórców oraz odbiorców, Na szczęście to Żyd oferuje prowokacyjne spojrzenie na miejsce Żydów w świadomości współczesnych Polaków. ••• In Poland today, “Lucky Jews” outnumber Polish Jews. Figurines and images of Jews holding money have proliferated in Poland with the country’s transition to capitalism. These good luck charms hang in homes and sit by cash registers in shops and restaurants across the country. Are these images positive or negative? Do they divide Poles and Jews, or bind them together? Are they souvenirs, talismans, toys? Holocaust ghosts or patron saints of Polish capitalism? By exploring what Jewish figurines mean to those who make and buy them, “Lucky Jews” offers a provocative perspective on the place of Jews in Polish consciousness today.

89


ha!art #47  demoscena

Kompletna historia wszechświata ze szczególnym uwzględnieniem Polski – w sprzedaży! PAWEŁ JARODZKI Komiks Pawła Jarodzkiego zatytułowany Kompletna historia wszechświata ze szczególnym uwzględnieniem Polski to monumentalna, bo blisko trzystustronicowa edycja jego rysunkowego dorobku, poddanego przez twórcę swoistemu recyklingowi. Artbook stanowi kompilację rozproszonych dotąd dzieł autora (zarówno tych nieznanych, jak i publikowanych już na łamach czasopism oraz antologii), ujętych w klamrę ramowej narracji i wzbogaconych dodatkowym komentarzem. Zbiór obejmuje wczesne prace wyrastające jeszcze z epoki PRL-u (m.in. Mars i Inwazjerzy), poprzez utwory czasów transformacji (komiks Coś pochodzący z katalogu wystawy Luxusu w krakowskim Zderzaku) aż do początku nowego stulecia (Miki z 2001, będący echem dramatycznych wydarzeń na świecie). Rysunki Pawła Jarodzkiego sytuują się między szkicem, satyrą i komiksem, potwierdzając tym samym skłonność artysty do ironicznej gry z kanonami masowej kultury. Działania artystów takich jak Jarodzki przyczyniają się do otwarcia pola współczesnej sztuki na zjawiska niegdyś arbitralnie lokowane w obszarze kultury „niskiej”, a de facto stanowiące istotny składnik awangardowego dziedzictwa. Pełnowymiarowa prezentacja Kompletnej historii wszechświata ze szczególnym uwzględnieniem Polski może stanowić ważny krok w procesie wypełniania luk w oficjalnym dyskursie, a w związku z tym – „przepisywania” historii polskiej sztuki.

Zegar światowy – w sprzedaży! NICK MONTFORT Zegar światowy zawiera 1440 mikrohistorie, które rozgrywają się na całym świecie w ciągu jednej minuty. Książka zainspirowana jest fikcyjną recenzją Stanisława Lema Jedna Minuta, zamieszczoną w zbiorze o znaczącym tytule Biblioteka XXI wieku, oraz Chronostychem na 1998 rok (Chronogram for 1998) Harry'ego Mathewsa. Opisując Jedną minutę w 1982 roku, Lem zaznaczył, że jest to stuprocentowy bestseller i że gdyby ta książka nie powstała, należałoby ją wymyślić. Opisana przez polskiego autora SF ponad trzydzieści lat temu książka ujrzała światło dzienne w 2013 roku w USA.  Oparty na pomyśle Lema Zegar światowy Nicka Montforta skupia się na industrialnym podejściu do czasu, opowiadając o banalności doświadczanej przez ludzi na całym globie. Tekst został wygenerowany w Pythonie na bazie kodu, przy użyciu zewnętrznej aplikacji ze strefami czasowymi. Polski przekład ukazuje się w 2014 roku w seriiLiberatura, która zawiera już dwie książki o równie globalnym charakterze – Finneganów Tren Jamesa Joyce'a w tłumaczeniu Krzysztofa Bartnickiego i Życie instrukcja obsługi Georgesa Pereca w tłumaczeniu Wawrzyńca Brzozowskiego. Zegar światowy to książka-eksperyment, i podobnie eksperymentalne okazało się tłumaczenie kodu i generowanie polskiej wersji w Pythonie, czego podjął się Piotr Marecki.

90


demoscena  ha!art #47

Moje okładki – w sprzedaży! ANDRZEJ KRAJEWSKI Andrzej Krajewski urodził się w 1933 roku w Poznaniu, ukończył ASP w Warszawie (malarstwo u Wojciecha Fangora i plakat w pracowni Henryka Tomaszewskiego). Po studiach zajmował się głównie projektowaniem plakatów, stworzył ich ponad sto. Część z nich można zobaczyć na stronie artysty: http://andrekrayewski.com W międzyczasie Krajewski rysował też komiksy, ilustracje i projektował okładki książek – to właśnie na tej części jego twórczości skupia się album. Tytus Klepacz, który jest kolekcjonerem i pomysłodawcą albumu, ostatnie miesiące spędził w antykwariatach, bibliotekach i na Allegro, szukając okładek Krajewskiego. Było to zadanie o tyle mozolne i czasochłonne, że nie istnieje żaden spis autorów okładek książek wydanych w PRL-u. Pozostając w nieustannym kontakcie z artystą, mieszkającym od 1985 roku pod Nowym Jorkiem, udało mu się skompletować niezwykłą kolekcję okładek książek i czasopism uwzględniającą także nigdy niewydane projekty i szkice. Fundusze na wydanie albumu udało się zebrać w tydzień na polakpotrafi.pl/krajewski, co tylko potwierdza, jak aktualny jest dziś design Krajewskiego i jak bardzo potrzebna jest dokumentacja jego pracy. Album prezentuje ponad 100 okładek książek i czasopism autorstwa Andrzeja Krajewskiego począwszy od 1962 roku do dziś. Ostatnią okładką zaprojektowaną przez Krajewskiego jest właśnie okładka albumu Moje okładki. „Krajewski pozostaje jednym z najbardziej zapomnianych i tym samym niedocenionych designerów złotych czasów polskiej szkoły plakatu. Jednocześnie jego lekko naiwny styl, przesiąknięty erotyką i nieraz ocierający się o kicz, jest dziś niezwykle świeży i – najczęściej nieświadomie – powielany przez twórców grafiki użytkowej w Polsce i na świecie.”

— Tytus Klepacz

„Dla mnie zawsze najważniejszy był plakat, okładki natomiast są wypełnieniem przestrzeni pomiędzy kolejnymi plakatami. Dopiero razem tworzą panoramę mojej twórczości od lat sześćdziesiątych do dziś.”

— Andrzej Krajewski

Nie to/Nie tamto – w sprzedaży! SOREN GAUGER Pierwsze opowiadania z książki Nie to/Nie tamto to świat wystylizowany na idealną rzeczywistość z anglosaskich wyobrażeń – włosy zaczesane w tył, łagodne uśmiechy, strzelnice w parkach na wolnym powietrzu, sobotnie spacery przy waniliowych lodach i „niezbyt sentymentalnie” świecącym słońcu oraz „skrzące się od klejnotów” ucho alcistki w miejskiej operze, w które tenor pozwala sobie wyszeptać pikantny żarcik. W podobnym klimacie zaczynają się niektóre piosenki Nicka Cave’a. I, podobnie jak u Cave’a, świat ten, w pewnym momencie, zaczyna się trząść. Pojawiają się błędy w tym zmanierowanym systemie z pretensjami do ideału. Szumy i trzaski. Pojedyncze, lekkie niekonsekwencje przywodzące bohaterów do coraz dziwniejszych i zaskakujących zachowań. Trzęsą i wykoślawiają się lustra, koślawiąc samą rzeczywistość; na gładkiej skórze pojawiają się chropawe narośle – i okazuje się naraz, jak łatwo za sprawą tych drobnych wyłomów, tych skaz starej, dobrej rzeczywistości osunąć się bohaterom w stare, dobre piekło, które, co nie aż tak znów bardzo zaskakujące, znajduje się całkiem płytko pod tą całkiem sympatyczną i miłą w dotyku skórą. Świat w gaugerowskiej, staroświeckiej stylówie jest w kawałkach od samego początku, a pozorny ład to nic innego, jak rozpaczliwa próba poskładania ich w jaką-taką całość. Gauger jednak idzie przez to piekło z wdziękiem. Podobnie jak bohaterowie, udaje, że nie do końca je zauważa. Piekło wyłazi na karty powieści jakby mimochodem.

— Ziemowit Szczerek

91


ha!art #47  demoscena

OSIEMDZIESIĄTE Sławomir Shuty

Dotarcie do budy z maszynami grającymi nie jest proste. Niełatwo

Osiedle graniczy ze starym lasem. Na słonecznych polanach stoją cygańskie tabory. Opalone, półnagie dzieciaki w lnianych łachmanach ścigają się wśród pękatych kolorowych wozów. Pani zatrzymuje szukającą wiosny wycieczkę stanowczym ruchem ręki. Na twarzy maluje się troska, ale i strach podszyty uprzedzeniem. Zostajemy skierowani na inną drogę. Na horyzoncie uwieńczona krzyżem wieża kościoła.

konfrontację z zamieszkującymi go drapieżnikami. Byle gnój może

przetrwać poza osiedlem. Każde wtargnięcie na obcy teren oznacza cię wypożyczyć i pozbawić hajsu, czapki z pomponem, czy wypełnionego herbatą bidonu. W drodze na flipery musieliśmy przekroczyć dwa wrogie terytoria i równie nieprzyjazne działki.  Na działkach hoduje się kury, króle i świnie, bo nie ma to jak kiełbasy kręcone własnymi rękami ze zwierząt, które się chlebem z ust wyrwanym tuczyło. Ogródki chroni się wysokimi płotami, które dodatkowo zabezpiecza się trudnymi do przebycia chaszczami.  Trajektoria ruchów prowadzi miedzą między płotami z drucianej siatki. Ścigają nas gniewne spojrzenia działkowców, ale prawdziwe

Kilka lat później las kurczy się i przeistacza w lasek. Odbywają się

zagrożenie stanowią ochleje na ścieżce. Pijany najpierw bije w pysk

tu złodziejstwa, morderstwa i gwałty. Nikt nie ma śmiałości wejść

potem pyta o pieniądz. Szczęśliwie dziś pusto, wypłata jest już

poza granice drzew. Stojące na skraju lasku sylwetki budzą respekt

wspomnieniem. Pomiędzy drzewami dostrzegam butelkę. Biegnę

i odstraszają lepiej niż elektryczny pasterz.

do niej, na plecach ciepły oddech reszty. Jestem szybki, jestem

Ale życie to transformacja. Niedługo resztki drzewostanu zosta-

pierwszy, zresztą reszta odpuściła. Zamawiam butelkę i chowam

ją wycięte. Lasek zmienia się w porośnięte chaszczami górki. Mul-

pod korzeniami wielkiej lipy. Tu będziesz bezpieczna, mówię do niej

dy, wykroty i stare ścieżki pełne są gówien, kapsli i papierzysk.

w myślach, wracając zabiorę cię do domu.

Piętnastego, w dniu wypłaty trwają tu wielogodzinne posiadówy.

Zrobioną na flaszkach pęgę wrzucam w paszczę maszyny grającej.

Pije się z reguły czystą, piwo to rzadki rarytas.

Zadaniem zbudowanej z jednokolorowych trójkącików rakiety

Po parodniowym szaleństwie robotnikom kończy się pęga. Wte-

jest anihilacja baz nieprzyjaciela. Wróg nadlatuje z każdej strony.

dy wkraczamy po swoje. Butelki leżą wszędzie, najwięcej wokół

Pojazd jest wyposażony w laser strzelający krzyżowo. Podczas

urządzonych byle jak palenisk. Punkt skupu mieści się w niemie-

lotu zdobywa się bonusy, które wpływają na jakość broni i szereg

ckim, najbardziej nowoczesnym spożywczaku w Nowej Hucie. To

innych korzyści.

tak zwany sklep wzorcowy. Młode sprzedawczynie witają klienta

Jestem uczniem pilnym i pojętnym, ale do trzeciego etapu docie-

z uśmiechem, drzwi do wnętrza otwierają się same, co ważniejsze,

ram od wielkiego święta. Człowieka nie stać na uczciwy trening.

sklep jest samoobsługowy.

Zarobiona kapucha starcza ledwie na kilka gier i pozostaje patrzeć

Flaszek nauczyłem się zbierać od brata nad jeziorem Rożnow-

jak ciupią inni.

skim, onegdaj kurortem południa. W sezonie, obozowiska zasy-

Grucha nie zbiera z nami butelek, ale dysponuje największym

pane były butelkami po wódce. Mieliśmy duże bawełniane wory,

portfelem inwestycyjnym. Jego stary siedzi w stanach. Grucha ma

które po kilku godzinach lawirowania wśród leżących bezładnie

przebogatą kolekcję resoraków, ma też zestaw do zabawy w wojny

ciał pełne były utargu. Tego samego dnia moczyliśmy je w meta-

gwiezdne. Każdy chce być kolegą Gruchy, chce tulić się do Sokoła

lowej bali.

Milenium. Dziś Grucha otrzymał kieszonkowe i bonus urodzinowy.

Musiały być odmoczone, z etykietami nie przyjmowano. Ta

Swędzą nas ręce. Grucha czasem po przegranej wpuszcza na jedno

zasada została złamana w sklepie niemieckim. Niemiecki był

życie. Czekamy jak głodne michy psy, ale Grucha jest głuchy. Na-

naprawdę nowoczesny.

wet nie spojrzy w twarze przyjaciół. Teraz się musze pobić, mówi,

Zarobiony kwit szedł na przyjemności. Nie było ich wiele. Wy-

nie udaje się, więc zapewnia, że jeszcze tylko jeden raz.

sypywana na dłoń i zlizywana końcem języka oranżada w proszku

Piksele przypominające człowieka omijają kwadratowe przeszko-

o smaku kwasu cytrynowego. Woda z saturatora, po wypłacie

dy i rzucają w piksel nieprzyjaciół kawałkami pikseli wybuchają-

z sokiem, bo zazwyczaj, jeśli już, piliśmy czystą. Po wypiciu kilku

cych ognistymi pikselami, a wszystko dzieje się w piksel dżungli.

szklanek szło się roztrwonić resztę bułki na fliperach.

Grucha łapie powietrze jak wyciągnięty z wody karp i epileptycznie

92


demoscena  ha!art #47

trzęsie. Obudowa flipera z logo „Commando” klekocze jak dzięcioł

W samym środku lasu, a potem lasku, a potem górek, znajduje się

dobierający się do chorego drzewa. Człowiek i maszyna, zespoleni

betonowy bunkier. Dotychczas nikt nie miał śmiałości otworzyć

w zapamiętałym kosmicznym tańcu.

prowadzących do środka drzwi, ale teraz jak stoimy zapewniamy

Przestań ruchać tą trumnę i graj jak człowiek, mówię, ale

Gruchę, który nigdy jeszcze na górkach nie był, że znamy miejsce

Grucha nie słucha i nie uczy niczego, rozmienia kapuchę, jak po-

od podszewki. To dla niego szansa by przejść inicjację. Jaką, pyta

jebany wrzuca monetę za monetą i moneta za monetą przegrywa.

Grucha. W prawdziwych ludzi, ktoś mówi i już wszystko wiemy.

Kończy mu się życie dokładnie w tym samym momencie. On

Grucha jest posrany, ale robi za bohatera. Podążamy jego śladem

złości się i rozpacza, bo mimo wszystko ma świadomość, że pęga

z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. Prowadzące na dół

w pularesie topi się jak gromnica w dłoniach nieboszczyka. Ale im

schody są zasypane gruzem i zmiętymi papierami. Małe ceglane

dłużej gra tym bardziej jest przekonany, że następnym razem, na

okienka wpuszczają śladowe ilości światła, oczy przyzwyczajają się

pewno się uda.

do ciemności. Są butelki, ale gówien zdecydowanie więcej. Wśród

Trans się kończy, szmojt paruje. Grucha staje w konfrontacji

porzuconych w kącie szmat szelest i poruszenie. Tam jest człowiek,

z plajtą. Widmo miesiąca, w którym nie będzie mógł kupować

krzyczę i rzucamy się do ucieczki, ale Grucha obwieszcza, że to

drożdżówek z serem w sklepiku jest jak piekło. Co ja zrobiłem, co

tylko szczur i zaczyna rzucać w niego bryłkami.

najlepszego zrobiłem, lamentuje jak Hiob, właśnie przeputał hajs,

Dzieciom nie trzeba dwa razy powtarzać, bić szczura bryłami!

który miał mu wystarczyć na trzy tygodnie i dżinsowe spodnie.

Zaszczuć, zniszczyć! Zwierzę piszcząc ucieka do sąsiedniego

Przeputał i nawet nie przeszedł na drugi poziom, kiedy frajer po

pomieszczenia. Rozochocony Grucha, który nie dość, że udowodnił

nim z palcem w dupie dociągnął do czwartego i skosił bonusowy

odwagę, ale zrobił coś ponad, znalazł szczura i pierwszy zaczął rzu-

strzał.

cać w niego bryłkami, skacze w mrok bez zastanowienia. Słychać

Po następnej wypłacie na hucie, Grucha przyciśnięty, idzie z nami

rumor i jego skonstruowany z czystego przerażenia krzyk. Rzucamy

na butelkobranie. Na pierwszy rzut oka widać, że jest obcy. Przypo-

się do ucieczki. Ledwie widzę, gdzie biegnę. Grucha znajduje nas

mina astronautę penetrującego powierzchnię obcej planety. Krąży

dopiero na osiedlu. Podarte gumowe rękawice zwisają jak kawałki

po górkach niemrawo, na dłonie ubrał gumowe rękawice. Gdzieś

syntetycznej skóry. Jego wydłużona końsko twarz jest zalana łzami.

tam w oddali, na zachodnim skraju górek poruszają się ciągniki

Upalił mnie, mówi.

zwiastujące zmiany w krajobrazie. Być może to górek ostatnie

Ale wcale nas to nie martwi. Tak kończą fiuty, które nie wpusz-

chwile? Ostatnie chwile spenetrować miejsca, o których myśl

czają kumpli na choć jedno życie.

wywołuje dreszcz?

93


ha!art #47  demoscena

Rozstrzygnięcie konkursu ha!artowej Poczty Literackiej. Zgodnie z wyborem czytelników prezentujemy:

Weź mi oddaj królestwo (fragment ) Mateusz Mielczarek

94


demoscena  ha!art #47

Na przystanku pojawiały się różne osoby, czę-

tym przystanku to jedyna droga. A w Ajszy jeszcze była nadzieja,

sto tylko na moment – wypić piwo, opalić lufkę

tylko że ta nadzieja z boku wyglądała bardzo smutno, bo Ajsza

i szybciutko zniknąć z pola obserwacji uprzywilejowanego gangu dam. Ale dwie osoby spotykało się w tym miejscu zawsze. Chodzi o Fito i jego obłąkaną siostrę, Ajszę. Mieszkać za bardzo nie mieli gdzie, bo na chacie u nich, ojciec zrobił z matką typową melinę, męsko-damski podziemny krąg, gdzie szemrane towarzystwo schodziło się pić i urządzać bijatyki, a to nigdy nie jest idealny klimat dla dwojga

chyba łudziła się, że na końcu tej jedynej drogi czekają ją fanfary, czarodziejska przemiana cierpienia na żelki Haribo, że to się tak źle nie skończy, jak się zapowiada i dlatego smutno się myślało o tej naiwnej nadziei. I siedziała tak z tym swoim socjopatycznym przewodnikiem podróży, ale myślami odlatywała o wiele dalej. Klej i zażywanie przetasowujących świadomość tabletek na kaszel zmieniły jej rozum w papkę i gdyby to były czasy archaicznych plemion, byłaby boginią z dostępem do zaświatów, do piątego wymiaru, w którym załatwia się interesy z duchami przodków. Ale siedziała na zwykłym przystanku w Burzęcinie, a to było zwyczajne sobotnie popołudnie.  – Marzena, dawaj do nas! – zawył Fito, kiedy zobaczył pedałującą dziewczynę.

dorastających dzieci.

Marzena niechętnie zatrzymała się i pokiwała przecząco głową.

I też Fito z Ajszą bardzo szybko musieli stać się niezależni, oczy-

chłopak.

wiście chodzi o specyficznie pomyślaną niezależność, w duchu dzieciaków, które nigdy nie miały się na kim wzorować, nigdy nie dostały grosza na słodką bułkę do szkoły, a jedynym przyjemnym wspomnieniem z dzieciństwa jest obraz rodziców, po powrocie do domu walących się na łóżko i zasypiających zamiast wszczynać kłótnie.  Fito to był typowy zakazany ryj, koleś, któremu grzeczne dzieciaki za nic w świecie nie chciały spojrzeć w oczy, bo w jego oczach była po prostu śmierć. Ale nie ta z kosą na ramieniu, tylko pełzająca, przenikająca wszystko, będąca jakimś nawiedzonym chórem, który słyszy się od czasu do czasu w dźwiękach zgniatanej blachy samochodów albo jękach pacjentów chorych na złośliwe nowotwory.  I ta niewzruszona obojętność, ale nie w stylu Pyrrona z Elidy, tylko kogoś, kto może nożem zadać kilkadziesiąt ciosów w serce, a później, tłumacząc się z tego, powiedzieć, że było się w transie, że nie było się sobą. W dodatku ta jego siostra, Ajsza, jakby dopełniająca czarę goryczy – ktoś, kto jest na tym świecie po to, żeby wypunktować jego beznadzieję albo dać dowód na to, że Lovecraft się nie mylił. Młodsza od Fito, gdyby chodzili do szkoły, ona zaczynałaby gimnazjum, a on kończył. Jednak to nie w tym życiu. Ajsza miała najwyraźniej słabszą psychikę od brata, który pomimo swego permanentnego zaburzenia percepcji, spowodowanego zażywaniem ogromnych ilości tabletek i wąchaniem kleju, jakoś sobie radził, potrafił w odpowiednim momencie przykozaczyć, że co to nie on, albo odpuścić i olać, jak wiedział, że nie ma sensu, że nic nie ugra.  Zachował zwierzęce rozumowanie potrzebne do przeżycia w dżungli, ale zupełnie zatracił empatię.  Ajsza miała tylko brata, więc bardzo szybko zaczęła naśladować jego zachowanie. Jak gdyby myśląc, że ćpanie i przesiadywanie na

– Chodź, chodź, nie przesadzaj, co będziesz robiła – nalegał  – Do Tropiko jadę – wyjaśniła dziewczyna.  – Do Tropiko zdążysz jeszcze ze dwa razy pojechać, a teraz cho no, bo afera się kręci.  – Jaka afera? – Marzena była ciekawa.  – No chodź, to mi w czymś pomożesz. Dziewczyna nie chciała przedłużać, bo znała Fito, a nawet kiedyś z nim kręciła. Był bardzo męczący i uparty, więc pomyślała, że im szybciej będzie miała gościa z głowy, tym lepiej. Podjechała na przystanek.  – Co tam? – zapytała.  – Masz naładowany telefon? – zapytał Fito  – No mam.  – To weź wyciągnij i nagrywaj.  – Ale co?  – Zobaczysz – odpowiedział tajemniczo.  Marzena włączyła kamerę w telefonie i czekała na coś ciekawego, co można by było nakręcić, a Fito dreptał w miejscu, totalnie nabuzowany, na pewno czymś usmażony, bo trzeźwa osoba nie wymachuje pięściami bez sensu, jak gdyby toczyła pojedynek z przeciwnikiem uszytym z powietrza. Później zaczął kopać w ścianę przystanku i powiedział Marzenie, żeby kamerą najechała na Ajszę, która siedziała w rogu przystanku i wymiotowała, nieobecna i pochylona głową do ziemi. Marzena posłuchała Fito, a ten podszedł do Ajszy i dał jej kopa z wyskoku prosto w twarz, tak że fontanna rzygów połączona z krwią z nosa obryzgała zadaszenie przystanku. Ajsza tylko zajęczała i zaśmiała się głupawo, jakby w ogóle nie załapała, że właśnie dostała silnego kopniaka.  – Ładnie jej zajebałem, co? – Fito zwrócił się do Marzeny, która nadal wszystko kręciła, i zaniósł podłym śmiechem.  – Stary, prawie żeś jej dziurę w głowie zrobił, świr jesteś. –

95


ha!art #47  demoscena

Dziewczyna nie przejęła się zbytnio sytuacją. Mówiąc to, wpatrywała się w telefon, jakby chciała wszystko idealnie nakręcić.  Fito złapał Ajszę za głowę i uderzył z kolanka w nos. Krew ciekła jak z otwartych żył. Później drugi raz i Ajsza wyślizgnęła się z rąk, ale nie że uciekała, tylko po prostu po drugim uderzeniu Fito chciał uderzyć jeszcze raz, ale tak się napalił, że nie trafił i Ajszy głowa opadła na bok. Złapał ją za włosy i przeciągnął na ziemię. Była już nieprzytomna.  – Nagrałaś? – Adrenalina rzucała Fito po kątach.  – No nagrałam, ale nie wiem, czy wszystko będzie dobrze widać, bo ja mam słabą kamerkę w aparacie – odpowiedziała Marzena.  – To pokaż, jak wyszło.  Podszedł do Marzeny, a ona puściła nagranie. Było faktycznie słabej jakości, czerwono-szare piksele gwałtownie na siebie nachodziły, ale Marzena z Fito, stykając się głowami, oglądali w wielkim przejęciu.  – Kurcze, masz spoko nagranie – powiedziała dziewczyna.  – Dobre jest. – Fito był zahipnotyzowany.  Kiedy skończyli oglądać, chłopak wyciągnął swój telefon.  – Chodziło mi o to, żebyś nagrała na swoim telefonie, bo ja mam słabą baterię i dlatego cię zawołałem – powiedział.  – Oki – odpowiedziała Marzena.  Fito podał Marzenie telefon, a ta zrzuciła mu filmik przez podczerwień. Podziękował i powiedział, że jest super, że wrzuci sobie na Sadistic jak dorwie się do internetów. Ajszę z ziemi podniósł, ocucił, dziewczyna mruczała coś do siebie, zalana krwią, z jakimś chorym nieobecnym uśmiechem na twarzy, momentalnie przyjęła swoją typową pozycję. Przechyliła głowę do przodu i tępym spojrzeniem omiatała kilka mrówek, które szarpały się z martwą glistą.  Marzena przez chwilę popatrzyła na flagę Polski zawieszoną na przystanku. Flaga z minuty na minutę trzepotała coraz mocniej.  Nad Górami Wapiennymi zbierały się gęste chmury, a ona zaklęła po cichu, bo najwyraźniej zbierało się na burzę. Wsiadła na rower i po raz pierwszy w życiu zastanowiła się nad napisem, który był na ramie. „Viva La Muerte” – myślała. „Ciekawe, o co z tym chodzi, brzmi fajowo, jak tekst piosenki z ciepłych krajów, ale czy to nie jakieś przekleństwo albo coś gorszego, może to znaczy, że jestem szmatą, a ja nawet nie wiem i z tym jeżdżę”.

Mateusz Mielczarek – rocznik 1990, studiował filozofię i kulturoznawstwo na Uniwersytecie Łódzkim. Miłośnik seriali młodzieżowych z lat dziewięćdziesiątych, opuszczonych parków rozrywki i wszystkiego, co wywołuje konsternacje. Interesuje się kontrkulturą i okultyzmem. Lubi rap, norweski black metal i Harmony Korine. Ceni twórczość Jana Drzeżdżona. W swoim pisaniu dąży do syntezy czarnego humoru laleczki Chucky z psychodelą Doliny Muminków. Chce być najlepszy.

96




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.