


Lato w branży technologicznej nie oznacza spowolnienia – wręcz przeciwnie. Ostatni czas przyniósł ze sobą prawdziwy wysyp wydarzeń, które pokazały, jak dynamicznie rozwija się ekosystem IT w Polsce i jak istotną rolę odgrywa nasz rynek w globalnym krajobrazie technologicznym.
Za nami kolejna edycja wydarzenia IT Champions – wyjątkowego momentu w kalendarzu branży IT, w którym nagradzane są firmy, marki i ludzie, którzy w minionym roku szczególnie wyróżnili się swoimi działaniami, innowacyjnością, podejściem do klienta i wpływem na rynek. Wydarzenie, organizowane już po raz dziewiąty, stanowi dziś stały punkt w branżowym kalendarzu. Nigdzie indziej, jednego wieczoru, nie spotyka się tak wiele czołowych postaci naszej branży!
TD SYNNEX, jeden z najmocniejszych globalnych graczy na rynku dystrybucji rozwiązań IT, zaprosił partnerów i liderów branży na aż dwa wydarzenia – TD SYNNEX & AWS Partner Summit w wyjątkowej przestrzeni gdańskiego Olivia Star, oraz kolejną edycję Akademii IT, która jak co roku stała się przestrzenią do integracji, podsumowań i planowania wspólnej przyszłości. Z kolei Samsung Memory Summit, tym razem w Częstochowie, podkreślił znaczenie pamięci NVMe piątej generacji i wskazał kierunki rozwoju, które wykraczają daleko poza obecne potrzeby rynku. Nie zabrakło też technologicznych inspiracji od największych producentów komputerów – Lenovo Technology Trends to wydarzenie, które po raz kolejny pokazało, jak istotna jest synergia innowacji sprzętowych i rozwiązań dla biznesu. Równie inspirujące było HP Amplify Elevate Polska, które dało możliwość zapoznania się z najnowszymi rozwiązaniami w zakresie druku, komputerów i urządzeń do komunikacji. Na uwagę zasługiwało także Google Cloud Developers Summit, gdzie nie tylko mówiono o przyszłości chmury, ale też o roli społeczności deweloperskiej w jej kształtowaniu. To wydarzenie pokazało, że Polska nie tylko konsumuje nowe technologie, ale aktywnie je współtworzy.
W naszym wywiadzie okładkowym gościmy Adama Ponichterę, dyrektora generalnego Data4 w Polsce. Rozmawialiśmy o znaczeniu sektora data center – zarówno z perspektywy gospodarki, jak i przemian społecznych. Spotkanie odbyło się w jednym z najnowocześniejszych i najszybciej rozwijających się obiektów tego typu w regionie –w podwarszawskim centrum danych Data4. To była rozmowa pełna konkretów, ale też wizji – o infrastrukturze, która staje się fundamentem cyfrowej przyszłości.
Drodzy Czytelnicy – życzymy Wam udanych, spokojnych wakacji. Tym, którzy planują urlopy: chwili oddechu i inspirujących podróży. Tym, którzy zostają w biurach – lekkiej, ale owocnej pracy. Do zobaczenia już po wakacjach – z kolejną porcją informacji ze świata IT!
Przyjemnej lektury!
Krzysztof Bogacki
Redaktor Naczelny IT Reseller
ŹRÓDŁO INFORMACJI Z BRANŻY IT, TYTUŁ WYDAWANY
NIEPRZERWANIE OD 2002 ROKU.
NAKŁAD DRUKOWANY 5 000 egzemplarzy
WERSJA ELEKTRONICZNA +15 000 egzemplarzy
PRENUMERATA prenumerata@itreseller.pl
ISSN 1730-010X
WYDAWCA
SMART MEDIA SP. Z O.O. Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL biuro@itreseller.pl
REDAKCJA
ADRES BIURA REDAKCJI ul. Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL redakcja@itreseller.pl
MARIUSZ LAURISZ CEO / Wydawca m.laurisz@itreseller.pl
KRZYSZTOF BOGACKI Redaktor naczelny k.bogacki@itreseller.pl
RAFAŁ SKRZYPEK Sekretarz redakcji r.skrzypek@itreseller.pl
MIECZYSŁAW T. STARKOWSKI m.starkowski@itreseller.pl
EWELINA STÓJ e.stoj@itreseller.pl
REKLAMA I WSPÓŁPRACA
ADRES BIURA Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL reklama@itreseller.pl +48 601 583 698
SERWISY INTERNETOWE www.itreseller.pl
Zdjęcia: archiwum IT Reseller, materiały prasowe, AdobeStock, Piotr Gamdzyk
COUNTRY MANAGING DIRECTOR
DATA4 W POLSCE
6 NIEZWYKLE PRESTIŻOWE NAGRODY BRANŻY IT ZOSTAŁY WRĘCZONE! IT CHAMPIONS 2025
16 NIE TYLKO MOC OBLICZENIOWA –CENTRA DANYCH NA KURSIE KU PRZYSZŁOŚCI
ADAM PONICHTERA, DATA 4
24 WYZWANIA I SZANSE W DOBIE GLOBALNYCH ZMIAN
DEBATA IT CHAMPIONS 2025 „LIDERZY BRANŻY”
34 SERWERY SZYTE NA MIARĘ WOJCIECH KIAŁKA, TD SYNNEX
38 TECHNOLOGIE PRZYSZŁOŚCI W PRAKTYCE
LENOVO TECHNOLOGY TRENDS 2025
42 WYDARZENIE NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE
SAMSUNG MEMORY SUMMIT 2025
48 KLUCZOWE TRENDY CYFROWEJ TRANSFORMACJI
AKADEMIA IT TD SYNNEX 2025
54 WARSZAWA CENTRUM AI I CHMURY NOWEJ GENERACJI
GOOGLE CLOUD DEVELOPERS SUMMIT 2025
60 PARTNERSTWO I PRAKTYCZNE INNOWACJE
HP AMPLIFY ELEVATE POLSKA 2025
64 NIEZCODZIENNE WYDARZENIE W (NADMORSKICH) CHMURACH
TD SYNNEX & AWS PARTNER SUMMIT 2025
70 AI W BANKOWOŚCI –
KTO DA NAM KREDYT?
IBM – PUT AI TO WORK
74 WAKACJE ZE SMARTFONEM W RĘKU
78 JABRA OTWORZYŁA NOWY SHOWROOM W WARSZAWIE
82 C ZY MASZ JUŻ
SWOJĄ WIZJĘ DLA AI? ZAINSPIRUJ SIĘ 5 MODELAMI
MODELE AI – PRZEWODNIK
STRATEGICZNY
86 PRZYSPIESZAMY ROZWÓJ INTELIGENTNYCH ROZWIĄZAŃ W POLSCE
HUAWEI ICT DAY 2025
LENOVO
W dniu 29 maja, w samym sercu Warszawy, w Hotelu Raffles Europejski, odbyła się coroczna, uroczysta gala IT Champions – najważniejsze wydarzenie organizowane przez redakcję IT Reseller z całą pewnością, jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń w branży IT w Polsce. W tym roku patronat nad wydarzeniem objęło Ministerstwa Cyfryzacji oraz takie uznane organizacje branżowe jak: KIGEIT – Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji; Fundacja Digital Poland; ZIPSEE – Cyfrowa Polska oraz PIIT – Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji oraz PLDCA – Polskie Stowarzyszenie Data Center.
Za nami kolejna edycja wydarzenia IT Champions – wyjątkowego momentu w kalendarzu branży IT, w którym nagradzane są firmy, marki i ludzie, którzy w minionym roku szczególnie wyróżnili się swoimi działaniami, innowacyjnością,
podejściem do klienta i wpływem na rynek. Wydarzenie, organizowane już po raz dziewiąty, stanowi dziś stały punkt w branżowym kalendarzu. Nigdzie indziej, jednego wieczoru, nie spotyka się tak wiele czołowych postaci naszej branży! Podobnie jak rok temu, gala
odbyła się w eleganckich wnętrzach hotelu Raffles Europejski przy Krakowskim Przedmieściu 13 w Warszawie. IT Champions 2025 to nie tylko uroczysta gala rozdania nagród, ale również spotkanie, które przyciąga liderów, partnerów, integratorów i dostawców, łącząc
profesjonalizm z atmosferą wspólnoty i dumy z bycia częścią tej dynamicznej branży. Tradycji stało się zadość. Uroczysta gala IT Champions 2025 ponownie zgromadziła crème de la crème polskiej branży IT, oferując przy tym niezapomnianą atmosferę, doskonałą zabawę i spotkania z wybitnymi gośćmi. Przyznawane przez czytelników i naszą redakcję statuetki są nie tylko prestiżowym wyróżnieniem, ale także świadectwem uznania dla ciężkiej pracy laureatów. Wydarzenie w znakomitym stylu poprowadziły dwie najważniejsze osoby dla naszego tytułu, nasz redaktor naczelny Krzyszot Bogacki oraz Mariusz Laurisz, CEO i twórca sukcesów IT Reseller.
To z całą pewnością nie tylko wielki zaszczyt ale i niezwykła przyjemność, móc gościć ale przede wszystkim nagradzać tak znakomitych gości z całą pewnością elitę branży IT w Polsce! Drodzy goście, partnerzy, przyjaciele jeszcze raz bardzo serdecznie dziękujemy, że jesteście tu dzisiaj z nami aby wspólnie
To z całą pewnością nie tylko wielki zaszczyt ale i niezwykła przyjemność, móc gościć ale przede wszystkim nagradzać tak znakomitych gości z całą pewnością elitę branży IT w Polsce! Drodzy goście, partnerzy, przyjaciele jeszcze raz bardzo serdecznie dziękujemy, że jesteście tu dzisiaj z nami aby wspólnie świętować Wasze sukcesy. Pamiętajcie że zawsze możecie na nas liczyć. W imieniu całego naszego zespołu życzę udanego i pełnego sukcesów wieczoru!
świętować Wasze sukcesy. Pamiętajcie że zawsze możecie na nas liczyć. W imieniu całego naszego zespołu życzę udanego i pełnego sukcesów wieczoru! – podkreślił, otwierając uroczystą galę Mariusz Laurisz, CEO IT Reseller.
Tradycją uroczystej gali IT Champions są debaty liderów branży – i nie inaczej
Mariusz Laurisz CEO IT Reseller
było podczas tegorocznej edycji. Wzięli w niej udział: Zbigniew Mądry (Wiceprezes i COO w AB S.A.), Michał Dżoga (Country Manager Intel Polska), Przemysław Jakubiec (Device Partner Solution Sales Lead Poland and Romania w Microsoft), Dariusz Kwieciński (Head of South Eastern Europe, European Platform Business w Fujitsu), Maciej Kamiński (Director of Memory Business Poland & CEE, Samsung Electronics)
Jak większość z Was doskonale wie, w ciągu roku tworzymy obecnie trzy wydarzenia. I chociaż to IT Champions pozostaje „perłą w koronie”, to dziś towarzyszą temu wydarzeniu, dwie imprezy: „AVDS Awards” oraz „IT Channel Leaders”. Nagrody dla integratorów, partnerów, a także większość kategorii indywidualnych, postanowiliśmy przenieść właśnie do ostatniej z wymienionych imprez. Na którą, oczywiście, już teraz serdecznie zapraszamy. Do zobaczenia już 18 września!
oraz Paweł Miszkiewicz (Dyrektor Kanału Partnerskiego w HP Inc Poland). Debatę poprowadził redaktor naczelny IT Reseller, Krzysztof Bogacki. W tym roku rozmowa skupiła się na najbardziej aktualnych wyzwaniach stojących przed sektorem technologicznym. Poruszono m.in. kwestie związane z wymianą systemów na Windows 11, wpływem AI na transformację biznesową i rosnącym znaczeniem bezpieczeństwa danych w dobie coraz bardziej złożonych zagrożeń cyfrowych. Eksperci
Krzysztof Bogacki
Redaktor naczelny IT Reseller
zgodzili się co do jednego – ten rok to nie tylko czas wielkich zmian, ale też ogromnych możliwości. Debata nie tylko dostarczyła wielu ważnych spostrzeżeń, ale także pokazała, że polski rynek IT coraz odważniej i dojrzalej reaguje na globalne zmiany. To także doskonały dowód na to, że siła branży tkwi nie tylko w technologii, ale przede wszystkim w ludziach.
Nasza gala to także idealny moment do wspólnego celebrowania wyjątkowych jubileuszy, tak było i w tym roku, piękne
jubileusze 30-lecia działalności w Polsce mogliśmy obchodzić wspólnie z takimi firmami jak: Infonet Projekt, Fast IT, Statim Integrator czy Cisco Poland. Wszystkim jubilatom jeszcze raz bardzo serdecznie gratulujemy i życzymy kolejnych lat pełnych sukcesów w naszej branży.
Wydarzenie zyskało także w tym roku znakomitą, muzyczną oprawę, na scenie towarzyszył nam bowiem niezwykle utalentowany wokalista, gitarzysta rockowy, finalista „The Voice of Poland” - Adam Kalinowski.
Uznane, niezwykle prestiżowe nagrody dla branży IT w Polsce Jak co roku, także i w tym roku, nasza uroczysta gala zgromadziła ponad 120 gości, czołowych przedstawicieli firm technologicznych z całej Polski, a wyróżnienia przyznano w kilkudziesięciu kategoriach – od rozwiązań sprzętowych i software’owych, przez usługi cloud i cyberbezpieczeństwo, aż po dystrybutorów. Jednakże, względem poprzednich edycji, nastąpiła jedna
zmiana o której poinformował prosto ze sceny nasz redaktor naczelny: – Jak większość z Was doskonale wie, w ciągu roku tworzymy obecnie trzy wydarzenia. I chociaż to IT Champions pozostaje „perłą w koronie”, to dziś towarzyszą temu wydarzeniu, dwie imprezy: „AVDS Awards” oraz „IT Channel Leaders”. Nagrody dla integratorów, partnerów, a także większość kategorii indywidualnych, postanowiliśmy przenieść właśnie do ostatniej z wymienionych imprez. Na którą, oczywiście, już teraz serdecznie zapraszamy. Do zobaczenia już 18 września! – podkreślił Krzysztof Bogacki, redaktor naczelny IT Reseller.
Wśród nagrodzonych firm znalazły się więc przede wszystkim potężne, cenione marki, które z sukcesem konkurują na rynkach międzynarodowych. Wyróżniono także osoby, tradycyjnie już, w kategorii Osobowość Branży, których wkład w rozwój branży wykracza poza codzienne obowiązki – liderów, wizjonerów, mentorów.
– Wszystkim laureatom tegorocznej edycji IT Champions jeszcze raz bardzo serdecznie gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów. W imieniu całego naszego zespołu już dzisiaj zapraszamy
Wszystkim laureatom tegorocznej edycji IT Champions jeszcze raz bardzo serdecznie gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów. W imieniu całego naszego zespołu już dzisiaj zapraszamy na przyszłoroczną, jubileuszową, dziesiątą już edycję IT Champions 2026! Do zobaczenia!
Mariusz Laurisz CEO IT Reseller
na przyszłoroczną, jubileuszową, dziesiątą już edycję IT Champions 2026! Do zobaczenia! – powiedział na zakończenie gali Mariusz Laurisz, CEO IT Reseller.
IT Champions 2025 zakończyło się symbolicznym wspólnym toastem za sukcesy minionego roku i nowe wyzwania, które przyniesie przyszłość. Bo choć technologia zmienia się szybko, jedno pozostaje niezmienne – wartość relacji, zaufania i zaangażowania w tworzenie czegoś większego niż tylko infrastruktura IT. n
Skomentuj, polub lub udostępnij!
Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
Laptopy i Tablety – Lenovo Polska Komputery i Notebooki Biznesowe –HP Inc Polska
Nośniki Danych – Dyski i Karty Pamięci –
Samsung Electronics Polska Procesory – AMD
Podzespoły PC –
Samsung Electronics Polska Gaming – Acer Polska
Mobile – Samsung Electronics Polska
Smart Home & IOT – Xiaomi Polska
Druk Atramentowy – Epson Polska
Druk Laserowy – Brother Polska
Druk – Urządzenia Wielofunkcyjne –
HP Inc Polska
Projektory – Epson Polska
Rozwiązania Wideokonferencyjne –HP Poly / HP Inc Polska
Monitory – Samsung Electronics Polska
Retail – LG Electronics Polska
Monitory i Tablice Interaktywne – Newline
Interactive
Ekrany LED – Samsung Electronics Polska
Systemy AV – EDBAK
Sztuczna Inteligencja – Microsoft Polska
AI w Edukacji – Intel Technology
Przemysłowe AI – IFS
Chmura Roku – Microsoft Polska
Chmura Hybrydowa – Hewlett Packard
Enterprise Polska
Nowoczesne Usługi w Chmurze – nazwa.pl
Zrównoważone Centra Danych – DATA4
Poland
Data Center Protection – VERTIV
Bezpieczeństwo Cyfrowych Danych – Fujitsu Polska
Cyberbezpieczeństwo – Cisco Systems
Poland
Backup and Recovery – Synology GmbH
Rozwiązania ICT & Networking – Huawei
Polska
Telekomunikacja – KOMSA Hemani Ventures
Group
Dystrybutor Roku – AB S.A.
Dystrybutor VAD – ALSO Polska
Dystrybutor Specjalizowany –
TD SYNNEX
Szkolenia i Edukacja –
Dell Technologies Polska
Szkolenia i Edukacja –
Centrum Kompetencyjne AB S.A.
Rozwiązania dla Biznesu –
Dell Technologies Polska
Innowacje i Zrównoważony Rozwój –
Schneider Electric
Nagroda Specjalna – Infonet
Nagroda Specjalna – FAST IT
Nagroda Specjalna – STATIM
Odpowiedzialność Technologiczna i Zrównoważony Rozwój – AB S.A.
Osobowość Branży –
Małgorzata Kasperska, Schneider Electric
Osobowość Branży –
Dariusz Kwieciński, Fujitsu Polska
Centra danych są dziś jednym z filarów globalnej gospodarki. Ich rola w transformacji cyfrowej państw, firm i instytucji rośnie z każdym rokiem. W Polsce również obserwujemy coraz większe zainteresowanie inwestycjami w infrastrukturę DC, co jednak wiąże się z licznymi wyzwaniami – od infrastrukturalnych, przez energetyczne, aż po społeczne i prawne. O rozwoju rynku data center nad Wisłą, przyszłości zrównoważonego rozwoju w tej branży, innowacyjnych projektach Data4, takich jak chłodzenie cieczą i hodowla alg, a także o planach inwestycyjnych na najbliższe lata rozmawiamy z Adamem Ponichterą, Country Managing Director Data4 w Polsce, inwestora i operatora centrów danych
Data4 jest wiodącym europejskim operatorem i inwestorem centrów danych. Firma jest od kilku lat obecna w Polsce. Jak dziś wygląda biznes Data4 na polskim rynku? Na jakich klientach się skupiacie – czy obsługujecie tylko największych, czy także mniejsze, lokalne firmy?
Model jest taki sam, jak w całej grupie –opieramy się na dwóch filarach. Z jednej strony są to duzi gracze – hyperscalerzy – z którymi mamy już wypracowaną relacje. Z drugiej strony chcemy też wspierać rynek lokalny – średnie i większe firmy. Wyzwaniem może być dostępna przestrzeń i moc – dlatego wciąż szukamy atrakcyjnej lokalizacji, by móc rozwijać oba segmenty. Na rynku działają już giganci, jak Microsoft i Google, którzy mają swoje regiony w Polsce. Kolejni zapewne będą wkraczać na nasz rynek. Więc patrzymy na klientów szeroko – od średnich firm w górę.
W dyskusji branżowej często pada hasło „zrównoważony rozwój”. Biorąc pod uwagę to, jak bardzo energochłonnymi obiektami są centra danych, na pierwszy rzut oka te dwa pojęcia mogą wydawać się sprzeczne. Choć – co warto zaznaczyć – to nie do końca prawda.
Jakie wyzwania dostrzega Pan w realizacji założeń zrównoważonego rozwoju na polskim rynku? I oczywiście – czy są to wyzwania przede wszystkim technologiczne, prawne czy może społeczne? Jakiej natury są one dziś w praktyce? Każda działalność gospodarcza wiąże się z wyzwaniami – nie inaczej jest w przypadku branży data center, która w Polsce wciąż jest stosunkowo młoda. Oczywiście można powiedzieć, że ten rynek istnieje w naszym kraju już od początku lat dwutysięcznych, i to prawda. Jednak
prawdziwie dynamiczny rozwój rozpoczął się dopiero pod koniec drugiej dekady XXI wieku, w momencie pojawienia się pierwszych kontraktów z dużymi graczami. To uruchomiło swoistą kulę śniegową, którą na chwilę zatrzymała pandemia – przypadkowo zbiegło się to z początkiem tej ekspansji.
Później jednak zapotrzebowanie na infrastrukturę cyfrową wystrzeliło. Chęć digitalizacji – zarówno Polski, jak i całego regionu – okazała się ogromna. I to nie tylko ze strony największych graczy, tzw. heavy userów, ale również wśród lokalnych firm. Wiele czynników miało na to wpływ – pandemia, która unaoczniła konieczność przeniesienia zasobów do profesjonalnych centrów danych, ale także sytuacja w Ukrainie, która wzmogła refleksję nad bezpieczeństwem infrastruktury IT.
To, o czym od lat mówiło środowisko branżowe – by wyciągnąć sprzęt „spod biurka” i postawić na profesjonalne rozwiązania – zaczęło przynosić efekty. Jeśli chodzi o konkretne wyzwania, to w pierwszej kolejności są to wyzwania technologiczne – związane z wysokim zużyciem energii, efektywnością jej wykorzystania, a także z procesem budowy samych obiektów. Tych nie da się przecież postawić w dowolnym miejscu pod gołym niebem – potrzebna jest odpowiednia infrastruktura.
Podczas gdy prąd w Polsce jest horrendalnie drogi.
Tak, energia w Polsce jest droga. Pytanie więc brzmi: co możemy z tym zrobić?
Jak efektywnie wykorzystywać dostępną moc? Jak dopasować się do wysokiego zużycia energii przez centra danych, a jednocześnie zachować neutralność środowiskową, nie generując przy tym nadmiernego śladu węglowego?
To istotne, by nie postrzegać data center jako czegoś groźnego czy szkodliwego, bo tak po prostu nie jest. Zapotrzebowanie na moc obliczeniową rośnie z dnia na dzień, dlatego technologia musi rozwijać się równolegle z ramami prawnymi –a tych wciąż w Polsce brakuje. Branża data center, jako młoda, funkcjonuje w pewnego rodzaju „piaskownicy regulacyjnej”, która dopiero zaczyna się kształtować.
Na szczęście możemy czerpać z doświadczeń rynków zachodnich – Francji, Hiszpanii czy Niemiec. W Niemczech regulacje są bardzo rygorystyczne – centra danych muszą spełniać konkretne standardy budowlane i energetyczne. Przypuszczam, że Polska również będzie dążyła do stworzenia takich ram prawnych, natomiast konkretne regulacje są dopiero w fazie tworzenia – jako Data4 aktywnie uczestniczymy w tym procesie razem z Polish Data Center Association. Celem Stowarzyszenia, którego jesteśmy współzałożycielami, jest dbanie o najwyższe standardy działania centrów danych w Polsce oraz budowanie optymalnego ekosystemu firm branżowych, wspierającego rozwój cyfrowy.
Nie można też zapominać o aspekcie społecznym. Centra danych to nowe budynki, często w miejscach, gdzie wcześniej
niczego podobnego nie było. Ludzie zaczynają się zastanawiać, co właściwie dzieje się za tymi murami.
Łatwo zrozumieć te wątpliwości, gdyż ludzie spoza branży IT na ogół mają dość mgliste pojęcie na temat tego, czym są centra danych.
Zgadza się. Świadomość dopiero się kształtuje – i ten proces potrwa jeszcze długo. W środowisku biznesowym owa świadomość już istnieje, ale gdzie indziej ta wiedza dopiero się rozwija. Wcześniej mało kto zdawał sobie sprawę, skąd bierze się „chmura”, jak działają aplikacje w smartfonie czy popularne serwisy streamingowe. A przecież wszystko zaczyna się od data center. Jeśli chcemy się digitalizować i żyć wygodniej, musimy mieć odpowiednią infrastrukturę – a to oznacza budowę centrów danych. Naszym celem i zadaniem jest pokazywać, że te obiekty są neutralne dla środowiska. Wbrew stereotypom, to nie są miejsca pełne hałasu i ruchu wokół nich. Przeciwnie – szafy serwerowe przywożone są może dwa razy w całym cyklu „życia” budynku, który następnie funkcjonuje cicho i spokojnie, bez generowania uciążliwości. Wszystko to dzięki odpowiedniemu projektowi i wdrożonej technologii.
Jedyny wpływ, który można ocenić jako negatywny, to chyba estetyka – centra danych rzadko są ładnymi budynkami. Obiekty mogą tracić na atrakcyjności, gdy nie są budowane od podstaw jako data center, natomiast wygląda to zupełnie inaczej, gdy od etapu projektowania uwzględnia się ich zastosowanie. Projektując nowe centra danych, kładziemy nacisk także na aspekt wizualny. Nasze nowe budynki nie są prostymi obiektami z cegły, tylko naprawdę interesującymi, tworzonymi z prefabrykatów, z zamysłem niskoemisyjności. Kiedyś centra danych często powstawały w budynkach, które uprzednio pełniły inne funkcje.
Chciałbym wrócić do tematu związanego z zużyciem energii, ponieważ rzeczywiście – centra danych to obiekty o dużym zapotrzebowaniu na prąd. W Polsce mamy taki miks energetyczny, jaki mamy – z dużym udziałem węgla – co
stanowi dodatkowe wyzwanie, szczególnie w kontekście zrównoważonego rozwoju i dążenia do neutralności klimatycznej. Jakimi metodami można dziś osiągać jak najlepsze wyniki pod względem emisji CO2 w przypadku centrów danych zlokalizowanych w Polsce, gdzie znaczna część energii wciąż pochodzi z węgla?
Zacznę od ciekawostki – według danych z maja tego roku miks energetyczny w Polsce wykazał zauważalny wzrost udziału zielonej energii, który sięgnął prawie 38 proc. W rezultacie udział węgla znacząco spadł. Czy jest szansa, by całkowicie przechylić ten bilans na stronę OZE? Szczerze mówiąc – będzie to trudne, i to głównie z powodu ograniczeń naszej krajowej sieci energetycznej. Nie została ona zaprojektowana do obsługi dużej
Adam Ponichtera
Country Managing Director Data4, Polska
liczby rozproszonych źródeł energii odnawialnej – była dostosowana do modelu scentralizowanych elektrowni, głównie węglowych. Taka była po prostu ówczesna myśl technologiczna, więc trudno tu mówić o czyjejkolwiek winie.
Świat jednak się zmienia i Polska również musi się do tych zmian dostosować. Słyszymy o licznych inwestycjach w infrastrukturę energetyczną – to oczywiście wymaga czasu, ale pojawia się już światełko w tunelu. Kiedy jako Data4 wchodziliśmy na polski rynek w 2021 roku, zielona energia stanowiła zaledwie 8–9 proc. miksu. Podczas naszej pierwszej konferencji w styczniu 2022 roku zaznaczaliśmy, że to i tak dobry start – może jeszcze nie idealny, ale obiecujący. Teraz, w maju 2025, osiągnięcie poziomu blisko 40 proc. to znaczący krok naprzód.
Naszym celem jest jak najbardziej efektywne wykorzystanie tej energii. Można oczywiście wybudować centrum danych bez dodatkowych
nowoczesnych rozwiązań i po prostu zużywać prąd. Ale w Data4 już na etapie projektowania –przy tzw. desce kreślarskiej – staramy się planować nasze obiekty tak, aby były maksymalnie efektywne energetycznie i jak najmniej obciążały środowisko. Potem podczas eksploatacji, energia elektryczna, która zasila kampusy Data4 pochodzi w 100 proc. ze źródeł odnawialnych.
Ponadto na dachu naszego nowego budynku DC2 znajdują się wymienniki ciepła, a to znacznie zmniejsza zużycie prądu. Tworzą one farmę, do której kierowane jest ciepło generowane przez centrum danych. Dzięki tzw. free coolingowi –czyli wykorzystaniu naturalnej temperatury powietrza – możemy skutecznie chłodzić serwery bez użycia dodatkowej energii. Polska, co ciekawe, ma w tym zakresie przewagę klimatyczną. Nasze warunki atmosferyczne sprzyjają naturalnej wymianie ciepła, zwłaszcza w porównaniu z krajami południowymi, takimi jak Hiszpania, Francja
czy Włochy, gdzie średnie temperatury są znacznie wyższe. W skali całej grupy Data4 to właśnie Polska ma najlepsze warunki do takiego rodzaju chłodzenia. Dzięki podejmowanym działaniom projektowym i optymalizacyjnym w ciągu ostatnich trzech lat obniżyliśmy wskaźnik PUE o 9 proc. Uważam to za ogromny sukces. Obecnie, w chłodniejsze dni wskaźnik PUE, jaki osiągamy w Jawczycach, wynosi poniżej 1,2. To najlepszy wynik w całej grupie Data4. Poza efektywnością energetyczną, mierzymy również współczynniki wykorzystania wody. W Polsce ten parametr nie ma aż takiego znaczenia, ponieważ obecnie nie używamy wody do chłodzenia – korzystamy głównie ze wspomnianej technologii free cooling. Niemniej jednak śledzimy i analizujemy ten wskaźnik także w innych krajach, gdzie go sukcesywnie obniżamy. W 2024 roku nasz WUE wyniósł 0,039 litra/kWh IT na poziomie grupy w porównaniu do 0,061 litra/kWh IT w 2021 roku. Warto dodać, że średnio wskaźnik WUE w branży wynosi około 1 litr/kWh IT.
Pozostając jeszcze przy temacie energii – chciałbym dopytać o jedną kwestię.
Coraz częściej słyszy się, że duże firmy, szczególnie amerykańscy hyperskalerzy, planują zasilać swoje centra danych własnymi źródłami energii – na przykład budując elektrownie obok serwerowni. Zwłaszcza mówi się o tzw. SMR’ach. Czy jako Data4 rozważacie takie rozwiązania? Być może niekoniecznie w Polsce, ale w krajach, które lepiej radzą sobie z energetyką jądrową, jak np. Francja?
To prawda. Francja to jeden z najbardziej rozwiniętych krajów pod względem energetyki jądrowej. Jej miks energetyczny jest wolny od dwutlenku węgla, a wiele z naszych francuskich obiektów z niego korzysta. Rozważamy podobne rozwiązania w kontekście kampusów, które będą generować znaczące zapotrzebowanie na moc –oczywiście tam, gdzie będzie to opłacalne. Prowadzimy rozmowy z różnymi instytucjami – zarówno w ramach naszej grupy kapitałowej, jak i z partnerami zewnętrznymi. W 2024 roku podpisaliśmy z firmą Westinghouse Electric memorandum, w którym zaplanowaliśmy badanie możliwości wykorzystania małych reaktorów
modułowych AP300™ do zasilania przyszłych centrów danych w Europie. Samo Data4 nie ma w planach bezpośrednich inwestycji w elektrownie – jesteśmy operatorem i inwestorem w obszarze data center. Interesuje nas długofalowa współpraca z operatorem energetycznym, który zapewni stabilne dostawy zielonej energii i zbuduje infrastrukturę. Dopóki tego typu inwestycje nie staną się dostępne, rozważamy inne możliwości – np. tzw. „nuklearne PPA” (nuclear PPA – Power Purchase Agreement), podobne stosujemy dla energii pochodzącej z fotowoltaiki czy wiatru. Te rozwiązania stają się coraz popularniejsze i możliwe do wdrożenia znacznie szybciej niż fizyczna budowa elektrowni. W Polsce jesteśmy jeszcze przed tym etapem, ale w krajach bardziej zaawansowanych w rozwój energetyki jądrowej – takie umowy już wchodzą w grę. Czy zdecydujemy się na ich implementację także w naszym kraju? To pytanie pozostaje otwarte – odpowiedź będzie zależała od partnerów, dostępnych rozwiązań i tempa rozwoju rynku.
Kiedy mówimy o zrównoważonym rozwoju, najczęściej myślimy o kwestiach ekologicznych – to naturalne pierwsze skojarzenie. Ale przecież ten temat ma również wymiar społeczny, o którym nie można zapominać. Dlatego chciałbym zapytać: jak obecność centrów danych wpływa na lokalne społeczności? Nie mam na myśli tylko środowiska naturalnego, ale również niewielkie gminy, na których terenie powstają duże inwestycje, takie jak data center. Co one z tego mają – poza oczywistą korzyścią w postaci kilku miejsc pracy? Bo trzeba przyznać, że centra danych nie są szczególnie pracochłonne – to nie są zakłady przemysłowe, które zatrudniają setki ludzi. Patrząc na wielkość budynku, można odnieść wrażenie, że pracują tam tysiące osób, a w rzeczywistości liczba ta jest znacznie mniejsza. Zamiast generalizować, posłużę się konkretnym przykładem. Jesteśmy obecni w gminie Ożarów Mazowiecki – to, o ile dobrze pamiętam, miejsce o największym zagęszczeniu centrów danych w Polsce. Nie sądzę, żeby istniała dla niej konkurencja pod tym względem. Można powiedzieć,
że ta gmina stała się „centrum danych” kraju – i to dosłownie. Otwarta postawa władz oraz łatwość prowadzenia biznesu sprawiają, że przyciąga kolejnych inwestorów. Widzimy też ciekawy trend: centra danych chętnie lokalizują się w pobliżu innych centrów danych. Mimo że operatorzy teoretycznie konkurują między sobą, to jednak gromadzą się w jednym miejscu.
Z czego to wynika?
Głównie z dostępności energii – to kluczowe. Dlatego centra danych często koncentrują się tam, gdzie już wcześniej zapewniono odpowiednią infrastrukturę. W Polsce przydałoby się planowanie takich lokalizacji z wyprzedzeniem, na wzór dawnych stref ekonomicznych – czyli tworzenie gotowych „klastrów” dla inwestorów. Niestety, na razie jesteśmy dopiero na etapie myślenia o tym.
Jeśli chodzi o relację z gminą, to działa tu swoista symbioza. Oczywiście – są to również wpływy finansowe dla lokalnego budżetu, ponieważ rozwijamy się na ich terenie. Ale to też konkretne działania na rzecz mieszkańców. Jako Data4 mamy wpisaną w strategię współpracę z lokalnymi społecznościami i władzami samorządowymi. Realizujemy różne inicjatywy – zarówno te, które do nas trafiają, jak i własne pomysły. W naszym przypadku to m.in. budowa chodnika, remont drogi, przy której znajduje się kampus, wsparcie dla lokalnego sołectwa.
Działamy we wsi Jawczyce pod Warszawą. Choć mamy bardzo blisko do stolicy –w przyszłości powstanie niedaleko stacja metra – jednak formalnie to nadal wieś. I właśnie tu wspieramy różnego rodzaju projekty: od festynów dla dzieci, przez lokalne inicjatywy, aż po kina plenerowe. To nasz sposób na pokazanie, że jesteśmy otwarci, obecni i zaangażowani. Współpraca z lokalną społecznością nie jest dla nas dodatkiem – to standard, który realizujemy we wszystkich krajach, w których działamy.
Odnosząc się jeszcze do miejsc pracy –może nie są to tysiące, ale na pewno nie kilka. Obecnie w naszym kampusie pracuje już około 290 osób, a celem jest posiadanie ponad 600 stałych miejsc pracy do 2030 roku. Na miejscu regularnie pojawia się większa liczba pracowników, bo
cały czas coś się dzieje – jeden budynek kończymy, kolejny zaczynamy. W efekcie liczba osób pracujących przy kampusie, bezpośrednio i pośrednio, bywa naprawdę znacząca. Oprócz zespołu Data4 – w tym także menedżerów, takich jak ja – współpracujemy z wieloma firmami zewnętrznymi. To m.in. firmy odpowiedzialne za zarządzanie budynkami, utrzymanie infrastruktury czy ochronę kampusu.
Choć formalnie to podwykonawcy, są oni ściśle powiązani z naszą działalnością – i zarządzani przez zespół Data4. Razem tworzą pełną tkankę operacyjną kampusu. Gdyby zsumować wszystkie te osoby, okazuje się, że całkowita liczba pracowników zaangażowanych w funkcjonowanie kampusu jest naprawdę niemała. Na przykładzie rynku francuskiego, z którego się wywodzimy i na którym wzorujemy się pod względem zatrudnienia, branża centrów danych tworzy od 1000 do 2500 nowych bezpośrednich miejsc pracy rocznie, przy tempie wzrostu wynoszącym 15 proc. rocznie. Grupa Data4 przekroczyła ten wskaźnik w 2024 roku i osiągnęła 29proc. wzrost liczby pracowników. A teraz planujemy kolejne zatrudnienia i właśnie rozpoczęliśmy dużą kampanię rekrutacyjną, która ma wesprzeć nasz ambitny cel, jakim jest osiągnięcie tempa wzrostu zatrudnienia na poziomie 66 proc. w 2025 roku. Szukamy specjalistów z różnych obszarów, także w Polsce.
Jakie są dziś plany rozwojowe Data4? Zarówno w Polsce, jak i szerzej – jak szybko ta infrastruktura będzie się rozbudowywać? Mam wrażenie, że zapotrzebowanie ze strony rynku jest dziś większe niż możliwości branży, jeśli chodzi o tempo budowy centrów danych. Rzeczywiście, coraz częściej musimy informować klientów, że obecnie nie mamy wolnej przestrzeni i będziemy mogli ją zapewnić dopiero za jakiś czas. Część firm rozumie to i planuje z wyprzedzeniem, rezerwując przestrzeń nawet na kilka lat do przodu. Współpracujemy zarówno z największymi, globalnymi graczami z sektora chmurowego, jak i z firmami lokalnymi, regionalnymi czy integratorami IT. Od momentu rozpoczęcia budowy pierwszego budynku – było to w lutym 2022 roku – minęły trzy lata, a my
kończymy DC2 i pracujemy nad oceną potencjału DC3. To dobrze pokazuje tempo, w jakim rośniemy. I wszystko wskazuje na to, że ono się nie zmniejszy –zapotrzebowanie wciąż rośnie, a my już teraz widzimy kolejne potrzeby i zapytania.
Czyli problemem może okazać się dostępność przestrzeni?
Dokładnie. Prędzej czy później skończy się miejsce – i jesteśmy tego świadomi. Już teraz aktywnie szukamy terenów pod kolejne inwestycje. Jak rozpoczniemy budowę DC3, to pozostanie nam już tylko ograniczona przestrzeń na ewentualne DC4 – albo będziemy musieli przeznaczyć ten teren na infrastrukturę energetyczną. Dlatego od pewnego czasu rozglądamy się za kolejnymi lokalizacjami. Co ważne, dla niektórych klientów stajemy się ich pierwszym wyborem – i to nie przypadek, tylko efekt pracy, jaką wykonujemy od ponad 18 lat. Powstaliśmy w 2006 roku i przez te wszystkie lata zbudowaliśmy markę, zaufanie oraz know-how, które dziś procentują.
Budujemy więc z myślą o możliwości rozwoju – planujemy z wyprzedzeniem. Kupujemy więcej terenu, niż w danym momencie jesteśmy w stanie zagospodarować – po to, by mieć przestrzeń, gdy przyjdzie klient z konkretną potrzebą. To bardzo mocny argument sprzedażowy – możliwość powiedzenia „tak, mamy miejsce” i to nie tylko dziś, ale również w perspektywie kilku lat. Wypracowaliśmy sobie tę elastyczność dzięki doświadczeniu i solidnemu track-recordowi – zarówno jeśli chodzi o budowę, podpisywanie kontraktów, jak i długoletnią obsługę obiektów. Mamy zdefiniowane procedury współpracy, które sprawdziły się przy dotychczasowych klientach, i które rozwijamy wewnętrznie. To wszystko sprawia, że klienci chcą z nami pracować. Zdarza się, że pytają: „A co będzie dostępne w 2027, 2028, 2030 roku?” –i to są realne rozmowy.
Trochę jak na rynku nieruchomości. Właśnie tak, jak z mieszkaniami. To pokazuje, jak dynamiczny jest ten rynek. Nie da się zbudować cyfrowej gospodarki, sztucznej inteligencji czy transformacji
cyfrowej bez fundamentu, jakim są centra danych. Polska, co warto podkreślić, należy obecnie do najszybciej rozwijających się gospodarek w Europie. I chociaż centra danych często są niewidoczne – stoją trochę z boku, z dala od blasku fleszy – to właśnie one stanowią zaplecze dla największych marek i cyfrowych usług, które widzimy wszędzie. Dlatego cieszymy się, że bierzemy udział w tym łańcuchu – jesteśmy istotną częścią kręgosłupa cyfrowej gospodarki.
W kontekście takich inwestycji zawsze przychodzi mi do głowy jedno wyzwanie – kadry. W Warszawie i jej okolicach znalezienie specjalistów z odpowiednimi kompetencjami raczej nie jest problemem. Ale przecież Polska to nie tylko stolica, a centra danych mogą powstawać także poza dużymi miastami. Jak duże znaczenie ma dla Was dostępność wykwalifikowanej kadry w danym regionie? Czy lokalizacja z dala od silnych ośrodków akademickich w ogóle ma sens? Pytam również w kontekście planowanej lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej – wiemy, że ma ona powstać z dala od dużych miast, a więc może tam po prostu brakować odpowiednio przygotowanych ludzi. Kadry rzeczywiście są kluczowe. I to właśnie jeden z powodów, dla których centra danych lokalizowane są w pobliżu dużych miast. Popatrzmy na Europę – największe skupiska data center to okolice Londynu, Paryża, Dublina, Frankfurtu. Duże metropolie, wokół których tworzą się swoiste obwarzanki – kampusy centrów danych. W Polsce takim miejscem naturalnie jest Warszawa – tu mamy około 60 proc. zorganizowanego biznesu. My sami działamy w lokalizacji bardzo dobrze skomunikowanej – z rozwijającym się metrem, koleją, infrastrukturą miejską. To jest także ważne dla naszych konkurentów – dostępność transportu i kadry są istotnymi czynnikami wyboru lokalizacji. Ale wracając do samej kadry – nawet w sąsiedztwie dużego miasta znalezienie odpowiednich pracowników w tej – nadal młodej – branży nie jest łatwe. Dlatego uruchomiliśmy Data4 Academy – program współpracy z uczelniami wyższymi, który już działa m.in. we Francji. Taki
sam projekt chcemy wdrożyć w Polsce, we współpracy z dostawcami infrastruktury lub samodzielnie. Regularnie odwiedzają nas w kampusie grupy studentów czy uczniów, a wraz z jego rozwojem chcemy skalować ten projekt. Jestem wielkim zwolennikiem takiego podejścia – również jako przedstawiciel Polskiego Stowarzyszenia Centrów Danych – bo musimy pokazywać, że ta branża, choć może nie tak powszechna, jak automotive czy spożywcza, potrzebuje wysoce wyspecjalizowanej kadry.
To ciekawe, bo dziś dużo mówi się o tym, że wiele zawodów zniknie przez AI. Ale przecież to wszystko musi gdzieś działać – ktoś musi tym zarządzać, dbać o utrzymanie centrów danych, w których są dokonywane obliczenia na potrzeby AI. Wydaje się, że to naturalny kierunek. Dokładnie. I właśnie z myślą o tym projektujemy nasz trzeci budynek – stricte pod AI.
Zmieniamy tam technologię chłodzenia z powietrznej na wodną, a zużycie energii przez pojedyncze szafy rackowe będzie zdecydowanie wyższe niż w obecnych obiektach. To będzie pierwszy w pełni zaprojektowany od podstaw pod potrzeby AI obiekt w Polsce. Budowę planujemy rozpocząć na przełomie 2027 i 2028 roku. Pierwotnie planowaliśmy chłodzenie powietrzem, ale zmieniliśmy założenia. Chłodzenie wodne pozwala zmniejszyć budynek o 15–20 proc. – bo nie potrzeba już tyle powierzchni, tylko efektywnej infrastruktury chłodzenia. To też wpływa na mniejszy ślad węglowy.
A teraz pytanie z zupełnie innej beczki – zanim zaczęliśmy nagranie, padło hasło „glony na dachu”. O co chodzi?
(śmiech) W ramach naszych działań koncentrujących się na zrównoważonym rozwoju jesteśmy zaangażowani w szereg projektów. Jednym z nich jest dołączenie do Net Zero Innovation Hub for Data Centers – ogólnoeuropejskiej inicjatywy, która ma na celu sprostanie kluczowym wyzwaniom sektorowym w konkretnych projektach innowacyjnych i ustanowienie silniejszych
powiązań między operatorami, dostawcami i rządami. Ale jest też drugi projekt – związany z… algami. Na dachu naszego francuskiego centrum danych zainstalowaliśmy system odzyskiwania ciepła i produkcji biomasy. Jest tam zawarty moduł produkcji alg, które mogą absorbować 20 razy więcej CO2 niż drzewa zasadzone na analogicznej powierzchni. Potem te algi są przeznaczone do ponownego wykorzystania w przemyśle spożywczym lub farmaceutycznym. Jak widać, pomysłów jest wiele.
Alternatywą jest przekazywanie ciepła do miejskich sieci ciepłowniczych – ale równie dobrze można je spożytkować lokalnie. Na przykład w przyszłości chcielibyśmy ogrzewać szklarnię i uprawiać warzywa przez cały rok – przy niskich kosztach i lokalnej współpracy.
To ciekawy przykład, jak można żyć w symbiozie z otoczeniem – ekologicznym i społecznym. Zdecydowanie. Chcemy pokazywać, że działalność centrów danych może i powinna być zintegrowana z otoczeniem. I to nie tylko w Polsce – tak działamy w całej Europie. n
Tradycją gali IT Champions są debaty liderów branży – i nie inaczej było podczas edycji 2025. W tym roku rozmowa skupiła się na najbardziej aktualnych wyzwaniach stojących przed sektorem technologicznym
Wcentrum uwagi znalazły się m.in. temat ceł i ich potencjalnego wpływu na rynek IT, transformacja łańcuchów dostaw, edukacja cyfrowa oraz rosnące znaczenie sztucznej inteligencji – zarówno w kontekście rozwiązań chmurowych, jak i urządzeń końcowych. W debacie wzięli udział przedstawiciele czołowych firm z branży: Zbigniew Mądry (AB), Maciej Kamiński (Samsung), Paweł Miszkiewicz (HP Inc), Michał Dżoga (Intel), Dariusz Kwieciński (Fujitsu) oraz Przemysław Jakubiec (Microsoft). Moderację tegorocznej debaty miałem przyjemność realizować osobiście. Spotkanie nie tylko dostarczyło wielu ważnych spostrzeżeń, ale także pokazało, że polski rynek IT coraz odważniej i dojrzalej reaguje na globalne zmiany.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Zacznijmy naszą debatę „Liderzy branży”. Jak zawsze rozmawiamy o rzeczach istotnych, a jednym z najważniejszych tematów, który w ostatnim czasie zyskał na znaczeniu, są wyzwania stojące przed całą branżą. Tych wyzwań, jak wszyscy wiemy, jest obecnie wiele, i są one bardzo zróżnicowane. Jednym z nich, które jeszcze podczas poprzedniej gali wydawało się mało prawdopodobne, jest zamieszanie związane z cłami. To temat, który wpływa na wiele obszarów biznesu.
Jak ta sytuacja oddziałuje na Wasze firmy? Reprezentujecie przecież bardzo różne segmenty rynku – od gigantów chmurowych, przez dystrybutorów, po producentów komponentów. Czy nowe regulacje celne to jedynie problem, czy może także potencjalna szansa? To oczywiście tylko jedno z wyzwań, które przychodzą mi na myśl, ale być może Wy dostrzegacie inne kwestie kluczowe dla branży w tym roku.
Zbigniew Mądry, AB: Zawsze, gdy rozpoczyna się nowy rok, mówimy, że poprzedni był „ciekawy” – czyli trudny. A o tym nadchodzącym mówimy, że też będzie trudny... ale jesteśmy pełni optymizmu. Teraz pojawił się temat ceł, ale szczerze mówiąc – nie obawiam się tego. To po prostu kolejny element, za chwilę będzie następny. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli ktoś uważa, że ma wpływ na rynek, to najczęściej się myli. Rynek pójdzie w swoją stronę – nierzadko nieprzewidywalną. Ci, którzy potrafią przewidzieć ten kierunek, wygrywają. Dlatego nie boję się tej sytuacji. Trzeba ją obserwować, działać ostrożnie i planować zgodnie z aktualną rzeczywistością. Nie jesteśmy w stanie jej zmienić – wpływ na nią mają dziesiątki różnych czynników, które dopiero się ujawnią. Jeśli ktoś w USA sądzi, że może „wziąć wszystko”
– to szybko przekona się, że tak się nie da. To się z czasem zrównoważy, a finalnie sytuacja będzie wyglądać inaczej, niż dziś zakładamy.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Z moich rozmów z przedstawicielami różnych firm wiem jednak, że to zamieszanie z cłami potrafi wywierać realny wpływ. Macieju – może mnie poprawisz – ale słyszałem, że dotyczy to m.in. rynku pamięci. Czy Twoje obserwacje to potwierdzają?
Maciej Kamiński, Samsung: Faktycznie, na początku, gdy ogłoszono zapowiedzi – mowa była o 25-procentowych cłach na produkty z Korei Południowej –wszyscy zaczęli myśleć: co teraz? Większość naszych fabryk produkujących pamięci i półprzewodniki zlokalizowana jest przecież w Azji. Ale niedługo potem pojawiła się informacja, że cła nie obejmą półprzewodników ani kości pamięci.
Jeśli chodzi o Samsung – temat w tej chwili praktycznie wygasł. Firma nie komentuje nieoficjalnych doniesień, zachowuje dystans i spokój. Czekamy. Na ten moment nie dostrzegamy wpływu na nasze działania. Wyniki są dobre, nie widzimy powodu do niepokoju.
Zgadzam się ze Zbyszkiem – mamy lokalny rynek, jesteśmy przedstawicielami dużych organizacji. Może nas coś
zaskoczyć, bo trudno się przygotować na dynamiczną sytuację gospodarczą i polityczną. Ale póki co – jesteśmy spokojni.
Paweł Miszkiewicz, HP Inc: Jeśli chodzi o sytuację z cłami – warto spojrzeć na nią z kilku perspektyw. Po pierwsze, zgadzam się z przedmówcami – w dłuższej perspektywie zapewne nie będzie ona miała znaczącego wpływu na cały biznes. Natomiast krótkoterminowo – i było to bardzo widoczne w kwietniu – wywołała sporo zamieszania i niepewności. Nie mówię tu tylko o giełdzie, która zareagowała bardzo nerwowo, ale o ogólnym klimacie – firmy zaczęły się wahać, czy kupować sprzęt, czy inwestować, czy może lepiej poczekać. To nie sprzyja rynkowi – tworzy swego rodzaju błędne koło: wstrzymywanie decyzji zakupowych wpływa na całą branżę. Z drugiej strony, kiedy pojawiła się informacja o możliwych cłach, zaobserwowaliśmy efekt odwrotny – wielu klientów chciało kupować natychmiast, zanim ceny wzrosną. Mieliśmy więc do czynienia z prawdziwym rollercoasterem.
Jeśli chodzi o realne wyzwania, które mogą z tego wynikać, to bez wątpienia dotkną one łańcuchów dostaw – niezależnie, czy mówimy o komponentach, chipach czy innych elementach. Firmy muszą być na to przygotowane. My w HP odrobiliśmy lekcję w czasie pandemii – kiedy dostępność była dużym problemem. W ciągu ostatnich lat przemodelowaliśmy nasze łańcuchy dostaw i – jak wynika z wewnętrznych analiz – jesteśmy dziś znacznie lepiej przygotowani na ewentualne zakłócenia. Mamy szeroką bazę dostawców i dużo bardziej zrównoważony model logistyki. Dlatego mimo wyzwań –jestem przekonany, że sobie poradzimy.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Padła tu już kwestia wpływu na rynek półprzewodników – i tu spoglądam w stronę Michała, bo jeśli mówimy o półprzewodnikach, to nie sposób nie wspomnieć o Intelu.
Michał Dżoga, Intel: Sytuacja rzeczywiście jest ciekawa – i trudna do przewidzenia. Łańcuch dostaw półprzewodników
jest tak skomplikowany i wielowątkowy, że pierwsze próby oszacowania wpływu ceł zakończyły się niepowodzeniem. Trudno nawet próbować liczyć potencjalne skutki. Na ten moment nie przewidujemy realnego wpływu na ceny czy na nasze plany produkcyjne. To, co jednak jest zauważalne, to zmiana strategii. Nowy zarząd postawił na wykorzystanie istniejących mocy produkcyjnych – zanim zaczniemy je dalej rozbudowywać, musimy je w pełni wypełnić. Dużo w tym kontekście zależy od powodzenia naszego modelu Intel Foundry – czyli zmiany filozofii: nie tylko Intel projektuje i produkuje swoje chipy, ale również oferuje swoje fabryki innym klientom. Dla nas dużym krokiem naprzód są też nowe technologie, zwłaszcza zapowiedziany proces 18A. Już rozpoczęły się kolejne fazy testów.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Tak, 18A – na temat wydajności tego procesu wyciekło już nieco do sieci. I z tego co wiemy, oczywiście nieoficjalnie, jest naprawdę zaskakująco dobrze.
Michał Dżoga, Intel: Fakt – to będzie duży krok technologiczny. Staramy się dostosować do zmieniającej się rzeczywistości. Tych wyzwań jest sporo, ale wierzę, że to, co robimy w Polsce, ma ogromne znaczenie. Nasz zespół w Gdańsku cały czas się rozwija – jesteśmy bardzo blisko tego, co dzieje się w Intelu, zarówno lokalnie, jak i globalnie.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Dużo mówimy o łańcuchach dostaw. Fujitsu to firma, która działa globalnie – sprzęt wciąż jest ważnym elementem Waszej oferty, mimo szerokiego portfolio usług. Czy obecna sytuacja wpływa w jakikolwiek sposób na Wasz biznes?
Dariusz Kwieciński, Fujitsu: Reprezentuję kapitał japoński, a trzeba przyznać, że główny przekaz medialny skupia się dziś na Europie i Stanach Zjednoczonych. Ale w pełni zgadzam się z tym, co powiedział Zbyszek Mądry – rynek to złożony ekosystem. Nie da się go łatwo zachwiać –nawet jeśli chodzi o decyzje podejmowane przez wpływowe jednostki, reprezentujące mocarstwa. I to było doskonale widoczne w przypadku administracji USA– zapowiadano wiele spektakularnych decyzji. Nie chcę do tego wracać szczegółowo, ale przykład ceł mówi sam za siebie: w piątek ogłoszono duże podwyżki, a w poniedziałek już było wiadomo, że ich nie będzie.
Ta niepewność nie przełożyła się jednak na jakieś nagłe, dramatyczne zmiany. Nie obserwujemy gwałtownych wzrostów cen czy kryzysowych sytuacji. Oczywiście, trudno dziś przewidywać długoterminowe skutki, ale w krótkiej perspektywie nie widać większych zakłóceń – przynajmniej nie takich, jakich obawiano się na początku. Natomiast mimo że cała ta sytuacja niesie ze sobą potencjalne zagrożenia, dostrzegamy w niej również szansę. W Japonii coraz silniejsze jest przekonanie, że być może to właśnie teraz nadchodzi jej „pięć minut”. Kraj, który kiedyś był gospodarczym numerem jeden, dziś nadal jest w ścisłej światowej czołówce – i wiele wskazuje na to, że może odzyskać część dawnej pozycji. Widzę coraz wyraźniej, że w Japonii rośnie zainteresowanie tym, jak Polska może nie tylko korzystać z wysokich technologii
w ramach transformacji własnej gospodarki, ale też aktywnie uczestniczyć w ich tworzeniu. W tle oczywiście pojawia się kwestia stabilizacji sytuacji na Wschodzie. Wszyscy marzymy o tym, żeby wojna się zakończyła. Czy ten moment jest blisko? Trudno powiedzieć.
Mimo tych zagrożeń – dostrzegam tu realną szansę dla naszej gospodarki. Inwestycje w transformację będą konieczne, ale jest też potencjał, by Polska odegrała ważną rolę w przyszłej odbudowie Ukrainy. Nie tylko jako hub logistyczny, ale także jako siła sprawcza – kraj, którego firmy i ludzie będą tworzyć konkretne rozwiązania, które trafią za naszą wschodnią granicę. Byłoby idealnie, gdyby wśród nich znalazły się również polskie technologie.
Patrzę więc na obecną sytuację raczej jak na okazję niż zagrożenie. Ekosystem gospodarczy – mimo wielu zapowiedzi – pozostał stabilny. Nie obserwujemy gwałtownych wzrostów cen ani spektakularnych zakłóceń w łańcuchach dostaw. W porównaniu do okresu pandemii – jest zdecydowanie spokojniej. Dlatego zachęcam wszystkich do spojrzenia na te okoliczności w sposób pozytywny. Geopolitycznie jest trudniej, to prawda, ale liczę też, że nasz kraj uruchomi wiecej środków z KPO. Obserwujemy już inwestycje, ale chcielibyśmy, żeby było ich więcej – zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę dostępnych funduszy. Marzymy o tym, by ich część trafiła do firm, które realnie zainwestują w transformację. Powiem krótko: patrzmy na to, jak na szansę. Bo możemy naprawdę wiele zyskać – jako Polska i jako firmy działające na polskim rynku.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Wyzwanie, które może być jednocześnie szansą. Mam wrażenie, że dla Microsoftu w tym roku są co najmniej dwa takie czynniki. Z jednej strony Wasi partnerzy będą musieli wkrótce dostarczyć dużą liczbę komputerów – mowa oczywiście o realizacji przetargu na potrzeby systemu edukacji. Ale z drugiej strony, zbliża się również inne zjawisko, które – pod koniec roku – może wywołać niemałe zamieszanie na rynku. Bo, nie oszukujmy się –wielu użytkowników orientuje się dopiero
po fakcie. I myślę, że niejeden z nich odkryje nagle: „O kurczę, mój system operacyjny nie ma już wsparcia… i co teraz?”
Przemysław Jakubiec, Microsoft: Zanim przejdę do pytania, pozwolę sobie najpierw znaleźć wspólny mianownik dla wcześniejszych wypowiedzi – tych, w których zagrożenia okazywały się również szansami. Jako przedstawiciel firmy amerykańskiej – nie spodziewajcie się, że będę komentował temat ceł. Ale myślę, że każdy z nas z uwagą obserwuje dzisiejszy styl komunikacji, w którym poranny news skutecznie przykrywa wczorajszy skandal. I nie mówię tu wyłącznie o Stanach Zjednoczonych – bo i na naszym lokalnym rynku ta strategia znajduje zastosowanie.
Jeśli chodzi o wpływ na branżę – jest on tak zaskakujący, jak poranne nagłówki. Każdy z nas z ciekawością zagląda do telefonu czy komputera, by zobaczyć,
co się wydarzyło. Oczywiście, krótkoterminowo mieliśmy do czynienia z pewnymi wahaniami – jedni na nich zyskali, inni mniej – ale generalnie sytuacja wydaje się stabilna. Dlatego, jeśli miałbym mówić o zagrożeniach, to nie ten obszar postrzegam jako kluczowy.
Chciałbym zwrócić uwagę na coś innego. Nasza branża może – i powinna – być liderem transformacji. Dziś każda firma musi być choć trochę firmą technologiczną. A tam, gdzie są zagrożenia, są też szanse. Mówię tutaj o cyberbezpieczeństwie. Rozmawiamy o nim od dawna. Minister Gawkowski – którego obecności się dziś spodziewałem – już jakiś czas temu ogłosił, że toczy się cyberwojna. I nie jest to hasło rzucane na wyrost –to dzieje się realnie, tutaj, u nas.
Dla przykładu – w dniach 26-28 maja, czyli dosłownie w tym tygodniu, duża ogólnopolska sieć handlowa zajmująca się wyposażeniem wnętrz musiała zamknąć
swoje sklepy i stronę internetową. Oficjalnie nie potwierdzono, że był to cyberatak, ale faktem jest, że sieć przestała funkcjonować. To zagrożenie jest więc jak najbardziej realne – ale dla nas, jako branży wdrażającej nowoczesne technologie, to również ogromna szansa. Dlatego patrzę na drugą połowę roku raczej przez pryzmat możliwości niż obaw.
Odnieśmy się teraz do przetargu edukacyjnego. Oczywiście, możemy mówić o samych komputerach, które trafią do szkół, ale ja chciałbym spojrzeć na to szerzej. Sektor edukacji jest dziś jednym z najbardziej narażonych na cyberataki. A skoro dostarczamy tam sprzęt i prowadzimy szkolenia, to mamy też obowiązek uzupełnienia tej luki. To szansa, by nie tylko edukować, ale też realnie działać.
Przed debatą rozmawialiśmy o tym, że czasem zamiast wielkich wizji warto zacząć od małych, konkretnych kroków. Każdy przedsiębiorca wie, jak ważna jest
promocja dobrych pomysłów i budowanie społeczności ambasadorów. I dlatego pozwolę sobie zaapelować do pana premiera: wykorzystajmy najciekawszą aplikację w Europie – mObywatel – i zachęćmy pół miliona nauczycieli do aktywnego korzystania z niej. Niech pokażą, jakie możliwości daje technologia i jak można unikać zagrożeń.
Tu postawię kropkę i z chęcią posłucham Panów – bo przed nami naprawdę wiele szans. A jeśli czas pozwoli, to jeszcze wspomnę, co szykuje Microsoft.
Dariusz Kwieciński, Fujitsu: Bardzo lubię temat edukacji. I nie dlatego, że jako firma wycofaliśmy się ze sprzedaży urządzeń komputerowych w Europie. Lubię go, bo często zastanawiam się, jak zatrzymać młodych ludzi w Polsce, by chcieli pracować dla polskiej gospodarki i rodzimych firm. Może to brzmi zaskakująco – w końcu reprezentuję japoński
kapitał. Ale niezależnie od narodowości właścicieli, wszyscy działamy na tym samym rynku. Koledzy tutaj reprezentują inne firmy – Zbyszek nawet stuprocentowo polską – ale cel mamy wspólny. Edukacja to jeden z filarów przyszłości. Zwykle, gdy o niej mówimy, koncentrujemy się na dydaktyce – i słusznie, bo wymaga ona zmian i reform. Ale równie ważna, a często pomijana, jest druga noga – badania i rozwój. Niestety, ten obszar, szczególnie na uczelniach wyższych, jest mocno niedoinwestowany. Wiele osób pracujących na uczelniach próbuje łączyć dydaktykę z działalnością badawczą, ale przy obecnym poziomie finansowania to bardzo trudne.
Polska przeznacza na badania i rozwój, w ujęciu PKB, mniej niż połowę tego, ile wynosi średnia światowa. Mam nadzieję, że zapowiedzi ministerstwa – by w ciągu dwóch, trzech lat osiągnąć ten poziom 2,5-3 proc. – rzeczywiście się spełnią. Potrzebujemy realnego wsparcia dla sektora badań i rozwoju, by móc korzystać z technologii dostępnych dzięki globalnym partnerom – firmom japońskim, amerykańskim, koreańskim i innym –ale przede wszystkim, by tworzyć własne rozwiązania.
Marzy mi się, by w Polsce powstawało więcej technologicznych hubów – miejsc, które nie tylko wspierają badania i rozwój, ale stymulują ich realne zastosowanie. Chodzi o to, by odejść od modelu, w którym badania kojarzą się z grantami i projektami chowanymi do szuflady. Mamy zdolnych ludzi – studentów i młodych naukowców – którzy potrzebują solidnej bazy i wsparcia, by kontynuować swoje projekty właśnie tutaj. Żeby to, co tworzą, było rejestrowane i patentowane w Polsce. I żeby miało szansę realnie wpłynąć na rynek.
Liczę na to, że rząd rzeczywiście zrealizuje zapowiedzi o podwojeniu inwestycji w edukację – nie tylko w dydaktykę czy zakup nowego sprzętu dla uczniów, co oczywiście też jest ważne. Bo choć może się wydawać, że problem wykluczenia cyfrowego już nie istnieje, to niestety – nadal jest obecny, również w Polsce. Ale najważniejsze, by inwestycje objęły również badania i rozwój. To właśnie one mogą posunąć naszą gospodarkę do przodu
i zachęcić młodych ludzi do kreatywności tu, na miejscu.
Dzięki temu moglibyśmy zacząć budować firmy technologiczne z prawdziwego zdarzenia – takie, które miałyby siedziby w Polsce i realnie zwiększały nasz udział w globalnych rankingach. Bo, nie oszukujmy się, wciąż trudno znaleźć tam polskie nazwy.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Zgoda. Wspomniałeś o konieczności inspirowania młodych do zainteresowania się nowoczesną nauką. Wiem, że Intel aktywnie działa w tym obszarze – prowadzicie przecież programy edukacyjne skierowane właśnie do młodych ludzi.
Michał Dżoga, Intel: Działamy na kilku poziomach. Pierwszy z nich to edukacja w szkołach. Współpracujemy tu z liderami branży. We wrześniu rusza projekt, który – moim zdaniem – będzie miał charakter transformacyjny. Obejmie on szkolenie z zakresu sztucznej inteligencji dla 11 tysięcy nauczycieli. Dzięki temu praktycznie w każdej szkole w Polsce będzie pedagog, który nie tylko będzie rozumiał zasady działania AI, ale też potrafił wprowadzić młodych ludzi w świat tworzenia własnych rozwiązań. I nie chodzi tylko o narzędzia generatywne – choć te oczywiście też są ważne – ale o głębsze zrozumienie technologii.
Działamy również w obszarze edukacji wyższej – o czym wspomniałeś. Kilka dni temu padł bardzo ciekawy pomysł. W grudniu ogłosiliśmy wspólnie z firmami, które mają w Polsce istotne inwestycje badawczo-rozwojowe – m.in. Ericsson, Google, Orange, Dell – nowy projekt skierowany do wybitnych polskich naukowców. W ramach jednej z naszych konferencji, w której zresztą też uczestniczyliście, postawiliśmy na model ekosystemowy. Chodzi o to, by zacieśnić współpracę nauki z biznesem i lepiej przekładać badania na realną innowacyjność. Taki trening i dialog z sektorem prywatnym są dziś niezwykle potrzebne. Na początku spotkaliśmy się z pewnym oporem – uczelnie zareagowały z rezerwą. Pojawiły się pytania: „Dlaczego pracujecie bezpośrednio z naszymi naukowcami, a nie z uczelniami jako
instytucjami?”. No właśnie dlatego, ponieważ tym razem chcieliśmy postawić na konkretnych ludzi. Kilka dni temu odbyło się spotkanie, na którym padł bardzo ciekawy pomysł: a może warto zaproponować deregulację w nauce?
Ale moim zdaniem tego właśnie dziś potrzebuje również świat nauki – zmian, które umożliwią szybszy rozwój i realny wpływ na gospodarkę. Inaczej mówiąc: nauka nie dla samej nauki, ale dla ludzi i biznesu. Oczywiście deregulacja nauki to temat delikatny. Przedsiębiorcy z reguły popierają uproszczenia, ale w środowisku akademickim może być tyle opinii, ilu naukowców. Z perspektywy wykładowcy, uczelni czy instytutu te potrzeby są różne. Mimo to, chcemy podjąć próbę. Chcemy uruchomić oddolną inicjatywę i spróbować ją sensownie zmoderować.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: A teraz, niestety, muszę nieco sprowadzić naszą dyskusję na bardziej przyziemny –a właściwie rynkowy – poziom. Druga połowa roku zapowiada się dynamicznie. Paweł, HP jest jedną z tych firm, których komputery będą intensywnie sprzedawane – zarówno w związku z przetargiem edukacyjnym, jak i z nadchodzącym końcem wsparcia dla niektórych systemów operacyjnych. Jak się do tego przygotowujecie? I jak współpracujecie ze swoimi partnerami?
Paweł Miszkiewicz, HP Inc: Bez wątpienia druga połowa roku – a zwłaszcza jego końcówka – zapowiada się bardzo dobrze. Patrzymy na nią z dużym optymizmem. Jest kilka czynników, które będą miały na to wpływ. Po pierwsze, wspomniany już wcześniej temat Windows 11 Refresh. To data, którą większość firm ma gdzieś z tyłu głowy, choć – jak obserwujemy – wiele z nich po prostu „zaspało”. Dotyczy to zarówno sektora MŚP, jak i – jak dziś ustaliliśmy – również instytucji, gdzie wciąż brakuje świadomości, co konkretnie należy zrobić. Spodziewamy się więc, że wielu klientów obudzi się dopiero w ostatniej chwili – jak wspomniałeś wcześniej – i zacznie w pośpiechu kupować nowe komputery jeszcze przed końcem roku. Tym bardziej, że końcówka roku
tradycyjnie sprzyja zakupom – często trzeba wykorzystać pozostałe budżety.
Jest też drugi ważny element: vouchery dla nauczycieli. Z tego co wiem, aktualnie jest ich jeszcze około 250 tysięcy. Wszystkie muszą zostać wykorzystane do końca roku. Spodziewamy się więc, że wielu nauczycieli przypomni sobie o nich w ostatnim momencie i ruszy po sprzęt. Będzie to miało bezpośredni wpływ na zwiększoną aktywność zakupową w ostatnich miesiącach roku.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Czyli sugerujesz, że rynek zareaguje na ostatnią chwilę?
Paweł Miszkiewicz, HP Inc: Tak to niestety wygląda. Spodziewamy się teraz pewnej wakacyjnej pauzy, ale po niej –prawdopodobnie już od września – czeka nas ogrom pracy. Zarówno dla nas, vendorów, jak i dla partnerów oraz dystrybutorów. Będziemy musieli bardzo sprawnie dotrzeć do klientów, a wolumen zamówień może być naprawdę wysoki. Patrzymy na to pozytywnie – zapowiada się intensywny, ale dobry biznesowo czas.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Wspomniałeś o dystrybucji i słusznie. Z perspektywy dystrybutora, takiego jak AB, to logistyczne wyzwanie na dużą skalę. Zakładam, że znaczna część tych komputerów trafi do klientów właśnie przez Wasze magazyny?
Zbigniew Mądry, AB: Zdecydowanie tak. Z zasady musimy ściśle współpracować z vendorami – dlatego już teraz intensywnie rozmawiamy, planujemy, przygotowujemy się. Ten rok zapowiada się naprawdę wyjątkowo – w pozytywnym sensie. Jeśli wszystko się wydarzy tak, jak jest zapowiadane: przetargi edukacyjne, laboratoria, kolejne zamówienia publiczne – do tego dochodzi wspomniany refresh i koniec wsparcia systemów –to będzie to prawdopodobnie największe wyzwanie, z jakim mierzyliśmy się do tej pory.
Sprostanie takiej skali wymaga bardzo dobrej współpracy na linii vendorzy–dystrybucja. To nie zależy wyłącznie od nas – kluczowe jest skoordynowanie działań. Ale jesteśmy dobrej myśli. Damy radę.
Przemysław Jakubiec, Microsoft: 14 października 2025 roku – to ta kluczowa data. Wspólnie z AB działamy w tym zakresie już od 18 miesięcy. Co ważne – sprzęt to tylko jeden z elementów całego ekosystemu ICT, ale jeśli chodzi o sam rynek urządzeń, to już dziś notujemy w Polsce dwucyfrowy wzrost sprzedaży – i to niekoniecznie z „jedynką” z przodu. Spodziewamy się, że ten trend utrzyma się do końca roku – i to nie tylko dzięki przetargom, ale przede wszystkim w związku z końcem wsparcia dla Windowsa 10. Włożyliśmy dużo wysiłku w to, by partnerzy i cały kanał sprzedaży byli przygotowani, by wiedzieli, co się zbliża i jak zareagować. Kluczowe jest też dotarcie z tą wiedzą do klienta końcowego – czy to przedsiębiorcy, czy zwykłego użytkownika. Proces przejścia nie wydarzy się jednego dnia – i dobrze, bo gdyby tak było, nawet przy obecności największych producentów sprzętu w Polsce, nie bylibyśmy w stanie obsłużyć tak dużego wolumenu. A trzeba pamiętać, że w Polsce nadal funkcjonuje ponad milion urządzeń, które nie kwalifikują się do aktualizacji do Windowsa 11. Potencjał jest więc ogromny.
Nawiązując jeszcze do tego, co mówił Paweł – w kwestii voucherów – muszę dodać mniej optymistyczną wiadomość. 40 tysięcy urządzeń przepadło. Tyle voucherów nie zostało odebranych przez nauczycieli, a środki z tego programu wróciły już do Unii Europejskiej. To dla całej branży sygnał alarmowy – musimy wspólnie działać i szerzyć świadomość, by takie sytuacje się nie powtarzały. To zadanie nie tylko dla instytucji bezpośrednio zaangażowanych w program, ale dla całego rynku. Jeszcze niedawno mówiliśmy, że cyfryzacja nie postępuje, bo nie ma komputerów, nie ma infrastruktury. Dziś mamy światłowody, mamy sieci, komputery są dostarczane – pora na kolejny krok. Rynek przez najbliższe 12 miesięcy będzie bardzo aktywny – z powodu wszystkich omawianych tu czynników: końca wsparcia, przetargów, voucherów. A przecież pojawiają się też zupełnie nowe kategorie sprzętu… ale ten temat na razie zostawię na boku.
Maciej Kamiński, Samsung: Pozwólcie, że dorzucę jeszcze jeden aspekt. Vouchery czy wsparcie – to tematy lokalne, bardzo ważne, ale faktycznie impuls w postaci zakończenia wsparcia Windowsa 10 jest
już zjawiskiem o charakterze globalnym. I zarówno firmy, jak i klienci indywidualni muszą się z nim zmierzyć. Z perspektywy Samsunga mogę powiedzieć, że inwestujemy bardzo mocno w rozwój nowej generacji dysków półprzewodnikowych opartych na magistrali PCI Express 5.0. To duża zmiana – nie tylko impuls do modernizacji, ale często wręcz konieczność wymiany całych komputerów. Nowe płyty główne, nowe standardy transferu danych, większa kompatybilność z rozwiązaniami AI on board – to wszystko tworzy nowy rozdział.
Mówimy tu o perspektywie najbliższych kilku lat, ale wyraźnie widzimy, że trend ten nabiera tempa. Mam na uwadze fundamentalną zmianę – bo choć dziś na rynku dominują dyski PCIe 4.0, to w ciągu trzech lat wersja 5.0 będzie odpowiadać już za ponad połowę wartości globalnego rynku dysków półprzewodnikowych. To będzie jeden z głównych motorów napędowych sprzedaży sprzętu – obok zmian systemowych i wymagań związanych z AI. Moim zdaniem to będzie kolejny impuls do rozwoju długofalowego trendu wymiany komputerów i wzrostu sprzedaży nowych urządzeń. Bo przecież jako
branża od lat zmagamy się z pytaniem: „Po co wymieniać?”, „Jakie są motywatory?”. Abstrahując od lokalnych bodźców – jak vouchery czy przetargi – myślę, że globalne trendy będą nam sprzyjać. Pytanie tylko, jak je wykorzystamy, jak je przełożymy na działania biznesowe. Bo to nie tylko komputery – mówimy też o rozwiązaniach przemysłowych, zastosowaniu nowych technologii w produkcji i automatyzacji. I tego też bym nam wszystkim życzył – żebyśmy potrafili z tego skorzystać.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Wspomniałeś o „driverach sprzedażowych” – i to prowadzi mnie do pytania, z którym zmierzamy już powoli do końca naszej debaty. Nie ma dziś dyskusji, która nie dotykałaby choćby częściowo tematu sztucznej inteligencji. Jak Waszym zdaniem – w tym szerokim ujęciu – AI już dziś realnie napędza sprzedaż, czy to dopiero przed nami?
Zbigniew Mądry, AB: Z mojej perspektywy powiedziałbym tak: driverem sprzedaży jest dziś przede wszystkim wymagany poziom technologiczny – czyli to, co musi
być spełnione, żeby sprzęt w ogóle mógł sensownie obsługiwać nowe rozwiązania. AI to tylko jeden z elementów. Oczywiście, jeśli mówimy o dużych modelach językowych – to są bardzo zaawansowane procesy. Ale na końcówce, na poziomie użytkownika, wciąż decydują inne rzeczy: system operacyjny, pamięć, przepustowość, jakość sprzętu. I jeśli to wszystko nie działa odpowiednio, urządzenie trzeba wymienić.
Dla branży to bardzo dobry moment –pozytywny impuls. Jak wspominał Przemek, będzie duża dynamika. Musimy się dobrze przygotować, żeby jej nie zmarnować. Bo fakt, że 40 tysięcy voucherów nie zostało wykorzystanych, to przykra informacja. To jest – moim zdaniem – problem systemowy. Zabrakło świadomości, odpowiednich działań informacyjnych. Tak jak Darek wcześniej mówił – to błąd w systemie. A edukacja to klucz. Bez niej nie ma przyszłości, nie ma konkurencyjności.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Zgoda. I rzeczywiście, kiedy mówimy dziś o AI, to najczęściej przychodzi na myśl pojęcie „copilota” – czyli narzędzi asystujących użytkownikowi końcowemu. Ale przecież ogromna część zastosowań AI to rozwiązania przemysłowe, korporacyjne
– niekoniecznie tworzenie obrazków czy tekstu. Jak w Fujitsu obserwujecie przełożenie rozwoju sztucznej inteligencji na to, co robicie dziś w Polsce?
Dariusz Kwieciński, Fujitsu: O sztucznej inteligencji mówi się dziś bardzo dużo. Każdy z nas, jako użytkownik, ma z nią do czynienia choćby w domu, testując różne rozwiązania. Natomiast uważam, że jesteśmy dopiero na początku cyklu komercjalizacji AI – zwłaszcza w kontekście systemów centralnych. Nie mówię teraz o urządzeniach końcowych, które również przechodzą swoją ewolucję, ale właśnie o wdrożeniach na poziomie enterprise.
W mojej ocenie większość firm nadal poszukuje sposobu, jak przekuć potencjał AI w realny wpływ na biznes. Wiemy już, że sztuczna inteligencja optymalizuje pracę, poprawia jakość, automatyzuje wiele procesów – nawet eliminuje niektóre zawody. Ale w dużych firmach, często obsługujących infrastrukturę krytyczną, rozmowa wygląda zupełnie inaczej. Jesteśmy dopiero na początku drogi. Brakuje jeszcze domknięcia pełnego ekosystemu rozwiązań AI – szczególnie jeśli chodzi o modele wdrażane lokalnie, on-premise.
Owszem, na pierwszy plan wysuwają się rozwiązania chmurowe – co jest naturalne, bo mają one największą dynamikę. Ale nie wszyscy chcą – i nie wszyscy mogą – korzystać z chmury. Ograniczenia prawne, specyfika branży, bezpieczeństwo danych – to wszystko sprawia, że potrzebne są rozwiązania hybrydowe. I tu widzę przestrzeń do rozwoju. Fujitsu ma już w ofercie kompletne, skalowalne rozwiązanie on-premise z możliwością wdrożenia dużych modeli językowych – i co ważne, w przystępnej cenie.
Firmy nadal testują, eksperymentują, udostępniają pracownikom narzędzia – ale chciałbym, aby druga połowa tego roku była momentem przełamania. Żebyśmy zaczęli obserwować realną monetyzację tych wdrożeń. Bo na razie jesteśmy w fazie zainteresowania, podobnej do tej, którą pamiętamy z początków rozmów o chmurze, 10 lat temu. Chmura nie była wtedy tylko „buzzwordem” – dziś jej absorpcja rośnie lawinowo. Życzyłbym sobie, żeby sztuczna inteligencja podążyła tą samą ścieżką.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Skoro już padło słowo „chmura”, to trudno nie zapytać – jak z perspektywy Microsoftu wygląda tempo adaptacji rozwiązań AI?
Przemysław Jakubiec, Microsoft: AI nie jest dla nas nowością. W Microsoft pracujemy z tą technologią od lat – ale dziś po raz pierwszy udało się ją przekształcić w narzędzie powszechnie dostępne i użyteczne. Coś, z czego może korzystać każdy. Największą zmianą, którą obecnie obserwujemy – zarówno u klientów, jak i partnerów – jest zmiana sposobu pracy. Technologia wpływa na nasze codzienne działania. Ale pojawia się pytanie: czy my – jako pracownicy, jako zespoły – jesteśmy na to gotowi? I odpowiedź brzmi: to zależy. Ten poziom gotowości jest bardzo zróżnicowany. Dlatego potrzebujemy edukacji. Musimy się nauczyć korzystać z tej technologii świadomie.
I właśnie w tym widzę kolejną ogromną szansę – dla całego rynku. Bo AI to nie tylko sprzęt czy oprogramowanie. To także kompetencje, które trzeba rozwijać. Ja sam jestem entuzjastą AI, korzystam z niej codziennie – również przygotowując się do tej debaty. I wierzę, że każdemu z nas ta technologia może pomóc – o ile nauczymy się z niej mądrze korzystać.
Krzysztof Bogacki, IT Reseller: Dziękuję bardzo. To tyle, jeżeli chodzi o pytania ode mnie. Bardzo dziękuję naszym panelistom, że znaleźli czas, że zechcieli się z nami podzielić swoją
wiedzą. I dziękuję też Państwu za uwagę. To już ostatni punkt oficjalnej części gali IT Champions 2025 – ale nie ostatni element naszego spotkania. Przed nami jeszcze networking – serdecznie zapraszam!
Podczas dyskusji paneliści zgodnie zauważyli, że wyzwania, które stawia przed branżą dynamiczna sytuacja geopolityczna i technologiczna, są równocześnie szansą – zarówno na wzrost, jak i na budowanie przewagi konkurencyjnej. Szczególnie wyraźnie wybrzmiał temat edukacji, transformacji cyfrowej oraz AI. Kluczowe znaczenie przypisano nie tylko inwestycjom sprzętowym czy legislacyjnym, ale również potrzebie rozwijania lokalnych kompetencji i wzmacniania ekosystemu badawczo-rozwojowego w Polsce. Nie zabrakło również głosu rozsądku – uczestnicy debaty podkreślali, że transformacja technologiczna to proces, który wymaga czasu, ale też świadomego przywództwa i aktywnej współpracy całej branży. Nowe technologie, w tym komputery z NPU, zaawansowane nośniki danych czy chmurowe modele AI, mogą przyspieszyć zmiany – jednak to człowiek, jego kompetencje i decyzje strategiczne będą decydować o tym, kto zyska, a kto zostanie na peronie nadchodzącej rewolucji cyfrowej. n
Nowa odsłona komponentowego biznesu TD SYNNEX w Polsce to nie tylko strategia whitebox, ale też wyraźny sygnał: firma chce elastycznie odpowiadać na potrzeby klientów. O kulisach premiery i edukacji branży rozmawialiśmy 22 maja 2025 roku
z Wojciechem Kiałką, Dyrektorem działu Specialized Solutions w TD SYNNEX Poland.
Na początek pytanie, które pojawiło się w mojej głowie, odkąd dostałem zaproszenie na wydarzenie, na którym dziś jesteśmy: dlaczego akurat urodziny Pac-Mana?
Dziś przypadają 45. urodziny wydania gry, którą zna chyba każdy – i to właśnie ten jubileusz stał się impulsem do zorganizowania naszego wydarzenia. Pełna jego nazwa brzmiała: Urodziny Pac-Mana z TD SYNNEX Specialized Solutions. Nie każdy wiedział (i wcale nie musiał wiedzieć), czym właściwie jest dział Specialized Solutions. To jeden z trzech pionów biznesowych naszej organizacji – obszar, który rozwijamy i pielęgnujemy od wielu miesięcy. Chcieliśmy dotrzeć do klientów z jasną informacją, czego mogą się spodziewać po nas i po tym wyraźnie przekształconym pionie. Mowa oczywiście o uruchomieniu nowej odnogi naszego komponentowego biznesu, który wcześniej funkcjonował w ramach dywizji Global Computing Components, czyli tzw. GCC. Do tej pory w ramach GCC koncentrowaliśmy się głównie na rynku konsumenckim – dostarczając produkty bardziej konsumenckie niż inwestycyjne. Kilka miesięcy temu zdecydowaliśmy się to zmienić. Postanowiliśmy zbudować grupę enterprise’ową w ramach Specialized Solutions – i właśnie dziś chcieliśmy to oficjalnie ogłosić. Od teraz nasi klienci, w ramach tej dywizji, mogą otrzymać platformy serwerowe przygotowane dokładnie na miarę ich
potrzeb. Z rynku – zwłaszcza z sektora enterprise – docierały do nas sygnały, że stosowane dotąd hybrydowe rozwiązania serwerowe nie zawsze spełniają wszystkie, często bardzo specyficzne wymagania klientów końcowych. Dlatego zdecydowaliśmy się podjąć ten krok i stworzyć nową jakość w tym obszarze.
Będziecie budowali własne platformy whiteboxowe. Czym one różnią się w porównaniu do platform gotowych, A-brandowych?
Kluczowe zalety tego typu rozwiązań to wspomniana wcześniej możliwość skalowania i modyfikacji sprzętu już na etapie projektowania infrastruktury, w której miałby on funkcjonować, a także możliwość rozbudowy i serwisu tych maszyn w zakresie struktur, którymi dysponują partnerzy oraz klienci końcowi. Dla nas to bardzo istotne, ponieważ podczas licznych dyskusji z partnerami i klientami słyszeliśmy od nich, że posiadają określony sprzęt, ale chcieliby w nim coś zmienić, rozbudować itd, tymczasem uniemożliwiały to oferowane dotychczas warunki serwisowe. Po rozmowach z kilkoma dostawcami różnego rodzaju platform Whitebox, na bazie których budujemy swój sprzęt, doszliśmy do wniosku, że moglibyśmy oferować warunki dużo elastyczniejsze w tym zakresie i udostępnić klientom możliwość modyfikacji w dowolnym czasie, niezależnie od tego, czy gwarancja na sprzęt już wygasła, czy też jeszcze nie.
No właśnie, użyłeś ważnego terminu w kontekście właściwie każdego sprzętu używanego w B2B: gwarancja. Co z gwarancją? Kto będzie tę gwarancję realizował? Na jakich zasadach będzie działała w przypadku tych właśnie serwerów? Gwarancja – w standardzie, bez potrzeby dokupowania dodatkowych pakietów –będzie udzielana i realizowana przez producentów poszczególnych komponentów, z których składa się dana platforma. W przypadku tzw. kadłubków będziemy szeroko współpracować z rynkiem – m.in. z Asusem, SuperMicro, Gigabyte oraz Mitac. Każdy z tych vendorów oferuje własne warunki gwarancyjne na swoje platformy, określone czasowo. Podobnie producenci komponentów – jak procesory, pamięci czy dyski – świadczą gwarancję według własnych zasad. Dlatego w tym obszarze będziemy opierać się na ich oficjalnych warunkach serwisowych. Dodatkowo, planujemy wprowadzić nasze własne rozszerzenia serwisowe – traktujemy to jednak jako kolejny etap, nad którym nadal pracujemy.
Czy znajdzie się w tym również gwarancja on-site?
Niestety nie. To będzie raczej Next Business Day 24h. W tym kierunku dążymy. Jeżeli chodzi o pakiety serwisowe, my wciąż jeszcze pracujemy nad tą ofertą. Dzisiaj (red. 22 maja), o ile lineup jest już gotowy i wiemy, co chcemy oferować naszym partnerom, jakie będą mieć
korzyści, w jaki sposób możemy zabezpieczyć partnera przed błędnymi decyzjami, to w przypadku pakietów serwisowych, oferty usług nasze działania są na ukończeniu. Proszę jednak o nieco cierpliwości. Myślę, że taką gotowość do przekazania rynkowi informacji o tym, z kim w tym zakresie będziemy funkcjonować, uzyskamy już niedługo.
Wspomniałeś, że będziecie pracowali z różnymi markami, jeżeli chodzi o dostawców platform. Konkretnie jakimi? Nasza oferta będzie bogata, bo obejmuje dzisiaj praktycznie każdego producenta tego typu platform. Strategiczną współpracę nawiązaliśmy z firmą Asus,
która również ma bardzo duże ambicje, jeżeli chodzi o obsługę polskiego rynku. Mają mocne karty w ręku i solidne argumenty, którymi potrafią przekonać swoich partnerów. My im ufamy – dlatego właśnie nazwaliśmy tę współpracę strategiczną.
Oznacza to, że nasze oferty czy konfiguracje będą opierały się przede wszystkim na cenniku Asusa, jeżeli chodzi o platformy. Warunki biznesowe to jedno –ale możliwość zaoferowania sensownej ceny to drugie. Szczególnie przekonała nas szeroka, przekrojowa – jeśli chodzi o poziomy technologiczne – oferta. Od niewielkich platform, aż po te największe, klasy HPC.
Rozmawiamy z Asusem o tym, jak wspólnie budować maszyny przeznaczone do obsługi dużych modeli językowych (LLM). Wspólnie z Asusem i z AMD pracujemy nawet nad stworzeniem platformy demonstracyjnej, którą będziemy pokazywać podczas warsztatów i szkoleń dla naszych klientów. Jedno to przeczytać o danej technologii – drugie, znacznie cenniejsze, to jej realnie doświadczyć. Przeprowadzenie konkretnego case’a z udziałem kilkunastu czy kilkudziesięciu inżynierów i pokazanie im, jak wiele różnych branż możemy rzeczywiście obsłużyć, ma ogromną wartość.
Naszym celem jest przekonywanie całych branż – i jako dystrybutor bierzemy
na siebie tę odpowiedzialność. Mam tu szczególnie na myśli edukację partnerów i klientów.
Chcemy edukować przedstawicieli różnych sektorów – i to my, jako dystrybutor, wspólnie z producentami, zarówno tymi konkretnymi, jak i innymi dostawcami komponentów, decydujemy, które branże i w jakiej kolejności chcemy objąć naszymi działaniami edukacyjnymi oraz gdzie zależy nam najbardziej, by wywrzeć realny efekt.
Dla przykładu: ostatnio wiele naszych rozmów koncentrowało się wokół kancelarii prawnych – analizowaliśmy, w jakim stopniu moglibyśmy realnie skrócić czas pracy nad powtarzalnymi sprawami, wykorzystując do tego sztuczną inteligencję. Jednym z kluczowych argumentów, który może przekonać tę branżę do inwestycji w odpowiednią infrastrukturę, jest pełna kontrola nad danymi. W tym modelu kancelaria przechowuje dane lokalnie – na własnym serwerze, fizycznie zabezpieczonym w swojej siedzibie. Informacje nie trafiają do chmury, a prawnicy mają pełną, nieskrępowaną kontrolę nad wszystkimi zasobami.
Dziś nawet trudno przewidzieć, jak wiele branż jesteśmy w stanie usprawnić – i to w krótkim czasie, opierając się wyłącznie na obecnym poziomie rozwoju technologii. Nie chcę tu podawać konkretnych przykładów i ułatwiać zadania naszej konkurencji, ale mogę zdradzić, że nasz pomysł na ten obszar to intensywna edukacja o charakterze warsztatowym. Zawsze wespół z vendorami i partnerami. I właśnie na tym zamierzamy się skupić w najbliższych miesiącach
Zakładam, że jako duża firma o globalnym zasięgu macie to dobrze skalkulowane. Muszę zapytać, czy ta inicjatywa jest projektem polskiego oddziału, czy raczej częścią działań szerszych struktur TD SYNNEX?
O ile wejście w sektor enterprise, czyli w projektową sprzedaż na bazie oferty komponentowej, było faktycznie inspirowane przez globalne zespoły, z którymi na co dzień współpracujemy, o tyle sam model pracy, strategiczne współprace i sposób realizacji pewnych założeń, zostały stworzone w stu procentach
w Polsce, z dużym wsparciem lokalnego zarządu, w tym Mariusza Ziółkowskiego, Marcina Rucińskiego, Marcina Zielińskiego. Wspólnie pracowaliśmy nad całą koncepcją i nad tym, jak skutecznie wdrożyć ten projekt w krótkim czasie.
Załóżmy na chwilę, że przychodzi do was partner, który musi obsłużyć swoją część rynku i ma do wyboru zarówno serwery A-brandowe, które u was może dostać, jak i wasze serwery whitebox. W którą stronę będziecie kierowali tego partnera?
Rozumiem o co pytasz. Absolutnie nie ma mowy o tworzeniu wewnątrz firmy konkurencji. W naszym najlepszym interesie jest stuprocentowe zaspokojenie potrzeb naszego partnera, a poprzez niego – klienta docelowego. Czyli jedynym priorytetem, jaki w tej sytuacji mamy, jest skuteczne wybadanie potrzeb. Dopiero na tej podstawie stwierdzimy, czy lepszym rozwiązaniem będzie serwer A-brandowy, czy też serwer whiteboxowy.
Partnerzy często mają już swoje określone wymagania i przyzwyczajenia, z którymi my na siłę nie mamy zamiaru walczyć. W sytuacji takiego zapotrzebowania w bardzo wielu przypadkach partner zgłosi się bezpośrednio do zespołu pracującego wokół brandu, z którym on dotychczas współdziałał i do którego ma zaufanie. W efekcie moje zespoły pewnie nawet się o tym nie dowiedzą. Dopiero w sytuacji, gdy klient lub obsługujący go pracownik TD SYNNEX dojdą do wniosku, że nie jesteśmy w stanie zrealizować potrzeb na takim poziomie, jakiego oczekiwałby partner, korzystając z rozwiązań A-brandowych, sprawa trafi do moich zespołów i tam zostanie rozpatrzona.
W odwrotnej sytuacji, czyli wtedy, gdy klient od razu trafia do naszych zespołów, jego potrzeby są analizowane przez naszych inżynierów – co w zdecydowanej większości przypadków kończy się przygotowaniem dopasowanej oferty. Jak już wspomniałem, przy tak szerokim portfolio i rozbudowanym lineupie produktów, trudno mi dziś wyobrazić sobie wymagania, których nie bylibyśmy w stanie spełnić. To praktycznie niemożliwe. Wynika
to z faktu, że współpracujemy nie tylko ze wszystkimi kluczowymi producentami platform, ale również z większością czołowych marek dostarczających komponenty – procesory, pamięci, dyski HDD i SSD, a także macierze storage’owe. Dlatego naprawdę trudno mi wskazać sytuację, w której nie sprostalibyśmy oczekiwaniom nawet najbardziej wymagających klientów.
Czyli w praktyce oznacza to, że będziecie budować serwery u siebie, na miejscu. Czy w związku z tym planujecie wprowadzenie minimalnego wolumenu
zamówień? W końcu produkcja w małej skali często bywa nieopłacalna. W naszym modelu nie zakładamy ograniczeń tego typu. Jeśli istnieje potrzeba stworzenia platformy serwerowej – niezależnie od jej parametrów – jesteśmy w stanie przygotować ją nawet w jednym egzemplarzu. Traktujemy każde zamówienie z taką samą precyzją, niezależnie od tego, czy budujemy jeden serwer, czy sto. Nawet bardzo specyficzne konfiguracje są możliwe do realizacji i to w krótkim czasie. Wysyłka może nastąpić w ciągu kilku dni.
Czyli część platform powstaje z wyprzedzeniem, nie czekając na zamówienie?
Tak, przewidujemy utrzymywanie niewielkiego stoku gotowych maszyn – szczególnie dla najczęstszych potrzeb. To umożliwia szybką reakcję.
Zespół, który obsługuje taką ofertę, musi być świetnie przygotowany. Zakładam, że już teraz jesteście gotowi?
Tak, i to jest właśnie powód, dla którego nie wystartowaliśmy z tym projektem wcześniej. Przez ostatnie lata budowaliśmy kompetencje – dziś jesteśmy gotowi rozmawiać z każdym partnerem, także bardzo wymagającym technicznie. Nasz zespół zna się na rzeczy, bo wiemy, że po drugiej stronie stołu siedzą ludzie, którzy również mają dużą wiedzę i oczekują merytorycznego dialogu. n
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
W Centrum Konferencyjnym stadionu Legii Warszawa odbyła się konferencja Lenovo
Technology Trends 2025, jedno z kluczowych wydarzeń branżowych Lenovo w Polsce.
Na miejscu stawili się eksperci IT, partnerzy biznesowi oraz klienci, którzy mogli poznać najnowsze trendy, rozwiązania i strategie firmy na polskim rynku
Lenovo Polska ma niemałe doświadczenie w realizacji wydarzeń. Od eleganckiej gali „Jedynek”, przez przyjazną rywalizację sportową podczas „Regat Lenovo”, aż po znacznie bardziej techniczne i skupione na produkcie „New Product Training” (NPT). W tym roku jednak, niejako zamiast NPT, otrzymaliśmy nową formułę: Lenovo Technology Trends.
Wydarzenie to łączy dyskusję o nowych trendach w technologii, z prezentacją produktów, ale też rozmowami o charakterze czysto biznesowym.
Bogaty program i prelegenci z branży
Lenovo Technology Trends 2025 zaoferowało rozbudowany program
merytoryczny. Sesje odbywały się równolegle w kilku salach, co umożliwiło uczestnikom wybór interesujących paneli tematycznych. W sumie odbyły się 33 prezentacje prowadzone przez 24 prelegentów, wśród których znaleźli się czołowi menedżerowie Lenovo Polska oraz zaproszeni eksperci z firm partnerskich, takich jak Intel, AMD czy Microsoft.
Uczestników powitał Wojciech Zaskórski (General Manager w Lenovo Polska), a po jego wystąpieniu obyła się sesja keynote, poświęcona case studies udanych wdrożeń technologicznych. Zaraz potem rozpoczęły się równoległe bloki prezentacji poświęcone różnorodnym zagadnieniom, więc uczestnicy musieli wybrać, co ich najbardziej interesuje. Wśród prelekcji znalazły się zarówno prezentacje innowacji technologicznych, przegląd nowych rozwiązań dla biznesu, jak i omówienie konkretnych case studies wdrożeń. Dzięki temu uczestnicy mogli zdobyć praktyczną wiedzę, m.in. o najnowszym sprzęcie, bezpieczeństwie danych, zastosowaniach sztucznej inteligencji oraz o procesach cyfrowej transformacji w firmach. Całość dopełniły sesje pytań i odpowiedzi, które pozwoliły na interakcję z prelegentami bez wchodzenia w przesadnie techniczne szczegóły produktów.
Tematyka konferencji koncentrowała się na nadchodzących rozwiązaniach IT dla biznesu. Poruszono wątki, takie jak rozwój sztucznej inteligencji w urządzeniach Lenovo, najnowsze case studies wdrożeń u klientów oraz prezentacje nowych produktów i usług zaprojektowanych z myślą o zmieniających się potrzebach
przedsiębiorstw. Innowacje technologiczne prezentowane podczas Lenovo Technology Trends 2025 nie ograniczały się do teorii – uczestnicy mieli okazję zobaczyć przykłady realnych zastosowań. Jednym z punktów programu była też prezentacja niedawno otwartego showroomu Lenovo i Motorola w Warszawie – 200-metrowej przestrzeni w historycznym budynku Prudential (Hotel Warszawa), gdzie klienci i partnerzy mogą z bliska poznawać najnowsze technologie obu marek oraz uczestniczyć w warsztatach edukacyjnych.
Technologie na wyciągnięcie ręki
Istotną częścią wydarzenia były także strefy prezentacyjne, na których Lenovo mogło pokazać swoje, co często jest podkreślane przez przedstawicieli firmy, bardzo szerokie portfolio. Trudno się zresztą z tym twierdzeniem nie zgodzić, bowiem Lenovo rzeczywiście dziś, wespół z Motorolą, posiada właściwie komplet urządzeń przydatnych w typowej pracy biurowej. Od mini-PC, przez pełnoprawne desktopy, laptopy każdej właściwie klasy, tablety, akcesoria, urządzenia peryferyjne, jak klawiatury czy myszy, aż po systemy wideokonferencyjne, serwery
i smartfony. Brak tu jedynie rozwiązań z zakresu druku. To dziś poważna siła tego producenta.
Jednym z najważniejszych punktów programu była prezentacja nowego portfolio notebooków biznesowych, w tym urządzeń z kategorii Copilot+ PC, które – jak podkreślił Tomasz Szewczak, Commercial notebooks 4P Manager Lenovo Polska – otwierają nowy rozdział w zastosowaniach AI na urządzeniach końcowych.
– Jeżeli popatrzymy na portfolio marki ThinkPad – od serii E, aż po X1 i X9 – nie ma dziś takiej linii, w której nie byłoby przynajmniej jednego przedstawiciela z kategorii Copilot+ PC. To komputery wyposażone w układy o mocy obliczeniowej przekraczającej 40 TOPS – a w przypadku modeli z technologią Intel Lunar Lake, mówimy nawet o 120 TOPS, jeśli połączymy moc NPU, CPU i GPU. To otwiera zupełnie nowe możliwości zastosowań sztucznej inteligencji w codziennej pracy. Ciekawym przykładem jest nowy ThinkPad AX9 – ultranowoczesne urządzenie premium, które redefiniuje, czym może być laptop biznesowy, choć jednocześnie odchodzi od niektórych klasycznych cech, jak TrackPoint. To nie są już tylko komputery. To maszyny stworzone do pracy z AI –powiedział Tomasz Szewczak, Lenovo.
Lenovo ma dziś niezwykle bogate portfolio i, chociaż termin „każdy znajdzie w nim coś dla siebie” jest wyświechtany, to trudno znaleźć lepszy opis tej rzeczywistości. Lider rynku komputerów po prostu posiada niesamowicie szeroki zakres urządzeń i, co ważnie, nie spoczywa na laurach. Gdy pojawiają się nowe, warte rozwoju obszary, Lenovo aktywnie w nie wchodzi. Tak było kiedyś z komputerami 2-w-1, z tabletami, rozwiązaniami wideokonferencyjnymi, laptopami dla graczy, a ostatnio np. z mobilnymi konsolami.
Partnerzy i współpraca na pierwszym miejscu
Wydarzenia branżowe, takie jak Lenovo Technology Trends, niosą jedną wartość wykraczającą jednak poza opowieści o udanych wdrożeniach, specyfikacji i możliwości najlepszych, najbardziej nawet porywających technologią komputerów czy laptopów. To przede wszystkim okazja do spotkania się w szerokim gronie, tworzącym ekosystem partnerski – od vendora, przez dystrybucję, integratora,
a nieraz nawet do klienta końcowego. Szczególną rolę w biznesie producentów komputerów pełni cały ów, wysoce złożony ekosystem, a ten natomiast opiera się na fundamencie relacji nie tylko zawartych w umowach między firmami. Stąd tak ważne są spotkania na żywo, takie jak LTT. Jak podkreślił Wojciech Zaskórski, General Manager Lenovo Polska, konferencja była nie tylko okazją do prezentacji rozwiązań, ale przede wszystkim do rozmowy o potrzebach rynku i wspólnym projektowaniu przyszłości cyfrowego biznesu.
– 20 lat na rynku polskim to szmat czasu. Tyle właśnie jesteśmy tutaj. To dużo i mało, ale przez ten czas udało nam się dokonać wiele, bo zajęliśmy znaczące miejsca, jeśli chodzi o udziały w rynku –na rynku komputerów, telefonów, serwerów, tabletów, gamingu i tak dalej. To portfolio Lenovo i Motorola jest bardzo, bardzo szerokie i przez te 20 lat jesteśmy z niego dumni. Chcieliśmy podziękować, że to właśnie się wydarzyło, że mamy taką pozycję na rynku. Ale rozumiemy też, że nie wydarzyłoby się to bez Państwa pomocy. Bez Państwa wsparcia, bez Państwa
zaufania. I tutaj tak naprawdę powinienem schylić głowę i powiedzieć: dziękuję wszystkim, którzy uwierzyli nam i ufają naszym markom w Polsce. Partnerzy, Klienci Lenovo – chciałem Wam serdecznie podziękować. Po pierwsze za to, że przyjechaliście na nasz event w dniu dzisiejszym i tak tłumnie to się stało. Po drugie – za 20 lat zaufania i wspólnej pracy. I po trzecie – za to, że po prostu jesteście. Mówicie nam nieraz różne rzeczy, dajecie feedback o naszej pracy, a my za każdym razem bardzo poważnie bierzemy sobie Wasze opinie do serca i staramy się być coraz lepszymi – powiedział Wojciech Zaskórski, Lenovo.
Lenovo, sprzedając swoje produkty i usługi poprzez partnerów, musi budować z nimi, jak najlepsze relacje. Konkurencja, co oczywiste, nie śpi, a to oznacza, że o każdą relację, o każdego partnera, jego zaangażowanie i uwagę, należy stale zabiegać. Tomasz Klewinowski, SMB & Channel Director w Lenovo Polska, podkreślił w swoim wystąpieniu, że kluczem do sukcesu marki jest ścisła współpraca z partnerami i ciągłe inwestowanie w rozwój ich kompetencji.
– Partnerzy biznesowi – to jest nasze DNA. Ja zawsze podkreślam, że nasz biznes jest robiony tylko i wyłącznie z nimi, nigdy bezpośrednio, więc jakość tych naszych partnerów, jakość współpracy z nimi jest dla nas kluczowa. […] Fajnie być z nami i jest to – myślę – z obopólną korzyścią, gdyż inwestując w rozwój, w nowe technologie, zwiększacie też swoją konkurencyjność na rynku. Trochę to mówię do partnerów, ale to jest dla nas niesłychanie istotne –powiedział Tomasz Klewinowski, SMB & Channel Director w Lenovo Polska. – Lenovo Technology Trends 2025 to świetna okazja do poznania innowacyjnych trendów w branży IT, do poznania i porozmawiania o przyszłości z naszymi partnerami biznesowymi. Lenovo nieustannie inwestuje w rozwój sztucznej inteligencji, czego dowodem są produkty, które mamy w naszej ofercie. Podczas tego wydarzenia zaprezentowaliśmy korzyści, jakie płyną z programu partnerskiego Lenovo 360, a także narzędzia do śledzenia, w jaki sposób partnerzy mogą uzyskiwać rabaty z programu partnerskiego. Nieustannie staramy się wprowadzać nowoczesne narzędzia, które pomagają partnerom w sprzedaży produktów Lenovo, a także weryfikacji statusu realizacji celów sprzedażowych
– dodał Paweł Dybowski, Channel Team Leader w Lenovo Polska.
W kuluarach przez cały dzień toczyły się rozmowy przedstawicieli firm z branży – od resellerów i integratorów po dystrybutorów i klientów końcowych, a w przerwach między sesjami działała strefa expo, w której uczestnicy mogli bezpośrednio przetestować urządzenia Lenovo i Motorola oraz porozmawiać z ekspertami. Była to doskonała okazja do wymiany doświadczeń i nawiązania nowych kontaktów biznesowych. Lenovo Technology Trends 2025 zgromadziło liczną publiczność i zaoferowało przekrojowe spojrzenie na najnowsze trendy technologiczne w biznesie. Pokazało, że partnerzy Lenovo są żywo zainteresowani innowacjami i chcą dzielić się własnymi doświadczeniami. Dzięki prezentacjom prowadzonym przez ekspertów uczestnicy mogli poszerzyć swoją wiedzę i znaleźć inspiracje do wdrażania nowych rozwiązań we własnych organizacjach.
Atmosfera stadionu Legii dodawała rozmachu, czyniąc z Lenovo Technology Trends 2025 prawdziwe święto technologii dla polskiego rynku IT. Wszystko wskazuje na to, że przyszłoroczna edycja również spotka się z ogromnym zainteresowaniem branży. n
Samsung Memory Summit 2025 to kolejny, czwarty już dowód, że „pamięciowa” dywizja Samsunga, jest także świetnym organizatorem wydarzeń
Tym razem Samsung Memory Summit zagościł w Częstochowie, w Hotelu Arche, dosłownie 5 minut spaceru od Jasnej Góry. Wydarzenie to zmienia lokalizację i, co osobiście bardzo cenię, omija przesyconą wszelkimi eventami stolicę. Tak jak o poprzednich, tak też o tegorocznej, czwartej edycji spotkania, można powiedzieć wiele dobrego. Choć kameralne w skali, Samsung Memory Summit od samego początku imponuje rozmachem organizacyjnym, jakością merytoryczną i klasą zaproszonych gości. To wydarzenie, które łączy świat biznesu, technologii i inspiracji w sposób, który trafia nie tylko do branżowych profesjonalistów, ale również do tych, którzy szukają nowych perspektyw.
Rolę gospodarzy, jak co roku, pełnili zgrany duet… dwóch Maciejów: znany z telewizji prezenter sportowy Maciej Kurzajewski oraz Maciej Kamiński, Director of Memory Business (Poland & CEE), Samsung Electronics. To właśnie oni nadali wydarzeniu ton, łącząc profesjonalizm z lekkością prowadzenia. Widać, że ten duet na scenie po prostu dobrze się dogaduje w naturalny, niewymuszony sposób.
Produkty, które kształtują
Swoistą gwiazdą wydarzenia był także nowy produkt Samsunga, najszybszy na tę chwilę nośnik SSD wśród modeli tworzonych dla komputerów osobistych. Samsung 9100 Pro, bo o nim mowa, to jednostka wyjątkowo szybka, co zresztą mieliśmy okazję sprawdzić – tu odsyłam do recenzji online na itreseller.pl. Produkt ten był kilka razy wspomniany ze sceny, i dało się wyczuć, że przedstawiciele koreańskiego potentata na rynku pamięci są z niego szczególnie dumni. – Mamy rok 2025 i wdrażamy kolejną rewolucję: nowy dysk 9100 Pro oparty na technologii PCIe 5.0. Jest to co najmniej podwójne przyspieszenie, jeśli chodzi o poprzednią generację. I tak naprawdę świętujemy 15-lecie sprzedaży dysków półprzewodnikowych oraz 10-lecie wprowadzenia dysków NVMe – zaznaczył znaczenie tej premiery Maciej Kamiński, dyrektor dywizji Memory w Samsung w Polsce i regionie CEE. –Jako Samsung jesteśmy numerem jeden od 2003 roku, jeśli chodzi o produkcję pamięci flash i jednocześnie najbardziej
zaufanym producentem dysków SSD w ujęciu globalnym – dodał Kamiński. Samsung Memory to oczywiście nie tylko dyski – producent odpowiada dziś za szerokie portfolio produktów związanych z pamięcią, od kart pamięci, po profesjonalne, serwerowe nośniki danych.
– Oferta Samsung Memory w Polsce jest bardzo szeroka, poczynając od dysków komputerowych, wewnętrznych, przez dyski przenośne, karty pamięci, pendrive’y i w końcu dyski serwerowe. Celujemy w różne segmenty rynku. Jesteśmy tuż przed sezonem wakacyjnym, więc karty pamięci na pewno będą się cieszyły się dużym zainteresowaniem. Podobnie dyski zewnętrzne, by można było, będąc na wakacjach, na przykład wrzucać zdjęcia z telefonu, backupować je. – powiedział Tomasz Malasek, Senior Sales Manager w Samsung Electronics – Oczywiście dyski wewnętrzne, komputerowe, to jest główna część naszego biznesu. W ostatnich tygodniach mieliśmy bardzo ciekawą premierę – chodzi oczywiście o nasz najnowszy dysk 9100 Pro. Prawdziwie przełomowa technologia, która wynosi performance
na nowy, wyższy poziom. To produkt, którym zainteresują się z jednej strony gamerzy, a z drugiej użytkownicy profesjonalni, którzy potrzebują maszyn korzystających z najlepszych, najwyższych parametrów.
Inspiracja na scenie
Zaproszonym gościom zapadły w pamięć szczególnie dwa wystąpienia – każde na swój sposób wyjątkowe. Robert Korzeniowski, czterokrotny mistrz olimpijski, legenda polskiego sportu i ikona wytrwałości, podzielił się ze słuchaczami opowieścią o dążeniu do celu, sile konsekwencji i tym, jak budować długoterminowy sukces – nie tylko na stadionie, ale także w życiu i biznesie. Jego słowa o znaczeniu mentalnej odporności i cierpliwego budowania przewagi rezonowały szczególnie mocno w kontekście
dzisiejszych, dynamicznych realiów technologicznych.
Z kolei Wiktoria Wójcik – współzałożycielka i CMO platformy inStreamly, która, jako jedyna Polka obok Igi Świątek, trafiła na prestiżowe listy Forbes 25 under 25 oraz 30 under 30 – porwała publiczność opowieścią o drodze od pomysłu do biznesowego sukcesu. Drodze usianej porażkami, z których każda czegoś uczy. Młodą przedsiębiorczyni właśnie w porażkach upatruje źródeł rozwoju i innowacyjności. Stały rozwój – ulepszanie już istniejących produktów i procesów, ale też umiejętność do zrozumienia porażki, to czynniki kluczowe, tak w sporcie, jak i w biznesie.
Trzeba przyznać, że Samsung zaprosił nietuzinkowych, wyjątkowych mówców, zestawiając przy tym doświadczenie uznanego weterana sportu, z naturalną energią, ale i pokorą młodej, a już
uznanej przedsiębiorczyni. – To właśnie takie osoby – podkreślił Maciej Kamiński – są solą ekosystemu innowacji, a ich obecność na summit dowodzi, że Samsung Memory nie tylko podąża za trendami.
Nagrody – wyjątkowo cenne „karty pamięci”
To już tradycja, że podczas Samsung Memory Summit wręczane są najskuteczniejszym partnerom Samsunga charakterystyczne „karty pamięci” – nagrody kształtem, bo z pewnością nie rozmiarem, przypominające popularny format kart SD. Nie inaczej było i w tym roku. – Na dzisiejszej konferencji mówiliśmy o naszych osiągnięciach w 2024 roku: roku trudnym, pełnym wyzwań, w którym jednak urośliśmy o 9 punktów procentowych. Przedstawiłem też
prognozy sprzedaży na rok obecny. Jeżeli chodzi o 2025, to oczekujemy wzrostów co najmniej 7 proc., a jeżeli uda nam się wdrożyć wszystko, co zaplanowaliśmy, to jestem przekonany, że osiągniemy ponad 10 proc. wzrostu. Na Samsung Memory Summit 2025 gościliśmy około setki gości. Są to reselerzy, dystrybutorzy, nasi klienci – te osoby i organizacje, jak co roku, nagrodziliśmy za wybitne osiągnięcia w sprzedaży naszych produktów, ale nie tylko. Były też nagrody specjalne oraz nagrody za najlepszy projekt B2B. Dobry rok za nami. Dobry rok przed nami. Zapraszam wszystkich do kupowania i sprzedawania naszych produktów, bo „Samsung Memory Drives the Game” – powiedział Maciej Kamiński, Director of Memory Business (Poland & CEE), Samsung Electronics.
W kategorii Lider sprzedaży wysokich pojemności w dyskach wewnętrznych triumfował X-kom.
W kategorii Lider sprzedaży wysokich pojemności w dyskach zewnętrznych statuetkę zdobyła firma Terg.
q W kategorii Najwyższy udział w sprzedaży produktów premium sukces odniosła firma Morele.net.
q W kategorii Dystrybutor Roku zwycięstwo przypadło firmie AB S.A.
q W kategorii Największy wzrost sprzedaży w regionie CEE triumfowała firma Komsa Polska.
q W kategorii Projekt Roku B2B zwycięstwo przypadło firmie Petrofoft PCSolutions.
q Nagrodą specjalną, za 10 lat sprzedaży SSD NVMe nagrodzono Komputronik.
Partnerstwo w pamięci
Samsung jest jednym z tych producentów, którzy opierają swój biznes przede wszystkim o skuteczną współpracę z partnerami. Robiąc obroty indirectowo, Samsung przykłada istotną wagę do jakości relacji z kanałem partnerskim, co po raz kolejny zresztą, dało się odczuć podczas wydarzenia.
– To wydarzenie to idealna platforma do tego, aby porozmawiać o nadchodzących trendach, w szczególności o rosnącym rynku NVMe piątej generacji.
Dzisiaj dużo mowiono o naszym nowym produkcie: dysku SSD Samsung 9100 Pro, który jest krokiem w nową erę tej technologii. I w tym miejscu chciałbym zachęcić wszystkich naszych partnerów do tego, abyśmy wspólnie budowali ten rynek, abyśmy wspólnie szukali nowych rozwiązań bazujących na dyskach NVMe piątej generacji – powiedział Radosław Szulik, Senior Product & Operations Unit Manager w Samsung Memory/Samsung Electronics.
Z racji przyjętego modelu sprzedaży, Samsung silnie polega na swoich dystrybutorach. Ci oczywiście byli obecni na wydarzeniu.
– Jak zwykle superorganizacja, niesamowita frekwencja, ciekawi prelegenci. Nie mogło nas tu zabraknąć. Samsung Memory jest jednym z naszych głównych strategicznych partnerów. Od lat rozwijamy się na rynku zarówno polskim, jak i na rynkach CEE. Współpraca zespołu zarówno mojego, jak i zespołu Maćka (red. Macieja Kamińskiego) jest wyjątkowa. Jest efektywna, jest oparta na dobrych relacjach, dobrym vibe. I takiej współpracy życzyłbym wszystkim partnerom biznesowym – powiedział Dominik Kaczmarek, CEO Komsa. – Jeżeli chodzi o Samsunga, szczególnie interesującą technologią dla nas
są dyski oferowane w ramach portfolio DCT. To są rozwiązania dla DataCenter. Mieliśmy przyjemność uczestniczyć w budowaniu tego portfolio jako jeden z dwóch dystrybutorów w Polsce. Od początku zaangażowani byliśmy z kolegami z Samsunga, jeżeli chodzi o przygotowanie oferty dla polskiego rynku. Warto dodać, że dla TD SYNNEX był to prawdziwy zaszczyt, bo nasz polski oddział Samsunga, jako pierwszy w Europie, otrzymał tą autoryzację i przywilej oferowania tych produktów klientom w swoim kanale, więc wszystkie siły i środki, szczególnie w pierwszych miesiącach budowania tego portfolio były postawione po naszej stronie. Dyski DCT uzupełniają naszą ofertę doskonale. Zwłaszcza teraz, kiedy zaczynamy sami budować swoje
platformy serwerowe i kiedy doszliśmy do decydowania o tym, jakiego rodzaju komponenty preferujemy w maszynach, które oferujemy naszym klientom. Samsung DCT znalazł się na kluczowych pozycjach i stanowi, można powiedzieć, core naszej oferty komponentów serwerowych. To z Samsungiem zaczynaliśmy tworzenie tego portfolio i z Samsungiem chcemy je rozwijać –powiedział Wojciech Kiałka, Director Specialized Solutions TD SYNNEX Poland Szczególne powody do zadowolenia mieli przedstawiciele Grupy AB. Wrocławska firma do swojej imponującej kolekcji nagród branżowych mogła po tegorocznym Samsung Memory Summit dodać kolejną – dla najlepszego dystrybutora pamięci koreańskiego giganta.
– Bardzo się cieszymy, że udało nam się kolejny raz uzyskać nagrodę najlepszego dystrybutora roku firmy Samsung w kategorii Memory. Bardzo chciałem podziękować naszemu zespołowi, bo to jest ich zasługa. (..) Chciałem podziękować także doskonałemu zespołowi Samsunga. Dzięki tej współpracy byliśmy w stanie przygotować ofertę, którą chcieli kupować nasi partnerzy, którym też z tego miejsca bardzo dziękuję, bo dzięki Wam możemy stać tutaj gdzie jesteśmy i odbierać tą nagrodę –powiedział Zbigniew Mądry, wiceprezes i COO AB.
Podsumowanie – Samsung nie zawodzi
Pod względem organizacyjnym Samsung Memory Summit 2025 po raz kolejny udowodnił, że nie trzeba gigantycznych hal targowych i tysięcy uczestników, by stworzyć wydarzenie o dużym znaczeniu. Wręcz przeciwnie – jego siła tkwi w starannie dobranym gronie uczestników i wysokim poziomie merytorycznym. Na sali obecni byli przedstawiciele największych retailerów, dystrybutorów oraz integratorów IT
– ludzie, którzy faktycznie kształtują rynek pamięci w Polsce.
Nie zabrakło również przestrzeni na networking – dobrze zaplanowane przerwy, kameralna atmosfera i komfortowe warunki sprawiły, że rozmowy branżowe przeplatały się z nawiązywaniem nowych relacji biznesowych. To właśnie ten unikalny balans – między inspiracją a konkretną wartością biznesową – sprawia, że Samsung Memory Summit zyskał renomę wydarzenia, na którym warto być.
– Konferencja Samsung Memory Summit odbyła się już po raz czwarty. Ponownie udało nam się zgromadzić naszych klientów, partnerów oraz dziennikarzy, którzy mogli posłuchać o tym, co najciekawsze w tym roku oraz o naszych planach na przyszłość – podsumowała Agata Woźniak, Marketing Manager w Samsung Memory. Samsung ponownie udowodnił, że w dziedzinie pamięci masowych nie tylko wyznacza technologiczne standardy, ale też potrafi inspirować i jednoczyć środowisko, które wokół tej technologii pracuje. Summit 2025 za nami – czekamy więc na przyszłoroczną, piątą edycję. n
Wideokonferencyjny system z AI już jest!
Immersyjny zestaw dla najbardziej wymagających –
Poly Studio E70 wraz z ekranem LED 138”
Realne spotkania bez wychodzenia z biura!
Obraz 4k - 2 obiektywy z 20-megapikselowymi sensorami
Inteligentne kadrowanie dzięki technologii AI
Technologia LED
Perfekcyjny obraz dla wymagających klientów
Profesjonalne wdrożenie i serwis gwarancyjny nawet do 60 miesięcy
STATIM
ul. Głogowska 3, 01-743 Warszawa
Wnętrza łódzkiego hotelu Andel’s Vienna gościły w tym roku kolejną edycję
Akademii IT TD SYNNEX – jednego z najważniejszych wydarzeń dystrybucyjnych w polskim sektorze nowych technologii
Tym razem organizatorzy postawili na rekordowo rozbudowaną agendę i trzy równoległe ścieżki tematyczne, co sprawiło, że każda minuta dnia była wypełniona wartościową treścią. Hasło przewodnie – Intelligent Horizons: AI – innowacje dla biznesu – doskonale oddaje to, co działo się na scenach i w kuluarach: rozmowy o realnych wdrożeniach sztucznej inteligencji, prezentacje nowych rozwiązań
chmurowych, a także inspiracje dla integratorów i partnerów handlowych.
Trzy ścieżki tematyczne –praktyka i teoria
Już w porannej części wydarzenia dało się odczuć, że TD SYNNEX na poważnie podszedł do segmentacji programu. Uczestnicy po rejestracji i krótkiej powitalnej kawie rozeszli się do wybranych
przez siebie stref, przy czym jedni postawili na sesje o transformacji cyfrowej i wdrożeniach AI w biznesie, inni wybrali prelekcje i warsztaty z zakresu cyberbezpieczeństwa oraz nowoczesnych rozwiązań storage, a kolejni – praktyczne bloki sprzętowe z udziałem liderów rynku. W pierwszym z bloków główną rolę odegrały rozwiązania Microsoftu –Marzena Kanclerz (MS) i Łukasz Szydłowski (TD SYNNEX) przekonywali,
że „AI w biznesie” nie jest już pustym sloganem, lecz realnym trendem. Uczestnicy poznali przykłady praktycznych wdrożeń Copilot, zastosowań Microsoft Cloud oraz funkcji automatyzacji, które pozwalają oszczędzać czas i zasoby w codziennych operacjach. Wielu integratorów i resellerów przyznawało w rozmowach, że narzędzia do generatywnej AI oraz zintegrowane platformy zarządzania projektami są dziś jednym z najczęściej wybieranych rozwiązań w polskich firmach średniej wielkości. Nie mniej konkretna była prezentacja Krzysztofa Janowskiego (Dell) i Jakuba Bałchana (TD SYNNEX) o LiveOptics i Apex AIOps. Pokazano, jak można wykorzystać analizę danych do optymalizacji infrastruktury, śledzenia kosztów i predykcji awarii sprzętowych. Tego typu narzędzia, wykorzystywane przez operatorów, banki czy duże przedsiębiorstwa handlowe, coraz częściej trafiają również do segmentu MŚP.
W drugiej ścieżce tematycznej uwagę przyciągnęły wystąpienia Marcina Klimowskiego (Cisco) o firewallach nowej generacji oraz panel OMNISSA o bezpieczeństwie pracy zdalnej. Rozmawiano o modelu Zero Trust, podziale ról i zarządzaniu dostępem w rozproszonych środowiskach hybrydowych.
Sebastian Kulpa z Lenovo przedstawił nową generację storage, podkreślając jej rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa danych w firmach korzystających z wielu chmur naraz. W trzeciej ścieżce nie zabrakło tematów sprzętowych. Uczestnicy mogli zobaczyć prezentacje i pokazy HP Poly, Dell, Microsoft, Lenovo, Samsung i AMD. Największym zainteresowaniem cieszyły się rozwiązania do pracy hybrydowej: notebooki, monitory, zaawansowane narzędzia do wideokonferencji oraz stacje robocze optymalizowane pod kątem AI. Dzięki obecności licznych vendorów można było nie tylko posłuchać o ich nowościach, ale także dotknąć najnowszego sprzętu, a nawet sprawdzić w działaniu.
Case studies, realne wdrożenia i bezpośredni kontakt z ekspertami
Agenda Akademii IT została tak zbudowana, by nie ograniczać się do teorii. Każdy z bloków tematycznych zawierał nie tylko wystąpienia przedstawicieli firm, ale także rozbudowane studia przypadków, omówienie rzeczywistych wdrożeń i prezentacje
Obecnie wyedukowanie zarówno klientów końcowych, jak i naszych business partnerów jest kluczem do tego, żeby uczestniczyć w rynku i zarabiać te pieniądze, które na nim są. (…) Dlatego dla nas bardzo ważne jest to, i po to organizujemy Akademię IT, żeby wszyscy vendorzy o różnym profilu spotkali się, porozmawiali i mieli czas na to, żeby przedyskutować podejście do AI, do tego, co się dzieje na rynku.
Marcin Zieliński
Advanced Solution Director TD SYNNEX
integratorów. W panelu IBM analizowano studium przypadku cyberbezpieczeństwa opartego na „twierdzy nie do zdobycia” – zastosowania narzędzi kwantowych i nowych metod szyfrowania, których wdrożenie w polskich realiach było szeroko komentowane przez obecnych specjalistów IT.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się wystąpienia przedstawicieli Google, VMware by Broadcom i AWS. Prezentowano, jak polskie firmy skutecznie przenoszą infrastrukturę do chmury, budując skalowalne i bezpieczne środowiska, a także
wykorzystują AI do optymalizacji obsługi klienta czy zautomatyzowanego zarządzania danymi. Integratorzy mogli zadawać szczegółowe pytania o licencjonowanie, wsparcie migracji czy warunki SLA.
Nie zabrakło warsztatów Veeam dotyczących backupu wielochmurowego, praktycznych porad dotyczących platform NetApp i Palo Alto, a także sesji poświęconych ochronie przed incydentami i automatycznemu odzyskiwaniu danych (Cohesity). Praktyczne demonstracje i konsultacje „na żywo” przy stoiskach vendorów były przez wielu uczestników uznawane za największą wartość całego wydarzenia.
Strefy partnerskie, konsultacje i networking
Tradycyjnie już, bardzo dużą rolę odegrały strefy partnerskie. Firmy takie jak Microsoft, Dell Technologies, Acer, HP, Lenovo, Targus, Samsung czy Norton przygotowały nie tylko ekspozycje produktowe, ale umożliwiły też konsultacje z inżynierami i product managerami. Dla integratorów była to okazja do zadania pytań dotyczących wdrożeń, rozwiązań licencyjnych czy supportu technicznego.
Krzysztof Bogacki (IT Reseller), Artur Czerwiński (Cisco), Dariusz Okrasa (Dell Technologies), Przemysław Jakubiec (Microsoft), Maciej Kamiński (Samsung Electronics) oraz
Piotr Łaszczewski (IBM)
Część nieoficjalna – rozmowy kuluarowe, konsultacje w strefach vendorów i networking przy kawie oraz kolacji – stanowiła naturalne przedłużenie programu merytorycznego. Wielu uczestników przyznawało, że właśnie w takich warunkach powstają zalążki długofalowej współpracy, a prezentowane rozwiązania nabierają praktycznego wymiaru. Znaczenie wydarzenia podkreślał m.in. Tomasz Soroka, Distribution Team Leader w Lenovo Polska. – Spotykamy się tu w wyjątkowym dla Lenovo czasie, w roku, w którym świętujemy 20-lecie naszej firmy w Polsce. Przez ten czas, wspólnie z partnerami i dystrybutorami, osiągnęliśmy bardzo wiele, zarówno w obszarze komputerów, tabletów, telefonów, jak i rozwiązań serwerowych. Sukces ten w dużej mierze zawdzięczamy spotkaniom, takim jak to dzisiejsze w Łodzi, gdzie podczas wartościowych rozmów z partnerami możemy dyskutować o tym, jak zmieniają się potrzeby klientów oraz w którym kierunku podąża Lenovo – nie tylko pod względem produktów, takich jak prezentowana dziś gama Copilot+ PC, ale także rozwiązań serwerowych, storage’owych oraz usług.
AI, bezpieczeństwo i chmura to nie tylko hasła
Wyjątkowo mocno wybrzmiewała w tym roku rola sztucznej inteligencji i automatyzacji w realnych procesach biznesowych. Marcin Zieliński, Advanced Solution Director w TD SYNNEX, tłumaczył, dlaczego edukacja rynku staje się kluczowym zadaniem dystrybutora: – Sztuczna inteligencja to już nie tylko hasło, ale realne pieniądze, które można zarobić. Wyedukowanie teraz i klientów końcowych, i naszych business partnerów jest kluczowe do tego, żeby uczestniczyć i zarabiać te pieniądze, które są na rynku. (…) Dlatego dla nas bardzo ważne jest to, i po to organizujemy Akademię IT, żeby wszyscy vendorzy o różnym profilu spotkali się, porozmawiali i mieli czas na to, żeby przedyskutować podejście do sztucznej inteligencji, do tego, co się dzieje na rynku.
Tomasz Burzyński z HP Inc. również mówił o sztucznej inteligencji, ale w tym przypadku podkreślał też jej rolę w komunikacji biznesowej: – Od początku dzisiejszego spotkania
Poprzez to wydarzenie chcieliśmy Wam (naszym Partnerom), za liczne sukcesy podziękować, ale też zaproponować nowe kierunki rozwoju współpracy. Nie jest tajemnicą, że Akademia IT to jedno z największych i najbardziej wyczekiwanych wydarzeń w naszej branży – o czym świadczy nie tylko liczba gości, ale też wypełnione po brzegi sale i ogromna ilość rozmów, które odbyliśmy z Wami podczas tego dnia.
Wojciech Kiałka
Director Specialized Solutions TD SYNNEX Poland
A wszystko to w jednym miejscu, na Akademii IT TD SYNNEX.
Debata ekspertów i kierunki rozwoju
mieliśmy możliwość prezentacji naszych rozwiązań w zakresie HP i HP Poly. Mieliśmy dwie prezentacje produktowe poprowadzone przez naszych specjalistów, jak również mamy możliwość prezentacji produktów na stoisku HP Poly z zakresu naszej najnowszej oferty zarówno w części notebooków, jak i monitorów, desktopów i produktów komunikacyjnych oraz wideokonferencyjnych Poly. Prezentowane dzisiaj produkty, jak i rozwiązania to przede wszystkim wykorzystanie AI oraz szeroko pojętej komunikacji biznesowej.
Jacek Kotynia z TD SYNNEX zwracał uwagę na praktykę i bezpieczne łączenie technologii: – Mam przyjemność reprezentować trzy chmury: AWS, Google i Microsoft. Wspólnie z TD SYNNEX pokazujemy, jak na realnych wdrożeniach łączyć technologie, zarabiać na chmurze i budować bezpieczne, skalowalne rozwiązania dla klientów. Mamy także tę przyjemność, że jesteśmy w stanie połączyć AI, security i bardzo wiele innych aspektów chmurowych z hardware’em i software’em –tworząc pełen obraz współczesnego IT.
Kulminacją wydarzenia była debata „Jak być konkurencyjnym w dobie AI”, którą moderował nasz redaktor naczelny, Krzysztof Bogacki. Uczestniczyli w niej: Artur Czerwiński (Cisco), Dariusz Okrasa (Dell Technologies), Piotr Łaszczewski (IBM), Przemysław Jakubiec (Microsoft) oraz Maciej Kamiński (Samsung Electronics). Podczas dyskusji poruszono temat szans i wyzwań, jakie stoją przed polskimi integratorami i klientami końcowymi. Eksperci zgodnie stwierdzili, że rola partnerów wdrożeniowych, kompetencji integratorów i edukacji klientów staje się kluczowa dla skutecznego wprowadzania AI, bezpieczeństwa i automatyzacji. Nie zabrakło też głosów o rosnącej wadze szkoleń oraz budowania zaufania do nowych rozwiązań. Praktyczne wnioski z debaty były jasne – przewagę rynkową osiągną te firmy, które nie tylko zaimplementują nowoczesne narzędzia, ale będą umieć z nich korzystać na każdym poziomie organizacji.
Żywe dyskusje w kuluarach i wymiana doświadczeń
Wieczorna kolacja i część klubowa były okazją do podsumowania dnia, wymiany opinii oraz nieformalnych rozmów o współpracy. Uczestnicy Akademii IT TD SYNNEX podkreślali, że to właśnie kontakt z ekspertami, testowanie nowinek technologicznych i wymiana doświadczeń są największą wartością takich spotkań.
Wojciech Kiałka, Director Specialized Solutions, TD SYNNEX Poland, podsumował wydarzenie słowami:
– Poprzez to wydarzenie chcieliśmy Wam za liczne sukcesy podziękować, ale też zaproponować nowe kierunki rozwoju współpracy. Nie jest tajemnicą, że Akademia IT to jedno z największych i najbardziej wyczekiwanych wydarzeń w naszej branży – o czym świadczy nie tylko liczba gości, ale też wypełnione po brzegi
sale i ogromna liczba rozmów, które odbyliśmy z Wami podczas tego dnia.
Praktyczna mapa cyfrowej transformacji
Tegoroczna Akademia IT TD SYNNEX pokazała, że polska branża IT jest gotowa na rzeczywiste wdrożenia sztucznej inteligencji, automatyzacji, zaawansowanego bezpieczeństwa i elastycznych modeli chmurowych. Dystrybutorzy, vendorzy i integratorzy, spotykając się w jednym miejscu, mają szansę nie tylko poznać nowości technologiczne, ale także wymieniać się doświadczeniami i wspólnie rozwijać najlepsze praktyki.
Dzięki bogatej agendzie, liczbie prezentacji, praktycznych warsztatów i możliwości konsultacji, Akademia IT TD SYNNEX na trwałe wpisała się w kalendarz polskiego rynku ICT jako miejsce wymiany wiedzy, inspiracji i realnej współpracy. n
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
PGE Narodowy w Warszawie na jeden dzień stał się europejskim centrum innowacji – wszystko za sprawą Google Cloud Developers Summit 2025, wydarzenia, które zgromadziło ponad tysiąc inżynierów, programistów i architektów chmurowych.
Dyskutowano nie tylko o przyszłości AI, ale także o rosnącej roli Polski na technologicznej mapie świata.
„Build with Gemini” i praktyczne zastosowania AI
Tegoroczny Google Cloud Developers Summit odbył się pod hasłem „Build with Gemini”, co od razu ustawiło główną oś tematyczną wokół sztucznej inteligencji nowej generacji oraz praktycznych wdrożeń modeli Gemini i Gemma w biznesie, sektorze publicznym i startupach. Organizatorzy postawili na różnorodność: uczestnicy mogli wybierać spośród wykładów, warsztatów technicznych oraz interaktywnych laboratoriów, w których najnowsze rozwiązania Google Cloud testowano w warunkach zbliżonych do realnych wdrożeń.
Agenda wydarzenia obejmowała kilkanaście sesji pogłębionych: od zarządzania infrastrukturą w Google Kubernetes Engine (GKE) i Cloud Run, przez analitykę danych w BigQuery oraz obliczenia kwantowe w chmurze, po integrację usług przy użyciu Apigee oraz wykorzystanie AI do automatyzacji procesów i generowania treści. Sercem wszystkich
prezentacji były właśnie modele Gemini i Gemma – AI, które Google stworzyło z myślą o przyspieszeniu tworzenia nowoczesnych, skalowalnych aplikacji oraz cyfrowej transformacji firm każdej wielkości.
– Google Cloud Developer Summit to miejsce spotkania społeczności deweloperów z Polski. To konferencja, która jest okazją do wymiany wiedzy, doświadczeń, jest okazją do wzajemnej inspiracji i do dyskusji o tym, jak sztuczna inteligencja może turbo doładować nasze projekty, nasze pomysły, nasze biznesy, wreszcie nasze kariery – podkreśliła Magda Kotlarczyk, Country Manager Google Polska.
Polska na mapie Google Cloud Obecność tak wielu ekspertów i około tysiąca uczestników nie jest przypadkiem. Warszawskie biuro Google, dziś liczące ponad dwa tysiące inżynierów, stało się jednym z kluczowych centrów rozwoju firmy w Europie. To właśnie tu powstają innowacje wdrażane potem globalnie. Jak zauważył Jarek Kuśmierek, Engineering Director, Cloud Platform Google Cloud: – Google Cloud Developer Summit to więcej niż konferencja. To miejsce, gdzie
spotyka i rozwija się nasza lokalna społeczność deweloperów. Pracując w Google od ponad 16 lat, jednocześnie prowadząc rozwój naszego warszawskiego biura od pierwszych kilku inżynierów do kilkuset, miałem okazję doświadczyć, dlaczego rozwój naszej społeczności jest tak szczególnie ważny – mówił Kuśmierek.
Wyraźnie podkreślano, jak lokalna społeczność stała się siłą napędową sukcesu firmy w regionie, umożliwiając nie tylko realizację globalnych projektów, ale i generowanie innowacji na miejscu w Polsce.
Od AI po niezawodność systemów
Gośćmi specjalnymi wydarzenia byli m.in. Jennifer Petoff, Director, Google Cloud Platform and Technical Infrastructure Education – współautorka kultowej książki „Site Reliability Engineering: How Google Runs Production Systems” –oraz Paige Bailey, AI Developer Experience Engineer Google Cloud. Każdy z nich dzielił się nie tylko ekspercką wiedzą, ale też praktycznymi doświadczeniami z wdrożeń w skali globalnej.
– Bardzo się cieszę, że mogę być częścią Google Cloud Developer Summit
tutaj w Warszawie. To wyjątkowa okazja do spotkania z lokalną społecznością deweloperów i podzielenia się pasją do site reliability engineering – mówiła Jennifer Petoff. – Od ponad dekady pracuję w organizacji SRE w Google, a moją specjalizacją jest łączenie niezawodności systemów z edukacją i rozwojem kultury organizacyjnej. Chętnie dzielimy się naszym doświadczeniem –na stronie sre.google można znaleźć pełne wersje wszystkich trzech naszych książek, a także wiele innych publikacji dla deweloperów z Polski i całego świata.
Petoff podkreślała, że praktyki SRE, czyli inżynierii niezawodności systemów, są dziś fundamentem każdego nowoczesnego środowiska chmurowego – niezależnie od skali i branży.
Gemini, Gemma i polskie innowacje
Jednym z najbardziej wyczekiwanych punktów programu były sesje i warsztaty dotyczące
wykorzystania modeli Gemini i Gemma. Prezentowano nie tylko ich architekturę i możliwości, ale również konkretne wdrożenia – od automatycznego przetwarzania dokumentów, przez generowanie treści i automatyzację kodu, po zastosowania w mikroserwisach i przetwarzaniu języka naturalnego.
W praktyce pokazano, jak AI staje się kluczowym narzędziem dla deweloperów – zarówno tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z chmurą, jak i zaawansowanych architektów budujących globalne systemy. Innowacyjność modeli Gemini i Gemma polega na połączeniu najwyższej jakości generowanych treści, szybkości działania oraz integracji z szeroką gamą usług Google Cloud.
Wśród partnerów obecnych na wydarzeniu znalazła się firma ElevenLabs, pierwszy polski „jednorożec” branży audio AI, która światową karierę rozpoczęła od syntezy mowy na najwyższym poziomie.
– ElevenLabs jest globalnym liderem w branży audio AI i pomagamy technologii przemówić ludzkim głosem. Nasze modele pomagają w tworzeniu dubbingu, produkcji wideo, audiobooków, podcastów. Dzięki aplikacji Eleven Reader możesz dowolną treść zamienić w swoim telefonie na audio. Nasze modele konwersacyjne pomagają przede wszystkim w obsłudze klienta, tam gdzie rozumienie i jakość głosu ma ogromne znaczenie. Wysoka jakość głosów ElevenLabs i szybkość generacji jest możliwa dzięki współpracy z Google Cloud Platform – komentował Kamil Soldacki, Audio Director w ElevenLabs.
To właśnie partnerstwo z Google Cloud umożliwia generowanie milionów plików audio miesięcznie, przy zachowaniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa i zgodności z globalnymi standardami.
Praktyka, laboratoria i networking, czyli esencja Google Cloud Summit
Wydarzenie od początku nastawione było na praktyczne zdobywanie kompetencji. Warsztaty prowadzone przez inżynierów Google, przedstawicieli JetBrains i ekspertów z ElevenLabs pozwalały nie tylko poznać najnowsze technologie, ale przede wszystkim przetestować je na własnych laptopach, z wykorzystaniem rzeczywistych scenariuszy programistycznych.
Zainteresowani mogli wziąć udział w laboratoriach poświęconych m.in. Google Kubernetes Engine (GKE), Cloud Run, BigQuery czy Apigee. Uczestnicy uczyli się, jak budować skalowalne aplikacje, analizować dane w czasie rzeczywistym, zarządzać API oraz wdrażać mechanizmy niezawodności i bezpieczeństwa, na poziomie światowych korporacji. Był także czas na bezpośrednią rozmowę z zespołami Google Cloud oraz partnerami technologicznymi – rzadkość na tego typu konferencjach. W kuluarach wymieniano doświadczenia, dyskutowano o trendach, nawiązywano relacje, które mogą zaowocować przyszłymi projektami lub wspólnym wdrażaniem nowych rozwiązań.
Od kilku inżynierów do dwóch tysięcy ekspertów
Szczególne miejsce w agendzie miały wystąpienia dotyczące rozwoju Google Cloud w Polsce. Jak zaznaczył Jarek Kuśmierek: – Gdy nasze biuro warszawskie rozpoczynało pracę, mieliśmy w nim tylko kilku programistów. (...) W efekcie po wielu latach mamy teraz dwa tysiące inżynierów, którzy pracują nad wieloma projektami, w których wszystkie pomysły, decyzje zapadają u nas lokalnie w Polsce.
To właśnie dostęp do szerokiej puli lokalnych talentów, rozwój społeczności
i wymiana doświadczeń stały się kluczowe dla globalnego sukcesu firmy. Dynamiczny rozwój Google Cloud w Polsce pokazuje, jak wielką rolę odgrywa inwestowanie w lokalną wiedzę, edukację i współpracę z polskimi uczelniami technicznymi.
Publiczna chmura i open source – demokratyzacja innowacji
Jednym z ważnych wątków poruszanych podczas wydarzenia była zmiana, jaką przyniosła powszechna dostępność chmury publicznej oraz rozkwit
ekosystemów open source. Dziś nawet najmniejsze startupy mogą wykorzystywać najbardziej zaawansowane klastry obliczeniowe – tak, jak globalne korporacje.
– Dzisiaj każdy deweloper lub mały startup może dostać dostęp nawet do bardzo dużego klastra akceleratorów na krótki czas. Szybki rozwój technologii Open Source da wielu niezrzeszonym deweloperom możliwość kontrybuowania do kluczowych projektów software’owych. Kubernetes, Android czy Chrome to tylko kilka przykładów projektów Open Source, które Google poprowadził z wielkim sukcesem – mówił Kuśmierek. Przyspieszenie, z jakim rozwija się polska scena deweloperska, w dużej mierze wynika z możliwości korzystania z globalnych technologii bez
barier – a Google Cloud w tym procesie odgrywa jedną z głównych ról.
Współpraca, inspiracje i przyszłość AI w Polsce
Summit to także miejsce wymiany inspiracji – zarówno na poziomie narzędzi, jak i filozofii pracy. Prelegenci podkreślali, że przyszłość programowania to nie tylko kodowanie, ale też umiejętność współpracy, integracji różnych środowisk technologicznych i dzielenia się wiedzą.
– Lokalna społeczność deweloperów jest krytyczna dla rozwoju dużych firm jak Google z wielu powodów. Dynamiczny rozwój Google‘a w Polsce od
kilku do kilku tysięcy inżynierów nie byłby możliwy, gdyby nie bardzo szeroka społeczność i lokalna pula talentów obecna tutaj w Polsce – dodał Kuśmierek. W praktyce oznacza to, że polscy inżynierowie mają realny wpływ na globalne projekty, a rozwiązania rozwijane w Warszawie trafiają do największych klientów i partnerów Google Cloud na całym świecie.
Sztuczna inteligencja dla wszystkich
Organizatorzy wydarzenia zadbali, by Google Cloud Developers Summit był dostępny zarówno dla osób rozpoczynających przygodę z chmurą, jak i zaawansowanych architektów systemowych czy specjalistów DevOps. Uczestnicy mogli nie tylko poznawać nowe narzędzia, ale też zadawać pytania twórcom technologii, z których korzystają codziennie tysiące firm. – Rozwój takich specjalistów nie jest możliwy bez budowania lokalnej społeczności i wymiany doświadczeń i dlatego wydarzenia takie jak dzisiejszy Cloud Developer Summit są właśnie krytyczne do budowania coraz większej puli doświadczonych specjalistów i wymiany doświadczeń – przekonywał Kuśmierek.
Polska na globalnej mapie AI
Google Cloud Developers Summit 2025 pokazał, jak wielką rolę Polska odgrywa dziś w rozwoju globalnych technologii chmurowych i AI. Warszawa jest już nie tylko miejscem, gdzie wdraża się nowości, ale i ośrodkiem kreującym trendy – od rozwoju nowych modeli AI, przez otwartość na open source, po wspieranie startupów i dużych przedsiębiorstw w cyfrowej transformacji.
Uczestnicy już dziś są zapraszani na kolejne wydarzenie organizowane przez Google Cloud w Warszawie.
– Wiemy, jak takie wydarzenia są ważne, dlatego już dzisiaj zapraszamy na kolejną edycję Google Cloud Summit w Warszawie, na Stadionie Narodowym, 17 września. Do zobaczenia – podsumowała Magda Kotlarczyk.
W obliczu rosnącej roli sztucznej inteligencji, dynamicznie rozwijającej się infrastruktury chmurowej i silnej lokalnej społeczności Polska ma szansę pozostać jednym z liderów europejskiej rewolucji technologicznej, a kolejne Google Cloud Developers Summit zapewne tylko ten status umocnią. Do zobaczenia we wrześniu! n
3 niezależne obiektywy w jednej kamerze, które inteligentnie łączą się w jeden, spójny obraz
Kilka trybów kadrowania
Perfekcyjny obraz dla wymagających klientów
3 – letnia gwarancja Lenovo Premier Support na cały zestaw
Dostępne dwie wersje:
1. Bring Your Own Device – wideokonferencja sterowana z poziomu laptopa.
Lenovo ThinkSmart Bar 180 to urządzenie stworzone z myślą o doskonałych wideokonferencjach. Wbudowane głośniki, mikrofon oraz innowacyjna kamera o szerokim kącie widzenia zapewniają wyjątkowe doświadczenie komunikacyjne. W połączeniu z ekranem LED 138” powstaje nowoczesna sala konferencyjna, idealna do spotkań biznesowych i współpracy zespołowej. STATIM INTEGRATOR ul. Głogowska 3, 01-743 Warszawa biuro@statim.com.pl, tel +48
100 000 godzin bezawaryjnej pracy
Rozdzielczość Full HD
Ultra cienka konstrukcja
Profesjonalne wdrożenie i serwis gwarancyjny nawet do 60 miesięcy
2. Lenovo ThinkSmart Core – komputer współpracujący m.in. z Microsoft Teams Room. Procesor Intel vPro umożliwia zdalne zarządzanie wieloma urządzeniami z jednego miejsca.
HP AMPLIFY ELEVATE POLSKA 2025
Warszawski hotel DoubleTree by Hilton na kilka godzin zamienił się w centrum branżowych rozmów o cyfrowej transformacji, partnerstwie i innowacjach IT.
HP Inc Polska zaprosiło partnerów, klientów oraz media na spotkanie HP Amplify
Elevate Polska 2025, podczas którego zaprezentowano praktyczne rozwiązania technologiczne, nowe narzędzia dla biznesu oraz realne wsparcie dla rozwoju kompetencji cyfrowych w polskich firmach
Wydarzenie miało charakter merytoryczny i skoncentrowany na konkretach, z naciskiem na to, co rzeczywiście zmienia pracę współczesnych przedsiębiorstw.
Nowy rozdział dla partnerów HP
Jednym z głównych tematów spotkania były zmiany w programie partnerskim HP Amplify. To właśnie partnerzy – resellerzy, integratorzy i dystrybutorzy – stanowią dziś filar sprzedaży HP na polskim rynku. Firma konsekwentnie rozwija program, dopasowując go do trendów rynkowych, potrzeb klientów i dynamicznych zmian w środowisku IT. – Szanowni Państwo, HP Amplify Elevate to nasza coroczna konferencja, jedno z najważniejszych wydarzeń dla partnerów. Jest to konferencja organizowana z myślą o partnerach, podczas której pokazujemy nasze najnowocześniejsze portfolio, nowe rozwiązania, a z drugiej strony to świetna okazja do
tego, żeby spotkać się z zespołem HP, zespołem sprzedażowym, zespołem zarządzania produktem, porozmawiać, wymienić poglądy. Zawsze to powtarzam i będę powtarzać, ale rolą wendora, rolą producenta jest de facto inwestowanie w wiedzę naszych partnerów, w wiedzę naszego kanału partnerskiego – podkreślał Paweł Miszkiewicz, Dyrektor Sprzedaży Kanału Partnerskiego w HP Inc Polska.
W nowej odsłonie programu Amplify pojawił się HP Amplify SuperPower Booster, który nagradza partnerów za sprzedaż w pełnym przekroju portfolio. Firma rozwinęła także inicjatywę „More for More”, rozszerzając ją na wszystkie linie produktów. Dzięki temu partnerzy, niezależnie od specjalizacji, mają szansę na większe bonusy, wsparcie oraz dostęp do najnowszych rozwiązań szkoleniowych – w tym AI MasterClass i warsztatów prowadzonych we współpracy z NVIDIA.
HP wyraźnie stawia na rozwój kompetencji AI wśród partnerów. Przykładem jest program HP Amplify AI, dający partnerom dostęp do natychmiastowych
asystentów opartych na sztucznej inteligencji, spersonalizowanych ścieżek rozwoju oraz narzędzi pomagających w sprzedaży i obsłudze klientów. Ta strategia, bazująca na konkretnych szkoleniach i praktycznych narzędziach, spotkała się z zainteresowaniem obecnych na sali partnerów.
– Dzisiaj partnerzy mają możliwość zobaczenia naszego największego na świecie portfolio produktowego opartego o sztuczną inteligencję. Mamy kilka nowych modeli laptopów, a wśród nich nasze flagowe modele G1. Mamy też kilka nowych modeli drukarek, ale również skanerów. Ale co ważne, oprócz produktów mamy również nowe rozwiązania. I tutaj flagowym rozwiązaniem, które chciałbym, żeby każdy z partnerów znał i poznał, jest nasz HP Workforce Experience Platform. Jest to idealne rozwiązanie dla średnich i małych firm, ale również dla tych dużych, które pozwala IT managerowi w każdej firmie zarządzać flotą urządzeń. Rozwiązanie jest bardzo proste, intuicyjne, a co najważniejsze, obsługuje nie tylko sprzęt
HP, ale również produkty innych vendorów –dodał Miszkiewicz.
Analiza danych i zrównoważony rozwój – konkret, nie deklaracja
Nieco w tle wielkich technologicznych premier wybrzmiała kwestia zrównoważonego rozwoju. HP już od kilku lat konsekwentnie realizuje program Amplify Impact, który pomaga partnerom w transformacji ESG oraz wspiera ich w raportowaniu i podnoszeniu kompetencji w zakresie ekologii, odpowiedzialności społecznej i ładu korporacyjnego.
– Rozwijamy program analityczny Amplify Data Insights, w którym aż 98 proc. uprawnionych partnerów zdecydowało się udostępnić swoje dane i aktywnie korzysta z naszych narzędzi analitycznych, a ich zaufanie cieszy nas podwójnie. Z kolei w ramach Amplify Impact osiągamy
jedne z lepszych wyników na świecie w kontekście budowania zrównoważonego biznesu – w Polsce mamy aż czterech partnerów z najwyższym statusem w obszarze ESG, co plasuje nas na drugim miejscu globalnie – podkreślił Miszkiewicz.
HP Amplify Impact działa obecnie w 48 krajach, stale poszerzając grono uczestników i dystrybutorów. W Polsce program nie jest już ciekawostką – dziś realnie przekłada się na biznes partnerów. Aż 70 proc. uczestniczących firm potwierdza, że udział w programie pozwolił im zdobyć więcej kontraktów związanych ze zrównoważonym rozwojem. To kolejny przykład na to, że HP nie ogranicza się do marketingowych deklaracji, ale realnie wspiera transformację polskiego rynku IT.
– Dla firmy HP Polska jest dzisiaj strategicznym krajem, jeśli chodzi o inwestycje. To, co zrobiliśmy w ciągu ostatnich kilku miesięcy, tego dowodzi, mianowicie znacząco zwiększyliśmy zespół
HP Amplify Elevate to konferencja organizowana z myślą o partnerach, gdzie pokazujemy nasze najnowocześniejsze portfolio, nowe rozwiązania. To również świetna okazja do tego, żeby spotkać się z zespołem HP, zespołem sprzedażowym, zespołem zarządzania produktem, porozmawiać, wymienić poglądy. Zawsze to powtarzam i będę powtarzać, ale rolą wendora, rolą producenta jest de facto inwestowanie w wiedzę naszych partnerów, w wiedzę naszego kanału partnerskiego.
Paweł Miszkiewicz
Dyrektor Sprzedaży Kanału Partnerskiego HP Inc Polska
Dla osób często pracujących w terenie powstała seria EliteBook 8 G1i/ G1a. Lekka, smukła konstrukcja z aluminium pochodzącego z recyklingu, ekrany WUXGA i wydajne procesory – to oferta dla konsultantów, handlowców i mobilnych specjalistów.
sprzedażowy. Mamy dużo więcej handlowców dostępnych dla naszych partnerów w terenie i z tego miejsca gorąco zachęcam partnerów do kontaktu z tymi handlowcami. Oni są tam po to, żeby z wami współpracować, po to, żeby wam pomóc – zaznaczył Miszkiewicz.
Workforce Experience
Platform, czyli IT pod kontrolą
Gwoździem programu była prezentacja nowej platformy HP Workforce Experience Platform (WXP). To rozwiązanie odpowiada na najczęściej powtarzający się problem firm: jak nadążyć za rosnącą liczbą urządzeń, złożonością środowisk hybrydowych i ograniczonymi zasobami IT?
WXP to zaawansowane narzędzie do zarządzania środowiskiem cyfrowym, wykorzystujące mechanizmy AI i analitykę predykcyjną. Pozwala zespołom IT przejść z modelu reaktywnego na proaktywny, automatyzując rozwiązywanie problemów i przewidując potencjalne awarie, zanim te wpłyną na pracę użytkowników.
Platforma WXP już dziś zarządza prawie 800 tysiącami urządzeń, analizując dane z 24 milionów sprzętów końcowych. Każdego dnia system przetwarza 700 GB nowych danych, rozwiązując miesięcznie ponad 11 milionów problemów IT. Szczególną uwagę zwrócono na nowy moduł analizy sentymentu oparty na AI, pozwalający ocenić satysfakcję użytkowników i precyzyjnie reagować na spadki morale w zespołach.
Ważnym wyróżnikiem WXP jest lokalne przetwarzanie danych AI – wszystko odbywa się na urządzeniach użytkownika, bez wysyłania informacji do chmury, co znacząco podnosi poziom bezpieczeństwa i prywatności.
Laptopy dla każdej roli w firmie
Znaczną część spotkania poświęcono prezentacji najnowszych komputerów HP EliteBook. Tegoroczne portfolio wyraźnie pokazuje, jak mocno HP inwestuje w segment biznesowy, oferując urządzenia nie tylko innowacyjne, ale i precyzyjnie dostosowane do zróżnicowanych potrzeb firm.
Flagową serię EliteBook Ultra G1i zaprojektowano z myślą o liderach biznesu i menedżerach wyższego szczebla. Obudowa ze stopu magnezu, waga 1,19 kg, matryca OLED 3K i sprzętowa obsługa AI – to tylko wybrane cechy tego modelu. Kluczowym elementem jest aplikacja HP AI Companion, która wspiera zarządzanie systemem i personalizację ustawień z zachowaniem pełnej prywatności.
Seria EliteBook X G1i/G1a skierowana jest do użytkowników oczekujących elastyczności – urządzenie typu Flip z dotykowym ekranem OLED sprawdza się zarówno jako laptop, jak i tablet. Do wyboru są wersje z procesorami Intel Core Ultra lub AMD Ryzen AI, zapewniające wysoką moc obliczeniową i wszechstronność.
Wreszcie EliteBook 6 G1i/G1a to odpowiedź na potrzeby dużych organizacji i działów IT – laptopy wyposażone w technologie HP Sure Click, Endpoint Security Controller, obsługę vPro/ Manageability oraz zabezpieczenia przed atakami komputerów kwantowych. Modele z tej serii pozwalają na zdalne zarządzanie flotą komputerową oraz zapewniają pełną zgodność ze standardami bezpieczeństwa wrażliwych danych.
HP wyraźnie pokazuje, że bezpieczeństwo, mobilność, ekologia oraz wsparcie dla AI to już nie dodatki, lecz standard oczekiwany przez współczesnych klientów biznesowych.
Drukarki HP LaserJet Enterprise – bezpieczeństwo na nowym poziomie
Podczas spotkania nie zapomniano o rozwiązaniach z zakresu druku biznesowego. HP LaserJet Enterprise 8000 Series to pierwsze drukarki wyposażone w zabezpieczenia przed atakami komputerów kwantowych, integrujące się z architekturą Zero Trust i zapewniające zaawansowaną ochronę danych.
Mateusz Wasilewski, Category Manager w HP Inc Polska, podkreślił: – HP Amplify Elevate 2025 to najważniejsze wydarzenie, jeżeli chodzi o naszą roadmapę spotkań z partnerami każdego roku. W tym roku spotkaliśmy się tutaj z ponad setką partnerów po to, żeby porozmawiać, pokazać i dać możliwość dotknięcia najnowszych produktów w naszej ofercie.
– Jeśli chodzi o część drukarkową portfolio HP, zaprezentowano nowe portfolio urządzeń transakcyjnych A3, które teraz będzie można kupić również nie mając autoryzacji do sprzedaży urządzeń kontraktowych. Ponadto jest dużo nowości w części skanerowej portfolio, czyli skanery serii 4000
i skanery A3 serii 9000 w dwóch wersjach. W związku z tym, jak sobie na szybko policzyłem, mamy 12 nowych SKU w portfolio HP na rok 2025. Produkty te będą w ofercie od czerwca, a fizycznie dostępne w dystrybucji na przełomie lipca i sierpnia. Zachęcamy do testowania, oglądania, wspólnego spędzania czasu w trakcie konferencji i zakupów nowych urządzeń HP – dodał.
W praktyce oznacza to, że drukowanie w firmie nie jest już potencjalnym słabym punktem – HP deklaruje, że nawet organizacje o wysokich wymaganiach bezpieczeństwa mogą zintegrować te urządzenia ze swoim środowiskiem IT bez obaw o wyciek informacji.
Praktyka zamiast teorii
Na HP Amplify Elevate Polska 2025 było merytorycznie, konkretnie i – co podkreślali obecni resellerzy – praktycznie. Partnerzy otrzymali dostęp do nowych narzędzi, jasne ścieżki rozwoju, a także możliwość realnej współpracy przy wdrażaniu innowacji, takich jak AI, automatyzacja IT, czy ESG.
Z rozmów kuluarowych jasno wynikało, że polski rynek partnerski HP dojrzewa, stawiając coraz mocniej na kompetencje cyfrowe i zrównoważony rozwój. Uczestnicy zwracali także uwagę na rosnące wymagania klientów, potrzebę większej elastyczności oraz konieczność szybkiej adaptacji do trendów takich, jak hybrydowy model pracy.
HP patrzy na rynek przez pryzmat realnych potrzeb
HP Amplify Elevate Polska 2025 potwierdziło, że firma nie dąży do spektakularnych medialnych sukcesów, ale do budowania trwałych, praktycznych rozwiązań wspierających cyfrową transformację polskich przedsiębiorstw. Mocny akcent na szkolenia, AI, bezpieczeństwo, ESG oraz komfort pracy zdalnej pokazuje, że HP rozumie wyzwania lokalnego rynku.
Dzięki temu wydarzeniu, zarówno partnerzy, jak i przedstawiciele mediów mogli przekonać się, że za nowymi sloganami HP stoją konkretne działania i mierzalne efekty, które rzeczywiście zmieniają sposób, w jaki polskie firmy podchodzą do cyfrowej transformacji. n
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
Ledwie co odwiedziliśmy TD SYNNEX w Łodzi, a już znaleźliśmy się w Gdańsku, na zaproszenie tego samego dystrybutora. Co sprowadziło nas na wybrzeże?
Druga edycja wydarzenia TD SYNNEX & AWS Partner Summit 2025
Wsamo południe, na 34. piętrze gdańskiego centrum
Olivia Star (najwyższego obiektu w trójmieście), rozpoczęło się jedno z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu partnerów chmurowych – TD SYNNEX & AWS Partner Summit 2025. Przestrzeń z panoramicznym widokiem na Zatokę Gdańską po jednej stronie i zielone wzgórza morenowe po drugiej, stworzyła niepowtarzalne tło dla rozmów o przyszłości technologii. Wydarzenie zorganizowano dzięki zaangażowaniu zespołu chmurowego TD SYNNEX, który zadbał o każdy detal –od logistyki po dobór prelegentów. Już rzut oka na agendę pozwalał stwierdzić jedno: uczestnicy nie będą się nudzić. Bogaty program, wypełniony prezentacjami, wystąpieniami ekspertów i panelami dyskusyjnymi, ukierunkowany był na realne wsparcie partnerów w rozwoju ich kompetencji, strategii i oferty opartej na chmurze AWS.
Wydarzenie zgromadziło przedstawicieli branży IT, partnerów handlowych, ekspertów technologicznych oraz liderów zespołów zarówno z AWS, jak i TD SYNNEX. Hasło przewodnie wydarzenia – „Innovate Together: Your Gateway to AI, Security and Migration Excellence”
– dobrze oddało charakter spotkania, którego celem było ukazanie synergii partnerstw w rozwijaniu nowoczesnych strategii chmurowych i sztucznej inteligencji.
Po oficjalnym rozpoczęciu przez Jacka Kotynię z TD SYNNEX, Marcin Grzegory z Invest in Pomerania zaprezentował, jak zmieniła się gospodarka regionu od ostatniego spotkania partnerów AWS. I chociaż wystąpienie to nie było w pełni wpasowane w tematykę konferencji, to moim zdaniem nadało jej dalszemu biegowi ton. Przedstawiciel organizacji działającej z ramienia województwa pomorskiego opowiedział z pasją o tym, jak rozwija się region, ze swoją wyjątkową rolą w historii i współczesności polskiej gospodarki.
Nie jest wprawdzie tajemnicą, że polski biznes jest dość silnie scentralizowany, ale poza Warszawą Trójmiasto stanowi jeden z czołowych ośrodków rozwoju przedsiębiorczości, także w branży IT. Potencjał leżący w tym regionie jest niewątpliwie wyjątkowy, także ze względu na plany rozwojowe polskiej energetyki. Póki czekamy na mającą stanąć
na Pomorzu pierwszą polską elektrownię jądrową, to wybrzeże Bałtyku jest znakomitym miejscem do rozwoju OZE, dzięki dość wietrznej pogodzie. O tym, jak duże znaczenie dla rozwoju przemysłu ma energetyka, raczej nie trzeba było nikogo przekonywać – zrozumienie tego tematu jest w branży coraz silniejsze.
Prosto w chmury
Wydarzenie było skupione jednak przede wszystkim na rynku chmurowym w Polsce. Keynote poprowadzony przez Jacka Kotynię omawiał globalne trendy rynkowe oraz strategiczną rolę partnerów w ekosystemie chmurowym, akcentując znaczenie dystrybucji w skalowaniu rozwiązań.
Kolejne sesje skupiły się na tematach generatywnej AI, modernizacji infrastruktury IT oraz bezpieczeństwa danych. Kacper Dąbrowski z AWS zaprezentował, jak budować narrację wokół GenAI, a Łukasz Chrzanowski i Paweł Proskurnicki z Intela pokazali, jak wykorzystać potencjał procesorów Xeon na platformie AWS oraz jak wdrażać bezpieczne rozwiązania RAG.
W części demo przy stoisku Intela, eksperci z Intela i TD SYNNEX – w tym
Leszek Grzywacz, Doris Asare oraz Rui Coelho –zaprezentowali praktyczne zastosowania omawianych technologii. Nie jest tajemnicą, że AWS korzysta z rozwiązań Intela od dekad – a krzemowy gigant tworzy nawet specjalne wersje swoich procesorów dla serwerów AWS. W ten sposób obie firmy wyciągają z tego partnerstwa to, co najlepsze.
Popołudniowe bloki tematyczne były nie mniej interesujące. Dużym zainteresowaniem cieszyła się sesja AWS RAPID prowadzona przez Adama Bandurę, która pokazała, jak skutecznie przyspieszać rozwój dzięki dopasowanemu wsparciu i zasobom technologicznym. Z kolei Jennifer Hill z AWS i Marcin Stadnik opowiedzieli o wzroście adopcji chmury w sektorze publicznym i małych firmach. Nie zabrakło także praktycznego wymiaru – demo stanowiska Intel oraz historie wdrożeń partnerów AWS w Polsce. Wystąpienie Kamila Staśko podkreśliło znaczenie wsparcia 24/7 poprzez AWS TechCARE, a Serge Durand z AWS przedstawił możliwości
rozwoju biznesu resellerskiego poprzez AWS Marketplace przy wsparciu TD SYNNEX. Szczególną uwagę uczestników przyciągnął panel dyskusyjny pt. „Innowacje razem: rola współpracy w nowoczesnych strategiach chmurowych, AI i bezpieczeństwa”. Zaszczyt poprowadzenia panelu dotknął mnie osobiście, a udział w rozmowie wzięli Tomasz Olejnik, General Manager Public Sector – Central & Eastern Europe at Amazon Web Services, Krzysztof Janicki, Data Center Sales Director, EMEA Territory w Intel oraz Jacek Kotynia, Business Unit Manager Cloud w TD SYNNEX. Celem panelu było wspólne spojrzenie na ewolucję ekosystemu chmurowego w Polsce, rolę partnerstw oraz praktyczne wyzwania we wdrażaniu technologii AI i rozwiązań bezpieczeństwa.
Dyskusję otwarto pytaniem o kondycję polskiego rynku chmurowego. Paneliści zgodzili się, że Polska wyróżnia się na tle Europy – już 56 proc. firm korzysta z rozwiązań chmurowych,
Wiele firm chce chmurę użytkować. Natomiast nie do końca wiedzą, jak to zrobić w pełni świadomie, jak sądzę, przez brak kompetencji. Ostatecznie największą barierą we wdrażaniu chmury jest właśnie ów brak kompetencji. W mniejszym stopniu także delikatny strach przed chmurą, bo mimo to, że wiemy, że te dane są w Polsce, są bezpieczne, spełniają wszelkiego rodzaju normy, a firmy, takie jak AWS, security mają na najwyższym poziomie, to u niektórych wciąż istnieją jakieś wątpliwości.
Jacek Kotynia Business Unit Manager Cloud TD SYNNEX
co przewyższa średnią unijną, a tempo adopcji jest imponujące. Wskazywano, że głównymi czynnikami przyspieszającymi wdrożenia są ciągłość działania i cyberbezpieczeństwo, szczególnie istotne w kontekście zagrożeń geopolitycznych. Zwrócono uwagę na rosnące znaczenie edukacji i kompetencji technicznych – nie tylko na poziomie
partnerów, ale i klientów końcowych. TD SYNNEX jako dystrybutor podkreślił swoją rolę w zwiększaniu świadomości poprzez szkolenia i certyfikacje. Temat świadomości, niezbędnej do adopcji chmury, był stałym elementem dyskusji. – Z jednej strony, chmura jest z nami już kilkanaście lat, natomiast w świadomości masowej, myślę, że od 3 może 4 lat. Nie mówię przy tym, że każdy wie, jak działa chmura, czy nawet jak ją wykorzystywać efektywnie. (...) Istnieje na rynku zapotrzebowanie na osoby, które mają informacje, wiedzę i doświadczenie, jak wdrażać optymalnie i efektywnie rozwiązania chmurowe. Wiele firm chce chmurę użytkować. Natomiast nie do końca wiedzą, jak to zrobić w pełni świadomie, jak sądzę, przez brak kompetencji. Ostatecznie, największą barierą we wdrażaniu chmury, która mi przychodzi do głowy, to jest właśnie ów brak kompetencji. W mniejszym stopniu także delikatny strach przed chmurą, bo mimo to, że wiemy, że te dane są w Polsce, są bezpieczne, spełniają wszelkiego rodzaju normy, a firmy takie, jak AWS, security mają na najwyższym poziomie, to u niektórych wciąż istnieją jakieś wątpliwości – powiedział Jacek Kotynia, Business Unit Manager Cloud w TD SYNNEX
Tomasz Olejnik z AWS z kolei obszernie opisał skalę swojej obecności w Polsce – od radiologii po e-commerce – podkreślając, że ograniczenia dotyczące wdrożeń chmurowych są dziś głównie „w głowach decydentów”. – Nie ma żadnych ograniczeń. My jesteśmy tym ograniczeniem i głowy ludzi, którzy odpowiadają za infrastrukturę i procesy biznesowe w swoich firmach. Przykładem może być np. firma z obszaru energetyki, a więc takiego, który wydaje się bardzo regulowany. Firma PSE, która odpowiada za dane liczników zrobiła projekt na AWS – dane 18 milionów liczników są obecnie w chmurze. Przeszliśmy absolutnie cały proces z regulatorem, w udowadnianiu tego, że te dane są absolutnie bezpieczne w chmurze AWS, bez względu na to, czy są trzymane tu, czy na terenie Unii Europejskiej. Dokładnie taki sam proces przeszliśmy z KNF dla Banku Pocztowego. Przeszliśmy dokładnie taką samą „ścieżkę zdrowia”, jeżeli chodzi o dane medyczne. Nie ma w Polsce
ograniczeń do używania chmury takiej czy innej. Nie ma. Jeżeli ktoś Wam mówi, że jest, to jest w błędzie – powiedział Tomasz Olejnik, AWS. – Nie ma dzisiaj w Polsce ograniczeń! Chciałbym, żeby to naprawdę bardzo dobrze wybrzmiało. Ograniczenie jest w głowach ludzi, którzy są w przedsiębiorstwach, instytucjach publicznych, którzy po prostu chcą mieć święty spokój. Jest to jedyne ograniczenie. I my jesteśmy, aby to zmieniać. I coraz częściej nam się to udaje.
Dyskusja poruszyła również temat oporów wobec AI – zarówno tych wynikających z niewiedzy, jak i ze złych doświadczeń. Paneliści byli zgodni, że sukces wdrożeń wymaga eksperymentowania, praktycznych PoC-ów i partnerstwa.
– TD SYNNEX to jedno z naszych „ramion zbrojnych”, które pomaga nam operować na rynku i edukować klientów – powiedział Tomasz Olejnik o firmach reprezentowanych przez pozostałych dwóch panelistów. – Nasze partnerstwo z Intelem sięga już ponad 20 lat. Tworzymy wspólne
Nie ma w Polsce ograniczeń do używania chmury takiej czy innej. Nie ma. Jeżeli ktoś Wam mówi, że jest, to jest w błędzie. Nie ma dzisiaj w Polsce ograniczeń! Chciałbym, żeby to naprawdę bardzo dobrze wybrzmiało. Ograniczenie jest w głowach ludzi, którzy są w przedsiębiorstwach, instytucjach publicznych, którzy po prostu chcą mieć święty spokój. Jest to jedyne ograniczenie. I my jesteśmy, aby to zmieniać. I coraz częściej nam się to udaje.
Tomasz
Olejnik
General Manager Public Sector CEE AWS
instancje z dedykowanymi procesorami, których nie można kupić na rynku.
– Polska znajduje się na trzecim miejscu pod względem liczby zagrożeń cybernetycznych, co jest powszechnie znanym faktem. To właśnie potrzeba zapewnienia ciągłości działania oraz wysoki priorytet, jaki przedsiębiorstwa nadają bezpieczeństwu, sprawiają, że coraz więcej firm decyduje się na migrację do chmury – i to było widoczne także w dzisiejszych prezentacjach –powiedział Krzysztof Janicki, Data Center Sales
Director, EMEA Territory w Intel i przypomniał także o warstwie sprzętowej, której chmura potrzebuje by działać i się rozwijać. – Jeśli chodzi o współpracę – zdecydowanie tak, odgrywa ona kluczową rolę. Jako firma technologiczna, współpracujemy z AWS zarówno na poziomie sprzętowym, jak i programistycznym. Od blisko 20 lat wspólnie rozwijamy instancje obliczeniowe – zaczynaliśmy od serii S2, a obecnie tworzymy wyspecjalizowane procesory, projektowane pod konkretne potrzeby środowisk chmurowych. To procesory, których nie da się kupić na rynku – są produkowane na specjalne zamówienie i dostosowane do wymagań AWS. Tego typu rozwiązania stosowane są w wielu instancjach, w tym siódmej generacji, i będą obecne także w przyszłych. Ale nasza współpraca to nie tylko hardware. Jako duży gracz w obszarze oprogramowania, angażujemy się również w rozwój rozwiązań wspierających AI – w tym środowisk do machine learningu i sieci neuronowych. Wspólnie dbamy o to, by narzędzia dla twórców działały sprawnie i wydajnie na naszej infrastrukturze.
Pod koniec debaty padło ważne przesłanie: chmura to dziś podstawowy alfabet IT, a rozmowy o niej powinny być równie naturalne, co o sieci Wi-Fi 15 lat temu. Ci, którzy wciąż nie widzą jej potencjału po prostu nie nadążają za
technologią. Dyskusja potwierdziła, że fundamentem transformacji cyfrowej jest dziś współdziałanie wielu podmiotów, a także dzielenie się wiedzą i doświadczeniem.
Pierwszy dzień konferencji zakończył się wręczeniem nagród dla najlepszych handlowców z firm partnerskich i nie tylko dla nich, bo specjalną nagrodę od zespołu, dość unikalnej urody mikrofon otrzymał Jacek Kotynia.
Nagroda dla najskuteczniejszego handlowca trafiła do Tymoteusza Zacnego z Trek2Summit. Miejsce drugie zajął Maciej Marczyński z firmy Tenesys, miejsce trzecie – Agnieszka Zychewicz ze Spyrosoft, a czwarte – Hubert Puacz z Tehma Cloud. Przyznano także nagrodę dla najlepszego partnera i w tej kategorii wygrała firma Trek2Summit. Wszystkim nagrodzonym serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów z TD SYNNEX i chmurą AWS.
Druga edycja TD SYNNEX AWS Partner Summit 2025 potwierdziła, że spotkania organizowane przez zespół chmurowy TD SYNNEX nie tylko trzymają wysoki poziom, ale wręcz wyznaczają nowe standardy dla wydarzeń branżowych w Polsce. Przemyślana agenda, inspirujące wystąpienia i merytoryczne panele udowodniły, że chmura – a szczególnie AWS – jest kluczową technologią, a skupiona wokół niej społeczność skłąda się z liderów wdrożeń o niebagatelnym znaczeniu. W połączeniu z wyjątkową lokalizacją i dbałością o atmosferę, wydarzenie stworzyło przestrzeń, w której rozmowy o AI, cyberbezpieczeństwie czy migracji do chmury były równie konkretne, co ambitne. Przyszłość leży w świadomym, partnerskim podejściu do transformacji cyfrowej – a TD SYNNEX & AWS Partner Summit 2025 doskonale pokazał, jak tę przyszłość wspólnie projektować. n
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
AI zawładnęła już światem. Staje się coraz popularniejsza między innymi w sektorze finansowym. Dlatego niezwykle ważne jest, by rozumieli ją również klienci banków
Chcemy wykorzystywać sztuczną inteligencję, ale nie zawsze wiemy, jak. Trzeba tę wiedzę propagować. W Warszawie odbyła się druga edycja konferencji Put AI to Work zorganizowana przez firmę IBM.
Poważne aktywa
– W zeszłym roku sporo mówiłem o zacieśniającym się partnerstwie IBM, między innymi ze start-upem Hugging Face – otworzył konferencję Put AI to Work Marcin Gajdziński, dyrektor generalny IBM. – To platforma wymiany informacji na temat dostępnych modeli sztucznej inteligencji. Było ich wówczas może kilkadziesiąt. Dzisiaj technologiczny fenomen SI polega na tym, że tych modeli jest ponad milion. Ten dynamiczny rozwój wpływa na nasze życie. Na przykład pojawił się głos Międzynarodowego Stowarzyszenia Księgowych, że modele SI powinny być traktowane jako aktywa organizacji i we właściwy sposób księgowane. Kiedy to nastąpi? Już wkrótce. A co to oznacza dla sztucznej inteligencji? Dalszy dynamiczny rozwój. Naszą konferencję chcemy poświęcić temu właśnie
fenomenowi technologicznemu. Chcemy skupić się na możliwościach i szansach, jakie sztuczna inteligencja daje nam wszystkim: przedsiębiorcom, instytucjom rządowym i samorządowym, ośrodkom naukowym i badawczym.
To gigantyczna przestrzeń nowych możliwości. Wprowadzając uczestników w atmosferę konferencji, Marcin Gajdziński przypomniał równanie, którym Rob Thomas, senior vice president IBM posłużył się w swojej niedawnej publikacji „AI Value Creators”. Sformułował proste równanie, które mówi o efektywności SI. Jego zdaniem, efektywność SI równa się model, governance, dane, przypadek użycia. I właśnie w tym formacie organizatorzy mówili dużo o tym, jak zarządzać, w jaki sposób przygotować się na faktyczne wprowadzenie technologii, która zmienia rozmaite organizacje. Zwłaszcza że IBM nie tylko dostarcza rozwiązania. Firma jest klientem zero, czyli sama również wykorzystuje sztuczną inteligencję.
– Tak, rzeczywiście podjęliśmy taką decyzję – przyznała Małgorzata Stańczyk,
członkini zarządu IBM Polska Business Services. – Chcąc z pełną odpowiedzialnością wchodzić w projekty transformacyjne z zastosowaniem sztucznej inteligencji, zaczęliśmy od siebie. Pozwolę sobie przytoczyć wyniki z badania przeprowadzonego na początku tego roku przez IBM Institute for Business Value. Wykazało ono, że 72 procent dyrektorów generalnych największych organizacji na świecie zgadza się, że przewaga konkurencyjna będzie w tej chwili wynikać głównie z tego, jak szybko zaprzęgnie się SI do pracy w swoim przedsiębiorstwie. I naturalnie, w jak bardzo zaawansowany, innowacyjny sposób to się zrobi. Jednocześnie bardzo dużym zaskoczeniem było stwierdzenie, że tylko 38 proc. respondentów z tej grupy mówi o tym, że jest gotowa na wprowadzenie SI (gotowa w rozumieniu posiadania odpowiednich zasobów na pokładzie).
– Na szczęście nie jesteśmy w grupie tych pozostałych – podkreśliła Małgorzata Stańczyk. – Wracając do nas jako klienta zero, wprowadziliśmy wspomniane technologie w bardzo wielu obszarach: w finansach, HR, IT, w dziale zakupów. W każdym tym obszarze osiągnęliśmy bardzo wysokie,
dwucyfrowe wzrosty wielu wskaźników. Początkowo przyjęliśmy określone założenia na dwa lata, a przekroczyliśmy je z nawiązką przed upływem pierwszego roku. Dlatego myślę, że jesteśmy świetnym przykładem, najlepszą referencją. Przy czym celem SI nie jest zastąpienie ludzkiej inteligencji, ale wspomożenie jej i rozszerzenie. Jeżeli chodzi o agentic AI, na bazie Watsona IBM Consulting zbudował platformę IBM Consulting Advantage, która dostarcza aktywa i aplikacje natywnie wyposażone w SI. W pierwszej kolejności przyznano dostęp do Consulting Advantage 160 tysiącom konsultantów, co skutkowało zaskakującymi, bardzo dobrymi rezultatami. Obecnie platforma jest dostępna dla wszystkich pracowników IBM, a także dla klientów. Dobrym przykładem są finanse. – Odnotowaliśmy zdecydowaną poprawę w zakupach i przepływach finansowych – stwierdziła Małgorzata Stańczyk. – Oznacza to lepszą obsługę procesów, a więc i efektywność windykacji. Agentic AI odciąża nasze zespoły, pozwala nam na analizę danych z bardzo różnych źródeł – tak, by nasze zespoły mogły się skupić na pracy, która wymaga rzeczywiście ludzkiej inteligencji i, co bardzo ważne, odnotowaliśmy również wzrost wskaźnika NPS (Net Promoter Score – miara lojalności klientów), co przekłada się na większe zaangażowanie, większą motywację zespołu. Możemy powiedzieć, że skuteczność transformacji biznesu poprzez wprowadzanie SI jest determinowana przez trzy elementy. Pierwszy to czas, szybkość realizacji. Drugi – partner technologiczny: otwarty, z dobrą orientacją na rynku, z dobrymi kontaktami z zespołami IT. I element najważniejszy w mojej ocenie, czyli edukacja. – Tak, zgadzam się, to są trzy bardzo ważne czynniki – odpowiedział Sławomir Kumka, dyrektor Laboratorium Oprogramowania IBM w Krakowie. – Przede wszystkim chodzi o dynamikę zmian, czas realizacji. Na pewno warto zdawać sobie sprawę, że projekty związane z SI są typowo agile’owe, czyli zmienne w czasie, wręcz w znacznej mierze nieprzewidywalne. Istotne jest więc, żeby podejść do nich w sposób elastyczny. Niestety, dążenie do perfekcji powoduje, że firmy,
które rozpoczynają pracę ze sztuczną inteligencją, nie kończą jej. Zaczynają się blokować. W efekcie przegrywają z konkurencją, bo nie są dynamiczne. Nie dostosowują swojej działalności do tego, co chcą osiągnąć. Można powiedzieć nawet więcej: to, co udostępnia SI i analiza danych, którą dzięki temu mogą osiągnąć, powoduje, że zaczynają iść w innym kierunku, niż początkowo zaplanowały.
Ważna jest dynamika zmian, niezależnie od tego, jaki to projekt informatyczny. Wszystkie wdrożenia, które są z tym związane, powinny być odpowiednio zaprojektowane i dynamicznie podzielone na etapy z kilkoma wariantami i kilkoma możliwościami wynikającymi właśnie z tego, jak te poszczególne etapy wdrożenia i analiza danych wpływają na dalszy rozwój. I oczywiście kluczowa sprawa to edukacja.
Od wielu lat, pracując w R&D Center i w laboratorium oprogramowania sztucznej inteligencji IBM w Krakowie, Sławomir Kumka powtarza, że SI nie zastąpi człowieka. Natomiast człowiek, który używa SI, zastąpi człowieka, który jej nie zna, nie rozumie i nie używa. Takie wyjaśnienie bezpośrednio przekłada się na to, jak należy pojmować edukację w kontekście SI w firmie. Mówimy bardzo często o demokratyzacji SI. Demokratyzacji w tym sensie, że kluczowe jest rozumienie i używanie SI, niezależnie od stanowiska, jakie piastuje pracownik. Nie chodzi o to, by to było rozumienie bardzo głębokie od strony technicznej, ale przynajmniej ogólne: rozumienie samej idei działania SI, jej modeli, umiejętność ich wyboru oraz wpływu na pracę człowieka i działalność organizacji. Niezależnie, czy jest to księgowy, pracownik działu human resources, administrator systemu czy programista.
Edukacja na poziomie SI jest kluczowym elementem w każdej organizacji i bez tego nie można wdrożyć żadnych projektów SI. Łatwo to było sprawdzić na własnym przykładzie klienta zero, jakim był IBM, bo realizując platformę SI firma też musiała zrobić wiele w dziedzinie edukacji. Bo przecież mówimy o technologii, która jest znana od prawie dwóch dekad, ale jej dynamiczny rozwój obserwujemy od kilku lat. Oddział
IBM w Krakowie zatrudnia prawie tysiąc osób, a więc są to ludzie różnych zawodów i specjalności. Przeszli oni długi cykl edukacyjny, żeby rozumieć, czym jest SI, jak działa, zrozumieć podstawowe zasady, a w przypadku programistów również dokładną znajomość jej elementów. Ogromna część krakowskiego zespołu związana jest bezpośrednio z realizacją podstawowych zadań firmy. Mają oni dobrą radę dla klientów. Każdy musi się zastanowić: jaka jest moja wizja systemu SI w mojej instytucji? Co chcę dzięki niej osiągnąć? Trzeba wykonać pierwszy krok, opracowując takie założenia.
SI w bankach
– Jestem bardzo dumny z pracy, jaką Aleksandra Kaszuba z zespołem Związku Banków Polskich wykonała na rzecz adaptacji zasad wynikających z unijnego AI Act do pragmatyki biznesowej –powiedział Marcin Gajdziński w czasie spotkania z dziennikarzami. – Niedawno opublikowane zostało podsumowanie prac grupy roboczej do spraw sztucznej inteligencji działającej przy Forum Technologii Bankowych ZBP. Wskazano, na co banki powinny zwrócić uwagę, budując swoje systemy i modele. Gdzie są pułapki, których szczególnie należy unikać. – Warto zastanowić się, jak powinny funkcjonować w praktyce regulacje w sferze finansowej – podkreśliła Agnieszka Wachnicka, wiceprezes Związku Banków Polskich. – Jak możemy wesprzeć nasze środowisko, ponieważ to właśnie banki należą instytucji najbardziej zainteresowanych stosowaniem sztucznej inteligencji właściwie we wszystkich obszarach swojej działalności. W jaki sposób wesprzeć banki, by mogły one racjonalizować procesy i skutecznie wdrażać sztuczną inteligencję w swoich procedurach. Dlatego opracowaliśmy nasz raport. Aczkolwiek pragniemy zaznaczyć, że jest to dopiero pierwszy krok. Nasza grupa będzie dalej pracowała i pogłębiała te wszystkie zagadnienia. Na razie staraliśmy się odpowiedzieć na podstawowe pytania, z którymi się dzisiaj mierzymy. Przede wszystkim chcieliśmy zdefiniować te systemy i odpowiedzieć sobie na pytania, z czym mamy do czynienia, z jakim
p W dyskusji zwrócono uwagę na potrzebę nowego podejścia do klasyfikowania ryzyka. Zamiast etykietować technologie, należy skupić się na analizie konkretnych zastosowań w procesach bankowych. To otwiera drogę do wdrażania SI w sposób elastyczny i dostosowany do kontekstu. – Nie wystarczy stwierdzić, że LLM to system wysokiego ryzyka – wyjaśniła Aleksandra Kaszuba, AI Governance Squad Leader w IBM NCCE Europe. – To prowadziłoby do sytuacji, w której żadna nowoczesna usługa nie mogłaby być dostępna dla klientów. Zamiast tego analizujemy funkcję: czy model wspiera decyzje kredytowe, czy jedynie odpowiada na ogólne pytania? W praktyce oznacza to, że chatbot udzielający informacji o godzinach pracy oddziałów banku może być uznany za rozwiązanie niskiego ryzyka, podczas gdy ten sam model wspierający decyzje kredytowe musi podlegać znacznie bardziej rygorystycznym wymogom zgodności i wyjaśnialności.
Poruszono także istotny problem prawa do bycia zapomnianym w kontekście dużych modeli językowych. Ich zdolność do zapamiętywania danych, na których się uczyły, stawia pod znakiem zapytania realną możliwość usunięcia wiedzy z systemu.
– Z dużymi modelami jest trochę jak z plotką – stwierdziła Aleksandra Kaszuba. – Możesz poprosić, by ktoś jej nie powtarzał, ale to nie znaczy, że już jej nie pamięta.
Wniosek z raportu jest jasny: same technologie nie determinują ryzyka. Decydują o nim konkretne sposoby użycia. To podejście pozwala sektorowi bankowemu zachować zdolność do wdrażania innowacji bez blokowania rozwoju usług cyfrowych.
Eksperci uznali również, że przyszłość SI w finansach zależy nie tylko od zgodności z przepisami, ale też od zaufania klientów i międzysektorowej współpracy. Użytkownicy oczekują przejrzystości, informacji o tym, że decyzje są wspierane przez SI i że ich dane nie są wykorzystywane w sposób niejawny. Natomiast realne bezpieczeństwo procesów, na przykład w obszarze przeciwdziałania cyberoszustwom, wymaga wymiany danych między bankami, operatorami
telekomunikacyjnymi czy administracją publiczną. Dane są dziś dobrem wspólnym. Jeśli nie nauczymy się ich bezpiecznie wymieniać, nie zbudujemy skutecznych systemów prewencji.
Wdrożenie sztucznej inteligencji w bankach wymaga tworzenia interdyscyplinarnych zespołów z udziałem przedstawicieli działów prawnych, technologicznych, biznesowych, compliance i security. Współpraca tych wszystkich zespołów jest absolutnie kluczowa. Podejście interdyscyplinarne nie jest zresztą niczym nowym dla tego sektora. W ZBP jest wiele różnych ciał, które zajmują się rozmaitymi obszarami bankowości. Przyjęto model pracy w różnych strumieniach, dlatego że najczęściej nie jest tak, iż tylko jeden obszar banku jest zaangażowany we wdrażanie danego projektu. W bankowości SI jest powszechnie wykorzystywana właściwie we wszystkich obszarach, między innymi w back office, ale również w scoringu (na przykład w procesie aplikowania o kredyty). Naturalnie chodzi też o personalizację ofert. To wymaga, powtórzmy, bardzo wnikliwego podejścia interdyscyplinarnego. Po pierwsze, trzeba sprawdzić, na ile te rozwiązania są zgodne z rozmaitymi regulacjami, na przykład z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych. Należy też upewnić się, czy są one zgodne z oczekiwaniami urzędów nadzorczych – zarówno finansowego, jak i konsumenckiego. Badanie przez ZBP wspólnie z profesor Katarzyną Sekścińską z Uniwersytetu Warszawskiego wskazuje na bardzo dużą niewiedzę i niepewność wśród klientów indywidualnych. A przecież użytkownicy muszą być poinformowani o tym, że są stosowane mechanizmy sztucznej inteligencji, a nawet powinni je rozumieć.
Zakazane praktyki
Zakazane praktyki to takie, które stwarzają nieakceptowalne ryzyko dla zdrowia, bezpieczeństwa, praw podstawowych lub interesów publicznych, czytamy w raporcie „Podsumowanie prac grupy roboczej ds. AI” opracowanym przez Forum Technologii Bankowych Związku Banków Polskich.
1. Manipulacja lub techniki podprogowe. Działanie systemu AI zmierzające
do skłonienia odbiorcy do określonego zachowania poprzez przekazywanie nieprawdziwych informacji, wykorzystywanie słabości lub zatajenie istotnych faktów. System AI może wykorzystywać mechanizmy psychologiczne oraz techniki podprogowe działające poza świadomością odbiorcy. System, przez znaczące ograniczenie zdolności do podejmowania świadomych decyzji, ma wpłynąć na odbiorcę, wyrządzając mu lub mogąc wyrządzić poważną szkodę.
2. Wykorzystywanie słabości. Wykorzystanie przez system AI słabości osób lub grup osób ze względu na ich wiek, niepełnosprawność lub szczególną sytuację społeczną lub ekonomiczną. Celem lub skutkiem takiego działania musi być zmiana w zachowaniu tych osób w sposób, który wyrządza lub może wyrządzić im poważną szkodę.
3. Scoring społeczny. Bieżąca, ciągła ocena lub klasyfikacja osób fizycznych (lub ich grup) na podstawie ich zachowania lub cech osobistych, która może prowadzić do defaworyzacji lub innego krzywdzącego lub niekorzystnego traktowania.
4. Ocena lub przewidywanie możliwości popełnienia przestępstwa. Ocena lub predykcja ryzyka popełnienia przestępstwa przez osobę fizyczną wyłącznie na podstawie profilowania osoby fizycznej lub oceny jej cech osobowości i cech charakterystycznych.
5. Nieukierunkowane pozyskiwanie obrazów twarzy. Tworzenie lub rozbudowa baz danych służących rozpoznawaniu twarzy poprzez nieukierunkowane pozyskiwanie (untargeted scraping) wizerunków twarzy z internetu lub nagrań z telewizji przemysłowej.
6. Rozpoznawanie emocji w miejscu pracy lub kształcenia. Wyciąganie wniosków na temat emocji osoby fizycznej (na podstawie jej danych biometrycznych) w miejscu pracy (w co włączają się również procesy rekrutacyjne) lub w instytucjach edukacyjnych.
7. Kategoryzacja biometryczna w zakresie cech wrażliwych. Systemy kategoryzacji biometrycznej, które indywidualnie kategoryzują osoby fizyczne w oparciu o ich dane biometryczne, by wydedukować lub wywnioskować informacje na temat ich rasy, poglądów
politycznych, przynależności do związków zawodowych, przekonań religijnych lub światopoglądowych, seksualności lub orientacji seksualnej. 8. Systemy zdalnej identyfikacji biometrycznej w czasie rzeczywistym dla celów ścigania przestępstw. Wykorzystywanie systemów zdalnej identyfikacji biometrycznej (przez organy ścigania lub organy działające na ich rzecz) w czasie rzeczywistym w przestrzeni publicznej do celów ścigania przestępstw. Natomiast w raporcie „AI w finansach i bankowości oczami polskiego konsumenta” Warszawskiego Instytutu Bankowości czytamy: Podsumowanie wyników badania dotyczącego postrzegania
AI w finansach i bankowości wskazuje na niski poziom świadomości i wiedzy Polaków na ten temat. Prawie połowa respondentów deklaruje, że nie ma żadnej wiedzy o wykorzystaniu AI w sektorze finansowym, a kolejne 45 proc. wskazuje, że ich wiedza ma podstawowy poziom, przy czym deklarowany brak wiedzy najczęściej dotyczy osób z pokolenia BB. Zaledwie 1 proc. Polaków czuje, że ma zaawansowaną wiedzę w tej dziedzinie. Szczególnie niska jest znajomość technologii AI, takich jak machine learning oraz zakresu gromadzonych przez instytucje finansowe danych i sposobu ich zabezpieczania. Różnice międzypokoleniowe są znaczące – świadomość wykorzystania AI w finansach jest nawet o 37 proc. wyższa wśród przedstawicieli pokolenia Z niż BB. Polacy
są podzieleni w swoich opiniach na temat AI w finansach – 19 proc. widzi sens w jej wykorzystaniu, 15 proc. jest temu przeciwnych, a reszta nie ma określonego stanowiska. Tylko 12 proc. respondentów wykazuje ciekawość wobec nowych technologii AI, a chęć ich poznawania maleje z wiekiem. Istotnym aspektem jest również gotowość do korzystania z AI – młodsze pokolenia są bardziej otwarte, natomiast wśród pokolenia BB co trzecia osoba nie chce mieć kontaktu z AI. Główne obawy dotyczą bezpieczeństwa danych, ryzyka oszustw oraz potencjalnej utraty miejsc pracy w sektorze finansowym. Większość Polaków preferuje rozmowę z człowiekiem zamiast wirtualnego asystenta, szczególnie w kwestiach dotyczących kredytów i zgłaszania wyłudzeń finansowych. Aż 93 proc. respondentów byłoby skłonnych poczekać na rozmowę z konsultantem, aby uniknąć kontaktu z botem. Jednocześnie 43 proc. Polaków uważa, że banki powinny umożliwiać wybór konsumentowi między rozmową z AI a pracownikiem, przy czym ten pogląd jest częstszy wśród starszych pokoleń. Pod względem akceptacji AI w różnych obszarach finansów Polacy najchętniej widzieliby jej wykorzystanie w obsłudze konta osobistego, lokat czy inwestycji, natomiast mniej chętnie w kontekście kredytów i ubezpieczeń. n
Mieczysław T. Starkowski
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego ponad jedna czwarta (28 procent)
całego ruchu turystycznego w Polsce przypada na dwa miesiące: lipiec i sierpień
Jak podaje Play, w tym okresie udział abonentów tego operatora telekomunikacyjnego wśród użytkowników sieci w stosunku do stałych mieszkańców Krynicy Morskiej rośnie o 500 procent. Przed nami sezon urlopowy. Według rozmaitych badań, wyjeżdżamy dużo częściej i chętniej, w porównaniu do pokolenia naszych rodziców, co jest naturalnie dowodem na bogacenie się i zmianę stylu życia polskiego społeczeństwa. Jak wskazują eksperci, odwrócenie proporcji na rzecz jakości życia, czyli przewaga Polaków wyjeżdżających na urlopy nad tymi, którzy z powodów ekonomicznych są zmuszeni pozostać w domu, to cywilizacyjny i społeczny sukces ostatniej dekady. Tym bardziej że wśród podróżujących są i tacy, którym udaje się zaplanować 3-4 wypady w ciągu roku (urlopy, ferie, długie weekendy). Zaawansowane technologie czynią odległe miejsca bardziej dostępnymi i atrakcyjnymi.
Szybki wzrost
– Chcemy porozmawiać z państwem o infrastrukturze – powiedział Michał Ziółkowski, Chief Technology Officer, członek zarządu firmy Play, prezentując jej gotowość na wyzwania urlopowe. – Pokażemy również, jak zmienia się ruch telekomunikacyjny podczas przerw świątecznych i długich weekendów. Średniorocznie rośnie on o około 20 procent – zarówno w sieci mobilnej, jak i stacjonarnej. Natomiast w pierwszym kwartale tego roku
nasi użytkownicy skonsumowali ponad 1 eksabajt danych, czyli przeszło miliard gigabajtów. To są ogromne ilości danych. Biorąc pod uwagę wzrost ruchu, operator stara się działać jak najbardziej efektywnie. Między innymi optymalizuje zużycie energii elektrycznej. W ciągu ostatnich sześciu lat udało się obniżyć o połowę konsumpcję energii elektrycznej na gigabajt przesyłanych danych. Wykorzystuje się w tym celu różne rozwiązania technologiczne, między innymi sztuczną inteligencję. Dzięki specjalnym algorytmom SI pomaga sprzętowi zainstalowanemu w stacjach bazowych podejmować decyzje, jakie są najbardziej optymalne z punktu widzenia użytkowników, a także z perspektywy konsumpcji energii elektrycznej.
Ruch rośnie, bo użytkownicy mają w rękach coraz mocniejsze urządzenia. Operator nie ustaje w wysiłkach, by korzystali z coraz lepszego sprzętu. Jest on dystrybuowany we własnej sieci sprzedaży stacjonarnej oraz sklepie internetowym. W 2024 roku Play sprzedał ponad milion smartfonów, co było najlepszym wynikiem wśród polskich operatorów telekomunikacyjnych.
Klienci Playa mają już prawie 5 milionów smartfonów wyposażonych w technologię 5G. Obecnie 8 na 10 urządzeń sprzedawanych w sieci operatora to właśnie takie urządzenia. Natomiast 83 proc. ruchu głosowego jest obsługiwane przez technologię VoLTE. Zdaniem Michała Ziółkowskiego usługi te
charakteryzują się najwyższą jakością, czyli użytkownicy słyszą precyzyjny, naturalny głos rozmówcy.
W końcu 2024 r. klienci Playa korzystali z 12 426 stacji bazowych. 9 czerwca tego roku było ich 12 669. W ostatnich latach operator buduje około dwóch tysięcy stacji rocznie. A wchodząc na rynek 16 marca 2007 r., bazował wyłącznie na infrastrukturze innych operatorów. Zaś niedawno, na początku kwietnia, rozpoczął proces zamiany technologii 3G na bardziej wydajne: 4G i 5G, by klienci mogli cieszyć się jeszcze lepszymi usługami.
– Dysponujemy wieloma statystykami, mamy mnóstwo danych – ujawnia Michał Ziółkowski. – Pomagają nam one podejmować coraz lepsze decyzje inwestycyjne, bardziej efektywne, jeszcze lepiej odpowiadające na potrzeby naszych klientów. Jednocześnie, analizując te dane, widzimy między innymi, jakie są nawyki Polaków, jak spędzamy wolny czas – zarówno urlopy, jak i długie weekendy. Na tej podstawie przygotowaliśmy (od początku 2024 r. do końca pierwszego kwartału tego roku) raport WczasoPolacy.
Wypoczywamy w kraju
Okazuje się, że w naszych wyborach urlopowych pozostajemy bardzo patriotyczni, czytamy w raporcie. Według badania CBOS, aż 81 proc. planujących wyjazdy ma zamiar wypoczywać gdzieś w kraju (turystyka zagraniczna nęci połowę osób zainteresowanych podróżami, nawet jeśli
odsetek ten ciągle wzrasta). Pomijając zawirowania z ostatnich lat – w pandemii branża turystyczna była przecież jedną z najbardziej dotkniętych niepewnością i obostrzeniami, dlatego dane z lat 20202024 są rozchwiane – trend jest oczywisty. Przy czym infrastruktura to nie tylko beton i asfalt, ale także nadajniki i światłowody, a więc informacyjna autostrada, która jest niezbędna współczesnym podróżnikom. W listopadzie 2021 roku grupa chińskich i tajwańskich badaczy z uniwersytetów Nanchang oraz Taichung opublikowała artykuł „Wpływ technologii na rozwój turystyki”, w którym wykazała pozytywny ekonomiczny związek pomiędzy wdrożeniem nowoczesnych usług telekomunikacyjnych (szybkich sieci komórkowych oraz wydajnych stacjonarnych łącz światłowodowych), a liczbą
odwiedzających dany region turystów oraz ilością pieniędzy wydawanych przez nich na różne atrakcje w czasie wolnym. Zdaniem naukowców łatwiejszy dostęp do technologii zwiększa atrakcyjność miejsca, a zatem przyciąga nowych odwiedzających, którzy dzięki technologiom informują o wymarzonych wakacjach swoich bliskich oraz znajomych, którzy także zapragną odwiedzić region. Powoduje to ekonomiczny efekt mnożnikowy. Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w 2018 r. aż 80 proc. odwiedzin odnotowano w zaledwie 76 powiatach. Hasłowo: Bałtyk, Tatry i Mazury to trzy wymarzone cele wypadów wypoczynkowych Polaków. Jednocześnie niewykorzystany pozostaje potencjał turystyczny w takich województwach jak świętokrzyskie czy podkarpackie.
Pytani o priorytety polscy turyści deklarują, że przede wszystkim zależy im na spędzeniu czasu z przyjaciółmi i rodziną (55 proc.), dopiero potem na poznawaniu miejsca i kultury (46 proc.), spędzeniu czasu na łonie natury (44 proc.). Co ciekawe, 40 proc. ankietowanych wskazuje, że na wakacjach planuje się rozpieszczać (dane sieci hoteli Marriott Bonvoy). W tym rozpieszczaniu się, a więc poszukiwaniu atrakcyjnych możliwości spędzania wolnego czasu, bardzo pomaga dostęp do sieci. Turyści oczekują, że będzie on zapewniony zarówno w czasie zwiedzania, plażowania czy wędrówek, jak i w miejscach noclegowych. Wymaga to od hoteli czy właścicieli kwater doprowadzenia światłowodowego łącza stacjonarnego wszędzie tam, gdzie warunki na to pozwalają.
Liczba osób przebywających w miejscowości turystycznej (i to tylko za sprawą klientów jednej sieci komórkowej) może przekraczać nawet o 500 proc. liczbę stałych mieszkańców. Duży ruch w miejscach urlopowych łatwo dostrzec na drogach i po rezerwacjach noclegów. Zagęszczenia nie odczuwają jednak użytkownicy sieci komórkowej Play, która – w przeciwieństwie do dróg – nie korkuje się, przekonują przedstawiciele operatora. Czy tak samo będzie latem 2025 r.?
Jeżeli chodzi o najbardziej oblegane miejscowości w kraju, w zasadzie nie ma niespodzianek. W letnim okresie urlopowym zdecydowanie największym zainteresowaniem cieszą się obszary nadmorskie. Chętnie odpoczywamy też nad wielkimi jeziorami w województwie warmińsko-mazurskim. Liczba użytkowników telefonii komórkowej rośnie tam wtedy znacząco. Zaś ruch przez nich generowany wzrasta cztero–, pięciokrotnie i operatorzy muszą być na tę sytuację przygotowani.
Powszechne wykorzystywanie sieci telekomunikacyjnej jest dobrym źródłem wiedzy o tym, gdzie Polacy spędzają urlopy. W okresie przeanalizowanym przez Play (od stycznia 2024 r. do marca 2025 r.) wśród miejsc notujących największe przyrosty użytkowników w przeliczeniu na infrastrukturę telekomunikacyjną na danym obszarze geograficznym w okresie urlopowym znalazły się przede wszystkim miejscowości na wybrzeżu. To okolice Władysławowa i Karwi (+31 tysięcy użytkowników Play), Kołobrzeg, rejon Mielna, Sarbinowa i Unieście, okolice Darłowa i Dąbek, ale także Zakopane.
Jakość życia
– Telefonia komórkowa jest postrzegana przede wszystkim jako narzędzie do kontaktu z bliskimi – przypomniała Małgorzata Zakrzewska, Chief Corporate Affairs Officer w firmie Play. –Ale kontekst jest zdecydowanie szerszy. Chodzi też o bezpieczeństwo, szczególnie w sytuacjach kryzysowych. A także o wygodę, bo za obiad czy nocleg chętnie płacimy kartami, co wymaga łączności. Dlatego tak istotna jest rola operatorów telekomunikacyjnych.
– Wraz ze zwiększeniem częstotliwości wyjazdów oraz skróceniem czasu ich trwania Polacy zaczęli poszukiwać innych, aktywnych form spędzania czasu, szczególnie na świeżym powietrzu – dodaje Monika Książek, kierowniczka Działu Data Science w Play. – Piesze wędrówki, wycieczki rowerowe i inne aktywności fizyczne zyskują na popularności kosztem biernego wypoczynku. Trend związany z powrotem do natury i poszukiwaniem autentycznych doświadczeń znajduje odzwierciedlenie w wyborze miejsc noclegowych. Coraz więcej osób decyduje się na noclegi w rytmie ekoturystyki odpowiedzialnej i zrównoważonej, wybierając gospodarstwa agroturystyczne. Równolegle z powrotem do natury obserwujemy postępującą transformację cyfrową w branży turystycznej. Firmy coraz szerzej wykorzystują technologie, co wpływa zarówno na sposób organizacji podróży, jak i na doświadczenia klientów podczas pobytu. Rezerwacje online, wirtualne przewodniki, aplikacje turystyczne oraz media społecznościowe stają się integralną częścią procesu planowania i realizacji wyjazdów. Krótkie filmiki na TikToku czy Instagramie promują nowe lokalizacje i nowe aktywności, takie jak turystyka kulinarna czy oparta na doświadczeniach (kultura i tradycja, ale też udział w festiwalach). Decyzje o wyborze miejsca do spania lub zjedzenia posiłku są coraz częściej podejmowane na podstawie opinii i liczby gwiazdek w sieci. Technologia pełni ważną rolę, bo dostęp do internetu stał się warunkiem komfortu dla większości sfer naszego życia. Popularność przedłużonych weekendów, łączących pracę i wypoczynek, tzw. workation (work – praca oraz vacation –wakacje) jest ściśle związana z dostępem do sieci – zarówno mobilnej, jak i stacjonarnej. Dlatego turyści chętnie rezerwują noclegi w górach czy nad jeziorami, o ile te zapewniają odpowiednie warunki zarówno do relaksu, jak i do pracy. Rozwój technologii umożliwia lepsze dopasowanie ofert do indywidualnych potrzeb. Algorytmy wykorzystujące sztuczną inteligencję już teraz pomagają tworzyć unikalne plany podróży, uwzględniające ulubione aktywności, styl życia, a nawet budżet turystów.
– Operatorzy obiektów turystycznych coraz częściej decydują się na szybkie łącze do sieci, które następnie (np. poprzez wi-fi) udostępniają swoim gościom – wyjaśnia Patrycja Rautenstrauch, kierowniczka Zespołu Zarządzania Wartością Klienta B2B w Play. – To znak czasów i zmieniających się oczekiwań klientów, którzy podczas pobytu na urlopie chcą korzystać z urządzeń mobilnych, tak jak w domu: oglądać wideo, słuchać muzyki czy audiobooków z serwisów streamingowych. Jest to szczególnie ważne dla tych gości hoteli i pensjonatów, którzy łączą pobyt w miejscu atrakcyjnym turystycznie z pracą wykonywaną zdalnie. – Zużycie danych mobilnych w sieci Play rośnie z roku na rok o 20-25 procent – zwraca uwagę Michał Kowalski, dyrektor Departamentu Usług Szkieletowych i Infrastruktury w Play. – Moment przełomowy nastąpił na początku pandemii COVID-19 – w marcu 2020 roku, gdy odnotowano gwałtowny skok o ok. 60 proc. w porównaniu z wcześniejszymi okresami. Co ciekawe, wartości, które wtedy uznaliśmy za rekordowe, zostały do dziś podwojone. Intensywny wzrost obserwujemy też w przypadku łączy stacjonarnych. Statystyczne gospodarstwo domowe w październiku 2019 r. zużywało miesięcznie około 111 GB danych, podczas gdy obecnie ta wartość wzrosła niemal trzykrotnie, osiągając poziom 319 GB miesięcznie. Ta zmiana odzwierciedla fundamentalną transformację w sposobach korzystania z usług cyfrowych w naszych domach.
Na marginesie, dwa ciekawe przypadki. Gigant, aplikacja Google Maps, codziennie używana jest przez 3-5 mln abonentów Play. Ta liczba robi wrażenie (a przecież dla wszystkich operatorów należy ją pomnożyć kilkakrotnie). Google M ps służy nam w codziennym życiu. Choć nawet przy tej skali zainteresowania wyróżniają się dni szczególnie intensywnego wykorzystania: weekendy oraz – co nie zaskakuje – podróże urlopowe i świąteczne.
Na drugim biegunie jest maleńkie Vivino, czyli aplikacja pomagająca w wyborze win oraz ocenie ich przez koneserów (do 10 tys. używających jej abonentów Play dziennie). Widać wyraźnie, że jest to narzędzie wykorzystywane głównie w czasie
weekendów. A szczególnie intensywnie na początku roku (Sylwester, wyjazdy na Trzech Króli oraz początek karnawału). Jednak szczyt zainteresowania Vivino zanotowało w walentynki. Rosnące zużycie danych wynika bezpośrednio z lawinowo przybywającej liczby urządzeń korzystających z sieci. Ta dynamika będzie się prawdopodobnie utrzymywać. Według prognoz firmy PRM Research, liczba urządzeń połączonych z internetem przypadających na statystycznego mieszkańca Polski ulegnie podwojeniu w najbliższych latach – z obecnych 7 do 16 w roku 2028 (samochody, elementy infrastruktury miast, przemysł, urządzenia prywatnych użytkowników).
Jesteśmy w środku rewolucji, w której praktycznie każde urządzenie w naszym otoczeniu staje się elementem globalnej sieci wymiany informacji, generując coraz większe zapotrzebowanie na przepustowość i niezawodność transmisji danych. Ten gwałtowny wzrost stanowi ogromne wyzwanie dla operatorów sieci komórkowych. Aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na szybki internet, Play intensywnie inwestuje w infrastrukturę, poszukując nowych lokalizacji dla kolejnych nadajników sieci oraz rozbudowując i modernizując sieć stacjonarną.
Dalszy rozwój
– Genezą powstania omawianego raportu były właśnie wyzwania w rozwoju infrastruktury – podkreśliła Małgorzata Zakrzewska. – Mówimy o ponad 12 tysiącach stacji, a każda z nich to konkretna lokalizacja, gdzie trzeba przekonać lokalną społeczność, żeby taka stacja mogła powstać. Należy wyjaśnić, na czym polegają korzyści z tego, że ta łączność tam funkcjonuje. Koncepcja dokumentu narodziła się w zespole APT-S. Chodziło o to, żeby mieć informacje, które między innymi można pokazać lokalnym włodarzom, jak ten ruch się zmienia, jak rośnie w czasie turystycznych szczytów. Średni czas trwania inwestycji (budowy stacji bazowej) wynosi 18 miesięcy. Wynika to z ogromnej liczby decyzji i pozwoleń, które trzeba uzyskać dla każdej lokalizacji. Chodzi o niezliczone przepisy prawa budowlanego, zagospodarowania przestrzennego, ochrony środowiska. W każdym przypadku jest wielu interesariuszy. Operator współpracuje więc zawsze z lokalnymi społecznościami i włodarzami, żeby wyjaśniać korzyści płynące z tworzenia tej infrastruktury i rozwiewać obawy, jakie towarzyszą rozbudowie sieci komunikacyjnej. Konieczna jest również współpraca z kilkunastoma ministerstwami zaangażowanymi w prawodawstwo i proces inwestycyjny.
Telefonia komórkowa jest postrzegana przede wszystkim jako narzędzie do kontaktu z bliskimi. Ale kontekst jest zdecydowanie szerszy. Chodzi też o bezpieczeństwo, szczególnie w sytuacjach kryzysowych. A także o wygodę, bo za obiad czy nocleg chętnie płacimy kartami, co wymaga łączności. Dlatego tak istotna jest rola operatorów telekomunikacyjnych.
Małgorzata Zakrzewska Chief Corporate Affairs Officer w Play
Dane, które gromadzą operatorzy, są naturalnie niezbędne przy rozbudowie sieci telekomunikacyjnej. Ale nie tylko. Są także pomocne wielu innym instytucjom. Często dostęp do dobrej sieci decyduje przecież o tym, czy będziemy w stanie na czas otrzymać pomoc medyczną. Dzięki telekomunikacji wielu ludzi jest w stanie normalnie funkcjonować, niekoniecznie jeżdżąc do dużego miasta do pracy. Ogromną rolę odgrywają też edukacja i rozrywka. Do tego wszystkiego potrzebne są stabilne, niezawodne usługi i łącza telekomunikacyjne.
– Wszystko to powoduje, że budowa sieci trwa znacznie dłużej, niż byśmy sobie tego życzyli. Zwłaszcza że okres 18 miesięcy to średnia statystyczna. Mamy w swojej historii takie obiekty, których budowa trwała 10 lat. Jednak nie poddajemy się. Planujemy utrzymać dotychczasowe tempo rozbudowy sieci. Oczywiście ostateczna liczba stacji bazowych będzie uzależniona od tego, jakie będą potrzeby naszych klientów, jak będzie kształtował się ruch telekomunikacyjny. Naszym celem jest budowa sieci, w której będzie funkcjonowało co najmniej 15 tysięcy stacji. Odpowiadając na pytanie, które zadaliśmy sobie na wstępie, czy infrastruktura jest przygotowana na wzmożony ruch w okresie wakacyjnym, odpowiadam: tak, jesteśmy na to przygotowani. Wiąże się to oczywiście z potężnymi wydatkami. Przez ostatnie lata zainwestowaliśmy ogromne pieniądze. Tylko w ciągu pięciu lat (w okresie 2020-2024) przeznaczyliśmy na inwestycje – głównie w sieć i częstotliwości – ponad 6 miliardów złotych. Biorąc pod uwagę tempo rozwoju sieci, które chcemy utrzymać, poziom inwestycji w kolejnych latach się nie zmieni – podsumowuje Michał Ziółkowski. n
Mieczysław T. Starkowski
Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
www.itreseller.pl
12 czerwca 2025 roku Jabra ogłosiła otwarcie nowego biura GN w warszawskim biurowcu
Saski Crescent. W jego strukturach znajduje się również nowoczesny showroom
Jabra, dostępny dla firm i partnerów biznesowych. Całość znajduje się przy ulicy Królewskiej 16 i to właśnie pod tym adresem mogliśmy uczestniczyć w polskiej premierze urządzenia Jabra PanaCast 40 VBS. Spotkanie poprowadziła Menedżer ds. Marketingu Korporacyjnego CEE Jagoda Leszczyńska, a prezentacje produktowe i techniczne –Menedżer ds. Wsparcia Sprzedaży Adrian Masłowski
Nowe biuro GN i showroom Jabry w sercu Warszawy to nie tylko wyjątkowo zachęcające miejsce pracy, ale przede wszystkim laboratorium innowacji i przestrzeń do testowania najnowszych rozwiązań audio-wideo. Showroom mieszczący się na 3. piętrze biurowca pozwala na praktyczne sprawdzenie urządzeń w rzeczywistych scenariuszach – od małych salek po większe przestrzenie konferencyjne. To także miejsce, gdzie klienci i partnerzy mogą bezpośrednio porozmawiać z ekspertami z zespołu Jabra, porównać produkty i zorganizować spersonalizowane prezentacje.
Raport Jabry: małe sale, wielkie idee, niemałe wyzwania
Podczas wydarzenia przedstawiono raport pt. „Big Ideas, Small Rooms”, który rzuca światło na to, jak zmienia się rola małych sal konferencyjnych w nowoczesnych firmach. Wyniki są jednoznaczne: aż 94 proc. pracowników biurowych podczas codziennych spotkań korzysta z raczej niewielkich sal, a 73 proc. uważa, że to właśnie tam współpraca przebiega najefektywniej. Jednak stan obecnych sal
wideokonferencyjnych pozostawia wiele do życzenia. Według danych Jabry, tylko 1 na 3 posiada dedykowane urządzenia do wideokonferencji. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z dźwiękiem – mniej niż połowa sal wyposażona jest w dedykowane głośniki konferencyjne, a tylko 29 proc. ma profesjonalne mikrofony. W praktyce oznacza to, że większość spotkań odbywa się w warunkach dalekich od optymalnych, co przekłada się na obniżoną produktywność i utrudnienia w komunikacji. Co więcej, tylko 22 proc. firm deklaruje, że ich sale są gotowe na pełną integrację z systemami do pracy zdalnej, a aż 68 proc. przyznaje, że korzysta z przestarzałego sprzętu, który nie spełnia współczesnych standardów jakości audio i wideo. 72 proc. badanych uważa, że lepiej wyposażone sale zwiększyłyby ich produktywność, a 70 proc. czułoby się pewniej, zabierając głos podczas spotkania.
– W styczniu tego roku przebadaliśmy około 1000 pracowników umysłowych z rejonu Ameryki Północnej i EMEA. Zapytaliśmy ich o potrzeby dotyczące sal konferencyjnych i spotkań online. Okazało się, że 94 proc. uczestniczy
w spotkaniach w małych salkach, a aż 80 proc. traci czas na szukanie odpowiednio wyposażonej przestrzeni. To pokazuje, jak ważne są inwestycje w nowoczesne technologie dla tych właśnie miejsc – zaznaczyła Jagoda Leszczyńska. Raport ujawnia również, że tylko 31 proc. sal wyposażonych jest w systemy automatycznego kadrowania obrazu, a mniej niż 20 proc. pozwala na bezproblemowe podłączenie własnego urządzenia (BYOD). W efekcie większość spotkań hybrydowych prowadzona jest w warunkach, które uniemożliwiają sprawiedliwy udział zarówno osób obecnych w sali, jak i tych łączących się zdalnie.
PanaCast 40 VBS – premiera, która zmienia reguły gry
Centralnym punktem wydarzenia była premiera PanaCast 40 VBS – wideobaru z systemem Android, mającego rozwiązać zdecydowaną większość wspomnianych wyżej problemów, bo dedykowanego właśnie małym salom konferencyjnym. To urządzenie, które dzięki zaawansowanej technologii łączenia obrazu z dwóch kamer, oferuje aż 180-stopniowe pole
widzenia i pełny wgląd w pomieszczenie, niezależnie od położenia uczestników. PanaCast 40 VBS wyróżnia się także doskonałym dźwiękiem –wyposażono go w wysokiej klasy głośnik oraz aż sześć mikrofonów z adaptacyjnym kształtowaniem wiązki, wspieranych przez inteligentne algorytmy audio. Jabra PanaCast 40 VBS w Polsce będzie dostępny już od połowy 2025 roku, a jego sugerowana cena wyniesie 1499 euro.
Dane techniczne i montaż PanaCast 40 VBS
PanaCast 40 VBS to urządzenie typu all-in-one, które działa niezależnie – nie wymaga podłączenia do komputera, ponieważ bazuje na systemie Android i pozwala na natychmiastowe uruchamianie aplikacji, takich jak Microsoft Teams, Zoom czy Google Meet bezpośrednio z poziomu wideobara. Sercem urządzenia są dwie kamery 4K, które dzięki technologii real-time stitching tworzą płynny, szerokokątny obraz obejmujący całe pomieszczenie – bez zniekształceń
i martwych stref. Kamera oferuje 4-krotny zoom cyfrowy oraz funkcję Intelligent Zoom, która automatycznie kadruje rozmówców, niezależnie od ich pozycji w sali.
Wspomniany już system audio to sześć mikrofonów MEMS z adaptacyjnym kształtowaniem wiązki oraz jeden wysokiej klasy głośnik o mocy 10 W, zoptymalizowany pod kątem wyrazistości mowy i eliminacji zakłóceń. Urządzenie obsługuje zaawansowane algorytmy redukcji szumów i echa, a także funkcję Voice Leveling, która wyrównuje poziom głosu wszystkich uczestników.
PanaCast 40 VBS wyposażono w porty USB-C, HDMI (in/out), Ethernet, Wi-Fi 6, Bluetooth oraz slot na kartę microSD. Urządzenie oferuje także opcjonalny, zewnętrzny kontroler dotykowy Jabra IP Touch Controller. Zarządzanie odbywa się z kolei przez platformę Jabra+ – administrator może monitorować status urządzenia, aktualizować oprogramowanie i konfigurować ustawienia bezpieczeństwa.
Jeśli chodzi o montaż, PanaCast 40 VBS oferuje pełną elastyczność:
Jabra to tylko część biznesu GN, ale 50 proc. to GN Hearing – dział medyczny. Każdy nasz produkt, niezależnie od segmentu, korzysta z tych samych systemów zabezpieczeń słuchu. U nas rozwiązania te działają od razu po wyjęciu z pudełka, bez konieczności dodatkowej konfiguracji. Dla nas słuch jest najważniejszy.
Menedżer ds. Wsparcia Sprzedaży Adrian Masłowski
q Możliwość postawienia na stole konferencyjnym – dzięki antypoślizgowej podstawie i kompaktowym wymiarom.
q Montaż na ścianie – w zestawie znajduje się dedykowany uchwyt ścienny umożliwiający szybkie i stabilne zamocowanie urządzenia na dowolnej wysokości.
q Montaż na statywie – wideobar posiada standardowy gwint 1/4″, co pozwala na instalację na większości dostępnych statywów fotograficznych i konferencyjnych.
Urządzenie jest kompatybilne z Microsoft Teams Rooms, Zoom Rooms, Google Meet, Cisco Webex oraz trybem BYOD (Bring Your Own Device), co pozwala na podłączenie własnego laptopa i korzystanie z dowolnej platformy wideokonferencyjnej. Ponadto PanaCast 40 VBS spełnia normy bezpieczeństwa Microsoft Device Ecosystem Platform (MDEP), co gwarantuje ochronę danych i łatwość wdrożenia w środowiskach korporacyjnych. Jabra oferuje również rozszerzoną gwarancję Jabra Warranty+ oraz wsparcie techniczne w języku polskim.
Jabra – siła innowacji i doświadczenia GN
Jabra to nie tylko rozwiązania audio-wideo, ale przede wszystkim część duńskiego holdingu GN Group, który od ponad 150 lat wyznacza standardy w dziedzinie technologii komunikacyjnych i ochrony słuchu. To właśnie doświadczenie i zaplecze badawczo-rozwojowe GN sprawiają, że produkty Jabra wyróżniają się na rynku nie tylko jakością, ale i troską o zdrowie użytkowników.
– Jabra to tylko część biznesu GN, ale 50 proc. to GN Hearing – dział medyczny. Każdy nasz produkt, niezależnie od segmentu, korzysta z tych samych systemów zabezpieczeń słuchu. U nas rozwiązania te działają od razu po wyjęciu z pudełka, bez konieczności dodatkowej konfiguracji. Dla nas słuch jest najważniejszy – podkreślił Adrian Masłowski.
Wszystkie produkty Jabra, niezależnie od tego, czy są przeznaczone dla pracowników biurowych, operatorów służb specjalnych czy użytkowników domowych, powstają w oparciu o te same standardy bezpieczeństwa i innowacji. GN Group zatrudnia w Polsce ponad 150 specjalistów R&D, a warszawskie biuro to nie tylko showroom, ale także centrum badań i rozwoju, gdzie powstają nowe rozwiązania dla globalnych klientów.
Portfolio i filozofia marki
Jabra od lat rozwija portfolio produktów, które odpowiadają na realne potrzeby użytkowników –od zestawów słuchawkowych po zaawansowane systemy wideokonferencyjne. Marka nie uznaje kompromisów w kwestii jakości i nie stosuje praktyk sztucznego postarzania sprzętu, co można
zaobserwować po żywotności sprzętów. Urządzenia mają służyć przez lata, a regularne aktualizacje oprogramowania wprowadzają nowe funkcje bez konieczności wymiany sprzętu. – Staramy się po prostu rozwiązywać problemy. Tyle – podsumował prowadzący event, Adrian Masłowski.
Podsumowanie i przyszłość marki
Event Jabry w Warszawie pokazał, że przyszłość pracy hybrydowej należy do małych, dobrze wyposażonych sal konferencyjnych i rozwiązań, które łączą jakość, bezpieczeństwo i intuicyjną obsługę. PanaCast 40 VBS to odpowiedź na realne potrzeby współczesnych firm, a nowe biuro GN i showroom Jabra w Warszawie to miejsce, gdzie innowacje spotykają się z praktyką.
Jabra nieustannie inwestuje w badania, rozwój i edukację rynku, a jej produkty są wybierane przez największe światowe firmy z listy Fortune 500. Nowe technologie, takie jak debiutujący chociażby PanaCast 40 VBS, będą niewątpliwie kształtować sposób, w jaki pracujemy i komunikujemy się w najbliższych latach – zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. n
W dzisiejszym krajobrazie biznesowym pytanie nie brzmi już „czy” sztuczna inteligencja wpłynie na Twoją firmę, ale „jak” i „kiedy”. Liderzy, którzy traktują AI jako kolejną technologiczną nowinkę, ryzykują pozostanie w tyle
Prawdziwa transformacja wymaga jednak czegoś więcej niż wdrożenia pojedynczego narzędzia – wymaga świadomej wizji i strategii. Sztuczna inteligencja to nie cel sam w sobie, ale potężny środek do osiągnięcia fundamentalnych celów biznesowych: wzrostu, efektywności, innowacyjności i budowania trwałej przewagi konkurencyjnej. Kluczem jest zrozumienie, w jaki sposób AI może zostać wpleciona w DNA Twojej organizacji.
Dla wielu menedżerów świat AI może wydawać się skomplikowany i przytłaczający. Jednak zamiast gubić się w technicznych detalach, warto zacząć od strategicznego spojrzenia na sprawdzone modele jej implementacji. Prezentuję pięć fundamentalnych podejść do wykorzystania sztucznej inteligencji, które już dziś rewolucjonizują firmy na całym świecie. Potraktuj je jako źródło inspiracji do stworzenia własnej, unikalnej wizji dla AI.
AI-First – AI na pierwszym miejscu. Fundament nowego biznesu
W tym najbardziej radykalnym modelu firma stawia sztuczną inteligencję w absolutnym centrum swojej strategii, operacji i propozycji wartości. To nie jest dodatek, ale fundamentalny budulec całego biznesu. Decyzje, procesy i produkty są projektowane od podstaw z myślą o maksymalnym wykorzystaniu danych i algorytmów AI do stworzenia bezprecedensowej przewagi konkurencyjnej.
Pomyśl o gigantach, takich jak Google czy Netflix. Wyszukiwarka Google nie jest „ulepszona” przez AI – ona jest systemem AI, który w czasie rzeczywistym analizuje miliardy zapytań i stron, aby dostarczyć najtrafniejszą odpowiedź. Podobnie sercem modelu biznesowego Netflixa jest potężny
silnik rekomendacji, który personalizuje ofertę dla setek milionów użytkowników, maksymalizując ich zaangażowanie i retencję. Firma, która przyjmuje strategię AI-First, nie zadaje pytania: „Gdzie możemy użyć AI?”. Zamiast tego pyta: „Jak zbudować nasz biznes wokół możliwości, jakie stwarza AI?”.
AI-Augmented – praca wspierana przez AI. Twój inteligentny kopilot
Ten model koncentruje się na wzmacnianiu i przekraczaniu ludzkich zdolności, a nie na zastępowaniu człowieka.
AI działa tu jako inteligentny asystent, a nawet doradca, który wychodzi poza automatyzowanie powtarzalnych zadań, koncentrując się na dostarczaniu unikalnej i nieosiągalnej dla ludzkiego intelektu wiedzy, analizy i rekomendacji w czasie rzeczywistym, pozwalając pracownikom skupić się na tym, w czym są najlepsi: na kreatywności, krytycznym myśleniu, tworzeniu unikalnej wartości i budowaniu relacji.
To jedno z najbardziej dostępnych i efektywnych zastosowań AI. Przykładem jest programista korzystający z GitHub Copilot, który podpowiada całe fragmenty kodu, dziesięciokrotnie przyspieszając pracę. Inny przykład to analityk finansowy w banku, któremu system AI na bieżąco flaguje nietypowe transakcje, pozwalając mu skupić się na dogłębnej analizie potencjalnych oszustw, zamiast na manualnym przeszukiwaniu tysięcy logów. W medycynie radiolodzy wykorzystują AI do wstępnej analizy obrazów z rezonansu magnetycznego, co pozwala im szybciej zidentyfikować obszary wymagające szczególnej uwagi. Strategia AI-Augmented podnosi produktywność i jakość pracy, czyniąc z technologii partnera, a nie konkurenta dla człowieka.
AI as a Service (AIaaS). Demokratyzacja dostępu do innowacji
Nie każda firma ma zasoby, by budować własne, skomplikowane systemy sztucznej inteligencji od zera. I nie musi. Model AI as a Service (AIaaS) polega na korzystaniu z gotowych narzędzi, platform i API oferowanych przez zewnętrznych dostawców, takich jak Google Cloud AI, Amazon SageMaker czy Microsoft Azure AI. To podejście dramatycznie demokratyzuje dostęp do zaawansowanej technologii.
Dzięki AIaaS nawet niewielki startup może w ciągu kilku godzin zintegrować w swojej aplikacji zaawansowane funkcje, takie jak rozpoznawanie mowy,
analiza obrazu, tłumaczenie maszynowe czy analiza sentymentu w komentarzach klientów. Firma e-commerce może wykorzystać gotowe API do prognozowania popytu, a dział marketingu – do automatycznej kategoryzacji opinii klientów. AIaaS eliminuje barierę wejścia, jaką stanowią ogromne inwestycje w infrastrukturę i zespół data science, pozwalając firmom każdej wielkości na szybkie prototypowanie i wdrażanie rozwiązań AI.
AI for Decision Support –
AI do wspierania decyzji. Strategiczny supermózg
W świecie przeładowanym danymi, kluczową umiejętnością lidera jest
podejmowanie trafnych decyzji w warunkach niepewności. W tym modelu AI pełni rolę analitycznego supermózgu, który przetwarza ogromne zbiory danych – rynkowych, finansowych, operacyjnych, a nawet pogodowych –w celu dostarczenia menedżerom głębokich wglądów (insightów), symulacji różnych scenariuszy i oceny ich potencjalnych skutków.
Celem nie jest zastąpienie ludzkiego osądu, ale jego wzbogacenie. Wyobraź sobie system, który analizuje globalne łańcuchy dostaw i w czasie rzeczywistym sugeruje optymalizację trasy transportu w odpowiedzi na lokalne zatory czy zmiany ceł. Pomyśl o platformie dla zarządu, która na podstawie danych rynkowych i wewnętrznych
symuluje potencjalny zwrot z inwestycji w wejście na nowy rynek, uwzględniając setki zmiennych. To właśnie rola AI w wspieraniu decyzji – przekształcanie surowych danych w strategiczną mądrość.
AI for Hyper-Personalization –AI do hiperpersonalizacji. Unikalne rozwiązanie dla tysięcy klientów
Ostatni model wykorzystuje sztuczną inteligencję do tworzenia unikalnych, indywidualnie dopasowanych doświadczeń, produktów i komunikatów dla każdego klienta – i to na masową skalę. Era masowych rozwiązań dobiega końca. Klienci oczekują, że firmy będą rozumiały ich potrzeby i preferencje. AI to umożliwia. Analizując w czasie rzeczywistym dane o zachowaniach, historii zakupów, preferencjach
Prawdziwa transformacja wymaga czegoś więcej niż wdrożenia pojedynczego narzędzia – wymaga świadomej wizji i strategii. Sztuczna inteligencja to nie cel sam w sobie, ale potężny środek do osiągnięcia fundamentalnych celów biznesowych.
Krystyna Jarek Ekspertka Innowacji AI, założycielka Booster of Innovation
i kontekście interakcji, firmy mogą tworzyć „segment jednego klienta”. Spotify i YouTube to klasyczne przykłady – ich systemy rekomendacji tworzą unikalne playlisty i propozycje treści dla miliardów użytkowników. W e-commerce, algorytmy personalizują nie tylko rekomendacje produktowe, ale także całą stronę główną sklepu. W marketingu treść, grafika, a nawet czas wysyłki newslettera mogą być dobierane indywidualnie dla każdego odbiorcy, maksymalizując szansę na konwersję. Hiperpersonalizacja napędzana przez AI to dziś najpotężniejszy sposób na budowanie lojalności i zwiększanie wartości życiowej klienta (CLV). To także sposób na wyróżnienie się i opracowanie nowej oferty, która pozwoli pozyskać nowe, do tej pory nieobsługiwane, grupy klientów.
Od inspiracji do działania
Przedstawione modele nie wykluczają się wzajemnie – często przenikają się i uzupełniają. Firma może jednocześnie wspierać swoich pracowników narzędziami AI (AI-Augmented), korzystać z chmurowych usług AI (AIaaS) do analizy danych i dążyć do hiperpersonalizacji w kontakcie z klientem.
Twoim zadaniem jako lidera jest teraz refleksja: Który z tych modeli najsilniej rezonuje z Twoją strategią biznesową? Gdzie leżą Twoje największe wyzwania i szanse? Czy chcesz zrewolucjonizować swój model biznesowy (AI-First), wzmocnić swój zespół (AI-Augmented), a może zbudować bezkonkurencyjną relację z klientem (Hyper-Personalization)?
Stworzenie wizji dla AI to pierwszy, kluczowy krok. To ona nadaje kierunek inwestycjom, mobilizuje zespół i pozwala przekształcić technologiczną rewolucję w realny, mierzalny sukces Twojej firmy. Czas zacząć działać. n
Skomentuj, polub lub udostępnij!
Artykuł dostępny w wersji cyfrowej
HUAWEI ICT DAY 2025
Podczas Huawei Europe Enterprise Roadshow 2025 już po raz czwarty w naszym kraju można było zapoznać się z najnowszymi technologiami między innymi z zakresu
Storage, sieci optycznych i Datacom, wspierającymi sektory: opieki zdrowotnej, administracji publicznej, edukacji, dostawców usług internetowych, handlu detalicznego oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Tegoroczna edycja odbyła się pod hasłem: Accelarate Industrial Digital Intelligence
Huawei ICT Day było okazją do zapoznania się z najnowszymi technologiami. Uczestnicy mogli nie tylko zobaczyć rozmaite rozwiązania, ale także samodzielnie je przetestować w strefach demonstracyjnych. Na miejscu obecni byli inżynierowie firmy oraz przedstawiciele dystrybutorów, którzy odpowiadali na pytania i demonstrowali zaawansowane technologie. Konferencja zgromadziła wielu partnerów biznesowych oraz klientów, tworząc przestrzeń sprzyjającą wymianie doświadczeń i profesjonalnemu networkingowi.
W mobilnym centrum ekspozycyjnym Huawei zaprezentowane zostały innowacyjne rozwiązania, między innymi z zakresu systemów pamięci masowej (Storage), sieci optycznych (Optical Network) oraz rozwiązań transmisyjnych i przełączających (Datacom), wspierające rozwój kluczowych sektorów: opieki zdrowotnej, administracji publicznej, edukacji, dostawców usług internetowych (ISP), handlu detalicznego oraz małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP).
Uczestnicy mogli także zrelaksować się w strefie wypoczynkowej i wziąć
udział w konkursie z atrakcyjnymi nagrodami. Korzystali również z licznych udogodnień zapewniających komfortową atmosferę spotkań branżowych. Dodatkową atrakcją była Foto i Video budka AI, w której każdy mógł wygenerować niepowtarzalne zdjęcie lub film ze swoim udziałem.
Bliżej partnerów
– Polska odgrywa kluczową rolę w naszej europejskiej działalności w obszarze biznesu korporacyjnego – otworzył konferencję Huawei ICT Day w Warszawie Ronnie Yang, Vice President w Huawei Enterprise Polska. – Przez ponad 20 lat obecności na polskim rynku Huawei ugruntował swoją pozycję jako wiarygodny partner dla przedsiębiorstw. Zawsze pozostawaliśmy wierni Polsce – działając w Polsce i dla Polski. Wspieramy rozwój inteligentnych rozwiązań w przemyśle, koncentrując się na realnych potrzebach klientów i dostarczamy kompleksowe produkty, rozwiązania oraz usługi ICT dla firm. Cyfryzacja to długotrwała podróż,
a naszym ostatecznym celem jest wspieranie klientów z różnych branż w osiąganiu sukcesów biznesowych.
Ponad 30 lat intensywnych inwestycji w badania i rozwój na całym świecie pozwoliło firmie zgromadzić unikalne kompleksowe kompetencje technologiczne end-to-end. Obecnie stanowią one fundament działalności obejmującej biznes korporacyjny, inteligentne urządzenia oraz usługi Huawei Cloud.
– Ostatnio zaktualizowaliśmy nasz program partnerski – powiedział Ronnie Yang. – Wzmocniliśmy wsparcie dla diamentowych partnerów i jesteśmy zaangażowani w budowanie jeszcze silniejszych, bardziej efektywnych relacji. Chcielibyśmy zachęcić kolejnych partnerów dysponujących specjalistyczną wiedzą i branżowymi kompetencjami, by dołączyli do nas i wspólnie tworzyli najlepsze rozwiązania dla naszych klientów. Partnerzy branżowi Huawei mają dziś nie tylko możliwość dynamicznego rozwoju w Polsce, ale także otwartą drogę do obecności na rynkach europejskich.
W Polsce firma Huawei ma już ponad 20-letnią historię. Obejmuje ona centrum R&D, centrum wsparcia technicznego i centrum szkoleniowe.
– Najważniejsza jest przede wszystkim świadomość zagrożeń – podkreślił Arkadiusz Giedrojć, CTO for IP Solutions w Huawei Enterprise Polska. – Jeżeli jesteśmy w biurze, wszędzie są oznaczenia dróg ewakuacyjnych, którymi musimy podążać w przypadku pożaru. To jest przećwiczone, są różne próby w budynkach. I każdy wie, co trzeba robić. Na przykład nie idziemy do windy, tylko schodzimy schodami. Natomiast nie wszyscy pamiętają o tworzeniu backupu, którego zarówno stworzenie, jak i przetestowanie jest bardzo istotne, by nie dać się zaskoczyć. Dopiero po odpowiedniej weryfikacji i przećwiczeniu wiadomo, gdzie są wąskie gardła, co można zoptymalizować, a co należy zmienić i ile czasu na to potrzeba. Po wykonaniu tych kroków można dopiero mówić o zabezpieczeniu przed atakami. Jak powszechnie wiadomo, ataków w cyberprzestrzeni jest coraz więcej, dosłownie wszędzie: mówimy o gospodarce, instytucjach medycznych, bankach – praktycznie w każdym sektorze. Jest to zjawisko, które dotyka nas wszystkich, a więc trzeba się przed nim odpowiednio zabezpieczyć. Inżynierowie Huawei wychodzą z założenia, że taka ochrona musi być kompleksowa, wielowarstwowa. Dlatego firma ma w ofercie na przykład Multi-Layer Ransomware Detection. Choć trzeba mieć świadomość, że jego wdrożenie jest bardzo dużym przedsięwzięciem.
– Pewnym rozwiązaniem jest szyfrowanie danych – przypomniał Arkadiusz Giedrojć. – Możemy je szyfrować, wykorzystując dyski samoszyfrujące. Szyfrować można także software’owo, poprzez kontrolery. Przy czym szyfrowanie software’owe ma ten minus, że wpływa na wydajność macierzy, natomiast szyfrowanie na poziomie dysków – nie, a więc jest to zdecydowanie bardziej zalecany sposób.
– Nasze portfolio sieciowe jest ogromne, bo Huawei specjalizuje się w ofercie dla operatorów telekomunikacyjnych – Konrad Tutak, IT Team Leader w Huawei Enterprise Polska zaprezentował również produkty w mobilnym centrum ekspozycyjnym Huawei, które odwiedziło Polskę na swojej europejskiej trasie. – Naszą tegoroczną nowością jest AI Storage, czyli taki sprzęt, który
Od 20 lat Huawei inwestuje w rozwój młodych talentów w Polsce, rozwija i wspiera liczne inicjatywy edukacyjne i projekty społeczne.
Aleksandra Kolarczyk Corporate PR Manager w Huawei
ma obsługiwać wszelkiego rodzaju modele sztucznej inteligencji. Dział badań i rozwoju Huawei wymyślił rozwiązanie, które ze względu na architekturę sprzętową jest rzeczywiście czymś zupełnie nowym. Co jest w nim wyjątkowego? Przede wszystkim ogromna moc obliczeniowa i skalowalność. Innowacyjny jest też sposób instalacji dysków: w backendzie. To mogą być 64 dyski NVMe nawet po 60 TB. Do tego oczywiście karty sieciowe, ale nie tylko, bo można zamontować również karty GPU. Urządzenie A800 można rozbudować do 512 kontrolerów, zachowując logicznie jedną macierz zarządzaną z jednego miejsca, która udostępnia globalną przestrzeń. Możliwości A800 są ogromne, dlatego deklarujemy wydajność 500 GB na sekundę. Urządzenie wzięło już udział w testach MLPerf, w których określa się właśnie wydajność storage’u pod modele sztucznej inteligencji. Jednym z założeń tych testów jest, by karty GPU były używane ponad 90 proc. czasu. Nasz model A800 wygrał ze wszystkimi innymi rozwiązaniami. Osiągnęliśmy nawet 679 GB na sekundę. – OceanStor Pacific to storage rozproszony, tak zwany scale-out – wyjaśniał Konrad Tutak. – Na przykład model 9928 jest all-flashowy, od frontu ma 36 dysków NVMe. Storage rozproszony różni się od innych rodzajów storage’u tym, że musi mieć co najmniej trzy węzły i one właśnie rozpraszają bloki danych pomiędzy sobą. OceanStor Pacific to macierz plikowo-obiektowa. System jest skalowalny do paru tysięcy węzłów. Innym ciekawym rozwiązaniem jest nowa generacja flagowego produktu – Dorado – dedykowanego pod maszyny wirtualne i bazy danych. To macierz dyskowa all-flash w architekturze NVMe. W przypadku modeli Dorado typu High-end od razu mamy do dyspozycji 4
kontrolery, pomiędzy którymi został zaimplementowany full-mesh. Dorado jest stosowane praktycznie we wszystkich sektorach gospodarki, między innymi takich, jak produkcja, retail, finanse, energetyka, szpitale, uniwersytety czy instytucje publiczne. Ogólnie seria Dorado obejmuje wiele różnych modeli, spełniających oczekiwania rozmaitych klientów.
Odpowiedzialna społecznie przyszłość
– Od 20 lat Huawei inwestuje w rozwój młodych talentów w Polsce, rozwija i wspiera liczne inicjatywy edukacyjne i projekty społeczne – podkreśliła Aleksandra Kolarczyk, Corporate PR Manager w Huawei. – Naszym flagowym globalnym programem jest Seeds for the Future. To jeden z największych projektów edukacyjnych dla najbardziej utalentowanych studentów z całego świata. Inicjatywa objęła do tej pory ponad 15 tysięcy studentów z 500 uczelni wyższych w 139 krajach. W Polsce świętowaliśmy dziesiątą jubileuszową edycję, która przyciągnęła rekordową liczbę 250 zgłoszeń. Ponad tydzień odbywały się szkolenia z szeroko pojętej wiedzy technologicznej i przywództwa z najlepszymi ekspertami w branży. Co bardzo nas cieszy, 72 procent spośród wszystkich uczestników stanowiły studentki. Działamy prężnie na rzecz zwiększania udziału kobiet w branży technologicznej, widzimy tendencję wzrostową i jest to dla nas bardzo dobrze rokujący wynik. W ubiegłym roku obchodzona była edycja europejska Seeds for the Future, w której wzięło udział 145 wybitnych studentów z 23 europejskich krajów. Zespoły z Polski również miały szansę zaprezentować swoje osiągnięcia.
Dziesięcioro studentek i studentów zostało podzielonych na dwie pięcioosobowe drużyny, które przez tydzień pod okiem mentorów – razem z innymi drużynami z całej Europy – pracowały nad własnymi projektami Tech4Good. Firma jest też partnerem polskich uczelni, gdzie realizuje globalne programy, takie jak Huawei ICT Academy. Od 2015 roku ICT Competition zgromadził ponad 700 tysięcy studentów z całego świata.
Z myślą o polskich startupach
Huawei wspiera również ekosystem startupów, organizując konkurs Huawei Startup Challenge, który gromadzi polskie startupy pozytywnego wpływu, odpowiadające na różne potrzeby społeczne zgodnie z celami zrównoważonego rozwoju ONZ.
Do tej pory odbyły się cztery edycje Huawei Startup Challenge, z których każda była poświęcona innemu problemowi
społecznemu. Celem pierwszej edycji były technologie na rzecz walki z wykluczeniami wszelkiego typu. Druga edycja opierała się na rozwiązaniach na rzecz bardziej zielonej planety. Tematem przewodnim trzeciej edycji było szeroko pojęte zdrowie i well-being. Z kolei zwycięzcy czwartej edycji Huawei Startup Challenge zaprezentowali ogromny potencjał rozwojowy, pokazując nieszablonowe rozwiązania wykorzystujące zieloną energię. Instytut Optymalizacji Technologii opracował przełomową Pływającą Elektrownię Wodną (PEW), która umożliwia przetwarzanie energii płynącej rzeki na energię elektryczną bez potrzeby kosztownych inwestycji w budowę betonowej zapory oraz zalewu, co minimalizuje negatywny wpływ na środowisko naturalne. Firma WindTAK zdobyła drugie miejsce dzięki systemowi 5GVG, który połączył efektywność i oszczędności kosztów obsługi istniejących turbin wiatrowych, zwiększając roczny wskaźnik produkcji turbiny. Firma Kuuler znalazła
się na podium dzięki stworzeniu radiacyjnego panelu chłodzącego, który wykorzystuje nieliniowe odbicie promieniowania cieplnego w zakresie długości fali odpowiadającej oknu atmosferycznemu. Rozwiązanie umożliwia emisję energii w postaci fal elektromagnetycznych, które usuwają ciepło z otaczających obiektów.
Wszystkie firmy, które stawiły czoła wyzwaniom postawionym przez kapitułę konkursową, prezentowały rewolucyjne pomysły oparte na zielonej energii. Nie ograniczały się wyłącznie do wprowadzania zupełnie nowych, ekologicznych rozwiązań – znalazły się wśród nich również takie, które udoskonaliły już istniejące technologie. Część z nich bazowała na odnawialnych źródłach energii, takich jak słoneczna oraz wiatrowa. Pojawiły się także projekty związane z uczeniem maszynowym i sztuczną inteligencją. Huawei Startup Challenge to konkurs, w którym nagradzane są startupy nie tylko finansowo (do wygrania jest łącznie
200 tys. zł), ale też oferuje wsparcie mentoringowe ze strony znakomitych ekspertów branżowych, jak również liczne działania promocyjne, dzięki którym startupy mają szansę pozyskać finansowanie i zdobyć zainteresowanie ze strony inwestorów. Do tej pory we wszystkich czterech edycjach uczestniczyło 726 startupów.
W stronę zrównoważonego rozwoju
W Polsce realizowana jest również jedna z wielu inicjatyw globalnego projektu firmy – Tech4All, która opiera się na działaniach na rzecz zrównoważonego rozwoju i zwiększeniu inkluzywności cyfrowej. W Grecji i na Cyprze prowadzone są, razem z partnerami, działania na rzecz zapobiegania i szybkiego reagowania na pożary lasów. W Austrii sztuczna inteligencja od Huawei pomaga w ochronie ptaków i płazów, zaś w Norwegii projekt skupia się na ochronie łososi atlantyckich.
W Polsce firma podjęła współpracę z Białowieskim Parkiem Narodowym. W ramach tej inicjatywy, we współpracy ze startupem Rainforest Connection, wdrożono system monitoringu akustycznego w celu zbadania bioróżnorodności Puszczy Białowieskiej. W 61 lokalizacjach na terenie Parku zainstalowano 70 rejestratorów AudioMoth Edge oraz 3 urządzenia Guardian, które tworzą system czujników akustycznych rejestrujących odgłosy przyrody, w tym wokalizacje różnych gatunków. Projekt opierał się na prowadzeniu pasywnego monitoringu akustycznego (PAM) w szczycie sezonu aktywności ptaków, czyli od kwietnia do czerwca. Każdy z rejestratorów gromadził dane przez średnio 37 dni, co w rezultacie dało 1 091 790 jednominutowych nagrań. Były one na bieżąco przesyłane na platformę Arbimon w celu analizy. W efekcie zidentyfikowano 56 gatunków zwierząt (52 ptaki, 3 ssaki, 1 płaz), co stanowi około 36 procent spośród 145 gatunków występujących w Białowieży. Do najciekawszych należą między innymi nagrane odgłosy wilka szarego, jelenia czy żubra. Na tej podstawie
powstały ścieżki dźwiękowe, które można odsłuchać na stronie internetowej posłuchajpuszczy.pl.
Huawei działa także intensywnie na rzecz wsparcia kobiet w branży technologicznej. Flagową paneuropejską inicjatywą jest European Leadership Academy, która podkreśla zaangażowanie firmy w promowanie inkluzywności cyfrowej. Program zapewnia kobietom platformę edukacyjną, oferując wiedzę ekspercką z dziedziny przywództwa oraz najnowszych technologii i otwiera przed uczestniczkami nowe ścieżki kariery. Do programu mogą zgłaszać się uczestniczki z 27 państw Unii Europejskiej, Ukrainy, Islandii, Norwegii, Szwajcarii, Turcji, Mołdawii i zachodnich Bałkanów. Podczas intensywnego tygodnia szkoleń każda ze studentek reprezentujących swój kraj weźmie udział w warsztatach z liderkami i mentorkami. Program zapewnia kobietom wyjątkową platformę edukacyjną oferującą wyspecjalizowaną wiedzę z zakresu przywództwa i najnowszych technologii. Ponadto udział w szkoleniach i wykładach otwiera przed studentkami nowe, rozmaite możliwości na ich ścieżce kariery zawodowej. Od początku istnienia szkoła liderek zebrała już przeszło 12 tysięcy zgłoszeń, a udział w niej wzięło ponad 170
studentek, które po skończeniu studiów stawiają pierwsze kroki w branży technologicznej, dyplomacji, środowiskach akademickich czy sektorze publicznym.
– W ubiegłym roku byliśmy gospodarzami czwartej edycji, która odbyła się w Warszawie –podkreśliła Aleksandra Kolarczyk. – Liderki z całej Europy przyjechały, by dzielić się z uczestniczkami doświadczeniami na temat równego dostępu do internetu, współpracy międzynarodowej czy z zakresu sztucznej inteligencji. Kolejna edycja European Leadership Academy odbędzie się w lipcu w Helsinkach. Huawei od wielu lat współpracuje także z Fundacją Edukacyjną Perspektywy w zakresie zwiększania udziału kobiet w branży technologicznej i wsparcia młodych kobiet w ich ścieżce kariery w kierunkach STEM. Podobne prezentacje miały miejsce w Krakowie. Partnerami byli tam dystrybutorzy rozwiązań Huawei w Polsce: S4E, Exclusive Networks i Arrow ECS. Kilka dni później mobilne centrum ekspozycyjne Huawei odwiedziło także Sopot, towarzysząc Ogólnopolskiej Konferencji Operatorów Komunikacji Elektronicznej, organizowanej przez PIKE i iNET Group. n Mieczysław T. Starkowski
polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej www.itreseller.pl