IT Reseller#354

Page 1

FUJITSU PARTNER DAY 2023 STRATEGIA WZAJEMNEGO WYGRYWANIA

SAP NOW POLAND 2023 CZY POLSKIE FIRMY SĄ GOTOWE NA PRZEMYSŁ 5.0

HPE GREENLAKE DAY EFEKTYWNE IT W MODELU HYBRYDOWYM

www.itreseller.pl

ISSN 1730-010X | Nr 354/2023

W DOBIE AI EDUKACJA ZYSKA JESZCZE WIĘCEJ JORDAN CHRYSAFIDIS

GENERAL MANAGER, WW EDUCATION DEVICE SALES, MICROSOFT



NIEZASTĄPIONE ŹRÓDŁO INFORMACJI Z BRANŻY IT, TYTUŁ WYDAWANY NIEPRZERWANIE OD 2002 ROKU. NAKŁAD DRUKOWANY 5 000 egzemplarzy WERSJA ELEKTRONICZNA +15 000 egzemplarzy PRENUMERATA prenumerata@itreseller.pl ISSN 1730-010X

WYDAWCA SMART MEDIA SP. Z O.O. Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL biuro@itreseller.pl

REDAKCJA ADRES BIURA REDAKCJI ul. Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL redakcja@itreseller.pl +48 533 033 363 +48 533 033 390 MARIUSZ LAURISZ CEO / Wydawca m.laurisz@itreseller.pl

TO JUŻ OSTATNIA PROSTA

P

odobnie jak w sporcie, tak też w biznesie, zakończenie, finisz, ostatnie metry, mogą decydować o sukcesie. Ostatni kwartał roku jest właśnie taką ostatnią prostą; czasem wytężonej pracy, napięcia, ale też dużej sprzedaży. To także czas planowania. Wszyscy jesteśmy więc zabiegani, często zmęczeni, ale też skupieni na tym, by wykonać wszystko jak najlepiej się da. Ostatnia prosta jest trudna, ale też satysfakcjonująca. Dla naszej redakcji ostatnie tygodnie oznaczały bardzo częste spotkania z Wami; czy to podczas wywiadów, nagrań wideo, spotkań prasowych czy wydarzeń, które organizowaliście dla swoich partnerów. Rozmawialiśmy z wieloma ekspertami, szczególnie w obszarze druku, której to tematyce poświęcamy w tym numerze wiele miejsca. Odwiedziliśmy także odległe, interesujące miejsca, by uzyskać wgląd w szczegóły rozwoju branży IT, a nawet spojrzeć do jej krzemowych źródeł. To był intensywny czas, ale nie zwalniamy, bo wiemy, że Wy, Wasze firmy, także jesteście w pełni rozpędzeni. Trzymając się sportowego słownictwa, wspólnie wychodzimy z ostatniego wirażu, przed nami ostatnia prosta tego roku. Na rynku rysuje się okres nadchodzącego odbicia, a majaczący zaraz za metą rok 2024 zapowiada się jeszcze lepiej. Wszystkim Wam życzymy dobiegnięcia do tej umownej mety ze świetnymi wynikami! Krzysztof Bogacki Redaktor Naczelny

KRZYSZTOF BOGACKI Redaktor Naczelny k.bogacki@itreseller.pl MIECZYSŁAW T. STARKOWSKI m.starkowski@itreseller.pl JOANNA ŻABNICKA j.zabnicka@itreseller.pl

REKLAMA ADRES BIURA REKLAMY Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa, PL reklama@itreseller.pl +48 601 583 698 MATEUSZ KOMAN Sales Manager m.koman@itreseller.pl +48 533 844 155

SERWISY INTERNETOWE www.itreseller.pl www.insidecee.pl Zdjęcia: archiwum IT Reseller, materiały prasowe, AdobeStock

Aby pobrać magazyn w wersji elektronicznej, zeskanuj kod QR


W NUMERZE #354

6 11

W DOBIE AI EDUKACJA ZYSKA JESZCZE WIĘCEJ JORDAN CHRYSAFIDIS GENERAL MANAGER, WW EDUCATION DEVICE SALES, MICROSOFT

SPIS TREŚCI 6 W DOBIE AI – EDUKACJA ZYSKA JESZCZE WIĘCEJ JORDAN CHRYSAFIDIS GENERAL MANAGER, WW EDUCATION DEVICE SALES, MICROSOFT

12 OD KINA DO NOWOCZESNEJ KOMUNIKACJI ZEWNĘTRZNEJ LG INFORMATION DISPLAY EXPERIENCE SHOW

16 STRATEGIA WZAJEMNEGO WYGRYWANIA FUJITSU PARTNER DAY 2023

20 WYKORZYSTAĆ POTENCJAŁ FUJITSU CHRISTIAN LEUTNER HEAD OF EUROPEAN PLATFORM BUSINESS FUJITSU

24 CZY POLSKIE FIRMY SĄ GOTOWE NA PRZEMYSŁ 5.0? SAP NOW 2023

30 SIŁĄ JEST ZESPÓŁ CYBERDAY 2024

34 EFEKTYWNE IT W MODELU HYBRYDOWYM HPE GREENLAKE DAY

38 SUKCES NASZYCH PARTNERÓW TO NASZ SUKCES PIOTR BACA COUNTRY MANAGER BROTHER POLSKA

42 RAPORT RYNEK DRUKU 43 PRÓŻNO WYCZEKIWAĆ ZMIERZCHU 44 KLUCZ DO SUKCESU NA RYNKU DRUKU

OKIEM LIDERÓW BRANŻY

48 EWOLUCJA MODELI SPRZEDAŻY

D RUK TO PRZEDE WSZYSTKIM USŁUGA

52 INNY WYMIAR DRUKU 56 EKOLOGICZNY CZY EKONOMICZNY?

D ZIŚ FIRMY NIE MUSZĄ IŚĆ NA KOMPROMIS

62 NOWE DRUKARKI CANON SPRAWDZĄ SIĘ W BIURZE I NA HOME OFFICE 64 TRENDY I WYZWANIA KTÓRE WPŁYNĄ NA NASZĄ GOSPODARKĘ 66 WYDARZENIE HUAWEI POD ZNAKIEM 5.5 G GLOBAL MOBILE BROADBAND FORUM 2023

70 TELEINFORMATYKA JEST JAK POWIETRZE ANDRZEJ DULKA PREZES POLSKIEJ IZBY INFORMATYKI I TELEKOMUNIKACJI

74 ODDYCHAŁEM NAJCZYSTSZYM POWIETRZEM NA ZIEMI KRZYSZTOF BOGACKI Z WIZYTĄ W JEDNEJ Z NAJNOWSZYCH FABRYK PODZESPOŁÓW NA WŚWIECIE

80 AUKCJA 5G – PRZETARG W KOŃCU ROZSTRZYGNIĘTY


SPIS TREŚCI

12 15

OD KINA DO NOWOCZESNEJ KOMUNIKACJI ZEWNĘTRZNEJ LG INFORMATION DISPLAY EXPERIENCE SHOW

16 STRATEGIA WZAJEMNEGO 23 WYGRYWANIA FUJITSU PARTNER DAY 2023

24 CZY POLSKIE FIRMY 28 SĄ GOTOWE NA PRZEMYSŁ 5.0? SAP NOW 2023

42 RAPORT RYNEK DRUKU 60 43 PRÓŻNO WYCZEKIWAĆ ZMIERZCHU 44 KLUCZ DO SUKCESU NA RYNKU DRUKU 48 EWOLUCJA MODELI SPRZEDAŻY 52 INNY WYMIAR DRUKU 56 EKOLOGICZNY CZY EKONOMICZNY?


W DOBIE AI EDUKACJA ZYSKA JESZCZE WIĘCEJ O potrzebach uczniów i nauczycieli, edukacji wspieranej przez sztuczną inteligencję oraz systemowej zmianie podejścia do procesu uczenia się z Jordanem Chrysafidisem, globalnym szefem ds. edukacji w Microsoft rozmawia Krzysztof Bogacki. Bardzo się cieszę, że mamy okazję porozmawiać. Moje pierwsze pytanie dotyczy komputerów w edukacji. Jak to wygląda? W czasie mojej szkolnej edukacji osobiste komputery były nowością, ale to było w latach 90. Dzisiaj nastąpiła znaczna transformacja w tej dziedzinie, a Microsoft odgrywa w tym ogromną rolę. Jak dokładnie Microsoft wspiera edukację w Europie? To świetne pytanie. Po pierwsze, chciałbym podziękować za okazję, że mogę tutaj z Tobą porozmawiać. Kiedy myślimy o obszarze edukacji, tak naprawdę skupiamy się na umożliwianiu każdemu uczniowi realizacji jego pasji i celów edukacyjnych. Staramy się dostarczyć im wszystkie narzędzia, których potrzebują, niezależnie od tego, czy mieszkają w mieście czy na wsi, czy są ekonomicznie uprzywilejowani czy nie. Jako firma chcemy, aby narzędzia, które dostarczamy, naprawdę dostosowywały się do nich i pomagały im, niezależnie od ich zdolności. Odpowiadamy również na potrzeby, o których mówią nam nauczyciele, że chcą mieć dostęp do narzędzi, które są proste, bezpieczne i działają na przystępnych cenowo urządzeniach. Każdy uczeń powinien mieć szansę w pełni uczestniczyć w nauce wspieranej przez nauczycieli, którzy wykorzystując technologię, mogą ograniczyć

6

| 354/2023 ITReseller

Kiedy myślimy o obszarze edukacji, tak naprawdę skupiamy się na umożliwianiu każdemu uczniowi realizacji jego pasji i celów edukacyjnych. Staramy się dostarczyć im wszystkie narzędzia, których potrzubują, niezależnie od tego, czy mieszkają w mieście czy na wsi, czy są ekonomicznie uprzywilejowani czy nie.

zadania administracyjne. To pozwala im skupić się na tym, co najważniejsze: pomaganiu uczniom w nauce. Analityka, ułatwienia dostępu czy tłumaczenia w czasie rzeczywistym, to jedynie niektóre z szerokiego wachlarza rozwiązań. Chodzi o danie każdemu dziecku szansy na świetną edukację – taką, która prowadzi do sukcesu w karierze i w życiu. W dobie rozwoju AI, edukacja zyska jeszcze więcej. Od spersonalizowanego uczenia się, które wykorzystuje sztuczną inteligencję do dostosowywania metod nauczania i materiałów do potrzeb poszczególnych uczniów, przez zautomatyzowane ocenianie, które uwalnia nauczycieli od żmudnej oceny testów,

dzięki czemu mają więcej czasu na pracę z uczniami, po inteligentne systemy, które zmieniają sposób, w jaki uczniowie znajdują informacje i wchodzą z nimi w interakcję, możliwości poprawy wyników edukacji i dostępności będą naprawdę transformacyjne. postępy oferują możliwość ponownego wyobrażenia sobie rozwiązań dla długotrwałych wyzwań w edukacji w czasie, gdy są one być może najbardziej potrzebne. Windows 11 Pro Education został stworzony z myślą o uczniach i nauczycielach, którzy potrzebują prostego środowiska pozwalającego na większe skupienie podczas nauki, a także dla szkolnych administratorów IT, dla których kluczowe jest bezpieczeństwo urządzeń, łatwość w ich wdrażaniu i zarządzaniu w zmieniających się warunkach roku szkolnego. Jednym z aspektów, na który zwróciliśmy uwagę, to zachowanie systemu Windows w formie okrojonej, aby można było zakupić bardziej przystępny cenowo sprzęt. Wyodrębniamy części systemu operacyjnego, które nie są używane w klasie, takie jak na przykład aplikacja Xbox, WeatherBug lub Candy Crush. To aplikacje, które świetnie sprawdzają się w środowisku konsumentów, ale być może nie w środowisku edukacyjnym.


WYWIAD OKŁADKOWY

ITReseller 354/2023 |

7


Dodajemy także wspaniałe narzędzia, takie jak tłumaczenia i transkrypcję wbudowane w system operacyjny, ponieważ są to rodzaje narzędzi, które można wykorzystać w klasie i z których warto korzystać częściej. Dodatkowo dla tej grupy przygotowaliśmy także specjalne ceny, aby uczynić system jak najbardziej przystępnym finansowo – dzięki temu jak najwięcej uczniów może skorzystać z tej nowej technologii. Wspomniałeś o narzędziu do tłumaczenia. Czy obsługuje ono również język polski? Oczywiście, że tak. Jeśli chodzi o tłumaczenia, obsługujemy ponad 120 języków, a dodatkowo ta funkcjonalność jest zintegrowana w różnych aplikacjach. Mogę rozmawiać z Tobą po angielsku, a Ty możesz od razu otrzymać polską transkrypcję. To ogromne ułatwienie w procesie nauki i włączenie uczniów bez względu na język w jakim się porozumiewają, co odpowiada na ogromne potrzeby wynikające z migracji ludności. Tak, dokładnie. To jest podobne do tego, co oferuje Microsoft Teams, kiedy otrzymujesz transkrypcję? Dokładnie. Korzystałem już z tego narzędzia w aplikacji Teams i działa całkiem dobrze. Warto nadmienić w tym miejscu, że Microsoft, we współpracy z producentami OEM, stworzył program o nazwie Shape the Future. Na czym dokładnie polega ten program? Jak działa i jakie są główne korzyści dla instytucji edukacyjnych i uczniów? Shape the Future to program, który umożliwia obniżenie kosztów dostępu do narzędzi cyfrowych dla uczniów i nauczycieli. Dzięki udziałowi w programie szkoły mają możliwość zakupienia po preferencyjnych cenach laptopów i komputerów stacjonarnych z najnowszym oprogramowaniem. W połączeniu z urządzeniami edukacyjnymi przygotowanymi przez producentów urządzeń takich jak Dell, Lenovo, HP, Asus czy

8

| 354/2023 ITReseller


WYWIAD OKŁADKOWY

Acer udało się stworzyć kompletną, jednolitą i bezpieczną platformę komunikacyjno-dydaktyczną dla szkół. Chcemy, aby nasz produkt trafił w odpowiednie ręce, czyli do uczniów i nauczycieli, dlatego konieczny jest proces weryfikacji, czy jako kupujący jesteś rzeczywiście związany z instytucją edukacyjną. Nauczyciele lub instytucje mogą zarejestrować się online, a my weryfikujemy te informacje. Następnie, kiedy idziesz do wybranego sprzedawcy, przedstawiasz dokument upoważniający do skorzystania z tej specjalnej ceny. Może to faktycznie obniżyć koszty urządzenia o nawet 30 proc. To pieniądze, które można zainwestować w zakup większej liczby urządzeń do klasy czy dodatkowych rozwiązań. Jak być może wiesz, w Polsce właśnie ruszył rządowy program „Laptop dla ucznia”. Chciałbym wiedzieć, jak Microsoft widzi tę znaczną zmianę w podejściu do edukacji w Polsce i jakie korzyści dla instytucji edukacyjnych i uczniów przewidujesz w konsekwencji wdrożenia tego programu? To bardzo ambitny program. W ramach mojego stanowiska mam okazję podróżować po całym świecie i widzieć implementacje, zarówno udane, jak i te mniej udane. Pozwól mi odpowiedzieć na Twoje pytanie w kilku częściach. To, czego oczekiwałbym od udanej implementacji, to zmiana sposobu, w jaki edukacja i nauczanie odbywają się w klasie – i to już obserwujemy w Polsce. Jeśli tylko zastępujesz papier urządzeniem, to naprawdę nie osiągnąłeś zbyt wiele. My próbujemy przygotować uczniów na przyszłość. Myślę, że możemy się zgodzić co do tego, że nie ma scenariusza, w którym dzisiejsi uczniowie ukończą edukację i nie będą korzystać z technologii. Nie ma znaczenia, czy jesteś rolnikiem czy programistą komputerowym – w każdym przypadku technologia w jakiś sposób wkradnie się w twoją profesję. Integracja technologii, możliwość nauki od reszty świata, potęga internetu – te sprawy są niesamowicie ważne. Trudno też przeoczyć potęgę

Integracja technologii, możliwość nauki od reszty świata, potęga internetu – te rzeczy są niesamowicie ważne. Trudno też przeoczyć potęgę sztucznej inteligencji. AI jest już częścią rozwiązań, które aktualnie dostarczamy. Trzeba rozpocząć tę podróż do cyfrowej przemiany bardzo wcześnie.

sztucznej inteligencji. AI jest już częścią rozwiązań, które aktualnie dostarczamy. Technologia już teraz jest mocno zaangażowana w to, jak żyjemy i pracujemy. Trzeba rozpocząć tę podróż do cyfrowej przemiany bardzo wcześnie. Druga strona medalu to nauczyciele, którzy również muszą być zaangażowani w proces tych zmian. Myślę, że widzieliśmy wiele z tego podczas pandemii. Nagle wszyscy stanęli wobec konieczności nauczenia się, jak nauczać uczniów w domu. Na początku nie było to łatwe. Tak. W rzeczywistości wielu ogarnęła panika. Ale to, co naprawdę widzieliśmy, to potrzeba narzędzi, które teraz wzmacniają poziom współpracy i pracy zespołowej przy zadaniach, które trzeba wykonać w klasie. I to jest to: tak dzisiaj działa społeczeństwo. Niewielu ludzi pracuje w izolacji. Wiemy, że pracujemy razem, aby wykonać zadanie. Ponadto te narzędzia dają uczniom w klasie możliwość wyrażenia siebie, którzy są bardziej nieśmiali. Przykładem jest funkcja podniesienia ręki w Teams, ale są także funkcje głosowania, które pozwalają na większą anonimowość. Dzięki temu nauczyciel może przeprowadzić ankietę w klasie i wszyscy czują się komfortowo. Podobnie jest z zadaniami do wykonania w domu – nie trzeba ich czytać przed całą klasą, co może sprawić, że uczeń poczuje się nieswojo. To są rzeczy, które wydobywają najlepsze

cechy każdego dziecka, niezależnie od tego, czy jest pewniejszy siebie, czy może nieco bardziej nieśmiały. Ostatnia rzecz, którą chciałbym podkreślić, to pozycja nauczycieli i dawania im narzędzi do radzenia sobie z dodatkowym obciążeniem w klasie. Powtarzają się trzy kwestie, które widzę w przypadku nauczycieli na całym świecie. Po pierwsze, to populacja starzejąca się. To oznacza, że być może w innym tempie przyjmują technologię Chcemy, aby ten proces był łatwiejszy, bardziej intuicyjny. Po drugie, czują się naprawdę przeciążeni pracą, a cokolwiek możemy zrobić, aby umożliwić im lepszą naukę w krótszym czasie, jest krytycznie ważne. Na koniec: zawsze czują się źle wynagradzani. Dlatego wszystko, co możemy zrobić, aby inwestować w nich, jest tym, co ostatecznie pomaga im czuć się lepiej w swojej pracy i przekłada się na lepsze wyniki. Moja siostra też jest nauczycielką. O, więc wiesz z własnego doświadczenia. Tak, i przykład, który mam dla ciebie, jest naprawdę istotny, ponieważ jej głównym zadaniem jest nauczanie angielskiego jako drugiego języka. W Kanadzie 28 proc. wszystkich uczniów w klasie uczy się angielskiego jako języka obcego. Nie urodzili się w Kanadzie. Mamy duży napływ ludzi z Ukrainy czy z północnej Afryki. I chcemy, żeby jak najszybciej opanowali język lokalny. Jednym z najważniejszych czynników wpływających na to, czy będziesz dobrze czytać w swoim drugim języku, jest to, czy byłeś w tym dobry w ojczystym języku. Mamy narzędzie, które nazywa się Reading Coach. Pozwala ono uczniowi otrzymać pakiet do przeczytania, następnie używa sztucznej inteligencji do analizy. W konsekwencji nauczyciel otrzymuje spersonalizowany raport dotyczący tego, w czym uczeń potrzebuje pomocy i jak mu pomóc. Moja siostra mówi, że to jest świetne, tylko że ona nie mówi np. po ukraińsku. Jak może to ocenić? Narzędzie oceni tekst w każdym języku, który wybierzesz i dostarczy raport w języku

ITReseller 354/2023 |

9


docelowym. A, co więcej, uczeń może użyć sztucznej inteligencji do wygenerowania zestawu do przeczytania. Może na przykład powiedzieć, że chce, aby jego historia była osadzona na pustyni z astronautą i delfinem, a narzędzie wygeneruje tekst do przeczytania, dzięki czemu uczeń czuje się zaangażowany w to, co robi. W zespole mojej siostry pracuje 6 osób. Pracują w okręgu szkolnym z 35 tysiącami uczniów. Chcieliby przejrzeć oceny wszystkich uczniów w ciągu roku. Teraz mogą przejrzeć te 35 tysięcy rekordów w 1 dzień. To jest wielka zmiana i to realna. Łatwo zobaczyć, co technologia może zrobić w zakresie dostarczania lepszej edukacji uczniowi i wsparcia nauczyciela. Już dotknęliśmy tematu sztucznej inteligencji, ale wrócę do niego trochę bardziej szczegółowo, ponieważ obecny model systemu edukacji jest troche przestarzały i w wielu przypadkach bardzo podobny do systemu szkolnictwa z XIX wieku. Czy sztuczna inteligencja zmieni cały system edukacyjny? Tak, widzimy wiele różnych modeli na całym świecie, jeśli chodzi o to, jak instytucje wybierają, aby wdrożyć AI. Są takie koncepcje, jak np. odwrócona klasa, w której to uczniowie uczą się nawzajem, mają tematy, które przyswajają we własnym tempie. Myślę, że sztuczna inteligencja z pewnością odegra w edukacji znaczną rolę. Jesteśmy na początku tego procesu, ale już widzimy wiele interesujących rzeczy. Właśnie wspomniałem o narzędziu Reading Coach, które używa sztucznej inteligencji do dostosowywania materiału do poziomu ucznia, a to jest ważne. Nie oznacza to, że podnosisz poprzeczkę, aż uczeń przestaje się przykładać, ani że go spychasz w dół. Sztuczna inteligencja może dostosowywać treści tak, aby spełniały potrzeby ucznia. W Polsce jesteśmy na etapie pilotażowym, więc to są doświadczenia z pierwszej ręki. Mamy narzędzie do nauki matematyki, które jest naprawdę potężne. Narzędzie to wykorzystuje sztuczną

10

| 354/2023 ITReseller

Sztuczna inteligencja z pewnością odegra w edukacji znaczną rolę. Jesteśmy na początku tego procesu, ale już widzimy wiele interesujących rzeczy. Sztuczna inteligencja może dostosowywać treści tak, aby spełniały potrzeby ucznia. W Polsce jesteśmy na etapie pilotażowym, więc to są doświadczenia z pierwszej ręki.

inteligencję do rozwiązywania równań matematycznych i zrozumienia, gdzie uczeń popełnia błąd. Sztuczna inteligencja nie tylko mówi: „Okej, zrobiłeś to źle”, ale mówi: „Okej, widzę, że popełniłeś błąd w tej konkretnej części tego równania”. Następnie przedstawia dodatkowe ćwiczenia, które pozwolą uczniowi poprawić tę konkretną umiejętność. Jest to profilowanie pod względem konkretnej trudności, co do której uczniowie wiedzą, że potrzebują pomocy. Wiedzą, że popełniają ten sam błąd kilka razy. To jest zupełnie normalne, nic w tym złego. Myślę, że bardzo ważne jest, aby to uczucie niepowodzenia w rzeczywistości przekuwać na sukces. Dlaczego? Ponieważ wiesz, że musisz nauczyć się czegoś nowego. Wiesz, że masz miejsce, w którym możesz to zrobić. O to chodzi w edukacji. Oczywiście, w ramach badań możemy również dostarczyć wielu informacji na temat tego, jak uczenie się odbywa się w szkole, jak możemy polepszyć wyniki, dostosować program, znaleźć i ocenić obszary, w których uczniowie potrzebują wsparcia. Wszystko to jest już dostępne i wprowadzane w życie. Myślę, że tak będzie wyglądała przyszłość. Nie ma innej drogi. Nie jest możliwe, że będzie tak jak w przeszłości, ponieważ świat jest znacznie bardziej rozwinięty i bardziej złożony, a technologia pomaga nam to zrozumieć. Sztuczna

inteligencja jest narzędziem, które naprawdę pomaga dostosować edukację do naszych potrzeb. Myślę, że to jest bardzo ważny kierunek rozwoju edukacji, a sztuczna inteligencja ma ogromny potencjał do zmiany tego, jak uczniowie uczą się i jak nauczyciele nauczają. Wróćmy teraz do konkretów. Jakie narzędzia i programy edukacyjne oferuje Microsoft na rynku edukacyjnym? Mamy wiele różnych narzędzi i programów dostępnych dla instytucji edukacyjnych. Myślę, że najlepiej, jeśli to opiszę w kontekście rozwiązań, jakie dostarczamy, i omówię to na przykładzie jednego z naszych programów, który nazywa się Microsoft Education. Jest to fraza, która może być myląca, ponieważ wiele osób kojarzy Microsoft Office z pracą w biurze, jednak nie zdaje sobie sprawy, że w rzeczywistości jest to świetne narzędzie do nauki. Dla wielu osób jest to ważne, ponieważ można je łatwo przenieść z miejsca pracy do szkoły. Oczywiście, nie jest to jedyny program, ale jest to jedno z naszych głównych narzędzi w dziedzinie edukacji. Uczymy się od klientów; starając się wyjaśnić, czym jest to narzędzie, i skupiając się na tym, co naprawdę oferuje, mieliśmy wiele do zrobienia, aby lepiej zrozumieć, co można dostarczyć nauczycielom i uczniom, co zrozumieć, jak zabrać się za to i przyspieszyć naukę. I myślę, że to jest jeden z naszych najlepszych programów. Czy jest dostępny również w Polsce? Tak, jest dostępny w Polsce w kilku różnych formach, zarówno dla uczniów, nauczycieli, jak i instytucji. Microsoft Office 365 Education jest jednym z takich narzędzi. Dla uczniów oznacza on dostęp do narzędzi takich jak Word, Excel, PowerPoint, które już znają i z którymi pracują w domu. Ale dzięki temu programowi mogą pracować na tym samym poziomie w klasie, a to znacznie zwiększa efektywność. Uczniowie mogą współpracować nad projektem online – na przykład nad prezentacją


WYWIAD OKŁADKOWY

– aż w końcu nauczyciel dostanie gotowy wynik na swoim komputerze, a nie piętnaście różnych przesyłanych mailem dokumentów. Nie trzeba się martwić np. o zgubienie pracy. Jako uczeń z kolei możesz w łatwy sposób kontrolować postępy w tym programie, a nauczyciel może sprawdzać zadania, pracować nad nimi i oceniać je online. Jest to narzędzie, które naprawdę ułatwia pracę zarówno uczniom, jak i nauczycielom. Dla nauczycieli mamy Microsoft Teams, który umożliwia komunikację i współpracę z uczniami. Dzięki temu narzędziu można dostarczyć materiały do nauki online, prowadzić zajęcia na żywo oraz korzystać z jeszcze wielu innych funkcji. Teams jest naprawdę unikalnym narzędziem, które pozwala nauczycielom efektywniej zarządzać klasą i dostosować się do jej potrzeb. Czyli to narzędzie pozwala nauczycielom prowadzić zajęcia zdalnie, a także umożliwia komunikację i współpracę

z uczniami. Jest to bardzo ważne w obecnych czasach. Tak, szczególnie w obecnych czasach, ale nie tylko. Myślę, że kiedy mówimy o edukacji, jest to jedno z narzędzi, które nauczyciele mogą używać, niezależnie od tego, czy uczą w klasie, na odległość czy hybrydowo, czyli na przykład co drugi dzień. Teams jest elastycznym narzędziem, które umożliwia różne formy nauczania. Jeśli jesteś nauczycielem, to może ci to pomóc w każdej sytuacji: jako narzędzie do zarządzania klasą, organizowania materiałów, a także do komunikacji z uczniami i rodzicami. Ostatnim elementem, o którym warto wspomnieć, jest narzędzie Minecraft: Education Edition. Jest to wersja gry Minecraft stworzona specjalnie z myślą o edukacji. Jest to narzędzie, które pozwala nauczycielom i uczniom tworzyć własne światy i uczyć się w nich. Można na przykład tworzyć modele matematyczne, ucząc się o geometrii i algorytmach. Minecraft: Education

Edition pozwala na rozwijanie umiejętności krytycznego myślenia, rozwiązywania problemów i kreatywności w formie, która jest dla uczniów atrakcyjna i przyjemna. To tylko kilka przykładów narzędzi, które oferujemy w ramach programu Microsoft Education, ale jest ich wiele więcej. To brzmi naprawdę interesująco. Microsoft wyraźnie inwestuje w edukację i dostarcza narzędzi, które pomagają uczniom i nauczycielom w nauce i pracy. Dziękuję bardzo za te wyjaśnienia. Dziękuję, to dla mnie przyjemność i jednocześnie inspiracja. Myślę, że praca w obszarze edukacji jest naprawdę ważna, i jestem podekscytowany, że mogę być częścią tego procesu. t

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

11


LG INFORMATION DISPLAY EXPERIENCE SHOW

OD KINA DO NOWOCZESNEJ KOMUNIKACJI ZEWNĘTRZNEJ Fabryka Norblina to wyjątkowo urokliwe miejsce, które łączy w sobie nowoczesność z industrialnym klimatem starej Warszawy. To właśnie tam, a konkretnie w Kinie KinoGram, 3 października LG zaprosiło partnerów na wyjątkowe warsztaty LG Information Display Experience Show, podczas których mogliśmy dowiedzieć się wiele na temat budowania nowoczesnej komunikacji zewnętrznej. 12

| 354/2023 ITReseller


WYDARZENIA

G

ospodarz wydarzenia, Robert Buława, ID Sales Director LG Electronics, wraz ze swoim zespołem zaprosił partnerów firmy do… kina. A konkretnie warszawskiego KinoGramu. Wybór miejsca był nieprzypadkowy. – Jest to jeden z rynków, który w najbliższym czasie przejdzie rewolucję technologiczną. Dotychczasowe produkty będą sukcesywnie wymieniane na nowe, nowoczesne LEDy – mówi Robert Buława. – W wydarzeniu wzięła limitowana liczba partnerów, ponieważ zaprosiliśmy tych, którzy mają potencjał sprzedażowy takich produktów. To nie jest łatwy produkt, bo wymaga odpowiedniej wiedzy i bazy klientów. W rozmowie z IT Reseller TV Robert Buława przyznaje także, że znajdujemy się w początku rewolucji technologicznej w obszarze wyświetlaczy kinowych.

LG Magnit – robiący wrażenie wyświetlacz z technologią MicroLED i Chip on Board

Uczestnicy wydarzenia mogli na żywo przyjrzeć się i zobaczyć w akcji pokaźnych rozmiarów wyświetlacze LG Ma-

gnit z technologią MicroLED. Eksperci koreańskiego producenta podzielili się swoją wiedzą i zaprezentowali najnowsze trendy i ciekawe realizacje z wykorzystaniem wyświetlaczy LED. Podczas wydarzenia obecny był Yooseon Kim, prezes LG Electronics Poland, który w kilku zdaniach po polsku przywitał zgromadzonych gości. Podczas warsztatów Dobromir Moconko, Vertical Sales Manager w LG Information Display przedstawił możliwości jakie technologia Micro LED obecnie daje integratorom, którzy mogą w kreatywny sposób podejść do tworzenia zapierających dech w piersiach instalacji. Jedną z głównych atrakcji była rzecz jasna prezentacja urządzenia LG Magnit, który dostępny jest w wersjach 136, 163 i 217 calowych. Producent postarał się, aby urządzenie było łatwe w instalacji. Ułatwia to blokowa konstrukcja, a także brak konieczności korzystania z dodatkowych kabli zasilających oraz sygnałowych. Konfiguracja urządzenia odbywa się bezprzewodowo i jest ono zgodne z wieloma systemami sterowania AV. LG Magnit wykorzystuje technologię Chip on Board, która jest dużo bez-

pieczniejsza od tradycyjnej SMD, dzięki czemu instalacje tworzone z wykorzystaniem ekranów wykonanych w tej technologii charakteryzują się dużą wytrzymałością na uszkodzenia. Jeśli chodzi o przód LG Magnit, możemy liczyć na ochronę na poziomie IP50, co oznacza dużą szczelność i odporność na kurz. W przypadku tyłu urządzenia, poziom ochrony wynosi IP20.

Logitech i Edback partnerami LG Information Display Experience Show

Podczas spotkania w KinoGramie nie mogło zabraknąć partnerów LG, którzy mieli okazję zaprezentować swoje rozwiązania. Jednym z nich jest od lat współpracująca z LG Electronics polska firma Edbak. Producent systemów montażowych spod Lublina jest dziś prawdziwym potentatem w swojej niszy i rozwija swoją działalność poza granicami kraju. – Ten rok jest dla nas bardzo aktywny. (…) Bardzo cieszy nas ekspansja zagraniczna. Podpisaliśmy kolejne umowy dystrybucyjne. Nawiązaliśmy współpracę z nowymi partnerami

ITReseller 354/2023 |

13


technologicznymi, co pozwala nam być bardziej rozpoznawalnym i cenionym brandem na arenie europejskiej – przyznaje Michał Strzelec, Dyrektor Sprzedaży AV w Edbak. Z kolei Paweł Cebulski z Logitech podczas swojego wystąpienia zaprezentował komplet rozwiązań wideokonferencyjnych zarówno do małych, dużych i średnich pomieszczeń, w tym najnowszy panel Rally Bar Huddle, który jest najmniejszą kamerą z serii Rally Barów przeznaczoną do najmniejszych pomieszczeń. Te urządzenia doskonale sprawdzą się w przypadku spotkań, w których uczestniczy od 4 do 6 osób i tam, gdzie nie trzeba podłączać dodatkowych mikrofonów i wystarczy jeden monitor. – Nasze oferty się uzupełniają. Przede wszystkim dlatego, że jeśli chodzi o sprawną wideokonferencję, to musimy zapewnić odpowiednią jakość obrazu – przekonuje Paweł Cebulski. – Wyświetlanie obrazu jest też ważne z punktu widzenia innych aspektów takich jak zarządzanie energią, czy mo-

14

| 354/2023 ITReseller

nitorowania urządzeń wyświetlających, dlatego jeśli chodzi o współpracę z firmą LG, jesteśmy zawsze blisko.

Inspirujące pomysły z zagranicy

Uczestnicy LG Information Display Experience Show mieli też okazję przyjrzeć się, jak urządzenia sprawdzają się „w boju” i podejrzeć pomysły, które z powodzeniem można przenieść na polskie podwórko. Koreański producent pochwalił się bowiem wieloma ciekawymi realizacjami, które możemy podziwiać m.in. w Niemczech, Hiszpanii, Irlandii, czy Chorwacji. Seria LSCB-CKF daje możliwość kreatywnego ustawienia ekranu np. w formie półokręgu, niezależnie od tego, czy chcemy prezentować obraz od strony wypukłej czy wklęsłej. Każdy z modułów obsługuje rozdzielczość 16:9 i ma grubość zaledwie 40,8 mm, co daje możliwość tworzenia ciekawych instalacji. Panele LSCB łatwo też połączymy w narożnikach ściany poprzez dodanie łączników o kącie 90 stopni. Dzięki

temu przekaz będzie jeszcze bardziej spójny i przykuje uwagę przechodniów.

Imponujące studio wirtualne w siedzibie Adidasa

Przedstawiciele LG pokazali m.in. ciekawą realizację studia wirtualnego w niemieckiej siedzibie Adidasa, w którym wykorzystali kilka rodzajów wspomnianych wcześniej paneli. Koreański producent zbudował przestrzeń złożoną z częściowo zakrzywionego ekranu o powierzchni 12,3 m × 3,375 m oraz podłogi 9 m × 4,5 m, która również była ekranem LED. Dwie pionowe ściany złożone z paneli LSCB eksperci LG połączyli na zgięciu panelami LSCB-CKF o krzywiźnie 25 proc. Dzięki nim obie płaszczyzny stworzyły przyjemny dla oka kąt rozwarty, przez co wyświetlacz sprawia wrażenie jednej całości. Z kolei podłogę wykonano z wytrzymałych paneli LFCG039, które są w stanie wytrzymać nacisk do 2,5 tony na metr kwadratowy i zapewniają ochronę na poziomie IP65. Co ważne, oba rodzaje modułów są łatwe w montażu


WYDARZENIA

i zapewniają dostęp od frontu, co dodatkowo ułatwia obsługę.

Setki monitorów LG na stadionie we Frankfurcie

Urządzenia Digital Signage są powszechnie wykorzystywane na świecie i coraz częściej zastępują tradycyjne statyczne bilbordy reklamowe. Dobrym przykładem jest oprawa wizualna podczas wydarzeń sportowych, takich jak mecze piłkarskie. LG zamontowało 250 monitorów na stadionie Eintrachtu we Frankfurcie, a także zmodernizowało urządzenia na trybunach, w tym dwie tablice LED, tzw. wstążki, o wysokości 1 metra i długości 850 metrów każda, na których wyświetlane są informacje organizatorów i sponsorów wydarzeń sportowych i koncertów.

Nowoczesna edukacja z urządzeniami LG

Wyświetlacze sprawdzają się także w biznesie i edukacji. Niezależnie od tego czy naszymi odbiorcami są partnerzy

biznesowi, czy słuchacze debaty akademickiej, dobra jakość obrazu dodatkowo uatrakcyjni przekaz i pozwoli przykuć uwagę na dłużej. W swojej głównej auli hiszpańskie uniwersytet ekonomiczny IESE zamontował we współpracy z LG największy w Europie ekran LED o powierzchni 70 metrów kwadratowych.

Wyróżnij się nowoczesną reklamą outdoorową

Urządzenia Digital Signage warto też wykorzystywać rzecz jasna również w ramach outdoorowej identyfikacji wizualnej. I tu warto wykorzystać możliwości, jakie daje nowoczesna technologia wyświetlania i wyjść poza schemat. Dobrą inspiracją może tu być chociażby główne wejście do budynku PwC w Belfaście, które zostało zabudowane ekranem, na którym wyświetlane są różnego rodzaju obrazy i animacje powitalne, które bez wątpienia zwrócą uwagę gości i zrobią na nich wrażenie. Rozwój technologii wyświetlania obra-

zu w ostatnich latach sprawił, że zmienia się otoczenie, w jakim żyjemy oraz jak komunikujemy się z odbiorcą. Aby przykuć uwagę klienta już nie wystarczy wywiesić szyld reklamowy na głównej arterii miasta. Budując identyfikację wizualną, warto zainwestować w nowoczesne formy przekazu, które pozwolą wyświetlić ruchomy obraz, a także dodadzą głębi przekazowi. Ekrany, które LG prezentuje na targach takich jak ISE, nie są jedynie ciekawostką, ale na trwałe wpisują się w krajobraz i tworzą nowoczesny charakter miejsc, w których się pojawiają, o czym świadczą z życia wzięte przykłady zaprezentowane podczas warszawskich pokazów LG Information Display Experience Show. t Jacek Grendys-Tomczyk

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

15


FUJITSU PARTNER DAY 2023

STRATEGIA WZAJEMNEGO WYGRYWANIA 13 września w Warszawie odbyła się kolejna edycja Fujitsu Partner Day – spotkania partnerów biznesowych firmy Fujitsu Polska. Cele tego wydarzenia to m.in. wymiana doświadczeń, budowanie relacji z partnerami, a także prezentacja najnowszych osiągnięć i możliwości Fujitsu w wielu obszarach.

16

| 354/2023 ITReseller

P

odczas Fujitsu Partner Day 2023 uczestnicy rozmawiali m.in. o tym, jak budować wspólny ekosystem i realizować strategię biznesową opartą na idei zrównoważonej transformacji. Nie zabrakło też informacji o nowoczesnych technologiach rozwijanych przez Fujitsu oraz ofercie produktów i usług. – 13 września. Najważniejszy dzień w roku dla Fujitsu. Dlaczego? Bo to jest dzień partnera i możemy podziękować partnerom za to, że robimy wspólnie biznes, oraz że sobie nawzajem ufamy,

ale także jesteśmy w stanie wytłumaczyć i pokazać, jak zmienia się firma Fujitsu i jak chce odpowiadać na wyzwania rynku – powiedział Dariusz Kwieciński, Prezes Zarządu Fujitsu Polska. Gościem specjalnym wydarzenia był Christian Leutner, Head of European Platform Business w Fujitsu. Podczas swojego wystąpienia przybliżył uczestnikom założenia europejskiej strategii firmy. Szczególna uwaga została zwrócona na program partnerski „Fujitsu SELECT Partner”, który pozwala na budowanie biznesu wspólnie z Fujitsu. Poza tym


WYDARZENIA

odbyła się prezentacja obecnej edycji programu lojalnościowego „Cyberbonus” (dla właścicieli i pracowników firm zajmujących się sprzedażą produktów Fujitsu Technology Solutions). – Wydarzenie to jest częścią nieustannych wysiłków Fujitsu na rzecz tworzenia silnych partnerstw i oferowania innowacyjnych usług i rozwiązań. Celem jest też dzielenie się wiedzą, nawiązywanie kontaktów i odkrywanie nowych możliwości współpracy. Podczas Fujitsu Partner Day dajemy wgląd w przyszłość technologii. Chcemy, aby uczestnicy jeszcze lepiej zrozumieli, w jaki sposób innowacje tworzą nowe możliwości dla bardziej zrównoważonej przyszłości – mówił Marcin Gwara, Channel Manager Fujitsu Polska. – Każdy z naszych partnerów ma swoje supermoce, każdy ma swoją dedykowaną umiejętność związaną czy to z rynkiem, na którym pracuje, czy też umiejętnościami, takimi jak np. data protection. Chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom, ale przede

wszystkim wyróżnionym partnerom, którzy są świetnymi przedstawicielami podejścia ekosystemowego – dodaje. W trakcie Fujitsu Partner Day 2023 Dariusz Kwieciński, CEO Fujitsu Polska, opowiedział o strategii Fujitsu i wyzwaniach dla biznesu, a Marcin Gwara przybliżył uczestnikom plany rozwoju programu partnerskiego i całego ekosystemu Fujitsu. – Wierzymy, że zrównoważona transformacja wykorzystuje innowacje, które wywierają długofalowy i pozytywny wpływ na wiele obszarów, w tym trzy główne: środowiskowy, ekonomiczny i społeczny. To podstawa naszej strategii biznesowej – tłumaczył Dariusz Kwieciński. – Aby realizować naszą strategię, budujemy elastyczny ekosystem partnerów. Już teraz obserwujemy, że przyjmowane dotychczas mocno zdefiniowane role różnych podmiotów z naszego ekosystemu zaczynają się zacierać. Wierzymy, że ten proces będzie tylko postępował. Dlatego stawiamy na bu-

dowę szerokiego ekosystemu, w którym modele biznesowe będą budowane nawet pod konkretne projekty. Przemysław Szabelak, Business Development Director Fujitsu Polska, pokazał natomiast innowacyjne partnerstwa oraz nakreślił wizję synergii w ekosystemie technologicznym. Piotr Kraś, Senior Manager, Solution Engineering w WMware, zaprezentował z kolei wspólne rozwiązania Fujitsu i Vmware dla cyfrowej transformacji. Podsumowaniem wystąpień był panel dyskusyjny – „Jak budować konkurencyjność na rynku we współpracy z Fujitsu”. Michał Marzec, Wiceprezes Zarządu Filbico, oraz Artur Skoczylas, Członek Zarządu e-service, przybliżyli historie wdrożeń rozwiązań Fujitsu z udziałem ich firm partnerskich, podzielili się swoimi doświadczeniami ze współpracy oraz opowiedzieli jak radzą sobie z głównymi wyzwaniami w realizacji projektów. Ważną częścią dyskusji był też potencjał rozwoju biznesu w kooperacji z Fujitsu,

ITReseller 354/2023 |

17


w tym w zakresie tworzenia nowego oprogramowania i ekspansji zagranicznej. Debatę poprowadził Paweł Luty. Jak wielokrotnie podkreślano w trakcie wydarzenia, znaczenie kanału partnerskiego trudno dziś przecenić, także w rozwoju Fujitsu w Polsce. To, w naturalny sposób, właśnie poprzez kanał partnerski, swój biznes w Polsce buduje japoński potentat branży IT. – To, co jest istotne, to, że Fujitsu zarówno może wspierać partnerów w zakresie Professional Services, jak również sam serwis sprzętu, ale także, możemy wspólnie z partnerami budować kompleksowe rozwiązania, które naprawdę pozwolą nam wykorzystać potencjał jaki ma Fujitsu, jako potężna, międzynarodowa organizacja, i siłę partnerów – supermoc, o której rozmawialiśmy – wyjaśnił Michał Grzegorzewski, Head of Solution Architects and Services Delivery w Fujitsu Poland.

Fujitsu nagrodziło najlepszych partnerów w Polsce

Podczas Fujitsu Partner Day 2023 japoński lider rozwiązań dla sektora data

18

| 354/2023 ITReseller

center nagrodził również najlepszych partnerów. – Fujitsu Partner Day jest też momentem podziękowań. W związku z tym staramy się nagrodzić naszych najlepszych partnerów. Często najlepszy nie oznacza tego, który robi największe projekty. Oznacza to też partnerów, którzy nie boją się innowacji, którzy rozumieją, że ekosystem wnosi wartość dla obu stron. W związku z tym serdecznie dziękujemy wszystkim partnerom, bo każdy projekt jest ważny – podkreślił Dariusz Kwieciński.

Nagrody przyznano w sześciu kategoriach.

Nagrodę dla Najlepszego Partnera Fujitsu za rok 2022 w kategorii Największy Obrót odebrała rzeszowska firma e-Service sp. z o.o. Ta sama firma zwyciężyła także w kategorii Największy Obrót w Obszarze Rozwiązań Data Center. Najlepszym Partnerem Fujitsu za rok 2022 w kategorii Największy Wzrost Sprzedaży została spółka Konsultant IT.

Zwycięzca w kategorii Debiut Roku (najlepsza nowa firma w ekosystemie Fujitsu) okazała się natomiast firma Glob-NeWs. Fujitsu przyznało również nagrodę dla Najlepszego Dystrybutora, który osiągnął najwyższy obrót w kategorii rozwiązań dla data center. Za rok 2022 statuetkę w tej kategorii odebrał przedstawiciel Ingram Micro. Podczas gali przyznano również dwie nagrody indywidualne dla menedżerów z branży IT. Najlepszymi Ambasadorami Marki Fujitsu okazali się Michał Marzec, wiceprezes zarządu Filbico sp. z o.o. oraz Artur Skoczylas, członek zarządu e-Service sp. z o.o. Partnerami technologicznymi wydarzenia były firmy: VMware i Microsoft. Patronaty medialne objęli: magazyn ITReseller, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji oraz Fundacja Digital Poland. t

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl



WYKORZYSTAĆ POTENCJAŁ FUJITSU Z Christianem Leutnerem, Head of European Platform Business Fujitsu, o zmianach w strategii Fujitsu, odpowiadaniu na zmieniające się potrzeby rynkowe i budowaniu ekosystemu partnerskiego w Europie, a zwłaszcza w Polsce, rozmawia Paweł Luty. Chciałbym zacząć od pytania, jak zmieniła się strategia Fujitsu na przestrzeni ostatnich lat i ostatnich kwartałów na rynku europejskm? Jakie zmiany są najważniejsze, zwłaszcza z perspektywy regionalnej? Przede wszystkim dziękuję, że mnie gościsz. To przyjemność być dzisiaj tutaj, w Polsce, podczas dni partnerskich i uczyć się od naszych partnerów i klientów. Te okoliczności prowadzą mnie do odpowiedzi na Twoje pytanie. Zacznę od stwierdzenia, że nasza strategia nie zmienia się co roku. Zaczęliśmy ją w obecnej formie trzy lata temu. Nazywamy ją strategią transformacji opartej na danych. Myślę, że bardziej niż kiedykolwiek odnajduje się ona na rynku. Zasadniczo budujemy naszą transformację w Fujitsu wokół tej strategii – zatem nie chodzi o zmianę strategii, ale raczej o to, jak się zachowujemy i postępujemy, aby ją realizować. Strategia transformacji oparta na danych oznacza dla nas wiele. Na tę strategię składa się przede wszystkim oferta. Gdy mówimy o byciu rzeczywiście napędzanym danymi, mamy na myśli technologie takie jak hybrydowe IT, obliczenia kwantowe, obliczenia HPC czy też pamięć masową. W każdym z tych przypadków my, Fujitsu, mamy do zaoferowania wiele technologii, usług, a także rozwiązań sprzętowych. To portfolio jest naprawdę ważne. Jesteśmy dostawcą technologii i tak też jesteśmy widziani przez rynek. Oczywiście wykorzystujemy to i chcemy

20

| 354/2023 ITReseller

nadal inwestować w badania i rozwój oraz w technologię, aby udowodnić, że faktycznie możemy pomagać naszym partnerom i klientom w budowaniu ich, coraz lepszych, wyników biznesowych. Drugim filarem są nasi ludzie. Nie mówię tylko o pracownikach Fujitsu, ale także o działaniu w ramach rynkowej ekspansji. Potrzebujemy osób, które potrafią faktycznie konsultować się z naszymi klientami, i które będą dla nich zaufanymi doradcami. Mamy świetne relacje z naszymi klientami, a w szczególności z naszymi partnerami. Ponad 88 proc. naszej działalności faktycznie przechodzi przez nasz kanał partnerski. To nie koniec, chcemy iść dalej w tym kierunku. Naprawdę polegamy na naszych partnerach, którzy są zaufanymi doradcami dla naszych wspólnych klientów. Do tego zadania potrzebujemy osób z odpowiednimi umiejętnościami. Dlatego musimy inwestować w ludzi, szkolić, dbać o transfer wiedzy, także do partnera. Wszyscy wiemy, że w świecie biznesu toczy się wojna o najlepszych, o talenty. Bardzo trudno jest znaleźć ludzi, którzy są ekspertami w dziedzinie bezpieczeństwa, w chmurze, w dziedzinie sztucznej inteligencji; jest to zatem ważna kwestia. Trzeci filar to sam ekosystem. Wiemy, że nie możemy wszystkiego robić wyłacznie za pomocą własnych technlogii lub wkładu naszych własnych pracowników. Potrzebujemy całego ekosystemu. Mam na myśli oczywiście partnerów handlo-

wych, a także strategicznych, technologicznych, niezależnych dostawców oprogramowania – to jest ekosystem, który staramy się wykorzystać. Jest jeszcze czwarty filar dotyczący działalności platformowej, w ramach której oczywiście sprzedajemy serwery, pamięć masową i rozwiązania. Dużo inwestujemy także w usługi. Naprawdę widzimy, że usługi w zakresie infrastruktury premium to obszar, w którym mamy dużą wiedzę specjalistyczną, w którym mamy wielu dobrych ludzi, gdzie istnieje duży popyt na rynku. To biznes, który faktycznie uzupełnia nasze portfolio. Oto cztery filary strategii Fujitsu. Powiedziałeś, że ta strategia obowiązuje już od trzech lat. Jest przy tym bardzo zrozumiała, a kierunek, w jakim zmierzacie, jasno wytyczony. W ciągu tych trzech lat jednakże, byliśmy świadkami wielu wydarzeń, które są postrzegane jako wyzwania dla rynku IT i dla każdej firmy, która na tym rynku działa. Sądzę więc – popraw mnie, jeśli się mylę – że Wy także dostosowujecie swoje działania wobec tych czynników. Co robicie, aby stawić im czoła? To prawda. Strategia pozostaje niezmieniona jeśli chodzi o jej podstawy. Jednak prawdziwym wyzwaniem jest szybkie dostosowanie się do różnych potrzeb rynku oraz naszych klientów i partnerów. I tu masz rację: w ostatnim czasie zachodzi dużo zmian. Prawdopodobnie


WYWIADY I KOMETARZE

nie mamy dzisiaj czasu, aby omówić cały ten temat, ale jeśli zaczniemy od problemów geopolitycznych, które wszyscy widzimy, a następnie przejdziemy do cyfryzacji, która jest bardzo modnym hasłem od dłuższego czasu, to myślę, że przejdziemy do większej liczby tematów, które koncentrują się na zrównoważonym rozwoju i oczywiście sztucznej inteligencji. Jako Fujitsu stale inwestujemy w rozwiązania, które pomagają naszemu ekosystemowi i naszym klientom w opracowywaniu właściwych odpowiedzi na te zagadnienia. Być może nie będziemy w stanie zaadresować wszystkich obszarów, ale widzę ewolucję tej dyskusji i widzę, że z tych rozmów wypływa coraz więcej, także w kontekście realnych ofert i wpływu na portfolio. Niektóre kwestie, jak obliczenia kwantowe, będą wymagały czasu. Minie go trochę, zanim będziemy mieli propozycje, które będzie można faktycznie

zaoferować na rynku. Ale w innych obszarach, takich jak sztuczna inteligencja, mamy już całkiem sporo interesujących projektów, które wkrótce zostaną wprowadzone na rynek. Wymienienię tylko jedno: Kozuchi, czyli naszą platformę sztucznej inteligencji, nad którą pracujemy w Japonii. Zapewnia ona naszym klientom potencjalne narzędzia do analizy na temat tego, jakiego rodzaju sztucznej inteligencji potrzebują, aby rozwiązać swoje problemy i generować dobre wyniki biznesowe w różnych obszarach. (...) Wszystkie te zmiany na rynku są ważne. Mamy możliwości i ekspertów – jesteśmy więc w dobrej sytuacji. Wierzę, że również jako dostawca technologii, mamy właściwy dostęp do rynku. Musimy stale się rozwijać, to jest kluczowe wyzwanie. Ponieważ kiedy już rozwiniesz jedną rzecz, pojawia się następna, kolejny etap ewolucji. W rozwój trzeba stale inwestować.

Wspomniałeś już o sztucznej inteligencji, która jest obecnie bardzo gorącym tematem, a także o komputeryzacji kwantowej. Jakie jeszcze ważne zmiany przewidujesz w portfolio Fujitsu w nadchodzących latach? Pozwól, że wybiorę jeden bardzo ważny trend, jakim jest hybrydowe IT, które to faktycznie wykorzystujemy jako Fujitsu. Istnieje cała gama zróżnicowanych punktów w tym obszarze. Są więc klienci, którzy w 100 proc. przejdą na chmurę. Mamy też ofertę multicloud. Jest ona również jasno obranym kierunkiem strategicznym. Jednocześnie mamy także klientów, którzy faktycznie korzystali już z chmury i czasami, z pewnych powodów z niej rezygnują. Może to mieć miejsce czy to ze względów finansowych, czy też bezpieczeństwa. Mamy propozycję również dla nich, ponieważ mając ofertę on-prem, pomagamy również w przejściu z któregokolwiek rozwiązania do chmury

ITReseller 354/2023 |

21


lub z powrotem, z chmury do wersji on-prem. Na tym właśnie polega piękno oferty Fujitsu, że naprawdę możemy zaspokoić wszystkie te potrzeby. Myślę więc, że ostatecznie rynek z pewnością coraz bardziej przenosi się do chmury. Jest wiele krajów, w których jeszcze to się nie wydarzyło, a gdzie klienci potrzebują wsparcia. Jesteśmy dla nich, aby ich wspierać. Jeśli chodzi o rozwiązania hybrydowe, Fujitsu ma szczególnie dobry zestaw rozwiązań do zaoferowania. Drugim tematem jest chmura publiczna i chmura prywatna. Mamy zrozumienie dla obu tych modeli. Ponadto, w zależności od potrzeb naszych klientów, możemy również doradzić, jaki jest właściwy krok w danym przypadku. Dysponujemy więc kompletną ofertą. Jako szef europejskiego działu platform w Fujitsu, masz perspektywę dla całego obszaru europejskiego. Co więc sądzisz o różnicach między naszą, lokalną sytuacją w adopcji chmury

22

| 354/2023 ITReseller

i naszymi potrzebami w zakresie hybrydowego IT, w porównaniu z Europą Zachodnią? Różnice są wyraźne, to pewne. Można więc podzielić Europę, jeśli to w ogóle możliwe, na trzy obszary. Jeśli spojrzymy na północno-zachodnie podejście do chmury, to jest ono najbardziej zaawansowane. Tutaj użytkownicy rzeczywiście mają odwagę przejść do chmury w stu procentach. Nie mają tych wymogów w zakresie ochrony danych, które są widoczne np. w Niemczech, gdzie jest więcej większa świadomość tego tematu. W Europie południowej z kolei widzimy podejście, które polega na szczególnym ważeniu korzyści finansowych wynikające z przejścia do chmury lub nie. Jeśli mowa o Europie Środkowej i Wschodniej powiedziałbym, że istnieje tu spojrzenie na chmurę skupiające się na ochronie danych. To również ma duży wpływ na szybkość migracji do chmury. Zatem, w poszczególnych krajach, podejście różni się. Inaczej jest postrzegany cały proces, inaczej się go przeprowadza. Ostatecznie jednak jest to ten sam

proces dla wszystkich: wybór czy chcą przenieść się do chmury. Pytanie tylko kiedy przenieść się do chmury i w jakiej formie, w zależności od potrzeb. Ponieważ rozmawiamy w trakcie Fujitsu Partner Day, muszę zapytać o rolę partnerów . Ów ekosystem, obejmujący bardzo szeroką gamę partnerów, jest jednym z filarów strategii Fujitsu. Jaka jest rola sprzedawców i dystrybutorów w dostosowywaniu się do zmian i wyzwań, o których wspomniałeś? To bardzo dobre pytanie. To naprawdę trudne do streszczenia w tym sensie, że oczywiście jeśli mówisz konkretnie o dystrybutorach lub o partnerami zajmujących się tzw. “przesuwaniem pudeł”, to nadal oczywiście prowadzimy działalność transakcyjną – zatem wciąż wprowadzamy sprzęt na rynek za pośrednictwem tych partnerów. Jednak tak naprawdę staramy się zbudować ekosystem partnerów, którzy mogą wprowadzić wartość dodaną i lepiej uzupełniać nasze rozwiązania. W tym kontekście musimy więc robić obie rzeczy.


WYWIADY I KOMETARZE

Nie ukrywam, że tu jest mały dylemat. W dalszym ciągu potrzebujemy efektu skali, musimy wyprodukować określone ilości, abyśmy byli konkurencyjni pod względem kosztów. Jednocześnie nie chcemy być po prostu numerem jeden na rynku pod względem przychodów i wolumenu. Żeby było jasne – chcemy zapewnić wartość naszym klientom za pośrednictwem partnerów. Dlatego też sądzę, że tak dla nas, jak i dla naszych partnerów naprawdę ważne jest, aby się uzupełniać. Nadal potrzebujemy też dystrybucji i partnerów, którzy pomogą nam w transakcjach lub wprowadzeniu sprzętu na rynek, jednocześnie musimy uzupełniać tę warstwę sprzętową, tworzyć rozwiązania i usługi, które naprawdę odniosą sukces i przyniosą korzyści naszym klientom. Ostatecznie chodzi o ich wyniki biznesowe. W kontekście dyskusji o cenie, to oczywiście, zawsze znajdą się dostawcy, którzy będą w stanie sprzedać sprzęt po niższej cenie, ale oczywiście z mniejszym potencjałem partnera do generowania marży, generowania tego, czym interesują się klienci i zabezpieczenia im przyszłego biznesu. Ten potencjał musimy wspólnie wygenerować. Posłużę się przykładem. Ogłosiliśmy, że wyjdziemy z rynku notebooków i monitorów w Europie. Urządzenia klienckie to biznes bardzo transakcyjny. Opiera się w dużej mierze na funkcjach i korzyściach, a Fujitsu bardzo trudno jest się wyróżnić i wygenerować przewagę kosztową, a nawet przewagę technologiczną w tym obszarze. Postanowiliśmy strategicznie odejść od tego rynku, aby móc w pełni skoncentrować się na naszych rozwiązaniach i usługach dla centrów danych. Oczywiście, w związaku z tym znajdą się partnerzy, którzy odejdą od nas, bo specjalizują się w obsłudze rynku klienckiego. Chcemy realizować naszą strategię i skupiać się na rozwiązaniach i usługach dla centrów danych. A to oznacza, że musimy po prostu podejmować bolesne decyzje. To była jedna z nich. Z drugiej strony, to pokazuje również, że naprawdę realizujemy naszą strategię, aby stać się firmą transformacyjną

opartą na danych, generującą wyniki biznesowe dla nas, dla naszych klientów w obszarach, które opisałem wcześniej: hybrydowe IT, sztuczna inteligencja, obliczenia kwantowe. Musimy więc być wiarygodni. W tym celu musimy podejmować także trudne decyzje. Na koniec chcę Cię poprosić o małą prognozę: Fujitsu i jego ekosystem za pięć lat. Jak to będzie wyglądać np. w 2028 roku? W naszej branży bardzo przewidzieć, jak to będzie za pięć lat. Nie jesteś w stanie powiedzieć, jak to będzie wyglądać. Ale spróbujmy coś przewidzieć. Zacznijmy od krajobrazu kanału kanału partnerskiego. Myślę, że ci partnerzy dystrybucyjni, którzy zajmują się wyłącznie transakcjami, będą mieli trudności. Uważam, że za pięć lat każdy partner będzie musiał znaleźć niszę lub skupić się na czymś, na czym będzie mógł wnieść określoną wartość do rynku. Kanał partnerski, jego obraz, powinien, tak samo jak my, podlegać ciągłej transformacji. Nie można tylko kontynuować tego, co jest dzisiaj. To byłaby moja pierwsza prognoza: krajobraz kanału partnerskiego ulegnie zmianie, zaistnieje większa specjalizacja. Większy nacisk zostanie położony na technologie, o których mówiłem, a one przetrwają i będą przewyższać te, które mają charakter wyłącznie transakcyjny. Jednocześnie myślę, że znaczenie partnerów wzrośnie. Jeśli więc pytasz mnie, czy z dzisiejszego 80 proc. biznesu robionego poprzez partnerów będziemy zmierzali nawet do 100 proc., to mogę odpowiedzieć: Dlaczego nie? (...) Oczywiście, są pewne rzeczy w sektorze publicznym lub w niektórych innych obszarach, gdzie nadal będzie istniało to bezpośrednie połączenie. Mamy ważny element w biznesie kanałowym Fujitsu, który nazywamy regionalnym kierownikiem sprzedaży. Mimo że pomiędzy Fujitsu jako dostawcą, a klientem już istnieje bezpośrednie połączenie, myślę, że w przyszłości będzie to jeszcze ważniejsze. Mimo to transakcje biznesowe są przeprowadzane za pośrednictwem partnera, ponieważ ostatecznie partner

jest częścią ekosystemu. W rzeczywistości jest wartością dodaną do zestawu rozwiązań. Jeśli chodzi o technologię, to jeszcze trudniej przewidywać jej rozwój. Jest tak szybki, że to nadzwyczaj trudne, zwłaszcza, że nie jestem inżynierem. Myślę jednak o takich tematach jak ewolucja komputeryzacji. Sięgnijmy jeszcze raz przykład kwantowy. Uważam, że za pięć lat prawdopodobnie nadal nie będziemy mieli przygotowanej dla szerokiego rynku oferty w zakresie obliczeń kwantowych. Jest to coś, co jest wciąż tak niestabilne i kruche, że zajmie prawdopodobnie więcej czasu, ale będziemy już znacznie bliżej tego momentu. Istnieją jednak inne obszary, takie jak sztuczna inteligencja, w których już teraz obserwujemy ewolucję. Myślę, że najważniejsze jest, czy będziemy mieli na rynku rozwiązania, które pomogą nam znacznie lepiej zarządzać danymi. AI, IoT i rozwiązania brzegowe to zapewne główne kierunki. Mamy mnóstwo sensorów, zebranych przez nie danych, z któych wiele nie jest wykorzystywanych. To marnotrawstwo, przede wszystkim energii i emisji CO₂. Myślę więc, że w przyszłości zobaczymy rozwiązania, w których będzie to właściwie zarządzane, w których zobaczymy zrównoważony rozwój w najlepszym tego słowa znaczeniu. Dużo rozmawialiśmy o rozwiązaniach hybrydowych i prawdopodobnie za pięć lat zobaczymy więcej osób korzystających z chmury. Ale nie wszyscy się temu poddadzą, jeszcze nie za pięć lat. Myślę więc, że hybrydowe IT jako temat pozostanie połączeniem rozwiązań premium i rozwiązań w chmurze – i to będzie się utrzymywać. Fujitsu mówi o transformacji cyfrowej, ale mówimy również o transformacji w zakresie zrównoważonego rozwoju. Za pięć lat będziemy robić o wiele więcej, niż to, co da się zaobserwować dzisiaj. t

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

23


SAP NOW 2023

CZY POLSKIE FIRMY SĄ GOTOWE NA PRZEMYSŁ 5.0? Zmiany kształtujące sektor biznesowy i przekładające się na strategiczne inwestycje w technologie były głównym tematem konferencji SAP NOW, najważniejszego, dorocznego spotkania społeczności SAP w Polsce. W wydarzeniu udział wzięło 800 osób, a ponad 2000 dołączyło do niego online. 24

| 354/2023 ITReseller


WYDARZENIA

W

ciąż tylko mniej niż połowa polskich firm posiada rozwiązania cyfrowe, pozwalające reagować na nagłe zmiany, np. zakłócenia w łańcuchach dostaw – wynika z raportu SAP „Biznes napędzany cyfrowo. Rozwój w obliczu Przemysłu 5.0”, który miał premierę podczas SAP NOW 2023. Jednocześnie, zarówno badania, jak i prognozy ekspertów pokazują, że przedsiębiorstwa coraz częściej postrzegają inwestycje w technologie w perspektywie długoterminowego zysku, a nie jedynie inicjalnych kosztów. Jakie wyzwania stoją przed transformacją cyfrową, która już uwzględnia długofalowe cele, ale jeszcze nie radzi sobie do końca z perspektywą niespodziewanych zmian? Strategiczne podejście do cyfrowej transformacji w obecnych czasach zdecydowanie wymaga wyjścia poza dotychczasowe schematy. Jednym z największych wyzwań współczesnych przedsiębiorstw jest umiejętne antycypowanie potencjalnych zmian, przede wszystkim ekonomicznych i geopolitycznych, ale także technologicznych. Dlatego strategiczne zarządzanie inwestycjami IT wymaga ciągłej edukacji, rozwijania zdolności do adaptacji i wychodzenia poza strefę komfortu, wynikającego z korzystania z dobrze znanych rozwiązań. Ten wątek bardzo mocno akcentowali liderzy opinii i biznesu podczas tegorocznej konferencji SAP NOW Poland. – Sztuka myślenia kompleksowego, która nie jest tzw. „wszystkoizmem”, to zaprzeczenie redukcjonizmu. Zawsze, gdy podejmuje się jakąkolwiek decyzję, także biznesową, warto zatem zadać sobie pytanie o cel, a w trakcie – zredefiniować go. Zarówno gospodarka, jak i polityka powinny być oparte na wiedzy, którą niestety emocje niejednokrotnie wypierają. Pamiętajmy, że niemal wszystkie większe problemy, jakie mamy, są rozwiązywalne. Sięgając do wszechnicy wiedzy, mamy szansę to zrobić – podkreślał Profesor Grzegorz W. Kołodko, ekonomista, polityk i były Minister Finansów.

ESG i AI coraz wyżej w długofalowych strategiach

Ostatnie lata pokazały przecież, że wyzwaniem dla organizacji są nie tylko

globalne zmiany i nieprzewidziane zdarzenia. Także dynamiczny rozwój technologii sprawia, że rozwiązania powszechne na rynku, szybko mogą stać się przestarzałe i niewystarczające do utrzymania konkurencyjności firmy. Ten komponent niepewności powinien być adresowany poprzez odpowiednie, długofalowe taktyki, które urealniają biznesowe założenia: – Moja rada dla przedsiębiorców jest taka, żeby zawsze przygotowując prognozy i strategię, zakładali sobie także ten drugi, gorszy scenariusz. Firmy nastawiają się na rozwój, podbój rynków w przewidywalnym otoczeniu, a szczególnie ostatnie lata, pokazały jak to może być złudne. Myśląc o biznesie, dobrze zatem zadać sobie pytanie: co innego, nieoczekiwanego i złego może się wydarzyć i zawczasu przygotować się na tę ewentualność. Zupełnie inaczej prowadzi się wówczas działania biznesowe – uzupełniała Alicja Defratyka, ekonomistka, autorka projektu ciekaweliczby.pl. Firmy, branże, a nawet całe gospodarki bezdyskusyjnie mają za sobą okres silnych przeobrażeń, z których powinny wyciągać długofalowe wnioski. Jednocześnie wiedzą już, że to dopiero początek zmian, z którymi będą się mierzyć. Oficjalne prezentacje, jak i kuluarowe dyskusje podczas SAP NOW dobitnie pokazały, że zarówno AI, jak i ESG, wyszły już dawno poza fazę teoretycznych rozważań. Polskie przedsiębiorstwa coraz częściej dostrzegają, że to zwiększanie zaawansowania wykorzystywanych technologii może przynieść biznesowi większą elastyczność i odporność w obliczu nieprzewidzianych zdarzeń.

Człowiek w centrum zmian

Gdzie zatem szukać elementu stałego w tzw. świecie VUCA? Diagnoza liderów technologicznych okazuje się zaskakująco humanistyczna: – Wszystko kumuluje się w pojęciu Przemysłu 5.0. W odróżnieniu od Przemysłu 4.0, gdzie priorytetem była maksymalna automatyzacja i efektywność, Przemysł 5.0 zwraca uwagę na współpracę pomiędzy człowiekiem i maszyną. Nie chodzi tu tylko o technologię, ale rozwiązania

wspomagane ludzką intuicją, empatią i kreatywnością. Rozwój technologii daje nam nieskończone możliwości, musimy je tylko dobrze i mądrze wykorzystać – apelował podczas SAP NOW 2023, Piotr Ferszka, prezes SAP Polska.

Raport o cyfryzacji polskiego biznesu

Inwestycje w technologie rosną, jednak polskie firmy wciąż pozostają niewystarczająco przygotowane na zakłócenia. Dążąc do bardziej zwinnych modeli cyfrowych, organizacje coraz mocniej dostrzegają strategiczną rolę AI i ESG, ale nadal mają sporo obaw i luk w wiedzy w tych kwestiach. Aby transformacja cyfrowa była udana, powinna być nastawiona na długofalowe cele, a w jej centrum musi znajdować się człowiek – to najważniejsze ustalenia badania przeprowadzonego przez SAP wśród polskich firm. Raport „Biznes napędzany cyfrowo. Rozwój w obliczu Przemysłu 5.0”, który miał swoją premierę podczas SAP NOW 2023, opiera się na sondażu niemal pół tysiąca polskich menedżerów zaangażowanych w procesy tworzenia budżetów IT w firmach z kluczowych branż. Opracowanie przynosi ze sobą wiele ważnych danych liczbowych, a na ich podstawie powstała także lista 6 wniosków, które pokazują, co robią i co mają jeszcze do zrobienia polskie przedsiębiorstwa w obliczu nowych wyzwań.

TOP 6 wniosków. Najważniejsze ustalenia raportu SAP

1. Inwestycje w technologie rosną, jednak firmy wciąż pozostają niewystarczająco przygotowane na zakłócenia. Firmy badane przez SAP wykorzystują rozwiązania cyfrowe oparte na chmurze już niemal w 10 obszarach działalności. Jednak mimo wydarzeń ostatnich lat mniej niż połowa firm posiada rozwiązania cyfrowe pozwalające reagować na nagłe zakłócenia w łańcuchach dostaw. 2. Dążenie do bardziej zwinnych modeli cyfrowych. Zaledwie 13 proc. badanych firm wskazuje, że w ogóle nie korzysta z rozwiązań chmurowych i aż 71 proc. planuje w najbliższym czasie zwiększenie ich wykorzystania.

ITReseller 354/2023 |

25


Chmura publiczna przyciąga firmy przede wszystkim wygodą, mniejszymi wydatkami inwestycyjnymi i elastycznością zmian. 3. Rośnie strategiczna rola AI, podobnie jak nakłady na ten cel. 42 proc. badanych firm deklaruje zastosowanie AI nie tylko w zadaniach mechanicznych, ale i przy podejmowaniu strategicznych decyzji. Z pięciu kluczowych powodów inwestowania w AI, cztery wiążą się z optymalizacją kosztów i procesów, a jeden z nowoczesną ofertą dla klientów. 4. Regulacje ESG możliwym zaskoczeniem dla rynku. Aż 58 proc. menedżerów deklaruje, że ich firmy są świadome potrzeb w obszarze wypracowania strategii ESG, jednak zaledwie 53 proc. zdaje sobie sprawę z wymogów prawnych, związanych z mierzeniem śladu węglowego. Podobny odsetek uważa, że ich firma nie posiada w obecnych systemach danych istotnych przy wyznaczaniu strategii i działań w ramach ESG. 5. Człowiek musi być w centrum zmian. Według 54 proc. menedżerów ich zespoły obawiają się wpływu AI na miejsca pracy. Jednocześnie ludzie i ich umiejętności to często podkreślany przez nich warunek powodzenia cyfryzacji. Zdaniem 60 proc. badanych głębsza cyfry-

26

| 354/2023 ITReseller

zacja łańcucha dostaw w ich organizacji wymagałaby podwyższenia kompetencji cyfrowych pracowników. 6. Świadomość długofalowych celów inwestycji IT. 61 proc. badanych menedżerów uważa, że koszt wdrożenia jest istotny, ale kluczowy pozostaje długoterminowy zwrot z inwestycji. 56 proc. podkreśla przy tym, że o wyborze wdrażanej technologii nie powinna decydować cena, a efektywność wdrożonego rozwiązania.

Kurs na cyfrowe zmiany. Rozdano SAP Innovation Awards 2023

Podczas gali SAP Innovation Awards, która towarzyszyła SAP NOW 2023, wyróżniono jedenaście projektów transformacji cyfrowej w takich sektorach jak energetyka, eCommerce, transport, farmacja czy FMCG. Wśród tegorocznych laureatów znalazły się największe polskie firmy prywatne i z dominium skarbu państwa. SAP Innovation Awards to towarzysząca SAP NOW gala, podczas której nagradzane są najciekawsze realizacje w zakresie transformacji cyfrowej oparte o rozwiązania SAP. Tegoroczne nagrody trafiły do firm i instytucji, które w obliczu

zmiennych warunków wykazały się elastycznością i odpornością, w umiejętny sposób wykorzystując nowoczesne narzędzia z zakresu cyfryzacji. Partnerami gali, która odbyła się w Sopocie były firmy: All For One, Capgemini, PwC, T-Systems. v RISE Pionier – Veolia Grupa Veolia, jako jedna z pierwszych firm w Polsce, wdrożyła rozwiązania RISE with SAP. Decyzja o przeniesieniu kluczowych procesów zarządzania do środowiska chmurowego zaowocowała m.in. szybszym raportowaniem i znacznym ograniczeniem śladu danych. Równoczesne wdrożenie w ponad 20 spółkach było sporym wyzwaniem. Grupę Veolia wyróżniono za harmonizację i wystandaryzowanie procesów, integrację aplikacji, a także rozbudowaną możliwość analiz, wpływającą na bardziej efektywne decyzje biznesowe. v Transformacja do S/4HANA w chmurze w sektorze energetycznym – PSE Transformacja do S/4HANA w chmurze w sektorze energetycznym – to wyzwanie, jakie postawiła przed sobą firma PSE. Rozwiązaniem okazała się realizacja kluczowych projektów z zastosowaniem


WYDARZENIA

chmury. W efekcie firma korzysta z bezpiecznego rozwiązania, przechowuje dane w zewnętrznym centrum, a dzięki narzędziom do modelowania, analizuje procesy biznesowe skutecznie i w czasie rzeczywistym. Partnerem wdrożeniowym realizacji był T-Systems. v Innowacyjność w eCommerce – Pfleiderer Budowanie doświadczeń klientów B2C to wyzwanie. Pfleiderer zdecydował się na zmiany, angażując klienta i tworząc dla niego platformę e-commerce Woodlove.to, w której można wybierać dekory, faktury, kolory i wzory według potrzeb. Wdrożenie zupełnie nowej marki nastąpiło w imponującym zakresie i w krótkim czasie. Nagroda dla Pfleiderer została przyznana za innowacyjność w eCommerce. v Automatyzacja zakupów – Lotte Wedel 25 procent to oszczędność czasu, jaką zanotowała firma Lotte Wedel na etapie przygotowania i obsługi przetargów dzięki SAP Ariba. To efekt cyfryzacji i standaryzacji procesów kwalifikacji dostawców. Obecnie firma samodzielnie

konfiguruje i zarządza środowiskiem, wdrażając w 1,5 roku ponad 100 katalogów dla materiałów i usług oraz otwierając tym samym drogę do globalnej ekspansji. Lotte Wedel wyróżniono za automatyzację zakupów. v Nowoczesne HR w sektorze spółek skarbu państwa PKP – Intercity Celem wdrożenia zainicjowanego przez PKP Intercity było usprawnienie i uspójnienie procesów zarządzania talentami. Firma oczekiwała wsparcia automatyzacji obszaru HR, w tym procesu rekrutacyjnego od momentu pozyskania kandydatów, przez zatrudnienie, onboarding i szkolenia, aż po zarządzanie rozwojem. Dzięki platformie SAP SuccessFactors, kilka tysięcy pracowników może korzystać z przyjaznego rozwiązania wspierającego rozwój, a procesy HR realizowane są w zautomatyzowany sposób. PKP Intercity otrzymało nagrodę za nowoczesne HR w sektorze spółek skarbu państwa. v Nowoczesne planowanie i raportowanie – Grupa CCC Projekt planowania kosztów w Grupie CCC dzięki SAP Analytics Cloud, stano-

wi doskonały przykład wykorzystania analityki danych. Rezultatem była rezygnacja z plików Excel, obsługa rozbudowanych reguł walidacji i uprawnień, a także zarządzanie procesem planowania. Partnerem projektu była firma All For One. Grupę CCC wyróżniono za nowoczesne planowanie i raportowanie. Doceniono innowacyjne podejście do planowania kosztów, odwagę w korzystaniu z nowych narzędzi oraz elastyczność. v Cyfrowy Innowator Roku – Polpharma Biologics Dzięki wdrożeniu w Polpharma Biologics usprawniono i zoptymalizowano blisko 200 procesów we wszystkich departamentach firmy, zakładach produkcyjnych i działach R&D, m.in. działania takie jak finanse i zakupy, planowanie i zarządzanie procesem produkcyjnym, kontrola jakości i gospodarka magazynowa, a także zarządzanie danymi, analityka i integracja w jednym środowisku. W rezultacie stworzono nowoczesne środowisko pracy. Firmęuhonorowano w kategorii Cyfrowy Innowator Roku. Wdrożenie powstało przy udziale partnerów: Capgemini oraz PwC.

ITReseller 354/2023 |

27


v E-commerce B2B – Moris Zajmująca się wyrobami hutniczymi forma Moris rzuciła odważne wyzwanie największym graczom na rynku – nie tylko polskim, ale także tym zagranicznym, decydując się na projekt z zakresu transformacji cyfrowej. W rezultacie otworzyła się na nowe rynki zbytu i klientów, wprowadziła nowe usługi i usprawniła procesy obsługi sprzedaży, ale również obsługi klienta, tworząc najnowocześniejszą platformę w branży wyrobów hutniczych. Projekt uhonorowano w kategorii E-commerce B2B. v Cyfrowe zarządzanie transportem – Agriplus Celem firmy Agriplus była rezygnacja z rozproszonych plików Excel i użycie jednego, spójnego narzędzia. Wdrożono więc system SAP Transportation Management, który obsługuje procesy end-to-end dotyczące zarządzania transportem. Efekty to szybkie i sprawne zawiadywanie łańcuchem dostaw, peł-

28

| 354/2023 ITReseller

ny monitoring floty oraz dostosowanie reguł planowania do wymogów branży i restrykcji dotyczących bioasekuracji. Agriplus otrzymał nagrodę za cyfrowe zarządzanie transportem.

v Nagroda specjalna Podczas gali wręczono także nagrodę dla Dominika Tylczyńskiego z Veslog za prowadzenie inicjatywy Polskiej Grupy Użytkowników SAP.

v Migracja do chmury – Aquael U podstaw rozpoczęcia procesu digitalizacji w firmie Aquael stała re-inżynieria procesów biznesowych, wymuszona zmianami na rynku i wzrostem firmy. Projekt otworzył pracownikom dostęp do nowoczesnych narzędzi opartych na planowaniu sprzedaży i operacji oraz osadził na nowo dostosowane procesy biznesowe w digital core, tworząc podstawy do nieograniczonego rozwoju nowych modeli dystrybucji. Nagroda trafiła do Aquael w kategorii migracja do chmury.

Partnerzy wydarzenia

v Nowoczesne, międzynarodowe HR – „SyncPeople” – AmRest AmRest został doceniony nagrodą za nowoczesne, międzynarodowe HR – „SyncPeople”.

Partnerami SAP NOW 2023 były firmy: Al For One, Apollogic, Amazon Web Services, apsolut, AXIANS, Camelot ITLab, Capgemini, EY Polska, Gavdi, Google Cloud Polska, Hicron, Hycom, Ipopema, LeverX, LST Westernacher, Microsoft, NTT DATA Business Solutions, OpenText, Plaut, PwC, Seargin, SI-Consulting, SI-eCommerce, SII Polska, Supremis, Syntavio, T-Systems, TeamViewer, UiPath, Veslog, Wyższa Szkoła Logistyki, Zalaris. t

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl



CYBER24DAY

SIŁĄ JEST ZESPÓŁ Jak zapewnić cyberbezpieczeństwo państwa? Skąd wziąć wysoko wykwalifikowane kadry? W jaki sposób administracja publiczna powinna współpracować z biznesem?

30

| 354/2023 ITReseller


WYDARZENIA

ITReseller 354/2023 |

31


32

| 354/2023 ITReseller


WYDARZENIA

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

33


HPE GREENLAKE DAY

EFEKTYWNE IT W MODELU HYBRYDOWYM Dane trzeba dziś doceniać. Chodzi nie tylko o ilość, ale przede wszystkim o ich jakość. Dlatego należy je odpowiednio przechowywać.

T

rudno jest odnaleźć się w dzisiejszym świecie. Nikt nie chce, by nasze życie było chaotyczne i nieprzewidywalne. Przeciwnie – marzymy, by było uporządkowane. W biznesie pomaga w tym między innymi teleinformatyka. Infrastruktura ICT powinna być tworzona według określonych zasad. – Niezwykle pouczający jest przypadek Roberta FitzRoya – zaciekawił uczestników Maciej Kalisiak, członek zarządu firmy Hewlett Packard Enterprise, otwierając konferencję HPE GreenLake Day – Efektywne IT w modelu hybrydowym. – W 1861 roku, po katastrofie statku Royal Charter u południowych wybrzeży Anglii w wyniku niezwykle silnego sztormu, zaczął się on zastanawiać, w jaki sposób można by zapobiegać takim wydarzeniom. Stworzył wtedy podwaliny współczesnej metereologii. Wiele lat później Lewis F. Richardson dodał do tego podbudowę matematyczną. Oni mieli pomysły, ale nie mieli odpowiednich narzędzi. Mówię o tym, by pokazać, jak ważne jest prawidłowe określenie priorytetów, a następnie dążenie do ich wprowadzania w życie. Bo modernizacja IT również powinna się opierać na takich priorytetach. Żeby budować efektywne IT w modelu hybrydowym, trzeba brać pod uwagę kilka rzeczy. Po pierwsze, wiele zjawisk dzieje się na brzegu sieci. Dlatego żadna organizacja nie powinna omijać tego zjawiska. W obecnych czasach nie można też zapominać o sztucznej inteligencji, co wiąże się z ogromną ilością danych. Muszą być one z sobą skorelowane.

34

| 354/2023 ITReseller

Poza tym, niezwykle ważny stał się dziś zrównoważony rozwój, a więc także zrównoważone IT. Stoją za tym określone wartości. Do 2025 r. do sieci będzie podłączonych kilkadziesiąt miliardów urządzeń. Połowa danych (a ich liczba rośnie wykładniczo) ma być przetwarzana poza tradycyjnymi centrami danych. Każda organizacja musi mieć tego świadomość. Żeby zmienić dane w wiedzę, trzeba mieć odpowiednie narzędzia i kwalifikacje. Tymczasem według badania przeprowadzonego przez HPE, średni poziom dojrzałości organizacji w obszarze wykorzystywania dostępnych danych wynosi 2,6 (w skali do 5). Czyli znamy już powagę zjawiska, a jednak nie wyciągamy z tego właściwych wniosków. Podobnie jest ze sztuczną inteligencją. W pewnym momencie świat zachłysnął się chmurą publiczną. Ale nie musi być ona jedynym rozwiązaniem. Świat jest hybrydowy. Przy czym, według firmy analitycznej IDC, około 70 procent danych jest przechowywanych on premise. Wynika to z różnych powodów, ale taka jest rzeczywistość. Jak mówi Krzysztof Chibowski z HPE, dane mogą być złotem albo błotem. Wymagają odpowiednich warunków. Wiążą się z tym duże koszty: sprzętu, oprogramowania i eksploatacji, w tym energii. Poza tym, trzeba umieć je wykorzystywać. Jak się okazuje, zrównoważone IT oznacza konkretne, wymierne korzyści. Organizacje, które to rozumieją, w przyszłości mają szanse być liderami.

To nie jest wyłącznie powód do chwały, lecz realne przewagi. Świat pędzi naprzód, dlatego należy pamiętać o konieczności ciągłego rozwoju. Nie można wyłącznie utrzymywać dotychczasowego poziomu, nawet jeśli wszystko działa prawidłowo. Często kończy się to tym, że trudno już wprowadzać aktualizacje. Rosną wtedy koszty utrzymania i wsparcia. Jednocześnie spada elastyczność funkcjonowania organizacji. IT musi być mierzalna. Jeżeli optymalizujemy działania, chcemy wiedzieć, co naprawdę robimy. Trzeba mieć pełną wiedzę o strukturze, potrzebach i celach organizacji. Optymalizacja polega na tym, że płaci się tylko za to, co się wykorzystuje. I użytkuje to w jak najlepszy sposób. – Należy też pamiętać o pełnym cyklu życia IT – zwrócił uwagę Maciej Kalisiak. – Niezwykle istotne jest, by patrzeć w przyszłość. Musimy wiedzieć, co się może stać za pięć lat, a nie tylko jutro. Jak sprawna będzie infrastruktura, co na pewno trzeba będzie zaktualizować. Nasza firma daje narzędzia wspierające omawiane priorytety IT. To HPE Green Lake Cloud Platform, czyli chmura działająca zgodnie z potrzebami klientów. To jest pełne rozwiązanie: sprzęt, oprogramowanie, usługi, doradztwo, a nawet zarządzanie. Oczywiście przy zapewnieniu pełnego bezpieczeństwa. Według IDC w ubiegłym roku byliśmy na piątym miejscu listy kluczowych dostawców usług chmurowych (zdaniem osób decyzyjnych w sprawach IT).


WYDARZENIA

– Wartość rozwiązań teleinformatycznych zależy od danych – stwierdził Marcin Madey, prezes SUSE Polska. – Jeśli przyjrzymy się modelom biznesowym różnych przedsiębiorstw, gromadzą one jak najwięcej danych, by je analizować, przetwarzać i dostarczać odpowiednie rozwiązania. Kiedyś dane były przechowywane centralnie, natomiast obecnie coraz częściej odchodzi się od tego i zaczynamy je przetwarzać na krawędzi – po to, by szybciej mieć rezultat. Zwłaszcza gdy sztuczna inteligencja ma spełniać swoją rolę, musi mieć bardzo szybki dostęp do danych. – Kilka lat temu miałem okazję być w szwajcarskim CERN-ie – zwierzył się Michał Dżoga, Country Manager Intel Polska. – Dowiedziałem się, że tamtejsi naukowcy obserwują liczne niesamowite zjawiska, ale nie zawsze potrafią je właściwie zinterpretować. Zastanawiam się, czy z danymi nie jest podobnie. Gdybyśmy prawo Moore’a zastosowali w astronautyce, na Marsa lecielibyśmy niecałe dwie sekundy. Rodzi się pytanie, czy ludzkość nadąża

za możliwościami, jakie teoretycznie stwarza technika. Czy wiemy, które dane są najbardziej wartościowe i co możemy z nimi zrobić. Obecnie dysponujemy ogromną ilością danych i mamy kłopot z ich wykorzystaniem. Można już powiedzieć, że jest ich za dużo. Potrzebujemy zatem systemów segregujących, czyli zarządzających nimi. Przydałyby się narzędzia integrujące. Jak podkreślali prelegenci występujący na konferencji HPE, ta firma ma już takie systemy. A będą one coraz bardziej potrzebne. Jeżeli na przykład samochód autonomiczny generuje 20-30 terabajtów danych dziennie, nie może ich wszystkich przesyłać. Chodzi o przepustowość łączy, prędkość transmisji i tak dalej. Potrzebne są więc rozwiązania optymalizacyjne. Otwarte pozostaje pytanie: gdzie przetwarzać dane? W chmurze publicznej, prywatnej, hybrydowej? A może na krawędzi sieci? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Naturalnie oddzielną

kwestią są koszty. Z pewnością najlepsze są rozwiązania mieszane. Zdaniem Marcina Madeya chmura publiczna może być swego rodzaju pułapką. Bardzo łatwo umieszcza się w niej dane. Znajduje się w niej wiele aplikacji. Ale warto zachować ostrożność, bowiem próba wyjścia okazuje się czasem skomplikowana i droga. Chmura publiczna miała być zwykłym medium, które będzie powszechne, łatwo dostępne i tanie. Jednak wyobraźmy sobie, co by było, gdyby parę lat temu ktoś wybrał tanią chmurę rosyjską. O tym trzeba zawsze pamiętać. Optymalnym rozwiązaniem jest więc chmura hybrydowa. W 2021 r. na świecie wyprodukowano o około 3 miliony samochodów mniej niż w poprzednim, przypomniał Michał Dżoga. Przyczyną był między innymi brak układów scalonych. Wiele przedsiębiorstw miało problemy z produkcją. Nagle zorientowaliśmy się, że przerwanie łańcuchów dostaw ma wpływ na całą globalną gospodarkę. A przecież trzydzieści lat temu Stany Zjednoczone i Europa produkowały około 80 procent

ITReseller 354/2023 |

35


półprzewodników. Obecnie – niecałe 20 proc. Praktycznie cała reszta pochodzi z Azji. Jak odwrócić znów tę tendencję? Próbuje się to robić, ale nie jest to łatwe, tanie i musi potrwać. Pandemia COVID-19 uzmysłowiła nam, jak ważne są łańcuchy dostaw. Intel był jednym z pierwszych producentów, którzy postanowili zrezygnować z krwawych minerałów. Dlatego niektórzy dostawcy wypadli z łańcucha dostaw firmy. A przecież zagadnienia zrównoważonego rozwoju prędzej czy później dotrą wszędzie – również do naszego kraju. W ostatnich latach doszło do absurdu. Więcej energii zużywamy na chłodzenie serwerów niż na ich zasilanie. Z tego powodu firma Google zaczęła lokować swoje centra danych za kręgiem polarnym, bo jest tam zimno, a więc oszczędza się duże ilości energii. Można sobie wyobrazić wiele rozwiązań prowadzących do ograniczania niekorzystnego wpływu na środowisko. Mnóstwo zagadnień pomaga rozwiązać między innymi sztuczna inteligencja.

36

| 354/2023 ITReseller

Może zrobić różne rzeczy dużo szybciej niż ludzie, szczególnie jeżeli zostanie dobrze zaprogramowana. Ogromnie ważna jest zatem kwestia: kto ją będzie uczył. Naukowcy, politycy? Czego i w jakim celu. Tak czy inaczej, przed SI nie ma ucieczki. Będzie nam ona coraz bardziej potrzebna. Dlatego Intel niedługo zacznie organizować szkolenia w tej dziedzinie dla 11 tysięcy nauczycieli w naszym kraju. Bo o transformacji cyfrowej trzeba zacząć uczyć już dzieci. Na marginesie, większość oprogramowania Intela powstaje obecnie w centrum badawczym w Gdańsku. Jest tam zatrudnionych około 4 tysięcy osób. Czyli przedsiębiorstwo postrzegane jako producent sprzętu jest ogromnym dostawcą oprogramowania. To również pokazuje proces zmian, jaki dokonuje się na świecie. Do wątku SI powrócił Bartosz Pucek, prezes firmy Forward Operators AI Lab w niezwykle interesującym wystąpieniu „AI, AI, My Captain. Sztuczna

inteligencja w praktyce i życiu”. Przypomniał między innymi, że polska diaspora jest jedną z największych grup tworzących rozwiązania SI na świecie. Na marginesie, mniej więcej jedna piąta pracowników dużej amerykańskiej firmy Open AI to nasi rodacy. Dziewięciu na dziesięciu nie ukończyło wyższej uczelni w Polsce. Czy sztuczna inteligencja zmieni wszystko? Tego jeszcze nie wiadomo. Na razie rozmaite rozwiązania są na różnym poziomie, niejednokrotnie przekraczającym już możliwości człowieka. Dlatego niektórzy mówią o kolejnej rewolucji. I wzrost produktywności ma być większy niż ten spowodowany wprowadzeniem elektryczności. Czy tak będzie rzeczywiście? Bartosz Pucek tego nie przesądza, bo nie zajmuje się futurystyką. Ale nawet jeśli ten wzrost będzie dużo mniejszy, nie można przechodzić obok tego zjawiska obojętnie. Pewne jest jedno. Od kilku miesięcy cały świat pasjonuje się produktem zwanym ChatGPT, który jest kroplą


WYDARZENIA

w oceanie możliwości SI. Tymczasem prawdziwy potencjał tkwi w LLM (Large Language Models – duże modele językowe). Jeśli mówimy: wlazł kotek., to z prawdopodobieństwem 99,9 Polak dopowie: na płotek. Bo przecież całe życie jesteśmy karmieni danymi: w domu, szkole, pracy – wszędzie. Uczymy się na podstawie tych danych. Słowa, które wypowiadamy i gesty, które wykonujemy, występują na zasadzie prawdopodobieństwa, które powinno wystąpić. Tak funkcjonuje nasz mózg. Dlatego, wykorzystując rozmaite algorytmy, w ten sposób działa SI, w zamyśle – również w przedsiębiorstwach i instytucjach. Naturalnie pojawia się pewne niebezpieczeństwo, że sztuczna inteligencja stanie się lepsza niż prawdziwa. Czy SI ma przyszłość? Ona już jest wśród nas. Są firmy, w których 30-40 proc. kodu napisanego przez programistów (ludzi) powstaje we współpracy ze SI. Istnieją przedsiębiorstwa, w których 90 proc. pracowników korzysta ze wsparcia SI w zakresie produktywności. Gdy zastanawiamy się nad LLM, trzeba pamiętać, że na razie mówimy głównie o jednym modelu SI, podkreślił Bartosz Pucek. A przecież może być ich wiele. Między innymi modele specjalistyczne, niszowe, które mogą mieć mnóstwo zastosowań. Określony model może narysować kotka na plaży. Ale bardziej zaawansowany – pomóc przeprowadzić kampanię reklamową. Duże modele językowe są w stanie zamieniać tekst na tekst, tekst na obrazy (również wideo), tekst na dźwięki, a także odwrotnie. Naturalnie początkowo występowały pewne problemy techniczne, na przykład modelka o trzech nogach. Ale szybko udało się je pokonać. Tempo rozwoju w tej dziedzinie jest bardzo duże. W Stanach Zjednoczonych sztuczna inteligencja staje się już niemal wszechobecna. Większość (około dwóch trzecich) projektów wykorzystujących SI ma wzmacniać produktywność. Przychody dostawców takich rozwiązań rosną dużo szybciej niż firm tradycyjnych. Dlatego powszechne staje się przekonanie, że

do nich należy przyszłość. Wielu ludzi nie wyobraża już sobie pracy bez SI. Niszowe modele mogą być wykorzystywane w różnych sytuacjach, na przykład do wykrywania anomalii. Dlatego wprowadzane są w przedsiębiorstwach produkcyjnych. Między innymi potrafią wykrywać rysy na drażetkach. SI odnajduje też anomalie w kontraktach. We wszystkich przypadkach daje to oszczędności, niejednokrotnie w wysokości dziesiątek milionów euro rocznie. Często zadaje się oczywiście pytanie: co się dzieje z ludźmi, którzy wcześniej obserwowali linie produkcyjne? Nie zostali wyrzuceni, tylko przeniesieni na inne stanowiska, bowiem ciągle brakuje wykwalifikowanych pracowników. W żadnym przedsiębiorstwie nie zetknąłem się ze zwolnieniami, przekonywał Bartosz Pucek. Przeciwnie, ludzie kontrolują sztuczną inteligencję. SI sprawdza się w różnych działach przedsiębiorstw, pomagając również zarządzającym. Bo jeśli na posiedzeniu kierownictwa przedsiębiorstwa pojawia się pytanie, jaka była marża w czwartym kwartale 2016 roku, żaden człowiek tego nie pamięta. Oczywiście ta informacja jest do odnalezienia. Ale to musi potrwać. Natomiast SI odnajduje te dane (i pokazuje na wykresie) w ciągu kilku sekund. Naturalnie trzeba pamiętać, że te rozwiązania nie są idealne same w sobie. Bo przecież SI zależy od jakości danych. Weźmy pod uwagę pewien model do wykrywania nowotworów skóry poprzez przetwarzanie obrazów. Statystycznie lekarz wykrywa około połowy przypadków. Nie jest to zatem wynik rewelacyjny. Tymczasem, co było ogromnym zaskoczeniem, SI – przy próbie w wysokości około 10 milionów – osiągnęła 3 proc. Zapanowała konsternacja. Jak się okazało, na niektórych zdjęciach skóry prezentowanych SI pojawiała się linijka. Algorytm nauczył się zatem, że przy obecności linijki jest większe prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu. Po usunięciu zdjęć z linijką wskaźnik wykrywania wzrósł do 75 proc. To znakomity dowód na to, że dane mają znaczenie.

– W jaki sposób powinny być przechowywane i przetwarzane dane? – zastanawiał się Marcin Wojtaszek, wiceprezes, CTO w firmie Euvic IT w dyskusji panelowej „Chmura publiczna – konieczność czy przyzwyczajenie?”. – Zwłaszcza, gdy wiemy, że zwykle tylko 20 proc. danych jest ustrukturyzowanych. A dla jakich organizacji lepsza jest jaka chmura? Kryteriów jest mnóstwo, a więc wybór nie jest łatwy. W każdym razie w biznesie jest już świadomość korzyści. Choć mamy jeszcze wiele do zrobienia. Ale na pewno warto to zrobić. Chmura w połączeniu ze sztuczną inteligencją ułatwiają i przyspieszają wszelkie procesy. – Mamy wielu klientów, którzy wyboru dokonują mniej świadomie – dodał Marcin Dzienniak, członek zarządu, CTO w firmie OchK. – Dlatego czasem popełniają kosztowne błędy. Niestety, prawdopodobnie do chmury trafiają częściej nieustrukturyzowane dane. Natomiast zgadzam się, że sztuczna inteligencja w połączeniu z chmurą dają bardzo dobre efekty. Widać to na przykład w przemyśle. Zastosowanie Visual Inspection (analizy obrazu) na liniach produkcyjnych pozwala na rezygnację z wolnej i często mylnej obserwacji produktów przez ludzi. – Według danych Eurostatu, tylko około 30 proc. polskich firm deklaruje próby wprowadzenia technologii chmurowych – przypomniał Mariusz Chudy, CEE Cloud & Digital Leader w firmie doradczej PwC. – Zgodnie z naszymi badaniami jest trochę lepiej. Wskaźnik ten przekracza 35 proc. Przy czym zwykle firmy mają jakieś strategie transformacji cyfrowej, a więc trend jest pozytywny. Myślę, że w najbliższej przyszłości będziemy świadkami migracji do chmury hybrydowej. A za 5-10 lat zapomnimy o laptopach i mailach. Nasze stanowiska pracy zmienią się nie do poznania. t Mieczysław T. Starkowski u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

37


SUKCES NASZYCH PARTNERÓW TO NASZ SUKCES Brother, jeden z najważniejszych producentów na rynku druku, przechodzi ostatnio wyraźne odnowienie i odświeżenie produktowego portfolio. W rozmowie z Piotrem Bacą, Country Managerem firmy w Polsce, poruszamy temat współpracy firmy z jej kanałem partnerskim oraz ewoluującego portfolio firmy. 38

| 354/2023 ITReseller


WYWIADY I KOMENTARZE

O

kazją do naszej rozmowy było wydarzenie partnerskie Brother Dealer Day 2023 zorganizowane przez polski oddział japońskiego producenta urządzeń drukujących. Na lokalizację wydarzenia obrano położony między urokliwymi, mazurskimi krajobrazami Hotel Marina Club w maleńkiej miejscowości o wdzięcznej nazwie Siła. Nazwa wprawdzie całkiem przypadkowa, jednak właśnie siłę marki Brother dało się tu zobaczyć; chociażby wyrażoną znaczną liczbą partnerów biznesowych, którzy z całego kraju zjechali, by celebrować wspólny biznes. Powodów do owej celebracji było kilka, bo, zbudowany wyłącznie na kanale partnerskim biznes Brother w Polsce może pochwalić się wysoką skutecznością. Ta natomiast nie pozostaje niezauważona przez szersze struktury firmy. Gość specjalny wydarzenia, Minoru Jihira, Managing Director Brother Central and Eastern Europe GmbH, zarówno w nagraniu dla IT Reseller TV, jak i w rozmowie poza zapisem, nie szczędził ciepłych słów wobec zespołu kierowanego przez Piotra Bacę. „Polski rynek, polskie biuro Brother, osiąga najlepsze wyniki. Piotr i jego zespół mają świetne relacje z partnerami i aktywnie z nimi działają” – skomentował pracę polskiego oddziału Minoru Jihira, Managing Director Brother CEE. Brother uporał się także z problemami z dostępnością produktów, który stanowił zauważalny problem w poprzednich kwartałach. Wyzwania dotyczące dostępności sprzętu dotknęły w mniejszym lub większym stopniu całą branżę, ale dziś, jak podkreślił Piotr Baca, po tych przeszkodach w rozwoju biznesu nie ma już śladu, a urządzenia drukujące Brother płyną na rynek silnym strumieniem. Rozmowę rozpoczęliśmy jednak od omówienia przyczyn ostatnich sukcesów marki Brother w Polsce.

Przede wszystkim mamy świetne wyniki. To konsekwencja głównie jednej rzeczy: mamy bardzo zgrany zespół. Zawsze powtarzam, że w każdej organizacji najważniejszym elementem są ludzie. Mamy bardzo zmotywowanych pracowników tworzących nasz zespół, ludzi z którymi pracuję wiele lat, z którymi ustalamy indywidualne cele, zbieżne z celami naszej organizacji. Drugi czynnik to partnerzy. My, jako producent, musimy rozumieć, że sukces naszych partnerów to też jest nasz sukces. Mój zespół bardzo dobrze to rozumie. To z kolei oznacza, że jakość współpracy z naszym kanałem partnerskim jest na bardzo wysokim poziomie.

Całkiem niedawno firma Brother odebrała statuetkę IT Champion, nagrodę wręczaną przez nasz magazyn. Jaka jest recepta na to, aby zdobywać takie wyróżnienia branżowe?

Z mojej obserwacji wynika, że wchodzicie na coraz to nowe pola, jeżeli chodzi o druk. To prawda, poszerzamy portfolio. Nasze portfolio w ciągu ostatnich kliku lat się

Wiadomo, że kanał partnerski odgrywa dużą rolę w tym sukcesie, podobnie jak same urządzenia. Nawet z najlepszą organizacją słaby produkt by się nie sprzedawał. Absolutnie tak. Kanał partnerski jest podstawą. Zawsze sprzedajemy nasze produkty za pośrednictwem partnerów handlowych. Mamy zespół ludzi, którzy współpracują z klientem końcowym, ale sprzedaż jest prowadzona wyłącznie przez partnerów. Partnerzy to wiedzą i nam ufają. Są świadomi, że współpraca z nami oparta jest na rzetelnych, prostych zasadach, na lojalności długoletniej, bo przecież niektórych partnerów znamy już prawie 20 lat. Tak długa współpraca to efekt wielu czynników, ale przede wszystkim zaufania. To są te elementy, które są pozornie bardzo proste, jednak to wartości kluczowe. Dlatego dzisiaj mamy sporą i aktywną grupę partnerów. Oczywiście za sukces odpowiadają także świetne produkty. Nasze portfolio jest stale ulepszane. Wprowadzamy też nowe urządzenia, wymieniamy prawie 50 produktów, skierowanych zarówno do odbiorców biznesowych, jak i do konsumentów. Nadchodzi czas by zająć się bardzo dynamiczną sprzedażą.

zmieniło, wyraźnie rozwinęło. Teraz obserwujemy dalszy jego rozwój. Nie wszystkie ze wspomnianych wyżej 50 nowości to urządzenia działające w typowych, biurowych formatach papieru. Druk na mniej popularnych, specjalistycznych formatach jest coraz bardziej istotny. Takie są potrzeby rynku, a my jesteśmy w stanie je zagospodarować. Mamy szeroką gamę produktów, do tego pełną obsługę kanału partnerskiego, a więc i klientów końcowych. A skoro mamy potencjał do wzrostu w obszarze klientów klasy enterprise, to przygotowujemy produkty i rozwiązania tak, żeby także tam docierać i rozwijać sprzedaż w nowych obszarach. Poszerzając naszą ofertę, docieramy do nowych kanałów, dzięki czemu udaje nam się uzyskiwać wzrosty na polskim rynku. Wracając do samych partnerów: jakie korzyści dzisiaj otrzymuje partner właśnie ze współpracy z Brother? Kiedy spojrzymy dzisiaj na kanał partnerski, nasze portfolio produktowe, to widać, że mamy produkty, które dedykujemy dla rynku typowo konsumenckiego, tzw. SOHO, czy też produkty biznesowe. Dzisiaj nasz program partnerski jest bardzo indywidualnie przygotowany zarówno dla klientów, których mamy w kategorii sieci handlowych czy firm e-commerceowych, jak i dla firm, dzięki którym posiadamy wartość dodaną w postaci sprzedaży urządzeń bardzo zaawansowanych. Mamy pewną gradację wsparcia w zakresie urządzeń, bo rozumiemy doskonale, że partnerzy muszą zarabiać pieniądze, generować odpowiednią marżę. Dlatego też tak owocna jest nasza współpraca. Końcówka roku zawsze jest intensywniejsza. Czym będzie nas zaskakiwał Brother w tym czasie? Tak jak wspomniałem, wprowadzimy bardzo dużo produktów, co oznacza bardzo aktywne działania w zakresie wyprzedaży. Ta wyprzedaż oznacza dla partnerów, że oferujemy wsparcie nie tylko w kwestii samego produktu, ale również wsparcie marketingowe.

ITReseller 354/2023 |

39


Myślę, że wspólnie osiągniemy bardzo duże obroty, zadowalające marże i to chyba jest kluczowe po okresie marazmu ostatnich dwóch lat. To najistotniejszy element z punktu widzenia partnera. Ponadto, niedawno podpisaliśmy umowę na sponsoring Polskiej Ligi Siatkówki. Jest to kolejny rok aktywności, które prowadzą do rosnącej rozpoznawalności naszego brandu. To działania wizerunkowe, które pozwolą naszym partnerom dużo łatwiej docierać do klientów. Konsumenci nas świetnie identyfikują, na czym bezpośrednio zyskuje też partner. Prowadzimy szereg działań również pod kątem klienta końcowego. Wiem, że pracujecie także intensywnie nad obszarem zrównoważonego rozwoju: np. zbieracie zużyte kartridże z rynku i macie przy tym bardzo ambitne cele. Jakie? To prawda, że zrównoważony rozwój i ekologia, to dla nas ważne tematy. Mamy dwie fabryki w Europie, które zajmują się regeneracją tonerów. Dzisiaj

40

| 354/2023 ITReseller

mówimy o tonerach, za chwilę będziemy zbierali również kartridże. Wspomniałem podczas wystąpienia na naszym wydarzeniu partnerskim, że również będziemy przygotowani na zmieniające się wymagania klientów. Mogą pojawiać się zapytania od zamawiającego sprzęt drukujący, o zgodność z założeniami zrównoważonego rozwoju. Takie projekty w Europie się już pojawiają. Dlatego pragnę uspokoić partnerów: jesteśmy bardzo dobrze do tego przygotowani i jako organizacja wciąż trzymamy rękę na pulsie rynku. Dostosowujemy się do tego jak on się przeobraża, jak rośnie świadomość użytkowników końcowych i jak istotnym czynnikiem dziś staje się to, by całość rozwiązania, w tym eksploatacja, były ekologiczne. Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów rynkowych. Brother ma więc czym się pochwalić – szybki wzrost portfolio, wejście na nowe obszary rynku i długo utrzymujące się współprace z partnerami – to z pewnością recepta na dobry biznes. Nie bez przyczyny dotknęli-

śmy także tematu zrównoważonego rozwoju. Japoński producent ma się czym pochwalić na tym polu – latem tego roku Brother (jako pierwszy producent drukarek) otrzymał certyfikat Blue Angel DE-UZ 177 za regenerowane wkłady z tonerem i wkłady atramentowe do drukarek, kopiarek i urządzeń wielofunkcyjnych. Wyróżnienie zostało przyznane na podstawie wyników audytów przeprowadzanych w ciągu dwóch lat w zakładzie regeneracji w Krupinie na Słowacji – jednej z fabryk, o których wspomniał Piotr Baca. Widać więc, że firma Brother dostosowuje się elastycznie do zmieniającego się rynku. Zarówno pod kątem produktów, jak i trendów ekologicznych. Dlatego też tym bardziej dobrze jest usłyszeć, że polski oddział producenta jawi się jako jeden z najskuteczniejszych w regionie. t

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl



RAPORT

RYNEK DRUKU

42

| 354/2023 ITReseller


RYNEK DRUKU W 2023 ROKU

PRÓŻNO WYCZEKIWAĆ ZMIERZCHU Myliłby się ten, kto myśli, że druk odejdzie całkowicie w zapomnienie. Pomimo postępującej cyfryzacji, fizyczne kopie dokumentów pozostaną z nami jeszcze długo, choć prognozy przewidują, że firmy z roku na rok drukują mniej i w sposób bardziej zrównoważony. Z kolei producenci wprowadzają na rynek innowacje, które sprawiają, że codzienne drukowanie jest tańsze i bardziej przyjazne dla środowiska.

W

edług przewidywań Gartnera w 2023 roku wartość rynku druku biznesowego wyniesie 121,4 miliarda dolarów, czyli o 0,8 proc. mniej niż w 2022 roku. Eksperci firmy badawczej przewidują, że do 2027 roku rynek druku na potrzeby biznesu skurczy się do 105,8 miliarda dolarów, średniorocznie tracąc na wartości 3,5 proc. Trend ten utrzymuje się od początku pandemii i spowodował, że dostawcy sprzętu biurowego musieli dostosować się do nowych warunków. Jednak nawet pomimo postępującej digitalizacji procesów biznesowych związanych z upowszechnieniem pracy zdalnej, całkowite wyeliminowanie papierowej dokumentacji i przejście na jedynie cyfrowy obieg dokumentów jest niewykonalne. Drukujemy jednak inaczej, niż jeszcze kilka lat temu. Poszukiwanie oszczędności w ICT przez firmy, czyli także na druku, związane jest z pogorszeniem koniunktury, inflacją, a także wysokimi stopami procentowymi. Potrzeby klientów dostrzegają producenci sprzętu, którzy w warunkach zwiększonej niepewności i kurczącego się rynku coraz śmielej wychodzą naprzeciw oczekiwaniom firm i proponują nowe rozwiązania, które pozwalają ograniczyć koszty, a jednocześnie zapewniają stabilne funkcjono-

wanie przedsiębiorstwa w niepewnych czasach. Firmy coraz częściej korzystają z usług zarządzania drukiem (Managed Print Services) oraz wygodnych i przejrzystych rozliczeń np. w postaci opłat za wydrukowaną stronę (per click). Outsourcing druku to elastyczne rozwiązanie, które zdejmuje z firm konieczność zarządzania flotą urządzeń, wymianą sprzętu oraz uzupełniania materiałów eksploatacyjnych. Takie podejście pozwala wypracować oszczędności, np. poprzez coraz powszechniejsze wykorzystanie chmurowych serwerów druku, które pozwalają wprowadzić reguły przypisywane poszczególnym działom i osobom. Serwery druku ułatwiają optymalne wykorzystanie wszystkich dostępnych urządzeń, poprzez kontrolę obciążeń. Producenci i dystrybutorzy dbają też o to, aby oprogramowanie było bezpieczne, a jednocześnie wygodne. Za pośrednictwem takiego systemu nie tylko wydrukujemy pliki, ale też w łatwy sposób zeskanujemy i wyślemy dokumenty. Wbrew pozorom znacząco ułatwia to cyfryzację procesów biznesowych, zwłaszcza przy wykorzystaniu funkcji rozpoznawania tekstu (OCR). To też znakomity krok na drodze do transformacji cyfrowej

umożliwiającej wykorzystanie najbardziej aktualnych informacji na temat kondycji przedsiębiorstwa. Współczesne drukarki dostępne na rynku są projektowane z myślą o ograniczaniu kosztów nie tylko pod względem zużycia materiałów eksploatacyjnych, ale także energii elektrycznej. W kontekście rosnących w ostatnich latach cen prądu, wymiana floty na bardziej energooszczędną może znacząco obniżyć TCO (total cost of ownership) organizacji, zwłaszcza dotychczasowe urządzenia są już przestarzałe i zużywają zbyt dużo energii. Dodatkowym pozytywnym efektem takiego podejścia, jest rzecz jasna zmniejszenie śladu węglowego, w wyniku czego zyskujemy podwójnie – ograniczając koszty i przyczyniając się do ochrony środowiska, a to coraz częściej jest istotnym czynnikiem, jakim kierujemy się podejmując strategiczne decyzje dotyczące inwestycji – szczególnie w kontekście unijnych regulacji, które obejmują coraz więcej podmiotów na rynku. t Jacek Grendys-Tomczyk

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

43


OKIEM LIDERÓW BRANŻY

KLUCZ DO SUKCESU NA RYNKU DRUKU W dzisiejszym świecie, w którym technologia i innowacje zmieniają się w szybkim tempie, rynek druku stał się areną dynamicznych zmian i wyzwań. Firmy działające w branży druku muszą nieustannie adaptować się do nowych trendów i potrzeb klientów, aby zachować swoją konkurencyjność.

D

roga do sukcesu liderów branży druku opiera się na elastyczności w dostosowywaniu się do zmieniających się trendów i potrzeb klientów. Bezpieczeństwo stanowi kluczowy element, który zapewnia zaufanie i ochronę danych.

44

| 354/2023 ITReseller

Konsekwencja w realizowaniu strategii pozwala budować trwałe relacje i reputację na rynku. Dzięki chmurze obliczeniowej firmy mogą efektywnie monitorować zachowania klientów, dostosowując swoje oferty do ich oczekiwań.

Przejście do chmury

Opozycja między drukiem a chmurą obliczeniową stopniowo zanika w biznesie. Coraz popularniejsza chmura umożliwia zdalne drukowanie, zarządzanie drukarkami, dostęp z urządzeń mobilnych, skalowalność i usługi


drukowania w chmurze. To przynosi elastyczność i efektywność w zarządzaniu dokumentami, dostosowując drukowanie do dzisiejszych potrzeb biznesowych. 2023 rok na rynku druku upływa pod znakiem wyzwań związanych z transformacją cyfrową. Łączna liczba wydruków biurowych spadła o 20 proc. w porównaniu z 2019 rokiem, ostatnim przed pandemią Covid-19. Tradycyjna infrastruktura druku (on-premise) stała się również bardzo kosztowna, stąd też firmy poszukują ekonomicznych rozwiązań, które pozwolą zoptymalizować i zautomatyzować procesy druku. Jednym z nich jest migracja systemów zarządzania drukiem do chmury. Według danych Keypoint Intelligence ponad jedna trzecia firm uważa, że inwestycje w rozwiązania chmurowe stanowią jeden z głównych priorytetów rozwoju, a do 2026 roku prognozowany jest ich wzrost o ponad 18 proc. w stosunku do on-premise. – W przypadku organizacji posiadających wewnętrzne serwery drukowania i skanowania, zapewnienie bezpiecznego dostępu dla pracowników pracujących zdalnie jest bardzo kosztowne i wymaga znacznych nakładów pracy. Wiąże się to również z koniecznością obsługi piętrzących się problemów w zakresie wsparcia użytkowników. Na rynku pojawiły się już rozwiązania, które nie wymagają alokowania dużych budżetów i zaangażowania szerokiego zespołu IT. Należy do nich nasze oprogramowanie chmurowe Ricoh Smart Integration – mówi Katarzyna Dawidowska z Ricoh Polska. – Umożliwia ono drukowanie i skanowanie dokumentów bezpośrednio z indywidualnych kont poczty email bądź wspólnej przestrzeni chmurowej, która jest dostępna w ramach danej organizacji. Rozwiązanie oferuje również wsparcie administratorów IT w zakresie monitoringu urządzeń i kontroli kosztów wydruku. Co ważne, Ricoh Smart Integration rozwiewa wszelkie obawy związane z bezpieczeństwem danych – urządzenie drukujące, na którym jest zainstalowany pakiet, integru-

K

luczem do sukcesu na rynku druku jest nie tylko zapewnienie rozwiązań, których oczekują klienci, ale również lokalne wsparcie, zaangażowanie działu technicznego oraz odpowiednio przeszkoleni partnerzy. Te wszystkie czynniki mają ogromny wpływ na cały proces, jednak uważam, że budowanie dobrej współpracy z kanałem partnerskim ma w tych niepewnych czasach ogromny wpływ na biznes. Piotr Baca Country Manager Brother Polska

je się bezproblemowo z popularnymi usługami chmurowymi za pomocą bezpiecznego, szyfrowanego połączenia. Jest to jeden z istotnych elementów naszej bogatej oferty produktów i usług dopasowanych do nowoczesnego środowiska druku tak, aby wspierać naszych klientów w realizacji zarówno celów biznesowych, jak i celów zrównoważonego rozwoju.

Nadążanie za trendami i elastyczność działania

– Dla HP kluczowym czynnikiem sukcesu na rynku druku jest ciągłe monitorowanie i dostosowywanie się do bieżących trendów oraz szybka reakcja na zmieniające się potrzeby współczesnych konsumentów, niezależnie czy są to firmy czy klienci indywidualni – przekonuje Mateusz Wasilewski HP OPS Country Category Manager. – W ostatnich latach mogliśmy obserwować dynamiczną ewolucję rynku

druku, spowodowaną m.in. pracą zdalną i nauką online. Efektem tych zmian była m.in. rosnąca popularność i zainteresowanie konsumentów urządzeniami laserowymi. Obecnie, wraz z częściowym powrotem do biur i popularyzacją hybrydowego modelu pracy, zauważamy również ożywienie w segmencie sprzętu drukującego dla firm. Dlatego HP inwestuje w rozwój oferty zarówno dla klientów indywidualnych, jak i biznesowych, słuchając uważnie ich potrzeb. Ważnym aspektem, który decyduje o wyborze urządzeń drukujących zarówno przez firmy, jak i klientów indywidualnych, jest możliwość pełnej konfiguracji i zarządzania sprzętami. HP oferuje kompleksowe narzędzia do zarządzania flotą drukującą oraz zapewnia wsparcie zarówno w zakresie hardware’u, jak i oprogramowania. Widzimy również, że w Polsce rozwijają się usługi zarządzania drukiem, które zdobywają coraz większą popularność. Rozumiemy, jak ważne jest to dla klientów korporacyjnych, resellerów, integratorów i indywidualnych konsumentów, dlatego oferujemy szerokie portfolio aplikacji do zarządzania drukiem oraz współpracujemy z ekspertami w dziedzinie zarządzania i outsourcingu druku. W dzisiejszym cyfrowym świecie nie możemy zapominać o bezpieczeństwie. Nasze rozwiązania, takie jak HP Wolf Security, są projektowane, aby chronić klientów przed cyberzagrożeniami, ponieważ wiemy, że urządzenia końcowe, w tym także drukarki często padają ofiarą ataków hakerskich. Wreszcie, rozwój musi być odpowiedzialny. Zrównoważona działalność to dla nas nie tylko cel, ale także sposób myślenia i podejmowania decyzji. Dlatego od 2016 r. papier marki HP pochodzi z recyklingu lub certyfikowanych źródeł, a od 2020 r. dotyczy to również papierowych opakowań drukarek i materiałów eksploatacyjnych do domu i biura, komputerów oraz monitorów. Każdego dnia w nowych wkładach atramentowych HP wykorzystujemy plastik z ponad 1 miliona plastikowych

ITReseller 354/2023 |

45


butelek, a nasze programy, takie jak HP Planet First czy HP Planet Partner, promują odpowiedzialność środowiskową i dbałość o planetę. Wierzymy, że wszystkie te czynniki razem tworzą fundament naszego sukcesu na rynku druku i pozwalają nam nie tylko sprostać, ale także wychodzić naprzeciw zmieniającym się potrzebom naszych klientów.

Zaufanie musi iść w parze z rozwojem

– W obliczu licznych wyzwań na znaczeniu zyskuje współpraca z zaufanym partnerem, który zna sytuację konkretnej firmy i dopasowuje ofertę do indywidualnych potrzeb oraz możliwości – przekonuje Piotr Baca, Country Manager Brother w Polsce. – Cieszymy się ze współpracy z naszymi partnerami, którzy doskonale znają bolączki oraz wyzwania konsumentów i chętnie dzielą się z nami informacjami o ich potrzebach. Oczywiście są to owoce wieloletniej współpracy i budowania relacji opartej na zaufaniu. Dbając o edukację naszych partnerów, uru-

46

| 354/2023 ITReseller

chomiliśmy dedykowane szkolenia na naszej platformie Brother University, zależy nam dostarczeniu wszystkich niezbędnych informacji o aktualnym portfolio. Jednak ważna jest nie tylko wiedza o produktach i ofercie usług, ale również rozwój nowych kompetencji. Zależy nam na budowaniu świadomości w obszarze optymalizacji środowiska druku – dobrze skalibrowane rozwiązania oraz wsparcie systemowe pozwalają na szereg korzyści. Klient zyskuje nie tylko kontrolę nad całym procesem druku, może również zapewnić cyfrowym zasobom organizacji odpowiedni poziom bezpieczeństwa, oraz co ważne – oszczędza czas i środki. Portfolio Brother budują innowacyjne produkty, które umożliwiają integrację z softem, co niesie za sobą szereg korzyści dla biznesu. Cieszy nas fakt, że dostępność urządzeń w naszych lokalnych magazynach znacznie wzrosła. Dodatkowo w ostatnim czasie znacznie poszerzyliśmy nasze portfolio o monochromatyczne i kolorowe urządzenia wielofunkcyjne pracujące w technologii laserowej oraz o nowe modele drukarek

etykiet. Warto zwrócić uwagę na atramentowe urządzenie wielofunkcyjne – MFC-J6959DW. Jest to zupełnie nowe rozwiązanie w naszej ofercie, które pozwala na bezprzewodowe drukowanie wielkoformatowe oraz w formacie A4 i A3, dzięki czemu możliwe jest zlecanie druku banerów, plakatów, zdjęć panoramicznych o długości do 2,7 metra. Kluczem do sukcesu na rynku druku jest nie tylko zapewnienie rozwiązań, których oczekują klienci, ale również lokalne wsparcie, zaangażowanie działu technicznego oraz odpowiednio przeszkoleni partnerzy. Te wszystkie czynniki mają ogromny wpływ na cały proces, jednak uważam, że budowanie dobrej współpracy z kanałem partnerskim ma w tych niepewnych czasach ogromny wpływ na biznes.

Konsekwencja w realizowaniu strategii

– Pierwszych 9 miesięcy 2023 roku było dla Epsona bardzo dobrym okresem. Porównując do zeszłego roku odnotowaliśmy kolejny rekordowy wzrost – wyniósł on 27 proc. co jest imponującą


wartością. Budujące jest również to, że zanotowaliśmy wzrost znacznie wyższy niż średnia w naszej branży, co pozytywnie przełożyło się na pozycje Epsona na polskim rynku. Jesteśmy przekonani, że ten trend zostanie utrzymany – szczególnie, że mamy ponad dwukrotną przewagę nad naszą konkurencją. Potwierdzają to dane dotyczące rynku druku atramentowego zebrane przez Instytut Badawczy GFK za okres od stycznia do września 2023 roku. Wg nich Epson jest tu zdecydowanym liderem – mamy ponad 42 proc. udziału w ujęciu wartościowym – informuje Magdalena Ośka Senior Sales Manager Consumer & Channel w Epson Polska. Co jest kluczem do osiągnięcia takiej pozycji? Można powiedzieć, że bezdyskusyjna wysoka jakość oferowanych urządzeń i rozwiązań. Ale nie tylko. To oczywiście też wynik naszej przemyślanej i konsekwentnie realizowanej strategii biznesowej oraz pracy dobrze dobranego i wykwalifikowanego zespołu. Nie udałoby się to też bez grona zaufanych partnerów, którzy uwierzyli w technologię atramentową, zwłaszcza w drukarki z systemem stałego zasilania w atrament. Wszyscy wspólnie pracujemy na ten sukces. Istotna jest też kompleksowość oferty – dostarczamy nie tylko urządzenia, ale też intuicyjne, darmowe, oprogramowanie takie jak Epson SmartPanel. Co jeszcze zdecydowało o naszym sukcesie? Na pewno segmentacja oferty dedykowanej konkretnym partnerom, w zależności od tego w jakim obszarze działają. Dokładne analizy pozwalają jak najlepiej dopasować portfolio produktów pod kątem potrzeb użytkowników końcowych. Dzięki temu jesteśmy pewni, że otrzymują rozwiązania, które zaspokajają potrzeby nawet najbardziej wymagających klientów. Przypomnę, że Epson jako pierwszy wprowadził w 2012 roku urządzenia ze stałym zasilaniem w atrament, co było rewolucją na rynku. Od tego czasu dotychczas obowiązujący schemat – tanie urządzenie – droga eksploatacja przestał obowiązywać. Klienci zobaczyli, że lepiej zainwestować w drukarkę klasy premium i otrzymać wyższą jakość

działania i jest od lat zaangażowany w kwestie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju a także zmniejszenia emisji dwutlenku węgla.

Monitorowanie zachowań klientów

E

pson jako pierwszy wprowadził w 2012 roku urządzenia ze stałym zasilaniem w atrament, co było rewolucją na rynku. Od tego czasu dotychczas obowiązujący schemat – tanie urządzenie – droga eksploatacja przestał obowiązywać. Klienci zobaczyli, że lepiej zainwestować w drukarkę klasy premium i otrzymać wyższą jakość druku przy niskim całkowitym koszcie użytkowania. Jednym słowem, warto wydawać swoje pieniądze w mądry i przemyślany sposób. Magdalena Ośka Senior Sales Manager Consumer & Channel Epson Polska

druku przy niskim całkowitym koszcie użytkowania. Jednym słowem, warto wydawać swoje pieniądze w mądry i przemyślany sposób. Oczywiście nie możemy zapomnieć o ekologii. W Polsce, podobnie jak w Europie, rośnie świadomość ekologiczna decydentów i społeczeństwa i ten trend na pewno będzie się rozwijał. Muszę przypomnieć, że wybór naszych urządzeń to nie tylko wybór produktów wytworzonych z niewielkim wpływem na środowisko, ale również działanie, które pomaga użytkownikom na zmniejszenie tego wpływu. Mam tu na myśli mniejsze zużycie energii, mniejszą ilość materiałów eksploatacyjnych i wynikające z tego np. mniejsze obciążenia logistyczne w łańcuchach dostaw itp. Epson bardzo mocno stawia na takie proekologiczne

Monitorowanie zachowań klientów na rynku ma kluczowe znaczenie dla sukcesu firm z kilku powodów. Po pierwsze, umożliwia to zrozumienie potrzeb i preferencji, co pozwala dostosować produkty i usługi do oczekiwań. Po drugie, śledzenie zachowań klientów pomaga identyfikować trendy rynkowe i konkurencyjne zagrożenia, a więc szybciej reagować na zmiany. Po trzecie, pozwala budować bardziej skuteczne strategie marketingowe. – Na rynku druku wciąż dzieje się bardzo wiele – zauważa Michał Lewiński, Business Unit Manager AB S.A. – Z jednej strony dynamiczny rozwój przeżywają urządzenia atramentowe z tzw. systemem stałego zasilania atramentem. Urządzenia takie choć droższe w zakupie umożliwiają znaczące ograniczenie kosztów wydruku. Z drugiej silny jest rynek urządzeń laserowych. Z uwagi na znaczną poprawę dostępności urządzeń powiększyło się pole wyboru dla użytkownika końcowego. W dalszym jednak ciągu zdarzają się problemy z zaspokojeniem popytu na część modeli. Ponadto widoczny jest wzrost wydatków na urządzenia drukujące do sektora korporacyjnego. Podobny wzrost nastąpił w segmencie urządzeń formatu A3. Nadal najwięcej nabywców znajdują wielofunkcyjne urządzenia atramentowe. Warto zaznaczyć, że o wyborze urządzeń drukujących decydują kolejno: cena urządzenia, cena zasobników, design, promocja w punkcie sprzedaży. Można też uwzględnić tu przywiązanie do marki i dotychczasowe doświadczenia. t Jacek Grendys-Tomczyk

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

47


EWOLUCJA MODELI SPRZEDAŻY

DRUK TO PRZEDE WSZYSTKIM USŁUGA W ostatnich dekadach producenci przeszli ogromną zmianę w kontekście sprzedaży – od modeli własnościowych po modele „as a Service”. Na początku, jeszcze w latach 90. na rynku druku królował model własnościowy, w którym biznes kupował urządzenia oraz materiały eksploatacyjne. Serwis realizowany był w ramach gwarancji a po jej upływie przez firmy specjalizujące się w serwisie albo przez vendorów. 48

| 354/2023 ITReseller


T

en model charakteryzował się dużą ilością hardware’u ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami – transportem, zarządzaniem, etc.

Od zakupu do wynajmu

– To było takie zachłyśnięcie się technologią: każdy chciał mieć swoją drukarkę, co okazało się dużym problemem dopiero później, bo wiązało się z zarządzaniem tym sprzętem – mówi Krzysztof Janiec MPS Specialist w Epson Polska. – Doświadczenia pokazują, że we flocie 200-300 urządzeń mogło być 8 vendorów i w sumie 30-40 modeli. Z punktu widzenia efektywności był to horror dla osób, które tym zarządzały. Wraz z rozwojem urządzeń MFP, czyli modeli wielofunkcyjnych pojawiła się optymalizacja środowiska druku. Pomysł zakładał zmniejszenie liczby urządzeń: w miejsce desktopowych drukarek, kopiarek i skanerów pojawiły się sieciowe urządzenia wielofunkcyjne MFP, zwykle formatu A3. Pozwoliło to zoptymalizować ilość sprzętu, a także ułatwiło zarządzanie nim– zamiast kilku urządzeń różnych producentów, mieliśmy jedno, pracujące z użyciem tych samych materiałów eksploatacyjnych, co już dawało spore oszczędności. Pojawiły się także umowy serwisowe, czyli model, w którym urządzenie jest własnością klienta końcowego, natomiast serwisem i eksploatacją zajmuje się vendor albo partner vendor – usługodawca, przy rozliczaniu za wydrukowaną stronę (per click). – Systemy do zarządzania środowiskiem druku wprowadziły sporą zmianę jakościową na korzyść modelu usługowego. Sam system oprócz tego, że pozwala drukować w sposób bezpieczny, ma jeszcze pełne raportowanie tego, kto, co i ile wydrukował. Do tego można zdefiniować reguły druku dotyczące tego, ile poszczególne działy i użytkownicy mogą drukować, na przykład w kolorze. Przejście na model usługowy z modelu lokalnego w latach dwutysięcznych spowodowało nawet trzykrotne oszczędności jeśli weźmiemy pod uwagę same

S

ystemy do zarządzania środowiskiem druku wprowadziły sporą zmianę jakościową na korzyść modelu usługowego. Sam system oprócz tego, że pozwala drukować w sposób bezpieczny, ma jeszcze pełne raportowanie tego, kto, co i ile wydrukował. Do tego można zdefiniować reguły druku dotyczące tego, ile poszczególne działy i użytkownicy mogą drukować, na przykład w kolorze. Przejście na model usługowy z modelu lokalnego w latach dwutysięcznych spowodowało nawet trzykrotne oszczędności jeśli weźmiemy pod uwagę same koszty eksploatacji. Krzysztof Janiec Mps Specialist Epson Polska

koszty eksploatacji – mówi Krzysztof Janiec. Kolejna zmiana dotyczyła digitalizacji. Maszyny oprócz głównej funkcji druku stały się też istotnymi elementami z punktu widzenia cyfryzacji, jako punkt wejścia danych do organizacji np. poprzez wykorzystanie technologii rozpoznawania tekstu (OCR). Potem te informacje można wykorzystać do automatyzacji procesów biznesowych, w systemach ERP, systemy rozliczeniowe, programy do kontrolowania obiegu dokumentów, etc. Spore przekształcenia nastąpiły wraz z pandemią COVID-19, po tym jak przenieśliśmy się na home office i urządze-

nia stojące w biurach przestały drukować, a firmy zobaczyły, że można bez nich funkcjonować. Praca hybrydowa i zdalna w pierwszej fazie okresu covidowego spowodowała ogromne zainteresowanie zakupem drukarek do domów, co jednak nastręczało problemów związanych z kontrolowaniem druku. Firmy w tym czasie doceniły model, w którym płacą dostawcy nie za urządzenie, lecz za samą usługę drukowania rozliczaną za stronę. Jego opłacalność i przejrzystość sprawiły, że jest dziś standardem. – To, co teraz widzimy, to zjawisko dalszej optymalizacji, czyli powolna rezygnacja z centralnego urządzenia wielofunkcyjnego i trochę powrót do przeszłości, ale w taki kontrolowany, bardziej ekonomiczny i inteligentny sposób. Czyli powiedzmy, zamiast jednego dużego urządzenia A3 firmy decydują się na wielofunkcyjne urządzenia A4. To też EKO optymalizacja – technologia laserowa wyczerpała swoje możliwości rozwoju jeśli idzie o wydajność, ergonomię i koszty natomiast rozwiązania atramentowe oferują te same funkcjonalności i realizację potrzeb biznesowych plus EKO benefity. Z punktu widzenia Epsona, naszym pomysłem i kierunkiem jest wymiana drukarek laserowych, które są energochłonne, generują znacznie więcej odpadów oraz emitują niezdrowe opary. Ze względu na fakt, że budowa drukarek atramentowych jest dużo prostsza, dodatkowe koszty związane z serwisem, przeglądami okresowymi są niewielkie. Do tego dochodzą kwestie związane z ochroną środowiska. Epson zaprojektował swoje urządzenia atramentowe w taki sposób, aby maksymalnie ograniczyć ilość materiałów eksploatacyjnych i związanych z nimi odpadów – dodaje ekspert.

Coraz szersze portfolio usług

– HP to firma tworząca rozwiązania pozwalające ludziom łączyć się i urzeczywistniać to, co najważniejsze – mówi Mateusz Wasilewski HP OPS Country Category Manager. – Chcemy dostarczać nie tylko urządzenia, ale również szeroką gamę innowacyjnych

ITReseller 354/2023 |

49


i zrównoważonych usług, subskrypcji i ekosystemów do obsługi sprzętu w sferze komputerów osobistych, drukarek, druku 3D, pracy hybrydowej i gamingu. Dzięki temu, jesteśmy w stanie realnie usprawnić funkcjonowanie firmy czy domowego biura, a także realnie wspierać produktywności i kreatywność użytkowników. Niezmiennie dokładamy wszelkich starań, aby nasze rozwiązania odpowiadały na specyficzne potrzeby naszych klientów, zarówno biznesowych jak i indywidualnych. W związku z tym nasz model sprzedaży ewoluował w ten sposób, że stawia w centrum uwagi nie produkt, a klienta, który ten produkt będzie posiadał. Mamy świadomość, że małe i średnie firmy (SMB) wciąż w dużej mierze polegają w swoich działaniach na druku. To z myślą o nich stworzyliśmy kompleksową ofertę HP OfficeJet Pro, która obejmuje nasze najnowsze, najbardziej niezawodne, wygodne i zrównoważone rozwiązania w zakresie druku. HP OfficeJet Pro wspiera produktywność naszych klientów z sektora SMB dzięki rozwiązaniom zintegrowanym z chmurą, w tym HP SmartApp, ochronie HP Wolf Security i samonaprawiającej się sieci dual band Wi-Fi, jak również pierwszej na świecie inteligentnej usłudze subskrypcji tuszu – HP Instant Ink. W ramach tej elastycznej usługi, zamiast kupować kartridże, klient wybiera pakiet stron odpowiedni do jego indywidualnych wymagań, który może w razie potrzeby zmienić lub anulować z miesiąca na miesiąc. Jeśli chodzi o drukowanie w domu, ponad 8 na 10 konsumentów uważa, że drukarka jest niezbędna w ich codziennym życiu, a 78 proc. twierdzi, że niezawodność drukarki ułatwia im wywiązywanie się z codziennych obowiązków. Aby dru-

Programy partnerskie w budowaniu zaufania

W

ychodzimy z założenia, że najważniejsze przy współpracy z partnerami są transparentne zasady współpracy. Stale rozwijamy sprzedaż kontraktową, również w modelu chmurowym. Co ważne klienci końcowi mogą liczyć na serwis producenta oraz partnera, który jest na bardzo wysokim poziomie, dzięki czemu możemy wspólnie sprawnie reagować na problemy zgłaszane przez konsumenta. Dodatkowo serwis i wszelkie naprawy lub wymiany komponentów znacznie ułatwia magazyn części w Polsce. Piotr Baca Country Manager Brother Polska

kowanie w domu było jak najprostsze, firma HP wprowadziła na rynek serię drukarek wielofunkcyjnych HP DeskJet 2800/4200/4900. Nowa linia DeskJet zawiera najwięcej materiałów pochodzących z recyklingu spośród wszystkich drukarek domowych HP. Naszym celem jest dostarczać rozwiązania do drukowania, które są nie tylko trwałe i wygodne w obsłudze, ale także wydajnie na tyle, aby wspierać produktywność naszych klientów – dodaje Mateusz Wasilewski.

– Wychodzimy z założenia, że najważniejsze przy współpracy z partnerami są transparentne zasady współpracy – mówi Piotr Baca, Country Manager Brother w Polsce. – Przez lata udało nam się znacznie rozbudować program partnerski, który uwzględnia indywidualne kompetencje. Kładziemy szczególny nacisk na jasną politykę w zakresie wsparcia oraz rabatów. Zależy nam na rozwoju biznesu naszych partnerów, szanujemy ich czas i chcemy motywować do dalszej pracy – dlatego dokładamy wszelkich starań, aby nie utrudniać procesów skomplikowanymi warunkami. Stale rozwijamy sprzedaż kontraktową, również w modelu chmurowym. Co ważne klienci końcowi mogą liczyć na serwis producenta oraz partnera, który jest na bardzo wysokim poziomie, dzięki czemu możemy wspólnie sprawnie reagować na problemy zgłaszane przez konsumenta. Dodatkowo serwis i wszelkie naprawy lub wymiany komponentów znacznie ułatwia magazyn części w Polsce. Dynamicznie rozwijamy portfolio rozwiązań Brother i robimy wszystko, aby zapewnić partnerom odpowiednie know-how. Kładziemy szczególny nacisk na rozwój kompetencji i szkolenie partnerów oraz ich klientów – dlatego uruchomiliśmy dedykowane szkolenia na naszej platformie Brother University, które są istotnym elementem w naszym programie partnerskim. Cenimy bezpośredni kontakt i kładziemy szczególny priorytet na budowanie relacji. Dlatego właśnie systematycznie organizujemy wyjazdy szkoleniowe w formie integracji oraz prowadzimy systemy motywacyjne. t Jacek Grendys-Tomczyk u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

50

| 354/2023 ITReseller



INNY WYMIAR DRUKU Druk w firmach kojarzy nam się przede wszystkim z tradycyjnymi dokumentami, jednak w dzisiejszym świecie jest znacznie bardziej różnorodny i zaawansowany niż kiedyś. Oprócz druku dokumentów papierowych, firmy wykorzystują również nowoczesne technologie druku do różnych celów. 52

| 354/2023 ITReseller


T

echnologia druku 3D umożliwia firmom tworzenie trójwymiarowych obiektów i prototypów. Jest wykorzystywana w przemyśle produkcyjnym, medycynie, architekturze oraz wielu innych dziedzinach do tworzenia niestandardowych części i modeli. W celach marketingowych i brandingowych przedsiębiorstwa sięgają również po drukowanie etykiet, a także druku wielkoformatowego. Zadania związane z drukowaniem coraz częściej cechują się większą złożonością przy mniejszym nakładzie.

Piąty kolor druku

– W 2023 roku do oferty Ricoh Polska weszły dwa nowe modele kolorowych arkuszowych systemów produkcyjnych: Pro™ C9500 i Pro™ 7500 – mówi Katarzyna Dawidowska z Ricoh Polska. – To odpowiedź na spadek nakładów zleceń offsetowych i zapotrzebowanie na druk na żądanie wysokiej jakości krótkich serii na różnorodnych podłożach, zwłaszcza ciężkich do 470 g/m2 i fakturowanych. Ricoh Pro™ C9500 to wysokowydajna drukarka produkcyjna. Druk z prędkością do 135 stron na minutę przy wysokich gramaturach doskonale sprawdza się w produkcji dziełowej. Maksymalna wielkość arkusza to 330x1260 mm, a w automatycznym dupleksie są odwracane arkusze do długości 1030 mm. Elastyczny pas utrwalania i tonery z unikalną formułą zapewniają doskonałe krycie i możliwość foliowania materiałami do druku offsetowego. W celu podniesienia automatyzacji prac system został wyposażony w moduł identyfikacji nośników, który błyskawicznie identyfikuje właściwości papieru i dobiera optymalne ustawienia z bogatej biblioteki mediów. Ricoh Pro™ 7500 reprezentuje unikalną serię urządzeń pięciokolorowych. Posiada dodatkową piątą stację i oprócz standardowego CMYK w jednym przebiegu może wykorzystać kolor specjalny: złoty, srebrny, biały, bezbarwny (lakier), neonowy

S

tały rozwój i inwestycje w badania pozwoliły nam poszerzyć portfolio do kilkudziesięciu produktów do zastosowań profesjonalnych, jakie Epson oferuje dzisiaj. Znajdziemy tu pełen przekrój funkcjonalności, począwszy od prostych modeli do druku w mikro firmach, a kończąc na dużych urządzeniach, w tym ekosolwentowych, które znajdują zastosowanie w różnych gałęziach przemysłu, takich jak Dgital Signage czy produkcji tekstyliów. Tomasz Kuciński Account Manager Supervisor, Commercial & Industrial Printing Poland & CEE North Epson Polska

żółty lub różowy oraz czerwony widoczny w ultrafiolecie. Dostarczany wraz z urządzeniem wydajny kontroler Fiery pozwala na mieszanie kolorów i tworzenie palet niestandardowych barw, np. metalizowanych. Rozwiązanie doskonale sprawdza się w druku wizytówek, certyfikatów, dyplomów, voucherów, okładek książek i krótkich partii spersonalizowanych opakowań. W portfolio Ricoh ważną rolę odgrywają wielofunkcyjne rozwiązania szerokoformatowe. Oprócz szybkich i tanich w eksploatacji tonerowych systemów czarno-białych w ofercie znajdują się również kolorowe dwurolkowe rozwiązania na atrament żelowy obsługujące dokumentację

o szerokości do 914 mm. Popularne są zwłaszcza w środowiskach CAD i GIS, gdzie liczy się wierność odwzorowania i trwałość wydruku. Wielki format reprezentowany jest natomiast przez model Ricoh Pro™ L5160e. To produkcyjny ploter lateksowy o szerokości 64 cali, który wyróżnia prędkość do 46,7 m2 na godzinę i utrwalanie przy wykorzystaniu niskich temperatur, co ma szczególne znaczenie przy materiałach wrażliwych na ciepło. Głowice piezoelektryczne drukują ze zmienną wielkością kropli, dzięki czemu urządzenie nie potrzebuje kolorów pośrednich. Standard CMYK może być jednak poszerzony o kolor biały lub zielony z pomarańczowym, który znacznie poszerza gamut kolorystyczny.

Tekstylia też przyjmą wszystko

– Epson od zawsze stawiał na druk i urządzenia do obrazowania – mówi Tomasz Kuciński Account Manager Supervisor, Commercial & Industrial Printing Poland & CEE North Epson Polska. – Warto przypomnieć, że pierwsza drukarka, która poleciała w kosmos, to właśnie nasz produkt. Tym, co najbardziej zmieniło się przez ostatnie 20 lat, oczywiście oprócz rozwoju technologii, to ilość oferowanych przez Epsona produktów. Początkowo portfolio ograniczało się do modeli konsumenckich, drukarek igłowych, a wśród maszyn LFP można było wymienić najwyżej kilka modeli z pionierskiej rodziny Stylus Pro. Stały rozwój i inwestycje w badania pozwoliły nam poszerzyć portfolio do kilkudziesięciu produktów do zastosowań profesjonalnych, jakie Epson oferuje dzisiaj. Znajdziemy tu pełen przekrój funkcjonalności, począwszy od prostych modeli do druku w mikrofirmach, a kończąc na dużych urządzeniach, w tym ekosolwentowych, które znajdują zastosowanie w różnych gałęziach przemysłu, takich jak Digital Signage czy produkcji tekstyliów. Czytelnicy znają zapewne liczną i rozbudowaną rodzinę SureColor, w skład której wchodzą zarówno duże

ITReseller 354/2023 |

53


maszyny do druku wielkonakładowego w różnych technologiach (sublimacja, ekosolwent, etc.) dla różnych gałęzi przemysłu, jak i mniejsze urządzenia DTG czy fotograficzne. Warto także pamiętać o modelach dedykowanych do przenoszenia na papier zaawansowanych projektów CAD czy drukarkach POS. Naszym flagowym produktem dla rynku tekstyliów reklamowych jest seria drukarek Monna Lisa, która łączy w sobie moc i wydajność najnowszych, światowej klasy drukarek atramentowych Epson oraz technologię produkcji wyrobów tekstylnych. Monna Lisa stanowi serce zaawansowanego technologicznie rozwiązania Total Solution – kompletnego, zintegrowanego systemu, który zapewnia pełne wsparcie w całym cyklu produkcyjnym. Wszystkie jego elementy pochodzą od jednego dostawcy – od głowic, poprzez atra-

54

| 354/2023 ITReseller

R

ozwiązania oferowane przez HP Indigo pomagają, zarówno producentom etykiet i opakowań, jak i komercyjnym dostawcom usług druku, rozwijać i różnicować swoją ofertę, aby dotrzeć do klientów poszukujących nowych zastosowań technologii. Mateusz Wasilewski HP OPS Country Category Manager HP Inc Polska

menty, odczynniki chemiczne, aż po wsparcie techniczne. Z kolei rozwój atramentowego druku cyfrowego pozwolił na stworzenie niewielkich, a wydajnych urządzeń pozwalających na błyskawiczny druk krótkich, zindywidualizowanych serii kolorowych etykiet, w przystępnej cenie. To rodzina urządzeń Epson ColorWorks. We wszystkich drukarkach z tej grupy znajdziemy sprawdzone w rozwiązaniach wielkoformatowych głowice Precision Core, od podstaw opracowane i wdrożone przez Epson. Wykorzystują one technologię piezoelektryczną, eliminującą podgrzewanie tuszu w głowicy urządzenia, dlatego – inaczej niż w technologii konkurencyjnej – moduły te nie są kolejnym elementem eksploatacyjnym, a „sercem” sprzętu, którego żywotność przewidziana jest na cały okres życia produktu. Rynek etykiet drukowanych szacowany jest na 49,04 miliarda dolarów


w 2023 roku i ma wzrosnąć do 59,92 miliarda dolarów do 2028 roku. Wzrost ten jest napędzany przez zwiększającą się liczbę produktów, ich krótsze cykle życia i rosnące wymogi regulacyjne dotyczące etykiet. Dodatkowo, na rynku rośnie popyt na atrakcyjne etykiety drukowane. – Druk w branży przemysłowej, architektonicznej i reklamowej przechodzi w inny wymiar. W ostatnich latach coraz popularniejsze stają się innowacyjne rozwiązania, takie jak druk 3D czy drukowanie wielkoformatowe – zauważa Mateusz Wasilewski HP OPS Country Category Manager. – Rozwiązania oferowane przez HP Indigo pomagają, zarówno producentom etykiet i opakowań, jak i komercyjnym dostawcom usług druku, rozwijać i różnicować swoją ofertę, aby dotrzeć do klientów poszukujących nowych zastosowań technologii. HP Indigo posiada 65 proc. światowej wartości rynku cyfrowych etykiet i opakowań (w dolarach) oraz ponad 2 600 aktywnych drukarek w terenie, umożliwiając konwerterom przygotowanie się na przyszłość i ciągle zmieniające się potrzeby rynku. Jak podsumowuje Noam Zilbershtain, wiceprezes i dyrektor generalny HP Indigo i Scitex: „Tradycyjnie fleksografia była podstawowym sprzętem drukującym w branży etykiet, a cyfrowość skupiała się na zadaniach o wysokiej wartości. Jednak z nową gamą drukarek Indigo, a zwłaszcza z drukarką cyfrową HP Indigo V12, konwerterzy mogą przyjąć podejście ‚Indigo na pierwszym miejscu’, prowadząc do optymalnej efektywności, zrównoważenia i zwrotu z inwestycji w szerokiej gamie zleceń drukarskich. Najpierw Indigo, potem fleksografia”. Maszyny do druku cyfrowego HP Indigo zostały stworzone z myślą o zmniejszeniu ilości odpadów i zużywaniu jak najmniejszej ilości energii. Zostały opracowane tak, aby umożliwić dostawcom usług druku i producentom przestrzeganie przepisów spełniających normy branżowe i proekologiczne. Są kompatybilne z wieloma materiałami, które można odzyskać

W

tym roku wprowadziliśmy do portfolio profesjonalne drukarki etykiet, opasek na rękę i paragonów z serii TD oraz przemysłowe drukarki oznaczeń stworzone z myślą o długotrwałym użytkowaniu z serii TJ. Pojawiły się też nowe modele znanych rynkowi urządzeń P-Touch oraz odświeżone zostały modele typu QL, które świetnie sprawdzają się przy druku etykiet wysyłkowych i oznaczeń z kodami kreskowymi. Widzimy duży potencjał w rynku druku oznaczeń i mocno koncentrujemy się na AutoID. Piotr Baca Country Manager Brother Polska

i wykorzystują atramenty HP na bazie wody, które nie zawierają niebezpiecznych substancji zanieczyszczających powietrze oraz zostały zaprojektowane tak, aby spełniać światowe wymogi regulacyjne, takie jak UL ECOLOGO, USDA FA, Swiss Ordinance i wytyczne Nestle.

Automatyczna identyfikacja

– W tym roku wprowadziliśmy do portfolio profesjonalne drukarki etykiet, opasek na rękę i paragonów z serii TD oraz przemysłowe drukarki oznaczeń stworzone z myślą o długotrwałym użytkowaniu z serii TJ – informuje Piotr Baca, Country Manager Brother w Polsce. – Pojawiły się też nowe modele znanych rynkowi urządzeń P-Touch oraz odświeżone zostały modele typu QL, które świetnie sprawdzają się przy

druku etykiet wysyłkowych i oznaczeń z kodami kreskowymi. Widzimy duży potencjał w rynku druku oznaczeń i mocno koncentrujemy się na AutoID. Właśnie dlatego zorganizowaliśmy pierwszą konferencję dedykowaną osobom związanym z automatyczną identyfikacją. Z naszą rozbudowywaną ofertą produktową chcemy zaistnieć na rynku rozwiązań AutoID jako znaczący dostawca. Budujemy świadomość naszych rozwiązań poprzez aktywne uczestniczenie w wyspecjalizowanych targach takich jak RetailShow, Translogistica czy Taropak. Co ważne oferujemy naszym klientom nie tylko urządzenia do druku etykiet, ale również materiały eksploatacyjne – od oznaczeń termiczny, termotransferowych po papier termiczny powlekany. Dzięki naszym produktom tej kategorii klienci mogą w intuicyjny sposób produkować etykiety o różnych rozmiarach i zastosowaniach. Dodatkowo szeroka gama naszego asortymentu umożliwia przedsiębiorcom z różnych branż tworzenie niestandardowych etykiet, które wpływają na poprawne funkcjonowanie wielu procesów w tym całego łańcucha dostaw. Kluczowe z naszej perspektywy sektory, na których planujemy się skoncentrować w najbliższym czasie to: transport, logistyka, handel detaliczny oraz produkcja. Oczywiście chcemy kontynuować w tym obszarze działania z kanałem partnerskim, ale będziemy również podejmować kontakt z klientem końcowym. Jesteśmy świadomi swojej pozycji – wiemy, że naszą wartością jest rozpoznawalność marki i silna pozycja w zakresie sprzedaży urządzeń do druku w formacie A4, co pozwala nam znacznie łatwiej wprowadzać nowe rozwiązania do produkcji oznaczeń w wielu branżach – przekonuje Piotr Baca. t Jacek Grendys-Tomczyk u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

55


EKOLOGICZNY CZY EKONOMICZNY?

DZIŚ FIRMY NIE MUSZĄ IŚĆ NA KOMPROMIS O ile jeszcze kilka lat temu moglibyśmy się zastanawiać, czy wybierać oszczędności, czy działania prośrodowiskowe, o tyle dziś ten dylemat – w świecie druku – właściwie nie istnieje. Współczesne rozwiązania łączą w sobie oba aspekty – pozwalają obniżać koszty operacyjne, redukować wpływ na środowisko i elastycznie dostosowywać się do nowych przepisów. 56

| 354/2023 ITReseller


W

ymiar ekonomiczny w drukowaniu obejmuje koszty materiałów eksploatacyjnych, energii, utrzymania i serwisu urządzeń, zarządzania dokumentami oraz pomyłkami skutkującymi koniecznością drukowania kolejnych stron. Zadbanie o te aspekty ma kluczowe znaczenie dla efektywności operacji. Koszty mogą być minimalizowane poprzez inwestowanie w bardziej ekonomiczne rozwiązania, zarządzanie zużyciem papieru oraz elastyczność i skalowalność infrastruktury. Bezpieczeństwo danych i koszty związane z tym stanowią również ważny element ekonomiczny drukowania.

Nawet 80 proc. mniejsze zużycie prądu

– Musimy zaakceptować fakt, że inwestując w ekologiczne rozwiązania, czasami trzeba zapłacić więcej. Jednak w przypadku produktów Epsona nie ma takiej konieczności, ponieważ nasze produkty są nie tylko ekologiczne, ale i ekonomiczne. Dlatego tym łatwiej firmy mogą wejść na ścieżkę związaną ze zrównoważonym rozwojem – mówi Krzysztof Modrzewski, National Sales Manager w Epson Polska. – Ta korelacja to duży atut rozwiązań Epsona, ceniony przez rynek. Dla odbiorcy końcowego korzyści to przede wszystkim zmniejszone zużycie energii (nawet o 80 proc.), zwłaszcza jeśli jako punkt odniesienia weźmiemy druk laserowy, którego wykorzystanie związane jest z koniecznością nagrzania podzespołów urządzenia do temperatury ponad 200 °C, co jest konieczne do utrwalenia wydruków na papierze. Biorąc pod uwagę rosnące koszty energii elektrycznej, inwestycja w bardziej energooszczędne urządzenia oparte na atramentowej technologii Heat – Free może się zwrócić jeszcze szybciej. Poza energią elektryczną jest jeszcze inny namacalny aspekt dla klienta końcowego, czyli materiały eksploatacyjne.

M

usimy zaakceptować fakt, że inwestując w ekologiczne rozwiązania, czasami trzeba zapłacić więcej. W przypadku produktów Epsona nie ma takiej konieczności, ponieważ nasze produkty są nie tylko ekologiczne, ale i ekonomiczne. Dlatego tym łatwiej firmy mogą wejść na ścieżkę związaną ze zrównoważonym rozwojem. Ta korelacja to duży atut rozwiązań Epsona ceniony przez rynek. Krzysztof Modrzewski National Sales Manager Epson Polska

– Jeżeli mówimy o kosztach, to oferujemy bardzo wydajne materiały eksploatacyjne, zarówno dla użytku domowego, jak i firmowego. Mam na myśli system EcoTank, który już jest na polskim rynku od 11 lat. Komplet dostarczanych z nowym urządzeniem buteleczek z atramentem pozwala na wydrukowanie średnio od 6 do 8 tysięcy stron, czyli znacznie więcej niż w przypadku drukarek z wymiennymi kartridżami, które pozwalają na zadrukowanie jedynie około 250 stron. Z kolei dla urządzeń biznesowych oferujemy zasobniki z atramentem, które wystarczają na wydruk nawet 40 tys. stron. Poza oszczędnościami czasu i pieniędzy, to także korzyść dla środowiska. Drukowanie laserowe wiąże się z ogromnym zużyciem jednostkowym materiałów eksploatacyjnych i produkcją śmieci i kosztem ich utylizacji. Tymczasem ekwiwalentem

kilkunastu czy kilkudziesięciu zużytych tonerów, w przypadku Epson jest niewielki woreczek po tuszu przetwarzany jako zwykły plastik. W związku z tym, że materiały eksploatacyjne starczają na dłużej, z jednej strony jest to bardziej ekonomiczne rozwiązanie, z drugiej zaś powstaje dużo mniej odpadów i kosztów związanych z ich produkcją, transportem i utylizacją. Firmy, które przyjmują takie praktyki, mogą również zyskać na wizerunku jako odpowiedzialne środowiskowo, co jest coraz bardziej cenione zarówno przez konsumentów, jak i partnerów biznesowych. W rezultacie, dłuższa żywotność materiałów eksploatacyjnych staje się nie tylko ekonomicznym wyborem, ale również częścią szerszej strategii zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialności społecznej przedsiębiorstw. – Sam proces recyklingu jest też dużo łatwiejszy: zużytą buteleczkę po atramencie wystarczy wrzucić po prostu do „plastików”, w przeciwieństwie do kartridży stosowanych w urządzeniach laserowych, które zawierają również elementy elektroniczne, wykonane z metalu, więc ich utylizacja i recykling wymaga specjalnej zbiórki. Nasze urządzenia są produkowane w taki sposób, aby ułatwiać ich recykling: poszczególne materiały są odpowiednio oznaczone, a drukarki są tak zbudowane, aby łatwo było je zdemontować i rozdzielić poszczególne części na frakcje – dodaje ekspert Epson Polska. Do 2050 roku Epson zobowiązał się, że będzie miał ujemny ślad węglowy, co oznacza, że producent będzie wytwarzał więcej energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych niż sam zużywa w procesach biznesowych.

Ponowne wykorzystanie surowców

Zmniejszanie śladu węglowego w firmach to nie tylko kwestia ochrony środowiska, ale również strategiczna decyzja biznesowa, która może prowadzić do oszczędności kosztów,

ITReseller 354/2023 |

57


innowacji i wzrostu konkurencyjności na rynku. Coraz więcej konsumentów i partnerów biznesowych preferuje współpracę z przedsiębiorstwami świadomymi swojego wpływu na środowisko, co może otwierać nowe rynki i możliwości rozwoju. Jednym ze sposobów zmniejszania śladu węglowego jest wykorzystanie w produkcji tak urządzeń, jak i materiałów eksploatacyjnych, surowców pochodzących z recyklingu. Drukarki i urządzenia wielofunkcyjne produkowane z materiałów wtórnych pozwalają ograniczyć ilość zużywanych surowców naturalnych oraz energii potrzebnej do ich wytworzenia. Ponadto, recykling tonerów, tuszy i zużytych podzespołów z urządzeń drukujących zmniejsza ilość odpadów elektronicznych i toksycznych substancji, które mogą negatywnie wpływać na środowisko. – Ricoh przywiązuje ogromną wagę do aspektów zrównoważonego rozwoju. Jesteśmy międzynarodową organizacją, która zobowiązała się do niemal całkowitego wyeliminowania emisji gazów cieplarnianych w łańcuchu dostaw i przejścia na energię odnawialną do 2050 roku. Zwracamy również szczególną uwagę na technologie, które pomagają naszym klientom obniżać koszty – mówi Katarzyna Dawidowska z Ricoh Polska. Przykładem naszych działań prośrodowiskowych jest najnowsza generacja inteligentnych urządzeń drukujących A3 z serii IM C2010-6010. Została ona zaprojektowana z myślą o zrównoważonym rozwoju w całym cyklu życia produktu w oparciu o ograniczenie śladu węglowego oraz zmniejszone zużycie energii. Nasze urządzenia charakteryzują się najniższym na rynku wskaźniku TEC (0,20-0,67 kWh/tydzień) dzięki obniżeniu temperatury utrwalania toneru. Mocno postawiliśmy również na wykorzystanie materiałów pochodzących z recyklingu. Elementy plastikowe zastosowane w najnowszej linii urządzeń drukujących pochodzą w 50 proc. ze źródeł odnawialnych,

58

| 354/2023 ITReseller

R

icoh przywiązuje ogromną wagę do aspektów zrównoważonego rozwoju. Jesteśmy międzynarodową organizacją, która zobowiązała się do niemal całkowitego wyeliminowania emisji gazów cieplarnianych w łańcuchu dostaw i przejścia na energię odnawialną do 2050 roku. Zwracamy również szczególną uwagę na technologie, które pomagają naszym klientom obniżać koszty. Katarzyna Dawidowska Communication & Brand Manager Ricoh Polska

co stawia nas na pozycji lidera branży druku biurowego w tej kategorii. Oprócz tego stosujemy elementy z odzysku przy produkcji opakowań naszych maszyn – zamiast styropianu stosujemy masę celulozową, a także zrezygnowaliśmy z pakowania tonerów w folię. Recykling zastosowaliśmy także w materiałach eksploatacyjnych – wykonujemy je z materiałów PET pochodzących z odzysku, dzięki czemu generujemy znacznie mniej odpadów elektronicznych. Istnieje wiele sposobów redukcji negatywnego wpływu drukowania na środowisko. Jednym z nich jest wykorzystanie trybów „eko”, czyli funkcji i ustawień, które mają na celu zmniejszenie zużycia energii, papieru i innych materiałów eksploatacyjnych. Możemy wśród nich wymienić drukowanie dwustronne, kontrolę zużycia tuszu lub tonera (pozwalającą użytkownikom wybrać oszczędzanie

materiałów w przypadku dokumentów o niższym priorytecie), czy też automatyczne uruchamianie trybu uśpienia. – Dbamy również o to, by nasi klienci mogli od pierwszych chwil użytkowania naszych urządzeń oszczędzać zużycie energii i papieru – dostarczamy je ze skonfigurowanymi domyślnymi ustawieniami automatycznego przejścia w tryb eko. Dzięki powyższym parametrom nasze produkty uzyskały prestiżowy certyfikat Blue Angel określający najwyższe normy dla szerokiej gamy produktów i usług pod względem przyjazności dla środowiska. Dla Ricoh „bezemisyjne społeczeństwo” jest jednym z priorytetów, co udowadniamy na każdym kroku, tworząc energooszczędne produkty i usługi dla naszych klientów – dodaje Katarzyna Dawidowska.

Trzeci wymiar druku

Firma badawcza SmarTech Analysis oszacowała, że w 2021 roku sektor druku 3D osiągnął przychody wynoszące 10,6 miliarda dolarów, wyłączając przychody związane z umowami na konserwację sprzętu i wyposażeniem do obróbki końcowej. Firma prognozuje dalszy wzrost rynku wytwarzania przyrostowego ii przewiduje, że do 2030 roku jego wartość może osiągnąć ponad 50 miliardów dolarów. – Naszym zdaniem ekologia i ekonomia nie muszą stać w opozycji – przekonuje Mateusz Wasilewski HP OPS Country Category Manager. – Mogą się uzupełniać. Doskonałym podsumowaniem tej tezy są słowa Tuana Trana, prezesa działu Imaging and Printing Solutions w HP, który podczas HP Imagine powiedział: „[Rok 2023] to kulminacja innowacji w branży druku – od naszej nowej linii konsumenckiej drukarek Smart Tank i nowoczesnych drukarek atramentowych, po Instant Ink dla małych i średnich firm oraz nowe portfolio biurowe zasilane naszą zrównoważoną technologią atramentów i tonerów. W grafice i komercyjnym druku


3D rewolucjonizujemy branże i przenosimy projektowanie na zupełnie nowy poziom”. Ekologię i ekonomię łączymy w takich produktach, jak nowe, przeprojektowane portfolio HP OfficeJet Pro, które będzie dostępne w styczniu 2024 roku i pozwoli małym firmom drukować jak profesjonaliści, oferując najbardziej ekologiczne wkłady atramentowe HP EvoMore.Z kolei proste, bezstresowe drukowanie w domu będzie możliwe dzięki serii drukarek HP DeskJet All-in-One wykonanych w 60 procentach z plastiku pochodzącego z recyklingu i dostępnych z usługą Instant Ink, pierwszą na świecie inteligentną usługą dostarczania atramentu. Seria drukarek DeskJet jest już dostępna na wybranych rynkach. Architektom, inżynierom, profesjonalistom budowlanym i punktom kserograficznych już w maju 2024 roku

zaproponujemy zmaksymalizowaną wydajność przepływu pracy dzięki nowej ofercie HP DesignJet stworzonej specjalnie dla nich. Natomiast seria HP Latex 630 pozwoli nawet najmniejszym drukarniom wykorzystać biały atrament do tworzenia efektownych oznakowań i dekoracji w żywych kolorach. Nasze rozwiązania druku 3D sprawdziły się przy projektowaniu i wyprodukowaniu we współpracy z firmą Brooks nowych butów Exhilarate-BL. Brooks wypuści ograniczoną liczbę par Exhilarate-BL dla wybranych testerów Brooks Wear i członków klubu lojalnościowego Brooks Run Club. Ponadto opracowaliśmy również HP Site Print – zrobotyzowane rozwiązanie do drukowania złożonych układów placów budowy, które pozwala zwiększyć produktywność nawet 10-krotnie. Jest ono już dostępne m.in. w Niemczech, Au-

strii i Szwajcarii – wylicza Mateusz Wasilewski .

Całkowity koszt posiadania jest kluczowy

Całkowity koszt posiadania to istotny wskaźnik finansowy i decyzyjny, który pomaga w dokładniejszym zrozumieniu kosztów związanych z inwestycjami w produkty, usługi lub rozwiązania technologiczne. Analiza TCO pozwala podejmować lepsze decyzje, zarządzać ryzykiem czy optymalizować zasoby. Ułatwia też zdobycie lepszej pozycji negocjacyjnej w rozmowach z dostawcami. – Jeśli weźmiemy pod uwagę całkowity koszt posiadania (TCO) to ekologia z reguły idzie w parze z ekonomią. Na start kupujemy urządzenie droższe, lecz cechujące się niższymi kosztami materiałów eksploatacyjnych i dłuższym cyklem życia. Z kolei patrząc

ITReseller 354/2023 |

59


tylko na wartość początkowej inwestycji urządzenia , te najtańsze będą wymagały częstej wymiany materiałów eksploatacyjnych, a żywotność takich urządzeń będzie też krótsza – tłumaczy Michał Lewiński, Business Unit Manager AB S.A. Niemniej wiele firm jest naprawdę aktywna w temacie zrównoważonego rozwoju i zabiega o to, aby społeczne i ekologiczne kwestie traktować kompleksowo. Dla nas w AB S.A. to również jest istotne. Niebawem może to być już pewien standard wśród producentów, jednak w Polsce musimy jeszcze trochę poczekać, aby zrównoważony rozwój faktycznie stał się ważnym czynnikiem w decyzjach zakupowych firm, instytucji czy klienta korzystającego z urządzenia w domu. Kwestie takie jak wydajność, energooszczędność oraz dogodne warunki naprawy urządzeń są już coraz bardziej istotne. Kluczowość wskaźnika TCO w kontekście ekologiczności i ekonomiczności podkreśla również Katarzyna Idzkiewicz, Senior Marketing Coordinator w firmie Brother: – Wprowadzając zmiany w infrastrukturze druku lub też budując ją od zera, warto brać pod uwagę nie tylko cenę samego urządzenia, ale także TCO – czyli całkowity koszt posiadania, który obejmuje również koszt materiałów eksploatacyjnych, serwisu i naprawy. Należy szukać rozwiązań, które można łatwo naprawić oraz zmodernizować. To podejście zużywa znacznie mniej zasobów w porównaniu do wymiany całego urządzenia. Warto zauważyć, że modułowy model naprawy zmniejsza prawdopodobieństwo wyrzucenia nadających się do użycia części. Należy pamiętać, że renowacja i regeneracja są centralnym elementem gospodarki o obiegu zamkniętym – to maksymalizacja żywotności urządzenia jest priorytetem. Dlatego właśnie rozpoczynamy współpracę z klientem od audytu obecnej infrastruktury, doboru odpowiednich rozwiązań do potrzeb organizacji, po serwis oraz utylizacje sprzętu. Ważnym aspektem jest z naszej perspektywy również recykling mate-

60

| 354/2023 ITReseller

F

irma Brother poważnie traktuje swoje zobowiązania na rzecz ochrony środowiska i do podobnych działań zachęca klientów. To właśnie te pozornie drobne decyzje mają największy wpływ na klimat – odpowiednie urządzenie, ustawienia druku czy serwis. Proces druku może być ekologiczny i pozwalać na wygenerowanie oszczędności – klienci nie muszą już wybierać, co jest dla nich ważniejsze. Decydując się na współpracę z odpowiednim partnerem technologicznym – można „upiec dwie pieczenie na jednym ogniu”. Katarzyna Idzkiewicz Senior Marketing Coordinator Brother Polska

riałów eksploatacyjnych. Do końca roku fiskalnego 2025 chcemy osiągnąć 40 proc. regeneracji wszystkich sprzedanych przez nas materiałów eksploatacyjnych, zarówno tonerów, jak i tuszy i ponowne wprowadzenie ich do obiegu. Jednak mierzymy się w tym obszarze z wyzwaniami – największą barierą jest logistyka, koordynacja procesu zwrotu oraz komunikacja. Wiemy, że regenerowanie tonerów jest z perspektywy środowiska najbardziej zrównoważonym rozwiązaniem. Tym bardziej cieszy fakt, że pojawiają się projekty w administracji (np. we Francji), w których uwzględnione zostaje dopuszczenie do sprzedaży regenerowanych drukarek – my też jako producent rozwiązań do druku jesteśmy na to

gotowi. Mamy długofalowe założenia środowiskowe, których celem jest redukcja CO2 i ochrona środowiska. Posiadamy dwie fabryki recyclingu, które do 2025 roku mają zebrać 40 proc. zużytych wszystkich tonerów w Europie. Dodatkowo prowadzimy aktywne działania lokalne takie jak sadzenie drzew czy wsparcie fundacji dbających o zwierzęta. Rozwiązania Brother pozwalają zachować synergię między ekologią i ekonomią. W czasie niepewności gospodarczej przedsiębiorstwa szukają oszczędności, a rozważając kwestie nowych inwestycji, kładą znaczny nacisk na ochronę środowiska. Dlatego warto znaleźć partnera technologicznego, dla którego ekologia jest tak samo ważna. Brother stawia sobie za priorytet zrównoważony rozwój. Jednym z głównych postanowień firmy jest zredukowanie śladu węglowego. Do 2030 roku planujemy redukcję emisji dwutlenku węgla o 30 proc. (w porównaniu z 2015 r.). Dodatkowo stawiamy sobie za cel zmniejszenie ilości zasobów wykorzystywanych przy produkcji oraz zwiększenie zbiórki zużytych tonerów i wkładów atramentowych, a także optymalizację procesu zwrotu i odnawiania sprzętu. Firma Brother poważnie traktuje swoje zobowiązania na rzecz ochrony środowiska i do podobnych działań zachęca klientów. To właśnie te pozornie drobne decyzje mają największy wpływ na klimat – odpowiednie urządzenie, ustawienia druku czy serwis. Proces druku może być ekologiczny i pozwalać na wygenerowanie oszczędności – klienci nie muszą już wybierać, co jest dla nich ważniejsze. Decydując się na współpracę z odpowiednim partnerem technologicznym – można „upiec dwie pieczenie na jednym ogniu”. t Jacek Grendys-Tomczyk u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl


Każda wydrukowana strona ma znaczenie Wybierz serię Epson Workforce Enterprise AM-C i odkryj ich zalety

Mniejszy pobór mocy

Mniej części zamiennych

Mniej interwencji serwisowych

Szybkość drukowania

Przejdź na technologię druku niewymagającą użycia ciepła www.epson.pl/heat-free


NOWE DRUKARKI CANON SPRAWDZĄ SIĘ W BIURZE I NA HOME OFFICE Canon wprowadza do swojej oferty aż 5 nowych modeli drukarek, większość z serii MegaTank. Urządzenia znajdą zastosowanie zarówno w biurze, jak i w domu. To ciekawa oferta dla osób pracujących hybrydowo i na home office, ponieważ urządzenia są nie tylko wydajne, ale też wygodne i estetyczne.

D

wie flagowe drukarki Canon PIXMA TS7650i i TS7750i oraz trzy nowe modele z serii MAXIFY MegaTank (GX1040, GX2040 i GX5540) są dostępne w Polsce od października. MAXIFY GX1040 i GX2040 to urządzenia pomyślane specjalnie o osobach, które w domowym zaciszu chciałyby urządzić sobie wygodne miejsce do pracy zdalnej – dobrym pomysłem jest umieszczenie drukarki w szafce lub na półce, ponieważ za sprawą konstrukcji, bez problemu obsłużymy urządzenie od przodu. Model GX2040 posiada dodatkowo podajnik ADF na 35 arkuszy, co ułatwia pracę z wielostronicowymi dokumentami. Obie drukarki, podobnie jak nowe modele PIXMA, są wyposażone w funkcję automatycznego drukowania dwustronnego, intuicyjny interfejs, a także łączność bezprzewodową. – Cieszy nas ciągły rozwój naszej oferty, zapewniający bogatsze doświadczenia drukowania zarówno z punktu widzenia użytkowników domowych, jak i przedsiębiorstw – podkreśla Zubair Rahim, specjalista ds. produktów w Canon Europe. – Mamy nadzieję, że nowe modele dowiodą naszego zaangażowania w tworzenie innowacji i koncentrację na kliencie, zapewniając potrzebne narzędzia do drukowania oraz maksymalną wygodę i komfort w doskonałej cenie.

62

| 354/2023 ITReseller

Szybkie wydruki o biznesowej jakości

Canon PIXMA TS7650i i TS7750i oraz MAXIFY GX1040 i GX2040 umożliwiają drukowanie 15 obrazów na minutę (ipm) w trybie monochromatycznym albo 10 w kolorze. Co ważne, uzyskane wydruki są doskonale czytelne, nieblaknące, a także odporne na wodę i markery. Z tego powodu nowe drukarki Canon doskonale sprawdzą się zarówno w przypadku drukowania zaproszeń i wizytówek, jak i drukowania plakatów. Jeszcze większe parametry druku prezentuje model MAXIFY GX5540, który pracuje z prędkością 24 ipm w czerni i 15,5 ipm w kolorze. Urządzenie to sprawdzi się w przypadku drukowania na błyszczących etykietach, kopertach i innych niestandardowych materiałach oraz na szerokiej gamie gramatur papieru.

Koniec z plątaniną kabli

Bardzo ważną zaletą nowych modeli drukarek Canon PIXMA TS7650i i TS7750i jest wykorzystanie łączności bezprzewodowej do konfiguracji urządzenia, która została maksymalnie uproszczona. Dodatkowo, drukarkę można podłączyć bezpośrednio do innego urządzenia (np. laptopa lub smartfonu) za pośrednictwem Wireless Direct. Wystarczy zeskanować kod QR i zatwierdzić chęć bezpośredniego połączenia na urządzeniu docelowym. Dzięki tej funkcji za pomocą nowych drukarek Canon w łatwy sposób m.in. zeskanujemy dokumenty, które następnie zostaną przesłane bezpośrednio do pamięci smartfonu lub innego urządzenia mobilnego. Nie ma potrzeby w tym celu uruchamiać komputera ani instalować dodatkowych aplikacji.


PRODUKTY I ROZWIĄZANIA

Wygoda na pierwszym miejscu

Urządzenia Canon są zaprojektowane z myślą o wygodzie użytkownika, o czym świadczy nie tylko bezpośrednia i bezprzewodowa komunikacja z urządzeniami mobilnymi, ale też przemyślane menu wyświetlane na odchylanym panelu dotykowym o przekątnej 2,7 cala. Drukarki PIXMA TS7650i i PIXMA TS7750i zostały wyposażone w inteligentny interfejs Switch UI, który automatycznie grupuje najczęściej używane funkcje, dzięki czemu mamy do nich łatwy dostęp. Co więcej, istnieje też możliwość personalizacji menu poprzez tworzenie profili – w ten sposób z urządzenia mogą korzystać wygodnie wszyscy domownicy. Jeśli zależy nam na czasie i szybkim wydrukowaniu dokumentu, możemy to zrobić za pomocą mobilnej aplikacji Canon PRINT, która jest kompatybilna z Apple AirPrint i Mopria Print dla systemu Android. Nie ma potrzeby wyszukiwania dodatkowych sterowników – wystarczy sparować ze sobą smartfon z drukarką poprzez WiFi i można zacząć drukować. Nowe modele drukarek Canon mają też przydatne funkcje ułatwiające i przyspieszające pracę z dokumentami: przycisk umożliwiający wydrukowanie kopii, a także automatyczne drukowanie dwustronne.

Darmowe aplikacje rozszerzą możliwości drukarki

Dla osób, które chcą w bardziej twórczy sposób wyrazić siebie lub po prostu

szukają inspiracji do kreatywnej pracy z drukiem, Canon udostępnia darmowe aplikacje z szablonami i gotowymi do wykorzystania pomysłami. Przyjrzyjmy się najciekawszym z nich. W Canon Creative Park znajdziemy ponad 4000 szablonów, które przydadzą się podczas przygotowywania kartek świątecznych, urodzinowych dekoracji, czy wycinanek dla dzieci. Szablony można dowolnie edytować i dostosowywać do swoich potrzeb. Inną przydatną aplikacją, jest Canon Poster Artist, która jak sama nazwa wskazuje, pomoże zaprojektować profesjonalnie wyglądający plakat lub kalendarz. Niezależnie od tego czy chcemy w efektowny sposób poinformować o zbliżającym się wydarzeniu, nowych godzinach otwarcia sklepu, czy dać ogłoszenie, wśród kilkuset szablonów z pewnością znajdziemy taki, który zwróci uwagę odbiorcy. Z kolei w Easy-Photo Print Editor znajdziemy szablony planów zajęć, etykiet a także możliwość zaprojektowania spersonalizowanych zakładek do książek. Wyżej wymienione programy uruchomimy na urządzeniach z iOS-em lub Androidem. Wśród przydatnych (i bezpłatnych) narzędzi, warto wymienić także działający w środowisku Windows program Canon Easy-Layout Editor, za pomocą którego w szybki i łatwy sposób połączymy dokumenty różnych typów (np. PDF z grafikami), a następnie wydrukujemy je na jednej

stronie. Easy-Layout Editor pozwala też podzielić grafikę na kilka części, co pozwoli wydrukować duże zdjęcie na kilku arkuszach. Powstałe w ten sposób „kafelki” po wydrukowaniu możemy następnie połączyć, w wyniku czego otrzymamy jeden duży obraz.

Drukarki idealne do home office

Praca hybrydowa stała się już standardem. Dobrym pomysłem wydaje się inwestycja w domową drukarkę, która nie tylko wesprze realizację służbowych zadań, ale też pomoże realizować prywatne cele i potrzeby. Planując zakup urządzenia do domu, warto wziąć pod uwagę nie tylko wydajność, ale też ergonomię. Nowe drukarki Canon zapewniają doskonałą, biznesową jakość wydruków, a ponadto dobrze wyglądają i komponują się z innymi urządzeniami i meblami. Co ważne – dzięki przemyślanej konstrukcji i funkcji bezpośredniego drukowania bezprzewodowego, nie zajmują dużo miejsca i dobrze wkomponują się w każdą przestrzeń. Nowe modele PIXMA i MAXIFY to rozwiązania idealne dla osób drukujących dokumenty potrzebne do codziennej pracy, a także do celów prywatnych. t u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

63


TRENDY I WYZWANIA KTÓRE WPŁYNĄ NA NASZĄ GOSPODARKĘ Z okazji 30-lecia działalności Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji we współpracy z IDC Polska powstał raport „Trendy w branży teleinformatycznej”, w którym eksperci wskazują najważniejsze trendy nowych technologii, które w przyszłości znacząco wpłyną i zrewolucjonizują naszą gospodarkę

N

owoczesne technologie są nierozerwalnie związane z rozwojem cywilizacyjnym i w coraz większym stopniu wpływają na życie społeczno-gospodarcze. Transformacja cyfrowa powiązana jest z rozwojem przedsiębiorstw, wpływając m.in. na zwiększenie zwinności biznesu czy zaangażowanie klientów.

Sztuczna inteligencja jako rozwiązanie przyszłości W ostatnich latach sztuczna inteligencja (AI) pojawiła się jako siła transformacyjna w różnych branżach i wpływa bezpośrednio na działania przedsiębiorstw, oferując liczne możliwości innowacji, budowania przewagi konkurencyjnej i wzrostu biznesowego. Wielu menadżerów upatruje we wprowadzeniu AI szanse dla swoich organizacji, dotyczące m.in.: budowania i wdrażania nowych modeli biznesowych, automatyzację procesów, wyeliminowanie powtarzalnych wykonywanych w tym momencie przez człowieka zadań, ale także np. do rozwoju kapitału ludzkiego w kontekście zwiększania kompetencji zawodowych. Jednak, jak wskazują eksperci w raporcie, wprowadzenie AI w organizacjach nie następuje natychmiastowo i bez żadnych obaw. Jednym z głównych wyzwań

64

| 354/2023 ITReseller

jest ograniczone zaufanie do systemów AI, a także wpływ AI na miejsca pracy. Chociaż zauważalny jest ogromny potencjał zwiększenia produktywności i efektywności, to obawa pracodawców dotyczy tego, że AI może również automatyzować i w pewien sposób zastępować pracowników. Może to prowadzić do zmniejszenia zatrudnienia, zwłaszcza w branżach, które polegają na pracy ludzkiej. Eksperci z NASK PIB wskazują, że AI jest potężnym narzędziem, które używać trzeba z rozwagą i świadomością jego zalet i wad. AI nie jest ani dobre, ani złe – od człowieka zależy, jak będzie użyte. Są obszary,

przykładowo medycyna, czy systemy obsługi klienta, gdzie AI ma niewątpliwie pozytywny wkład jako narzędzie, które się nie męczy i gotowe jest do działania 24 godziny na dobę. Jednak o ile automatyczny system obsługi klienta w banku raczej nie budzi obaw, to wdrożenie takiego systemu do obsługi telefonów alarmowych jak 112 czy 999 wzbudziłoby kontrowersje. – podkreśla dr inż. Konrad A. Ciecierski, kierownik Zakładu Zastosowań Sztucznej Inteligencji w Medycynie, Centrum Badań i Rozwoju, NASK PIB. Eksperci z firmy Fujitsu wskazują dodatkowo, że pojawienie się sztucznej inteligencji nie stanowi zagrożenia,


KOMENTARZE I OPINIE

a może być wręcz kluczowym punktem zwrotnym w rozwoju wielu gałęzi gospodarki. AI zapowiada nową erę charakteryzującą się wzrostem wydajności i perspektywami wdrożenia cyfrowej transformacji dla firm z wielu sektorów. U podstaw potencjału sztucznej inteligencji leży niezrównana zdolność radzenia sobie z różnorodnymi zadaniami, od analizowania obszernych zasobów danych, po ułatwianie podejmowania skomplikowanych decyzji. AI nie zastąpi ludzkiej inteligencji. Dla innowacyjnych przedsiębiorstw ma być narzędziem zwiększającym ludzki potencjał. Narzędziem wyróżniającym się nieznanymi wcześniej możliwościami przetwarzania ogromnych zbiorów danych, dającymi możliwość wyciągania wniosków i podejmowania decyzji w oparciu o zgromadzone przez firmy informacje. – mówi Michał Grzegorzewski, Head of Solution Architects and Services Delivery w Fujitsu Polska, Fujitsu Technology Solutions. Istotnym wyzwaniem jest także czynnik, który wpływa bezpośrednio na rozwój AI, czyli edukacja i kompetencje. Jak wynika z raportu, istnieje znaczna luka w zakresie umiejętności związanych ze sztuczną inteligencją. Kolejną ważną kwestią jest także wprowadzenie odpowiednich regulacji prawnych, wpływających na funkcjonowanie sztucznej inteligencji. Problemem jest to, że w chwili obecnej zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej nie ma aktu prawnego bezpośrednio regulującego sztuczną inteligencję. Mamy oczywiście w systemie prawnym funkcjonujące regulacje, które stosują się do wykorzystywania sztucznej inteligencji, mimo że nie posługują się terminem „sztuczna inteligencja”. Przykładem są np. przepisy RODO, które niewątpliwe odnoszą się do przetwarzania danych osobowych z wykorzystaniem SI. To nie jest jednak wystarczające, potrzebne są regulacje, które odnoszą się właśnie bezpośrednio do działania AI. W przyszłości fundamentalne znaczenie odgrywać będą dwie regulacje Unii Europejskiej – Akt o sztucznej inteligencji oraz Dyrektywa o odpowiedzialności za

sztuczną inteligencję, których głównym celem będzie zapewnienie bezpieczeństwa tworzenia i korzystania z systemów SI oraz określenie szczególnych zasad dotyczących odpowiedzialności za szkody spowodowane działaniem tych systemów. – wskazuje Xawery Konarski, Kancelaria Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy.

Cyfrowa edukacja kluczem do zmniejszenia luki kompetencyjnej Rozwój firm w Polsce jest coraz częściej powiązany z ich transformacją cyfrową. Rola IT w organizacjach staje się kluczowa, a kompetencje cyfrowe coraz bardziej poszukiwane. Odpowiednia cyfrowa edukacja jest więc kolejnym ważnym trendem i wyzwaniem na przyszłe lata. Zatrudnianie doświadczonych specjalistów technologicznych i utrzymanie aktualnych pul kompetencji w organizacjach stanowiło bowiem w 2022 roku poważne wyzwanie zarówno dla dostawców, jak i odbiorców technologii. Według badań IDC aż 53 proc. Organizacji w Europie i 33 proc. W Polsce miało problem z obsadzeniem wolnych stanowisk technologicznych.

Jakie są więc najbardziej poszukiwane kompetencje technologiczne? W regionie Europy Środkowo-Wschodniej (CEE), związane są one z obszarem cyberbezpieczeństwa, a trend ten nasilił się jeszcze bardziej po agresji Rosji na Ukrainę. W 2022 roku kluczowymi kompetencjami IT w Europie była analiza i zarządzanie danymi. Znacząco zwiększył się również popyt na kompetencje związane ze sztuczną inteligencją (AI), zarządzaniem usługami i operacjami IT (ITSM i IT Operations) oraz budowaniem i zarządzaniem chmurą obliczeniową. Istotne jest oczywiście, w jaki sposób organizacje w Europie radzą sobie z wypełnianiem tej luki kompetencyjnej. Podstawową strategią jest podnoszenie kwalifikacji technologicznych pracowników IT i biznesowych. Kolej-

nym czynnikiem jest także podnoszenie wynagrodzeń, zatrudnianie nowych pracowników oraz poszukiwanie nowych grup kandydatów, które wcześniej nie były brane pod uwagę.

Cyberbezpieczeństwo wyzwaniem przyszłości Jak wynika z raportu PIIT i IDC Polska rynek rozwiązań bezpieczeństwa (sprzętu, oprogramowania on-premises i wdrażanego w chmurze oraz usług) w Polsce wzrośnie w 2023 r. o 15,2 proc. rok do roku. Wzrost ten będzie nieznacznie wyższy niż w Europie Zachodniej (13,1 proc.). Wydatki na cyberbezpieczeństwo napędzają głównie zagrożenia wynikające z sytuacji geopolitycznej, rosnące potrzeby będące efektem transformacji cyfrowej, nowe regulacje i stale zwiększające się ryzyko ataków ransomware. W miarę jak organizacje migrują do środowisk chmurowych, zmienia się podejście do bezpieczeństwa i technika zwalczania pojawiających się zagrożeń. Wraz z przenoszeniem funkcji biznesowych do chmury i rosnącą liczbą pracowników zdalnych, coraz więcej uwagi poświęca się wykrywaniu zagrożeń i reagowaniu na nie. To zdecydowanie jeden z ważniejszych trendów, który determinować będzie budowanie nowoczesnej gospodarki przyszłości. Cyberbezpieczeństwo to kolejny obszar, w którym na poziomie europejskim i krajowym wkrótce zaczną obowiązywać nowe, bardziej rygorystyczne przepisy. Wśród nich najważniejsza jest dyrektywa w sprawie środków na rzecz wysokiego wspólnego poziomu cyberbezpieczeństwa w całej Unii Europejskiej, czyli NIS2. Szacuje się, że w Polsce kilka tysięcy firm zostanie objętych nowymi obowiązkami w związku z implementacją regulacji NIS2, która będzie obejmować infrastrukturę krytyczną. Dostosowanie się firm do tych regulacji prawnych będzie kolejnym. t u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

65


GLOBAL MOBILE BROADBAND FORUM 2023

WYDARZENIE HUAWEI POD ZNAKIEM 5.5 G W dniach 10-11 października w Dubaju odbyło się Global Mobile Broadband Forum 2023, organizowane przez Huawei wraz z partnerami branżowymi GSMA, GTI i SAMENA, wydarzenie skupione na nowoczesnych rozwiązaniach komunikacyjnych. Kluczowym składnikiem agendy była tematyka 5.5G.

C

zym w ogóle jest 5.5G? Technologie komunikacyjne już od dłuższego czasu funkcjonują pod charakterystycznymi „szyldami” określanymi mianem generacji. To nie jest do końca precyzyjne określenie, ale pozostaje funkcjonalnym dla pewnego uproszczenia. 5.5G lub, jak bywa też nazywane, 5G-Advanced to część pakietu standardów 3GPP Release 18, które zostaną oficjalnie sformalizowane w 2024 r. 5G-Advanced wprowadza nowe funkcjonalności w technologii bezprzewodowej 5G m.in.

66

| 354/2023 ITReseller

poprawiające prędkość transferu danych, maksymalizujące zasięg, zwiększające mobilność i efektywność energetyczną. I to właśnie cały koszyk rozwiązań usprawniających obecne modele 5G był głównym przedmiotem merytorycznym Global Mobile Broadband Forum 2023.

5G „idzie dobrze”, czas na 5,5G

Chociaż z perspektywy użytkowników w Polsce może to zakrawać na smutny żart, szybkość adopcji technologii 5G jest, w globalnym ujęciu, zdecydowanie

szybszy niż miało to miejsce niegdyś w przypadku 4G. To natomiast daje dobrą perspektywę dla dalszych ulepszeń w tym obszarze. Właśnie takim wzmocnieniem przewag technologicznych ma być 5,5G. Otwierając wydarzenie, rotacyjny prezes Huawei, Ken Hu, łącząc się zdalnie z uczestnikami spotkania w Dubaju rozmawiał z Dyrektorem Generalnym GSMA, Mattem Granrydem. Rozmowę rozpoczęto m.in. odniesieniem się do obecnego stanu sieci, ale i zmieniających się potrzeb.


WYDARZENIA

Technologia zmienia się bardzo szybko i każdego dnia pojawiają się nowe wymagania – powiedział Ken Hu – Dlatego nasze sieci również muszą się rozwijać. Nasza branża jako całość musi przygotować się na przyszłość i zmaksymalizować wartość inwestycji w 5G – dlatego tak ciężko pracujemy nad 5G-Advanced. Prezes Huawei odniósł się przede wszystkim do sukcesu, jakim jest tempo globalnego wdrażania 5G. Prezesi zgodzili się, że w technologii 5G nastąpił niezwykły postęp w tempie wdrażania sieci, ale i usługach konsumenckich oraz w zastosowaniach przemysłowych nowych technologii łączności. Pomimo utrudnień natury politycznej, Huawei pozostaje ważnym dostawcą rozwiązań 5G. Ken Hu podkreślił też znaczący postęp nie tylko wdrożeniowy, ale i technologiczny osiągnięty od czasu debiutu technologii 5G w początkach 2019 r. 5G to najszybciej rozwijająca się technologia mobilna w historii, która osiągnęła miliard połączeń zaledwie trzy lata po jej uruchomieniu. Dla porównania, osiągnięcie tego samego kamienia milowego zajęło 4G sześć lat. Co ważne, Ken Hu wskazał także, że branża wciąż znajduje się na samym początku drogi, która ma zapewnić pełne

wykorzystanie potencjału tej technologii. Patrząc na cykle rozwoju kolejnych generacji łączności GSM nie jest trudno się z tym zgodzić. Nawet jeśli założymy, że pełnię swoich możliwości technologia 5G (ale i 5,5G, o czym zaraz) osiągnie za kilka lat, to jej następca nie ukaże się przed rokiem 2030. 5G, w różnych wersjach i odmianach, zostanie z nami na dłużej. W rozmowie między prezesami Huawei i GSMA padło wiele ważnych spostrzeżeń. Ken Hu powiedział, że operatorzy komórkowi na całym świecie wdrożyli około 260 sieci 5G, obejmujących prawie połowę światowej populacji. Stwierdził, że wdrożenie 5G nastąpiło znacznie szybciej niż 4G i w ciągu nieco ponad czterech lat na całym świecie odbyło się około 1,5 miliarda połączeń, zauważając, że na niektórych rynkach ARPU wzrosło o 10 do 25 procent. … Osiągnęliśmy duży postęp w zakresie 5G. Bez wątpienia jest to nowy motor wzrostu dla operatorów telefonii komórkowej (…) W ciągu ostatnich czterech lat zidentyfikowaliśmy kluczowe scenariusze dla zastosowań przemysłowych, takich jak zdalne sterowanie, transmisja wideo, wizja maszynowa i pozycjonowanie, w których możemy zmaksymalizować

wartość 5G – kontynuował Hu – Zidentyfikowaliśmy także branże, takie jak górnictwo, porty i produkcja, w których możemy zwiększyć możliwości 5G. Granryd natomiast zauważył korzyści biznesowe, płynące z rozwoju technologii łączności 5G: „5G napędza transformację cyfrową w różnych branżach i otwiera ogromne możliwości. W 2030 r. sieć 5G wniesie do światowej gospodarki 1 bilion dolarów, a korzyści rozprzestrzenią się na wszystkie branże”. Moją uwagę zwróciło to, że na wielu wystąpieniach podczas MBBF 2023 powracał temat wykorzystania łączności 5G w obszarze logistyki, zwłaszcza portowej. To interesujące, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę rosnące znaczenie globalnego transportu. Usprawnienia na tym polu mogą być realnym wzmocnieniem gospodarek zwłaszcza tych państw, które są ważnymi eksporterami.

Cenne ostatnie metry

Chociaż wiodącym motywem Global Mobile Broadband Forum 2023 była łączność 5,5G, to nie zabrakło wielu informacji o rozwiązaniach operujących także w obszarze „zwykłego” 5G. Przykładem jest chociażby, często wspominana

ITReseller 354/2023 |

67


podczas wydarzenia, metoda FWA (ang. fixed wireless access, stacjonarny dostęp bezprzewodowy). Jest to sposób dostarczania łączności wszędzie tam, gdzie nie ma możliwości położenia kabli transmisji przewodowej, a odległość i liczba urządzeń klienckich wykracza poza możliwości WiFi. FWA wydaje się być idealnym rozwiązaniem wielu problemów z łącznością na „ostatnich metrach”. W wielu miejscach nie ma możliwości położenia tradycyjnej infrastruktury przewodowej, lub koszt jej założenia jest zbyt duży i operator zwyczajnie nie decyduje się na taki ruch. Wówczas, dość prostymi metodami może doprowadzić szybką i obarczoną niskimi opóźnieniami sieć do użytkowników. Innym zagadnieniem działającym blisko urządzeń klienckich, na tzw. ostatnich metrach są sieci działające w budynkach. Nie jest tajemnicą, że sygnał wysokiej częstotliwości niezbyt „lubi się” z przeszkodami terenowymi, co nieraz utrudnia połączenia w budynkach. Fabryki, tereny urzędów, uczelni, biurowce, dworce czy lotniska – wszędzie tam doprowadzenie skutecznego i szybkiego 5G nie jest wcale tak proste, jak mogłoby się wydawać. Yang Chaobin, członek zarządu i prezes ds. produktów i rozwiązań ICT firmy Huawei, na scenie MBBF w Dubaju wprowadził na rynek LampSite X, cyfrowe rozwiązanie nowej generacji 5G do stosowania w pomieszczeniach, które ma pomóc operatorom w otwarciu nowej przestrzeni biznesowej i w stronę inteligencji cyfrowej. LampSite X po raz pierwszy zapewnia niezrównane możliwości 5,5G w pomieszczeniach zamkniętych, aby kompleksowo unowocześnić cyfryzację wnętrz: dzięki najsmuklejszej konstrukcji, najprostszemu wdrożeniu i najniższemu zużyciu energii rozwiązanie osiąga prędkość 10 Gb/s i oferuje różnorodne możliwości, spełniając wymagania konsumentów w zakresie lepsze wrażenia w pomieszczeniach zamkniętych i większa produktywność cyfrowa w różnych branżach. – powiedział Yang Chaobin Trudno zresztą pominąć aspekt, który napędza zapotrzebowanie na tego typu rozwiązania: postępująca cyfryzacja

68

| 354/2023 ITReseller

wszelkich aspektów funkcjonowania ludzkości. Coraz silniej zdigitalizowana produkcja, edukacja, przepływ wiedzy i informacji w biznesie – wszystko to determinuje wzrost potrzeb. Jest także druga strona medalu: szybko rozwijająca się sieć 5G napędza gwałtowny wzrost ruchu mobilnego. Dziś aż 80 proc. tego ruchu generowane jest w pomieszczeniach zamkniętych. Stąd właśnie potrzeba takich urządzeń jak LampSiteX. Ponieważ ruch w pomieszczeniach jest nierównomiernie rozłożony w ciągu doby, Huawei wskazuje, że konieczne jest dynamiczne oszczędzanie energii w oparciu o obciążenie ruchem, aby pomóc operatorom w obniżeniu kosztów energii. I taka jest właśnie rola LampSite X. Urządzenie to może spełnić różne wymagania w zakresie cyfryzacji wnętrz. Ta seria produktów może mieć objętość zaledwie 1 litra i wagę 1 kg, obsługuje wszystkie pasma, wszystkie technologie dostępu radiowego (RAT) i wszystkie łącza szerokopasmowe, umożliwiając sieciom osiągnięcie ulxtrawysokiej wydajności, bardzo zróżnicowanych możliwości i bardzo niskiego zużycia energii. Łączy przy tym mmWave i sub-6 GHz, aby osiągnąć szczytową przepustowość ponad 10 Gb/s. To przy tym pierwszy produkt, który zapewnia 5,5G 10 Gb/s w pomieszczeniach

zamkniętych. Wykorzystuje rozwiązanie Huawei „0 Bit 0 Watt”, aby uzyskać regulację mocy opartą na usługach, specjalny stan uśpienia poza godzinami szczytu przy zużyciu energii mniejszym niż 1 W oraz wybudzenie na żądanie w ciągu kilku sekund.

5.5G w domowych warunkach?

Przy okazji samego MBBF 2023 uruchomiono interesującą placówkę ukazującą zastosowanie dla nowoczesnych systemów łączności nie w złożonej sieci kampusowej, w fabryce, wielkim biurze, porcie lotniczym czy innym potężnym obiekcie, ale w… domu. Organizatorzy chwalą się, że stworzyli w ten sposób pierwszą na świecie „willę 5,5G”. Huawei i operator Du wykorzystali technologię stacjonarnego dostępu bezprzewodowego (FWA) 5G-Advanced (5.5G) firmy Huawei. Jakie możliwości daje ta łączność w domu? Willę odwiedziłem we wtorek, dzień po jej oficjalnym otwarciu i wciąż sprawiała wrażenie niedokończonego projektu. Oddaje jednak dobrze możliwości jakie do domowych pieleszy dostarczy łączność 5.5G. Tutaj najważniejsze zastosowania związane są z rozrywką. Streaming 8K UHD, który przy szybkości zapewnianej przez standardowe systemy 5G wysycałby


WYDARZENIA

możliwość łącza, gry z rozszerzoną rzeczywistością czy też obrazy 3D – to zastosowania, które na wydatnie zwiększają domowy apetyt na transfer danych. Jak pokazano na miejscu, 5.5G uruchomione przez Du, z wykorzystaniem sprzętu Huawei, zapewniające do 10 Gb/s radzi sobie z takimi wyzwaniami.

Dwa światy w łączności czy powrót do zgody?

Chociaż imponujące, MBBF 2023 utrwaliło we mnie raczkujące ostatnio przekonanie dotyczące przyszłości standardów telekomunikacyjnych. Otóż niemal wszyscy prelegenci pochodzili albo z Chin, albo krajów tzw. globalnego południa. Liczne przykłady wdrożeń, adaptacji nowych rozwiązań itd. przedstawiały przypadki z miejsc, które trudno wiązać z szeroko rozumianym „Zachodem”. Wobec napięć na linii USA-Chiny, nietrudno odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z budowaniem pewnego rodzaju koalicji; jednej pod przewodnictwem Waszyngtonu, drugiej:

Pekinu. Znamienne jednak, że ani razu nie pojawił się podczas MBBF wątek rosyjski, nie było prelegentów z tegoż kraju, wreszcie, żaden z przykładów nie odnosił się do tamtejszego rynku telco. Nie mogę przy tym powiedzieć, aby przykłady wdrożeń z tych „niezachodnich” części świata nie były interesujące. Przeciwnie. Transmisja live z chińskiego święta narodowego w Hong Kongu za pośrednictwem szybkich połączeń zapewnianych właśnie przez Huawei, rekordowa szybkość łączności mobilnej nie gdzieś w Europie czy USA, ale w ZEA, każą zastanowić się nad tym kto jest dziś w awangardzie rynku telco. Mam jednocześnie nadzieję, że polityczna polaryzacja nie doprowadzi do rozłamu w standaryzacjach. Rozbicie przyszłych standardów, ograniczanie wzajemne rynków, wojna informacyjna i stałe naciski nie są bowiem zachęcającym obrazem przyszłości rynku w epoce 6G. Do tej mamy jednak nieco czasu. Póki co, króluje 5G, a Huawei i jego partnerzy już są gotowi na 5.5G. Danych

przesyłamy (mimo rozwoju edge computing) coraz więcej, a sieci są w wielu miejscach silnie obciążone. 5.5G, z jego rewelacyjną prędkością, może stanowić częściowe rozwiązanie problemów, zwłaszcza tych trapiących miejsca przebywania wielu użytkowników. Sądzę także, że wszelkie odmiany 5G czeka długie życie rynkowe – co wynika wprost z cyklu adaptacji kolejnych standardów. Jak długo będziemy czekać na 6G? Zapewne jeszcze kilka lat, a przez ten czas zapotrzebowanie na szybkie, obarczone niskimi opóźnieniami połączenia bezprzewodowe, będą tylko rosły. Stąd wdrażanie 5G i jego rozwojowej wersji, 5.5G (5G-Advanced) powinno być priorytetem dla krajowych operatorów także w Polsce. Póki co, czekamy na formalności. t

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

69


TELEINFORMATYKA

JEST JAK POWIETRZE Z Andrzejem Dulką, prezesem Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji rozmawia Mieczysław T. Starkowski 70

| 354/2023 ITReseller


WYWIADY I KOMENTARZE

Panie prezesie, niedawno został Pan ponownie wybrany szefem Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Gratuluję w imieniu redakcji i całego środowiska. Natomiast Izba obchodzi w tym roku 30-lecie istnienia. Czym zajmuje się Pana organizacja? Serdecznie dziękuję za życzenia. To dla mnie ogromny zaszczyt móc kierować pracami Izby przez następną kadencję. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji to izba gospodarcza zrzeszająca 130 najważniejszych podmiotów działających na rynku teleinformatycznym. W tym roku obchodzimy 30-lecie naszej działalności. Jesteśmy w specyficznym i ważnym momencie dla całej branży w Polsce. Doceniając dotychczasowy dorobek, patrzymy w przyszłość. Przed nami czas wyzwań, ale i szans. Najważniejszym zadaniem na nadchodzące lata będzie budowanie nowoczesnej, stabilnej i bezpiecznej cyfrowej gospodarki. Pana zdaniem, jakie są najważniejsze dokonania tego 30-lecia? Branża teleinformatyczna w ciągu ostatnich trzydziestu lat zmieniła się diametralnie. Był to czas realizacji imponujących projektów, które bezpośrednio przekładały się na wzrost całej gospodarki. Był to także czas wdrażania i rozwoju najnowszych technologii, kolejnych generacji telefonii mobilnej, dostępu do internetu czy serwisów społecznościowych. Technologie teleinformatyczne rozwijają się dziś w niewiarygodnym tempie. Faktycznie, Polska gospodarka wykonała w nowej rzeczywistości ogromny skok. A jednak świat pędzi jeszcze szybciej. My ten świat zdecydowanie gonimy. Branża teleinformatyczna w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Przed nami kolejna rewolucja, która zmieni nasz kraj. W tym właśnie dostrzegam istotną rolę Izby, żeby świadomie i odpowiedzialnie budować przyszłość. Musimy być przygotowani na zmiany, ale także i na koszty, które jako społeczeństwo będziemy musieli ponieść w związku z dalszym rozwojem.

Prawdziwy kłopot mamy z technologią 5G. Konkretnie chodzi o to, że do tej pory nie wprowadziliśmy jej w życie. Pana zdaniem, na czym polega problem? Przyznam się, że nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. Wiele państw Unii Europejskiej jest bardzo zaawansowanych we wdrażaniu tej technologii. Dwa lata temu byliśmy świadkami próby rozdysponowania częstotliwości dla telefonii 5G, która zakończyła się dymisją prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Od tej pory czekamy na decyzje administracji. W tym roku aukcja została znowu ogłoszona i czekamy na rozstrzygnięcie. Operatorzy chcą świadczyć najnowsze usługi, podobnie jak się to dzieje w wielu krajach świata. Całe środowisko teleinformatyczne jest gotowe, w tym dostawcy oprogramowania i sprzętu, a także klienci. Niestety, na razie mamy mniej więcej cztery lata opóźnienia. Tymczasem świat przyspiesza. Jak wynika z raportu PIIT wydanego z okazji naszego 30-lecia, który przygotowaliśmy we współpracy z IDC i który jest bezpłatnie dostępny na stronie internetowej PIIT, świat rozwija się szybciej niż my go gonimy. To jest bardzo zła wiadomość. A jakie są propozycje Izby, żeby ten proces przyspieszyć? Potrzebne jest ostateczne rozstrzygnięcie aukcji 5G, które mam nadzieję już niedługo nastąpi. Cały świat mówi o cyfrowej transformacji. Czy Pana zdaniem polskie przedsiębiorstwa nadążają za tymi zmianami? Rozwój zaawansowanych technologii takich jak robotyka, rozszerzona i wirtualna rzeczywistość, internet rzeczy, druk 3D czy drony pojawiły się już jakiś czas temu w działalności wielu polskich firm z branży ICT. Nie mamy w tym względzie czego się wstydzić. Nie zmienia to jednak faktu, że transformacja cyfrowa to proces niezwykle dynamiczny, który w ostatnich latach stał się kluczowym wyzwaniem dla wielu organizacji. Sukcesy dzięki

wykorzystaniu najnowszych technologii najczęściej dotyczą większych, prężnie rozwijających się przedsiębiorstw, podczas gdy transformacja cyfrowa wciąż jest wyzwaniem dla tych mniejszych firm. Czeka nas istotna zmiana, dlatego tak ważne są działania podejmowane przez Izbę, na przykład w zakresie regulacji prawnych, które pozwoliłyby firmom odpowiedzialnie i bezpiecznie wdrażać najnowsze rozwiązania technologiczne. Wszyscy debatują teraz o perspektywach rozwoju sztucznej inteligencji. Czy nasz kraj ma duże szanse w tym wyścigu? Rozwój sztucznej inteligencji to zdecydowanie jeden z najważniejszych trendów na najbliższe lata. Temat SI szerzej opisujemy w naszym najnowszym raporcie. Tam też wskazujemy możliwe kierunki rozwoju, szanse, ale również wyzwania, właśnie między innymi w kontekście sztucznej inteligencji. Systemy oparte na sztucznej inteligencji zrewolucjonizują różne aspekty działalności biznesowej i podejmowania decyzji, zapoczątkowując nową erę innowacji i konkurencyjności. Nie ulega wątpliwości, że SI wpływa na działania przedsiębiorstw niemal we wszystkich branżach. Coraz więcej przedsiębiorstw wykorzystuje je do swojej codziennej pracy. Już teraz firmy wykorzystują tę technologię m.in. w lepszym budowaniu i wdrażaniu nowych modeli biznesowych, automatyzacji procesów, eliminowaniu powtarzalnych, wykonywanych przez człowieka zadań, ale też do rozwoju kapitału ludzkiego w kontekście poprawy kompetencji zawodowych. W ten sposób zwiększy się potencjał naszych firm i ich konkurencyjność na arenie międzynarodowej. Cyfrowa transformacja wymaga nowej wiedzy i umiejętności pracowników. Tymczasem przedsiębiorstwa traktują często szkolenia jako obciążenie, a nie inwestycję. Sytuacja, o której Pan mówi, mocno się zmienia. Coraz więcej przedsiębiorców traktuje szkolenia jako inwestycje, które

ITReseller 354/2023 |

71


w przyszłości przyniosą konkretne korzyści. Inwestowanie w rozwój kompetencji kadry pracowniczej zwiększa potencjał i konkurencyjność firm. Postępująca transformacja cyfrowa znacząco wpływa na rynek pracy, pojawiły się nowe technologie, które przełożyły się na nowe zapotrzebowanie kompetencyjne. Jest to właśnie ten moment, w którym polskie przedsiębiorstwa powinny inwestować w rozwój kompetencji swoich pracowników. Mówi się wręcz o konieczności ograniczania luki pracowniczej w branży. W jaki sposób Izba wspiera środowisko ICT? Na tę lukę patrzymy w dwóch wymiarach. Po pierwsze, chodzi o liczbę pracowników. Po drugie – rozwój ich kompetencji. To są sprawy ważne dla całej branży. PIIT jest współorganizatorem (razem w Polskim Towarzystwem Informatycznym) Rady Sektorowej do Spraw Kompetencji Informatyka, a także RSSK Telekomunikacja i Cyberbezpieczeństwo. W obu tych radach pracujemy nad zdefiniowaniem przyszłych potrzeb i kompetencji. To jest platforma współpraca biznesu i szeroko rozumianej edukacji oraz nauki (szkolnictwo średnie i wyższe). Wiemy już dzisiaj, że większość kompetencji trzeba będzie zdobywać na nowo, a następnie dynamicznie je rozwijać. Przekazujemy efekty naszej pracy Ministerstwu Rozwoju i Technologii. Współpracujemy z uczelniami, określając przyszłe zapotrzebowanie branży na pracowników w rozmaitych zawodach. Jak Pan ocenia współpracę polskiego biznesu ze środowiskiem akademickim? Pod tym względem jest ciągle wiele do zrobienia. W moim odczuciu komunikacja między biznesem a środowiskiem akademickim układa się naprawdę dobrze. Ważną kwestią jest wypracowanie propozycji zmian w programach kształcenia, które będą uwzględniać potrzeby dynamicznie zmieniającego się rynku pracy. Kluczowa jest też wymiana doświadczeń i transfer najlepszych praktyk

72

| 354/2023 ITReseller

pomiędzy sektorem edukacji formalnej i pozaformalnej czy przedsiębiorcami i instytucjami. Coraz powszechniejsze stają się ataki hakerskie i naruszenia prywatności. Niestety, proces uchwalania ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa obrósł już legendą. To jest kolejna sprawa, której nie jestem w stanie logicznie wytłumaczyć. Oczekuję, że będzie to jedna z pierwszych ustaw, którą zajmie się nowo powołany Sejm, bez względu na jego skład. Te regulacje są bowiem niezbędne do funkcjonowania współczesnego państwa. Chodzi zarówno o zobowiązania unijne do wprowadzenia NIS (Network and Information Systems Directive), jak i potrzeby biznesu i całego społeczeństwa. Wszyscy musimy wiedzieć, jakie zasady będą obowiązywały w przyszłości, a więc jaką infrastrukturę trzeba będzie zbudować, by cały system był bezpieczny. Szczególnie teraz, wiedząc o wojnie, która toczy się za naszą wschodnią granicą i zdając sobie sprawę z tego, że są państwa zainteresowane powstrzymywaniem naszego optymalnego rozwoju. Musimy stworzyć taki system, byśmy byli w stanie bronić się przed wszelkimi atakami. Potrzeby są ogromne. Dlaczego mamy takie opóźnienia? Nie znam logicznej odpowiedzi. Postulat naszej Izby, zgłaszany w imieniu całej polskiej branży ICT, jest taki: trzeba jak najszybciej uchwalić to prawo! Abstrahując od legislacji, niestety, wiele firm – szczególnie małych – nie zwraca wystarczającej uwagi na zagrożenia związane z cyberbezpieczeństwem. Co zrobić, że zmienić sytuację w tej dziedzinie? Jak wiadomo, podstawą jest znów edukacja. Wszyscy musimy pamiętać o higienie cyfrowej. Wiedzieć, jak bezpiecznie korzystać z internetu i usług internetowych. Oczywiście te zasady muszą też obowiązywać w przedsiębiorstwach i instytucjach. Potrzebna jest świadomość i konsekwencja. W okresie wprowadzania 5G, czy potem 6G, infrastruktura teleinformatyczna będzie spinać miliony,

czy raczej miliardy urządzeń. Wszyscy muszą mieć zaufanie do tej sieci i dbać o jej bezpieczeństwo. Środowisko teleinformatyczne jest do tego przygotowane, między innymi są już szkolenia dla małych firm, a wszystko musi być oparte na sprawnym i skutecznym systemie osadzonym w ramach prawnych. Sporo jest nieporozumień dotyczących implementacji dyrektywy w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym, czyli tak zwanej dyrektywy Digital Single Market (DSM). Jakie działania podejmuje Izba w tej sprawie? PIIT, wraz z innym organizacjami branżowymi brała aktywny udział w konsultacjach i opiniowaniu projektu nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych w ramach transpozycji dyrektywy DSM. Jako szczególnie problematyczne wskazywaliśmy m.in. zaproponowane na potrzeby uregulowania tzw. wprowadzania bezpośredniego nowe definicje nadawania i reemisji, które są niezgodne z kierunkiem wskazanym przez ustawodawcę unijnego i skutkować będą chaosem prawnym oraz dotkliwymi obciążeniami biznesowymi. Zwracaliśmy uwagę na proponowane przepisy wychodzące poza zakres dyrektywy, w tym wprowadzenie dodatkowego uprawnienia dla twórców i wykonawców w zakresie publicznego udostępniania utworu audiowizualnego na żądanie oraz wprowadzenie do polskich przepisów niezbywalnego prawa do wynagrodzenia dla wykonawców utworów muzycznych i słowno-muzycznych. Proponowane zmiany wymagają dialogu z rynkiem, analizy skutków regulacji i dłuższego vacatio legis. Cała gospodarka czeka na pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. Ale nawet bez nich branża ICT ma do dyspozycji ogromne kwoty. Czy Pana zdaniem dobrze je wykorzystuje? Co do zasady, biznes podejmuje racjonalne decyzje biznesowe. Oczywiście każdą inwestycję (między innymi realizowaną ze środków publicznych)


WYWIADY I KOMENTARZE

Mówiliśmy już o tym, że w związku z szybkim rozwojem ciągle brakuje nam wykwalifikowanych kadr. Jednym z rozwiązań ma być Polskie IT dla Ukrainy. Ten projekt ma pomóc obu krajom. Jak go Pan ocenia? Nasza branża nie była obojętna na los sąsiadów od początku rosyjskiej agresji. Operatorzy udostępnili Ukraińcom karty SIM, uruchomili ważne usługi. Dostawcy przekazali dużą liczbę sprzętu. Zorganizowano programy szkoleniowe IT dla Ukrainek, także w kontekście luk kadrowych w Polsce. Jako branża mamy duże doświadczenie w budowie infrastruktury. Chcemy więc służyć pomocą po zakończeniu wojny, co będzie korzystne dla obu krajów. Oczywiście trzeba to będzie uzgodnić i szczegółowo zaplanować, aby skorzystały na tym obie strony.

można poprowadzić lepiej. Ale moim zdaniem polskie przedsiębiorstwa radzą sobie dobrze. Mamy unikatowe doświadczenia, na przykład z budową rynku hurtowej sprzedaży dostępu światłowodowego. Pod tym względem byliśmy pionierami w Europie. A gdyby poprawić prawo budowlane (żeby bardziej sprzyjało powstawaniu infrastruktury światłowodowej czy mobilnej), byłoby jeszcze lepiej. Cała branża szybko się uczy. Rozmawiamy z administracją i nasze uwagi są brane pod uwagę. Można pokusić się o stwierdzenie, że nasze cele są zbieżne w tym procesie.

Gdy porównuję naszą sytuację z innymi krajami, okazuje się, że można się od nas uczyć. Mam na myśli wykorzystanie środków na budowę wspomnianej infrastruktury światłowodowej. Niektórzy z naszych sąsiadów patrzą na Polskę i pytają, w jaki sposób udało się nam zabsorbować takie środki. Co oczywiście nie oznacza, że nie mogłoby być jeszcze lepiej. Jestem optymistą, polska branża teleinformatyczna potrafi rozsądnie i skutecznie inwestować, a więc poradzi sobie z kolejną transzą środków na inwestycje.

Panie prezesie, podsumujmy. Jak zmieniło się postrzeganie teleinformatyki w naszym kraju w ostatnim 30-leciu? Jakie obecnie ma ona znaczenie dla społeczeństwa? Dziś mówi się często, że dane to ropa naftowa XXI wieku. Przyznam się, iż nie lubię takich porównań. Ropa źle się kojarzy. Spalanie ropy oznacza zanieczyszczanie środowiska. Ja bym powiedział raczej, że rozwiązania teleinformatyczne są jak powietrze. My ich już nie zauważamy. Ale nie da się bez nich żyć. Są wszechobecne. Nawet jeśli nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, korzystamy z technologii chmurowych, sztucznej inteligencji, zaawansowanych rozwiązań telefonii komórkowej (nawet jeżeli nie jest to jeszcze 5G). Ta infrastruktura powstała już w całym kraju, również na wsi. Jest z nią związanych coraz więcej aplikacji. Dlatego musimy dbać o to powietrze. Ono powinno być czyste. Nauczmy się je jak najlepiej wykorzystywać i szanować. t

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

73


ODDYCHAŁEM NAJCZYSTSZYM POWIETRZEM NA ZIEMI

W drugiej połowie października miałem okazję odwiedzić jeden z najbardziej zaawansowanych zakładów produkcyjnych na świecie. Na zaproszenie firmy Intel polecałem do Arizony, gdzie w mieście Chandler powstają procesory napędzające nasze komputery, laptopy, stacje robocze czy serwery. Chciałbym się z Wami, drodzy czytelnicy, podzielić wrażeniami z tej wizyty.

Z

czym kojarzy się Arizona? Mnie do niedawna ten upalny stan kojarzył się głównie z pustynią, Wielkim Kanionem, kaktusami, krajobrazami niczym ze starych westernów i nie zawsze legalnym przekraczaniem granicy z Meksykiem. Obecnie moje skojarzenia są bogatsze o supernowoczesną produkcję półprzewodników. Chandler to liczące sobie ponad 270 tys. mieszkańców miasto, będące częścią aglomeracji Phoenix. To właśnie tutaj ponad 40 lat temu, bo w 1980 roku Intel otworzył Fab 6, wówczas produkujący procesory 286. Zakład ten był początkiem działalności produkcyjnej Intela w Arizonie. Dzisiaj kompleks produkcyjny procesorowego giganta obejmuje fabryki: Fab 12, Fab 22 oraz Fab 42. To właśnie tę ostatnią, otworzoną w 2020 roku, miałem okazję zobaczyć od wewnątrz. Nie jest ona przy tym w żadnym razie domknięciem inwestycji Intela w Chandler. Obok powstają bowiem Fab 52 i Fab 62. W nowych fabrykach będą produkowane najbardziej zaawansowane technologie procesowe Intela, w tym Intel 18A i Intel 20A z nowymi innowacjami RibbonFET i PowerVia. Trudna jest do uzmysłowienia skala tego przedsięwzięcia. Obecnie w firmie Intel pracuje ponad 13 000 mieszkańców Arizony. Jednocześnie dzięki inwestycjom Intela łącznie powstało aż 58 600 nowych miejsc pracy, a roczny wpływ do budżetu stanowego w wyniku działalności firmy Intel wynosi 8,6 miliarda dolarów. Łącznie, od początku swojej obecności w Arizonie, Intel zainwestował w tym pustynnym stanie

74

| 354/2023 ITReseller

aż 50 miliardów dolarów. Rozbudowa kampusu produkcyjnego ma, zdaniem przedstawicieli firmy, umożliwić powstanie ponad 3000 wysokopłatnych miejsc pracy w firmie Intel zajmujących się zaawansowanymi technologiami

oraz 3000 stanowisk pracy w branży budowlanej. Ponadto, pośrednio, powoduje powstanie kolejnych 15 000 miejsc pracy w okolicy. Miałem okazję objechać plac budowy nowych zakładów Intela. Przejażdżka


KOMENTARZE I RELACJE

trwała około 20 min. W tym czasie obserwowałem kolosalny teren będący miejscem pracy kilku tysięcy osób. Budowa takich zakładów jest wymagająca m.in. także ze względu na konieczność wpasowania ich w już istniejący system produkcyjny. Docelowo, nowe placówki będą połączone tzw. czystymi korytarzami, czyli tunelami objętymi zaawansowaną filtracją powietrza, działającą w całej przestrzeni produkcyjnej.

Najczystsze powietrze na świecie

Wspomniany wyżej system filtracji powietrza to właściwie technologiczne arcydzieło, wymagające osobnego omówienia. Zastosowane w fabryce systemy używają filtrów HEPA, ULPA i SULPA HEPA, które usuwają 99,9999 proc. wszystkich cząstek o wielkości 0,12 mikrona i mniejszych. Dla porównania, ludzki włos ma średnicę około 100 mikronów. W odwiedzonej przeze mnie fabryce Fab 42 całość powietrza wymieniana jest, bagatela 6 razy na minutę. Wszystko, włącznie z ludźmi, jest tu pod szczególnym nadzorem jeśli chodzi o czystość i jest to w pełni zrozumiałe. Wafle krzemowe, na różnych etapach produkcji, otrzymują kolejne warstwy, są poddawane licznym procesom obróbki chemicznej i optycznej – nawet najmniejsze drobinki kurzu mogą zaburzyć owe procesy. Stąd tak daleko posunięta, obsesyjna wręcz dbałość o czystość powietrza. Czystość ta obejmuje także specjalne wyposażenie, jakie obowiązuje pracowników fabryki. Inżynierowie Intela, których praca wymaga wchodzenia do przestrzeni produkcyjnej, ale też testowej, zobowiązani są do zakładania specjalnych kombinezonów (tzw. bunny suits), okularów i masek. Sam proces ubierania kolejnych części tego dość długo, zwłaszcza gdy nie ma się w tym wprawy. Wiem, bo miałem okazję sprawdzić to osobiście.

Wewnątrz fabryki

Po przywdzianiu (przy pomocy specjalnego personelu) pełnego wyposażenia ochronnego, ruszyliśmy w głąb fabryki. Jej sterylne wnętrza bardziej przywodzą na myśl kino science-fiction niż współczesność. Należy jednak pamiętać, że Fab 42

to wyłącznie science, bez cienia fiction. Wnętrze zakładu produkującego chipy to prawdziwa świątynia automatyzacji. Na terenie fabryki Intela działa łącznie kilkanaście tysięcy poruszających się na podsufitowej szynie robotów przewożących tzw. FOUPS (skrót od Front Opening Unified Pods), specjalnych zasobników mogących zmieścić nawet do 25 wafli krzemowych. Są tak zbudowane, aby wafle pozostawały w idealnych, sterylnych warunkach, nawet podczas dość szybkiego transportu. Wiele z robotów transportowych, co zwróciło moją uwagę, porusza się pustych. To także kwestia optymalizacji – aby znajdowały się dostatecznie blisko

miejsca podjęcia kolejnych FOUPS’ów, a czas oczekiwania był skrócony do minimum. Fabryka oznaczona numerem 42 sprawiała wrażenie żywego organizmu, w którym wszystko dzieje się w określonym porządku, automatycznie i bardzo szybko. Robotów jest tu zdecydowanie więcej niż ludzi, chociaż i tych nie brakuje. O nich jednak, o pracownikach Intela, z którymi zetknąłem się w Arizonie, nieco później. Żałuję, że w części produkcyjnej nie wolno robić zdjęć. Jest to oczywiście zrozumiałe, zarówno ze względów dotyczących organizacji pracy, patentów i technologii, jak i z przyczyn związanych bezpośrednio z produkcją. Mowa

ITReseller 354/2023 |

75


o operacjach na mikroskopijnych cząstkach, więc nic nie powinno zaburzać środowiska wokół maszyn. Mogłem natomiast przyjrzeć się niemal gotowym chipom korzystając z zaawansowanego mikroskopu. Obraz, który my, miłośnicy technologii, znamy dość dobrze ze schematów udostępnianych przez producentów, zaskakuje na żywo. Zwiększony stopień powiększenia ukazuje całą złożoność szczytowych osiągnięć nauki, jaką niewątpliwie są mikrochipy. Zaskakująca jest w Fab42 nie tyle nawet technologia, bo tę, chociaż w czystej teorii, znałem już wcześniej, ale skala. Widać ją zarówno z zewnątrz, jak i w środku kompleksu produkcyjnego. Skalę przedsięwzięcia dodatkowo uwidacznia fakt, że wiele z maszyn pracujących w fabryce Intela kosztuje miliony dolarów, a urządzeń tych są, tylko w Fab42, setki. Olbrzymia przestrzeń jest wykorzystana optymalnie, maszyny i stanowiska pracy tworzą specjalne alejki, które są oznaczone kolorami. Ten charakterystyczny kolorowy kod pojawia się także na samych maszynach i… strojach ochronnych. Dlaczego? Chodzi o pracę z określonymi pierwiastkami, które mogą być niepożądane w innych strefach. Np. ktoś w pomarańczowym kombinezonie (odpowiadającym za obszar z miedzią) nie powinien wchodzić między maszyny w strefach o kolorach reprezentujących inne pierwiastki. Większość fabryki jednakże jest strefą białą. W takie też kombinezony ja i inni dziennikarze biorący udział w zwiedzaniu, musieliśmy się przyodziać. Naszym przewodnikiem po fabryce był Manager of the Manufacturing Systems Group, Mike Fendrick. I to właśnie tu chciałbym wspomnieć o ludziach, których miałem okazję poznać podczas wyprawy do Arizony.

Zespół

Intel to oczywiście gigantyczna korporacja, zatrudniająca tysiące ludzi na całym świecie. Może się więc wydawać, że sprawczość jednostki w tak wielkim środowisku będzie mocno ograniczona. Mam jednak nieodparte

76

| 354/2023 ITReseller

wrażenie, że Intel z jakiegoś powodu przyciąga pasjonatów. Oprowadzający nas po fabryce Mike Fendrick bez cienia wątpliwości jest kimś takim. Ogrom pracy organizacyjnej, którego wymaga kompleks produkcyjny w Chandler, w opowieści tego doświadczonego managera jawił się jako coś w pół drogi pomiędzy interesującym wyzwaniem, zabawą, sportem i wyścigiem z czasem. Trudno było też nie dostrzec specyfiki języka, jakim Mike opowiadał o działalności fabryki: „jestem odpowiedzialny za”, „ja produkuję”, „mam zespół”. I to, przyznaję, było dla mnie uderzające. Utożsamianie się ze swoją pracą, z miejscem i firmą na poziomie, który jest nieczęsto spotykany. Ktoś mógłby doszukać się w tym podejściu pewnej podobieństwa do mrocznej strony naszego rodzimego wydania kapitalizmu, gdzie szef często przypisuje wszelkie sukcesy własnej firmy nieco przerośniętemu „ja”. Tymczasem Mike wiele razy zatrzymywał naszą wycieczkę przy pracujących w fabryce inżynierach, aby pochwalić ich pracę czy pomysłowość. Przykładem był chociażby niewielki zespół, który na potrzeby fabryki projektuje i drukuje na drukarkach 3D przeróżne elementy, których sprowadzanie byłoby zwyczajnie nieopłacalne, trudne lub nieekologiczne. Jesteśmy firmą tworzącą technologię zmieniającą świat, poprawiającą życie wszystkich ludzi na Ziemi – zaczął z przekonaniem swoje wystąpienie Mike Fendrick – (.) Prawdopodobnie wielu ludzi nie korzysta tak regularnie z komputera, może nie mieć dostępu do takiej samej infrastruktury sieciowej, centrów danych, dostawców usług w chmurze, jak my, ale mimo to czerpią z tego korzyści, ponieważ my tworzymy je w sposób, który pomaga poprawić ich standard życia. Pasja, jaką obdarza swoją pracę, była widoczna także w tym jak o swoim obszarze działań opowiada Todd Brady, Vice President, Global Public Affairs & Chief Sustainability Officer w Intel. Ma on zresztą powody do zadowolenia, bo Intel naprawdę robi wiele, aby poza zwyczajowym mianem „niebieskich” nazywać tę firmę także „zieloną”.

John Kalvin, Vice President and General Manager Global Partners & Support w Intel, który był jednym z inicjatorów medialnej wyprawy do Fab42 (a dzień wcześniej odbywał podobną wyprawę z partnerami Intela), opowiadając o działalności produkcyjnej Intela wyraźnie wyrażał dumę z osiągnięć firmy i jej miejsca w globalnym ekosystemie wytwarzania półprzewodników. Z Johnem miałem okazję porozmawiać nieco dłużej, stąd wiem, że to człowiek o szerokich perspektywach oraz głębokim zrozumieniu jaką rolę w geopolityce odgrywa dziś, chociaż pośrednio, firma Intel. Poza pasją, było jeszcze coś, co łączyło Johna, Mike’a, Todda i jeszcze kilka innych osób, które poznałem w Arizonie. Staż pracy. Każdy z wymienionej trójki pracuje dla Intela od ponad dwóch dekad. I nie są wyjątkiem! Podobnie długie staże widać w filmie Intel dość powszechnie. Jeśli to o czymś świadczy, to zapewne o tym jakiej jakości pracodawcą jest firma z Santa Clara. Utrzymanie eksperta w zespole przez ponad dwie dekady to coś, czym niewiele firm może się pochwalić. Jakość przedsiębiorstwa w roli pracodawcy to wbrew pozorom także część przemyślanej strategii zrównoważonego rozwoju. Zwykle ten termin jest używany jedynie w kontekście ekologicznym, natomiast często zapominamy o jego wydźwięku społecznym. Wielki biznes odciska swoje piętno na społecznościach, tam gdzie działa aktywnie. Przykład Arizony, teoretycznie stanu dosyć peryferyjnego, a już z pewnością pustynnego i niezbyt gęsto zamieszkanego, jest znaczący. Wpływ Intela na lokalną gospodarkę, może być ciekawą nauką dla krajów europejskich, szczególnie Polski i Niemiec. To właśnie te dwa państwa były często wspominane podczas wystąpień kluczowych managerów, wymienionych powyżej. Przyczyna tego jest oczywista. Zarówno w Niemczech (Magdeburg), jak i w Polsce (Wrocław), wkrótce powstaną dwa duże zakłady produkcyjne Intela. Kto wie, być może to także pośrednia przyczyna, dla której jedynym dziennikarzem z Europy, poza mną,


KOMENTARZE I RELACJE

był kolega z niemieckiego Frankfurter Allgemeine Zeitung. Jeśli to celowy zabieg, to w pełni zrozumiały. Podczas gdy w Europie systematycznie pojawiają się pomysły na to jak opodatkować skutecznie amerykańskie filmy technologiczne, Intel nie bez przyczyny chce pokazać jakie korzyści niosą inwestycje w półprzewodniki dla Europy. A korzyści tych jest naprawdę niemało. Po raz pierwszy przyszliśmy do Arizony w 1979 roku. A więc trochę ponad 40 lat temu. Mamy 13 000 pracowników, z których część pracuje w tej fabryce. Mamy jednostki biznesowe, inżynieryjne, a więc szeroką gamę pracowników. Ale nie chodzi tylko o naszych pracowników w tym obiekcie. To także rodzaj rozwoju gospodarczego, łańcucha dostaw i ekosystemu, który wokół tego obiektu tworzymy. Zatem ogółem powstało około 58 000 miejsc pracy – powiedział John Kalvin, Vice President and General Manager Global Partners & Support w Intel. – W ciągu tych 40 lat zainwestowaliśmy tutaj 34,5 miliarda

dolarów. To daje wgląd w niektóre inne inwestycje, które realizujemy obecnie, na przykład w Ohio, w Magdeburgu w Niemczech czy w Polsce. (…) Jeśli pomyślimy o pięciu, dziesięciu czy piętnastu latach rozwoju, a co dopiero 40, możemy zobaczyć całkowity wkład w lokalną gospodarkę. Dodać do tego należy coś, o czym przedstawicie Intela nie bardzo mogą powiedzieć wprost, a więc korzyści pozagospodarcze. Ważne punkty w łańcuchach dostaw kluczowych dla współczesnego przemysłu półprzewodników zapewne zyskają nie tylko gospodarczo, ale także politycznie. Zwłaszcza w sytuacji, w której zarówno Tajwan, będący światowym centrum produkcji półprzewodników, jak Izrael, który jest jednym z ważniejszych miejsc operacji Intela na świecie, nie są obszarami w pełni stabilnymi i bezpiecznymi. Intel zabezpiecza więc swoje łańcuchy dostaw, a obecność ważnych punktów produkcyjnych w Polsce i w Niemczech, stawia nasz region (bo tak, z mojej, poznańskiej perspektywy, Magdeburg i Wrocław to mniej więcej

podobna odległość i jeden region; Europy Centralnej) w bardzo interesującej pozycji. Oczywiście, takie inwestycje to także niebagatelne pieniądze. Już teraz to poważny biznes, generujący olbrzymie przychody. Nie ma też wątpliwości, że znaczenie półprzewodników będzie jedynie rosło. Dzisiejsza branża (red. półprzewodników) to przemysł wart około 575 miliardów dolarów. Ale wielu obserwatorów i analityków przewiduje, że do końca tej dekady branża ta wzrośnie do ponad 1 biliona dolarów. Na to wpływa wiele różnych czynników: sztuczna inteligencja, infrastruktura sieciowa, pojazdy autonomiczne. W zeszłym roku w USA półprzewodniki były piątym co do wielkości eksportem, zaraz za energią i samolotami. To ogromny wpływ na amerykańską gospodarkę. Widzimy zainteresowanie pod postacią ustawy o chipach i, na innych poziomach dalszej pomocy w pobudzaniu produkcji na szczeblu lokalnym i krajowym, nie tylko z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego, ale także wpływu,

ITReseller 354/2023 |

77


jaki to wywiera ma na naszą gospodarkę – powiedział Mike Fendrick, Manager of the Manufacturing Systems Group.

A co ze środowiskiem?

Rozwój i inwestycje, zwłaszcza o takiej skali, mogą budzić obawy dotyczące środowiska. Koszt środowiskowy to często ten element inwestycji, którym obarczane jest otoczenie i lokalna społeczność. Intel, m.in. swoimi zakładami w Arizonie, pokazuje jednak, że termin „sustainability” nie jest jedynie fajnym hasłem w materiałach marketingowych. Jak się okazuje, dla Intela „zielone” podejście do odpowiedzialności biznesu nie jest niczym nowym, a historia spojrzenia ekologicznego firmy z Santa Clara sięga znacznie dalej niż początek wzrastającej świadomości w tym obszarze niecałą dekadę temu. Można powiedzieć, że Intel nie znalazł się w gronie korporacji, które, by zacząć działania pro-ekologiczne, musiały najpierw usłyszeć słynne „How dare you!?” Trzy dekady temu prawie nikt nie mówił o gazach cieplarnianych. – powiedział Todd Brady, Vice President, Global Public Affairs & Chief Sustainability Officer w Intel. – Dołączyłem do Intela w 1995 roku. Rok wcześniej sporządziliśmy pierwszy publiczny, dobrowolny raport środowiskowy. Oto miejsce, w którym powiedzieliśmy światu: oto nasz ślad, oto nasze cele i oto, co chcemy z tym zrobić. (.) Skupiliśmy się na jednym z gazów cieplarnianych, których używamy. Nazywany jest perfluorowęglowodorami lub gazami F. Zaczęliśmy się na nich skupiać już w 1996 roku i faktycznie doprowadziliśmy do zawarcia pierwszego na świecie porozumienia o dobrowolnej redukcji emisji gazów cieplarnianych. Podpisano protokół ustaleń z amerykańską EPA w 1996 r. Jest to porozumienie poprzedzające jakikolwiek rodzaj międzynarodowego porozumienia klimatycznego, poprzedzające np. Porozumienie Paryskie. (.) W 2006 roku rozpoczęliśmy zakup energii odnawialnej. To było wówczas nowością. Bardzo niewiele firm tak robiło. (.) Do 2008 roku staliśmy się największym dobrowolnym korporacyjnym nabywcą zielonej energii w USA. Myślę, że nadal jesteśmy w pierwszej piątce. Inni kupują teraz więcej niż

78

| 354/2023 ITReseller

my. Nie dlatego, że nie chcemy. Nie możemy kupić więcej. Po prostu pokrywamy już 100 proc. naszych operacji. (.) w 2013 r. osiągnęliśmy 100 proc. energii odnawialnej w USA, a następnie w 2017 r. 100 proc. w Europie. Warunki, w których funkcjonuje kompleks produkcyjny w Chandler, naturalnie różnią się dość znacząco od tego, co widzimy w Europie. Nie chodzi przy tym o stan prawny, regulacje środowiskowe itd. a o samo środowisko. Arizona to pustynia. Tak, biegnie przez nią kilka wielkich rzek, w tym potężna Kolorado, ale na nadmiar wody mieszkańcy „Grand Canyon State” jak nazywany jest ten obszar, z pewnością nie mogą narzekać. Dlatego też gospodarka wodna jest tu bardzo istotna, a to, jak do tego tematu podchodzi Intel, jest pewnego rodzaju dobrą nauką także dla nas w Polsce, gdzie, wbrew pozorom, też nie mamy szczególnie dużych zasobów wody słodkiej. Stworzyliśmy inicjatywę o nazwie Semiconductor Climate Consortium. Obecnie uczestniczy w niej ponad 80 firm. Założenie tego projektu jest takie, że możemy wspólnie pracować, aby osią-

gnąć zerową emisję gazów cieplarnianych netto, ale też kilka innych, w tym jedno szczególnie mi bliskie ponieważ pochodzę z Arizony. Dodatni bilans wodny netto do 2030 r. – powiedział Todd Brady – Rozumiemy przez to, że na każdy galon wody, który pobierzemy ze środowiska, zwrócimy minimum galon wody z powrotem. Ostatecznie uważamy, że w ten sposób możemy naprawdę powiedzieć, że nie wpływamy negatywnie na środowisko. W rzeczywistości jesteśmy nastawieni pozytywnie, ponieważ oddajemy nawet więcej wody, aby inni mogli z niej korzystać. Nie jest tajemnicą, że woda ma kluczowe znaczenie w produkcji półprzewodników. Jak wyjaśnili przedstawiciele Intela, firma stosuje wysoce oczyszczoną tzw. ultraczystą wodę, która na niektórych etapach produkcji zmywa powierzchnię wafla krzemowego pomiędzy setkami etapów procesu, przez które przechodzi wafel. Wytworzenie chemicznie czystej wody nie jest wcale tak proste, jak może się wydawać. W latach 90 na każdy jej litr zużywano około dwóch litrów wody „zwykłej”. Od tego czasu wiele się zmieniło. Intel za-


KOMENTARZE I RELACJE

inwestował wiele pieniędzy w to, aby dziś nie pochłaniać tyle cennej wody. Obok fabryki w Chandler, widoczna doskonale z okien części biurowej, znajduje się specjalna, potężna instalacja służąca do odzyskiwania wody. Pozwala ona na stosowanie tej samej wody wielokrotnie. Obiekt ten przetwarza aż 9 miliardów galonów (nieco ponad 34 miliardy litrów) rocznie. Dziś do wytworzenia jednego litra wody ultraczystej zużywa się już tylko 1,1 litra. To jednak nadal oznacza 10 proc. utratę. Jak więc Intel radzi sobie z tym wyzwaniem? Oczywiście, wody nie wytworzy „z niczego”. Rozwiązania należało więc szukać poza własnym systemem. W Arizonie Intel zainwestował w niecodzienny projekt: rolnictwo. W regionie Camp Verde, znajdującym się nad rzeką Verde znajduje się duży obszar rolniczy, gdzie popularną uprawą była lucerna. Problem z lucerną polega na tym, że zużywa ona dużo wody, i to w okresie letnim. To jest szczytowy sezon wegetacyjny tej rośliny. Intel, wraz z jedną z lokalnych organizacji non-profit rozpoczął projekt, który polega na finansowych zachętach dla farmerów do przejścia z lucerny na uprawy, które można uprawiać zimą. Większość z tych, którzy propozycję przyjęli, przestawili się na jęczmień. Konsekwencją była nie tylko lepsza lokalna gospodarka wodna. Wszyscy wiemy, do czego służy jęczmień, prawda? Żaden z minibrowarów w mieście nie pozyskiwał jęczmienia lokalnie. Wszystko pochodziło z Kolorado, i dalej na północ, ze stanów o chłodniejszej pogodzie. Dlatego też lokalne minibrowary były bardzo zainteresowane posiadaniem lokalnego źródła jęczmienia. Tak więc teraz, dzięki zrealizowanemu projektowi, w Camp Verde znajduje się słodownia, do której jęczmień jest wysyłany, produkowany, a następnie sprzedawany do minibrowarów w dolinie. – wyjaśnił Todd Brady. W praktyce więc, nie tylko ograniczono lokalne przemysłowe zużycie wody, ale też wzmocniono miejscowe przedsiębiorstwa i ograniczono konieczność transportu masowego surowca. Pośred-

ni efekt tego ambitnego projektu mogłem spróbować w jednej z restauracji w Phoenix. Natychmiast przywiodło mi to na myśl europejskie inwestycje Intela – Irlandia, Niemcy, polski Dolny Śląsk… czyżby „niebiescy” inwestowali w miejscach o silnej tradycji piwnej? Żarty na bok. Inwestycje w produkcję w skali, jaką osiąga Intel to poważna sprawa, dlatego zadałem pytanie o to, jak firma chce osiągać swoje cele środowiskowe mając placówkę w Polsce, w kraju który nadal jest, i jeszcze przez wiele lat będzie, zasilany niemal wyłącznie węglem. Podałem przy tym informację, że między Bugiem i Odrą w miksie energetycznym jedynie nieco ponad 15 proc. w 2022 roku pochodziło z OZE. Reszta to węgiel. W odpowiedzi nie dostałem zwyczajowej czystej formułki o staraniach… na ogół ograniczających się jedynie do zakupu certyfikowanej energii. Po pierwsze, to jest to, co możemy zrobić na naszej stronie. Podobnie jak panele słoneczne, które widzisz tutaj, w Chandler, chociaż szczerze mówiąc, zazwyczaj stanowi to niewielki procent naszego ogólnego wykorzystania energii. To ważna rzecz, ale niewielka. Od niej zaczynamy. – wyjaśnił pomysł na polską inwestycję Todd Brady – Następnie nawiążemy współpracę z lokalnymi przedsiębiorstwami komunalnymi i ustalimy, jakie projekty można zrealizować, w których moglibyśmy bezpośrednio wykorzystać tę energię. Domyślam się zatem, że w miejscu, w którym obecnie w Polsce jesteśmy, będziemy musieli rozwinąć dodatkowe źródła energii. I tak, będą one rozwijane. I będą odnawialne, w odróżnieniu od tradycyjnych elektrowni węglowych. Robimy to w wielu różnych lokalizacjach. (.) To druga część planu. Trzecia część dotyczy sytuacji, w których nie jest to wystarczające. Wówczas nabywamy tzw. kredyty na energię odnawialną (.) Owe 15 proc. energii elektrycznej w Polsce pochodzi ze źródeł odnawialnych zazwyczaj jest dostarczane z certyfikatem, który będzie możliwy do zakupu przez firmy. Zatem zrobimy to również, jeśli pierwsze dwa elementy

nie pozwolą na pokrycie naszego pełnego zużycia energii.

Oaza technologii na pustyni

Przyznaję, że wizyta w Chandler, w Arizonie, wywarła na mnie całkiem silny efekt. Intel stworzył w tym, zdawałoby się, niełatwym środowisku, kwitnący kompleks produkcyjny, pełen supernowoczesnej technologii. Mnie jednak uderzyło szczególnie wysoce odpowiedzialne podejście do otoczenia, w jakim działa tak kolosalny zakład. To nie tylko kwestia ekologii, ale też pewnego zdrowego podejścia do lokalnej społeczności. Dość powiedzieć, że firma, chociaż nieprzymuszona do tego, nieraz wychodzi z własną inicjatywą, z działaniami na rzecz społeczności. Banalnym przykładem jest choćby pokaźny mur, który postawiono wzdłuż jednej z dróg okalających plac budowy nowej fabryki. Po jego drugiej stronie znajduje się osiedle domków jednorodzinnych oraz dom spokojnej starości. Mur wzniesiono na koszt Intela, aby ograniczyć uciążliwość budującego się sąsiedztwa. Drugi przykład to obserwacja, jakiej dokonałem w fabryce. Gdzieniegdzie można natknąć się na tablice informacyjne. Wśród wiszących tam ogłoszeń np. zapraszających do gry w kręgle czy zapisów na firmowe kursy, znalazło się podziękowanie dla jednego z pracowników, odchodzącego na emeryturę po niemal 30 latach pracy. Dodam, że nie chodziło o żadnego z wysoko postawionych managerów. Być może banalne, ale w moim rozumieniu to także mieści się w pojęciu zrównoważonego rozwoju. Przyznaję, że nie byłem w stanie patrzyć na zakład w Chandler inaczej, niż przez pryzmat inwestycji Intela w Europie. Jeśli takie zaangażowanie, energia i odpowiedzialność mają wkrótce zasilić ekonomię nad Odrą, to czekam na ten moment wyjątkowo niecierpliwie. t

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl

ITReseller 354/2023 |

79


AUKCJA 5G

PRZETARG W KOŃCU ROZSTRZYGNIĘTY Urząd Komunikacji Elektronicznej poinformował o rozstrzygnięciu aukcji na rezerwację 4 częstotliwości w zakresie 3,4-3,8 GHz (nazywanych zbiorczo pasmem 3,6 GHz lub pasmem “C”). Bloki po 100 MHz zostały przydzielone Polkomtelowi, P4, Orange oraz T-Mobile na 15 lat za łączną kwotę ponad 1,9 miliarda złotych i zostaną wykorzystane do uruchomienia nowych usług opartych na sieci 5G.

O

peratorzy mieli czas na zgłaszanie ofert do 8 sierpnia. Wcześniej urząd przeprowadził konsultacje w tej sprawie. Ostatecznie pasmo A (34003500 MHz) przypadło Polkomtelowi za 450 mln zł, P4 otrzymał pasmo B (3500-3600 MHz) za 487,085 mln zł. Za taką samą kwotę Orange otrzymało rezerwację na pasmo C (3600-3700 MHz). Najwięcej, bo 496,837 mln zł zapłaci T-Mobile, który uruchomi sieć 5G w paśmie D (3700-3800 MHz). Operatorzy będą mogli zacząć korzystać z częstotliwości i ubiegać się o pozwolenia radiowe po otrzymaniu decyzji rezerwacyjnych, co powinno nastąpić na początku grudnia. Wtedy też będą mieli 14 dni na dokonanie płatności. Podmioty, które wygrały aukcję są zobowiązane do uruchomienia w ciągu 4 lat co najmniej 3800 stacji bazowych, w tym co najmniej 400 stacji w gminach od 10 tys. do 20 tys. mieszkańców, 700 w gminach od 20 tys. do 50 tys. i co najmniej 300 stacji w gminach od 50 do 80 tys. mieszkańców. W ciągu roku powinni też zapewnić 95 proc. gospodarstwom domowym przepustowość 30 Mb/s, a za 60 miesięcy zwiększyć ją do 95 Mb/s i ograniczyć maksymalne opóźnienia do 10 ms. Ponadto za 3 lata od uwolnienia częstotliwości szerokopasmowy internet mobilny o przepustowości 50 Mb/s będzie dostępny na obszarze 90 proc. dróg wojewódzkich i krajowych oraz linii kolejowych. – Sieci 5G znacząco polepszą łączność,

80

| 354/2023 ITReseller

oferując wyższe prędkości, większą przepustowość i minimalne opóźnienia w porównaniu do możliwości jakie oferują sieci 4G i starszej generacji – mówi Menadżer ds. Marketingu Huawei w Regionie Europejskim, Hieronim Piotrowski. – Ta zwiększona wydajność otwiera drzwi do nowych, innowacyjnych zastosowań, które mogą korzystnie wpłynąć na różne sektory przemysłu. Przy analizie wpływu 5G na gospodarkę ważne jest zrozumienie istotnej roli zakresu częstotliwości w maksymalizacji potencjału sieci. Dotychczas operatorzy telekomunikacyjni w Polsce oferowali usługi telekomunikacyjne korzystając głównie z pasm niskich (poniżej 1 GHz) i średnich (poniżej 3 GHz). Jednak uruchomienie pasma C dedykowanego dla 5G (3,4-3,8 GHz) umożliwia im teraz tworzenie i dostarczanie sieci 5G w pełnym zakresie możliwości. Jednym z głównych obszarów gospodarki, który najbardziej skorzysta na wprowadzeniu nowoczesnej łączności 5G będzie przemysł. To właśnie firmy produkcyjne mają szanse zwiększyć swoją efektywność i stać się bardziej konkurencyjne na globalnym rynku, co w przyszłości może przełożyć się na nowe inwestycje w Polsce. – W 2021 r. wprowadziliśmy sieć prywatną 5G opartą zarówno na częstotliwościach Sub 3GHz i paśmie C w Europejskim Centrum Dostaw Huawei na Węgrzech, będącym naszym największym ośrod-

kiem produkcyjno-logistycznym poza Chinami – zauważa ekspert. – Dzięki rozwiązaniom 5G, takim jak kontrola jakości wspomagana AI, zdalne sterowanie poprzez rzeczywistość rozszerzoną (AR) i AGV, zwiększyliśmy automatyzację codziennych procesów, co poskutkowało wzrostem wydajności produkcji o 20 proc. rok do roku. Według danych Banku Światowego, sektor produkcyjny generuje około 18 proc. wartości dodanej dla polskiego PKB, co dodatkowo podkreśla potrzebę stworzenia sprzyjającego środowiska dla jego cyfryzacji i wzrostu produktywności.

Polska w ogonie Europy pod względem wdrażania 5G

Rozstrzygnięcie opóźnionego o ponad 3 lata przetargu na częstotliwość 3,6 GHz to jednak dopiero początek wprowadzania sieci 5G w Polsce. Operatorzy czekają teraz na aukcję częstotliwości w pasmie 700 MHz, co ma nastąpić według UKE w najbliższym czasie. Miejmy nadzieję, że tym razem obejdzie się bez opóźnień, ponieważ Polska pod względem wdrażania technologii 5G odstaje od pozostałych krajów Unii Europejskiej. Do dziś pozostawaliśmy jedynym krajem, w którym nie udało się uwolnić żadnego z trzech pasm 5G. Do tej pory większość krajów UE jest już po wdrożeniu 700 MHz, natomiast 7 krajów wspólnoty (Niemcy, kraje skandynawskie, Hisz-


KOMENTARZE I OPINIE

pania, Włochy, Chorwacja, Słowenia i Grecja) udostępniło również najszersze pasmo 26 GHz. – Pasmo C zwiększa przepustowość i pojemność sieci, co umożliwia bardziej zaawansowane wykorzystanie szerokopasmowej i bezprzewodowej łączności mobilnej. Dodatkowo otwiera nowe możliwości w obszarze Internetu Rzeczy (IoT) i Przemysłu 4.0. Te innowacyjne zastosowania będą miały pozytywny wpływ na społeczeństwo i gospodarkę, podnosząc znaczenie usług mobilnych. Branże, które szczególnie zależą od szybkiej i niezawodnej łączności, takie jak produkcja, opieka zdrowotna czy logistyka, mogą być najbardziej dotknięte opóźnieniami we wdrażaniu 5G. Dlatego kluczowe jest pełne wykorzystanie potencjału tej sieci do implementacji zaawansowanych scenariuszy zastosowań, wymagających wysokiej wydajności i niezawodności sieci – dodaje ekspert Huawei. Według analizy opublikowanej przez Accenture na początku 2021 roku, wprowadzenie 5G w Polsce miało w latach 20212025 zwiększyć PKB naszego kraju nawet o 32 miliardy euro i stworzyć dodatkowe 740 tysięcy miejsc pracy. Koszty trzyletniego przestoju są zatem bardzo namacalne, a trzeba także wziąć pod uwagę, że brak inwestycji w tę technologię wpłynął na zmniejszenie konkurencyjności polskich przedsiębiorców w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej, które albo już wprowadziły 5G na szeroką skalę, albo są w trakcie rozbudowywania swojej infrastruktury. Dogonienie Europy zajmie nam sporo czasu i będzie wymagało zaangażowania zarówno kapitału jak i odpowiedniej współpracy pomiędzy operatorami a administracją publiczną.

PPIT: Wdrożenie 5G oznacza 4,2 mld euro dla polskiej gospodarki w ciągu dekady

Rozstrzygnięcie aukcji przeprowadzonej przez UKE skomentował Prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Andrzej Dulka chwali decyzję, która jego zdaniem przyspieszy rozwój sieci 5G i przyczyni się do rozwoju gospodarczego Polski. Pomimo ponad trzyletniego oczekiwania na aukcję częstotliwości,

ITReseller 354/2023 |

81


UKE w ekspresowym tempie od wpłynięcia ostatnich zgłoszeń (ostateczny termin upłynął 8 sierpnia) poinformował o rozstrzygnięciu przetargu. Operatorzy zapłacą za 15-letnie koncesje łącznie 1,9 miliarda złotych. – Z punktu widzenia rynku jest to niezwykle istotna informacja. Na świecie już ponad 170 operatorów sieci komórkowych udostępnia swoim klientom usługi 5G. Także w Polsce wszyscy już operatorzy będą mogli w pełni zacząć pracować nad wykorzystaniem możliwości, które taka sieć daje. Według ostatnich szacunków PwC, do roku 2030 roku upowszechnienie tej technologii przyczyni się do wzrostu światowego PKB o 1,3 biliona dolarów amerykańskich. Komisja Europejska szacuje, że sieci 5G mają potencjał, aby stworzyć 2 miliony miejsc pracy we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Jeżeli chodzi o Polskę, szacunkowe korzyści dla naszego kraju oscylują w granicach 4,2 miliarda euro w ciągu najbliższej dekady. Technologia 5G ma odgrywać kluczową rolę zwłaszcza w ożywieniu gospodarczym po pandemii oraz napędzać dalszą falę cyfrowych innowacji – powiedział Andrzej Dulka Prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Teraz piłka jest po stronie operatorów, których zadaniem będzie zrealizowanie inwestycji i spełnienie wymagań wypracowanych na etapie konsultacji. Będzie to wymagało przygotowania

82

| 354/2023 ITReseller

infrastruktury oraz współpracy z administracją państwową. PIIT zwraca uwagę na konieczność obalania barier administracyjnych oraz zmniejszenia ryzyka, m.in. poprzez zwiększanie możliwości pozyskiwania kapitału, który ma pochodzić również ze wsparcia pomocy publicznej. Aby sieć 5G przyniosła oczekiwane rezultaty dla polskiej gospodarki, konieczne będzie także kreowanie nowych potrzeb związanych z jeszcze szybszą i niezawodną wymianą danych, co umożliwi zastosowanie nowych rozwiązań w wielu branżach, takich jak przemysł, czy medycyna.

Polska powinna postawić na 5G Advanced

Jednym ze sposobów nadrobienia opóźnień względem reszty Europy, może być postawienie na kolejną iterację technologii GSM, czyli 5G Advanced. Oczywiście, modernizacja sieci i tak jest konieczna, jednak znając doświadczenia innych krajów, można wybrać te rozwiązania, które się sprawdziły i przyniosły największy efekt dla gospodarki. – Szybkie wdrożenie rozwiązań 5G-Advanced z pewnością przyspieszyłoby cyfryzację wielu branż, co z kolei miałoby pozytywny wpływ na gospodarkę. Standard 5G-Advanced jest opracowywany na podstawie doświadczeń zdobytych podczas pierwszej komercjalizacji wszystkich trzech scenariuszy zastosowań 5G

– Enhanced Mobile Broadband (eMBB), Massive IoT (mIoT) i Low Latency (URLLC). Przykładowo, wdrożenia 5G w sektorze przemysłowym wykazały, że ważny jest transfer w kierunku sieci rdzeniowej (uplink), w przeciwieństwie do scenariuszy konsumenckich, gdzie priorytetem jest kierunek do użytownika (downlink). Z kolei komunikacja pomiędzy terminalami (machine-to-machine) potwierdza znaczenie niskich, stabilnych opóźnień, nawet przy obsłudze dużej liczby połączeń jednocześnie – przekonuje Hieronim Piotrowski. Oczekuje się również, że standard 5G-Advanced przyczyni się do dalszego rozwoju Internetu Rzeczy (IoT), umożliwiając funkcjonowanie nowych modułów 5G dedykowanym zastosowaniom przemysłowym. Głównym celem jest dostarczenie na rynek modułów znacznie tańszych w produkcji, ale jednocześnie bardziej energooszczędnych niż dotychczasowe rozwiązania. To sprawi, że wdrażanie IoT na masową skalę stanie się bardziej efektywne kosztowo. t Jacek Grendys-Tomczyk

u Skomentuj, polub lub udostępnij! Artykuł dostępny w wersji cyfrowej na www.itreseller.pl




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.