Nr 8

Page 6

S t r o n a

6

I Ń S K I E

P O I N T

Historia bez podtekstów – Dom mojego ojca Niezwykle rzadko zdarza się, że powstaje dokument mówiący o drugiej wojnie światowej i jej konsekwencjach, który rezygnuje jednocześnie z ideologicznego zacietrzewienia. Sztuka ta udała się Michałowi Majerskiemu w dokumencie Dom mojego ojca. Idea filmu opiera się na ukazaniu, jak Polacy i Niemcy wspominają przemilczane przez lata wydarzenia, które miały miejsce zaraz po zakończeniu wojny. W ramach podziału Europy dokonanego przez zwycięzców, czyli aliantów i ZSRR na tzw. ziemie odzyskane przybywają Polacy. Ich celem jest zasiedlenie i zagospodarowanie pozostawionego przez Niemców mienia. Jednak wielu rdzennych mieszkańców nie opuściło swojego dobytku. Reżyser zestawia wspomnienia obu stron. Tworzy to wrażenie dialogu, do którego w rzeczywistości długo jeszcze nie mogłoby dojść. Majerski nie stara się moralizować czy oceniać. Pozwala swoim bohaterom mówić i dzielić się z widzem nierzadko zupełnie najskrytszymi doświadczeniami. Wypowiedziom towarzyszą skrywane przez lata emocje, często strach, nienawiść czy gniew. Z ich zestawienia nie wyłania się jednowymiarowy obraz. Ocenę postaw i indywidualnych decyzji pozostawia reżyser (odpowiedzialny również za zdjęcia i przeprowadzone wywiady) każdemu z widzów.

Niezwykłość Domu mojego ojca polega na osobistym podejściu reżysera do tematu oraz dotarciu przez niego do zapomnianych ludzi i ich historii, tworzących ważką część polsko-niemieckiego dialogu. Dokument zrealizowany został skromnymi środkami. Efektem jest kameralna opowieść, w której twórca unika estetyzowania, dając nam tym samym możliwość pełniejszego skupienia się na losach bohaterów. Szkoda, że niewielu dokumentalistów ma na tyle odwagi, aby realizować swoje filmy w podobny sposób. Po projekcji odbyło się w kinie Morena spotkanie z reżyserem. Zarówno dokument, jak i wypowiedzi autora wzbudziły wśród widzów żywe emocje. Duża część słuchaczy przywoływała doświadczenia osób, które przeżyły wydarzenia podobne do opisanych w filmie. Co ciekawe, całkowicie przypadkowo na sali znalazła się wnuczka Józefa Chorowskiego, jednego z bohaterów tego wydarzenia. Rozpoznała dziadka na filmie, chociaż ten nie powiedział jej o spotkaniu z reżyserem. Ta niezwykła sytuacja sprawiła, że wokół filmu Majerskiego skupiło się jeszcze więcej emocji.■ Michał Dondzik, Bartosz Zajicek

Sonda po filmie Dom mojego ojca Ten film pokazuje, jak bardzo potrzeby jest nam polsko-niemiecki podręcznik do historii. Do tej pory historia była pokawałkowana, poddana odmiennym punktom widzenia, poddająca wydarzenia oglądowi pojedynczych osób, grup, ziomkostw. Potrzebna jest rzetelna dokumentacja, która zestawiałaby odmienne punkty widzenia. Sądzę, że nigdy nie uda się stworzyć jakiejś wspólnej wersji historii po prostu dlatego, że każdy ma swój punkt widzenia. Ja chyba też zacznę filmy kręcić, bo też mam dużo znajomych zarówno ze strony wschodniej, jak i zachodniej. Każdy z nich ma swoje zdanie i nie da rady tego uspójnić. My też pochodzimy z rodzin przesiedleńczych. Pamiętam, jak moja babcia opowiadała, że długo po odejściu Niemców bała się, że oni wrócą i odbiorą jej dom. W dokonanej przez reżysera konfrontacji losów Polaków i Niemców odniosłem wrażenie, że perspektywa polska pozostała jednak bardziej pozytywna.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.