Nie do wiary! Polacy z powojennej emigracji, podstępnie pozbawieni obywatelstwa przez peerelowskie władze lub zmuszeni do jego zrzeczenia się, musieli czekać ponad 20 lat od obalenia komunizmu na odpowiednie zmiany w ustawach przywracające im podstawowe prawo przynależności do Rzeczpospolitej. Ilu ich w Wielkiej Brytanii tego nie doczekało? Ilu odeszło z poczuciem rozgoryczenia i żalu do III RP, która nie potrafiła tego załatwić przez dwie dekady? I ostatnie pytanie: ilu machnęło ręką mówiąc z rezygnacją: „Do d... z taką ojczyzną”?
Wreszcie – odpukać w niemalowane drewno – się udało. 15 maja mocy prawnej nabrał przepis o zasadach przywrócenia obywatelstwa i artykuł anulujący skutki prawne PRL-owskich uchwał z lat 40, odbierających obywatelstwo polskie generałowi Władysławowi Andersowi i jego żołnierzom. 15 sierpnia wejdzie w życie nowa ustawa o obywatelstwie polskim, wedle której polscy emigranci, którym odebrano paszporty, mogą znowu czuć się pełnowartośc