„
„
mój zawód pozwala mi na coraz to nowe początki
• MARZY MI SIĘ…
Mam wrażenie, że moje ostatnie marzenia są tak banalne, że wstyd tu o nich mówić. Od lat nie potrafię się na przykład zmobilizować do przygotowania choćby najprostszej strony w sieci. Pewnie z tego powodu młode generacje zaczną niebawem wątpić, czy naprawdę istnieję...
• W WOLNEJ CHWILI…
Hmm... proszę mi przypomnieć, co to jest „wolna chwila”?
• W DZIECIŃSTWIE…
...dużo czasu spędzałem w samotności. Czytałem książki albo włóczyłem się bez końca wśród wysokich traw i ogromnych dębów. Dziś owocuje to przywiązaniem do natury i rytmów przyrody, ale i dokuczliwą ambiwalencją w relacjach z innymi: nienasycenie w kontaktach międzyludzkich łączy się u mnie z rodzajem fobii społecznej.
• ŚWIAT DZIECKA…
...jest światem ważnym, bo „dziecko jest ojcem człowieka /The Child is father of the Man" (William Wordsworth). Przy tym nie ma chyba JEDNEGO dziecka, ani JEDNEGO dziecięcego świata. A wszystkie z nich są dynamicznie „meblowane” elementami, które dostarczamy przede wszystkim my, dorośli. Dlatego myślę, że to, co dzieciom oferujemy, powinno być różnorodne, niebanalne i zrodzone z pasji.