33-2010-[88]

Page 4

4 » Aktualności » Kurier tygodniowy borzanin miał przy sobie tabletkę ecstasy. Za posiadanie środków odurzających zatrzymanym grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Ponadto w sobotę stróże prawa zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież telefonu komórkowego. Przestępstwa mieli dokonać 7 sierpnia.

Upadł z dachu w Tworkowie

Do groźnego wypadku doszło 13 sierpnia kwadrans po 7.00. Podczas wykonywania pracy na dachu domu jednorodzinnego w Tworkowie jeden z dekarzy stracił grunt pod nogami. Upadając, uderzył głową w kafelkową posadzkę tarasu. Z licznymi obrażeniami mózgoczaszki trafił do szpitala. Przyczyny wypadku bada raciborska policja. Poszkodowany walczy o życie w raciborskim szpitalu. Podczas upadku z dachu na kafelkową posadzkę tarasu doznał obrzęku mózgu oraz licznych obrażeń mózgoczaszki. Przypominamy, że nie jest to pierwszy w ostatnim czasie wypadek przy pracy. Do tragicznego w skutkach doszło 17 lipca na terenie jednej z firm przy ul. 1 Maja. Tam robotnik podczas wykonywania prac naprawczych ciągnika siodłowego został przygnieciony źle zabezpieczoną naczepą. W dodatku 51-latek był pod wpływem alkoholu. Po kilku dniach walki o życie zmarł w szpitalu.

Unitki poległy

Mistrzynie kraju z RTP Unia Racibórz poległy 13 sierpnia w Szczecinie w pierwszym meczu nowego sezonu Ekstraligi Kobiet. Raciborzanki przegrały 1:0 z beniaminkiem Pogonią Women Szczecin. – Miały wiele sytuacji, ale nic nie wychodziło. Cały zespół zagrał poniżej oczekiwań – powiedział nam przedstawiciel klubu.

Unia wygrała

Osłabiona odejściem ośmiu zawodników Unia Racibórz wygrała na otwarciu nowego sezonu IV ligi z Carbo Gliwice aż 3:0. Bramki na Srebrnej strzelali Artur Potaczek i Kamil Szałkowski (2). W składzie Unii debiutowało wielu juniorów.

Mieszko podało wyniki za I półrocze

Sprzedaż Mieszka przekroczyła 114 mln zł i była o prawie 10 mln zł wyższa niż w pierwszym półroczu 2009 r. Spółka kolejny więc raz pokazała, że realizowana obecnie strategia przynosi efekty. Przypomnijmy, że Mieszko przejął niedawno litewski fundusz inwestycyjny Eva Grupe. Sprzedaż Mieszka wyniosła 114,11 mln zł (104,9 mln zł w I-VI 2009), przy zysku netto 2,98 mln zł (1,16 mln zł I-VI 2009). Mieszko sukcesywnie zwiększa obroty i zyski. Za 2009 r. były wyższe niż w 2008 r.

Piątek, 20 sierpnia 2010 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » – Czy urządzenia, które montowane będą w Ogródku Jordanowskim, albo utrzymanie Orlików musi tyle kosztować? Dlaczego nie kupicie plandeki zamiast zadaszenia trybuny na OSiR-ze za 110 tys. zł? – dopytywał radny Piotr Klima na poniedziałkowej komisji oświaty. Jego zdaniem wydatki miasta są zbyt wygórowane.

Racibórz » Pokonali 3,5 tys. km rowerem. Zmęczeni, ale szczęśliwi wrócili do Raciborza. Na boisku Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Ocicach witali ich przyjaciele i włodarze miasta. Najwytrwalszych uczestników XII Rajdu Środowisk Trzeźwościowych nagrodzono pucharami.

Ludzie pytają, GDZIE SĄ NA ROWERACH NASZE PIENIĄDZE? promowali eźwość – Ludzie pytają mnie, gdzie nasze pieniądze? Jak czytają w mediach, ile miasto wydaje na usługi, to wierzyć im się nie chce – mówił na dzisiejszej komisji oświaty, radny Piotr Klima. Jego zdaniem miasto za zlecanie robót płaci zbyt dużo. – Czy konieczne jest przeznaczenie aż 300 tys. zł na wyremontowanie placu zabaw w Ogródku Jordanowskim? Czy nie można podzielić tych pieniędzy i wyremontować inne podwórka? – dopytywał radny Klima. – Przecież będą z niego korzystały dzieci z najbliższych ulic. Nikt nie będzie szedł 2 km, żeby się tu bawić – argumentował.

Kolejną, jego zdaniem zbyt wygórowaną ceną, jest kwota 200 tys. zł, jaką miasto zapłaciło za budowę muszli koncertowej w parku Roth. – Przecież tu jeszcze schody, posadzki i zadaszenie trzeba będzie zrobić. Na to pójdą kolejne pieniądze – zauważył. Gdy usłyszał, że miasto wygospodarowało środki na renowację Orlików, stwierdził, że to zbyt droga inwestycja i nie opłaca się je budować. – Co pół roku boiska te wymagają oczyszczenia, dlatego dajemy na nie pieniądze – tłumaczyła Ludmiła Nowacka, wiceprezydent.

– Ale niektórzy ludzie też budują domy i nie wydają tyle – porównywał radny. Odniósł się również do niedawno zakupionego zadaszenie na murawie OSiR-u. – Trzeba było wydać aż 110 tys. zł, żeby odbył się tam jeden mecz? – zastanawiał się Klima. – Inwestycja miała kosztować 500 tys. zł, ale dzięki gospodarności pana dyrektora Kwaśnego zamontowano dach za 76 tys. zł – sprostowała Ludmiła Nowacka. Jednak zdaniem Klimy wystarczyłaby elegancka plandeka, albo porządny namiot za 60 tys. zł, jaki widział na festynie w Brzeziu. (k)

trz

Reklama

Już po raz XII uczestnicy Rajdu Rowerowego Dookoła Polski Środowisk Trzeźwościowych im. Jana Pawła II wyruszyli z raciborskiego Rynku 1 lipca. Pokonali 3,5 tys. km. 14 sierpnia witano ich na boisku Zespołu SzkolnoPrzedszkolnego nr 2 w Ocicach. Tam przedstawiciele władz miasta i powiatu nagrodzili najwytrwalszych pucharami i medalami. Tylko poseł Bolesław Piecha nie przyniósł pucharu a upominki w postaci książek. – Pierwszy raz nie mam dla was pucharu, bo co wy w niego wlejecie, jak przecież nie pijecie alkoholu – żartował poseł Piecha, wręczając weteranom rajdu przewodniki po Polsce. Ponadto dla nieugiętych rowerzystów przygotowano festyn rodzinny z licznymi atrakcjami. Były występy mażoretek, tresura owczarków niemieckich czy pokaz tańca. Dla dzieci uczestników przygotowano dmuchany zamek, a harcerze z Czarnej Pantery serwowali swojskie wypieki, kiełbaskę z grilla i napoje, oczywiście bezalkoholowe. Przez ponad 40 dni miłośnicy rowerowych podróży promowali zdrowy, trzeźwy tryb życia, a także naszą ziemię raciborską po Polsce. – Dzięki takim inicjatywom jak rajd środowisk trzeźwościowych o naszym mieście jest głośno w całym kraju– podkreślała wiceprezydent Ludmiła Nowacka. Sami weterani przygody

na rowerach zapowiadają, że w przyszłym roku planują rajd międzynarodowy. – Już w ubiegłym roku rozmawialiśmy z naszymi sąsiadami Czechami o zorganizowaniu wspólnie takiej wyprawy. Czesi lubią jazdę rowerem i chętnie by się przyłączyli – mówi komandor rajdu Marian Niewiadomski. – Myślę, że już w przyszłym roku wyruszymy wspólnie. Nie będzie to XIII rajd raciborski, a I międzynarodowy – zapowiada komandor Niewiadomski, który już 12 raz przejechał Polskę na rowerze. Natomiast dla 63-letniego Karola Wacławczyka z Zabełkowa był to drugi rajd. – Dziennie pokonywaliśmy od 50 do 180 km. Najgorszy był odcinek od Świnoujścia do Gryfina, tam się trochę pogubiliśmy. Pokonaliśmy wtedy około 200 km – opowiada pan Karol. Mężczyzna zapowiedział także, że w przyszłym roku, jeśli zdrowie dopisze też pojedzie. – Pokonałem 2,5 tys. km, bo jechałem z Chełmna. Trasa nie była łatwa, zwłaszcza, że natrafiliśmy na bardzo zmienną pogodę. Raz padał deszcze, później znów dopadły nas upały. Mimo wszystko jechało się znakomicie, tylko jak dla mnie to trochę krótko – zapewnia 58-letni Janusz Rogowski z Chełmna. – W przyszłym roku też chętnie pojadę, jeśli tylko rower mi się nie rozpadnie – żartuje mężczyzna. (k)


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.