Święty Antoni z Padwy

Page 1

Domenico Agasso jr

Domenico Agasso jr

Święty

Antoni z Padwy

Mistrz ewangelicznej pokory

518A_Swiety Antoni_okladka.indd 1 swiety antoni1.indd 2

2017-02-15 11:12:09


swiety antoni1.indd 2

2017-02-15 11:12:09


swiety antoni1.indd 3

2017-02-15 11:12:09


Tytuł oryginału: Sant’Antonio di Padova © 2014 Edizioni San Paolo s.r.l. Piazza Soncino, 5 20092 Cinisello Balsamo (Milano), Italia www.edizionisanpaolo.it Tłumaczenie: Joanna Ganobis Redakcja: Ewelina Michniowska-Addario Skład i łamanie: Monika Balwierz Projekt okładki: Ewa Burdzicka Zdjęcie na okładce: Obraz z sanktuarium św. Antoniego w Częstochowie fot. Stanisław Koniczek SSP Druk i oprawa: WDN PAN sp. z o.o. – Wrocław Cytaty biblijne pochodzą z: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem © Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2011. ISBN 978-83-7797-518-3 © Edycja Świętego Pawła, 2017 ul. Św. Pawła 13/15 • 42-221 Częstochowa tel. 34.362.06.89 • fax 34.362.09.89 www.edycja.com.pl • e-mail: edycja@edycja.com.pl Dystrybucja: Centrum Logistyczne Edycji Świętego Pawła ul. Hutnicza 46 • 42-263 Wrzosowa k. Częstochowy tel. 34.366.15.50 • fax 34.370.83.74 e-mail: dystrybucja@edycja.com.pl Księgarnia internetowa: www.edycja.pl

swiety antoni1.indd 4

2017-02-15 11:12:09


WSTĘP

Ż

ycie świętego jest również naszym życiem; w jego historii odnajdujemy naszą własną. Gdyby Antoni opowiedział nam, jakie sztormy i burze przeżywał w sercu podczas całej swojej drogi, bez wątpienia moglibyśmy rozpoznać w nim nas samych. Wyobrażam sobie, że zanurzam się w jego życiu. Rozpoznaję natychmiast mocne bicie serca, jakie poczuł na myśl o spotkaniu Franciszka. Tak, to jeden z tych momentów, w których duch przemieszcza się szybciej niż ciało i dociera do miejsc i chwil jeszcze dla niego odległych. Myślę o jego młodości: był tak mocno zakorzeniony w swojej ziemi, pogrążony w modlitwie na krużgankach augustiańskich, przywiązany do drogocennych średniowiecznych ksiąg, prawdziwych skarbów, dla wielu zresztą niedostępnych… Jak to możliwe, że ten człowiek stał się podróżnikiem? I to jakim podróżnikiem!

Zostaw twoją ziemię Już w Biblii odnajdujemy wielką wartość podróży: „Zostaw twoją ziemię (…) i idź do kraju, który ci wska5

swiety antoni1.indd 5

2017-02-15 11:12:09


ŚWIĘTY ANTONI Z PADWY

żę…” (Rdz 12, 1). To fascynujące Boże zaproszenie. Możemy przedstawić tysiące najróżniejszych, racjonalnych ludzkich motywacji, wyjaśniających, co skłania nas do podróżowania. Jednak za naszymi pragnieniami, choć może ukryte, majaczy delikatne, nieśmiałe Boże natchnienie. Antoni był pod ogromnym wrażeniem świadectwa braci podróżników, musiał to być bardzo mocny wstrząs dla tego młodzieńca… „Zostaw twoją ziemię…”. Nie da się oprzeć temu wezwaniu! Tak, Antoni przyjmuje je! Od tej chwili podróżowanie staje się dla niego właśnie wyzwaniem, które nie tylko daje możliwość rozwijania wrodzonych zdolności, ale również pozwala odkryć nowe umiejętności. To silne doświadczenie, wir emocji, poczucie szczęścia bez końca. Wszystkie te głosy i dziś przemawiają do młodych: wyrusz w podróż, żeby poznać siebie; wyrusz w podróż, żeby się rozwijać; wyrusz w podróż, by nauczyć się wierzyć.

Piękno dawania Kiedy wyruszasz, świat przestaje być taki, jakim widziałeś go do tej pory. Uzmysławiasz sobie, jak bardzo jest różnorodny. Stajesz niemal upojony wciąż potęgującym się entuzjazmem i odkrywasz, że rozmaitość jest zawsze żyzną glebą dla piękna. Można powiedzieć: pięknie jest poznawać, spotykać, rozmawiać, dzielić się, nauczać i uczyć się… Całego tego uroku nie byłoby bez bogactwa talentów, doświadczeń i pasji. 6

swiety antoni1.indd 6

2017-02-15 11:12:09


WSTĘP

Jednak Antoni nauczy nas, że nasze różnorodne dary są odpowiedzią na potrzebę drugiego, mają służyć, a nie być powodem do przechwałek. Jego wielka sztuka przemawiania miała swój początek; na potrzebę braci odpowiedział talentem i doświadczeniem. Antoni jest dzięki temu praktycznym przykładem na to, że wysoka kultura nie musi przekształcić się w próżne wywyższenie. Kiedy głosił kazania, uczył nie tylko zdrowej doktryny, lecz również sztuki wykładania jej w słowach prostych, bezpośrednich, zdolnych dotrzeć do serc wszystkich ludzi. Ta umiejętność to prawdziwy dar Boży, który rozpoznajemy po pokornej miłości. Gdy ciągła nauka prowadzi do pychy i wywyższania się, nie służy niczemu, natomiast gdy towarzyszą jej entuzjazm, miłość i służba, tak jak miało to miejsce w życiu naszego świętego z Lizbony, wówczas jest ona znakiem prawdziwego daru Bożego. Niektórzy wykorzystują kulturę i naukę jako narzędzia władzy i manipulują informacjami i nauczaniem, by osiągnąć własne cele. By temu zapobiec, potrzebujemy osób wykształconych, które będą kochać naukę i za jej pomocą służyć prawdzie i sprawiedliwości. Dlatego my, chrześcijanie, absolutnie nie możemy porzucić świata kultury!

Bez strachu! To trudna misja, na potrzeby której Antoni uczy nas jeszcze jednej cnoty: szczerości, córki odwagi i świętej 7

swiety antoni1.indd 7

2017-02-15 11:12:09


ŚWIĘTY ANTONI Z PADWY

prostoty. Szczerość charakteryzuje często tych, którzy przeżywają nagłe nawrócenie. Na początku ma się wielką energię, by wykonywać wyraźne, mocne gesty, przeżywa entuzjazm początkowego rozpędu, chce się opowiadać o spotkaniu z Panem. Tak było również w moim przypadku na początku drogi. Od kiedy Bóg wszedł do mojego życia, zrodziło się we mnie głębokie pragnienie autentyczności. Nie ukrywałem się już przed ludźmi, przedstawiałem im się taki, jaki byłem, bez strachu, nadmiernego wstydu. Niektórzy „przyjaciele” w takiej sytuacji nie rozpoznają cię, już nie odpowiadasz ich oczekiwaniom… Jednak prawdziwi przyjaciele są z nami zawsze, nawet wtedy, gdy są daleko, oni nigdy nas nie opuszczają! Wyobrażam sobie zawód młodego Antoniego, który poczuł się odrzucony przez krąg dawnych, wesołych przyjaciół… Jego smutek, melancholię, a jednocześnie miłość i nadzieję, zrodzone z pewności istnienia więzi nowej, niezniszczalnej, opartej na szczerości, na prawdziwej przyjaźni – tej duchowej. Może właśnie dzięki tej świadomości istnienia więzi duchowej i wiecznej, owocom wymagającego odwagi zdystansowania, Antoni rozpoczynając swoją podróż, zdołał odpowiedzieć na wezwanie Boga. Także dziś można spotkać ludzi, którzy gdy odkryją wiarę, oddalają się od tego, co uważają za przeszkodę na nowej drodze. Dopiero później zdajemy sobie sprawę, że wystarczy po prostu przeżywać wszyst8

swiety antoni1.indd 8

2017-02-15 11:12:09


WSTĘP

ko nowym sercem. Szkodzi nam nie to, co robimy, środowisko, w którym jesteśmy, czy ludzie, z którymi się spotykamy, lecz cierpimy tak naprawdę przez swoje chore serce, którym wszystko przeżywamy. Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre gesty dystansu pozostają znaczące i pożyteczne, by ukazać nasze spotkanie z Bogiem. Antoni nie wahał się oddalić od swojego dawnego towarzystwa i przyzwyczajeń. A jak dzisiaj możemy wyrazić podobne zdystansowanie? Od czego możemy się oderwać, oddalić, by ukazać prawdziwą wartość spotkania? Przychodzi mi na myśl przeogromny świat portali społecznościowych: wirtualne place, gdzie „spotyka się” nowe osoby. To fascynujące. A przecież znajdujemy się przed gmatwaniną pikseli, elektrycznych dźwięków, tysiącami słów i obrazów, często niepowiązanych i nie zawsze odpowiednich… jakie zamieszanie! Prawdziwa dżungla w systemie binarnym. Może to od tego świata powinniśmy spróbować się trochę oderwać. Internet jest potężnym i bardzo przydatnym narzędziem komunikacji, lecz nigdy nie będzie mógł dać nam ciepła, prawdziwego dźwięku, spojrzenia, serca drugiej osoby. W czasach Antoniego nie było oczywiście tego problemu, życie składało się z prawdziwych spotkań. Antoni nie dostawał setek wiadomości na komórkę, tysięcy słów… By rozradować jego serce, wystarczył jeden list, prosty list od Franciszka, potwierdzenie jego służby! My, niespokojne duchy, zanurzone w tysiącach wiadomo9

swiety antoni1.indd 9

2017-02-15 11:12:09


ŚWIĘTY ANTONI Z PADWY

ści; on – szczęśliwy sługa Pana, rozpromieniony z powodu kilku słów od przyjaciela… Jak wielka między nim i nami odległość!

Potrzeba prostoty Może chcielibyśmy nauczyć się jego prostoty serca, lecz obawiamy się konieczności znoszenia nie wiadomo jakiej, wielkiej i heroicznej pokuty i dyscypliny, które stoją na drodze do tej najwyższej świętości. A przecież wystarczy trochę modlitwy i ciszy, jak w spokojnym Montepaolo czy na starym orzechu, który przyjął wycieńczone ciało Antoniego w drodze na spotkanie z Jezusem. Niektóre rzeczy robi się z obowiązku, inne z miłości. Czasem, by pokochać, potrzeba pierwszego „obowiązkowego” kroku. W modlitwie i ciszy sprawy tak się właśnie kształtują. Jesteśmy wciąż rozpraszani przez nienaturalny rytm i przesadne bodźce, często brakuje przestrzeni i czasu, by wrócić do naszej natury prostych stworzeń… Dlatego potrzeba drobnego wysiłku spojrzenia zdecydowanie na swoje odbicie w lustrze i powiedzenia sobie z największą prostotą: „Zatrzymaj się na chwilę!”. Czasem musimy powiedzieć to sobie ze szczerością kazań Antoniego. A z tych starań rodzi się upodobanie do warunków, które na początku wydadzą się nam po części umieraniem: do ciszy, samotności, niepewności, modlitwy osobistej i głębokiej… Stanowią one śmierć w oczach frenetycz10

swiety antoni1.indd 10

2017-02-15 11:12:10


WSTĘP

nego świata, a życie dla naszego ducha. Wystarczy spróbować. Każdego dnia, choćby przez kilka minut, pozostańmy sami ze sobą i z dobrym Bogiem, a z tego niewielkiego trudu może zrodzić się wielka miłość.

Na tej samej drodze W historii Antoniego nie brakowało również problemów i przeciwności, aż po ostatnie dni jego życia. Jego biografia, ugwieżdżona niepowodzeniami, mówi nam wiele o tym, kim jest Bóg. Jest On współczuciem, cierpi z nami z powodu naszych niepowodzeń. Jednocześnie jest wychowawcą, kieruje historią, by prowadzić nas ku swojej woli. Nigdy nie możemy mieć pewności, czy jakieś niepowodzenie jest elementem wychowania ze strony Boga, czy przeszkodą Szatana, który krzyżuje nas i Pana. Wierząc wiemy, że w każdym wypadku umrzeć z Panem oznacza również razem z Nim zmartwychwstać. Dlatego też historia Antoniego uczy nas, że nie jest dla nas korzystne marnowanie czasu na zastanawianie się, dlaczego coś dzieje się nie tak, jak byśmy chcieli. Zwróćmy raczej wzrok z ufnością ku zmartwychwstaniu, do którego z pewnością dotrzemy dzięki poświęceniu Chrystusa Jezusa. Tak naprawdę, dzięki Niemu, „dokądkolwiek pójdziesz, odniesiesz sukces”! Życie Antoniego rzeczywiście było sukcesem, stało się dla nas przykładem. Jeszcze dziś tak wiele 11

swiety antoni1.indd 11

2017-02-15 11:12:10


ŚWIĘTY ANTONI Z PADWY

osób zwraca się do niego, by odnaleźć siłę, by rozpoznać siebie w jego przygodzie, by prosić o wstawiennictwo. Wszędzie znajdujemy znaki miłości ludzi do tego młodego świętego – kościoły i kapliczki rozsiane po wszystkich miastach świata. Często można usłyszeć: „Gdyby wrócili tu św. Franciszek albo św. Ojciec Pio, albo św. Antoni, i zobaczyli cały ten kult…!”. Tak, jestem pewien, że św. Antoni byłby przeszczęśliwy, ponieważ podążał szlakiem oddania i podziwu wobec innych świętych: Augustyna, męczenników z Maroka, Franciszka… Zdaje mi się, że widzę, jak się uśmiecha, okazuje radość, że stał się drogą poznania Boga dla tak wielu braci i sióstr! Życie świętego to również życie każdego z nas. Nasza historia przegląda się w jego historii. Antoni, nasz święty bracie, dziękujemy! br. Alessandro

12

swiety antoni1.indd 12

2017-02-15 11:12:10


Część pierwsza

ŻYCIE

swiety antoni1.indd 13

2017-02-15 11:12:10


swiety antoni1.indd 14

2017-02-15 11:12:10


CHŁOPIEC O NIEZWYKŁYCH ZDOLNOŚCIACH

K

raj, w którym urodził się św. Antoni, to Portugalia. Był rok 1195. Chłopiec, który właśnie przyszedł na świat w pewnej dobrze sytuowanej rodzinie, został ochrzczony imieniem Fernando. Swoje imię zmieni w wieku piętnastu lat, wstępując do augustianów w Lizbonie. Na tych odległych ziemiach św. Antoni spędzi pierwszą część swojego życia. Stolicą Portugalii była wówczas Coimbra, Lizbona stanowiła natomiast ważny ośrodek obronny, strzegący przed Arabami. Po ponad wieku walk Portugalczykom udało się wreszcie uwolnić z opresji muzułmańskiej, terytorium kraju zostało niemal w całości odzyskane. To król Alfons I, któremu pomagali przybyli z Francji i Niemiec krzyżowcy, odbił Lizbonę w roku 1147. Fernando (imię wizygockie, oznaczające „odważnie dążącego do pokoju”) był synem rycerza króla – bohatera wspomnianego sukcesu wojskowego – Martina Alfonsa Bulhões oraz jego żony, której 15

swiety antoni1.indd 15

2017-02-15 11:12:10


ŻYCIE

imię to (być może) Maria. Nie są znane dokładne okoliczności przyjścia na świat przyszłego św. Antoniego. Legenda uzupełnia w tym przypadku historię i uznaje za dzień urodzin 15 sierpnia. Dziecko otrzymało chrzest w romańskiej katedrze, znajdującej się naprzeciwko jego domu (do dziś zachowała się w niej chrzcielnica z tamtych czasów). Martino i Maria prawdopodobnie byli młodzi, a Fernando – według niepotwierdzonych historycznie rekonstrukcji – był ich pierwszym dzieckiem. Rodzinę tę charakteryzowały bogactwo i błękitna krew. Wyróżniało ją jeszcze jedno: wiara w Jezusa Chrystusa, którą już od dzieciństwa rodzice przekazywali małemu Fernandowi, ucząc go imion Syna Bożego i Najświętszej Panny. Fernando był dzieckiem szczególnie inteligentnym, nadzwyczaj szybko się rozwijał i wykazywał wyjątkową łatwość uczenia się. Dlatego rodzinne kształcenie okazało się dla niego niewystarczające i nieodpowiednie. Nie istniały jednak wówczas szkoły inne niż te, które działały przy klasztorach i katedrach (nieobowiązkowe), gdzie nauczycielami byli zakonnicy albo księża, uczący języka łacińskiego, historii, nauk ścisłych, a jednocześnie przekazujący uczniom pogłębione kształcenie religijne. Przy katedrze w Lizbonie istniała szkoła biskupia, w której pracował również wuj kanonik, imiennik Fernanda. To właśnie tam chłopiec zaczynał swoją „karierę szkolną”, jak by dziś powiedziano. Wraz z nim 16

swiety antoni1.indd 16

2017-02-15 11:12:10


CHŁOPIEC O NIEZWYKŁYCH ZDOLNOŚCIACH

uczyło się wielu innych chłopców, również pochodzących z najbardziej wpływowych rodzin tego miasta. Uczniowie pełnili także posługę ministrantów. Przy ołtarzu Fernando stykał się z realiami ludzkiego życia, poznawał i przeżywał wydarzenia, które wyznaczają jego kolejne etapy: zarówno chrzty, jak i pogrzeby, śluby, a także święcenia kapłańskie. Obserwował narodziny, wzrastanie, dokonywanie wyborów, wypowiadanie uroczystego „tak” i umieranie. Trudno jest podać dalsze szczegóły dotyczące dzieciństwa Fernanda. Informacje odnoszące się do tego etapu życia przyszłego świętego są nieliczne i niepewne. Legenda opowiada, że jego ojciec, Martino, miał zwyczaj chodzić od czasu do czasu na pola w swoim majątku niedaleko Lizbony. Pewnego dnia zabrał ze sobą również syna. Było to latem. Plony na polach były nadzwyczaj obfite, zagrażały im jednak stada wróbli, nieustannie dziobiących pszenicę. Trzeba było je straszyć i przepędzać, by zapobiec zbyt dużym stratom w zbiorach. Martino poszedł szukać pomocników, Fernandowi natomiast polecił zadbać o to, by ptaki trzymały się z daleka. Początkowo chłopiec wykonywał polecenie, biegając po polach. Później jednak znudziło go to zajęcie, a zainteresował pewien dostrzeżony w oddali wiejski kościółek. W jaki sposób mógłby tam pójść, nie porzucając jednocześnie zadania przydzielonego mu przez ojca? Fernando zastanowił się i znalazł takie oto rozwiązanie: tak, jak by było to 17

swiety antoni1.indd 17

2017-02-15 11:12:10


ŻYCIE

coś zwyczajnego, krzyknął do wróbli, by poleciały za nim do pustego pomieszczenia w majątku. Ptaki z równą swobodą i naturalnością posłuchały go i znalazły się w budynku, wesoło poćwierkując. Fernando zamknął je i spokojnie poszedł odwiedzić Pana. O zachodzie słońca na pola powrócił ojciec, lecz nie zastał tam syna. Po długich poszukiwaniach znalazł modlącego się Fernanda w kościółku. Chłopiec wziął ojca za rękę i zaprowadził do budynku, w którym rozgrywał się spektakl lotów i śpiewów uwięzionych wróbli, które następnie, na oczach oniemiałego ojca, wypuścił. Legenda opowiada o jeszcze jednym ciekawym wydarzeniu. Miało ono miejsce po Mszy św., do której służył Fernando. Chłopiec został w pustej katedrze, by się pomodlić. Nagle przeszkodziła mu w tym pewna tajemnicza postać, która wyszła z mroku chóru, był to diabeł. Szatan chciał przestraszyć zbyt pobożne dziecko. W pierwszej chwili chłopiec poczuł paraliżujący lęk, lecz później znalazł siłę, by narysować palcem na marmurowej posadzce krzyż. Natychmiast powróciło światło, wokół niego i w nim. Szatan zniknął, a znak krzyża pozostał na posadzce.

18

swiety antoni1.indd 18

2017-02-15 11:12:10


WALKA Z POKUSAMI MŁODOŚCI

O

ile o dzieciństwie Fernanda wiemy niewiele, to o jego latach młodzieńczych – prawie nic. Mówią o nich tylko hipotezy, jest kilka słów w mało wiarygodnych dokumentach, pewnego rodzaju przesłanki i przede wszystkim przypuszczenia. W latach tych Portugalia, władana od 1185 roku przez króla Sancho I, który wstąpił na tron po Alfonsie I, żyje we względnym spokoju, na skutek uwolnienia od dominacji arabskiej niemal wszystkich swoich ziem. Po okresie nauki Fernando, jako pierworodny syn, a więc dziedzic wybitnego rodu, zostaje prawdopodobnie wysłany przez rodziców, by uczyć się sztuki walki. Rozwija w ten sposób bystrość, odwagę i zaradność. Szermierka, jazda konna, kodeks honoru i dworności to przedmioty szkoły rycerskiej. Z Fernanda wyrasta ładny chłopiec. Jest dobrze sytuowany, szlachetny, inteligentny, zaradny, dobrze zbudowany, również pociągający. Życie uśmiecha 19

swiety antoni1.indd 19

2017-02-15 11:12:10


ŻYCIE

się do niego. Lecz właśnie w tym świecie, w którym takie cechy wydają się wygrywać i otwierać drzwi do sukcesu i samozadowolenia, Fernando się nudzi. Czuje się pusty, gdy w taki sposób interpretuje swoje życie, gdy przykłada do niego taką miarę. W pewnym momencie czuje, że środowisko to dusi go. Jest dla niego, w odróżnieniu od tak wielu chłopców, równych mu wiekiem i stanem, za ciasne, zdecydowanie za ciasne. W tym samym czasie dręczy go niepokój, który sprawia, że marzy o walkach, zamiast o łatwych miłościach i odpoczynku. Z pewnością Fernando nie zapomina o ideałach rycerskiej miłości bez skazy, znaczenia rodziny i wykształcenia, nie umniejsza tych wartości, które rodzina i znajomi ukazali mu jako coś dobrego, pozytywnego. Ale nic poza tym. Ten świat nie potrafił mu wskazać czegoś więcej, czegoś wyższego, zasadniczego, oświecającego. Prawdopodobnie, jak powiedzielibyśmy dziś, w jego środowisku, rozleniwionym i formalnym, nie myślało się o czymś, co przypominałoby sens życia. Fernando dorastając zauważa zło, które rozlewa się w środowisku wysokich sfer. Pisze:

Jeśli nie oprzesz się złu rozpasania, zaczynają szkodzić ci również te rzeczy, które wydawały się dobre. Tam, gdzie obfitość bogactw i luksusów, tam gnieździ się zaraza rozpasania. Chce ona zamieszkać w tych, którzy są letni i leniwi; lecz serce, zanim upadnie w lawinie nieopanowa20

swiety antoni1.indd 20

2017-02-15 11:12:10


WALKA Z POKUSAMI MŁODOŚCI

nia, obudowuje się pychą, która jest początkiem każdego grzechu. Podobne do otchłani przepaści rozpasanie, które nie mówi nigdy dość, jest ślepe na światło łaski i nienasycone1. O młodych latach Fernanda, który stanie się św. Antonim, pewien anonimowy kronikarz, jego pierwszy biograf – w dziele zatytułowanym Vita prima (Żywot pierwszy) albo Assidua (Wytrwałość) – napisze:

Gdy doszedł do lat młodzieńczych, dostrzegł, jak działają na niego bodźce niemoralności, poczuł, że pokusy młodości i przyjemności wykraczają poza wszelkie granice, lecz nie popuścił hamulców, przezwyciężając ludzką słabość, chwycił mocno lejce wzmagających się pragnień ciała. Społeczeństwo codziennie oferowało mu okazję do tego, by doświadczyć swoich szaleństw, ale on stopę, którą jeszcze nie do końca oparł na progu świata, podniósł w pośpiechu, by nie spryskało jej błoto satysfakcji tego świata… Ambicje, marzenia o tym, by brać udział w walkach pierwszej młodości, i oczekiwania, które mieli wobec niego rodzice, w pewnym momencie, zamiast być dla niego bodźcem, zachęcać do życia, które jest mu przeznaczone, zaczynają oddalać go od tego świata.

Przekłady pochodzą od tłumacza.

1

21

swiety antoni1.indd 21

2017-02-15 11:12:10


ŻYCIE

Ma poczucie, że się dusi, przepełnia go wstręt wobec hipokryzji i niemoralności, charakteryzujące to środowisko. Fernando nie jest zadowolony, jest wręcz rozczarowany takim stylem życia. Nie ma jednak wielu alternatyw: albo pozostaje w tym świecie, albo poza nim, nie istnieją półśrodki. Zresztą Fernando wcale ich nie szuka, nie chce kompromisów. Nie pociąga go hałaśliwy zamęt uczt, woli refleksję w ciszy i odosobnieniu. Jego serce, tak radosne i czyste, kieruje go w stronę czegoś innego i pozwala mu usłyszeć coraz mocniejszy i wyraźniejszy głos.

swiety antoni1.indd 22

2017-02-15 11:12:10


SPIS TREŚCI

Wstęp. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 Część pierwsza – ŻYCIE Chłopiec o niezwykłych zdolnościach. . . . . . . Walka z pokusami młodości . . . . . . . . . . . . . . . Trudno osiągalne szczęście . . . . . . . . . . . . . . . . Duchowni jak szarańcza. . . . . . . . . . . . . . . . . . . Imię teraźniejszości i przyszłości to Antoni. . . Boże plany. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Kilka kroków od Franciszka z Asyżu. . . . . . . . Zadziwiający znak Boży. . . . . . . . . . . . . . . . . . Kaznodzieja i nauczyciel teologii . . . . . . . . . . . We Francji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Sprzątający przełożony. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wielka siódemka. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Padwa: ambona i konfesjonał . . . . . . . . . . . . . . Jak finał pucharu świata. . . . . . . . . . . . . . . . . . . W celi na drzewie orzecha. . . . . . . . . . . . . . . . . W objęciach Boga. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

swiety antoni1.indd 143

15 19 23 27 31 35 38 43 47 51 55 58 61 68 73 76

2017-02-15 11:12:13


Rozkwit kultu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 80 Święty w rekordowo krótkim czasie. . . . . . . . . 83 Część druga – PRZESŁANIE Cudotwórca . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89 Źródło inspiracji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 106 Dwie matki Antoniego. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 109 Kazania – praktyczna pomoc w przygotowaniu homilii. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 114 Przekaz dla młodych XXI wieku. . . . . . . . . . . 119 Część trzecia – AKTUALNOŚĆ Po ośmiu wiekach wciąż żywy . . . . . . . . . . . . 125 Antoni, jeden z nas . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 129 Dziś tak jak wtedy. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 133

swiety antoni1.indd 144

2017-02-15 11:12:13



Dlaczego ludzie w każdym wieku, każdego stanu i pochodzenia wciąż zwracają się do św. Antoniego o pomoc? Poznajemy wyjątkowe i pełne zawirowań życie św. Antoniego, który wciąż nas zaskakuje. Od ośmiu wieków jest on niezrównanym źródłem nadziei. Przekonuje, by mówić „nie” zniechęceniu, poczuciu porażki, obawom. By ufać Jezusowi Chrystusowi, który jest sensem życia. Zwracajmy się do św. Antoniego, prosząc o zrozumienie prawdziwej istoty życia, sensu naszej drogi tu, na ziemi. Dzięki niemu będziemy mogli pojąć, że tylko żyjąc miłością do każdego człowieka, wypełniamy wolę Bożą i możemy być naprawdę szczęśliwi.

Domenico Agasso jr, urodzony w Carmagnola (Turyn) w 1979 roku, z wykształcenia politolog, żonaty, dwoje dzieci. Autor wielu książek o tematyce religijnej. Od 2008 roku pracuje dla dziennika La Stampa. Dla tygodnika Famiglia Cristiana redagował złożoną z 13 tomów serię wydawniczą Święci na przestrzeni dziejów. Trzy tysiące świadków Ewangelii.

www.edycja.pl


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.