Od Światła do Miłości

Page 1

Od Światła do Miłości

Wpływ kryzysu na duchowe wzrastanie

PAWEŁ
KOZA

Redakcja: Izabela Dawidowicz

Skład i łamanie: Tomasz Mstowski

Projekt okładki: Ewa Burdzicka

Zdjęcie na okładce: Adobe Stock

Cytaty biblijne pochodzą z: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem © Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2011

ISBN 978-83-8131-482-4

© Edycja Świętego Pawła, 2022 ul. Św. Pawła 13/15 • 42-221 Częstochowa tel. 34.362.06.89 • e-mail: edycja@edycja.com.pl www.edycja.com.pl

Dystrybucja: Centrum Logistyczne Edycji Świętego Pawła ul. Hutnicza 46 • 42-263 Wrzosowa k. Częstochowy tel. 34.366.15.50 • e-mail: dystrybucja@edycja.com.pl

Księgarnia internetowa: www.edycja.pl

Dla Chiary

WPROWADZENIE

Chrześcijaństwo było od zawsze związane z drogą, a sami chrześcijanie w codziennym życiu często czują się pielgrzymami. Są tymi, którzy już żyją w królestwie Boga, i zarazem tymi, którzy ciągle zmierzają do upragnionego celu. Jedna z najstarszych modlitw chrześcijaństwa Maranatha wyraża całą tęsknotę człowieka, który woła: „Przyjdź, Panie Jezu”. Ideały miłości, pokoju i braterstwa mogą sprawiać wraże nie, że będzie można do nich dążyć spokojnie i bez zakłóceń. Jednak bardzo często na drodze osiągania ich w życiu codziennym chrześcijanin doświadcza turbulencji i intensywnych zawirowań.

W prezentowanych rozważaniach zajmiemy się znaczeniem kryzysu dla rozwoju bliskiej i intymnej relacji z Bogiem. Nawet pobieżne zapoznanie się z klasycznymi dziełami duchowości chrześcijańskiej, np. św. Jana od Krzyża czy św. Faustyny, pozwala zo baczyć, jak wielkie znaczenie dla rozwoju ich relacji z Bogiem miało doświadczenie kryzysu. Po począt kowym zachwycie i ekstatycznej jedności następuje

całkowite osamotnienie, wewnętrzne „wysuszenie” i poczucie odrzucenia przez Boga. Współcześnie na określenie kryzysu często uży wa się pojęć charakterystycznych dla języka terapeu tycznego. Pojęcie „depresja” tak bardzo weszło do co dziennego użytku, że nie wiadomo już, czy ktoś jest na skraju zupełnego załamania, czy po prostu się nie wyspał i ma kiepski humor. Wydaje się, że zarówno pojęcia znane z terapii, takie jak właśnie „depresja”, jak i pojęcia znane z teologii duchowości, takie jak „noc ciemna”, współcześnie nie do końca adekwatnie pozwalają zrozumieć, co się dzieje w życiu człowieka, który doświadcza kryzysu w swojej relacji z Bogiem. Sytuacja nieco zmieniła się w latach 60., gdy wiele osób zapragnęło bezpośrednio doświadczyć Boga. Wówczas właśnie, na fali tamtej kontrkultury, pojawi ło się pojęcie spiritual emergency, oznaczające kryzys na drodze duchowego wzrostu. Stało się ono również kategorią diagnostyczną pomocną w rozpoznaniu różnych zaburzeń i trudności życia psychicznego czło wieka. W niniejszym tekście spiritual emergency bę dziemy określać polskim terminem kryzys duchowy. W rozważaniach proponuję pewien model interpretacji kryzysu na drodze duchowego wzrostu, który wyznaczają trzy fundamentalne doświadczenia czło wieka: Światło, Nieskończoność i Miłość. Wskazują one drogę, którą człowiek podąża, odkrywając Boga

6 WPROWADZENIE

pośród kryzysu. Fundamentalnym wydarzeniem chrześcijaństwa jest Wcielenie. Dlatego będę się starał opisać te fenomeny od strony ludzkiego doświad czenia, zarazem umieszczając je w horyzoncie łaski i relacji z Bogiem. Opisany tutaj model nie jest statyczny, ale dynamiczny. W istocie ukazuje wędrówkę od Światła po przez Nieskończoność do Miłości. Jednym z boha terów pierwszej części jest słońce, które towarzyszy nam w codziennym życiu. Platon ukazuje jednak światło i słońce jako metaforę Dobra, które jest meta fizyczną zasadą świata. Dobro oświetla rzeczywistość sobą, podobnie jak słońce. Dzięki Dobru możemy po znawać prawdę.

Na co dzień jednak ludzie są zbyt zajęci sobą i swo imi codziennymi sprawami, by o nim myśleć. Platon pokazuje, że jest ono niejako ukryte przed mieszkań cami jaskini. Dobro jako zasada metafizyczna przynależy do innego świata. Pogrążeni w codzienności mamy dostęp tylko do cieni, które rzuca słońce Dobra. Są osoby, którym nie wystarcza świat iluzji i cieni. Dokonuje się w nich jakieś przełamanie wewnętrzne, które pozwala na wpuszczenie do swojego życia prawdziwego Światła. Nierzadko dokonuje się to poprzez kryzys. Paradoksalnie zranienia z przeszłości są w tym kontekście nie tylko raną, ale także oknem, przez któ re Światło może dostać się do serca człowieka.

Wprowadzenie 7

Światło może prowadzić człowieka do bardzo ekstatycznego stanu jedności z otaczającą rzeczywistością, z innymi ludźmi i z Bogiem. Ten stan nie trwa jednak bardzo długo. Pojawia się alienacja z dotych czasowych ról społecznych. Może to skutkować dezin tegracją i konfliktem z otoczeniem. Niezależnie od bólu, który jest z tym związany, ta dezintegracja jest również częścią wędrówki. Aby lepiej zrozumieć ten etap, przywołam mit Odysa, którego podróż stanowi archetypiczny opis odkrywania swojej tożsamości przez dezintegrację. Kluczowym etapem drogi od Światła do Miłości jest doświadczenie ogołocenia związanego z kon frontacją z Nieskończonością. Otwarcie na Nieskończoność prowadzi do doświadczenia trudnych uczuć lęku, smutku, a nawet rozpaczy. Ta ciemność jest charakterystyczna dla drogi duchowego wzrostu. Po ekstatycznych przeżyciach człowiek nagle znajduje się na zupełnej pustyni. Samotność tego czasu, poczucie odrzucenia i wykluczenia będą opisane w drugim rozdziale. Nieskończoność jest jakby „bezbramną bra mą”, przez którą on przechodzi, aby odkryć Miłość. Gdy wydaje się mu, że droga, którą idzie, zmierza donikąd, powoli odsłania się przed nim Miłość. W t ym odkr ywaniu Miłości kluczowe znaczenie od grywają cztery filary: kontemplacja, ubóstwo, dialog i życie Ewangelią. Odkrywanie Miłości nie dokonuje

8 WPROWADZENIE

się własnym wysiłkiem. Jedyne, co można zrobić, to stworzyć przestrzeń dla działania łaski i nie przeszkadzać. Odkrywanie bezwarunkowej Miłości sprawia, że doświadczenie kryzysu blednie i traci na sile i zna czeniu traci swoją negatywność, a zaczyna być po zytywne. Kryzys przestaje łączyć się z cierpieniem, a staje się przestrzenią, w której Bóg może działać w wolności. Tym samym opisana zostaje droga od Światła do Miłości jako droga, podczas której człowiek doświadcza olśnienia, kryzysu i odkrywa bezwarunkowość Miłości. Światło, Nieskończoność i Miłość są pisane od dużej litery, aby łatwiej było uchwycić je w tekście, a także, aby zaznaczyć ich transcendentny charakter. Albowiem jak pisał ks. Józef Tischner: „istnieje tylko jeden dramat dramat z Bogiem. K ażdy inny dramat i inny wątek dramatyczny jest jedynie fragmentem tego dramatu”1. Tym samym całość tej drogi od Światła do Miłości polega na stopniowym odkrywaniu i pogłębianiu relacji z Bogiem. Istotnym punktem odniesienia pozostaje tutaj ka tegoria kryzysu na drodze duchowego wzrostu. Często występuje ona w kontekście filozofii Wschodu, a badacze kryzysu duchowego odwołują się do transforma cyjnego potencjału medytacji. Niniejsze rozważania

1 J. Tischner, Filozofia dramatu, Kraków 2001, s. 23.

Wprowadzenie 9

są próbą stworzenia modelu, który pozwalałby przenieść kategorię diagnostyczną, jaką jest spiritual emer gency, w kontekst chrześcijański. Można by nazwać ten obszar „chrześcijańskim kryzysem duchowym”. A zatem doświadczenie kryzysu jest tutaj przedsta wione jako ważna część budowania relacji z Bogiem. Kluczowe jest nie tyle podejmowanie takich czy in nych duchowych praktyk, ile relacja z Jezusem. Doświadczenie Światła wiąże się z ogromną tęsk notą i pragnieniem bliskości z Bogiem. Droga, którą człowiek podejmuje od Światła do Miłości jest w isto cie zainicjowana przez tę tęsknotę, która jest wzajem na: człowiek tęskni za Bogiem, a Bóg tęskni za czło wiekiem. Nie jest to jednak droga romantyczna, pełna sentymentalnych wzruszeń, lecz wiedzie przez kry zys. Doświadczenie ogromnych trudności i ciemności jest integralną częścią tej wędrówki. Mam nadzieję, że refleksja nad drogą od Światła do Miłości pozwoli na odkrycie sensu różnych trudnych przeżyć i wydarzeń, które dzieją się nierzad ko podczas podążania za Bogiem. Triada Światło Nieskończoność Miłość może być również używa na do osadzenia kryzysu duchowego w chrześcijańskim kontekście.

Chciałbym bardzo podziękować Fundacji Lanc korońskich za umożliwienie i sfinansowanie pobytu badawczego na Uniwersytecie Oksfordzkim. Badania

10 WPROWADZENIE

przeprowadzone w Wielkiej Brytanii sprawiły, że było możliwe powstanie tej książki. Najnowsza literatura oraz spotkania niezwykle ciekawych ludzi z całego świata rzuciły zupełnie nowe światło na przedstawio ne tutaj zagadnienia.

Paweł Koza Kraków, 29 października 2021 r.

Wprowadzenie 11

1. ŚWIATŁO

Tak jak słońce oświeca i cedr, i mały kwiat, jakby ten żył na ziemi sam jeden, tak i nasz Pan zajmuje się każdą duszą, jakby ta nie miała sobie podobnych2 .

św. Teresa z Lisieux

Od wieków ludzie mówili o świetle, gdy pragnęli wyrazić to, co najgłębsze. Święty Jan zaczyna swoją Ewangelię od rozważań na temat światłości. Oświe cenie było wskazywane przez mistykę Wschodu i Zachodu jako ważny etap lub cel ludzkiej wędrówki. Na kluczową rolę światła wskazywała również filozofia. Gdy Platon rozważał Dobro najwyższą zasadę – opi sywał ją jako słońce, które swoim światłem oświeca wszystko, co poznajemy. Światło jawi się tutaj w kontekście bliskości tego, co stanowi istotę rzeczywistości. Pewną świetlistość doświadczenia opisują również osoby, które przeżyły kryzys na drodze duchowego wzrostu3. Zobaczmy, czym jest Światło jako horyzont wewnętrznego doświadczenia.

2 Teresa od Dzieciątka Jezus i Świętego Oblicza, Rękopisy autobiograficzne, przeł. A. Bartosz, Kraków 2013.

3 Por. S. Blackwell, Am I bipolar or waking up?, Washington 2011; R. Razzaque, Breaking down is waking up. The connection between psychological

Światło – codzienny przyjaciel

Światło. Niedostrzegalne, niedotykalne, a zarazem wszechobecne. Nawet gdy robi się ciemno, nie przej mujemy się zbytnio, bo wiemy, że wróci. Towarzyszy nam w codzienności, będąc naszym chyba najbardziej niedocenionym przyjacielem. Nierozłącznie związane z prawdą, ciągle chce ukazywać nam otaczającą rze czywistość jasno i wyraźnie. Opalanie jest najbardziej popularną formą przyjaźni ze światłem. Latem, gdy słońce mocno świe ci, mnóstwo ludzi na plażach, rzecznych bulwarach i w przydomowych ogródkach przyjaźni się ze świa tłem, mimo przestróg ekspertów i lekarzy. Wyciągają distress and spiritual awakening, Oxford 2014. W nurcie rozwijającym zagadnienie spiritual emergency można znaleźć wiele fragmentów doty czących znaczenia olśnienia, świetlistości doświadczenia, klarowności i jasności dostrzeżenia natury rzeczywistości. Przytoczymy tylko naj bardziej charakterystyczny cytat Ronalda Davida Lainga: „Być może tak zwanych schizofreników, którzy powrócili do nas po latach spędzonych w innym świecie, nauczymy się darzyć szacunkiem nie mniejszym niż ten, jakim darzymy często wcale nie mniej zagubionych odkrywców epoki renesansu. Jeśli rodzaj ludzki przetrwa, to ludzie przyszłości będą, jak podejrzewam, spoglądać na naszą oświeconą epokę jak na prawdzi wy wiek ciemności. Przypuszczalnie będą umieli delektować się ironią tej sytuacji bardziej niż my, być może znajdą w niej więcej momentów zabawnych. To z nas bowiem będą się śmiać. I przekonają się na wła sne oczy, że to, co my zwiemy «schizofrenią», było tylko jedną z tych form, w jakich często za pośrednictwem zwykłych ludzi do naszych szczelnie zamkniętych umysłów zaczęło się wdzierać światło [podkr. moje, P. K.]”, (R. D. Laing, Polityka doświadczenia. Rajski ptak, przeł. A. Grzybek, Warszawa 2005, s. 132).

14 1. ŚWIATŁO

wówczas z szaf koce, zdejmują większość swoich ubrań i wylegują się po kilka godzin, nie robiąc absolutnie nic poza byciem w świetle. Stosują oczywi ście przy tym pewne metody ochrony: kremy z filtrem i okulary, aby ów przyjaciel zbytnio ich nie poturbo wał w swojej asertywności. Niektórzy podczas opalania coś robią czytają, grają w karty, rozmawiają. Inni leżą nieruchomo, a ich ciała przyjmują świetlne promienie. Światło udziela się im zupełnie za dar mo, nie wystawia rachunków. Ludzie nie zaciągają długu, gdy ich skóra nabiera intensywniejszej barwy pod jego wpływem. Jedyne, co zastanawia, to fakt, że światło nie wydaje wówczas żadnego dźwięku. Ta re lacja ze światłem przebiega w zupełnej ciszy. Jednak w tej zażyłości prawdziwym wyzwaniem pozostaje słońce. Nawet zwolennicy opalania przy znają, że nie są w stanie patrzeć prosto w nie. Jest nie ustannym źródłem światła ciągle świeci. Bez słońca nie moglibyśmy żyć ani my, ani inne stworzenia. Obserwujemy jego podróż po firmamencie od wscho du do zachodu, choć ono pozostaje nieruchome. Daje nam radość i pozwala zachwycać się pięknem drzew, łąk i kwiatów.

Nie jesteśmy w stanie patrzeć w słońce. Odwra camy wzrok, obawiając się, że słońce porani nasze oczy. Ono oświetla wszystko, począwszy od małej dżdżownicy w trawie, a skończywszy na rozłożystych

Światło – codzienny przyjaciel 15

topolach. Z jednej strony wydaje się, że jest gdzieś daleko, w miejscu, które jest poza naszym zasięgiem. Z drugiej jednak strony jest tak blisko nas, dając nam światło i ogrzewając od świtu do zmierzchu. Słoń ce umożliwia nam poznawanie, radosną eksplora cję tego, co jest wokół nas. Patrzymy na swoją dłoń, stół wszystko oświetlone jest przez słońce.

Bez słońca nie moglibyśmy się opalać. Jego promienie dyskretnie, ale wyraźnie, zmieniają kolor naszej skóry. Opalanie nie polega na poszukiwaniu słońca z kompasem, lecz na przyjęciu daru światła, tak jak przyjmu jemy prezent od bliskiej osoby. Słońce nie jest jednak wścibskim sąsiadem, przed którym nikt się nie schowa. Wręcz przeciwnie – daje również cień, który zdradza jego naturę. Nie dokonuje gwałtu na dębach, brzozach czy przydrożnych chatach i nie przenika ich na wskroś swoimi promieniami. Każdy może schronić się w cie niu drzew. Ów cień może jednak również nas wystraszyć, gdy np. nagle coś się poruszy w ciemnym zaułku. Słońce jest wiernym i skromnym towarzyszem. Nie chce, by zatrzymywać na nim wzrok odsyła go ciągle do innych. Gdy opalamy się i zachwycamy cie płem oraz pięknym kolorem skóry, warto pamiętać o źródle. Światło przecież nie pochodzi znikąd, nie pojawia się ot tak, ale bierze swój początek w słońcu. Opalający się przyjaciele światła nie mogą zapominać o ojcu światła.

16 1. ŚWIATŁO

Światło nie umknęło uwadze filozofów. Platon stwo rzył opowieść, która poprzez metaforę światła próbu je wyjaśnić istotę rzeczywistości. Słynny mit jaskini opowiada o człowieku przykutym kajdanami do ściany jaskini. Jedyne, co może oglądać, to cienie, które pojawiają się na jej ścianach. Pomedytujmy teraz przez dłuższą chwilę nad mitem jaskini Platona, naj słynniejszym filozoficznym tekstem o świetle.

Zobacz! Oto ludzie są niby w podziemnym pomieszczeniu na kształt jaskini. Do groty prowadzi od góry wejście zwrócone ku światłu, szerokie na całą szerokość jaskini. W niej oni siedzą od dziecięcych lat w kajdanach; przykute mają nogi i szyje tak, że trwają na miejscu i patrzą tylko przed siebie; okowy nie po zwalają im obracać głów. Z góry i z daleka pada na nich światło ognia, który się pali za ich plecami, a pomiędzy ogniem i ludźmi przykutymi biegnie górą ścieżka, wzdłuż której widzisz murek zbudowany równolegle do niej, podobnie jak u kuglarzy przed publicznością stoi przepierzenie, nad którym oni pokazują swo je sztuczki.

– Widzę – powiada.

– Więc zobacz, jak wzdłuż tego murku ludzie noszą różnorodne wytwory, które sterczą ponad murek; i posągi, i inne zwierzęta z kamienia i z drzewa, i wykonane rozmaicie, i oczy wiście jedni z tych, co je noszą, wydają głosy, a drudzy milczą.

– Dziwny obraz opisujesz i kajdaniarzy osobliwych.

– Podobnych do nas – powiedziałem. – Bo przede wszyst kim czy myślisz, że tacy ludzie mogliby z siebie samych i z siebie nawzajem widzieć cokolwiek innego oprócz cieni, które ogień rzuca na przeciwległą ścianę jaskini?

Słońce Dobra 17

ZAKOŃCZENIE

Rozważania, które wspólnie prowadziliśmy, mogłyby mieć tytuł: „od Miłości do Miłości”. To właśnie Miłość jest esencją, prawdziwą substancją tej transformacji. Gdy ją odkrywamy, nie jesteśmy na końcu, ale na początku drogi. To nie jest podążanie do doskonałości, kiedy musimy napinać nasze duchowe i moralne mię śnie, aby sprostać wielkim wymaganiom i wreszcie zdobyć szczyt. Droga od Światła do Miłości jest podróżą z Przyjacielem. Czasami nie jest łatwo. Bardzo często jest ostro pod górkę. Jednak cały czas towa rzyszy nam Boski Przyjaciel, który zrobił i zrobi dla nas wszystko.

Miłość odsłania przed nami wspaniałą krainę wolności. Nie jesteśmy więźniami czy uchodźcami, ale jesteśmy córkami i synami Boga. Naprawdę jesteśmy umiłowani. Czy to nie jest fantastyczna wiadomość?

Miłość prowadzi nas do radości. Nie jest to tylko przyjemność, zadowolenie, szczęście czy zestaw za bawnych sytuacji. To jest radość zmartwychwstania. Nie polega ona na jakiejś wysublimowanej emocji czy myślowym wyciszeniu, ale na uczestnictwie w życiu

wewnętrznym Boga. Wcielenie otworzyło w nas zupełnie nową przestrzeń. Mamy w sobie wewnętrzny pokój, „zamkową komnatę”, w której Bóg w nas mieszka. Odkrywamy radość, gdy dotykamy tego wewnętrzne go połączenia naszego ciała, zmysłów i emocji z we wnętrznym miejscem zamieszkiwania Boga. Chociaż nie jest to miejsce fizyczne, jest o wiele bardziej real ne niż to, co odbieramy zmysłami. Droga od Światła do Miłości oznacza przejście od królestwa naszych spraw, pożądań i planów do królestwa Boga. Od nas zależy, czy zdecydujemy się wyruszyć w tę podróż. Ta droga jest możliwa dzięki pewnemu wydarze niu, które miało miejsce po południu, w zwyczajny dzień w Jerozolimie. Wówczas dostaliśmy prezent, którego nigdy nie zdołamy rozpakować do końca. Śmierć Jezusa na krzyżu sprawiła, że droga od Świa tła do Miłości nie jest drogą, w której człowiek ma polegać na sobie. Wydaje się, że nawet rozpoczęcie tej wędrówki jest rezultatem działania łaski we wnętrzu człowieka. Każdy moment podróży jest dyskretnym prowadzeniem człowieka przez Boga.

W kontekście kryzysu duchowego często zwraca się uwagę na konieczność zasymilowania tej energii, która została uwolniona podczas załamania. Z pewno ścią jest to bardzo cenne, a nowe wglądy i spojrzenie na swoje życie z zupełnie nowej perspektywy są bar dzo ważne. W chrześcijańskim przeżywaniu kryzysu

160 ZAKOŃCZENIE

duchowego nie jest kluczowe to, co dzieje się z emocjami, ideami czy funkcjami poznawczymi. Najistotniejsza jest relacja z Bogiem. Tym, co ulega doskona leniu podczas wewnętrznej transformacji, nie jest bowiem poznanie, ale zdolność kochania Boga, siebie i innych. Często poznanie pozostaje nadal niepełne i człowiek porusza się jak dziecko we mgle. Jednak miłość w sposób dyskretny i niemal niezauważalny ulega stopniowemu doskonaleniu. Miłość prowadzi do powrotu do początku, do spojrzenia na świat oczami dziecka. „Czemu lew drapież ny dziecięciem stać się jeszcze winien? Niewinnością jest dziecię i zapomnieniem, jest nowopoczęciem, jest grą, jest toczącym się pierścieniem, pierwszym ruchem, świętego «tak» mówieniem” 69. Dziecko jest radością czystego bycia i uczestnictwem w doskona łej Miłości. Radość dziecka jest końcem i zarazem początkiem pewnej drogi. Wówczas pojawia się przestrzeń dla działania łaski w człowieku. Gdy on odkrywa w sobie dziecko pełne niewinności i zapomnie nia Bóg może działać z właściwym sobie rozmachem i wolnością. Jezus mówił bardzo wyraźnie: „Jeśli się nie zmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 18, 3). Prawo przestaje być niewolą i ciężarem, który trzeba nieść.

69 F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra. Książka dla wszystkich i dla niko go, przeł. W. Berent, Warszawa 2002, s. 22.

Zakończenie 161

Co więcej, prawo dla umysłu dziecka właściwie znika. Istotą prawa jest bowiem podział na to, co wolno i czego nie wolno, na dozwolone i zakazane. Kiedy zasadą działania jest Miłość, to rozróżnienie traci swój sens. Zamiast pytania: „Co mi wolno?” powstaje pytanie: „W jaki sposób mogę bardziej kochać?”. Zawsze będziemy mogli kochać bardziej, dlatego poczucie winy również tutaj traci swoje znaczenie. Radość odkrywa nej Miłości staje się nieopisana. Droga od Światła do Miłości pozwala odkrywać radość w trudnych okolicznościach życia. Doświad czenie własnego bólu, złości, gniewu, słabości jest nie odłączne w prawdziwym przeżywaniu siebie. Świę ty Franciszek z Asyżu pokazał zupełnie inne oblicze radości, którą nazwał „radością doskonałą”. Nie jest ona jakimś rodzajem ekstazy czy szczęścia, lecz jest doświadczana pośród trudności, przeciwności, obelg i odrzucenia. Radość doskonała jest bowiem w sposób nieodłączny związana z ubóstwem. Gdy doświadczamy radości z powodu pomyślności, zawsze może poja wić się myślowy cierń: „A jeśli to wszystko stracę…?”. Radość doskonała usuwa ten cierń poprzez brak po siadania. Nie mogę stracić czegoś, czego nie mam. Szczególnie istotnym elementem jest radość w obliczu cierpienia. Ta kwestia jest wysoce delikatna, gdyż nie można powiedzieć komuś, kto cierpi: „Wiesz, ale jest przecież radość doskonała…”. Jednak te osoby, które

162 ZAKOŃCZENIE

uśmiechały się i były pełne radości pośród cierpienia, odsłaniały Tajemnicę. W ich uśmiechu kryło się coś, co nie było ludzką radością, ale odsłaniało niebo. Droga biegnąca poprzez kryzys prowadzi bowiem nie tyle do spełnienia czy samorealizacji, ile do uchylenia okna, wpuszczenia odrobiny Światła, dostrzeżenia horyzontu Nieskończoności i uczestnictwa w Miłości. W ten sposób możemy doświadczać radości odsłania nia się Tajemnicy.

Zakończenie 163

BIBLIOGRAFIA

Assagioli R., Self-realization and psychological distur bances, [w:] S. Grof, Ch. Grof, Spiritual emergency. When personal transformation becomes a crisis, New York 1989.

Blackwell S., Am I bipolar or waking up?, Washing ton 2011.

Grof S., Grof Ch., Spiritual emergency. Understanding evolutionary crisis, [w:] S. Grof, Ch. Grof, Spiritual emergency. When personal transformation becomes a crisis, New York 1989.

Grof S., Grof Ch., Spiritual emergency. When personal transformation becomes a crisis, New York 1989.

Homer, Odyseja , przeł. J. Parandowski, Warszawa 1972.

Keating T., Otwarty umysł, otwarte serce, przeł. K. Pa chocki, Poznań 2004.

Laing R. D., Polityka doświadczenia. Rajski ptak, przeł. A. Grzybek, Warszawa 2005.

Lévinas E., Całość i nieskończoność. Esej o zewnętrzności, przeł. M. Kowalska, Warszawa 2002.

Lubich Ch., Jesus forsaken, ed. H. Blaumeiser, New York 2016.

Lubich Ch., Klucz do jedności, przeł. J. Witek, Katowice 1989.

Nietzsche F., Tako rzecze Zaratustra. Książka dla wszystkich i dla nikogo, przeł. W. Berent, Warszawa 2002.

Obłok niewiedzy, przeł. W. Unolt, Poznań 2001. Platon, Państwo, przeł. W. Witwicki, Kęty 2003. Rana miłości. Konferencje kartuskie, przeł. T. Lubowiecka, M. Sokalski, Kraków 2011.

Razzaque R., Breaking down is waking up. The con nection between psychological distress and spiritual awakening, Oxford 2014.`

Święty Augustyn, Wyznania, przeł. Z. Kubiak, Kra ków 2018.

Święta Teresa od Jezusa, Twierdza wewnętrzna, przeł. H. P. Kossowski, Kraków 2006.

Teresa od Dzieciątka Jezus i Świętego Oblicza, Rękopi sy autobiograficzne, przeł. A. Bartosz, Kraków 2013.

Szymborska W., Niebo , w: Koniec i początek , Kra ków 2015.

Tischner J., Filozofia dramatu, Kraków 2001.

166 BIBLIOGRAFIA
SPIS TREŚCI
Wprowadzenie ............................ 5 1. Światło ................................ 13 2. Nieskończoność ......................... 59 3. Miłość ................................. 111 Zakończenie .............................. 159 Bibliografia ............................... 165
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.