Godzina rebeliantów - Lieve Joris - ebook

Page 54

53/72

6

kiedy to mwami Rwabugiri próbował umocnić swoją władzę w Rwandzie i żądał coraz więcej krów od swych poddanych. Rwabugiri – jeszcze wiek później imię to brzmiało na płaskowyżu złowieszczo. Na początku ich przodkowie osiedlili się na średnich wyżynach, ale z czasem ruszyli w głąb kraju. Rwanda wtedy, kiedy ją opuścili, była jednym z najlepiej zorganizowanych królestw Afryki, o silnej feudalnej tradycji; płaskowyż wydawał im się światem, w którym wszystko mogło się jeszcze zacząć. Ludzie, których tam zastali, byli prawie nadzy, oni natomiast ubierali się w krowie skóry. Ich duże krowy o zakrzywionych rogach budziły respekt i stanowiły poważną broń w walce o łaskę miejscowych przywódców. „Jeżeli Bembe nie jest do ciebie dobrze nastawiony, daj mu jeść” – takie porzekadło przekazywali swoim dzieciom. W zamian za krowie skóry i krowy przyjmowali ludzi do pilnowania bydła i uprawy roli, tak jak byli przyzwyczajeni u siebie. Albo kupowali na targu niewolników, których sprowadzano z centrum kraju.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.