Magazyn Klubu Natura 07/2022

Page 1

MAGAZYN KLUBU NATURA | 07 2022

PS. WYTNIJ MNIE (szczegóły na str. 3)

ISSN 2083-2087

Ratujmy dzikie zwierzęta

str. 12-14

Pokolenie Z stawia na naturalność

str. 20-21

Piękne i mądre. Ambasadorki Natury

str. 24-29

Makijaż glow na wakacje

str. 62

9 772083 208000


świ adoma p i e l ę g n ac j a wł o s ów z

dostępne wyłącznie w drogeriach

i na www.drogerienatura.pl


OD REDAKCJI

nr 07 2022 MAGAZYN KLUBU NATURA Wydawca: Natura sp. z o.o., 91-341 Łódź ul. Pojezierska 90A Redakcja: 91-342 Łódź, ul. Zbąszyńska 3, magazynnatura@drogerienatura.pl Redaktor Naczelna: Grażyna Tomala-Tylman Sekretarz redakcji: Olga Rosłonek Projekt graficzny, skład i opieka artystyczna: Studio projektowe PINKSHARK Małgorzata Grula Zdjęcia: shutterstock.com, unsplash.com, materiały producentów, materiały studia projektowego Reklama: Emilia Abramczuk eabramczuk@drogerienatura.pl Druk: Quad/Graphicss Europe Sp. z o.o., 07-200 Wyszków, ul. Pułtuska 120 Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do redagowania materiałów nadesłanych. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam oraz ma prawo odmowy publikacji bez podania przyczyny. Wszystkie materiały są objęte prawem autorskim, przedruk jest zabroniony.

Upalne, pełne słońca lato – marzenie Polaków o idealnej pogodzie na wakacje coraz częściej się spełnia. Ubiegłoroczny lipiec, najcieplejszy od 142 lat, oraz tegoroczne długoterminowe prognozy pogody są tego najlepszym przykładem. Świetnie, można by pomyśleć. Mamy w końcu o czym rozmawiać. Ale, jak się okazuje, pogoda w każdej swej odmianie jest dla nas tematem numerem jeden podczas rozmów – na sprawdzaniu aktualnych prognoz pogody, narzekaniu na niepogodę i jej wpływie na nasze zdrowie spędzamy tygodniowo kilka godzin, co w skali roku daje aż pół miesiąca. To nasz kapryśny i nieprzewidywalny klimat sprawia, że mamy o czym rozmawiać i – podobnie jak Brytyjczycy – robimy to ciągle. Pogoda od zawsze była idealnym tematem niezobowiązującej rozmowy z sąsiadem przypadkowo spotkanym w windzie czy sympatyczną ekspedientką w sklepie. Teraz jednak rozmowy pogodowe zaczynają wchodzić na inny poziom – coraz częściej uświadamiamy sobie, że upalne lato, bezdeszczowa wiosna

czy bezśnieżna zima, nawet jeśli wygodne dla mieszczuchów, to jednak są to anomalie pogodowe, które mają swoje konsekwencje dla przyrody, rolnictwa, dla nas wszystkich. Te nasze pogodowe pogawędki przestają być rozmowami o niczym, nabierają ciężaru – rozmawiamy o ekstremalnych upałach, suszy, pożarach, trąbach powietrznych, powodziach. Bo już nie chodzi tylko o to, by wychodząc z domu nie zapomnieć okularów przeciwsłonecznych lub parasola. Ważne, żeby sobie uświadomić, jak niewiele czasu nam zostało, żeby zatrzymać destrukcyjne zmiany klimatu.

Kolaż, który jest ilustracją okładki magazynu „Natura”, został wykonany przez Barbarę Olejarczyk, malarkę, projektantkę grafiki, absolwentkę łódzkiej ASP. Co miesiąc Basia będzie tworzyła okładkową ilustrację tak, by każdy mógł zebrać kolekcję pięknych grafik. Kolaże można wyciąć i oprawić w ramkę. Bliska jest nam idea zero waste, dlatego wspólnie z Wami szukamy pomysłów na to, jak można wykorzystać magazyn po skończonej lekturze. Szczegóły str. 73

ISSN 2083-2087

9 772083 208000

NATURA | lipiec 2022

3


W NUMERZE .

7 24-29

NATURA PARTNEREM GŁÓWNYM KONKURSU MISS POLONIA 2022

12-14 16-18 24-29 30-32

TOP 10

W ciągu ostatnich 50 lat populacja dzikich zwierząt zmniejszyła się o 68 procent. W ciągu 10 lat może wyginąć ponad milion gatunków roślin i zwierząt.

OKO W OKO

Stella McCartney ekologiczną rewolucję w branży modowej rozpoczęła dwie dekady temu i dotychczas nie zboczyła z obranej ścieżki.

MISS POLONIA 2022

Piękne, mądre i silne. Takie są ambasadorki drogerii Natura: Krystyna Sokołowska, Miss Polonia 2022 oraz Agnieszka Brewka, która została Miss Polonia Drogerii Natura.

ZOOM

Nasz nieposkromiony apetyt na wygodę zmienia klimat – powietrze, jego skład chemiczny i cechy fizyczne. Dostosowuje się do tego przyroda, woda, ziemia i wszystko, co ją zamieszkuje.

NATURA | lipiec 2022

fot. unsplash.com/nicole geri

fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

9

58-59 4

NA ROZGRZEWKĘ

Całujmy się na zdrowie. Osoby często całujące się żyją przeciętnie o pięć lat dłużej niż ci, którzy całowania się unikają. Jeden namiętny pocałunek pozwala spalić aż 12 kalorii.


W NUMERZE

fot. unsplash.com/anthony tran

fot. unsplash.com/foodphotographer-phototastyfood-ru

50-51

38-39 20-21 TEMAT MIESIĄCA W życiu szukają zdrowego balansu. Lubią wydawać pieniądze na produkty naturalne, dobrej jakości, wytworzone w sposób zrównoważony. Kto? Młodzi z pokolenia Z.

44

ŻYJ ŚWIADOMIE

Torebka ze skóry aligatora, nalewka z węża, sproszkowane rogi nosorożca i wypchana ryba piła – za przywiezienie tych pamiątek z wakacji grozi grzywna lub nawet 5 lat więzienia.

DOBRA DLA CIEBIE? IDEALNA DLA SIEBIE

Bardzo prosto mówi się: zaakceptuj siebie, pokochaj – ale trudniej zastosować to w życiu. Jak zacząć? Pierwszy krok – zacząć od uważności: na siebie, na swoje potrzeby, na innego człowieka.

50-51 58-59 62

ZDROWIE

Nawet zdrowe jedzenie może nam nie służyć. Nawet najbardziej skrupulatnie przestrzegana dieta może nie zadziałać. Posiłki powinny być dopasowane do naszych genów.

URODA

Ze względu na bogactwo witamin, mikro- i makroelementów czy błonnika owoce są nieodzownym elementem diety. Potrafią też zdziałać cuda w kosmetologii.

URODA

W upalne dni warto postawić na naturalny, delikatny makijaż glow. Makijaż letni powinien być lekki, minimalistyczny i dobrze znosić wysokie temperatury.

Magazyn „Natura” został wydrukowany na papierze, który wytworzono z materiałów pochodzących z dobrze zarządzanych lasów posiadających certyfikat FSC® i innych kontrolowanych źródeł. Forest Stewardship Council® to powołana w 1994 roku międzynarodowa organizacja pozarządowa promująca poprawne przyrodniczo, korzystne społecznie i opłacalne ekonomicznie gospodarowanie zasobami leśnymi świata. FSC® pomaga dbać o lasy, ludzi oraz zwierzęta. Więcej informacji znaleźć można pod adresem www.fsc.org.

NATURA | lipiec 2022

5


NA ROZGRZEWKĘ

dzień bez telefonu komórkowego 6

NATURA | lipiec 2022

Wakacje czas rozpocząć. Ci, którzy wybierają się na urlop w lipcu nie powinni mieć powodów do narzekania na pogodę. Według amerykańskiej długoterminowej prognozy pogody tegoroczne lato ma być ciepłe, a czasem nawet upalne. W Polsce opadów ma być mniej niż wynika to z normy klimatycznej. Lato ma być wyjątkowo gorące na obszarze od Portugalii przez Hiszpanię po Włochy. Czy w lipcu padną znów rekordy ciepła? Do tej pory najcieplejszym miesiącem w historii pomiarów, czyli od 142 lat, był lipiec 2021 roku. Średnia temperatura powierzchni Ziemi była wyższa od średniej z XX wieku o 0,93 stopnia Celsjusza. Szczególnie dotkliwe fale upałów panowały w Europie i Stanach Zjednoczonych. Upalne i suche lato może cieszyć urlopowiczów, ale jednocześnie jest powodem do zmartwień. – Ten nowy rekord wskazuje na niepokojącą i destrukcyjną ścieżkę, jaką zmiany klimatyczne wyznaczyły światu – mówił o rekordowej temperaturze w lipcu 2021 roku Rick Spinrad, administrator amerykańskiej Narodowej Agencji do spraw Badań Oceanów i Atmosfery.

ciepło, cieplej, gorąco

fot. unsplash.com/mcgill library

Wyobrażacie sobie dzień bez korzystania z telefonu komórkowego? 15 lipca warto zrobić eksperyment i nie sięgać po telefon przez cały dzień. Będzie to trudne, a dla większości, niestety, niemożliwe. Z amerykańskich badań wynika, że 52 proc. z nas nigdy nie zdarzyło się pozostawać bez telefonu przez ponad 24 godziny. 80 proc. użytkowników w USA sięga po telefon w pierwszych 10 minutach po przebudzeniu, w Polsce nie jest inaczej. 70 proc. z nas korzysta ze smartfona podczas wizyty w toalecie, 62 proc. ma telefon przy łóżku, a 43 proc. użytkowników uważa telefon za najważniejszą rzecz, jaką posiada. Wraz ze wzrostem popularności komórek pojawiły się takie problemy, jak fonoholizm, wypadki spowodowane używaniem telefonów w czasie jazdy czy też tzw. stalking mobilny. Szacuje się, że obecnie 5,22 miliarda osób korzysta z telefonu komórkowego, w Polsce to 96 proc. dorosłych Polaków (78 proc. używa smartfona, 22 proc. klasycznego telefonu komórkowego).


NA ROZGRZEWKĘ

całujmy się, na zdrowie!

fot. unsplash.com/crawford jolly

6 lipca przypada Światowy Dzień Pocałunku. Święto pocałunków wymyśliła jedna z brytyjskich firm sprzedających abonament stomatologiczny. Pomysł tak spodobał się członkom ONZ, że na początku lat 90. oficjalnie postanowili oni wpisać w kalendarz Światowy Dzień Pocałunku, propagując korzyści płynące z całowania się. A jest ich wiele. Osoby często całujące się żyją przeciętnie o pięć lat dłużej niż ci, którzy całowania się unikają. Pocałunki pozwalają spalać kalorie (od 3 do 12 kalorii na minutę), walczyć z depresją, bezsennością, poprawić odporność organizmu. Podczas pocałunku dotlenia się nasz mózg, wzrasta produkcja seratoniny i poziom oksytocyny. W trakcie namiętnego pocałunku ćwiczymy 29 mięśni twarzy. Rekordziści potrafią całować się przez 58 godzin, 35 minut i 58 sekund! Średnio w ciągu całego życia człowiek całuje się prawie 14 dni.

NATURA | lipiec 2022

7


NA ROZGRZEWKĘ

w stronę słońca 8

NATURA | lipiec 2022

fot. unsplash.com/kyle hinkson

Słoneczniki kochają słońce i nic dziwnego, że kojarzą się nam z latem. Pierwsze uprawy słoneczników zakładano już w roku 2100 p.n.e. na terenach dzisiejszego Meksyku, a do Europy pierwsze sadzonki trafiły na początku XVI wieku. Za największego producenta słoneczników na świecie uchodzi Ukraina (15 milionów ton rocznie – do momentu wybuchu wojny). Nic więc dziwnego, że roślina jest narodowym kwiatem tego kraju, symbolizującym dobrobyt, szczęście i siłę. Słonecznik jest też symbolem Towarzystwa Wegańskiego, stanowym kwiatem Kansas i jednym z symboli miasta Kitakyushu w Japonii. Słonecznik zwyczajny jest jedną z ważniejszych roślin oleistych, jego nasiona są bogate w witaminę E, witaminy A i D oraz wszystkie witaminy z grupy B. To prawdziwa kopalnia składników mineralnych: cynku, żelaza, magnezu, fosforu, wapnia i potasu. W 1979 roku opracowano wzór matematyczny na generowanie spirali słonecznika, który jest wykorzystywany w grafice komputerowej do tworzenia obrazów tych roślin. Najwyższy słonecznik, którego wysokość udało się zweryfikować, miał aż 917 cm!


NA ROZGRZEWKĘ

magia latających balonów W 1783 roku w Paryżu odbył się pierwszy swobodny lot balonem. Dwaj piloci, François Pilâtre de Rozier i François Laurent d’Arlandes, wznieśli się na wysokość około 500 stóp i przelecieli około 5,5 mili. Ich lot trwał 25 minut. Balon miał pojemność około 2000 metrów sześciennych. W Polsce po raz pierwszy pasażerski balon wystartował 10 maja 1789 roku w Warszawie, z ogrodu Vauxhall przy Nowym Świecie. Balon, pilotowany przez Francuza Jeana Pierre Blancharda, miał na pokładzie dwóch pasażerów. Wzniósł się na wysokość ponad 2000 m, po 45 minutach lotu wylądował w Białołęce – 7 km od miejsca startu.

Loty balonem ciągle nas fascynują. Na całym świecie odbywają się setki balonowych zawodów i festiwali. Od 1979 roku organizowana jest Bristol International Balloon Fiesta, którą co roku podziwia ponad pół miliona ludzi z całego świata. Nad Wielką Brytanią w czasie trwania imprezy lata ponad 150 balonów na ogrzane powietrze. W lipcu na Festiwal Balonowy zaprasza m.in. Szczecinek, który od 10 lat organizuje pokazy. Ich stałym punktem jest nocny pokaz balonów.

NATURA | lipiec 2022

9


NA ROZGRZEWKĘ

Koń ukoi nerwy i nauczy Cię komunikować się ze światem Kinga Rucka ze Szkoły Doktorskiej Nauk Społecznych Uniwersytetu Łódzkiego sprawdza, jak metoda terapeutycznej pracy z końmi wpływa na poziom oksytocyny w organizmie człowieka. Okazało się, że osoby, które na co dzień pracują z końmi, potrafią lepiej koncentrować uwagę i cechują się większą

spostrzegawczością. Kontakt z końmi uczy uważności i szybkiego reagowania na pojawiające się bodźce, bo zwierzęta te są

mistrzami komunikacji niewerbalnej. – Dla koni bardzo ważny jest też stan spokoju i relaksu – podkreśla Kinga Rucka. – Cały czas do niego dążą, dzięki temu i my podczas wspólnej interakcji też tego się uczymy. Rucka w swojej pracy zajmuje się terapią, która polega na umożliwieniu pacjentowi zapoznania się ze zwierzęciem i nawiązania z nim kontaktu. Efekt, który ma przynieść proces terapeutyczny, to poprawa komunikacji człowieka ze światem zewnętrznym. Człowiek uczy się w towarzystwie koni i rozwija umiejętności społeczne, takie jak: motywacja, przywództwo, wyznaczanie celów, budowanie relacji oraz praca z emocjami. Ta terapia, która nie ma nic wspólnego z jazdą konną, jest znana i ceniona na całym świecie od prawie 30 lat, a programy kierowane są do firm oraz osób indywidualnych. Metoda wykorzystywana jest także w pracy z osobami z problemami psychicznymi, w tym z zespołem stresu pourazowego (PTSD) czy depresją. Powstała na bazie doświadczeń i obserwacji interakcji człowiek-koń, jest też poparta wiedzą psychologiczną.

BĘDZIE CORAZ WIĘCEJ GROŹNYCH CYKLONÓW Międzynarodowy zespół ekspertów kierowanych przez badaczy Uniwersytetu w Amsterdamie ostrzega – do 2050 roku cyklony będą pojawiały się aż dwa razy częściej, a maksymalna prędkość wiatru będzie o 20 proc. wyższa niż obecnie. Jak informuje serwis Nauka w Polsce, najbardziej zagrożone nimi będą: Chiny, Japonia, Wietnam, Australia i Korea Południowa. Autorzy pracy opublikowanej w piśmie „Scientific Advances” opracowali nową metodę, w której historyczne dane połączyli z globalnymi modelami klimatycznymi. Opracowali w ten sposób komputerową symulację z „cyfrowymi cyklonami”. Model objął całą Ziemię

10

NATURA | lipiec 2022

przy wyjątkowo wysokiej rozdzielczości 10 kilometrów. Wieści są złe: częstość występowania najsilniejszych cyklonów (od kategorii 3. wzwyż) z powodu ocieplenia klimatu wzrośnie, podczas gdy słabsze cyklony i huragany będą występować rzadziej. Badanie może pomóc rządom i organizacjom w ocenie ryzyka oraz w przygotowaniu odpowiednich strategii zaradczych.

JAK MIKROCZĄSTECZKI Z OPON WPŁYWAJĄ NA ŻYCIE ZWIERZĄT Naukowcy z Polski, Litwy, Włoch i Francji badają, jak pył z opon, obecny w pobliżu autostrad, wpływa na życie wybranych bezkręgowców. Badacze, o czym pisze serwis Nauka w Polsce, sugerują, że z czasem można będzie wskazać gatunki roślin, które skutecznie zmniejszają zasięg rozprzestrzeniania się pyłów i zaproponować ich sadzenie w najbardziej narażonych obszarach. Prof. Agnieszka Babczyńska z Uniwersytetu Śląskiego zwraca uwagę na to, jak ważny jest skład chemiczny tworzywa, z którego wykonywane są opony. – Wiemy, że są to polimery z najróżniejszymi domieszkami – podkreśla profesor. – Ich mikrocząstki najpierw unoszą się w powietrzu, a potem opadają, pokrywając rośliny i wszystko wokół. Ze względu na swoje właściwości fizykochemiczne i porowatość to prawdziwe konie trojańskie, które transportują „pasażerów na gapę”, czyli inne związki organiczne i nieorganiczne, które dodatkowo komplikują toksyczność pyłów autostradowych. Do badań w ramach projektu został wybrany mącznik młynarek, który należy do gatunków dobrze poznanych.


NA ROZGRZEWKĘ

Naukowcy z Politechniki Gdańskiej oraz uczelnia i firma z Tajwanu stworzą projekt autonomicznego statku, który będzie zbierał odpady z wody i innych statków, a do tego będzie zasilany energią elektryczną.

Statek będzie przystosowany do eksploatacji na wodach otwartych i na trudnych z nawigacyjnego punktu widzenia akwenach ograniczonych, takich jak: porty, przystanie, śródlądowe drogi wodne. Zadaniem naukowców z Gdańska i specjalistów z Tajwanu będzie zaprojektowanie kształtu kadłuba o dobrej stateczności, niskim zużyciu paliwa i doskonałych właściwościach manewrowych, opracowanie algorytmów wykrywania odpadów i trybu żeglugi autonomicznej, zaprojektowanie i optymalizacja systemu zasilania

elektrycznego na pokładzie statku. To jeszcze nie wszystko, ich rolą jest także zaprojektowanie stacji brzegowej do zbierania odpadów i ładowania akumulatorów statku oraz ocena możliwości wprowadzenia tej koncepcji na całym świecie w różnych portach. Projekt będzie realizowany pod kierownictwem dr. inż. Macieja Reichela w międzyzakładowym zespole naukowców z Instytutu Oceanotechniki i Okrętownictwa Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa.

Ceramika z fusów po kawie Badaczka z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie chce wykorzystać fusy po kawie do stworzenia nowatorskich materiałów ceramicznych o właściwościach termoizolacyjnych. Dr inż. Ewelina Kłosek-Wawrzyn opiera się na tym, że fusy z kawy mają bardzo wysoką wartość opałową i zawierają dużą ilość wody, dzięki czemu świetnie nadają się jako dodatek do gliny w procesie produkcji porowatych materiałów ceramicznych. Pracuje nad optymalizacją produkcji takich materiałów. Pierwsze wyniki badań są bardzo obiecujące, a te materiały będzie można wykorzystać do konstruowania bądź

docieplania budynków. W tradycyjnej ceramice budowlanej jako dodatek poryzujący stosuje się najczęściej pulpę celulozową lub trociny. Zastąpienie ich fusami, oprócz wtórnego zagospodarowania odpadów, pozwoli znacznie zaoszczędzić energię i wodę wykorzystywaną w procesie produkcyjnym. Fusy używane w badaniach pochodzą z dwóch sieci kawiarni i są mieszane ze sobą.

PIĘĆ KROKÓW DO ZDROWYCH ZĘBÓW „Zdrowe zęby to nie tylko wymiar estetyczny – zaniedbania mogą mieć konsekwencje dla całego organizmu, wpływając na rozwój i przebieg między innymi cukrzycy, chorób naczyniowo-sercowych czy układu nerwowego.

Warto dbać o zdrowie holistycznie, pamiętając o właściwej pielęgnacji jamy ustnej” – mówi prof. Marzena Dominiak, Prezydent PTS. Szczoteczka to podstawowy element pielęgnacji jamy ustnej – wg badań warto wybrać elektryczną. Pasty dostosowane są do różnych potrzeb, wspomagają pielęgnację. Nić dentystyczna to trzeci krok na drodze do zdrowych zębów. Oczyszcza trudno dostępne przestrzenie międzyzębowe. Płyn do jamy ustnej usuwa resztki pokarmu oraz odświeża oddech. Wizyty u stomatologa pozwolą na wykrycie nieprawidłowości. Specjalista usunie płytkę nazębną i doradzi, jak dbać o zęby.

PIĘKNE, JEDWABISTE WŁOSY JAK Z SALONU Lśniące włosy to jeden z trendów tego lata, uwielbiany zarówno przez celebrytki, jak i stylistki. Styl inspiruje się połyskiem szklanej tafli. Włosy powinny być lśniące, z ostrym, prostym cięciem i jedwabistymi kosmykami odbijającymi światło. Jak to zrobić? Wybierz cięcie, które wyrówna wszystkie kosmyki.

Każdą fryzurę zacznij od umycia włosów. Po umyciu włosów użyj odżywki – na przykład Pantene Pro-V 3 Minute Miracle Care pozwala ujarzmić puszące się włosy. Możesz też zastosować kurację do włosów, na przykład eliksir z olejkiem arganowym Pantene Pro-V Nature Fusion, aby nadać jedwabisty połysk. Nie obciąży on kosmyków i łatwo się go nakłada. Upewnij się, że Twoje włosy są już suche. Jeśli nadal będą wilgotne, wysoka temperatura stosowana podczas stylizacji może je zniszczyć. Wysusz włosy suszarką i dodaj im blasku. Nie spiesz się, pracuj dokładnie i ciesz się lśniącymi włosami!

NATURA | lipiec 2022

11

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

W Gdańsku zaprojektują statek zbierający śmieci


NA ROZGRZEWKĘ

TOP

10

W ciągu ostatnich 50 lat populacja dzikich zwierząt zmniejszyła się o 68 procent. W ciągu 10 lat może wyginąć ponad milion gatunków roślin i zwierząt – ostrzega Światowy Fundusz na rzecz Przyrody (WWF). Spośród 138 374 zarejestrowanych gatunków, 38 543 uważa się obecnie za zagrożone.

03 Orangutan sumatrzański

zagrożonych

gatunków

zwierząt 01 Irbis śnieżny

To najpotężniejszy drapieżnik skalistych gór

Ałtaju, jednocześnie jeden z najmniej poznanych gatunków zwierząt. Na wolności żyje jedynie 4 tys. sztuk, ich populacja zmniejszyła się co najmniej o 20 proc. w ciągu ostatnich 20 lat. Znakiem rozpoznawczym irbisa jest jego gęste, centkowane futro, które jest cennym trofeum dla kłusowników. Pozostałe części ciała irbisa wykorzystywane są w tradycyjnej medycynie azjatyckiej do produkcji pseudomedykamentów. Pantery padają również ofiarą sideł zastawianych na inne zwierzęta, m.in. świstaki. Fundacja WWF Polska od 2016 r. wspiera program ochrony panter śnieżnych prowadzony przez WWF Mongolia. W ratowanie panter zaangażował się, na zaproszenie WWF, m.in. Andrzej Bargiel – skialpinista, himalaista, biegacz górski, ratownik TOPR, który jako pierwszy człowiek w historii zjechał na nartach z K2.

12

NATURA | lipiec 2022

02 Tygrys sumatrzański

Tygrysy sumatrzańskie są gatunkiem krytycznie zagrożonym wyginięciem. W środowisku naturalnym pozostało ich zaledwie około 400. Gatunek ten istnieje już od 2 milionów lat, ale ze względu na kłusowniczą działalność może przestać istnieć. Tradycyjna medycyna chińska przypisuje niezliczone korzyści płynące ze spożywania wina z kości tygrysów. Problemem jest też wysoka cena, jaką gotowi są płacić kłusownikom zwolennicy tygrysich afrodyzjaków. Zwierzęta te wpadają też na Sumatrze w sidła masowo zakładane przez kłusowników. Rozwój plantacji palm olejowych i kawy na tych terenach powoduje utratę naturalnych siedlisk. W ogrodach zoologicznych żyje ok. 200 tygrysów sumatrzańskich, z czego 65 w Indonezji.

Orangutan sumatrzański – mniejszy i rzadszy z dwóch gatunków orangutanów – odżywia się owocami i owadami. Jest sklasyfikowany jako gatunek krytycznie zagrożony. Może być pierwszą małpą naczelną, która za naszych czasów stanie się gatunkiem wymarłym. Naukowcy szacują, że większość z ok. 14 tysięcy orangutanów zamieszkuje obecnie wyspy Borneo i indonezyjską Sumatrę. Orangutany dożywają na wolności do 45 lat, rozmnażają się znacznie wolniej niż inne naczelne. Samica wydaje na świat nie więcej niż 3 młode w ciągu całego życia. Niszczenie ich środowiska naturalnego przez wyręby i wypalanie lasów pod plantacje palm olejowych oraz działalność wydobywczą nasiliło się w ciągu ostatniego dziesięciolecia. Większość z tych działań jest nielegalna, a dochodzi do niej w 37 z 41 parków narodowych. Poważnym problemem jest także uprowadzanie młodych na sprzedaż, co wiąże się zwykle z zabijaniem matek.


NA ROZGRZEWKĘ

05 Morświn

04 Ryś

Ryś to największy europejski kot zamieszkujący najdziksze zakątki Polski. Dorosłe rysie to samotniki, które łączą się w pary jedynie na czas godów, przypadających w marcu. Młode rysie rodzą się w maju lub w czerwcu. Ten jeden z największych drapieżników w Europie był na granicy wyginięcia, a niektóre populacje tego gatunku są nadal zagrożone – bez aktywnej ochrony nie mają szans na przetrwanie. Intensywne polowania oraz kłusownictwo doprowadziły do wyginięcia rysia w Europie Zachodniej i Środkowej. WWF prowadzi stały monitoring rysi w Puszczy Piskiej oraz osobników wypuszczanych na wolność w Zachodniopomorskiem. Stosowane są obroże telemetryczne, fotopułapki oraz obserwacje w terenie. WWF wspiera także reintrodukcję rysi na Mazurach, gdzie do natury w latach 2007-2020 wróciło ok. 30 tych zwierząt.

Tylko 500 morświnów pływa dziś w Bałtyku. Morświn jest jednym z najmniejszych gatunków waleni. Długość ciała dorosłego osobnika żyjącego w Bałtyku wynosi ok. 180 cm, a jego przeciętna masa nie przekracza 60 kg. Wyglądem przypomina delfina, choć charakteryzuje go krótki, ścięty nos. Zwierzęta te prowadzą bardzo skryty tryb życia. Dziś głównym zagrożeniem dla morświnów jest stosowanie stawnych sieci skrzelowych. Bardzo niebezpieczne dla morświnów są też zakłócenia akustyczne, które wypłaszają zwierzęta z ich siedlisk. Gwałtowny wzrost transportu morskiego na Bałtyku, detonacje na morskich poligonach i rozwój agresywnej turystyki motorowodnej mają bardzo szkodliwy wpływ na odbudowanie populacji morświna. Żyjąc w przybrzeżnej strefie morza, morświn jest szczególnie narażony na szkodliwe oddziaływanie toksycznych substancji. Niektóre z nich mają znaczny wpływ na osłabienie jego systemu odpornościowego.

07 Słoń afrykański

Słoń indyjski, słoń afrykański sawannowy i słoń afrykański leśny są już oficjalnie gatunkami zagrożonymi wyginięciem, z czego ostatni – krytycznie. Rocznie ginie nawet 20 tys. słoni, czyli 55 dziennie. W 1930 roku w Afryce żyło około 10 milionów słoni. Dziś jest ich już tylko około 400 tysięcy. Populacja słoni afrykańskich leśnych spadła o 86 proc. w ciągu ostatnich 31 lat, podczas gdy populacja afrykańskich słoni sawannowych zmniejszyła się o co najmniej 60 proc. w ciągu ostatnich 50 lat. Oba gatunki odnotowały gwałtowne spadki populacji od 2008 r. z powodu znacznego wzrostu kłusownictwa, które nadal stanowi wielkie zagrożenie dla tych zwierząt. Kość słoniowa pochodząca od słoni leśnych jest twardsza niż ta pochodząca od słoni sawannowych i przez to bardziej ceniona przez azjatyckich rzemieślników, ze względu na możliwość tworzenia szczegółowych i drobnych wzorów.

06 Żółw szylkretowy

Żółw szylkretowy pełni bardzo ważną funkcję w ekosystemie – oczyszcza rafę koralową i skupiska trawy morskiej, ułatwia rybom rafowym dotarcie do miejsc ich żerowania. W 1996 roku gatunek ten został umieszczony przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (IUCN) na czerwonej liście gatunków zagrożonych jako krytycznie zagrożony wyginięciem. Ogólnoświatowa populacja tych żółwi zmniejszyła się o 80 proc. od 1940 roku i od roku 1996 nie wzrosła w znacznym stopniu. Wiele dorosłych żółwi szylkretowych jest zabijanych przez ludzi, a ich tereny lęgowe są często niszczone lub zanieczyszczane. Także gryzonie i inne ssaki rozkopują gniazda i zjadają jaja. Na Wyspach Dziewiczych gniazda żółwi szylkretowych (tak jak zielonych i skórzastych) są przekopywane i niszczone przez mangusty poszukujące pożywienia na plażach.

NATURA | lipiec 2022

13


NA ROZGRZEWKĘ

08 Pingwin równikowy

To jest jedyny gatunek pingwina występujący na północy Ekwadoru i na wyspach Galapagos. Pingwin równikowy jest endemitem Galapagos. Około 95 proc. populacji zamieszkuje wyspy Isabela i Fernandina w zachodniej części archipelagu. Populacja pingwina równikowego wynosi mniej niż 2000 osobników. IUCN od 2000 roku uznaje pingwina równikowego za gatunek zagrożony. Pingwiny te zagrożone są m.in. przez pogarszającą się jakość powietrza i zmiany klimatyczne oraz obecność innych zwierząt, które nie tylko polują na młode, ale również przenoszą na pingwiny niebezpieczne choroby. Szacuje się, że podczas ostatnich zjawisk El Niño zginęło ponad 77 proc. przedstawicieli tego gatunku.

09 Tuńczyk błękitnopłetwy

Tuńczyk błękitnopłetwy to największy spośród tuńczyków (jego masa sięga nawet do 600 kg), a jednocześnie najdroższy – mięso jest niezwykle cenione przez smakoszy na całym świecie. Długość życia tuńczyka błękitnopłetwego może wynosić nawet 30 lat, rzadko zdarza się jednak, aby tuńczyk dożył takiego wieku – odławiane są młodsze osobniki. W ciągu ostatnich 50 lat populacja tuńczyka błękitnopłetwego zmniejszyła się o co najmniej ponad połowę. Głównymi krajami Unii Europejskiej, które łowią tuńczyka błękitnopłetwego są: Francja, Włochy, Hiszpania, Chorwacja, Portugalia, Grecja i Malta. Szacuje się, że połowy krajów europejskich stanowią więcej niż połowę wszystkich połowów tuńczyka błękitnopłetwego na świecie.

10 Niedźwiedź polarny

To drapieżnik, który już stał się symbolem zmieniającego się klimatu. Na świecie żyje już tylko od 22 do 31 tysięcy niedźwiedzi polarnych. Do niedawna ich liczba zmniejszała się z powodu intensywnych polowań. Niestety, obecnie głównym zagrożeniem dla nich są zmiany klimatu. W 2040 roku jedynym miejscem do życia dla tego drapieżnika będzie prawdopodobnie północ Kanady (obecnie żyje tam 2/3 populacji) i Grenlandia. Za 20 lat niedźwiedzia możemy już nie spotkać na północy Norwegii, w Rosji i Stanach Zjednoczonych. Topniejący lód to dla niedźwiedzia większy dystans do pokonania między lądem a fokami, które są ich pożywieniem. To sprawia, że zdarza się, iż nawet tak świetny pływak nie daje rady dotrzeć do brzegu. Oskar Kulik, ekspert ds. klimatu i energii z WWF Polska alarmuje, że emitujemy do atmosfery ponad 36 miliardów ton dwutlenku węgla, a zmiany w ostatnich latach zaczynają mieć charakter katastrofalny.

14

NATURA | lipiec 2022


#J E ST E M W R A Ż L I W NATURA | lipiec 2022

15


16

NATURA | lipiec 2022

Od początku swojej kariery musiała zmagać się z łatką córki znanego Beatlesa. Choć krytycy twierdzili, że nazwisko sztucznie przyspieszyło jej awans, Stella nie raz udowodniła, że zasługuje na sukces. Ekologiczną rewolucję w branży modowej rozpoczęła dwie dekady temu i dotychczas nie zboczyła z obranej ścieżki.

S

tella McCartney to niekwestionowana pionierka etycznej mody, która stara się zmienić od wewnątrz jedną z najbardziej zanieczyszczających środowisko branż na świecie i robi to niezwykle skutecznie. Ostatnio zrobiło się o niej głośno za sprawą Mylo, czyli alternatywnego dla skóry materiału wykonanego z grzybni. Torebki powstałe ze struktury korzeniowej grzybów można było po raz pierwszy zobaczyć w październiku na paryskim Fashion Week. – Skóra Mylo to przełomowy moment nie tylko dla nas, ale i dla całego świata. To, co widzimy dziś na wybiegu, to świadomy przemysł modowy jutra – zapowiadała projektantka. Jej słowa okazały się prorocze. W lipcu na rynek mają trafić nie tylko torebki, ale także buty i płaszcze wykonane z grzybów. To nie jest pierwsza ekologiczna innowacja, jaką Stella zaskoczyła branżę modową. Wyznaczoną przez siebie ścieżką podąża od ponad 20 lat. Od samego początku swojej kariery nie wyprodukowała ani jednej rzeczy ze skóry, futra lub piór. Nieekologiczne materiały zastępuje swoimi. Było już KOBA Fur-Free Fur, czyli futro wykonane z materiałów pochodzenia roślinnego i nadające się do recyklingu. Media rozpisywały się na temat biodegradowalnego i roślinnego zamszu oraz ekologicznej wełny. Już wiadomo, że na Mylo się nie zakończy. Projektantka wraz z firmą Bolt Threads pracuje nad wprowadzeniem na rynek autorskiego jedwabiu. Pierwsze partie tkaniny wyprodukowano z drożdży i cukru. Jak na razie Microsilk, bo tak nazwano wegański jedwab, posłużył do stworzenia dwóch sukienek oraz kolekcji krawatów. Stella promuje nie tylko zrównoważoną i etyczną modę, ale także walczy o ograniczenie konsumpcji i produkcji mięsa na świecie. Od urodzenia jest wegetarianką. Aby zachęcić do większej troski o zwie-

fot. shutterstock.com/Featureflash Photo Agency

ekologiczna rewolucja Stelli McCartney

OKO W OKO


OKO W OKO

rzęta i nie epatować przy tym patosem, często sięga po humor. W jej ostatniej sesji zdjęciowej, promującej jesienną kolekcję, można było zobaczyć modelki noszące pluszowe głowy zwierząt. Przesłanie było proste: ludzie i zwierzęta to istoty sobie równe. CZYM SKORUPKA ZA MŁODU… Córka Paula McCartneya oraz fotografki i aktywistki Lindy Eestman edukację ekologiczną oraz poszanowanie dla zwierząt wyniosła z domu. Nie znając biografii Stelli można by przypuszczać, że córka Beatlesa została wychowana w duchu rock and rolla. Dzieciństwo spędziła bowiem w trasach koncertowych, ale nie z The Beatles. Stella urodziła się w 1971 roku, czyli rok po rozpadzie słynnej Czwórki z Liverpoolu. Jednak wkrótce po jej narodzinach rodzice założyli The Wings. Co ciekawe, nazwa zespołu miała nawiązywać do modlitwy Paula McCartneya spod sali szpitalnej, w której, po komplikacjach, mała Stella przyszła na świat. Zdawać by się mogło, że życie w tournée było jej pisane. Tak się jednak nie stało. W 1981 roku, po zakończeniu działalności The Wings, rodzina przeniosła się na ekologiczną farmę w Sussex. Wtedy McCartneyowie zanurzyli się w wiejskim życiu. Hodowali zwierzęta gospodarskie i uprawiali warzywa. Po przeprowadzce na wieś dzieciństwo Stelli, mimo znanych rodziców, stało się nadzwyczaj normalne. – Najważniejsza rada, jaką w życiu otrzymałam, brzmiała: czyń innym to, co chciałabyś, aby oni czynili tobie – tak wspominała swoje dzieciństwo w wywiadzie dla The Guardian. SKAZANA NA SUKCES Stella od najmłodszych lat wiedziała, że swoją przyszłość chce związać z modą. Pierwszą kurtkę zaprojektowała jako nastolatka. Mając 15 lat trafiła na staż do znanego francuskiego projektanta Christiana Lacroix. Złośliwi mówili wtedy, że tylko córka Beatlesa mogła liczyć na taki start. Później McCartney kształciła się w Central Saint Martins College of Art & Design w Londynie. Jej pokaz dyplomowy w 1997 roku wywołał niemałe zamieszanie w mediach. Wzięły w nim udział topowe

NATURA | lipiec 2022

17


modelki, a zarazem koleżanki Stelli – Naomi Campbell i Kate Moss. Po ukończeniu studiów pracowała u krawca ze słynnego Savile Row – Edwarda Sextona, który szył ubrania dla Beatlesów. Można przypuszczać, że osoby nieprzychylne jej karierze także nie stroniły wtedy od złośliwości. Wkrótce została dyrektorem kreatywnym paryskiego domu mody Chloé. Na tym stanowisku zastąpiła samego Karla Lagerfelda. W 2001 r. założyła własną markę w ramach spółki joint venture z firmą Kering, właścicielem Gucci. Po 17 latach zakończyła tę współpracę, a rok później koncern LVMH (Louis Vuitton Moët Hennessy) odkupił markę McCartney. Od 2019 roku pracuje dla Bernarda Arnaulta nie tylko jako projektantka, ale też jako specjalny doradca ds. zrównoważonego rozwoju mody. Styl wypracowany przez Stellę często jest określany mianem odpowiedzialnego luksusu. W CIENIU OJCA I NA ŚWIECZNIKU Bycie córką znanego Beatlesa to nie tylko przywileje, ale też życie na świeczniku. Od samego początku zarzucano Stelli, że osiągnęła sukces dzięki pochodzeniu. Ona sama nigdy nie ukrywała, że rodzice pomogli jej w karierze. – Największym luksusem posiadania takich rodziców jest to, że dzięki temu nie musiałam iść na kompromis – powiedziała niegdyś w wywiadzie dla Guardiana. Mimo wypracowanej już renomy, do dzisiaj wytyka się jej, że wykorzystuje nazwisko ojca, a nawet, że próbuje się dorobić na jego karierze. W grudniu 2021 roku projektantka wypuściła kolekcję „Get Back” inspirowaną Beatlesami. Premiera zbiegła się z pierwszym pokazem filmu dokumentalnego pod tym samym tytułem, autorstwa Petera Jacksona. W angielskiej prasie znowu zawrzało. Największy zarzut dotyczył cen ubrań. Za kurtkę bomberkę, wzorowaną na garderobie Sir Paula, trzeba było zapłacić 1795 funtów. Sweter z logo Strawberry Fields wyceniono na 895, a skarpetki na 70 funtów. Krytyka pod adresem Stelli McCartney nie dotyczy tylko jej pochodzenia. Nieraz nazywano ją ekoterrorystką, a ona sama przyznaje, że w pewnych kwestiach nie uznaje kompromisów. W głośnym wywiadzie dla Guardiana powiedziała, że jej

18

NATURA | lipiec 2022

fot. shutterstock.com/sama_ja

OKO W OKO

pracownicy nie mogą jeść mięsa ani ryb. Nieoficjalnie mówi się, że niezastosowanie się do tej zasady grozi zwolnieniem z pracy. Projektantce zarzucano też hipokryzję. Wiele razy była krytykowana za to, że sprowadzając materiały z odległych zakątków świata, zwiększa ślad węglowy. Dostało się jej także za wykorzystywanie jedwabiu w swoich kolekcjach. Stella zdaje się nie przejmować zbytnio krytyką, ale konstruktywną bierze sobie do serca, czego przykładem jest rezygnacja z naturalnego jedwabiu. MEDAL OD KRÓLOWEJ Upór córki McCartneya w dążeniu do zrewolucjonizowania mody jest nie tylko krytykowany, ale też doceniany na całym świecie. W listopadzie 2021 roku Stella miała okazję zaprezentować swoją wystawę Future of Fashion na szczycie klimatycznym ONZ. – Przyjechałam na COP26 gotowa reprezentować branżę mody – jedną z najbardziej zanieczyszczających środowisko na świecie. Moim celem było przyciągnięcie uwagi tych, którzy mają możliwość wprowadzenia rzeczywistych zmian poprzez politykę, zachęty i inwestycje wspierające innowacje korzystne dla przyrody. Poprosiłam też wszystkich o podpisanie mojej

petycji, w której wzywam ludzi do zaprzestania używania skór i futer zwierzęcych oraz do świadomego ograniczenia ilości produktów pochodzenia zwierzęcego, które spożywają, w celu przeciwdziałania kryzysowi klimatycznemu i kryzysowi bioróżnorodności. Skóry i niektóre futra pochodzą z hodowli zwierząt, która przyczynia się do 18-procentowej globalnej emisji gazów cieplarnianych. W konsekwencji prowadzi to do zmian klimatycznych i wymierania gatunków przez wycinanie ważnych ekosystemów, takich jak amazońskie lasy deszczowe – mówiła w wywiadzie dla brytyjskiego Vogue’a w trakcie szczytu ONZ. Za swoją pracę otrzymała w czerwcu 2013 roku Order Imperium Brytyjskiego, przyznawany od 1917 roku za zaszczytne działania we wszystkich dziedzinach życia publicznego. Projektantka została uhonorowana orderem klasy III, czyli Komandora (CBE). Dwie wyższe klasy: Kawalera i Damy Krzyża Wielkiego (GBE) oraz Kawalera Komandora lub Damy Komandor (KBE lub DBE) uprawniają do tytułu szlacheckiego i używania słów Sir lub Dame przed imieniem i nazwiskiem. Orderem wyżej klasy został uhonorowany jej ojciec. Dame Stella McCartney to pewnie kwestia czasu. Joanna Woźniak


Odkryj uzdrawiające nowości

dla cery wrażliwej i naczynkowej EFEKTY NA 100%*:

*% osób potwierdzających dany efekt po min. 4 tyg. stosowania

wycisza redukuje zaczerwienienia nawilża

EFEKTY NA 100%*: skutecznie nawilża i przynosi ulgę poprawia kondycję i wygląd skóry regeneruje

NATURA | lipiec 2022

19


fot. unsplash.com/sept commercial Enrus

TEMAT MIESIĄCA

pokolenie Z stawia na naturalność W życiu szukają zdrowego balansu. Są indywidualistami, ale też trochę egoistami. Rzadko odrywają oczy od ekranu smartfona, a jednak znajdują czas na społeczne zaangażowanie. Cenią drogie kosmetyki i ubrania, ale się nimi nie afiszują. Lubią wydawać pieniądze na produkty naturalne, dobrej jakości, wytworzone w sposób zrównoważony. Kto? Zetki.

20

NATURA | lipiec 2022


TEMAT MIESIĄCA

P

okolenie Z. Urodzeni po 1995 roku. Następcy nastawionych na konsumpcję Millenialsów (1980-1995), wychowani przez zapracowaną i zatopioną w kredytach generację X (1964-1980). Nie znają świata bez internetu, a w dużej części także bez mediów społecznościowych i smartfonów. Są inni. W ocenie socjologów i psychologów – bardziej samotni. Indywidualiści, realiści, bywa że pesymiści, niekiedy egoiści. Krytyczni wobec otaczającej rzeczywistości, czerpiący wiedzę z licznych alternatywnych źródeł, choć często pobieżnie. Preferują krótkie formy przekazu, więcej obrazu, mniej tekstu: Instagram, YouTube, Snapchat. Nie pochłaniają milionów liter, ale w wybranych kwestiach mają wyraziste przekonania. Chętniej niż Millenialsi oraz Iksy angażują się w różnego typu przedsięwzięcia o szerokim, interdyscyplinarnym spektrum, dotyczące ekologii i ochrony środowiska, zdrowego żywienia, spraw społecznych, praw mniejszości seksualnych i etnicznych etc. W pracy – bo część z nich jest już aktywna zawodowo – wymagają nie tylko od siebie, ale też od swoich pracodawców. Cenią sobie równowagę i nie wykazują skłonności do tego, by całe życie podporządkowywać obowiązkom, czym mocno różnią się od swoich rodziców, karmionych etosem ciężkiej pracy w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. ZETKI NA ZAKUPACH NIE OSZCZĘDZAJĄ Od kilku lat pokolenie Z jest z uwagą obserwowane przez specjalistów od marketingu i sprzedaży. Nie ma bowiem

wątpliwości, że jest to jedna z najciekawszych grup, jeśli chodzi o zachowania konsumenckie. Zetki już dziś są w stanie wyasygnować znaczące kwoty na swoje potrzeby i jasne jest, że z upływem lat będą wydawać jeszcze więcej. Wiele branż patrzy więc na najmłodszych klientów z dużym zainteresowaniem, starając się trafić z ofertą w ich specyficzne oczekiwania. Z raportu przygotowanego przez firmę doradczą Accenture wynika, że osoby należące do pokolenia Z mają dużą siłę nabywczą już teraz, mimo iż zaledwie jedna trzecia z nich jest aktywna zawodowo – reszta to uczniowie i studenci. Wydatki rzędu ponad 200 złotych miesięcznie na same tylko kosmetyki deklaruje 23 procent Zetek, na ubrania zaś – aż 38 proc. Co warto podkreślić, są to dane zbliżone do tych, które charakteryzują Millenialsów, dobrze już zadomowionych na rynku pracy i coraz lepiej zarabiających. Co więcej, najmłodsza grupa konsumentów częściej deklaruje gotowość zakupu produktów luksusowych przynajmniej raz w miesiącu (11 proc. badanych) aniżeli ich starsi koledzy i koleżanki (8 proc.). Aż 20 procent respondentów urodzonych po 1995 roku potwierdza, że jest w stanie zapłacić dużo więcej za dobra wytworzone z najlepszych materiałów i również jest to odsetek wyższy niż w przypadku Millenialsów. ZAANGAŻOWANE SPOŁECZNIE Zetki kierują się też w swoich wyborach wartością dodaną – oprócz jakości, zwracają uwagę na to, w jaki sposób dany produkt został wytworzony. I także

są w stanie płacić więcej, jeśli za daną marką stoją idee zrównoważonego rozwoju, działania proekologiczne, troska o dobrostan zwierząt itd. W dużej mierze oba fakty łączą się ze sobą w jedną spójną całość – ubrania drogie i wysokiej jakości służą dłużej aniżeli wyroby dostępne w tanich sieciówkach. Wpisuje się to więc w nurt odpowiedzialnego kupowania, w myśl zasad slow fashion. NAJBARDZIEJ KLASYCZNE POKOLENIE OSTATNICH DEKAD Jak szacuje Accenture, tylko 4 procent przedstawicieli pokolenia Z w ogóle nie korzysta z mediów społecznościowych. Pozostali prowadzą w wirtualnej rzeczywistości życie towarzyskie, ale też konsumenckie – czerpią wiedzę i inspiracje czy utwierdzają się w wyborach. Często posiłkują się opiniami znajomych, ale też internetowych twórców – vlogerów, blogerów, youtuberów, ceniąc sobie z jednej strony ich popularność, z drugiej – autentyczność. W związku z tym wykazują negatywne uwrażliwienie na przekaz sponsorowany. Jednocześnie pokolenie Z, choć biorące z internetu tak wiele, w większym stopniu niż Millenialsi preferuje zakupy w sklepach stacjonarnych – to wniosek płynący z ustaleń innej firmy doradczej, Deloite. Zetki chcą dotknąć, zobaczyć, powąchać, przymierzyć, skonsultować czy po prostu poczuć atmosferę konsumpcji, zwłaszcza jeśli dany sklep ma do zaoferowania coś „ekstra” – darmowy makijaż próbny, ciekawy event itd. Kolejną interesującą cechą, jaką zauważają eksperci

Deloite, jest niechęć do określania się poprzez markę. „Ometkowanie” jest jedną z cech symptomatycznych dla Millenialsów, często afiszujących się logo znanych firm i silnie przywiązujących do określonych brandów. Zetki natomiast nie lubią się jednoznacznie identyfikować, deklarować ani angażować na stałe, dlatego w kwestii ubioru stawiają na produkty bez widocznego logo, bez krzykliwych obrazów, bez wyrazistych napisów. Najlepiej jednobarwne, w klasycznych kolorach. Nie rzucające się w oczy, co nie znaczy że tanie i słabej jakości. Wręcz przeciwnie. Ten sam rodzaj minimalizmu widać w trendach dotyczących makijażu. Drogie i dobre jakościowo, używane w dużych ilościach kosmetyki służą przede wszystkim temu, by... podkreślić naturalny wygląd. Twarz i włosy mają wyglądać pięknie i zdrowo, ale bez efektu krzykliwości. Całkowicie passe są samoopalacze, jaskrawe cienie do powiek, mocne szminki (może poza klasycznymi odcieniami czerwieni na większe wieczorne wyjścia), sztuczne paznokcie, doczepiane włosy, udziwnione fryzury. Naturalny, lecz nieskazitelny wizerunek nie jest bynajmniej łatwy do osiągnięcia, dlatego preferowane są kosmetyki wysokiej klasy. Coraz większym uznaniem cieszą się produkty zaliczane do segmentu ekologicznego – dlatego właśnie ta część rynku rośnie w najszybszym tempie, nawet kilkunastu procent rocznie. Wraz ze wzrostem siły nabywczej Zetek, trend ten najprawdopodobniej będzie się dalej umacniać. Piotr Brzózka

NATURA | lipiec 2022

21


ŻYJ ŚWIADOMIE

ekoiści Aż 81 procent Polaków ocenia swoją postawę ekologiczną zdecydowanie dobrze lub raczej dobrze. Nasuwa się jednak pytanie, czy wybory Polaków podyktowane są rzeczywiście troską o planetę? A może to kwestie ekonomiczne mają największy wpływ na podejmowanie kroków na rzecz ochrony środowiska?

W

badaniu „Klimat tworzą ludzie – zachowania ekologiczne Polaków”, realizowanym w ramach kampanii informacyjno-edukacyjnej „Nasz Klimat” Ministerstwa Klimatu i Środowiska, zapytano Polaków o ich codzienne nawyki i postawy proekologiczne. Pytania dotyczyły m.in. użycia żarówek LED, korzystania z ekologicznych kosmetyków i chemii domowej, driverów zakupów, ze szczególnym uwzględnieniem walorów ekologicznych, a także podejścia do nurtu zero waste. POLAK W DOMU Badanie pokazało, że 81 proc. osób ocenia swoją postawę ekologiczną zdecydowanie dobrze lub raczej dobrze. Znaczny odsetek Polaków stara się wprowadzać ekonawyki w swoim życiu codziennym, jednak zdecydowanie częściej dotyczy to obszarów, w których nie grają roli finanse lub zachowania ekologiczne są korzystne

22

NATURA | lipiec 2022

dla domowego budżetu. Przykład? Twórcy badania zapytali uczestników, czy odłączają ładowarki od kontaktu po zakończeniu ładowania. 61 proc. wskazało, że robi to ze względów ekonomicznych, bo w ten sposób oszczędza prąd, a 42 proc. – ze względów ekologicznych. Pytanie stwarzało możliwość odpowiedzi wielokrotnego wyboru i widać wyraźnie, że część osób zaznaczyła obie opcje. Dodatkowo blisko ¼ badanych wskazała, że wyciąga wtyczki z obawy o spięcie. 17 proc. Polaków przyznaje, że nie zwraca na to uwagi i nie odłącza nieużywanych ładowarek od kontaktu. Może skłaniać do refleksji poziom wiedzy ekonomicznej Polaków – okazuje się bowiem, że niepracujące ładowarki nieodłączone „z prądu” praktycznie nie zużywają prądu – jest go tak niewiele, że zużycie nie jest notowane przez watomierze, a w przypadku starszego typu mówimy o koszcie poniżej 1 zł rocznie. Oczywiście biorąc

pod uwagę efekt skali, warto w sobie wypracować nawyk odłączania ładowarek, nawet jeśli nie ma to wymiaru ekonomicznego. Nieco inaczej sprawa wygląda w przypadku żarówek energooszczędnych. LED-y, choć droższe niż tradycyjne, w praktyce przynoszą duże oszczędności, dzięki czemu zyskują na popularności. Prawie wszyscy Polacy mają obecnie w swoim domu żarówki LED, a niemal połowa respondentów deklaruje, że wyposażyła w nie całe swoje oświetlenie domowe. Co ciekawe, jeszcze większe przywiązanie do energooszczędnego oświetlenia deklarują rodzice dzieci w wieku 0-14 lat. Z kolei młodzi dorośli (18-24 lata), choć bardziej zorientowani w ekorozwiązaniach, rzadziej niż osoby w wieku 35-54 deklarują, że całe oświetlenie ich domu jest wyposażone w żarówki LED. Osoby w tym wieku częściej mieszkają w wynajmowanych mieszkaniach lub z rodzicami, mają więc

mniejszy wpływ na oświetlenie stosowane w zajmowanych przez nich lokalach. POLAK NA ZAKUPACH Oszczędzanie energii elektrycznej i zapobieganie marnowaniu żywności nic nie kosztuje,


fot. unsplash.com/priscilla du preez

ŻYJ ŚWIADOMIE

a wybór ekologicznych produktów spożywczych, środków czystości i kosmetyków może się wiązać z wyższą ceną. Drivery zakupu produktów spożywczych Polaków koncentrują się wokół aspektów ekonomii (promocja, niska cena) i bez-

pieczeństwa/zdrowia (skład produktu, okres trwałości), kwestie ekologiczne są tu mniej ważne. Jednak znaczna część osób deklaruje, że stosuje w swojej kuchni zasady zapobiegające marnowaniu żywności. Wśród najpopularniejszych

odpowiedzi są: • niezjedzone dania przerabiam, modyfikuję, by móc zjeść w kolejnym dniu (61 proc. – grupa reprezentatywna, 63 proc. – rodzice dzieci 0-14 lat), • niewykorzystaną żywność w miarę możliwości mrożę lub

wekuję (odpowiednio: 55 proc. i 66 proc.), • dzielę się nadmiarem żywności np. z sąsiadami lub znajomymi albo w jadłodzielniach (odpowiednio: 17 proc. i 20 proc.). Rodzice dzieci w wieku 0-14 lat kierują się tymi samymi aspektami przy wyborze produktów spożywczych co osoby z próby reprezentatywnej (ekonomia i bezpieczeństwo, zdrowie). Rodzice, częściej niż ogół Polaków, mrożą lub wekują żywność, co może wynikać z konieczności bardziej przemyślanego przygotowywania pożywnych potraw dla dzieci. Wybierając środki czystości i kosmetyki, Polacy jeszcze rzadziej niż w przypadku zakupów spożywczych zwracają uwagę na aspekty ekologiczne – ważniejsze są dla nich inne właściwości produktów. W przypadku środków czystości najwięcej osób, bo aż 61 proc., przyznało, że priorytetem jest skuteczność, na drugim miejscu była wydajność (58 proc.), a następie aspekty ekonomiczne – niska cena (43 proc.). Nieco ponad ¼ Polaków (26 proc.) wskazała, że sięga po produkty ekologiczne i naturalne środki czyszczące. Z pogłębionych analiz wynika również, że kobiety są bardziej wrażliwe na ekologię przy wyborze kosmetyków niż mężczyźni. Badanie może napawać optymizmem, że świadomość postaw proekologicznych rośnie, natomiast potrzebna jest dalsza edukacja i promowanie działań chroniących środowisko.

NATURA | lipiec 2022

23


MISS POLONIA 2022

Piękne, mądre i silne. Takie są miss-ambasadorki drogerii Natura 24

NATURA | lipiec 2022


MISS POLONIA 2022

Drogerie Natura, partner główny konkursu Miss Polonia 2022, rozpoczynają współpracę z dwiema ambasadorkami – Krystyną Sokołowską, Miss Polonia 2022 oraz Agnieszką Brewką, która głosami członków Klubu Natura otrzymała tytuł Miss Polonia Drogerii Natura 2022.

W

planach są sesje zdjęciowe, udział ambasadorek w eventach organizowanych z okazji 25-lecia drogerii Natura, których kulminacja jest planowana na sierpień, live’y

sprzedażowe oraz inne urodzinowe akcje. Współpraca będzie również dotyczyła intensywnej komunikacji w mediach społecznościowych oraz serwisach internetowych. W planach jest także wprowa-

dzenie do sprzedaży limitowanej edycji kosmetyków kolorowych, sygnowanych logo Miss Polonia. Nowa Miss Polonia, Krystyna Sokołowska, pochodzi z Białegostoku, jest studentką i właścicielką klubu sportowego. Pracuje jako trener gimnastyki artystycznej i stretchingu z dziećmi i dorosłymi. Biegle rozmawia w trzech językach – polskim, angielskim i rosyjskim, zna również podstawy języka niemieckiego. Uwielbia grać na fortepianie, uprawiać sport, gotować oraz podróżować. – Jako była zawodniczka gimnastyki artystycznej i trener mam na swoim koncie wiele sukcesów sportowych, ale ostatnio najważniejsze było otwarcie mojego serca i domu na uchodźców z Ukrainy – mówiła podczas gali konkursu Miss Polonia. Miss Polonia Drogerii Natura, Agnieszka Brewka ze Złotowa, jest na drugim roku studiów magisterskich na Wydziale Geograficznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.

– Przez 7 lat grałam zawodowo w siatkówkę. Obecnie gram rekreacyjnie, reprezentując przy tym moją uczelnię jako atakująca w drużynie siatkarskiej – mówi Agnieszka Brewka. – Uwielbiam aktywnie spędzać czas, a podróże są nieodłącznym elementem mojego życia. To dzięki nim naturalnie wybrałam kierunek mojego przyszłego wykształcenia. Agnieszka Brewka otrzymała tytuł Miss Polonia Drogerii Natura 2022 głosami członków Klubu Natura. Na scenie, podczas finałowej gali, gratulacje złożył jej Marcin Bojarski, prezes spółki Natura. W walce o bursztynową koronę i tytuł Miss zmierzyło się dwadzieścia pań. Podczas gali finałowej Miss Polonia tytuły otrzymały także: Miss Polonia Publiczności 2022 – Sandra Staszewska, II Wicemiss Polonia 2022 – Julia Baryga, I Wicemiss Polonia 2022 – Karolina Malina. Galę finałową konkursu Miss Polonia prowadzili: Miss World 2022 Karolina Bielawska, Izabella Krzan, Mateusz Szymkowiak i Aleksander Sikora. NATURA | lipiec 2022

25


MISS POLONIA 2022

Krystyna Sokołowska, Miss Polonia 2022 Dlaczego wzięłaś udział w konkursie Miss Polonia? Od małego lubiłam się stroić, występować (w grupie teatralnej, w chórze, jako gimnastyczka, w grupie tanecznej). Gdy dorosłam, zdałam sobie sprawę, że mogę kontynuować moje zamiłowanie i – co ważniejsze – mogę nie tylko występować na scenie, ale też zrobić coś dobrego dla innych. Zdaję sobie sprawę z tego, ile wysiłku, czasu i poświęcenia wymaga udział w takim konkursie. Już kilka lat temu zastanawiałam się nad wzięciem udziału w konkursie Miss Polonia, lecz nie czułam się wtedy na to gotowa. Z upływem czasu przygotowywałam się i nabierałam doświadczenia, również uczestnicząc w innych konkursach. Przez te wszystkie lata obserwowałam konkurs Miss Polonia i teraz wiem, że jestem najlepiej przygotowana i że to jest odpowiedni czas, aby dać z siebie 100 procent podczas największego i najstarszego konkursu Miss w Polsce. Kto jest Twoim autorytetem? Moim autorytetem jest pani Nicole Sochacki-Wójcicka – lekarka, która również czynnie działa w mediach społecznościowych prowadząc profil „mamaginekolog”, na którym przekazuje kobietom wiedzę medyczną. Założyła Fundację Ernesta, wspiera co roku WOŚP – w 2021 roku zebrała rekordową kwotę ponad 5 mln złotych. Prowadzi firmę, fundację, jest lekarzem, a przede wszystkim jest kobietą, matką i żoną. Jest po prostu moją inspiracją. Co jest Twoim największym dotychczasowym sukcesem? Myślę, że osiągnęłam już wiele, ale nadal zbyt mało. Jestem bardzo ambitna i stawiam sobie

26

NATURA | lipiec 2022


MISS POLONIA 2022

wysoko poprzeczkę. Największe moje dwa sukcesy (ponieważ nie mogę wybrać jednego z nich) to wejście do Top 10 w międzynarodowym konkursie Miss Earth 2019 oraz brązowy medal Mistrzostw Polski w układach zbiorowych w gimnastyce artystycznej, zdobyty przez moje podopieczne w 2020 roku. W obu przypadkach przed osiągnięciem sukcesu były godziny ciężkiej pracy, dni i miesiące przygotowań nie tylko moich, ale też osób, które mi pomagały/współuczestniczyły w tych wydarzeniach. Jestem tym osobom niezmiernie wdzięczna, że wprowadziły w moje życie tyle pozytywnych emocji oraz stresu, który wpłynął na to, jakim dziś jestem człowiekiem. Nazywam to moim sukcesem, ale jest to nasz sukces, który w pewnym stopniu ukształtował moje dalsze życie. Z jakiej życiowej lekcji wyniosłaś i nauczyłaś się najwięcej? Życie uczy nas codziennie i stale. Moje życie jest zmienne, więc też ciągle się czegoś uczę. Staram się z każdej, przede wszystkim negatywnej, sytuacji wynieść jakąś korzyść. Myślę jednak, że największą dotychczasową życiową lekcją było rozpoczęcie pracy z dziećmi. Już w wieku 18 lat zaczęłam trenować podopiecznych i od razu zostałam rzucona na głęboką wodę. Jeździłyśmy na zawody międzynarodowe, podczas których sama byłam opiekunem młodocianych, w związku z tym ciążyła na mnie niemała odpowiedzialność. Dzieci każdego dnia uczą mnie, że ważna w życiu jest beztroska i radość, bo życie mamy tylko jedno i musimy z niego czerpać pełnymi garściami. Jakie cechy charakteru chciałabyś w sobie zmienić i dlaczego? Źle przyjmuję krytykę i porażkę. Bardzo to przeżywam i długo o tym rozmyślam. Stale nad tym pracuję, już jest dużo lepiej, ale wciąż nie na tyle dobrze, jakbym

chciała, dlatego staram się to poprawić. Jesteś wyjątkowa, ponieważ…? Każdy z nas jest wyjątkowy. Myślę, że cechy, które mnie wyróżniają to: otwartość – bardzo lubię przebywać z innymi ludźmi, poznawać nowe osoby, łatwo nawiązuje kontakt; pracowitość i wielozadaniowość – bardzo lubię, gdy w moim życiu dużo się dzieje, mam różne obowiązki. Czuję się wtedy jak przysłowiowa ryba w wodzie, staram się dać z siebie 100 procent w każdej sytuacji. Wtedy właśnie czuję, że wykorzystuję swoje życie dobrze i nie marnuję swojego cennego czasu. Empatia – pracuję z różnymi ludźmi z różnego otoczenia. Nauczyłam się, aby próbować zrozumieć każdego w jego łatwiejszej bądź trudniejszej sytuacji. Lubię pomagać innym i z natury staram się być po prostu dobrym człowiekiem. Lubię również próbować swoich sił w różnych dziedzinach życia i stale się dokształcać. Trenowałam różne dziedziny sportu (pływanie, biegi narciarskie), grę na fortepianie, taniec, gimnastykę artystyczną, teatr oraz śpiew. Obecnie rozpoczynam naukę szycia i wgłębiam się w tajniki fotografii. Czym jest dla Ciebie „siła kobiet”? „Siła kobiet” to według mnie umiejętność wspierania się nawzajem przez kobiety. W dzisiejszych czasach wyidealizowanych postaci i życia w mediach społecznościowych, pełnego nieobiektywnej krytyki, hejtu i obraźliwych sformułowań, niezwykle ważne jest, abyśmy my, kobiety, wspierały się nawzajem dobrym słowem, przekazywaniem swoich doświadczeń i szczerych opinii, które nikogo nie krzywdzą, ale mogą komuś pomóc. W grupie siła. Jako jednostki jesteśmy silne. Jako grupa jesteśmy niepokonane. Taka według mnie jest właśnie „siła kobiet”. źródło: www.misspolonia.com.pl

NATURA | lipiec 2022

27


MISS POLONIA 2022 Jaką supermoc chciałabyś mieć? Chciałabym kontrolować czas, by przedłużać przyjemne chwile z bliskimi! Co jest Twoim największym dotychczasowym sukcesem? Mogę być dumna z wielu aspektów swojego życia. Najbardziej doceniam miłość mojej mamy, którą codziennie staram się pielęgnować. To ona napędza mnie do zdobywania kolejnych celów. Dzięki niej dostałam się na wymarzone studia geograficzne. Wśród trofeów sportowych, którymi mogę się pochwalić, znajduje się medal za zajęcie piątego miejsca na Mistrzostwach Polski w kategorii juniorek oraz brązowy medal Akademickich Mistrzostw Polski w siatkówce. Jestem zdobywczynią tytułu The Look of The Year Poland 2019 – konkursu, który był przełomowym etapem w mojej karierze modelki. Od tego czasu rozwinęłam się bardzo mocno, realizując dziesiątki sesji zdjęciowych modowych, lifestylowych i beauty. Współpracuję z polskimi i zagranicznymi markami odzieżowymi, m.in. z Unisono i Venezia. Co jest najfajniejsze w byciu kobietą? Niezaprzeczalnie najfajniejsze w byciu kobietą jest to, że potrafimy być multizadaniowe. Piękny jest również fakt, że nosimy nowe życie pod sercem. Poza tym według statystyk kobiety żyją znacznie dłużej. Z jakiej życiowej lekcji wyniosłaś i nauczyłaś się najwięcej? Nie miałam łatwego startu. Wychowała mnie mama. Dorastałam w typowej, małej miejscowości na północy Wielkopolski. W naszej rodzinie nie przelewało się, ale też niczego nam nie brakowało. Dojrzewając nauczyłam się, że to, co naprawdę ma wartość w życiu, nie zależy od pieniędzy. Jakie cechy charakteru chciałabyś w sobie zmienić i dlaczego? Codziennie uczę się cierpliwości i zrozumienia dla drugiego człowieka. Uważam to za najważniejszą cechę, która determinuje ludzkie relacje.

Agnieszka Brewka, Miss Polonia Drogerii Natura 2022 Kto jest Twoim autorytetem? Od kilku lat bardzo podziwiam niesamowitą Aleksandrę Wiśniewską. Działaczka humanitarna, już w wieku dwudziestu kilku lat miała za sobą pracę w kilku obozach dla uchodźców w Europie i na Bliskim Wschodzie. Jej miłość do ludzi, chęć niesienia pomocy i bezinteresowna postawa pokazały, że nawet jedna osoba może zrobić bardzo dużo dobrego, wpłynąć na postawę innych i realnie uczynić fragment świata lepszym.

28

NATURA | lipiec 2022

Jesteś wyjątkowa, ponieważ…? Jestem wyjątkowa, ponieważ każdy jest wyjątkowy! Nawet wśród bliźniąt znajdziemy spore różnice! Jeśli jednak pytają Państwo o moje wyjątkowe zdolności, to bez wątpienia potrafię z niczego wyczarować pyszne smakołyki. Czym jest dla Ciebie „siła kobiet”? Dla mnie „siła kobiet” to coś nieporównywalnego. Z tą siłą nic nie jest w stanie się zmierzyć. Kobiety, z pozoru kruche i delikatne, ale tak naprawdę to bardzo silne istoty. Musimy wcielać się w wiele ról. Jesteśmy matkami, żonami, pracownikami i ze wszystkim doskonale sobie radzimy. Nie przerasta nas żaden ból, a niemożliwe dla nas nie istnieje. Taka jest moja definicja „siły kobiet”. źródło: www.misspolonia.com.pl


Na after party po uroczystej gali konkursu Miss Polonia, która odbyła się 27 maja we Włocławku, spółka Natura zorganizowała charytatywną aukcję ubrań ukraińskiej projektantki mody Olgi Sołowiej. Uciekając przed wojną znalazła ona schronienie w punkcie pomocy stworzonym przez rodzinę spółek Pelion S.A., której częścią jest sieć drogerii Natura. 10 ręcznie malowanych strojów zaprezentowały finalistki tegorocznego konkursu, w tym Miss Polonia 2022 Krystyna Sokołowska. Dochód z licytacji tej kolekcji trafi do łódzkiego domu dziecka, w którym przebywają mali uchodźcy wojenni z Ukrainy. NATURA | lipiec 2022

fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

MISS POLONIA 2022

29


ZOOM

jest jeszcze szansa, żeby zatrzymać początek końca „Lodowce topnieją, poziom oceanów rośnie”. „Do końca wieku zniknie 93 proc. lodowców w Alpach”. „Lodowce w Himalajach topią się 10 razy szybciej niż zakładano” – naukowcy i media takimi nagłówkami od pewnego czasu biją na alarm. Czy jednak w Polsce powinniśmy przejmować się tym, co dzieje się na odległych biegunach, kontynentach i w wysokich górach, które większość z nas będzie znała jedynie z mediów?

30

NATURA | lipiec 2022


ZOOM

fot. unsplash.com/manu

D

oktor Jakub Małecki, glacjolog z Poznania, współautor książki „Początek końca? Rozmowy o lodzie i zmianie klimatu” nie ma wątpliwości – powinniśmy się nie tylko przejmować, ale i robić wszystko, by nie dopuścić do wzrostu temperatury o 2 stopnie Celsjusza w porównaniu z czasami sprzed epoki przemysłowej. – Nasz nieposkromiony apetyt na wygodę zmienił rzecz fundamentalną: powietrze, jego skład chemiczny i cechy fizyczne – zaznacza glacjolog. – Dostosowuje się do niego cała przyroda, woda, ziemia i wszystko, co pod nimi i na nich zamieszkuje. Zaczęła się rewolucja, stare porządki się skończyły, a tak jak w przypadku niemal każdej rewolucji, jej ceną są ofiary. W Arktyce i Antarktyce w sposób najbardziej wyrazisty zmienia się oczywiście lód, który z pewnością będzie przegranym ocieplenia klimatu. Naukowiec nie ma wątpliwości – od lat 80. ubiegłego wieku powierzchnia lodu morskiego w Arktyce systematycznie maleje. Latem 2020 roku kry wokół bieguna północnego jest o połowę mniej niż w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Najważniejsza zmiana zaszła właśnie latem, gdy jasna powłoka lodu morskiego potrzebna jest Arktyce i całej planecie najbardziej, gdyż wtedy słońce świeci najmocniej. Latem najbardziej widoczny jest zanik morskiej kry, jej wrześniowy zasięg jest obecnie mniej więcej dwukrotnie mniejszy niż dawniej. W ciągu najbliższych dekad cały lodowy

NATURA | lipiec 2022

31


ZOOM

pancerz na Oceanie Arktycznym może zejść latem i będzie wolny od lodu. To oznacza poważne konsekwencje. – Będzie to zasadnicza zmiana bilansu energii Ziemi, bo wieloletni brak białej czapeczki na górze globusa sprawi, że Ocean Arktyczny będzie pochłaniał ogromną ilość energii słonecznej, co może tylko przyspieszyć ocieplenie klimatu – ostrzega glacjolog. – Pociągnie to za sobą również całkowite przemeblowanie ekologiczne, bo na morskiej krze i pod nią w Arktyce żyją przystosowane do tego organizmy. Stracą one grunt pod nogami albo dach nad głową, a na ich miejsce przybędą gatunki z niższych, cieplejszych szerokości geograficznych. Arktyka ogrzewa się dużo szybciej niż inne obszary świata – przoduje w tym Svalbard. Stał się on doskonałym poligonem badawczym, na którym można obserwować zachodzące zmiany z wyprzedzeniem w stosunku do innych regionów. Z powodu tego błyskawicznego ocieplenia, wynoszącego od jednego do dwóch stopni Celsjusza na dekadę, dzieje się w przyrodzie bardzo dużo – zmieniają się rzeki, fiordy, tundra i ich mieszkańcy, topnieją lodowce. Prof. Julia Brigham-Grette z Uniwersytetu Massachusetts w Amherest, przewodnicząca Komitetu Badań Polarnych Narodowej Akademii Nauk USA, na łamach „Początku końca?” wyraźnie zaznacza, że nie jest to jedynie problem Svalbardu czy nawet całej Arktyki oraz Antarktyki. – Obszary polarne, jeżeli rozpatrujemy je jako część większego systemu, są strefami zimna wentylującymi świat – tłumaczy prof. Brigham-Grette. – Tropikalna pompa cieplna wysyła poprzez ocean i atmosferę ciepło do obszarów polarnych. Gościnność naszej Ziemi zależy od stabilności tej wymiany. Obszary polarne ogrzewają się, powodując topnienie wielkich

32

NATURA | lipiec 2022

lądolodów i podniesienie światowego poziomu morza. Nawet półmetrowy wzrost poziomu mórz ma olbrzymie znaczenie dla ludzi żyjących na terenach nisko położonych i sprawia, że stają się bardziej narażeni na sztormy, tajfuny i huragany. Wiąże się też z ogromnymi kosztami dla infrastruktury lokalnych miast. To nie wszystko – zmienia się także to, jak bardzo pozakrzywiany jest prąd strumieniowy, który oddziela zimne powietrze polarne od cieplejszego, umiarkowanego. Zaburzenie przynosi rekordy zimna na południu i ciepła na północy. Wydawać by się mogło, że szczególnego dramatu nie ma. Poziom morza rośnie średnio o ok. 3 milimetry na rok, przy czym za ok. 2 milimetry odpowiedzialne są topniejące lodowce i lądolody. Dr Małecki obrazuje to jednak następująco: co sekundę lodowce dolewają do oceanów nadwyżkę 25 tys. ton wody, co godzinę trafia tu dodatkowe Jezioro Zegrzyńskie, a rocznie blisko 9 tys. takich jezior. A to już dramat. – Obserwujemy ciągły wzrost tempa topnienia w ostatnich trzydziestu, czterdziestu latach – zaznacza prof. Jon Ove Hagen z Uniwersytetu w Oslo (we wspomnianej książce). – Dla lodowców to bardzo trudna sytuacja, bo stanowią aż jedną trzecią światowej objętości traconego lodu. Wiele lodowców z lądolodu grenlandzkiego przyspieszyło, spływa szybciej niż dawniej. Lód transportowany jest do oceanu szybciej, a silna utrata masy odbywa się nie tylko przez topnienie na powierzchni, ale także przez intensywne odrywanie się gór lodowych. Nie tylko glacjolodzy i klimatolodzy martwią się topnieniem lodowców. Piotr Pustelnik, łódzki himalaista, w tej samej książce zwraca uwagę na to, że wraz z ociepleniem klimatu podnosi się izoterma zero stopni, w Himalajach nawet z poziomu 4 tys. metrów nad poziomem

morza do 6 tys. metrów. – W rezultacie to, co było zmarznięte, zespojone lodem i zimnem, przestaje takie być, a góry stają się trudnym do przejścia skalnym rumoszem (warstwą odłamków skalnych) – zwraca uwagę Pustelnik. – Żeby dotrzeć do daleko wysuniętej bazy, trzeba często chodzić po bardzo stromych zboczach, które, jeśli jest ciepło, mogą być zagrożone osunięciami ziemi. Boję się, że zmiana klimatu może ograniczyć ludziom dostęp do niektórych gór – i to będzie największe nieszczęście dla wspinaczy. Jeśli nic nie zrobimy, to – jak przestrzega dr Małecki – ok. 2030 roku zapełnimy atmosferę krytyczną ilością dwutlenku węgla i fizycznie nie będziemy już w stanie obniżyć tej zawartości do takiej ilości, która gwarantowałaby utrzymanie ocieplenia klimatu poniżej dwóch stopni Celsjusza. – Jeżeli globalnie temperatura wzrośnie o 2 stopnie Celsjusza, może uruchomić się kaskada procesów związanych z różnymi ekosystemami, które w konsekwencji mogą się załamać – przestrzega glacjolog. – Chodzi o stabilność lądolodu antarktycznego, topnienie lodu morskiego w Arktyce, ale także zamarzanie raf koralowych, susze w lasach amazońskich czy zmiany w cyrkulacji wód w Atlantyku. Gdzieś w pobliżu tej szacunkowej granicy dwóch stopni ocieplenia globalnej temperatury leży właśnie granica umiarkowanej stabilności wielu ważnych ekosystemu. Każdy ma swoją lekcję do odrobienia: jak zaznacza prof. Brigham-Grette, gospodarki muszą zredukować – i to szybko – zużycie paliw kopalnych. Kowalscy i mieszkańcy innych zakątków globu zaś powinni się przestawiać na energię wiatrową, słoneczną lub wodną. Każdy sposób jest dobry, by ograniczać emisję dwutlenku węgla, walczyć z ociepleniem klimatu i… dać szansę lodowcom.


! Ć Ś

N

O W O

BIODEGRADOWALNE

SUCHE CHUSTECZKI DLA DZIECI I NIEMOWLĄT

UŻYWAJ NA SUCHO LUB NA MOKRO DO OSUSZANIA

PODCZAS KĄPIELI

PODCZAS KARMIENIA Kindii Pure & Dry Suche chusteczki dla niemowląt Kindii Pure & Dry. Bawełniane, 100% biodegradowalne, polecane do stosowania zarówno na sucho (do osuszania buzi, rączek i okolic około-pieluszkowych, do osuszania skóry po użyciu mokrych chusteczek, do oczyszczania okolic nosa), jak i na mokro (w połączeniu z wodą lub delikatnymi kosmetykami przeznaczonymi do pielęgnacji niemowląt, jako jednorazowa higieniczna myjka kąpielowa). Przeznaczone dla noworodków i małych niemowląt – także o wyjątkowo wrażliwej skórze, mających tendencje do odparzeń.

Skuteczność, naturalność i delikatność w jednym?

Teraz to możliwe!

Oddychająca wierzchnia warstwa wykonana ze 100% bawełny organicznej, pochodzącej z certyfikowanych upraw. Naturalny, bawełniany absorbent. Hipoalergiczne, bez substancji zapachowych. Idealne dla kobiet ze skórą wrażliwą, skłonną do podrażnień. Z certyfikatami: Organic Blended Content Standard, Cotton Natural i Vegan. Idealna odpowiedź dla rosnącej grupy konsumentek poszukujących naturalnych, certyfikowanych produktów.


ŻYJ ŚWIADOMIE

witamy w najzimniejszym hotelu na świecie O Jukkasjärvi, niewielkiej miejscowości w szwedzkiej Laponii, w pobliżu Kiruny, zapewne nie usłyszałoby zbyt wiele osób, gdyby nie to, że znajduje się tam jedna z największych atrakcji Skandynawii. To lodowy hotel, a w zasadzie lodowe hotele z nietypową galerią sztuki. Znaleźć tam można także najzimniejszą saunę na świecie.

W

szystko zaczęło się w 1989 roku, gdy Yngve Bergqvist zbudował nietypowy hotel wykorzystując w tym celu blisko tysiąc bloków lodu o masie 2,5 tys. ton. Budulec pochodzi z pobliskiej rzeki Torne i tam też trafia kilka miesięcy później, ale w innej – roztopionej – postaci. To nie koniec. Wnętrza nietypowego budynku ozdabiają lodowe rzeźby, które tworzą artyści z całego świata. Każda komnata jest inna. To od tych rzeźb wszystko się zaczęło. Turyści, którzy przyjeżdżali oglądać dzieła sztuki z lodu, pytali o możliwość przenocowania. W końcu zyskali taką możliwość. Powstaje tu od 15 do 20 pokoi oraz 12 apartamentów z lodowymi rzeźbami. Lodowy hotel jest wznoszony w listopadzie i można z niego korzystać do mniej więcej połowy kwietnia, choć ostatnie zdanie ma w tej sprawie natura. Jeśli zima jest łagodniejsza, to hotel szybciej się roztapia. W tym roku pod koniec maja zdołała się roztopić większość dachu oraz część ścian, a obite

34

NATURA | lipiec 2022

skórami reniferów drzwi leżały obok topniejącego hotelu. To właśnie w tym miejscu odbył się jeden z najsłynniejszych ślubów w historii polskiego showbiznesu. W 2003 roku pochodzący z Łodzi piosenkarz Michał Wiśniewski poślubił Mandarynę, a ślub i wesele pokazywała telewizja TVN. Panna młoda pod suknią miała wyjątkowo ciepłą bieliznę narciarską. Nie znaczy to, że jest to tylko sezonowa atrakcja. W 2016 roku powstał tu bowiem kolejny lodowy hotel, który jest czynny przez cały rok i nazywa się Icehotel 365. To specjalnie zaprojektowany budynek o powierzchni 2100 mkw., który mieści apartamenty z dziełami sztuki oraz apartamenty luksusowe, a także lodowy bar i tzw. salę doświadczeń, w której wyświetlany jest film pokazujący historię tego miejsca. Nie byłoby to możliwe bez słońca, które co prawda roztapia sezonowy hotel, ale sprawia też, że w całorocznym budynku stale panuje temperatura ok. -5 stopni Celsjusza.

Promienie są wykorzystywane przez panele słoneczne na dachu budynku i przekształcane w energię chłodzącą. – Jukkasjärvi ma prawie stałe światło dzienne od maja do lipca, co sprawia, że jest to idealne miejsce do prowadzenia obiektu z ogniwami słonecznymi o powierzchni 875 mkw. w poszukiwaniu coraz większej samowystarczalności – zaznaczają z dumą właściciele tego miejsca. – Icehotel 365, współpracujący ze szwedzkim architektem i projektantem ds. zrównoważonego rozwoju, Hansem Eekiem, łączy najnowocześniejszą architekturę i zrównoważoną energię ze sztuką lodową, która każdego roku przyciąga zimowych gości z ponad 80 krajów. W dzień apartamenty można zwiedzać. Bilet wstępu do nietypowego hotelu kosztuje 295 koron szwedzkich, czyli ok. 134 zł. W nocy można się tam przespać w temperaturze ok. -5 stopni Celsjusza. Ceny noclegów zaczynają się od ok. 1600 zł za noc za pokój dwuosobowy. Zwiedzający mogą

założyć ocieplany płaszcz, który wypożyczany jest na czas pobytu w hotelu. Lodowy kompleks uzupełnia zupełnie zwyczajny hotel, w którym jest ciepło, a pokoje są zwyczajne i… nieco nudne. W tym budynku przechowywane są rzeczy osób nocujących w ekstremalnych warunkach. Najbardziej ekskluzywne apartamenty w lodowym hotelu całorocznym mają bezpośredni dostęp do prywatnych łazienek i toalet. Cena? Od ok. 4 tys. zł za noc.


ŻYJ ŚWIADOMIE TRENDY

także miejsce, w którym prężnie działają Saamowie, czyli rdzenni mieszkańcy północy Skandynawii i Laponii. Saamowie stworzyli tu centrum, w którym można poznać ich tradycje, rzemiosło i kulturę. Proponowana jest m.in. dwugodzinna prezentacja na temat kuchni Samów, połączona z degustacją oraz z wizytą w ich muzeum. To jeszcze nie wszystko. Nutti Sami Siida, czyli muzeum na świeżym po-

tystów z całego świata, którzy reprezentują różne dziedziny sztuki. Sypialnie są wyposażone w ekskluzywne łóżka dla samego komfortu snu, na nich położone są skóry reniferów. Lodowy hotel zachęca także menu, które serwowane jest na małych blokach lodu. W menu znaleźć można m.in. mięso z renifera, jelenia kanadyjskiego czy arktyczne jeżyny. Po prostu skandynawskie przysmaki serwowane na lodzie. Jednak Jukkasjärvi nie słynie tylko z jednych z najzimniejszych noclegów na świecie. To

wietrzu, pokazuje, jak wygląda życie wśród stada reniferów. Osoby, którym dopisze szczęście, wiosną mogą zobaczyć młode renifery stawiające pierwsze kroki. Jukkasjärvi to także jedno z najlepszych miejsc do obserwowania zorzy polarnej. Kilka kroków od Icehotelu znajduje się bowiem jezioro Torne, które słynie nie tylko ze wspaniałych widoków, ale także z pustki niezbędnej do obserwowania zorzy. Pojawia się ona tutaj już pod koniec sierpnia.

fot. Łukasz Modrzejewski

uśmiech na twojej twarzy – tak właściciele hotelu zachęcają potencjalnych gości. – Gdy wejdziesz do strefy relaksu, połóż się na leżaku i poczekaj, aż wanna napełni się 631 litrami wyimaginowanej wody. Twoje łóżko znajduje się w saunie, mamy nadzieję, że poczujesz się ciepło i wygodnie. Czy czujesz ironię tego pokoju… Twórcy nietypowego hotelu zaznaczają, że każdy apartament jest ręcznie rzeźbiony przez ar-

Zimą sam pobyt w miejscowości Jukkasjärvi może być wyzwaniem, biorąc pod uwagę, że temperatura spada tu nawet do 40 stopni Celsjusza poniżej zera. Właściciele mają szereg porad dla tych, którzy chcieliby się przespać w ujemnej temperaturze. Przede wszystkim wypożyczają śpiwory testowane w ekstremalnie ujemnych temperaturach, a także buty, rękawiczki i kominiarki. Klienci proszeni są o założenie bielizny termicznej, zabranie dużej

ilości skarpet wełnianych, odzieży warstwowej oddychającej, a także ciepłej czapki. Na stronie internetowej hotelu można nawet obejrzeć filmik, którego bohaterka pokazuje, jak należy się ubrać. Każdy pokój jest inny. Jeden z nich przypomina wyglądem saunę, reklamowaną jako prawdopodobnie najzimniejsza sauna na świecie. – Sztuka w tym pokoju to gra między zimnem a ciepłem i mamy nadzieję, że wywoła

NATURA | lipiec 2022

35


ŻYJ ŚWIADOMIE

luksusowe statki jak brudne miasta

T

fot. unsplash.com/alonso reyes

LENEK SIARKI, PYŁ I METALE CIĘŻKIE Luksusowe rejsy nie mają wiele wspólnego z ekologią. Wycieczkowce pozostawiają gigantyczny ślad węglowy. Większość statków wykorzystuje do napędu ciężki olej opałowy. Mazut zaliczany jest do najbardziej zanieczyszczonych paliw. Jest niezwykle groźny dla natury. Oprócz dwutlenku węgla, mazut emituje do środowiska tlenki siarki, drobny pył i metale ciężkie. To wszystko jest szkodliwe dla zdrowia ludzi i środowiska. Tlenek siarki może być groźny szczególnie dla osób cierpiących na choroby układu oddechowego. Wpływa też negatywnie na wrażliwe ekosystemy. W wyniku zanieczyszczenia wody powstają m.in. kwaśne deszcze.

36

NATURA | lipiec 2022

EKOLODZY PROTESTUJĄ Pływające hotele zatruwają środowisko i wyniszczają miasta. Nic dziwnego, że przybywa protestów przeciwko branży luksusowych rejsów. Podczas jednej z akcji, kilkudziesięciu aktywistów organizacji ekologicznej blokowało statkowi wycieczkowemu drogę na otwarte morze w porcie w Kilonii w Niemczech. Ekolodzy protestowali na pontonach i kajakach. Trzeba było wezwać policję i dopiero wtedy statek mógł wypłynąć w rejs. Niemcy to szczególne miejsce. W tym kraju kupowanie wakacji na luksusowych statkach jest bardzo popularne. W 2018 r. w rejsy wycieczkowe popłynęło 28,5 mln osób z całego świata,


ŻYJ ŚWIADOMIE

Chciałbyś spędzić wakacje na luksusowym statku wycieczkowym? Marzysz o naturalnych widokach, błękitnej wodzie i krystalicznie czystym powietrzu? Zapomnij o tym. Luksusowe rejsy emitują więcej tlenku siarki niż wszystkie samochody w Europie. Według najnowszych badań wycieczkowce to pływające miasta zasilane najbardziej brudnym paliwem, czyli mazutem. Do tego pasażerowie rejsów produkują 40 litrów ścieków i 340 litrów brudnej wody dziennie na osobę. Najwyższą cenę za nasze wakacje na statku płaci więc środowisko.

w tym ponad 2 mln Niemców. Potem ten sposób podróżowania ograniczyła pandemia. Ale dzisiaj wycieczkowce znów wracają do łask. LOKALSI NIE LUBIĄ STATKÓW Mieszkańcy nadmorskich miejscowości nie lubią statków wycieczkowych. Oskarżają je o zanieczyszczanie powietrza. Wszystko przez to, że klimatyzacja, światło i ogrzewanie na statku muszą działać także wtedy, kiedy stoi on w porcie lub na redzie. Poza tym nie jest to najlepszy biznes dla lokalnych mieszkańców. Statki zatrzymują się codziennie w innym miejscu. Tysiące pasażerów opuszcza na moment pokład, aby zwiedzić Amsterdam, Wenecję, Dubrownik czy Majorkę. Grupy oglądają miasta i muzea, ale na nocleg i posiłki wracają na statek. Lokalni restauratorzy i hotelarze więc na nich nie zarabiają. Pasażerowie rejsów zostawiają za to po sobie na lądzie góry śmieci. Nic więc dziwnego, że nie są mile widziani. W chorwackim Dubrowniku i norweskim Bergen turystów było tak dużo, że miastom niemal groziło zadeptanie. Dlatego ograniczyły one liczbę statków wycieczkowych wpływających do portów.

NA STATKU WIĘCEJ ZANIECZYSZCZEŃ NIŻ W PEKINIE Ekolodzy zwracają uwagę na jeszcze jeden problem. Normy „czystości” paliw do samochodów są zdecydowanie bardziej rygorystyczne niż do statków. Miasta ograniczają liczbę „brudnych” samochodów z silnikiem Diesla, ale pozwalają wpływać statkom emitującym toksyczne opary. Luksusowe wycieczkowce zatruwają powietrze zarówno pasażerom rejsów, załodze, jak i mieszkańcom pobliskich wybrzeży. Naukowcy z Uniwersytetu w Baltimore przeprowadzili badania na statkach. Wynika z nich, że poziom zanieczyszczeń podczas rejsu jest wyższy niż w Pekinie. Chodzi o takie zanieczyszczenia, z których powstaje smog. Ekolodzy zaznaczają też, że wycieczkowce nie mają żadnego praktycznego celu. Taki cel mają na przykład statki transportowe, które przewożą duże ilości towarów. Z badań wynika, że statki wycieczkowe tylko jednej z firm w ciągu roku wyemitowały 10 razy więcej tlenku siarki niż 260 mln samochodów w Unii Europejskiej. 100 mln samochodów emituje tyle samo szkodliwych substancji co 47 statków. Najbardziej cierpią na tym najpopularniejsze

miejsca, do których wpływają wycieczkowce, czyli Norwegia, Włochy, Grecja, Hiszpania oraz Francja, a najbardziej zanieczyszczonymi przez statki miastami są: Barcelona i Wenecja. JEST PROBLEM, JEST REAKCJA Coraz więcej firm wycieczkowych dostrzega problem zanieczyszczenia środowiska i inwestuje w swoje statki, by były bardziej przyjazne naturze. Niektóre z wycieczkowców przechodzą w porcie na silniki morskie Diesla, bardziej przyjazne środowisku. Cała branża zobowiązała się do ograniczenia emisji dwutlenku węgla o 40 proc. do 2030 roku. Jest to główny gaz cieplarniany. Wciąż powstają nowe pomysły, by walczyć z problemem zanieczyszczenia środowiska przez statki wycieczkowe. Jednym z nich jest jak najszybsze wprowadzenie standardu zerowych emisji w portach. Może to spowodować energia elektryczna z lądu. W porcie statki spędzają aż 40 proc. całego czasu rejsu. Na krótsze dystanse rozwiązaniem byłyby baterie. Natomiast technologia wodorowa może zasilić nawet największy statek wycieczkowy. Korzystanie z prądu dostarczanego z lądu oferuje m.in. port

w niemieckim Hamburgu oraz w norweskim Kristiansand. Eksperci uważają, że prąd z lądu jest dobrą opcją pod warunkiem, że będzie to prąd ekologiczny. Prąd tradycyjny ograniczy wprawdzie zanieczyszczenia powietrza w miastach portowych, ale nie w okolicach elektrowni węglowych, w których jest produkowany. CORAZ BLIŻEJ IDEAŁU Są statki, które przestawiają się na skroplony gaz ziemny LNG oraz specjalne systemy przetwarzające spaliny. Robią to właśnie ze względu na środowisko. Gaz skroplony jest bardziej przyjazny naturze niż olej ciężki. Ma zerową emisję tlenków azotu i siarki oraz mniejszą o 20 procent emisję dwutlenku węgla. Jednak krytycy zaznaczają, że gaz skroplony wydobywany jest metodą szczelinowania, która jest szkodliwa dla środowiska i z tego powodu zabroniona na przykład w Niemczech. Gaz LNG jest do tego drogi. Kontrowersje budzą też systemy przetwarzania spalin, tzw. scrubbery. Ograniczają one emisję spalin, ale zanieczyszczają ściekami morza i oceany. Nie jest więc to idealne rozwiązanie. Branża rejsów wycieczkowych nie chce jednak tracić klientów, dla których ważna jest ekologia. Dlatego przeznacza coraz większe sumy na nowe technologie i szuka czystych paliw.

NATURA | lipiec 2022

37


ŻYJ ŚWIADOMIE

naturalnych pamiątek z wakacji nie wkładaj do walizki P Torebka ze skóry aligatora, nalewka z węża, sproszkowane rogi nosorożca i wypchana ryba piła – wszystko to znaleźli polscy celnicy w bagażach turystów wracających z wakacji. W sumie było to kilka tysięcy różnego rodzaju wyrobów wykonanych z ginących gatunków roślin i zwierząt. Za przewóz tych rzeczy grozi grzywna lub nawet 5 lat więzienia. 38

NATURA | lipiec 2022

rzemytnikiem może stać się każdy, ponieważ – niestety – nie wszyscy wiemy, które naturalne pamiątki możemy zabrać z wakacji. Są na przykład na świecie miejsca, skąd nie wolno wywozić piasku z plaży, muszli i rafy koralowej. Nieświadomość niczego nie usprawiedliwia i kara nas nie ominie. NIE JEST WAŻNE CZY Z PARAGONEM, CZY BEZ W sklepach i na lokalnych, egzotycznych targowiskach za granicą bez problemu kupimy kolczyki z kości słoniowej lub koralowca, torebki ze skóry i nalewki z kobrą w butelce. Tak jest na przykład w Egipcie. Jednak przed wakacjami najlepiej dokładnie sprawdźmy, co zgodnie z prawem wolno nam zabrać do domu, aby nie narazić


ŻYJ ŚWIADOMIE TRENDY

się na kłopoty. Pamiętajmy, że nawet dokument potwierdzenia zakupu z lokalnego sklepu nie uchroni nas przed karą. A ta może popsuć nawet najbardziej udany urlop. W egzotycznych krajach wiele dziko występujących gatunków zwierząt i roślin jest zagrożonych wyginięciem. Żeby je chronić, przygotowana została Konwencja Waszyngtońska, czyli CITES. Reguluje ona handel zagrożonymi gatunkami. Kontrola m.in. bagaży turystów pozwala ograniczyć międzynarodowy obrót zarówno żywymi okazami, jak i produktami z nich pochodzącymi. CZEGO NIE WOLNO ZABIERAĆ Z WAKACJI? Zostaniemy ukarani za przewóz skóry dzikich kotów, wilków, niedźwiedzi, wydr, słoni, niektórych zebr oraz przedmiotów z nich wykonanych, czyli na przykład butów, dywaników i kołnierzy. Nie możemy wkładać do walizki wyrobów z kości słoniowej, z rogów nosorożca i kłów morsa. Nie wolno nam zabrać specyfików medycyny azjatyckiej. Mogą one zawierać kości tygrysów, żółć niedźwiedzi albo rogi nosorożca. Uważajmy na leki i paraleki wytworzone z koników morskich albo pijawek. Będziemy mieć kłopoty na lotnisku, jeśli w naszym bagażu znajdą się paski do zegarków, torebki, buty, kapelusze i kurtki ze skór gadów. Chodzi tu przede wszystkim o węże oraz żółwie i krokodyle. Nie kupujmy na przykład kobry w butelkach z egzotycznymi nalewkami. Nie zabierajmy do domu spreparowanych skorpionów ani motyli, które są sprzedawane jako pamiątki. Pod ochroną są również małże i ślimaki oraz koralowce. Zapomnijmy o egzotycznych roślinach. Chodzi tu o niektóre agawy i cyprysy oraz prawie wszystkie kaktusy i wszystkie storczyki. Zostaniemy ukarani za przewóz mebli z drewna mahoniowego oraz wyrobów z palisandru, czyli np. gitary. REKORDY, CZYLI KROKODYL DLA ŻONY Służba celna na warszawskim lotnisku Okęcie znalazła w bagażu Polaka wracającego ze Stanów Zjednoczonych aż siedem spreparowanych głów aligatora. W innej

walizce był wyprawiony krokodyl syjamski z Tajlandii. Polski turysta opowiadał, że chciał go dać w prezencie żonie. Innym razem celnicy znaleźli w bagażu ogromne szczęki rekina żarłacza białego. Zatrzymali również trzech turystów z 11 butelkami alkoholu z zatopionymi wężami. U kolejnego podróżnego znaleziono w bagażu ponad 10 kilogramów rafy koralowej. Turysta tłumaczył, że chciał w ten sposób wyposażyć domowe akwarium. Coraz częściej celnicy na granicy przechwytują duże ilości leków z chronionych gatunków fauny i flory. Skonfiskowano na przykład 4 tysiące kapsułek zawierających sproszkowane koniki morskie oraz chińskie tabletki zawierające piżmo jelonka piżmowego. ZAKAZANY PIASEK Z SARDYNII Kłopotem na lotnisku może okazać się nawet piasek z plaży. Tak jest m.in. w przypadku Sardynii. Niestety, turyści masowo go stamtąd wywożą. Zabierają do tego kamyki i muszelki. Na lotniskach służby rekwirują codziennie po 50 kilogramów tych bogactw naturalnych. Ich wywóz uznawany jest za kradzież. Lokalne władze uważają, że zabieranie piasku przez turystów szkodzi środowisku i zagraża utrzymaniu linii brzegowej. Piasek z Sardynii jest wyjątkowo piękny: śnieżnobiały lub różowy. Nic dziwnego, że cieszy się taką popularnością. Turyści chcą wraz z nim zabrać do domów swoje najpiękniejsze wspomnienia z wakacji. Dlatego celnicy skrupulatnie sprawdzają bagaże w poszukiwaniu tego piasku. Ale nie tylko on jest zakazany. Jeśli na plaży w Sardynii znajdziemy muszle lub kamyki, lepiej zostawmy je na miejscu. Ich przewóz jest również zabroniony i karany. Mandaty za wywożenie piasku z Sardynii wprowadzono oficjalnie w 2017 roku. I nie jest to martwe prawo. 40-letni Brytyjczyk za próbę wywozu butelki piasku z Sardynii musiał zapłacić na lotnisku karę w wysokości tysiąca euro, czyli ponad 4 tysiące złotych. Za przewóz większych ilości mandaty są jeszcze wyższe – sięgają nawet 3,5 tysiąca euro, czyli około 15 tys. zł. Za trzy butelki piasku podróżny ze Szwecji zapłacił na lotnisku karę w wysokości 3 tysięcy euro.

Turyści czasami oddają piasek, który udało im się wywieźć z wyspy. Powodem są wyrzuty sumienia lub strach przed karą, gdyby ktoś dowiedział się o ich zakazanej pamiątce z wakacji. Jedna z turystek oddała woreczek z piaskiem po 30 latach. Tłumaczyła, że dopiero teraz dowiedziała się, jaki jest cenny i ważny. Problem kradzieży piasku na Sardynii zaczął się w latach dziewięćdziesiątych. Jest bardzo poważny. Budelli, czyli jedna z wysp oddalonych kilka kilometrów od Sardynii, została nawet z tego powodu zamknięta dla turystów. Mieszkańcy uważają, że przyjezdni zachowują się skandalicznie i rozkradają ich skarb. Sardynia słynie z jednych z najpiękniejszych plaż na świecie. Na niektórych z nich wprowadzono nawet obowiązek dokładnego oczyszczenia ubrania, butów i ręczników oraz toreb z piasku. Chodzi o to, żeby nie wynosić jego cennych ziarenek ze sobą. Stowarzyszenie pod nazwą „Sardynia okradana i plądrowana” informuje, że codziennie konfiskuje się tam kilogramy piasku i innych materiałów. Dlatego, jeśli nie chcemy mieć kłopotów, to z wakacji lepiej przywieźmy ładne zdjęcie i wspomnienia, niż naturalne pamiątki. NATURA | lipiec 2022

39


ŻYJ ŚWIADOMIE

miasto, które pochłania kopalnia

Jeden z największych szwedzkich paradoksów: gdyby nie rudy żelaza i kopalnia, nie powstałoby największe miasto Laponii – Kiruna. Gdyby nie rudy żelaza, Kiruna nie byłaby miastem, które kopalnia dosłownie pochłania i które od 2007 roku jest przenoszone o kilka kilometrów od pierwotnego centrum. Choć wydaje się, że Kiruna od początku była skazana na taki los. 40

NATURA | lipiec 2022

J

ak można usłyszeć w reportażu na temat miasta i kopalni, który został wyemitowany we francusko-niemieckim kanale Arte, Kiruna powstała jako zaplecze dla kopalni. To jej zawdzięcza ona swój rozwój, a teraz powolny upadek. A dla rdzennych mieszkańców, czyli Saamów, jest nieproszonym gościem. Matti Berg, deputowany saamskiego parlamentu, który liczy 36 posłów, podkreśla, że ta

ziemia od zawsze należała do Saamów. – Nim odkryto tu bogactwa naturalne, rządy Szwecji, Norwegii oraz Finlandii nie zajmowały się nami – mówi Berg. – Potem stwierdziły, że mamy tu rudy metali, ropę, gaz, drewno i wodę. Te zasoby sprawiają, że współczesne społeczeństwa chcą kolonizować ten region. Jesteśmy ludem pierwotnym Europy. Źródło bogactwa Szwecji to


fot. Łukasz Modrzejewski

ŻYJ ŚWIADOMIE TRENDY

wielkie nieszczęście dawnej ludności. Pradawne szlaki są blokowane, pastwiska i popasy likwidowane. To tu pod koniec XIX wieku odkryto największe złoża żelaza na świecie. Pierwszy dyrektor kopalni, Hjalmar Lundbohm, zbudował tu najpiękniejszy kościół w Szwecji. A teraz mieszkańcy muszą ponieść ofiarę. – By kopalnia mogła dalej istnieć, miasto musi ustąpić – lektor telewizyjnego reportażu

nie ma wątpliwości. W maju 2020 roku kopalnia spowodowała w mieście wstrząsy o magnitudzie 4,9. Nie zawsze tak było. Początkowo górnicy pracowali pod gołym niebem, ale od lat 60. ubiegłego wieku schodzą pod ziemię. Obecnie wydobywają rudę na poziomie 900-110 metrów pod ziemią. Przybywali z całej Szwecji, rudę wydobywały całe rodziny. Dziadek Ing Marie Lundmark był górnikiem, jej ojciec również, więc kobieta też poszła do pracy w kopalni, choć wówczas nie było to popularne. Była pierwszą kobietą górnikiem w Kirunie. Szwedka zaznacza, że przez te lata zdarzały się

wypadki, ale i tak górnicy schodzili pod ziemię. – Nie wyobrażam sobie życia bez kopalni – mówi reporterom. – Dla mnie Kiruna to kopalnia. Kopalnia stworzyła miasto, cały czas je żywiła, a teraz je pochłonie. Nigdy nie sądziliśmy jednak, że to pójdzie tak szybko. W 1903 roku powstała pierwsza linia kolejowa, która wiodła z kopalni do portu w Narwiku. To właśnie tą drogą neutralna Szwecja sprzedawała rudy żelaza faszystowskim Niemcom. Kopalnia została w końcu upaństwowiona, co dnia 10 transportów, każdy z 8 tys. ton rudy, wyjeżdża z kopalni. Tak było w 2020 roku. Te

liczby mogą się zmieniać, czyli rosnąć. Kiruna słynie także z najdalej wysuniętej na północ linii tramwajowej. Powstały trzy linie, jedna docierała do kopalni. Unia Europejska właśnie z Kiruny pozyskuje 90 proc. rud żelaza. Kopalnia zapewnia wysoki standard życia, pensje są wysokie, a z 18 tys. mieszkańców, 2 tys. pracuje w kopalni. Kopalnia to jedna z atrakcji turystycznych miasta. Zwiedzający nie mają wprawdzie dostępu do dawnych sztolni, oglądają głównie plansze obrazujące techniki wydobycia, a także film, który ma przybliżyć historię tego miejsca i firmy LKAB, zarządzającej kopalnią. Od przewodniczki można się dowiedzieć, że w całej kopalni można korzystać z telefonów i dostępu do internetu. Przez wielu kopalnia nazywana jest matką, gdyż chroni, karmi, zapewnia mieszkanie. Nie wszyscy podzielają to zdanie. – Dla mnie kopalnia nie jest matką, gdyż odbiera mi chleb – mówi Per Erik Stenberg, hodowca reniferów. – Dla mnie to przeklęta góra, pełna pordzewiałych skał, która niszczy nas i naszą hodowlę reniferów. Saamowie, jak gorzko stwierdza lektor, są tu tylko dekoracją. Studentka Hanna Keinil wspomina rzekę, która kiedyś oddzielała kopalnię od miasta. – Moi przodkowie wędrowali tutaj ze swoimi reniferami z jednego pastwiska na drugie – podkreśla. – Trudno mi pogodzić się z tym, że kiedyś będzie tu tylko wielka, czarna NATURA | lipiec 2022

41


fot. Łukasz Modrzejewski

ŻYJ ŚWIADOMIE

dziura. To przerażające, bo oni kopią dalej. Ofiarą kopalni padają więc kolejne domy i części miasta. Pod koniec maja 2022 roku przewodniczka z kopalni pokazała zwiedzającym kolejne domy przeznaczone do wyburzenia. Są odgrodzone metalowymi ogrodzeniami, ich rozbiórka trwa. – Z tej olbrzymiej dziury po wypatroszonej górze przez ponad 100 lat wydobyto 1,2 mld ton rudy żelaza – wyliczają twórcy reportażu. – Roczne wydobycie to 28 mln ton, a obroty to prawie 2 mld euro. Technologia pozwala schodzić coraz głębiej. Ze swoimi 400 kilometrami sztolni kopalnia nieubłaganie zbliża się do miasta. A miasto przygotowuje się do pochłonięcia przez kopalnię. LKAB nie widzi innego wyjścia.

42

NATURA | lipiec 2022

– Albo przeniesiemy miasto, albo zamykamy kopalnię – nie ukrywa Fredrik Bjorkenwall, rzecznik LKAB. – Żyła rudy biegnie dokładnie pod miastem. Jeszcze tam nie kopiemy, ale by utrzymać wydobycie, musimy wejść pod miasto. Dlatego trzeba przesiedlić ludzi. W 2004 roku LKAB złożył władzom propozycję dotyczącą właśnie przenosin całego miasta. Miało to być ważne dla wspólnej, lepszej przyszłości. Pierwszą ofiarą był ratusz, a ludzie pogodzili się z nieuniknionym, co nie znaczy, że jest to dla nich proste. Nowy ratusz i nowa dzielnica mieszkaniowa są usytuowane 4 kilometry od obecnego centrum. LKAB ma to kosztować 3 mld euro. Każdy ma dostać nowe mieszkanie bez żadnych dopłat. Mieszkańcy nie dowierzają,

gdyż firma napisała, że czynsze będą stopniowo podwyższane, co pięć lat. Protestów nie ma, gdyż… nie kąsa się ręki, która cię karmi. Nie znaczy to, że mieszkańcom się to podoba. Organistka Ann Mari Hammarstedt Vilgats mówi wprost: to bardzo denerwujące, że przeprowadzamy się nie dlatego, że sami tak postanowiliśmy, tylko dlatego, że firma i władze mówią, że musimy, bo nasze domy zostaną zburzone. Prace mają się zakończyć w 2035 roku. Jak wyliczyli dziennikarze magazynu Forbes, przesiedlonych ma być 6 tys. osób. Przeniesionych ma być 60 domów. Jako pierwszy przeniesiono dom należący do założyciela kopalni i miasta. Do nowej Kiruny ma także trafić kościół, przenoszony kawa-

łek po kawałku. Koło kościoła znajdują się jednak nagrobki, gdzie prochy są wymieszane z ziemią. Ich przenieść się nie da, zmarli trafią więc do kopalni, do wielkiej dziury po niej. Kopalnia to zarazem największy i najlepszy pracodawca w regionie. Maturzyści są od razu kuszeni pracą tutaj i naprawdę wysokimi pensjami, choć się ich nie ujawnia. To zarazem problem dla innych pracodawców, którzy nie mogą sobie pozwolić na rywalizację z kopalnią pod tym względem. Pracowników brakuje choćby w służbie zdrowia. Z badań wynika, że młodzi Szwedzi uznają LKAB za najlepszego pracodawcę w kraju, a takiemu się nie odmawia. Nawet jeśli odbędzie się to kosztem miasta…


NATURA | lipiec 2022

43


FELIETON

idealna dla siebie… czyli jaka? Ł

fot. materiały prasowe

adna, zgrabna, inteligentna, wykształcona, żona, matka, dobra przyjaciółka, w luksusowym samochodzie czy może dobrze ubrana…Czy tak może kojarzyć się nam kobieta, którą uważamy za swój własny ideał? Odpowiedź jest prosta: tak, takie skojarzenia bardzo często jako pierwsze przychodzą nam do głowy. Niestety, ale w dzisiejszym świecie jesteśmy karmieni tylko takimi obrazkami, wszystko stało się osiągalne, bardziej dostępne, namacalne.

MARTA BANASZEK Projektantka mody, autorka kampanii społecznej „Dobra dla Ciebie? Idealna dla siebie”.

44

NATURA | lipiec 2022

Samo słowo „idealne” kojarzy się nam z czymś pożądanym – na pozór nic w tym złego, jednak tak jak w życiu, tak i w kampanii społecznej nie chodzi o powierzchowność, o pozory, o ocenę wizualną, tylko o nas samych, o podejście do życia, do siebie, do drugiego człowieka. Bardzo prosto mówi się: zaakceptuj siebie, pokochaj – ale trudniej zastosować to w życiu. Jak zacząć? Pierwszy krok – zacząć od uważności: na siebie, na swoje potrzeby, na innego człowieka. Kampania „Dobra dla Ciebie? Idealna dla siebie” ma na celu zwrócenie uwagi na siebie, zatrzymanie się i zastanowienie kim jestem, dokąd zmierzam, jaka jestem, jakie mam potrzeby. Nie ma nic złego w tym, żeby zacząć od siebie, a w kolejnym kroku posłuchać innych. Przecież niepogodzone ze sobą, nie pogodzimy się z resztą świata. 19 maja 2022 roku to dzień, w którym powstał NOWY DZIEŃ KOBIET. „Lejdis” mogły obchodzić Sylwestra latem, dlaczego więc Kobiety nie mogą obchodzić NOWEGO DNIA KOBIET w maju? Wydarzenie zorganizowane zostało w Fabryce Norblina. Przyszedł czas, aby hasło „Dobra dla Ciebie? Idealna dla siebie” zostało powiedziane głośno przez dużą grupę, społeczność kobiet zebranych w jednym miejscu. Wydarzenie poświęcone było kobietom z całej Polski. Do udziału w NOWYM DNIU KOBIET zaprosiliśmy znakomitych ekspertów, ponieważ zależało nam, by prelekcje były wartościowe, pełne wiedzy merytorycznej, ale też prawdziwych emocji. Odbyły się panele psychologów,

psychoterapeutów, seksuologów czy trenerów biznesu, reprezentujących m.in. Stowarzyszenie Niebieska Linia, Instytut Psychoterapii i Terapii Seksuologicznej SPLOT. Wydarzenie wspierał również partner merytoryczny MySkill.pl oraz centrum wiedzy „Ogarnij Hashimoto”. Na konferencję zapisało się blisko 250 kobiet, kobiet, które – często sobie obce – spotkały się w jednym miejscu i zaczęły budować nowe, prawdziwe, szczere, kobiece relacje. Niesamowite emocje towarzyszyły mnie oraz gościom tego dnia. Cieszę się, że nasze wydarzenie okazało się sukcesem. Dla mnie sukcesem było to, jak wiele pań wyszło z niego z łezką, ale też błyskiem w oku, bo właśnie 19 maja 2022 roku zawalczyły o siebie. Znalazły czas dla siebie i odwagę, by powiedzieć komuś „Dziś nie myślę, czy jestem dobra dla Ciebie. Dziś chcę być idealna dla siebie”. Zachęcam wszystkie kobiety do zapisywania się do kampanii jako ambasadorki, ponieważ chcę w ramach naszej społeczności organizować właśnie takie wydarzenia, kierowane do nas, do naszej duszy, głowy i serca – co więcej, już nie tylko do kobiet, ale także do mężczyzn, którzy będą chcieli dołączyć.



ilustracja: Aleksandra Birch

OD ŚRODKA

Napięte deadline’y, niedowiezione targety sprzedażowe, szef prosi o szybkie przesłanie raportów, których przygotowanie jest pracochłonne, a w tym samym czasie dzieci znów przechodzą okres buntu? Dodatkowo pies właśnie rozgryzł na strzępy nowiutką parę butów. Znów czujesz, że zawodzisz świat. A przecież tak bardzo się starasz. A może by tak zjeść coś słodkiego, np. pączka albo batonika, może nawet dwa i poczuć na chwilę przypływ endorfin… Dlaczego nie warto tego robić wyjaśnia psychodietetyczka Ewa Burzyńska. 46

NATURA | lipiec 2022


OD ŚRODKA

pokaż mi, co jesz, a powiem ci, czy kochasz siebie Ewo, jesteś psychodietetykiem, pomagasz kobietom wzmacniać poczucie własnej wartości. Jak zaczęła się Twoja przygoda z psychodietetyką? Muszę przyznać, że moja droga do psychodietetyki była kręta, wszystko zaczęło się od moich własnych problemów zdrowotnych. Zanim na dobre zaprzyjaźniłam się z tą dziedziną, borykałam się z trądzikiem. Oczywiście zupełnie nie odpowiadało mi to, jak wtedy wyglądałam. Wiedziałam też, że mam parę kilogramów nadwagi do zrzucenia. Dodatkowo czułam się wiecznie zmęczona, bez motywacji i sił. Przypadek sprawił, że któregoś dnia, będąc w pracy, natrafiłam w internecie na artykuł na temat tego, jak jedzenie wpływa na nasze zdrowie. Od tego momentu temat psychodietetyki zupełnie mnie pochłonął. Zakupiłam mnóstwo książek, zapisałam się na szkolenia i zaczęłam rozwijać się w tym kierunku, traktując go bardzo poważnie. Równocześnie podjęłam współpracę z naturopatką, by pozbyć się trądziku. Po wykonanych badaniach okazało się, że jedną z głównych przyczyn moich problemów skórnych była niedoczynność tarczycy. Po otrzymaniu zaleceń od eksperta, bardzo mocno zmieniła się moja relacja z jedzeniem. Specjalistka, z którą współpracowałam, rozpisała mi bardzo restrykcyjną dietę, a ponieważ jestem osobą z natury bardzo sumienną, zaczęłam się stosować do każdego z jej zaleceń, podchodząc do jedzenia zerojedynkowo. Tym sposobem wpadłam w ortoreksję. A co ortoreksja dokładnie oznacza? Ortoreksja to obsesja na punkcie zdrowego odżywiania. W czasie, gdy cierpiałam na tę przypadłość, temat jedzenia pochłaniał 80 procent mojego dnia. Składały się na to wszystkie czynności, które miały mnie przybliżyć do „idealnej diety”. Od planowania posiłków, po ich przygotowanie i jeżdżenie w różne miejsca po to, by zdobyć odpo-

wiednie składniki. Wtedy też zauważyłam u siebie pewną tendencję. Dziś, przyznaję, jest mi za to trochę wstyd. Kiedy robiłam zakupy, z potępieniem przyglądałam się innym wózkom w sklepie i ich właścicielom – nie mogłam zrozumieć, jak te osoby potrafią tak źle traktować siebie i swoje rodziny, kupując produkty z mojej „czarnej listy”. Momentem zwrotnym w moim życiu okazał się wyjazd z mężem na wakacje do Chorwacji. Pewnego dnia, podczas naszego pobytu w hotelu, nie zjadłam zupełnie nic. Śniadanie hotelowe nie spełniło, niestety, moich rygorystycznych wymogów, następnie w ciągu dnia wiele się działo i nie było czasu, by zjeść coś wartościowego. Dopiero późnym wieczorem, o godz. 21, w restauracji zjadłam coś, co z mojego punktu widzenia było wystarczająco dobre. Wtedy też stwierdziłam, że mam dość tego, jak funkcjonuję i że tak dłużej być nie może. W swoich staraniach doszłam do momentu, w którym moja, według mnie „zdrowa dieta” wykończyła mnie psychicznie. Po tym wydarzeniu zaczęłam stopniowo na nowo układać relację z jedzeniem. Kolejnym momentem przełomowym było wybranie się na szkolenie z psychosomatyki. A czym w takim razie jest psychosomatyka i co Cię w niej zafascynowało? Psychosomatyka to inaczej totalna biologia, psychobiologia. Ta dziedzina bada wpływ naszych emocji i traum, które przeżyliśmy w życiu i łączy je z objawami występującymi w ciele. Gdy zetknęłam się z tym „brakującym puzzelkiem”, wtedy upewniłam się, że chcę na poważnie zajmować się dietetyką. Był to dla mnie moment olśnienia – zorientowałam się, że relacja z jedzeniem na poziomie psyche jest niezwykle istotna. Bardzo ważnym elementem psychodietetyki jest samoakceptacja i to, w jaki sposób patrzymy na swoje ciało. Problemy z jedzeniem często wynikają z tego, że nie kochamy siebie ani nie akceptujemy, nasze

ciało jest obiektem nienawiści i dlatego też szukamy sposobów, by na siłę je modyfikować. Gdy czujemy negatywne emocje w stosunku do naszego ciała, zaczyna to prowadzić do szeregu różnego rodzaju mechanizmów obronnych, takich jak między innymi kompensacja. Jeżeli mamy dużo nagromadzonego stresu i nieprzyjemnych emocji, zaczynamy zajadać stres. A co powinna zrobić osoba, która boryka się właśnie z „zajadaniem” i ma zaburzony obraz samej siebie czy samego siebie? Racjonalne argumenty nie są w stanie dotrzeć do takiej osoby. Wtedy potrzebna jest głębsza praca nad poczuciem wartości. Niezbędne jest dotarcie do sedna, do korzeni i uzyskanie odpowiedzi na pytanie, dlaczego w ogóle doszło do takiej sytuacji. Wtedy też pracę z klientką łączę często z konsultacjami u psychologa. Coraz częściej pracuję z przypadkami, w których wykorzystuję psychosomatykę czy nurty takie jak w terapii poznawczo-behawioralnej. Jeśli zauważę bardzo głębokie zaburzenia, polecam kontakt z psychoterapeutą, bo bez wsparcia psychologicznego może być bardzo trudno uzyskać lepsze, długofalowe wyniki. W internecie jest sporo materiałów dotyczących psychodietetyki. Zauważyłam jednak, że często mowa jest tylko o tym, co widoczne gołym okiem, czyli o schudnięciu. Obie wiemy jednak, że ta dziedzina jest jednak znacznie szersza. Jakie problemy możemy rozwiązywać stosując ją? To, z czym najczęściej spotykam się w mojej pracy, to właśnie wcześniej wspomniana kompensacja. Kobiety, które przychodzą do mnie na konsultację jedzą za mało pełnowartościowych posiłków, ale co chwilę pozwalają sobie na batoniki, chipsy czy cukierki. Zjawisko to nazywane jest anarchizmem żywieniowym i jest to bardzo prosta droga NATURA | lipiec 2022

47


OD ŚRODKA

do problemu z gospodarką cukrową. Jeśli ciągle sobie podjadamy, to jednocześnie ciągle utrzymujemy uczucie głodu. Wtedy oś odczuwania głodu i sytości zaburza się. Zaczyna się też zaburzać harmonia w procesie wydzielania insuliny, hormonu który obniża poziom glukozy we krwi. Gdy pozwalamy sobie na ciągłe jedzenie słodyczy, to doprowadzamy do wyrzutów insuliny, co bezpośrednio prowadzi do insulinooporności czy hipoglikemii reaktywnej, czy też w dalszej perspektywie do cukrzycy typu drugiego. A czy zaburzona gospodarka cukrowa może być powiązana z policystycznymi jajnikami czy niepłodnością u kobiet? Tak, bardzo często nadmierne przyjmowanie cukru do organizmu łączy się z nadmiarem androgenów. Wysoki poziom insuliny wpływa na podwyższenie się poziomu m.in. testosteronu. Jeśli przez kilka miesięcy powtarzamy taką sytuację, że chodzimy do automatu w pracy i sobie tam pobieramy batoniki, to nawyk ten przestaje być niewinny. Nagle okazuje się, że mamy do czynienia nie tylko ze wzrostem masy ciała, ale i np. z wypadaniem włosów. W takich przypadkach odnoszę się w swojej pracy do medycyny funkcjonalnej, którą stosuję analizując wyniki badań krwi. Gdy zgłasza się do mnie osoba z wypadającymi włosami, zaglądam głębiej do diety, by zorientować się, czy dana osoba nie jest „niedoborowa”, czy nie ma problemu z insuliną i niedoczynnością tarczycy. Z moimi klientkami pracuję wielopoziomowo. Moje programy dietetyczne trwają trzy miesiące, bo trzy miesiące to czas, który jest niezbędny, by wyrobić trwałe, nowe nawyki i zauważyć pozytywną zmianę. Ankieta, którą dzielę się z osobami zainteresowanymi terapią, ma 15 stron, ale to właśnie jej wyniki pozwalają na indywidualne dostosowanie terapii do potrzeb danej osoby. W żywieniu nie ma scenariusza, w którym każdy może jeść dokładnie to samo i będzie się wspaniale czuł. Zawsze mówię, że dietę trzeba skroić na miarę. A jeśli chodzi o zdrowe nawyki w diecie, w stylu życia – to od czego warto zacząć, jeśli chcemy zmiany i jakie są pułapki popularnych w internecie diet? Trzeba zacząć od małej zmiany. Jeżeli chcemy wprowadzić aktywność fizyczną, np. zacząć biegać, to wystarczy pierwszego

48

NATURA | lipiec 2022

dnia ubrać się, wyjść za drzwi i nie próbować startować w maratonie (choć bywają i tacy śmiałkowie). To jest najszybsza droga do tego, żeby się zrazić. Zbyt gwałtowna zmiana nie jest dobra i działa jak terapia szokowa, która nie może nam wyjść na dobre. Wszystkie diety typu dieta Dukana czy kopenhaska, które bazują na bardzo dużym ograniczeniu kalorii lub bardzo dużych restrykcjach, albo skupiają się na spożywaniu jednego typu składników, czyli wyłącznie węglowodanów czy wyłącznie cukrów, nie działają. Nawet jeśli ludzie chudną, to badania naukowe pokazują, że maksymalnie w ciągu pięciu lat ich poprzednia masa ciała wraca i to z nawiązką. Zazwyczaj do punktu wyjścia po takiej diecie wracamy w dwa lata. Dodatkowo mogą zdarzyć się sytuacje, w których dieta, np. tłuszczowa, odbije się negatywnie na funkcjonowaniu różnych organów i spowoduje pojawienie się poważnych chorób. W kwestii wprowadzania zmian jestem zwolenniczką japońskiej metody Kaizen, czyli wprowadzania ich małymi krokami. Jeśli popatrzymy na wielki dąb, to zauważymy, że on nie urośnie w dzień czy w miesiąc, ale jego przyrost odbywa się każdego dnia o kilka milimetrów. Dąb Bartek nie urósł przecież w ciągu jednego dnia. Natura nam pokazuje, że do zmian należy podchodzić z cierpliwością i pokorą. Jak już mówimy o naturze, to zdradzisz nam na koniec, jakie zwierzę jest Twoim „zwierzęciem mocy”? Moje „zwierzę mocy” to wiewiórka. Od dwóch lat medytuję bardzo regularnie i jest to mój sposób na redukcję stresu oraz emocji. Od pewnego czasu w moich medytacjach zaczęła pojawiać się właśnie wiewiórka. Zaskakujące jest to, że odkąd zwizualizowałam sobie to zwierzę, zaczęłam spotykać wiewiórki na spacerach. Wiewiórka jako symbol oznacza „uwolnienie się od strachu, od energii przeszłości”. Kiedyś miałam z tym problem. Byłam bardzo zawieszona w przeszłości. Wiewiórka przypomina mi, by koncentrować się w życiu na tym, na co mamy wpływ, czyli na teraźniejszości. A jak wygląda Twoja relacja z naturą? Czy kontakt z naturą jest dla Ciebie ważny? Zdecydowanie tak. Kontakt z naturą od zawsze należał do moich priorytetów.

Dzieciństwo spędziłam na wsi pod Warszawą. Z sentymentem wspominam wakacje u babci i wychodzenie do lasu na grzyby, po poziomki czy wakacyjne wyjazdy z mamą nad morze. Od razu zaznaczam, że nie były to wyjazdy do nowoczesnego hotelu, tylko do domku w środku lasu. Ta zmiana otoczenia i przebywanie blisko natury pozwalały mi na to, by radzić sobie z trudnymi emocjami. Przebywanie blisko natury nigdy mnie nie zawiodło i stanowiło swego rodzaju ukojenie. Bardzo się cieszę, że w mojej profesji, która jest też pasją, mogę stosować wiedzę z wielu dziedzin i przybliżać osoby, które się do mnie zwracają z prośbą o pomoc, do ich „naturalnego rytmu”. To dla mnie źródło wielkiej satysfakcji, że uczę innych tego, jak przywracać harmonię w ciele i psychice tam, gdzie postęp i życie w coraz większym tempie zaburzyły naturalne funkcje regulacyjne i naprawcze ludzkiego organizmu.

Podcast „Stawiam na naturę” powstał pod patronatem Klubu Natura i jest dostępny na stronie www.klubnatura.pl Serdecznie zapraszamy.


OD ŚRODKA

PERFUMY IDEALNY DODATEK DLA KAŻDEJ Z NAS

Boles d'olor to marka z siedzibą w Barcelonie, zajmująca się tworzeniem i dystrybucją kosmetyków oraz produktów zapachowych. Założona w 1977 roku przez Helenę Llebarię i Eugeni Boix, jej dwaj twórcy postanowili wyrazić swoją kreatywność poprzez zapach. Eugeni Boix stworzył linię perfum dla kobiet na prośbę klientów. Pierwszym zapachem był White Musk – Białe Piżmo a następnie Flor Blanka – Białe Kwiaty, ich nuty zapachowe tworzą swoista przygodę, która dzięki zmysłom pozwala przenieść się do słonecznej Hiszpanii.

Pięć różnych zapachów, pięć różnych kobiet. Każda z nich wyjątkowa, oczekująca idealnego dodatku do swojej osobowości. Dla każdej z nas perfumy odgrywają inną rolę w życiu. Pomimo, że ich nie widać stanowią nieodłączny element stylizacji, dodając pewności siebie czy podkreślając nasz charakter. Naprzeciw temu wychodzi nasza marka Boles d’olor tworząca pięć unikatowych perfum z wyselekcjonowaną kompozycją nut zapachowych. NATURA | lipiec 2022

49


ZDROWIE

Nawet zdrowe jedzenie może nam nie służyć. Nawet najbardziej skrupulatnie przestrzegana dieta może nie zadziałać. Wszystko przez to, że posiłki powinny być dopasowane do naszych genów. A nie zawsze tak jest. I często nawet o tym nie wiemy. Wpływem jedzenia na geny zajmuje się nutrigenomika. To nowa, ale coraz popularniejsza dziedzina wiedzy z pogranicza genetyki i dietetyki. Naukowcy udowadniają, że osoby różniące się między sobą genetycznie inaczej reagują na poszczególne potrawy. To natomiast przekłada się zdrowie i radość życia.

N

utrigenomice przyglądają się m.in. naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego. Wśród nich jest dr Angela Dziedzic z Katedry Biochemii Ogólnej Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska, która szuka odpowiedzi na pytanie, jak jedzenie wpływa na nasze geny. Docieka też, jak dieta może pomóc w leczeniu oraz czy dziedziczymy po rodzicach upodobania żywieniowe. PRZYSZŁOŚĆ DIETETYKI UKRYTA W GENACH Nutrigenomika nie jest jeszcze tak rozpowszechniona jak inne gałęzie medycyny. Jednak jest coraz bardziej „modna” i prężnie się rozwija. Przez

50

NATURA | lipiec 2022

specjalistów jest określana jako przyszłość dietetyki. Kieruje się w stronę medycyny spersonalizowanej. I tak na przykład osobom genetycznie obciążonym ryzykiem zachorowania na cukrzycę można zalecić indywidualną dietę, by uniknąć choroby. Ważne jest tylko, żeby nie były jeszcze w stanie przedcukrzycowym. Podobnie może być z chorobami układu sercowo-naczyniowego oraz nowotworami. Wielu schorzeniom możemy zapobiec, jeśli poznamy swoje geny. Według statystyk na świecie więcej osób umiera z powodu jedzenia niż głodu. Olivier De Schutter, sprawozdawca ONZ ds. żywności, podkreśla w swoich wypowiedziach,

że niewłaściwa dieta szkodzi nawet bardziej niż palenie papierosów. Z nieodpowiedniego odżywiania powstaje również wiele chorób cywilizacyjnych. Są wśród nich m.in. cukrzyca, choroby układu krążenia, miażdżyca i nowotwory. SPRAWDŹ GENY W LABORATORIUM Nutrigenomika zajmuje się indywidualnymi relacjami między żywieniem a genami. Aby określić rzeczywisty wpływ diety na organizm, trzeba zajrzeć do wnętrza komórek człowieka i przeanalizować wpływ czynników żywieniowych na aktywność materiału genetycznego w kontekście konkretnej osoby. Nutrigenomika bada, jak dieta

zaburza równowagę między zdrowiem a chorobą. Próbuje stworzyć profil diety spersonalizowanej wobec określonych cech organizmu, np. predyspozycji do wystąpienia danej choroby. U różnych osób reakcja organizmu na ten sam posiłek może być zupełnie odmienna. Dlatego trzeba skupić się na tym, co jest wartościowe dla nas samych, czyli co powinny dostawać nasze geny, a czego nie. Bo jeśli źle się odżywiamy, to chorujemy. W specjalistycznych placówkach i laboratoriach możemy już zbadać, co ukrywają nasze geny i na tej podstawie ułożyć jadłospis. Prozdrowotna dieta idealna ma zwiększyć profilaktykę chorób. DIETA KETOGENICZNA POD LUPĘ Dr Angela Dziedzic zamierza przeprowadzić badania na temat zależności pomiędzy genami a dietą. Zależy jej na skupieniu się na ciałach ketonowych i średniołańcuchowych kwasach tłuszczowych, a więc na przebadaniu diety ketogenicznej. Ten sposób odżywiana budzi dziś wiele kontrowersji w świecie nauki. Główne założenia diety ketogenicznej to spożywanie tłuszczów i wyeliminowanie węglowodanów. Należy do tego znacznie ograniczyć posiłki zawierające cukier, także owoce i warzywa. Dr Dziecic uważa, że trzeba bardzo szczegółowo sprawdzić, jak dieta ketogeniczna wpływa na organizm, a przede wszystkim na funkcjonowanie i strukturę mózgu człowieka. Być

fot. unsplash.com/sonny mauricio

sprawdź, co lubią twoje geny


ZDROWIE

może okaże się, że te badania pomogą osobom cierpiącym na choroby o podłożu neurozapalnym, takie jak na przykład stwardnienie rozsiane. LEPSZY NASTRÓJ, DOBRA PAMIĘĆ To, co jemy może istotnie wpływać na pojawienie się różnych zaburzeń w naszym organizmie. Stosując dietę zgodną z własnymi genami, możemy poprawić nastrój, przestać podjadać, polepszyć pamięć i koncentrację. Możemy również pozbyć się alergii, zbudo-

wać silniejsze mięśnie, kości i stawy oraz młodziej wyglądać. Jeśli będziemy przestrzegać zasad nutrigenomiki, możemy żyć zdrowiej i lepiej oraz bardziej cieszyć się życiem. Każdy może reagować inaczej na różne wzorce dietetyczne. W dużej mierze zależy to od tego, co jemy i w jakich ilościach. Ważne jest, czy nasza dieta uwzględnia żywność funkcjonalną, a więc taką, która pozytywnie wpływa na nasz

organizm. Nie bez znaczenia jest też, jaki prowadzimy tryb życia. Nasz organizm może lepiej funkcjonować, gdy jemy produkty wysokotłuszczowe albo wręcz przeciwnie – może lepiej przyswajać produkty wysokowęglowodanowe. Dlatego dla pacjentów tak istotne jest włączenie spersonalizowanej diety równolegle z leczeniem. DIETA MATKI, DIETA CÓRKI Geny są odpowiedzialne za dziedziczenie. Jest możliwe, że także w kwestiach dietetyki

dziedziczymy cechy po naszych rodzicach czy dziadkach. Dr Dziedzic zwraca uwagę na ważne badania. Wskazują one, że dzieci mogą dziedziczyć genom zintegrowany z pewnymi markerami chemicznymi, które działają na zasadzie włącznika i decydują o tym, które geny są „włączone”, a które „wyłączone”. Po rodzicach dziedziczymy uniwersalny zestaw DNA. W ciągu całego życia ulega on wielu modyfikacjom, które nie zmieniają bezpośrednio kodu genetycznego, ale zostawiają znaczniki molekularne na sekwencji DNA. Naukowcy doszli do wniosku, że rodzice mogą przekazać dziecku pewien pakiet „zmienionych genów”. Jest to jednak wciąż mało odkryty obszar wiedzy i wymaga bardziej szczegółowych badań. Dziś wciąż nie wiadomo, czy w genach zapisane są preferencje żywieniowe. Natomiast naukowcy odkryli kilka genów, które decydują o tym, czy organizm jest obciążony predyspozycją do przybierania na wadze, czy też nie. Odkrycie to jest pierwszym krokiem do dalszych badań nad wpływem regulacji genów na zwiększone ryzyko występowania chorób. WIEM, CO JEM Oprócz nutrigenomiki warto też zwrócić uwagę na nutrigenetykę, która zajmuje się tym, jak geny wpływają na to, co jemy. Te dwie gałęzie wiedzy przeplatają się wzajemnie. To, co jemy wpływa na nasze geny, natomiast funkcjonowanie naszego organizmu wpływa na to, jak metabolizujemy składniki odżywcze. Efektem „źle” działających genów mogą być właśnie tzw. choroby dietozależne. Należy do nich otyłość, cukrzyca, miażdżyca, nowotwory i choroby neurodegeneracyjne. NATURA | lipiec 2022

51


ZDROWIE

menopauza – jak oswoić lęk Blisko 30 procent Polek odczuwa lęk przed menopauzą. Bo menopauza, jeszcze przed jej pojawieniem, wzbudza w kobietach przede wszystkim negatywne emocje, takie jak niepewność, strach czy przygnębienie. Czy odczucia, o których mowa, zmieniają się, kiedy ten etap życia nadejdzie?

M

enopauza obrosła w wiele mitów i od lat wywołuje wśród kobiet poczucie niepewności i dyskomfort psychiczny. Kojarzy się głównie z przekwitaniem, utratą młodości i atrakcyjności. To właśnie niepewność (40 proc.), lęk (27 proc.) i przygnębienie (27 proc.) są najpowszechniejszymi emocjami, które towarzyszą Polkom mającym ten etap życia jeszcze przed sobą. – Menopauza postrzegana jest w dość stereotypowy i negatywny sposób jako etap powodujący spadek atrakcyjności fizycznej; etap, który wiąże się z utratą części „kobiecej tożsamości” – tłumaczy dr n. hum. Julita Czernecka, socjolożka. – Wiele kobiet przed wystąpieniem menopauzy utożsamia ją ze złym samopoczuciem, wahaniami nastroju, uderzeniami gorąca. Budzi ona na ogół lęk, niepewność, smutek, bezradność. Jest to związane z tym, że upatruje się w tym etapie dojrzałości utraty społecznej widoczności kobiet. A społeczna widoczność kobiet związana jest przede wszystkim z kultem

52

NATURA | lipiec 2022

młodości i atrakcyjności obowiązującym we współczesnej kulturze, przekazach medialnych czy mediach społecznościowych. W związku z tym wiele kobiet przechodząc ten proces dojrzałości zwraca uwagę na dyskomfort psychiczny, przyrost masy ciała czy zmiany samopoczucia. NAJWAŻNIEJSZA JEST WIEDZA Kluczowym elementem zmierzającym do zmiany sposobu postrzegania menopauzy jest poszukiwanie i zdobywanie sprawdzonych informacji dotyczących tego okresu dojrzałości. Bo to właśnie brak wiedzy wywołuje u kobiet uczucie lęku przed zbliżającym się nowym etapem życia. Badania zrealizowane dla marki Jasnum pokazują, że dla Polek głównym źródłem wiedzy na temat menopauzy są informacje od koleżanek, które ten etap życia mają już za sobą (32 proc.). Równie często sięgamy do blogów oraz artykułów w internecie (31 proc.). Najbardziej wiarygodne źródło informacji, czyli lekarz, znajduje się dopiero na

trzecim miejscu pod względem popularności źródeł wiedzy na temat tego okresu życia. A – jak tłumaczy dr n. hum. Julita Czernecka – to właśnie brak rzetelnych i sprawdzonych informacji powoduje, że czujemy strach przed menopauzą. – Negatywne emocje na ogół wywołuje brak wystarczającej wiedzy, domysły, „czarne scenariusze”, które nasz mózg wychwytuje z zasłyszanych historii, a także często wyrywkowych lub źle zinterpretowanych informacji. Im większe zrozumienie oraz dostęp do potwierdzonych źródeł, im lepsze przygotowanie do przejścia przez ten etap życia, tym poziom lęku i dyskomfortu związanego z tym, co nas czeka podczas menopauzy maleje. Istotne jest budowanie zrównoważonych, zbalansowanych oraz opartych na rzetelnej wiedzy przekazów na temat menopauzy w szeroko pojętej przestrzeni publicznej i medialnej – wyjaśnia socjolożka. AKCEPTACJA ZASTĘPUJE LĘK Z raportu zrealizowanego dla marki Jasnum wyłania się także

pozytywny obraz menopauzy. Polki biorące udział w badaniu, które mają już ten etap życia za sobą, mogły podzielić się radami z młodszymi koleżankami. Co im przekazały na temat menopauzy? „Menopauza to naturalny proces w życiu każdej kobiety. Nie jest to nic strasznego i bolesnego. Można z tym żyć i cieszyć się życiem”, a także: „Menopauza to nic strasznego. Trzeba porozmawiać z lekarzem i przyjąć ją jak coś, co musi przyjść, a wszystko będzie przebiegało dobrze”. Potwierdzają to także wyniki raportu: „Menopauza to nie pauza” – Polki, które przechodzą menopauzę lub są po jej zakończeniu, czują przede wszystkim akceptację (37 proc.), spokój (25 proc.), a także równowagę (20 proc.) oraz ulgę (20 proc). To właśnie wraz z oswojeniem i akceptacją tego okresu życia pojawia się wewnętrzny spokój, a także chęć wprowadzenia nowych, dobrych zmian w życiu. Źródła: Raport marki Jasnum „Menopauza to nie pauza”, przygotowany przez Instytut Badawczy Zymetria, 2022 r.


Ochrona przed płytką bakteryjną.*

Na każdym kroku. * oczyszczanie zębów z płytki bakteryjnej ** na podstawie badania reprezentatywnej próby dentystów na świecie, regularnie wykonywanego P&G NATURA | dla lipiec 2022

53


NATURA I DZIECKO

nie ramienia. Jeśli go nie ma lub jest niskie – poniżej 60 – musimy wdrożyć kolejne działania. Układamy dwa opuszki palców: wskazujący i środkowy pionowo na mostku dziecka i uciskamy jego klatkę piersiową na głębokość 1/3 mostka. Taką czynność należy powtórzyć 30 razy. Po tym czasie stosujemy dwa wdechy usta – nos i usta. Jeśli po tym zabiegu dziecko rozpoczęło czynności oddechowe, ale jest jeszcze nieprzytomne, ułóżmy je w pozycji bezpiecznej dbając o to, żeby jego plecy były podparte i by nic nie uciskało klatki piersiowej.

pierwsza pomoc najważniejsza Statystyki pokazują, że niemal 3/4 wypadków z udziałem niemowląt i małych dzieci ma miejsce w ich domu lub poza nim, gdy maluchy znajdują się pod opieką swoich rodziców czy prawnych opiekunów. Jak zachować się w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia? Odpowiada Elżbieta Jochman, położna szpitala w Brzezinach. Jakie są podstawowe czynności, które rodzice powinni podjąć w przypadku zadławienia, zakrztuszenia, zachłyśnięcia, zanim wezwą pogotowie? Jeśli zobaczymy jakąś nieprawidłowość, to my – rodzice zawsze najpierw musimy udzielić dziecku pierwszej pomocy, natomiast

54

NATURA | lipiec 2022

w tak zwanym międzyczasie trzeba dzwonić na pogotowie (ustawiając np. telefon na tryb głośnomówiący). Na początku oceniamy oddech dziecka, nie dłużej niż 10 sekund i jeśli widzimy, że maluszek nie odpowiada, trzeba zastosować 5 oddechów ratowniczych obejmując swoimi ustami nos i usteczka nie-

mowlaka. Pamiętajmy przy tej czynności, że nie można zbyt mocno wdmuchiwać powietrza. Następnie oceniamy skutki naszych działań. Jeśli zauważymy, że dziecko poruszyło się czy zaczęło kasłać, to mamy komfortową sytuację, natomiast jeśli nie – sprawdzamy tętno na tętnicy ramiennej po wewnętrznej stro-

Co robić w przypadku zadławienia? W przypadku zadławienia działamy podobnie. Oceniamy sytuację – jeśli dziecko efektywnie kaszle, to zachodzi duże prawdopodobieństwo, że uda mu się samemu wykrztusić to, co zalega. Jeśli tak się jednak nie stanie – układamy maluszka na swoim udzie, tak aby jego główka była poniżej naszego kolana i w miarę mocno uderzamy całą dłonią w okolice międzyłopatkową do czasu udrożnienia, wydalenia połkniętych treści z dróg oddechowych. Jeśli to nie przyniesie pożądanego skutku i dziecko jest nadal nieprzytomne, wykonujemy czynności reanimacyjne tak jak w pierwszym przypadku. Drodzy rodzice pamiętajcie – jesteście pierwszymi ratownikami dla waszego dziecka. Jakie cechy powinni mieć odpowiedzialni rodzice? Odpowiedzialni rodzice to tacy, którzy przed narodzinami dziecka przygotowują się do rodzicielstwa, także do tak ekstremalnych sytuacji, które mogą ich spotkać. Każdy rodzic powinien wiedzieć, co należy robić w danej chwili. A wtedy z pewnością będzie czuć się bezpieczniej i działać skuteczniej. Rozmawiała Marzena Czerwińska-Murgan


NASZA EKSPERTKA, WASZE PYTANIA

NA WAKACJACH Wakacje, ach wakacje! Każdy z nas inaczej wyobraża sobie wymarzony urlop – wylegiwanie się na plaży, niekończące się wędrówki po górskich szlakach czy zwiedzanie wielkich, światowych metropolii. Wakacje to czas beztroski i odpoczynku. Warto jednak pamiętać, że nasza skóra nie ma wolnego, wręcz przeciwnie, będzie bardziej narażona na działanie promieniowania UV, zdarzą się otarcia czy odparzenia. Niezależnie od destynacji, w wakacyjnej kosmetyczce sprawdzi się kilka podstawowych produktów. Krem z filtrem przeciwsłonecznym Absolutny must-have. Krem z SPF mamy zawsze w torebce. Jaki jest ten idealny? Aplikowany w wystarczającej ilości, w odpowiednich odstępach czasowych. Chroniący przed UVA i UVB (dokładnie przeczytaj opis na opakowaniu!). Jak dobrać wysokość filtra? Czy stosując SPF 50 wrócisz z wakacji bez opalenizny? SPF to skrót od Sun Protection Factor. Jest to współczynnik, który określa, jak długo po zastosowaniu danego kremu z filtrem możemy przebywać na słońcu do momentu wystąpienia oparzenia. Jeśli więc u konkretnej osoby rumień pojawia się po 20 minutach, to po zastosowaniu kremu z filtrem SPF 15 czas ten wydłuża się do 5 godzin (20 min x 15 SPF = 300 min). Ale te wyliczenia odnoszą się do zalecanej ilości preparatu (mniej więcej ¼ opakowania na jedną aplikację) nakładanej co 3 godziny, dodatkowo po każdej kąpieli w wodzie. Ciekawe, że często z tygodniowego urlopu wracamy z niewykorzystanym kremem… Krem typu CICA CICA, czyli wąkrota azjatycka (Centella asiatica) to roślina bogata w aktywne składniki, takie jak glikozydy, fitosterole, polisacharydy, aminokwasy (np. glicyna), karotenoidy, witamina B, witamina C oraz olejki eteryczne. Krem typu CICA to preparat ochronny, przyspieszający regenerację, kojący i odbudowujący barierę skórną. Powstał, aby wspomóc skórę po zabiegach i podczas kuracji kwasowo-retinoidowych. Szybko okazało się, że ma znacznie więcej zastosowań i przydaje się w każdej kosmetyczce czy apteczce. Świetnie radzi sobie z różnorakimi uszkodzeniami skóry dorosłych i dzieci: otarciami, odparzeniami, szorstkością,

suchością czy świądem. CICA-krem przyspiesza gojenie i stymuluje mechanizmy naprawcze skóry, może być stosowany na gojące się rany i pomaga w wykształceniu prawidłowej blizny. Sprawdzi się także na oparzenia słoneczne. Wakacyjny make-up? Dla jednych niezbędny, szalony i kolorowy – bo kiedy, jak nie w czasie urlopu pomalować rzęsy na fioletowo, a usta na różowo. Dla drugich – urlop oznacza wolne także dla skóry. Niezależnie od tego, w której grupie jesteś, potrzebujesz dobrego preparatu do oczyszczania twarzy. Kilkuetapowe oczyszczanie olejkami zastąp jednym wielozadaniowym produktem. W ciągu dnia przydadzą się nawilżane chusteczki, wieczorem pianka lub emulsja myjąca – dopasuj ją do typu swojej skóry. Preparat odkażający Za nami dwa lata pandemii, chyba każdy jest już ekspertem od dezynfekcji i odkażania. Z jednej strony mamy już serdecznie dość, z drugiej – wiemy już chyba wszystko. Otarcia mogą przydarzyć się wszędzie, warto mieć preparat na bazie oktenidyny. Jeśli lubisz bardziej ekstremalne sporty (albo po prostu podróżujesz z dziećmi), warto mieć ze sobą steri-stripy. Dostępne w każdej aptece małe, mocne plasterki pomagają zaopatrzyć cięte rany, o które nietrudno choćby w czasie kite-surfingu czy górskich wycieczek. Kremy z antybiotykiem i sterydem Nasze domowe apteczki nierzadko kryją tajemnicze maści i kremy. Nikt nie pamięta, na co pierwotnie miały być stosowane, ale skoro zostało pół opakowania, to szkoda wyrzucać. Jeśli pogniecione tubki pamiętające czasy sprzed pandemii

DR KATARZYNA PŁUŻAŃSKA-SREBRZYŃSKA Specjalista dermatologii i wenerologii. Mieszka i pracuje w Łodzi, jest współtwórcą SILVER CLINIC. Masz pytania do dr Katarzyny Płużańskiej-Srebrzyńskiej? Napisz do nas na adres magazynnatura@drogerienatura.pl

zalegają w domowej apteczce, po prostu je wyrzuć. Stosowanie ich na własną rękę (na przykład na pogryzienia czy reakcje alergiczne) może tylko zaszkodzić i zmienić obraz chorobowy, z powodu czego przeoczysz rumień wędrujący (pierwszy objaw boreliozy) albo zafundujesz sobie posterydowe zapalenie skóry. W skrócie – nie. Nowinki, które chciałaś przetestować, ale nie było okazji Wakacyjne wyjazdy to nie jest najlepsza okazja do eksperymentowania i testowania nowych kosmetyków. Przecież nie chcesz nabawić się podrażnień i zabrać ze sobą kosmetyków, które w ogóle nie będą spełniały swojej funkcji, prawda? Dlatego na wakacyjny wyjazd zabierz te kosmetyki, których działanie już znasz i postaw na produkty firm, którym ufasz.

NATURA | lipiec 2022

55


URODA

Latem zrzucamy ubrania. Odsłaniamy nogi, zakładamy bluzki bez rękawów i stroje kąpielowe. Zależy nam, by nasze ciało prezentowało się nienagannie. Nie chcemy włosów na nogach, pod pachami i w miejscach intymnych. Niestety, używając jednorazowych maszynek do golenia produkujemy tony śmieci. Jednorazówki są tanie i wygodne, ale szkodliwe dla środowiska. Na szczęście są sposoby na ekologiczną depilację zero waste, czyli na brak odpadów. I wcale nie musimy cofać się do sposobów ze starożytnego Egiptu, kiedy to do golenia używano oszlifowanych kamieni i ostrych muszelek. 56

NATURA | lipiec 2022

fot. unsplash.com/lindsay moe

depilacja w zgodzie z naturą


URODA

P

ASTA CUKROWA I PEELING Z FUSÓW Żeby żyć w zgodzie z naturą, warto pozbyć się z łazienki kosmetyków naszpikowanych związkami chemicznymi tym bardziej, że ekologiczna depilacja ma same plusy. Dzięki naturalnym metodom możemy uniknąć podrażnień i uczuleń na skórze. Zabieg bez problemu zrobimy sami w domu. Dzień wcześniej przygotowujemy ciało do depilacji peelingiem, najlepiej naturalnym, z fusów po kawie. Usuniemy dzięki temu martwy naskórek, a to ułatwi depilację. Potem oczyszczamy skórę. Nie może być tłusta, nie powinno być też na niej innych kosmetyków. Do naturalnej depilacji najlepiej zastosować pastę cukrową. Do jej przygotowania są potrzebne: dwie szklanki cukru, 1/4 szklanki wody oraz 1/4 szklanki soku z cytryny. Wszystko gotujemy przez pół godziny. Mieszamy masę do momentu, aż pasta będzie bursztynowa. Można używać jej zarówno na ciepło, jak i na zimno, po wystudzeniu. Z pasty formujemy kulkę lub wałek i przykładamy do tej części ciała, z której chcemy usunąć owłosienie. Pastę nakładamy pod włos, a następnie wyrywamy z włosem. Najlepiej jeśli mamy ręce nawilżone olejem kokosowym lub migdałowym – wtedy pasta nie przylepi się do dłoni. Po takim zabiegu skóra jest bardzo miękka i gładka w dotyku. Innym ekologicznym sposobem są naturalne pszczele woski do depilacji. Zwykle są z dodatkiem rumianku lub azulenowe, czyli żywiczne. Mają właściwości łagodzące.

NIĆ ALBO ZIEMNIAK Z CYTRYNĄ Naturalną metodą depilacji jest także nitkowanie. Zabieg pochodzi z krajów arabskich. Kiedyś wykonywano go za pomocą silnie skręconej, jedwabnej nici. Ten sposób, z niewielkimi modyfikacjami, przetrwał do dzisiaj. Nitkowania nie stosuje się już do depilacji całego ciała, lecz tylko do regulacji brwi oraz usunięcia „wąsika” u kobiet. Dziś zamiast nici jedwabnej używa się bawełnianej. Nitkowanie to trudna sztuka. Wymaga ogromnej precyzji i zdolności manualnych. Ale można w ten sposób naturalnie wyregulować brwi i pozbyć się włosków z twarzy. W internecie znajdziemy wiele filmików instruktażowych na ten temat. Jeśli nitkowanie okaże się dla nas za trudne, wówczas możemy zdecydować się na rozjaśnianie włosów na twarzy. Używa się do tego specjalnej, naturalnej pasty. Przepis na nią jest bardzo prosty. Potrzebujemy tylko jednego ziemniaka i pół cytryny. Obranego ziemniaka ścieramy na tarce. Z połówki cytryny wyciskamy sok. Składniki mieszamy. Papkę przeciskamy przez gazę. Wyciśnięty sok nanosimy na wacik i smarujemy twarz. Skrobia może rozjaśnić włosy nawet o jeden ton. Co jakiś czas można użyć również peelingu z mąki razowej i cytryny. Te składniki mają działanie wybielające. Sok z cytryny należy położyć na twarz i skierować się ku słońcu. MYDŁO Z BIAŁĄ GLINKĄ ZAMIAST CHEMII Jeśli jednak nie możemy rozstać się z maszynką do golenia, na rynku znajdziemy

coraz więcej urządzeń wielorazowych, m.in. metalowych lub z bambusową rączką. Mogą one służyć nawet kilka miesięcy. Zamiast kupować całą maszynkę, wymieniamy tylko żyletkę. Można ją – w przeciwieństwie do plastikowych, jednorazowych maszynek – poddać recyklingowi. To zdecydowanie bardziej naturalne i ekologiczne rozwiązanie. Podczas golenia warto zwrócić też uwagę na kosmetyki, których używamy do tego zabiegu. Żele oraz pianki mają w swoim składzie bardzo dużo składników chemicznych, zawierają pełno konserwantów oraz uczulających substancji zapachowych. Warto zamienić je na mydła i kostki do golenia. Są one wydajne, łatwe w użyciu, naturalne i bez zapachu. Zazwyczaj nie mają opakowania albo są zawinięte w bibułkę lub kartonik, które łatwo poddają się recyklingowi. A więc są w duchu zero waste. Mydła i kostki nadają delikatny poślizg, chronią skórę przed podrażnieniami i nawilżają. Wspomagają też regenerację. Nie musimy więc później nakładać kremów lub balsamów po goleniu. Na rynku znajdziemy na przykład naturalne mydło do golenia z białej glinki, pełnotłustego, koziego mleka i masła kakaowego. Glinka dodaje poślizgu, mleko regeneruje, a masło chroni skórę przed podrażnieniami. Mydło zawiera same naturalne składniki, nic więcej. Bazą jest zmydlona oliwa z oliwek i olej kokosowy. Kupimy też mydło do golenia z tygielkiem. Gdy mydło się skończy, nie musimy kupować kolejnego pojemnika – wystarczy dokupić wkład. Mydło to powstało na bazie oleju koko-

sowego, oliwy z oliwek i oleju rycynowego. Nie zawiera oleju palmowego, stabilizatorów i środków spieniających. Dzięki naturalnemu składowi dobrze się pieni i rozprowadza na skórze. OD OSTRYCH MUSZELEK DO LASERA Depilacja ma długą historię. Pierwsze, dość prymitywne, ale sprawne maszynki do golenia pochodzą sprzed 30 tysięcy lat p.n.e. Były najczęściej wykonywane z ostrych kamieni lub zaostrzonych kości. W starożytnym Egipcie do golenia używano oszlifowanych kamieni i ostrych muszelek, do depilacji zaś mieszanek wosku z żywicy, cukru, wody, cytryny oraz oliwy z oliwek. Ta mikstura jest znana i w niektórych miejscach stosowana do dziś. Ówczesna depilacja zupełnie nie wiązała się z higieną, ale z magią. Wierzono, że we włosach zaklęte jest zło, którego można się pozbyć przez golenie. Usuwanie owłosienia oszlifowanymi kamieniami i ostrymi muszelkami na pewno było ekologiczną metodą. Takim sposobem jest też dziś depilacja laserowa. Po zakończeniu serii zabiegów nie trzeba kupować żadnych plastrów czy maszynek do golenia. Dzięki temu nie generujemy odpadów. Podczas jednorazowego zabiegu depilacji laserowej również nie wytwarza się śmieci. Kosmetolog usuwa owłosienie laserem, czyli urządzeniem wielokrotnego użytku, które nie trafia od razu do kosza. Dbając o wygląd, dbamy więc też o środowisko.

NATURA | lipiec 2022

57


URODA

cudowna moc owoców Ze względu na bogactwo witamin, mikroi makroelementów czy też błonnika owoce są nieodzownym elementem diety. Dobroczynny wpływ owoców na ludzki organizm nie ogranicza się jednak do wchłaniania z przewodu pokarmowego. A gdyby tak...

D

AWNA MĄDROŚĆ Od zawsze człowiek przeczuwał, że świat roślinny ma do zaoferowania naszemu zdrowiu znacznie więcej niż tylko składniki pokarmowe. Dawne opowieści zawierały wiedzę o wpływie różnych części roślin na kondycję ludzkiej skóry. Hildegarda z Bingen, dwunastowieczna mistyczka i zielarka, na temat zabiegów upiększających napisała wiele strof. Jak pozbyć się wyprysków i zmarszczek, jak przygotować krem na przebarwienia cery czy specyfik do mycia twarzy – to zagadnienia, w których ważną rolę odgrywały zioła, ale i takie owoce, jak truskawki i ogórki. Powstałe w XVII wieku koreańskie dzieło „Dongui Bogam” – wielka księga opisująca medycynę Wschodu – zawiera informacje o dobroczynnym działaniu pomarańczy, mandarynek, pigwy, liczi, brzoskwini, granatu, śliwki itd. Dbaniu o skórę poświęcona jest duża sekcja dzieła, przy

58

NATURA | lipiec 2022

czym autor wspomina zarówno o samym miąższu z owoców, jak i o ich skórce, łodygach oraz nasionach. INTUICJA PLUS NAUKA Sięganie po preparaty upiększające na bazie owoców ma bardzo długą tradycję. Wcześniej były to jednak próby intuicyjne, które sprowadzały się wyłącznie do odzyskania z niektórych roślin tylko niewielkiej części ich faktycznej mocy. Obecnie, w świecie zaawansowanych technologii, człowiek posiadł umiejętność rozpoznania owoców, które mają największy dobroczynny wpływ na ludzkie ciało, a ich biochemia najlepiej odpowiada potrzebom skóry, włosów, paznokci i gruczołów skórnych. Co więcej, nie tylko nauczyliśmy się rozpoznawać, które owoce są dla nas najlepsze, ale także posiedliśmy umiejętność pozyskiwania z nich wielu różnych aktywnie działających składników, chętnie stosowanych w kosmetykach.

Owoce stanowią bogate źródło naturalnych substancji biologicznie czynnych, które dostarczane w kosmetykach wpływają na procesy fizjologiczne zachodzące w naskórku i skórze właściwej, poprawiając ich kondycję. Dlatego „owocowe” surowce można spotkać zarówno w preparatach do pielęgnacji twarzy i ciała, takich jak kremy, peelingi, maseczki czy balsamy, jak i w produktach do mycia oraz demakijażu,

a także w kosmetykach przeznaczonych do pielęgnacji włosów. Nie bez znaczenia jest też, rozwijający się z roku na rok, trend kosmetyków naturalnych. Ich działanie pielęgnacyjne oparte jest właśnie na udowodnionym działaniu składników aktywnych pochodzenia roślinnego, jak oleje czy ekstrakty. ELIKSIR CZY EKSTRAKT? Wszyscy znamy opowieści


URODA

z pogranicza baśni i fantasy, w których powtarzającym się motywem jest magiczny eliksir. Tęsknota za cudowną miksturą opisaną w literaturze nie jest zupełnie bezprzedmiotowa. Substancje dające skórze młodość, świetlistość, regenerację są na wyciągnięcie ręki. Pora na przedstawienie ekstraktów! Ekstrakty roślinne, zwane również wyciągami, to substancje pozyskane z roślin lub ich części w drodze ekstrakcji, przy użyciu odpowiednich rozpuszczalników (np. wody, gliceryny, odpowiednio dobranych olejów, roztworu wodno-alkoholowego). Najczęściej kojarzą się nam z ziołami, ale te pozyskane z owoców zapewnią naszej skórze równie intensywną pielęgnację. Ekstrakty owocowe zawierają wiele różnych substancji biologicznie czynnych, istotnych w pielęgnacji i leczeniu skóry, między innymi witaminy, kwasy organiczne, enzymy, polifenole, karotenoidy. W zależności od rodzajów substancji aktywnych oraz ich zawartości, ekstrakty mogą mieć zróżnicowane właściwości kosmetyczne, np.: antyoksydacyjne,

nawilżające, przeciwstarzeniowe, oczyszczające, przeciwzapalne, łagodzące czy rozjaśniające. PRZECHODZIMY POZIOM WYŻEJ Są owoce i owoce. Zarówno pośród roślin, które rosną w stanie naturalnym, jak i pośród tych hodowanych przez człowieka znajdują się prawdziwe sensacje – gatunki o zwielokrotnionej sile dobroczynnego działania na ludzkie ciało. Ilość zawartych w nich cennych składników niejednokrotnie jest kilkadziesiąt razy większa niż w innych roślinach. W przemyśle spożywczym nazywa się je superfood. Dlaczego nie sięgnąć po nie w produkcji kosmetyków? Takie założenie przyświecało powstaniu linii kosmetyków pielęgnacyjnych Botanic SkinFood. Które owoce wyróżniają się w świecie przyrody bogactwem odżywczych substancji? Z pewnością są to: amerykańskie acerola i ananas oraz azjatyckie mango. Mango na przykład jest wyjątkowo bogate w składniki aktywne, takie jak witaminy C i A, węglowodany i kwasy AHA. Wyciąg z mango (Mangifera Indica Fruit Extract) pomaga w ochronie skóry przed szkodliwym promieniowaniem UV,

zmniejsza stany zapalne i działa regenerująco, a dodatkowo głęboko nawilża skórę. Natomiast niepozorne, czerwone, przypominające nieco jagody owoce aceroli mają około 30 razy więcej witaminy C niż popularnie uznawana za bogatą w kwas askorbinowy cytryna. Acerola aż się prosi, aby z niej skorzystać przy produkcji preparatów będących aktywatorami młodości! Ekstrakt z jej owoców (Malpighia Glabra Fruit Extract) ma właściwości antyoksydacyjne, chroni więc skórę przed niekorzystnym działaniem wolnych rodników. Jednocześnie wspomaga syntezę kolagenu, ujędrniając i przeciwdziałając procesom jej przedwczesnego starzenia się. Ciekawe i chętnie wykorzystywane w kosmetyce właściwości ma ekstrakt z ananasa (Ananas Sativs Fruit Extract). Dzięki zawartości kwasów organicznych oraz bromelainy działa złuszczająco, doskonale oczyszcza skórę i poprawia jej koloryt. SUPERFOOD Z POLSKICH LASÓW Superowoców należy też szukać w naszej strefie klimatycznej, w naszych lasach i ogrodach. To tu bowiem skrywają się skarby niczym z legend i baśni. Mowa o trzech owocach: malinie, porzeczce i borówce. Jednym z bardziej cenionych w świe-

cie kosmetycznym owocowym surowcem jest ekstrakt z malin (Rubus Idaeus Fruit Extract). Zawiera wiele substancji będących przeciwutleniaczami, np. kwas elagowy. Chroni skórę przed niekorzystnym działaniem wolnych rodników, regeneruje ją i odmładza, a także łagodzi podrażnienia. Z kolei ekstrakty z czarnej borówki (Vaccinium Corymbosum Fruit Extract) oraz czarnej porzeczki (Ribes Nigrum Fruit Extract) są źródłem antyoksydantów, ale również antocyjanów i flawonoidów, dzięki którym rozjaśniają skórę, zmniejszają obrzęki, wzmacniają naczynia krwionośne i pobudzają mikrokrążenie. Lato, jak żadna inna pora roku, kusi nas różnorodnością świeżych, soczystych owoców. Jedząc dojrzałe borówki i maliny oraz kwaśne porzeczki pomyślmy o tym, że z dobrodziejstw tych roślin możemy skorzystać na różne sposoby, niekoniecznie tylko je jedząc. Wszystkie opisane owoce zostały wykorzystane przy tworzeniu kosmetyków pielęgnacyjnych Botanic SkinFood. Nasza skóra nam podziękuje. Katarzyna Lipiec Technolog Laboratorium Mariza

BOTANIC SKINFOOD Oczyszczający pory peeling enzymatyczny 75 ml Rozjaśniąjacy tonik kwasowy 250 ml Lekki olejek do mycia i demakijażu 150 ml Krem antyoksydacyjno-rozjaśniający 5% wit C 50 ml Hialuronowe serum przeciwzmarszczkowe 30 ml Dostępne w drogeriach Natura i na www.drogerienatura.pl

NATURA | lipiec 2022

59


URODA

Z

cellulit, czyli znienawidzona skórka pomarańczowa Podążając za obecnymi trendami kobiety pragną idealnego wyglądu, bez żadnych niedoskonałości czy defektów. Dlatego cellulit jest postrzegany jako jeden z największych defektów estetycznych. Z roku na rok wzrasta liczba osób dotkniętych cellulitem, ale historia doniesień na ten temat trwa już prawie 100 lat; pierwsze dane pochodzą z Francji i sięgają aż 1922 roku – pisze Marta Pawłowska, Safety Assessor.

60

NATURA | lipiec 2022

jawisko to nie dotyczy jedynie osób otyłych i starszych. Z tą dolegliwością borykają się również osoby szczupłe. Należy pamiętać, że problem cellulitu to nie jedynie efekt nieestetycznych zmian, zaawansowane stadium cellulitu może być sygnałem świadczącym o ciężkich problemach chorobowych, dotyczących między innymi układu krążeniowego. Przemysł kosmetyczny dysponuje wieloma metodami niwelowania objawów cellulitu. Obejmują one zarówno szereg nowoczesnych urządzeń, technik manualnych, metod naturalnych czy też preparatów kosmetycznych dostarczających aktywnych składników, sprawnie likwidujących lipodystrofię podczas wykonywanego masażu. A czym jest cellulit? Są to zmiany w tkance podskórnej, określane jako lipodystrofia typu kobiecego, gdyż dotyka w ponad 85 proc. przypadków kobiety. U mężczyzn częstość wystąpienia cellulitu wynosi ok. 2 proc. i wynika najczęściej z zaburzeń hormonalnych (nieprawidłowe wydzielanie androgenów) lub leczenia hormonalnego nowotworu prostaty (za pomocą terapii estrogenowej). Zmiany cellulitowe lokalizują się najczęściej na biodrach, brzuchu, pośladkach, górnych i bocznych częściach ud, na plecach w okolicy łopatkowej oraz na ramionach. Cellulit charakteryzują dwa główne objawy. Pierwszy to objaw „skórki pomarańczowej” – występujący na skutek rozszerzenia porów oraz obrzmienia naskórka, drugi to objaw „materacowy” – zwiotczała skóra przypomina materac; występują zagłębienia i wpuklenia na powierzchni skórnej, zmieniające swoje rozmieszczenie na skutek nieregularnego napięcia skóry.


URODA

Typy cellulitu Wyróżnia się dwa główne rodzaje cellulitu – typ wodny oraz tłuszczowy. Typ wodny może pojawić się w każdym wieku, charakteryzuje się zbitą strukturą tkanki. Nie ulega ona przemieszczeniu podczas zmian pozycji ciała. Pierwsze objawy występują najczęściej już w okresie dojrzewania. Dotyka zazwyczaj osoby szczupłe oraz wysportowane, bez epizodów wahań masy ciała. Główną przyczyną powstawania cellulitu twardego są zaburzenia w przepływie krwi i chłonki, ale również może pojawiać się na skutek problemów z gospodarką hormonalną. Cellulit tłuszczowy obserwuje się najczęściej u kobiet z nadwagą, ale występuje również w przypadkach dużej utraty wagi w krótkim okresie czasu oraz przy skłonności genetycznej. Co sprzyja powstawaniu cellulitu? Zazwyczaj jest to połączenie skłonności genetycznej oraz stylu życia. W postaci klasycznej cellulit spotykany jest wyłącznie u kobiet, ze względu na specyficzną strukturę tkanki tłuszczowej i łącznej u tej płci. Statystycznie częściej problem zmian cellulitowych dotyka kobiet rasy kaukaskiej, a rzadziej pojawia się on u kobiet rasy azjatyckiej czy afroamerykańskiej. Do jednej z przyczyn sprzyjających powstaniu cellulitu należy źle skomponowana dieta – zbyt duża podaż lipidów zaburza procesy przemian tłuszczowych i powoduje wzrost stężenia trójglicerydów oraz cholesterolu we krwi i w tkance podskórnej. Spożywanie nadmiernych ilości tłuszczów i węglowodanów może skutkować także zwiększonym stężeniem insuliny, co nasila lipogenezę. Przyjmowanie pokarmów o dużej zawartości fitoestrogenów również może nasilać

rozrost komórek tłuszczowych. Z kolei zbyt duże spożycie soli kuchennej skutkuje zatrzymaniem wody w organizmie, co nasila obrzęk tkanek. Kolejnym czynnikiem predysponującym do rozwoju lipodystrofii jest mała aktywność fizyczna, a zwłaszcza siedzący tryb życia, noszenie butów na obcasie lub nieprawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i jego niska odporność na stres, a także palenie papierosów i spożywanie alkoholu w nadmiernych ilościach oraz opalanie się. Substancje zawarte w dymie tytoniowym powodują zmniejszenie światła naczyń, co wiąże się z utrudnionym przepływem krwi. Alkohol z kolei nasila proces lipogenezy. Również przyjmowane leki mogą przyczynić się do powstania cellulitu, zwłaszcza leki przeciwhistaminowe, przeciwtarczycowe lub inne terapie hormonalne. Okresami w życiu kobiety sprzyjającymi rozwojowi cellulitu jest także ciąża oraz przekwitanie. Na rynku możemy znaleźć wiele preparatów o działaniu antycellulitowym, w których ogromne znaczenie ma odpowiedni dobór substancji aktywnych, tak aby ich działanie było wielokierunkowe i synergistyczne, a kosmetyk mógł wpływać na wszystkie czynniki wywołujące nieestetyczne zmiany geometrii skóry. Dlatego warto zwrócić uwagę, żeby preparat stosowany przy niezbędnie wykonywanych masażach działały stymulująco na lipolizę, poprawiał mikrokrążenie oraz odbudowywał strukturę skóry poprzez wzmocnienia włókien kolagenowych. Preparaty, które zawierają ekstrakty z roślin bogatych we flawonoidy, saponiny i garbniki, wykazują dużą skuteczność. Można tu wymienić m.in. ekstrakt z bluszczu pospolitego, kasztanowca zwyczajnego czy ruszczyka kolczastego. Wśród substancji

aktywnych wpływających na proces lipolizy, w preparatach antycellulitowych jako dodatek najczęściej stosuje się kofeinę. Dodatkiem w preparatach antycellulitowych mogą być substancje o działaniu nawilżającym i uelastyczniającym, co zapewnia skórze lepsze ujędrnienie i zwiększone napięcie tkanek. LITERATURA 1. Załęska-Żyłka I., Cellulit jako problem medyczny, Problemy Higieny i Epidemiologii, 89, (2008), s. 487-491 2. Janda K., Tomikowska A., Cellulit – przyczyny, profilaktyka, leczenie, Roczniki Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie, 60, (2014), s. 29-38 3. de la Casa Almeida M., Suarez Serrano C., Rebollo Roldan J., Jimenez Rejano J. J., Cellulite’s aetiology: a review, Journal of the European Academy of Dermatology and Venereology, 27, (2013), s. 273-280 4. Artkop J., Ekiert-Polguj A., Budzisz E., Cellulit – patogeneza, symptomy, diagnostyka, możliwości redukcji objawów, Dermatologia Estetyczna, 18, (2016), s. 176-181 5. Klimowicz A., Zielonka J., Turek M., Nowak A., Substancje pochodzenia naturalnego stosowane w terapii cellulitu, Postępy Fitoterapii, 2, (2015), s. 96-101 6. Tybur Martina, Piotrowska Anna, Medyczne aspekty kosmetologii i dietetyki, Redakcja: Monika Maciąg, Kamil Maciąg 7. Tomaszewicz V., Chrzanowska M., Impact of selected environmental factors on cellulite development, Polish Journal of Cosmetology, 16, (2013), s. 211-219

NATURA EKO Myjka do ciała LOOFAH Antycellulitowa gąbka do mycia ciała LOOFAH Modelująca rękawica do masażu SIZAL Antycellulitowa myjka do ciała KOKOS Solny peeling do ciała z witaminą E i olejem z awokado Kremowy peeling do ciała z bursztynem i inuliną Ujędrniający balsam do ciała Dostępne w drogeriach Natura i na www.drogerienatura.pl

NATURA | lipiec 2022

61


makijaż glow na lato!

URODA

62

W upalne dni lepiej postawić na naturalny, delikatny makijaż glow. Makijaż letni powinien być lekki, minimalistyczny i dobrze znosić wysokie temperatury. Powinien się skupiać głównie na ochronie cery przed działaniem promieniowania słonecznego, unikaniu nadmiernego pocenia, zredukowaniu błyszczenia się cery i niezatykaniu porów, co może przyczynić się do powstawania niechcianych zmian. Im więcej kosmetyków nałożysz, tym szybciej twarz się spoci i trzeba będzie robić poprawki. Nadmiar tłustych produktów na twarzy w połączeniu z sebum tworzy dodatkowo idealne środowisko do namnażania się bakterii. Dlatego osoby z cerą trądzikową czy mieszaną powinny latem stosować lekką pielęgnację opartą na nawilżających formułach hydrożelowych i nie stosować ciężkiego makijażu.

N

awet najbardziej trwały mocny make-up po kilku godzinach w wysokich temperaturach nie wygląda świeżo. W takie gorące dni lepiej postawić na matujący krem z wysokim filtrem i lekki podkład lub krem BB czy CC. Krem nie powinien być zbyt tłusty, by makijaż nie spłynął,

DANIEL SOBIEŚNIEWSKI Dyplomowany mistrz w zawodzie wizażysta-stylista. Uhonorowany tytułem ARTYSTA ROKU 2014 przez magazyn Make Up Trendy. Oficjalny makijażysta marki KOBO Professional. Wizaż to jego praca, powołanie i życiowa pasja. Twarz traktuje jak malarskie płótno, a kosmetyki jak paletę barw – to pozwala mu tworzyć osobiste, subtelne i kobiece makijaże. Daniel od wielu lat maluje osoby publiczne, uczestniczy w licznych sesjach zdjęciowych, pokazach mody oraz programach TV.

NATURA | lipiec 2022

jednocześnie powinien nawilżać skórę i lekko ją odświeżyć. Na tak przygotowaną cerę możesz zaaplikować lekki podkład z rozświetlającymi drobinkami. Cera staje się wtedy nawilżona, promienista i świeża. Możemy aplikować go gąbeczką, ponieważ unikniemy wtedy nałożenia zbyt dużej ilości kosmetyku. Całość warto zmatowić sypkim pudrem transparentnym. Letni makijaż oczu powinien być jak najbardziej oszczędny. Jeśli używasz maskary, kup wodoodporny tusz i delikatnie wyciągnij nią górne rzęsy. Wystarczy jedna warstwa. Na powieki nałóż wodoodporne cienie w płynie w delikatnych, pudrowych odcieniach. W upalne dni zaprzyjaźnij się z bazą pod cienie. Możesz ją wykorzystać jako „klej” do położenia na powieki złotych lub karmelowych pigmentów z migoczącymi drobinkami. Będą pięknie mieniły się w promieniach słońca i rozświetlały spojrzenie. Oczy możemy też podkreślić kolorowym eyelinerem, choć coraz bardziej popularne są pozostawione bez makijażu, nawet tuszu do rzęs! Na policzki obowiązkowo koralowy róż, który pięknie dodaje dziewczęcego uroku, można się też pokusić o delikatne konturowanie pra-

sowanym bronzerem. W letnim makijażu warto też sięgnąć po rozświetlacz i nałożyć go na kości policzkowe – pięknie odbija on światło w promieniach letniego słońca. Na koniec brwi podkreślone kredką lub paletką cieni do brwi oraz usta pociągnięte pomadką nude lub lekkim błyszczykiem z drobinkami uzupełnią perfekcyjny, letni makijaż glow.


Makijaż na lato z kolekcją Afterglow!

Dostępne tylko w drogeriach natura i na www.drogerienatura.pl

NATURA | lipiec 2022

63


akcja regeneracja

URODA

64

INFINITY FRUIT JELLY Regenerująca żelowa maseczka do twarzy Mango & Marakuja Wygładzający peeling do twarzy Pink Pomelo & Arbuz Nawilżająca żelowa maseczka do twarzy Arbuz & Peonia Normalizująca żelowa maseczka do twarzy Aloes & Lotos Regenerująca żelowa maseczka do twarzy Makadamia & Stewia INFINITY Nawilżające hydrożelowe płatki pod oczy, 2 szt. Rozświetlające hydrożelowe płatki pod oczy, 2 szt. Przeciwzmarszczkowe hydrożelowe płatki pod oczy, 2 szt. Dostępne w drogeriach Natura i na www.drogerienatura.pl

NATURA | lipiec 2022


NATURA | lipiec 2022

65


chłodnik

NATURALNIE W KUCHNI

66

NATURA | lipiec 2022

ogórki małosolne NA 2 PORCJE: 200 g ogórków małosolnych • 2 ząbki czosnku • 300 g zsiadłego mleka • 100 g jogurtu greckiego • koperek • szczypiorek • łyżeczka soli morskiej Ogórki małosolne zblendować z czosnkiem. Dodać zsiadłe mleko, blendować jeszcze chwilę. Dodać jogurt grecki, sól, pieprz oraz posiekany koperek i szczypiorek. Odstawić na pół godziny do lodówki. Podawać z oliwą z oliwek i pieczywem.

Niekwestionowany król letnich zup. Łatwy i szybki w przygotowaniu, znakomicie orzeźwia w gorący dzień.


NATURALNIE W KUCHNI

ricotta +botwinka NA 2 PORCJE: 150 g botwinki (z buraczkami) • łyżka oliwy • łyżka octu jabłkowego • 400 g kefiru • 4 łyżki ricotty • 4 rzodkiewki • po łyżeczce soli morskiej i świeżo zmielonego pieprzu Na patelni lekko rozgrzać łyżkę oliwy. Botwinkę posiekać, wrzucić na patelnię, dodać łyżkę wody i smażyć przez 5-7 minut. Pod koniec smażenia dodać łyżkę octu jabłkowego. Zdjąć z patelni i przestudzić. Rzodkiewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Do przestudzonej botwinki dodać ricottę, kefir, pieprz i sól, wymieszać. Podawać z jajkiem na twardo.

mięta + cytryna NA 2 PORCJE: 400 g maślanki • 2 łyżki soku z cytryny • skórka z połowy cytryny • 2 świeże ogórki (ok. 160 g) • garść świeżych listków mięty • łyżeczka soli morskiej Skórkę z cytryny dodać do maślanki, odstawić na kilkanaście minut. Ogórek zetrzeć na tarce o grubych oczkach, miętę posiekać. Dodać sok z cytryny, pieprz i sól. Wymieszać z cytrynową maślanką, schłodzić.

NATURA | lipiec 2022

67


NATURA I DOM

Kury są bardzo wrażliwe na zmiany temperatury. W czasie upalnego lata grozi im stres cieplny, który może zakończyć się śmiercią, a w najlepszym wypadku zatrzymaniem produkcji jaj.

kury nie znoszą upałów 68

NATURA | lipiec 2022


NATURA I DOM

fot. unsplash.com/sippakorn yamkasikorn

F

ale upałów dokuczają nie tylko ludziom, ale także zwierzętom. Szczególnie wrażliwe na wysokie temperatury są kury. Pośród wszystkich zwierząt gospodarskich mają one największe wymagania odnośnie do temperatury. Upalne lato szkodzi im znacznie bardziej niż mroźna zima. Największym zagrożeniem jest stres cieplny, będący naturalną reakcją obronną ptasiego organizmu na temperaturę powyżej 28 stopni Celsjusza i wysoką wilgotność powietrza. Tak niesprzyjające warunki środowiskowe skutkują u drobiu zaburzeniem homeostazy organizmu. Żeby temu zapobiec, kury rozstawiają skrzydła, żeby zwiększyć powierzchnię parowania i przepływ krwi obwodowej. To pierwsze oznaki stresu cieplnego. Wzrost temperatury skutkuje także zwiększeniem liczby oddechów. Przegrzane kury zaczynają ziać. Natura nie wyposażyła ich bowiem w gruczoły potowe, dlatego poprzez parowanie wody z powierzchni błony śluzowej układu oddechowego próbują obniżyć ciepłotę organizmu. Charakterystyczne dla stresu cieplnego jest także odbarwienie grzebieni. GORĄCA KREW Jeśli hodowcy nie zapewnią kurom ochłodzenia, staną się one ospałe i stracą apetyt. Podanie zimnej wody nie wystarczy.

W czasie upałów nioski piją więcej, więcej wydalają, a wraz z moczem tracą przeciwciała, które chronią je przed chorobami. Łatwo wtedy o kolibakteriozę, mykoplazmozę, katar zakaźny oraz inne schorzenia. Wysokie temperatury odbijają się negatywnie także na nieśności. Kury znoszą mniej jaj, dodatkowo gorszej jakości. Przyspieszony oddech skutkuje zaburzeniem równowagi kwasowo-zasadowej, a co za tym idzie spadkiem poziomu wapnia, który jest niezbędny w procesie formowania skorupki. Naturalna temperatura ciała u kur wynosi od 40,5 do 41,5 stopnia Celsjusza. To najwyższe wartości wśród zwierząt gospodarskich. Jeśli temperatura przekroczy 43 stopnie Celsjusza, nioskom grozi niechybna śmierć. ARBUZY, ZRASZACZE I BŁOTNE KAŁUŻE Amatorska hodowla kur we własnym ogródku z roku na rok zyskuje na popularności. Z posiadania domowej fermy płynie wiele korzyści. Poza oczywistą, jaką są świeże jajka, można wymienić także dostęp do ekologicznego nawozu (obornik zawiera dużo azotu), nie wspominając o radości z obcowania z tymi wyjątkowymi ptakami. Hodowla niosek nie należy do wymagających, ale początkujący hodowcy powinny wiedzieć, jak sobie radzić ze stresem cieplnym.

Zapewnienie kurom cienia w upalny dzień może nie wystarczyć, aczkolwiek jest to niezbędne minimum. Kurnik musi znajdować się w zacienionym miejscu. Jeśli ogród jest nasłoneczniony, warto zaopatrzyć się w tkaniny lub daszki cieniujące. Niezbędna jest także wentylacja wewnątrz kurnika oraz zmniejszenie ilości ściółki. Kury bezwzględnie muszą mieć dostęp do zimnej, świeżej wody, a latem należy pamiętać o częstym jej wymienianiu. Niektórzy hodowcy dodają kostki lodu lub mrożone owoce do poideł. Jeśli kurczaki wykazują oznaki stresu cieplnego, warto dodać do wody elektrolity. Nie każda pasza będzie odpowiednia w czasie upałów. Jedzenie, które zawiera dużą ilość węglowodanów (m.in. sucha kukurydza), może podnosić temperaturę ciała. Kurze smakołyki powinny być chłodne i wilgotne. Paszę przed podaniem można zamrozić. Jako przekąska sprawdzi się arbuz lub mrożony groszek. Jeśli lato jest wyjątkowo upalne, warto pomyśleć o zamontowaniu zraszaczy w pobliżu kurnika lub stworzeniu dla kur miejsca do moczenia, choćby błotnistej kałuży. Jeśli natomiast objawy stresu cieplnego są bardzo wyraźne, a inne sposoby nie przynoszą rezultatów, pozostaje włożenie nioski do chłodnej, ale nie lodowatej wody.

SŁONECZNE SUKULENTY

Rośliny potrzebują do życia słońca. Bez promieniowania słonecznego nie będą wytwarzać związków organicznych. Jednakże ilość światła niezbędnego do fotosyntezy zależy od konkretnego gatunku. Jedne rośliny preferują miejsca silnie nasłonecznione, a inne cieniste. Szukając roślin ogrodowych, które lubią nasłonecznione stanowiska, warto postawić na sukulenty. KAKTUSY NA SKALNIAK Sukulenty (rośliny gruboszowate) to bez wątpienia miłośnicy słońca. Wybierając roślinę do nasłonecznionego ogrodu, warto zastanowić się nad jej pierwotnym pochodzeniem. Rośliny gruboszowate występują naturalnie na obszarach pustynnych, półpustynnych i górskich oraz mają zdolność do gromadzenia wody. Typowymi przedstawicielami sukulentów są kaktusy. Z powodzeniem można je sadzić w przydomowych ogródkach. Warto jednak wiedzieć, że poszczególne gatunki różnią się wymaganiami uprawowymi. O ile większość potrzebuje dużej ilości światła, to nie wszystkie przetrwają polską zimę. Chcąc posadzić kaktusy na skalniaku, warto postawić na opuncje, szczególnie na Opuntia macrocentra, która jest mrozoodporna. AGAWA NA RABATĘ Do sukulentów zaliczają się także agawy – rośliny z rodziny szparagowatych, które występują naturalnie na południu Stanów Zjednoczonych, w północnych rejonach Ameryki Południowej oraz na Karaibach. Agawy tworzą rozetę z grubych i jędrnych liści, która ozdobi każdą rabatę. Roślina nie ma dużych wymagań uprawnych – potrzebuje przede wszystkim słońca, ale w tym przypadku także należy wybrać gatunek, który przetrwa zimę. Za mrozoodporną uchodzi między innymi agawa Havarda (Agave havardiana), która jest w stanie przetrwać mrozy poniżej 20 stopni Celsjusza.

Joanna Woźniak

NATURA | lipiec 2022

69


§

NASZA EKSPERTKA, WASZE PYTANIA

Masz pytania z zakresu prawa konsumenckiego, cywilnego, chcesz wiedzieć co kryje się za różnego rodzaju certyfikatami i normami? Na Twoje pytania czeka nasza ekspertka.

JOLANTA WOŹNIAK Ukończyła studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Łódzkiego. Od lat związana jest z tematyką spółdzielczości mieszkaniowej i spraw z zakresu procedury cywilnej. Regularnie współpracuje z kancelariami notarialnymi.

70

NATURA | lipiec 2022

1

Kupując dwa produkty kosmetyczne różnych firm zauważyłam, że tylko na jednym opakowaniu znajduje się informacja – „wyprodukowano zgodnie z przepisami Unii Europejskiej”. Czy brak takiego oświadczenia na drugim produkcie oznacza, iż w tym konkretnym przypadku nie wszystkie wymogi unijne zostały spełnione w trakcie procesu produkcji? Zdecydowanie nie, drugi produkt jest – w świetle prawa – pełnowartościowym kosmetykiem (potwierdza to także sam fakt dopuszczenia go do obrotu). Każdy przedsiębiorca ma obowiązek stosowania norm prawa unijnego, także w zakresie produkcji kosmetyków i ich oznakowania. Zapis na opakowaniu „wyprodukowano zgodnie z przepisami Unii Europejskiej” to tylko przykład chwytu marketingowego, gdyż każdy kosmetyk musi być wyprodukowany w taki właśnie sposób. Tego rodzaju oświadczenia są niepotrzebne, a przepisy prawa traktują je jako tak zwane oświadczenia sprzeczne (i zbędne) z obowiązującymi kryteriami oświadczeń kosmetycznych. Bez obaw można kupować kosmetyki, które nie posiadają tego typu zapisów na etykiecie. Podobnym przykładem nie do końca uczciwych reklamowych praktyk jest oświadczenie „nie testowano na zwierzętach”. Prawo unijne zabrania wprowadzania do obrotu kosmetyków, które zawierają jakiekolwiek składniki testowane na zwierzętach, a zatem „nietestowanie na zwierzętach” jest normą, a nie chlubnym wyjątkiem. Ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U. 2020.1913 z dnia 2020.10.30) oraz ustawa z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz.U. 2017.2070 z dnia 2017.11.09) zakazują stosowania oznaczeń towarów, które mogą wprowadzać w błąd. Dotyczy to również działań reklamowych, które mają wpływ na decyzje konsumenta o nabyciu towarów. Do takich należą przytoczone wcześniej sformułowania.

2

Czy każdy naturalny lub wegański kosmetyk musi posiadać odpowiedni certyfikat? O tym, czy dany kosmetyk jest naturalny lub wegański decyduje przede

wszystkim jego skład. Niektóre produkty mają w nazwie określenie „naturalny”, ale tak naprawdę mogą mieć niewiele wspólnego z takim charakterem produktu. Certyfikaty to potwierdzenia, nadawane przez niezależne firmy (powołane do tego typu działań), które potwierdzają naturalny, wegański czy ekologiczny charakter kosmetyku. Producent może uzyskać takie potwierdzenie odpłatnie, kiedy zgłosi swój produkt do przeprowadzenia takiej oceny przez konkretną instytucję. Nie ma wymogu posiadania certyfikatu „naturalności”, ale umieszczenie go na etykiecie daje pełną gwarancję jakości produktu. Do takich certyfikatów należą ECOCERT, NaTrue czy EKO CERTYFIKOWANY KOSMETYK NATURALNY. Nie bójmy się jednak kupować kosmetyków naturalnych bez certyfikatów i głównie czytajmy skład na etykiecie. Podobnie sytuacja wygląda z kosmetykami wegańskimi, które w swoim składzie nie mogą posiadać żadnych substancji pochodzenia zwierzęcego i zawierają jedynie substancje pochodzenia naturalnego. Na rynku kosmetycznym zwiększa się liczba świadomych konsumentów, którzy wybierają kosmetyki przyjazne środowisku. Potwierdzeniem, iż kosmetyk należy do kategorii produktów wegańskich jest na przykład znak jakości V-Label. Nie ma co prawda prawnej definicji wegańskiego kosmetyku, ale od lipca 2019 r. producenci mają obowiązek stosowania na etykietach tylko takich informacji, które są poparte odpowiednimi badaniami. Nadużywanie określeń typu „wegański” czy „hipoalergiczny” grozi nawet surowymi karami pieniężnymi.


NATURA | lipiec 2022

71


KLUB NATURA

Weź na zakupy nową apkę Natury mamy dla Ciebie kupon na 5 zł *

Z nową aplikacją:

Masz dostęp do najlepszych ofert promocyjnych

Nie tracisz czasu: zakupy robisz szybko dzięki intuicyjnej nawigacji

Tworzysz własne listy zakupowe

Kartę Klubu Natura masz zawsze pod ręką

Oznaczasz ulubione produkty, dzięki czemu łatwo możesz do nich wrócić

Artykuły, które dodajesz do koszyka zapisują się automatycznie

Skanując kod kreskowy produktu możesz sprawdzić jego dostępność i cenę

Widzisz, ile punktów masz na swoim klubowym koncie

Masz dostęp do historii swoich zakupów

Pobierz aplikację już dziś i korzystaj ze wszystkich benefitów!

* Kupon powitalny o wartości 5 zł na zakupy z kartą Klubu Natura za minimum 5,01 zł do wykow aplikacji z aplikacją w wybranej drogerii stacjonarnej. Ważny do 31 lipca 2022 r. NATURA | lipieclub 2022 72rzystania


RECYKLING

To jeszcze nie koniec! Jeśli jesteś już po lekturze wszystkich artykułów w gazecie, możesz przekazać ją dalej lub wykorzystać ponownie! Nasza Czytelniczka podpowiada, w jaki sposób można to zrobić: GAZETOWA PANI DOMU (autorka: Dorota Kusek)

Gazet u mnie jest bez liku, i „Natura” leży sobie też w koszyku. Przeczytana, opatrzona, na 58 stronie wypełniona. Teraz czeka ją przygoda, to z oknami, to z butami – czy jest na to zgoda? Pierwszy pomysł na recykling to umycie nią mych okien no i luster, woda z octem i gazeta – brak smug i powierzchnie już nie tłuste! Drugi to okładka na me książki, trzecia to opakowanie prezentu z kawałkiem wstążki. Czwarty zadba o me buty i kozaczki, by nie miały kształtu kaczki. Piąty będzie wypełnieniem paczki. I tak mogłabym do rana, aż gazeta się skończy sama.

Barbara podpowiada: Jeśli lubisz rymowanki, świetnym pomysłem na spędzenie wolnej chwili jest stworzenie kolażu tylko ze słów, które wytniesz np. ze starej gazety. Możesz skonstruować wiersz lub haiku na prezent dla siebie lub bliskich.

Krzyżówka + Barbara Olejarczyk www.krzyzowka.studio www.instagram.com/krzyzowka.studio b.olejarczyk@krzyzowka.studio

NATURA | lipiec 2022

73


ROZRYWKA

Prosimy o nadsyłanie rozwiązań krzyżówki wraz z pomysłem na artykuł o tematyce ekologicznej do magazynu „Natura”. Autorów najciekawszych propozycji nagrodzimy zestawami kosmetyków SEYO. Termin nadsyłania rozwiązań to 31.07.2022 r. Regulamin dostępny jest na stronie www.klubnatura.pl. Rozwiązania prosimy przysyłać na adres: magazynnatura@drogerienatura.pl.

74

NATURA | lipiec 2022


przygotuj się na lato

-25% do



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.