062
ROZMOWA COOLTURY MUZYKA
Czyta się
redaguje PIOTR DOBRONIAK
Prezydent von Dyzma
»
To napisana lekkim piórem powieść nawiązująca z kolei do powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza z 1932, pt. „Kariera Nikodema Dyzmy”. Wymyślona przez Dołegę-Mostowicza postać – Nikodem – w oryginale robi błyskotliwą karierę, stając się ulubieńcem sanacyjnej Polski. Akcja „Kariery…” kończy się w momencie, kiedy głównemu bohaterowi zaproponowano fotel premiera II RP. Książkę adaptowano wiele razy zarówno do przedstawień teatralnych, jak i filmowych – w roli Nikodema Dyzmy najbardziej zapadła w pamięć serialowa kreacja Romana Wilhelmiego. Marcin Wolski idzie dalej. Pod koniec II wojny światowej armia niemiecka musi walczyć na dwóch frontach. Brakuje ludzi. Niemcy próbują zaangażować do walki po swojej stronie Pola-
Skąd Litwini wracali
»
To unikalny, wydany w języku polskim, pewnego rodzaju pamiętnik dwojga ludzi: ojca i córki – Józefa i Biruty Markuzów. Świetnie napisana historia, o której Polacy często zapominają lub nie chcą pamiętać. Szczególnie polecam ją osobom, które zostały w Wielkiej Brytanii po wojnie i iż potomkom. Książka pozwoli zrozumieć, że Litwini mieli uzasadnione powody, żeby Polaków nie lubić. Niewielu pewnie zdaje sobie sprawę, że wielu Litwinów zostało w Polsce po wojnie. Wielu nie miało po co wracać na Litwę, gdyż tam czekała ich w najlepszym wypadku odsiadka w KGB-owskich więzieniach i katow505-MAKIETA 3 46-73.indd 62
ków. Wiedzą jednak, że po latach okupacji ci nie pałają do nazistów sympatią. Postanawiają znaleźć kogoś, kogo mogliby postawić na stanowisku prezydenta, a tym samym zaskarbić sobie przychylność Polaków. Dyzma wyśmienicie się do tego nadaje. Tylko gdzie on jest? Hitler rzuca do poszukiwań swoje wszystkie siły i środki. Okazuje się jednak, że podobny do Niemców pomysł mają także Sowieci. Zaczyna się wyścig z czasem. Żeby tego było mało, w poszukiwania pośrednio włącza się brytyjska służba wywiadowcza. Zgrabnie napisana przez Wolskiego akcja trzyma w napięciu i nie pozwala odłożyć książki aż do wyczytania ostatnich literek. Jeśli ktoś potrafi mieć dystans do historii „narodu Polacy” i nudzi się podczas jesiennych wieczorów, „Prezydent von Dyzma” będzie najlepszym rozwiązaniem. « Więcej na
Zysk.com.pl
niach. Zresztą polska ubecja też raczej ich nie oszczędzała. Wspomnienia spisane są podwójnie – z punktu widzenia dorosłego i dziecka. Fascynujące jest to różne postrzeganie świata. Jeszcze bardziej ciekawe jest postrzeganie przez Litwinów wrogów i przyjaciół. Jeśli dla Polaka okupantem byli Niemcy i Rosjanie, to dla Litwina tym samym byli Polacy i Rosjanie. Dlaczego? Wyjaśnia ta ksiązka. Polecam tym bardziej, że te wspomnienia pozwolą też zrozumieć obecną sytuację, jaka panuje pomiędzy narodami litewskim i polskim. Kiedyś byliśmy jednym narodem, teraz częściej jesteśmy sobie wrogami. Czy słusznie? « Więcej na
Iskry.com.pl
19/11/2013 11:55:25