Waldemar łysiak wyspy bezludne

Page 256

256

Waldemar Łysiak – Wyspy bezludne

koholowy stół dla młodziutkich panienek wchodzących dopiero w świat. Wieniawa niepostrzeżenie wlał koniak do dzbanów z oranżadą na owym stole i wszystkie debiutantki „ululały się” kompletnie, co wywołało skandal. Poleciano ze skargami do marszałka, ale Piłsudski, chociaż strofował Wieniawę nie przebierając w słowach, wybaczał mu zawsze, tak jak Napoleon Lasalle’owi. Gdy minister spraw wewnętrznych poskarżył się, że Lasalle wywołał burdę i obraził pewnego prefekta, cesarz odparł: „— Bardzo cenię zasługi pańskiego prefekta. Ale wystarczy jeden mój podpis, abym miał drugiego prefekta, a drugiego Lasalle’a nie będę miał i za dwadzieścia lat”. Zresztą cała Polska wybaczała Wieniawie i uwielbiała go za wariackie fantazje, tak jak niegdyś księcia Pepi. Otrzymawszy dowództwo 1 Pułku Szwoleżerów im. Józefa Piłsudskiego, Wieniawa zameldował się u marszałka, a ten rzekł: „— Słuchajcie, Bolek, macie mi pilnować szwoleżerów, żeby nie pili! — Rozkaz, Komendancie! Obiecuję posłusznie, że nie będą pili więcej ode mnie! — To mnie wcale tak bardzo nie pociesza” — westchnął Piłsudski. Nie było siły, która mogłaby ujarzmić tego szwoleżera-poetę. Sam Wieniawa z przymrużonym okiem piętnował pijaństwo, pisząc: „O jednej z tych wstrętnych, a rzekomo obowiązujących przywar zawodowych, pisze z rosyjską przesadą Lermontow, junkier i oficer ułański: Bo bez wina cztoż żyzń ułana? Jewo dusza na dnie stakana, A kto dwa raza w dień nie pjan, Tot — izwinitie — nie ułan”. Ale od chwili, gdy przedstawił się w rzymskim Kwirynale jako ambasador — przestał pić kompletnie! Nie brał odtąd kropli alkoholu do ust, a to szokowało wszystkich, którzy go mieli za pijaka. Wieniawa wiedział, co i gdzie wolno, zaś honor kraju, który reprezentował, był mu najdroższy. Żartowano sobie, że przestał pić dlatego, iż pułkownik Beck wysyłając go na placówkę rozkazał: „Nie daj się nabić Włochom w butelkę”. Inna anegdota głosiła, że pozbyto się go, gdyż po śmierci marszałka Piłsudskiego nie zamierzano tolerować dłużej wybryków Wieniawy, on zaś nie chciał tolerować politycznych sztuczek elity władzy i wyraził im swoją dezaprobatę urządzając marsz prostytutek na Belweder! Sam jechał za tą „procesją”, swoim zwyczajem w trzech dorożkach: w pierwszej on, w


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.