Waldemar łysiak wyspy bezludne

Page 228

228

Waldemar Łysiak – Wyspy bezludne

każda z nich stanowiła domostwo jednego mieszkańca, na podobieństwo oper granych dla jednego widza. Neuschwanstein był najbliższy jego sercu m.in. dlatego, że powstał na szczycie wzgórza (Ludwik II: „Na szczytach jest się wolnym i dalekim od ludzkiego cierpienia”). Neuschwanstein znaczy: Nowy łabędzi kamień (łabędź — symbol Lohengrina — był ukochanym ptakiem Ludwika). Kamienny łabędź u podnóża Alp, zawierający tyle operowych, wagnerowskich wnętrz malarskich i muzycznych — okazał się łabędzim śpiewem romantyka. W połowie lat osiemdziesiątych minister finansów, Riedel, sprzeciwił się dalszemu opłacaniu fantazji monarchy, który właśnie zapragnął zbudować bawarski Tadż Mahal, gdyż zakochał się w Indiach (zwał je „krajem swoich marzeń”). „— Jest przywilejem tronu, że królowi niczego się nie odmawia!” — krzyknął Ludwik. Ale rząd stanął murem w opozycji. Wówczas pan na Neuschwanstein zagroził, że utworzy nowy gabinet z kuchcików dowodzonych przez fryzjera, a jeśli to się nie uda, to każe poszukać jakiegoś królestwa, na które będzie można wymienić Bawarię — królestwo może być mniejsze, byle mógł rządzić w nim jak Ludwik XIV! Jednocześnie zwracał się z prośbami o pożyczkę do Rotszyldów i do szacha Persji, planował... napad na bank, w końcu zwrócił się do Francuzów... To już było groźne — Francja mogłaby kupić jego przymierze lub neutralność w przyszłym konflikcie z Rzeszą. W Berlinie czujna dłoń przycisnęła czerwony guzik... Powołana przez rząd bawarski komisja psychiatrów, z których żaden nie widział „chorego”, wydała orzeczenie; warto je zacytować, gdyż stanowi ono model sprawozdania lekarskiego z zaocznych oględzin politycznych: „Jednomyślnie oświadczamy, że: 1. Umysł Jego Królewskiej Mości znajduje się w stanie daleko posuniętych perturbacji: JKM cierpi na tę formę choroby umysłowej, którą doświadczeni alieniści dobrze znają i która zwie się «paranoją». 2. Biorąc pod uwagę naturę tej choroby, jej powolne rozwijanie się, ciągłość i długotrwałość dochodzącą do wielu lat, uznajemy ją za nieuleczalną i stwierdzamy, że JKM będzie coraz bardziej tracił swe siły intelektualne. 3. Ponieważ choroba kompletnie zniszczyła zdolność JKM do samostanowienia, uważamy go za niezdolnego do sprawowania władzy, i to nie przez rok, lecz do końca życia. Monachium 8 czerwca 1886. Dr von Gudden, dr Hagen, dr Grashey i dr Habrich”.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.