Waldemar łysiak najgorszy

Page 36

36 NAJGORSZY Czy tak było? — Tak było. — Kto był tym „kretem”! — Generał major Suganin... Dostała pani właśnie pierwszy hit, pani Krystyno. Coraz bliżej Pulitzera. — Dostałam też kolejną lekcję... tym razem nie językową. Ta lekcja głosi, że wszystkie tajne służby mocarstw są równie przegniłe i podatne na zdradę co służby państw-liliputów. — To prawda. Lecz ja, w przeciwieństwie do pani, gdybym pisał pamflet wykpiwający służby mocarstw, nie symbolizowałbym ich słabości zdradą Suganina, bądź zdradą Amesa, tylko ogólnym burdelem wewnątrz służb, ich wzajemną rywalizacją, rodzącym chaos brakiem koordynacji działań, et cetera. — Tak, wiem, naczytałam się o bezsensownej, przynoszącej dużo szkód rywalizacji między CIA a FBI. — Riebling? — Tak, Rieblinga „Sekretna wojna między CIA a FBI”. — W Rosji identyczne szkody przynosiła rywalizacja między KGB a GRU. Dzięki takim to rywalizacjom siła systemu zmienia się w farsę kiedy przychodzi kryzys. Wyłażą wówczas popękane szwy, ujawnia się głupota, niekompetencja, bagno. W Rosji dowiódł tego sierpniowy pucz 1991, który miał obalić Gorbaczowa i przywrócić betonowy sowietyzm, a wyniósł pijaczka Jelcyna. U was dowiodła tego pierwsza doba po zamachu na Reagana. — Jak dowiodła, panie pułkownika? — Pani miała wówczas kilkanaście lat, nie pamięta pani tego. Zresztą o takich rzeczach się nie pisze, więc nie mogłaby pani przeczytać o tym. Raniony prezydent leżał nieprzytomny w szpitalu. Mieliście kompletny chaos — można było zrobić z wami wszystko, bez większego trudu. Wiceprezydent Bush znajdował się wtedy w powietrzu, na pokładzie Air Force 2, lecz Biały Dom nie mógł się z nim skontaktować, bo okazało się, że specjalny telefon nie funkcjonuje, gdyż jest wadliwie zainstalowany! Sztab kryzysowy faktycznie nie działał, gdyż wasi dygnitarze, ministrowie i elita prezydenckich doradców cały czas kłócili się o kompetencje, więc rozkazy wzajemnie sobie blokowano. Gdyby z Rosji czy też z Chin wystrzelono wówczas przeciw wam rakiety, nie mieliście żadnej możliwości uruchomienia odwetu. A wie pani dlaczego? Bo żeby uruchomić wasze rakiety konieczna jest prezydencka karta kodowa do walizki atomowej, tymczasem wyście tę kartę zgubili tak, jak gospodyni domowa gubi klucze wyrzucając starą garderobę z nimi na śmietnik. Postrzelonego Reagana bowiem ochrona zawiozła na szpitalną izbę przyjęć, gdzie pielęgniarki rozcięły mu ubranie i rzuciły je do kosza, razem marynarką,


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.