serwują nam "Kevina samego w domu" i reklamę Coca – Coli, czy w domu pachnie mandarynkami, czy radio wzbogaca „ofertę” o świąteczne piosenki. Wszystko to jest nieważne, gdy dookoła są ludzie chcący z nami ten wyjątkowy czas spędzić. Biorąc pod uwagę aspekt religijny– osoby wierzące jako dosyć solidny argument wysuwają wagę świętowanego wydarzenia. Trzeba jednak potraktować sprawę równo – święta obchodzą wszyscy, każdy tak, jak lubi. Chrześcijanie świętują narodziny Chrystusa, a niewierzący po prostu spędzają miło czas z rodziną i przyjaciółmi. Wracając do głównego tematu – czy naprawdę te okropne reklamy wszystkiego i zarabianie na konsumencie jest w stanie zniszczyć atmosferę tworzoną przez bliskich i nakręcaną wieloma innymi, uwielbianymi przez wszystkich rzeczami? Chociaż w święta nie narzekajmy na zły, niedobry świat i cieszmy się chwilą. Wasyl
27