Podróżować czy nie podróżować, skoro wszędzie jest tak samo, tylko dalej. Podróż – wielka, nowoczesna metafora poznawczego aktu, na naszych oczach rozwałkowana została na cyfrowy naleśnik. Nawet wioskę mojej babci sfotografował już specjalny łazik Google. Paradoksalnie w czasach globalnej mobilności i błyskawicznej komunikacji ruch stracił rozpęd. Do walizki nie trzeba nawet wkładać ręcznika, bo wszystkie pokoje hotelowe wyglądają tak samo. Karta kredytowa w majtkach wystarczy, żeby pod każdą szerokością geograficzną poczuć się komfortowo. Planeta to ostatecznie wielka „hala targowa w kształcie świata”. Wyzwaniem nie jest dzisiaj podróż geograficzna, lecz podróż świadoma, granic której nie wyznacza zasięg siły nabywczej, lecz obserwacja zrodzonych z niej napięć.
—Anna Mituś, naczelna