1 minute read

Na Obradach. KĄCIK POEZJI ŻYCIEM INSPIROWANEJ

DOCINKI CZUJNEJ INKI

Pamięci Jana Brzechwy

Na Obradach

Na obradach w Wejherowie

Radni starli się w rozmowie.

Bluszczak indaguje Ptaszka:

„Przewodzenie to nie fraszka,

Może Pan się dziś wyłączy,

Panu się tak wszystko plącze”

„Dzięki, dzięki mój Bluszczaku,

Znajdę igłę w korcu maku”

Małpka Kawkę łokciem trąca:

„Przestań dąsać się po kątach!

Kiedyś zmieni się rozdanie

Może stołek gdzieś dostaniesz”

„A to pech” - westchnął Czech

Siłacz nagle pręży klatę

Bo zobaczył Honoratę

Niejednemu serce wzlata

Kiedy wkracza Honorata

W eleganckim kostiumiku

Siada cicho przy stoliku

Lecz z Mazurką jest inaczej

Ta nie bywa cicha raczej

W treści uchwał się wczytuje

Ciągle o coś dopytuje

„A to pech” - westchnął Czech

Nagle słychać wrzask Skowronka:

„Czego Pan się tutaj błąka?”

„Po co Pani nerwy pruje?”

Borys rychle ripostuje

„Widzieliście, jaki tuman?”

Obruszyła się Perfuma

„Chodźmy wszyscy do Boksera!”

„Do Boksera? Tego zera?”

Bokser czoło swe przeciera:

„Drodzy radni, po co swary?

Po co szarpać się za bary?

Wszystkich czeka nas absencja

Kiedy skończy się kadencja.”

„A to pech” - westchnął Czech

Inka

This article is from: