3 minute read

MORSKIE FARMY WIATROWE

O unikalny w skali świata statek – pływający dźwig i „prądzie znad morza” zapytaliśmy Naczelnika Wydziału Rozwoju i Programów Europejskich Starostwa Powiatowego w Wejherowie, Pana Arkadiusza Szczygła.

Niedawno do portu w Gdyni wpłynął statek dźwigowy Svanen. Do czego będzie służył?

Arkadiusz Szczygieł: Svanen to jeden z największych na świecie statków dźwigowych do stawiania na morzu fundamentów turbin wiatrowych dla Morskich Farm Wiatrowych (MFW). Zadaniem statku będzie instalacja tzw. monopoli o długości 100 m, średnicy 9 m. Każdy z nich waży po 1700 ton. Na nich będzie wybudowanych 76 turbin wiatrowych o mocy 15 MW i 2 stacje transformatorowe. Ten statek symbolizuje rozpoczęcie nowej ery w krajowej energetyce tj. energii wiatrowej na morzu.

Dlaczego energia wiatrowa na morzu?

Elektrownie wiatrowe na morzu mają wykorzystanie mocy na poziomie 50% a lądowe tylko ok. 36%. Jeszcze kilkanaście lat temu energia z nowych elektrowni węglowych była tańsza niż z wiatru i słońca. Jednak postęp technologiczny i produkcyjny doprowadził do tak dużej poprawy bilansu przy pozyskiwaniu energii ze źródeł odnawialnych, że prąd z nich jest już dużo tańszy od prądu z elektrowni węglowych.

Svanen – dźwigowiec o wysokości 125 metrów, służy do stawiania na morzu fundamentów turbin wiatrowych. Fot. zielonagospodarka.pl
Co dziś wiemy o pierwszej morskiej farmie wiatrowej?

Morska farma wiatrowa Baltic Power, realizowana przez ORLEN i Northland Power, to dziś najbardziej zaawansowany projekt offshore wind w Polsce i jedyny w fazie budowy. Prace postępują zgodnie z harmonogramem i planowana farma w 2026 roku włączy się do krajowego systemu energetycznego. Ta pierwsza Morska Farma Wiatrowa (MWF) wyprodukuje 3% energii potrzebnej w Polsce i będzie miała moc 1,2 GW. Dla porównania moc 3 reaktorów jądrowych w pierwszej planowanej elektrowni jądrowej w Kopalinie - Lubiatowie ma mieć 4 GW i pokryje niecałe 8%- 10% zapotrzebowania na energię w naszym kraju. Prąd z atomówki popłynie dopiero ok. 2035 roku.

Wszystkie MFW, a ma być ich kilkanaście na Bałtyku mają dać moc 10 GW do 2040 r. Wspomnę, że od kilkudziesięciu lat nie wybudowano żadnej nowej dużej elektrowni węglowej, a dają one dziś ok. 60% krajowej energii elektrycznej.

Co się będzie działo z prądem wyprodukowanym z turbin na morzu?

Polskie Sieci Energetyczne, odpowiedzialne w Polsce za „transport prądu” wysokiego napięcia, są na ukończeniu budowy stacji transformatorowych w gminie Choczewo i wybudowania nowej linii wysokiego napięcia na południu kraju. Na dzień dzisiejszy nie ma tak dużych zakładów produkcyjnych, które zużywałyby prąd w naszym regionie, stąd konieczność „eksportu” tej energii do innych części Polski.

Jako te wszystkie inwestycje wpłyną na Wejherowo i okolice?

Szacuje się, że obsługa MFW i sektora OFF SHORE to dodatkowe miejsca pracy, szacunki mówią o dziesiątkach tysięcy. Pracownicy mają przecież rodziny, które gdzieś muszą mieszkać, robić zakupy, odpoczywać czy też korzystać z lokalnego rynku usług. Oczywistym jest, że zwiększona liczba mieszkańców napędza miejscową gospodarkę. Wejherowo jako jedne z najatrakcyjniejszych miast, stosunkowo blisko wielkich inwestycji państwowych z pewnością skorzysta na tym ożywieniu gospodarczym. Niewiele regionów w Polsce ma tak dobre perspektywy rozwojowe jak powiat wejherowski. Nasze szkoły zawodowe będą kształcić kadry na rzecz obsługi OFF SHORE. Za 15 lat nasz region będzie „energetycznym Śląskiem”.

Bardzo dziękuję za rozmowę i cenną dawkę wiedzy. Bartosz Skwarło

Arkadiusz Szczygieł, Naczelnik Wydziału Rozwoju i Programów Europejskich Starostwa Powiatowego

Arkadiusz Szczygieł, Naczelnik Wydziału Rozwoju i Programów Europejskich, Przewodniczący Zespołu do spraw transformacji energetycznej i koordynacji inwestycji budowy elektrowni jądrowej na terenie województwa pomorskiego wraz z infrastrukturą towarzyszącą oraz budowy morskich farm wiatrowych Starostwa Powiatowego w Wejherowie, Radny Miasta Wejherowa.

This article is from: