Bartosz adamiak - Sukkub i inne opowiadania

Page 23

się przydupasy kasztelana i rzuciły się na mnie grupą. Nie dało rady… Arktus podrapał się po nieogolonej brodzie. – Wszystko już wiem. Poszedłeś do burdelu, wdałeś się w bójkę i trafiłeś do wieży – podsumował. – Czegóż mogłem się spodziewać? Chyba nie tego, że wykorzystasz ten jeden dzień, by zdobyć zapasy żywności na drogę powrotną do Parsevii. – Wiesz, jaka jest miłość… *** Po opuszczeniu wieży Arktus udał się do karczmy, w której wynajmował pokój przez te kilka dni, gdy czekał na Herna. Opłatę uiścił z góry, już pierwszego dnia, więc teraz tylko spakował swoje rzeczy, których zresztą nie było zbyt dużo, i zszedł na dół, by posilić się trochę. Plan odbicia Herna zrodził się w jego głowie podczas konsumowania kaszy z gulaszem. Pierwotnie rozważał powrót do swojej wsi, jednak wpatrując się w parującą miskę, 23


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.