TŁUSTY CZWARTEK Sebastian Wiktorski
Poszedł Kacper w tłusty czwartek, do cukierni kupić pączki. Brązowiutkie, lukrem zlane, w tali złote jak obrączki. A że był to łakomczuszek, kupił wszystkich może z tuzin. Lecz zatrzymał się tuż przed tym nim pierwszego wziął do buzi. Spojrzał na nie z ciekawością: “z wierzchu ciemne, z boku blade. Lecz czy wie ktoś jak cukiernik włożył do nich marmoladę?” Są puszyste lecz i szczelne, nic do środka nie przenika, nie odkręcisz ich po prostu, jak pokrywkę od słoika.
08 Nasze Szkraby