Nasze Szkraby 02/2012

Page 60

Maciek

» Mąż pogłaskał mnie po twarzy. Szymuś krzyczał bardzo głośno, a ja płakałam ze szczęścia. Zaczęli wypychać Maćka. Był ułożony poprzecznie więc nie było to takie proste. Naciskali mi na żebra, a ja myślałam że zwymiotuję. Znów podali mi tlen. Nic już nie kojarzyłam.

10:40 - 51 cm, 2860 g

W końcu go wyciągnęli. Nie płakał! Zaczęłam krzyczeć. Przerażona pytam czy on żyje. Mąż głaszcze mnie i mówi że wszystko jest w porządku. Lekarz wziął mnie za rękę: „Pani Gabrysiu płaczą obaj! Już ich wzięli”. Kazał otworzyć drzwi, żebym usłyszała. Tak płaczą . Raz jeden raz drugi. Moje dzieci są już na świecie…. Szymuś 2950g i 50cm oraz Maciuś 2860g i 51cm. Zaczęli mnie zszywać. Znów potworny ból, ale już nic nie ma znaczenia. Moje Skarby są już z nami, bezpieczne…. Po cesarce było ciężko. Znieczulenie zaczęło działać z opóźnieniem i trzymało 10 godzin. Nie by łam w stanie ruszyć palcem u stopy. Byłam przerażona. Poza tym źle mi założyli cewnik i musieli mi wszystko wyciągać i zakładać jeszcze raz.

11:00 15:00 19:00

Przenieśli mnie na salę pooperacyjną. Narobiłam płaczu, że chcę zobaczyć dzieci. Niestety zasady są inne – dostanę chłopców dopiero za 4 godziny. W końcu są! Położyli mi ich na piersi, a oni jak małe pijawki podpełzali do piersi i ssali i ssali… to było po prostu cudowne! Nie mogłam uwierzyć że ich mam! Znów zabrali mi chłopców. Przepłakałam całą noc. Ale o 6 rano zobaczyłam ich całych i zdrowych.

tekst i fot. Gabriela – mama Maćka i Szymona

Podziel się z nami swoimi przeżyciami z porodówki. Spisz swoje odczucia, opisz jak przebiegał twój poród. Będzie to świetna pamiątka dla Ciebie i Twojej pociechy za dobrych parę lat. Jeśli chcesz do opisu możesz dołączyć wasze wspólne zdjęcie, lub zdjęcie waszej małej pociechy. Swoje relacje przesyłajcie na adres redakcja@nasze-szkraby.pl

60 Nasze Szkraby


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.