Złe psy. W imię zasad

Page 33

gość w życiu robił. Jeśli zabijał, to pytanie: kogo i za jaką kasę? Jak zabijał niewinnych ludzi, to jest bandyta, jak zabijał bandytów, to jest eliminator, czyli wykonuje zawód za konkretny sos. Jeżeli strzela do gangsterka za trzydzieści tysięcy papiera, to jest w porządku. Ale jeżeli przy okazji postrzeli jego dziewuchę w ciąży, to jest nie w porządku, bo jest amator. Czym się różnicie od bandytów, jeśli chodzi o brutalność? Mówię na przykład o napierdalaniu zatrzymanych. Starszy aspirant Grzegorz Drewniak, Wydział do Walki z Przestępczością przeciwko Życiu i Zdrowiu: My nie napierdalamy ludzi po to, żeby osiągnąć jakiś cel materialny. Nie leję człowieka po to, żeby on mi się przyznał, bo dostanę nagrodę. Tak naprawdę, czy go będę napierdalał czy nie, to dwieście złotych nagrody za jakąś tam sprawę nie jest życiowym celem. Cel jest inny. Bo napierdalanie to nie zawsze tylko zmuszanie do przyznania się. To często jest wymierzenie kary. Są sytua­ cje, w których masz dowody i jesteś przekonany, że na tych dowodach gość pójdzie leżeć. Ale gość się nie przyznaje, idzie w zaparte i tak dalej. Mnie nie jest potrzebne jego przyznanie się, czasami nawet lepiej, gdy on mi się nie przyznaje, bo wtedy 33

Vega_Zle psy.indd 33

2015-04-14 17:29:49


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.