2. Bajka o Zjednoczonej Prawicy (21.02.2022 r.)
J
eden z najbardziej niedorzecznych przekazów powtarzanych w mediach – nie tylko rządowych – mówi, że opozycji brak pomysłu na rządzenie, za to Zjednoczona Prawica ma jasny program polityczny. Zgodnie z tą opowiastką rządzący może się mylą, może popełniają błędy, ale przynajmniej przygotowali dla wyborców konkretną ofertę i konsekwentnie ją realizują. Diagnoza powraca, chociaż wystarczy rzut oka na relacje w obozie władzy, by się przekonać, że to wierutna bzdura. Czy słyszeli Państwo kiedyś, aby Donald Tusk zarzucił Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi sprzedanie polskiej niepodległości? Czy Szymon Hołownia powiedział kiedyś, że żałuje poparcia Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich, bo Trzaskowski jest „zdrajcą”? Czy zdarzyło się, by w Koalicji Obywatelskiej co trzeci poseł klubu publicznie sprzeciwił się projektom jej lidera? Nie, po stronie rzekomo śmiertelnie pokłóconej, rozbitej i pogubionej opozycji takie rzeczy się nie zdarzają. A w rzekomo „zjednoczonej”, zmobili zowanej i zdeterminowanej koalicji rządzącej to codzienność. Na początku lutego 2022 roku, po miesiącach przepychanek we własnym obozie, PiS przedstawiło wreszcie ustawę mającą dać pracodawcom jakie kolwiek narzędzia zachęcania pracowników do szczepień i testów na covid. Projekt był fatalnie skonstruowany, opozycja słusznie go skrytykowała, ale Jarosław Kaczyński poparł go całą mocą swojego autorytetu. I co? Zagłosowało za nim 152 z liczącego 228 posłów klubu PiS. A przecież to nie koniec sporów wewnątrz koalicji. Kilka dni później reprezentujący Zjednoczoną Prawicę w Parlamencie Europejskim Patryk Jaki powiedział, że prezydent Andrzej Duda to zdrajca i żałuje, że oddał na niego