Wojsko i Technika Historia numer specjalny 3/2023

Page 1

W NUMERZE: „Yoxford Boys” 357. GM USAAF Piechota francuska Spośród jednostek 8. Armii Powietrznej, które poczynając od wiosny 1943 r. stanowiły trzon sił walczących z Luftwaffe o panowanie na niebie nad III Rzeszą, 357. Grupa Myśliwska wyróżnia się szczególnie imponującymi osiągnięciami… Przełom 1935 i 1936 r. stanowił dla Armii Francuskiej, a szczególnie dla stanowiącej jej podstawę piechoty, moment bardzo istotny. Wtedy właśnie rozpoczęto prace nad zmianą organizacji zatwierdzonej jeszcze 12 grudnia 1927 r.…
NUMER SPECJALNY 3/2023 Maj-Czerwiec cena 23,50 zł (VAT 8%) INDEX 409138 ISSN 2450-3495 www.zbiam.pl INDEX: 409138 ISSN: 2450-3495
Rabaul 1943-1945

Zespół Badań i Analiz Militarnych

WWW.ZBIAM.PL

PORTAL INFORMACYJNY

CZASOPISMA SPECJALISTYCZNE

RAPORTY SPECJALNE I ANALIZY

zbiam.pl

Na okładce: czołg Typ 95 Ha-Go. Rys. Jarosław Wróbel

INDEX 409138

ISSN 2450-3495

Nakład: 14,5 tys. egz.

Redaktor naczelny

Jerzy Gruszczyński jerzy.gruszczynski@zbiam.pl

Redakcja techniczna

Dorota Berdychowska dorota.berdychowska@zbiam.pl

Korekta

Stanisław Kutnik

Współpracownicy

Władimir Bieszanow, Michał Fiszer, Tomasz Grotnik, Andrzej Kiński, Leszek Molendowski, Marek J. Murawski, Tymoteusz Pawłowski, Tomasz Szlagor

Wydawca

Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.

Ul. Anieli Krzywoń 2/155 01-391 Warszawa office@zbiam.pl

Biuro

Ul. Bagatela 10/17

00-585 Warszawa

Dział reklamy i marketingu

Andrzej Ulanowski andrzej.ulanowski@zbiam.pl

Dystrybucja i prenumerata office@zbiam.pl Reklamacje office@zbiam.pl

Prenumerata

realizowana przez Ruch S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl

Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl

lub kontaktując się z Telefonicznym

Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59

– czynne w godzinach 7.00–18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora.

Copyright by ZBiAM 2023

All Rights Reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone

Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. Materiałów niezamówionych, nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych. Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej nowej stronie:

w numerze:

Vol. IX, nr 3 (45)
W NUMERZE: „Yoxford Boys” 357. GM USAAF Piechota francuska wiosny 1943 stanowiły trzon sił imponującymi osiągnięciami… stanowiącej jej podstawę piechoty, jeszcze 12 grudnia 1927 r.… NUMER SPECJALNY 3/2023 Rabaul 1943-1945 NUMER SPECJALNY 3/2023 Maj-Czerwiec cena 23,50 zł (VAT 8%) INDEX 409138 www.zbiam.pl
3 www.facebook.com/wojskoitechnikahistoria Jacek Fiszer,
Izolacja Rabaul 1943-1945. Nowa Georgia i Bougainville (1) 4 BITWY I KAMPANIE Tomasz Szlagor YOXFORD BOYS. 357. Grupa Myśliwska USAAF (1) 18 WOJNA W POWIETRZU Tomasz Szulc Transportery opancerzone na bazie BTR-50 (2) 33 MONOGRAFIA PANCERNA Tadeusz Wróbel Spisani na straty. Wojenne przygotowania na Filipinach 71 HISTORIA Jędrzej Korbal Piechota francuska oczami polskich wojskowych 84 PIECHOTA Tymoteusz Pawłowski Wojsko. Technika. Pieniądze. Produkcja wojenna Kanady w latach 1939-1945 44 HISTORIA Marek J. Murawski Focke-Wulf Fw 190 A na zachodzie Europy: styczeń – marzec 1943 r. (3) 56 MONOGRAFIA LOTNICZA
www.zbiam.pl
Jerzy Gruszczyński

Izolacja Rabaul 1943-1945

Nowa Georgia i Bougainville

Miasto Rabaul położone na północnym skraju wyspy Nowa Brytania, wciśniętej między Nową Gwineę a Wyspy Salomona, nieco na północ od Nowej Gwinei, stało się wielką japońską bazą lotniczą i morską. Stąd dowodzono operacjami zarówno na Guadalcanal i pozostałych Wyspach Salomona, jak i na Nowej Gwinei. W latach 1942-1943 Rabaul odgrywał wielką rolę w działaniach wojennych na południowym Pacyfiku. Potem jednak alianci bardzo sprytnie go zneutralizowali.

Przed wojną wyspa Nowa Brytania należała do Australii, tak jak wschodnia część Nowej Gwinei. Jest to podłużna, lekko wygięta w rogalik wyspa, której zachodni kraniec oddzielają od Nowej Gwinei dwie cieśniny – Witiaz między Nową Gwineą a wyspą Umboi położoną między Nową Gwineą a Nową Brytanią i cieśniną Dampier między wyspą Umboi a Nową Brytanią. Od półwyspu Huon na Nowej Gwinei Nową Brytanię oddziela 88 km obu cieśnin i wyspy Umboi. Długość maksymalna Nowej Brytanii wynosi ok. 600 km, szerokość maksymalna – ok. 80 km, długość linii brzegowej – ok. 1600 km. Na jej przeciwległym, wschodnim skraju, po północnej stronie, położone jest miasteczko Rabaul, liczące w czasie II wojny światowej ok. 5000 obywateli, głównie zatrudnionych w przemyśle spożyw-

czym, meblarskim i materiałów budowlanych, które to artykuły wraz z produktami rolnymi (orzechy kokosowe, olej kokosowy, kopra i kakao) eksportowano za pośrednictwem zbudowanego tu portu. Po północno-wschodniej stronie Nowej Brytanii była druga wyspa, Nowa Irlandia, znacznie mniejsza, ale swoim kształtem stanowiąca jakby daszek nad literą „T” przy północno-wschodnim końcu Nowej Brytanii. Nowa Irlandia rozciąga się na około 350 km w kierunku z północnego-zachodu na południowy wschód, lecz jest bardzo wąska – w najszerszym miejscu na południu mierzy 48 km, węższa zaś północno-zachodnia jej część ma od 8 do 24 km szerokości.

Japończycy dokonali desantu na Nowej Brytanii 23 stycznia 1942 r. Garnizon australijski stawił opór, ale został pokonany i do końca miesiąca Rabaul znalazł się w rękach japońskich. 22 czerwca Japończycy załadowali na statek Montevideo Maru 178 oficerów i podoficerów, 667 żołnierzy oraz 209 cywilnych urzędników australijskich, łącznie

1054 osób. 1 lipca 1942 r. koło chińskiej wyspy Hainan statek został zatopiony przez amerykański okręt podwodny USS Sturgeon. Zginęli wszyscy, w tym brat premiera Australii Earle Page, Harold Page który był wicegubernatorem australijskiej Nowej Gwinei. Z 88 japońskich marynarzy i strażników uratowano tylko około 20 osób.

Jednocześnie Japończycy zbudowali trzy duże lotniska (jedno rozbudowali, a dwa kolejne zbudowali od postaw) i umieścili wokół Rabaul znaczne siły. W 1943 r. w rejonie miasteczka stacjonowało 110 000 japońskich żołnierzy, w nowo zbudowanych barakach; część oficerów zakwaterowano w mieście. Z jednostek bojowych były tu głównie 6. Dywizja Piechoty (gen. por. Kanda Masatane) oraz 65. Brygada Piechoty, ale ulokowano tu też dowództwa 17. Armii (gen. por. Hyakutake Harukichi) i 8. Grupy Armii (gen. Imamura Hitoshi; podlegała jej też 18. Armia na Nowej Gwinei). Stacjonowała tu również 11. Flota Lotnicza (Dai-Jūichi Kōkū Kantai),

Jacek Fiszer, Jerzy Gruszczyński
1 4
Malownicze okolice lotniska utworzonego na wyspie Vella Lavella; grudzień 1943 r.

a Bairoko trwało do 23 sierpnia, kiedy ostatni japońscy żołnierze zostali wywiezieni z Nowej Georgii na wyspę Kolombangara.

W czasie walk na Nowej Georgii Amerykanie stracili 1195 zabitych i 93 zestrzelone samoloty, natomiast straty japońskie wyniosły 1671 zabitych i 358 samolotów. Poza bitwą morską w Zatoce Kula, w nocy z 6 na 7 lipca doszło do bitwy morskiej w Zatoce Vella, położnej pomiędzy Kolombangara, a następną wyspą przed Bougainville, czyli Vella Lavella. Sześć amerykańskich niszczycieli starło się tam z czterema japońskimi niszczycielami, które transportowały wzmocnienie na wyspę Kolombangara. Bitwa była wielkim sukcesem Amerykanów, którzy zatopili niszczyciele Hagikaze, Arashi i Kawakaze, bez strat własnych, Japończycy zaś stracili ok. 1250 ludzi (wraz z przewożonymi żołnierzami).

Atak na Bougainville

Preludium do zajęcia kolejnej dużej wyspy i ostatniej w archipelagu Wysp Salomona (położonej najdalej na zachód) – Bougainville, było zajęcie mniejszej wyspy Vella Lavella, położonej nieco na wschód od niej. Garnizon na Vella Lavella liczył ok. 700 japońskich żołnierzy i innego personelu, przy czym Japończycy już w trakcie walk zdecydowali się nie tracić więcej wojsk w tym archipelagu, rezygnując z wysyłania dalszego wzmocnienia na Vella Lavella. Dzięki temu wojska alianckie opanowały tę wyspę, choć mimo wszystko nie bez trudności i nie bez ciężkich zmagań.

Desantem na wyspie Vella Lavella dowodził gen. bryg. Robert B. McClure, asystent dowódcy 25. DP. Z tej właśnie dywizji do lądowania 15 sierpnia 1943 r. wydzielono trzeci z jej pułków (27. i 161. pp walczyły jeszcze na Nowej Georgii) – 35. Pułk Piechoty (płk Everett E. Brown), obudowany odpowiednim wzmocnieniem, był wśród niego 64. Dywizjon Artylerii (haubice kal. 105 mm). Pułk został wysadzony przez siedem szybkich trans-

To zdjęcie dobrze ilustruje, w jakich warunkach były prowadzone działania bojowe na wyspie Bougainville, która była pełna błota.

portowców desantowych przebudowanych z niszczycieli, trzy okręty desantowe LST oraz wiele barek LCI. Amerykanie wylądowali przy słabym oporze japońskim na południowo wschodnim krańcu wyspy, pod Barakoma. 18 sierpnia dosłano tu 145. pp z 43. DP wzięty z Nowej Georgii, co pozwoliło na przemarsz 135. pp na północ, w rejon wsi Horaniu, gdzie stacjonowały główne siły japońskie. W wyniku walk w drugiej połowie sierpnia japońskie wojska zostały zepchnięte na zachodni skraj wyspy. 25 września Amerykanów na Vella Lavella zluzowała nowozelandzka 14. Brygada Piechoty gen. bryg. Leslie Pottera, stanowiąca część 3. DP. Trzy bataliony tej brygady dokończyły dzieła zniszczenia uderzając na resztki japońskiego garnizonu po zachodniej stronie wyspy od północy i od południa. Do 6 października Japończycy ewakuowali pozostałych przy życiu żołnierzy, pozostawiając wyspę w rękach aliantów. W czasie walk o wyspę zginęło ok. 150 Amerykanów

I jeszcze jedno zdjęcie ilustrujące warunki panujące na Bougainville, transport zaopatrzenia na wyspie z użyciem ciągnika i przyczepy na gąsienicach.

i Nowozelandczyków i blisko 300 Japończyków, prawie połowa ich sił.

Jeszcze w sierpniu na wyspie wylądował też 58th Naval Construction Battalion, który do września zbudował po wschodniej stronie wyspy lotnisko z pasem o wymiarach 1200x60 m. Można z niego było korzystać w czasie późniejszych walk o Bougainville. Pod koniec września na Vella Lavella przybył też 77th Naval Construction Battalion, który zbudował tu szpital na 1000 łóżek, dla rannych amerykańskich żołnierzy w czasie walk o Bougainville. Zbudowano tu też drogi i inne elementy zaplecza, które przydawało się jako wysunięta baza logistyczna w czasie walk o ostatnią wyspę w archipelagu Wysp Salomona.

Po tym jak Amerykanie zignorowali i ominęli japoński garnizon na wyspie Kolombangara, Japończycy ewakuowali go w okresie od 28 września do 4 października 1943 r. Amerykanie tej wyspy nie obsadzali. Po Japończykach pozostały tu tylko silne umocnienia, które pracowicie budowali oni przez całe lato 1943 r.

Jako kolejne preludium do ataku na Bougainville alianci wysadzili 27 października 1943 r. desant na małym archipelagu Treasury Islands nieco na południowy zachód od swojego głównego celu. Wylądowała tu 8. Brygada z nowozelandzkiej 3. DP, dowodzona przez gen. bryg. Roberta Rowa. Wyspy pomyślnie obsadzono, ale nie spowodowało to odciągnięcia sił japońskich z Bougainville.

Planując lądowanie na wyspie, w celu uniknięcia ciężkich walk, zdecydowano się obsadzić na niej tylko niektóre punkty, w których zamierzano zorganizować bazy lotnicze i morskie, ignorując obecność wojsk japońskich na pozostałej części Bougainville. Była to nowa taktyka, zmierzająca do tego, by zmienić proporcję strat. Amerykanie zamierzali bowiem objąć w posiadanie wybrane rejony, by wokół nich zorganizować silną obronę. Spodziewając się japońskich kontrataków, zamierzano wykrwawić je z umocnionych pozycji obronnych, zamiast działać

BITWY I KAMPANIE
13

YOXFORD BOYS 357. Grupa Myśliwska USAAF

Spośród jednostek wchodzących w skład amerykańskiej

8. Armii Powietrznej (Air Force), które poczynając od wiosny 1943 r. stanowiły trzon sił walczących z Luftwaffe o panowanie na niebie nad III Rzeszą, 357. Grupa Myśliwska (Fighter Group) wyróżnia się szczególnie imponującymi osiągnięciami.

Chociaż włączyła się do walki jako jedna z ostatnich, zdobyła najwięcej zwycięstw powietrznych spośród wszystkich grup myśliwskich Mustangów 8. AF – aż 595½ (jedno wspólnie z inną jednostką). W szeregach 357. FG służyło najwięcej asów, czyli pilotów z 5 lub więcej zestrzeleniami – 42. Dwaj z nich strącili po pięć samolotów w jednym locie. Do pilotów 357. FG należy również rekord liczby zwycięstw zdobytych w jednym starciu – 56½. Ponadto zestrzelili najwięcej odrzutowych myśliwców Me 262 – aż 18½. W 357. FG służył m.in. Charles „Chuck” Yeager, przyszły generał USAF i człowiek, który w 1947 r., pilotując samolot rakietowy Bell X-1, jako pierwszy w historii przekroczył barierę dźwięku.

Jednostka została sformowana w bazie Hamilton Field w Kalifornii w grudniu 1942 r.

Jej pierwszym dowódcą był Col. Loring Stetson. Składała się z trzech dywizjonów: 362., 363. i 364. FS (Fighter Squadron). Przez ponad rok szkoliła się na myśliwcach P-39 Airacobra, ugruntowując ich złą sławę. Z powodu specyficznie umieszczonego środka ciężkości – w połowie kadłuba, ze względu na znajdujący się tam silnik – Airacobry miały tendencję do wpadania w płaski korkociąg, z którego trudno było je wyprowadzić.

Doświadczenia z tej „szkoły przetrwania” zaprocentowały później. Większość pilotów 357. FG, rozpoczynając służbę frontową, miała wylatane po 400 i więcej godzin (niektórzy nawet dwa razy więcej) – w większości na samolocie, który nie wybaczał błędów. To był jeden z tajników ich późniejszych sukcesów. W zgodnej opinii weteranów z RAF, chociaż Amerykanom początkowo brakowało doświadczenia bojowego, wszyscy byli znakomicie wyszkolonymi pilotami. Kolejnym kluczem do sukcesu 357. FG były samoloty, które otrzymali po przybyciu do Anglii – P-51B/C Mustang.

Myśliwiec na miarę potrzeb

Mustang powstał w efekcie umowy z Brytyjczykami, którym wiosną 1940 r. koncern lotniczy North American, zamiast produkować dla nich na licencji inny myśliwiec (P-40 Tomahawk), zaproponował własny projekt. Prototyp, oblatany w październiku, osiągał prędkość ponad 600 km/h, był więc szybszy

niż Supermarine Spitfire Mk V, w tym czasie podstawowy myśliwiec RAF. Ponadto mieścił w sobie paliwo na cztery godziny lotu, przez co dysponował dwukrotnie większym zasięgiem. Niemniej, napędzany silnikiem Allison V-1710 z jednostopniową sprężarką, miał słabe osiągi powyżej wysokości 4500 m, gdzie zwykle dochodziło do walk powietrznych. Z tego względu jego rolą w RAF miało być przede wszystkim rozpoznanie taktyczne.

W połowie 1942 r. North American zaczął dostarczać wersję uzbrojoną w cztery skrzydłowe działka kal. 20 mm. Niedługo później zainteresowało się nią dowództwo USAAF. Przejęło część samolotów z brytyjskiego zamówienia, nadało im oznaczenie P-51 i wiosną 1943 r. wysłało je na front w Tunezji, do działań szturmowych. Producent, widząc zainteresowanie Mustangiem jako samolotem wsparcia taktycznego, zaproponował go w wersji bombowca nurkującego, wyposażonego w hamulce aerodynamiczne. A-36 Apache służyły jeszcze długo, wspierając wojska lądowe m.in. w walkach o Włochy. Następna wersja – P-51A – weszła do służby w połowie 1943 r. Była lżej uzbrojona (w cztery skrzydłowe wielkokalibrowe karabiny maszynowe kal. 12,7 mm) i wyposażona w mocniejszy silnik, ale wciąż niedomagała pod względem pułapu operacyjnego. Z tego względu bardziej przydała się na Dalekim Wschodzie (m.in. w składzie 1st Air Commando), gdzie walki toczyły się

Tomasz Szlagor 1 18

2

Transportery opancerzone na bazie BTR-50

Karierę BTR-50 w siłach zbrojnych ZSRR trudno ocenić jednoznacznie. Pojazdy w swej podstawowej konfiguracji i roli, czyli opancerzone transportery piechoty nie zyskały wielkiej popularności. Nawet w jednostkach piechoty morskiej, mimo bardzo dobrej pływalności, szybko zostały wyparte przez kołowe transportery BTR-60. Zupełnie inne były losy wersji dowodzenia BTR-50PU. Użytkowano je do końca istnienia ZSRR, czyli do 1991 r., nierzadko równolegle ze znacznie nowocześniejszymi wozami na bazie MT-LBu. Inne wersje: wozy torujące-nosiciele ładunków wydłużonych UR-67, wozy pomocy technicznej MTP-1 były w jednostkach liniowych prawdziwą rzadkością, a jeszcze innych, potencjalnie wartościowych wozów pochodnych, np. samobieżnych zestawów przeciwlotniczych nawet nie przyjęto na uzbrojenie. Bardzo wymowny jest fakt, że w ciągu 30 lat od oficjalnego wycofania BTR-50 ze służby liniowej, w Rosji nie opublikowano wiarygodnych informacji na temat liczby zbudowanych wozów tego typu.

Równie trudna jest ocena znaczenia

BTR-50 dla rozwoju wojsk pancernych

państw-członków Układu Warszawskiego. W Czechosłowacji były wysoko oceniane, w wyniku czego zakupiono na nie licencję. W Polsce używano ich tylko w jednej dywizji, ale służyły w linii dłużej nawet, niż w Rosji, bo do 1993 r. Na Węgrzech, w Rumunii i Bułgarii używano ich głównie jako wozów dowodzenia. BTR-50 trafiły do wielu, wspieranych przez ZSRR krajów rozwijających się, po części dlatego, że w ofercie radzieckiego przemysłu nie było innych transporterów gąsienicowych. Niektóre z tych państw użytkują je do dziś.

Niewielka różnorodność wersji i ich słabe uzbrojenie stały się przyczyną sporej liczby zagranicznych modernizacji wozów tego typu. Najwcześniej i najbardziej gruntownie dokonali tego czechosłowaccy inżynierowie, którzy wyeliminowali szereg słabości oryginalnej konstrukcji. Było to możliwe dlatego,

że w tym kraju uruchomiono ich licencyjną produkcję bez wykorzystania komponentów importowanych, co ułatwiało dokonywanie zmian w konstrukcji. Udana była

także polska wersja transportera. Większość pozostałych pakietów modernizacyjnych sprowadzała się do dozbrojenia i wymiany wyposażenia, a głównie środków łączności wozów dowodzenia.

Finlandia

Finlandia uzyskała szczególny status w relacjach z ZSRR. Była krajem neutralnym i otwartym na Zachód, ale cieszyła się dużym zaufaniem radzieckich decydentów, co przekładało się m.in. na możliwość zakupów niemal dowolnego uzbrojenia ZSRR. W przypadku transporterów opancerzonych sytuacja była prostsza, gdyż dopuszczono je do nieograniczonego eksportu. Trochę inaczej było z wozami dowodzenia: Finlandia stała się pierwszym i zapewne jedynym poza ZSRR użytkownikiem BTR-ów-50PUM i PUM1. Wozy te były skonfigurowane nieco inaczej niż radzieckie: nie dysponowały

Tomasz Szulc
Transporter piechoty TOPAS-2AP sfotografowany w 1973 r. na poligonie w Ustce.
33
Fiński wóz dowodzenia na bazie BTR-50PUM.

Wojsko. Technika. Pieniądze.

Produkcja wojenna Kanady w latach 1939-1945

Udział Kanady w II wojnie światowej często jest lekceważony. Nawet jeśli zwraca się uwagę na poważne siły zbrojne skierowane przeciwko Niemcom (a także Włochom i Japończykom), to traktuje się je jako część wysiłku wojennego Wielkiej Brytanii i jej imperium kolonialnego. Tymczasem Kanada była samodzielna, i nie tylko finansowała z własnych środków budowę własnych wojsk, ale również włożyła olbrzymi wysiłek w uzbrajanie, żywienie, szkolenie i wyposażenie innych narodów.

Wielka Wojna lat 1914-1918 pozostawiła kanadyjską gospodarkę w dobrej kondycji. Nic w tym dziwnego, zebrano bowiem tzw. dywidendę pokoju. W czasie wojny obywatele przyzwyczajają się do podwyższonych podatków, dyscypliny (zarówno wojskowej, jak i cywilnej), wzmożonego wysiłku produkcyjnego, jednocześnie zmniejszają swoje wymagania konsumpcyjne i odkładają na czarną godzinę. Państwo z kolei inwestuje olbrzymie sumy w gospodarkę.

W momencie zakończenia działań wojennych może nastąpić fala recesji związana z dostosowaniem się do nowych warunków, ale w państwach o gospodarce rynkowej przestawienie się na produkcję cywilną następuje z reguły bardzo sprawnie. Oszczędności są z reguły szybko wydawane, szczególnie że kończą się ograniczenia w dostępności

do towarów. Obywatele wciąż ciężko pracują i wciąż są zdolni do poświęceń. Państwo wciąż zbiera wysokie podatki, ale nie wydaje ich już na prowadzenie wojny, ale przekierowuje je na potrzeby socjalne i wspieranie wzrostu ekonomicznego.

Wielka Wojna była dla gospodarki Kanady korzystna z jeszcze jednego powodu. Do tej pory była ściśle powiązana z rynkami Imperium Brytyjskiego, ale w czasie wojny musiała zwrócić się ku rynkowi Stanów Zjednoczonych Ameryki. Surowce trudno było przywozić zza oceanu, a i produkty konsumpcyjne nie znajdowały nabywców w ogarniętej wojną Europie. Łatwiej było korzystać z zasobów USA, łatwiej tam było sprzedawać.

W Stanach Zjednoczonych dywidenda pokoju była olbrzymia. Ludzie obserwowali wzrost produkcji i chcieli być właścicielami

zakładów produkcyjnych. Stawali się nimi kupując akcje na giełdzie, bardzo często na kredyt zaciągany w bankach. W pewnym momencie jednak wzrost cen akcji na giełdzie był dużo wyższy niż wzrost wartości przedsiębiorstw. 24 października 1929 r. – w czarny czwartek – nastąpiła korekta cen akcji, oznaczająca średnio 11% utratę wartości. W kolejnych dniach, tygodniach, miesiącach, było coraz gorzej, a ceny akcji – coraz niższe. Indeks Dow Jones, wskazujący kondycję Giełdy Nowojorskiej, we wrześniu 1929 r. wynosił 381.17 punktów. W czerwcu 1932 r. – jedynie 41.22. Kredyty zaciągnięte na zakup akcji pozostały niespłacone, banki ratowały się ściągając swoje aktywa z innych rynków i wycofując się z inwestycji. Za kryzysem na giełdzie przyszedł kryzys w sektorze bankowym, który spowodował kryzys

Tymoteusz Pawłowski
44
27 maja 1941 r., Warsztaty Angus lokomotywowni montrealskiej, pierwszy zbudowany w Kanadzie czołg piechoty Valentine oglądany przez C. D. Howe’a.

Focke-Wulf Fw 190 A w walkach

na zachodzie Europy: styczeń – marzec 1943 r.

W pierwszej akcji bojowej w 1943 r. Amerykanie po raz pierwszy zastosowali nowy sposób bombardowania. Ponieważ szyk „combat box” wykluczał manewrowanie pojedynczych samolotów zrzut bomb musiał odtąd następować jednocześnie, z wszystkich bombowców. Moment zrzutu bomb wyznaczał bombardier lecący w samolocie prowadzącym formację. W związku z tym, że bombardier czołowej maszyny nie wydawał rozkazu radiowego pozostałym bombowcom, bombardierzy w innych samolotach musieli uważnie obserwować lidera, aby we właściwym momencie zrzucić własny ładunek bomb. Pewnym ułatwieniem było wyposażenie bomb samolotu prowadzącego w świece dymne, smugi dymu były doskonale widoczne nawet z daleka. Nowa metoda zapewniała dużą koncentrację zrzucanego ładunku bombowego w celu, pod warunkiem, że bombardier samolotu prowadzącego formację prawidłowo namierzył cel. Jeżeli jednak zrzucony przez niego ładunek chybił, to i bomby pozostałych samolotów spadały poza celem.

Nad zachodnią i północną

Francją: 3-23 stycznia 1943 r.

Pierwszą akcję bojową w nowym roku

VIII Bomber Command przeprowadziło

3 stycznia 1943 r. siłami 73 samolotów bombowych B-17 i 13 bombowców B-24. Celem nalotu była baza okrętów podwodnych w St. Nazaire, nad którą dotarło 60 Latających Fortec i 8 Liberatorów. Niemiecka OPL była czujna, posterunki radiolokacyjne wykryły nadlatującą formację już o 10:35. Natomiast o 11:00 w porcie St. Nazaire uruchomiono wytwornice sztucznej mgły, która miała utrudnić odnalezienie celu amerykańskim bombardierom. Jednocześnie wydano rozkaz startu 25 Fw 190 A należącym do stacjonującego w Vannes, III./JG 2, które poderwały się w powietrze między 11:09 a 11:16. Pół go-

dziny później, o 11:46, z Brestu wystartowało jeszcze 10 Fw 190 A z 8./JG 2.

Myśliwce z III./JG 2 zaatakowały zbliżającą się do St. Nazaire z południowego wschodu formację bombową jeszcze nad morzem. Jak raportowali piloci Luftwaffe Amerykanie nadlatywali w pięciu falach, trzy pierwsze zostały zmuszone do wcześniejszego zrzutu bomb, które spadły do wody u ujścia Loary, pozostałe bombowce zrzuciły około 30 celnych bomb na urządzenia stoczni i nabrzeża, gdzie zatopione zostały statek mieszkalny St. Christian i trałowiec pomocniczy. Również stocznia poniosła dość duże straty materialne. Podczas trwającej około 30 minut walki powietrznej piloci III./JG 2 zgłosili zestrzelenie 15 B-17 (po dwa zwycięstwa powietrzne zapisali na swoje konta Oblt. Egon Mayer, w tym je -

den HSS1, i Oblt. Siegfried Schnell, po jednym strąceniu uzyskali Lt. Ottfried Philipp, Uffz. Wolfgang Galiga, Lt. Georg-Peter Eder, Oblt. Erich Hohagen, Lt. Franz Rösle, Lt. Benno Eder, Ofw. Friedrich Hartmann, Oblt. Ferdinand Müller, Lt. Friedrich Potzler, Fw. Karl-Heinz Munsche, Lt. Friedrich Fleischmann i Uffz. Friedrich May). Rzeczywiste straty amerykańskie wyniosły 7 strąconych B-17 i jeden zezłomowany bombowiec tego typu po powrocie na macierzyste lotnisko oraz 3 B-24, które rozbiły się już na terytorium Anglii. Do tego należy doliczyć uszkodzenie 44 B-17 i 3 B-24. Straty ludzkie: 5 zabitych, 70 zaginionych i 29 rannych. Akcję tę tak wspominał po wojnie Lt. Georg-Peter Eder z 7./JG 2: 2 stycznia obudzono nas o 7:00. Mieliśmy wspaniałą pogodę. O 8:00 znaleźliśmy się na polu wzlotów. Czułem, że dzisiaj coś wisi w powietrzu. Przeczucia mnie nie myliły: O 10:40 otrzymaliśmy pierwsze meldunki mówiące o tym, że w odległości 150 km na zachód od Brestu nadlatują południowym kursem formacje nieprzyjacielskich bombowców. Natychmiast przeszliśmy w stan pogotowia bojowego. O 11:00 bombowce nieprzyjaciela znajdowały się o 120 km na zachód od Quimper, a o 11:09 dotarł rozkaz startu dla dywizjonu. Wystartowaliśmy w sile 25 maszyn i nad Vannes sformowaliśmy szyk formacji.

Wkrótce znaleźliśmy się na wysokości 9000 m nad osłanianym obiektem oczekując nieprzyjaciela. Zameldowano o nadlatujących 150 bombowcach. Zobaczyliśmy za chwilę ten sam obraz, który oglądaliśmy kilka dni wcześniej nad Lorient, tyle tylko, że dzisiaj byliśmy spokojniejsi i bardziej zdeterminowani, ponieważ odbyliśmy już chrzest bojowy przeciwko

Marek J. Murawski 3 56

Tadeusz Wróbel

Spisani na straty Wojenne przygotowania na Filipinach

Stany Zjednoczone zaczęły wzmacniać potencjał obronny Filipin od drugiej połowy lat trzydziestych ubiegłego wieku, ale Amerykanie liczyli się z tym, że w pierwszej fazie wojny na Pacyfiku mogą utracić ten archipelag na rzecz Japonii.

Filipiny były politycznie i wojskowo powiązane ze Stanami Zjednoczonymi od 1898 r., kiedy Amerykanie przejęli je po zwycięstwie w wojnie z Hiszpanią. W 1934 r. Kongres USA i Zgromadzenie Filipińskie (Philippine Assembly) zaakceptowały ustawę o przyznaniu Filipinom niepodległości po 10-letnim okresie przejściowym. Filipińczycy przyjęli 23 marca 1935 r. konstytucję wzorowaną na amerykańskiej. Powstała Wspólnota Filipińska (Philippines Commonwealth), którą w 1941 r. zamieszkiwało około 17 mln ludzi.

Trudne do obrony

Archipelag filipiński, rozciągający od Formozy (Tajwanu) na północy po Borneo na południu, tworzy ponad 7 tys. wysp i wysepek. Jednak zaledwie jedenaście z nich ma powierzchnię ponad 2600 km². Ze względu na strategiczne położenie wiadome było, że w razie wojny z Japonią Filipiny staną się jednym z pierwszych celów wrogiego ataku.

Największa wyspa archipelagu, mający około 110 000 km² Luzon ze stolicą kraju Manilą, był w zasięgu japońskich samolotów rozmieszczonych w Chinach i na Formozie. Problemem było duże oddalenie Filipin od terytorium kontynentalnego Stanów Zjednoczonych. W przypadku San Francisco

Filipińscy skauci szkolący się w Forcie McKinley w obsłudze armaty przeciwpancernej M3 kal. 37 mm. W latach 1940-1943 w Stanach Zjednoczonych wyprodukowano 18 702 działa tego typu.

na Zachodnim Wybrzeżu była to odległość ponad 10 000 km. Odległość uniemożliwiała w przypadku konfliktu zbrojnego na szybki przerzut sił wojskowych i zaopatrzenia. Sytuację Filipin dodatkowo pogarszało to, że w razie wojny z Japonią niedostępny stałby się najkrótszy szlak dostaw, bowiem przeciwnik kontrolował nie tylko Formozę, ale i archipelagi na wschód i południe od nich. W rękach japońskich były wyspy Bonin, Wulkaniczne, Marshalla, Mariany i Karoliny. To czy będzie możliwe zaopatrywanie Filipin w razie wojny zależało od tego czy Wielka Brytania utrzyma Malaje i Singapur, a Holandia swe Indie Wschodnie.

W razie agresji problemem była wielkość obszaru. Manewrowe działania obronne utrudniały nieliczne, słabej jakości drogi, bowiem transport na większości wysp opierał się na żegludze przybrzeżnej. Wyjątkiem był Luzon, gdzie sieć utwardzonych dróg była wystarczająca do zabezpieczenia działań militarnych na dużą skalę na części wyspy. Główne drogi Nr 1, Nr 3 i Nr 5 łączące stolicę z różnymi częściami wyspy miały nawierzchnie betonowe lub asfaltowe, ale poza okolicą Manili były jednopasmowe. Na Luzonie istniała w 1941 r. kolej żelazna. Manewrowym działaniom sprzyjała również równina rozciągająca się od Zatoki Manilskiej do Zatoki

Generał Douglas MacArthur, jako filipiński marszałek, przeprowadzający w 1936 r. inspekcję Filipińskich Skautów. Ich jednostki stanowiły wówczas znaczącą część sił amerykańskich na Filipinach.

71

Piechota francuska oczami polskich wojskowych

Piechurjesttymbojownikiem,któryznositrudyicierpienia wojnywnajbardziejbezwzględnejformie,gdyżwszystkiemoce przeciwnikasąnastawionenajegozniszczenie.Onteżnajdrożej opłacazwycięstwoidlategomanajwięcejpowodudoradości zodniesionegopowodzenia.Powyższy fragment francuskiego regulaminu piechoty jest bardzo zbliżony do tez zawartych w jego polskim odpowiedniku. Mimo wyraźnie następującego unowocześniania wojsk i wprowadzania nowych typów uzbrojenia to przywołana powyżej broń nadal pozostawała trzonem armii państw europejskich. Coraz wyraźniej zdawano sobie sprawę, że skuteczność piechoty na przyszłym polu bitwy warunkowana będzie m.in. jej przygotowaniem materiałowym i wyposażeniem w techniczne środku walki. W tym przypadku nie tylko intensywnie zbrojące się Niemcy czy ZSRR, ale również zwyciężczyni Wielkiej Wojny – Francja, starały się uzyskać przewagę. Przez cały okres dwudziestolecia międzywojennego polscy wojskowi starannie obserwowali zachodzące nad Sekwaną zmiany w organizacji oraz wyposażeniu wielkich jednostek piechoty.

Przez cały okres dwudziestolecia międzywojennego piechota stanowiła trzon Wojska Polskiego. Skutki oddziaływania wszystkich przyjętych w połowie trzeciej dekady procesów modernizacyjnych miały znaleźć najsilniejsze odzwierciedlenie w pododdziałach piechoty począwszy od szczebla plutonu, a na kompletnej dywizji piechoty skończywszy. Zadaniem zarówno czynnych jak i systematycznie rozbudowywanych rezerwowych wielkich jednostek tej broni był udział w manewrze operacyjnym jako czynniku rozstrzygającym właściwą bitwę. Zaznaczyć należy, że polska dywizja piechoty (DP) ukierunkowana była przede wszystkim na walkę z piechotą i artylerią przeciwnika. Przeciwstawianie się lotnictwu i broni pancernej,

choć coraz istotniejsze, miało w ogólnej masie zadanie dodatkowe. Skala przygotowania wielkich jednostek piechoty do powyższych działań i ocena ich faktycznych możliwości wymagała organizacji dużych przedsięwzięć znanych dziś jako manewry międzydywizyjne. Przynajmniej od 1934 r. poszczególni inspektorzy armii przygotowywali zarówno rzeczone manewry jak i rozmaite gry wojenne, podróże taktyczne itd. dostarczające informacji o stopniu przygotowania do walki jak i brakach polskich DP.

Ocena pozostawiającego niestety do połowy lat 30. wiele do życzenia potencjału nie ograniczała się, jak już wspomniano, jedynie do własnych zdolności. W pierwszej kolejności punktem odniesienia dla orga-

nów MSWojsk. i Sztabu Głównego były armie państw wrogich Rzeczpospolitej – Niemiec i ZSRR. Niemal w każdym referacie dotyczącym modernizacji sił zbrojnych przytaczano informacje dotyczące potencjałów tych państw i możliwe ścieżki uzupełnienia braków WP. Na drugim biegunie znajdowały się siły zbrojnie państw będących w sojuszu z Rzeczpospolitą, przy czym z oczywistych względów na pierwszy plan wysuwała się tutaj Francja nadal dzierżąca prymat zwyciężczyni Wielkiej Wojny. Organizacja, a szczególnie wyposażenie piechoty francuskiej, stanowiły dla Warszawy istotny punkt odniesienia i materiał do często krytycznych porównań. Ślady analiz dotyczących siły oraz sprawności oddziałów piechoty obu armii odnajdujemy zarówno w dokumentach archiwalnych jak i licznych opracowaniach fachowych z opisywanego okresu.

Przełom lat 1935/36 stanowił dla armii francuskiej, a szczególnie dla stanowiącej jej trzon piechoty, moment bardzo istotny. Wtedy właśnie rozpoczęto prace nad zmianą organizacji zatwierdzonej jeszcze 12 grudnia 1927 r. W pierwszej kolejności względem najważniejszej z broni podjęto szereg decyzji mających doprowadzić do redukcji masy wyposażenia osobistego strzelców. Wiązało się z wprowadzeniem m.in. nowego zestawu mundurowego poprawiającego komfort pracy polowej przeciętnego strzelca. Poza zmianami w ekwipunku indywidualnym miały również miejsce modyfikacje natury sprzętowej i organizacyjnej dotyczące kompanii piechoty. Nowym elementem stały się moździerze 60 mm, wpisane do tabel z etatami oddziałów piechoty 27 lutego 1936 r. Tym samym w ramach kompanii piechoty (pluton

Jędrzej Korbal 84
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.