WIĘŹ 1/2012

Page 22

Baśń zamiast metafizyki Z Miłoszem Gałeckim rozmawiają Katarzyna Jabłońska i Cezary Gawryś

21

WIĘŹ Umawiając się z nami na rozmowę o nihilizmie, zadał nam Pan do lektury tekst włoskiego filozofa, Gianniego Vattima. Dlaczego? Miłosz Dlatego, że definicja nihilizmu, jaką daje Vattimo, ma dziś licznych Gałecki zwolenników, można ją uznać wręcz za obowiązującą wykładnię nihilizmu. A według mnie ona wiele spraw – częściowo prostych, częściowo brutalnych – fałszywie poetyzuje. I to odwołanie się do ­fałszywej poetyzacji, która usprawiedliwia kryjący się za nią banał, wydaje mi się symptomatyczne dla obecnego czasu. Pojęcie nihilizmu narodziło się przed ponad stu laty w zupełnie innej sytuacji kulturowej niż nasza. Wówczas nihilizm miał być wielkim gestem przebudzenia człowieczeństwa. Nietzsche mówił, że potrzebny jest ogromny – nadludzki – hart ducha, żeby człowiek mógł stanąć naprzeciw swojego niezgłębionego, tajemniczego, przerażającego bytu i udźwignąć taką egzystencję, nie godząc się na żadne pocieszające złudzenia. Dziś jednak to wszystko zostało rozproszone. Znikł cały ten patos. Zachowaliśmy już tylko opowieść o nim, ale samo doświadczenie jest dla nas niedostępne. Tak jak zgoła niehomeryccy już Grecy opowiadali o swoich bohaterach, którzy wyruszyli pod Troję, tak my dziś opowiadamy o „Nietzschem – herosie nihilizmu”. Ale jego nihilizm nie jest – wbrew pozorom – naszym nihilizmem. Vattimo – powołując się na Nietzschego – w miejsce rzeczywistości proponuje baśń. Jego zdaniem spełniony nihilizm, czyli definitywne rozstanie z wartością prawdy, wzywa nas do baśniowego

Nihil(iści) novi?


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.