WE Connecticut

June 5, 2020 | Volume XVIII | issue 11

e D i t i O n

Po trudnym okresie pandemii diecezje w Connecticut otwierają kościoły, ale będą obowiązywać pewne ograniczenia

Kościół w czasach koronawirusa Decyzja o ograniczeniu sprawowania liturgii niemal we wszystkich kościołach na całym świecie to sytuacja bez precedensu. Z powodu pandemii koronawirusa ograniczeniu lub zmianie uległy wszystkie zwyczaje i obrzędy liturgiczne.

Brak wiernych na mszach spowodował też spadek regularnych dochodów parafii, ale przede wszystkim był ogromną próbą nie tylko dla samym wiernych, ale i dla duszpasterzy.

Ciąg dalszy  str. 13

Parafia Świętego Krzyża w New Britain przygotowuje się do ponownego powitania wiernych w progach świątyni

 Darek Barcikowski

cO n n e c t i c u t

BiałyOrzel24.com

2

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

ïƒ info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

Reklama June 5, 2020

3

Od redakcji

4

June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

WSTĘP

D



Marcin Bolec ReDakToR NaczelNY

yscyplina się opłaca – można powiedzieć patrząc na zniesione już niemal do minimum obostrzenia dotyczące koronawirusa w Polsce. Wszystko zaczęło się w pierwszej połowie marca, a już po dwóch i pół miesiąca życie nad Wisłą wróciło w zasadzie do normalności.

Rządzący powtarzali jak mantrę – wszystko zależy od nas samych i Polacy doskonale to zrozumieli. To oczywiście nie koniec pandemii, ale śmiało można stwierdzić, że Polskę można stawiać innym krajom za wzór do naśladowania. Owszem, inne państwa też znoszą restrykcje, ale tam liczba chorych jest wielokrotnie większa, a to sprawia, że ryzyko wychodzenia na zewnątrz jest dużo, dużo większe. Jestem zresztą pewien, że Polacy wciąż będą ostrożni w kwestii bezpieczeństwa epidemicznego.

Również pod względem gospodarczym jesteśmy w lepszym położeniu niż kraje zachodnie. W pierwszym kwartale PKB Polski wzrósł o 1.9 proc. rok do roku, ale spadł o pół procent w porównaniu z czwartym kwartałem ubiegłego roku, podczas gdy w krajach strefy euro spadek wyniósł aż 3.8 proc. Skala kryzysu gospodarczego jest więc różna w zależności od tego, jak dany kraj radzi sobie z epidemią koronawirusa. Polska ma bardzo dobrą pozycję wyjściową w nowym światowym rozdaniu, co zawdzięcza – warto raz jeszcze podkreślić – tylko i wyłącznie sobie. Niepokojąca jest natomiast sytuacja w kilku ważnych branżach, np. w przemyśle lotniczym, w którym przerwane łańcuchy dostaw zredukowały produkcję do minimum. Połączenia lotnicze powoli są przywracane, ale nie sądzę, byśmy w tym roku tłumnie ruszyli na wczasy. Będzie to raczej wypoczynek w niedalekim, bezpiecznym miejscu, ale w obecnej sytuacji wydaje się to najbardziej rozsądne.

•

Kto może wjechać do Polski?

21 maja 2020 roku zmieniły się zasady przekraczania granic Polski. Uprawnionymi do wjazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej są: 1) obywatele RP; 2) cudzoziemcy, którzy są małżonkami albo dziećmi obywateli RP, albo pozostają pod stałą opieką obywateli RP; 3) cudzoziemcy posiadający Kartę Polaka; 4) szefowie misji dyplomatycznych oraz członkowie personelu dyplomatyczno-konsularnego misji, czyli osoby posiadające stopień dyplomatyczny oraz członkowie ich rodzin; 5) cudzoziemcy posiadający prawo stałego lub czasowego pobytu na terytorium RP; 6) cudzoziemcy posiadający prawo do pracy na terytorium RP; 7) cudzoziemcy, którzy prowadzą środek transportu służący do przewozu osób lub towarów; 8) kierowcy wykonujący przewóz drogowy w ramach

editor-in-chief & Managing Partner Marcin a. Bolec – editor@whiteeaglenews.com associate editor: Joanna Szybiak

www.whiteeaglenews.com

SylweSter latKowSKi W filmie „Nic się nie stało” dziennikarz odsłonił długo ukrywane kulisy afery pedofilskiej w Sopocie. Śmierć 14-letniej zgwałconej dziewczyny zszokowała całą Polskę, a kolejnym szokiem będzie, jeśli nikt nie poniesie za to odpowiedzialności.

Senat Izba wyższa polskiego parlamentu po raz kolejny opóźnia prace nad projektem ustawy ws. wyborów prezydenckich 2020. Tym samym łamie ustalenia tzw. okrągłego stołu z 13 maja br. w tej sprawie, w którym wzięli udział przedstawiciele wszystkich sił parlamentarnych.

Reporters: Marek kania, edward Bolec, Marcin kalita, Barbara Bilińska Bolec, agnieszka Granatowska, Robert Strybel, Halina kossak, Halina Głowacka, o. Tymoteusz Michał Tarnacki, arkadiusz Rogowski

advertising: Helena Boczoń

contributors: Robert Rothstein, czesław Michałowski, Ryszard Urbaniak, zofia Braun, Tomasz Moczerniuk, Barbara Szenk, Dominika Heyduk, Bogumiła Gładysz

graphics: Tomasz Świętoniowski, zbigniew czeranowski

intern & Special Projects Manager: aleksandra Szynkielewska

Office Manager: andrea Hardy

Sales & Editorial: (860) 223-1150 Email: info@whiteeaglenews.com

Ponadto od 22 maja 2020 roku zwolnieni z obowiązku odbycia kwarantanny po przekroczeniu granicy RP są m.in. członkowie załóg statków powietrznych; kierowcy wykonujący przewóz drogowy w ramach międzynarodowego transportu drogowego; osoby przekraczające granicę RP stanowiącą granicę wewnętrzną UE w celu wykonywania czynności zawodowych; uczniowie i studenci (w celu pobierania nauki w Polsce lub państwie sąsiadującym); dzieci objęte wychowaniem przedszkolnym w Polsce lub państwie sąsiadującym i ich opiekunowie; członkowie misji dyplomatycznych, urzędów konsularnych i przedstawiciele organizacji międzynarodowych oraz członkowie ich rodzin.

•

PLUS, MINUS

Publisher & Managing Partner Darek Barcikowski – publisher@whiteeaglenews.com

White eagle MeDia, llc 55 Broad St. Suite 220 New Britain, cT 06053

międzynarodowego transportu drogowego lub międzynarodowego transportu kombinowanego; 9) uczniowie i studenci pobierający naukę w Rzeczypospolitej Polskiej; 10) obywatele państw członkowskich Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) lub Konfederacji Szwajcarskiej oraz ich małżonkowie i dzieci, w celu przejazdu przez terytorium RP, trwającego nie dłużej niż 12 godzin.

www.BialyOrzel24.com

Facebook.com/BialyOrzel24

The White eagle is a biweekly publication of White eagle Media llc. The content of this publication may not be reprinted or re-transmitted in whole or in part without the expressed written consent of the publisher. White eagle Media assumes no responsibility for advertising content or errors but will reprint whatever part of the advertisement needs corrections if written notice is submitted within a week of the date of publication. Unsolicited photos will not be returned. The newspaper accepts no responsibility for unsolicited manuscripts, photographs or artwork.

The White eagle welcomes letters from its readers. letters must be signed and include a daytime telephone number. letters may be edited for space restrictions. Back issues can be ordered by sending a request specifying the edition and date as well as a processing fee of $5.00 per copy. Some issues may no longer be available. annual subscriptions are available at the rate of $89. Semiannual subscriptions are available at a rate of $49. all requests, inquiries and unsolicited content should be sent to White eagle Media llc P.o. Box 52057, Boston, Ma 02205.

Integralną częścią gazety „Biały orzeł” – „White eagle” jest dodatek edukacyjno-rozrywkowy dla dzieci i młodzieży pn. edukacja Polonijna. Projekt jest współfinansowany ze środków konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polski w Nowym Jorku.

ïƒ info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

Reklama June 5, 2020

5

6

Wiadomości sportowe June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11  www.facebook.com/Federer/

Emocjonujące mecze przy pustych trybunach

Piłkarze Ekstraklasy wrócili na boiska W

ostatni weekend maja, po dwóch miesiącach przerwy, piłkarze polskiej Ekstraklasy wrócili na murawę. W hicie 27. kolejki Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Lecha Poznań 1:0, umacniając się na szczycie tabeli.

Decydujący dla wyniku meczu w Poznaniu okazała się 17. minuta meczu, w której gospodarze strzelili sobie de facto gola samobójczego. Bramkarz Mickey van der Hart piąstkował piłkę, a ta najpierw odbiła się od pleców obrońcy Djordje Crnomarkovicia, a potem od poprzeczki. Stojącemu na linii bramkowej Legioniście Tomasowi Pekhartowi wystarczyło dostawić tylko nogę.

Mecz był wyrównany i szybki. W 55.

Lech trafił do bramki Legii, ale po powtórce VAR sędzia Tomasz Musiał zasygnalizował pozycję spaloną. Okazje do zdobycia gola stwarzały obie drużyny, ale wynik 1:0 dla Warszawiaków utrzymał się do końca.

Zacięte były również derby Trójmiasta.

Lechia Gdańsk pokonała Arkę Gdynia 4:3.

Jeszcze w 86. minucie meczu to goście prowadzili 3:2, ale chwilę później Łukasz Zwoliński pięknym uderzeniem głową doprowadził do wyrównania, a w samej końcówce meczu jedenastkę dla Lechii na gola zamienił Portugalczyk Flavio Paixao.

 laczynaspilka.pl

Mecze Ekstraklasy odbywają się przy pustych trybunach, ale emocji nie brakuje

Roger Federer zarobił przez ostatnie 12 miesięcy aż 106.3 mln dolarów

najlepiej zarabiający sportowcy Po porażce Cracovii na własnym boisku z Jagiellonią Białystok (0:1) powróciły głosy o możliwej dymisji trenera Michała Probierza. Była to już bowiem 5. z rzędu porażka pasów w Ekstraklasie, co w zasadzie przekreśliło marzenia kibiców drużyny o mistrzostwie Polski. – Spoglądam na to wszystko z boku i zastanawiam się, czy jestem jeszcze w stanie nauczyć czegoś tych piłkarzy i odpowiednio ich zmotywować – stwierdził sam Probierz.

Przed powrotem na boiska we wszystkich drużynach Ekstraklasy wykonano testy przesiewowe na obecność przeciwciał anty-SARS-CoV-2. Zespół Medyczny PZPN stwierdził, że wszystkie objęte badaniami osoby mają ujemne wyniki. Póki co mecze Ekstraklasy odbywają się przy pustych trybunach. Kibice wrócą na nie od 19 czerwca – będą mogli zająć do 25 proc. miejsc na stadionach.  oPr. bo

Lewandowski znów strzela W klasyfikacji strzelców Bundesligi Polak jest na pierwszym miejscu W drugim meczu po wznowieniu Bundesligi Robert Lewandowski strzelił swojego 41. gola w tym sezonie. W spotkaniu Bayernu Monachium przeciwko Eintrachtowi Frankfurt Polak strzelił trzecią bramkę dla Bawarczyków, a jego zespół wygrał 5:2.

W klasyfikacji strzelców niemieckiej ligi lewandowski jest na pierwszym miejscu z 27 golami. Najlepszy polski napastnik roze-

grał świetne spotkanie również w tzw. meczu na szczycie Bundesligi. 26 maja jego Bayern wygrał na wyjeździe z Borussią Dortmund 1:0, umacniając się na czele tabeli.

Gola w Bundeslidze strzelił w końcu krzysztof Piątek, który niedawno przeszedł z ac Milan do Herthy Berlin. W meczu przeciwko RB lipsk polski napastnik wszedł na murawę jako zmiennik i wykorzystując w ostatnich minutach rzut karny zapewnił swojej drużynie remis 2:2. Było to dopiero dru-

gie trafienie Piątka w bieżących rozgrywkach Bundesligi. Jego Hertha zajmuje miejsce w środkowej części tabeli.

Mecze niemieckiej ligi odbywają się przy pustych trybunach. Jak podliczyli eksperci, spowodowało to, że procent zwycięstw gospodarzy spadł po wznowieniu rozgrywek z 43 do 18.5 procent. Brak kibiców to również mniejsza liczbę goli gospodarzy i rzadsze żółte kartki dla gości.  oPR. Bo

W rankingu magazynu „Forbes” nie ma żadnego Polaka Nie piłkarz, nie koszykarz, lecz tenisista Roger Federer jest obecnie najlepiej zarabiającym sportowcem na świecie. Z rankingu opublikowanego przez magazyn „Forbes” wynika, że od 1 czerwca 2019 do 1 czerwca 2020 roku Szwajcar zarobił 106.3 mln dolarów. Co ciekawe, aż 100 mln pochodzi z tytułu kontraktów reklamowych, a jedynie 6 mln to pieniądze zarobione na korcie.

38-letni tenisista z Bazylei – zwycięzca dwudziestu turniejów wielkoszlemowych – ma 10-letnią umowy z japońskim producentem odzieży Uniqlo. kontrakt opiewa na sumę 300 mln dolarów. kolejne trzy miejsca w rankingu najbogatszych sportowców zajęli piłkarze: Portugalczyk cristiano Ronaldo (Juventus Turyn) – 105 mln dolarów; argentyńczyk lionel Messi (Fc Barcelona) – 104 mln dolarów oraz Brazylijczyk Neymar (Paris Saint-Germain) – 95,5 mln dolarów. Na piątym miejscu znalazł się amerykański koszykarz leBron James – 88.2 mln.

Spośród kobiet najlepiej zarabiały tenisistki: Japonka Naomi osaka (37.4 mln dolarów – 29. miejsce) oraz amerykanka Serena Williams (36 mln dolarów – 33. miejsce).  oPR. Bo

ïƒ info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

Reklama June 5, 2020

7

8

Wiadomości z Polski June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11  lazarski.pl

[Z oSTATNIEJ CHWILI]

Znamy datę wyborów Prezydenta RP W środę, 3 czerwca, Marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek poinformowała o nowej dacie wyborów Prezydenta RP, zarządzając je na niedzielę, 28 czerwca 2020 r. Oznacza to, że ewentualna druga tura wyborów odbędzie się po dwóch tygodniach, 12 lipca. W USA wybory odbędą się zapewne jak zawsze dzień wcześniej, tj. w sobotę, 27 czerwca, a ewentualna II tura – 11 lipca. Głosowanie w wyborach odbędzie się metodą mieszaną – w lokalach wyborczych oraz dla chętnych – korespondencyjnie.

Z

asady, na jakich odbędą się tegoroczne wybory prezydenckie, określa ustawa z dnia 2 czerwca 2020 r. o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. z możliwością głosowania korespondencyjnego. Najważniejsze wynikające z niej informacje dla Polonii to m.in. fakt, że zamiar głosowania korespondencyjnego należy zgłosić konsulowi generalnemu do 15. dnia przed dniem wyborów. Ponadto uwzględnione przez konsula generalnego zgłoszenie do spisu wyborców w obwodach głosowania za granicą dokonane przed wejściem w

życie ustawy pozostaje skuteczne – czyli osoby, które już przed 10 maja zarejestrowały się do tegorocznych wyborów prezydenckich, nie muszą się rejestrować jeszcze raz. Jeśli jednak któraś z tych osób będzie chciała zagłosować korespondencyjnie, musi zgłosić to konsulowi generalnemu. Osoby, które nie zarejestrowały się wcześniej, także będą miały możliwość głosowania – nowe terminy rejestracji zostaną podane zapewne w najbliższych dniach. Podczas rejestracji trzeba będzie podać, czy wybiera się formę głosowania tradycyjnego, czy korespondencyjnego.

Jeśli ktoś decyduje się na tę drugą opcję, otrzyma z konsulatu generalnego pakiet

wyborczy, który będzie musiał odesłać (na koszt własny) do konsulatu generalnego, choć jest też możliwość dostarczenia go osobiście lub za pośrednictwem innej osoby do konsulatu generalnego – najpóźniej 2 dni przed dniem wyborów.

Możliwość głosowania korespondencyjnego wydaje się być dobrą wiadomością zwłaszcza dla Polaków w Stanach, którzy w wielu przypadkach, żeby osobiście oddać głos, musieliby pokonać znaczne odległości, co w zwyczajnych czasach jest dużą niedogodnością, a w czasach pandemii dochodzą także względy bezpieczeństwa. Czy jednak opcja oddania głosu korespondencyjnie przyniesie skutek w postaci rekordowej frekwencji Polonii? Czas pokaże.

Tymczasem warto śledzić na bieżąco komunikaty dotyczące wyborów, aby nie przegapić ważnych terminów i nie odebrać sobie w ten sposób możliwości wzięcia udziału w wyborach. Aktualne i najbardziej wiarygodne informacje można znaleźć na oficjalnej stronie rządu polskiego dedykowanej Polakom w USA: www.gov.pl/usa.  Joanna SzybiaK

Polska otrzyma z Unii Europejskiej dodatkowe miliardy euro

Dobre wieści z brukseli 64 mld euro przypadnie Polsce z nowego unijnego funduszu odbudowy gospodarczej po kryzysie wywołanym przez koronawirusa. Według propozycji Komisji Europejskiej, fundusz ten będzie wynosił 750 mld euro, a więcej od Polski dostaną tylko Hiszpania i Włochy. Większy ma być również nowy budżet Unii na lata 20212027 – jego pula ma wynieść 1.1 biliona euro.

– chcemy, by europa znów stała się wielka i była globalnym graczem na świecie – podkreślił premier Mateusz Morawiecki 28 maja br. podczas wspólnego wystąpienia z prezydentem andrzejem Dudą. – Fundusz odbudowy Ue, w połączeniu z unijnym budżetem, będzie wielkim impulsem finanso-

wym, który da perspektywę rozwoju gospodarczego europie i Polsce – dodał.

Finansowanie nowego funduszu Ue odbywać się będzie poprzez zaciągnięcie przez komisję europejską pożyczek na rynkach finansowych i długoterminową spłatę w latach 2028-2058. Na dotacje ma zostać przeznaczone 500 mld, zaś na pożyczki 250 mld euro.

– europa powinna na nowo stać się wielkim warsztatem produkcyjnym. Powinniśmy wrócić do produkcji, której bardzo często europa już dawno zaniechała, która została wyprowadzona poprzez politykę obcinania kosztów gdzieś daleko na wschód, gdzieś do dalekiej azji czy w inne miejsca – powiedział prezydent andrzej Duda. W ramach nowego siedmioletniego budżetu Ue na lata 2021-

27 więcej pieniędzy przeznaczonych zostanie na politykę spójności, rolnictwo i transformację energetyczną. To właśnie na tych obszarach Polsce zależało najbardziej. W stosunku do propozycji komisji z 2018 roku środki na politykę spójności zwiększą się o 55 mld euro, zaś na politykę rolną o 24 mld euro. Do 40 mld euro zwiększy się też Fundusz Sprawiedliwej Transformacji przeznaczony na realizację przedsięwzięć związanych m.in. z efektywnością energetyczną i odnawialnymi źródłami energii.

Negocjacje przywódców państw członkowskich związane z nowym budżetem wspólnoty odbędą się podczas unijnego szczytu 18 i 19 czerwca br.  oPR. Bo

Nowa I prezes Sądu Najwyższego jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego

Nowym I prezesem Sądu Najwyższego została Małgorzata Manowska

Zmiana na szczycie

26 maja br. prezydent Andrzej Duda powołał sędziego Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską na stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.

Zgodnie z Konstytucją dokonał wyboru spośród 5 kandydatów przedstawionych mu przez Zgromadzenie ogólne SN. – Jest to bardzo ważny moment również dla polskiego państwa, ponieważ Sąd Najwyższy odgrywa w Rzeczypospolitej Polskiej ogromnie ważną rolę jako jeden z najważniejszych elementów trzeciej władzy. Trzeciej władzy, którą są sądy i trybunały, a wśród nich SN obok Tk i Naczelnego Sądu administracyjnego – mówił andrzej Duda.

Nowa I prezes SN jest absolwentką Wydziału Prawa i administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Była sędzią Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi, następnie Sądu okręgowego w Warszawie, a od 2004 roku orzeka w warszawskim Sądzie apelacyjnym. W 2001 roku uzyskała stopień doktora nauk prawnych, a w 2010 roku tytuł doktora habilitowanego w Instytucie Prawa cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego. od 2013 roku jako profesor nadzwyczajny wykłada na Uczelni Łazarskiego. W 2007 roku sprawowała funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

– Dołożę wszelkich starań, aby Sąd Najwyższy był jak dotychczas symbolem i ostoją niezależności sądownictwa i niezawisłości sędziowskiej – powiedziała Małgorzata Manowska.  oPR. Bo

Wiadomości z Polski

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

June 5, 2020

9

 PaP

Konkurs dla młodych i zdolnych Polaków mieszkających poza granicami kraju

Polish Talent Support P

olish Talent Support to projekt stworzony przez Krakowskie Szkoły Artystyczne. Inicjatywa powstała z myślą o młodych i zdolnych Polakach, mieszkających poza granicami Polski.

Konkurs dedykowany jest utalentowanej artystycznie młodzieży polonijnej, w którym głównymi nagrodami są roczne stypendia na dwuletnich kierunkach: projektowanie ubioru, fotografia, projektowanie wnętrz, choreografia oraz aktorstwo. Dzięki temu młodzież mieszkająca za granicą będzie miała szansę na kształcenie w Krakowie – kulturalnej stolicy Polski. Dla wielu może to być okazja do lepszego poznania języka polskiego i zawarcia przyjaźni z rówieśnikami w ojczystym kraju ich lub ich rodziców. Osoby, których znajomość języka

 kSa

polskiego jest bardzo słaba, mogą również podjąć naukę w języku angielskim i skorzystać z kursu języka polskiego, który jest prowadzony przez pierwszy rok nauki.

Krakowskie Szkoły Artystyczne to placówka, która może się poszczycić 30-letnią historią i wieloma międzynarodowymi sukcesami. Od 9 lat jest organizatorem Cracow Fashion Week, jednego z największych wydarzeń na modowej mapie Polski.

W konkursie brać może udział każda osoba polskiego pochodzenia, która posiada świadectwo ukończenia szkoły średniej w dowolnym kraju oraz mieszka na stałe poza granicami Polski. Nie ma ograniczeń, jeśli chodzi o wiek uczestników. Udział w konkursie jest bezpłatny.

Termin składania zgłoszeń przedłużony jest do 19 czerwca 2020 r.

Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie: www.polishtalentsupport.com.  oPr. JlS

10 tysięcy euro i 20 tysięcy złotych dla zwycięzców!

Konkurs historyczny MSz Minister Spraw Zagranicznych zaprasza do udziału w konkursie na najlepszą publikację obcojęzyczną promującą historię Polski i najlepszą publikację w języku polskim z zakresu historii polskiej dyplomacji.

W konkursie mogą brać udział publikacje, które zostały wydane w roku 2019. Historycy mogą zgłaszać swoje prace do 31 sierpnia 2020 r. Do konkursu można zgła-

szać wyłącznie publikacje książkowe – zarówno monografie naukowe, jak i publikacje popularno-naukowe i edycje źródeł – w których liczba autorów nie przekracza trzech.

Dla zwycięzcy konkursu w kategorii najlepsza publikacja obcojęzyczna promująca historię Polski przewidziano nagrodę pieniężną w wysokości 10 tys. euro (czyli ponad 10 tys. dolarów); dla zwycięzcy w kategorii najlepsza publikacja z zakresu historii polskiej dyplomacji – 20 tys. złotych (ok. 5

tysięcy dolarów). Pytania dotyczące konkursu należy przesyłać wyłącznie na adres: ddpk.sekretariat@msz.gov.pl z podaniem w tytule nazwy: „konkurs Historyczny Ministra Sz”.

Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.gov.pl/web/dyplomacja/konkurshistoryczny-ministra-spraw-zagranicznychna-najlepsze-publikacje-promujace-historiepolski-i-historie-polskiej-dyplomacji-wydanew-2019.  oPR. JLS

Polska malarka i wdowa po Tadeuszu Kantorze Maria Stangret-Kantor miała 90 lat

Zmarła Maria Stangret-Kantor 15 maja w Warszawie zmarła wybitna polska malarka, aktorka i pisarka Maria Stangret-Kantor, wdowa po reformatorze teatru XX wieku Tadeuszu Kantorze.

Maria Stangret-kantor (ur. 27 lipca 1929 r. w Strzelcach Wielkich k. krakowa) przez ponad 30 lat była żoną Tadeusza kantora. Razem stanowili uzupełniającą się i wzajemnie inspirującą parę artystów. Maria Stangretkantor była jednak przede wszystkim malarką – prace artystki prezentowane były na ponad 40 wystawach indywidualnych i kilkudziesięciu zbiorowych w Polsce i za granicą.

Rozgłos przyniosły jej również występy w przedstawieniach reżyserowanych przez kantora. Twórczość artystki została doceniona w 2009 r. złotym medalem Gloria artis.  oPR. JLS  PaP

1 sierpnia 2020 r. ulegną przedawnieniu zbrodnie komunistyczne

Czy będzie nowa ustawa?

Przepisy obecnie obowiązującej ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej definiują zbrodnie komunistyczne jako represje lub inne formy naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności, które popełnili funkcjonariusze państwa komunistycznego.

Bieg terminu przedawnienia zbrodni komunistycznych rozpoczął się 1 sierpnia

1990 roku. zgodnie z zapisami ustawy karalność tych zbrodni ustaje po 40 latach, gdy czyn stanowi zbrodnię zabójstwa, oraz po 30 latach, gdy czyn stanowi tak zwaną inną zbrodnię komunistyczną, zatem ten drugi termin upływa 1 sierpnia bieżącego roku.

Jednak prezes IPN Jarosław Szarek w rozmowie z Informacyjną agencją Radiową zapewnia, że odpowiednia nowelizacja zosta-

nie przyjęta. – Nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej w tym zakresie, żeby przedłużyć ściganie zbrodni komunistycznych, jest konieczna i zostanie przeprowadzona, nie ma tutaj niebezpieczeństwa – twierdzi. Jarosław Szarek podkreśla również, że czas po 1989 roku nie został w pełni wykorzystany, by w pełni osądzić odpowiedzialnych za komunistyczne zbrodnie popełnione w PRl-u.  oPR. JLS

Prezes IPN Jarosław Szarek

10

Wydarzenia June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

„Czułe struny” to wyjątkowy projekt polskiej artystki z okazji 210. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina

natalia Kukulska śpiewa Chopina J

esienią ubiegłego roku Natalia Kukulska gościła na scenach w Stamford i New Britain, CT oraz w Nowym Jorku jako gwiazda Parady Pułaskiego, podbijając swymi występami serca polonijnej publiczności. Teraz artystka jest w trakcie realizacji wyjątkowego projektu z okazji 210. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina. „Czułe struny” to, jak podaje portal muzyczny jazzsoul.pl, „największa artystyczna produkcja na polskim rynku fonograficznym, jak również wydarzenie bez precedensu na świecie. Wybrane dzieła Fryderyka Chopina po raz pierwszy zostały opracowane w formie utworów symfonicznych, do których powstały teksty. Dostały one nową, wielowarstwową oprawę od pięciu znamienitych polskich kompozytorów i aranżerów: Krzysztofa Herdzina, Nikoli Kołodziejczyka, Adama

Sztaby, Pawła Tomaszewskiego oraz Jana Smoczyńskiego. Pod ich batutą zabrzmiała nasza najlepsza orkiestra – Sinfonia Varsovia”. Inicjatorka projektu, Natalia Kukulska, wykonuje utwory Chopina w nowej odsłonie i jest autorką połowy tekstów na ten album. Oprócz niej na płycie usłyszeć będzie można takie artystki jak Mela Koteluk, Kayah, Gaba Kulka, Natalia Grosiak (Mikromusic) i Bovska. –Dotykamy muzyki Fryderyka Chopina. Muzyki niezwykle kunsztownej i pomnikowej. Na pewno wymaga to odwagi, ale jeżeli w muzykę wkłada się całe serce, profesjonalizm i spotykają się ludzie o takich wrażliwościach i talentach, jak moi goście, może z tego wyjść coś pięknego, nowego, a zarazem przypominającego nam o wielkości pierwowzoru – twierdzi Natalia Kukulska. Premiera albumu zaplanowana jest na 28 sierpnia br.  oPR. JLS

 archiwum WeM

Jesienią ubiegłego roku Natalia Kukulska gościła na scenach w Stamford i New Britain, CT oraz w Nowym Jorku jako gwiazda Parady Pułaskiego

Father V. z Nagrodą Gabriela – Rozmawialiśmy o tym skąd jestem, gdzie się wychowałem, skąd się wzięło powołanie – mówi ks. Waldemar Maciąg

K

s. Waldemar Maciąg z Florydy zdobył kolejną cenną nagrodę.

Katolickie Stowarzyszenie Prasowe USA i Kanady wyróżniło Nagrodą Gabriela wywiad, jakiego udzielił dziennikarzowi Relevant Radio Joe Quattrocchi. 33-minutowa rozmowa o życiu, powołaniu i osiągnięciach Fathera V. wygrała w kategorii dokument.

Nagroda Gabriela w tym roku obchodzi 55-lecie. Została ustanowiona 1965 roku przez Katolicką Akademię Sztuki Komunikacji Profesjonalnej. Dzisiaj jej administratorem jest Katolickie Stowarzyszenie Prasowe USA i Kanady. Została utworzona, by wyróżniać najlepszych w dziedzinie medialnej (film, telewizja, radio, muzyka, czasopisma, media społecznościowe) w

 archiwum WeM

pokazywaniu wizji człowieka spełniającego się. Celem nagrody jest również promowanie takich wartości jak kreatywność, angażowanie się w życie społeczne czy praca nad własnym charakterem.

Początkowo Joe Quattrocchi odwiedził parafię ks. Waldemara Maciąga, by porozmawiać o jego obrazach. – Zobaczył to, co tutaj robię, i postanowił umówić się na dłuższy wywiad – opowiada „Białemu Orłowi” Father V. Tę dłuższą rozmowę wyemitował we własnej autorskiej audycji w Relevant Radio „Poznaj mnie lepiej. 33 minuty z...”, której nazwa nawiązuje do długości życia Jezusa Chrystusa.

– Rozmawialiśmy o tym skąd jestem, gdzie się wychowałem, skąd się wzięło powołanie, skąd się wzięły moje talenty,

o mojej współpracy z muzykami i znajomościach w Hollywood i jak to się stało, że jestem w życiu w tym miejscu gdzie jestem – duchowo i fizycznie. Jako prowadzący w taki sposób zadawał pytania i prowadził rozmowę, że aż chciało się odpowiadać na pytania – ten wywiad jest z jednej strony naprawdę zrobiony na luzie, a z drugiej bardzo dobrze oddaje i przybliża kim jestem, co jest sztuką radiowomedialną, biorąc pod uwagę, że nie widzisz osoby tylko słyszysz jej głos.

Najbardziej interesowały go sytuacje nietuzinkowe, ale dość wesołe w tak poważnym temacie jak powołanie. Długo będę pamiętał przyjemną atmosferę tego wywiadu – mówi ks. Waldemar.  oPr. ar

Ks. Waldemar Maciąg jest proboszczem parafii w Leesburg k. orlando, ale działa również jako muzyk, artysta, malarz i społecznik

ïƒ info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

Reklama June 5, 2020

11

12

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

Polonia w Connecticut

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

June 5, 2020

13

Kościół w czasach koronawirusa Dokończenie  ze str. 1

Trudna sytuacja kościołów

Według szacunków diecezji Hartford w większości parafii przychody spadły nawet o 75 procent, co stawia kościoły w niezwykle trudnej sytuacji finansowej, nie tylko ze względu na bieżące opłaty ale także na ubogich, którym kościoły regularnie pomagają. – Nasi bezdomni każdego dnia przychodzą po darmowe posiłki – mówi ks. Thomas Gallagher z Franciscan Center for Urban Ministry przy parafii św. Patryka i Antoniego w Hartford. Nieco lepiej sprawy mają się w polskich kościołach.

– Nowa rzeczywistość jest inna, ale my naprawdę nie możemy narzekać. Nasi parafianie okazali wielkie serce. W tym trudnym czasie przekazują nam czeki i datki na utrzymanie parafii oraz bieżące potrzeby naszych ubogich. Mamy wspaniałych, ofiarnych parafian. Staramy się oszczędnie i rozsądnie gospodarować dochodami, by starczyło na wszystkie potrzeby – mówi proboszcz parafii Sacred Heart w New Britain, ks. prałat Daniel J. Plocharczyk.

Aby ułatwić przekazywanie darowizn, parafia uruchomiła program „Online Giving”. Można z niego skorzystać wchodząc na stronę parafii i klikając w odpowiedni link w menu strony. – Wielu naszych parafian korzysta z tej opcji, za co jesteśmy wdzięczni – mówi ks. prałat Plocharczyk. Do korzystania z usługi „Online Giving” dołączyły też m.in. Holy Cross Church w New Britain, Holy Name of Jesus w Stamford czy kościół św. Michała Archanioła w Bridgeport.

Ale tak jak ludzie tęsknią za kościołem, tak i my tęsknimy za obecnością ludzi w kościele – ks. Dariusz Gościniak

 New Birtain Herald

Samotność wierzących

Epidemia koronawirusa przyniosła zmiany w obrzędowości, nastąpił zanik widocznych oznak religijności – jak pójście do kościoła i kolektywna modlitwa czy wspólny udział w sakramentach.

Przytłaczający był widok papieża Franciszka, modlącego się na pustym placu św. Piotra w Wielki Piątek. Wielu ludzi poczuło duże osamotnienie w wierze, dotąd przeżywanej wspólnotowo, w otoczeniu innych. To z kolei skłoniło wiele osób do refleksji na czym tak naprawdę polega ich wiara i przywiązanie do kościoła. – Bardzo ważne jest, byśmy umieli oddzielić powierzchowną religijność od głębokiej osobistej wiary. Wiara oparta wyłącznie na mechanicznym wypełnianiu obowiązków religijnych, jak pójście do kościoła czy odklepanie litanii – bez głębokiej, osobowej relacji z żywym Bogiem jest niestety wydmuszką, która nie da nam oparcia w trudnym czasie życiowej burzy – mówi ks. Adam Szustak z kanału internetowego Langusta na Palmie, polski dominikanin, jeden z najbardziej znanych i aktywnych w sieci polskich duchownych.

Duchowość w internecie

Niemal wszystkie parafie oferują możliwość wirtualnego uczestnictwa w mszach świętych na Youtube czy Facebooku.

Transmitowane są nabożeństwa, konferencje, codzienne rozmyślania i nowenny, by wierni, nagle pozbawieni duchowego przewodnictwa nie czuli się zostawieni sami sobie. Niestety nie jest możliwe przystępowanie do sakramentu spowiedzi, jak zaznacza ks. Dariusz Gościniak z parafii Holy Cross w New Britain, powołując się na art. 1452 katechizmu. – W tej trudnej sytuacji, kiedy nie możemy przystąpić do spowiedzi, Katechizm Kościoła wskazuje możliwość uzyskania odpuszczenia grzechów. W takich okolicznościach trzeba po rachunku sumienia wzbudzić żal doskonały za grzechy oraz postanowienie sakramentalnego ich wyznania przy najbliższej sposobności – mówi. – Ważne jest, byśmy, jak powiedział nasz arcybiskup Blair, wykorzystali ten czas na odnowienie naszej relacji z Bogiem. Bardzo ważny jest Kościół Domowy, który możemy aktywnie budować

Ks. Dariusz Gościniak z parafii Świętego Krzyża w New Britain nakłaniał wiernych do odnowienia relacji z Bogiem w czasie, kiedy fizyczne uczestniczenie w mszy świętej było niemożliwe

z naszymi bliskimi. To jest czas dany nam do wykorzystania, nie zmarnujmy go – dodaje.

Powrót mszy świętych

Podczas gdy gubernator Ned Lamont ogłosił niedawno pierwszą fazę odmrażania gospodarki, wierni wyczekują otwarcia kościołów. Niemożność zawierania ślubów, chrzczenia dzieci czy uczestnictwa w pogrzebach jest dla wielu osób trudnym doświadczeniem. – 26 maja otrzymaliśmy informację, że od 8 czerwca znów wolno nam będzie odprawiać msze święte otwarte dla naszych parafian – mówi ks. Gościniak.

Zamknięte kościoły sprawiły, że ludzie częściej szukają pomocy duchowej w internecie. Trudne realia pandemicznej rzeczywistości wymusiły niejako przeniesienie całej religijnej aktywności do sieci, tak

aby wierni mogli zachować łączność z kościołem. Instytucja kościelna, określana często dotychczas mianem anachronicznej, pokazała, że doskonale umie odnaleźć się w nowych realiach, wykorzystując dostępną technologię i aktywnie odpowiadając na bieżące potrzeby wiernych. Ks. Gościniak z nadzieją patrzy w przyszłość.

– Jestem pełen wiary, że wszystko powoli wróci do normy. Na razie transmitujemy msze w internecie i przygotowujemy kościół do powrotu wiernych. Ale tak jak ludzie tęsknią za kościołem, tak i my tęsknimy za obecnością ludzi w kościele. Choć wiem, że niektórzy nasi starsi parafianie boją się przyjść do kościoła z obawy przed zakażeniem – zrobimy wszystko by czuli się bezpiecznie i by zapewnić im posługę i pomoc duchową – mówi.  aleKSanDra KułaKowSKa

14

Polonia w Connecticut June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

Zapadła decyzja o odwołaniu tegorocznego festiwalu „Małej Polski” w New Britain

Festiwalu nie będzie M

imo że jeszcze kilka tygodni temu organizatorzy wypowiadali się z optymizmem na temat tegorocznego festiwalu „Małej Polski” w New Britain, kilka dni temu została podjęta decyzja o jego odwołaniu.

Tegoroczny festiwal zaplanowany był pierwotnie na 31 maja, po czym ze względu na obostrzenia związane z pandemią przesunięto datę na 26 lipca, licząc, że do tego czasu restrykcje zostaną zniesione. Nic nie wskazywało na to, że impreza plenerowa na taką skalę nie będzie mogła odbyć się ani w lipcu, ani nawet wczesną jesienią. Jednak pod koniec maja gubernator stanu Ned Lamont zasygnalizował, że jeżeli ilość zakażeń nadal będzie systematycznie spadać, pod koniec lipca będą możliwe zgromadzenia liczące do 100 osób. Oznacza to, że nawet zakładając najbardziej optymistyczny scenariusz, impreza na przełomie sierpnia i września mogłaby zgromadzić za-

ledwie kilkuset uczestników. – Jednym z problemów jest zupełny brak możliwości kontroli ilości osób, impreza jest festiwalem ulicznym, ma charakter otwarty, nie zamknięty – tłumaczy Darek Barcikowski, od ponad roku pełniący funkcję przewodniczącego komitetu organizują-

cego festiwal. – Poza frekwencją pojawia się też problem finansowania, sporo sponsorów już się wycofało, a rezerwacje stoisk stanęły w miejscu. Nikt nie chce rezerwować miejsc bądź dokonywać opłaty, nie mając pewności, czy festiwal się odbędzie ani jaka będzie frekwencja.

Nie chcieliśmy stracić wiarygodności i zaufania osób, które przyczyniają się do organizacji imprezy. Nie pozostało nam nic innego jak odwołać tegoroczną edycję, z nadzieją, że za rok nadrobimy zaległości i może uda nam się zorganizować dwudniową imprezę – dodaje Barcikowski.

Do osób, które zarezerwowały stoiska bądź uiściły opłaty, na początku tygodnia został wysłany list o decyzji komitetu.

Polonia Business Association, organizator festiwalu, zobowiązała się rozważyć inne sposoby promocji „Małej Polski” oraz lokalnych przedsiębiorców tego lata, o których zapewne będziemy informować jak tylko zostaną podjęte jakieś kroki.  weM

Polonia w Connecticut

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

June 5, 2020

15

WETERANI ZAPRASZAJą CAłą PoLoNIę Do WłąCZENIA SIę W oBCHoDy JUBILEUSZU

100-lecie Placówki Hallera D

okładnie 100 lat temu w samym sercu dzielnicy, która już w tym czasie skupiała Polonię w New Britain, powstał dom weterana założony przez polskich żołnierzy, którzy walczyli w Armii Błękitnej pod wodzą generała Hallera o wolną Polskę. Dom, który przekształcił się w placówkę SWAP (Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce) nr 111 im. Generała Hallera, do dziś skupia tych, dla których patriotyzm jest największą wartością. Placówka Hallera dziś należy do jednych z najważniejszych instytucji polonijnych w Nowej Anglii, gromadzi niesamowite historyczne zbiory i pamiątki i krzewi polski patriotyzm w następnych pokoleniach rodaków.

O planach związanych z setną rocznicą oraz tym, jak lokalna Polonia może się w nią włączyć, „Biały Orzeł” rozmawia z Robertem Iwanickim, kronikarzem placówki.

„Biały orzeł”: Nie każdy zna historię Placówki im. Generała Hallera w New Britain. Jakie były jej początki?

Robert Iwanicki: Placówka została zarejestrowana dokładnie w maju 1920 roku.

W I wojnie światowej w Armii Błękitnej walczyło około 300 ochotników z New Britain. Dla przypomnienia, armia nazywała się Błękitną ze względu na kolor mundurów. Po powrocie do domu w 1920 roku trzech z nich założyło dom weterana, który po zawiązaniu Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce otrzymał oznaczenie jako Placówka nr 111.

Głównym celem tej inicjatywy było podtrzymywanie braterskiej więzi między weteranami powracającymi z wojny, kontynuowanie tradycji wojskowej oraz niesienie pomocy tym, którzy wracali ranni, chorzy bądź potrzebowali finansowego wsparcia.

 Darek Barcikowski

Przy Placówce działa też Korpus Pomocniczy Pań. Jaka jest jego rola?

Placówka Hallera dziś należy do jednych z najważniejszych instytucji polonijnych w Nowej Anglii

Korpus Pomocniczy Pań przy placówce zarejestrowany został w 1930 roku. Założeniem korpusu było niesienie pomocy żołnierzom, którzy wrócili z wojny. Te panie, często młode dziewczyny, opiekowały się żołnierzami rannymi, inwalidami. Do dziś misja korpusu jest podobna – korpus pomaga weteranom, wspiera naszą działalność i jest ogromną częścią naszego dorobku.

Jak dziś, 100 lat po jej założeniu, wygląda misja placówki?

Wygląda tak samo. Nowo przyjęci członkowie składają taką samą przysięgę, jak składali nasi bracia 100 lat temu. Ślubują, że będą kontynuować tradycje żołnierskie, patriotyczne, pomagać sobie wzajemnie, ale też wspierać Polonię i Polskę. Przykładów wsparcia okazanego przez naszych członków jest wiele. Lata temu odbyła się olimpiada dzieci niepełnosprawnych w New Haven, CT, w której wzięła udział grupa dzieci z Polski. Organizatorem zbiórki pieniędzy był Kongres Polonii Amerykańskiej stanu CT, placówka partycypowała finansowo i gościła wszystkich zawodników, trenerów i opiekunów. W latach 90. zbieraliśmy fundusze dla powodzian w Polsce, przekazaliśmy $3,000, lokalna Polonia zebrała wtedy ponad $150,000. Do dziś organizujemy spotkania towarzyskie, akademie patriotyczne, wszelkiego rodzaju imprezy polonijne.

cówki. Mam nadzieję, że będzie to nie tylko pamiątka dla nas, ale również dla następnych pokoleń. Jest to nie tylko naszą ambicją, ale również obowiązkiem moralnym, zostawić coś po sobie – nasze dziedzictwo. W Placówce przechowywanych jest też wiele pamiątek, zdjęć, notatników, które chcemy zdigitalizować, powstanie w ten sposób pamiątkowy film DVD. Przeglądając te archiwa czasem trudno uwierzyć, jak prężnie działali nasi członkowie, jak byli zdyscyplinowani, jak bardzo cenili swoją kulturę, tradycje.

Jak będą wyglądać obchody 100-lecia Placówki?

A jak w te obchody może włączyć się lokalna Polonia?

Po pierwsze, wydajemy okolicznościowy pamiętnik. Podobne były wydawane z okazji 20-lecia, 25-lecia, potem 50-lecia. Można zatem powiedzieć, że jest to w pewnym sensie tradycja naszej pla-

Myślę, że nie ma takiej osoby wśród Polonii, która nie była w placówce Hallera, bądź o niej nie słyszała. To miejsce, w którym poznało się tysiące ludzi, tysiące ludzi bawiło się na zabawach tanecznych, brało

udział w akademiach patriotycznych bądź towarzyszyło wizytom różnych polityków, dyplomatów. Mam nadzieję, że Polonia włączy się w te obchody, że osoby prywatne i właściciele polonijnych biznesów zechcą umieścić ogłoszenie bądź wpis w pamiętniku w zależności od swoich finansowych możliwości. Każdy, kto wykupi minimum pół strony w pamiętniku, otrzyma również pamiątkowe DVD. 26 września planujemy urządzić wielki bankiet z okazji 100-lecia i mamy nadzieję, że on się odbędzie. Gdyby jednak jesienią sytuacja temu nie sprzyjała, termin bankietu przesuniemy, ale książka pamiątkowa z okazji 100-lecia ukaże się na początku jesieni.

Traktujemy to jako nasz obowiązek.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał  DareK barCiKowSKi

Poniżej publikujemy kupon, za pomocą którego można zamówić wpis do pamiętnika z okazji 100-lecia Placówki Hallera. Każda osoba bądź firma umieszczająca wpis otrzyma egzemplarz pamiętnika, a ci, którzy umieszczą minimum pół strony, otrzymają również pamiątkową płytę DVD.

KuPon na uMieSzCzenie oGłoSzenia w JubileuSzowyM PaMiĘtniKu Imię: ..............................................................

Adres: ............................................................ ........................................................................

Telefon: .........................................................

E-mail: ..........................................................

¨ Cała strona kolor $150

¨ Cała strona cz.-biała $120

¨ Pół strony kolor $80

¨ Pół strony cz.-białe $60

Czek proszę wystawić na Haller Post #111 i wysłać na: Haller Post #111, 112 Grove Street, new britain, Ct 06053.

Skontaktujemy się z Państwem

¨ 1/4 strony kolor $50

¨ 1/4 strony cz.-białe $40

w sprawie ustalenia grafiki do ogłoszenia.

16

Polonia w Connecticut June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

Sokolnia w New Britain dostosowuje się do nowych realiów

Zapraszają do ogródka S

okolnia, czyli siedziba miejscowego Gniazda Polish Falcons of America w New Britain przy skrzyżowaniu ulic Broad i Washington, zaprasza do ogródka piwnego na tradycyjne polskie dania oraz zimne polskie piwo. Stali bywalcy Sokolni mogą się zdziwić nową ofertą, bowiem przy lokalu nigdy nie było ogródka, a tym bardziej takiego, gdzie można by zjeść kiełbaskę z grilla i popić ją kuflem zimnego piwa. Ogródek piwny, który od kilku tygodni otwarty jest w soboty i niedziele od 2:00 pm do 9:00 pm w zależności od pogody, był jedynym sposobem, aby ponownie powitać członków i ich gości i by uzyskać jakiś przychód na pokrycie zaległych kosztów. Bar Sokolni został zamknięty jeszcze w marcu z powodu rozpowszechniającej się epidemii, odwołane zostały też wszystkie rezerwacje sal bankietowych na najbliższy okres. Od 20 maja w stanie Connecticut punkty gastronomiczne mogą obsługiwać klientów, jednak tylko na zewnątrz i stąd pomysł, aby uruchomić ogródek piwny na parkingu obiektu. – Nie było to łatwym przedsięwzięciem – tłumaczy jeden z członków zarządu. – Musieliśmy otrzymać wszelkie zezwolenia od miasta, rozrysować plan, jak będzie ustawiony ogródek oraz spełnić wszystkie wymogi bezpieczeństwa – dodaje.

 Darek Barcikowski

Zbigniew Bogacki, obecny prezes gniazda 88, promuje nową inicjatywę

Ogródek serwuje piwo, wino i drinki w cenie $4, tzw. „polski talerz” w cenie $6, a w cenie $4 można też zamówić kiełbaskę z kapustą, pierogi bądź placki ziemniaczane. Jeżeli idea ogródka się przyjmie, jest szansa, że będzie funkcjonował w weekendy przez całe lato.

Zatem w nadchodzącą sobotę bądź niedzielę, warto zatrzymać się w Sokolni, nie tylko żeby dobrze i tanio zjeść, ale też żeby wesprzeć tę prężnie działającą polonijną organizację, która dziś tego gestu bardzo potrzebuje.  weM

Polonia w Connecticut

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

June 5, 2020

17

 alicja kosalka/www.alicjaphotography.com

Do seniorów i weteranów w potrzebie trafiają kolejne paczki żywnościowe

Polonijne anioły Na początku maja na łamach „Białego Orła” pisaliśmy o społecznej akcji lokalnej Polonii w New Britain, która zaangażowała się w szycie masek. Ilość maseczek przekazanych lokalnym szpitalom bądź służbom ratunkowym w ciągu ostatnich dwóch miesięcy liczona jest w tysiącach. Od kilku tygodni trwa kolejna akcja społeczna, której celem jest dostarczenie paczek żywnościowych dla osób w potrzebie, w którą zaangażowały się te same osoby stojące za inicjatywą Mask Force CT, czyli

Anna Kobylarz – inicjatorka akcji

szyciem maseczek. O nowym sposobie niesienia pomocy rodakom w czasie pandemii rozmawiamy z jego główną inicjatorką – Anną Kobylarz. „Biały orzeł”: od kilku tygodni jesteś zaangażowana w nową inicjatywę polegającą na dostarczaniu paczek żywnościowych seniorom, weteranom. Jak do tej akcji doszło?

Anna Kobylarz: Na początku kryzysu związanego z koronawirusem Polsko-Słowiańska Unia kredytowa uruchomiła specjalny fundusz wspierający polonijne inicjatywy niesienia pomocy w tym trudnym okresie i zaczęły być organizowane różne akcje na terenie polskich dzielnic Nowego Jorku. zgłosiłam się do Unii kredytowej z prośbą o wsparcie podobnych inicjatyw tu, w connecticut. Mój wniosek został pozytywnie rozpatrzony, mamy tu dużą Polonię oraz osoby w potrzebie, szczególnie osoby starsze.

skontaktować się ze mną bezpośrednio pod numerem tel. 800-299-6611.

W mediach społecznościowych ukazały się zdjęcia wolontariuszy roznoszących paczki w strojach ludowych.

Kto się włączył w akcję i skąd się wziął pomysł dystrybuowania paczek w właśnie w takich strojach?

W naszą akcję włączyło się sporo osób, w tym Margaret Malinowski, lucian Pawlak, ela kaziul czy Iwona lopaciuk. Sporo pomogły też firmy świadczące opiekę nad seniorami w domu, takie jak From the Heart Home care, euro american connections, Polish Helping Hands i Polish caregivers and Homemakers. Te firmy wsparły naszą akcję finansowo i pomogły nam rozszerzyć akcję poza Polonię. oprócz firm wsparły

nas indywidualne osoby jak: kamil andrukiewicz, Bogumiła Gładysz, alina Pietrewicz, Darek Barcikowski. Dzięki nim mogliśmy pomóc wielu rodzinom. Myślę, że wśród naszej Polonii jest wiele osób, które mają ogromne serca i chętnie niosą pomoc bliskim. Natomiast jeżeli chodzi o stroje ludowe, w Memorial Day zawieźliśmy paczki do Placówki Hallera, czyli do weteranów, i w taki szczególny sposób chcieliśmy zaakcentować to święto podczas naszej akcji. To też wpisuje się w cel tej akcji, ponieważ nie chodzi tu tylko o dostarczenie samej paczki, chodzi o pokazanie, że ktoś się troszczy, że komuś zależy, o dostarczenie też uśmiechu, którego dziś, ze względu na obecną sytuację, nam wszystkim często brakuje.

Rozmawiał  DAREK BARCIKoWSKI

Ile udało się wam rozwieść paczek?

Rozwieźliśmy już setki paczek, ale cały czas przygotowujemy też nowe. część z nich trafiła do domów seniora, takich jak St. lucian’s Residence, Bojnowski Manor czy Grand View. Te paczki, które trafiały do domów spokojnej starości, miały troszkę inną zawartość, ponieważ nie wolno było włożyć do nich produktów spożywczych, ale za to trafiły tam inne potrzebne rzeczy, przede wszystkim produkty ochronne oraz higieny osobistej. Natomiast paczki dowożone do prywatnych domów zawierały produkty spożywcze, herbatę, konserwy, przetwory, ciastka oraz produkty higieny osobistej.

Jeżeli chodzi o osoby prywatne, jak udało wam się zidentyfikować takie osoby, które potrzebują pomocy?

Do akcji włączyła się placówka im. Gen Hallera, która pomogła nam dotrzeć do weteranów, niektóre osoby wskazano nam w urzędzie miasta. od momentu, kiedy ukazały się informacje na temat inicjatywy, cały czas zgłaszają się dodatkowe osoby. kilka osób zgłosiło się do nas przez polski sklep MaxMart, gdzie nadal można się zgłosić, ale można też śmiało

Akcja rozwożenia paczek w Memorial Day w strojach ludowych

Inicjatywa powstała dzięki wsparciu Polsko-Słowiańskiej Unii Kredytowej

18

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

Historia

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

June 5, 2020

19

72. rocznica zamordowania rotmistrza Witolda Pileckiego

„Miał usta zawiązane białą opaską”  archiwum WeM

25 maja 2020 r. przypadała 72. rocznica zamordowania strzałem w tył głowy w więzieniu na ul.

Rakowieckiej wielkiego polskiego bohatera rtm.

Witolda Pileckiego. Tak wspominał to świadek: „czekaliśmy w napięciu na ten moment. Gdy usłyszałem szept, zbliżyłem się do okna razem z dwoma współwięźniami, którzy znali Witolda Pileckiego.

Nie zapomnę tego widoku.

Prowadzono dwóch skazanych. Pierwszy pojawił się Witold Pilecki. Miał usta zawiązane białą opaską.

Prowadziło go pod ręce dwóch strażników. ledwie dotykał stopami ziemi.

I nie wiem, czy był wtedy przytomny. Sprawiał wrażenie zupełnie omdlałego... a potem salwa” (ks. prof. Jan Stępień, kapelan ak).

Witold Pilecki został zamordowany 25 maja 1948 roku

D

otąd nie znaleziono jego szczątków. Dotąd pozostaje bez grobu.

Dotąd jego nieprawdopodobna historia pozostaje do końca jeszcze niezbadana. Wypływają nowe dokumenty, które powinny zostać przedyskutowane i uznane przez historyków. Ile zostało bezpowrotnie zniszczonych? Tyle jeszcze nie wiemy. Nie wiemy – pomimo jego drobiazgowych raportów (pierwszy trafił do Londynu z KL Auschwitz 18 marca 1941 r.) i tylu grypsów członków obozowej i przyobozowej konspiracji – ile właściwie osób zginęło w KL Auschwitz?

Tyle pytań nadal pozostaje bez odpowiedzi. A jednak jego świadectwo, które się przebija coraz bardziej wyraźnie, jest naszym skarbem narodowym, diamentem polskiego patriotyzmu najwyższej próby.

W jego losach, jak w soczewce, odbija się

historia Polski. Losy zesłańców na Sybir, harcerzy, ułanów, wojny o niepodległość Polski, wojny 1920 r., odbudowy Polski w okresie międzywojennym, naszych umiłowanych kresów, Wilna, żołnierzy II wojny światowej, konspiracji, Polskiego Państwa Podziemnego, KL Auschwitz, Powstania Warszawskiego, okupacji sowieckiej po II wojnie światowej, odbija się historia nieugiętej, niezłomnej walki z dwoma totalitaryzmami, odbija się najczystszym światłem polska dewiza: BógHonor-Ojczyzna wcielona w życie, aż po kres. Czy można opowiadać o nim światu, zapominając o jego umiłowaniu polskości?

Parlament Europejski wezwał 19 września 2019 r. do ustanowienia Międzynarodowego Dnia Bohaterów Walczących z Totalitaryzmem, który przypadałby

25 maja – w rocznicę egzekucji rotmistrza Witolda Pileckiego. Stało się to po ponad 11 latach starań wolontariuszy w ramach akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu”, dzięki niezłomnej konsekwencji pomysłodawcy tego święta i twórcy jego nazwy – Michała Tyrpy, dzięki sprawczej życzliwości swoistego politycznego patrona inicjatywy w Brukseli, europosła Tomasza Poręby i – w końcu – współdziałaniu „ponad podziałami” większości polskich europarlamentarzystów. Czy to wezwanie miało jednak moc sprawczą? Polska pamięta od lat. Nieoficjalnie i wiernie. Dziś w całej Polsce oddolnie oddajemy hołd rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu na tysiące sposobów. Internet także pełen jest dowodów pamięci dla tego Bohatera – najwspanialszego symbolu walki z totalitaryzmami. Pomimo pandemii dzieje się bardzo wiele. Pomimo wezwania PE – Europa jest nadal w drodze do pełnego oficjalnego ustanowienia tego ważnego święta.

25 maja to dzień zamordowania Witolda Pileckiego. Dla niego także pamiętajmy o 14 czerwca. Prawda o KL Auschwitz to była jego misja. Dziś obowiązek spada na nas. Trzeba dać świadectwo! Aktywnie. Z podniesioną głową. Aby był z nas dumny. 14 czerwca 2020 r. przypada 80. rocznica I transportu do KL Auschwitz, w którym było przewiezionych z Tarnowa 728 Polaków. 3 miesiące po I transporcie na ochotnika poszedł tam on. Nie ma piękniejszego świadectwa i hołdu dla Witolda Pileckiego – jak zachowanie dla potomnych prawdy o tym piekle na ziemi, o jego początkach, przekazanie całemu światu świadectwa polskiego oficera, głęboko wierzącego katolika, człowieka zasad i wartości, który z miłości do Polski, opierając się na silnej wierze w Boga, poszedł tam z własnej woli i wyboru. Do piekła założonego przez niemieckiego okupanta – dla Polaków. I nie było dla niego rzeczy niemożliwych. W czasach ogólnej niemożności niech będzie wzorem i autorytetem. W hołdzie dla niego – działajmy i bądźmy aktywni, dla Polski.  Joanna PłotniCKa

20

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

ïƒ info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

Reklama June 5, 2020

21

22

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

Pamiętajmy o ogrodach…

 archiwum WeM

zachęcanie dzieci do prac w ogrodzie, tak jak i do innych obowiązków, ma wiele zalet. Poza sumiennością uczy również obcowania z przyrodą i docenienia otaczającego świata. Ma to również wymiar rodzinny, ponieważ można coś robić razem. lista powodów, dla których warto angażować dzieci do prac w ogródku, jest długa.  Pierwszym ważnym powodem, dla któ-

KSiĄŻKa „oGrÓDeK na TWoiM oKnie” AUToRZy: PIA BECKMAN, RALF EFRAIMSSoN WyDAWCA MANDo RoK WyDANIA: 2018 Uprawianie roślin to świetna zabawa, to już wiemy! ale czy wiesz, że ze zwykłej marchewki, ziemniaka czy cebuli możesz w krótkim czasie wyhodować piękną roślinę? a jeśli postanowisz urozmaicić swój domowy ogródek, wystarczą kwiatowe cebulki. W tej książce znajdziesz wskazówki, jak samodzielnie pozyskać nasiona, wyhodować sadzonki, cebulki kwiatowe czy trawy ozdobne. Dla tych, którzy będą chcieli dowiedzieć się więcej, jest sporządzona lista pojęć i rzeczy, które warto wiedzieć, gdy rozpoczyna się przygodę z ogrodnictwem.

rego warto angażować dzieci do pracy w ogródku, jest nauka cierpliwości. W końcu natura rządzi się swoimi prawami.  Poza tym maluchy mogą obserwować cykl życia rośliny: od wysiewu nasionek wiosną, poprzez śledzenie jej regularnego rozwoju aż po obumieranie jesienią.  Dzieci uczą się na przykład tego, że w ogrodzie mogą być wyhodowane jedynie te owoce, kwiaty i drzewka, które przyjmą się w naszym klimacie. Nie można zapominać o tym, że praca z roślinami uczy szacunku do życia, a także troski o żywe istoty.  Mało tego, poprzez wykonywanie prac w ogródku dzieci uczą się pracy w grupie, systematyczności i odpowiedzialności. Jeśli nie podleją roślin, to muszą być świadome, że one uschną.  Cenna wiedza na temat przyrody, naturalny sposób na ćwiczenia ruchowe i zachowanie dobrego zdrowia poprzez spędzanie czasu na świeżym powietrzu, zachęta do jedzenia warzyw i owoców, a także zdobycie wiadomości o tym, jak wygląda cykl życia.

Własna grządka

Do przygotowania grządki wystarczy kawałek ziemi, kilka prostych, podstawowych narzędzi ogrodniczych oraz nasiona lub sadzonki. Samodzielna uprawa różnych roślin, na przykład zielonego groszku lub kilku krzaczków truskawek, będzie świetną zabawą oraz okazją do nauki. Starsze dziecko może wykonać wiele prac samodzielnie, jednak przy trudniejszych zadaniach nadal przyda się pomoc rodziców. Wczesną wiosną należy wybrać odpowiednią grządkę i razem przygotować ziemię. Warto pozwolić dziecku na wybranie konkretnych roślin,

Własna grządka będzie dla dziecka źródłem dużej satysfakcji, a także treningiem odpowiedzialności, np. jeśli dziecko będzie musiało samo pamiętać o podlewaniu

które chce uprawiać, lepiej jednak unikać gatunków wymagających wielu zabiegów pielęgnacyjnych oraz postawić na rośliny, które będą mało wymagające i na pewno się przyjmą. Młodsze dzieci potrzebują specjalnych narzędzi wykonanych z tworzywa sztucznego, które będą przede wszystkim bezpieczne. Starsze mogą korzystać z narzędzi dla dorosłych, jednak wcześniej należy im pokazać jak używać grabi czy motyki w odpowiedni sposób tak, żeby nie zrobić sobie krzywdy.

Własna grządka będzie źródłem dużej satysfakcji, a także treningiem odpowiedzialności, np. jeśli dziecko będzie musiało samo pamiętać o podlewaniu. Jednocześnie nauczy małego ogrodnika cierpliwości – od czasu posiania lub posadzenia roślin minie kilka miesięcy zanim uda się zabrać plony.

Zabawa w ogrodzie

Ogród i zabawa idą ze sobą w parze. Taka przestrzeń daje swobodę działania, umożliwi wykorzystanie wyobraźni oraz rozwija kreatywność. Do zabawy wystarczy kilka przedmiotów, które znajdą się w każdym domu. Warto pamiętać, że od drogich zabawek ważniejsza jest radosna zabawa, a także spędzanie czasu razem z całą rodziną.

Wspólne chwile przeznaczone na beztroską zabawę to doskonały sposób na zbudowanie więzi, które przetrwają przez całe życie, a interakcje ze starszymi staną się wzorcem prawidłowego budowania relacji w dorosłym życiu. Dlatego też w zabawę z dzieckiem warto zaangażować całą rodzinę, w tym starsze rodzeństwo i dziadków.  Sylwia waDaCH KloCzKowSKa

Bibliografia: – https://ladnydom.pl/Ogrody/7,113262,24632947, dlaczego-warto-angazowac-dzieci-w-prace-w-ogrodzie.html – https://ogrodolandia.pl/zabawa-w-ogrodzie

24

Edukacja polonijna June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

UWAGA, KoNKURS!

Moje najciekawsze spotkanie z Polską online

 archiwum WeM

W ramach akcji „Polska w Twoim domu”/”Poland At your Home” został ogłoszony konkurs dla dzieci i młodzieży pod tytułem „Moje najciekawsze spotkanie z Polską online”, organizowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku.

Z

adaniem uczestników jest wykonanie prac na wybrany przez siebie temat w formie pisemnej, rysunkowej lub filmu video w trzech kategoriach: edukacja, kultura, historia. Do udziału w konkursach zaproszone są dzieci i młodzież polonijna, a uczestnicy biorą udział w dwóch kategoriach wiekowych: od ukończenia przez dziecko lat 7 do ukończenia lat 13 lat oraz od ukończenia lat 13 do ukończenia 18 lat. Do prac w komisji kwalifikacyjnej w pierwszym etapie konkursu zapraszamy polonijnych nauczycieli języka polskiego (budżet przewiduje opłaty dla osób oceniających). Nagrody rzeczowe i dyplomy przewidziane są dla

zwycięzców I oraz II etapu konkursu.

Termin nadsyłania prac do 30 czerwca 2020 r.

Drugi etap konkursu będzie polegał na wyłonieniu laureatów przez komisję konkursową złożoną z ekspertów w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Autorzy nagrodzonych prac w starszym przedziale wiekowym zostaną zaproszeni do udziału w programie „Polska jest w Tobie” w 2021 roku na 2-tygodniowy pobyt w Polsce. Dla młodszych laureatów przewidziane będą nagrody rzeczowe.

Więcej informacji na temat Akcji „Poland at Your Home” oraz samego konkursu zamieszczone jest na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych:

https://www.gov.pl/web/dyplomacja/kon kurs-moje-najciekawsze-spotkanie-zpolska-online, gdzie dostępny jest regulamin konkursu wraz z formularzem zgłoszeniowym, innymi załącznikami oraz ofertą edukacyjną.

KRZyżóWKA

1. Miesiąc, w którym zaczyna się kalendarzowe lato 2. złoty na plaży 3. Pakujemy ją na wyjazd 4. Polska kraina tysiąca jezior 5. Spokojny, atlantycki lub Indyjski 6. Może być do sklepu lub górska

Jeśli nie znasz jakiegoś hasła, zapytaj rodziców lub dziadków – na pewno będą znać odpowiedź!

7. zbieramy je nad morzem

Hasło: .................................................

Zapytania na temat konkursu, jak również same prace (w terminie do 30.06 br.) należy nadsyłać do koordynatorów konkursu z ramienia Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku na adres: newyork.publicaffair@msz.gov.pl.

•

Edukacja polonijna

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

June 5, 2020

PoPRAWNA PoLSZCZyZNA

Co KRAJ, To oByCZAJ

Polskie przysłowia (1)

Międzynarodowy Dzień Dziecka  archiwum WeM

Międzynarodowy Dzień Dziecka został ustanowiony w 1954 r. przez Zgromadzenie ogólne organizacji Narodów Zjednoczonych (oNZ) dla upowszechniania ideałów i celów dotyczących praw dziecka zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych (uchwalonej w 1945 r.) i obchodzony jest od 1955 r. co ciekawe, w różnych krajach obchodzony jest w różne dni. W Polsce (podobnie jak w USa) Dzień Dziecka obchodzony jest 1 czerwca. co roku właśnie tego dnia w Warszawie obraduje Sejm Dzieci i Młodzieży. ciekawostką jest, że świętowanie Dnia Dziecka w Polsce ma dłuższą tradycję. Już przed II wojną światową z inicjatywy Polskiego komitetu opieki nad Dzieckiem od 1929 roku w dniu 22 września obchodzono Święto Dziecka. Tego dnia po mszach w kościołach dzieci udawały się do szkół na uroczyste akademie, a następnie na przygotowane wycieczki i zabawy, w czasie których rozdawano słodycze, zakupione ze środków pozyskanych ze zbiórek publicznych.

•

Przysłowie jest to utrwalony w języku zwrot, bezpośrednio lub metaforycznie wyrażający ogólną myśl, przestrogę lub radę. Wywodzą się one najczęściej z tradycji ludowej. Znajomość oraz właściwe używanie mądrości ludowych nie tylko wzbogaca język, ale także podnosi wartość wypowiedzi, pozwalając na precyzyjne oddanie myśli.

W Polsce (podobnie jak w USA) Dzień Dziecka obchodzony jest 1 czerwca

PoZNAJ PoLSKę!

LABIRyNT

Centrum Nauki Kopernik

Zaprowadź jednorożca do zamku i pokoloruj obrazek!

 archiwum WeM

Znajdujące się w Warszawie Centrum Nauki Kopernik to największe w Polsce i jedno z największych w Europie centrów nauki. „Naszą misją jest inspirowanie do obserwacji, doświadczania, zadawania pytań i poszukiwania odpowiedzi” – można przeczytać na stronie internetowej placówki.

I faktycznie, każdy, kto miał okazję być w tym miejscu, przyzna, że to nie jest „typowe” muzeum. ekspozycja podzielona jest na sześć interdyscyplinarnych galerii z ponad 450 eksponatami. W cNk każdy może poczuć się jak prawdziwy naukowiec, bowiem znajdujące się w nim laboratoria i pracownie pozwalają zwiedzającym na samodzielne eksperymentowanie.

W „koperniku” znajduje się też jedno z najnowocześniejszych w europie planetariów oraz działa pierwszy na świecie teatr robotyczny. Wokół budynku znajduje się Park odkrywców.

Więcej informacji można znaleźć na stronie www.kopernik.org.pl.

•

25

Jakie są najpopularniejsze polskie przysłowia i co oznaczają? „Jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B” – zaczętych spraw nie powinno się zostawiać w połowie, lecz należy prowadzić je dalej. „Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy” – osoba, która nie umie czegoś zrobić, chętnie zrzuca winę na niesprzyjające okoliczności. „Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” – dopiero w trudnej sytuacji okazuje się, kto jest nam naprawdę życzliwy. „Apetyt rośnie w miarę jedzenia” – w miarę, jak czyjaś sytuacja się poprawia, oczekiwania i wymagania tej osoby stają się coraz większe, czyli mówiąc prościej: im ktoś więcej ma, tym więcej chce. „Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane” – nawet najlepsze zamiary niewiele są warte, jeśli nie są poparte właściwym działaniem. „Tonący brzytwy się chwyta” – osoba znajdująca się w trudnej sytuacji przyjmuje każdą pomoc i chwyta się wszelkich sposobów, aby się ratować. „Jak trwoga, to do Boga” – ludzie dopiero w nieszczęściu zwracają się do Boga. „Na bezrybiu i rak ryba” – gdy nie ma rzeczy, na której nam zależy, musimy się zadowolić jej namiastką. „Co nagle, to po diable” – przestroga przed pochopnym podejmowaniem decyzji, bo decyzje podejmowane w pośpiechu są zwykle błędne. „Jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy” – w chwilach pośpiechu pojawiają się nieoczekiwane trudności, śpiesząc się, częściej też popełniamy pomyłki, które skutkują potem negatywnymi konsekwencjami. „Kropla drąży skałę” – długotrwałe działanie przynosi w końcu efekty. „Pieczone gołąbki nie lecą same do gąbki” oraz „Bez pracy nie ma kołaczy” – aby coś osiągnąć, trzeba na to zapracować. „Co dwie głowy, to nie jedna” – razem z kimś łatwiej znaleźć rozwiązanie jakiegoś problemu niż samemu.

CDN.

26

Edukacja polonijna June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

SłoWEM MALoWANE

PoCZyTAJMy RAZEM

Czesław Piotr Kondraciuk

Alicja Ungeheuer-Gołąb

Ruda Kitka i Skrzat Dobruszek

w czerwcu

 lenka król

Ruda Kitka nerwowo przecierała za-

będzie lato

spane oczy. Wiosenne promienie słońca wdarły się nagle do jej dziupli, nie po-

a w lecie wiśnie

zwalając na dalsze kontynuowanie snu.

– Czyżbym zaspała? – zamruczała mocno zdziwiona, gdyż nigdy jej się to

letni wieczór w letnią noc nam się przyśni

nie zdarzało. Cały las żył już wiosną. Dorodne sosny pachniały wonną żywicą, a dąb, w którym zamieszkała, szykował się do pączkowania. Ostrożnie wyjrzała na zewnątrz. Słońce było już bardzo wysoko, a dookoła wystawiały swe buzie niebieskookie fiołki.

Gdzieś w pobliżu wrzeszczały sroki, uwijając się przy budowie gniazda, a

– No tak... Przespałam najpiękniejszy

czerwonogłowy dzięcioł walił swym

moment... – mruczała niezadowolona,

ostrym dziobem w korę pnia, szukając

prychając na gapiącą się sójkę. Spłoszony

upragnionych smakołyków. On też był

ptak zdążył jeszcze wykrzyczeć kilka

niesamowicie głodny.

epitetów pod jej adresem, kryjąc się w leśnych gąszczach.

Kitka długo nie wracała. Dobruszek uśmiechał się pod sumiastym wąsem,

– Takie nie mają nic do roboty tylko się

mając nadzieję, że wygłodniała wie-

gapią i gapią – gderała, wracając do swojej

wiórka i tak do niego przyjdzie. On jeden

kryjówki. Dobrze wiedziała, że powodem

znał jej zmyślne kryjówki awaryjnych

jej złego humoru jest głód. Postanowiła

zapasów i wiedział, które z nich zostały

więc sprawdzić swoją spiżarnię. Była

już splądrowane przez innych głodomo-

pusta! Zniknęły bukwy, nasiona szyszek,

rów. Tylko jedna była nietknięta. Ale czy

smakowite orzechy, żołędzie. To prawda,

Kitka ją odnajdzie... Wiewiórki bardzo

że często się budziła, korzystając z nagro-

często zapominają, gdzie ukryły dodat-

madzonych wiktuałów. Ale żeby nic nie

kowe, awaryjne zapasy.

zostało? Co tam! Przecież ma jeszcze w

Kitka wróciła późno bardzo zawie-

różnych schowkach awaryjne zapasy, po-

dziona i głodna. Wszędzie zastała pustki.

myślała i szybko zbiegła na dół. Pod dębem

Może jednak nie wszystkie schowki

wygrzewał się w słońcu Skrzat Dobruszek,

sprawdziła?

który pod potężnymi korzeniami okaza-

Dobruszek wskazał jej jedno miejsce,

łego dębu miał swoje skromne mieszkanko.

które nie zostało splądrowane, a o któ-

Widząc zbiegającą sąsiadkę, zawołał:

rym jego sąsiadka całkowicie zapom-

– Witam, witam! Co za pośpiech.

niała. Na szczęście było nietknięte. Z po-

Chyba że zaspaliśmy. – Kitka była

wodzeniem

wściekła. Machnęła tylko puszystym

odzyskując dobry humor i samopoczucie.

ogonem, znikając za konarami drzew.

Zrozumiała, że z takimi sąsiadami na-

mogła

zaspokoić

głód,

– Leć sobie, leć wariatko – odparował

leży żyć w zgodzie, a zgoda to najlepszy

z przekąsem, oddając się całkowicie bło-

budowniczy dobrych stosunków i przy-

giemu leniuchowaniu.

jaźni.

•

usiądziemy na ławce w ogrodzie poczekamy na kręgi na wodzie napiszemy patykiem po piasku obudzimy się rano o brzasku zatańczymy zaśpiewamy zagramy będziemy z latem a lato będzie z nami i pójdziemy razem na łąkę nad rzekę do lasu na słońce zrobimy z latem latawiec i puścimy go z wiatrem nad stawem popatrzymy za nim do góry jak nam macha ogonem z chmury  Wiktoria ataman, klasa 0B SP nr 1 w Rzeszowie; nauczycielka Marta zeman

ïƒ info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

Reklama June 5, 2020

27

28

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

ïƒ info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

Reklama June 5, 2020

29

30

Promocja June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

Drogi prowadzące do obywatelstwa polskiego P

olskie przepisy o obywatelstwie oferują Polakom za granicą różne ścieżki, prowadzące do tego samego celu – obywatelstwa RP. Można je uzyskać bez konieczności przyjazdu do Polski. Jakie mamy opcje? Zasadniczo są trzy ścieżki: 1) W oparciu o polskie obywatelstwo przodków; 2) W oparciu o polskie pochodzenie przodków i utrzymaną więź z polskością; 3) W oparciu o szczególne więzi i zasługi.

Zacznijmy od obywatelstwa przodków. Jest to droga oparta na przesłankach formalnych. Wykazujemy, że nasz przodek wyemigrował za granicę jako obywatel Polski. Jest to dość proste w przypadku emigracji po 1920 roku, jeśli emigracja miała miejsce przed 1920 rokiem, występuje dodatkowa trudność – wykazania, że osobie tej prawo do obywatelstwa polskiego przysługiwało na podstawie przepisów wprowadzonych w 1920 roku. Obywatelstwo nabywamy przez urodzenie. Potrzebujemy zatem odszukać dokument taki jak polski dowód osobisty, paszport, legitymacja wojskowa, metryka lub inny sporządzony przez władze polskie, potwierdzający status obywatela polskiego. Następnie przy pomocy aktów urodzenia, małżeństwa wykazujemy, że pochodzimy w linii prostej od obywatela polskiego. Na jakie problemy możemy napotkać, poza trudnościami w odnalezieniu i skompleto-

Sprzedam 3 akordeony z wyposażeniem Roland FR-4x.

Module E manual (czarny), digital piano (czerwony), digital piano (biały).

Tel. Janina 727-733-2104 lub Bożena 718-997-0581

waniu dokumentów? Otóż weryfikacja wniosku polega na sprawdzeniu, czy po drodze nie doszło do utraty obywatelstwa. Przepisy wielokrotnie się zmieniały i stanowiły o okolicznościach skutkujących utratą obywatelstwa, takich jak wstąpienie do obcego wojska, przyjęcie obcego obywatelstwa itp.

Jeśli nie ma podstaw do potwierdzenia naszego obywatelstwa, bo po drodze zostało ono utracone, przepisy przewidują procedurę jego przywrócenia. Dotyczy to przede wszystkim osób, które poprzez nabycie obcego obywatelstwa straciły polskie bądź zmuszone były się go zrzec.

Różnica polega na tym, że potwierdzenie stwierdza nasze polskie obywatelstwo od chwili narodzin, natomiast potwierdzenie skuteczne jest od momentu uprawomocnienia się decyzji, czyli nie działa wstecz. Ma to istotne konsekwencje dla dzieci wnioskodawcy, bo jeśli urodziły się po dacie utraty, a przed momentem przywrócenia, to nie nabyły obywatelstwa poprzez urodzenie.

Co w sytuacji, jeśli nie mamy postaw do uzyskania decyzji potwierdzającej lub przywracającej obywatelstwo? Warto sprawdzić możliwości, jakie oferuje udokumentowane polskie pochodzenie.

Otóż osoba, która ma jedno z rodziców, jedno z dziadków bądź dwoje pradziadków narodowości polskiej oraz wykaże, że zachowała więzi z Polską, może starać się o pozwolenie na stały pobyt w

Sprzedam maSzynę do prania dywanów diamond z dostawką ekstra do prania dywanów puchowych.

Dodatkowe specjalnie dorobione węże 30 feet.

Mało używana, całkowicie sprawna, cena ok. $900, Jerzy – tel. 703-439-0458

Polsce. Po uzyskaniu karty stałego pobytu wystarczy spędzić rok w Polsce, aby wnioskować o oficjalnie uznanie za obywatela RP. Niestety w tej procedurze występuje dodatkowy warunek – trzeba zdać egzamin z języka polskiego na poziomie średniozaawansowanym. Z egzaminu językowego zwolnione są osoby, które w Polsce ukończyły szkołę lub studia w języku polskim. Decyzja o uznaniu za obywatela nie ma charakteru uznaniowego, czyli osoba, która spełni warunki, ma prawo do uzyskania pozytywnej decyzji.

Zostaje ostatnia kategoria. Są to osoby, które z różnych względów nie kwalifikują się do żadnej z powyżej opisanych procedur, a mimo to mają silne więzi z Polską oparte na pochodzeniu, relacjach rodzinnych, powiązaniach gospodarczych, zaangażowaniu w polskie sprawy, wkładzie w polską kulturę itp. Dla tych osób pozostaje ostatnia z opcji – składać wniosek do Prezydenta RP o nadanie im obywatelstwa polskiego. W przeciwieństwie do wszystkich wcześniej opisanych procedur decyzja prezydenta na charakter uznaniowy. Uzyskanie obywatelstwa w drodze nadania nie jest prawem, tylko przywilejem, zarezerwowanym dla osób, które we wniosku uzasadnią, dlaczego zasługują na nadanie im obywatelstwa polskiego. Jest to szansa dla osób, które z przyczyn formalnych spotkały się z decyzją odmowną w po-

stępowaniu o potwierdzenie obywatelstwa bądź uzyskanie karty pobytu w oparciu o polskie pochodzenie. Zasadą jest bowiem, że nie można nadać obywatelstwa osobie, która już je posiada.

Przepisy o obywatelstwie na przełomie lat tak często się zmieniały, że nierzadkie są przypadki niesprawiedliwości dziejowej, czyli osób, których polskie pochodzenie i silne związki z Polską są niezaprzeczalne, ale z przyczyn formalnych niewystarczające.

Dlaczego warto skorzystać z powyżej opisanych procedur? Po pierwsze przepisy są obecnie przychylne, stwarzają wiele możliwości – to się kiedyś może zmienić. Po drugie i to chyba jest ważniejsze – z każdym kolejnym pokoleniem na emigracji trudniej jest wykazać polskie pochodzenie. Dopóki żyje pamięć, nawet gdy brakuje dokumentów, posiadamy wiedzę, która pomoże nam je odszukać.

•

KANCELARIA LEXPoLoNIA www.lexpolonia.com e-mail: office@lexpolonia.com, Tel./WhatsApp: +48 690 888 680 Skype: Lex Polonia

ïƒ info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

Reklama June 5, 2020

31

32

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

ïƒ info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

Reklama June 5, 2020

33

34

Sylwetki June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

w Służbie PolSCe  Marcin Bolec

Marek Leśniewski-Laas przez 25 lat pełnił funkcję konsula honorowego RP w Bostonie. Był pierwszym polskim konsulem honorowym w Stanach zjednoczonych i zarazem osobą najdłużej sprawującą funkcję konsula honorowego RP na świecie. Przez ćwierć wieku z bliska obserwował przemiany zachodzące w polonijnym i amerykańskim społeczeństwie i miał czynny wpływ na sprawy Polski i Polonii w ameryce.

Podobno był Pan najdłużej służącym konsulem honorowym na świecie. Jak doszło do tego, że przestał Pan pełnić tę funkcję?

Marek Leśniewski-Laas został mianowany konsulem honorowym RP w Bostonie w 1994 r. i pełnił tę funkcję nieprzerwanie aż do końca czerwca 2019 r.

Co 5 lat minister spraw zagranicznych decyduje, czy przedłużyć kadencję konsula honorowego. Moja kadencja upływała 30 czerwca 2019 r. Minister Jacek Czaputowicz podjął decyzję o nieprzedłużeniu mi jej na dalsze lata. Tę informację otrzymałem dopiero 27 czerwca.

dziękujący za moją służbę i podkreślający, co zrobiłem dla Rzeczypospolitej Polskiej, oraz list z ambasady RP w Waszyngtonie.

Co do przyszłości misji dyplomatycznej w Bostonie – zapewne dużo zależy od tego, czy wyłoni się osoba odpowiednia do sprawowania takiej funkcji.

To była chyba dość zaskakująca wiadomość…

Cofnijmy się nieco w czasie – proszę opowiedzieć pokrótce o swoim przyjeździe do Ameryki i jak doszło do tego, że został Pan konsulem honorowym RP w Bostonie?

Tak, istotnie. Musiałem w związku z tym w ciągu tych zaledwie kilku dni, poinformować organizacje polonijne, Korpus Dyplomatyczny w Bostonie i wiele jednostek władz lokalnych, z którymi współpracowałem, że moja kadencja jako konsula honorowego dobiegła końca.

Podkreślę jednak, że każdy minister ma prawo do takich decyzji i wyboru takich współpracowników, jacy mu najbardziej odpowiadają. Wszystko zatem odbyło się zgodnie z prawem i regulaminem.

Co dalej z konsulatem honorowym RP w Bostonie? Czy ma Pan jakąś wiedzę na temat swojego potencjalnego następcy, czy w ogóle będzie powołany?

Żadnych informacji na ten temat nie posiadam. Otrzymałem jedynie bardzo miły list od ministra Jacka Czaputowicza,

Przyjechałem do Ameryki w 1965 r. Tu skończyłem liceum, college, potem podjąłem studia prawnicze, które ukończyłem w Bostonie w 1976 r. Nie miałem wtedy do czynienia z Polonią, jednak zostałem zmotywowany przez Solidarność i jej działalność. Kiedy 13 grudnia 1981 r. gen. Jaruzelski ogłosił stan wojenny w Polsce, akurat miałem wykład na Harvardzie na temat heraldyki polskiej, którą się interesowałem jako amator. Dużą część tego wykładu poświęciłem wtedy sprawie Polski i Solidarności, co spowodowało, że grupa osób poprosiła mnie, bym zaczął organizować coś, co byłoby pomocne dla Solidarności w Polsce. Zawiązałem organizację Support of Solidarity – w skrócie SOS.

giem czasu organizacja przestała tak intensywnie działać. Jednak ja nadal byłem zainteresowany sprawami polskimi i kiedy w 1989 r. Polska została wolnym krajem – może wtedy jeszcze niezupełnie wolnym, ale już szła w kierunku wolności i demokracji – zacząłem współpracować z pierwszymi konsulami generalnymi RP w Nowym Jorku. Pierwszym był Jerzy Surdykowski. I w 1992 r., kiedy w Bostonie był ogromny zlot żaglowców z całego świata, były też polskie żaglowce, m.in. Dar Młodzieży, Zawisza Czarny, zorganizowałem pomoc dla nich, bo harcerze na Zawiszy Czarnym nie mieli jedzenia, nie mieli ropy, żeby przepłynąć Atlantyk. Udało się zebrać 16 tysięcy dolarów, Polonia ofiarowała jedzenie. Wtedy konsul Surdykowski zapytał, czy nie chciałbym zostać konsulem honorowym. Zgodziłem się, złożył prośbę o nominację, procedura trwała dwa lata – byłem pierwszym konsulem honorowym, więc chyba MSZ nie było jeszcze pewne, jak to dokładnie można załatwić.

Warto tu podkreślić podwójną funkcję konsula honorowego, będącego członkiem misji dyplomatycznej kraju, który go przedstawia, więc potrzebna jest też zgoda Departamentu Stanu USA. Przeszedłem obydwie procedury i zostałem konsulem honorowym RP w 1994 r.

Działalność ta w pewnym momencie rozciągnęła się na teren całych Stanów Zjednoczonych, jednak zawsze byłem zdania, że najbardziej skuteczna jest działalność na poziomie lokalnym. Wobec tego skoncentrowałem się na działaniach w Bostonie. Pomagałem też w tworzeniu Solidarity International, która powstała w Connecticut i której zadaniem było zintegrowanie wszystkich organizacji popierających Solidarność.

Konsul Surdykowski powiedział w ten sposób: „chciałbym ci dać całą Nową Anglię, ale Connecticut ma olbrzymią Polonię i to będzie zbyt duży ciężar”, w związku z czym moja funkcja objęła pięć stanów: Massachusetts, Rhode Island, New Hampshire, Vermont i Maine, natomiast obsługą stanu Connecticut zajmował się bezpośrednio konsulat generalny.

W jaki sposób dokładnie byliście w stanie wspierać Solidarność?

Jak wygląda praca i jaki jest zakres obowiązków konsula honorowego?

Oznaczało to przede wszystkim zbieranie informacji na temat tego, co działo się w Polsce, i przekazywanie ich szerszej społeczności amerykańskiej oraz polonijnej.

Organizowałem wiece, spotkania. Potem zaczęliśmy zbierać pieniądze i materiały dla podziemnej Solidarności. W Brukseli została założona filia Solidarności, ludzie stamtąd przyjeżdżali do nas. Stanisław Barańczak był wtedy profesorem na Harvardzie, a jako członek KOR-u miał dobre koneksje w Polsce i poprzez jego pomoc byliśmy w stanie wysyłać różne rzeczy do Polski, np. do Poznania udało nam się wysłać części do maszyn drukarskich. Tę działalność kontynuowałem, choć z bie-

Jaki teren obejmował konsulat honorowy?

Konsul honorowy ma znikome możliwości konkretnego załatwienia spraw, natomiast ma bardzo duże możliwości informacyjne. Jeśli chodzi o sprawy konsularne, prawie codziennie dzwoniły osoby chcące się dowiedzieć, jak załatwić polski paszport, czy będzie dyżur konsularny, jak załatwić sprawy obywatelskie lub formalności związane z wizami, jak załatwić sprawy aktów stanu cywilnego. Często były też sprawy związane z klauzulą apostille i potwierdzaniem dokumentów. To są typowe sprawy konsularne. Kolejne zadanie to organizacja na miejscu dyżurów konsularnych. Oprócz tego konsul honorowy utrzymuje stosunki z Korpusem Kon-

Sylwetki

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11 sularnym i Dyplomatycznym w miejscu, w którym jest. Te dobre relacje często potem procentują, choćby tworząc dobry wizerunek Polski. Konsul honorowy utrzymuje też stosunki z lokalnymi władzami miast i stanów (nie federalnymi, bo to leży w gestii zawodowych dyplomatów). Miałem np. okazję uczestniczyć w inauguracjach gubernatorów, reprezentując Rzeczpospolitą Polską.

Czy z funkcją konsula honorowego wiążą się jakieś przywileje, gratyfikacje?

Przywilejem dla mnie była możliwość pracy dla Rzeczypospolitej. W mojej rodzinie zawsze była tradycja służby ojczyźnie. Znalazłszy się jako emigrant w Stanach Zjednoczonych nie przypuszczałem, że będę mógł kontynuować tę tradycję, ale udało się – byłem w stanie coś zrobić dla Polski. Poza tym wielkim atutem tej pracy jest to, że miałem szansę poznać wiele znanych osób: prezydentów RP, ministrów, gubernatorów, senatorów, reprezentantów, działaczy polonijnych i kościelnych, łącznie z kardynałami. Jeżeli jest się ciekawym świata i osób, które są decydentami i mają wpływ na losy świata, jeśli chce się zobaczyć, kim oni są i jak działają – to ta funkcja daje taką możliwość.

Wspomniał Pan o studiach prawniczych. Prawo jest Pana wykonywanym zawodem. Czy pełnienie funkcji konsula nie kolidowało z pracą zawodową?

Niestety, kolidowało. Zamiast koncentrować się na tym, żeby być adwokatem i zdobywać klientów, bardziej skupiałem się na tym, co i jak można zrobić dla Polski.

To na pewno spowodowało, że zamiast rozwinąć kancelarię i odnieść sukces ekonomiczny, poświęciłem swój czas i pracę sprawom Polski. Ponadto konsul honorowy nie ma żadnego budżetu z ramienia MSZ, więc musiałem z własnych funduszy utrzymać biuro konsularne – a przez wiele lat mieściło się ono w centrum Bostonu – oraz pokryć inne wydatki.

Jak wyglądają stosunki konsula honorowego z władzami Polski? Na przestrzeni lat, kiedy pełnił Pan funkcję konsula honorowego, w Polsce władza niejednokrotnie się zmieniała, czy miało to jakiś wpływ na relacje z Panem, z Polonią?

Zawsze wychodziłem z założenia, że nie pracuję dla żadnej opcji politycznej, tylko dla Rzeczypospolitej, ale wykonuję polecenia, które dostaję od swoich zwierzchników, którymi w pierwszej linii są konsul generalny RP w Nowym Jorku i ambasador RP w Waszyngtonie, a następnie minister spraw zagranicznych. Jeśli chodzi o jakieś różnice, to raczej nie zależały one od politycznych sympatii, tylko od personalnych uwarunkowań osoby, która pełniła funkcję ambasadora lub konsula generalnego – czy miała jakąś wizję rozwoju placówki dyplomatycznej, jak kształtowała relacje z innymi.

June 5, 2020

Wspomniał Pan wcześniej o współpracy z władzami amerykańskimi na szczeblu lokalnym. Czy może Pan powiedzieć o tym coś więcej?

Jako konsul honorowy miałem możliwość dotarcia do decydentów politycznych.

Podam kilka przykładów działań, z których jako konsul jestem dumny. Jedna z takich sytuacji miała miejsce w czasie, kiedy Polska bardzo starała się o wejście do NATO. Jednak w Stanach Zjednoczonych była bardzo silna opozycja przeciwko temu pomysłowi. Jako argument podawano między innymi to, że nie ma poparcia wśród społeczeństwa amerykańskiego. Trzeba było więc spróbować działać lokalnie. Wraz z ówczesnym ambasadorem Jerzym Koźmińskim udaliśmy się na spotkanie z prezydentem senatu Stanu Massachusetts Williamem Bulgerem i przedstawiliśmy mu problem. Zaproponował, żebyśmy przygotowali treść proklamacji Senatu Massachusetts wyrażającej poparcie wobec wejścia Polski do NATO. Kolejne stany również przyjęły podobne proklamacje. To dało argument, by pokazać Senatowi Stanów Zjednoczonych, że wśród społeczeństwa amerykańskiego jest poparcie dla tego, by Polska została członkiem NATO. Nie będę twierdził, że to odegrało decydującą rolę, ale w jakiś sposób przyczyniło się do tego, że Polska w 1999 r. została przyjęta do struktur Paktu Północnoatlantyckiego.

Współdziałanie z lokalnymi władzami było bardzo istotne. Inny przykład, o wymiarze bardziej lokalnym, to sprawa pomnika „Partyzanci” dłuta Andrzeja Pityńskiego, który długi czas stał w parku Boston Commons, z którego został jednak wyrzucony.

Wtedy przydała się dobra relacja z Danielem Grabauskasem, który został szefem MBTA. On zaoferował, że znajdzie dobre miejsce dla pomnika i faktycznie – kilka kolejnych lat „Partyzanci” spędzili w nowej lokalizacji, przy stacji World Trade Center. Dzięki temu pomnik został w Bostonie.

A jak Pan na tym tle ocenia zaangażowanie Polonii?

Polonia, niestety, nigdy nie była zaangażowana w działania polityczne. Polonia nie jest aktywna, nie bierze udziału kampaniach i w wyborach amerykańskich, nie finansuje wyborów, często nie wie, co się dzieje w amerykańskiej polityce. Miałem kiedyś taką sytuację, że prosiłem wpływowego senatora USA o przysługę na rzecz Polski. Zapytał, co on z tego będzie miał.

Odpowiedź wydawała się oczywista: głosy Polonii! Nie zgodził się, bo z badań przeprowadzonych przez jego sztab wynikało, że Polonia nigdy nie głosuje jednomyślnie, blokiem. Nie pomógł. To dla mnie było jasną oznaką słabości Polonii jako grupy w świadomości amerykańskich polityków.

Z czego to według Pana wynika i czy można to jakoś zmienić?

Wydaje mi się, że Polonia wywodzi się z grupy ludzi, którzy jeszcze w Polsce nie byli aktywni politycznie, nie ma więc tradycji działania na poziomie politycznym.

Polonia nie ma też tradycji działania wspólnie, jest rozbita na przeróżne organizacje, dla których partykularne interesy i cele są często ważniejsze niż sprawy Polski. Poza tym Polonia jest niewyrobiona politycznie – nie istnieją np. polonijny klub demokratyczny lub republikański, który by popierał polonijnych polityków. Jako przykład mogę podać sytuację, gdy sędzia Tadeusz Buczko z Salem, pochodzenia polskiego, miał szanse zostać zastępcą gubernatora. Niestety, jak sam przyznał, Polonia na niego nie głosowała. To jest właśnie ten ewenement, że polonijny kandydat często nie ma poparcia wśród grupy, z której się wywodzi. A to ma znaczenie, każdy polityk liczy się z grupą, która na niego głosuje. Kolejnym problemem jest przekrój wiekowy Polonii. Osoby zaangażowane w działalność polonijną są często w wieku podeszłym. Ich dzieci czy dorosłe wnuki są natomiast całkowicie zamerykanizowane, nie znają języka polskiego, nie identyfikują się z Polonią.

Skoro o tym mowa, to jak Pan myśli, jaka w tym kontekście przyszłość czeka polonijne organizacje? Jakie według Pana są największe stojące przed nimi wyzwania?

Organizacje, które dzisiaj istnieją, mają przeważnie kilkudziesięcioletnią historię i są wspaniałe choćby dlatego, że udało im się przetrwać tak długo. Jestem więc pełen podziwu dla nich. Jednak na naszym terenie ich działalność jest oparta przeważnie na zaangażowaniu kilku osób. Nie byliśmy w stanie jako Polonia zorganizować się prężnie nawet w okresie, kiedy lokalna społeczność była bardzo liczna – przecież był czas, że w Bostonie istniało aż 16 polskich parafii! – to tym bardziej nierealne jest to teraz. Raczej musimy liczyć na jednostki, które mają jakiś wpływ na politykę, na społeczeństwo – i mieć wpływ na te jednostki, żeby zechciały propagować Polskę. Ważni są też akademicy, profesorowie polscy, których jednak też jest niewielu.

Oni mogą wywierać realny wpływ na intelektualne życie amerykańskiego społeczeństwa. W ten sposób można przekazać informacje o polskim dorobku kulturalnym i historycznym. Ale czy Polonii się kiedykolwiek uda, biorąc pod uwagę obecną sytuację, stworzyć jakąś siłę polityczną w naszym okręgu – wątpię.

Zatem czy działalność polonijna powinna się skupić na kultywowaniu tradycji, propagowaniu polskiej kultury?

To jest też niezwykle ważne. Jednak działania i inicjatywy np. polskich parafii czy organizacji w tym zakresie bardzo często skierowane są przede wszystkim do ich własnych dzieci, co nie jest do końca dobrą perspektywą. Pierwszym językiem tych dzieci jest przeważnie język angielski, zainteresowania są z natury rzeczy charakterystyczne dla amerykańskiego społeczeństwa, w którym przecież się wychowują i kiedyś, gdy zaczną wchodzić w związki małżeńskie z Amerykanami, gdy zaczną dorosłe życie, podtrzymanie tej

35

polskości w nich może być bardzo trudne.

Kiedyś spotkałem się z takim twierdzeniem, podobno autorstwa Adama Mickiewicza, że Polakiem na imigracji można być półtora pokolenia. I jest w tym spostrzeżeniu pewna trafność. Nie ma obecnie nowego dopływu imigrantów, co poniekąd jest dobrą rzeczą, bo oznacza, że w Polsce dobrze się dzieje, ale nie widzę możliwości stworzenia tu jakiejś superPolonii.

Co uważa Pan za najważniejsze, najbardziej kluczowe wydarzenia dla Polonii w ciągu ostatnich 25 lat?

Zacznijmy od okresu, kiedy jeszcze nie byłem konsulem. Prawdopodobnie najważniejszym wydarzeniem dla amerykańskiej Polonii i jej wizerunku był wybór polskiego papieża. Bezwzględnie to była olbrzymia zmiana i bardzo widoczna. Potem Lech Wałęsa, który został międzynarodową legendą. Te dwie osobistości zmieniły perspektywę postrzegania i wizje Polski i Polonii. Polacy byli przez długi czas negatywnie postrzegani, czego wyrazem były choćby tzw. Polish jokes. Mieć polskie nazwisko czy imię to był tutaj „obciach”.

Po wyborze Jana Pawła II, po Solidarności, Polska zaczęła być postrzegana jako prawdziwie europejski kraj, a wejście Polski do NATO i potem do Unii Europejskiej przypieczętowało tę zmianę. W czasie mojej kadencji jako konsula miałem okazję zaobserwować radykalną i pozytywną zmianę w podejściu Amerykanów, zwłaszcza elit amerykańskich, do Polski i Polaków.

A czy jest jakieś Pana osobiste osiągnięcie, jako konsula, z którego jest Pan szczególnie dumny?

Była mowa wcześniej o pomniku „Partyzanci” i o NATO, ale jest jeszcze kwestia nieprawdziwych sformułowań, które jednak powracały jak bumerang, odnośnie „polskich obozów koncentracyjnych i śmierci”. Zawsze starałem się z tym walczyć, pisałem listy, wyjaśniałem, prosiłem o sprostowania. Uczestniczyłem kiedyś w uroczystości zorganizowanej przez konsulat generalny Izraela w związku z kolejną rocznicą wyzwolenia Auschwitz-Birkenau.

I konsul generalny Izraela w swoim przemówieniu użył właśnie sformułowania „polski obóz śmierci”. Po przemówieniu podszedłem do jego zastępczyni i jasno zakomunikowałem, że to jest nie do przyjęcia, aby takie wyrażenia były używane na oficjalnych forach czy gdziekolwiek. Po kilku miesiącach dostałem od niej wiadomość, że przedstawiła sprawę konsulowi generalnemu, że zwrócili się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Izraela, które skonsultowało te sprawę ze swoimi ambasadorami i na podstawie tych konsultacji wydany został okólnik, stanowiący, że w żadnym wypadku nie można mówić o polskich obozach. Fakt, że udało mi się zmienić oficjalnie to, co jest mówione przez władze Izraela na forach międzynarodowych, uważam za jeden z sukcesów, które odniosłem, z których jestem dumny.

Rozmawiała  Joanna SzybiaK

36

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

Reklama

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

June 5, 2020

8 /"+536%/*&+4;:$) $)8*8 /"+536%/*&+4;:$) $)8*-"$) $) $)8*-"$) "$) .0Ř&4; /" /"4 -*$;:Ķ .

0Ř&4; /" /"4 -*$;:Ķ /&8 #3*5"*/ .&.03*"- 4"("3*/0 '6/&3"- )0.& /&8 #3*5 "*/ .&.03*"- 4"("3*/0 '6/&3"- )0.&

$QQ 7DUJRQVNL $QQ 7 DUJRQVNL

7HO 7 HO ZZZ QHZEULWDLQVDJDULQR FRP ZZZ QHZEULWDLQVDJDULQR FRP

%DUEDUD 7KRPSVRQ

2G SRQDG ODW SRPDJDP\ URG]LQRP 2G SRQDG ODW SRPDJDP\ URG]LQRP ]DSODQRZDþ XURF]\VWRĤFL SRJU]HERZH ]DSODQRZDþ XURF]\VWRĤFL SRJU]HERZH 2G WUDG\F\MQ\FK SRJU]HEyZ SR NUHPDFMH 2G WUDG\F\MQ\FK SRJU]HE yZ SR NUHPDFMH QDJURENL RUD] VW\S\ WURVNOLZLH ]DMPXMHP\ VLč QDJURENL RUD] VW\S\ WURVNOLZLH ]DMPXMHP\ VLč NDİG\P GHWDOHP 3U]HNRQDM VLč GODF]HJR Z FLč]NLFK FKZLODFK NDİG\P GHWDOHP 3U]HNRQDM VLč GODF]HJR Z FLč]NLFK FKZLODFK PRİHV] ]DZV]H QD QDV OLF]\þ PRİHV] ]DZV]H QD QDV OLF]\þ

37

38

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

Zdrowie i uroda

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

June 5, 2020

39

 archiwum WeM

Kontroluj pieprzyki T

rudno znaleźć osobę, która nie miałaby na ciele pieprzyków. Jest ich mniej lub więcej, są od urodzenia albo nabyte z wiekiem. Różnią się kształtem, wielkością i kolorem. Czasem dodają uroku, a kiedy indziej stają się utrapieniem. Jednak nie tyle względy estetyczne są tu znaczące, co zdrowotne. Czasem znamiona barwnikowe mogą być groźne.

Niektórym z pieprzykami jest do twarzy. Marilyn Monroe i Cindy Crawford uczyniły z nich swój znak rozpoznawczy. Jednak pieprzyk pieprzykowi nierówny.

Zdarza się, że niepozorna plamka czy grudka może przeobrazić się w nowotwór skóry.

Wcześnie wykryty, jest uleczalny. Dlatego nie bagatelizujmy zmian na naszej skórze i nie unikajmy wizyty u specjalisty.

Czym są pieprzyki?

To nagromadzenie komórek barwnikowych, tzw. melanocytów. Jeśli tworzą znamiona łagodne, nie stwarzają zagrożenia. Rzadko, ale mogą przekształcić się w znamiona złośliwe, dlatego bądźmy czujni. Pieprzyk, nawet pozornie niewinny, pod wpływem różnych zewnętrznych i wewnętrznych czynników może przekształcić się w nowotworowy guzek.

Kontrolna wizyta

Warto udać się do dermatologa, który oceni stan zmian na skórze.

Gdy wyniki badania są niepokojące, konieczna jest pomoc onkologa. Bywa to też wskazane, gdy zmiana jest znacząca, niepokoi wysiękiem, krwawieniem czy przerostem. Do oceny znamion stosuje się skalę: A + B + C + D, czyli: A – asymetria; B – brzegi; C – kolor; D – inne cechy.

Pomocne badania

Dermatolog obejrzy skórę przez lupę z podświetleniem – dermoskop. Pozwala on podświetlić znamię i obejrzeć je pod dziesięciokrotnym powiększeniem. Niektóre gabinety są wyposażone w bardziej precyzyjne wideodermoskopy. Mają one dodatkowo zainstalowaną kamerę cyfrową i są podłączone do komputera. W trakcie badania znamię ogląda się na monitorze w powiększeniu 20-70 razy, a także fotografuje. Podczas kolejnych wizyt dzięki archiwizacji można ocenić, jak zmienia się wygląd pieprzyka.

Najnowocześniejszą metodą jest SIA-skopia. Pozwala obejrzeć zmiany do 2 mm w głąb skóry.

Najpierw oświetla się skórę zwykłym światłem, a potem podczerwienią i ultrafioletem. SIA-skopia jest najdokładniejsza, ale do zwykłych kontroli wystarczy dermoskopia.

Jak się pozbyć znamion?

Znamiona usuwa się bezboleśnie, np. skalpelem w znieczuleniu miejscowym. Wycięte tkanki oddaje się do badania histopatologicznego. Inne metody – laser, wymrażanie czy użycie prądu elektrycznego – niszczą tkankę, która musi być zbadana. Bardziej sprawdzają się w przypadku naczyniaków lub włókniaków. Małe, powierzchowne zmiany usuwa się, wykonując zabieg krioterapii.

Często usunięcia wymagają znamiona, które znajdują się w miejscach podatnych na podrażnianie.

Mniej prażenia

Pamiętajmy, że promieniowanie UV sprzyjają zezłośliwieniu znamion. Chrońmy je przed słońcem, zasłaniajmy w miarę możliwości.

Te na twarzy czy dekolcie smarujmy kremami z najwyższym filtrem 50 SPF. Wykluczmy solarium.

Lampy emitują dziesięć razy więcej promieniowania UV niż słońce.

Ostrożność i obserwacja powinna dotyczyć też małych dzieci, które są również narażone na raka skóry. Z wiekiem zmian skórnych jest coraz więcej. Warto wyjaśnić z dermatologiem wszystkie wątpliwości dotyczące zmian na skórze. Szczególną czujność muszą wykazać osoby z bardzo jasną karnacją i po poparzeniach słonecznych.  HK

 archiwum WeM

z aPteCzKi babCi JaDzi W medycynie ludowej od wieków przewijały się złociste bukieciki, bo pełne żółtego kwiecia. Był tam wrotycz i jaskółcze ziele, a także żółte oczka białego rumianku. Ich wdzięk to zaledwie wstęp do długiej listy innych zalet. Czerwiec jest dobrą porą do zbioru tych roślin.

sowania zewnętrznego. Pomaga na rany i świerzbowce. z kolei w przypadku bólów reumatycznych używa się wcierek na obolałe miejsce. Wrotycz pospolity dzięki swojemu charakterystycznemu zapachowi stosowany jest również do odstraszania much, komarów, mrówek, mszyc, moli i kleszczy.

wodu pokarmowego – jamy ustnej i gardła oraz dróg moczowych. okłady z rumianku stosowane są na: wolno gojące się rany, wykwity skórne, owrzodzenia skóry, alergiczne i ropne zapalenie spojówek. Rumianek działa też uspokajająco, dlatego napary z niego polecane są w stanach napięcia nerwowego, a także przy trudnościach z zasypianiem.

Napar z rumianku pomaga przy wzdęciach, kolkach i trudnościach z zasypianiem

Rumianek Wrotycz Do celów medycznych wykorzystuje się koszyczki kwiatowe tej rośliny. Można z nich przygotować również nalewkę, która ma właściwości rozgrzewające i przeciwbólowe, a do tego zwalcza glisty i owsiki. Napar ze świeżych kwiatów wrotyczu doskonale sprawdza się do sto-

To jedna z najbardziej znanych roślin leczniczych. Ma działanie przeciwskurczowe. Napar z niego pomaga przy wzdęciach, kolkach, trudnościach z zasypianiem. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwalergiczne, bakteriobójcze i przeciwgrzybicze. Właściwości te są wykorzystywane w leczeniu stanów zapalnych prze-

Jaskółcze ziele Inne nazwy tego zioła to: glistewnik, złotnik, żółtnik, cencylia, brodawka, brodawnik, jaskółcze gniazdo, zwyciężyjad. choć roślina ta uchodzi za chwast, wykazuje liczne właściwości lecznicze, które w medycynie naturalnej wykorzystuje się od wieków. W lecznictwie ludo-

wym wielu krajów uważa się, że sok mleczny wyciekający po złamaniu rośliny to sprawdzony sposób na usunięcie kurzajek. z kolei napar z młodych liści tej rośliny działa żółciopędnie i reguluje czynności przewodu pokarmowego.  HK

40

Felieton June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

MIĘDZY WIERSZAMI

Przypływ szczerości  arkadiusz rogowski Dziennikarz whiteeaglenews@gmail.com

Treści publikowane w niniejszej rubryce są prywatną opinią felietonisty, nie stanowią odzwierciedlenia poglądów redakcji. czytelnicy, którzy chcieliby się podzielić z nami swoimi opiniami, proszeni są o ich nadsyłanie na adres info@whiteeaglenews.com

W

kampanii wyborczej – a z tą mamy w Polsce do czynienia nie znając nawet terminu wyborów – kandydaci najczęściej obiecują, rzadko mówiąc, z czego te obietnice pokryją i co tak naprawdę zrobią, gdy wygrają. Zdarzają się jednak przypływy szczerości, w których czarno na białym wykładają filozofię planowanej polityki.

Taki przypływ szczerości zdarzył się ostatnio Rafałowi Trzaskowskiemu, nieformalnemu jeszcze kandydatowi Platformy Obywatelskiej na urząd prezydenta RP. 27 maja na konferencji prasowej zaapelował on do rządu o wstrzymanie trzech, jego zdaniem, „najbardziej kontrowersyjnych, inwestycji i przeznaczenie tych środków na walkę ze skutkami epidemii”. Wymienił budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego (szacowaną na 75 mld zł), przekop Mierzei Wiślanej (2 mld zł) oraz likwidację Polskiej Fundacji Narodowej, dysponującej budżetem 100 mln zł. Krótko mówiąc – zatrzymać, zabrać i dać pieniądze na szpitale i ochronę miejsc pracy.

O budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego Trzaskowski powiedział już kiedyś, że jest to „gigantomania” i że nie ma sensu go budować, bo... działa już lotnisko w Berlinie. Ku zdziwieniu, mimo sporej krytyki, jaka na niego wtedy spadła, dziś – już jako kandydat na prezydenta Polski – Trzaskowski w zasadzie powtarza swoją tezę, która sprowadza się do myślenia „skoro Niemcy mają, to u nas niepotrzebne”. Podobne myślenie przyświeca mu zapewne, gdy mówi o zatrzymaniu przekopu Mierzei Wiślanej, no bo skoro można wypłynąć z Elbląga na Morze Bałtyckie przez rosyjskie wody, to po co to zmieniać?

Trzaskowski prezentuje tu więc de facto interesy niemieckie i rosyjskie, a nie polskie, bo przecież na budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego najbardziej stracą Niemcy, zaś na przekopie Mierzei Wiślanej Rosjanie.

Warto zauważyć, że obydwie te strategiczne z punktu widzenia polskiej racji stanu inwestycje są ostro krytykowane przez polskojęzyczne media należące do obcego kapitału, głównie niemieckiego. Tak naprawdę od momentu, gdy zostały zakomunikowane Polakom przez obecny rząd. Dziś tę samą narrację powtarza Trzaskowski, a skoro nie wycofuje się ze swoich słów, należy to uznać za jego program wyborczy.

Skoro zatem, drogi Polaku, nie chcesz, by między Warszawą a Łodzią powstał nowoczesny port przeładunkowokomunikacyjny, który stworzy około 150 tysięcy nowych miejsc pracy i stanie się biznesową bramą do Europy środkowo-wschodniej, głosuj na Rafała Trzaskowskiego. Jeśli drogi rodaku uważasz, że rozwój portu w Elblągu nadal musi być uzależniony od widzimisie Rosjan i niepotrzebny jest do tego swobodny dostęp do Bałtyku, głosuj na kandydata Platformy Obywatelskiej.

Na koniec wypada tylko pogratulować szczerości, która nowych wyborców zapewne Trzaskowskiemu nie przysporzy, za to daje nam wszystkim sporo do myślenia. Być może wkrótce usłyszymy z jego ust, że Polska powinna jak najszybciej przyjąć walutę euro i oddać kolejną część suwerenności urzędnikom z Brukseli. Bo właśnie takie są plany jego partii.

Oby podobnych przypływów szczerości kandydatów na prezydenta było jak najwięcej. Dzięki temu jeszcze więcej Polaków zrozumie, o co tak naprawdę toczy się gra.

•

Zmarł polonijny dziennikarz z Chicago Ivo Widlak

 archiwum WeM

Ivo Widlak urodził się 4 lipca 1978 r. w Knurowie w Polsce. Karierę dziennikarską zaczął w bardzo młodym wieku, najpierw pracując w lokalnym tygodniku w swoim rodzinnym mieście, potem prowadząc programy telewizyjne dla dzieci i młodzieży takie jak „Kleks”, „5-10-15” czy „Rower Błażeja”.

W 2001 r. wyemigrował do ameryki, osiadł w chicago, gdzie m.in. stworzył i był gospodarzem własnego talk show zatytułowanego „Ivo na żywo”. Miał odwagę poruszać kontrowersyjne tematy, szerokim echem nie tylko w polonijnym środowisku odbiły się m.in. publikacje będące efektem przeprowadzonego przez niego dziennikarskiego śledztwa dotyczącego nieprawidłowości związanych z remontem budynku konsulatu Generalnego RP w chicago. zmarł 28 maja br., mając zaledwie 41 lat.  WEM

Kultura

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

June 5, 2020

41

TWO WORDS TO THE WISE

Piłsudski in Song  robert a. rothstein University of Massachusetts amherst  rar@slavic.umass.edu

I

n 2011 The Polish Review, the scholarly journal of PIASA, the Polish Institute of Arts and Sciences in America, published an issue devoted to Józef Piłsudski in recognition of the 75th anniversary of his death. (Piłsudski actually died in May 2010, which means that this May marked the 85th anniversary). Piłsudski was the most prominent military and political figure of the interwar (Second) Republic. He served as commander in chief (naczelny wódz) of the Polish army, first Marshal of Poland (pierwszy marszałek Polski) and head of state (naczelnik państwa).

My contribution to the commemorative volume (vol. LVI, n. 1-2) was an essay entitled “Piłsudski in Song,” part of which I reproduce below.

After World War I, when the Poles were trying to decide on a national anthem, one of the candidates was “My, Pierwsza Brygada” [“We, the First Brigade”], the song of the First Brigade of the Polish Legions, which was led by Józef Piłsudski. It can be heard at https://www.youtube.com/watch?v=7if u7iblcDk. The eventual winner, in February of 1927, was of course the “Mazurek Dąbrowskiego” [“(General) Dąbrowski’s Mazurka”], more popularly known from its first line as “Jeszcze Polska nie zginęła” [“Poland Has Not Yet Perished”]. The text by Józef Wybicki, which dates from 1797, is also connected with Polish legions, those of Napoleon’s armies, and in fact Wybicki’s manuscript bears the title “Pieśń Legijonów Polskich we Włoszech” [“Song of the Polish Legions in Italy”].

At a convention of legionnaires in 1924 Piłsudski referred to “My, Pierwsza Brygada” as “the proudest song Poland ever created” [najdumniejsza pieśń, jaką kiedykolwiek Polska stworzyła]. The song is still popular in some circles. If you happened to call the Polish Ministry of National Defense in 2006 or early 2007, the music that you would have heard while waiting to be connected was that of the seventyyear-old march. The Polish Defense Minister at that time, Radosław Sikorski, told a talk-show host that he intended to make “My, Pierwsza Brygada” the official anthem of his ministry. The idea immediately aroused objections, however, since the melody was originally borrowed from a Russian

army march of the nineteenth century, M. D. Tomnikovskii’s «Перед разлукой» [“Before Parting”]. Sikorski left office shortly thereafter, but this contretemps was apparently not the cause of his resignation.

Incidentally, “My, Pierwsza Brygada” is not the only popular Polish march to have borrowed a pre-revolutionary Russian melody. “Rozszumiały się wierzby płaczące” [“The Weeping Willows Started Rustling”], the well-known partisan song and march from World War II, uses the melody of «Прощание славянки» [“The Slavic Maiden’s Farewell”], written by Vasilii Agapkin in 1912 during the Balkan Wars. And a popular wedding march, called simply “Marsz weselny” or sometimes “Marsz weselny — Tęsknota za ojczyzną” [“Wedding March – Longing for the Fatherland”] is based on «Тоска по родине» [“Longing for the Fatherland”], written around the time of the Russo-Japanese War and later popularized in Poland as “Tęsknota za ojczyzną.”

Let us return, however, to “Pierwsza Brygada.” The first stanza and refrain are well known: Legiony to żołnierska nuta, Legiony to ofiarny stos, Legiony to żołnierska buta, Legiony to straceńców los.

My, Pierwsza Brygada, Strzelecka gromada, Na stos rzuciliśmy Nasz życia los, Na stos, na stos!

The Legions are a soldier’s melody; The Legions are a sacrificial pyre; The Legions are a soldier’s pride; The Legions are the fate of desperate men (or: of martyrs).

We, the First Brigade, A rifle team, We have thrown onto the pyre The fate of our lives, Onto the pyre, onto the pyre!

I am not sure, however, how many Poles, even the most patriotic, know all nine stanzas and in particular the third stanza with its reference to the future first Marshal of Poland: Krzyczeli, żeśmy stumanieni, Nie wierząc nam, że chcieć - to móc!

Laliśmy krew osamotnieni, A z nami był nasz drogi Wódz!

They shouted that we had been hoodwinked, Not believing us that where there’s a will, there’s a way!

We shed our blood all alone, But our dear Leader was with us!

“Dear Leader” was only one way of referring to Piłsudski in song. In an anonymous 1916 “Kolęda legionowa” [“Legionnaires’ Carol”] he is called Dziadek [Grandpa]. The song describes the disputes over leadership among various Polish military men and concludes with the reaction of the ordinary soldier to these quarrels: Czeka jednak i się śmieje, Ni go ziębi to, ni grzeje.

Skończy się ta maskarada, Tylko nam potrzeba “Dziadka”.

He waits, however, and laughs; It’s all the same to him.

The masquerade will end; All we need is “Grandpa.”

Two other anonymous songs dating from l915, both named “Marsz Legionów” [“March of the Legions”] refer to Piłsudski by name. They were sung to the melody of the Polish national anthem, the “Mazurek Dąbrowskiego.” They have many textual parallels to that anthem, but a reference to the future marshal replaces the anthem’s reference to Dąbrowski: Marsz, marsz, Piłsudski, Prowadź na bój krwawy, Pod twoim przewodem Wejdziem do Warszawy.

March, march, Piłsudski, Lead us into the bloody battle.

Under your leadership We’ll enter Warsaw.

The second song has this refrain: Marsz, marsz Piłsudski, Z Tobą łaska Boża, Zbudujemy Polskę Od morza do morza!

March, march Piłsudski, God’s grace is with you.

We will build Poland From sea to sea!

(I.e., from the Baltic to the Black Sea.)

Yet another way to refer to Piłsudski was Komendant [the Commandant]. This title is part of the refrain of another 1915 song, “Jedzie, jedzie na Kasztance” [He’s Riding, Riding on Kasztanka]. Kasztanka was Piłsudski’s horse, a chestnut mare presented to him in 1914. The song begins: Jedzie, jedzie na Kasztance, Siwy strzelca strój!

Hej, hej, Komendancie, Miły wodzu mój!

He’s riding, riding on Kasztanka, A gray rifleman’s uniform!

Hey, hey, Commandant, My dear leader!

The third line (Hej, hej, Komendancie with its vocative form) is repeated in every stanza and is followed by the last line (Miły wodzu mój) in all but two of them. The song portrays Piłsudski as preferring his gray rifleman’s clothing to a general’s uniform stitched in gold, and this theme of modesty is repeated in a song called simply “Pieśń o Józefie Piłsudskim” [A Song about Józef Piłsudski]. It begins: Ani kontusz na nim aksamitny, Ani pas go zdobi lity, słucki, W szarej burce, lecz duchem błękitny, Jedzie polem brygadier Piłsudski.

He doesn’t wear a velvet robe, Nor is he adorned with a gold sash.

In a gray greatcoat, but aristocratic in spirit, Brigadier Piłsudski rides across the field.

Here we meet another way of referring to the future marshal, namely, as brygadier [brigadier]. This title, in its German form Brigadier, was actually given to Piłsudski by the Commanderin-Chief of the Austro-Hungarian army, Archduke Ferdinand, in November 1914.

Since Piłsudski’s legionnaires and other Polish participants of the events of 1914 and the following years are no longer around to be interviewed by historians, the songs of the era provide another way of taking the temperature of the time. To switch metaphors, they give us a close-up of one of the most charismatic figures of modern Polish history and indeed help to define charism.

•

42

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

Znani i lubiani

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

June 5, 2020

43  wikipedia.org

Edyta Bartosiewicz powraca

 archiwum WeM

A

mbitna wokalistka, o której przez kilka ostatnich lat przycichło, znów się uaktywniła.

Edyta Bartosiewicz przygotowała nową płytę „Ten moment”. Jak twierdzi, zamyka ona pewną erę w jej życiu, a rozpoczyna kolejną. W jednej z wypowiedzi artystka wyznała: „Ta płyta zaskakuje nawet mnie samą”.

Na obiecanej fanom płycie znajdą się utwory: „Ten moment”, „Lovesong”, „Widzimy się i tak”, „Małgosia i Pogromcy Mitów”, „Kapitan L.J.”, „Cichy zabójca”, „cYRK”, „Monstrum”, „Brawo, Syzyf”. Słowa i muzyka ich wszystkich to dzieło Edyty Bartosiewicz, ale w opracowaniu aranżacji i brzmień pomagał jej duet producentów Bodek Pezda/Sławek „Dżabi” Leniart. Ich pomysły pozwoliły wnieść coś nowego do gotowego już materiału, w odczuciu autorki podobnego do wielu wcześniejszych.

Edyta Bartosiewicz to pięciokrotna laureatka nagrody polskiego przemysłu fonograficznego – Fryderyka. Działalność artystyczną rozpoczęła w drugiej połowie lat 80. XX wieku. W 1992 roku ukazał się solowy, pop-rockowy debiut piosenkarki zatytułowany „Love”, dwa lat później „Sen”, który zdobył status platyny. Kolejne albumy: „Szok'n'Show”, „Dziecko”, „Wodospady”, „Renovatio”.

Wokalistka jest zarazem kompozytorką, autorką tekstów, aranżerką i producentką większości swoich utworów. Jej albumy sprzedały się w łącznym nakładzie ponad miliona egzemplarzy. 16 piosenek dotarło do pierwszego miejsca Listy Przebojów Programu Trzeciego PR. Poza karierą solową gościła także w nagraniach takich wykonawców jak: Krzysztof Krawczyk, Wojciech Waglewski, Kobranocka, Acid Drinkers, Róże Europy, Varius Manx, Agressiva 69 czy Kazik Staszewski.

Prywatnie Edyta Bartosiewicz była żoną Leszka Kamińskiego. Mają syna.  HK

Michał Wiśniewski znów żonaty?

Słynny lider Ich Troje jest bardzo kochliwy i nie lubi samotności, choć wielokroć się o nią ociera. Fama niesie, że 48-letni Michał Wiśniewski znów się ożenił. To byłoby już po raz piąty. Uroczystość była kameralna, a przyjęcie odbyło się w willi wokalisty.

Edyta Bartosiewicz to pięciokrotna laureatka nagrody polskiego przemysłu fonograficznego – Fryderyka

barbara Kurdej-Szatan w ciąży  facebook.com/BarbarakurdejSzatan

35-letnia aktorka Barbara Kurdej-Szatan po raz drugi zostanie mamą. Podzieliła się tą radosną nowiną w mediach społecznościowych. Pokazując zdjęcie z widocznym brzuszkiem i całującym ją mężem, dała podpis: „Czekamy na małego szkraba! I ściskamy Was wszystkich.”

Mąż pani Barbary, też aktor i muzyk, zamieścił tę samą fotografię na swoim profilu, pisząc obok: „kochani, jesteśmy ogromnie szczęśliwi i oficjalnie już możemy podzielić się z Wami tym szczęściem… Jak widzicie na załączonym obrazku, nie trzeba nic dodawać.” aktorska para jest już rodzicami ośmioletniej Hanny.

Barbara kurdej-Szatan pochodzi z opola.

To aktorka teatralna, telewizyjna i filmowa, piosenkarka i prezenterka telewizyjna, laureatka trzech Telekamer (2015, 2016, 2017)

Barbara Kurdej-Szatan to aktorka teatralna, telewizyjna i filmowa, piosenkarka i prezenterka telewizyjna

dla najlepszej aktorki oraz złotej Telekamery (2018). zagrała główną rolę w komedii romantycznej „Dzień dobry, kocham cię!”. Twarz jej większość Polaków kojarzy też z reklamą filmy Play i serialami „M jak miłość” i „W rytmie serca”. Wystąpiła też niedawno w „Tańcu z gwiazdami:”. choć była faworytką, kryształowa kula nie trafiła w jej ręce. W jednym z wywiadów powiedziała: „Trenowałam najmniej ze wszystkich. Inni mieli po pięć, sześć, nawet dziesięć godzin treningu dziennie, ja ze dwie, z powodu pracy. ale dawałam z siebie wszystko. Treningi były regularne i żyłam tylko tym, co wydarzy się w piątek wieczorem. Uzależniłam się do tego stopnia, że po zakończeniu myślałam: Boże, teraz wracam do mojego nudnego życia (...) płakałam, gdy zatańczyłam swój ostatni taniec.” Tamte emocje już opadły, przyszły nowe. Uśmiech z twarzy pani Barbary nie znika.  HK

Myli się jednak, kto sądzi, że tak wyrazisty artysta pragnie spokoju, skrytości. Huczne wesele ponoć jeszcze będzie – jesienią, o ile zagrożenie koronawirusem zmaleje wystarczająco. Jego piątą żoną została 36-letnia Paulina, a wiadomo o niej niewiele. Jest spoza branży show-biznesu, ma czworo dzieci. Rzekomo para poznała się na portalu randkowym.

Pierwszą żoną Michała Wiśniewskiego (w latach 1996-2001) była piosenkarka Magda Femme. Później piosenkarz poślubił Martę „Mandarynę” Wiśniewską, tancerkę Ich Troje. z tego związku mają syna Xaviera (18 l.) i córkę Fabienne (17 l.). Później żoną Michała była piosenkarka anna Świątczak – mają razem dwie córki: Vivienne (12 l.) i etiennette (13 l.). kolejna żona Wiśniewskiego to Dominika Tajner. Rozwiedli się w zeszłym roku. o ile poprzednie związki były nagłaśniane w mediach, komentowane w dobrych i złych chwilach przez obie strony, tak teraz to ma się zmienić. czas pokaże. z wyrazistości wizerunku scenicznego piosenkarz raczej nie zrezygnuje, bo to współgra z jego charakterem. Fani cenią tę barwność, odwagę. Miał już wszystkie kolory włosów. Farby nakładał nawet co 2 tygodnie. Była sytuacja, że opóźniał się jeden z planowanych wywiadów, bo artysta jeszcze robił koloryzację. Szalone ozdoby, kurtki, spodnie, buty. To jego słabość. czy nowa wybranka będzie równie oryginalna w stylu ubioru?  HK

44

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

.$1&(/$5,$ $':2.$&.$

6T VHJ 1SBXOF PE 6T VHJ 1SBXOF PE

,POTVMUBDKB , POTVMUBD UBDKB KB TQSBXZ TQSBXZ ( (3"5*4 3"5*4

1POBE 1 POBE MBU MBU EPʯXJBED[FOJB EPʯX JBED[FOJB

"EXPLBU -*4" 1:5&3", ."*/0-'* " EXPLBU -*4" 1:5&3", ."*/0-'*

.»8*ɏ 10 10-4,6 .»

8*ɏ 10 10-4,6

4JMWFS -BOF 5SVNCVMM $5 4JMWFS -BOF 5 BOF 5SSVNCVMM $5

; ūċƑîǘĚŠĿî ČĿîŝî ūċƑîǘĚŠĿî ČĿîŝî ; ƙƎƑîDžNj ŒƑNjŞĿŠîŕŠĚ ƙƎƑîDžNj ŒƑNjŞĿŠîŕŠĚ ; 'ÀT 'ÀT ; ūēƙǕŒ ūēūDžîŠĿî ēŕî ƎƑîČūDžŠĿŒŬDž ūēƙǕŒūēūDžîŠĿî ēŕî ƎƑîČūDžŠĿŒŬDž ƎƑîDžū ƑūēǕĿŠŠĚ ; ƎƑ îDžū ƑūēǕĿŠŠĚ ; ŒƭƎŠū ȹƙƎƑǕĚēîǘ ŠĿĚƑƭČĺūŞūƚČĿ ŒƭƎŠūȹƙƎƑǕĚēîǘ ŠĿĚƑƭČĺūŞūƚČĿ ; ƥĚƙƥîŞĚŠƥ ƥĚƙƥîŞĚŠƥNjȡ ƙƎƑîDžNj ƙƎîēŒūDžĚ Njȡ ƙƎƑîDžNj ƙƎîēŒūDžĚ

-FOPY 1MBDF /FX #SJUBJO $5 -FOPY 1MBDF /FX #SJUBJO $5

Rozrywka

 info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

June 5, 2020

CIEKAWOSTKI

Wężymord, czarci pazur, kręgosłup diabła – wszystko to pozornie zapowiada magię i niebezpieczeństwo, nawiązuje do dawnych praktyk lub legend. W rzeczywistości to nazewnictwo kilku roślin wynikające ze skojarzeń wzrokowych. rośliny te w ostatnim czasie stały się modne.

Kręgosłup diabła Pod tą groźną nazwą kryje się poczciwa roślina doniczkowa, zwana też drabiną Jakubową lub klapkami Żyda. Ten sukulent musiał odgrywać szczególną rolę w kulturze różnych społeczności, skoro nadawano mu tyle ciekawych określeń. Roślina ta początkowo może być bardzo mała (kilka centymetrów), ale przy prawidłowej pielęgnacji i w dobrych warunkach może urosnąć do 3 metrów wysokości i 2 metrów szerokości. To roślina, która kocha ciepło. Nadaje się dla zapominalskich i obieżyświatów, bo tak jak kaktusy, przetrwa dłuższą przerwę w podlewaniu. kręgosłup diabła jest jednak trujący, ale tylko wtedy, gdy ktoś usiłuje poznać jego smak. Stojąc w donicy, nikomu nie zagraża. Tylko kosztowany naraża na podrażnienie jamy ustnej i gardła, wymioty i biegunkę.

 archiwum WeM

Straszne tylko z nazwy

Nazwa wężymord wzięła się stąd, że roślinie przypisywano moc przywracania zdrowia po ukąszeniu węża

Wężymord Nazwa brzmi srogo, ale odnosi się tylko do warzywa, które jest bezpieczne, zdrowe i pyszne. Ma zamienne nazwy: skorzonera, czarny korzeń, zimowe szparagi (ze względu na podobieństwo smaku i podłużny kształt typowy dla szparagów). Słowo skorzonera pochodzi z włoskiego „scorzone”, co znaczy „wąż”, „żmija”, a nazwa wężymord wzięła się stąd, że roślinie przypisywano moc przywracania zdrowia po ukąszeniu węża. Na taką okoliczność większość z nas raczej nie przy-

45

Nowy trend pro-aging

gotowuje się, ale warto wiedzieć o innych prozdrowotnych właściwościach tego popularnego w azji i europie warzywa. Wężymord zawiera witaminy z grupy B, witaminę c i e oraz wiele składników odżywczych, m.in. sód, potas, magnez, wapń, żelazo, fosfor. Warzywo to obniża poziom cukru we krwi, jak również złego cholesterolu. Ponadto usprawnia trawienie. Wężymord można gotować lub piec, podawać z sosem bądź masłem, jako dodatek do różnych dań lub warzywną przekąskę.

Po długim i mocnym jak dotąd panowaniu nurtu anti-aging, zaskakującym wydaje się być pro-aging. Kosmetologia zaczyna szanować proces starzenia. czyżby faktycznie miał upowszechnić się kres walki z naturą?

czarci pazur zamienna nazwa tego produktu to diabelski szpon. Wynika to z ciernistości strąków, przypominających szpony albo pazury. ojczyzną rośliny jest afryka Południowa. Jej korzenie zawierają glikozydy irydowe, substancje o potwierdzonym naukowo działaniu przeciwzapalnym, przeciwbólowym i przeciwobrzękowym. z czarciego pazura można pić herbatę. Są też dostępne preparaty w formie proszku, tabletek, balsamów czy żelu. W przypadku picia naparu pierwsze efekty działania czarciego pazura można zaobserwować zazwyczaj po około dwóch miesiącach.  HK

nowe spojrzenie Ideę pro-aging wymaga rewolucji i patrzeniu i myśleniu – osobie, o innych. oznacza on akceptację zmarszczek, owalu twarzy i wiotkości reszty ciała, a więc tego wszystkiego, co medycyna estetyczna pokonuje na całym świecie za wielkie pieniądze. Pro-aging każe być dumnym ze zmian, z tego, że udało się dożyć wieku, który te ślady czasu umacnia. zmiany wyglądu mają być świadectwem mądrości. Pro-aging wcale nie każe zaniedbywać skóry, tylko zamiast ją napinać za wszelką cenę, radzi wspierać rozsądną pielęgnacją, by ta naturalna powłoka dobrze funkcjonowała, pomimo ubytku elastyczności.

SATYRA

– Myślałam, że przez pandemię nikt do żniw już grać nie będzie.

choć zakodował się ideał piękna, które nigdy się nie starzeje, ludzie są najwyraźniej znużeni oglądaniem „zrobionych” twarzy, sami też czują się niekomfortowo, gdy upływ czasu widzą w lustrze.

Seniorki w reklamie Niektóre agencje modelek powracają do swoich gwiazd z lat 70., 80. i 90. Wprawdzie dotyczy to niewielu kampanii reklamowych, ale zjawiska takie będą prawdopodobnie nasilać się. Trend pro-aging próbują polubić Włosi. 54letnia Monica Bellucci nierzadko wygrywa w plebiscytach na najseksowniejszą kobietę. W Polsce sporadycznie, ale też zauważa się uznanie dla piękna w jesieni życia. Na pokazie farb do włosów siwych firmy Schwarzkopf Professional modelką była 81-letnia Helena Norowicz. z wielkim powodzeniem reklamuje ona markę Bohoboco. W ameryce też zdarza się odważny na tle pozostałych wybór dojrzałej twarzy do kampanii reklamowej. Haye Musk w wieku 69 lat podpisała kontrakt z firmą kosmetyczną cover Girl, reklamując kosmetykę kolorową. interes wszystkich zaakceptować pro-aging jest opłacalne dla większości ludzi, bo i większość życia upływa nam na starzeniu się. zaczyna się ono uwidaczniać już po 30. roku życia, kiedy to następuje powolne zanikanie w skórze właściwej włókien kolagenowych i elastynowych. Te zmiany mogą być nawet przed trzydziestką.

Starzeją się też naczyńka krwionośne, które jeśli nawet nie pękają, stają się nieco widoczniejsze przez coraz cieńszy naskórek. Do proaging pasuje popularne powiedzenia: starzeć się z godnością, jakże niepasujące do współczesnych czasów. Gdyby jednak większość przyjęła filozofię pro-aging, żyłoby się normalniej i lżej, z każdym przemykającym tak szybko ro kiem.  HK

46

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11

ïƒ info@Whiteeaglenews.com Volume XVIII, Issue 11

Reklama June 5, 2020

47

48

Reklama June 5, 2020

Volume XVIII, Issue 11