4 minute read

Paweł Pawłowski

Next Article
Paweł Paszak

Paweł Paszak

PAW EŁ PAW ŁOWSK I

Amerykańskie zaangażowanie w Intermarium

Advertisement

Pandemia koronawirusa z Wuhan powoduje tak głęboki kryzys ekonomiczny, organizacyjny i strukturalny, że bez wątpienia już dziś można ją traktować jako istotną cezurę czasową. Ta sama przyczyna, która powoduje spowolnienie gospodarcze, jednocześnie wpływa na przyspieszenie procesów na arenie międzynarodowej, obserwowane przede wszystkim na linii Pekin-Waszyngton, ale również w innych układach. Jednym z pól rywalizacji tych największy konkurentów jest obecnie Europa Środkowo-Wschodnia.

Pod koniec prezydentury Baracka Obamy, która przyniosła nieudaną próbę resetu relacji USA-Rosja, rosyjska agresja na Krym i Donbas spowodowała wyraźne zwiększenie zaangażowania Stanów Zjednoczonych na wschodniej flance NATO i we współpracę z państwami regionu. Działania te mają charakter zarówno militarny, jak i polityczny czy gospodarczy. Budżet zapoczątkowanej w 2014 r. European Deterrence Initiative wzrósł znacząco za prezydentury Donalda Trumpa, choć było to krytykowane przez część wyborców, i obecnie wynosi od 5,9 – 6,5 mld dolarów rocznie. Najlepszym wyrazem zwiększonej obecności USA w Europie Centralnej miały być ćwiczenia wojskowe DEFENDER EUROPE 20, które były planowane na przełom kwietnia i maja. Miało w nich wziąć udział aż 37 tys. żołnierzy NATO, w tym 8 tys. spoza USA. Szczególnie duży nacisk był kładziony na największy od 25 lat przerzut sił amerykańskich do Europy, który miał objąć aż 20 tys. żołnierzy. Ta operacja wiązała się także ze stworzeniem nowych i odświeżeniem istniejących Pandemia koronawirusa spowodowała wstrzymanie działań. Odbiła się także na siłach już stacjonujących, chociażby na wielonarodowym batalionie na Litwie, gdzie odnotowano zachorowania i konieczne było daleko idące ograniczenie działań tej jednostki.

USA są od samego początku bardzo pozytywnie nastawione do współpracy państw regionu w ramach Inicjatywy Trójmorza. Zalety płynące dla Waszyngtonu ze ściślejszego współdziałania państw pomiędzy Morzem Ba łt yck im, Czarny m i Adriatykiem w porozumieniu z USA od lat promował nad Potomakiem prof. Marek Jan Chodakiewicz, przede wszystkim w swojej książce „Intermarium”. Inicjatywa Trójmorza obejmuje 12 państw członkowskich Unii Europejskiej i ma służyć wzmocnie

niu współpracy gospodarczej i politycznej, szczególnie w odniesieniu do nadrobienia zaległości infrastrukturalnych. Wspólne projekty w zakresie infrastruktury energetycznej, transportowej oraz cyfrowej mają stać się silnikiem rozwoju regionu w ramach UE.

Wymiernym wyrazem tej współpracy jest Fundusz Trójmorza, w którym partycypują Polska i Rumunia, a od niedawna także Estonia. Na tę chwilę dysponuje on kwotą 520 mln euro, przy czym celem przedsięwzięcia jest zgromadzenie 5 mld euro, a potrzeby infrastrukturalne są wyceniane na 500 mld euro. Fundusz ma zostać wzmocniony przez zaangażowanie USA. Ma w tym pomóc nowo powołany US International Development Finance Corporation. Jego celem ma być przede wszystkim inwestowanie w przedsięwzięcia energetyczne, które będą się przyczyniały do zwiększenia niezależności i bezpieczeństwa państw w Europie i Azji, a jednocześnie będą miały charakter opłacalny ekonomicznie. Dzięki temu nowemu narzędziu amerykańskiej polityki

ŹRÓDŁO: VISEGRADPOST.COM

zagranicznej ma być możliwe finansowe zaangażowanie USA we wsparcie Inicjatywy Trójmorza poprzez Partnership for Transatlantic Energy Cooperation, utworzone przez Departament Energii. Sekretarz Stanu Mike Pompeo zapowiedział podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, że Stany Zjednoczone mają przeznaczyć na wsparcie Inicjatyw Trójmorza nawet 1 mld dolarów. Szczegóły nie są jednak jeszcze znane.

Skala zmian i kryzys, jaki niesie ze sobą pandemia, powodują, że pojawiło się w USA wiele głosów, na temat nowych założeń i działań, które są konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa i odbudowy gospodarki oraz, co zaczyna być stale obecnym wątkiem, w celu powstrzymania ekspansji Chin. Na szczególną uwagę zasługują głosy Wessa Mitchella z Center for European Policy Analysis, Jamesa J. Carafan z Heritage Foundation oraz Iana Brzezinskiego z Atlantic Council. Wszyscy oni upatrują szansy w ponownym wzmocnieniu relacji transatlantyckich, zarówno w wymiarze gospodar

czym, jak i w domenie bezpieczeństwa. Droga do tego ma prowadzić przez znalezienie porozumienia w kwestii umów handlowych, współpracy w zakresie rozwoju bezpiecznej technologii 5G oraz budowania bezpiecznych łańcuchów dostaw. Nie bez znaczenia jest współpraca w zwalczaniu pandemii, a z tym były problemy, chociażby w kwestii przemieszczania sprzętu medycznego. Na szczególną uwagę zasługuje jednak fakt wyraźnego zaznaczenia roli Europy Środkowej i Wschodniej. Mitchell wspomina jedynie o aktywności, która ma powstrzymywać ekspansję Chin w regionie, jednakże Brzezinski i Carafano postulują dalej idące działania. Ich zdaniem zaangażowanie gospodarcze w Inicjatywę Trójmorza może być kluczowe dla pobudzenia całej europejskiej gospodarki. Rozważają jednocześnie, czy format nie powinien być poszerzony o Ukrainę i niektóre państwa bałkańskie. Zaznaczają także, że USA powinno prowadzić działania w Trójmorzu we współpracy z Niemcami. To interesujący punkt i warto śledzić rozwój tego typu założeń oraz charakter zaangażowania Niemiec w Inicjatywę.

Jeżeli chodzi o projekty infrastrukturalne w regionie, które wykraczają poza format Inicjatywy Trójmorza,

ŹRÓDŁO: FLICKR

to bardzo interesującym przykładem jest propozycja stworzenia drogi wodnej E40. Pod tą mało spektakularną nazwą autorstwa Unii Europejskiej kryje się śmiały projekt połączenia ze sobą Morza Bałtyckiego i Czarnego poprzez stworzenie drogi wodnej wykorzystującej Wisłę, Prypeć i Dniepr. Stany Zjednoczone i częściowo także UE sygnalizują swoje wsparcie dla tego przedsięwzięcia. Taka infrastruktura łącząca Polskę, Białoruś i Ukrainę stanowiłaby istotną zmianę geopolityczną w regionie, co powoduje naturalny i zdecydowany opór Rosji.

Pojawienie się podobnych pomysłów odnośnie naszego regionu nie oznacza jednak, że jednocześnie słowo stanie się ciałem. Wobec dynamicznej sytuacji i trudności gospodarczych mogą zwyciężyć odmienne koncepcje, szczególnie wobec pytań, które pojawiają się wokół roli i celów NATO. Kryzys oznacza także problem wywiązywania się państw członkowskich z wymogów wydatkowych na obronność. Europa Środkowa i Wschodnia powinna jednak pozostać ważnym obszarem z punktu widzenia rywalizacji amerykańsko-chińskiej, a to nie pozwala na bierność żadnej ze stron zainteresowanych. ▪

This article is from: