Aktivist 202

Page 23

23

wiernych. W końcu w Oławie staje wybudowany z inicjatywy Domańskiego kościół, który z kolei staje się obiektem zainteresowania architektów chcących udokumentować proces powstawania świątyń po II wojnie światowej. W projekt zaangażowany jest Wojtek. Historia z Oławy również dla niego ma znamiona objawienia. – Okazało się, że działki to miejsce autonomiczne, wyjęte z miejskiej rzeczywistości, osobne, w którym wszystko może się zdarzyć. Zacząłem szukać innych opowieści i patrzeć na działki zupełnie innym okiem – opowiada. Tak w dużym skrócie narodził się projekt „Proste historie”, w który poza Wojtkiem, jako grupa PARERGA, zaangażowani są: Paul Cetnarski, Dominika Dymek, Mirabela Jurczenko i Rafał Śliwa. Inicjatywa zajęła drugie miejsce w konkursie na kuratorski projekt wystawy w Pawilonie Polskim na 15 Międzynarodowej Wystawie Architektury w Wenecji. – Atlas Altan powstał jako narzędzie do poznania zjawiska, jakim są ogródki działkowe. To wciąż niezbadana przestrzeń naszych miast, wymykająca się systematyzacji. Wiemy o jej istnieniu, ale jej nie znamy. Budzi coraz więcej kontrowersji, bo to zamknięty świat, do którego obcym wstęp jest wzbroniony. Zanim wszystkie miejskie działki z rozpędu będziemy chcieli przerobić na parkingi i biurowce, warto się zastanowić, czym te miejsca są i jakie mają znaczenie na wielu płaszczyznach, m.in. społecznej czy architektonicznej – mówi Wojtek. Pierwszy ogród działkowy powstał w Polsce dokładnie 120 lat temu. Klub „Kąpiele słoneczne” w Grudziądzu był miejscem, które miało skłonić ludzi do aktywności i przebywania na świeżym powietrzu. Chętni uprawiali gimnasty-

kę, treningi, leżakowanie lub też brali kąpiele w specjalnie przygotowanych wannach napełnionych mułem torfowym, nagrzanym promieniami słońca. Działki przetrwały dwie wojny, były miejscem ukrywania się partyzantów, zbierane tu plony pomagały wyżywić rodziny. Na działkach spotykali się emerytowany baletmistrz, ministerialny dygnitarz i szeregowy urzędnik. Ogródki zaanektowały najrozmaitsze przestrzenie. Z badań ekipy „Prostych historii” wynika, że nie ma miejsca, w jakim nie mogłyby się pojawić: bywają umiejscowione w lesie, na polu, na wyspie, w środku osiedla, pomiędzy trzema liniami kolejowymi – w miejscach, gdzie nic innego nie miało prawa się znaleźć. Wbrew pozorom wśród działkowców coraz częściej spotkać można nie tylko emerytów. Działking kusi też trzydziestolatków, którzy zaczynają odkrywać uroki hodowania własnej sałaty. Zmienia się też działkowa architektura – oldschoolowe, oryginalne konstrukcje zastępują panelowe domki z supermarketu. To martwi Wojtka. On woli te starsze. Klecone z odpadów, budowane z pietyzmem przez domorosłych cieśli. Wiele osób nie rozumie jego projektu, myślą, że Atlas Altan to prześmiewcza inicjatywa, a on traktuje to zupełnie poważnie. – W żadnym razie nie nabijam się z oddolnych prób tworzenia architektury. To, jak wyglądają altany, ujmuje mnie szczerością i tym, że te domki zupełnie niczego nie udają, nie poddają się żadnym trendom architektonicznym – tłumaczy. Jego zdaniem to czysta emanacja tego, co zwykły człowiek myśli o architekturze, sto procent wyobraźni działkowca. I to jest w tym najpiękniejsze.

Działki


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.