Przegląd Uniwersytecki (Wrocław) R.26 Nr 2 (232) 2020

Page 1

PRZEGLÄ„D UNIWERSYTECKI NR 2 (232) | 2020



s. 38 | COVID-19 – jak sobie damy radę

Spis treści 4 Ruszył ostatni etap remontu Auli Leopoldyńskiej FOTO 6 Wydarzenia KRÓTKO WYDARZENIA 14 Chcę zmienić kulturę Uniwersytetu Wrocławskiego 26 Wręczenie aktu wyboru nowego rektora FOTO 28 Nowi prorektorzy FOTO 30 Sylwetki prorektorów 35 Nowi kierownicy 36 Drodzy Pracownicy, Kochani Studenci… 38 COVID-19 – jak sobie damy radę 40 Pandemiczne Vademecum. Jak pracujemy? 42 Studenckie ABC w czasie pandemii 44 Miasto oczami filologa, czyli warsztaty naukowe online 47 15 września odszedł „Skrzynia”. Bartek Skrzyński miał 41 lat 48 Otwarty dostęp do zbiorów Uniwersytetu Wrocławskiego 50 Wybory rektora UWr na Stadionie we Wrocławiu FOTO 52 Prawie 23 miliony złotych dla naukowców i naukowczyń z UWr 53 Padł rekord w rekrutacji – aż 31 tysięcy rejestracji! NAUKA 54 Sucha Polska 62 Powstrzymać inwazję nowotworu 65 „Alma Mater Leopoliensis. Dzieje humanistyki lwowskiej 1661–1946”

73 Inkarnacje dyzmizmu 74 „Góry Literatury” 76 Rektor i Senat 78 Odeszli 79 Nowości Wydawnictwa UWr 80 Nasze publikacje w oficynie ATUT


Ruszył ostatni etap remontu Auli Leopoldyńskiej Aula Leopoldyńska prezentuje całą uczelnię jako świątynię mądrości, sama jest natomiast jej miniaturą i w symboliczny sposób odwzorowuje świątynię wzniesioną przez Salomona. Cała kompozycja i rozmieszczenie poszczególnych elementów wystroju w każdej z trzech części wnętrza podkreśla ich hierarchię: podium stanowi apoteozę władzy cesarskiej, audytorium jest gloryfikacją Bożej Mądrości i wypływającej z niej nauki, zaś empora stanowi pochwałę lokalnych przedstawicieli władzy cesarskiej na Śląsku. Podczas trwającego etapowo od 2016 r. remontu Auli Leopoldyńskiej odrestaurowane zostały wszystkie części – podium, empora muzyczna, ściany boczne. Przyszedł czas na ostatni etap – konserwację malowidła na sklepieniu w części audytoryjnej. fot. Magdalena Marcula



6

|  WYDARZENIA

Dofinansowanie projektu „Treasures of the Polish University Heritage” Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało dotacje w ramach programu „Wspieranie działań muzealnych”. Pierwszy na liście, z największą liczbą punktów, dofinansowanie otrzymał projekt Stowarzyszenia Muzeów Uczelnianych, z którym współpracuje Muzeum UWr. Kwota dofinansowania to 141 500 zł. Projekt „Treasures of the Polish University Heritage” zakłada opracowanie i wydanie drukiem, w języku angielskim, katalogu najcenniejszych obiektów ze 102 jednostek muzealnych polskich uczelni wyższych – w tym także Muzeum UWr. Projekt potrwa do 31 grudnia 2020 r.

Studenci matematyki nagrodzeni Dwaj studenci UWr, Daniel Danielski i Kajetan Jastrzębski, zostali docenieni w konkursie „Krok w przyszłość”. Konkurs promuje studenckie prace z matematyki prezentujące nowatorskie i oryginalne rozwiązania oraz wskazujące nowe kierunki bądź metody badawcze. Daniel otrzymał wyróżnienie oraz nagrodę 10 000 zł za pracę magisterską „Prostokątne grupy Coxetera o brzegu homeomorficznym z krzywą Mengera”, napisaną pod opieką prof. Jacka Świątkowskiego. Kajetan został wyróżniony kwalifikacją do finału za pracę magisterską „Regularność form kwadratowych”, napisaną pod opieką prof. Krzysztofa Bogdana. Do IV edycji konkursu zgłoszono 52 prace magisterskie, licencjackie i inżynierskie. Jury obradowało pod przewodnictwem prof. Pawła Strzeleckiego, dziekana Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego.

Studentka UWr z nagrodą za pomysł z zakresu ekologii i GOZ Pomysł „Sklepu samozaopatrującego” Justyny Bronowickiej, studentki UWr, został wybrany za najlepszy w kategorii projektów studenckich w konkursie „Stena Circular Economy Award – Lider Gospodarki Obiegu Zamkniętego”. W dobie wyczerpujących się zasobów naturalnych jednym z priorytetów Unii Europejskiej stało się przejście z modelu gospodarki linearnej na cyrkularny, czyli o obiegu zamkniętym, zakładającym wykorzystywanie odpadów z wytworzonych produktów, odzyskiwanie cennych zasobów i ponowne wprowadzanie ich do procesów produkcyjnych. Celem „Sklepu samozaopatrującego” Justyny Bronowickiej jest upcykling starych ubrań oraz edukacja w zakresie ekologii i GOZ. Dzięki wygranej w konkursie Justyna otrzyma laptop i grant w wysokości 10 000 zł na realizację zgłoszonego pomysłu.

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Konferencja „Jakość powietrza a zdrowie” Organizatorzy zapraszają do wzięcia udziału w III edycji Konferencji Naukowej „Jakość powietrza a zdrowie”, która odbędzie się we Wrocławiu 7–9 grudnia 2020 r. Tematyka konferencji obejmie zagadnienia związane z aktualnymi problemami dotyczącymi jakości powietrza i jej wpływu na nasze życie, zdrowie i funkcjonowanie w społeczeństwie. Organizatorami wydarzenia są: Uniwersytet Wrocławski, Politechnika Wrocławska, Urząd Miasta Bydgoszczy, Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, Instytut Rozwoju Terytorialnego, Fundacja Biegaj dla Zdrowia, European Clean Air Centre. Konferencja jest organizowana w ramach projektu pn. „Czy wiesz, czym oddychasz?” – kampanii informacyjno-edukacyjnej na rzecz czystszego powietrza.

Piotr Hildt z sukcesami Piotr Hildt, doktorant w Instytucie Kulturoznawstwa, został przyjęty do Polskiego Towarzystwa Badań Teatralnych przy Polskiej Akademii Nauk. Stowarzyszenie integrujące badaczy teatru, dramatu i widowisk współpracuje z Instytutem Teatralnym im. prof. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. Piotr Hildt został także jednym z pięciu finalistów VII edycji Ogólnopolskiego Konkursu im. Andrzeja Żurowskiego dla najlepszych młodych krytyków teatralnych w Polsce. W dyplomie finalisty podkreślono „zdumiewająco subtelne i rozległe analizy spektakli, odznaczające się wysokimi kompetencjami recenzenta i umiejętnością odniesień historycznych i kulturowych – zwłaszcza do teatru wiedeńskiego”.

Pierwsze miejsce naszych informatyków w zawodach programistycznych Ocean of Code to zawody programistyczne z dziedziny sztucznej inteligencji, które odbywały się na platformie CodinGame. Zawody polegały na tworzeniu programów, które rywalizowały z programami innych uczestników w zaproponowanej przez organizatorów grze. Pomysł został zaczerpnięty z strategicznej gry planszowej Captain Sonar – zadanie każdego programu polegało na manewrowaniu łodzią podwodną w taki sposób, by atakować inne łodzie, pozostając jednocześnie dla nich niewidocznym. W zawodach wzięło udział ponad siedem tysięcy zawodników z wielu firm i szkół wyższych. Także nasi studenci – ale też doktoranci i pracownicy – dzięki którym UWr zajął pierwsze miejsce wśród uczelni. Klasyfikacja uczelni była oparta na wynikach najlepszych 5 reprezentantów.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Muzeum UWr ponownie otwarte Zwiedzający mogą znów odwiedzać Oratorium Marianum, Wieżę Matematyczną i sale muzealne. Zwiedzanie jest możliwe w godzinach 11.00–17.00, oprócz śród. Wszyscy odwiedzający muszą zachować środki bezpieczeństwa związane z pandemią koronawirusa.

Prof. Wodziński i dr hab. Spallek z Nagrodą Historyczną „Polityki” Nagrodę Specjalną w tegorocznej edycji Nagród Historycznych „Polityki” przyznano za Chasydyzm. Atlas historyczny autorstwa prof. dr. hab. Marcina Wodzińskiego z Katedry Judaistyki UWr i dr. hab. Waldemara Spallka z Zakładu Geoinformatyki i Kartografii UWr (opracowanie kartograficzne). Atlas chasydyzmu został wyłoniony spośród około 180 kandydatur, z których do finału nominowano 43. Jak napisał w imieniu jurorów red. Marian Turski, publikacja jest wydarzeniem o skali światowej. W dziewięciu rozdziałach praca omawia powstanie i ekspansję chasydyzmu, jego formy instytucjonalne (dynastie, dwory, domy modlitwy), XX-wieczną emigrację do Nowego Świata, kryzys dwóch wojen światowych i Holocaust, a wreszcie odrodzenie po 1945 r. 74 wielkoformatowe i pełnokolorowe mapy oraz towarzyszący im tekst, 99 ilustracji, wykresy i tabele prezentują w atrakcyjnej wizualnie, łatwej do zrozumienia formie wymiar przestrzenny, fizyczny i wizualny mistycznego ruchu chasydów. Anglojęzyczna wersja Atlasu historycznego ukazała się w wydawnictwie Princeton University Press, a wcześniej wersja polska otrzymała Nagrodę Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Podziękowania prezydenta Wrocławia Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk w liście do prof. Adama Jezierskiego, rektora UWr, podziękował społeczności akademickiej UWr za postawę obywatelską, wspólną odpowiedzialność i solidarność w trakcie pandemii koronawirusa. Szczególne podziękowania prezydent Wrocławia skierował do pracowników WCH za wyprodukowanie i przekazanie Szpitalowi Wojewódzkiemu płynu do dezynfekcji, a pracownikom WB za udostępnienie Państwowej Inspekcji Sanitarnej swojego sprzętu laboratoryjnego. Docenił również pracę naukowców, polegającą na rzetelnym informowaniu o naturze wirusa i jego działaniu, możliwych skutkach pandemii i przeciwdziałaniu jego rozwojowi. Dziękował również studentom UWr, którzy zaangażowali się w zdalne korepetycje dla wrocławskich

WYDARZENIA  |

7

uczniów m.in. w ramach projektu „Starszy brat, starsza siostra” oraz dla maturzystów w programie „Maturalne NZS”. Wyrazy wdzięczności skierował do pracowników i studentów Instytutu Psychologii za oferowane przez nich bezpłatne wsparcie psychologiczne dla wszystkich wrocławian. Podziękował także tym, którzy zaangażowali się w szycie maseczek oraz drukowanie i składanie przyłbic ochronnych. „Dziękując całej społeczności Uniwersytetu Wrocławskiego za świadczone dobro, życzę Państwu zdrowia i nieustającej energii do działania” napisał prezydent Jacek Sutryk.

Katarzyna Zalas-Kamińska członkiem Rady Programowej Współpracy Rozwojowej III kadencji Dr Katarzyna Zalas-Kamińska z Zakładu Badań nad Konfliktami i Przemocą Polityczną Instytutu Politologii została członkiem Rady Programowej Współpracy Rozwojowej III kadencji. Rada jest organem opiniodawczo-doradczym przy Ministrze Spraw Zagranicznych i przez niego powoływanym na czteroletnią kadencję. Do jej zadań należy m.in. przedstawianie pomysłów dotyczących priorytetów polskiej współpracy rozwojowej, a także opiniowanie planów tej współpracy oraz sprawozdań i dokumentów rządowych w tym zakresie. W Radzie zasiadają politycy, jak również przedstawiciele sektora pozarządowego, pracodawców i środowiska naukowego.

Dawid Junke z Fulbright Slavic Award Dr Dawid Junke z Instytutu Kulturoznawstwa UWr otrzymał Fulbright Slavic Award 2020/2021. Fundacja Fulbrighta przyznaje stypendium tylko trzem osobom w całym kraju. Program Fulbrighta to największy program wymiany naukowej i kulturowej Stanów Zjednoczonych. Przez wielu uznawany jest za jeden z najbardziej prestiżowych programów wymiany na świecie, z reputacją daleko wykraczającą poza środowisko akademickie. Od ponad 70 lat wspiera współpracę na rzecz rozwoju nauki, kultury oraz relacji międzyludzkich i międzyinstytucjonalnych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a ponad 160 krajami. Dr Dawid Junke w ramach stypendium dołączy do kadry Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle i poprowadzi zajęcia na temat najnowszej historii kina polskiego i amerykańskiego z tamtejszymi studentami. Na miejscu będzie także prowadził badania naukowe nad autorstwem seriali telewizyjnych i statusem showrunnerów. Ma również nadzieję na stałą współpracę między uczelniami, która zaowocuje wspólną konferencją naukową, odbywającą się na przemian we Wrocławiu i w Seattle.


8

|  WYDARZENIA

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Zmarł Profesor Stanisław Grodziski, doktor honoris causa UWr

kryteria: kadra, jakość i warunki kształcenia, wymogi stawiane studentom i jakość absolwentów, zdawalność na aplikacje prawnicze. Jest to największy po kategorii A+ sukces WPAE w ostatnim czasie.

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 30 maja 2020 r. w wieku 91 lat zmarł prof. Stanisław Grodziski, prawnik, historyk państwa i prawa, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, doktor honoris causa UWr.

JAJO nagradzane

Profesor Grodziski był członkiem PEN-Clubu, Societe d’Histoire de Droit, Instytutu Zachodniego w Poznaniu, Polskiego Towarzystwa Historycznego, Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa. Zasiadał w Komisji Nauk Prawnych i Komisji Nauk Historycznych Oddziału Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, działał w Komitecie Badań Naukowych. Przyczynił się do reaktywowania Polskiej Akademii Umiejętności. Był też konsultantem zespołu opracowującego tekst Konstytucji RP z 1997 r. i członkiem zespołu doradczego premiera RP do przygotowania reformy administracyjnej państwa. Zainteresowania naukowe prof. Stanisława Grodziskiego obejmowały historię państwa i prawa polskiego czasów nowożytnych na tle historii państwa i prawa państw zaborczych, przede wszystkim Austrii. Zajmował się też parlamentaryzmem polskim XV–XVII wieku, historią kultury prawnej w Polsce i Europie oraz źródłami prawa w Polsce. Był autorem wielu dzieł o tematyce historyczno-prawnej.

Kubek dla wykładowcy 2020 – laureaci Mimo że podczas pandemii uczelnie pracowały zdalnie, to Radio LUZ, organizator konkursu Kubek dla Wykładowcy, postanowiło i w tym roku przyznać nagrody wykładowcom, którzy najlepiej według studentów sprostali temu zadaniu. Wśród najbardziej lubianych przez studentów i studentki wykładowców znalazło się aż troje z UWr. Wybrano pięcioro wykładowców z różnych wrocławskich uczelni oraz wyjątkowo przyznano nagrodę specjalną, która przypadła w udziale naszemu wykładowcy. Wyróżnieni zostali: dr Paweł Błażej z Zakładu Bioinformatyki i Genomiki, dr hab. prof. UWr Dorota Moroń z Zakładu Polityki Społecznej i Ekonomicznej. Nagroda specjalna za bardzo twórcze podejście do plebiscytu i samej idei kubka przypadła dr. Dominikowi Lewińskiemu z Zakładu Komunikacji Wizerunkowej.

WPAE na III miejscu w rankingu „Dziennika Gazety Prawnej” 16 czerwca odbyła się Gala XIV Rankingu Wydziałów Prawa „Dziennika Gazety Prawnej”. WPAE UWr zdobył w rankingu III miejsce. W tym roku redakcja, oceniając wydziały prawa, wzięła pod uwagę następujące

Szklane JAJO – portiernia w gmachu głównym UWr zostało wybrane do finału CODAawards spośród 446 projektów z 30 krajów. CODAawards to coroczny prestiżowy konkurs organizowany przez Amerykańską platformę CODAworx, zajmującą się sztuką w architekturze i przestrzeniach publicznych. Konkurs podzielony jest na 10 kategorii obiektów, a JAJO na Uniwersytecie znajduje się w kategorii Education. Natomiast cały projekt „Przebudowa sieni gmachu głównego Uniwersytetu Wrocławskiego”, którego JAJO jest częścią, zdobył III miejsce w konkursie Budowa Roku 2019, organizowanego przez Polski Związek Inżynierów i Techników Budownictwa. Celem konkursu było wyróżnienie wyjątkowych wyników realizacyjnych osiągniętych podczas pracy nad obiektami budowlanymi oraz procesami inwestycyjnymi lub modernizacyjnymi ze wszystkich rodzajów budownictwa. Konkurs jest organizowany przy współudziale Ministerstwa Budownictwa oraz Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego.

Studentka UWr z Wrocławską Magnolią Praca magisterska Moniki Wiśniewskiej otrzymała III miejsce w konkursie Wrocławska Magnolia organizowanym przez Prezydenta Wrocławia. Konkurs Wrocławska Magnolia ma na celu nagrodzenie najlepszych prac magisterskich poświęconych zagadnieniom poprawy jakości życia wrocławian. Monika Wiśniewska, absolwentka gospodarki przestrzennej na UWr, otrzymała III miejsce za pracę „Problematyka zagospodarowania terenów zieleni przyszpitalnej we Wrocławskim Obszarze Funkcjonalnym”.

Minister nauki i szkolnictwa wyższego o przeciwdziałaniu niewłaściwych zachowań w środowisku uczelnianym Minister nauki i szkolnictwa wyższego Wojciech Murdzek wystosował pismo do rektorów polskich uczelni, w którym odniósł się do niepokojących sygnałów dotyczących występowania niewłaściwych zachowań w środowisku szkolnictwa wyższego i nauki.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

„[…] pragnę stanowczo podkreślić, że wszyscy przedstawiciele środowiska szkolnictwa wyższego i nauki, studenci, doktoranci, nauczyciele akademiccy oraz inni pracownicy uczelni, w pełni zasługują na należny im szacunek, poszanowanie osobistych praw, swobodę wyrażania własnych przekonań, a także na właściwy sposób traktowania licujący z najwyższymi standardami etycznymi i moralnymi” – pisze minister Wojciech Murdzek. „[…] Zwracam uwagę, że ciężar odpowiedzialności w zakresie tworzenia uczelnianej kultury organizacyjnej przeciwdziałającej występowaniu niewłaściwych zachowań oraz konstruowania procesu kształcenia i pracy w uczelni w sposób wolny od wszelkich form prześladowania i dyskryminacji studentów, doktorantów i pracowników, spoczywa na Państwu Rektorach. Pragnąc zapewnić Państwa Rektorów o moim wsparciu dla wszelkich inicjatyw i przedsięwzięć przeciwdziałających dyskryminacji, pozwolę sobie także uwidocznić funkcję rzecznika akademickiego tzw. ombudsmana, którego zadaniem jest wspieranie studentów i pracowników uczelni w rozwiązaniu konfliktów w sytuacjach budzących wątpliwości oraz dbanie o zapewnienie równego traktowania i poszanowania wszystkich członków wspólnoty akademickiej.”

Dr Agnieszka Widera-Wysoczańska otrzymała Cornelia B. Wilbur Award Dr Agnieszka Widera-Wysoczańska z Instytutu Psychologii UWr otrzymała prestiżową nagrodę przyznawaną najlepszym badaczom i klinicystom z zakresu diagnozy oraz terapii traumy i dysocjacji. Jest pierwszą Polką, która otrzymała tę nagrodę od momentu jej ustanowienia w 1985 r. Nagroda im. Cornelii B. Wilbur przyznawana jest przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Studiów nad Traumą i Dysocjacją (The International Society for the Study of Trauma and Dissociation – ISSTS, USA) za wybitny wkład kliniczny w leczenie zaburzeń dysocjacyjnych. Laureatami nagrody są badacze i klinicyści, cieszący się największym autorytetem w swojej dziedzinie.

Rozstrzygnięcie I konkursu na zakup aparatury naukowobadawczej Rozstrzygnięty został I konkurs na zakup aparatury naukowo-badawczej z Funduszu Aparatury Badawczej w ramach programu IDUB w roku 2020. Beneficjentami konkursu na łączną kwotę 9 984 624 zł są wnioski: – SRMikroskop, system mikroskopii super-rozdzielczej z FLIM, FCS, TIRF I SPT, kwota dofinansowania: 5 000 000 zł (wartość sprzętu 6 500 000 zł, wkład własny),

WYDARZENIA  |

9

– ARCHEOSKAN, skaner stacjonarny i mobilny oraz oprzyrządowanie do gromadzenia i obróbki danych 3D, kwota: 541 800 zł, – NMR500, wysokorozdzielczy spektrometr NMR do pomiarów próbek ciekłych i stałych, kwota: 4 442 824 zł.

Dr hab. Mateusz Strzelecki w Leadership Academy for Poland 2020 Dr hab. Mateusz Strzelecki z Instytutu Geografii i Rozwoju Regionalnego został wybrany do tegorocznej edycji Leadership Academy for Poland 2020. Został nominowany do programu przez Fundację na Rzecz Nauki Polskiej i będzie pierwszym pracownikiem UWr w tym programie. LAP to program rozwoju dobrego przywództwa, realizowany przy udziale uznanych profesorów z najbardziej prestiżowych ośrodków edukacyjnych na świecie. Zajęcia prowadzą m.in. wykładowcy Uniwersytetu Harvarda i London Business School. Uczestnicy Akademii – liderzy aktywnie działają w różnych sektorach (edukacja, biznes, organizacje non-profit itd.). W projekcie rozwijają swoje kompetencje w trzech obszarach: dotyczącym motywacji, zarządzania i samodoskonalenia.

Obietnice wyborcze na celowniku naukowców Katedra Prawa Konstytucyjnego WPAE UWr i Katedra Inteligencji Obliczeniowej Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej współpracują ze sobą od jesieni ubiegłego roku. Dzięki połączeniu prawa i sztucznej inteligencji udało się opracować model do detekcji agitacji wyborczej, który może posłużyć do kontroli zgodności kampanii wyborczych z prawem wyborczym. Jego autorami są dr hab. Tomasz Kajdanowicz, doktoranci: Łukasz Augustyniak i Krzysztof Rajda z PWr oraz dr hab. Michał Bernaczyk – profesor UWr. Na mocy umowy konsorcjum ubiega się o granty w obszarach łączących prawo i data science, zaś na co dzień poszukuje co raz to nowych zastosowań dorobku danologów z PWr w obszarze nauk prawnych. Opracowany model do detekcji agitacji wyborczej może okazać się znakomitą pomocą dla dziennikarzy lub badaczy z zakresu socjologii i politologii. Narzędzie zdobyło już uznanie środowiska naukowego zajmującego się lingwistyką komputerową i przetwarzaniem języka naturalnego – w ubiegłą niedzielę zostało zaprezentowane w Stanach Zjednoczonych podczas międzynarodowej konferencji The 58th Annual Meeting of the Association for Computational Linguistics (ACL’2020), będącej aktualnie najlepszą konferencją w dziedzinie przetwarzania języka naturalnego na świecie.


10

|  WYDARZENIA

Sukces studentów i doktorantów w III Międzynarodowej Olimpiadzie Geopolitycznej 11 lipca odbył się etap okręgowy III Międzynarodowej Olimpiady Geopolitycznej organizowany przez Instytut Studiów Międzynarodowych UWr oraz Wrocławski Oddział Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego. Do finału awansowało pięciu reprezentantów UWr: Jan Pabisiak, student Międzyobszarowych Studiów Indywidualnych, który zajął trzecie miejsce; doktoranci w Instytucie Studiów Międzynarodowych: mgr Marcin Adamczyk (5 m.), mgr Paulina Kozioł (9 m.) oraz mgr Aleksy Borówka (20 m.); a także mgr Magdalena Maj, doktorantka Niestacjonarnych Studiów Doktoranckich Nauk Prawnych, która zajęła 17 miejsce. Międzynarodowa Olimpiada Geopolityczna to doroczny konkurs organizowany przez Polskie Towarzystwo Geopolityczne dotyczący geopolityki, czyli interdyscyplinarnej dziedziny wiedzy z pogranicza politologii, geografii, stosunków międzynarodowych, nauk wojskowych i bezpieczeństwa narodowego.

Kierunek informatyka na UWr pierwszy w rankingu „Perspektyw” Kierunek informatyka na WMI UWr znalazł się na pierwszym miejscu w Rankingu Kierunków Studiów Perspektywy 2020. Informatyka na UWr od wielu lat cieszy się ogromną popularnością wśród kandydatów, a studenci tego kierunku wielokrotnie zdobywali spektakularne sukcesy. W instytucie prowadzone są badania naukowe na najwyższym światowym poziomie, wspólnie z wybitnymi naukowcami m.in. z uniwersytetów takich jak Stanford czy Princeton. Dzięki nim oraz ścisłej współpracy z innowacyjnymi polskimi i międzynarodowymi firmami absolwenci informatyki na UWr są pożądanymi specjalistami na rynku pracy zarówno w kraju, jak i za granicą. Wysoko w swoich kategoriach uplasowało się wiele kierunków UWr. Są to (w kolejności alfabetycznej): administracja, biotechnologia, chemia, dziennikarstwo i komunikacja społeczna, historia, filologia polska, filologie obce, filozofia, fizyka, geografia, kulturoznawstwo, ochrona środowiska, politologia, prawo, psychologia. W tegorocznym Rankingu „Perspektyw” UWr ponownie zajął 4. miejsce w kategorii uniwersytetów, a w kategorii wszystkich polskich szkół wyższych znalazł się na 10. miejscu.

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Krzyż Zasługi na Wstędze dla rektora Adama Jezierskiego Prof. Adam Jezierski, rektor poprzedniej kadencji, odebrał Krzyż Zasługi na Wstędze Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec, przyznany mu przez Prezydenta Niemiec w uznaniu jego niestrudzonego zaangażowania na rzecz polsko-niemieckiego porozumienia, polsko-niemieckich kontaktów międzyuczelnianych i badawczych, wspierania Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. W. Brandta oraz Niemiecko-Polskiego Towarzystwa UWr, a także ogromnego zaangażowania na rzecz zachowania niemieckiego dziedzictwa kulturowego we Wrocławiu.

Trzy książki z serii Beyond Language w finale International Book Awards W finale tegorocznej nagrody International Book Award, corocznie ogłaszanej przez American Book Fest podczas targów Book Expo, znalazły się trzy tomy serii Beyond Language. Seria Beyond Language powstaje w Kolegium Międzyobszarowych Studiów Indywidualnych UWr we współpracy z UAM i PAN O/ Wrocław oraz pod patronatem rektora UWr. Książki wydawane są w San Diego. Nasi odznaczeni finaliści to: – Znakomita przekrojowa antologia tekstów dotyczących przekładu w Polsce, czyli Między tekstem a kulturą. Z zagadnień przekładoznawstwa [Beyond Text and Culture: On Translation Studies] z wyboru i pod redakcją Piotra Chruszczewskiego i Aleksandry Knapik. – Ważny głos w dyskusji nad historią i obecnym kształtem języka mieszkańców Jamajki, wzbogacony o ponad tysiąc przysłów odtworzonych z oryginalnych źródeł z przełomu XIX i XX wieku, czyli A Study of Jamaican Creole Proverbs from the Perspective of Contact Linguistics autorstwa Aleksandry Knapik. – Analiza metafor, które kształtują nasze rozumienie świata i które wrosły w nasz język zwłaszcza w ostatnich czasach, gdy mówimy o walce, o rodzinie, o zmianach w czasie i w przestrzeni – a którym początek dał Charles Darwin w dziele O powstawaniu gatunków. To wszystko w tomie A Cognitive Semantics Approach to Darwin’sTheory of Evolution autorstwa Anny Drogosz.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

ANTYKOMANIA. Dziewiętnastowieczne kolekcje starożytności Nową wystawę czasową Muzeum UWr pt. „ANTYKOMANIA. Dziewiętnastowieczne kolekcje starożytności” można oglądać w Sali pod Filarem do 16 listopada 2020 r. Od drugiej połowy XVIII wieku rozkwit europejskiego kolekcjonerstwa starożytności był odbiciem zainteresowań zbierackich epoki przesiąkniętej ideami filhellenizmu – fenomenu politycznego i kulturowego objawiającego się zamiłowaniem do starożytnej Grecji. Przełomem stała się publikacja w 1755 r. dzieła Johanna Joachima Winckelmanna poświęconego recepcji sztuki greckiej. Jego spostrzeżenia w połączeniu z rezultatami prac wykopaliskowych w Pompejach, Stabiach i Herkulanum oraz „odkryciem” greckich świątyń starożytnej Posejdonii zaowocowały prawdziwą „antykomanią”, kontynuowaną przez całe XIX stulecie. Eksponowane na wystawie obiekty podzielono na trzy grupy reprezentujące główne nurty europejskiego kolekcjonerstwa starożytności: rozległe zbiory gromadzone przez arystokratów (których w trakcie XIX wieku w działalności kolekcjonerskiej na wielką skalę zastąpiły muzea narodowe), prywatne kolekcje filhelleńskie oraz zbiory uniwersyteckie.

Student geologii z Diamentowym Grantem Hubert Mazurek został laureatem IX edycji konkursu Diamentowy Grant organizowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Student geologii został doceniony za projekt „Procesy kontrolujące budżet pierwiastków chalkofilnych i syderofilnych w skałach płaszcza litosferycznego o zróżnicowanej historii geochemicznej”, na który otrzymał grant w wysokości 220 000 zł. Oprócz środków finansowych na realizację pierwszego projektu badawczego ma on także możliwość skrócenia ścieżki kariery naukowej i podjęcie studiów w szkole doktorskiej z pominięciem stopnia magistra. Hubert Mazurek będzie trzecim laureatem Diamentowego Grantu, który swój projekt zrealizuje w Zakładzie Petrologii Eksperymentalnej Instytutu Nauk Geologicznych UWr.

Wsparcie rektorów dla Białorusi Rektorzy pięciu wrocławskich uczelni: prof. Jarosław Bosy, prof. Krystian Kiełb, prof. Piotr Ponikowski, prof. Arkadiusz Wójs oraz prof. Przemysław Wiszewski wystosowali list, w którym zapewniają o wsparciu dla naukowców, studentów i doktorantów oraz ich rodzin z Białorusi, a także zachęcają do wytrwałości w kształceniu i prowadzeniu badań.

WYDARZENIA  |

11

„[…] w obliczu bezprecedensowych niepokojów dotykających społeczeństwo Białorusi, w tym środowisko naukowe oraz naszych studentów i ich rodziny, wyrażamy naszą pełną z nimi solidarność. Do studentów zwracamy się z zapewnieniem naszego wsparcia dla ich ambicji edukacyjnych realizowanych w ramach wrocławskich uczelni. Wszystkich, którzy potrzebują rozwiązania konkretnych problemów prosimy o kontakt z odpowiednimi działami administracji uczelnianej. Drodzy studenci, żadne konflikty natury politycznej nie powinny wpływać na Wasz rozwój intelektualny i doskonalenie kompetencji społecznych. Dzięki nim będziecie mogli wspierać i udoskonalać wolną, demokratyczną wspólnotę mieszkańców Białorusi. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby Wam w tym pomóc. Liczcie na nas!”

Petycja i działania antydyskryminacyjne Komisja Zakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza przy UWr złożyła na ręce władz rektorskich apel o wywieszenie tęczowej flagi na UWr, będącej symbolem solidarności i wsparcia dla osób LGBT+. Petycję podpisało 1258 osób. Rektor UWr, prof. Przemysław Wiszewski, powiedział, że na UWr jest miejsce tylko na flagi Polski, Unii Europejskiej i UWr. Jednocześnie zapewnił, że zrobi wszystko, by promować otwartość i różnorodność. Obiecał także, że będzie stale rozwijał działania antydyskryminacyjne i równościowe na UWr i wyraził swoją niezgodę na jakąkolwiek dyskryminację, ze względu na: płeć, kolor skóry, język, narodowość, orientację seksualną czy wyznanie religijne. Jednym z działań antydyskryminacyjnych jest zarządzenie podpisane w sierpniu, wprowadzające procedury przeciwdziałania dyskryminacji, określające zasady działania Komisji ds. równego traktowania oraz Rzecznika ds. równego traktowania i przeciwdziałania dyskryminacji.

Wręczenie powołań dla władz dziekańskich UWr 2020-2024 W sierpniu rektor prof. Adam Jezierski oraz rektor prof. Przemysław Wiszewski wręczyli powołania dla władz dziekańskich UWr na kadencję 2020-2024 naukowcom i naukowczyniom z UWr. Serdecznie gratulujemy nominacji i życzymy udanych kadencji. Wydział Biotechnologii •dr hab. Dorota Nowak, prof. UWr – dziekan •prof. dr hab. Dagmara Jakimowicz – prodziekan ds. nauczania •prof. dr hab. Ewa Marcinkowska – prodziekan ds. ogólnych


12

|  WYDARZENIA

Wydział Chemii •dr hab. Sławomir Berski, prof. UWr – dziekan •dr hab. Jolanta Ejfler – prodziekan ds. innowacji i rozwoju •dr hab. Maria Korabik – prodziekan ds. nauczania •dr Bartosz Szyszko – prodziekan ds. ogólnych •dr hab. Piotr Durlak – prodziekan ds. studenckich Wydział Filologiczny •dr hab. Arkadiusz Lewicki, prof. UWr – dziekan •dr hab. Anna Małgorzewicz, prof. UWr – prodziekan ds. jakości kształcenia i studiów niestacjonarnych •dr hab. Monika Zaśko-Zielińska, prof. UWr – prodziekan ds. dydaktyki i studiów stacjonarnych •dr hab. Justyna Ziarkowska, prof. UWr – prodziekan ds. nauki i współpracy z zagranicą •prof. dr hab. Stefan Kiedroń – prodziekan ds. studenckich Wydział Fizyki i Astronomii •prof. dr hab. Michał Tomczak – p.o. dziekana Wydział Matematyki i Informatyki •prof. dr hab. Tomasz Jurdziński – dziekan •dr hab. Andrzej Raczyński – prodziekan ds. dydaktyki matematyki i spraw studenckich •prof. dr hab. Dariusz Buraczewski – prodziekan ds. rozwoju •dr Małgorzata Biernacka – prodziekan ds. dydaktyki informatyki Wydział Nauk Biologicznych •dr hab. inż. Marcin Kadej – dziekan •dr Joanna Łubocka – prodziekan ds. studenckich •dr hab. Elżbieta Myśkow – prodziekan ds. nauczania •dr hab. Donata Wawrzycka – prodziekan ds. nauki i rozwoju Wydział Nauk Historycznych i Pedagogicznych •dr hab. Artur Błażejewski, prof. UWr – dziekan •dr hab. Paweł Klint – prodziekan ds. studenckich •dr hab. Jarosław Syrnyk, prof. UWr – prodziekan ds. dydaktyki niestacjonarnej i kontaktów z pracodawcami •dr hab. Arkadiusz Urbanek – prodziekan ds. dydaktyki stacjonarnej i infrastruktury dydaktycznej Wydział Nauk o Ziemi i Kształtowania Środowiska •dr hab. Henryk Marszałek, prof. UWr – dziekan •dr hab. Waldemar Spallek – prodziekan ds. nauczania •dr hab. Jacek Szczepański – prodziekan ds. studenckich Wydział Nauk Społecznych •dr hab. Robert Alberski, prof. UWr – dziekan •dr hab. Marta Ryniejska-Kiełdanowicz – prodziekan ds. kształcenia •dr hab. Mateusz Błaszczyk – prodziekan ds. nauki i rozwoju

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

•dr hab. Jacek Zieliński – prodziekan ds. studenckich •dr hab. Magdalena Ratajczak – prodziekan ds. współpracy międzynarodowej Wydział Prawa, Administracji i Ekonomii •prof. dr hab. Karol Kiczka – dziekan •prof. dr hab. Paweł Borszowski – prodziekan ds. finansów, jakości i form kształcenia •dr hab. Bartłomiej Krzan – prodziekan ds. badań naukowych i współpracy międzynarodowej •dr hab. Łukasz Machaj, prof. UWr – prodziekan ds. kształcenia i ewaluacji •dr hab. Jacek Przygodzki – prodziekan ds. studenckich i ogólnych

Uhonorowani Orderem „Odrodzenia Polski” z UWr Prezydent RP Andrzej Duda zdecydował o uhonorowaniu orderami i odznaczeniami: Krzyżem Komandorskim orderu „Odrodzenia Polski”, Krzyżem Oficerskim orderu „Odrodzenia Polski”; Krzyżem Kawalerskim orderu „Odrodzenia Polski” oraz Złotym Krzyżem Zasługi. Wśród wyróżnionych znalazły się osoby z UWr. Są to: uhonorowani Krzyżem Oficerskim Orderu „Odrodzenia Polski” – dr hab. Jerzy Żurko z Instytutu Socjologii, kierownik Zakładu Socjologii Nauki, Wiedzy i Kultury i dr Magdalena Żurko z Instytutu Psychologii oraz, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu „Odrodzenia Polski”, dr Paweł Raczyński z Instytutu Nauk Geologicznych, dyrektor Muzeum Geologicznego. Zostali oni uhonorowani za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, przede wszystkim za aktywność w Ruchu Wolność i Pokój. Ruch ten działał w w latach 1985–1992, było to niezależne ugrupowanie należące do nurtu solidarnościowego, działające w opozycji wobec władz komunistycznych.

SIMCHA pod patronatem rektora UWr Od 5 do 11 września w Synagodze pod Białym Bocianem we Wrocławiu trwał 22. Festiwal Kultury Żydowskiej Simcha. Patronat nad wydarzeniem objął rektor UWr prof. Przemysław Wiszewski. Wieczorne koncerty muzyki żydowskiej w Synagodze Pod Białym Bocianem oraz wiele innych atrakcji dla uczestników w każdym wieku, m.in.: warsztaty, spotkania z wybitnymi osobistościami świata żydowskiego, panele dyskusyjne, seanse filmowe, wystawa, zajęcia dla dzieci, spacery z przewodnikiem oraz spacery rowerowe z przewodnikiem, Jarmark Żydowski, a także możliwość udziału w tradycyjnych wydarzeniach życia żydowskiego takich jak: przygotowania do Szabatu, otwarte nabożeń-


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

stwo na powitanie Szabatu, czy ceremonia hawdali od lat cieszą się niezwykłym powodzeniem.

Pobiegli dla niepełnosprawnych 6 września odbył się Wrocław Business Run. To bieg, który łączy aktywność fizyczną ze szczytnym celem charytatywnym. Drużyny, wywodzące się najczęściej spośród pracowników firm, mają okazję do integracji na świeżym powietrzu, przy okazji pomagając potrzebującym – w tym roku są to osoby z niepełnosprawnością ruchową. ISM Running Team z Instytutu Studiów Międzynarodowych w składzie: dr Justyna Bokajło; dr hab. Renata Duda; dr Marcin Koczan; dr hab. Patrycja Matusz, prof. UWr (a od niedawna także prororektorka UWr ds. projektów i relacji międzynarodowych), dr hab. Andrzej Polus, prof. UWr spotkał się w niedzielę na Stadionie Sportowym „Lotnicza” i pobiegł w sztafecie na dystansie 4 km. Biegli sami, bo ze względu na stan pandemii organizatorzy nie zrobili tradycyjnych zawodów. Drużynie bardziej niż na wynikach zależy na radości z biegania i okazji do poruszania się. Zapraszają też wszystkich chętnych z UWr do przyłączenia się do drużyny i wspólnej rywalizacji.

UWr w prestiżowym rankingu 2 września opublikowane zostały wyniki jednego z najbardziej prestiżowych rankingów uczelni wyższych na świecie – THE WUR 2021 (Times Higher Education – World University Rankings 2021). Jest to jeden z najbardziej popularnych światowych rankingów akademickich, tzw. Big 4 Group, do której zaliczają się również ARWU, QS oraz US News Global. UWr, razem z osiemnastoma innymi polskimi uczelniami, znalazł się wśród 1527 najlepszych szkół wyższych na świecie. Zajął czwarte miejsce w Polsce i 1001+ na świecie razem z szesnastoma innymi polskimi uczelniami. Jest to pozytywna zmiana w porównaniu z ubiegłym rokiem, w którym UWr nie widniał w tym rankingu.

Prawnicy zadbają, by prawo dogoniło rzeczywistość W Polsce jest 440 000 spółek kapitałowych. Wiele z nich, zwłaszcza teraz, w czasach koronawirusa, rozwija sprzedaż i współpracę na odległość. Często jednak okazuje się, że prawo nie nadąża za potrzebami biznesu. O zmianę w tym zakresie zadbają naukowcy z WPAE UWr.

WYDARZENIA  |

13

4 września w Ministerstwie Aktywów Państwowych odbyło się pierwsze posiedzenie Zespołu eksperckiego do spraw wykorzystania nowych technologii w prawie handlowym, który działać będzie w ramach Komisji ds. Reformy Nadzoru Właścicielskiego tego resortu. Przewodniczącym zespołu został dr hab. Marek Leśniak, kierownik Zakładu Prawa Gospodarczego i Handlowego na UWr. W pracach Zespołu biorą także udział: dr hab. Bogusław Sołtys (zastępca dyrektora Instytutu Prawa Cywilnego) i dr Łukasz Goździaszek (Centrum Badań Problemów Prawnych i Ekonomicznych Komunikacji Elektronicznej). Powołanie Zespołu jest kontynuacją prac nad reformą Kodeksu spółek handlowych. Głównym zadaniem reformy jest dostosowanie Kodeksu Spółek Handlowych do obecnie panujących w Polsce realiów gospodarczych.

DFN pierwszy raz w wersji online Twórcy Dolnośląskiego Festiwalu Nauki od wielu lat udowadniają nam, że nauka jest fascynująca, ciekawa, potrzebna, a co najważniejsze, że zrozumieć ją może każdy, nawet, jeśli z daną jej dziedziną nigdy nie miał do czynienia. Dzięki Festiwalowi każdy z nas może zajrzeć do laboratorium biotechnologicznego, spojrzeć w gwiazdy za pomocą teleskopu, przyjrzeć się ludzkim kościom w Muzeum Człowieka, wyizolować DNA, dowiedzieć się, co w nocy robią rośliny, a jeśli ma się nie więcej niż metr trzydzieści wzrostu, to może wziąć udział w zajęciach z chemii dla krasnoludków albo na przykład dowiedzieć się, co ciekawego można zrobić z czekolady. Pandemia Covid-19 sprawiła, że twórcy Festiwalu pierwszy raz stanęli przed wyzwaniem przeniesienia DFN-u do internetu. W tym roku więc w DFN wzięła udział o wiele większa liczba uczestników. Festiwal odbył się w dniach 18–23 września.

Student UWr odnosi sukcesy w strzelectwie sportowym Sportowcy z UWr rozpoczęli starty w Akademickich Mistrzostwach Polski. W zakończonych 6 września w Zielonej Górze zawodach w strzelectwie sportowym na wysokich miejscach uplasował się Krzysztof Sobieraj, student II roku prawa i I roku ekonomii UWr. W kategorii „karabin dowolny 60 strzałów leżąc” zdobył 4. miejsce, w kategorii „karabin dowolny 3×40 strzałów” – 7. miejsce, a w kategorii „karabin pneumatyczny 60 strzałów” – 10. miejsce. Swoją pasję do strzelectwa Krzysztof rozwija od 2011 r. Przyznaje, że treningi pochłaniają dużo czasu i musi dołożyć wielu starań, żeby połączyć naukę na wymagających kierunkach z takim sportem. Ale na razie – świetnie mu się to udaje.


14

|  WYDARZENIA

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Chcę zmienić kulturę Uniwersytetu Wrocławskiego Rozmawiamy z rektorem elektem prof. Przemysławem Wiszewskim o jego planach i pomysłach na kadencję i na Uniwersytet Wrocławski. Rozmowa odbyła się na początku lipca 2020 r. Rozmawiała: Agata Kreska Zdjęcia: Magdalena Marcula Oficjalnie obejmie Pan urząd rektora UWr pierwszego września. Jakie ma Pan plany na początek kadencji? – Chcę zacząć od tego, co najważniejsze – czyli położenia fundamentów pod usprawnienia w funkcjonowaniu administracji. Chcę odbiurokratyzować obsługę studentów i pracowników. To jest oczywiście długi proces. Spodziewam się, że minie co najmniej rok, półtora, zanim wszyscy zaczniemy odczuwać realne skutki tych działań. Cały czas myślę też o konieczności wsparcia pracowników w zakresie badań naukowych i dydaktyki. Będziemy starać się o utworzenie dwóch funduszy. Jeden będzie przeznaczony na nabywanie tzw. e-źródeł, czyli baz zawierających książki i artykuły w czasopismach w formie elektronicznej. Chcę, by UWr miał trwały zasób tych źródeł, przechodzący z roku na rok, a nie tylko próbne, czasowe dostępy, jak to jest obecnie. Zarówno epidemia, jak i nasze potrzeby badawcze pokazały, że bez zapewnienia dostępu do najważniejszych baz czasopism i książek elektronicznych jest nam niezmiernie trudno prowadzić badania. Drugi fundusz, który chciałbym powołać, wspierałby modernizację warsztatu pracy i skierowany byłby przede wszystkim do nauk eksperymentalnych. Mamy już fundusz aparatury badawczej na sprzęt o dużej wartości, a ja chciałbym powołać fundusz aparatury o średniej wartości–między 300 a 500 tys. złotych. Myślę też o ożywieniu grantów wewnętrznych, które funkcjonowały na uczelni za czasów rektora Leszka Pacholskiego. Byłby to system konkursowy, który wspierałby zwłaszcza przygotowanie grantów. Częściowo takie rozwiązanie znalazło się projekcie „Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza”, ale pozostałe elementy chciałbym wesprzeć osobno środkami rektorskimi. Czy UWr stać na to? – Niewątpliwie sytuacja finansowa uczelni nie jest najlepsza ze względu na epidemię, która dotyka nas wszystkich. Wynika to z dwóch elementów: nasze przychody z akademików radykalnie spadły, choć częściowo zostały wyrównane przez państwo. Druga rzecz – nasze muzea są bardzo kosztochłonne. Oczywiście, są to instytucje, którymi się chlubimy, które są bardzo istotne i które zazwyczaj, dzięki ruchowi turystycznemu, świetnie się utrzymują. Ale obecnie ruch turystyczny dramatycznie się załamał i będziemy musieli wesprzeć je środkami ogólnouniwersyteckimi.

Stąd pewien kłopot, jeśli chodzi o planowanie budżetu przyszłorocznego i wydatki inwestycyjne tegoroczne, zwłaszcza, że zaplanowanych przez obecną ekipę rektorską inwestycji już jest dużo. Ale uważam, że przynajmniej kilka inwestycji w tej kadencji trzeba będzie rozpocząć, a jeśli się uda – zrealizować. Tę najważniejszą – z punktu widzenia zmiany pewnego paradygmatu w podejściu do wspólnoty uniwersyteckiej – jest centrum aktywności studenckiej. I świadomie wysuwam to na plan pierwszy. Bo zazwyczaj mówimy o nowych siedzibach dla wydziałów, o pomieszczeniach dla bibliotek i archiwów… Natomiast z mojej perspektywy co najmniej równie istotne jest to, żeby zmienić sposób patrzenia na ruch studencki. Żeby studenci wyraźnie odczuli, że nie są traktowani przez władze rektorskie, powiem brutalnie, tylko jako elektorat podczas wyborów, ale żeby przede wszystkim mieli poczucie, że są, co mocno podkreślam, aktywną częścią naszej wspólnoty. I żeby dać im możliwość dotarcia z pomysłami i działalnością do otaczającego nas społeczeństwa. Chcemy znaleźć miejsce, w którym studenckie działania znajdą odpowiednią oprawę i które pozwoli osobom z zewnątrz, ale też władzom – miasta czy samorządowym – na zetknięcie się z tymi pomysłami. Żeby to centrum nie było kolejną siedzibą dla kół naukowych i samorządu, ale by stało się miejscem, w którym nasi studenci spotykają się ze społeczeństwem, a społeczeństwo korzysta z ich pomysłów. Gdzie znaleźć taką przestrzeń? Może w Bibliotece Uniwersyteckiej? – Mogłaby to być tzw. dawna stołówka za domem studenckim „Dwudziestolatka” przy pl. Grunwaldzkim, czyli w studenckim sercu naszego miasta. Ale tak, przejściowo, do momentu ukończenia remontu – przebudowy stołówki, warto pochylić się nad wykorzystaniem budynku Biblioteki. Bo ten budynek to kolejne wyzwanie. Jest słabo rozpoznawalny, nie tętni życiem. Mimo planów – nie pełni funkcji innych niż biblioteczne. Tam są piękne przestrzenie, wielki hol – oczywiście można je wykorzystać jako przestrzeń wystawienniczą, ale wystawa sama przez się nikogo nie przyciągnie. Tu trzeba pomyśleć systemowo o działaniach, które zachęcą zwłaszcza młodych ludzi, przyszłych i obecnych studentów, do zajrzenia do tego miejsca, brania udziału w jego aktywnościach i oswajania się z kulturą, jaką oferuje UWr. W bibliotece są też piękne, duże sale wykładowe, w których można nie tylko organizować uniwersyteckie


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

15


16

|  WYDARZENIA

działania, ale też prowadzić wykłady popularyzatorskie, dyskusje, panele. Musimy do tych przestrzeni dodać coś jeszcze – i kogoś jeszcze – co sprawi, że ta biblioteka zacznie żyć. Chciałbym, by BUWr stała się czymś na kształt, nie ma co ukrywać, modelowego rozwiązania, jakim jest warszawski BUW. Tam mamy prawdziwe centrum spotkań, centrum kulturalne, ale też siłownię. My nie wykorzystujemy właściwie pustych powierzchni ostatniego piętra gmachu biblioteki. Są one wynajmowane na zajęcia przez jeden z naszych instytutów, tymczasem ta ogromna przestrzeń swobodnie może posłużyć jako centrum aktywności studenckiej i doktoranckiej do czasu remontu właściwej siedziby. W rezultacie biblioteka przestałaby być czymś, co trochę odstrasza. Mogłaby stać się miejscem centralnym dla życia studenckiego, ale też spotkań naszego otoczenia z UWr. Coś jeszcze? – Z innych rzeczy, o których cały czas pamiętamy i które związane są z projektem IDUB, jest Centrum Obsługi Projektów, którego powstanie niewątpliwie będzie wyzwaniem. Pozyskiwanie i obsługa projektów badawczych w skali całego UWr wymaga uproszczenia. Wielokrotnie mówiłem o tym podczas kampanii – kierownicy projektów muszą być zwolnieni z bardzo wielu obowiązków biurokratycznych, a sama dokumentacja musi być szybciej przekazywana i weryfikowana. To wszystko jest niezbędne, choćby dlatego, że musimy dążyć do zdywersyfikowania naszego budżetu. Już teraz środki na badania, które pochodzą z projektów i grantów wielokrotnie przewyższają to, co jako Uniwersytet przeznaczamy z naszej subwencji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na badania. Jednak dostęp do środków rozdysponowywanych przez agencje grantowe będzie trudniejszy, bo trudno oczekiwać, że gwałtownie wzrośnie budżet NCN i NCBiR, kiedy budżet państwa jest nadwyrężony pandemią koronawirusa. Nie widać też po stronie rządzących jakichś szczególnych chęci do zwiększania naszego budżetu w drodze subwencji. Dotyczy to całego systemu szkolnictwa wyższego i nauki, a więc oznacza rosnącą konkurencję wśród badaczy, których – i słusznie – ambicje są coraz większe, a badania – kosztowniejsze. Musimy więc szukać funduszy jeszcze bardziej intensywnie na zewnątrz. To będzie możliwe, jeśli naszych pracowników rzeczywiście do tego zachęcimy i sprawimy, że prowadzenie takiego projektu nie będzie uciążliwe, a stanie się przyjemnością, bo naukowcy będą mogli realizować swoją pasję, a pracę administracyjną powierzą kompetentnym osobom. A co z dydaktyką? – Kolejne zamierzenia związane są z dydaktyką, rozumianą nie jako powtarzalny proces, ale jako działania, które mają na celu polepszenie jakości. Ktoś może się obrazić i powiedzieć „przecież mamy świetną dydaktykę”. Nie przeczę, są miejsca na UWr, gdzie faktycznie tak jest, tylko że jakość kształcenia to jest coś, co zawsze może się

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

poprawić. Musimy też pamiętać, że nasze otoczenie się zmienia, zmieniają się wymagania dotyczące kształcenia, wymagania dotyczące umiejętności naszych studentów… Obecna sytuacja epidemiczna kapitalnie to pokazała. Podstawową umiejętnością naszych studentów, której teraz wymagaliśmy, była umiejętność korzystania z narzędzi elektronicznych. I okazało się, że nie tylko pracownicy mają z tym problem. To znaczy, że o czymś zapomnieliśmy. Zaniedbaliśmy tę podstawową w dzisiejszym świecie umiejętność, jaką jest już nawet nie obsługa konkretnego programu, ale aktywne poszukiwanie możliwości komunikacyjnych i uczenie się korzystania z nich w elastyczny sposób.

Nie wszystko da się zdalnie Liczba narzędzi do nauczania zdalnego jest ogromna. Ale studenci, z którymi rozmawiałam, kładli nacisk na kontakt możliwie najbardziej zbliżony do tradycyjnego. – Zgadza się. Na moim wydziale byliśmy w dobrej sytuacji, bo kiedy rezygnowaliśmy z zajęć tradycyjnych, to w zasadzie od razu mogliśmy przejść do platformy MS Teams. Proponowałem to od początku, w końcu zarządzeniem wprowadziłem taki obowiązek. Reakcje były różne. Część pracowników, to jest oczywiste, niekoniecznie była do tego optymistycznie nastawiona, ale zdecydowana większość skorzystała z tego narzędzia. I odzew studentów był przewidywalny – w większości oczekiwali właśnie kontaktu z prowadzącym w czasie rzeczywistym – wideokonferencji. To rzecz jasna prowadzi nas do konkluzji, o której też uporczywie i wielokrotnie mówiłem – że nie da się przenieść całości zajęć w system zdalny. Od października musimy część zajęć prowadzić w systemie normalnym, jeśli tylko nam na to warunki epidemiczne pozwolą. Inaczej umyka nam to, co jest najcenniejsze w naszej pracy i dydaktyce. I teraz naszym zadaniem jest poprawa jakości kształcenia, rozumianej jako szukanie i wskazywanie tych nowych umiejętności niezbędnych dla studentów w zmieniającym się świecie, ale z drugiej strony – musimy podkreślić to, co w kształceniu na naszym uniwersytecie jest najważniejsze. Przecież nasi studenci za chwilę, a niektórzy już teraz, będą mogli studiować zdalnie na większości uniwersytetów świata. Ja uważam, że to nie jest przyszłość dla wysokiej jakości kształcenia uniwersyteckiego. Takie działania sprawdzają się jako świetne uzupełnienie w postaci krótkich kursów, które będą uczyć pewnych narzędziowych umiejętności. Ale jeśli ktoś myśli o studiach, które nauczą go myślenia, umiejętności miękkich, komunikowania się i analizy komunikatów pod kątem ich wiarygodności, tworzenia zespołów i prowadzenia w nich działalności, przewidywania – wszystkiego, co jest związane z byciem w społeczności ludzkiej i wykorzystywaniem racjonalnego oglądu świata – to tego w formie zdalnej się nie nauczy. To może oczywiście być uzupełnione o jakąś formę kształcenia zdalnego – i tu uważam, że wiele wykładów może być tak prowadzonych. Ale dzisiejszy poziom technologii nie pozwala na utrzymywanie tak intensywnej interakcji między prowa-


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

dzącym a odbiorcami, żebyśmy powiedzieli, że forma zdalna jest w pełni akceptowalna przy naszej dydaktyce. A duch uczelni to nie są przecież tylko zajęcia, ale także to, co się dzieje pomiędzy nimi, interakcje międzyludzkie – tego się nie da przenieść w świat zdalnej nauki. – To jest to, o czym czasami zapominamy, redukując uczelnię do dwóch elementów: dydaktyki rozumianej jako zajęcia prowadzone w sali czy przez internet oraz badań naukowych rozumianych jako przebywanie badacza sam na sam z materiałem, z którym on się zmaga. Ale uniwersytet to nie jest grupa ludzi czy grupki ludzi. Universitas to jest wspólnota. Wartością jest to, że mamy bardzo różnorodnych badaczy i studentów i ich pomysły rodzą się z interakcji, ze spotkania i dyskusji. To nie jest proste. Dużo o tym mówimy i podkreślamy, że tworzymy wspólnotę. Ale jeśli przypomnimy sobie ten okres przedepidemiczny, to są całe obszary, gdzie tej wspólnoty de facto nie ma. Jesteśmy pozamykani w swoich instytucjach i te relacje, wiedza o tym, co się dzieje poza naszymi wąskimi środowiskami, jest bardzo nikła. Z mojego doświadczenia wynika – i świadomie staraliśmy się to zawrzeć w ramach projektu IDUB – że ludzie zajmujący się różnymi dziedzinami, którzy spotykają się w zespołach, najczęściej są zdziwieni, jak ciekawe rzeczy robi się gdzie indziej. Problemem dla naszego uniwersytetu jest brak świadomości, jak dużo dobrych i ciekawych rzeczy tu się dzieje. Kiedy przychodzi do odpowiedzi na pytanie „jakie macie sukcesy naukowe?”, najczęściej zapada cisza. Nie jesteśmy świadomi tego, jak przebogatym środowiskiem jesteśmy. Co można na to poradzić? – Tu mamy kwestię systemu informacyjnego, który u nas bardzo mocno kuleje. Być może rozwiązaniem będzie powstanie wspólnego systemu stron internetowych jednostek uniwersyteckich – ale uważam, że to narzędzie to za mało. Na moim wydziale kilka lat temu wprowadziliśmy system, który pozwala na przepływanie informacji między stronami instytutów, ale niewielu administratorów z niego korzystało. To znaczy, że nie ma takiej potrzeby, że w nas samych jest poczucie swoistego terytorializmu – „jestem członkiem wspólnoty instytutu, ewentualnie wydziału” – ale nie ma już identyfikacji z uniwersytetem. To jest ogromne wyzwanie. Bardzo bym chciał, żebyśmy byli dumni ze swojego uniwersytetu. Dumni, że spotykamy tutaj ciekawych ludzi, którzy mają świetne pomysły, że potrafimy z tego twórczego, kreatywnego zderzenia wziąć coś dla siebie. To powinno być celem naszego bycia na uniwersytecie – być kreatywnym i korzystać z tego skarbu, jakim jest synergia, która tutaj zachodzi. Dopiero wtedy, gdy zrozumiemy, że historyk może być dumny z osiągnięć chemików, a informatyk – z sukcesów językoznawców, nasz uniwersytet będzie korzystał z narzędzi wzmacniających wspólnotowość. Ma Pan pomysł, jak scalić tę wspólnotę? – To jest dobre pytanie, jak scalić wspólnotę, która po wielu, wielu latach jest kompletnie rozsypana. Nie da się wziąć czarodziejskiej różdżki, machnąć nią i powiedzieć

UCZELNIA BADAWCZA  |

17

„niech tak się stanie”. To jest kwestia długofalowej pracy, w której będziemy kłaść nacisk na bezpośredni przepływ informacji, na docieranie do wszystkich zainteresowanych z informacjami o całym uniwersytecie. Jakimś początkiem są cotygodniowe sprawozdania z mojej aktywności rektorskiej, które publikuję na otwartym dla wszystkich blogu na swojej stronie. Ale raz jeszcze powtórzę – najpierw ludzie i ich spojrzenie na UWr, potem narzędzia… To może i tu przydałoby się miejsce spotkań, niekoniecznie wirtualnych? – Myślę, że dobrym pomysłem byłoby wskrzeszenie Klubu Uniwersyteckiego. Byłoby to przy okazji odczarowanie gmachu głównego. Gmach jest miejscem reprezentacyjnym, ale dla naszych pracowników to miejsce, gdzie męczą się, załatwiając poszczególne sprawy. Może to być interesujące i prestiżowe miejsce spotkań. Ale tu warto zastanowić się też nad działaniami ogólnouniwersyteckimi. Czy musimy pobierać tak wysokie opłaty za wynajem Auli Leopoldyńskiej czy Oratorium Marianum dla naszych własnych pracowników? Może wręcz przeciwnie – powinniśmy zachęcać naszych pracowników, by z nich korzystali? Żeby tutaj odbywały się najważniejsze kongresy, konferencje, żeby nasi pracownicy czuli łączność z gmachem głównym jako „swoim” – nie „ich” – miejscem. Musimy zmienić całą politykę brandingu uniwersytetu, ale brandingu rozumianego jako docieranie z pewną wizją UWr do naszych pracowników. Z całym szacunkiem, ale jestem przekonany, że od lat takiej wizji nie ma. Nie ma wizji, jak i co przekazywać konsekwentnie, dzień po dniu, naszym pracownikom, żeby czuli się częścią wspólnoty. Oczywiście, to jest ogromne zadanie, choćby dlatego, że obecnie jedyny powszechny kanał informacji, jaki jest nam dostępny, to mailing. I nad tym też będziemy musieli popracować. Ale ja wolę to powierzyć fachowcom, bo sam fachowcem nie jestem, moim zadaniem jest pokazać kierunek i wspierać realizację. I dopełniając, żeby to też było jasne – nie jest moją wizją sprawowanie urzędu za pomocą „wszechmocy rektorskiej”, polegającej na tym, że rektor wszędzie podejdzie i palcem będzie pokazywał i mówił „róbcie to, róbcie tamto”. Pana doba musiałaby mieć co najmniej 48 godzin… – To jest niewydajne. To klasyczny, hierarchiczny i sztywny system, w którym każdy robi tylko to, co mu się akurat powie. Wolałbym, żeby każdy wiedział, co powinien zrobić, jaka jest wizja UWr, do której dążymy i że każdy – obojętnie wykładowca czy pracownik administracji – jeżeli robi coś dobrze i jest kreatywny, to jest wspierany i nagradzany. I w związku z tym sam zaczyna działać tak, żeby ta wizja stała się rzeczywistością. Taki sposób zarządzania jest czymś, co ja chciałbym zaproponować naszemu uniwersytetowi.


18

|  WYDARZENIA


WYDARZENIA  |

19


20

|  WYDARZENIA

Oznaczałoby to danie naukowcom i pozostałym pracownikom więcej wolności i zaufania. Ale też prawa do popełniania błędów... – Oczywiście. Coś, czego nam też brakuje i nad czym trzeba się bardzo wnikliwie zastanowić, to jest ocena ryzyka. U nas kalkulacja ryzyk w ogóle nie istnieje. Zakładamy, że błędów w ogóle nie powinno być i w związku z tym działań w ogóle się nie podejmuje. Jak ktoś nam coś każe zrobić, to ewentualnie to zrobimy, ale wychodzić z inicjatywą bywa niebezpiecznie, bo może się popełnić błąd. Natomiast naszym zadaniem powinno być określenie, na jakie błędy możemy sobie pozwolić, jak zabezpieczyć się przed ich skutkami, a do jakich błędów dopuścić nie możemy. Trudno byśmy zakładali, że możemy sobie pozwolić na przepadek miliona złotych dofinansowania... Ale na pewne drobne potknięcia czy nawet na coś, co będzie wynikiem inicjatywy, która może okaże się błędna, ale była podejmowana w dobrej wierze i czegoś się z niej nauczyliśmy – owszem. Bo to, jak podchodzimy to błędu, jest też kluczowe w działaniu organizacji – czy traktujemy błąd jako katastrofę, czy jako możliwość nauczenia się czegoś. Wskazał Pan wiele kierunków zmian. A co jest najważniejszym celem tej kadencji? – Zmiana kultury. Chcę, by panowało poczucie, że UWr jest fajnym miejscem, w którym się tworzy i kreuje, że jest miejscem, w którym powstają innowacje, w którym można zobaczyć, co będzie jutro. I jest to przywilej nie tylko pracowników, choć to oni decydują o tym, jak to miejsce będzie wyglądać, ale też studentów, którzy aktywnie biorą udział w życiu UWr. Jeżeli uda mi się zapoczątkować ten proces – przejścia od UWr jako szkoły wyższej ku uczelni jako miejsca kreacji innowacji i poczucia, że tu rozwijają się talenty – to uznam, że sukces udało mi się osiągnąć. Rozumiem, że to wizja kierunku, w którym UWr ma podążać? Bo ta praca wymaga więcej czasu niż cztery lata Pana kadencji. – Tak. Oczywiście mógłbym wymieniać, jakie zmiany chciałbym wprowadzić, przywołać te wszystkie działania, o których wspomniałem i jeszcze więcej. Ale one wszystkie muszą wspierać dążenie całego UWr do strategicznego celu. Musimy dążyć do tego, żeby sercem UWr było prowadzenie innowacyjnych, nowatorskich badań, które następnie będą przechodziły do dydaktyki i, co równie ważne, do naszych relacji z otoczeniem. UWr musi wyjść naprzeciw naszemu otoczeniu. Rozumiem przez to nie kontakt z 2–3 firmami, które pozwolą nam wziąć trochę pieniędzy, a my ogłosimy nasz sukces w relacjach z otoczeniem społecznym. Chcę zmiany systemowej. Musimy być rozpoznawalni nie jako szkoła wyższa, tylko jako centrum innowacyjnych badań, centrum, gdzie poznaje się przyszłość.

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Po co humanistyka w świecie innowacji Krytycy takiego podejścia powiedzą „no dobrze, ale innowacje to nauki ścisłe i przyrodnicze, a co z humanistycznymi, które przecież stanowią tak wielką część UWr?”. – To jest kwestia zdefiniowania, czego oczekujemy od nauk humanistycznych i społecznych. Jeżeli spojrzymy wokół, to zauważymy, że jedną z podstawowych bolączek w Polsce jest załamanie dyskursu publicznego. Ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, nie potrafią komunikować idei politycznych, nie potrafią przekazywać ich w sposób racjonalny ani z nich korzystać. Nasi współobywatele, politycy i media nastawieni są na bardzo proste, żeby nie powiedzieć prostackie, komunikowanie się, w którym liczy się wzbudzenie jak najbardziej ekstremalnych emocji i przekazanie w ten sposób bardzo prostego komunikatu. To jest zadanie nauk humanistycznych i społecznych – nauczenie ludzi rozmawiać, analizować, komunikować, współpracować ze sobą. Przykład mi bliski – historia. Historia to nie są daty i wydarzenia. Historia to jest odczytywanie świata wokół nas, w całej jego złożoności, wynikającej właśnie z tego, gdzie żyjemy, dlaczego zachowujemy się tak, jak się zachowujemy, czego możemy się nauczyć z zależności, które występowały kiedyś. Dzięki temu zyskujemy racjonalny ogląd zachowań społecznych i wiemy, w jaki sposób nasze działania mogą oddziaływać na otoczenie. Jeżeli o tym zapominamy i redukujemy wiedzę o przeszłości do formuł i dat, to gubimy nie tylko sens nauczania historii, ale tracimy też perspektywę bycia w trwającej wiele tysięcy lat wspólnocie ludzkości. Bez tego jesteśmy podatni na emocje, bo jedyne, co jesteśmy w stanie zrobić, to podążać za kimś, kto wzbudza w nas większą sympatię. Ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć konsekwencji tego, co on zrobi i nie pamiętamy tego, co zrobił on i ci, którzy podobnie się zachowywali. Myśli Pan, że w ogóle jest miejsce na takie podejście w dzisiejszym świecie i mediach goniących za klikalnością? – Jestem z natury optymistą. Spójrzmy na inne kraje. Mamy przykłady wielkich demokracji, które właśnie się potknęły: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania. I to nie jest przypadek, że to są te kraje, które przyjęły w pewnym momencie – zresztą tak, jak cała Unia Europejska – paradygmat ekonomiczno-technicystyczny w życiu społecznym. Uwierzyły, że rozwój technologiczny i nauk STEM zapewni wszystkim ludziom szczęśliwość i racjonalny ogląd świata. Ale to tak nie działa. Jeśli nie dbamy o zrównoważony rozwój, to, i to teraz bardzo wyraźnie widać, narażamy cały ludzki ekosystem na załamanie. Bo ludzie tracą część oglądu świata i racjonalnego na niego spojrzenia. I to widać coraz wyraźniej także w tych krajach, które, paradoksalnie, od takiego kierunku rozwoju odeszły bardzo wcześnie. Spójrzmy na Finlandię. Tam od lat 90. starano się zachować równowagę. Z jednej strony mamy oczywiście Nokię, ale z drugiej – poczucie wspólnotowości, nauczanie cały czas,


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

że „jesteś częścią wspólnoty, dbaj o nią”. Nie namawiam tu do kopiowania żadnego modelu, bo to się u nas nie sprawdzi. Mamy również przykłady krajów, w których mimo wszystko dąży się do zachowania poczucia tożsamości kulturowej, ale z drugiej strony poczucia jedności w nieco szerszym wymiarze niż tylko narodowy. Mamy Portugalię, która jest ciekawym przykładem kraju, który miał duże problemy ekonomiczne, ale mimo to przez działalność edukacyjną i kulturową był w stanie swoją tożsamość w kontekście europejskim zbudować i, mimo ogromnego sąsiada Hiszpanii, utrzymać zupełnie inne podejście niż to, które dominuje u nas. Nie ma takich emocji, jest dużo bardziej racjonalny dyskurs, nawet jeśli panuje przekonanie, że nie osiągnęło się takiego sukcesu ekonomicznego jak np. Hiszpania czy Polska. Takich modeli czy możliwości wyjścia z innym dyskursem jest wciąż bardzo dużo. I musimy od któregoś zacząć, bo jeśli nie zaczniemy, to nie będziemy mieli rezultatów. Czy w kontekście obecnego dyskursu panującego w kraju [rozmowa odbyła się niedługo po słownych atakach prawicowych polityków na osoby LGBT+ – przyp. red.] uniwersytet powinien być miejscem otwartym, pełnym akceptacji? Pytam o to także w kontekście konieczności starania się o coraz większą liczbę studentów z zagranicy, dla których też jest to bardzo ważne. – Zdecydowanie tak. Podkreślałem to już w momencie, kiedy pojawił się ten problem i kiedy nasi studenci sami wystąpili – co było świetne – z inicjatywą podkreślenia swojej niezgody na dyskryminację [prof. Wiszewski mówi o liście Samorządu Studentów, potępiającym dyskryminację i solidaryzującym się z atakowanymi – przyp. red.]. Wtedy mocno potwierdziłem, co robiłem już wielokrotnie, że na uniwersytecie nie ma miejsca na żadną dyskryminację. Czy to ze względu na płeć czy wygląd, orientację i tożsamość seksualną, rasę, poglądy czy narodowość. Uniwersytet będzie dopóty wspólnotą i dopóty będzie takim uniwersytetem, jakim powinien być, jeśli będzie otwarty, jeśli będzie umiał rozmawiać. Na pewno zadaniem będzie zmierzenie się z tym, co czasem nam umyka, z dyskryminacjami często ukrytymi. Paradoksalnie one są zawarte w samym systemie naszego funkcjonowania. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak często żarty ranią, jak często język, którym się posługujemy, jest wykluczający. Wyśmiewanie feminatywów, powszechne żartowanie z innej orientacji seksualnej, działanie zwierzchników w sposób arbitralny, arogancki, choć przykrywany żartami – to wszystko powoduje, że atmosfera pracy i nauki staje się napięta i podszyta strachem. Tak absolutnie nie powinno być. I na pewno nie jest to zadanie dla jednej osoby. Żaden rektor nie jest w stanie być wszędzie i zawsze, i wszystkich „wychowywać”. Ale rektor powinien ustanawiać pewien standard. Będziemy wspierać i rozbudowywać działania rzecznika ds. równego traktowania i przeciwdziałania dyskryminacji. Będziemy starać się szukać takich sposobów, i miękkich, i twardych, które pozwolą unikać, ale też diagnozować, wiele takich sytuacji.

WYDARZENIA  |

21

Problem z wykluczeniami czy mobbingiem jest taki, że najczęściej boimy się o nich mówić. Bo jest to kompromitujące także dla instytucji, a osoba mobbingowana nie ma pewności, że samo zgłoszenie nie doprowadzi do dużo gorszych skutków niż trwanie w przemocowej relacji. I to jest ogromne zadanie. My musimy nauczyć siebie i całą instytucję takiego raportowania i diagnozowania problemów, które pozwolą rozwiązać te problemy szybko, nie czekając, aż one staną się bardzo palące. Jakieś konkretne pomysły, co można zrobić? – Będziemy starali się przeprowadzić powtarzalne działania ankietujące. Chcę, by te ankiety były formalne, anonimowe i żeby miały pieczęć rektorską. Żeby to nie było działanie, które można ad hoc przeprowadzić i zapomnieć o rezultatach. Chciałbym też, żeby każdy mógł zaraportować na początku anonimowo, a potem wnieść formalny raport do pełnomocnika, który będzie miał obowiązek rozpatrywać raporty i komunikować rektorowi o całej sytuacji. Tak, żebyśmy mieli jasność, że te sprawy nie pozostają na poziomie pełnomocnika i rozmywają się w zalewie innych, ale że rektor o nich wie. Że to jest coś, o co rektor się troszczy. Potrzebne są też działania miękkie, musimy wprowadzić, jakkolwiek dla wielu z nas może to brzmieć śmiesznie, szkolenia, choćby z zakresu komunikacji. Żeby nasi pracownicy wiedzieli, że pewnych żartów nie należy mówić. I dobrze byłoby, żeby szkolenia były obowiązkowe. – Tak. Wiem, że to spotka się negatywną reakcją wielu, że nie można mówić pewnych żartów, że to jest wymysł poprawności politycznej... Ale dla wielu osób wysłuchiwanie żartów z kobiet czy orientacji seksualnej jest po prostu bolesne. Cała kultura, która wokół tego się tworzy, jest preferowana przez określoną grupę osób, które zyskują na tym. Pewnie i ja do tej grupy należę… … jako biały mężczyzna, w średnim wieku… – …profesor. Oczywiście, że tak. Cały system powinien dbać o to, żebyśmy byli miejscem, gdzie nie ma obawy o wyrażanie swoich poglądów, o realizowanie siebie. O tym mówimy cały czas, ale z drugiej strony autocenzura jest działalnością powszechną. Wypada się śmiać z pewnych żartów, nie wypada powiedzieć „nie”, bo się boimy. Dla mnie najgorszym, co usłyszałem, była opowieść o tym, że pracownicy niektórych działów w gmachu głównym przychodzą z bólem brzucha do pracy. To jest tragedia. To, że tak się dzieje, że nikt nie jest w stanie na to zareagować, to jest nie do pomyślenia. Oczywiście, są też osoby nadwrażliwe, dla których przesunięcie stołu na drugi koniec biura jest trudne do zniesienia. Ale jeśli dotyczy to całej grupy osób, jest powszechne i utrzymuje się od lat – to jest nie do przyjęcia. Ale nie dotyczy to oczywiście tylko gmachu głównego. Jeżeli są profesorowie, którzy od lat żartują z kobiet, w sposób bardzo niewybredny i nikt nie reaguje, jest na to powszechne przyzwolenie – to coś jest nie tak w tej organizacji.


22

|  WYDARZENIA

Ja się nie dziwię brakowi reakcji, szczególnie jeśli sytuacja dotyczy profesorów… Myślę, że te działania będą szczególnie dobrze przyjęte przez studentów. Choćby dlatego, że oni zwracają uwagę na kwestie, które dla osób starszych są przezroczyste. A dla młodych – mają znaczenie. – Chcemy szukać młodych pracowników. Nie możemy myśleć standardem lat 70. Trudno oczekiwać, żeby do takiego środowiska przyszli ludzie, którzy są wykształceni w innych standardach, którzy oczekują innego traktowania i atmosfery. I trudno oczekiwać, żeby talenty się rozwijały, jeśli ludzie boją się mówić tego, co myślą. Trochę już Pan opowiedział, czego w przyszłości może się spodziewać społeczność UWr. Czy jest coś jeszcze, o czym warto wspomnieć? – Chciałbym zakończyć spór ze związkami i zadbać o dobre relacje z nimi. Staramy się zakończyć prace nad nowym regulaminem wynagradzania, który mógłby być zaakceptowany przez związki, kolejnym krokiem, jeśli będzie to możliwe, będzie wygaszenie sporu zbiorowego. To, co nam przyświeca, to wizja dialogu społecznego. Tak, abyśmy mogli umożliwić funkcjonowanie naszej wspólnoty z poczuciem współsprawstwa. To znaczy, że są obszary, w których działamy razem, gdzie wspólnota będzie mogła o sobie decydować. Podczas kampanii mówiłem o budżetach partycypacyjnych i chciałbym je w przyszłym roku wprowadzić w życie. Na pewno na początku te sumy nie będą duże, bo nasz budżet jest bardzo napięty, ale będzie to jakiś zaczątek projektu. Będziemy starali się o powołanie komisji rozjemczej, w której będą osoby, które są autorytetami zarówno dla pracowników naukowych, jak i administracyjnych. W przypadku konfliktu między pracownikami a pracodawcą, komisja w pierwszej instancji będzie się starała doprowadzić do znalezienia rozwiązania i zażegnania sporu. Wśród najważniejszych rzeczy, które chcielibyśmy wprowadzić, są jeszcze działania na rzecz zwiększenia internacjonalizacji, zarówno studentów, jak i pracowników. Chcemy, by grono pracowników było coraz bardziej zróżnicowane, zarówno pod względem wykształcenia, jak i całego backgroundu naukowego, by wywodzili się z ośrodków na całym świecie. Chcemy stworzyć Welcome Center dla wszystkich, którzy do nas przybywają, miejsce, gdzie studenci i pracownicy zagraniczni będą mogli załatwić wszystkie kwestie, ale znajdą też osoby, które będą służyć pomocą w załatwieniu różnych spraw poza uczelnią. Zadaniem centrum byłoby stworzenie pełnej obsługi naszych gości, których z pewnością będzie coraz więcej, bo chociażby w ramach IDUB będziemy rocznie zapraszać ok. 100 pracowników na krótkie wizyty na UWr. Chcemy zwiększyć też udział UWr w projektach NAWA czy konkursach na profesorów wizytujących, które organizuje miasto. Natomiast co do zagranicznych studentów – możliwe, że będzie ich mniej. Epidemia na całym świecie spowodo-

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

wała, że studenci są mniej chętni do podejmowania kosztownych i dość ryzykownych decyzji. Bo bardzo możliwe, że jednak nie będą mogli przyjechać do kraju studiów, a potem – wyjechać. Ale nie jestem pesymistą. Rekrutacja pokazuje, że studenci zagraniczni chcą u nas studiować. Ale naszą ideą powinno być nie tylko przyciągnięcie studentów na kierunki anglojęzyczne, ale otwarcie na studentów polskich i zachęcenie ich do brania udziału we wspólnych zajęciach z koleżankami i kolegami z zagranicy. Ja bardzo bym chciał, żeby na koniec tej kadencji, na każdym kierunku były zajęcia obowiązkowe w języku angielskim. By nasi studenci nie tylko uczyli się języka w ten sposób, ale żeby przede wszystkim mieli okazję spotkać się podczas tych zajęć choćby ze studentami z programu Erasmus. Studenci Erasmusa, których mamy bardzo dużo, żyją w swoim, przepraszam za wyrażenie, getcie. Nie spotykają się ze studentami polskimi, bo nie ma płaszczyzny spotkań. Nie biorą udziału w zajęciach polskojęzycznych, więc de facto nie mają nawet gdzie, oprócz akademika, spotkać polskich studentów. Musimy zrobić jak najwięcej, żeby polscy studenci spotkali się ze studentami zagranicznymi, żeby przełamywali pewne bariery – językowe, ale i kulturowe. I aby mogli im pokazać naszą kulturę. W przypadku mojego wydziału było to mniejszym problemem, ale na kierunkach, gdzie jest dużo studentów, głównie z Bliskiego Wschodu, bardzo problematyczne stają się bariery kulturowe, chociażby podejście do kobiet, ze strony studentów, którzy przybywają z krajów, gdzie silna jest tradycja ortodoksji muzułmańskiej. I tam chociażby bycie nauczanym przez kobietę jest trudne do przyjęcia. Naszym zadaniem jest pokazanie, że nie tylko jest to możliwe, ale że jest to dość oczywiste. Staramy się pokazać te wartości „europejskie”, które są w naszym odczuciu bardzo istotne. Wyzwań związanych z internacjonalizacją jest bardzo dużo. Na pewno nie rozwiąże się ich tworzeniem nowych kierunków w języku angielskim, choć pewnie jeszcze jakaś przestrzeń na to jest. Ale dużo większe znaczenia ma, żeby te kierunki funkcjonowały jako element naszej całej oferty i żeby nasi polskojęzyczni studenci z niej korzystali, a z kolei studenci anglojęzyczni mieli możliwość spotkania się ze studentami polskimi. A jak zrekrutować więcej „lepszych” polskich kandydatów? – Jednym z elementów projektu IDUB jest program „Młody Badacz 2020–2025”, będziemy obserwować rezultaty tego pomysłu. To jest tylko jedno działanie. Musimy zmienić naszą strategię marketingową. Strategia rekrutacyjna pozostaje niezmieniona od lat i jest dość archaiczna. Ona działała jakieś 6–7 lat temu, kiedy potrzebowaliśmy jak największej liczby studentów, natomiast nie jest skuteczna, kiedy potrzebujemy rekrutować studentów „wysokiej jakości”. Wielu z nich ucieka do uczelni, które potrafią bardziej przekonać swoim programem. Nie chcę się tu wymądrzać, wolałbym, żeby specjaliści zabrali głos na ten temat. Na razie wspólnie z samorządem lokalnym zastanawiamy się, jak zachęcić do studiowania u nas najlepszych kandydatów i jak ich przekonać, by zosta-


23

|  WYDARZENIA

li we Wrocławiu po studiach. Na pewno musimy pokazać się jako miejsce, gdzie można realizować swoje pasje i gdzie można spotkać innych, którzy te pasje mają. Czyli musimy pokazać konkretnych naukowców, którzy prowadzą konkretne badania, którzy są w stanie mówić o tym, jak bardzo skomplikowane rzeczy pokazują, ale też zapraszają studentów do tych badań i co studenci mogą zaproponować swojemu otoczeniu.

Uniwersytet a kryzysy Wspomniał pan o uniwersytecie odpowiedzialnym społecznie. Co z kryzysem klimatycznym? Co UWr może zrobić? – Na pewno mamy możliwości i obowiązek pokazania troski o całościowe podejście do wpływu człowieka na naturę. Wstępnie rozmawialiśmy w tym kontekście z prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem, do tych rozmów chciałbym powrócić. Jednym z pomysłów, dość banalnym, jest zbieranie deszczówki. I teraz pytanie, czy my możemy przynajmniej w niektórych naszych budynkach włączyć się do tego programu? Kolejna kwestia to odpowiedzialność za naszą zieleń. Czy nie możemy w większym stopniu zasiewać kwietnych łąk? Praktycznie w ogóle nie stosujemy energii słonecznej, pomimo że dysponujemy sporą powierzchnią dachów i było wsparcie państwa, by z tej energii korzystać. Czy będziemy mogli skorzystać z programu termomodernizacji? Wiele naszych budynków jest zabytkowych i tu skorzystanie z tego programu jest bardzo skomplikowane, ale w nowych budynkach – tak. W drugiej połowie roku powinien ruszyć program ministerialny wspierający tego typu działania. Kwestia zużycia wody jest kolejnym potencjalnym problemem do rozwiązania – od montowania baterii zużywającej mniej wody po montowanie i monitorowanie liczników jej zużycia w budynkach. Podobnie jest z naszą infrastrukturą ciepłowniczą. Takich działań na pewno można podjąć więcej, ale to trzeba zrobić systemowo, na pewno będę oczekiwał od przyszłych kierowników zarządzania nieruchomościami, żeby zaproponowali odpowiednią strategię. Pamiętam, że w zeszłym roku powstała uchwała Rady Wydziału Nauk Biologicznych dotycząca kwestii klimatycznych. – Uchwała była bardzo ogólna, powstał także zespół rektorski – o ile pamiętam – podejmujący się wypracowania konkretnych rozwiązań. Zresztą rozmawialiśmy już z przedstawicielami samego wydziału, jestem bardzo otwarty na wszelkie sugestie. A może powołałby Pan zespół bezpośrednio przy rektorze, bo to bardzo ważna sprawa? – Powoływanie zespołów to jest coś, czego nie chcę robić, widzę kolejne zespoły, które są powoływane po to, żeby być zespołami…

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Bo możemy porozmawiać o drobiazgach. Choćby – pijemy teraz wodę z plastikowych butelek, które są dostarczane do gmachu głównego. Dlaczego nie dystrybutory z wodą? Albo bidony z logo UWr dla wszystkich pracowników, bo przecież woda w kranach nadaje się do picia? – Świetny pomysł. Może więc trzeba uruchomić działalność oddolną i ogłosić konkurs na ciekawe pomysły związane z działalnością ekologiczną. Myślę o zespole osób, które są specjalistami w tej dziedzinie, widzą pewne trendy, wartości, od których można wyjść. Bo kryzys klimatyczny będzie coraz bardziej nas dotykał. Jako uczelnia ponosimy odpowiedzialność społeczną, jako instytucja i tak będziemy musieli reagować, tak jak wszystkie podmioty. – Może faktycznie byłoby dobrze, gdyby specjaliści raz na kwartał spotkali się z rektorem i przedstawili działania, które już zostały podjęte lub mogą zostać zrealizowane. Dyrektor generalny odpowiadałby z kolei za wcielenie ich w życie na całym Uniwersytecie. Jeśli już jesteśmy przy ogólnoświatowych kryzysach – jak będzie wyglądać nowy rok akademicki w dobie pandemii? – Do pierwszego września nie mam mocy sprawczej. Mogę tylko przedstawić rekomendacje. W moim odczuciu musimy wykonać dwie prace wstępne na już: zmapować sale na wydziałach i określić liczbę osób, które w reżimie epidemicznym będą mogły w nich przebywać. Następnie należałoby przydzielić wszystkie wykłady do prowadzenia zdalnego pracownikom już teraz, tak, żeby oni mogli je na spokojnie przygotować. Co do ćwiczeń, laboratoriów i seminariów – założyć, że będą się odbywały przede wszystkim w formie hybrydowej – w części stacjonarnie, w części zdalnie. Dzięki temu z jednej strony zapewnimy bezpieczeństwo naszym studentom, a z drugiej, wracając do początku naszej rozmowy, ocalimy to, co najcenniejsze, czyli bezpośredni kontakt. To są rzeczy, którymi możemy zająć się już teraz. Niestety musimy też założyć, że będzie kolejny lockdown i że znowu przez jakiś czas będziemy funkcjonować tylko zdalnie. Pracujemy nad tym, żeby zaoferować lepsze rozwiązania cyfrowe dla zdalnej edukacji, ale nie nowe programy, tylko żeby nasi pracownicy poznali te, które już mamy, w pełniejszy sposób i mogli korzystać z nich bardziej intuicyjnie. Żebyśmy nie miotali się od jednej platformy do drugiej. Bardzo bym chciał, żeby same wydziały już myślały, jakiego sprzętu potrzebują i starały się go dostarczać pracownikom. Kamery, słuchawki, to, co jest najważniejsze, niewielkie inwestycje powinny wystarczyć. Wydaje mi się, że jesteśmy nieźle przygotowani od strony sprzętu komputerowego. Większym problemem jest przemiana mentalna, ale ona wymaga czasu. Będziemy na pewno oferować szkolenia, ale nigdy jedno szkolenie niczego nie załatwia, to jest kwestia praktyki, ciągłego wsparcia, propagowania konkretnych rozwiązań.


24

|  WYDARZENIA

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

To, co mnie martwi przede wszystkim, to jest kwestia miejsca, w którym będą przebywać studenci w trakcie studiów. Jak zabezpieczyć reżim epidemiczny w akademikach, gdzie pokoje jednoosobowe to jest rzadkość? Nad tym też staramy się pracować, szukamy jakiś rozwiązań. Tu sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana niż w kwestiach dydaktycznych. Bo nad nimi panujemy.

swoich działań jak do dzieci, raczej cieszę się z ich skutków, z rezultatów. Nasze życie jest krótkie, szybko przemija i dopiero, kiedy widzi się rezultaty naszych działań, to można powiedzieć, że coś fajnego udało się zrobić.

Rozmawialiśmy o przyszłości, a co z całkiem niedawną przeszłością, czyli projektem IDUB? Pan jest autorem zwycięskiej aplikacji i „głową” całego przedsięwzięcia. Komu przekaże Pan pałeczkę, bo rozumiem, że nie będzie Pan mógł już się temu poświęcić?

– Mogę jedynie zachęcić studentów i pracowników, żeby byli kreatywni, żeby byli radośni. Żeby myśleli pozytywnie i o tym, co robią, i o przyszłości. Żeby starali się spojrzeć na Uniwersytet jako na miejsce, w którym fajnie jest być i z którego można być dumnym. To jest też cel, który chciałbym osiągnąć.

– Już wcześniej mówiłem, że niezależnie od wyniku wyborów przekażę projekt dalej. Do końca sierpnia mam podpisany kontrakt z rektorem. Mam też pomysł na mojego następcę, jest to osoba kompetentna, energiczna, z dużą charyzmą, która współtworzyła ten projekt i zna wszystkie problemy z nim związane. Ale nie jestem pewien, czy chce, bym już ujawnił jej nazwisko... Nie będzie Panu trochę przykro? – Będę szczęśliwy, kiedy zobaczę pozytywne efekty projektu. Nie jestem człowiekiem, który jest przywiązany do

Na koniec proszę Pana jeszcze o kilka słów dla naszej społeczności.

Prosiłbym o odrobinę cierpliwości, bo wiem, że chce się, by zmiany przychodziły szybko i od razu, natomiast z doświadczenia także wiem, że na rezultaty trzeba poczekać. Obiecuję, że będę starał się wywiązać ze swoich deklaracji. Do pierwszego września będziemy mieć wypracowane konkretne działania na pierwsze sto dni i i zmiany będą stosunkowo szybko odczuwalne. Bądźcie dobrej myśli. I będziemy trzymać Pana za słowo! Dziękuję za rozmowę.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

25


26

|  WYDARZENIA

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Wręczenie aktu wyboru nowego rektora Zdjęcia: Magdalena Marcula

4 czerwca w Auli Leopoldyńskiej odbyło się wręczenie prof. Przemysławowi Wiszewskiemu aktu stwierdzającego wybór na Rektora Uniwersytetu Wrocławskiego w kadencji 2020–2024. Wydarzenie poprowadził dr hab. Piotr Lisowski, prof. UWr, przewodniczący Uniwersyteckiej Komisji Wyborczej. To on wręczył dokument nowo wybranemu rektorowi, życząc mu pomyślności i sukcesów w sprawowaniu urzędu przez najbliższe 4 lata. Życzenia złożyli również prof. dr hab. Anna Trzeciak, przewodnicząca Uniwersyteckiego Kolegium Elektorów, oraz prof. dr hab. Adam Jezierski, rektor UWr poprzedniej kadencji. Podczas uroczystości profesor Wiszewski powiedział: – Kiedy trzysta lat temu cesarz Leopold I zakładał uniwersytet, zakładał wspólnotę. To właśnie wspólnota jest dla mnie bardzo ważną wartością – wspólne działanie, wspólna radość i podzielanie drogi, którą wszyscy razem chcemy zmierzać.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

27


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Nowi prorektorzy Nowy rektor, prof. Przemysław Wiszewski, przedstawił nazwiska osób, które razem z nim poprowadzą wspólnotę uniwersytecką. Oto skład nowego Kolegium Rektorskiego (od lewej): dr hab. Patrycja Matusz, prof. UWr (prorektorka ds. projektów i relacji międzynarodowych), prof. dr hab. Dariusz Adamski (prorektor ds. innowacji i zmian), dr hab. Gabriela Bugla-Płoskońska, prof. UWr (prorektor ds. nauczania), rektor prof. Przemysław Wiszewski, prof. dr hab. Eugeniusz Zych (prorektor ds. badań naukowych), dr hab. Tomasz Kalisz, prof. UWr (prorektor ds. studenckich). fot. Magdalena Marcula

WYDARZENIA  |

28


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

29


30

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  WYDARZENIA

Sylwetki prorektorów Zdjęcia: Magdalena Marcula

prof. dr hab. Dariusz Adamski, prorektor ds. innowacji i zmian

prof. dr hab. Dariusz Adamski – kierownik Zakładu Europejskiego Prawa Zarządzania Gospodarczego na WPAE, był prodziekanem ds. Badań Naukowych i Współpracy Zagranicznej tego wydziału. Stypendysta Fundacji Fulbrighta w Harvard Law School (2008–2009), gościł z wykładami na wielu zagranicznych uczelniach, w tym na Uniwersytetach Berkeley i Princeton. Członek Rady Akademickiej przy European Banking Institute we Frankfurcie nad Menem i stypendysta Europejskiego Banku Centralnego (2018 ECB Legal Research Programme). Autor Redefining European Economic Integration, Cambridge University Press 2018.

Jaki będzie zakres Pana działań? Uniwersytet wymaga unowocześnienia sposobu działania. Jeśli to nastąpi, jego pracownicy będą mieli większą satysfakcję z pracy. Eliminacja nieefektywności i niedowładów organizacyjnych pozwoli skierować dużo większy niż wcześniej strumień środków na inwestycje służące rozwojowi naszej społeczności. Poprawi się też dzięki temu atrakcyjność UWr dla studentów i całego otoczenia uczelni. Łatwiej będzie włączać się aktywnie we współpracę z wiodącymi ośrodkami zagranicznymi. Do tego wszystkiego potrzebne są innowacje i zmiany, które będę starał się promować i koordynować. Co uważa Pan za najważniejszy cel swojej kadencji? Uniwersytet znalazł się właśnie w tym momencie swojej historii, kiedy może stać się najsprawniej działającą, najbardziej dynamiczną uczelnią nie tylko w Polsce, ale w całej naszej części Europy. Celem mojej kadencji jest pomóc rektorowi Wiszewskiemu wykorzystać tę sposobność. W ciągu najbliższych kilku miesięcy upublicznimy strategię, jak do tego chcemy dojść. Celem na

pozostałą część kadencji pozostanie jej realizacja we współpracy ze wspólnotą uniwersytecką. Jaką ma Pan wizję UWr? Chciałbym, aby uniwersytet był bardzo otwartą, przyjazną, dynamiczną i profesjonalnie działającą instytucją, przyciągającą ludzi chcących w życiu zrobić coś niezwykłego i potrzebnego innym. Proszę o kilka słów dla społeczności UWr na początek nowego roku akademickiego. Choć w naturalny sposób społeczność akademicką zaprzątają obecnie głównie kwestie przygotowania do roku akademickiego w warunkach pandemii, ostatecznie większe wyzwanie stanowi długofalowe wzmocnienie UWr, konkurującego z coraz większą liczbą uczelni z kraju i zagranicy. Oznacza to olbrzymią pracę do wykonania przez władze rektorskie, ale jej sukces zależy w dużej mierze od wysiłku całej społeczności, na który bardzo liczymy i za który będziemy wdzięczni.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

31

prof. dr hab. Gabriela Bugla-Płoskońska, prorektor ds. nauczania

prof. dr hab. Gabriela Bugla-Płoskońska – mikrobiolog, kierownik Zakładu Mikrobiologii Instytutu Genetyki i Mikrobiologii UWr. Jej zainteresowania naukowe koncentrują się wokół udziału struktur powierzchniowych pałeczek gramujemnych w warunkowaniu wrażliwości na bakteriobójcze działanie białek dopełniacza, metodyki izolacji i identyfikacji pałeczek gramujemnych oraz aktywności związków przeciwdrobnoustrojowych wobec komórek bakterii. Przez dwie kadencje była prodziekanem WNB do spraw dydaktycznych, współtworzyła w MNiSW wzorcowy program kształcenia dla obszaru nauk przyrodniczych. Kilkukrotnie nagradzana przez rektora UWr, otrzymała także Medal Komisji Edukacji Narodowej.

Jaki będzie zakres Pani działań? Będę sprawować nadzór nad działalnością dydaktyczną UWr. W zakresie moich obowiązków będzie dbałość o jakość kształcenia i nadzorowanie Szkoły Doktorskiej. Bieżące wyzwania to opracowanie wskazówek dla wydziałów, niezbędnych dla organizacji pracy dydaktycznej podczas pandemii. Chcę we współpracy z dziekanami wypracować listę dobrych praktyk w nauczaniu zdalnym, szczególnie w zakresie monitorowania efektów uczenia. Co będzie najważniejszym celem Pani kadencji? Niezwykle ważnym obszarem mojej działalności będzie aktywna praca na rzecz szeroko rozumianej jakości kształcenia. Konkretnych wytycznych do działania dostarcza nam projekt IDUB, ale też doświadczenie własne i społeczności akademickiej UWr. Chcę zaproponować szeroką ofertę kursów i szkoleń z zakresu dydaktyki akademickiej dla pracowników i doktorantów, udział w grupach eksperckich i panelach dyskusyjnych. Będę pracować nad stworzeniem platformy do wymiany doświadczeń dotyczących dobrych praktyk akademickich w zakresie nauczania, a także wspierać

wydziały w opracowywaniu dokumentacji i procedur w procesie akredytacji. Zależy mi także na opracowaniu wytycznych dla stworzenia ścieżki rozwoju zawodowego w obszarze dydaktyki dla nauczycieli akademickich. Jaką ma Pani wizję UWr? Moim marzeniem jest uniwersytet, w którym panuje harmonia między prowadzeniem badań naukowych na światowym poziomie i nauczaniem również na najwyższym poziomie. Dydaktyka akademicka powinna być nowoczesna, otwarta na zmiany, oparta na pasji, nierozerwalnie powiązana z badaniami. Dlatego kluczowa jest rzetelna analiza aktualnych osiągnięć UWr, czerpanie z sukcesów, analizowanie możliwości i wdrażanie rozwiązań, zawsze w oparciu o dialog. Chciałabym także, aby nasza uczelnia stwarzała szerokie możliwości dla rozwoju studentów i doktorantów. Proszę o kilka słów dla społeczności UWr na początek nowego roku akademickiego. Wraz z rozpoczęciem nowego roku akademickiego zapraszam do współpracy, wymiany myśli, pomysłów i poglądów. Życzę także wszystkim wielu sukcesów.


32

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  WYDARZENIA

dr hab. Tomasz Kalisz, prof. UWr, prorektor ds. studenckich

dr hab. Tomasz Kalisz, prof. UWr – prawnik, absolwent UWr, związany z UWr naukowo od momentu podjęcia studiów aż do dziś. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół prawa karnego wykonawczego i materialnego oraz współczesnych problemów polityki kryminalnej i penitencjarnej. Pełnił funkcję Rzecznika Dyscyplinarnego przy Radzie Głównej Szkolnictwa Wyższego i Nauki, był kierownikiem Studiów Doktoranckich Nauk Prawnych i kierownikiem Katedry Prawa Karnego Wykonawczego, jest kierownikiem Centrum Technologii Wirtualnej Rzeczywistości. Był liderem zespołu przygotowującego strategię rozwoju UWr na lata 2021–2030.

Jaki jest zakres Pana działań? Sprawuję pieczę nad działalnością studentów i doktorantów, nadzoruję świadczenia finansowe dla nich. Do moich zadań należy też zapewnienie osobom z niepełnosprawnościami jak najlepszych warunków do studiowania. Zarządzam domami studenckimi. Nadzoruję rozwój kultury innowacyjności w działalności studenckiej, chcę też zająć się współpracą z absolwentami i monitorowaniem ich karier. Zajmę się także informatyzacją procesów wspierających studentów. Co będzie najważniejszym celem podczas Pana kadencji? Chcę stworzyć Centrum Aktywności Studenckiej. Będzie przestrzenią dla naukowego i społecznego życia studenckiego, prezentowania badań i osiągnięć. Będzie to miejsce spotkań, ale i przestrzeń dla wydarzeń kulturalnych i targów. Tu będzie można też skorzystać z podstawowych narzędzi do pracy: komputera, drukarki, rzutnika itp. Chcę także zadbać o wsparcie materialne, psychologiczne i w zakresie doradztwa personalnego dla studentów i doktorantów. Bardzo zależy mi na stworzeniu przyjaznej przestrzeni dla osób z niepełnosprawnościami oraz na lepszej obsłudze administracyjnej studentów.

Będę rozwijał współpracę z innymi uczelniami w zakresie organizacji życia studenckiego, chcę także zadbać o aktywną promocję życia studenckiego w mieście. Kolejne ważne działanie to stworzenie sieci ambasadorów naszego uniwersytetu – absolwentów, z którymi nie tylko można, ale trzeba nawiązać systemową i długofalową współpracę. Jaką ma Pan wizję UWr? UWr powinien dążyć do uzyskania pozycji jednego z najważniejszych uniwersytetów Europy Środkowej jako uczelnia badawcza. Ważne jest również budowanie kapitału społecznego i intelektualnego poprzez kształtowanie ludzi o otwartych umysłach, przygotowanych do działania w skali lokalnej i globalnej. Proszę o kilka słów dla społeczności UWr na początek nowego roku akademickiego. Drodzy Studenci i Doktoranci! Życzę Wam, aby czas spędzany na UWr był najpiękniejszym okresem w Waszym życiu. Nie rezygnujcie z marzeń! Pracujcie nad tym, aby je urzeczywistnić. Uniwersytet Wrocławski to najlepszy wybór, to miejsce mądre i przyjazne, to przestrzeń wielu szans – to Nasz Uniwersytet.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

33

dr hab. Patrycja Matusz, prof. UWr, prorektorka ds. projektów i relacji międzynarodowych

dr hab. Patrycja Matusz, prof. UWr – naukowo zajmuje się badaniem migracji międzynarodowych, szczególnie wielopoziomowego zarządzania polityką integracji migrantów, edukacją dzieci obcojęzycznych. Realizowała wiele projektów badawczych finansowanych ze środków krajowych i międzynarodowych, obecnie jest kierownikiem dwóch projektów Horyzont 2020 (ADMIGOV i Whole-COMM). W poprzedniej kadencji pełniła funkcję prodziekana na Wydziale Nauk Społecznych. Jest ekspertem instytucji krajowych i zagranicznych w tym m.in. Rady Europy, Komisji Europejskiej, NCN, NAWA.

Jaki jest zakres Pani działań? Po pierwsze: projekty naukowe (i nie tylko). Chcę zachęcić naukowców do składania jak największej liczby projektów krajowych i międzynarodowych, tak aby wykorzystać możliwości finansowania w projektach naukowych, edukacyjnych, inwestycyjnych i innych. Projekty badawcze przekładają się na aktywność międzynarodową, współpracę, publikacje i inspiracje dla nowych badań. Uniwersytet Wrocławski może już teraz pochwalić się wieloma ciekawymi projektami. Chcemy wzmacniać i rozwijać ten potencjał. Drugim obszarem są relacje międzynarodowe. Chcielibyśmy jeszcze bardziej zwiększyć aktywność naszych naukowców i pracowników w zakresie kontaktów i wyjazdów międzynarodowych. Zależy mi na budowaniu marki UWr, na wzmocnieniu naszej pozycji międzynarodowej – także w regionie. Chcę, by przyjeżdżało do nas jak najwięcej naukowców z zagranicy oraz żeby nasi pracownicy odwiedzali wiodące ośrodki na świecie – jest to też jeden z priorytetów projektu IDUB. Co będzie najważniejszym celem podczas Pani kadencji? Moim najważniejszym celem jest zwiększenie liczby grantów – krajowych i międzynarodowych.

Jaką ma Pani wizję UWr? Ponieważ zajmuję się naukowo migracjami, uważam, że różnorodność jest źródłem innowacji, zmian i inspiracji. Mam nadzieję, że wyjazdy, relacje z naukowcami z innych ośrodków będą inspiracją do tworzenia nowych grup badawczych, wspólnego aplikowania o granty. To daje nam wartościowe publikacje, ale też rozpoznawalność i poprawia naszą pozycję w rankingach. Moja wizja to UWr otwarty, współpracujący z ośrodkami krajowymi, zagranicznymi i z otoczeniem zewnętrznym. Budowanie społecznej odpowiedzialności uniwersytetu to również jeden z moich priorytetów. Proszę o kilka słów dla społeczności UWr na początek nowego roku akademickiego. Przyszło nam rozpoczynać tę kadencję w trudnym momencie ze względu na stan pandemii. Ale mam nadzieję, że uda nam się wykształcić nowe kompetencje. Nauczanie zdalne w pewnym zakresie stanie się stałym elementem naszej pracy. Chciałabym, żebyśmy spotkali się normalnie, żeby uniwersytet był znów pełen studentów. Życzę wszystkim wytrwałość i pogody ducha.


34

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  WYDARZENIA

prof. dr hab. Eugeniusz Zych, prorektor ds. badań naukowych

prof. dr hab. Eugeniusz Zych – chemik, członek Rady UWr pierwszej kadencji. Na WCH kieruje Zakładem Dydaktycznym Podstaw Chemii oraz Zespołem Badawczym Materiałów Luminescencyjnych. Kierował wieloma grantami krajowymi i zagranicznymi, w tym projektem MC-ITN LUMINET – „European Network on Luminescent Materials” oraz realizował badania dla firm Harryson Consulting GmbH i Philips Electronics Nederland B. V. Współpracuje z wieloma zagranicznymi jednostkami m.in. w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Niemczech i Japonii. Jest Przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego cyklicznej Międzynarodowej Konferencji „Excited States of Transition Elements – ESTE”. Jaki będzie zakres Pana działań? Zakres moich działań to kształtowanie i nadzór nad działalnością naukowo-badawczą UWr. Będę współpracował ściśle – i wierzę, że efektywnie – z komitetem projektu IDUB. Będę też aktywnie działał na polu polityki kadrowej, w szczególności w obszarze zasad rekrutacji oraz zasad oceny pracowników naukowych i naukowo-dydaktycznych. Co będzie najważniejszym celem Pana kadencji? Chcę, by UWr był silniej zorientowany na realizację efektywnych badań naukowych prowadzonych na poziomie światowym. Oczywiście, trzeba mieć na względzie ogromną różnorodność dyscyplin na uniwersytecie uprawianych i ich specyfiki. W naukach humanistycznych czy społecznych rozumienie poziomu światowego badań może wyglądać inaczej niż w naukach eksperymentalnych. Bardzo chcę i będę się o to starał, by wszystkie dyscypliny systematycznie podniosły swój poziom naukowy, a ich członkowie mieli przekonanie że realizują ważne, ambitne prace badawcze. Nie można wygrywać bez stawiania sobie najbardziej ambitnych celów. Stawia je przed nami także uchwalona niedawno strategia UWr.

Jaką ma Pan wizję UWr? Naszym zamiarem jest stworzenie dobrze zarządzanej uczelni z wysokiej jakości kadrą zarządzającą i naukową potrafiącą definiować i realizować ambitne i ważne społecznie cele i zadania. A warto podkreślić, że wysoka jakość badań bardzo dobrze służy też dydaktyce. Swego rodzaju weryfikacją jakości uczelni jest skuteczność w aplikowaniu o zewnętrzne środki na badania. I tu każda dyscyplina ma swoje szanse i swoje obowiązki, które powinniśmy możliwie najefektywniej wypełniać. Marzę o UWr, w którym naszą różnorodność wykorzystujemy dla realizacji najbardziej ambitnych, wielokierunkowych zadań i projektów. Każdy pracownik może znaleźć własną, oryginalną drogę badawczą i wnieść indywidualny, ważny wkład do tego dzieła. Proszę o kilka słów dla społeczności UWr na początek nowego roku akademickiego. Chcę, byśmy razem budowali UWr, w którym naukowy ferment funkcjonuje w ramach sprawnie zorganizowanej instytucji, gdzie różnorodność poglądów jest twórcza i wspomaga rozwój indywidulany pracowników i całej uczelni. Twórzmy razem UWr, z którego będziemy jeszcze bardziej dumni. Gaude Mater Polonia.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

35

Nowi kierownicy Wraz z nastąpieniem nowej kadencji w gmachu głównym UWr pojawili się nowi kierownicy. Poznajmy ich bliżej. Aneta Kędzierska-Nowicka, dyrektor finansowa – informatyczka i ekonomistka. Od ponad dwudziestu lat wspiera międzynarodowe przedsiębiorstwa w finansach i księgowości jako analityczka, manager kontrolingu, główna księgowa oraz dyrektor finansowa. Mama dwóch córek, miłośniczka gór i narciarstwa.

Barbara Starnawska, dyrektor generalna – absolwentka WPAE UWr, ukończyła też studia MBA na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Swoją karierę zawodową rozpoczęła w firmie PEWEX, karierę zawodową kontynuowała w jednostkach samorządowych oraz korporacjach. W 2006 r. wygrała konkurs na stanowisko dyrektora administracyjnego UWr, przekształconego później w stanowisko zastępcy kanclerza ds. administracyjno-gospodarczych. Lubi wędrować po górach, jeździć na rowerze, uprawia nordic walking. Jej pasją są podróże, kultura i sztuka Dalekiego Wschodu, lubi też czytać. Kocha koty, fascynują ją manule i pandy czerwone, jest właścicielką dwóch pięknych dachowców.

Tomasz Sikora, kierownik Działu ds. Komunikacji – absolwent UWr, dziennikarz radiowy i telewizyjny mediów polskich i niemieckich, były szef działu komunikacji MPK Wrocław. Aktywny dziennikarz MDR Sachsen. Autor i producent programu „Miteinander”. Dwukrotny zdobywca Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej, stypendysta tej fundacji i laureat grand prix konkursu reportażystów Komisji Europejskiej „Wspólna Europa”.

dr Katarzyna Uczkiewicz, rzeczniczka prasowa, kierownik Zespołu Prasowego – dr nauk humanistycznych, slawistka, wykładowca, tłumaczka języka czeskiego, dziennikarka, popularyzatorka i badaczka relacji polsko-czeskich. Redaktor naczelna kwartalnika „Pamięć i P r z y s z ł o ś ć ", w s p ó ł a u tor ka (w raz z Łukas zem Medekszą) książki Ziemie Zachodnie. Zrób to sam. L aureatka m.in. I nagrody w IV konkursie im. Macieja Szumowskiego na reportaż, wyróżniona odznaczeniem „Zasłużony dla kultury polskiej”.

dr Anna Wieczorkowska, główna księgowa – doktor nauk ekonomicznych, absolwentka kierunku informatyka i zarządzanie na Politechnice Wrocławskiej. Ma wieloletnie doświadczenie zawodowe w sektorze finansów, księgowości i bankowości. Pracowała w sektorze prywatnym, także zagranicznym, jak i publicznym. Wolny czas spędza z rodziną.


36

|  WYDARZENIA

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Drodzy Pracownicy, Kochani Studenci (za którymi tęsknimy), Wspólnoto Akademicka Uniwersytetu Wrocławskiego Tekst: prof. dr hab. Adam Jezierski, rektor UWr w latach 2016–2020 Zdjęcie: Magdalena Marcula W nocy z 31 sierpnia na 1 września 2020 r. tracę wszelkie właściwości rektora i przechodzę w stan nieważkości (nieważności?), zwany też stanem emerytalnym. Sic transit gloria mundi… Sytuacja ta skłania do refleksji, w ogólności nad upływem czasu, w szczególności zaś nad mijającą czteroletnią kadencją rektorską. W powszechnej (?) opinii uważa się, że kadencja ta była trudna z uwagi na konieczność realizacji założeń Ustawy z mocnym COVID-owym akcentem na końcu. Nie mam, niestety, porównania z innymi kadencjami – 12 lat byłem prodziekanem najpierw na Wydziale Matematyki, Fizyki i Chemii, później na Wydziale Chemii, osiem lat byłem prorektorem, ale wtedy COVID-19 nie był jeszcze znany. Trudno mi podsumować mijająca kadencję 2016–2020, nie będę przecież sędzią we własnej sprawie. Podawanie rzekomo obiektywnych danych liczbowych również, moim zdaniem, jest nie na miejscu. Twierdzenie, że Uniwersytet jest w dobrej kondycji finansowej nie znajdzie z pewnością uznania u pracowników, mających wciąż zbyt niskie pobory. Konstatacja, że dokonano licznych remontów i zrealizowano ważne inwestycje, może być osłabiona faktem, że jednak renowacji Auli Leopoldina nie udało się zakończyć… Uniwersytet znalazł się w gronie finalistów Inicjatywy Doskonałości – Uczelni Badawczej, jest to jednak głównie zasługa JM Rektora prof. dr. hab. Przemysława Wiszewskiego, właśnie rozpoczynającego kadencję! Przyznaję, że nie udało mi się zażegnać licznych sporów interpersonalnych, nie uzyskałem, niestety, porozumienia ze związkami zawodowymi, choć cały fundusz możliwy do przekazania pracownikom udało mi się wypłacić. Video meliora proboque deteriora sequor. Od początku kadencji głosy docierające z niektórych wydziałów sugerowały, że moja kadencja nie będzie dobra dla Uniwersytetu i powinienem ustąpić; dr hab. Ś.G. wskazywał, że jeśli nie potrafię właściwie wyliczyć podatku, powinienem natychmiast złożyć rezygnację. Dzięki wyjątkowej aktywności niektórych pracowników musiałem tłumaczyć się ze swych działań na policji i w prokuraturze. Było, minęło... Praemium virtutis ipse virtus. Przypominam sobie wybory z marca 2016 r., w których społeczność akademicka Uniwersytetu Wrocławskiego powierzyła mi zaszczytne stanowisko rektora. Mówiłem wówczas (mam to zapisane), że wolę ewolucję zamiast rewolucji, budowanie zamiast burzenia, okazywanie szacunku zamiast lekceważenia i pogardy, rzetelną dyskusję zamiast demagogii. Starałem się działać wedle powyższych reguł (może dlatego mamy tzw. konserwatywny statut?). Mówiłem też, że nie znoszę intryg, arogancji władzy, totalnego narzekania, stawiania się wyżej od innych. Czy udało mi się utrzymać te standardy, oceni Społeczność Akademicka. Feci quod potui, faciant meliora potentes. Pracuję na Uniwersytecie Wrocławskim 50 lat (bez jednego miesiąca). Jest to niezwykłe, niepowtarzalne życiowe doświadczenie, przede wszystkim z uwagi na możliwość kontaktu ze wspaniałymi, mądrymi ludźmi. Nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta główne hasło mojej kampanii wyborczej: PIELĘGNUJMY MĄDROŚĆ. Hasło to musi być pamiętane i realizowane! Takie jest bowiem posłannictwo każdego uniwersytetu, w szczególności Uniwersytetu Wrocławskiego! Można zrezygnować z wielu rzeczy, nigdy z pielęgnowania mądrości! Jeśli otacza nas kłamstwo, hipokryzja, obłuda i zwykła ignorancja, tym bardziej poszukujmy Mądrości i Prawdy! Pisałem na początku o tym, że gwałtownie tracę właściwości rektora; być może pozostaje mi nieco atrybutów profesorskich, ponieważ Wydział Biotechnologii zaproponował mi prowadzenie wykładu General and Inorganic Chemistry (w języku angielskim). Czy będą jednak studenci i normalny tok wykładów? To wielka niewiadoma. Czekamy na powrót dawnych, normalnych czasów… Póki co – proponuję kojenie nerwów poprzez spacery i solvitur ambulando. Na koniec pragnę wytłumaczyć się z licznych wtrętów łacińskich, których zresztą złośliwie nie przetłumaczyłem. Jest kilka powodów po temu: według Bertranda Russella każda myśl, nawet błaha, wypowiedziana po łacinie, brzmi dostojnie; ponadto łacina to klasyczny język uniwersytetów – proponuję Państwu drobne ćwiczenie rozszyfrowania tych sentencji. I wreszcie przyczyna ostatnia – mam do łaciny szczególny, sentymentalny stosunek; po maturze zastanawiając się poważnie nad wyborem kierunku studiów, wahałem się pomiędzy chemią i… filologią klasyczną. Wybrałem chemię, co miało, jak obecnie wiadomo, dalsze poważne konsekwencje. Gdybym wybrał filologię klasyczną… Cóż, pewne decyzje są nieodwracalne, a mimo wysiłku rzesz fizyków biegu czasu w zasadzie nie daje się odwrócić. Należy zatem pocieszyć się ideą wypowiedzianą przez Ilyę Prigogine’a, że nieodwracalność w czasie jest niezbędnym warunkiem istnienia wszelkich układów złożonych, a więc nas i uniwersytetów także.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

37


38

|  WYDARZENIA

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

COVID-19 – jak sobie damy radę Tekst: Małgorzata Jurkiewicz

Bezpieczeństwo na co dzień Wprowadziliśmy kilka zasad, które pomogą zadbać o bezpieczeństwo nas wszystkich i zminimalizować ryzyko zakażenia COVID-19. Powołaliśmy Zespół ds. bezpieczeństwa epidemicznego, który zabezpiecza uczelnię w sytuacji zagrożenia COVID-19 i pozostaje w bezpośrednim kontakcie z rektorem. Wszystkie osoby, które nie są pracownikami danego budynku UWr, muszą nosić maseczki lub przyłbice. Zalecamy też częste mycie i dezynfekowanie rąk, co ułatwiają środki odkażające, szeroko dostępne na terenie UWr. Zalecamy zachowanie dystansu, wynoszącego min. 1,5 metra. U osób wchodzących do budynku UWr może zostać przeprowadzony dobrowolny, automatyczny i anonimowy pomiar temperatury. Jeśli powtórny pomiar przekracza 37, 5°C należy zrezygnować z wejścia do budynku, zrezygnować z zajęć czy pracy. Trzeba też o tym poinformować. Pracownicy – przełożonego, doktoranci – kierownika jednostki oraz promotora, studenci – prowadzącego zajęcia. Należy również zgłosić się do lekarza. Zajęcia i wykłady Wykłady i zajęcia dla studentów, doktorantów i słuchaczy studiów podyplomowych, uczestników innych form kształcenia oraz szkół, realizowane w roku akademickim 2020/2021, mogą być prowadzone w formie: – stacjonarnej – w szczególności laboratoria i praktyki oraz zajęcia wychowania fizycznego. Tworząc plan zajęć stacjonarnych należy maksymalnie ograniczyć przemieszczanie się studentów po obiektach UWr, – hybrydowej – model częściowo stacjonarny i częściowo zdalny, z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, w szczególności konwersatoria i ćwiczenia, – zdalnej – w całości z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, w szczególności wykłady, seminaria i lektoraty. Decyzje o formie realizowania zajęć podejmują dziekani oraz kierownicy jednostek pozawydziałowych, zapewniając zgodnie z zasadami bezpieczeństwa epidemicznego studentom i doktorantom możliwość udziału w zajęciach hybrydowych i stacjonarnych. Dopuszczalne jest łączenie form zajęć. Szkolenia ze zdalnego kształcenia dla studentów, doktorantów i pracowników realizuje Centrum Kształcenia na Odległość. Dla studentów i doktorantów pierwszego roku szkolenia są obowiązkowe. Zaliczenia i egzaminy będą odbywać się w siedzibie uczelni lub zdalnie, zgodnie z zaleceniami GIS. Forma zaliczania zajęć jest zgodna z Regulaminem Studiów. Egzaminy dyplomowe mogą być przeprowadzane zdalnie z wykorzystaniem technologii informatycznych i narzędzi zawartych w pakiecie MS Office 365 lub na platformie e-learningowej. Konsultacje osób prowadzących zajęcia ze studentami mogą być przeprowadzane w formie stacjonarnej lub zdalnej. Do 15 października prowadzący zajęcia wprowadzą informacje do systemu USOS.

Za przystosowanie budynków wydziałów do realizacji zajęć dydaktycznych w formie stacjonarnej i hybrydowej odpowiadają dziekani oraz kierownicy jednostek pozawydziałowych. Są zobowiązani przestrzegać zaleceń GIS oraz zaleceń wewnętrznych, dotyczących przygotowania pomieszczeń. Te same władze odpowiadają również za organizację procesu dydaktycznego z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość oraz zapewnienie jakości kształcenia w trybie zdalnym. Praca Praca pracowników niebędących nauczycielami akademickimi odbywa się zgodnie z obowiązującymi ich warunkami świadczenia pracy, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, w szczególności odległości min. 1,5 metra pomiędzy stanowiskami pracy. Jeżeli odległość nie zostanie zachowana, kierownik powinien zapewnić przegrodę szklaną lub pleksiglasową między stanowiskami pracy. Jeżeli nie ma takiej możliwości, praca stacjonarna będzie wykonywana naprzemiennie z pracą zdalną. Praca zdalna może być wykonywana, o ile pozwala na to rodzaj pracy, a pracownik ma umiejętności i możliwości techniczne oraz lokalowe do wykonywania takiej pracy. Kierownik jednostki organizacyjnej może w każdym czasie cofnąć polecenie wykonywania pracy zdalnej. Osoby pracujące na terenie UWr oraz zdalnie wykonują swoje obowiązki w godzinach pracy wynikających z Regulaminu Pracy. Wprowadzony zostaje obowiązek wykorzystywania środków komunikacji elektronicznej, w szczególności w celu przekazywania dokumentów. Do komunikacji elektronicznej używa się służbowego konta w poczcie elektronicznej w domenie @uwr.edu.pl, korzystanie z prywatnych adresów pocztowych w celach służbowych jest niedozwolone. Zakażenie wirusem SARS-CoV-2 Pracownik, doktorant, student lub uczestnik innych form kształcenia zobowiązany jest niezwłocznie poinformować kierownika właściwej jednostki organizacyjnej UWr – swojego miejsca pracy lub studiów – telefonicznie, a w przypadku braku kontaktu e-mailowo o podejrzeniu zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Informacje dotyczące możliwych zakażeń pracowników, doktorantów i studentów kierownicy jednostek oraz potencjalnie zakażeni, powinni także zgłaszać na adres poczty elektronicznej covid19@uwr.edu.pl obsługiwanej przez Dział Bezpieczeństwa i Higieny Pracy oraz Ochrony Przeciwpożarowej lub telefonicznie pod numerami obsługiwanymi przez pracowników działu 71 375 24 89, 71 375 29 22. Pracownicy ci bezzwłocznie zawiadamiają o przypadku podejrzenia zakażenia kierownika jednostki, w której jest zatrudniona albo w której studiuje osoba potencjalnie zakażona, a także


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

właściwy organ Inspekcji Sanitarnej, Biuro Dyrektora Generalnego oraz rektora. Kierownik jednostki organizacyjnej zobowiązany jest bezzwłocznie podjąć działania ograniczające potencjalne ryzyko zakażenia pracowników, doktorantów i studentów w swojej jednostce. W przypadku wystąpienia u pracownika lub studenta objawów wskazujących na zakażenie wirusem SARS-CoV-2 w czasie przebywania na terenie UWr, należy zapewnić tej osobie odrębne pomieszczenie z sanitariatem, a w wyjątkowych przypadkach wyznaczone miejsce z zapewnieniem min. 2 m odległości od innych osób. Należy też skontaktować się z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną we Wrocławiu (psse. wroclaw@pis.gov.pl) lub zadzwonić na infolinię KORONAWIRUS pod numer: 693 900 908, 781 400 199 lub 887 811 060 (telefony czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7.30–20.00) i postępować zgodnie z wytycznymi pracowników PSSE lub osób dyżurujących w infolinii. Gdy stan zdrowia osoby z objawami zakażenia wirusem SARS-CoV-2 pogarsza się, należy wezwać pogotowie ratunkowe, a o zaistniałej sytuacji niezwłocznie poinformować Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną. Należy poddać sprzątaniu obszar, w którym poruszała się ta osoba, wraz z dezynfekcją klamek, poręczy oraz uchwytów. Wydarzenia, wyjazdy służbowe, posiedzenia Konferencje, wydarzenia i imprezy mogą się odbywać zgodnie z obowiązującymi przepisami. Za bezpieczeństwo epidemiczne odpowiedzialny jest organizator działający w porozumieniu z Działem Bezpieczeństwa i Higieny Pracy oraz Ochrony Przeciwpożarowej. Dział BHP zapewnia środki bezpieczeństwa epidemicznego – środki dezynfekujące, maseczki ochronne, przyłbice, stojaki z automatycznym dozownikiem wraz z czujnikiem do pomiaru temperatury. Posiedzenia organów kolegialnych i komisji mogą być organizowane w formie zdalnej, jeżeli przewidują to przepisy prawa. Dopuszczalne są krajowe i zagraniczne wyjazdy służbowe pracowników, doktorantów i studentów UWr. Inauguracja, immatrykulacja, rozdanie dyplomów Inauguracja roku akademickiego odbędzie się 1 października 2020 r. w trybie hybrydowym. Całość wydarzenia będzie transmitowana, rejestrowana i publikowana na internetowej stronie głównej UWr oraz na uniwersyteckich portalach społecznościowych. Immatrykulacja studentów będzie przeprowadzana w czasie inauguracji roku akademickiego. Poza zaproszonymi reprezentantami wydziałów, pozostali studenci mogą wziąć udział w wydarzeniu za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Odwołane zostają zebrania immatrykulacyjne na wydziałach. Immatrykulacja studentów na wydziałach odbywa się na zasadach określonych przez dziekana, który określa termin i miejsce złożenia podpisu na akcie ślubowania. W roku 2020 nie będzie uroczystości rozdania dyplomów licencjackich, inżynierskich i magisterskich,

WYDARZENIA  |

39

a uroczystości rozdania dyplomów doktorskich i habilitacyjnych będą miały charakter hybrydowy. Domy studenckie i inne obiekty Zakwaterowanie w domach studenckich oraz pokojach gościnnych Uniwersytetu odbywa się, zgodnie z zaleceniami GIS, w pokojach jednoosobowych. Zakwaterowanie w pokojach dwuosobowych możliwe jest jedynie w sytuacji, gdy warunki epidemiczne i zalecenia GIS na to pozwalają i rektor wyrazi na to zgodę. Zakwaterowani studenci zobowiązani są do dezynfekowania rąk przy wejściu do budynku. Dozowniki z płynem odkażającym wraz z dwujęzyczną instrukcją obsługi powinny znajdować się w widocznych miejscach, przy każdym wejściu do budynku. Studenci muszą przestrzegać zasady dystansu min. 1,5 m, a w szczególności unikać gromadzenia się, zasłaniać usta i nos w trakcie korzystania z przestrzeni wspólnej. W przypadku objęcia mieszkańca domu studenckiego lub pokoju gościnnego kwarantanną, kierownik domu studenckiego lub osoba administrująca budynkiem, w miarę możliwości umożliwia mu na czas jej trwania pobyt w specjalnie wydzielonym pokoju z osobnym dostępem do sanitariatu. W domach studenckich obowiązuje zakaz przyjmowania osób odwiedzających. Obiekty sportowe UWr zostają otwarte. Biblioteki powinny zapewniać jak najszerszy dostęp do literatury naukowej. Nadzór nad poprawnością przyjętych przez ich kierowników regulacji zasad pracy powierza się bezpośrednim przełożonym. Zabezpieczenie i szczepienia Uniwersytet zapewnia pracownikom możliwość korzystania ze środków dezynfekujących lub rękawiczek jednorazowych oraz przyłbic lub maseczek ochronnych, jeżeli wynika to z powszechnie obowiązujących przepisów prawa. W obrębie budynków, przy wejściach w sąsiedztwie portierni umieszcza się stojaki z automatycznym dozownikiem wraz z czujnikiem do pomiaru temperatury, przy pomocy których każdy wchodzący do budynków powinien zmierzyć temperaturę ciała. W budynkach umieszczone zostaną maseczkomaty, w których wchodzący mogą nabyć maseczki. We wrześniu i październiku 2020 r. zorganizowane zostaną dobrowolne, profilaktyczne szczepienia ochronne przeciw grypie dla pracowników, doktorantów i studentów. Ich organizację koordynuje Dyrektor Generalny i są w 100% refundowane z środków rektora. W sprawach nagłych należy kontaktować się z bezpośrednim przełożonym lub dyżurującym pracownikiem Działu Bezpieczeństwa i Higieny Pracy oraz Ochrony Przeciwpożarowej (71 375 24 89, 71 375 29 22). Pełna treść zarządzenia Nr 116/2020 rektora UWr z dnia 3 września 2020 r. w sprawie zasad funkcjonowania Uniwersytetu Wrocławskiego w związku z wystąpieniem stanu epidemii COVID-19 wraz z załącznikiem, dotyczącym zasad przygotowania pomieszczeń administracyjnych i dydaktycznych Uniwersytetu Wrocławskiego podczas stanu epidemii COVID-19 znajduje się na stronie UWr.


40

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  WYDARZENIA

Pandemiczne Vademecum. Jak pracujemy? Tekst: Małgorzata Jurkiewicz

1 października rozpoczynamy nowy rok akademicki w czasie szczególnie trudnym – pandemii COVID-19. Aby łatwiej nam wszystkim było bezpiecznie spełniać dydaktyczne obowiązki dostosowując się do obostrzeń związanych z pandemią, przygotowaliśmy krótki poradnik oparty o zarządzenia rektora i decyzje prorektorów. Co nas obowiązuje, na co zwracać uwagę, jak rozwiązano dyskusyjne kwestie – z pewnością nie na wszystkie pytania będą tu odpowiedzi. Mamy jednak nadzieję, że uda się choć ramowo przedstawić sposób pracy i działania.

Bezpieczeństwo na co dzień 1. By zadbać o bezpieczeństwo Państwa i studentów, został powołany Zespół ds. bezpieczeństwa epidemicznego. 2. Zalecenia obowiązujące w budynkach UWr są podobne do tych ogłaszanych przez GIS – tj. np. należy często myć ręce, dezynfekować je lub nosić jednorazowe rękawiczki. Uniwersytet zdecydował się na zakup aż 1000 dozowników z płynami dezynfekcyjnymi – powinno być ich wystarczająco w naszych budynkach – przy wejściu i na korytarzach. 3. Zalecenie dla wykładowców mówi, by przed każdym wejściem do sali wykładowej zdezynfekować ręce. 4. W czasie prowadzenia zajęć i poza nimi na korytarzach należy zachowywać dystans wynoszący min. 1,5 metra. 5. Przed wejściem do budynków będzie przeprowadzany dobrowolny, automatyczny i anonimowy pomiar temperatury. Jeżeli wchodzący – niezależnie czy mówimy o studencie, czy pracowniku UWr – będzie miał powyżej 37,5°C, poproszony zostanie o dokonanie ponownego pomiaru. Jeśli i on wskaże podwyższoną temperaturę, zaleca się rezygnację z wchodzenia do środka. Należy telefonicznie zgłosić nieobecność przełożonemu. Zalecany jest także kontakt z lekarzem.

6. Jeżeli student lub pracownik załatwia sprawy w innym budynku niż ten, w którym pracuje, powinien w czasie wizyty mieć zasłonięte usta i nos. 7. Maseczkę będzie można kupić w maseczkomatach, które zostaną ustawione przy wejściach do budynków. Dodatkowo Dział ds. Komunikacji, a także Dział Zaopatrzenia zakupią maseczki. Każdy pracownik może liczyć na bezpłatną maseczkę od pracodawcy. Praca 1. Jeżeli pracownik UWr nie jest jednocześnie nauczycielem akademickim, jego codzienne obowiązki nie ulegają zmianie. Według zaleceń odstęp między stanowiskami pracy w biurze nie powinien być mniejszy niż 1,5 metra. Jeśli ta przestrzeń jest mniejsza, zarządcy budynku powinni zadbać o ustawienie pomiędzy stanowiskami przegrody szklanej lub plastikowej. Jeżeli nie będzie to możliwe, pracę stacjonarną będzie można wykonywać naprzemiennie z pracą zdalną, o ile oczywiście charakter pracy oraz możliwości techniczne i lokalowe na to pozwalają. 2. Jeżeli w trakcie pracy pracownik UWr jest narażony na kontakt z interesantami, powinien zostać od nich oddzielony przegrodą szklaną lub plastikową. Jeśli nie jest to możliwe, pracownik w czasie rozmowy z petentem musi mieć zasłonięte ust i nos.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

3. Jeżeli pracownik otrzyma pisemne polecenie pracy zdalnej, ma obowiązek prowadzić ewidencję wykonywanych czynności. 4. Przełożony może cofnąć polecenie pracy zdalnej. 5. Zarówno praca stacjonarna jak i zdalna musi być wykonywana w godzinach pracy wynikających z Regulaminu Pracy i umowy o pracę. 6. Zalecono, by załatwiać sprawy pracownicze i przekazywać dokumenty za pomocą dokumentacji elektronicznej w domenie @uwr.edu.pl. Przy tej okazji przypominamy, by nie korzystać z prywatnych adresów pocztowych w celach służbowych i nie załatwiać prywatnych spraw wykorzystując służbowego maila. 7. Formę obiegu dokumentów papierowych w sposób minimalizujący ryzyko zakażenia ustalają dziekani, kierownicy jednostek pozawydziałowych i Dyrektor Generalny. 8. Wszelkie pytania dotyczące e-learningu należy kierować na adres e-mail: cko@uwr.edu.pl. Zdrowie i choroba 1. Jeżeli pracownik UWr podejrzewa u siebie zakażenie wirusem SARS-CoV-2 lub kontakt z osobą zarażoną powinien niezwłocznie poinformować o tym swojego przełożonego telefonicznie lub w przypadku braku kontaktu – e-mailowo. Należy również zgłosić ten fakt na adres e-mail: covid19@uwr.edu.pl lub zadzwonić na numer: 71 375 24 89 lub 71 375 29 22. 2. Jeśli objawy zakażenia wirusem SARS-CoV-2 wystąpią u pracownika UWr na terenie uczelni, pracownik może zostać poproszony o przejście do pomieszczenia z osobną toaletą, tak, żeby uniemożliwić potencjalne zakażenie innych osób. Jeżeli stan zdrowia pogorszy się gwałtownie, zostanie wezwane pogotowie ratunkowe. W takiej sytuacji należy również skontaktować się z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiolo-

WYDARZENIA  |

41

giczną we Wrocławiu (psse.wroclaw@pis.gov.pl) lub zadzwonić na infolinię KORONAWIRUS pod numer: 693 900 908, 781 400 199 lub 887 811 060. 3. Przypominamy, że informacje o stanie zdrowia współpracowników to tak zwane dane wrażliwe – w tym wypadku obowiązują zasady poufności, regulowane odpowiednimi przepisami krajowymi i europejskimi. Wyjazdy służbowe i konferencje 1. Jeżeli organizują Państwo konferencję, należy zgłosić się o wsparcie do Działu Bezpieczeństwa i Higieny Pracy oraz Ochrony Przeciwpożarowej – pracownicy pomogą zorganizować wydarzenie oraz wyposażą w środki bezpieczeństwa epidemicznego. 2. Nie ma przeciwwskazań do uczestniczenia w podróżach służbowych – krajowych i zagranicznych – należy jednak uwzględniać sytuację epidemiczną w miejscu, do którego planowany jest wyjazd. 3. Jeżeli pracownik UWr wraca z delegacji z kraju, w którym odnotowano wzrost zakażeń COVID-19, może za pośrednictwem przełożonego zwrócić się do Dyrektora Generalnego z prośbą o sfinansowanie przeprowadzenia testu na obecność wirusa SARS-CoV-2. 4. Prosimy na bieżąco śledzić informacje dotyczące sytuacji sanitarno-epidemiologicznej. 5. W sprawach nagłych należy bezwzględnie kontaktować się z bezpośrednim przełożonym lub dyżurnym pracownikiem Działu Bezpieczeństwa i Higieny Pracy oraz Ochrony Przeciwpożarowej UWr. Numery telefonów do działów: 71 375 24 89, 71 375 29 22. Podstawa prawna: Zarządzenie Nr 116/2020 Rektora Uniwersytetu Wrocławskiego z dnia 3 września 2020 r. w sprawie zasad funkcjonowania Uniwersytetu Wrocławskiego w związku z wystąpieniem stanu epidemii COVID-19.


42

|  WYDARZENIA

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Studenckie ABC w czasie pandemii Tekst: Małgorzata Jurkiewicz

Drodzy Studenci! Już 1 października rozpoczniecie nowy rok akademicki na UWr. Dla wielu z Was będzie on pierwszym rokiem studiowania. Aby ułatwić Wam codzienność na uczelni w trakcie pandemii COVID-19 przygotowaliśmy informator, który zawiera podstawowe informacje, dotyczące codzienności na UWr. Będziemy również informować na bieżąco o wszelkich sprawach, które Was dotyczą, na stronie głównej UWr i w mediach społecznościowych. Od 20 września działa specjalny serwis Covid-19 na stronie głównej UWr – tu znajdziecie wszystkie aktualne informacje na temat UWr i pandemii. Zdobywajcie wiedzę, poznawajcie nowych przyjaciół i dbajcie o siebie!

Inauguracja i model nauki 1. Uroczystość inauguracji roku akademickiego 1 października będziesz mógł zobaczyć na stronie internetowej i w mediach społecznościowych UWr. 2. Twoja nauka może odbywać się w formie: – stacjonarnej, czyli „na miejscu” (laboratoria i praktyki oraz zajęcia wychowania fizycznego) – hybrydowej – za pomocą zajęć „łączonych” realizowanych częściowo w budynkach Uniwersytetu a częściowo zdalnie (konwersatoria i ćwiczenia) – zdalnej – zajęcia będą realizowane w całości on-line, (wykłady, seminaria i lektoraty). 3. Szkolenia ze zdalnego kształcenia zrealizuje dla Was Centrum Kształcenia na Odległość (www.cko.uni. wroc.pl). UWAGA! Jeżeli jesteś studentem pierwszego roku, szkolenie jest obowiązkowe. 4. W zależności od sytuacji epidemicznej model nauki może się zmienić. O wszystkim dowiesz się ze swojej

uniwersyteckiej poczty (w domenie @uwr.edu.pl) i ze strony jednostki, która prowadzi zajęcia. Sprawdzaj pocztę i bądź na bieżąco z informacjami! 5. Twoje zaliczenia i egzaminy będą odbywać się na uczelni lub zdalnie. O wszystkim będziesz na bieżąco informowany. 6. O terminach konsultacji z wykładowcami dowiesz się z systemu USOS. Konsultacje będą możliwe zdalnie lub telefonicznie. Zdrowie i bezpieczeństwo 1. Często myj i dezynfekuj ręce. 2. Zachowaj dystans wynoszący min. 1,5 metra. 3. Jeżeli załatwiasz sprawy w budynkach UWr, np. Dziale Nauczania lub Dziale Spraw Studenckich, zawsze noś maseczkę lub przyłbicę. 4. Jeżeli zapomnisz maseczki, zawsze możesz kupić ją w maseczkomatach, które zostaną ustawione przy wejściach do budynków.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

5. Przed wejściem do budynków i sal dydaktycznych będą informacje o tym, jakie standardy i procedury obowiązują w pomieszczeniu, a także, ile osób może jednorazowo przebywać w pomieszczeniu. 6. Przed wejściem do budynków będzie przeprowadzany dobrowolny, automatyczny i anonimowy pomiar temperatury. Jeżeli będziesz miał powyżej 37,5°C i ponowny pomiar również wykaże podwyższoną temperaturę, zaleca się, żebyś nie brał udziału w zajęciach. Jak najszybciej zgłoś swoją nieobecność prowadzącemu zajęcia, na których Cię nie będzie. Zgłoś się do lekarza. 7. Przed wejściem do sali, w której będą prowadzone zajęcia, zawsze zdezynfekuj ręce. Środki odkażające będą dostępne przed każdą salą. 8. Jeśli objawy zakażenia wirusem SARS-CoV-2 wystąpią u Ciebie w momencie przebywania na UWr, możesz zostać poproszony o przejście do pomieszczenia z osobną toaletą, tak, żeby uniemożliwić potencjalne zakażenie innych osób. Jeżeli Twój stan zdrowia pogorszy się, zostanie wezwane pogotowie ratunkowe. Domy studenckie 1. Jeśli zostaniesz mieszkańcem domu studenckiego, otrzymasz pokój jednoosobowy. 2. Przed wejściem do domu studenckiego zawsze dezynfekuj ręce, zachowuj dystans wynoszący min. 1,5 metra, w przestrzeniach wspólnych zasłaniaj usta i nos, nie gromadź się. 3. W akademiku nie będzie wolno przyjmować gości. 4. Jeżeli zauważysz u siebie objawy wskazujące na COVID-19, jak najszybciej zadzwoń do kierownika domu studenckiego, w którym mieszkasz. Podstawa prawna: Zarządzenie Nr 116/2020 Rektora Uniwersytetu Wrocławskiego z dnia 3 września 2020 r. w sprawie zasad funkcjonowania Uniwersytetu Wrocławskiego w związku z wystąpieniem stanu epidemii COVID-19.

WYDARZENIA  |

43


44

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  WYDARZENIA

Miasto oczami filologa, czyli warsztaty naukowe online Tekst: Martyna Nowak, Karolina Kazik, doktorantki w Szkole Doktorskiej UWr (Wydział Filologiczny) Zdjęcia: Magdalena Marcula

19 czerwca 2020 r. w ramach zajęć prowadzonych na Wydziale Filologicznym odbyła się konferencja zorganizowana przez słuchaczy Szkoły Doktorskiej. Tematem przewodnim warsztatów było miasto widziane z różnych perspektyw, wśród których można wymienić spojrzenie literaturoznawcze, językoznawcze i medioznawcze. Okazję do wygłoszenia swoich referatów mieli nie tylko studenci, ale również zaproszeni goście. Na uwagę zasługuje fakt, że z powodu panującej epidemii wydarzenie w całości zostało przeniesione do Internetu, co stanowiło nie lada wyzwanie organizacyjne, które ku satysfakcji twórców warsztatów zakończyło się niewątpliwym sukcesem. Webinarium było podzielone na trzy części według dyscyplin. Każdą sekcję otwierał wykład mistrzowski wybitnego badacza w danym zakresie. Jako pierwsza wystąpiła prof. Ewa Kębłowska-Ławniczak z referatem zatytułowanym „Attempts on Her life, czyli próby spojrzenia na miasto”. Wystąpienie odnosiło się do książki autorstwa Martina Crimpa o tym samym tytule. Prelegentka z jednej strony rozważała kwestię tożsamości płciowej miasta, odnosząc się do tytułowego Her, z drugiej zaś omawiała hiperrealne życie w Nowym Jorku, które przedstawione jako siatki ulic miałoby odzwierciedlać relacje międzyludzkie. Portret miejski widziany jest jako próba zrozumienia relacji między człowiekiem a substancją miejską. Jak zauważa Ewa Kębłowska-Ławniczak, proces portretowania ma na celu uporządkowanie pewnych zjawisk, co stanowi podstawę dostrzeżenia procesu antropomorfizacji miasta i w efekcie zgłębienia jego biografii. Konkludując, badaczka stwierdza, że miasto budowane przez interakcje tworzy konstelacje przestrzenne, wyznaczając jednocześnie granice prywatności jednostki. Kolejnym punktem webinarium były wystąpienia doktorantów. Jako pierwsza w tej sekcji głos zabrała Izabela Bryja z referatem zatytułowanym „Postkolonialne miasta. Przegląd literackich obrazów afrykańskich miast”. Doktorantka snuła refleksje na temat różnych wcieleń zdekolo-

nizowanych terytoriów. Zaakcentowała ponadto punkty styczne między zaprezentowanymi obrazami miast – wszystkie z nich są miejscami spotkania obcego ze znanym, kontaktu w różnych językach i z różnymi kulturami. Ciekawym aspektem poruszanym przez autorkę referatu była również dychotomia brudu i czystości, bogactwa i biedy, rozwoju i upadku, bezpieczeństwa i zagrożenia. Podsumowując, referentka unaoczniła dwuznaczność obrazu miasta w literaturze afrykańskiej, kwestionując relacje centro-peryferyjne. Następnie wyniki swoich badań zaprezentowała Elżbieta Górka, która przedstawiła referat pt.: „Opozycja wieś-miasto w nowołacińskiej bukolice na przykładzie analizy szóstej eklogi ze zbioru Adolescentia Jana Baptysty Mantuanusa”. Znany apokryf biblijny schyłku średniowiecza, który w XV wieku został podjęty przez włoskiego poetę doby renesansu Babtystę Mantuanusa, traktuje o odwiedzinach Boga u Ewy, mających na celu udzielenia błogosławieństwa jej samej oraz potomstwu. Popularny w ówczesnym świecie chrześcijańskim motyw odwiedzin Boga, jak dowodziła prelegentka, doskonale obrazuje współczesny poecie sposób postrzegania miasta i wsi jako przestrzeni życiowej ludzi. W utworze Mantuanusa wieś jawi się jako miejsce życia mniej uprzywilejowanych warstw społecznych, wśród których można wymienić chłopów czy rze-

mieślników, miasto z kolei należy do przestrzeni elitarnej, czego wyrazem są przypisani do niego mieszkańcy obdarzeni godnością rycerza, króla, szlachcica uczonego czy bogatego kupca. Przedstawiony w apokryfie i powielony przez Mantuanusa obraz ładu ziemskiego miał zostać usankcjonowany przez samego Boga, a tym samym potwierdzać słuszność istniejących na ziemi różnic społecznych. Kolejnym punktem programu konferencji był wykład mistrzowski pt. „Badanie języka miasta” wygłoszony przez trzyosobowy zespół z Instytutu Filologii Polskiej UWr, prof. Monikę Zaśko-Zielińską, dr hab. Annę Majewską-Tworek oraz dr Martę Śleziak. Wystąpienie koncentrowało się na wyjaśnieniu fenomenów obecnych we współczesnej polszczyźnie mówionej. Godnym podkreślenia jest fakt, że badania obejmują zróżnicowanie językowe w obrębie Dolnego Śląska i miasta Wrocławia, a w przyszłości mają zostać poszerzone o analizę języka szeroko rozumianego Śląska. Ponadto otrzymane wyniki pomogą w uzupełnieniu słowników języka polskiego, używanego przez Polaków współcześnie. Fascynującym było również uświadomienie słuchaczom wymiaru różnic występujących pomiędzy tekstami mówionymi a pisanymi. Dzięki temu możliwe jest opracowanie metod zawężających skalę takiej dyferencjacji. Badaczki podkreśliły w podsumowaniu rów-


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

nież aspekt użyteczności badań nad polszczyzną mówioną, gdyż wyniki tych analiz posłużą jako podstawa do utworzenia baz danych językowych, wspierających np. lekarzy czy logopedów. Następnym punktem programu w obrębie sekcji językoznawczej był referat grupy doktorantek, Wiktorii Stasińskiej-Kostowskiej, Jolanty Skowronek oraz Karoliny Kazik, pt. „Materiały promocyjne Wrocławia w języku polskim, niemieckim i hiszpańskim: analiza i porównanie zawartości”. Zespół badawczy starał się znaleźć odpowiedzi na pytania, w jaki sposób przedstawiono miasto w wybranych językach, jaka była wartość merytoryczna przewodników oraz jakich strategii translatorskich użyto w przypadku tłumaczeń z języka polskiego na niemiecki oraz hiszpański. Jak zauważyły doktorantki, już na początku można było zaobserwować wiele różnic w sposobie reklamowania Wrocławia we wskazanych językach, przede wszystkim na

WYDARZENIA  |

stronach internetowych. W głównej mierze hiszpańskie wersje stron nie są tłumaczeniem polskiej strony, a jej okrojonym streszczeniem, zaś polskie przewodniki online zawierają liczne, szczegółowe opisy zabytków oraz wiele faktów historycznych, natomiast hiszpańskie wersje przewodników są ich skąpymi odpowiednikami. Podsumowując, analiza wykazała, że przejawy obiektywizmu i subiektywizmu językowego były odzwierciedleniem różnic obecnych przy wyborze obiektów i sposobów ich opisu. Po zakończeniu referatu głos zabrała kolejna grupa prelegentów, w skład której wchodzili Aleksandra Lidzba, Martyna Nowak i Krysian Suchorab. Prezentacja „Tożsamość narodowa i regionalna w przestrzeni publicznej na podstawie nazw restauracji we Wrocławiu” koncentrowała się na analizie wpływu regionu, narodowości i kultury na nazewnictwo wrocławskich restauracji. Autorzy referatu podkreślali, że nazwy własne odgrywają ważną rolę w życiu codziennym

45

i w komunikacji międzyludzkiej. Dzięki nim jesteśmy w stanie identyfikować osoby, przedmioty i miejsca oraz porządkować otaczającą rzeczywistość. Materiał egzemplifikacyjny, który posłużył grupie do badań, składał się z blisko 142 nazw restauracji we Wrocławiu. Spośród analizowanych nazw własnych restauracji doktorantom udało się wyodrębnić zarówno nazwy restauracji, które odnoszą się do tożsamości narodowej, jak i te, które mają związek z tożsamością regionalną Wrocławia. Interesującym okazał się fakt, że druga z wymienionych grup nazw restauracji, która nawiązywała do tożsamości regionalnej, była zdecydowanie liczniejsza. Autorzy analizy argumentowali, że z jednej strony jest to wyraz budzącej się świadomości regionalnej Wrocławia po II wojnie światowej, z drugiej strony celowy zabieg marketingowy, stosowany przez właścicieli restauracji dla przyciągnięcia zagranicznych turystów. Sekcję językoznawczą zakończył referat Kai Wójcik i Zuzanny Gałuszki pt. „Inwestycje deweloperskie jako odzwierciedlenie oczekiwań względem zamieszkiwania”. Głównym tematem wystąpienia była rekonstrukcja obrazów współczesnego zamieszkiwania na podstawie ofert mieszkaniowych. Autorki wyszły z założenia, że materiały wizerunkowe powstających osiedli są nośnikiem dyskursów – tym samym teksty w nich zawarte nie tylko prezentują fizyczne aspekty oferty, ale także budują emocjonalne oczekiwania wobec późniejszego zamieszkiwania danej przestrzeni, a nawet mogą implikować doświadczanie danego miejsca. W badaniu zostały wyszczególnione powtarzalne narracje wokół mieszkań i osiedli, jako przestrzeni życiowej o określonych cechach i funkcjach. Analiza pokazała, że osiedla są brandingowo opakowanymi i skutecznie komunikowanymi produktami. Wszystkie opisy cechował bardzo przemyślany sposób budowania narracji. Dotyczyły one potencjalnie ważnych dla odbiorców informacji, takich jak lokalizacja, metraż, cena, ale też abstrakcyjnych wartości. Prelegentki oceniły, że jest to zaplanowana komunikacja, w której łączą się aspekty produktowe/ sprzedażowe i wizerunkowe. Z jednej strony nabywcy są przedstawiane korzyści racjonalne, z drugiej emocjonal-


46

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  WYDARZENIA

ne – wizja idealnej przyszłości i życia rodzinnego. Ostatnią z zaplanowanych sekcji webinarium rozpoczął wykład prof. Leszka Koczanowicza pt. „Legnica, czyli wspomnienia z dzieciństwa w widmowym świetle”. Autor referatu opowiadał w nim o swoim dzieciństwie, które spędził na Dolnym Śląsku w Legnicy. Jak podkreślał prelegent, na atmosferę wielokulturowości miasta, w którym obok Polaków żyli także Rosjanie, Żydzi, Ukraińcy, Łemkowie i Grecy, zasadniczy wpływ miała obecność nieobecnych Niemców, którzy stworzyli miasto, ale zostali z niego wysiedleni po II wojnie światowej. Odwołując się do koncepcji „widmowej rzeczywistości”, którą wysunął Jacques Derrida oraz własnych wspomnień z dzieciństwa, prof. Koczanowicz snuł refleksję na temat miasta jako przestrzeni, którą również charakteryzuje tytułowa widmowość. Powołując się na francuskiego filozofa, badacz zwracał uwagę, że otaczająca rzeczywistość, w tym ta miejska, daje się opisać nie tylko w kategoriach postępu i racjonalności, ale również tego co sekretne, wyparte, co w nieoczekiwany, ale i nieuchronny sposób do nas powra-

ca – wspomnianych widm przeszłości. W kontekście omawianej przez profesora przestrzeni miejskiej powracającymi widmami przeszłości byłyby wszelkiego rodzaju materialne artefakty pozostawione przez minioną kulturę, jak stare kamienice czy poniemieckie napisy na budynkach oraz niematerialne ślady obecności jak wspomnienia oraz relacje świadków historii. Owo istnienie pośród zjaw, przychodzących z różnych czasów, oddziałujących w różnych momentach historycznych oraz akceptacja ich obecności w nowoczesnej rzeczywistości pozwoliłyby – jak zauważył Koczanowicz inspirowany Derridą – na dialog pomiędzy nowoczesnością a przeszłością. Obrady wieńczył referat Anny Nienartowicz pt. „Miasto jako miejsce tworzenia się polsko-żydowskiej tożsamości”, w którym to prelegentka próbowała określić, jak miasto może formować złożoną polsko-żydowska tożsamość. Na podstawie wspomnień Zygmunta Turkowa (1896–1970) – aktora, reżysera, działacza na rzecz kultury – Zichrojnes fun majn lebn i Teater-zichrojnes fun a szturemiszer cajt

oraz przy użyciu metod badawczych Urban Studies, doktorantka naniosła na mapę Warszawy miejsca, które były istotne w procesie formowania się jego tożsamości. Ponadto młoda badaczka, korzystając z narzędzi studiów tożsamościowych, starała się wyjaśnić, jak dane instytucje oraz ludzie z nimi związani wpływali na osobistą identyfikację Turkowa z daną kulturą i jak się ona później objawiała w jego twórczości. Konferencja „Miasto oczami filologa” była niewątpliwie niezwykłym wydarzeniem, zarówno pod względem organizacyjnym, jak i merytorycznym. Wyjątkowe okoliczności sprawiły, że wprawdzie nie było możliwości bezpośredniego udziału w tym wydarzeniu, jednakże przeniesienie go do Internetu wcale nie obniżyło jego wartości. Doktoranci mieli okazję współtworzenia czegoś równie wyjątkowego i potrzebnego dla dalszego rozwoju kariery. Mimo dystansu przekazane idee bezsprzecznie stały się bodźcem do dalszych przemyśleń, cennym fundamentem naukowych dywagacji ożywiających intelekt młodych adeptów nauki.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

47

15 września odszedł „Skrzynia”. Bartek Skrzyński miał 41 lat Tekst: Tomasz Sikora

Jeszcze trzy dni temu był na meczu blind-footbalu. Na facebooku znajdziecie zdjęcia. Jak zwykle wspierał i pomagał. Pogodnie się uśmiechał i pracował. Był dla Wrocławia i wrocławian. Także dla studentów Uniwersytetu Wrocławskiego. Był całym sobą. Do końca. Był współautorem kampanii i programu „Wrocław bez barier”. Twarzą i symbolem akcji organizowanych przez Stowarzyszenie Aktywni Wrocław, Wrocławski Sejmik Osób Niepełnosprawnych, Dolnośląskie Forum Integracyjne. Bartek cierpiał na zanik mięśni. – Boli, ale chce mi się żyć – to ważniejsze – mówił, gdy pytali ciekawscy. Robił wszystko dla osób z niepełnosprawnościami, by ich sytuacja się poprawiała. Nie tylko przekonywał, ale też pokazywał i udowadniał, jak zmieniać Wrocław i świat. To, że Wrocław jest miastem otwartym, to zasługa takich ludzi jak „Skrzynia”. Tego uczył studentów UWr. Był wykładowcą w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Żartował, że jedno z haseł promujących Instytut think outside the box to o nim. Ale to prawda, mimo, że ciało stawiało bariery, on zawsze był outside the box. I robił dużo, byśmy myśleli o mieście z innej perspektywy. Osoby z niepełnosprawnością, która chce być w pełni aktywna. Doradzał przy budowie m.in. Teatru Capitol czy Portu Lotniczego Wrocław. Przeprowadzał szkolenia, kampanie, organizował konferencje, inicjował projekty i programy. Się nie da? Da się! Założył i stanął na czele Fundacji W-skersi, organizującej m.in. dalekomorskie, integracyjne rejsy, przełamując bariery mentalne i negatywne stereotypy poprzez autorskie projekty. Był dziennikarzem, autorem nazwy „W-skersi” i programu o takim samym tytule, który emitowany był w TVP 1. Będąc autorem wielu projektów telewizyjnych, współprodukował również magazyn „Bez barier” na antenie TVP Wrocław. Współrealizator pilotażowej kampanii „Nie ma barier. Dolny Śląsk” – był odpowiedzialny m.in. za tworzenie portalu niemabarier.dolnyslask.pl, którego został później redaktorem naczelnym, a także tworzył wiele projektów w mniejszych miastach województwa. Pasjonował się żużlem i podróżami. Było wiele przedsięwzięć, co do których był pewien, że trzeba o nie zabiegać. Zabiegał i wygrywał. Aktywny. Do końca. Miał 41 lat.

fot. www.skrzynski.info.pl


48

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  WYDARZENIA

Otwarty dostęp do zbiorów Uniwersytetu Wrocławskiego Właśnie dobiegają końca prace nad budową platformy Leopoldina Online, która umożliwia dostęp do cennych kolekcji UWr. Dzięki zaangażowaniu pracowników uczelni i finansowaniu z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa na lata 2014–2020, zasoby zostały zdigitalizowane i dostępne są już na stronie www.leopoldina.pl. Tekst: dr Barbara Kilijańska, Zespół ds. Realizacji Projektów Ogólnouniwersyteckich i Inwestycyjnych Zdjęcia: Magdalena Marcula Udostępniony został niezwykle szeroki zakres zbiorów, łącznie prawie dwadzieścia cztery tysiące obiektów. Kierownikiem projektu jest prof. dr hab. Robert Olkiewicz, który razem z kierownik Biura Projektów Zagranicznych Emilią Wilanowską koordynują zadania na wielu płaszczyznach. Warto docenić skrupulatną pracę bibliotekarzy, pracowników wydziałów oraz muzeów UWr, którzy umieszczali zdigitalizowane obiekty w systemach, tworząc metadane. Łącznie w projekt zaangażowanych zostało ponad siedemdziesiąt osób z następujących jednostek: Muzeum Mineralogiczne; Instytut Astronomiczny; Instytut Geografii

i Rozwoju Regionalnego – Zakład Geografii Fizycznej, Zakład Geoinformatyki i Kartografii, Zakład Klimatologii i Ochrony Atmosfery; Instytut Historii Sztuki; Muzeum UWr; Muzeum Przyrodnicze; Archiwum Uniwersytetu Wrocławskiego; Ogród Botaniczny; Biblioteka Uniwersytecka we Wrocławiu; Muzeum Geologiczne; Instytut Archeologii; Biblioteka Instytutu Historycznego. Dzięki ich rzetelnej pracy, zachowano jednolitość zwaną higieną informacji. Dostęp do platformy jest zupełnie bezpłatny. Grupy docelowej nie stanowią wyłącznie naukowcy i studenci. Jak podkreśla prof. dr hab. Robert Olkiewicz: – Projekt adre-

sowany jest do osób, które interesują się nauką. Największą wartość widzimy w dotarciu do środowisk, które osobiście nie mogą uczestniczyć w poznawaniu tych dóbr kultury i nauki. Są to między innymi osoby z małych miejscowości albo o niskich dochodach, z ograniczonym dostępem do bezpośredniego zwiedzania naszych muzeów i obiektów. Zasoby zostały pogrupowane w usługi cyfrowe, takie jak Biblioteka Cyfrowa, Muzeum Cyfrowe, System Informacji Naukowej, czyli system metadanych o publikacjach naukowych, Repozytorium Cyfrowe i Midas Browser oraz Archiwum Cyfrowe ICA


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

AToM. Stworzyliśmy wyszukiwarkę pozwalającą zadawać proste zapytania albo korzystać z wyszukiwania zaawansowanego po ustawieniu odpowiednich parametrów. Inną taktyką użytkownika może być wybranie na stronie interesującej usługi i przejrzenie wszystkich dostępnych w niej zasobów. Jesteśmy połączeni z Europeaną, czyli europejską platformą prezentacji zasobów, dzięki temu w Leopoldinie można szukać jednocześnie danych z zagranicznych zbiorów. Leopoldina Online gromadzi zbiory o różnych formatach, z rozmaitych kolekcji. Na platformie znalazły się nawet utwory muzyczne. Proces digitalizacji polegał głównie na dwóch działaniach: skanowaniu lub fotografowaniu. Często obie techniki łączono, na przykład treść starodruków skanowano, podczas gdy okładkę fotografowano. Prof. dr hab. Robert Olkiewicz przyznaje, że projekt jest unikatowy, a wyzwanie wiązało się z kompleksowością prac: – Zaczęliśmy od rozbudowy zaplecza informatycznego,

WYDARZENIA  |

czyli infrastruktury (między innymi zakupu wieloprocesorowych serwerów), zbudowaliśmy platformę, a następnie wypełniliśmy ją zdigitalizowanymi obiektami i stworzyliśmy metadane w jednolitych standardach. Dzięki temu dzisiaj, wpisując na przykład nazwę minerału, zobaczymy zarówno jego zdjęcie z opisem, jak i artykuły naukowe opisujące np. jego własności fizykochemiczne. Użytkownik otrzyma komplet informacji, mimo że pochodzą one z różnych systemów dziedzinowych. Ze względu na interdyscyplinarny charakter projektu, wyzwaniem okazało się stworzenie jednolitego standardu prezentacji obiektów z różnych kolekcji. Jak dodaje Tomasz Kalota z Pracowni Reprografii i Digitalizacji Biblioteki Uniwersyteckiej: – Rozbudowa usługi strumieniowania w międzynarodowym standardzie International Image Interoperability Framework (IIIF) oraz integracja jej z systemami prezentacyjnymi dLibra, dMuseon i AtoM, umożliwiło ujednolicenie prezenta-

49

cji obiektów cyfrowych i stworzenie możliwości publikowania wieloformatowego. Po zakończeniu projektu planowana jest kontynuacja cyfrowego udostępniania zasobów nauki. – Platforma jest otwarta, jednostki zgłaszają, że mają jeszcze sporo ciekawych obiektów, którymi chciałyby się pochwalić, a które nie weszły do dotychczasowych wskaźników projektowych. Będziemy starali się także rozwinąć usługi cyfrowe, takie jak Wirtualne Laboratorium Transkrypcji. Mamy na ten cel przyznane finansowanie drugiego projektu o wartości 2 mln zł – podsumowuje prof. dr hab. Robert Olkiewicz. Czytelników „Przeglądu Uniwersyteckiego” już dzisiaj zapraszamy do odwiedzenia strony www.leopoldina.pl oraz www.facebook.com/LeopoldinaPL, a także wysłuchania podcastu zatytułowanego „Leopoldina online”, dostępnego na stronie UWr pod adresem: uni.wroc.pl/podcasty-naukowe.


50

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  WYDARZENIA

Wybory rektora UWr na Stadionie we Wrocławiu Zdjęcia: Magdalena Marcula

25 maja odbyło się posiedzenie elekcyjne Uniwersyteckiego Kolegium Elektorów. Ze względów bezpieczeństwa podyktowanych pandemią, elektorzy spotkali się na Stadionie we Wrocławiu. 197 osób głosowało na czterech kandydatów. Otrzymali oni: prof. dr hab. Karol Kiczka – 68 głosów, prof. dr hab. Bogusław Pawłowski – 19, dr. hab. Leszek Pułka, prof. UWr – 6, prof. dr. hab. Przemysław Wiszewski – 104 głosy. Ostatni z nich został więc wybrany na nowego rektora UWr.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

51


52

|  WYDARZENIA

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Prawie 23 miliony złotych dla naukowców i naukowczyń z UWr Narodowe Centrum Nauki podało wyniki konkursów ogłoszonych we wrześniu 2019 r. Naukowcy-zwycięzcy otrzymają dofinansowanie na realizację swoich badań. Wśród nagrodzonych są 32 osoby z Uniwersytetu Wrocławskiego, które zdobyły w sumie 22 789 162 zł. Gratulujemy! Nagrodzone projekty z Uniwersytetu Wrocławskiego: OPUS 18 to konkurs na projekty badawcze, w tym finansowanie zakupu lub wytworzenia aparatury naukowo-badawczej niezbędnej do realizacji tych projektów. 1. „Homo Aestheticus: sprawdzanie hipotez estetyki ewolucyjnej w czterech społecznościach tradycyjnych”, dr hab. Piotr Sorokowski (WNHP), 640 800 zł, HS 1 2. „Dwa Oświecenia. Polacy, Żydzi i ich drogi do nowoczesności”, prof. dr hab. Marcin Wodziński (WF), 634 430 zł, HS 3 3. „Luksus, standard i ubóstwo w cywilizacji mieszczańskiej Europy Środkowowschodniej w XV–XVIII w. Studium Wrocławia i Pragi”, prof. dr hab. Jerzy Piekalski (WNHP), 1 873 848 zł, HS 3 4. „Miejska przemoc okiełznana czy rozpętana? Uzbrojenie jako element życia codziennego w średniowiecznym i wczesno-nowożytnym mieście portowym. Przykład Gdańska”, dr hab. Lech Marek (WNHP), 507 786 zł, HS 3 5. „Perspektywa temporalna i zaburzenia rytmów dobowych jako predyktory stresu oraz symptomów depresji po porodzie. Badania podłużne”, dr hab. Małgorzata Sobol-Kwapińska (WNHP), 1 132 579 zł, HS 6 6. „W poszukiwaniu dróg transportu UDP-N-acetyloglukozoaminy, jednego z głównych substratów glikozylacji w komórkach eukariotycznych”, prof. dr hab. Mariusz Olczak (WB), 1 847 040 zł, NZ 2 7. „Eukariotyczne transportery arsenowe – od ewolucji do aplikacji”, prof. dr hab. Robert Wysocki (WNB) 1 560 000 zł, NZ 2 8. „Przestrzenne zróżnicowanie bogactwa gatunkowego roślin naczyniowych Polski – wzorce, czynniki sprawcze i przewidywane zmiany”, dr hab. Tomasz Henryk (WNB), 837 300 zł, NZ 8 9. „Otwartopowłokowe struktury nanowęglowe: organiczne materiały i narzędzia syntetyczne”, prof. dr hab. Marcin Stępień (WCH), 2 679 360 zł, ST 4 10. „Domieszkowanie policyklicznych związków aromatycznych z wykorzystaniem motywu makrocyklicznego”, dr hab. Miłosz Pawlicki (WCH), 1 639 200 zł, ST 4 11. „Odkrywanie ukrytej struktury danych na podstawie obserwacji”, dr inż. Jan Chorowski (WMI), 1 399 080 zł, ST 6 12. „Chronologia i tempo pogłębiania doliny w Sudetach i Tatrach wyznaczone na podstawie datowania nuklidami kosmogenicznymi wieku pogrzebania osadów jaskiniowych”, prof. Gregory Dean Hoke (WNZKŚ), 994 195 zł, ST 10 13. „Wpływ dojrzałości termicznej i składu maceralnego na porowatość występującą w materii organicznej w łupkach; na podstawie badań łupków dolnego paleozoiku z zachodniego krańca wschodnioeuropejskiego kratonu w Polsce”, dr Grzegorz Lis (WNZKŚ), 675 000 zł, ST 10 PRELUDIUM 18 – konkurs na projekty badawcze realizowane przez osoby rozpoczynające karierę naukową nieposiadające stopnia naukowego doktora 14. „Optymalny model porozumień procesowych. Między sprawnością a sprawiedliwością”, mgr Dorota Czerwińska (WPAE), 76 501 zł, HS 5 15. „Badania nad rolą białka ABCA1 w kluczowych procesach progresji czerniaka”, mgr Ambroise Charles Angbo Wu (WB), 132 600 zł, NZ 3 16. „Model ewolucji plastydów uwzględniający rolę peptydów antydrobnoustrojowych”, mgr Filip Pietluch (WB), 147 600 zł, NZ 8 17. „Syntetyczne samoorganizujące się modele białek transbłonowych”, mgr Grzegorz Wołczański (WCH), 136 800 zł, ST 4 18. „Zastosowanie pochodnych N-(2-tioetylo)glicyny do ortogonalnego uwalniania peptydów z nośnika stałego”, mgr Magdalena Wierzbicka (WCH), 139 920 zł, ST 4 19. „Izolowane zespoły chromoforów organizowane i kontrolowane przez łańcuch peptydowy”, mgr Marco Farinone (WCH), 122 640 zł, ST 4 20. „Analiza obserwacyjna oraz modelowanie teoretyczne efektów pływowych w ekscentrycznych układach podwójnych z masywnymi składnikami”, mgr Piotr Kołaczek-Szymański (WFI), 133 800 zł, ST 9 21. „Ocena wpływu czynników naturalnych oraz antropogenicznych na prawdopodobieństwo występowania zdarzeń pożarowych w polskich lasach”, mgr Aleksandra Kolanek (WNZKŚ), 113 100 zł, ST 10 22. „Stabilne izotopy miedzi i żelaza jako wskaźniki pochodzenia zabytków nieżelaznych – walidacja do badań proweniencji metali”, mgr Katarzyna Kądziołka (WNZKŚ), 209 453 zł, ST 10 23. „Kaledoński cykl Wilsona z perspektywy płaszcza litosferycznego – petrologiczny i geochemiczny zapis ze skał ultramaficznych z kompleksów płaszczowin Köli i Seve, Kaledonidy Skandynawskie”, mgr Daniel Sławomir Buczko (WNZKŚ) 209 904 zł, ST 10 SONATA 15 – konkurs na projekty badawcze, realizowane przez osoby posiadające stopień naukowy doktora, uzyskany w okresie od 2 do 7 lat przed rokiem wystąpienia z wnioskiem.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

53

24. „Poetycka tanatosonika – na przykładzie literatury polskiej z lat 1939–1945”, dr Dobrawa Lisak-Gębala (WF), 172 800 zł, HS 2 25. „Mistyka i nowoczesność: ruch Chabad-Lubawicz w międzywojniu”, dr Wojciech Tworek (WF), 342 426 zł, HS 3 26. „Epigrafika w przestrzeni publicznej: topografia inskrypcji honoryfikacyjnych w Delfach, Atenach, Delos i Oropos”, dr Dominika Grzesik (WNHP), 413 640 zł, HS 3 27. „W poszukiwaniu nowych, opartych na metaloporfirynoidach, katalizatorów do funkcjonalizacji wiązań C(sp3)-H”, dr Karolina Hurej (WCH), 998 880 zł, ST 4 28. „Synteza i charakteryzacja nowych funkcjonalnych związków koordynacyjnych srebra(I)”, dr Sabina Jaros (WCH), 787 200 zł, ST 5 29. „Optymalizacja kombinatoryczna w warunkach niepewności: matroidy, skojarzenia i funkcje submodularne”, dr Marek Adamczyk (WMI), 778 800 zł, ST 6 PRELUDIUM BIS 1 – konkurs na projekty badawcze realizowane przez doktorantów w szkołach doktorskich. 30. „Ustalenie roli obecnej w przestrzeni pozakomórkowej kinazy zależnej od integryn (ILK) w adhezji, migracji/inwazji oraz proliferacji komórek czerniaka”, dr hab. Antonina Mazur (WB), 530 880 zł, NZ 3 31. „Ustalenie roli poliamin w interakcjach lnu z grzybami z rodzaju Fusarium”, dr hab. Anna Kulma (WB), 532 800 zł, NZ 9 32. „Oszacowania norm transformat Riesza”, dr hab. inż. Błażej Wróbel (WMI), 388 800 zł, ST 1

Padł rekord w rekrutacji – aż 31 tysięcy rejestracji! Tekst: Agata Sałamaj 13 sierpnia o północy zakończyliśmy rejestrację w Internetowym Systemie Rejestracji Kandydatów www.irka.uni.wroc.pl na studia w formie stacjonarnej I stopnia i jednolite magisterskie. Padł rekord rejestracji – aż 31 tysięcy! I jest to wynik aż o 4 tysiące lepszy niż w ubiegłorocznej rekrutacji, wówczas rejestracji w systemie odnotowaliśmy 27 tysięcy. Najbardziej obleganym kierunkiem, zarówno pod względem liczby zapisanych kandydatów na jedno miejsce jak i liczby zapisanych kandydatów, jest psychologia (studia jednolite magisterskie w formie stacjonarnej) – o indeks na tym kierunku stara się aż 30 kandydatów i kandydatek na jedno miejsce, rejestracji było aż 3008. Już 20 sierpnia kandydaci i kandydatki na swoim koncie w systemie IRK mogli sprawdzić, czy zostali zakwalifikowani. Jeśli tak, w kolejnych dniach musieli złożyć komplet dokumentów u Rekrutacyjnych Komisji Wydziałowych. Ci, którym nie udało się dostać na wymarzony kierunek studiów (także na innych uczelniach), mogli wziąć udział w dodatkowej rekrutacji – rejestrować można było się jeszcze we wrześniu, a na niektóre kierunki jeszcze na początku października. Ranking kierunków I stopnia stacjonarnych i jednolitych magisterskich w rekrutacji 2020/2021 Ze względu na liczbę osób na miejsce: Psychologia 30 Komunikacja wizerunkowa 19,3 Koreanistyka 15 Genetyka i biologia eksperymentalna 12,25 Anglistyka 12 Chemia i toksykologia sądowa 11,8 Filologia hiszpańska 11,6 Dziennikarstwo i komunikacja społeczna 10,9 Italianistyka 10,8 Ekonomia 9,7 Prawo 9,5 Turystyka 7,9 Sinologia 7,1 Pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna 6,7 Gospodarka przestrzenna 6,5

Mikrobiologia 6 Informatyka 5,5 Biologia człowieka 5,3 Ze względu na liczbę zapisanych: Psychologia 3008 Prawo 1905 Komunikacja wizerunkowa 1546 Ekonomia 1458 Dziennikarstwo i komunikacja społeczna 989 Anglistyka 966 Informatyka 878 Genetyka i biologia eksperymentalna 735 Filologia hiszpańska 699 Administracja 637 Chemia i toksykologia sądowa 567 Koreanistyka 525 Matematyka 501


54

|  NAUKA

Sucha Polska Minionej zimy śniegu brakowało w wielu regionach Europy, a dawno niewidziany we Wrocławiu pojawił się na chwilę dopiero na początku kalendarzowej wiosny, ostatniego dnia marca. W ogródku uniwersyteckiego obserwatorium meteorologicznego zmierzono grubość pokrywy śnieżnej. Wczesnym rankiem było to 2 cm. Do południa śnieg stajał. Tekst: dr hab. Marek Kasprzak, Anna Salamon, Instytut Geografii i Rozwoju Regionalnego

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Na kolejne tygodnie wróciła słoneczna, ciepła pogoda, przerwana jedynie niewielkimi opadami odnotowanymi we wtorek 14 kwietnia (2,3 mm) i w sobotę 25 kwietnia (0,5 mm). Dopiero pod koniec kwietnia sytuacja opadowa uległa zmianie. Nie uwzględniając deszczowego czwartku 30 kwietnia, przez cały miesiąc na każdy metr kwadratowy gruntu spadło zaledwie 4,3 litra wody. Panująca susza, podobnie jak podczas każdego podobnego epizodu, spowodowała wzrost zainteresowania dziennikarzy problemami środowiska i cechami klimatu w Polsce, czego wyrazem były liczne artykuły i relacje telewizyjne. Szczęśliwie w maju deficyt wilgoci, tak niekorzystny dla rozwoju roślin, został chwilowo zażegnany. Niestety kompleks pogody zwany „zimnymi ogrodnikami” przyniósł dla nich nowe zagrożenie – gwałtowny spadek temperatury. Taki efekt zmiany warunków pogodowych, gdy po okresie utrzymywania się nad Europą Środkową i Wschodnią ośrodka wysokiego ciśnienia wyż ten zaczyna słabnąć, a wraz z niżem barycznym zaczyna napływać zimne powietrze z obszarów polarnych, jest normalny i występuje z różnym natężeniem niemal co roku. Znalazł

NAUKA  |

55

przez to swój wyraz w ludowych przysłowiach i to nie tylko w Polsce. W Niemczech określany jako Eisheiligen, we Francji Saints de glace, w Holandii Ijsheiligen czy Trije ledeni možje i Poscana Zofka w Słowenii. Jak zawsze przy tak gwałtownym wiosennym ochłodzeniu i towarzyszącym mu śniegu, pamięć o wcześniejszych, podobnych zdarzeniach (we Wrocławiu choćby 3 maja 2011 r.) jakby wygasła. Na rolniczych forach dyskusyjnych licznie pojawiły się natomiast teorie spiskowe dotyczące manipulowania pogodą przez naukowców, eksperymentów NATO (sic!) czy skutków działania programu wojskowych badań naukowych HAARP. Pozostaje domyślać się, na ile były one spontaniczne, a na ile celową dezinformacją. Wracając jednak do pogody, jaka była dalsza sytuacja meteorologiczna – pod koniec maja i później – podczas pisania tekstu autorzy jeszcze nie wiedzieli. Jest on jednak poświęcony nie prognozie meteorologicznej, a zjawisku suszy, jako często poruszanym problemie przyrodniczym i gospodarczym. Susza to stan, który można definiować na wiele sposobów. Definicje będą miały różne postacie w zależności od strefy klimatycznej, w której znajduje się dany

Rów odwadniający bez zastawek ograniczających odpływ – częsty widok na obszarach leśnych w Polsce. fot. Marek Kasprzak


56

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  NAUKA

region. Mianem tym z reguły określa się czas, w którym nie występowały wystarczające opady lub opad był niewielki w stosunku do wielkości średniej. W niektórych regionach Afryki susza pojawia się, gdy przez co najmniej dwa lata nie padał deszcz. Natomiast w indonezyjskim Bali będzie to okres sześciu dni bez deszczu. W Polsce przyjęło się, że jest to 20 dni bez opadu. Z reguły wymienia się trzy lub cztery jej główne etapy. Brak opadów to susza atmosferyczna. Gdy zaczyna brakować wody dostępnej dla roślin, mówimy o suszy glebowej. Gdy obniża się poziom wód powierzchniowych i podziemnych, mamy do czynienia z suszą hydrologiczną. Trwanie tego stanu prowadzi do uszczuplenia zasobów wód podziemnych i suszy hydrogeologicznej. Susza na przestrzeni lat Deficyt wody to problem bardzo aktualny, ale nie nowy. Historyczne opisy susz na ziemiach dzisiejszej Polski nie pozostawiają złudzeń, że głównym czynnikiem odpowiedzialnym za tego typu sytuacje są warunki pogodowe, a w dłuższej perspektywie warunki klimatyczne. Kronikarskie zapiski z minionych wieków dobitnie świadczą, jak dotkliwe susze dotykały tę część

Europy. Opisy tych zdarzeń są przedmiotem zainteresowań historyków. W 1932 r. we Lwowie wydano Kronikę klęsk elementarnych w Polsce i krajach sąsiednich A. Walawendera. Informacje ze źródeł historycznych dla obszaru Śląska zestawił też w 1986 r. S. Inglot. Całkiem niedawno duży projekt poświęcony katalogowaniu ekstremalnych zjawisk przyrodniczych przywoływanych w historycznych dokumentach prowadzili też nasi uniwersyteccy badacze pod kierunkiem prof. Elżbiety Kościk. Autorzy przywołują opisy susz od końca X w., a więc ponad tysiąc lat wstecz, m.in. na podstawie informacji zebranych przez Jana Długosza w Rocznikach, czyli kronikach sławnego Królestwa Polskiego. Co to za informacje? Lato 1473 r. – „upał i brak wody do tego stopnia, że miejsca, w których zawsze była woda, wszędzie wysychały, a główne polskie rzeki można było przekroczyć wszędzie”, 1540 r. – „rok wielkiej posuchy, od św. Jana (24 czerwca) przez sześć miesięcy nie padał deszcz, wysychały rzeki, Odrę można było bez trudu przejechać wozem”, 1590 r. – „na Śląsku wyschły Bóbr, Kwisa, Kaczawa, Widawa, Oława i inne mniejsze rzeki”, 1590 r. – „nie padało przez 38 tygodni” itd. Oczywiście informacje kronikarskie nie są dokładne i z reguły za-

Widok na pola w gminie Żarów, w tle Góry Kamienne i Wałbrzyskie, w oddali po prawej także Karkonosze. Głównym tematem fotografii jest jednak zdegradowany pas śródpolnego, przydrożnego zadrzewienia. Jaka jest przyczyna, że nikt nie dba o jego odtworzenie? fot. Marek Kasprzak


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

wierają opisy ograniczone do konkretnych regionów, przede wszystkim Śląska, Pomorza i Małopolski. Relacje z bliższych nam czasów nie są inne. W 1811 r. stan wody w Odrze pod Wrocławiem pozwalał na jej przejście lub przejechanie wozem. W sierpniu 2015 r. obserwowaliśmy z niepokojem odsłaniające się dno koryta Wisły w Warszawie. Konkretnych danych o sytuacji meteorologiczno-hydrologicznej dostarczają pomiary instrumentalne, te jednak prowadzono regularnie dopiero od XVIII–XIX w. Najstarsza seria pomiarów opadów pochodzi z Gdańska. W styczniu 1739 r. rektor tutejszego gimnazjum, profesor matematyki, a jednocześnie historyk i meteorolog Michael Christoph Hanow, rozpoczął codzienne obserwacje opadów, a ich wyniki publikował co tydzień w gazecie „Danziger Erfahrungen”. Najdłuższa, nieprzerwana, zapoczątkowana w 1791 r. seria opadowa pochodzi jednak z Wrocławia. Rok później podobne obserwacje rozpoczęto w Krakowie. Dziś możliwe jest rekonstruowanie również wcześniejszych warunków środowiskowych. Wykorzystuje się do tego dendrochronologię. Niekorzystne warunki środowiskowe, jak susze, odciskają swoje piętno na przyroście rocznym drzew. W ten sposób, kalibrując przyrosty roczne pni od czasów współczesnych, można określić, jak drzewa reagowały na warunki otoczenia, a więc co działo się z pogodą wieki wcześniej. Badaniami tymi obejmuje się nie tylko rosnące okazy drzew, ale i drewno użyte do konstrukcji zabytkowych obiektów. Ostatnio w prestiżowym czasopiśmie naukowym „Climate of the Past” ukazał się artykuł, w którym prof. R. Przybylak z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wraz z grupą współpracowników, zestawili ze sobą relacje kronikarskie, serie z pomiarów instrumentalnych i rekonstrukcje dendrochronologiczne dla okresu 996–2015. Piszą, że od połowy XV w. do końca XVIII w. na ziemiach dzisiejszej Polski wystąpiło ponad 100 susz. Wśród nich było 17 zdarzeń szczególnie katastrofalnych, określanych mianem „megasuszy”. W latach 1722–2015 większość susz trwała dwa miesiące (około 60–70%), niektóre trwały 3–4 miesiące (10–20%), a najdłuższe 7–8 miesięcy. Autorzy podkreślają też fakt, że deficyt opadów najczęściej dotyczy miesięcy zimowych, co trzeba brać pod uwagę, badając źródła historyczne, skupiające się niemal wyłącznie na deficycie opadów w okresie wegetacji roślin. Czy czeka nas megasusza? Od drugiej połowy XX w. latami suchymi (susze na co najmniej 75% powierzchni kraju) były 1951, 1959, 1969, 1982, 1983, 1984, 1989, 1991, 1992, 1993, 1994, 2000, 2002, 2003, 2005, 2006, 2011, 2015, 2018, 2019. W 1969 r. susza objęła 95% powierzchni państwa. Przywołane informacje pokazują, że susze na terenie Polski to zjawisko w zasadzie normalne. Podobny wniosek postawili nasi uniwersyteccy meteorolodzy w wydanej w 2010 r. książce podsumowującej przegląd minionych ekstremalnych zdarzeń pogodowych w regionie dolnośląskim pt. Wyjątkowe zdarzenia przyrodnicze na Dolnym Śląsku i ich skutki. Brak katastrofalnych susz w ostatnich dwóch, trzech stuleciach sprawia, że część z nas nie traktuje tego zagrożenia z należytą powagą.

NAUKA  |

57

Powtórzenie sytuacji megasuszy, których przykłady dostarczają nam źródła historyczne, wiązałoby się zapewne z wielkim kryzysem gospodarczym. Ale kto dziś zaprzątałby sobie głowę takimi zjawiskami? Albo nalotem szarańczy, jak minionej wiosny w Afryce? No chyba, że mieszkańcy Zwierzyńca na Roztoczu, mijający codziennie pomnik upamiętniający wytrzebienie tej plagi w 1711 r. Tymczasem nawet te współczesne susze dają się we znaki wielu Polakom. Z danych udostępnionych przez IMGW wynika, że w ubiegłym roku centralna część Polski, tj. obszar między miastami Warszawa, Łódź, Wieluń, Kalisz, Poznań, Płock, Mława, otrzymał zaledwie 300–400 mm opadu, przy średniej z wielolecia dla Polski na poziomie ok. 600 mm. Miejscem, które nie od dziś notuje niskie opady roczne jest Poznań (np. w 1983 r. było to zalewie 275 mm). Dla obszaru Wielkopolski, który uchodzi za największe polskie „zagłębie ziemniaczane”, tak niski poziom opadów oznacza obniżoną efektywność zbiorów. Rolnicy nie pozostają jednak bezczynni i jako alternatywę w odpowiedzi na brak opadów intensywnie eksploatują wody podziemne. O tym, jak bardzo susza dała się we znaki rolnikom, świadczyć może liczba wniosków suszowych złożonych do gmin od momentu uruchomienia przez państwo tzw. pomocy suszowej. Jak podał Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi J. K. Ardanowski, „straty suszowe za ubiegły rok (2019) zgłosiło 340 tysięcy rolników”. Zjawiskiem, którego nie można nie zauważyć, a które jest niezwykle istotne, to mała ilość, a gdzieniegdzie wręcz brak opadów śniegu. To właśnie wiosenne tajanie pokrywy śnieżnej powinno zapewniać skuteczne, bo długotrwałe nawadnianie gleby i odbudowę zasobów wód podziemnych. Obserwowane w ostatnich dekadach szybkie ocieplenie klimatu w skali globalnej prowadzi do niekorzystnych zmian w bilansie wodnym Polski. Nie chodzi tu jednak o długookresowe zmiany w wielkości rocznych opadów, bo takie nie są wykazywane, ale znaczne wahania rocznych sum opadów atmosferycznych. Do tego przychód wody z atmosfery rozkłada się w ciągu roku nierównomiernie. Okresy posuchy przeplatają się z opadami o dużej wydajności. Liczba dni z opadem dobowym o dużym natężeniu wzrosła. Nadmiar wody szybko odpływa wtedy ze zlewni, zwłaszcza gdy zmieniona przez wysychanie struktura górnych poziomów gleby utrudnia jej wchłanianie. Walka z suszą Suszę coraz lepiej monitorujemy. Służy temu choćby System Monitoringu Suszy Rolniczej Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach czy analizy zdjęć satelitarnych prowadzone przez Centrum Teledetekcji Instytutu Geodezji i Kartografii w Warszawie. Wydarzenia z marca i kwietnia potwierdzają, że w dalszym ciągu nie jesteśmy przygotowani do walki z suszą. Wynika to poniekąd z faktu, że wciąż tracimy potencjał osłony przed nią drzemiący w przyrodzie. Chodzi tu o znaczącą zmianę stosunków wodnych, jaka dokonała się w ciągu ostatnich 200 lat. Osuszanie terenów podmokłych, melioracje obszarów rolnych, prostowanie i betonowanie koryt rzecznych, budowa wałów przeciwpowodziowych absurdalnie blisko koryt rzecznych, straty wody na parowanie z dużych zbiorników retencyjnych, przebudo-


58

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  NAUKA

Przykład, w jaki sposób odsłanianie powierzchni leśnych w górach przyczynia się do przyśpieszenia odpływu ze zlewni. Po lewej naturalne koryto potoku w stanie suszy, woda pojawia się na powierzchni tylko sporadycznie, wolno się sącząc. Po prawej sytuacja 20 m niżej, koryto przecięte drogą leśną, woda szybko odpływa żłobiną. Ten sam efekt dotyczy przydrożnych rowów, które nie są przegrodzone zastawkami. fot. Marek Kasprzak

wa gatunkowa lasów na potrzeby upraw leśnych wraz z degradacją starodrzewi, podszytu i runa leśnego, likwidowanie śródpolnych zadrzewień i zakrzaczeń, gęsta sieć dróg leśnych i szlaków zrywkowych na obszarach górskich szybko odprowadzająca wody opadowe i nacinająca płytkie poziomy wodonośne, odwadnianie terenów górniczych, a w końcu utwardzanie wielkich powierzchni miast i obszarów podmiejskich (parkingi przy centrach handlowych) to tylko niektóre działania wpływające negatywnie na naturalną retencję. Niepokojące filmy zamieci pyłowych prezentowane ostatnio przez lubelskich rolników, niczym Dust Bowl1 w Stanach Zjednoczonych, przedstawiają wielkie areały odsłoniętego, narażonego na wysychanie i erozję wietrzną gruntu. Czy rzeczywiście opłacało się scalić grunty, wycina1 Dust Bowl – okres wielkiej katastrofy ekologicznej, która w latach 1931–1938 dotknęła 19 stanów na obszarze amerykańskich Wielkich Równin. Istotą katastrofy była susza i erozja gleb. Susza spotęgowała skutki zachłannego wykorzystywania prerii na potrzeby upraw i hodowli bydła. Odsłonięty, przesuszony grunt był źródłem unoszącego się w powietrzu pyłu. Plony drastycznie spadły, powstawały burze pyłowe, tzw. dustery, rolnicy powszechnie chorowali na pylicę, a niektórych przypadkach wręcz dusili się. Największa z burz pyłowych, pędząca z Oklahomy do Kanady, zdarzyła się 14 kwietnia 1935 r. Dzień ten nazwano „Czarną Niedzielą” (ang. Black Sunday). Dust Bowl, czy inaczej „Brudne lata trzydzieste” (ang. Dirty Thirties), zbiegły się w czasie z amerykańskim Wielkim Kryzysem. Sytuację opanowało dopiero uchwalenie przez amerykański Kongres ustawy o ochronie gruntów rolnych i programy szkoleniowe.

jąc wszystkie krzewy i drzewa? Założenia dla niektórych z tych działań powstawały w zupełnie innych realiach klimatycznych. Można powiedzieć, że wiele inwestycji z zakresu gospodarki wodnej z przeszłości dopasowane jest w zasadzie do warunków środowiskowych schyłku małej epoki lodowej (ostatniego z wielu chłodnych okresów holocenu, trwającego do ok. 1850 r.), a nie do współcześnie obserwowanego trendu klimatycznego. Nie ma prostych recept na poprawę sytuacji wodnej kraju, bo każda z podanych propozycji będzie budziła konflikt interesów. Pierwszym krokiem osłony przeciw suszy powinna być rzetelna informacja wypracowana na zasadzie współpracy specjalistów różnych dziedzin i edukacja. Wydaje się, że nie zdajemy sobie sprawy, jak dalece przekształciliśmy środowisko, w którym żyjemy. Na Dolnym Śląsku widać to wyraźnie w dolinie Baryczy, której susza nie omija mimo obecności Stawów Milickich – znanych jako największy w Europie kompleks stawów rybnych (285 zbiorników do hodowli karpia). Przepływ wody w sztucznie wyprostowanym korycie Baryczy okresowo zmniejsza się do poziomu utrudniającego turystykę kajakową, jedną z lokalnych atrakcji. Nie ma już zasilania z rozległych bagien, bo te


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

osuszono. Taka sytuacja dotyczy w zasadzie większości dolin na Niżu Polskim. W obecnych realiach warto byłoby zakończyć spory polityczne i społeczne w obliczu faktycznego zagrożenia, skupiając się na poprawie sytuacji wodnej kraju. Potrzebne są rozwiązania systemowe stymulujące do działania wiele działów gospodarki, w tym przede wszystkim rolnictwo i leśnictwo. To m.in. na obszarach rolnych i leśnych szukać trzeba źródeł problemu, jakim jest niewystarczająca retencja naturalna. Troską należy objąć tereny podmokłe, doliny rzeczne i obszary źródliskowe. Cegiełkę dokładają także miasta, z których woda umyka błyskawicznie po każdym opadzie. Są nam potrzebne szeroko zakrojone prace w zakresie retencji wody, przede wszystkim małej retencji. Mała retencja – duże wsparcie Dlaczego wymieniamy małą retencję przed planami budowy dużych zbiorników retencyjnych? Otóż doświadczenia z wielu obszarów świata pokazują, że jest ona skuteczna. Idzie w parze z budową tzw. „niebieskiej infrastruktury”. Swoistą ikoną tego nurtu stał się Amerykanin Brad Lancaster (ur. 1967). Jako mieszkaniec miasta Tucson w stanie Arizona, zmagał się z niekorzystnymi warunkami lokalnego, pustynnego klimatu, gdzie roczna suma opadów wynosi 294 mm, a temperatury powietrza w lipcu przekraczają 40°C (rekord ciepła zanotowany w 1990 r. na lotnisku w Tucson wyniósł 47,2 °C). Tucson to także miasto nękane gwałtownymi powodziami, pojawiającymi się w letniej porze monsunowej i zimowej porze deszczowej. Reżim przepływającej tu rzeki Santa Cruz został silnie zmieniony w wyniku antropogenicznej presji na środowisko. Skutkiem trudnych do odwrócenia błędów człowieka, np. wycinki lasów galeriowych w dnach dolin i nadmiernej eksploatacji wód gruntowych przez rolnictwo, koryto tej rzeki w porach suchych na swojej przeważającej długości wysycha. W takich warunkach, permanentnej suszy przerywanej gwałtownymi powodziami, Lancaster podjął samodzielnie inicjatywę polegającą na zagospodarowaniu wód opadowych. Inspiracji szukał m.in. w działaniach Zepbaniana Phiri Maseko (1927–2015), który w Zimbabwe obsadzał zdegradowane powierzchnie drzewami, rewitalizując system rzeczny. Lancaster w swoim ogrodzie, dzięki systemowi odpowiednio ukształtowanych zagłębień i nasadzeń roślin, zaczął działania z zakresu małej retencji, kierując tam wody spływające okresowo z powierzchni ulicy. Dzięki entuzjazmowi i niewątpliwej charyzmie, do swoich działań przekonał sąsiadów, którzy zaczęli kopiować jego pomysły. Niektóre ich działania były po części nielegalne, np. usuwanie wysokich krawężników. W niedługim czasie dzielnica się zazieleniła bez potrzeby kosztownych inwestycji, a inicjatywa zyskała akceptację lokalnych władz. Proces ten nazwano plant the rain (dosłownie „zasadź deszcz”), wskazując na różne aspekty tej praktyki: ograniczenie jałowego odpływu wody, rozwój zieleni miejskiej (w tym drzew owocowych) i korzystną zmianę mikroklimatu. W Polsce, mimo bardziej sprzyjającego klimatu niż w arizońskim Tucson, problemy związane z nadmiarem wód opadowych i roztopowych oraz dotkliwymi efektami suszy w lecie są nie mniej istotne. Co więcej, przegląd

NAUKA  |

59

dostępnej literatury jasno wskazuje, że propozycje rozwiązań powstały i są gotowe do wykorzystania. Bardziej więc brakuje przekonania, że są one niezbędne. Wyzwaniem dla współczesnych architektów oraz planistów jest projektowanie miast na bazie koncepcji zabudowy o niskim oddziaływaniu na środowisko, z ang. Low Impact Development oraz koncepcji miasta ukierunkowanego na wodę, z ang. Water Sensitive Urban Design. Pierwsza z nich mówi o dostosowaniu miast do naturalnej specyfiki krajobrazu z zachowaniem jego walorów. Z kolei druga zakłada, aby jak największe powierzchnie miasta zajmowały tereny zielone oraz nawierzchnie przepuszczalne. Teraz oceńmy z tej perspektywy współcześnie tworzoną architekturę Wrocławia. Działania bez przyszłości Niestety w pierwszej kolejności podejmuje się działania, które nazwać trzeba doraźnymi. Rolnicy ratują wydajność plonów, tworząc systemy nawadniające i wiercąc studnie głębinowe. Najbardziej cenne są warstwy wodonośne izolowane od bezpośredniego dopływu wód powierzchniowych, a więc wolne od zanieczyszczeń. Do nawadniania upraw wykorzystywane mogą być wody o gorszej jakości – wody gruntowe. Zbiorniki wód podziemnych to nic innego jak ośrodki skalne o odpowiedniej porowatości, nasycone wodą. Mogą to być piaskowce kredowe czy plejstoceńskie piaski i żwiry. Zakładane studnie w praktyce nie zawsze są legalne lub też czerpie się z nich zbyt wiele wody. Duże nagromadzenie studni na niewielkim obszarze prowadzi do konfliktów społecznych, w których rolnicy obwiniają siebie nawzajem o łupieżcze korzystanie z wód podziemnych. Jak podaje GUS, eksploatujemy rocznie ponad 177 tys. m³ wody z ujęć wód podziemnych, 5,5 razy mniej niż z ujęć wód powierzchniowych. Według danych Państwowej Służby Hydrogeologicznej Państwowego Instytutu Geologicznego opublikowanych w 2019 r., mimo rosnącego wykorzystania zasobów wód podziemnych, w żadnym województwie nie odnotowano ubytku w ich wielkości, choć w wielu miejscach kraju wykorzystanie tzw. zasobów dyspozycyjnych jest bliskie 100%. Zasoby przekraczające wartości średnie obserwuje się w województwach: mazowieckim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim, zachodniopomorskim, pomorskim, lubelskim i warmińsko-mazurskim. Najmniejszą wartość ustalonych zasobów eksploatacyjnych odnotowano w województwie opolskim. Równie niskie wartości ustalonych zasobów występują w województwach podkarpackim, świętokrzyskim, małopolskim i podlaskim. Mimo, że stan rezerw zasobów wód podziemnych utrzymuje się jak dotąd na poziomie zapewniającym zaopatrzenie ludności w wodę, to jednak w roku 2019 obserwowano skutki deficytu opadów w latach 2018 i 2019, powodujące stopniowe obniżanie się poziomu wód gruntowych. Polska jak Egipt? Problem suszy to także okazja do rozpowszechniania pewnych nieścisłych informacji. Jedną z nich jest porównanie zasobów wodnych Polski do zasobów wodnych Egiptu. Pojawia się ona często w mediach,


60

|  NAUKA

jest podawana przez polityków, zawitała niestety nawet na łamy Wikipedii. Zestawienie to jednak było już wielokrotnie krytykowane, niestety działa ono na zasadzie sloganu łatwo wpadającego w ucho. Dlaczego jest niewłaściwe? Faktycznie dane Aquastatu – systemu informacyjnego Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) – jednoznacznie wskazują, że odnawialne zasoby wód powierzchniowych Egiptu są porównywalne do zasobów Polski (56 vs 60 miliardów m³/rok), jednak przemilcza się fakt, że zasoby wód podziemnych kształtują się na niekorzyść Egiptu (1,5 vs 12,5 miliardów m³/rok). Proszę zauważyć, że są to dane bezwzględne, nie biorące pod uwagę, że Egipt jest trzykrotnie większy od Polski. Żeby zrozumieć jeszcze większy absurd tego porównania, należy sobie uświadomić, że dominującą część zasobów wód powierzchniowych Egiptu tworzy Nil, którego dorzecze ma powierzchnię niemal 3 mln km², w większości poza Egiptem, podczas gdy powierzchnia Polski, w granicach której zawierają się niemal w całości dorzecza krajowych cieków, jest prawie 10 razy mniejsza. Kolejny przemilczany fakt, to nieuwzględniona potrzeba przeliczenia zasobów wodnych na mieszkańca kraju. Egipt to państwo ponad 100-milionowe. Inna strefa klimatyczna, ustrój rzek, zagospodarowanie terenu. Jednym słowem – porównanie nietrafione. Nie oznacza to jednak, że zasoby wodne Polski są wysokie. Według FAO Polska należy do grupy państw z deficytem wody (Egipt jest krajem o chronicznym niedoborze wody). Na tle średniej europejskiej wypadamy blado. Dane Eurostatu wskazują, że na jednego mieszkańca Polski przypada rocznie 1566 m³ wody, podczas gdy przeciętna objętość przypadająca na Europejczyka to 4560 m³ wody (na Egipcjanina zaledwie 589 m³). Skąd taka niekorzystna sytuacja? Winne są niższe niż na zachodzie Europy sumy opadów, szybki odpływ powierzchniowy ze zlewni, stosunkowo duże straty wody na parowanie i nie najlepsza retencyjność podłoża geologicznego. Kolejnym powtarzanym sloganem jest stwierdzenie o stepowieniu obszarów naszego kraju. Pogląd ten został sformułowany w Niemczech, a w Polsce wprowadzony do powszechnego obiegu i szeroko rozpropagowany przez prof. Uniwersytetu Poznańskiego Adama Wodziczkę. W 1947 r. wydano nawet pod jego redakcją tom zawierający zbiór artykułów pod wspólnym tytułem „Stepowienie Wielkopolski”. Choć wiele obserwacji Wodziczki na temat zmian stosunków wodnych wskutek działań człowieka, skutkujących przekształceniami składu gatunkowego terenów rolnych i leśnych, było słusznych, to jednak w kwestii drastycznych zmian sytuacji hydrologicznej się mylił. Dowiodły tego prowadzone pomiary hydrologiczne. Jednak przede wszystkim obserwowane przez niego zjawiska nie miały wiele wspólnego ze stepowieniem, bo proces ten rozumiemy jako stopniowe wchodzenie sucholubnej roślinności typowej dla strefy półsuchej oraz przemiana łąk, pastwisk i zarośli w zbiorowiska trawiaste. W Polsce panuje klimat umiarkowany, a potencjalnymi siedliskami naturalnymi wciąż są lasy. W tym miejscu trzeba jednak podkreślić, że ich kondycja nie jest dobra, podobnie

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

jak i całej reszty przyrody ożywionej. Biolodzy biją na alarm. Różnorodność biologiczna drastycznie się obniża. W literaturze naukowej pisze się wprost, że stoimy u progu szóstego wielkiego wymierania. Nic w tym dziwnego, skoro nasza ekumena objęła ponad 90% powierzchni lądowej i bez umiaru eksploatujemy zasoby oceanu. Jest to zresztą zagadnienie na osobny artykuł. Tym bardziej Polska nie pustynnieje. To prawda, że z odsłoniętych, piaszczystych powierzchni teras rzecznych czy rozległych stożków sandrowych wiatr intensywnie wywiewa cząstki mineralne i szybko formuje z nich śródlądowe wydmy, jednak dzieje się to tylko na obszarach, gdzie szata roślinna została sztucznie usunięta: na polach rolnych, poligonach czy w obszarze leśnym strawionym wcześniej pożarem. Bez ingerencji człowieka takie procesy eoliczne (wietrzne) zostaną wygaszone przez roślinność. Najlepszym przykładem niech będzie słynna Pustynia Błędowska na pograniczu Wyżyny Śląskiej i Wyżyny Olkuskiej – obszar plejstoceńskiej akumulacji wodno-lodowcowej. Porośnięty w holocenie lasem, został w XIII w. wylesiony wskutek zapotrzebowania na drewno pobliskich kopalń srebra i ołowiu. Doprowadziło to jednocześnie do obniżenia poziomu wód gruntowych i rozwiewania piaszczystej powierzchni. Od początku XX w. wykorzystywana była jako poligon. Po zaprzestaniu tych działań, teren ten znów opanowała roślinność, a jego fragmenty są karczowane, aby chronić ostatnie płaty lotnych piasków i napiaskowe siedliska roślin. Pustynia Błędowska, którą zresztą należałoby pisać w cudzysłowie, podobnie jak pobliska Pustynia Starczynowska, przestaje istnieć. Co robić? Co zatem robić w obliczu suszy? Oszczędzać wodę? Wobec potrzeb nawadniania upraw w ydaje się, że oszczędzanie wody jest propozycją trudną do realizacji. Największym jej konsumentem jest zresztą i tak przemysł (głównie energetyka i górnictwo). Choć tutaj należy przyznać, że wskutek ulepszania procesów technologicznych zmniejsza on sukcesywnie pobór wody. Na pewno nie możemy pozwolić sobie na jej marnotrawienie. Zwróćmy uwagę na jej wykorzystanie. Czy sporadycznie używany basen przydomowy jest nam rzeczywiście potrzebny? Czy cały trawnik musi być krótko przystrzyżony jak z angielskiego ogrodu, mimo że w Wielkiej Brytanii nie trzeba go tak nawadniać? Naszym prawdziwym wyzwaniem jest z pewnością retencja. Opóźnienie odpływu, zatrzymywanie wody i zmniejszenie strat na parowanie – to plany możliwe do realizacji, rozpoczynając od domowego ogródka czy chodnika przed domem. Potrzebne jest wdrożenie na szeroką skalę małej retencji na obszarach leśnych, rolnych i w miastach. Leśnicy i rolnicy są na to wręcz skazani, bo ich uprawy już teraz są w poważnych tarapatach. W przypadku lasów deficyt wilgoci skutkuje nie tylko gradacją szkodników i problemami z utrzymaniem niektórych gatunków drzew, ale i przedłużającym się przesuszeniem ściółki, a więc zagrożeniem pożarowym. Mieszkańcom miast rozwiązania błękitnej czy też błękitno-zielonej infrastruktury przyniosą ulgę podczas letnich upałów.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Poprawie obecnej sytuacji służyć ma opracowywany przez Wody Polskie „Plan przeciwdziałania skutkom suszy na obszarach dorzeczy”. Pozostaje wierzyć, że zaproponowane rozwiązania nie będą polegały na odświeżeniu przestarzałych projektów zabudowy hydrotechnicznej rzek, na które nie znaleziono pieniędzy w poprzednich latach, ale będą rekomendować rozwiązania nowoczesne, łącznie z przebudową lub rozbiórką istniejącej infrastruktury szkodliwej z punktu widzenia aktualnych potrzeb gospodarki wodnej. Niestety publikowane opinie na temat tego planu wnoszą wiele zastrzeżeń. Ważne są działania lokalne i powszechne, niekiedy wymagające jedynie aktualizacji przepisów, renaturyzacji i ochrony przyrody, a niekoniecznie kosztownych inwestycji. Niestety polityka państwa w zakresie gospodarki wodnej jest pełna trudnych do pogodzenia sprzeczności. Chodzi jednak o ustalenie priorytetów. Zdaje się, że celne pytanie

NAUKA  |

61

zadaje tu profesor Uniwersy tetu Warszawskiego W. Kotowski: „Co jest nam teraz bardziej potrzebne, czy drobny procent użytków rolnych w postaci suchych łąk utrzymywanych na osuszonych podmokłościach, czy poprawa sytuacji wodnej kraju przez odtwarzanie mokradeł spowalniających odpływ w czasie intensywnych opadów i dłużej oddających wodę w czasie suszy?” Należy także sobie życzyć, aby politycy oraz osoby uchodzące powszechnie za autorytety, nie wprowadzali opinii publicznej w błąd fałszywymi stwierdzeniami odnośnie stanu przyrody i procesów przyrodniczych. Tzw. fake news, wspominane zresztą na początku tekstu, to jedno z największych współczesnych zagrożeń. My wszyscy musimy natomiast zrozumieć, że stan środowiska zależy nie tylko od polityków, ale od każdego z nas. Autorzy dziękują prof. dr. hab. Krzysztofowi Migale za cenne uwagi do tekstu.

Odsłonięte dno wielozadaniowego Zbiornika „Jeziorsko” na rzece Warcie. Zbiornik zajął miejsce naturalnych rozlewisk rzeki i powoduje liczne problemy środowiskowe. Jakość gromadzonej wody jest zła, a sama zapora znajduje się w złym stanie technicznym i jest remontowana. Gwałtowne zrzuty wody ze zbionika niszczą uprawy prowadzone w dnie doliny poniżej zapory. Wadą tego typu zbiorników są duże straty wody związane z parowaniem. Zeszłoroczne, suche lato sprawiło, że poziom wody w Warcie był wyjątkowo niski. fot. Anna Salamon


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

62


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

NAUKA  |

63

Powstrzymać inwazję nowotworu Choroby nowotworowe są drugą przyczyną zgonów w Polsce. W przyszłości z pewnością zajmą niechlubne pierwsze miejsce – przede wszystkim z powodu starzejącego się społeczeństwa. Czerniak skóry stanowi jedynie 4 proc. nowotworów skóry, ale uznawany jest za jeden z najbardziej zagrażających życiu. Jego badaniem zajmuje się zespół pod kierunkiem dr hab. Doroty Nowak, prof. UWr. z Wydziału Biotechnologii. Tekst: Agata Kreska Zdjęcie: Magdalena Marcula Akcje społeczne propagujące wiedzę na temat czerniaka, konieczność kontrolowania zmian barwnikowych za pomocą algorytmu ABCDE (A: Assymetry – asymetria, B: Border – granice, C: Color – kolor, D: Diameter – średnica, E: Evolving – ewolucja zmian) znacznie wpłynęły na zmniejszenie liczby pacjentów zgłaszających się do lekarza z zaawansowanym stadium raka. Czerniak wciąż jednak stanowi problem. Niska przeżywalność wśród chorych wynika z dużej zmienności, różnorodności oraz jego niezwykłej inwazyjności. I na tym ostatnim czynniku skupił się zespół prof. Doroty Nowak, który zajmuje się czerniakiem od 2015 r. Wtedy otrzymał on ponad 600 tys. złotych w ramach grantu OPUS od Narodowego Centrum Nauki i przez trzy lata zajmował się badaniem substancji ograniczających migrację komórek nowotworowych. Szczególną uwagę zespołu zwróciły inwadopodia. Są to wypustki błony komórki nowotworowej, przez które komórka wydziela do otoczenia enzymy trawiące otoczenie międzykomórkowe. Powstrzymanie ich w znacznym stopniu oznacza zahamowanie migracji komórek nowotworowych, a w dalszej konsekwencji ograniczenie rozprzestrzeniania nowotworu. Bo we współczesnej onkologii to właśnie migracja, a co za tym idzie przerzutowanie, jest największym zagrożeniem – w przypadku, gdy zmiana pozostaje w miejscu pierwotnym, nie stanowi większego problemu dla onkochirurga. Badaczki – bo cały zespół działający pod kierownictwem prof. Nowak składa się z kobiet – skupiły się na dwóch receptorach: EGFR – receptorze naskórkowego czynnika wzrostu oraz c-Met – receptorze czynnika wzrostu hepatocytów, pod których wpływem powstają inwadopodia. Z danych literaturowych wynika, że ich podwyższony poziom często obserwowany jest w przypadku czerniaka. Receptory to białka zlokalizowane najczęściej na powierzchni komórek, które są „włącznikami” różnych procesów. Także namnażania i migracji. Kiedy pojawia się zmiana nowotworowa, receptory są często ciągle aktywne, a komenda „namnażaj się”, „przemieszczaj” powtarzana jest bez przerwy i powoduje rozrost cho-

robowych zmian. Farmakologia zna już inhibitory, substancje blokujące te receptory, które są stosowane w terapii nowotworowej lub są na etapie testów. Ale jak to w przypadku walki bywa – wróg nauczył się z nimi radzić. W monoterapii, kiedy dochodzi do zablokowania jednego z receptorów, terapia na początku działa, ale dość szybko komórki nowotworowe zwiększają ekspresję genu drugiego z nich. Pojawia się lekooporność. Badaczki przetestowały więc cały szereg par inhibitorów, które blokują oba receptory. Udało się przy relatywnie niskich dawkach leków osiągnąć synergię działania tych leków, inhibitory wzajemnie się uzupełniały. Ma to niebagatelne znacznie, bo leki nowotworowe często charakteryzują się wysoką toksycznością, więc obniżenie dawki istotnie wpływa na stan zdrowia i kondycję pacjenta. W badaniach nad mechanizmami oporności czerniaka wrocławski zespół odniósł już spore sukcesy. Badaczkom udało się wyprowadzić bardzo ciekawą linię komórkową czerniaka do dalszych badań, o dużej lekooporności. Komórki te wykazują niektóre cechy nowotworowych komórek macierzystych, wyjątkowo inwazyjnych, stanowiących zwykle ok. 1–5 proc. populacji nowotworu. Potrafią przetrwać terapię nowotworową i pozostać w uśpieniu przez kolejne lata (jeśli po pięciu latach od ukończenia leczenia nowotwór nie powróci, pacjenta uznaje się za wyleczonego; jeśli dochodzi do nawrotu choroby, to najczęściej jest to nowotwór bardzo agresywny i postępujący). Badaczki pokładają duże nadzieje w dalszych badaniach nad wyhodowaną, agresywną linią czerniaka, zmierzając do przybliżenia molekularnych podstaw lekoporności tego nowotworu. Podczas następnego etapu badań, na który badaczki otrzymały kolejny grant OPUS finansowany przez NCN w wysokości prawie 1,5 mln złotych, postanowiono bliżej przyjrzeć się mikrośrodowisku nowotworu. Mikrośrodowisko jest złożonym i wieloskładnikowym układem, specyficznym dla każdego typu raka. Składa się ono zarówno z prawidłowych komórek otaczających ognisko nowotworu (m.in. keratynocytów, fibroblastów, adipocytów czyli komórek tłuszczowych, komórek śródbłonka i układu odpornościowego) jak i białek i czynników wzrostowych pochodzących od komórek prawidłowych i nowotworowych. Dlaczego


64

|  NAUKA

tak ważne jest, by nie lekceważyć mikrośrodowiska w pracach nad walką z nowotworami? Kiedy pojawia się pierwotne ognisko nowotworowe, zaczyna się „dialog” między komórkami prawidłowymi a nowotworowymi. Komórki nowotworowe przekształcają prawidłowe w taki sposób, że zaczynają one wydzielać do otoczenia międzykomórkowego własne czynniki wzrostowe. Powoduje to dodatkową stymulację komórek czerniaka. Prawidłowe komórki zaczynają się przekształcać, np. fibroblasty stają się tzw. CAFs – cancer-associated fibroblasts. Komórki czerniaka – tak samo jak prawidłowe – potrzebują pożywienia, które dostarczane jest naczyniami krwionośnymi. Ale ze względu na rozrost nowotworu w pewnym momencie naczynia gospodarza już nie wystarczają i pojawia się niedotlenienie. Nasz organizm posiada mechanizmy, które potrafią je zwalczać. Angiogeneza czyli tworzenie naczyń, jest zjawiskiem fizjologicznym, ale w przypadku nowotworu – patologią. Powstają nowe naczynia, które są bardziej kruche i przepuszczalne, ale umożliwiają odżywianie nowotworu. To kolejny przykład zmiany otoczenia nowotworu w taki sposób, by stymulowało ono ognisko choroby. Dlatego w onkologii i medycynie eksperymentalnej coraz częściej mówi się o tym, by nie pomijać mikrośrodowiska. W pierwszym etapie eksperymentów badaczki zamierzają przyjrzeć się bliżej czynnikom wydzielanym przez komórki w otoczeniu czerniaka i sprawdzić, jak działają na nie wcześniej już wytypowane inhibitory kluczowych receptorów. Następnie zajmą się wpływem komórek mikrośrodowiska na wrażliwość czerniaka na użyte leki. Spodziewają się, że otoczenie może wywierać negatywny wpływ na taką celowaną terapię. Najbardziej ucieszyłby je wniosek, że „dialog” pomiędzy komórkami prawidłowymi jej nie osłabi. Do wniosków jednak daleko. Aktualnie członkinie zespołu są na etapie modelowania warunków prowadzenia kokultur – to duety składające się z komórek czerniaka i komórek prawidłowych – fibroblastów, keratynocytów czy adipocyów. To oczywiście bardzo uproszczony model mikrośrodowiska, ale od czegoś trzeba zacząć. Hodowle są prowadzone w optymalnej dla obydwu typów komórek pożywce, można je izolować i badać molekularnie, sprawdzać, co wydzielają, porównywać, jaki jest skład otoczenia tych prawidłowych, a jaki – tych hodowanych z komórkami czerniaka. Kluczowe do dalszych badań jest właściwe wymodelowanie i ustalenie powtarzalnych warunków prowadzenia tych kokultur, bez tego trudno wyciągać właściwe wnioski. Skąd wziąć komórki do tego typu badań? Linie komórkowe pochodzą z banków działających w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Niemczech. Zaletą takich komórek jest to, że są dobrze zdefiniowane, wiadomo skąd pochodzą, ze zmiany pierwotnej czy z przerzutu – niestety czerniak „lubi” tworzyć prze-

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

rzuty np. do gałki ocznej, błon śluzowych czy węzłów chłonnych. Naukowczynie mogą więc sprawdzić, jak komórki pochodzące z różnych źródeł reagują na te same inhibitory. Komórki nowotworowe pochodzą też z biopsji, od pacjentów cierpiących na czerniaka. Prof. Dorota Nowak współpracuje z Dolnośląskim Centrum Onkologii i z Katedrą Onkologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu i bardzo podkreśla wagę tej współpracy. Ogromne znaczenie ma fakt, że znana jest historia choroby pacjentów, to, czy wcześniej byli poddawani chemio- czy radioterapii. Oczywiście przy pozyskiwaniu komórek z tego źródła pierwszeństwo mają histopatolodzy, dopiero „reszta” trafia do badań prof. Nowak. Na komórkach pobranych od pacjentów w przyszłości zespół także planuje prowadzić hodowle kokultur. Nie jest proste zadanie, m.in. dlatego, że czerniak jest chorobą wieku średniego i starszego. Często więc pacjenci mają choroby towarzyszące, które też mają wpływ na zmiany nowotworowe. Mimo tego, że na obecnym etapie zespół czeka sporo wytężonej pracy, już teraz prof. Nowak i planuje kolejny projekt. Chce pracować nad nim wspólnie z lekarzami z Dolnośląskiego Centrum Onkologii i Katedry Onkologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Liderem projektu będzie Uniwersytet Wrocławski. Kolejne badania skupią się również na czerniaku, a pod lupą znajdą się adipocyty. To komórki tłuszczowe, wydzielające adipokiny. Substancje te uczestniczą m.in. w tworzeniu naczyń krwionośnych, wpływają na metabolizm. Ale istnieją przesłanki, które każą podejrzewać, że w przypadku czerniaka uczestniczą w jego progresji. Statystyki wskazują, że otyłość stymuluje wiele nowotworów. Naukowcy nie wiedzą jeszcze, na czym polega ten związek, ale jest pewne, że ważnym elementem tej układanki są adipocyty i adipokiny. Może więc warto zwrócić podczas terapii baczniejszą uwagę na kwestię otyłości pacjentów i leczenie kierować także w tym kierunku? Możliwe, że badania, które prof. Nowak planuje wspólnie z klinicystami z Wrocławia, dadzą odpowiedź na to i na inne pytania dotyczące celowanej terapii czerniaka. Z pewnością ta współpraca przyniesie wiele dobrego, bo działania poszczególnych jednostek będą się uzupełniać. Wydział Biotechnologii zajmuje się podstawowymi naukami medycznymi i molekularnymi, ale nie klinicznymi. Partnerzy – mają wiedzę kliniczną i opiekują się pacjentami. Nie będą natomiast prowadzić zaawansowanych hodowli komórkowych ani przeprowadzać analiz molekularnych – tym zajmą się badaczki z grupy prof. Nowak. Mamy nadzieję, że połączone siły przysłużą się walce z czerniakiem. Bo mierzenie się z nowotworami to jedno z najważniejszych wyznań, jakie stoi przed współczesną medycyną i bardziej ogólnie – polityką ochrony zdrowia w Polce i na świecie.


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

65

„Alma Mater Leopoliensis. Dzieje humanistyki lwowskiej 1661-1946” Projekt jest realizowany w ramach szóstej edycji Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki z modułu Dziedzictwo narodowe w konkursie I/2017, finansowany ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Przyznano go zespołowi kierowanemu przez prof. dr hab. Annę Dąbrowską z Instytutu Filologii Polskiej UWr. Instytucjonalnymi uczestnikami projektu są: Uniwersytet Wrocławski wraz z Biblioteką Uniwersytecką we Wrocławiu i Archiwum Uniwersytetu Wrocławskiego, Lwowski Narodowy Uniwersytet im. Iwana Franki wraz z Archiwum Lwowskiego Narodowego Uniwersytetu im. Iwana Franki oraz Państwowe Archiwum Obwodu Lwowskiego (DALO). Wykonawcami projektu są specjaliści z kilku ośrodków naukowych Wrocławia, Warszawy, Krakowa, Rzeszowa oraz Lwowa, których zainteresowania badawcze dotyczą dziejów Uniwersytetu Lwowskiego. Projekt kończy się w maju 2023 r., a jego koszt wynosi 1 800 000 zł. Tekst: dr Helena Sojka-Masztalerz, Instytut Filologii Polskiej, koordynator projektu Alma Mater Leopoliensis. Dzieje humanistyki lwowskiej 1661–1946

Na przestrzeni wieków Uniwersytet Lwowski (Kolegium Jezuickie, Akademia Jezuicka, Uniwersytet Józefiński, C. K. Uniwersytet cesarza Franciszka I, Uniwersytet Franciszkański, Uniwersytet Jana Kazimierza, Uniwersytet im. Iwana Franki) był jedną z ważniejszych placówek naukowych Europy. Wpisał się na trwałe w dzieje nauki i kultury Europy Środkowo-Wschodniej oraz jej dziedzictwa, które umocowane w przeszłości, wpływa poprzez sukcesorów na teraźniejszość. Projekt „Alma Mater Leopoliensis. Dzieje humanistyki lwowskiej 1661–1946” służy opisaniu przez pryzmat humanistyki lwowskiej znaczenia Uniwersytetu Lwowskiego jako instytucji naukowo-badawczej, edukacyjnej, kulturotwórczej i narodotwórczej w poszczególnych okresach historycznych, a także opracowaniu dziejów nauk humanistycznych: głównych kierunków rozwoju w obrębie danej dyscypliny (m.in. podejmowane tematy badawcze, metodologia), roli humanistyki lwowskiej w strukturze samego Uniwersytetu oraz dokonań lwowskich uczonych, posiadających nie tylko gruntowną wiedzę z danej dyscypliny lub dyscyplin, wyróżniających się niejednokrotnie erudycją i wszechstronnością, ale także mających zdolność umiejętnego łączenia zainteresowań naukowych z problematyką społeczną i polityczną, nurtującą lwowskie środowiska intelektualne. Opracowanie dziejów humanistyki lwowskiej będzie po części realizowane przez charakterystykę dorobku naukowego poszczególnych osób, prześledzenie losów karier naukowych wybitnych uczonych, wytrawnych pedagogów i wychowawców, zasłużonych dla kultury pisarzy i poetów, ale także tworzonych przez nich szkół naukowych, prowadzonych seminariów i laboratoriów. Pozostaje nadal cennym źródłem wiedzy i inspiracji dla współczesnych naukowców, pokazując, że indywidu-

alne koncepcje badacza mogą przekładać się na pracę w zespole. Wystarczy wymienić kilka przykładów, m.in. lwowsko-warszawską szkołę filozoficzną zapoczątkowaną przez Kazimierza Twardowskiego, a kontynuowaną m.in. przez Kazimierza Ajdukiewicza, Tadeusza Kotarbińskiego, Władysława Tatarkiewicza czy lwowską szkołę historyczną, zapoczątkowaną przez Szymona Askenazego, kontynuowaną m.in. przez Oswalda Balzera, Ludwika Finkela, Wojciecha Kętrzyńskiego, Karola Szajnochę; Laboratorium Fonetyki Eksperymentalnej Marii Dłuskiej, kontynuowane przez Lucyllę Pszczołkowską, Adama Kulawika, Stanisława Balbusa; lwowską szkołę antropologiczną Jana Czekanowskiego, do której należeli: Jan Mydlarski, Bolesław Rosiński, Karol Stojanowski, czy pozostającą już poza kręgiem nauk humanistycznych lwowską szkołę geograficzną Eugeniusza Romera ze Stanisławem Pawłowskim, Julianem Czyżewskim, Augustem Zierhofferem, czy lwowską szkołę matematyczną z tak genialnymi uczonymi jak Stefan Banach, Stanisław Ulam, Władysław Orlicz, Antoni Łomnicki, czy Hugo Steinhaus, wielki popularyzator matematyki oraz jeden z współorganizatorów wrocławskiego środowiska naukowego po 1945 r. Główny cel projektu: opis dziejów humanistyki rozumianej jako grupy nauk, w skład której wchodzą różne dyscypliny – literaturoznawstwo, językoznawstwo, historia, historia sztuki, filozofia i teologia, posługująca się metodami filozoficznymi, oraz tych, które – w anglosaskim kręgu kulturowym – tworzą arts, czyli nauki związane z kulturą, sztuką, do których zaliczana jest muzykologia, orientalistyka oraz filologia, jest realizowany przez zadania szczegółowe. Jedno z nich to zweryfikowanie i opracowanie zawartości


66

|  WYDARZENIA

dwóch inwentarzy lwowskich: Sprawy personalne grona profesorskiego i urzędników (2312 teczek), dotyczących spraw osobowych do roku 1939 oraz Sprawy osobowe pracowników z lat 1939–1946 (711 teczek). Pierwsze z wymienionych akt przechowywane są w Państwowym Archiwum Obwodowym we Lwowie (DALO), a drugie – w Archiwum Lwowskim Narodowego Uniwersytetu im. Iwana Franki. Projekt zakłada wykonanie łącznie około 150 tys. skanów kart oraz stworzenie bazodanowego systemu archiwaliów tzw. Kolekcji lwowskiej. Tworzony przez wrocławski zespół archiwistyczno-informatyczny cyfrowy inwentarz, uwzględniający niejednorodny system opisu w dwóch różnych archiwach, umożliwi wyszukiwanie dokumentów poprzez katalog rzeczowo-systemowy uporządkowany według dyscyplin naukowych oraz katalog rzeczowo-przedmiotowy, usystematyzowany według nazwy obiektu, np. dyplomu, fotografii, świadectwa. Zeskanowane akta osobowe będzie można przeglądać także poprzez linki podane przy nazwiskach w artykułach problemowych, wchodzących w skład monografii i/lub w indeksie osobowym umieszczonym na jej końcu. Monografia cyfrowa, będąca wszechstronnym opracowaniem dziejów humanistyki lwowskiej, to kolejne ważne zadanie omawianego projektu. W zasadniczej części jej układ będzie odpowiadał podziałowi na na-

fot. 1

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

uki filologiczne i nauki historyczne ze szczególnym uwzględnieniem kilku okresów historycznych: okresu tzw. autonomii Galicji, kiedy po 1867 r. do urzędów i szkół, także wyższych, wprowadzono język polski. Rozpoczął się wówczas silny proces polonizacji. Przyczynił się do niego polski historyk literatury, mediewista, językoznawca, filolog klasyczny, rektor Antoni Małecki oraz historyk literatury polskiej Józef Kallenbach. Lwów stał się wówczas silnym ośrodkiem naukowym i patriotycznym, podtrzymującym narodowe tradycje, a także okresu 1818–1939: „złotego wieku”, kiedy to UL był jedną z największych i najbardziej zasłużonych placówek naukowych w Polsce, gdzie wykładali m.in. Jan Kasprowicz, Juliusz Kleiner, Wilhelm Bruchnalski, Kazimierz Nitsch, Jan Janów, Jerzy Kuryłowicz, Zdzisław Stieber, Zygmunt Czerny, Tadeusz Lehr-Spławiński, Eugeniusz Romer, Rudolf Weigl, Jakub Parnas, Teofil Modelski, Bogdan Suchodolski, Oswald Balcer, Marceli Chlamtacz, Juliusz Makarewicz oraz najbardziej okrutnego okresu II wojny światowej: okupacji sowieckiej, okupacji niemieckiej i ponownej okupacji sowieckiej, najtragiczniejszego okresu w historii Uniwersytetu Lwowskiego, kiedy to realizując politykę totalnej depolonizacji, zmieniono strukturę uczelni, zmieniono znaczną część wykładowców i język wykładowy. Część kadry profesorskiej pozbawiono etatów,


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

innych aresztowano i wywieziono w głąb ZSRR, jeszcze inni padli ofiarą masowego mordu na Wzgórzu Wuleckim (7 lipca 1940 r.). M o n o gr af i a d o d a t k o wo b ę d z i e wz bo gac o na o zdjęcia archiwalne dokumentujące materialną historię lwowskiej uczelni, a także o elektroniczną bazę publikacji, dotyczących historii Uniwersytetu Lwowskiego oraz o rozdział wprowadzający, który w sposób syntetyczny pokaże podstawy prawno-administracyjne funkcjonowania uczelni od początku jej powstania aż do 1946 r., kiedy to większość polskiej kadry naukowej, nie godząc się na nowy porządek polityczny opuściła lwowską wszechnicę i podjęło trud tworzenia na nowo życia akademickiego m.in. powojennego Wrocławia, Warszawy, Łodzi, Torunia, Krakowa czy Lublina. Uczestnicy projektu zarówno ze strony polskiej jak i ukraińskiej mają nadzieję, że rozpoczęty projekt jest pierwszym etapem opracowywania unikatowego zasobu źródłowego: Zespołu 26, dotyczącego historii Uniwersytetu Lwowskiego, a przez pryzmat historii lwowskiej uczelni pokaże złożoność dziejów wieloetnicznego Lwowa, w którym ścierały się m.in. racje polskie, ukraińskie, żydowskie, niemieckie, austriackie, ormiańskie, wielu uzmysłowi role (edukacyjną, kulturotwórczą, społeczną) uniwersyteckiego środowiska naukowego w mieście oraz jego niezaprzeczalny

WYDARZENIA  |

67

wkład w budowanie kulturowego dziedzictwa Europy środkowo-wschodniej. Obydwa: Opis 5; Sprawy personalne grona profesorskiego i urzędników Zespołu 26 oraz Opis 1; Sprawy osobowe pracowników z lat 1939–1946 z Zespołu P-119 spośród wszystkich jednostek, związanych z dziejami lwowskiej Almae Matris są najczęściej eksplorowanymi zbiorami przez badaczy z kraju i z zagranicy. Zawierają bowiem bezcenne materiały biograficzne, za pomocą których można prześledzić losy karier naukowych badaczy różnych dziedzin nauki, pedagogów i wychowawców wielu późniejszych ludzi nauki, polityki i kultury, pisarzy oraz poetów, których losy związane były ściśle z lwowską uczelnią. Zasoby poszczególnych akt są różne pod względem objętości: od teczek, które zawierają jedną kartę do takich, które mają kilkaset. Niejednorodna jest też zawartość akt. Są wśród nich dokumenty świadczące o randze uczonego w świecie nauki lwowskiej, a czasami światowej, ale i takie, które budzą nostalgię, zadumę i wzruszenie. Część z nich to rękopisy na papierze czerpanym, z widoczną i dobrze zachowaną fakturą papieru, inne to maszynopisy z niejednokrotnie słabo widocznym drukiem „pochłanianym” przez kwaśny papier. Do najczęściej występujących dokumentów należą: różnorakie dyplomy, świadectwa, indeksy, książeczki wojskowe, prace magisterskie i habilitacyjne, rękopi-

fot. 2


68

|  WYDARZENIA

sy prac naukowych oraz publikacje naukowe, a także m.in. zaproszenia, oświadczenia, deklaracje, podania, druki drobne: telegramy, ulotki, bilety, odezwy, gazety całe i we fragmentach, pokazujące realia ówczesnego życia codziennego. Znajdują się również liczne fotografie legitymacyjne i rodzinne, zawiadomienia o śmierci, nekrologi, afisze z tekstami kondolencji przesyłane przez osoby prywatne i instytucje. Liczne – zwłaszcza na dokumentach najstarszych – są pieczęcie lakowe i papierowe, m.in. pieczęć Uniwersytetu Lwowskiego z 1817 r. Wiele jest pochodzących z różnych okresów historycznych znaczków pocztowych i skarbowych. Są wśród akt osobowych dokumenty unikalne, związane z pracą naukową poszczególnych pracowników lwowskiej uczelni, na przykład dyplom doktorski historyka literatury i bibliografa Stefana Vrtela-Wierczyńskiego z adnotacją Galicyjskiego Namiestnictwa we Lwowie o zmianie nazwiska rodowego (fot. 1). Poczynania naukowe poszczególnych późniejszych uczonych można prześledzić, oglądając ich indeksy (fot. 2 i 3).

fot. 3

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Swoistą egzotyką dla osób nieznających języka jest pierwsza strona Wypisów japońskich z Zeszytu pierwszego Bogdana Richtera, sinologa i japonisty, który habilitował się w 1924 roku na UJK (fot. 4). Niejednokrotnie osoby opracowujące akta były zaskoczone różnorodnością zgromadzonego w poszczególnych teczkach materiału dokumentacyjnego. Zdziwienie wzbudziło m.in. świadectwo zawarcia związku małżeńskiego Henryka Arctowskiego z amerykańską śpiewaczką Arian Jane Addy w Londynie w 1900 roku (fot. 5). Spośród licznych pieczęci lakowych na uwagę zasługuje ta z napisem: Sigillum Universitatis Ioanneo Casimirianae Leopoliensis i podpisem profesora prawa Kamila Stefki, pełniącego funkcję komisarza UJK w latach 1933/1934 (fot. 6 i 7). Cenny jest również zgromadzony materiał fotograficzny, wśród którego znajduje się zdjęcie Kazimierza Kolbuszewskiego z 1931 r., polonisty i germanisty na UJK. W czasie okupacji sowieckiej (1939–1941) pełnił funkcję kierownika katedry języka i literatury niemie-


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

ckiej na Państwowym Uniwersytecie Lwowskim im. Iwana Franki, w czasie okupacji niemieckiej uczestniczył w tajnym nauczaniu (fot. 8) oraz zdjęcie Jerzego Kowalskiego z 1929 r., filologa klasycznego i archeologa, późniejszego prorektora UWr oraz jednego z organizatorów Instytutu Filologii Klasycznej UWr (fot. 9). Niemały zbiór dokumentów tworzą te, związane ze śmiercią ówczesnego lub byłego pracownika Uniwersytetu Lwowskiego. Są to nie tylko nekrologii, kondolencje składane współpracownikom zmarłego, telegramy żałobne, podobne do tego, jaki wystosowały władze Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie na Uniwersytet Jana Kazimierza z powodu śmierci Andrzeja Gawrońskiego – indologia, językoznawcy, kierownika katedry językoznawstwa porównawczego UJK (fot.10). Opracowywany inwentarz wraz z wszystkimi katalogami oraz monografia cyfrowa będą udostępnione online w maju 2023 r. Realizacja projektu otworzy także szeroki dostęp do badań spoza humanistyki, m.in. z dziedziny chemii, fizyki, biologii, pedagogiki, prawa, geografii, matematyki. Digitalizacja dokumen-

WYDARZENIA  |

69

tów archiwalnych uchroni cenne materiały źródłowe od zniszczenia, zaś stworzony system bazodanowy oraz uporządkowane katalogi umożliwią w przyszłości prowadzenie m.in. badań frekwencyjnych nad zawartością zgromadzonej tzw. Kolekcji lwowskiej. Opiekunem merytorycznym kopii cyfrowych będzie Archiwum UWr, którego pracownicy na bieżąco dokonują opisu archiwalnego w systemie ATOM (Access to Memory, czyli oprogramowania do opisu archiwalnego na standardach Międzynarodowej Rady Archiwów). Zachęcamy całą społeczność akademicką UWr do dzielenia się prywatnymi dokumentami rodzinnymi, osób, które związane były z lwowską wszechnicą, pamiętając o słowach rektora Uniwersytetu Jana Kazimierza i pierwszego polskiego rektora UWr, prof. Stanisława Kulczyńskiego, który w swoim inauguracyjnym wystąpieniu, rozpoczynając rok akademicki 1946/1947 powiedział: „Jesteśmy materialnymi spadkobiercami ruin niemieckiego Uniwersytetu i politechniki we Wrocławiu, a duchowymi spadkobiercami kresowej kultury lwowskiej”. Więcej szczegółowych informacji o projekcie można znaleźć na stronie: www.kolekcjalwowska.uni.wroc.pl.

fot. 4


70

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 I 2020 (232)

HISTORIA  |  WYDARZENIA

fot. 5

fot. 6

fot. 7


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 I 2020 (232)

WYDARZENIA  |

fot. 8

fot. 9

71


72

| |  WYDARZENIA  HISTORIA

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 I 2020 (232)

fot. 10

1. Sprawa osobowa Stefana Vrtela-Wierczyńskiego 2. Pierwsza strona indeksu Władysława Floryana, ówczesnego studenta UJK, po wojnie organizatora Wydziału Filologicznego UWr. Sprawa osobowa Władysława Floryana 3. Strona szósta indeksu Władysława Floryana, z podpisami nauczycieli akademickich: Romana Ingardena, Stanisława Witkowskiego, Ryszarda Ganszyńca, Jerzego Kowalskiego, Wilhelma Bruchnalskiego. Sprawa osobowa Władysława Floryana 4. Sprawa osobowa Bogdana Richtera 5. Sprawa osobowa Henryka Arctowskiego 6. Sprawa osobowa Ryszarda Ganszyńca 7. Sprawa osobowa Ryszarda Ganszyńca 8. Sprawa osobowa Kazimierza Kolbuszewskiego 9. Sprawa osobowa Jerzego Kowalskiego 10. Sprawa osobowa Andrzeja Gawrońskiego


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

FELIETON  |

73

Inkarnacje dyzmizmu Tekst: dr hab. Bogusław Bednarek, Instytut Filologii Polskiej W rozmaitych okolicznościach posługujemy się takimi choćby określeniami, jak darwinizm, epikureizm, hamletyzm, reneizm, sadyzm etc. Sądzę, że z ową kategorią pojęć jest spokrewniony „dyzmizm”, słowo ewokujące osobliwą furorę tytułowego bohatera Kariery Nikodema Dyzmy, opublikowanej w roku 1932 powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Słowo to nie wyróżnia się nobliwą sędziwością, lecz trudno przecenić jego wartość, albowiem nazywa i wyodrębnia zjawisko społeczne, które od zawsze, w większym lub mniejszym stopniu, znajdowało zwolenników, unikając konfrontacji z dojrzałą refleksją i prężnym, krytycznym rozumem. Wnikliwym recenzentem powieści Dołęgi-Mostowicza był Adam Grzymała-Siedlecki. Udzielmy mu głosu: „Dyzma z bezrobotnego ex-urzędnika pocztowego dochodzi do najwyższych stanowisk nie tylko mimo swego jaskrawego chamstwa, ale właśnie – i tu cały świetny dowcip pomysłu – ale właśnie dlatego, że jest kwintesencją chama”. Pomału, spokojnie… Otóż należy sobie zdawać sprawę, jak doniosłą rolę odgrywa wstępne założenie. Jeśli więc z irracjonalnych powodów dominujące w życiu publicznym gremia uznały Dyzmę za męża opatrznościowego, to jego chamstwo stawało się wykoncypowaną polemiką z przesłodzoną kindersztubą, salonową koturnowością, manieryczną kurtuazją. Nie lekceważmy siły tendencyjnej interpretacji! Przecież Nina Kunicka, damulka i nader egzaltowana, i gruntownie oczytana, następująco wyraziła się o Dyzmie: „Właśnie człowiek wielkiego czynu, właśnie głęboki intelektualista musi mieć sposób bycia taki wyzwolony z wszelkich werteryzmów czy liryzmów, pozbawiony takiej ornamentacji i połyskliwego blichtru”. Jak widać, Nina dołączyła do zbiorowiska nawiedzeńców, którzy uważali Dyzmę za wybitnego ekonomistę, światłego oksfordczyka, nowego Wokulskiego, polskiego Cincinnatusa. Najbardziej podminowane hiperbolą jest ostatnie z wymienionych określeń. Cincinnatus był bowiem sławetnym zbawcą starożytnej Romy, symbolem rzymskiej cnoty, uosobieniem surowości obyczajów. Pamiętajmy jednak, że Dołęga-Mostowicz przesycił swoją powieść treściami satyrycznymi, sprzęgając komizm z karykaturą. Dlatego zaślepieniu ludzi, zwiedzionych wydumanymi zaletami Nikodema, nadał wręcz monstrualne rozmiary. Nawiasem mówiąc, we współczesnym świecie nierzadko triumfuje wielopostaciowy dyzmizm (ostentacyjny, zawoalowany, fircykowaty, przaśny etc.), żerujący na fobiach, stereotypach, niewiedzy. Łatwo się o tym przekonać, włączając telewizor, czytając gazety, analizując oświadczenia celebrytów. Co sprawia, że ktoś zostaje wyniesiony ponad swoje zasługi i predyspozycje? Czy wpływają na to relikty magicznego myślenia? Bo przecież od czasu do czasu w pewnych środowiskach rodzi się przeświadczenie, że niezbędny jest człowiek wszechmocny na skalę kraju, powiatu, gminy. I wtedy na arenę dziejów może wkroczyć reprezentant dyzmizmu. Ten uporczywie lansowany rzekomy samiec alfa, lilipuci odpowiednik mitycznego herosa i baśniowego czarodzieja, ma zaprowadzić porządek i rozwiązać pokrętne problemy. W skrajnych przypadkach, gdy dyzmizm zawiera sojusz z despotyzmem, wiąże się to z wdrażaniem nakazów i zakazów, przy czym owe ograniczenia są w przeważającej mierze akceptowane, bo istnieją zastępy osób ceniących rzeczywistość, w której nie trzeba samodzielnie podejmować trudnych decyzji. W Ucieczce od wolności Erich Fromm opisał mentalne źródła takiej postawy. Dodajmy, iż famulusi dyzmizmu znakomicie opanowali sztukę upraszczania skomplikowanych kwestii, odrzucając inteligenckie dylematy i rozterki, bałamutne personalizmy i relatywizmy. Nie bez powodu zatem Dyzma, mistrz trywializacji, tak skomentował górnolotne wyznanie Niny Kunickiej: „To się kobita we mnie wklepała”. Wiadomo, że jednym z literackich antenatów Dyzmy jest Iwan Aleksandrowicz Chlestakow, pierwszoplanowy bohater Rewizora Gogola. Ten „pusty i bezczelny” młodzieniec, ten registrator kolegialny, czyli urzędnik najniższej rangi, ten przebojowy bufon zdołał omamić nawet szczwanego Horodniczego, kreując się na ważną osobistość z Petersburga, twórcę słynnych oper, codziennego gościa w pałacu cara. Dzięki tupetowi Chlestakow wyłudził sporo łapówek, ponieważ apelował do ludzi, którzy bili pokłony przed każdym utytułowanym przedstawicielem naczelnej władzy. Okpił ich niemiłosiernie, Horodniczego zaś otaksował zwięźle i bez lukru: „Głupi jak siwy wałach”. Oczywiście Chlestakow zajmuje podrzędne miejsce hierarchii blagierów, naciągaczy i manipulantów. Daleko mu do ambitnego Gregora MacGregora, który wymyślił Poyais, wzorowo zorganizowany pod względem administracyjnym i politycznym, szczęściodajny i oszałamiający dobrobytem kraj w Ameryce Środkowej. Szkoci, którym miał umożliwić osiedlenie się w bajecznym Poyais, hojnie go wynagradzali. Kapitalny szalbierz! Wyczerpujących informacji na ten temat dostarcza Prawda. Krótka historia wciskania kitu Toma Phillipsa. Pan O’Grodnick z Wystarczy być, opowiadania Jerzego Kosińskiego, jest zupełnym analfabetą, człowiekiem naiwnym i niewinnym, który przez długie lata żył w osamotnieniu, pielęgnując ogród i oglądając telewizyjne programy. Przypadkowo wyrwał się poza obręb tego mikrokosmosu i w pewnym gronie, myśląc o marchewkach i pietruszkach, wypowiedział banalną uwagę: „Po wiośnie i lecie następuje jesień i zima, a póki korzenie roślin są zdrowe, nie ma powodu do zmartwień”. Uwadze tej przypisano głębokie, metaforyczne sensy, O’Grodnick zaś stał się idolem Amerykanów. Nie był rasowym Dyzmą, lecz produktem „dyzmizmogennej” społeczności. Jaka z tego płynie nauka?


74

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  WYDARZENIA

„Góry Literatury” Tegoroczna edycja organizowanego w Nowej Rudzie i jej okolicach (Dzikowiec, Ludwikowice Kłodzkie, Sarny) festiwalu literackiego „Góry Literatury”, choć pod względem koncepcji i lokalizacji spotkań nie różniła się znacząco od poprzednich, była jednak wyjątkowa. Nie chodzi tu o obostrzenia związane z pandemią COVID-19, jakkolwiek i one miały istotny wpływ na przebieg imprezy. Tekst: dr Piotr Jakub Fereński, Instytut Kulturoznawstwa

Organizatorzy zmuszeni zostali do wprowadzenia ograniczeń liczby osób wpuszczanych na poszczególne wydarzenia. Niemniej tym, co przede wszystkim uczyniło tę edycję szczególną, była oczywiście literacka Nagroda Nobla dla jednej z twórczyń „Gór”, Olgi Tokarczuk. Atmosfera organizowanej od roku 2015 imprezy już od początków nie przypominała żadnej z innych znanych festiwali literackich i to nawet nie tyle za sprawą plenerów, co niezwykłej otwartości i swobody panującej wśród uczestniczek i uczestników. Nigdy nie było tu wyraźnych granic między znanymi pisarzami, publicystami, dziennikarzami a festiwalową publicznością. Tym razem jednak nad wszystkim unosiła się aura święta i radości wynikająca z sukcesu Olgi. Serdeczność panująca pośród twórców i ich czytelników należała do rzadko spotykanych. Na łamach „PU” dopowiedzieć należy, że zarówno w gronie autorów, o których twórczości rozmawiano, jak i prowadzących spotkania, znalazło się wielu przedstawicieli i absolwentów naszej uczelni. Wymienić tu można między innymi Magdalenę Barbaruk, Urszulę Glensk, Karola Maliszewskiego, a także Martę Dymek, Ilonę Witkowską i Agnieszkę Wolny-Hamkało. Trzy ostatnie pisarki posiadają dyplomy wrocławskiego kulturoznawstwa. Olga Tokarczuk w swojej grudniowej mowie noblowskiej stwierdzała: „To, jak myślimy o świecie i – co chyba ważniejsze – jak o nim opowiadamy, ma […] olbrzymie znaczenie. Coś, co się wydarza, a nie zostaje opowiedziane, przestaje istnieć i umiera. Wiedzą o tym bardzo dobrze nie tylko historycy, ale także (a może przede wszystkim) wszelkiej maści politycy i tyrani. Ten, kto ma i snuje opowieść – rządzi. Dziś problem polega – zdaje się – na tym, że nie mamy jeszcze gotowych narracji nie tylko na przyszłość, ale nawet na konkretne teraz, na ultraszybkie przemiany dzisiejszego świata. Brakuje nam języka, brakuje punktów widzenia, metafor, mitów i nowych baśni. Jesteśmy za to świadkami, jak te nieprzystające, zardzewiałe i anachroniczne stare narracje próbuje się wprzęgnąć do wizji przyszłości, może wychodząc z założenia, że lepsze stare coś niż nowe nic, albo próbując w ten sposób poradzić sobie z ograniczeniem własnych horyzontów. Jednym słowem – brakuje nam nowych sposobów opowiadania o świecie”. Otóż „Góry Literatury” to przede wszystkim przestrzeń poszukiwa-

nia takich nowych języków i poszerzania horyzontów. Temu właśnie służą festiwalowe spotkania z autorami – a także tłumaczami – książek poruszających tematykę najważniejszych problemów i wyzwań współczesności oraz diagnozujących kondycję człowieka żyjącego w owym ultraszybko zmieniającym się świecie. Myliłby się wszakże ten, kto pomyślałby, że mowa tutaj o zjazdach intelektualistów. Impreza w formacie, jaki udało się stworzyć Oldze Tokarczuk, Karolowi Maliszewskiemu, Beacie Kłossowskiej-Tyszce oraz Stowarzyszeniu Kulturalnemu „Góry Babel” i lokalnym władzom, adresowana jest do możliwie najszerszego kręgu odbiorców. W niniejszym tekście nie sposób nawet wymienić wszystkich nazwisk autorów i tytułów publikacji, o których dyskutowano w trakcie spotkań. Tymczasem festiwal obfitował również w inne wydarzenia. Miały miejsce wernisaże: fotografii krajobrazowej Piotra Ososko, prac Krystyny Piotrowskiej „ja, czyli Ja” z tekstami Agnieszki Taborskiej, rzeźby Anny Różyckiej „Części ciała” czy komiksu „Anastazja” Joanny Karpowicz. Odbywały się koncerty, między innymi Lecha Janerki, zespołu Osjan, Marii Peszek. Noworudzki rynek po zmierzchu zamieniał się w plenerowe kino (współorganizatorem festiwalu było Dolnośląskie Centrum Filmowe). Projekcje poprzedzały rozmowy z reżyserami i aktorami oraz wprowadzenia do filmów. Pokazano „Hejtera” z obecnym na festiwalu Maciejem Musiałowskim w roli głównej, „Wilkołaka” Adriana Panka, „Ninę” Olgi Chajdas, a także „Nikt nie woła” Kazimierza Kutza. W godzinach porannych publicysta i prezes Fundacji im. Stefana Batorego, Edwin Bendyk, prowadził inspirujące seminarium, którego tematyka związana była z problemami poruszanymi w wydanej przez niego w maju 2020 roku książce pt. W Polsce, czyli wszędzie. Rzecz o upadku i przyszłości świata. Dyskutowano o kryzysie klimatycznym, sprzecznościach i pęknięciach w systemie kapitalistycznym, o wyczerpywaniu się dotychczasowego modelu gospodarowania zasobami naturalnymi i spadku wydajności organizacji pracy. Istotna była też kwestia zjawisk społecznych niosących zagrożenia dla demokracji. Wnikliwej refleksji poddawano również historię Polski. Jeśli chodzi o spotkania z pisarzami, niezwykle ciekawe rozmowy toczyły się pomiędzy Mikołajem Łozińskim i Grzegorzem Gaudenem, wspomnianym


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

WYDARZENIA  |

75

fot. Magdalena Marcula

już Edwinem Bendykiem a Moniką Płatek czy Mikołajem Grynbergiem i Urszulą Glensk. Autor niniejszego tekstu miał przyjemność występować w podwójnej roli – zarówno autora, jak i prowadzącego. Uczestniczył w debacie na temat książki Nieswojość stanowiącej rezultat projektu artystyczno-badawczego, w ramach którego prozaicy (w tym Tokarczuk, Maliszewski, Witkowska) i humaniści (Barbaruk), odnosząc się do dzieł fotograficznych Agaty Pankiewicz i Marcina Przybyłki, pisali o przestrzeniach dolnośląskich miejscowości. Esej wizualny i literackie komentarze wzbudziły duże poruszenie wśród zgromadzonej w noworudzkim MOK-u publiczności. Dużym zainteresowaniem cieszyło się spotkanie z Joanną Lamparską. O ile w poprzednich publikacjach pisarki tajemniczy Dolny Śląsk oznaczał przede wszystkim sztolnie, lochy, podziemne korytarze, to w Imperium małych piekieł – choć i tu powraca temat fabryk broni – akcent pada przede wszystkim na nazistowskie obozy pracy przymusowej i historię zbrodniarzy wojennych. Miejsce tajemnicy, która uwodziła, zajęła zbrodnia, która przeraża. O toż-

samości Dolnego Śląska rozmawialiśmy w kontekście rozsianych po całym regionie obozów przynależących administracyjnie do Gross Rosen. Warto przypomnieć przy tym, że odległa od Zamku Sarny (gdzie odbywało się spotkanie) raptem o kilkanaście kilometrów Kudowa Zdrój, była jednym z największych ośrodków sanatoryjnych dla żołnierzy Wehrmachtu. W swej najnowszej książce Lamparska opowiada o podziemiach szpitala, betonowych trumnach, preparatach anatomicznych, inżynierii rasowej, medykach-zbrodniarzach. Chodziło przede wszystkim o eksperymenty na bliźniakach, które miały dać wiedzę na temat możliwości zwiększenia ilości urodzeń obywateli Rzeszy. Jest prawdopodobne, że studenci wrocławskich uczeni uczyli się anatomii człowieka na preparatach pozyskanych z ciał więźniów filii Gross Rosen. Coś, co się wydarzyło, a nie zostaje opowiedziane, nie istnieje w świadomości. Zbrodnie tyranów, które są przestrogą przed deficytem społecznej wrażliwości, brakiem tolerancji, rasizmem, antysemityzmem, ksenofobią i homofobią, nie mogą zniknąć w otchłaniach niepamięci.


76

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

|  REKTOR I SENAT

Z zarządzeń Rektora

(IRC) oraz organizacji procesu rekrutacji na I rok kształcenia w Szkole

W okresie od 22 kwietnia do 9 września 2020 r. rektor wydał zarządzenia

Doktorskiej, w roku akademickim 2020/2021 [71/2020]

w następujących sprawach:

– nr 122/2009 dot. utworzenia Rocznego Kursu Przygotowawczego dla cudzoziemców zamierzających podjąć studia w języku angielskim

• wprowadzenia:

[73/2020]

– regulaminu przyznawania środków na zakup aparatury naukowo-

– nr 58/2020 dot. opłat za postępowanie w sprawie nadania stopnia

-badawczej w ramach Funduszu Aparatury Badawczej [49/2020]

naukowego doktora i doktora habilitowanego oraz określające wysokość

– procedury rejestracji w systemie Internetowej Rejestracji Kandydatów

stawek wynagrodzeń członków komisji habilitacyjnych, promotorów

(IRKa), Internetowej Rejestracji Cudzoziemców (IRC) oraz organizacji

i recenzentów w postępowaniach dotyczących nadania stopni nauko-

procesu rekrutacji na I rok studiów I stopnia, II stopnia oraz jednolite

wych doktora i doktora habilitowanego [76/2020]

studia magisterskie rozpoczynające się w roku akademickim 2020/2021

– nr 81/2020 dot. przekształcenia Studiów Podyplomowych Bezpie-

[56/2020]

czeństwo wewnętrzne w działaniach administracji publicznej – sytuacje

– procedury rejestracji w systemie Internetowej Rejestracji Kandydatów

kryzysowe i stany nadzwyczajne w Studia Podyplomowe Bezpieczeństwo

(IRKa), Internetowej Rejestracji Cudzoziemców (IRC) oraz organizacji

Wewnętrzne w Działaniach Administracji Publicznej – Sytuacje Zagroże-

procesu rekrutacji na I rok kształcenia w Szkole Doktorskiej Uniwersytetu

nia na WPAE [92/2020]

Wrocławskiego, w roku akademickim 2020/2021 [59/2020]

– nr 82/2020 dot. przekształcenia Studiów Podyplomowych Audyt

– stopnia alarmowego BRAVO-CRP [77/2020, 88/2020]

Wewnętrzny – trzeci poziom zarządzania ładem korporacyjnym w Studia

– regulaminu konkursu „Niższe pensum jako instrument projakościowy”

Podyplomowe Audyt Wewnętrzny Podmiotów Leczniczych na WPAE

w ramach programu „Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza”

[93/2020]

[80/2020]

– nr 68/2020 dot. wzorów oraz zasad składania przez pracowników

– regulaminu Stypendiów „Młody Badacz 2020–2025” w ramach progra-

oświadczeń niezbędnych do przeprowadzania ewaluacji jakości działal-

mu „Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza” [95/2020]

ności naukowej oraz przekazywania danych w tym zakresie do systemów

– regulaminu przyznawania grantów wewnętrznych w ramach programu

informatycznych [94/2020]

„Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza” [101/2020]

– nr 12/2020 dot. wprowadzenia zasad organizacji studiów podyplomo-

– procedury przeciwdziałania dyskryminacji, określenia zasad działania

wych [97/2020]

Komisji ds. równego traktowania oraz Rzecznika ds. równego traktowania

– nr 152/2019 dot. zasad konstruowania planu zamówień inwestycyjnych

i przeciwdziałania dyskryminacji [106/2020]

i remontowych [100/2020]

– regulaminu zgłaszania do ubezpieczeń społecznych oraz ubezpiecze-

– nr 45/2013 dot. Centrum Edukacji Nauczycielskiej [102/2020]

nia zdrowotnego doktorantów kształcących się w Szkole Doktorskiej

– nr 163/2019 dot. wprowadzenia zasad obsługi procesu przyznawania

[109/2020]

i wypłaty stypendiów [111/2020]

– Regulaminu Organizacyjnego Studium Praktycznej Nauki Języków

– nr 111/2020 dot. zmiany zarządzenia nr 163/2019 [117/2020]

Obcych [113/2020]

– nr 114 dot. wprowadzenia Regulaminu Organizacyjnego [119/2020]

– Regulaminu Organizacyjnego UWr [114/2020]

• limitów przyjęć na I rok studiów w roku akademickim 2020/2021 [52/2020]

– zasad kształcenia na odległość [118/2020]

• dokumentacji przebiegu kształcenia w Szkole Doktorskiej [54/2020]

• określenia zasad kalkulacji kosztów wykorzystania infrastruktury badawczej

• zasad sporządzania dyplomów ukończenia studiów I stopnia, II stopnia,

oraz wzorów dokumentów w procesie oddawania do korzystania i udostęp-

jednolitych studiów magisterskich w języku polskim, w języku angielskim,

niania infrastruktury badawczej [50/2020]

suplementów do dyplomów oraz trybu ich wydawania [57/2020]

• wprowadzenia zmian do zarządzeń:

• opłat za postępowanie w sprawie nadania stopnia naukowego doktora

– nr 29/2020 dot. przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się COVID-19

i doktora habilitowanego oraz określające wysokość stawek wynagrodzeń

wśród członków społeczności UWr [51/2020, 53/2020]

członków komisji habilitacyjnych, promotorów i recenzentów w postępowa-

– nr 140/2019 dot. Systemu Identyfikacji Wizualnej [55/2020, 84/2020,

niach dotyczących nadania stopni naukowych doktora i doktora habilitowa-

98/2020]

nego [58/2020]

– nr 142/2019 dot. wprowadzenia regulaminu bezpieczeństwa informacji

• Systemu Informacji Naukowej Huesca [61/2020]

przetwarzanych w systemach informatycznych oraz zasad korzystania

• warunków zakończenia roku akademickiego 2019/2020 na studiach, stu-

z infrastruktury informatycznej [60/2020]

diach podyplomowych oraz w kształceniu doktorantów [62/2020]

– nr 48/2020 dot. zmiany składu Rady Bibliotecznej na kadencję

• zasad funkcjonowania w okresie od dnia 25 maja 2020 r. do dnia 31 lipca

2016–2020 [64/2020]

2020 r. [63/2020]

– nr 158/2019 dot. zasad projektowania i dokumentowania programów

• zaliczenia zajęć z wychowania fizycznego w semestrze letnim roku akade-

studiów na określonym kierunku studiów I stopnia, II stopnia, jednolitych

mickiego 2019/2020 [67/2020]

studiach magisterskich opartych na Polskiej Ramie Kwalifikacji, tworzo-

• wzorów oraz zasad składania przez pracowników oświadczeń niezbędnych

nych i modyfikowanych od roku akademickiego 2019/2020 [65/2020]

do przeprowadzania ewaluacji jakości działalności naukowej oraz przekazy-

– nr 62/2020 dot. warunków zakończenia roku akademickiego

wania danych w tym zakresie do systemów informatycznych [68/2020]

2019/2020 na studiach, studiach podyplomowych oraz w kształceniu

• utworzenia:

doktorantów [66/2020]

– Centrum Badawczego Ingarden na WNS [72/2020]

– nr 56/2020 dot. procedury rejestracji w systemie Internetowej Rejestra-

– Zakładu Studiów Włoskich w Instytucie Studiów Klasycznych, Śródziem-

cji Kandydatów (IRKa), Internetowej Rejestracji Cudzoziemców (IRC) oraz

nomorskich i Orientalnych na WF [74/2020]

organizacji procesu rekrutacji na I rok studiów I stopnia, II stopnia oraz

– specjalności nauczycielskiej na stacjonarnych studiach I i II stopnia na

jednolite studia magisterskie rozpoczynające się w roku akademickim

kierunku biologia na WNB [75/2020]

2020/2021 [69/2020 i 79/2020]

– Studiów Podyplomowych Compliance w Praktyce Kadry Zarządzającej

– nr 57/2020 dot. zasad sporządzania dyplomów ukończenia studiów

na WPAE [90/2020]

I stopnia, II stopnia, jednolitych studiów magisterskich w języku polskim,

– Studiów Podyplomowych Psychodietetyka na WNHP [91/2020]

w języku angielskim, suplementów do dyplomów oraz trybu ich wydawa-

– Centrum Badań Ilościowych w Instytucie Politologii na WNS [104/2020]

nia [70/2020]

– Laboratorium Danych i Sieci Społecznych w Instytucie Politologii na

– nr 59/2020 dot. procedury rejestracji w systemie Internetowej

WNS [105/2020]

Rejestracji Kandydatów (IRKa), Internetowej Rejestracji Cudzoziemców


PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

– Centrum Badań nad Lokalną Komunikacją Międzykulturową [107/2020]

REKTOR I SENAT  |

77

– międzywydziałowych podyplomowych archeologii sądowej [55/2020]

• dot. zmiany składu Komisji ds. Zagospodarowania Składników Majątkowych

– podyplomowych administracji publicznej [56/2020]

[78/2020]

– podyplomowych audyt wewnętrzny podmiotów leczniczych [57/2020]

• przekształcenia Studiów Podyplomowych Bezpieczeństwo wewnętrzne

– podyplomowych bezpieczeństwo i higiena pracy [58/2020]

w działaniach administracji publicznej – sytuacje kryzysowe i stany nadzwy-

– podyplomowych bezpieczeństwo wewnętrzne w działaniach admini-

czajne w Studia Podyplomowe Bezpieczeństwo Wewnętrzne w Działaniach

stracji publicznej [59/2020]

Administracji Publicznej – Sytuacje Zagrożenia na WPAE [81/2020]

– podyplomowych egzekucji administracyjnej [60/2020]

• przekształcenia Studiów Podyplomowych Audyt Wewnętrzny – trzeci

– podyplomowych informatyzacja administracji publicznej [61/2020]

poziom zarządzania ładem korporacyjnym w Studia Podyplomowe Audyt

– podyplomowych kryminalistyki [62/2020]

Wewnętrzny Podmiotów Leczniczych na WPAE [82/2020]

– podyplomowych ochrony danych osobowych [63/2020]

• zniesienia Studiów Podyplomowych Legislacji na WPAE [83/2020]

– podyplomowych organizacja i zarządzanie w ochronie zdrowia

• wyposażenia w apteczki pierwszej pomocy pomieszczeń i obiektów

[64/2020]

[85/2020]

– podyplomowych podatkowych [65/2020]

• ustalenia wysokości odpisów i narzutów obowiązujących w 2020 r.

– dla kierunku filologia germańska II stopnia [74/2020]

[89/2020]

– dla kierunku filologia hiszpańska I stopnia [75/2020]

• zasad wynagradzania za udział w pracach komisji rekrutacyjnych przepro-

– dla kierunku filologia indyjska I stopnia [76/2020]

wadzających postępowanie rekrutacyjne do Szkoły Doktorskiej UWr oraz na

– dla kierunku filologia klasyczna II stopnia [77/2020]

studia rozpoczynające się w roku akademickim 2020/2021 [96/2020]

– dla kierunku judaistyka [78/2020]

• zasad funkcjonowania UWr od dnia 1 sierpnia 2020 r. [99/2020]

– dla kierunku niderlandystyka [79/2020]

• planowania zamówień publicznych [103/2020]

– dla kierunku studia śródziemnomorskie I stopnia [80/2020]

• stwierdzenia zgodności Regulaminu Samorządu Doktorantów UWr z usta-

– dla kierunku fizyka II stopnia [81/2020]

wą – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz Statutem UWr [108/2020]

– dla kierunku etnologia i antropologia kulturowa II stopnia [82/2020]

• procedury weryfikacji osób w rejestrze sprawców przestępstw na tle seksu-

– dla kierunku muzykologia [83/2020]

alnym [110/2020]

– dla kierunku pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna [84/2020]

• kodów i symboli organizacyjnych [115/2020]

– dla kierunku pedagogika specjalna [85/2020]

• zasad funkcjonowania UWr w związku z wystąpieniem stanu epidemii

– dla kierunku inżynieria geologiczna II stopnia [86/2020]

COVID-19 [116/2020]

– dla kierunku filozofia [87/2020]

Z obrad Senatu

– dla kierunku stosunki międzynarodowe II stopnia [88/2020] – podyplomowych psychodietetyka [96/2020]

Na posiedzeniach, które odbyły się 6 maja, 27 maja i 24 czerwca 2020 r.

– podyplomowych compliance w praktyce kadry zarządzającej [97/2020]

Senat podjął uchwały w sprawach:

– podyplomowych prawa gospodarczego i handlowego [98/2020] – podyplomowych prawa gospodarki nieruchomościami [99/2020]

• poparcia wniosku o nadanie tytułu profesora: dr. hab. Ryszardowi Rzepe-

– podyplomowych prawa inwestycyjnego [100/2020]

ckiemu, dr hab. Izabeli Sadowskiej-Bartosz, dr hab. Joannie Błaszczak,

– podyplomowych prawa karnego wykonawczego [101/2020]

dr. hab. Igorowi Borkowskiemu, dr. hab. Jarosławowi Byrce, dr. Dariuszowi

– podyplomowych prawa medycznego i bioetyki [102/2020]

Kowalskiemu, dr hab. Elżbiecie Biardzkiej, dr hab. Joannie Orskiej [27/2020,

– podyplomowych prawa ochrony środowiska [103/2020]

28/2020, 29/2020, 30/2020, 35/2020, 36/2020, 67/2020, 68/2020]

– podyplomowych prawa pracy i ubezpieczeń społecznych [104/2020]

• nagród ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego i nauki

– podyplomowych prawa zamówień publicznych [105/2020]

[31/2020]

– podyplomowych prawo w biznesie [106/2020]

• nagród Prezesa Rady Ministrów [32/2020]

– podyplomowych z zakresu czynności w nadzorze kuratorskim

• poparcia wniosku o nadanie tytułu doktora honoris causa PWr Rafałowi

[107/2020]

Dutkiewiczowi [33/2020]

– podyplomowych zarządzanie bezpieczeństwem chemicznym

• Strategii rozwoju UWr na lata 2021–2030 [34/2020]

[108/2020]

• zatrudnienia na stanowisku profesora UWr: Edyty Błachut, Anety Firlej-Bu-

• opinii o zatrudnieniu dyrektora Centrum Transferu Technologii UWr

zon, Anny Gajdis, Małgorzaty Góralskiej, Józefa Jarosza, Ireny Kalli, Dariusza

[72/2020]

Komorowskiego, Grzegorza Kowala, Ewy Matkowskiej, Romana Opiłowskiego,

• uchylenia uchwały dot. programu studiów dla kierunku ekonomia mene-

Joanny Szczęk, Moniki Baer, Joanny Kuźmickiej-Sulikowskiej, Agnieszki Soro-

dżerska II stopnia [90/2020]

kowskiej, Beaty Miazgi, Julity Makaro [37/2020, 38/2020, 39/2020, 40/2020,

• zasad i trybu rekrutacji obywateli polskich na studia w roku akademickim

41/2020, 42/2020, 43/2020, 44/2020, 45/2020, 46/2020, 47/2020, 48/2020,

2021–2022 [92/2020]

49/2020, 69/2020, 70/2020, 71/2020]

• zasad i trybu rekrutacji cudzoziemców na studia w roku akademickim

• odznaczeń państwowych i resortowych [50/2020]

2021–2022 [93/2020]

• zmiany uchwał dotyczących:

• zasad przyjmowania laureatów i finalistów olimpiad i konkursów ogólnopol-

– zasad rekrutacji na studia w roku akademickim 2020–2021 [51/2020]

skich na studia w roku akademickim 2023–2024 [94/2020]

– programów studiów dla kierunków prowadzonych w UWr [52/2020]

• zasad przyjmowania laureatów i finalistów olimpiad i konkursów ogólnopol-

– programu studiów dla kierunku geografia II stopnia [53/2020]

skich na studia w roku akademickim 2024–2025 [95/2020]

– regulaminu studiów [66/2020]

• programu kształcenia w Szkole Doktorskiej UWr – Kolegium Doktorskim

– programów studiów dla kierunków prowadzonych w UWr [73/2020]

Geografii i Geologii [110/2020]

– programu studiów dla kierunku kryminologia prawnicza II stopnia

• utworzenia Centrum Badań nad Lokalną Komunikacją Międzykulturową

[89/2020]

[111/2020]

– zasad przyjmowania laureatów i finalistów olimpiad i konkursów na

• przekształcenia rad dyscyplin naukowych [112/2020]

studia w UWr [91/2020] – regulaminu studiów podyplomowych [109/2020] • programu studiów: – dla kierunku biologia [54/2020]


78

|  POŻEGNANIA

PRZEGLĄD UNIWERSYTECKI 2 (232)|2020

Odeszli Maria Dunin ur. 7 lipca 1923 r., zm. 30 kwietnia 2020 r. Długoletnia pracownica WPAE UWr. Została pochowana na cmentarzu komunalnym przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu. Teresa Nowak ur. 24 marca 1946 r., zm. 17 maja 2020 r. Absolwentka romanistyki wrocławskiej. Nauczycielka akademicka – do 2006 r. wykładowca języka francuskiego w Instytucie Filologii Romańskiej UWr. Ceniona przez studentów za życzliwość i rzetelność. Została pochowana na cmentarzu komunalnym przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu.

Był dyrektorem Instytutu Nauk Politycznych, kierownikiem Ośrodka Badań Niemcoznawczych oraz Zakładu Teorii i Socjologii Polityki. Członek Rady Głównej Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, wiceprzewodniczący Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich we Wrocławiu, Minister Spraw Zagranicznych w latach 1985–1988. Doktor honoris causa Leningradzkiego Uniwersytetu Państwowego. Znakomity dydaktyk i popularyzator wiedzy historycznej, wychowawca wielu pokoleń studentów. Człowiek życzliwy, cieszący się ogromnym autorytetem. Wielki przyjaciel UWr. Został pochowany na cmentarzu komunalnym przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu.

dr Bolesław Picur ur. 12 marca 1952 r., zm. 24 maja 2020 r. Naukowiec z powołania i wspaniały nauczyciel akademicki. Przez całą swoją aktywność zawodową, rozpoczętą w 1976 r., związany był z Zespołem Chemii i Stereochemii Peptydów i Białek na WCH UWr. Był naukowcem-pasjonatem i właśnie pasją oraz dużym zaangażowaniem zarażał swoich współpracowników i studentów. Był niezwykle lubiany przez studentów za ciekawie prowadzone wykłady oraz bardzo pogodne usposobienie i życzliwe podejście. Bardzo pracowity, uczynny dla wszystkich, chętny do pomocy i dyskusji na tematy naukowe. Niestety, długotrwała choroba odebrała mu możliwość kontynuowania swojego powołania. Został pochowany na cmentarzu komunalnym w Jaworze przy ul. Kuzienniczej.

prof. Anna Stroka ur. 15 kwietnia 1923 r., zm.10 lipca 2020 r. Nestorka polskiej germanistyki, autorka licznych monografii i artykułów naukowych, nauczycielka wielu pokoleń studentów i badaczy. Wieloletnia pracownica Instytutu Filologii Germańskiej UWr, badaczka twórczości Arthura Schnitzlera, Carla i Gerharta Hauptmannów oraz innych autorów ze śląskim rodowodem. Wychowała kilkuset magistrów filologii germańskiej i liczne grono doktorów, którzy współtworzą dziś polską germanistykę. Pozostanie w naszej pamięci jako wybitna uczona, jako zaangażowany dydaktyk oraz jako cierpliwa i wyrozumiała wychowawczyni młodzieży akademickiej. Została pochowana na cmentarzu parafialnym przy ul. Sudeckiej w Raciborzu.

prof. Anna Zawadzka ur. 13 lutego 1932 r., zm. 24 maja 2020 r. Prodziekan WNHP ds. studiów niestacjonarnych, wieloletnia kierownik Pracowni Badań nad Czasem Wolnym oraz Zakładu Pedagogiki Społecznej, prekursorka polskiej pedagogiki czasu wolnego, znakomity i szanowany nauczyciel akademicki oraz wychowawca wielu pokoleń badaczy i studentów. Została pochowana na cmentarzu komunalnym w Warszawie przy ul. Powązkowskiej.

prof. Norbert Honsza ur. 23 czerwca 1933 r., zm.16 lipca 2020 r. Wybitny germanista, pełen pasji badacz i popularyzator nauki, napisał kilkadziesiąt książek oraz kilkaset artykułów i innych publikacji. Na UWr wykształcił kilka pokoleń germanistów, wywarł znaczący wpływ na kształt germanistyki wrocławskiej i polskiej. Był profesorem na uniwersytetach w Bochum i Hamburgu. W latach 1975–1978 pełnił funkcję dziekana WF. Był długoletnim kierownikiem Zakładu Literatury i Kultury Współczesnej Niemiec, Austrii i Szwajcarii w Instytucie Filologii Germańskiej UWr, redaktorem czasopism naukowych i popularnonaukowych oraz serii wydawniczych. Został pochowany na cmentarzu komunalnym przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu.

prof. Ludwik Tomiałojć ur. 1 stycznia 1939 r., zm. 26 czerwca 2020 r. Wybitny badacz naukowy, ornitolog, ceniony wykładowca akademicki, były wicedyrektor Muzeum Przyrodniczego, wieloletni przewodniczący Komitetu Ochrony Przyrody PAN i Polskiego Komitetu Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody oraz członek Komitetów Ekologii i Zoologii PAN. Człowiek o wielkim zaangażowaniu i pasji w działalności na polu ornitologii i ochrony środowiska. Został pochowany na cmentarzu komunalnym przy ul. Poprzecznej w Olsztynie. prof. Marian Orzechowski ur. 24 października 1931 r., zm. 29 czerwca 2020 r. Historyk dziejów najnowszych, politolog, polityk, profesor zwyczajny nauk politycznych UWr, rektor UWr w latach 1972–1975.

Maria Kocój ur. 22 stycznia 1950 r., zm. 30 lipca 2020 r. Geograf, wieloletnia pracownica administracji Instytutu Geografii i Rozwoju Regionalnego oraz Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery, niezłomna obserwatorka meteorologiczna we Wrocławiu i na Szrenicy. Oddana sercem swej Alma Mater. Serdeczna koleżanka, człowiek bardzo życzliwy, zawsze ciepło i serdecznie odnosząca się do współpracowników. Została pochowana na cmentarzu komunalnym przy ul. Osobowickiej we Wrocławiu.


Nowości Wydawnictwa UWr Dudy. Metamorfozy instrumentu w odrodzonej Polsce – od tradycji do folkloryzmu Zbigniew Jerzy Przerembski Wrocław 2020

Literackie światy dzieciństwa: fikcja i rzeczywistość Ryszard Waksmund, oprac. Dorota Michułka, Sławomir Bobowski, Grzegorz Leszczyński i Maciej Wróblewski Wrocław 2020

Pozycja jest poświęcona instrumentowi muzycznemu, którego znaczenie w kulturze polskiej (ale i europejskiej) trudno przecenić. W Europie grano już na nim bowiem co najmniej 2000 lat temu. W czasach staropolskich był głównym składnikiem niepisanego, a więc poznawanego w bezpośrednim przekazie międzypokoleniowym, nurtu kultury muzycznej. Najdawniejszych dziejów tego instrumentu dotyczyły wcześniej wydane tomy, natomiast w tym ukazane zostały dudy i grający na nich muzycy w okresie od dwudziestolecia międzywojennego do początków XXI stulecia, uwzględniając zakres terytorialny państwa przed i po II wojnie światowej. W tym czasie tradycyjna praktyka dudziarska stopniowo się zmniejszała, ograniczała zakres kulturowy, społeczny i terytorialny. Po I wojnie światowej, podobnie jak w XIX w., dudziarze byli aktywni już prawie wyłącznie w obrębie kultury ludowej. Z innych środowisk, w których niekiedy jeszcze działali, trzeba wymienić przede wszystkim wojsko, czasem też dwory, kościoły czy przestrzeń miejską. Już w ostatnich dekadach XX w. muzyka dudziarska stawała się w coraz większym stopniu elitarnym rodzajem twórczości. Grali ją, a także słuchali jej przede wszystkim miłośnicy tradycyjnej muzyki i kultury, niezależnie od regionu, z którego pochodzili i w którym mieszkali.

Publikacja przywołuje istotne zagadnienia skoncentrowane wokół kulturowych i artystycznych obrazów dziecka i dzieciństwa, uwzględnia perspektywę badań nad tradycją literacką, konwencją literacką i gatunkami. Edycja ukazuje pionierskość badań Ryszarda Waksmunda, najwyższej miary kompetencje warsztatu polonisty, perfekcję w opanowaniu narzędzi filologicznych, eksploracyjną przenikliwość, niezwykłą humanistyczną intuicję badawczą i wszechstronną humanistyczną wiedzę oraz zdolność do łączenia naukowych dyscyplin. Odnosi się bowiem nie tylko do badań z zakresu historii literatury, lecz także do zagadnień ze świata filmu, folkloru i kontekstów baśniowych, tematów prasoznawczych związanych między innymi z analizą tytułów czasopism dla dzieci, różnorodnych aspektów antropologii dzieciństwa czy ważnych dla dziecięcego odbiorcy przykładów literackich adaptacji – edycji ad usum Delphini.

Przestępczość funkcjonariuszy Policji. Studium socjologiczne Zygmunt Dudek Wrocław 2020 Ukazana analiza problematyki funkcjonowania „hermetycznej grupy dyspozycyjnej” zasługuje na naukową uwagę, ponieważ podejmowane zagadnienia badawcze są stosunkowo słabo poznane i niezbyt często eksplorowane socjologicznie w Polsce. Monografia jest swoistym studium socjologicznym, w którym rzetelnie podjęto analizę także problematyki postrzegania bezpieczeństwa poprzez instytucję państwową (policję) oraz ryzyka ograniczania praw i wolności obywatelskich (prof. dr hab. Jan Maciejewski).

zebr. Piotr Baron Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego Sp. z o.o. pl. Uniwersytecki 15, 50-137 Wrocław www.wuwr.com.pl

Scenariusze kultury w mediach i w medycynie narracyjnej Aleksander Woźny Wrocław 2020 Książka ta jest rezultatem wieloletnich badań nad strategiami komunikacyjnymi w utworach narracyjnych i w mediach, a droga autora do medycyny narracyjnej prowadziła przez analizy narratologiczne oraz studia nad humanistyką rozumiejącą. To praca o scenariuszach kultury, które trwają przez wieki i występują jako względnie trwałe wyobrażenia, a często także jako wzory interakcji stosowane powszechnie, zwłaszcza w mediach – „odgrywane” są one w różnych dziedzinach aktywności, również tej poznawczej. Niektóre z nich powielane są w naszych zachowaniach nieświadomie, inne budowane są jako w pełni świadomy gest sprzeciwu wobec dominującej opinii publicznej. Stając po stronie odrzuconych, ale niepoddających się, autor publikacji podejmuje polemikę z autorytetami i wskazuje na konieczność weryfikowania zastygających we współczesnych badaniach nad komunikacją i mediami stereotypów.


Nasze publikacje w oficynie ATUT Doleżal, Aurzadniczek i Trnka, czyli elementy czeskiego zasobu antroponimicznego w nazwiskach Polaków pod koniec XX wieku Magdalena Matkowska-Jerzyk, Wrocław 2019 Zespoły antroponimów przynależą do konkretnych języków narodowych w ich współczesności i w wymiarze historycznym. Choć bywają zapożyczane do języków innych lub funkcjonują na ich terenie, ulegając niekiedy wyraźnym zmianom, to zachowują cechy języka, w którym powstały, czy też niektóre właściwości typowe dla jego zasobu nazw osobowych. Niniejsza książka traktuje o przenikaniu wybranych elementów czeskiego zasobu antroponimicznego – czeskich nazwisk bądź ich cech – do zasobu nazwisk języka polskiego, a ściślej do zespołu nazwisk używanych w Polsce pod koniec XX wieku. Dyskursywny profil słuchacza Pierwszego Programu Polskiego Radia Jakub Wilk Wrocław 2019 Fundament przyjętego w pracy myślenia stanowi idea głosząca, że uczestnik danego nurtu dyskursywnego może się niejako w nim przejrzeć jak w lustrze, a nawet więcej – partycypować w kreowaniu jego zawartości. Autor pyta, jak wyraźne może być to odbicie oraz w jaki sposób kształtuje się dynamika napięcia między dzierżącymi komunikacyjną władzę nadawcą a członkiem grupy słuchaczy, skupionej wokół wybranej stacji radiowej. W książce czytelnik znajdzie charakterystykę poszczególnych audycji Pierwszego Programu Polskiego Radia, ich autorów oraz tematykę. Zaproponowany przez autora profil odbiorcy powinien posłużyć dziennikarzom radiowym w tworzeniu autorskich audycji, książka zaś może zainteresować nie tylko medioznawców, do których jest adresowana.

zebr. Magdalena Garbacz Oficyna Wydawnicza ATUT ul. Kościuszki 142, 50-439 Wrocław www.atut.ig.pl

Edmond et Jules de Goncourt en Pologne. 1860–1918 Agata Sadkowska-Fidala Wrocław 2019 W dzisiejszych czasach nazwisko Goncourtów jest kojarzone przede wszystkim z nagrodą ich imienia, ufundowaną przez starszego z braci. Nawet we Francji dzieło Edmonda i Julesa jest dużo mniej znane szerokiej publiczności niż na przykład dzieło Zoli. A jednak w swoich czasach bracia byli jednymi z najważniejszych postaci francuskiego środowiska literackiego. Ich twórczość pisarska, pamiętnikarska i historyczna odegrała ważną rolę w dziejach literatury, a bracia aspirowali nawet do miana ojców założycieli naturalizmu. To, co pisali, wzbudzało wśród współczesnych duże zainteresowanie, także poza granicami Francji. Również Polska lat 1860–1918 była – pomimo trudnej sytuacji politycznej – żywo zainteresowana europejską, a w szczególności francuską kulturą i literaturą. W prasie i publikacjach tego okresu znaleźć można liczne wzmianki i teksty poświęcone Goncourtom: tworzą one interesujący obraz recepcji, której analizie poświęcona jest monografia Agaty Sadkowskiej-Fidali. Studia do dziejów polsko-austriackiego transferu kulturowego red. Justyna Radłowska, Edward Białek Wrocław 2020 Tom prezentujący badania nad szeroko pojętymi wzajemnymi relacjami polsko-austriackimi w różnych dziedzinach sztuki, a przede wszystkim w literaturze. Harmonijna współpraca Polski i Austrii na arenie międzynarodowej przyczynia się do intensyfikacji wymiany kulturalnej i kształtowania dialogu. W książce rozdziały poświęcone m.in. życiu i działalności twórczej Karola Lanckrońskiego, słynnego kolekcjonera dzieł sztuki, jednej z najbardziej rozpoznawanych osobistości cesarskiego Wiednia, historii Instytutu Polskiego w Wiedniu, a także dokonaniom polonofila Ottona Forsta de Battaglii i pisarstwu autora z polskim rodowodem Radka Knappa. Stając po stronie odrzuconych, ale niepoddających się, autor publikacji podejmuje polemikę z autorytetami i wskazuje na konieczność weryfikowania zastygających we współczesnych badaniach nad komunikacją i mediami stereotypów.


Articles inside

Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.