3 minute read

Głos Kościoła w sprawie środowiska naturalnego

WWW.PEXELS.COM

Dzieło Boga i zadanie człowieka

Advertisement

Świat nie powstał w wyniku konieczno‐ści, przeznaczenia czy przypadku, lecz pochodzi z wolnej woli Boga i z Jego miłości. Stwórca mówi do człowieka przez dzieło stworzenia, w którym się objawił. To dar, który został człowiekowi przeznaczony jako dziedzictwo (por. KKK, 295–300). Bóg nie pozostawił stworzenia samemu sobie. Nie tylko nadał mu by t, lecz podtrzymuje je w istnieniu i prowadzi do celu, a opiekę nad swoimi dziełami powierzył człowie‐kowi. „Umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał” (Rdz 2, 15). „To, w j a k i s p o s ó b c z ł o w i e k t r a k t u j e środowisko naturalne, wpływa na to, jak traktuje samego siebie, i na odwrót. Stanowi to wezwanie dla dzisiejszego społeczeństwa, by poważnie zweryfiko‐wało swój styl życia” (Caritas in veritate, 51). Człowiek może korzystać z dóbr naturalnych, które otrzymał od Boga, jednak musi to czynić w sposób rozważ‐ny i racjonalny, pamiętając o dobru kolejnych pokoleń, które również będą czerpać z tych samych zasobów ziemi.

Nadmierne wykorzystywanie dóbr

Powierzone przez Stwórcę zadanie panowania nad bogactwami naturalny‐mi, roślinami i zwierzętami musi być pełnione z szacunkiem dzięki zdolności rozpoznawania potrzeb natury w odpo‐wiednim momencie. Taka umiejętność jest wielkim bogactwem społeczeństwa. Pozwala zachować zrównoważony rozwój, który służy dobru gospodarcze‐mu narodów (por. Centesimus annus, 32). Problem pojawia się wtedy, kiedy człowiek uzna, że może rozporządzać naturą w dowolny sposób, podporząd‐kowując ją sobie i wykorzystując wyłącznie do własnych celów, zamiast pełnić rolę „współpracownika Boga w dziele stworzenia” (por. Centesimus annus, 32).

Kiedy w drug iej połowie X X wieku eksploatacja bogactw naturalnych i dóbr przyrody służąca intensywnemu rozwojowi zniszczonej gospodarki w y w a r ł a n e g a t y w n y w p ł y w n a środowisko naturalne, w wielu miej‐scach na świecie zniszczenie przyrody stało się nieodwracalne. Zużywanie nieodnawialnych zasobów sprawiło, że światu zaczęły zagrażać katastrofy naturalne. Wówczas powstała nauka o wzajemnym oddziaływaniu na siebie organizmów i środowiska – ekologia. „Domaga się ona przemyślenia i dyskusji na temat warunków życia i przetrwania społeczeństwa, zakwestionowania z uczciwością modeli rozwoju, produkcji i konsumpcji” (Laudato si’, 138).

ENCYKLIKA LAUDATO SI’ PAPIEŻA FRANCISZKA NIE JEST JEDYNYM GŁOSEM KOŚCIOŁA W SPRAWIE INTEGRALNEJ EKOLOGII. OCHRONA ŚRODOWISKA, KTÓRA JEST WYRAZEM ODPOWIEDZIALNOŚCI CZŁOWIEKA ZA STWORZENIE, TO TEMAT, KTÓRY BISKUPI RZYMU PORUSZALI, ABY WIERNI OBJĘLI NATURĘ NALEŻNĄ OCHRONĄ, ZGODNIE ZE SŁOWAMI STWÓRCY: „ABYŚCIE ZALUDNILI ZIEMIĘ I UCZYNILI JĄ SOBIE PODDANĄ” (RDZ 1, 28).

Odpowiedź Kościoła

Wraz z ogłoszeniem w 1969 roku raportu sekretarza ONZ U Thanta wzrosła świadomość ekologiczna w społeczeń‐stwie. Zwrócił na nią uwagę także Kościół. Gdy w 1972 roku w Sztokholmie odbyła się konferencja Organizacji Narodów Zjednoczonych poświęcona ekologii, Papież Paweł VI skierował do sekretarza konferencji list, który został odczytany w dniu jej otwarcia. Przypo‐mniał, że człowiek i jego środowisko są nierozłączne, zaś natura stanowi podstawowe uwarunkowanie życia i rozwoju człowieka. Ten z kolei udosko‐nala i uszlachetnia środowisko przez swoją obecność, pracę i kontemplację.

Człowiek – pan i stróż

nauczaniu wielokrotnie zwracał uwagę na temat środowiska naturalnego. W swojej pierwszej encyklice zwrócił uwagę, że eksploatacja Ziemi, planety, na której żyjemy, wymaga racjonalnego i uczciwego planowania. Eksploatacja dla celów przemysłowych czy militar‐nych oraz niekontrolowany rozwój technologii niosą z sobą zagrożenie dla środowiska, a człowieka odrywa się od natury. To sprzeciwia się woli Stwórcy, który chciał, „aby człowiek obcował z przyrodą jako jej rozumny i szlachetny «pan» i «stróż», a nie jako bezwzględny «eksploatator»” (por. Redemptor homi‐nis, 15).

Papież zwraca uwagę na niebezpieczeń‐stwo, jakie płynie z pędu ku konsumpcji i nowej perspektywy życia, która opiera się na tym, by bardziej mieć, niż być (Sollicitudo rei socialis, 28). Wzywa do poszanowania dóbr naturalnych i uświadomienia sobie, że nie można ich wykorzystywać w sposób dowolny, skupiając się wyłącznie na własnych potrzebach. Sugeruje, by wziąć pod uwagę naturę każdego by tu oraz wzajemne powiązanie ich w uporządko‐w a n y s y s t e m . N i e o d p o w i e d z i a l n e korzystanie z zasobów nieodnawialnych wpływa nie tylko na obecne, ale przede wszystkim przyszłe pokolenia. Ma znaczenie dla jakości życia w strefach uprzemysłowionych, gdzie bezpośred‐nim skutkiem jest zatrucie środowiska, które niesie poważne konsekwencje dla zdrowia człowieka (Sollicitudo rei socialis, 34).

Miłość w prawdzie

Przełom wieków XX i XXI oraz intensyw‐ny rozwój gospodarki dodatkowo pog łębiły niszczycielskie zmiany w świecie natury dokonywane przez ludzi. Papież Benedykt XVI zwrócił uwa‐gę na to, w jaki sposób nieracjonalne gospodarowanie darami natury powo‐duje problem głodu na świecie: „Głód zależy nie tyle od niewystarczających zasobów materialnych, ile raczej od