Gdy mnie pytają o odpowiedź moją – czy wody pragnę, czy wybieram ogień? Mówię: cóż będę czynił w strasznym boju wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie? Lecz skoro inni spojrzą w oczy – jakże powieki zamknąć lub gdzie indziej patrzeć? I jakże wargi od świata oddalać, jeśli milczeniem na coś się zezwala? Więc musze wybrać z wszystkich niepokojów, i sądzić muszę ważąc szale obie, i stawać muszę do strasznego boju wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie.
85
Na założenie albumu