Brian Lumley - Nekroskop tom 4

Page 225

pochowana, z piersiami gnijącymi na brzuchu, ciałem odpadającym w groteskowych kawałkach. Stała jednak prosto na swych kikutach i z jakąś nadnaturalną siłą przywarła do roztrzęsionych ud Eugena, który wrzeszczał o zmiłowanie. Starał się odepchnąć upiorną twarz od swojej przepony. W końcu mu się to udało i stos pacierzowy zwłok kobiety przerwał się. Jej głowa odpadła do tyłu, odsłaniając robaki kłębiące się w gardle, Ŝerujące na gnijącym mięsie i porwanych ścięgnach. Serią spazmatycznych kopnięć i podskoków zrodzonych z najczystszej trwogi, Eugen uwolnił się wreszcie od rozpadającego się tułowia i sięgnął do kieszeni. Wyciągnął pistolet automatyczny, zwolnił bezpiecznik i wymierzył broń w kierunku tych nieprawdopodobnych, oŜywionych ludzkich szczątków. Harry nie chciał, by pistolet wystrzelił. Zmarli w locie pochwycili obawy nekroskopa, jakby je wypowiedział. Kupa obrzydlistwa, która była beznogą kobietą poderwała się znowu i nadziała na broń Eugena. Obślizgłe ręce wciągnęły lufę w mazistą jamę jej karku. Własnym tułowiem wygłuszyła pierwszy strzał, a Harry dopilnował, aby nie było następnego. Zaszedł agenta od tyłu. Zacisnął skute kajdankami ręce i jednym ciosem pozbawił go przytomności. Następnie wy kopnął pistolet z jego dłoni. Padając, Eugen widział twarz nekroskopa pogrąŜającą się w ciemności. Kilka minut później agent odzyskał przytomność. Przekonany, Ŝe wszystko to było jedynie szczególnie wyrazistym i przeraŜającym koszmarem... otworzył oczy i rozejrzał się dookoła. - O BoŜe! O... mój... BoŜe! - wybuchnął. - Nie mdlej - zawołał Harry. - Nie zostało mi wiele czasu, a chcę się jeszcze pewnych rzeczy dowiedzieć. JeŜeli nie otrzymam potrzebnych informacji, ci umarli ludzie mogą się na ciebie zdenerwować. - Harry... Keogh! - wydyszał Eugen. - Ale ci ludzie... oni są martwi! - Właśnie to powiedziałem - odrzekł Keogh. - Widzisz, w tym miejscu twoi sowieccy przyjaciele zrobili błąd. Powiedzieli ci, kim jestem, ale nie czym jestem. Nie powiedzieli ci, jak wielu mam przyjaciół ani Ŝe oni wszyscy są martwi. Tamten wymamrotał po rumuńsku coś, co przeszło w histeryczny bełkot. - Uspokój się - przerwał mu Harry - i mów po angielsku. Zapomnij, Ŝe ci ludzie nie Ŝyją. Myśl o nich po prostu jako o moich przyjaciołach, którzy zrobili wszystko, aby mnie ochronić. - BoŜe, czuję ich smród! - jęknął Eugen. - Słuchaj, zamierzałeś przekazać mnie ludziom z KGB, którzy torturowaliby mnie, Ŝeby wyciągnąć interesujące ich rzeczy, a następnie by mnie zabili. Dlaczego więc miałbym ci


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.