Podczas budowy wodociągu w Kazimierzu rozkopano fragment przykościelnego cmentarza. Teraz w odsłoniętym i niezabezpieczonym wykopie zalegają ludzkie szczątki
Rozgrzebali cmentarz O ludzkich kościach zalegających w wykopie przy kościele w Kazimierzu (trasa Drężno – Biały Bór) powiadomił nas jeden z Czytelników. Jako dowód przyniósł zrobione przez siebie zdjęcia. Postanowiliśmy natychmiast sprawdzić. To, co zastaliśmy na miejscu, po prostu poraża. Oto w otwartym wykopie pod sieć wodociągową realizowaną w ramach projektu „Zintegrowanej gospodarki wodno-ściekowej dorzecza Parsęty”, zalegają większe i mniejsze fragmenty ludzkich kości. Wykop został wykonany wzdłuż muru dawnego przykościelnego cmentarza. Cały teren oznakowano taśmą. - Teren został zamknięty i nam nie wolno tam wchodzić – usłyszeliśmy od pracującej tuż obok ekipy budowlanej.
Powiedziano nam, że najprawdopodobniej w tym miejscu był już przedstawiciel wojewódzkiego konserwatora zabytków. Kiedy i w jakich okolicznościach, tego nasi rozmówcy nie wiedzieli. W wykopie leżą fragmenty kręgosłupa, piszczeli, żeber, miednic... Tuż obok nich ktoś porzucił jednorazowe rękawiczki. Jest coś niezwykłego w tym braku poszanowania dla ludzkich szczątków. Jest też coś niezwykłego w tym, że zaprojektowano sieć kanalizacyjną i zdecydowano się ją realizować tuż przy nieistniejącym już murze dawnego przykościelnego cmentarza. Kazimierski kościół pw. św. Mikołaja pochodzi z 1617 roku i jest jedną z najstarszych budowali sakralnych na terenie powiatu szczecineckiego. Dlaczego zdecydo-
wano się na prowadzenie sieci tuż przy cmentarzu, a nie kilka metrów dalej? Czy trasa została uzgodniona przez konserwatora zabytków? - Już na etapie uzgadniania przebiegu tras inwestycji liniowych prowadzone są niezbędne uzgodnienia z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków w Szczecinie Delegatura w Koszalinie. Jeżeli przy prowadzeniu robót nastąpi odsłonięcie obiektów zabytkowych lub warstwy kulturowej to koszty nadzoru archeologicznego łącznie z kosztami badań archeologicznych, ponosi spółka – mówi Beata Pszczoła-Bryńska, wiceprezes zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinku. W przypadku znaleziska szczątków ludzkich w Kazimierzu spół-
ka ma podpisaną umowę na nadzór archeologiczny i obecnie, ze względu na znalezisko w pobliżu miejscowego kościoła, prace na budowie zostały wstrzymane przez archeologa, a teren zabezpieczony. W obecnej sytuacji wykonawca musi postępować zgodnie z wytycznymi uzyskanymi od archeologa. O zajęcie stanowiska w tej sprawie poprosiliśmy o wypowiedź koszalińskiego oddziału Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Mimo, że na odpowiedź cierpliwie czekaliśmy trzy dni, konserwator koszaliński w tej sprawie wciąż milczy. Sądzimy, że efekty jego stanowiska widoczne są w terenie w postaci wykopu z ludzkimi szczątkami. Co w tego rodzaju przypadkach powinien zrobić konserwa-
tor? Ponieważ nie możemy liczyć na stanowisko konserwatora koszalińskiego o wypowiedź, poprosiliśmy Miejskiego Konserwatora Zabytków w Szczecinku Pawła Połoma: - To jest karygodne! Konserwator jeśli otrzymał zawiadomienie bezzwłocznie powinien podjąć czynności przypisane prawem. Jest to problem bardzo delikatnej natury. W mojej karierze zawodowej miałem kilka podobnych sytuacji. Jeśli został naruszony porządek na cmentarzu, jest to sprawa prokuratorska. W każdym razie przy tego rodzaju zdarzeniu, czy nawet próbie ingerowania w przestrzeń cmentarną, powinno być zgłoszenie do konserwatora, prokuratora i sanepidu. (jg sw)