645

jesienią nasze meble są najtańsze OOO&KL9JO9Q&KR;R=;AF=C&HD

Relacja uczestnika Marszu Niepodległości str. 12

Kredyt, fabryka i stypendyści str. 8

Czy gimnazja zostanÄ… zlikwidowane? str. 11

Szczecinek na starych zdjęciach str. 16-17

Interaktywne kursowanie autobusĂłw

REKLAMA

str. 7

KASACJA POJAZDĂ“W Zezwolenienie Wojewody Zachodniopomorskiego nr 4

@ > - : ? < ; > @ 3 > -@ 5 ? < ĹŁ - / 5 9 E F - < ; 6 - F 0 E

$OBINO 7AÄ&#x;CZ TEL KOM

Na wstępie

Nazwać rzeczy po imieniu Na latarniach głównych ulic zabłysły kolorowe światełka. Wszystkie są w kształcie choinek. To nieomylny znak, że rozpoczął się Adwent, albo jak się to teraz mówi okres „przedświąteczny”.

Zgodnie ze światopoglądem, do którego przyznaje się (chyba) większość, Adwent to termin z kalendarza liturgicznego. Oznacza okres związany z oczekiwaniem na kolejną rocznicę Bożego Narodzenia. Za kilka dni będziemy również wysyłać i składać świąteczne i noworoczne życzenia.

Kiedyś, a było to bardzo dawno temu, o tej porze roku krążył taki oto dowcip: Puk, puk! Kto tam? Mary. Jaka Mary? Marry Christmas!

Sądząc po tym, co się dzieje po zachodniej stronie Europy, być może już całkiem niedługo i u nas tego rodzaju dowcip powiedziany publicznie, może być poczytany jako manifestowanie religijności i atak na czyjąś tożsamość. A to już bardzo niedaleko do „mowy nienawiści”. Dowód w sprawie: słowo Christmas. Gwoli przypomnienia w tym roku nawet u nas, w „głębokim terenie”, mieliśmy już do czynienia z „mową nienawiści”.

Jak na razie możemy jeszcze na głównym, miejskim placu bez problemu stawiać bardzo dużą choinkę, a w mniej eksponowanych, ogólnodostępnych miejscach nawet kilka nieco mniejszych drzewek. Na razie choinka nikomu nie przeszkadza, ale być może, że będzie kiedyś zastąpiona przez jakąś bliżej niesprecyzowaną, kolorową konstrukcję. Licho wszakże nie śpi i w każdej chwili ktoś może zażądać neutralnej, czyli wyjałowionej z chrześcijańskich elementów publicznej przestrzeni. Wtedy goodbye choinko. Po prawdzie rodowód ma nieszczególny, bo pruski, a więc choćby z tego powodu wredny, to i nawet za bardzo nie będzie jej szkoda. Jedynym mankamentem będą egipskie ciemności na placu Wolności i brak sowieckiej(!) gwiazdy na jej czubku. Chyba, że spadnie śnieg, a wtedy nie tylko na placu, ale nawet pod wieżą Bismarcka będzie widno jak w dzień.

Kto nie wierzy niech się choćby późnym wieczorem przejdzie, lub przebiegnie parkiem wzdłuż jeziora. Polecam i to nie tylko ze względu na ekstremalne doznania związane z niespodziewanym spotkaniem wracających właśnie z dyskoteki przyjaznych środowisku i przechodniom grup. Warto to zrobić nawet w celach poznawczych.

Jak by nie było, to tylko niecałe sześć kilometrów, za to w rzęsistym świetle, ale tylko w tych miejscach, gdzie nie zniszczono jeszcze lamp parkowych. Jest w miarę bezpiecznie, bo po drodze można się nawet natknąć na niejedną czuwającą i to przez całą dobę, kamerę miejskiego monitoringu. Sądząc z nieco mniejszej ilości, niż to bywało jeszcze parę lat temu, połamanych ławek i koszy na śmieci, jest znacznie bezpieczniej.

Nocną porą nie radzę wchodzić za to na zamkowy pomost. To ten od strony plaży. Pomost ma to do siebie, że latarnie choć na nim są, to w nocy raczej nie świecą, choć i w tym względzie mogą zdarzyć się wyjątki. Inną niedogodnością są poważne braki w barierkach. Z tego powodu można niechcący wpaść do wody, choć i to ma swoje dobre strony. Na gapy, marzycieli oraz nocnych marków nie działa nic bardziej orzeźwiająco, jak lodowata woda. Jak widać nawet pewne mankamenty czy niedoskonałości mogą mieć również swoje dobre strony.

Za to nijak nie mogę dociec intencji producentów czekoladowych, adwentowych kalendarzy. Tego rodzaju produkt ludzkiej myśli i przemysłu cukierniczego, można zoczyć na półkach jednego z marketów. Co też chciał wyrazić producent umieszczając obrazek ze...

Spidermanem, czy lalką Barbie? Dlaczego całość z okienkami, w których ukrywają się czekoladki na poszczególne dni grudniowe oznaczył napisem, tu zacytuję: Adventskalender.

Czy pod tą nazwą aby na pewno kryje się to, co my po polsku, być może mylnie, nazywamy kalendarzem adwentowym? A może to tylko taka nazwa handlowa? Mało prawdopodobne jest też, aby z okazji „okresu przedświątecznego” Spidermana przechrzczono (też niedobre określenie) na Adventskalender.Chyba jednak się czepiam.

A tak już na serio. Czy dziecko, codziennie odklejając kolejne okienko, będzie oczekiwać na urodziny Spidermana, lalki Barbie czy innej zabawkowej postaci? Jak mu wytłumaczyć, że w gruncie rzeczy chodzi o coś znacznie ważniejszego, a producent mrugając do nas okiem, bezczelnie upomina: Uwaga, przestrzeń neutralna. Chyba jednak lepiej nazwać rzecz po imieniu.

Jerzy Gasiul

139 bezrobotnych na jedną ofertę pracy

Idzie zima, pracy nie ma Analitycy rynku pracy nie mają wątpliwości - w okresie jesienno zimowym w naszym regionie rośnie bezrobocie. Ponoć taka jest specyfika Pomorza Zachodniego. Powód? Znaczna część stanowisk to miejsca pracy w sektorze turystycznym, rolnictwie, a przede wszystkim w budownictwie. Dlatego, jak należało się spodziewać, w listopadzie w województwie wzrosło bezrobocie, w Szczecinku również - po kolejnych trzech miesiącach jego spadku. - Na koniec listopada w naszych rejestrach figurowało 6953 osób. To 78 osób więcej, niż miesiąc wcześniej. Bezrobotnych pań w po-

wiecie mamy na dziś 3806 (wzrost o 5 osób). Przybyło osób uprawnionych do pobierania zasiłku dla osób bezrobotnych - z 1465 na koniec października do 1521 na koniec listopada - mówi Maciej Batura, zastępca dyrektora PUP w Szczecinku.

Osób bezrobotnych (minimalnie) przybyło też w Szczecinku. Na koniec listopada pracy poszukiwało 2949 mieszkańców Szczecinka. To o 6 osób więcej niż miesiąc wcześniej. Nad Trzesieckiem pracy poszukuje 1615 pań (miesiąc wcześniej 1632). Uprawnionych do zasiłku jest 684 mieszkańców Szczecinka.

- Żaden z pracodawców w regio-

Nowy rozkład jazdy od 9 grudnia

Zmiany na torach W niedzielę, 9 grudnia wejdzie w życie nowy rozkład jazdy pociągów. Zmiany dotyczące stacji Szczecinek są niewielkie, ale są. Większość pociągów zostanie utrzymanych, później dojdą pociągi okresowe, głównie w okresie letnim i w wakacje. Zmianie ulegną również godziny przyjazdów i odjazdów składów prowadzonych przez Przewozy Regionalne i pospiesznych realizowanych przez PKP Intercity. PKP zastrzegły, że nowy rozkład jazdy będzie ważny do 9 lutego 2013 roku.

Później nastąpi jego modyfikacja.

Poranne pociągi regionalne wyjadą ze stacji Szczecinek o nieco

innych godzinach. Np. skład do Szczecina, który teraz odjeżdża o godz. 4.52, od 9 XII opuści Szczecinek o 16 minut wcześniej - o godz.

4.36. Z kolei pociąg do Kołobrzegu (obecnie odjazd o godz. 5.25) również wyjedzie ze Szczecinka nieco wcześniej, bo o godz. 5.15. Zmianie ulegnie też godzina odjazdu porannego pociągu do Słupska. Skład opuszcza obecnie szczecinecki dworzec o godz. 5.37. W nowym rozkładzie zaplanowano jego odjazd o godz. 5.30. Z kolei poranny pociąg do Poznania - obecnie odjazd o godz. 6.35, od 9 XII pojedzie o godz. 6.25. Również o 10 minut

nie nie zgłosił nam zamiaru zwolnień grupowych - dodaje dyr. M. Batura.

Szczecineccy bezrobotni mają do dyspozycji 50 ofert pracy, m.in. w Szczecinku, Barwicach, Czaplinku oraz na terenie całego województwa. Jedna z nich przypada na 139 bezrobotnych (dane za powiat).

Pracodawcy szukają przede wszystkim monterów osprzętu elektrycznego, elektromechaników, spawaczy, ślusarzy, ankieterów, sprzedawców, murarzy, a nawet pięciu menedżerów zespołu. (sw)

później odjedzie pociąg do Szczecina - obecnie 6.22, od 9 XII o godz.

6.32.

W nowym rozkładzie jazdy przygotowanym przez przewoźników nie znaleźliśmy porannego składu do Chojnic - obecnie odjazd o godz.

5.05. Od 9 XII pierwszy skład w tym kierunku odjedzie ze Szczecinka o godz. 6.32. Podobnie jest z porannym pociągiem do Słupska - obecnie odjazd o godz. 7.45 Reasumując: W godzinach rannych (od 9 XII) wyjadą ze Szczecinka następujące składy (regionalne): do Szczecina - 4.36 i 6.32; do Chojnic - 6.32; do Słupska - 5.37 i 9.50; do Kołobrzegu 5.25 i 8.55; do Poznania - 6.25 i 7.32 (IC); do Koszalina - 6.37 i 10.56.

PKP zastrzegły także, że w późniejszym terminie kursy niektórych składów mogą zostać skorygowane - w zależności od ich obciążenia pasażerami. (sw)

REKLAMA

REKLAMA

Maciej Gaca:

POŻYCZKA Z GWARANCJĄ!

Nie musisz już zastanawiać się, która oferta pożyczki jest najlepsza. Gwarantujemy, że rata pożyczki w Alior Banku będzie niższa od oferowanej przez inne banki – przy takiej samej kwocie i identycznym okresie pożyczki. A dodatkowo: 0% prowizji; do 150 tys. zł bez zabezpieczeń; możliwość konsolidacji kilku kredytów w jeden; środki nawet w 1 dzień.

Zapraszamy do placówki partnerskiej Alior Banku: SZCZECINEK UL. WYSZYŃSKIEGO 13 94 372 06 91 Przykład reprezentatywny. Kwota pożyczki: 27 000 zł, liczba rat: 57, oprocentowanie nominalne: 13,5%, składka na ubezpieczenie na życie: 4 617 zł, opłata przygotowawcza: 0 zł, kwota odsetek: 9 719,10 zł, RRSO: 25,13%, rata: 644,19 zł. Ostateczne warunki kredytowania zależą od wiarygodności kredytowej Klienta, daty wypłaty pożyczki oraz daty płatności pierwszej raty. Gwarancja najniższej raty kredytu konsolidacyjnego dotyczy porównania aktualnej oferty Alior Banku z ofertą kredytu konsolidacyjnego innego banku przedstawionej w formularzu informacyjnym nie starszym niż 30 dni od dnia wydania formularza.

Warunki oferty – wg stanu na 5.11.2012 r.

Warunki oferty w placówce banku i na www.aliorbank.pl

Tydzień straży miejskiej W minionym tygodniu szczecineccy strażnicy miejscy podjęli 79 interwencji wobec 105 osób. - Na 8 osób nałożono mandaty karne a wobec 3 osób zostaną skierowane wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Szczecinku. Jedna osoba została doprowadzona do komendy policji, a jedna do miejsca zamieszkania - mówi Komendant SM Grzegorz Grondys.

W środę (28.11) około godz. 20 na ul. Bohaterów Warszawy strażnicy zauważyli rowerzystę poruszającego się bez wymaganego oświetlenia jednośladu. Okazało się, że mężczyzna znajduje się w stanie nietrzeźwości. Zatrzymany został przekazany policji.

- Zbliża się zima, okres, w którym coraz częściej problem będą stanowić osoby bezdomne, szukające schronienia w klatkach schodowych, piwnicach czy opuszczonych garażach. Już zaczęliśmy systematyczną kontrolę znanych nam miejsc, gdzie takie osoby mogą przebywać.

W przypadku zauważenia takich miejsc prosimy Państwa o sygnały.

Każdorazowo wychodzimy do osób bezdomnych z propozycją umieszczenia w ośrodkach dla bezdomnych, skorzystania z kąpieli, prania, ciepłego posiłku czy miejsca w noclegowni - dodaje G. Grondys. (sw)

Policyjny raport tygodniowy W minionym tygodniu szczecineccy policjanci zatrzymali 6 nietrzeźwych kierujących w tym 3 rowerzystów. Na terenie powiatu odnotowano też 5 kolizji. - Do najpoważniejszej doszło w piątek (30.11) na trasie Jelenino - Przyjezierze. 18-latek kierujący pojazdem mercedes benz podczas nieprawidłowo wykonywanego manewru wyprzedzania pojazdu ciężarowego wpadł w poślizg i uderzył w przydrożne drzewa. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd wypadł na przeciwne pobocze. Za to wykroczenie kierujący został ukarany mandatem - mówi„Tematowi” st. sierż. Anna Matys, rzecznik prasowy szefa szczecineckiej policji.

Nieustalony sprawca, wybijając szybę w oknie, dostał się do wnętrza jednej z cukierni na terenie Szczecinka. Zabrał stamtąd komputer o wartości 200 zł. Za ten czyn grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat.

Kolejny, nieustalony jeszcze przez policjantów rabuś, po odgięciu drzwi dostał się do wnętrza garażu, w którym znajdował się warsztat.

Sprawca dokonał kradzieży różnego rodzaju elektronarzędzi na kwotę 5770 zł.

Na terenie gminy Barwice policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o kradzież drzewek - jodeł kaukaskich. „Skok” miał miejsce na terenie gospodarstwa rolnego zajmującego się produkcją drzewek ozdobnych. 48-latek został ujęty przez właściciela plantacji. Straty wyceniono na kwotę 450 zł.

Policjanci zatrzymali 23-latka, który posiadał przy sobie środki odurzające w postaci marihuany. Za to przestępstwo grozi do 3 lat pozbawienia wolności. (sw)

Co mieszkańcy naszego miasta najczęściej wybierają jako prezent dla swoich pociech?

Szczecinecki Mikołaj

z zasobnym portfelem

Klocki, układanka, maskotka, lalka, gra, a może zdalnie sterowany samochód? Co roku przed mikołajkami wielu rodziców staje przed podobnym dylematem. Prezent powinien cieszyć nasze dziecko, ale także rozwijać wyobraźnię i oczywiście nie nadwyrężać przy tym zbyt mocno naszego domowego budżetu. A co mieszkańcy naszego miasta najczęściej wybierają jako prezent dla swoich pociech?

- W ubiegłym roku rodzice na prezent dla dziewczynek najczęściej wybierali lalki z serii „Monster High”.

Ale dużą popularnością cieszyły się również inne zabawki, jak chociażby chodzące zwierzaki m.in. pieski czy kotki oraz zestawy Lego Friends.

Natomiast jeżeli chodzi o prezenty dla chłopców, to wybór najczęściej padał na zestawy klocków lego, samochody z serii „Hot Wheels” czy zdalnie sterowane auta. Niektórzy rodzice czy dziadkowie wybierali również figurki „Gormiti”. W tym roku, jeżeli chodzi o prezenty na mikołaja, jest bardzo podobnie - mówi Bożena Żyjewska ze sklepu zabawkowego mieszczącego się przy ul.

Boh. Warszawy.

Podobnie sytuacja wygląda w kolejnym ze szczecineckich sklepów z zabawkami.

- Na prezent dla chłopców rodzice i dziadkowie najczęściej wybierają właśnie klocki lego, a dla dziewczynek, tradycyjnie jak co roku, lalki Barbie. Niektórzy rodzice decydują się także na gry edukacyjne dla młodszych i tych nieco

W ubiegłym roku rodzice na prezent dla dziewczynek najczęściej wybierali lalki z serii „Monster High”. starszych dzieci, ale też chętnie kupują gry rodzinne, żeby cała rodzina mogła wspólnie spędzać czas na zabawie - mówi Adela Dębicka, pracownik sklepu zabawkowego po dawnym SzOK-u.

Natomiast jeżeli chodzi o kwoty, jakie rodzice przeznaczają na mikołajkowe prezenty to, jak przyznają nasze rozmówczynie, rozpiętość jest tu bardzo duża, a zakres cenowy waha się tu od 50 do nawet 500 zł.

- Różnice są tu ogromne, a wybór prezentu też najczęściej uwzględnia możliwości finansowe rodziców. Wiadomo, że dla jednych nawet 50 zł to jest bardzo duża kwota, a są osoby które twierdzą, że prezent za 200 zł to nie jest duży wydatek - wyjaśnia Bożena Żyjewska.

- Z tymi kwotami to bywa bardzo różnie - zaczynają się od 50 zł i mo-

gą sięgać nawet do 500 zł. To też zależy od tego, co dane dziecko wybrało sobie na prezent. Często jest tak, że rodzice odwiedzają nas wraz z dziećmi, żeby pokazały, co im się podoba, a następnego dnia wracają i kupują daną zabawkę - dodaje Adela Dębicka.

Jak się okazało, nie wszyscy mieszkańcy lubią zostawiać tego typu zakupy na ostatnią chwilę, a pierwsi klienci, którzy wybierali mikołajkowe prezenty, odwiedzali szczecineckie sklepy z zabawkami już w październiku - w tym czasie nie ma aż tak dużego zainteresowania zabawkami, więc ich wybór na sklepowych półkach jest ogromny.

Natomiast największy boom na zabawki, jak łatwo się domyślić, czeka nas dopiero w przyszłym tygodniu oraz na tydzień przed Gwiazdką. (mg)

Strażacki tydzień

PrzebudowaWaryńskiego będzie tańsza

W minionym tygodniu szczecineccy strażacy interweniowali przy 7 zdarzeniach. Gasili płonący śmietnik, sadzę w kominie, ratowali psa, zabezpieczali miejsce wypadku drogowego i odbyli ćwiczenia w Hotelu „Zieliński”.

- Niebezpiecznie było w Łubowie i Wierzchowie. Paliła się tam sadza w kominach. Na szczęście, w obu przypadkach nie doszło do rozszczelnienia przewodów kominowych i ogień nie wydostał się na zewnątrz. W ogniu stanął też śmietnik przy ul. Emilii Plater - mówi „Tematowi” st. kpt. Jerzy Szeligowski, zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Szczecinku.

Strażacy zabezpieczali (piątek 30.11) miejsce wypadku drogowego, do którego doszło na DK 20 w okolicy Jelenina. Dachował tam samochód osobowy, jedna osoba została przewieziona do szczecineckiego szpitala.

Do kolejnej interwencji strażaków doszło w niedzielę, 2 grudnia.

Mieszkaniec Szczecinka zaalarmował naszych ratowników, że w jeziorze Trzesiecko... pływa pies. Gdy strażacy przybyli na miejsce zdarzenia i gotowi byli do rozpoczęcia akcji ratowniczej, dzielny zwierzak dopłynął do brzegu i pobiegł do swojego właściciela. Pies został owinięty folią izotermiczną i przewieziony do weterynarza.

Koło Luboradzy na drogę przewróciło się drzewo. Strażacy pocięli przeszkodę i udrożnili przejazd. Z kolei w mieszkaniu przy ul. Kościuszki w Szczecinku konieczne stało się monitorowanie składu powietrza na obecność czadu. Obawy lokatorów były uzasadnione. Czujnik pokazał lekkie przekroczenie dopuszczalnej normy tlenku węgla - 25 ppm.

W poniedziałek (3.12) strażacy przeprowadzili ćwiczenia na terenie Hotelu „Zieliński” przy ul. Kościuszki. „Ogień” pojawił się w pomieszczeniach kuchennych. Do akcji zostały skierowane dwa wozy bojowe i podnośnik. Zarzewie pożaru zostało sprawnie zlokalizowane i unieszkodliwione.

- Akcja przebiegła bardzo sprawnie. Takie zajęcia praktyczne są dla nas bezcenne, choćby z tego względu, że na tym obiekcie „gościmy” dopiero po raz pierwszy. Ratownicy mieli, więc możliwość zaznajomienia się z tym budynkiem i jego rozkładem pomieszczeń. Z hotelu ewakuowaliśmy 5 pracowników i 8 gości - mówi st. kpt. Krzysztof Smukowski, dowódca Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej. (sw)

Wydłuża się procedura ostatecznego rozstrzygnięcia wniosków złożonych przez zachodniopomorskie gminy w ramach „Narodowego Program Przebudowy Dróg Lokalnych - Etap II Bezpieczeństwo - Dostępność - Rozwój”. O tym, czy Szczecinek otrzyma dofinansowanie na przebudowę ulicy Waryńskiego dowiemy się wstępnie tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, a ostatecznie w połowie stycznia 2013 roku.

Skąd problem? Otóż jak poinformowało Centrum Prasowe Wojewody Zachodniopomorskiego, Rada Ministrów wydała rozporządzenie (w ramach NPPDL) określające nowe zasady udzielania dotacji na przebudowę, budowę lub remonty dróg powiatowych i gminnych.

Najważniejsza zmiana to zwiększenie możliwego poziomu dofinansowania z budżetu państwa, do wysokości 50 proc. kosztów kwalifikowanych danej inwestycji. Dotąd było 30 proc.

W ślad za tymi zmianami konieczne jest złożenie nowego wniosku o dofinansowanie zadania lub złożenie aneksu do wcześniejszego wniosku.

- Oczywiście, podejmiemy takie działania. W ślad za tym prześlemy do Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego aneks z nowym montażem finansowym tej inwestycji, który będzie już uwzględniał 50-procentowe dofinansowa-

nie z budżetu NPPDL - mówi Tomasz Czuk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Ratusz ma na to czas do 20 grudnia. Z kolei wojewoda przedstawi ostateczną listę wniosków do akceptacji szefa resortu Administracji i Cyfryzacji, do 15 stycznia 2013 roku. Po tym terminie, jeżeli Waryńskiego „załapie” się do programu, miasto będzie mogło rozpocząć inwestycję.

W inwestycji, oprócz miasta ma-

ją także partycypować Starostwo Powiatowe w Szczecinku i firma Kronospan. W „starym” montażu finansowym zakładano, że do kasy miasta wpłynie dotacja w wysokości 612 236,63 zł, czyli 30 procent planowanych kosztów inwestycji.

Wkład własny miasta miał wynosić 1 428 552,14 zł. Z kolei powiat ma dołożyć się kwotą 200 tys. zł, a firma Kronospan - 180 tys. zł. (sw)

Obwodnica przed świętami!

Tzw. mała obwodnica Szczecinka w ciągu drogi krajowej nr 172 będzie oddana do użytku jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

- Wiem, że nie tylko szczecineccy kierowcy już się niecierpliwią. Podobnie jak my, dlatego wprost stajemy na głowie, by trzesiecką obwodnicą można było przejechać jeszcze w tym roku, a najlepiej przed świętami Bożego Narodzenia – zapewnia w rozmowie z nami inż. Wojciech Safian z Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie.

– We wtorek (4.12) odbył się odbiór techniczny gotowej od 30 listopada inwestycji. Nie mieliśmy z tym żadnego problemu, obwodnica jest pod tym względem bez zarzutu. Jeszcze dziś, względnie jutro, tj. czwartek 6.12, wystąpię z wnio-

skiem o wydanie pozwolenia na użytkowanie drogi do Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Szczecinie. Jestem dobrej myśli i wierzę w to, że takie pozwolenie otrzymamy najpóźniej w ciągu dwóch tygodni, czyli jeszcze przed świętami. Wtedy będziemy mogli zdjąć zapory, przeciąć wstęgę i udostępnić drogę dla kierowców.

Przypomnijmy. Roboty drogowe, w tym budowa kanalizacji deszczowej i oświetlenia, kosztowały łącznie 17 mln zł. Z kolei cała inwestycja, łącznie z projektem i wykupem gruntów - ponad 22 mln zł. Do budowy, którą rozpoczęto latem 2011 roku dołożył się również samorząd Szczecinka.

Miasto przeznaczyło na ten cel kwotę 7,7 mln zł. (sw)

REKLAMA

Zenek ma głos Maciej Gaca

Lada i pasy

Przez wiele lat toczył się u nas dyskurs - kto ma rację: czy łosobnik stojący za ladą i zwany sprzedawcą, czy łosobnik stojący przed ladą i zwany klientem. Zdania w tym temacie były podzielone, a że towarów było mało, a czasami wcale ich nie było, a jak były to kiepskiej jakości, to żeby klientom to jakoś zrekompensować, wymyślono książki życzeń i zażaleń. Klient żółć na papier przelewał i wychodziło na to, że to łon rację ma, a że w kwestii towaru, to niczego nie zmieniało, bo i tak sprzedawcy racja była na wierzchu.

Tak było. Bo dzisiaj tych książek ni ma, lad w sklepach coraz mniej, a że towarów ci u nas wszędzie w bród, a nawet i więcej to przyszedł czas, że

to klient wybiera i sklep, i sprzedawcę, i wychodzi na to, że jednak jego znaczy się klienta jest teraz na wierzchu i... po temacie.

A że przyroda próżni nie znosi, to mamy nowy dyskurs - kto ma pierwszeństwo na przejściach dla pieszych, czyli na pasach lub jak kto woli - zebrach. Niby powszechnie wiadomo, że pierwszeństwo ma pieszy i to nawet czasami się sprawdza, zwłaszcza, jak do pasów zbliża się auto z rejestracją łobcą np. francuską, bo staje i pieszego (sztuk raz) przepuszcza - sam widziałem. Bo nasi kierowcy uważają niestety zresztom, że tych dwunożnych to musi być stado, co by im na przejście po pasach pozwolić. A jeśli już taki pojedynczy łosobnik usiłuje na pasy wejść, to kierowca twierdzi, że to jest wtargnięcie i często dwunożnemu to uświadamia przy pomocy słów powszechnie

uważanych za łobraźliwe.

Ale za sprawą naszych posłów idzie nowe i ma być tak. Na pasach pieszy ma mieć absolutne pierwszeństwo i kierowca musi go przepuścić, jak również i takiego pieszego co do pasów się dopiero zbliża. Proste, jasne i czytelne, koniec dyskusji i kropka.

Postanowiłem se to spraktykować jako kierowca. Wsiadłem, jadę i do pasów się zbliżając, przezornie zwalniam, bo widzę, że on czyli pieszy się zbliża, no to staję i ręką do przejścia po pasach go zachęcam, a on ręką do jazdy mnie zaprasza, kierowca z tyłu klaksonem mnie pogania, a ten co nadjechał z naprzeciwka wymownie w czoło się puka. Na szczęście pieszy uwierzył w szczerość mych intencji i wreszcie przeszedł.

Na innych przejściach ciut lepiej mi poszło, ale moje zatrzymywanie na widok pojedynczej osoby było przez nie traktowane z dużym niedowierzaniem, a kierowcom tym z naprzeciwka nie podobało się to wcale, o czym świadczyły ich piszczące, i to bardzo, hamulce.

Postanowiłem se to spraktykować jako pieszy. Wolno i utykając, bo nóżka lewa łostatnio mi odmawia posłu-

szeństwa, zgarbiony, bo kręgosłup mi dokucza, zbliżałem się przejścia oddzielającego jezdnię od parkingu.

A samochody jadą. Dokuśtykałem, i se stoję i rozglądam się bezradnie, jak tu przejść, a one se jadom. Aż tu dojechał taki nieduży pojazd, światła awaryjne włączył, a przez otwarte drzwi wyskoczył gostek też siwy, pod rękie mnie ujął i po pasach przeprowadził pytając, czy czasem podwieźć gdzieś mnie nie trzeba. Ja dziękuję, on zdrowia mi życzy i pędem do auta swego zmierza, gdyż za jego autem

stoi już następne, a którego kierowca nie dość że nie sobaczy i nie puka się w czoło, to ze zrozumieniem do postępku mego dobrodzieja się odniósł.

I choć panu P.P. (bo takie jego inicjały) wdzięczny jestem, to myślę że jednak ciut przesadził. No tyle, że zabrał głos w tym dyskursie o pierwszeństwie na pasach i to w sposób zdecydowany, i to bardzo. Bo jakiego prawa byśmy nie stworzyli i jakich przepisów nie wymyślili, to i tak kultura, a i uprzejmość, będą zawsze na wierzchu.

gilią szturm na sklepy większość „mikołajów” przypuszcza. A wybór prezentu, wbrew pozorom, jest nie lada wyzwaniem. Pół biedy, gdy się z kimś kawał życia pod jednym dachem przesiedziało - nawet jak na nic odkrywczego w temacie prezentów znowu nie wpadniemy, to chociaż po tylu latach wiemy, w jakim kolorze i z jakiego materiału skarpety być powinny.

Choć przyznać muszę, że w ostatnich latach żeśmy się bardzo wygodni zrobili i coraz częściej zamiast z jęzorem na wierzchu po deptaku latać, postanawiamy w wygodnych dresach przed monitorem zasiąść. Bo przecież człowiek się nie umorduje, na spokojnie sobie wszystko poogląda bez konieczności rozstawiania łokci, co by choć na chwilę innym dostęp do półki zablokować i w spokoju sobie

wszystko podotykać. No i nie dość, że wszystko w jednym miejscu mamy, to jeszcze nam to pod sam nos do domu dowiozą. A że sklepów internetowych przez ostatnich pięć lat nam się tyle namnożyło, że praktycznie wszystko teraz można kupić, to kto by tam po tradycyjnych sklepach ganiał? Bo o tym, że zasada „klient nasz pan” już dawno gdzieś pod płotem zdechła mówić chyba nie muszę, ale nawet zasada „klient też człowiek” już ostatkiem sił zipie. No bo taki klient to przecież tylko na chwilę do sklepu zajrzy i zaraz sobie pójdzie, a sprzedawca cały długi dzień musi za tą ladą kwitnąć to i ciepło mieć musi!

Ja rozumiem, że szron na półkach nie jest zbyt pożądanym widokiem, ale moim skromnym zdaniem pracownicy w koszulkach z krótkim rękawem też zbyt zachęcająco się nie prezentują. Zwłaszcza, kiedy mam na sobie sweter, gruba kurtkę i trzy razy szyję owiniętą szalikiem. Może to i chwyt marketingowy taki, żeby

ludzie niemal w biegu zakupy załatwiali (i sklepowych alejek innym nie blokowali), zanim im temperatura ciała do 40 stopni wzrośnie?

I tak kombinujemy, żeby koszyk zapełnić, zanim druga strużka potu zdąży nam przez całe plecy spłynąć... A teraz to już tylko wystarczy z takiego przybytku wiać i na poszukiwania najbliższej apteki wyruszyć, co by skutki nagłych zmian temperatur jako tako chociaż zatrzymać i na grypę przed samymi świętami nie polec.

I nic dziwnego, że coraz więcej ludzi w stronę e-zakupów tęsknym wzrokiem spogląda. A i dzięki nim z prezentem łatwiej trafić, bo to nie raz się zdarzy, że adresat prezentu sam nam linka do upragnionego podarku podeśle. No niby nie wypada, bo nam ta cała „magia” świąt umyka... A ja tak sobie myślę, że magia to nam prysła, kiedy pierwszy człowiek kredyt w grudniu zaciągał, co by mu na uszka do wigilijnego barszczyku starczyło.

bilety, a na dodatek część pasażerów jeździ za darmo. Wobec tego jednym trzeba podnieść cenę, drugich zmusić do płacenia. Jaki jest końcowy efekt takiej polityki? Jeszcze mniej pasażerów korzysta z usług komunikacji zbiorowej, do której utrzymania zobowiązane są władze publiczne.

Jeżeli za cenę codziennych przejazdów do miasta i z powrotem, kupić będziemy mogli ok. 2 litrów paliwa, to ci co mają samochody zrezygnują z jazdy autobusem.

Przypomnę Czytelnikom, że miasto przystępując do programu modernizacji i unowocześnienia komunikacji miejskiej, finansowanego częściowo ze środków europejskich, właśnie wizją przesiadania się z własnych aut do autobusów, motywowała to całe przedsięwzięcie. Komunikacja miejska miała być przyjazna środowisku, łatwo dostępna i tania.

Cena za tę usługę w odczuciu mieszkańców jest za wysoka, więc zamiast wsiadać do autobusu, wolą własne samochody. Uczniowie szkół i emeryci, którzy są skazani na korzystanie z komunikacji zbiorowej, nie są w stanie sfinansować jej deficytu. Uczniowie często dochodzą do wniosku, że pieniądze, które mieliby wydać na bilety, można przeznaczyć na inne niezbędne potrzeby, których jest w tym wieku bez liku. Wybierają spacer, który pozwala zaoszczędzić parę groszy przy równoczesnej poprawie zdrowia i kondycji. Emeryci jak dotychczas jadą na bilet ulgowy

lub za darmo.

Dlatego tak często widzimy jak nasza nowa flota autobusów wozi powietrze zamiast mieszkańców. Elektroniczne tablice rozmieszczone na niektórych przystankach stanowią żałosną ilustrację do wręcz nonsensownej sytuacji w jakiej znalazła się komunikacja miejska w Szczecinku.

Polityka podnoszenia cen na bilety autobusowe nie tylko nie obniży deficytu firmy, ale go jeszcze pogłębi.

Proponuję by z owych ekranów płynęła zachęta do mieszkańców, by korzystali z miejskich autobusów, najlepiej w formie komunikatu samego tak popularnego w mieście burmistrza. Przekonał tylu wyborców, z pewnością napędzi pasażerów. Należy obniżyć cenę biletów, by mieszkańcowi kalkulowało się zostawić samochód w domu i pojechać załatwiać swoje sprawy w mieście autobusem. Trzeba zastosować różnorodne ulgi, bonusy, nawet okresowe jazdy za darmo, by przekonać do korzyści jakie płyną z jazdy komunikacją zbiorową.

Tylko głębokie przekonanie mieszkańców, że podróż komunikacją miejską jest wygodna, szybka, przyjazna, bezpieczna i tania - zwiększy ilość pasażerów. Brak śmiałej wizji i odwagi w podejmowaniu niestandardowych działań, stan zwany kwadraturą koła, będzie stale się pogłębiał. Autobusy będą woziły powietrze, miasto będzie bulić z kasy coraz to większą forsę.

Przedświąteczny szał Marzena Góra W życiu niemal każdego z nas przychodzi taki czas, kiedy wchodzi do sklepu, zatrzymuje się niepewnie na chwilę przed każdą półką czy regałem i patrzy nieobecnym wzrokiem przed siebie, a kilka minut ciągnie się w nieskończoność. Albo pochyla się nad oszkloną, podświetloną gablotką i patrzy, patrzy, patrzy na te wszystkie artefakty, ulewając bezmyślnie strużkę śliny na świeżo wypolerowaną na wysoki połysk szybkę. I od kilku dni takie właśnie obrazki mamy okazję oglą-

dać w niemal każdym szczecineckim sklepie. Jednym słowem tegoroczny szał przedświątecznych zakupów uznajmy za otwarty... Choć „szał” to może niezbyt dobre słowo, bo wielu ludziom, zwłaszcza płci męskiej, bardziej się to jednak ze średniowiecznymi torturami kojarzy. No i ciężko też zaszaleć, kiedy nie ma gdzie, bo u nas, niestety, sklepów tyle, co pomysłów na świąteczne prezenty, czyli nie za wiele. No bo ile można skarpetki czy inne rękawiczki ciągle pod choinką upychać?

Wiadomo, że co roku plany mamy ambitne, co by adresata prezentu jakoś mile zaskoczyć, ale zazwyczaj kończy się na tym, że to nas ta przysłowiowa pierwsza gwiazdka zaskakuje, zanim na jakikolwiek sensowny pomysł uda nam się wpaść i na dzień przed Wi-

Z politycznego przedpokoju

Kwadratura koła Andrzej Bratkowski Kwadraturą koła w języku potocznym nazywamy jakiś problem, który tak na gruncie teorii i praktyki jest wielce skomplikowany i w rzeczywistości materialnej niewykonalny, jak od wieków konstruowane perpetuum mobile. Terminem tym należałoby określić położenie w jakiej znajduje się Komunikacja Miejska. Sytuacja w tej firmie z roku na rok staje się coraz bardziej kuriozalna. Mimo coraz nowoczesnego taboru, rozlicznych linii obejmujących niemalże całe miasto, nowoczesnej infrastruktury i estetycznych przystankach, zakład ten znajduje się w stale narastających kłopotach. Owe kłopoty to oczywiście finanse. Raz po raz mieszkańcy dowiadują się, że trzeba firmie dopłacić z kasy miasta, by autobusy mogły toczyć się dalej po ulicach. Następnie przekonuje się nas, że bilety są za tanie, wobec tego należy ich cenę podnieść.

Władze spółki wspólnie z burmistrzem sprytnie żonglują różnymi

tabelkami kosztów i wydatków, jednocześnie dowodzą, że innej drogi nie ma jak podniesienie cen biletów.

Ostatnio pracują nad pomysłem, jak tu dość liczną grupę pasażerów, którza do tej pory korzystała z prawa do ulgowych lub bezpłatnych przejazdów, przekonać do rezygnacji z tego socjalnego przywileju. W przyszłym roku dopłata do KM z budżetu miasta wyniesie ponad dwa miliony złotych. Miasto na którym zacisnęła się już pętla zadłużenia, gwałtownie potrzebuje finansowego oddechu. Poluźnienie zaciskającego się na szyi finansów miasta krawata zadłużenia, widzą w strategii zwiększenia wpływów ze sprzedaży coraz droższych biletów.

Wielokrotnie wskazywałem, że takie działanie stanowi politykę błędnego koła. Podnoszenie cen na tę usługę, tylko pogłębia istniejącą nierównowagę. Przyglądnijmy się całej sprawie z bliska. Firma skarży się władzom miasta, że ze sprzedaży biletów nie jest w stanie pokryć kosztów.

Domaga się, by deficyt pokryty został z kasy miasta. W ratuszu dochodzą do wniosku, że za tanio sprzedają

Spotkanie

w muzeum W 33 rocznicę powstania w Szczecinku KIK-u 14 grudnia o godz. 17.00 w Muzeum Regionalnym przy ul. Szkolnej odbędzie się spotkanie połączone z referatem pt. „Co Służba Bezpieczeństwa wiedziała o Klubie Inteligencji Katolickiej w Szczecinku. Fakty i domysły”.

Referat wygłosi Tomasz Ceglarz - doktorant w Zakładzie Najnowszej Historii Polski IH UAM w Poznaniu. Spotkanie będzie miało charakter wspomnieniowy. Jak nas poinformował T. Ceglarz: - Będzie to rodzaj podsumowania, dostępnej wiedzy dotyczącej naszego miejscowego Klubu m. in. członkowie KIK-u rozpracowywani przez SB, jakie „zagrożenie” stanowił KIK w oczach SB, jakie SB podjęła działania, aby lepiej kontrolować i przeciwdziałać aktywności stowarzyszenia. Uważam, że mój referat ma być tylko tłem, wprowadzającym do szerszej dyskusji i wspomnień zebranych gości, byłych członków klubu. (jg)

Tablice na autobusowych przystankach po roku.

Interaktywne

LKP wspiera

budowę hospicjum

kursowanie autobusów Od blisko roku mieszkańcy naszego miasta mają do swojej dyspozycji dziesięć zmodernizowanych wiat przystankowych z aluminium i poliwęglanu. Ponadto wszyscy korzystający z usług Komunikacji Miejskiej mogą korzystać z sześciu elektronicznych tablic interaktywnych, które ułatwiają pasażerom planowanie podróży oraz informują o rozkładach jazdy i najbliższych odjazdach w czasie rzeczywistym.

Wszystko to w ramach projektu Civitas Renaissance, którego wartość wyniosła prawie 79 tys. zł.

Przypomnijmy. Zmodernizowane wiaty pojawiły się na przystankach: Kościuszki (Szpital), Jana Pawła II (Sąd), Jana Pawła II (Szkolna), Ordona (Hotel Oskar), Cieślaka (Targowisko), Wyszyńskiego (Stare Delikatesy), Wyszyńskiego (NETTO), Sikorskiego (Gdańska), Dworcowa (PKP) oraz Pilska (Urząd Gminy). Sześć z nich zostało wyposażonych w nowoczesne tablice elektroniczne pełniące funkcje systemu informacji pasażerskiej, czyli tzw. System Inteligentnego Transportu (ITS). Możemy je dostrzec na ulicach: Koszalińska (Osiedle), Kościuszki (Szpital), Jana Pawła II (Szkolna), Wyszyńskiego (Stare Delikatesy), WyszyńskieREKLAMA

go (NETTO) oraz Dworcowa (PKP).

Od chwili ustawienia pierwszej tablicy minął już prawie rok. Czy nowe rozwiązania się sparwdziły?

Czy pieniądze na ich kupno i montaż zostały wąłściwie ulokowane?

A także czy nowe „nabytki” oparły się atakom miejscowych wandali?

Z tymi pytaniami zwróciliśmy się do Romualda Szkiłądzia, dyrektora Komunikacji Miejskiej.

- Z naszych informacji wynika, że te tablice interaktywne bardzo dobrze się przyjęły wśród pasażerów i mieszkańców miasta. Jest to zdecydowane poprawienie usług przewozowych. Natomiast, jak to z urządzeniami o wysoko zaawansowanej technice bywa, z uwagi na fakt, że jest to sterowane przez GPS, miały miejsce pewne problemy, kiedy byliśmy zmuszeni skorzystać z pomocy serwisanta. Były to co prawda pojedyncze przypadki, ale takie sytuacje się zdarzały. Mieliśmy przejścia z monitorami, bo okazało się, że był problem z ich wentylacją w upalne dni, kiedy były wysokie temperatury. Ale zostało to już naprawione - mówi nasz rozmówca. - Natomiast teraz, kiedy dokonywaliśmy zmian w sieci rozkładów jazdy, wymagało to przesterowania

i przez kilka dni była taka sytuacja, gdzie nie w pełni wyświetlały nam się rzeczywiste czasy na niektórych liniach. Okazało się, że dotyczyło to linii łączonych, np. kiedy autobus jednej linii robi kilka kursów i przechodzi później na drugą linię - wtedy przy tych łączonych liniach system się blokował, ale serwisanci i z tym już sobie poradzili.

Jak nas poinformował Romuald Szkiłądź, w przypadku tablic interaktywnych nie odnotowano żadnych aktów wandalizmu. Również nowe wiaty przystankowe uchowały się od ataków wandali. Odnotowano jedynie sporadyczne przypadki, kiedy na wiacie pojawiają się mniej lub bardziej udane graffiti, jednak i te są na bieżąco usuwane.

Natomiast okazało się, że wiaty często są narażone na ataki... „ogłoszeniowców” - firm i osób prywatnych z uporem przyklejających do ścian wiat różnego rodzaju ogłoszeń.

- Większych zniszczeń na szczęście nie odnotowaliśmy. Być może dlatego, że chuligani zdają sobie sprawę z tego, że w razie złapania będą musieli pokryć koszty naprawy, które są niemałe - dodaje nasz rozmówca. (mg)

Podczas zabawy tradycyjnie nie mogło zabraknąć „Czekoladowego walczyka”.

Rok 2012 w Lidze Kobiet Polskich im. Genowefy Matusewicz w Szczecinku upływa pod hasłem „Kobiety dla hospicjum”. Członkinie LKP z ogromnym zapałem przystąpiły do akcji, która przez cały rok dawała efekty, a wszystkie zebrane w tym czasie fundusze i datki sukcesywnie przekazywane były na konto szczecineckiego hospicjum.

30 listopada w Domu Kolejarza odbył się kolejny bal pod hasłem „Kobiety dla hospicjum” - dzięki ofiarności blisko 160 gości na konto hospicjum wpłynie 453.26 zł, które udało się zebrać podczas zabawy.

- Wszystko zaczęło się w grudniu ubiegłego roku od naszej pierwszej, mikołajkowej zbiórki. Postanowiłyśmy przeprowadzić akcję „Kobiety dla Hospicjum”, żeby w jakiś sposób wspomóc budowę. Może nie są to zawrotne kwoty, ale przecież każda suma się liczy i w jakiś sposób wspomoże budowę. Kiedyś, w takiej luźnej rozmowie, założyłyśmy sobie, że do końca 2012 roku zbierzemy minimum 10 tys. zł - mówi Danuta Ziętara, przewodnicząca Ligi Kobiet Polskich. - Na chwilę obecną już wpłaciłyśmy na budowę hospicjum ponad 9.200 zł. Do zaplanowanych 10 tys. już nam dużo nie brakuje i mamy nadzieje, że damy radę uzbierać całą zaplanowaną kwotę. (mg)

Obradowała Rada Powiatu.

Kredyt, fabryka i stypendyści Wszystko wskazuje na to, że 29 sesja Rady Powiatu to ostatnie obrady przed nadchodzącą sesją budżetową, która uznawana jest za najważniejszą w danym roku. Choć miniona sesja (30.11) wypadła w andrzejki, sprawy, jakimi zajęli się radni bynajmniej nie były błahe. Nie zabrakło ważkich problemów, pytań i uchwał dotyczących ważnych sfer działalności samorządu powiatowego.

Sesję otworzyło przyznanie wyróżnień i stypendiów ufundowanych i wręczonych przez szczecineckiego starostę najzdolniejszej młodzieży. Po tym miłym akcencie radni przystąpili do pracy. Od razu poruszony został istotny dla wielu mieszkańców Szczecinka problem.

W punkcie obrad, poświęconym pytaniom i interpelacjom radnych, głos zabrał Grzegorz Poczobut.

- Występuję w imieniu grupy radnych Rady Powiatu - rozpoczął Grzegorz Poczobut. - Pragniemy wyrazić swoje głębokie rozczarowanie faktem, że wydał pan (panie starosto - dop. autora) pozwolenie na budowę dwóch hal produkcyjno-magazynowych na terenie zakładów grupy Krono w Szczecinku, w tym także budowy kotłowni o mocy 500kW. Nasz głęboki sprzeciw wzbudza nie tyle sama budowa hali, ale fakt, że nastąpiło to z pominięciem ważnych dla środowiska procedur. Szczególnie niepokoi nas, mimo uspokajających oświadczeń, plan budowy kotłowni do spalania tzw. biomasy. Każda planowana inwestycja potencjalnie zagrażająca zdrowiu i życiu mieszkańców powinna być dokładnie sprawdzona m.in. przez opracowanie tzw. oceny oddziaływania na środowisko. Pominięcie tej oceny i bezkrytyczne przyjęcie zapewnienia wnioskodawcy, że w kotłowni będzie spalana tzw. biomasa, jest niezrozumiałe. Nasze obawy i argumenty w całości podziela SIS Terra, a także Prokuratura Rejonowa w Szczecinku, która będzie stroną w postępowaniu o unieważnienie decyzji burmistrza Szczecinka przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Chciałbym, żeby w tej kwestii starosta zajął stanowisko. W części uchwałodawczej radni przyjęli w sumie 12 uchwał i 3 autopoprawki. Wśród nich znalazły się uchwały dotyczące m.in.: rozpoznania wniosku Prokuratora Re-

jonowego w Szczecinku o zmianę uchwały Rady Powiatu w Szczecinku z dnia 29 czerwca 2009 r. w sprawie ustalenia trybu udzielenia i rozliczania przez Powiat Szczecinecki dotacji szkołom i placówkom niepublicznym oraz trybu i zakresu kontroli prawidłowości ich wykorzystania; ustalenia trybu udzielania i rozliczania przez Powiat Szczecinecki dotacji szkołom i placówkom niepublicznym oraz trybu i zakresu kontroli prawidłowości ich wykorzystania; wysokości opłat za zajęcie pasa drogowego; ustalenia kierunku działań Zarządu Powiatu Szczecineckiego w związku z przedłużeniem czasu trwania umowy użyczenia nieruchomości; określenia zadań, na które przeznacza się środki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w 2012 roku.

Najwięcej pytań i wątpliwości wywołała uchwała, dotycząca ustalenia kierunku działań Zarządu Powiatu Szczecineckiego w sprawie poręczenia przez Powiat Szczecinecki spłaty kredytu bankowego, który zostanie zaciągnięty przez Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej Spółka z o.o. w Szczecinku. Przypomnijmy: poręczenie ma obejmować spłatę rat kredytowych do kwoty 2,5 mln zł. Planowany okres spłaty kredytu to wrzesień 2023 roku.

Jako pierwszy swoje wątpliwości wyraził Arkadiusz Szczepaniak: - Na poprzedniej sesji przekazaliśmy PKS-owi ponad 500 tys. zł, jako wkład do firmy, która podlega starostwu - zaznaczył radny. - Czy możemy podjąć decyzję o spłacie kredytu, nie znając do końca kondycji finansowej firmy? Ja takiej wiedzy nie mam. Nie wiem, czy rzeczywiście PKS będzie w stanie spłacać ten kredyt, czy też nie. Natomiast samo zapewnienie prezesa, że firma ma się dobrze i przynosi zyski, nie do końca mnie zadowala.

Drugą osobą, która przedstawiła swoje obiekcje, był Grzegorz Poczobut. - Czyja to była decyzja, że tę pożyczkę rozkładamy na 10, a nie np. na 5 lat? Gdybyśmy zaciągnęli to zobowiązanie nie na 10, ale na 5 lat, to miesięcznie nie byłoby zbyt duże obciążenie, a okres ryzyka zmniejszyłby się o połowę. Na pytania najpierw odpowiedział Krzysztof Lis: - Odnosząc się do wypowiedzi A. Szczepaniaka, 57 700,00

zł zapisaliśmy w przyszłorocznym budżecie na podwyższenie kapitału spółki i dopiero jak zatwierdzimy budżet, to ta kwota będzie wydatkowana. Z kolei co do pytania G. Poczobuta, spłata kredytu planowana jest wcześniej, ale to jest związane z dalszą sprzedażą działek wraz z dworcem PKS przy ul. Kaszubskiej. Trudno to przewidzieć. Kto chce szybko sprzedać, to sprzedaje tanio - zaznaczył starosta.

Dyrektor finansowy PKS-u Leonarda Dutkowska wyraziła nadzieję na to, że plany zbywania nieruchomości zapewnią spółce środki, umożliwiające wcześniejszą spłatę kredytu. - 10 lat to najbardziej pesymistyczne założenie - zaznaczyła. Planujemy spłacić to wcześniej.

L. Dutkowska odniosła się także do wyniku finansowego spółki.

Działalność bieżąca PKS-u, wynikająca m.in. z przewozów, to 1 mln zł straty. Jeśli chodzi zaś o sprzedaż nieruchomości, spółka wygenerowała zysk rzędu 1,2 mln. - Bardzo podrożało paliwo, a my nie możemy obciążyć naszych pasażerów - podkreślała dyrektor. - Na koniec roku wynik w księgach będzie pozytywny, pozwoli nam to pokryć straty z lat ubiegłych. Przewidywania na przyszłość są optymistyczne. Co do zobowiązań spółki, to PKS ma zaciągnięty kredyt obrotowy na działalność bieżącą. Jest on do kwoty 2 ml zł, a dotąd wykorzystaliśmy 1,6 mln zł. Dodatkowym obciążeniem są „leasingi” w sumie 7 autobusów.

W dalszej części obrad radni podjęli również uchwały: w sprawie nadania statutu Wielofunkcyjnej Placówki Pomocy Rodzinie w Szczecinku; przystąpienia do realizacji projektu pn. „Aktywizacja osób niepełnosprawnych na terenie powiatu szczecineckiego” w ramach Priorytetu VII. Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki na lata 2013 - 2014”; o zmianie uchwały w sprawie uchwalenia budżetu Powiatu Szczecineckiego na rok 2012; o zmianie uchwały w sprawie uchwalenia wieloletniej prognozy finansowej Powiatu Szczecineckiego na lata 2012 - 2026; o zmianie uchwały w sprawie przyjęcia „Wieloletniego Programu Inwestycyjnego Powiatu Szczecineckiego na lata 2012 - 2015”, zmieniającą uchwałę Rady Powiatu w Szczecinku w sprawie upoważnienia Zarządu Po-

Sesja upłynęła pod znakiem pytań radnych - Grzegorza Poczobuta i Arkadiusza Szczepaniaka. wiatu Szczecineckiego do zawarcia umowy dotacji w ramach programu Zielone Inwestycje realizowanego przez NFOŚiGW w związku z zadaniem inwestycyjnym pn. „Usprawnienie zarządzania energią poprzez termomodernizację obiektów użyteczności publicznej na terenie powiatów: białogardzkiego, drawskiego, szczecineckiego i wałeckiego”.

Sesję zakończyło odniesienie się starosty szczecineckiego do wcześniejszego wystąpienia G. Poczobuta. - Ja również wyrażam swoje głębokie rozczarowanie tym sformułowaniem, które zawarliście w swoim wystąpieniu - rozpoczął Krzysztof Lis. - Na poprzedniej sesji, odpowiadając na pytanie A. Szczepaniaka, bardzo szczegółowo poinformowałem o procedurze, dotyczącej wspomnianego wydania pozwolenia na budowę. W tej sprawie dokonałem należytej staranności,

aby dopełnić wszelkich formalności, jeśli chodzi o procedurę wydania pozwolenia. Wydanie decyzji jest związane ze sprawdzeniem dokumentów pod względem formalnym, prawnym; starostwo nie ma dowolności, by te dokumenty interpretować. Z mojej wiedzy wynika, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze wszczęło z urzędu postępowanie w sprawie zbadania zgodności z prawem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wydanych z upoważnienia burmistrza. To nie jest sprawa o unieważnienie decyzji burmistrza! Stronami w tym postępowaniu są: burmistrz, Kronotex oraz B. i G. Ginter.Pismo skierowane jest zaś - do wiadomości - szczecineckiego prokuratora, starosty i SIS Terra. Oni mają wiedzę na ten temat, ale nie są stroną. Cierpliwie czekam. Nie znajduję jednak żadnego punktu, bym miał z mocy prawa możliwość postępowania w tej sprawie. (sz)

Wyróżniono najzdolniejszą młodzież powiatu Tuż przed rozpoczęciem sesji Rady Powiatu, starosta szczecinecki Krzysztof Lis wyróżnił najzdolniejszą młodzież naszego powiatu, która w roku 2012 może się poszczycić wyjątkowymi osiągnięciami edukacyjnymi i sportowymi.

- Od lat finansujemy stypendia dla trzech najlepszych uczniów w szkołach ponadgimnazjalnych.

Wynosi ono 300 zł. Wypłacane jest raz w miesiącu przez okres 10 miesięcy w roku - powiedział starosta Krzysztof Lis. W przypadku studentów, stypendium jest wypłacane od października do września i wynosi 450

zł. Wśród nagrodzonych uczniów znaleźli się: Anna Jabłońska z ZS nr 3, Tomasz Januszewski z II Prywatnego LO oraz Alicja Maciejewska z I LO im. ks. Elżbiety w Szczecinku.

Wyróżnionym studentem jest natomiast Wojciech Ożański, student IV roku Politechniki Warszawskiej.

Jednorazowe stypendium starosty otrzymało również 5 młodych sportowców. W tej kategorii wyróżniono: Klaudię Włodarczak (ZS nr 1 w Szczecinku), Kacpra Chmiela (ZS nr 1), Pawła Szypulskiego (także ZS nr 1), Adriana Korkus (ZS nr 1), Anetę Rudzką (I LO im. ks. Elżbiety). (sz)

Starosta wraz z wyróżnionymi stypendystami pozują do „rodzinnego” zdjęcia.

OGŁOSZENIE

Spotkanie podsumowujące program „Działaj Lokalnie” w powiecie szczecineckim W dniu 15 listopada 2012r. w sali audiowizualnej Samorządowej Agencji Promocji i Kultury w Szczecinku odbyło się spotkanie podsumowujące VII edycję Programu Działaj Lokalnie.

Podsumowanie było okazją do spotkania osób zaangażowanych w realizację projektów dofinansowanych w ramach programu oraz podziękowania sponsorom i sympatykom, którzy wsparli program finansowo i organizacyjnie.

Uroczystość rozpoczął występ

jednego ze stypendystów Funduszu Tratwa Szczecinek Maćka Prokopowicza z zespołem, następnie ogłoszono wyniki konkursu fotograficznego „Portret Pokoleń” oraz nagrodzono laureatów konkursu.

W drugiej części spotkania realizatorzy dofinansowanych w ramach Działaj Lokalnie projektów przedstawili swoje rezultaty. A było czym się pochwalić ...

Sołtys Gałowa z mieszkańcami wsi wybudował wiatę, która stała się miejscem integracji mieszkańców,

oraz stworzyli ścieżkę edukacyjną na nowo powstałym placu zabaw.

Grupa zapaleńców ze stowarzyszenia Grupa Działań Lokalnych Godzisław zorganizowała cykl imprez edukacyjno-integracyjnych dla dzieci zamieszkałych we wsi Godzisław oraz utworzyła internetową galerię regionalnych pamiątek historycznych. Zebranie pamiątek wiązało się z przekopaniem albumów rodzinnych mieszkańców Wodzisławia.

Sołtys Grzmiącej przy wsparciu mieszkańców i samorządu lokalnego stworzył miejsce integracji dla mieszkańców.

Stowarzyszenie Inicjatyw Oświatowo - Gospodarczych w Krosinie zorganizowało warsztaty muzyczne i rękodzieła kultywujące miejscowe tradycje oraz pozyskało stroje regionalne, które są początkiem planowanego powstania wioski tematycznej.

Stowarzyszenie Silnowo 2012 zaktywizowało mieszkańców Silnowa do łączenia się w organizacje integracyjno-sportowych dla mieszkańców wsi oraz do upiększenia terenu rekreacyjnego.

W Szczecinku natomiast Stowarzyszenie Sportowe Pomagamy Dzieciom zorganizowało Piknik Rodzinny połączony .z warsztatami plastycznymi i kulinarnymi dla mieszkańców osiedla socjalnego przy ul. Polnej w Szczecinku.

Przypomnijmy, że w tym roku Program Działaj Lokalnie w powiecie Szczecineckim realizowany był przez stowarzyszenie Fundusz Tratwa Szczecinek po raz pierwszy. Łącznie na realizację projektów przekazano kwotę 15.400 zł. z czego 8.400 zł. stanowiła dotacja Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, pozostałe środki zaś stanowił wkład lokalnych darczyńców tj. Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, Abex sp. z o.o., Stowarzyszenia Onkologia Szczecinecka, Fundacji na rzecz niepełnosprawnych mieszkań-

ców Szczecinka z Bergen op Zoom.

Zrealizowane projekty stanowią praktyczny wymiar działań podejmowanych na rzecz budowania dobra wspólnego w społecznościach lokalnych, co jest celem głównym programu „Działaj Lokalnie”.

Dofinansowano ze środków programu „Działaj Lokalnie VII” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce.

=%,Ð5.$ 2'3$'Ð: :,(/.2*$%$5<72:<&+ = *2632'$567: '202:<&+ 1$ 7(5(1,( 0,$67$ 6=&=(&,1(.

Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Szczecinku informuje, że w dniach 10-17 grudnia 2012 organizuje zbiórkę odpadów wielkogabarytowych z gospodarstw domowych (sprzęt AGD, RTV, meble oraz inne elementy wyposażenia mieszkań). Zbiórka przeprowadzona będzie wg harmonogramu oraz ustalonego podziału miasta na rejony wraz z wykazem ulic, w godz. 7.00 - 15.00.

W związku z tym prosimy o wystawienie zbędnego sprzętu w dzień poprzedzający zbiórkę odpadów wielkogabarytowych.

/LĞFLDVWH

=,( /21 $

0,(526 â$:6 .,(*2

0<ģ/,:6.$

*2 .,( 6 2: 5' '(

.$ ,Ę6 5/ .$ =$

$

.$

'=

âÐ

), ?JM<FA9 HAģL=C!

&=$

512

%Ð5

/(ģ1 $ $

6.

$:

= 56

:$

1$ 25 =7

-&

6.

*2

.2

$6 ./

9

6Ð

POC

WY

$5

=

=.,

7

*/

<

$ $-

0

6 ģ&,8

&.$

į(

)+ ?JM<FA9 ;RO9JL=C!

;

6,( 5=(

A KOW ZYN

,(

1$

= $&

5 $7

6.

)* ?JM<FA9 ĝJG<9!

:,

:

<Ę

&= %$

)) ?JM<FA9 OLGJ=C!

)( ?JM<FA9 HGFA=<RA9ó=C!

)/ ?JM<FA9 HGFA=<RA9ó=C! .$

1,&

2-

&+

)( ?JM<FA9 HGFA=<RA9ó=C!

9

$ į$1

5Ð

> =1$ 5<& )$%

&$

=ELyUND MHVW QLHRGSáDWQD GOD PLHV]NDĔFyZ L Z\NRQ\ZDQD MHVW QD NRV]W 8U]ĊGX 0LDVWD

=,

$6 67

UWAGA! ...................................UWAGA!................................... UWAGA!................................... UWAGA! Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Szczecinku w ramach prowadzonej kwartalnie zbiórki odpadów wielkogabarytowych, pragnie przypomnieć mieszkańcom, że odpady wielkogabarytowe są to odpady komunalne powstające w gospodarstwach domowych, lecz ze względu na swoje wymiary nie mieszczące się do pojemników; należą do nich: szafy, stoły, ławy, krzesła, fotele, sofy, wersalki, wieszaki, dywany, wykładziny, materace, rowery, zabawki dużych rozmiarów, drzwi, płyty meblowe oraz sprzęt AGD dużych rozmiarów (lodówki, pralki, piece kuchenne). Jednocześnie wraz ze zbiórką odpadów wielkogabarytowych prowadzona jest także zbiórka zużytego sprzętu elektronicznego do którego należą: komputery, monitory, telewizory, drukarki, radioodbiorniki, odkurzacze, telefony drobny sprzęt AGD (lokówki, suszarki, czajniki, ekspresy, żelazka, lampki, tostery itp.) Informujemy, iż codziennie w godzinach od 7°° do 16°° w siedzibie PGK przy ul. Cieślaka 6C czynny jest punkt zbiórki „elektrośmieci”, gdzie bezpłatnie można zostawić zużyty sprzęt elektroniczny.

UWAGA! DO ODPADÓW WIELKOGABARYTOWYCH NIE NALEŻĄ: wszelkiego rodzaju części budowlane i sanitarne takie jak: ramy okienne, deski, panele, belki, płoty, wanny, umywalki, muszle toaletowe, spłuczki, lustra, grzejniki, płytki, rolety, donice, beczki plastikowe; jak również gruz budowlany, części samochodowe, odpady ogrodowe, worki na śmieci lub kartony z odpadami domowymi oraz odpady podlegające selektywnej zbiórce czyli plastik, szkło, papier.

ODPADY NIE PODLEGAJĄCE ZBIÓRCE ORAZ CIĘŻSZE NIŻ 50 KG NIE BĘDĄ ODBIERANE.

Koszalinianie rozbudują Sąd Rejonowy Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego i Usług Inwestycyjnych Piotr Flens z Koszalina wygrało przetarg na rozbudowę i przebudowę budynku Sądu Rejonowego przy ul. Bohaterów Warszawy 42.

Prace powinny się rozpocząć na początku 2013 roku, a zostać sfinalizowane pod koniec 2015 roku.

Ich koszt to kilka milionów złotych.

Ostateczna cena będzie znana po uprawomocnieniu się procedury przetargowej.

Chętnych na przebudowę szczecineckiego sądu było czternastu, m.in. z: Koszalina, Kielc, Wrocławia, Gorzowa Wielkopolskiego, Skierniewic, Pruszcza Gdańskiego, Piły i Kołobrzegu. W konkursie nie wzięła udziału żadna firma ze Szczecinka. Aplikowała za to Skanska S.A., która buduje obecnie obiekty Komendy Powiatowej Policji przy ul.

Polnej oraz Iinfra z Gorzowa prowa-

dząca rozbudowę szczecineckiego szpitala.

Nowy obiekt stanie obok, na dotychczasowym parkingu (po wschodniej stronie sądu) przed wjazdem do Zakładu Karnego. Zostanie na wysokości I piętra scalony z istniejącym gmachem łącznikiem. Architektonicznie ma być utrzymany w formie macierzystego budynku.

Zakres robót obejmuje m.in. rozbudowę budynku o czterech kondygnacjach naziemnych, w tym poddasza użytkowego. Wysokość budynku mierzona od poziomu terenu do kalenicy wyniesie 19 metrów. Przed rozpoczęciem prac budowlanych z obecnego parkingu zostaną do 31.12. br usunięte rosnące tam drzewa i krzewy. Przyszły wykonawca będzie miał 36 miesięcy na sfinalizowanie prac. (sw)

Projekt rozbudowy - elewacja od strony ul. Boh. Warszawy. Nowy obiekt stanie obok na dotychczasowym parkingu (po wschodniej stronie sądu) przed wjazdem do Zakładu Karnego.

Na początku grudnia odbędzie się spotkanie burmistrza Szczecinka z przedstawicielami holenderskiego biznesu.

O pracy i inwestycjach porozmawiamy z Holendrami Jak już zdążyliśmy się przekonać, współpraca Szczecinka z miastami partnerskimi nie ogranicza się wyłącznie do wymiany międzyszkolnej czy organizowania wspólnych kulturalnych przedsięwzięć. Przykład zawartego na początku tego roku porozumienia z Neustrelitz pokazuje, że owa współpraca może także dotyczyć spraw związanych z tworzeniem nowych miejsc pracy.

Przypomnijmy. 3 lutego bieżącego

roku, dzięki staraniom miasta i powiatu, starosta Krzysztof Lis oraz zastępca burmistrza Neustrelitz Christian Butzki podpisali porozumienie w sprawie stażu, który mieliby odbywać w naszym mieście partnerskim mieszkańcy Szczecinka.

Temu raczej symbolicznemu wydarzeniu przyglądali się wówczas: przedstawiciele Miasta Neustrelitz, burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas, dyrektor PUP Wiesław Ko-

smala oraz zastępca dyrektora PUP Maciej Batura.

Co ważne, pojawiła się szansa, że już niedługo uda się zawrzeć podobne porozumienie z innym miastem partnerskim - Bergen op Zoom. Na początku grudnia odbędzie się spotkanie burmistrza Szczecinka z przedstawicielami holenderskiego biznesu. Spotkanie to miałoby dotyczyć zagadnień związanych z kwestią ewentualnych in-

westycji w Szczecinku oraz z możliwością zatrudnienia w Bergen op Zoom pracowników ze Szczecinka.

Informację tę potwierdza rzecznik UM Tomasz Czuk.

- Nie jestem obecnie w stanie udzielić szerszych informacji, strona holenderska dopiero tworzy agendę naszego spotkania - poinformował „Temat” rzecznik. - Mogę jedynie potwierdzić słowa burmistrza Linssena, które wypowiedział w Szczecinku, że doprowadzi do spotkania przedstawicieli naszego

miasta ze środowiskiem holenderskich biznesmenów. Taki event odbędzie się 7 grudnia.

W tym roku Bergen op Zoom obchodzi jubileusz 800-lecia. Współpraca holenderskiego miasta ze Szczecinkiem liczy już z kolei okrągłe 20 lat. Chyba najbardziej dotąd znaną szczecinecczanom mieszkanką Bergen op Zoom jest Corry Ezakkers. 14 października 2009 roku za działalność na rzez najmłodszych odebrała ona właśnie w Szczecinku Order Uśmiechu. (sz)

Ulga internetowa zostaje, ale tylko na dwa lata Nie tak dawno pisaliśmy o planowanych zmianach, które czekają podatników w kolejnych latach, aby wiedzieć, na co należy zwrócić uwagę rozliczając podatek za miniony rok. Jedna z propozycji dotyczyła zlikwidowania ulgi z tytułu używania internetu. Przypomnijmy, że aktualnie można odliczyć od dochodu udokumentowane wydatki, które ponieśliśmy z tytułu używania sieci internetowej. Ulga ta jest limitowana, a limit odliczenia wynosi 760 zł na każ-

Maciej Gaca:

dego podatnika. Natomiast w projekcie zmian do ustawy zaproponowano całkowite zniesienie tej ulgi.

Na szczęście pomysł likwidacji ulgi nie przeszedł, choć nie odbyło się bez zmian w dotychczas obowiązujących zasadach tego typu odliczeń. Budzącą największe kontrowersje jest informacja o tym, że prawo do ulgi stracą... wszyscy dotychczasowi beneficjenci.

Kto zatem będzie miał prawo do skorzystania z ulgi? Z nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fi-

zycznych wynika, że taka ulga będzie przysługiwała jedynie tym osobom, które do tej pory z niej nie skorzystały - niestety będą mogły to robić jedynie przez dwa lata.

- Odliczenie będzie przysługiwało tylko w okresie dwóch kolejno po sobie następujących latach podatkowych, a skorzystać z odliczenia będą mogli tylko ci podatnicy, którzy wcześniej nie korzystali z ulgi internetowej. Z przepisów przejściowych wynika, że podatnik, który skorzysta z odliczenia ulgi internetowej po raz pierwszy w rozliczeniu za 2012 rok, będzie mógł skorzystać z ulgi jeszcze za 2013 r. Natomiast ci, którzy po raz pierwszy skorzystają z ulgi w rozliczeniu np. za 2013 rok, będą mogli skorzystać z odliczenia jeszcze za rok 2014 r. - mówi Barbara Słowińska, zastępca naczelnika US w Szczecinku.

- Bardzo istotny jest fakt, że ulga będzie przysługiwała tylko tym podatnikom, którzy wcześniej nie korzystali z takiego odliczenia.

Czyli w przypadku, gdy do tej pory z ulgi korzystał mąż, po zmianie przepisów może ją wykorzystać jedynie żona i to tylko przez dwa lata.

Dodajmy, że według projektu zmian do ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych limit ulgi za Internet nie ulegnie zmianie i będzie wynosił 760 zł. Nowe przepisy wejdą w życie od 1 stycznia 2013 roku.(mg)

Wilczkowska już gotowa Droga w Lesie Klasztornym pomiędzy jeziorami Trzesiecko i Wilczkowo niebawem zostanie udostępniona dla ogólnego ruchu kołowego.

Nadleśnictwo Szczecinek zakończyło budowę drogi pożarowej nr 8 czyli ul. Wilczkowskiej łączącej Świątki ze skrzyżowaniem drogi na Mysią Wyspę i dalej z Trzesieką. Droga nie jest jednak jeszcze dopuszczona dla ruchu kołowego, obecnie służy jako droga pożarowa.

Na razie na Mysią Wyspę można dojechać (objazdem) wyłącznie od ul. Brzegowej na Trzesiece. Jak nam powiedziano w szczecineckiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, po dopełnieniu wszelkich formalności, przede wszystkim technicznych, Nadleśnictwo Szczecinek dopuści ja do ruchu kołowego publicznego. Ale pod warunkami. Na przykład zaparkować tam

samochód będzie można wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych.

Nowa droga, jak na arterię leśną, prezentuje się znakomicie. Została wybudowana na długości 2,7 km.

Jezdnia utwardzona kruszywem kamiennym ma 4,5 szerokości.

Warto dodać, że „pożarówka” zostanie niejako połączona z drogą wykonywaną przez miasto na odcinku od ul. Żeglarskiej do zjazdu na Mysią Wyspę.

Niestety, inwestycja ta jest dość poważnie opóźniona. Jej finalizację przewidziano dopiero na koniec maja 2013 roku. Pierwotnie droga miała być gotowa w lipcu tego roku. (sw)

Problem powraca. Zdania są podzielone.

Czy gimnazja zostaną zlikwidowane?

Ryszard Malinowski, prezes ZNP w Szczecinku Czy gimnazja należy zlikwidować? To pytanie, tak często zadawane jeszcze kilka lat temu, w ostatnim czasie dzięki jednemu z polityków znów zostało przypomniane. Wszystko za sprawą prezesa PJN Pawła Kowala, który wraz ze swoim ugrupowaniem rozpoczął zbieranie podpisów popierających obywatelski projekt ustawy likwidującej gimnazja w Polsce. Co ważne, wiele osób, powołując się na konieczność podniesienia poziomu bezpieczeństwa i edukacji, przyznaje, że pomysł ten jest trafiony.

Zdaniem rodziców, nauczycieli i dyrektorów szkół, zniesienie gimnazjów miałoby się przyczynić do spadku liczby problemów wychowawczych, które obecnie dotykają najczęściej młodzież w wieku gimnazjalnym. W dalszej perspektywie likwidacja gimnazjów miałaby się również przyczynić do wyeliminowania ze środowiska szkolnego przemocy, narkotyków oraz innych patologii.

O tym, że projekt, który w przyszłości miałby doprowadzić do likwidacji gimnazjów, to dobry pomysł, przekonany jest Ryszard Malinowski, prezes ZNP w Szczecinku.

- Gimnazjum to przede wszystkim problemy wychowawcze, brak motywacji do nauki, jak również przerwanie więzi, która wytworzyła się w szkole podstawowej pomiędzy rodzicami, nauczycielami a uczniami. Młodzi ludzie w wieku 12 lat dostają „głupawki”. Trafiają do klas, które są zlepkiem uczniów z różnych szkół. Z tego, co opowiadają mi nauczyciele, niekiedy po prostu

nikt nie jest w stanie rozwiązać problemów młodzieży. Jeden uczeń może rozłożyć całą lekcję i czasem nie ma na to rady. Nauczyciel złamie prawa ucznia, jeśli wyprosi go za złe zachowanie za drzwi. Ale nikt nie pyta, czy prawa pozostałych uczniów nie są łamane, w momencie, kiedy jedna osoba uniemożliwia im normalne uczestnictwo w lekcjach.

Z kolei według posła Wiesława Suchowiejki, członka sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, likwidacja gimnazjów w obecnej sytuacji nie byłaby dobrym rozwiązaniem.

Poseł zaznaczył, że choć powoli, to jednak poziom gimnazjów stale się podnosi. W myśl słów naszego rozmówcy, pomysł dotyczący likwidacji gimnazjów pojawił się już dawno.

Reforma Mirosława Handke, która wprowadziła gimnazja, od początku była krytykowana. Teraz ta krytyka narasta. Z różnych powodów. Z drugiej strony jednak Wiesław Suchowiejko przyznaje, że prawdopodobnie poparłby połączenie gimnazjów ze szkołami średnimi.

- Likwidacja gimnazjów miałaby być remedium na co? Wydaje się, że dobrym pomysłem byłaby próba połączenia gimnazjów z liceami powiedział Wiesław Suchowiejko. No, niestety, w tym momencie wracamy do tego, co funkcjonowało kiedyś. Liceum wówczas było dwuletnie, a gimnazjum czteroletnie.

Po ukończeniu gimnazjum pisało się tzw. małą maturę. Młodzieńczy sprzeciw wobec świata, często manifestowany agresją, był w pewien sposób ograniczany przez obec-

ność starszej młodzieży. Dziś wiele osób wspomina, że kiedyś młodzież była grzeczniejsza, ale tak było zawsze i tak będzie. Dlatego nie wiem, czy to dobry pomysł.

Zdaniem Ryszarda Malinowskiego, oprócz zagadnienia likwidacji gimnazjów warto by było się jeszcze zastanowić nad zniesieniem wieku obowiązku szkolnego. Obecnie uczniowie muszą się uczyć do ukończenia 18 roku życia. Problem pojawia się wtedy, kiedy młody człowiek albo nie radzi sobie z programem gimnazjum, albo nie przejawia chęci do nauki. Skutkuje to tym, że powtarza jedną klasę nawet kilka razy.

Takie osoby często też zniechęcają pozostałą młodzież w klasie do poszerzania swojej wiedzy.

- Czasem obserwuję swoich byłych uczniów, którzy po szkole podstawowej trafili do gimnazjów. Są osoby, które trafiły do dobrej klasy i się rozwijają. Większość jednak stanęła w miejscu. Jest bowiem w klasie pewna grupa uczniów, która celowo innych pozbawia motywacji. Wiek gimnazjalny to piękny wiek. Młodzież chce się uczyć, chce działać, ma w głowie mnóstwo wspaniałych pomysłów, ale często przez wpływ otoczenia idzie w negatywnym kierunku. Ja pod projektem likwidacji gimnazjów bym się podpisał.

Poseł PO Wiesław Suchowiejko Reformy w tej chwili nie poparłby z kolei Wiesław Suchowiejko. W tym momencie problemem jest niż demograficzny, a z drugiej strony kryzys finansowy - dodał poseł.

- Pieniędzy jest mało, a nauczycieli i szkół za dużo i to jest kłopot.

A tu ktoś nagle mówi: „Zlikwidujmy gimnazja”. Usuwanie jednego z elementów całej układanki mo-

że ją tylko zburzyć, a nie poprawić.

Naprawdę, trzeba szukać bardziej sensownych rozwiązań. Likwidacja gimnazjów jest rozwiązaniem prostym, medialnym, łatwo pod nim zbierać podpisy i organizować wsparcie przeciwko rządowi, który jak wiadomo, utrzymuje gimnazja.

Jednak nie tędy droga. Nie tyle pary w ten gwizdek. (sz)

Pnie sfrezują i zasadzą fastigiatę Pod koniec października br. służby komunalne wycięły kilkudziesięcioletnie drzewa rosnące po obu stronach ulicy Emilii Plater. Operację przeprowadzono na prośbę mieszkańców, którzy twierdzili, że rozłożyste konary wysokich drzew skutecznie blokują im dostęp światła słonecznego do mieszkań.

Znamy już finalne plany dotyczące dalszego zagospodarowania ulicy.

- Wiosną 2013 roku, w marcu kwietniu, zasadzimy tam jarząb pospolity, odmianę kolumnową - fastigiata. To nic innego, jak popularna jarzębina. Nowych nasadzeń będzie ilościowo więcej niż rosnących tam do niedawna drzew, w sumie ok. 30 drzew - mówi Wojciech Smolarski, kierownik Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Szczecinku.

- Drzewa będą miały objętość korony około 1,5 m, dorosną do wysokości, co najwyżej 5-8 metrów. Na razie nie planujemy sadzenia tam krzewów ozdobnych. Pnie po sta-

Ulica Emilii Plater straszy „łysiną”. Tak będzie do wiosny przyszłego roku. Później wzdłuż ulicy zakwitną jarzębiny. rych usuniętych drzewach zostaną wcześniej sfrezowane, podobnie jak uczyniono to w stosunku do po-

zostałości po topoli czarnej rosnącej wzdłuż ulicy Mickiewicza. (sw)

REKLAMA

REKLAMA

W oczekiwaniu na sierżanta Karosa, czyli kilka refleksji nad Dniem Odzyskania Niepodległości

W życiu każdego człowieka przychodzą czasami takie chwile, kiedy zostawiamy na moment swoje obowiązki, aby cieszyć się i świętować ważne wydarzenia i rocznice.

Niektóre z nich odnoszą się do spraw prywatnych, takich jak urodziny czy jubileusze małżeńskie. Inne z kolei dotyczą całej zbiorowości, którą tworzymy, żyjąc w jednym kraju i działając mniej lub bardziej w danej społeczności lokalnej. W tym miesiącu mieliśmy okazję świętować po raz kolejny Dzień Odzyskania Niepodległości, który upamiętnia wydarzenia z 11 listopada 1918 roku, kiedy to Rada Regencyjna przekazała marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu faktyczne atrybuty władzy, co umożliwiło budowanie struktur niezależnego i suwerennego państwa polskiego.

Pamiętając o tej jakże radosnej rocznicy w dziejach Polski, w grupie dwudziestu mieszkańców naszego miasta postanowiliśmy wziąć udział w centralnych uroczystościach upamiętniających odzyskanie niepodległości. Nasza decyzja o wyjeździe do Warszawy na Marsz Niepodległości wynikała z chęci zamanifestowania uczuć patriotycznych i wspólnotowych. Aby móc poczuć doniosłą atmosferę tego święta, niestety trzeba wyjechać do większego miasta, gdyż uroczystości organizowane corocznie w Szczecinku siłą rzeczy są skromne i spotykają się z umiarkowanym zainteresowaniem ze strony społeczności lokalnej. Wyprawa do Warszawy miała charakter pospolitego ruszenia, w którym uczestniczyły środowiska Kongresu Nowej Prawicy, dla którego tradycja, wolność i suwerenność są naczelnymi zasadami, na których powinna opierać się organizacja naszego państwa. Znaczną część uczestników reprezentujących Szczecinek podczas Marszu Niepodległości, stanowiły również osoby nie związane z żadną organizacją, dla których wspólne świętowanie w Warszawie Dnia Niepodległości, miało być wielkim przeżyciem i okazją do wyrażenia swojej dumy wynikającej z tradycji i historii Narodu Polskiego. Późniejsze wydarzenia znane z relacji telewizyjnych, spowodowały jednak u nas potrzebę głębszej refleksji nad stanem państwa i kierunkiem, w którym ono nie tyle płynie, co może zaczyna dryfować. Na ile w dzisiejszym świecie tradycyjne prawa obywatelskie takie jak prawo do wolności, swoboda wypowiedzi i tolerancja na poglądy innych osób mają w istocie zastosowanie?

Wyruszając rano 11 listopada do Warszawy, jechaliśmy pełni entuzjazmu i pozytywnych emocji. Nie było wśród nas chuliganów, faszystów, hitlerowców, reakcjonistów, wielbłądów albo innych czworonogów. Byli za to młodzi ludzie, którzy na co dzień wykonują rozmaite zawody, posiadają różne poglądy

i sympatie polityczne, ale za to chcą żyć w jednym kraju i tworzyć silne społeczeństwo obywatelskie. Naszego spokoju nie zmąciła ponadprzeciętna ilość patroli drogowych, które nasiliły się po minięciu Torunia. Chcemy żyć w bezpiecznym kraju i nawet jeśli 11 listopada przy drogach widać więcej radiowozów niż przy pierwszolistopadowej akcji „Znicz” to taki stan rzeczy można ocenić jedynie in plus.

Co prawda poczułem lekki dyskomfort w sytuacji, gdy kontrolujący mnie policjant w poszukiwaniu gaśnicy i trójkąta, nerwowo zerkał w kierunku wystającej z bagażnika flagi narodowej, ale taki to jego fach, więc czegóż się tutaj dziwić.

Po przyjeździe do Warszawy udaliśmy się w rejon Pałacu Kultury i Nauki gdzie sukcesywnie schodzili się uczestnicy Marszu Niepodległości. Przepastne aleje i skwery sąsiadujące z rondem im. Romana Dmowskiego zaczynały gęstnieć. Atmosfera wydawała się być przyjazna i entuzjastyczna. Obcy ludzie chętnie pochodzili do siebie nawzajem i rozmawiali na mniej lub bardziej poważne tematy. Widać było osoby z różnych środowisk - narodowców, konserwatystów, monarchistów, środowiska „Gazety Polskiej”, kibiców piłkarskich, sympatyków chadecji, libertarian, stowarzyszenia Niklot i wolnorynkowców z Kongresu Nowej Prawicy. Obecni byli również goście z Węgier i Słowacji, Francji i obu Ameryk. W zebranym tłumie słychać było różne poglądy na rzeczywistość, ale pomimo tych wszystkich różnic, czuło się wspólnotę ludzi, którzy chcą działać razem i traktować Polskę jako rzecz wspólną. Tę sielankę mąciły subtelnie odgłosy odpalanych petard, których natężenie bliższe było raczej nocy Sylwestrowej niż jesiennemu popołudniu i widoczki pojedynczych młodzieńców, których zimno jakby przymusiło do osłonięcia polików bawełnianą kominiarką. Ponieważ nie zachowywali się oni agresywnie, nikt specjalnie nie zwracał uwagi na tych osobników, którzy stanowili zaledwie margines pośród morza głów na placu Defilad. Większe zainteresowanie wzbudzali natomiast policjanci, których setki ustawiły się w rejonie ronda Dmowskiego.

Funkcjonariusze odziani we współczesne odpowiedniki średniowiecznych zbroi zza swoich przezroczystych tarcz rzucali raczej przyjazne spojrzenia. Tylko dlaczego, skoro wszyscy są do siebie tak pozytywnie nastawieni, to stołeczna policja prezentuje nam cały swój arsenał - nieśmiało pomyślałem?

Tak więc poza standardowym wyposażeniem można było dostrzec plecakowe miotacze gazu łzawiącego, gustowne pick-upy z urządzeniami LRAD, mogącymi służyć do ogłuszania demonstrantów i poczciwe polewaczki uliczne znane wszystkim starszym

osobom z czasów słusznie minionych, gdy władza urządzała śmigusa - dyngusa ludziom protestującym pod sztandarem Solidarności.

Poza tym widzieliśmy całe szwadrony policyjnych strzelców z bronią gładkolufową, z których każdy miał przytroczone pasy z taką ilością amunicji, iż John Rambo to przy nich wyglądałby jak harcerz z kapiszonowcem.

W takiej więc scenerii zaczynał się Marsz Niepodległości. Od samego początku widać, że ogromna liczba uczestników pochodu zaskoczyła organizatorów marszu, co spowodowało pewne opóźnienie i zamieszanie. Na czele marszu szli aktywiści z organizacji narodowych oraz pasjonaci z grup rekonstrukcyjnych Narodowych Sił Zbrojnych.

Gdy Marsz ruszył uczestnicy w podniosłej i radosnej atmosferze zaczęli podążać ulicą Marszałkowską. Uczestnicy marszu reprezentowali różne, często konkurencyjne organizacje, i dlatego nie wszystkie wznoszone hasła cieszyły się jednakową popularnością.

Gdy jednak organizatorzy przez megafon zaczynali skandować „Bóg, honor i Ojczyzna”, to wówczas cały pochód odpowiadał jednomyślnym odzewem dziesiątek tysięcy gardeł.

Nie trwało to jednak długo. Po 20 minutach Marsz się zatrzymał.

Nie wiem kto i dlaczego rozpoczął „zadymę”, którą każdy z Czytelników widział na pewno w telewizji. Jedni powiedzą, że to „policyjna prowokacja” - być może. Nie dam jednak głowy, że nie byli to chuligani, którzy kręcili się w pobliżu czoła pochodu, bo sam widziałem ludzi w kominiarkach. Jedno wiem na pewno, bo jako grupa ze Szczecinka byliśmy kilkanaście metrów od samochodu organizatorów. Wokół nas stali zdezorientowani ludzie, nie przejawiający żadnej agresji, oczekujący na możliwość kontynuowania demonstracji. Słysząc odgłosy działań policji oczekiwaliśmy naiwnie, że funkcjonariusze usuną kilkunastu wyrostków blokujących przemarsz. Proszę wierzyć - przy tych siłach policyjnych, które zagrodziły nam drogę, byłoby to zadanie banalnie proste. Zamiast tego usłyszeliśmy polecenie rozejścia się i groźby użycia wobec nas broni palnej gładkolufowej.

Po chwili 3 metry od nas wylądowała, rzucona przez policję raca świetlna. Tłum zaczęła ogarniać panika. Powstało realne niebezpieczeństwo, że za chwilę ludzie mogą zacząć się tratować uciekając bezwładnie przed policją.

Szczęśliwie udało nam się schronić w bocznej uliczce, gdzie mogliśmy obserwować jak policyjna falanga naciera na biernie stojący tłum.

W międzyczasie grupa „chuliganów” jakby zniknęła, rozpływając się za plecami mundurowych.

Co było potem? Tak jak rok temu Marsz Niepodległości w spokoju i porządku dotarł do

celu wyznaczonego przez organizatorów.

Ale tego już Państwo w środkach masowego przekazu raczej nie mieli okazji zobaczyć. Bo i po co? Liczy się pokazanie „zadymy” i przyprawienie, cytując za Gombrowiczem, „gęby” tym wszystkim, którzy pragną zamanifestować swoje przywiązanie do historii i tradycji niepodległościowej.

Jakże przewrotnie wpisuje się w to opowiadanie historia szaleńca z Krakowa, który zamierzał wysadzić w powietrze parlament.

Niby nie wprost, ale przy pomocy sofistycznych skojarzeń, ktoś próbuje przyrównać manifestantów trzymających biało-czerwone chorągiewki do niebezpiecznych terrorystów, wobec których można zawiesić niektóre prawa obywatelskie. Być może nie wszyscy kojarzą postać sierżanta Milicji Obywatelskiej Zdzisława Karosa, dlatego przypomnę, iż w stanie wojennym w 1982 r. miał miejsce pewien tragiczny incydent, który został później zekranizowany w przedstawieniu teatralnym pt. „Śmierć sierżanta Karosa”. W ówcześnie panującej sytuacji politycznej, dwóch nastolatków nawiązujących do tradycji polskiego państwa podziemnego z czasów okupacji, postanowiło rozpocząć akcję rozbrajania milicjantów i pozyskiwania broni. W trakcie jednej z takich akcji śmiertelnie postrzelili sierżanta Zdzisława Karosa. Mimo skomplikowanych realiów czasów stanu wojennego nikt, ani wówczas, ani teraz, nie pochwala czynu tych młodych ludzi. Wydarzenie to dało natomiast ówczesnej władzy możliwość ataku propagandowego na środowiska związane z opozycyjną demokratyczną i pretekst do zwalczania ludzi walczących pod sztandarem Solidarności o prawo obywateli do wolnego państwa.

Dlatego obserwując to, co się ostatnio dzieje w naszym kraju należy walczyć z wszelkimi patologiami w życiu publicznym i eliminować osoby, które swoim działaniem same wykluczają się ze wspólnoty ludzi cywilizowanych. Nie można natomiast pozwolić na nikczemne poszukiwania nowego sierżanta Karosa, którego casus miałby posłużyć do stygmatyzowania tysięcy ludzi, stawiających sobie za cel budowanie silnego społeczeństwa obywatelskiego, opartego na tradycji narodowo - konserwatywnej. W życiu społecznym należy dążyć do pluralizmu w zakresie wyznawanych wartości i poglądów. Dlatego próby stygmatyzowania uczestników Marszu Niepodległości skazane są na porażkę, a budowanie wokół tej imprezy czarnego PR, stanowi jedynie nieudolną kalkę działań propagandowych przypominających znany plakat z 1945 r. głoszący mową nienawiści niesławne hasło „AK - zapluty karzeł reakcji”.

Dane do wiadomości redakcji

Do kogo trafią przekazane przez mieszkańców dary?

Dar serca?

Ale dla kogo?

Od kilku dni wielu mieszkańców może znaleźć w swoich skrzynkach pocztowych ulotki informujące o odbywającej się 27 listopada na terenie Szczecinka zbiórce odzieży. Kawałek papieru sprawia wrażenie wiarygodnego, a cała akcja jest z pewnością dobrze zaplanowana. Jednak po bliższym przyjrzeniu się ulotce, pojawiają się pytania. Na kartce widnieje tekst „Zbiórka odzieży. Twój dar serca. W dniu 27.11.2012 od godz. 9.00 (niezależnie od pogody) przeprowadzamy zbiórkę odzieży. W związku z tym zwracamy się do państwa z serdeczną prośbą o przygotowanie niepotrzebnej, już nienoszonej przez was odzieży (butów, pościeli, ręczników, itp). Odzież prosimy włożyć do worków foliowych i od godz. 9 rano wystawić w widocznym miejscu przed posesję/ klatkę schodową. Tego dnia ulicami będzie przejeżdżać samochód (od 9.00 do 16.00) i zabierze wystawione rzeczy. Biorąc udział w naszej akcji bierzecie Państwo udział w ochronie środowiska”.

Próżno jednak szukać na ulotce informacji o tym, kto jest organizatorem tej „akcji” oraz gdzie później trafi przekazana przez mieszkańców odzież. Ton ulotki - chociażby użycie zwrotu „Twój dar serca”, może sugerować akcję charytatywną.

Jednak nie jest napisane, go kogo ten „dar serca” ma trafić...

- Na pewno nie jest to akcja przeprowadzana przez Polski Czerwony Krzyż z tego względu, że na dzień dzisiejszy nie ma jako takiej działalności PCK na terenie miasta Szczecinka. Żadnej zbiórki odzieży nie prowadzimy również w szkołach.

Nie wiem, kto mógłby coś takiego organizować. Jeżeli na ulotce nie została podana nazwa organizacji, czy stowarzyszenia, to podejrzewam, że na pewno jest to bezprawne, inaczej taka informacja byłaby tu zaznaczona - powiedziała nam Jolanta Zakrzewska-Dudek, była szefowa PCK w Szczecinku.

Takiej akcji na terenie naszego miasta nie prowadzi również Caritas. Do kogo zatem trafią przekazane przez mieszkańców dary?

Klon dożywa ostatnich dni Od około 60 lat na zdjęciach i pocztówkach przedstawiających szczecinecki ratusz, po prawej stronie wejścia do urzędu, dumnie pozuje ładne, okazałe drzewo. Niestety, klon jesionolistny, bo o nim mowa, dożywa swoich ostatnich dni.

- Drzewo jest w marnym stanie mówi Wojciech Smolarski, kierownik Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta. - Kilka dni temu, po zakończeniu okresu wegetacyjnego, dokonaliśmy cięć pielęgnacyjnych. Przede wszystkim chodziło nam o to, by zmniejszyć masę korony klonu, by drzewo się tak mocno nie pochylało. System korzeniowy drzewa, również jego pień, rozsadza otaczające go murki, dlatego ten proces chcemy spowolnić.

Niewykluczone, że drzewo trzeba będzie niebawem usunąć. Oswajamy się z tą myślą - zastrzega W. Smolarski. - Między innymi, dlatego że klon jest zainfekowany grzybem. W zeszłym roku na pniu pokazały się owocniki huby. Jednak póki co, drzewo jakoś się trzyma, chcemy mu pomóc i tym samym przedłużyć jego żywot. (sw) Na zdjęciu „Ratuszowy” klon. Niewykluczone, że drzewo trzeba będzie niebawem usunąć.

REKLAMA

ZAPRASZAMY Najpewniej do prywatnego przedsiębiorcy, który postanowił w taki sposób zarobić. Warto dodać, że w innych miastach tego typu procedery prowadzenia również są znane. A jeżeli już zdecydujemy się przekazać odzież, kiedy nie wiemy, kto jest autorem tego typu ulotek.

Możemy być niemal pewni, że trafi ona w prywatne ręce, zasilając być może asortyment tzw. second-handów, w których będziemy mogli tę odzież - gdyby nam się znów spodobała - z sentymentu nabyć...

Zapewne po okazyjnej cenie. (mg)

pon-pt 7:30 17:00 sob 8:00-13:00 Szczecinek

ul. Kosińskiego 8

POLECAMY

Kocioł 2 Funkcyjny Immergas NIKE STAR 24 3 E

materiały:

- ogólnobudowlane - elektryczne - hydrauliczne

PROMOiaCzaJA pasów ! an do wyczerp 1780 zł

Takiej ceny

Koszt zakupu Melexa wyniósł 53 tys. zł netto, przy czym większość środków na ten cel pochodziła z PFRON.

nie znaäeò !

Niezbyt szybki, ale ekologiczny W ostatnich dniach Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej dorobiło się kolejnego pojazdu.

Jest nim elektryczny samochód typu Melex. Podobny pojazd pojawił się na ulicach naszego miasta wiosną tego roku i przez cały sezon był intensywnie eksploatowany przez PGK, głównie do prac w parku oraz w takich miejscach, gdzie większe samochody nie mogły się dostać. Nowy nabytek różni się jednak nieznacznie od swego poprzednika, posiada on nieco inne parametry oraz większą moc silnika (5kW). Również jego ładowność jest znacznie wyższa, dochodząca do 1250 kg, przy czym sam pojazd waży zaledwie niecałe 600kg.

- Dlaczego takie pojazdy? Jedną z przyczyn jest chęć dbania o środowisko. W ostatnim okresie w każdym mieście, również w Szczecinku, zdecydowanie wzrosła ilość pojazdów spalinowych. Dlatego zapadła decyzja o wykorzystaniu pojazdów ekologicznych. Druga rzecz, to korzyści ekonomiczne, które uzyskujemy - mówi Tadeusz Chruściel, wiceprezes spółki PGK w Szczecinku. - Pod tym względem te pojazdy są mało kosztowne - koszt przejazdu na odcinku 60 km, czyli tyle, na ile starcza baterii, jest porównywalny z zakupem zaledwie jednego litra paliwa, czyli ok. 5-6 zł. - Ponad-

Sprzedaż przedsezonowa!

Nowy pojazd waży zaledwie 600 kg, a do jego obsługi PGK zatrudni osobę niepełnosprawną. to są to pojazdy lekkie, wobec tego nawet z ładunkiem i tak są dużo lżejsze niż wszelkiego rodzaju pojazdy spalinowe, którymi musimy się przemieszczać nie tylko parkowymi alejkami, ale też po chodnikach. Dzięki poruszaniu się pojazdem elektrycznym nie będziemy niszczyć infrastruktury.

Pojazd posiada również mechanizm taki jaki mają wywrotki. Dzięki czemu jest odpowiednio przy-

stosowany do przewożenia materiałów sypkich np. piasku czy ziemi używanej do pielęgnacji miejskiej zieleni. Koszt zakupu Melexa wyniósł 53 tys. zł netto, przy czym większość środków na ten cel pochodziła z PFRON. Ponadto warto wspomnieć, że do obsługi pojazdu PGK zatrudni osobę niepełnosprawną, posiadającą prawo jazdy kat. B i spełniającą wszystkie wymogi na to stanowisko. (mg)

Promocyjne warunki sprzedaży kombajnów CLAAS Atrakcyjne pakiety wyposażenia w kombajnach LEXION, TUCANO, AVERO Doskonałe finansowanie fabryczne Tylko do 15.12.2012 AGRO LAND Marek Różniak Śmielin, ul. Stawowa 1 89-110 Sadki Telefon: 52 386 00 00 Faks: 52 386 00 01 www.agro-land.eu.com

Joanna Szkodlarska: - Chcemy po prostu przypomnieć historię domu, jak i podziękować seniorom za ich ogromny wkład w działalność „Złotej Jesieni”.

25 lat Złotej Jesieni

Są aktywni i nie chcąc siedzieć bezczynnie w domach, pragną działać. Mowa o seniorach.

W Szczecinku każda pełna inwencji i chęci do działania osoba, która weszła już w tzw. wiek dojrzały, może realizować swoje pasje w Domu Dziennego Pobytu „Złota Jesień”. Nie wszyscy wiedzą, jak bardzo wyjątkowy jest rok 2012 dla „Złotej Jesieni”. Właśnie mija 25 istnienia domu. Ten okrągły już jubileusz pracownicy placówki wraz z jej podopiecznymi i zaprzyjaźnionymi osobami postanowiły uczcić 29.11 w kinie Wolność.

O godzinie 11.00 w sali kina rozpoczęła się uroczysta gala. Jej pierwsza część została poświęcona podsumowaniu realizowanego przez cały rok projektu, współfinansowanego przez Województwo Zachodniopomorskie, o nazwie „Wspólne pasje II”. Podczas drugiej części gali wszyscy obecni w kinie goście, podopieczni domu oraz jego pracownicy uczcili jubile-

usz 25-lecia „Złotej Jesieni”.

- Jak sama nazwa wskazuje projekt „Wspólne pasje II” to kontynuacja projektu, który realizowaliśmy w 2011 roku - mówi „Tematowi” Joanna Szkodlarska, dyrektor Fundacji Przystań. - Jest to projekt międzypokoleniowy. W zeszłym roku zakończył się podobnym występem w kinie. Wówczas do współpracy z seniorami ze „Złotej Jesieni” przystąpiło Gimnazjum nr 3. Teraz w projekcie tym uczestniczyli nauczyciele i dzieci z SP nr 7. Nawiązaliśmy też współpracę z Niepublicznym Przedszkolem Tęcza.

W ramach projektu przygotowane zostały m.in. dzisiejsze występy: pierwszy muzyczno-słowny i drugi - taneczny.

Na czym jeszcze polegał realizowany przez dzieci i seniorów międzypokoleniowy projekt? Najpierw seniorzy uczestniczyli w warsztatach tematycznych: taneczno-ruchowych, wokalnych i aktorskich. W tym roku również

odbył się integracyjny wyjazd seniorów na Festiwal Inter-Folk do Kołobrzegu. Potem odbywały się już systematyczne zajęcia z dziećmi.

Jej efekty wszyscy mogli zobaczyć dzisiaj - dodaje nasza rozmówczyni.

Wszyscy, którzy przyglądali się dzisiejszym spektaklom, zarówno poetycko-muzycznemu, jak i tanecznemu, mogą przyznać, że projekt polegający na wspólnych spotkaniach artystycznych dzieci i osób starszych to bardzo dobry pomysł. Widać było, że aktorzy, zarówno ci starsi, jak i młodsi, byli bardzo zaangażowani i przejęci swoimi rolami. Po raz kolejny okazało się również, że na odkrywanie nowych pasji i talentów nigdy nie jest za późno.

- Chcieliśmy także uczcić dzisiaj jubileusz 25-lecia „Złotej Jesieni” - zaznacza Joanna Szkodlarska. - Nie świętujemy jakoś szczególnie. Chcemy po prostu przypomnieć historię domu, jak i podziękować seniorom za ich ogromny

Spektakl poetycko-muzyczny, w którym motywem przewodnim były anioły, wspólnie przygotowali uczniowie SP 7 oraz podopieczni „Złotej Jesieni”. wkład w działalność „Złotej Jesieni”.

Ich zaangażowanie jest ogromne.

Bez nich na pewno ten dom by nie funkcjonował. Jubileusz ma być ich świętem i chcemy to podkreślić. Zaprosiliśmy specjalnych gości, którzy

są najbliżsi placówce oraz wszystkich tych, z którymi współpracujemy. To bardzo ważne, że ten jubileusz zbiegł się w czasie z Europejskim Rokiem Osób Starszych i Aktywności Międzypokoleniowej. (sz)

Miasto ma podpisane umowy z pięcioma świetlicami środowiskowymi.

Na świetlicach nie oszczędzają Świetlice środowiskowe są szansą dla najmłodszych. To tu dzieci spędzają czas po szkole, uczą się, odrabiają lekcje, uczestniczą w rozmaitych projektach i warsztatach.

Słowem, w bezpiecznym miejscu, pod okiem wychowawców dowiadują się, jak się nie nudzić i co zrobić, żeby szara codzienność stała się choć trochę bardziej atrakcyjna.

W Szczecinku chętnych do prowadzenia świetlic środowiskowych i organizowania dzieciom atrakcyjnego, wolnego czasu nie brakuje.

Z oferty każdorazowo korzysta od 120 do 150 dzieci.

Optymistyczny jest też fakt, że przybywa miejskich pieniędzy przeznaczonych na prowadzenie i działalność świetlic. Jeszcze dwa

lata temu na realizację zadania zleconego przez miasto pn. „Programy opiekuńcze dla dzieci z grup ryzyka (z rodzin dysfunkcyjnych) ze szczególnym uwzględnieniem świetlic socjoterapeutycznych” zaplanowano kwotę 245 tys. zł. W ubiegłym roku było to - 265 tys. zł.

- Obecnie mamy podpisane umowy z pięcioma świetlicami - poinfor-

„Krasnoludek” z prezentami

mował Tomasz Czuk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Umowy obowiązują do końca 2013 roku. Kwota przeznaczona dla szczecineckich świetlic środowiskowych to 310 000 zł.

Zgodnie z informacją udzieloną przez rzecznika, umowy podpisane z miastem obejmują pięć świetlic środowiskowych, działających na terenie Szczecinka. Wśród nich znajdują się: Fundusz Tratwa Szczecinek - Świetlica Środowiskowa „Tratwa” (70.000 zł), Caritas Parafii pw. Narodzenia NMP - Świetlica profilaktyczno-wychowawcza „Magdalenka” (80.000 zł), Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Zarząd Miejski w Szczecinku

- Środowiskowe Ognisko Wychowawcze (30.000 zł), Zgromadzenie Sióstr Niepokalanek - Świetlica profilaktyczno-wychowawcza (75.000 zł) oraz Stowarzyszenie Sportowe Pomagamy Dzieciom - Świetlica opiekuńczo - wychowawcza „Koniczynka” (55.000 zł).

Dotacje dla świetlic przyznawane są w wyniku przeprowadzonego konkursu ofert. W konkursie tym analizuje się m.in. wartość merytoryczną realizowanych przez daną świetlicę działań, albo czy dana świetlica posiada odpowiednie zasoby kadrowe i rzeczowe. (sz)

Sukcesy

ekologów z „rolniczaka”

Dzieci z Przedszkola „Krasnoludek” odwiedziły podopiecznych Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt PGK w Szczecinku. - Nasze psiaki i koty dostały w mikołajkowym prezencie moc karmy, kocyki, a nawet zabawki. - Z całego serca bar-

dzo, bardzo dziękuję - mówi Danuta Maria Kadela, szefowa Schroniska.

Jak powiedziały nam panie przedszkolanki z „Krasnoludka”, to nie pierwsza i nie ostatnia tego typu akcja. Dzieci ze wszystkich grup wiekowych sukcesywnie odwie-

dzają schronisko i zawsze mają prezenty dla bezdomnych zwierzaków.

Dary trafiły do schroniskowego magazynu, a dzieci w towarzystwie swoich opiekunów i pracowników schroniska udały się z wizytą do bezdomnych psiaków. (sw)

30 listopada odbył się finał okręgowy XI edycji Konkursu Wiedzy Ekologicznej organizowany przez Zachodniopomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Barzkowicach dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych Województwa Zachodniopomorskiego i Lubuskiego. Tegoroczny temat: „Rolnictwo ekologiczne w ochronie środowiska”.

W ścisłym gronie zwycięzców tegorocznego konkursu znalazła się uczennica Technikum Weterynarii Zespołu Szkół nr 6 im. St. Staszica w Szczecinku - Zosia Świątek, zajmując II miejsce w finale i otrzymując tytuł laureata.

Zaledwie kilka dni temu w Szczecinie odbył się kolejny finał XXVI edycji wojewódzkiego Konkursu „Mój las”, który organizowany jest przez Ligę Ochrony Przyrody Zarząd Główny w Szczecinie i Stowa-

Zosia Świątek zajęła II miejsce w finale konkursu ekologicznego w Szczecinie tytuł laureata. rzyszenie Inżynierów i Techników Leśnictwa i Drzewnictwa Zarząd Główny. W kategorii praca pisemna - „Wielofunkcyjna gospodarka leśna w lasach mojego regionu” - II miejsce zajęła Marzena Muszyńska uczennica Technikum Weterynarii Zespołu Szkół nr 6 Szczecinku.

W konkursie na „Najlepiej pracujące Szkolne Koło LOP” w roku szkolnym 2011/2012, którego finał miał miejsce w Koszalinie 19 listopada w kategorii szkół ponadgimnazjalnych po raz dziesiąty z rzędu szkoła zajęła I miejsce. Opiekunem koła LOP jest dr Joanna Pawłowicz.

Jacy nauczyciele - taka szkoła Warto tę zależność przypomnieć, choćby ze względu na jej historyczne źródło wywodzące się z kręgu kultury śródziemnomorskiej, dającej - jak wiadomo - początek cywilizacji europejskiej. W historii polskiej szkoły maksyma ta utożsamiana jest z księdzem Grzegorzem Piramowiczem, sekretarzem Komisji Edukacji Narodowej i autorem Powinności nauczyciela, określających i regulujących pracę pedagogów oraz ich stosunek do uczniów i rodziców, pozycji stanowiącej swego rodzaju nauczycielski kodeks.

To swoiste motto od 2004 roku przyświeca statutowej działalności Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Twórczych, którego siedziba od początku działalności mieści się w naszym mieście. Znaczy to, że w najbardziej znanych akademicko-pedagogicznych kręgach Szczecinek od lat kojarzony jest z twórczymi nauczycielami spod znaku PSNT, co może nam sprawiać tylko satysfakcję, promując gród Warcisława nie tylko w edukacyjnym środowisku w kraju i za granicą.

Mijający rok był dla szczecineckich nauczycieli, członków PSNT, szczególny, bo obfitujący w wyjątkowe dowody twórczej innowacyjności i aktywności. Tym razem Zarząd Krajowy, sumujący kolejny etap działalności PSNT, obradował w Poznaniu z udziałem wybitnych polskich dydaktyków, profesorów - Kazimierza Denka, Emilii Denek, Kazimierza Wenty i Jana Grzesiaka. Dodajmy, że

wyjazdowe posiedzenia szczecineckiego decyzyjnego gremium PSNT nie są niczym szczególnym. Członkowie Stowarzyszenia, działając na terenie całego kraju i realizując jeden z podstawowych wymogów statutowych - upowszechnianie własnych dokonań dydaktyczno-wychowawczych, uczestniczą w licznych konferencjach i sympozjach naukowych poświęconych edukacji.

Stąd też główne kierunki działalności Zarządu Krajowego PSNT w ciągu ośmiu minionych lat analizowane i wytyczane były nie tylko nad Trzesieckiem, także w Poznaniu, Kaliszu, Szczecinie, Zakopanem, Jeleniej Górze, Augustowie.

Już drugą kadencję prezesem Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Twórczych jest prof. dr Leszek Pawelski wykładowca Szczecińskiej Szkoły Wyższej COLLEGIUM BALTICUM, nauczyciel Gimnazjum nr 1 im. Zjednoczonej Europy w Szczecinku, sekretarzem pięcioosobowego Zarządu Krajowego jest niżej podpisany, skarbnikiem - Alina Antoniak-Czajka, nauczycielka historii i wiedzy o społeczeństwie I Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Elżbiety. Trzyosobową Komisją Rewizyjną PSNT kieruje kolejny szczecinecczanin, Piotr Skoczylas, nauczyciel germanista Gimnazjum nr 1. Nie sposób nie zauważyć, że obecność tak licznego grona szczecineckich nauczycieli w kierownictwie PSNT, będąca wynikiem a jednocześnie następstwem tajnego głosowania - najlepiej oddaje ro-

Jubileuszową „Nauczyciel Kraju Ojczystego” wraz z okolicznościowymi listy gratulacyjnymi i przesłaniami od posła RP Wiesława Suchowiejki, burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa i starosty Krzysztofa Lisa, które wręczył Jubilatowi prof. dr Leszek Pawelski. W części organizacyjnej omówiono przebieg przygotowań i udział członków PSNT w obradach XI Wiel-

kopolskiego Forum Pedagogicznego „Ewaluacja i innowacje w edukacji” w Koninie oraz XIX Tatrzańskiego Sympozjum Naukowego „Edukacja jutra” w Zakopanem. Przyjęto również konceptualizację XI monografii PSNT „O poprawę efektywności kształcenia”, która ukaże się w połowie przyszłego roku.

Bogdan Urbanek

lę, rangę i znaczenie naszego miasta w tym także opiniotwórczym oświatowym środowisku.

Niemal od początku swej działalności PSNT wydaje naukowe monografie, poświęcone dydaktyce i wychowaniu, ewaluacji i innowacjom w edukacji, jakości i efektywności nauczania, kapitałowi ludzkiemu w edukacji, programom i podręcznikom szkolnym, działalności pozaszkolnej i pozalekcyjnej. Swoje autorskie teksty, prócz wielu nauczycieli ze Szczecinka, publikują w nich również znani i uznani w kraju dydaktycy, nauczyciele akademiccy, nauczyciele szkół licealnych, gimnazjalnych, podstawowych a także placówek przedszkolnych. Rok 2012 był w tym względzie doprawdy rekordowym i wyjątkowym, na krajowym rynku edukacyjnym ukazały się trzy wydane w Szczecinku książki z charakterystycznym znaczkiem PSNT - „Kapitał ludzki w edukacji”, „Pedagogiczna trójjednia” i „Nauczyciel Kraju Ojczystego”. Gdy chodzi o działalność wydawniczą i edytorską, stawia to twórczych nauczycieli zdecydowanie w gronie krajowej czołówki organizacji pozarządowych.

Poznańskie obrady Zarządu Krajowego PSNT miały też swój doniosły, uroczysty charakter - świętowano 80. rocznicę urodzin i 55-lecie działalności dydaktycznej i naukowo-badawczej prof. zw. dra hab. dra h. c. Kazimierza Denka, który piastuje godność Honorowego Prezesa PSNT. Z tej okazji Profesor otrzymał Księgę

Kiedy śmieje dziecko, śmieje się cały świat. Tą myślą Janusza Korczaka, któremu poświęcony jest rok 2012, podsumowano międzyszkolny konkurs plastyczny pn. „Prawa dziecka”. Podczas kameralnego zakończenia dzieci mogły przypomnieć, a niektóre może dopiero poznać tę szlachetną postać. Zuzia Krotkiewicz i Agnieszka Kojtych przygotowały oprawę słowną i multimedialną. Julia Łosek piękną grą na skrzypcach wprowadziła w wyjątkowy nastrój zamyślenia i refleksji. Wyróżniono dyplomami oraz książkami z dziedziny malarstwa uczniów ze szkół podstawowych. Nagrodzeni zostali: Zofia Golańska (SP 6), Oliwia Kumorowska (SP 6), Jakub Osiak (Integracyjna SP), Damian Przygoda (SP 4), Marysia Czajkowska (SP 1), Mateusz Zadrożniak (SP1). Organizatorami wydarzenia w kończącym się Roku Janusza Korczaka były nauczycielki z SP1 Anna Mikołajczak oraz Alicja Jankowska.

wanie zadania przedrajdowe - karykaturę wybranej osoby z kwaterki, zabawną scenkę oraz magiczny pojazd. Poza prezentacją zadań, na świeczkowisku śpiewaliśmy przy akompaniamencie gitary.

Po zakończeniu wspólnego wieczoru ci bardziej wyczerpani mogli pójść spać - a ci, którzy jeszcze mie-

li siłę spędzali chętnie czas z innymi uczestnikami rajdu. Kolejny, ostatni dzień przyniósł ze sobą zakończenie XVI edycji tego rajdu. Podczas apelu zakańczającego odczytana została lista zwycięzców oraz każdy uczestnik otrzymał pamiątkową plakietkę.

Nie zabrakło również elementu wykonania wspólnej fotografii. Dh. Ka-

Rubrykę redagują harcerze Jak co roku, pod koniec listopada, drużyny z hufca Szczecinek miały okazję wziąć udział w Rajdzie Andrzejkowo - Katarzynkowym pod tytułem „Daj się ponieść magii...”tradycyjnie organizowanym przez 4 DH Gryf. RAK odbył się w dniach 23-25 listopada w Zespole Szkół numer 2 w Szczecinku. Funkcję komendantki rajdu pełniła dh. Kamila Siatkowska, jej zastępczynią była dh. Iza Maduzia, zadania kwatermistrza wypełniała dh. Agata Furmaniak, natomiast oboźną była dh.

Monika Orenczak. 13 Czarny Szczep wystawił swoją reprezentację w postaci jedenastoosobowego patrolu.

Pierwszą rzeczą, zaraz po zakwaterowaniu, było wyruszenie na nocną trasę. Obejmowała ona sześć REKLAMA

punktów, na których odpowiadaliśmy na rozmaite pytania, a także wykonywaliśmy różne zadania.

Trasa nie była długa i obejmowała tereny Szczecinka, jednak po powrocie wszyscy byli na tyle zmęczeni by, praktycznie od razu, udać się na odpoczynek. Po pobudce dnia następnego uzupełniliśmy zasoby energii podczas śniadania i wyruszyliśmy na dzienną trasę. Była ona znacznie dłuższa niż poprzednia. Na punktach mieliśmy okazję zmierzyć się z logicznymi zagadkami. Po dotarciu do wszystkich dziesięciu punktów powróciliśmy na miejsce zakwaterowania, by zjeść obiad i wypocząć trochę przed wieczornym świeczkowiskiem. Na nim mieliśmy zaprezentować przygoto-

mila Siatkowska (komendantka rajdu) podsumowała wydarzenie słowami: - Przygotowania do rajdu co prawda były żmudne i czasochłonne, ale wszystko przebiegło w jak najlepszym porządku.

Do zobaczenia za rok!

Dh. Agata Bijak 66 DSH Czarny Eskulap

Ze zbiorów Muzeum Regionalnego

Pocztówki - kolekcjonerska pasja

Szczecinek na starych zdjęciach (116)

(cz. 3)

FOTO F.Archiwum

Jak wielką rolę w badaniach nad historią regionu, razem z innymi źródłami, mogą odegrać pocztówki jako źródło ikonograficzne, może pokazać przykład naszego placu przed ratuszem, zwanego kiedyś Rynkiem.

Jeden z wcześniejszych planów miasta Szczecinka znajduje się w zbiorach naszego muzeum i pochodzi z roku 1891. Późniejsze uzupełnienia nie sięgają dalej jak do roku 1910. Dla historyka wartość poznawcza tego dokumentu jest ogromna, o czym pisałem kiedyś także i na tych łamach.

Plac Wolności - Rynek, wycinek planu Szczecinka z 1891r. ( fot. Jerzy Dudź, Muzeum Regionalne w Szczecinku) 1.- Miejsce w którym stał dom sędziego kryminalnego Leopolda Klattena, 2. Budynek Starej Apteki, 3. Dom, w którym mieszkał przyszły feldmarszałek Gebhard Leberecht von Blücher, 4. Dom Rektorów, 5. Dom, w którym się urodził Lothar Bucher, 13. Ratusz, 27. Pomnik Wilhelma I

Pocztówka przedstawiająca dzisiejszą ul. 9 Maja, a wtedy Preussischestrasse (ul. Pruska), pochodzi sprzed stu lat. W tamtym czasie wraz Königstrasse (dz. ul. Boh. Warszawy) stanowiła główną arterię komunikacyjną miasta. To właśnie przy niej mieszkali najbogatsi w mieście kupcy i właściciele sklepów. Dzięki swemu niepowtarzalnemu klimatowi - świetnie oddawała małomiasteczkowy nastrój - należała do najbardziej obfotografowanych ulic w Szczecinku. Po prawej stronie najbardziej okazały budynek. To Preusischer Hof (Pruski Dwór).

Jego pierwszym właścicielem był Louis Bourdos - handlarz winem. Jego mieszkanie znajdowało się na I piętrze - to te z balkonem podtrzymywanym przez cztery bardzo dekoracyjne belki wspornikowe. Balkon został rozebrany ze względu na jego zły stan techniczny w latach 60. Pruski Dwór słynął z dużej sali widowiskowej ze sceną i balkonami dla publiczności. Po wojnie właśnie w tym budynku ulokował Powiatowy Ośrodek Kultury z kinem PeDeKa, przemianowanym potem na Kadr. Bourdos wspierał finansowo budowę nadjeziornego parku. Ponoć w dowód wdzięczności usypano na jego cześć kopiec, z ulokowaną na jego szczycie platformą widokową na jezioro. Kopiec położony pomiędzy plażą a stadionem przetrwał do dzisiaj. W przylegającej do Pruskiego Dworu kamienicy, w której dzisiaj znajduje się złotnik - to ta z piętrowym wykuszem - w tym czasie znajdował się sklep z galanterią. Na starym zdjęciu bez większych trudności można odczytać nazwisko jego właścicieli - rodzeństwo Krüger. W miejscu dzisiejszego wyjątkowo brzydkiego, piętrowego pawilonu handlowego (m. in. drogeria) aż do 1978 roku, istniały trzy piętrowe kamieniczki. W pierwszej uwiecznionej na archiwalnej pocztówce, znajdowała się manufaktura wytwarzająca liny i sznury. Jej właścicielem był powroźnik Wilhelm Mann. Jego nazwisko można odczytać na szyldzie ulokowanym nad wejściem do sklepu. W tym samym miejscu przez długie lata po wojnie znajdował się sklep obuwniczy. Bardzo malowniczo prezentuje się pierzeja po lewej stronie ulicy. Niestety, z całej pierzei od pl. Wolności aż do ul. Wyścigowej do naszych czasów zachowały się jedynie trzy kamienice. Ich rodowód sięga drugiej połowy XIX wieku. Cztery pierwsze, to te po lewej, zostały zburzone podczas działań wojennych. Potem przez kilkanaście lat pomiędzy ul. 9 Maja, Sadową i Wyścigową był jedynie plac. Na początku lat 60. w tym miejscu wybudowano blok mieszkalny z księgarnią (dz. jubiler i odzież), sklepem AGD i drogerią (dz. ciastkarnia). (jg)

FOTO F. Jerzy Gasiul

Plan niemal dokładnie odzwierciedla starą, jeszcze średniowieczną siatkę ulic i prawie dokładnie ilustruje centrum miasta w 1945 roku. Na rynku w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zaszły duże zmiany, które w znacznej części, posługując się starymi pocztówkami, możemy odtworzyć.

W pierwszej połowie (?) 1945 r., już po zakończeniu działań wojennych Rosjanie podpalili południowo-wschodnią pierzeję rynku, po której nie zachował się przysłowiowy „kamień na kamieniu”. Gdyby nie zachowane pocztówki, nie bardzo wiedzielibyśmy jak ta część Rynku wyglądała. Była tam m.in. najstarsza apteka w mieście, sięgająca tradycją odległych czasów.

Początek ul. 9 Maja, po prawej stronie budynek sklepu muzycznego, wzniesionego w miejscu domu sędziego Leopolda Klattena. (Muzeum Regionalne w Szczecinku). Apteka usytuowania po południowej stronie sklepu muzycznego.

W południowo-wschodniej pierzei Rynku, w skrajnym budynku od strony wschodniej w domu pod numerem 3, w latach 1764-1770 mieszkał, późniejszy feldmarszałek, Gebhard Leberecht von Blücher, o czym także pisałem swego czas w „TS”.

Z kolei na rogu północno-zachodniej pierzei rynku, do połowy lat 60-tych ubiegłego wieku, stał tzw. „Dom Rektora” gimnazjum z XVIII w., dość dobrze widoczny na zdjęciu nr 3. Swego czasu było w nim służbowe mieszkanie rektora szczecineckiej szkoły. Budynek zapewne został sprzedany w końcu XIX w., gdy wybudowano nowy W środku budynek pod numerem Rynek 3 w którym mieszkał von Blücher. Foto: S.Leszczyński

Zachodnia pierzeja pl. Wolności, skrajny budynek po prawej stronie, to dom w którym urodził się Lothar Bucher. „Dom Dyrektorów”.

Ostatni od północy w tej pierzei był rodzinny dom Lothara Buchera, syna prorektora naszego gimnazjum i prawej ręki Bismarcka. Był najwybitniejszym mieszkańcem

naszego grodu, z pewnością nieprzychylny nam Polakom, ale to już zupełnie inna historia .

Jerzy Dudź Autor jest dyrektorem Muzeum Regionalnego w Szczecinku.

JERZY GASIUL

Św. Mikołaj przy Kaznodziejskiej

28 lutego 1908 roku został poświęcony nowy kościół pw. św. Mikołaja. Tam też m.in. trafiły świeczniki, dzwon pochodzący z 1792 roku, naczynia liturgiczne oraz płyta nagrobna Doroty Westreglen z 1691 roku. Pozostałe płyty nagrobne i epitafijne przeniesiono i zamontowano na zewnętrznych ścianach kaplicy cmentarnej przy ul. Lipowej. Ołtarz został sprzedany do wiejskiego kościółka w Parsowie, zaś chrzcielnica trafiła do kościoła w Nosibądach - tam można ją podziwiać do dzisiaj.

Przykościelny cmentarz zlikwidowano na początku XIX wieku (1814 r.?). Jako ostatniego pochowano na nim Jana Samuela Kaulfussa - zasłużonego dyrektora Gimnazjum, Polaka - poznaniaka, który przebywał tutaj na karnym zesłaniu. Na jego grobie stanął żeliwny pomnik z napisem: Tu spoczywa w Bogu Jan Samuel Kaulfuss - jego dobre czyny przeszły na innych.

Po likwidacji cmentarza pomnik najpierw przeniesiono przed wejście główne do szkoły od strony dawnej Kaznodziejskiej (dz. ks. P. Skargi), a po wybudowaniu nowego, szkolnego gmachu, nad jezioro.

W 1909 roku kościelną nawę rozebrano. W ten sposób przestała istnieć najstarsza szczecinecka świątynia. Na opustoszałym placu pozostała jedynie wieża. W tamtym czasie powszechnie uważano, że miejsca po zlikwidowanych cmentarzach bądź rozebranych kościołach, ze względów etycznych, a także i religijnych, zabudowywać po prostu nie wypada.

Wtedy kwestie te regulowało nawet prawo. Dzisiaj tego rodzaju zasady są lekceważone. Liczy się jedynie zysk. Sprzyja temu również wpływowe lobby tych, którzy uważają, że należy ze społecznej świadomości wyrugować chrześcijańską kulturę i tradycję. W tym względzie możemy jedynie podziwiać stanowczość w postępowaniu i wierność tradycji swoich przodków naszych starszych braci w wierze - Żydów. Zgodnie z ich tradycją i nakazem religijnym, cmentarz, obojętnie - czynny, czy nieczynny, jest i będzie na zawsze miejscem świętym.

Na zakończenie jeszcze kilka słów o nieistniejącej od półwiecza wschodniej pierzei Maślanego Rynku. Tworzyła ją pokaźnych rozmiarów kamienica, rozpościerająca się od dzisiejszej ul. Boh. Warszawy aż do granicy działek od strony ul. ks. Skargi. Zabudowa po zachodniej stronie dz. pl. Wolności oraz strony północnej ul.

Boh. Warszawy, powstała dopiero na początku XX wieku. Ostatnia istniejąca do dzisiaj kamienica to ta ze sklepem spożywczym „Markiz” i pizzerią. Jak wynika z dokumentów, pozwolenie na jej budowę wydano w czerwcu 1911 roku, a więc już po wyburzeniu kościelnej nawy. Prawdopodobnie w tym samym czasie wybudowano również kamienicę tworzącą wschodnią pierzeję Maślanego Rynku. Jej żywot był bardzo krótki, ponieważ podczas działań wojennych trafiła w nią bomba lub pocisk artyleryjski. W każdym razie po przejściu frontu, pozostały po niej jedynie sterty gruzu uprzątnięte już w 1946 roku.

RYSUNEK Jerzy Gasiul

CZĘŚĆ XLI

Maślany Rynek - widok od strony ul. Königstrasse (Królewskiej - dz. Boh. Warszawy). Szkic powstał na podstawie zdjęcia pochodzącego z 1935 roku. W tym czasie plac od ul. Królewskiej oddzielały trzy drzewa, w tym jeden dąb, który właśnie dogorywa. Od ul. ks. Elżbiety (wtedy Hedwigstrasse) w latach dwudziestych wybudowano parterową kwiaciarnię - to dzisiejsze Centrum Informacji Turystycznej. Pomiędzy wieżą a kwiaciarnią - rząd ławek oraz szpaler wysokich krzewów i drzew. Pod arkadami po prawej stronie wieży w tym czasie mieściły się szkolne ubikacje.

Był to bardzo okazały, dwupiętrowy budynek, który pomiędzy dz. ul. Boh. Warszawy a ul. ks. P. Skargi utworzył wschodnią pierzeję, nowego placu. Było to bardzo mądre posunięcie. W ten sposób postarano się utrwalić na długie lata stary układ urbanistyczny tego ulicznego kwartału. Była to też gwarancja tego, że nikomu do głowy nie przyjdzie, aby miejsce to zabudowywać.

Nowy plac początkowo nazwano Nikolaikirchplatz, a potem przyjęła się nazwa Buttermarkt (Maślany Rynek). W tym też czasie, pomiędzy gmachem dawnego gimnazjum a wieżą, pojawiły się przesklepione arkadami szkolne ubikacje, które w 1981 roku zaadaptowano na pomieszczenia biurowe i bibliotekę tutejszego muzeum.

Wróćmy na chwilę do początku XX wieku. Właśnie w tym czasie zaczęto mówić o powołaniu w Szczecinku (Neustettin) muzeum. Wszystko zaczęło się od odezwy do mieszkańców, wystosowanej 11 lipca 1911 przez ówczesnego burmistrza Sasse.

Już w styczniu 1914 roku powstało towarzystwo muzealne, którego zadaniem było przygotowanie wieży na siedzibę muzeum. Do jego uroczystego otwarcia doszło już w czerwcu tego roku. Projekt adaptacji wykonał D. U. Schäfer - budowniczy nowego kościoła św. Mikołaja (obecnie Mariacki). To właśnie wtedy wnętrze wieży prze-

dzielono czterema drewnianymi stropami. Na dachu wymieniono dachówkę, a w ścianie, która niegdyś przylegała do nawy, pojawiły się obramowane drewnianymi belkami okna.

Komunikację między kondygnacjami zapewniały, istniejące do dzisiaj w doskonałym stanie, kręte i bardzo wąskie stalowe schody. Przerwa wojenna (I wojna światowa) trwała do 1919 roku. W tym czasie muzeum czynne było przez dwie godziny, tylko w środy i soboty.

Opiekę nad nim sprawowali nauczyciele gimnazjum. Ostatnim opiekunem, przed przeniesieniem go w 1936 roku do zamku, był Georg Zehm. Muzealne zbiory składały się głównie z zabytków archeologicznych i etnograficznych. Uzupełniały je zbiory numizmatyczne, mineralogiczne, a także biblioteczka licząca ok. 50 tomów prac związanych z historią regionu.

Muzeum, a więc i wieża, po powojennej przerwie została udostępniona zwiedzającym dopiero 28 lutego 1958 roku.

Jego kierownikiem został Aleksander Stafiński. Po nim kierownikami muzeum byli: Juliusz Parnawski, Maciej Rdesiński, Dobrochna Jankowska, Marek Gawęcki Eugenia Pietrewicz, a od 1973 roku do dzisiaj - Jerzy Dudź.

Od chwili rozbiórki nawy kościoła św. Mikołaja aż do lat sześćdziesiątych, nikomu do głowy nie przyszło, aby w miej-

scu cmentarza i kościoła cokolwiek budować. Zaakcentowano jedynie narożnik dz. ul. ks.

Elżbiety i Boh. Warszawy, stawiając w tym miejscu w latach dwudziestych niewielką kwiaciarnię, w której dzisiaj znajduje się Centrum Informacji Turystycznej.

To właśnie tutaj, na Maślanym Rynku kręcono sceny do ostatniego filmu fabularnego III Rzeszy pt. Kolberg. Była to propagandowa kobyła, nakręcona z wielkim rozmachem, ponoć na polecenie samego Adolfa, któremu już pod tyłkiem palił się grunt. Fabuła dotyczyła bohaterskiej obrony nigdy nie zdobytej przez wojska napoleońskie twierdzy kołobrzeskiej.

Premiera filmu miała miejsce 30 stycznia 1945 roku, a więc na miesiąc przed utratą Neustettina. Podczas kręcenia filmu nie liczono się z kosztami. W założeniu miała to być wielka epopeja z udziałem wielu tysięcy statystów, a większość scen nakręcono na specjalnie wykonanym planie filmowym w poczdamskiej wytwórni filmowej Babelsberg a także pod Berlinem, w Kołobrzegu, Trzebiatowie i właśnie w Szczecinku.

Szczecinecka scenka, imitująca wnętrze kołobrzeskiej twierdzy, jest praktycznie niezauważalna i przedstawia uroczystą odprawę wojsk. Dodam, że film został zrealizowany na taśmie kolorowej.

W latach sześćdziesiątych

na pustym placu pojawił się parterowy pawilon, w którym umieszczono pralnię chemiczną. W latach siedemdziesiątych rozważano, aby do wieży dobudować parterowe skrzydło z muzealną ekspozycją poświęconą gospodarce leśnej i myślistwu. Z planów nic nie wyszło. W 2000 roku w miejscu rozebranej pralni, rozpoczęto budowę dwukondygnacyjnego gmachu handlowo-biurowego. Budynek długo miejsca nie zagrzał. Już w 2008 roku został zburzony. W jego miejscu, w 2009 roku wzniesiono kubaturowo znacznie większą galerię handlową. Jej elewacja od strony ul. Boh. Warszawy i ks. Elżbiety przypomina scenografię z tandetnej operetki. Nie dość na tym. Od strony ul. ks. Skargi zrobiono to, co zdawać by się mogło niemożliwe do wykonania przez żadnego architekta z uprawnieniami.

A jednak. Od tego też czasu, od ulicy straszy trzypiętrowa, ślepa ściana, urozmaicona namalowanymi na niej oknami. Być może jesteśmy świadkami narodzin nowego kierunku w architekturze z wykorzystaniem malarstwa iluzorycznego. Jeśli tak, to jego początki można uznać za zupełnie nieudane.

Od tej też pory wieża św. Mikołaja stała się niewiele znaczącym ryzalitem przy handlowej galerii.

Adaś - ur. 3. 12- 2830 g- 53 cm.

Andrzej - ur. 30.11- 2800 g- 52 cm.

WITAJCIE NA ŚWIECIE, MALUCHY!

Anna - ur. 27.12- 2030 g- 46 cm.

Barte k- ur. 4.12- 2650 g- 52 cm.

Dziewczynka - ur. 4.12- 3580 g- 55 cm.

Hania - ur. 28.11- 3300 g- 54 cm.

Kacper - ur. 2.12- 3450 g- 54 cm.

Wojtek - ur. 30.11- 2940 g- 53 cm.

Za nami kolejne spotkanie Szczecinekiego Stowarzyszenia Kardiologicznego „Moje serce”.

Chorbom można zapobiec 30 listopada odbyło się kolejne spotkanie zorganizowane przez Szczecineckie Stowarzyszenie Kardiologiczne „Moje serce”. Spotkanie tradycyjnie już połączono z interesującym, prozdrowotnym wykładem. Tym razem członkowie stowarzyszenia oraz wszyscy ci, którzy w andrzejkowy wieczór zdecydowali się, by wysłuchać prelekcji, dowiedzieli się o tym, skąd się biorą rozmaite choroby: cywilizacyjne, nowotworowe, wirusowe czy grzybiczne. Na spotkaniu poruszono również temat przyczyn powstawania tak powszechnych w ostatnich latach alergii. Nie zabrakło także informacji odnośnie środków chemicznych, które choć o tym nie wiemy, znajdują się w naszym organizmie. - Naszej wiedzy o tym, jak zachować zdrowie, nie wyniesiemy

z reklamy telewizyjnej - powiedziała prowadząca wykład Agnieszka Kundera z Drawska Pomorskiego. Smutne jest to, że ludzie swoją wiedzę na temat zdrowia czerpią z telewizji. Jeśli to im wystarczy, to ja się temu dziwię. Trzeba czytać.

Goszcząca na spotkaniu „Mojego serca” Agnieszka Kundera przybliżyła słuchaczom, na czym polega nowatorski projekt „Colo Vada PLUS”.

Krótko mówiąc, to prosty, ale skuteczny, sposób na przywrócenie wewnętrznej równowagi organizmu.

Ma on na celu oczyszczenie poprzez usunięcie z organizmu szkodzących zdrowiu toksyn oraz złogów z przewodu pokarmowego i jelita grubego. Agnieszka Kundera o pozytywnych efektach programu opowiada podczas spotkań, które odbywają się w całej Polsce.

- Najwspanialszą rzeczą, jaką obserwuję, jest to, że ludzie zmieniają się mentalnie. Do tego też zachęcam, żeby otworzyć się na wiedzę. Przyjąć ją jaka jest, nie trzymać się kurczowo jednej informacji. Ja przekażę państwu informacje, które macie państwo w sobie. My o tym wszystkim wiemy od naszych przodków, tylko o tym zapomnieliśmy, bo pędzimy i żyjemy według wyznaczników medialnych; bo staliśmy się leniwi, bo ktoś narzucił nam jakieś trendy - dodała Anna Kundera.

Prowadząca wykład podczas spotkania poruszyła dwa tematy. Pierwszy z nich dotyczył znaczenia wody w organizmie człowieka. W terapii oczyszczania organizmu, zdaniem prelegentki, to podstawowe i najważniejsze zagadnienie. - Jest to temat zaniedbany. Jesteśmy wszyscy

SAMOOPIEKA ( self-care) - DBAM O SIEBIE

Problemy neurologiczne Problemy neurologiczne związane są z nieprawidłowym funkcjonowaniem układu nerwowego, zarówno mózgowia (głowa) jak i rdzenia kręgowego (kręgosłup) i mogą być wywołane zaburzeniami ukrwienia i chorobami zanikowymi bądź rozrostowymi. Do poważnych uszkodzeń neurologicznych dochodzi w sytuacji udaru mózgu spowodowanego nagłym, ostrym niedokrwieniem obszaru mózgowia (udar niedokrwienny).

Szkody wyrządzone przez udar niedokrwienny mogą ulec cofnięciu po okresie rehabilitacji, mogą również wywołać trwałe powikłania.

Przyczyny udarów to przede wszystkim nadciśnienie tętnicze, nieuregulowane, miażdżyca naczyń krwionośnych, choroby serca (wady zastawki, migotania komór, zawały mięśnia sercowego). Objawy udaru: niedowłady, porażenia, zaburzenia czucia, zaburzenia mowy, tzw. zespół zaniedbania połowiczego. W momencie wystąpienia udaru, pacjent może skarżyć się na nagły, silny ból głowy, zaburzenia widzenia, złe samopoczucie aż do

utraty przytomności.

Pierwsza pomoc to zabezpieczenie i ocena urazów spowodowanych upadkiem, ocena wydolności oddychania i czynności serca.

Ewentualne ryzyko zachłyśnięcia podczas nagłej utraty świadomości oraz trudności w oddychaniu.

Pierwszy okres to intensywna terapia w szpitalu, leczenie i zapobieganie nawrotom oraz pielęgnacja pacjenta i przygotowanie do rehabilitacji. Po wypisie ze szpitala, kiedy stan chorego jest stabilny, należy podjąć aktywną rehabilitację zarówno w zakresie sprawności fizycznej, zapobiegania przykurczom i zanikom mięśniowym, jak tez ćwiczenia mowy (zajęcia z logopedą) oraz nauka podstawowych czynności życiowych (ubieranie, spożywanie posiłków, golenie się, mycie zębów itp.). U chorych mogą występować zaburzenia pamięci (ochrona przed oddaleniem się z domu, problemy z rozpoznawaniem bliskich i nazywaniem przedmiotów) oraz zaburzenia orientacji.

Bardzo istotnym elementem jest pomoc pacjentowi oraz opieku-

nom w utrzymaniu dobrej kondycji psychicznej, co poprawia i utrzymuje chęć podejmowania wysiłku rehabilitacji. Im szybciej będzie ona podjęta, tym większe szanse na odzyskanie sprawności i samodzielności przez pacjenta. Podstawą jest regularne i wielokrotne wykonywanie ćwiczeń zleconych i zaplanowanych przez lekarza.

Zaburzenia neurologiczne wywołane krwawieniem podpajeczynówkowym, spowodowane są pęknięciem tętniaka naczyń mózgowych.

Przyczyny to zmiany tętniakowate naczyń, nadciśnienie tętnicze, zakrzepy naczyń mózgowych, uszkodzenia ścian naczyń przez nowotwory. Objawy są nagłe: bardzo silny ból głowy, sztywność karku, niedowłady, porażenia, wymioty, napady padaczki, utrata świadomości.

Największym niebezpieczeństwem jest kolejne krwawienie, które może być groźniejsze i znacznie pogarsza rokowanie. Dlatego, w odróżnieniu od udaru niedokrwiennego, w tym przypadku pierwszy okres kilku tygodni dla chorego to spokój, wyciszenie, pozostawanie

Prowadząca wykład, Anna Kundera oraz prezes „Mojego serca”, Kazimierz Margol odwodnieni i to jest główna przyczyna powstawania chorób - podkreśliła Anna Kundera. Drugim tematem, który został poruszony podczas spotkania, była kwestia odrobaczenia organizmu. Według prowadzącej wykład, to temat równie

ważki. Przy obecności pasożytów w organizmie może dochodzić do zatruć, infekcji oraz ciężkich chorób.

Co ważne, wielu ludzi nie podejrzewa nawet, że ich przyczyną mogą być właśnie żyjące w naszych ciałach małe czy duże pasożyty. (sz)

w łóżku, rehabilitacja bierna w łóżku. Jeżeli chory poddany był zabiegowi operacyjnemu, wówczas etap rehabilitacji przebiega szybciej i aktywniej. Następstwami wylewu krwi do mózgu są również porażenia, niedowłady, zaburzenia mowy, zaburzenia pamięci, orientacji, czasem śpiączka, problemy z oddychaniem.

Po pierwszym okresie leczenia chory wymaga długotrwałej opieki, pielęgnacji, wsparcia psychicznego i skutecznej, dobrze zaplanowanej rehabilitacji ruchowej i logopedycznej. Do mniej groźnych, ale bardzo dokuczliwych zaburzeń neurologicznych należą tzw. zespoły korzeniowe. Są to dolegliwości spowodowane stałym uciskiem bądź drażnieniem nerwów rdzeniowych przez zmienione chorobowo elementy kręgosłupa. Zaliczamy tutaj tzw. „wypadający dysk”, czyli przesuwanie się krążka miedzykręgowego i ucisk na sznur nerwów rdzeniowych biegnących wewnątrz kanału kręgosłupa. Pojawia się nagły, niesamowity ból, niemożność poruszania się. Nagłe ruchy ciała, skręty i skłony, dźwiganie przedmiotów może nasilać objawy. Długotrwale utrzymujący się taki stan grozi uszkodzeniem części nerwów rdzenia. Objawy to zaburzenia ruchowe kończyn dolnych,

nietrzymanie moczu, stały, przewlekły ból. Zapobieganie to zdrowy tryb życia oraz pracy, aktywność ruchowa, umiarkowany wysiłek fizyczny.

W sytuacji częstych objawów konieczne może być leczenie operacyjne, które zapobiegnie uszkodzeniu rdzenia kręgowego a tym samym inwalidztwu. Drugi rodzaj dolegliwości spowodowany jest drażnieniem bądź uciskiem zmienionych zwyrodnieniowo kręgów kręgosłupa na wychodzące przez małe otwory nerwy rdzeniowe. Objawy zależą od poziomu uszkodzenia w kręgosłupie. Najczęściej odczuwamy dolegliwości w okolicy krzyżowej. Przyczyny to nieprawidłowe zachowania: długotrwałe siedzenie, dźwiganie, nieprawidłowa pozycja ciała podczas pracy, stres.

Należy pamiętać, by dolegliwości bólowe niwelować poprzez zmianę przyzwyczajeń, poprawę warunków pracy i odpoczynku, relaks, masaże, ćwiczenia usprawniające, relaksacyjne i rozciągające, pływanie. Przyjmowanie leków przeciwbólowych to tylko łagodzenie objawów i należy korzystać z tego bardzo ostrożnie. mgr pielęgniarstwa Anna Wruk-Złotowska Regionalne Centrum Nefrologii tel. 94 37 27 383

Miasto w obiektywie

Jeszcze kilka lat temu odnowione kamieniczki przy ul. Ordona można było policzyć na palcach jednej ręki.

Dzisiaj ulica jest jak z czasów swojej świetności, ale z jednym wyjątkiem.

Jest nim opuszczony, z zamurowanymi oknami piętrowy dom mieszkalny przy skrzyżowaniu ul. Ordona z ul. Drzymały. Jeszcze kilka lat temu to właśnie przy nim znajdowała się jedyna tego typu piętrowa, drewniana przybudówka - weranda z gankiem. Takie obiekty można było spotkać szczególnie w miastach

„Miasto jest nasze” oznajmia na murze przy ul. ks. Elżbiety jeden z adeptów specjalizujących się w dewastowaniu elewacji i wiat przystankowych. Za to inny autor, zapewne poruszony zbyt lakoniczną informacją, poczuł się zobowiązany do swojej interpretacji jakże głębokiej myśli. Wyartykułował ta-

Szczecineckie Amazonki rozpoczęły już przygotowania do uroczystych obchodów XV-lecia działalności Stowarzyszenia, które - decyzją Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie - zarejestrowano w marcu 1998 roku. Stowarzyszenie Amazonek, zrzeszające głównie kobiety po zabiegach mastektomii, należy do najaktywniejszych i najprężniej działających organizacji pozarządowych w mieście. Prócz głównych zadań statutowych - prowadzenia rehabilitacji fizycznej i psychicznej ułatwiającej powrót do pracy zawodowej i życia rodzinnego, Ama-

uzdrowiskowych lub na obrzeżach wielkich metropolii. Przybudówka była w fatalnym stanie i pewnego dnia, a może i nocy, została spalona. Dzisiaj pozostała po niej jedynie podmurówka. Wprawdzie betonowo-murowanych schodów od ul. Drzymały spalić raczej nie da się, ale z pewnością nawet z tak trwałą konstrukcją poradzi sobie roślinność. Można zrozumieć brak funduszy na renowację, ale trudno tolerować niechęć do porządków zważywszy, że dzieje się to na chodniku, a więc terenie ogólnodostępnym.

kie samo zdanie, ale z dodatkiem zaimka „to”. Użycie zaimka oznacza, że mamy do czynienia z wandalem będącym w stanie upośledzenia umysłowego na nieco niższym poziomie niż poprzednik. Zarówno jeden, jak i drugi „artysta” ewolucyjnie daleko nie odbiega od zwierzęcego instynktu, oznaczania moczeniem (w tym wypadku farbą) swego terenu.

zonki prowadzą zakrojoną na szeroką skalę działalność edukacyjną i profilaktyczną. Współpracują z wieloma bliźniaczymi stowarzyszeniami i klubami w Polsce, organizują turnusy rehabilitacyjne, spartakiady, spotkania integracyjne, imprezy plenerowe i turystyczne Pierwszą prezes szczecineckich Amazonek była Maria Rosiak, obecnie już od wielu lat Zarządem Stowarzyszenia kieruje Grażyna Kuszmar. Główne uroczystości jubileuszowe - do których oczywiście powrócimy - odbędą się latem przyszłego roku, nasze szczecineckie Amazonki swoje XV-lecie chcą też uświetnić okolicznościowym wydawnictwem, a także ogólnopolską spartakiadą sportowo-rekreacyjną z udziałem przedstawicielek 40 klubów i amazońskich stowarzyszeń z całego kraju.

Trudno nie zauważyć, na co także wskazują Czytelnicy, że nasze miasto staje się coraz bardziej zapaskudzone najróżniejszymi ogłoszeniami, przyczepianymi zazwyczaj gdzie bądź. Dziwne to, bo na pew-

To obrazek sprzed banku PeKaO od strony ul. Limanowskiego. Fakt, że z bankomatu da się wyjąć nieraz ciężkie pieniądze nie upoważnia kierowców do skutecznego tarasowania chodnika. Nawet największą gotówkę da się przenieść do samochodu zaparkowanego na pobliskim parkingu, jeśli nie w walizeczce to przynajmniej w reklamówce, że nie wspomnę o portfelu. Tego rodzaju widoczki w tym miejscu nie są niczym nadzwyczajnym, ale bardzo źle świadczą nie tylko o kulturze kierowców, co raczej o

kompletnym lekceważeniu zasad ruchu drogowego. Pieszy - nie ma znaczenia, czy będzie to uczeń, sta-

O pływającym pomoście przy zamku pisaliśmy już jakiś czas temu. Rzecz dotyczyła przekrzywionej, i przez to bardzo niebezpiecznej dla użytkowników, kładki na połączeniu dwóch ramion pomostu. Oczywiście pisaliśmy na Berdyczów. Może to i bez znaczenia, wszakże lato już dawno minęło i statki białej floty do maja przyszłego roku nie będą już tu przybijać. Na razie - to jest do chwili zmarznięcia jeziora - pomost służy nielicznym o tej porze roku spacerowiczom. Dlatego też zwracamy uwagę na stan barierki. Otóż, w kilku miejscach zamiast barierki do tej pory były łańcuchy. Od jakiegoś czasu najwyraźniej komuś przeszkadzały i po prostu zostały pozrywane i ukradzione. Takie miejsca są wyjątkowo niebezpieczne, zważywszy, że tuż przy pomoście jest

całkiem spora głębina, a woda zimna i raczej nie ma co liczyć na wodnych ratowników.

no nie tam, gdzie one ewentualnie być powinny, czyli na przykład na słupach ogłoszeniowych, no i przy tym zastanawiające - dlaczego mamy ten bałagan tolerować i nikt na to nie reaguje? Ot, choćby duża blaszana skrzynka rozdzielcza w samym centrum miasta, tuż obok budynku mieszkalnego przy kard. Stefana Wyszyńskiego 29, niemal cała jej powierzchnia upstrzona jest ogłoszeniami oferującymi a to językowe korepetycje, a to handlowe pośrednictwo, sprzedaż - kupno tego czy owego i wiele podobnych transakcji. Są tu skrawki ogłoszeń sprzed miesięcy, ledwie co wystających zza tych nieco nowszych i tych najnowszych, dopiero co dolepionych. Jak by nie oceniać - wygląda to po prostu niechlujnie. To tylko jeden z przykładów ogłoszeniowej samowolki, bo kartek oferujących to i owo pełno jest wokół nas. Na słupie oświetleniowym przy 28 Lutego wypatrzyliśmy nawet, ogłoszeniową ofertę okazyjnej sprzedaży książek do nauki „histori” w gimnazjum. Rzeczywiście, a to historia!

Bardzo życzliwy komentarz przekazał nam w tych dniach Maciej J., który towarzyszył znajomym z Opola, załatwiającym jakąś urzędową sprawę w szczecineckim ratuszu. Otóż wyraźną i nieskrywaną ciekawość a jednocześnie duże zainteresowanie opolan wywołała tamtejsza galeria obrazów, wyeksponowanych na piętrach i przedstawiających znajome szczecineckie widoki.

Zdaniem przyjezdnych - dość rzadki to zwyczaj i nigdzie dotąd z czym takim raczej się nie spotkali, nie licząc gdzieniegdzie pojedynczych widoków czy herbowych insygniów. Skoro tak, to przypomnijmy, wyeksponowane w ratuszowej galerii obrazy są dziełem członków Klubu Przyjaciół Sztuk Plastycznych, działającego przy SAPiK-u - Jolanty Korsak-Kopterskiej, Wiesława Domagały i Jacka Juriewicza, zatem niech część tych z pewnością zasłużonych splendorów spłynie na znanych szczecineckich pejzażystów.

Nasz kolejny stały Czytelnik, Andrzej P. zwrócił uwagę na samotny

ruszek, czy matka z wózkiem- ma do wyboru: przejść na drugą stronę jezdni albo iść jezdnią.

Na obwodnicy, czyli krajowej „jedenastce”, pojawiło się całkiem nowe skrzyżowanie i przewężenie jezdni. Mowa o ul. Cieślaka i nowej drodze prowadzącej do będącego w trakcie budowy marketu sieci Polomarket. W tych dniach drogowcy zakończyli budowę dojazdu i teraz tuż za targowiskiem mamy skrzyżowanie z osobnymi pasami dla lewoskrętów. Zmieniło się także oznakowanie jezdni od wjazdu do PKG do parkingu przy targowisku. Do tej pory w miejscu bardzo szerokiej jezdni pojawiły się, oprócz środkowego pasa (lewoskręty), także betonowe wysepki. (jg)

dąb, rosnący tuż przy śródmiejskiej galerii handlowej „Hosso”. Choć „rosnący” - to może lekka przesada czy wręcz za wiele powiedziane, bowiem ów dąb bardziej czuje się wciśnięty w jakby specjalnie w tym celu wykonaną w sklepowym murze wnękę, ledwie co dającą mu odetchnąć. Pomijając wygodę dość okazałego w sumie drzewa, to i z jego samopoczuciem ostatnio chyba nie najlepiej, o czym świadczą pokłady solidnej huby zalegającej pień właśnie od strony muru. Dodajmy, że huba drzewna jest pasożytem, czyli organizmem żyjącym kosztem pni drzew, najczęściej samotnie rosnących i osłabionych, żywiącym się ich sokami, wywołując najczęściej tzw. białą zgnilicę, powodującą ogromne straty w drzewostanie. Nasz Czytelnik słusznie przypomina - ile emocji towarzyszyło budowie wspomnianej galerii w bezpośrednim sąsiedztwie okazałego wtedy dąbczaka, a ile przy tym zapewnień, że nic mu nie będzie zagrażało. Widać, były to tylko słowa. (ur)

• KSEROKOPIARKĘ bizhub oraz kasę fiskalną. Tel. 783 516 394.

• KUCE szetlandzkie, z hodowli, różne umaszczenia, przysposobione do dzieci.

Tel. 601 220 617.

• LUSTRO z motywem ozdobnym, 110 x 45 cm, tanio. Tel. 667 110 870.

• OKNA pcv z demontażu, tanio.

Tel. 601 220 617.

• SZTUĆCE, komplet na 12 osób, nieużywane. Tel. 694 796 539.

• SYPIALNIĘ komoda + łóżko wykonane z litego drewna stan bardzo dobry, komoda posiada 3 szuflady bardzo pojemne, 750 zł.

Tel. 798 230 244.

• YORK z rodowodem urodzony 23 lipca 2012, śliczny piesek o bardzo dobrym charakterze, bardzo polecam1100 zł. Tel. 693 714 116 • ZIEMNIAKI jadalne bryza na nawozie naturalnym, bardzo smaczne, zboża. Tel. 672 660 860.

• ZMYWARKA amica, biała 45 cm, wolnostojąca, prawie nowa. Tel. 609 701 299.

Kupię

• MIESZKANIE na ul. Polnej w nowym budownictwie, powyżej 65 m2. Tel. 604 366 041.

• STARE meble, obrazy, monety, wszelkie starocie. Tel. 888 366 124.

• UŻYWANY keyboard lub wypożyczę. Tel. 600 231 284.

Nieruchomości

• MIESZKANIE 3p, IVp, 47,2 m2, słoneczne z pięknym widokiem na płn. - zach. okna pcv, nowe drzwi.135000 zł. Tel. 691 976 333.

• MIESZKANIE 3p, Ip, 62 m2, od zaraz, ul. Lwowska. Tel. 787 548 901.

• MIESZKANIE, ul. Wyszyńskiego 14, IIp, 2p, 44 m2 lub wynajmę. Tel. 600 691 786.

Brzegowa, po 3012 m2 cena 58 zł/m2. Tel. 663 620 547 • DZIAŁKA budowlana, ul.

Poświatowskiej, os. Marcelin, 500 m2. Tel. 796 057 172.

• DZIAŁKA siedliskowa, 370 m2, Krągi, woda, prąd przy działce, tanio. Tel. 502 509 275.

• DZIAŁKĘ 19 arów, 16 000 zł. Tel. 798 198 683.

• DOM w zabudowie szeregowej, 119 m2, ul. Orzechowa 17. Tel. 504 342 180 lub 604 639 082.

• GARAŻ lub dwa złączone, dogodne położenie, energia, os. Zachód. Tel. 502 542 191.

• GARAŻ przy ul. Kołobrzeskiej w Szczecinku. Tel. 607 287 608.

• KAWALERKA 30 m2, po remoncie duże kuchnia, garaż, Skotniki, tanio lub wynajmę. Tel. 788 007 075.

• LOKAL użytkowy, 43 m2, bardzo atrakcyjna cena. Tel. 695 662 970.

• MIESZKANIE 32 m2, kawalerka, ul.

Słowiańska, parter. Tel. 505 681 375.

• MIESZKANIE 36m2, Ip, 2p, po remoncie, widna kuchnia, oś.

Kopernika. Tel. 790 408 160.

• MIESZKANIE 3p, po remoncie, c.o. gazowe, 61m2, parter. Tel. 668 696 903.

• MIESZKANIE 45 m2, 2p, ogrzewanie MEC, okna pcv, piwnica, komórka, blok ocieplony, 115000 zł. Tel. 721 517 554.

• MIESZKANIE 48 m2, 2p, parter z balkonem, okna pcv, terakota, piwnica, ul. Myśliwska 11, dobra cena. Tel. 663 509 786.

• MIESZKANIE gm. Grzmiąca, Ip, 2p, 54 m2, po remoncie, bud. gospodarczy 28 m2, garaż, 80000 zł. Tel. 501 295 684.

• MIESZKANIE własnościowe, 58 m2, 3 pokoje, IV p., centrum, cena 165 000 zł. Tel. 604 366 041.

• DWIE działki budowlane, ul.

KUPON WAŻNY DO 12 GRUDNIA

• MIESZKANIE, 56 m2, 2p, wysoki parter, parking, nowe, Armii Krajowej 69. Tel. 601 090 271 lub 506 173 412.

• PÓŁ domu w Iwinie 20 km od Szka, wraz z zabudowaniami, 1,70 ha ziemi ornej lub zamienię na 2p, z kuchnią z balkonem do Ip w Szczecinku. Tel. 692 207 508.

• PÓŁ domu w Szczecinku, ul. Kościuszki nad jeziorem, 220 m2. Tel. 880 033 817.

centrum miasta, kaucja 2000 zł .

Tel. 781 716 585.

Różne

• ODDAM za darmo dużą ilość przydatnych przedmiotów, można wybierać. Tel. 781 868 837.

• ŁADNE, ciche, mieszkanie, 2p, 33 m2 kuchnia w zabudowie, 3 szafy na wymiar, ładna łazienka idealne dla osób z małym dzieckiem, 500 zł + opłaty. Tel. 502 368 733.

Usługi

AGD-serwis, naprawa pralek, lodówek, odkurzaczy oraz innego sprzętu gospodarstwa domowego.

Tel. 94 372 06 13.

• Mieszkania - kawalerki do wynajęcia w Szczecinku, czynsz od 400 do 550 plus liczniki. Tel. 660 455 618.

USŁUGI transportowe, przewóz mebli, przeprowadzki, złom wywiozę, bagażówka - plandeka. Tel. 608 809 335.

Zamienię

• ŁADNE i zadbane 3p, mieszkanie, 55 m2 przy ulicy Mierosławskiego w Szczecinku. Tel. 880 495 103

• BUD-GARDEN elewacje i ocieplenia, dachy, brukarstwo, ogrodzenia, wykończenia wnętrz, mini koparka, odwadnianie, usługi ogrodnicze. Tel. 600 983 316.

• MIESZKANIE w Bobolicach na Szczecinek, ziemię rolną, inne propozycje. Tel. 601 220 617.

Auto - moto

Do wynajęcia mam

• BUDYNEK 600 m2 ul.

Wodociągowa (przy skł. węgla) dobry na bazę noclegową, usł. medyczne, szkolnictwo, możliwość adaptacji do potrzeb. Tel. 693 722 779.

• CYKLINOWANIE, układanie, lakierowanie, parkiety, deski, renowacja podłóg malowanych farbą. Tel. 888 151 889.

• MIESZKANIE 3p, Ip, 62m2, od zaraz, ul. Lwowska. Tel. 787 548 901.

• GARAŻ murowany, energia, ul. 28 Lutego, obok policji. Tel. 798 583 321.

• GARAŻ ul. Sikorskiego 43, pojemny, duży, kanał, oświetlenie. Tel. 694 796 539.

• GARAŻ ul. Sikorskiego / Wiśniowa, okolice sklepu Fachman. Tel. 889 990 865.

• KAWALERKA nieumeblowana, 500 zł + liczniki + kaucja.

Tel. 692 007 271.

• KAWALERKĘ w Szczecinku, ul.

Narutowicza 3. Tel. 667 973 019.

• MIESZKANIE nieumeblowane 3p, parter, na dłużej, ul.

Chełmińska. Tel. 502 064 740.

• POKÓJ (duży) z aneksem kuchennym, od zaraz, Szczecinek.

Tel. 607 447 267 lub 607 447 251.

• MIESZKANIE 3 p, ul.

Wodociągowa. Tel. 696 292 507.

• MIESZKANIE 56 m2 (2 pokoje), nieumeblowane po remoncie,

REKLAMA

Sprzedam

• CYKLINOWNIE układanie, lakierownie podłóg, parkietów, paneli, renowacja podłóg malowanych. Tel. 604 718 788 lub 94 374 37 79.

• KOMPLETNE koła do toyoty yaris 175/70 R13, zimowe, Pirelli. Tel. 602 572 680.

• OPEL vectra B, kombi, srebrny metalik, 1998 r., benz, 1,6, 16V. Tel. 693 973 022.

• PRZYCZEPKA 220 x 110 do rejstracji - 1400 zł, kajak plastikowy - 800 zł. Tel. 94 374 83 75 lub 604 121 540.

• SPRZEDAM rozrząd kompletny nowy pasujący do audi 80 1.6 1.8 2.0 84-91r.

• VW jetta, passat, polo, transporter, vento 1.5 1.6 1.8 74-97r. Tel. 517 702 323.

Wynajem Mieszkanie ul. Kopernika, 1 pokojowe Cena 400zł.+ media Lokal ul. Boh.Warszawy, pow. 75m kw. parter Cena 2500zł. brutto + media Sprzedaż Mieszkanie ul. Spółdzielcza, 2 pokojowe pow.36m kw. Cena 103 000zł.

Mieszkanie ul. Winniczna , 2 pokojowe, pow.49m kw. IV piętro Cena 139 000zł.

Mieszkanie ul. 9 Maja, 2 pokojowe pow. 52m kw. III piętro Cena 145 000zł.

Mieszkanie ul. Wyszyńskiego, 2 pokojowe, pow. 79m kw. II piętro Cena 140 000zł. do negocjacji Mieszkanie ul. Budowlanych, 3 pokojowe pow. 60m kw. IV piętro Cena 169 000zł. do negocjacji Dom w zabudowie bliźniaczej ul. Ar. Krajowej, 4 pokoje, garaż Cena 380 000zł.

Działki w Sitnie przy drodze krajowej nr 20 pow. od 3813m kw. do 4557m kw.

Cena 15 - 20 zł/m kw.

• SKODĘ fabia II kombi joy 2008, klima, alufelgi + opony zimowe z felgami stalowymi, blokada skrzyni biegów, pierwszy właściciel, serwisowany 25 000 zł.

Tel. 723 252 544.

• TANIE używane laptopy, po przeglądzie w serwisie, objęte gwarancją, rachunki, ceny 400900 zł. Serwis Laptopów E. Plater 25a. Tel. 94 721 22 06.

, 605 288 141

• INSTALACJA systemu operacyjnego, instalacja sterowników, usuwanie wirusów z komputera, odkurzanie komputera z kurzu, diagnostyka, inne. Tel. 511 070 687.

• KRAWIECKIE, Igiełka, ul.

Powst. Wielkopolskich 3 , niskie ceny. Zapraszamy.

• WESELA imieniny, urodziny, dobre w miłym gronie ale przyjemniejsze przy muzyce i akordeonie. Człowiek orkiestra.

Podejmę współpracę z zespołem muz. lub lud. Tel. 608 711 007.

• SZYBKO, solidnie i fachoworemonty na każdą kieszeń.

Potrzebujesz wyszpachlować i pomalować ściany? A może położyć kafle? Nic prostszegozadzwoń. Tel. 698 145 629.

• TRANSPORT, przeprowadzki.

Tel. 669 592 590.

• USŁUGI hydrauliczne, c.o. wodkan, gazowe montaż piecyków, wodomierzy. Tel. 602 254 776.

adaptacje rzetelnie i sumiennie.

Tel. 608 410 374.

odpowiedzialnej osoby.

Tel. 783 944 060.

Praca

• ZAOPIEKUJĘ się dzieckiem, mam wieloletnie doświadczenie, osoba odpowiedzialna. Tel. 889 258 687.

• NACZELNIK Urzędu Skarbowego w Szczecinku poszukuje kandydatów na stanowisko st. specjalisty d/s obsługi prawnej, us-szczecinek. is.szczecin.pl Tel. 94 37 14 654

OGŁOSZENIE O NABORZE UCZESTNIKÓW DO UDZIAŁU W PROJEKCIE SYSTEMOWYM NA 2013 ROK

• POSZUKUJEMY przedstawiciela Hanlowego maszyn rolniczych.

Wymagane doświadczenie w branży rolniczej. email: rekrutacja@euromasz.pl

• SZUKAM niani do2 dzieci w wieku szkolnym 9 i 10 lat. mam pracę zmianową, szukam

POWIATOWE CENTRUM POMOCY RODZINIE W SZCZECINKU ZAPRASZA DO UDZIAŁU W PROJEKCIE SYSTEMOWYM P.N. „ROZWÓJ I UPOWSZECHNIANIE AKTYWNEJ INTEGRACJI SPOŁECZNEJ W POWIECIE SZCZECINECKIM” Celem głównym projektu jest rozwijanie aktywnych form integracji społecznej na terenie Powiatu Szczecineckiego poprzez umożliwienie dostępu do nich osobom zagrożonym wykluczeniem społecznym, wzrost aktywności zawodowej, zwiększenie poziomu samooceny oraz wzrost poziomu zdrowotnego osób niepełnosprawnych.

OPIEKUNKA osób starszych, praca legalna, okolice Hamburg, Bremen, Bielefeld. Kontakt Koszalin.

Tel. 501 357 022.

LATO 2013r

o zniżki już do

już w sprzedaży !

Uczestnikami projektu mogą być: Osoby w wieku aktywności zawodowej (od 15 do 64 roku życia) korzystające ze świadczeń pomocy społecznej, w tym: -osoby niepełnosprawne posiadające aktualne orzeczenie o niepełnosprawności, -usamodzielniani wychowankowie z rodzin zastępczych oraz placówek opiekuńczo – wychowawczych.

35%

teli NAJjwiększy wybór ho tów rezygnacji- GRATIS ! sz ko ie !

- Ubezpieczen iennej ceny- GRATIS - GWARANCJA niezmzaliczki - płacisz TYLKO 20%dzieci - NAJniższe ceny dla

Zakres proponowanego wsparcia w ramach projektu obejmuje: -sfinansowanie kosztów udziału w kursach i szkoleniach podnoszących kwalifikacje, w tym np. prawo jazdy; -realizację staży zawodowych dla osób, które w wyniku diagnozy potrzeb wymagają takiego wsparcia, -sfinansowanie części kosztów nauki na poziomie wyższym dla osób opuszczających placówki opiekuńczo – wychowawcze lub inne formy opieki zastępczej; -skierowanie i sfinansowanie badań profilaktycznych, terapii psychologicznej, rodzinnej lub psychospołecznej; -sfinansowanie części kosztów turnusów rehabilitacyjnych; -sfinansowanie kosztów zespołów ćwiczeń fizycznych usprawniających psychoruchowo lub zajęć rehabilitacyjnych dla osób niepełnosprawnych; -pomoc w uzyskaniu odpowiednich warunków mieszkaniowych, w tym w mieszkaniu chronionym, pomoc w uzyskaniu zatrudnienia, pomoc na zagospodarowanie w formie rzeczowej dla osób usamodzielnianych; -poradnictwo specjalistyczne, wsparcie indywidualne i grupowe w zakresie podniesienia kompetencji życiowych oraz doradztwo zawodowe; -wyjazdy i spotkania integracyjne; -zwrot kosztów dojazdu uczestnika projektu na wszystkie zajęcia aktywizacyjne zgodnie z regulaminem projektu.

• WYKOŃCZENIA domków jednorodzinnych, remonty mieszkań, glazura, terakota.

Tel. 505 061 029.

B BILETY PROMOWE I LOTNICZE M MIĘDZYNARODOWE P PRZEWOZY AUTOKAROWE, W WYJAZDY ZE SZCZECINKA.

Nauka

• ANGIELSKI - korepetycje na każdym poziomie przygotowanie do egz. gimnazjalnego, matury, egz. FCE,CAE, dośw. nauczyciel, lekcje dla dzieci od lat 4. Tel. 695 741 450.

• KURSY na operatora wózków jezdniowych i obsługę butli gazowych co miesiąc - www.brianexpert.pl - Silnowo. Inne kursy HDS, BHP. Nadzór BHP Tel. 503 745 070

Centrum Usług Turystycznych

ul. 9 Maja 22/ 24 tel. 94 372 15 18 lub 374 49 94

KREDYTY HIPOTECZNE

WEŹ KATALOG

CAŁKOWITY KOSZT UCZESTNICTWA W PROJEKCIE JEST BEZPŁATNY, WSPÓŁFINANSOWANY PRZEZ UNIĘ EUROPEJSKĄ W RAMACH ŚRODKÓW EUROPEJSKIEGO FUNDUSZU SPOŁECZNEGO. Wszystkich zainteresowanych udziałem w projekcie zapraszamy w terminie do 15 GRUDNIA 2012r. do siedziby Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Szczecinku ul. Wiatraczna 1 w godzinach od 7.00 do 15.00 lub kontakt telefoniczny pod numerem telefonu: 94 71 37 106, 94 71 37 102.

1620zł

Banku Pocztowego tel. 694 140 458

PRZYJDŹ-SPRAWDŹ

Cena promocyjna szer. 250 cm wys. 210 cm złoty dąb ocieplana

598 334 312

REKLAMA

• MATEMATYKA - udzielam korepetycji - tanio, skutecznie, w miłej atmosferze. Prowadzę również kursy maturalne w SAPiK-u. Tel. 666 980 507.

798 710 329

525 228 136

Obsługujemy cały kraj

• MATEMATYKA - korepetycje, mgr matematyki. Tel. 889 272 610.

• ŚWIADECTWA energetyczne budynków, kosztorysy budowlane, nadzór, kierowanie budową, doradztwo tech. projekty,

SPRZEDAM MIESZKANIE, 56m2, 2p, wysoki parter, parking, nowe, ul. Armii Krajowej 69 Tel. 601 090 271 lub 506 173 412

REKLAMA

LEGALNA praca w Niemczech- opieka osób starszych, darmowe kursy z j. niemieckiego dla kobiet 1865 lat, załatwiamy wszytkie formalności, dobre warunki pracy i wysokie zarobki.

Tel. 94 3408045 lub 512 585 110, e-mail: poloniacare24@ op.pl

ģ CGD=C;Bį HGD=;9EQ FGO KLJGO =?G G:MOA9 KQDO= ;@ O KMH=J ;=F9

Halowe turnieje mikołajkowe Szczecinecka Akademia Piłkarska już po raz czwarty zorganizowała Turniej Mikołajkowy w halowej piłce nożnej. Tym razem w odróżnieniu od lat poprzednich był to nie jeden turniej, ale aż trzy.

W pierwszym dniu rywalizowało 10 drużyn złożonych z młodych graczy z rocznika 2001. Po grach eliminacyjnych, w półfinałach Chemik Police 1:0 pokonał Czwórkę Albor Wałcz, a AP I Szczecinek także 1:0 ograła Arkonię Szczecin.

W finale, w normalnym czasie

meczu Chemik - AP I padł wynik bezbramkowy, a w dodatkowych rzutach karnych lepsi okazali się policzanie, którzy wygrali 3:2.

Kolejne miejsca zajęły: 3 - Czwórka Albor, 4 - Arkonia 5 - Pomorzanin Nowogard, 6 - AP II Szczecinek 7 - Unia Swarzędz, 8 - Orlik Czarne, 9 - Salos Szczecin, 10 - Błękitni Gonne Małe.

Najlepszym zawodnikiem wybrany został Filip Czeszewski (Arkonia), a najlepszym bramkarzem Dawid Wesołowski (Błękitni). Królem

strzelców z 4 golami został Patryk Jóźwiak (Unia). W rozegranym przy okazji konkursie żonglerki w podbijaniu piłki nogą najlepszy okazał się Gracjan Makosz (Pomorzanin Nowogard) - 97 podbić, a w uderzeniach głową Bartek Podgórski (AP I Szczecinek) - zaliczył 17 podbić.

Drugiego dnia jednocześnie w dwóch turniejach rywalizowali gracze z roczników 2002 i 2003.

W roczniku 2002 triumfowała AP Kotwica Kołobrzeg, przed Footbal Academy Szczecin, AP I Szcze-

cinek, Czwórką Albor Wałcz, AP II Szczecinek. W tej grupie najlepszym zawodnikiem był Kacper Palusiński (AP I Szczecinek). Najlepszy bramkarz to Jakub Maj (AP Kotwica), a król strzelców Daniel Augusto (Footbal Academy) 10 goli.

W zmaganiach rocznika 2003 najlepszy okazał się Iras Czaplinek, który wyprzedził AP I Szczecinek, AP Kotwicę, AP II Szczecinek, Footbal Academy Szczecin.

Najlepszy zawodnik to Kevin Jankowski (Iras), najlepszy bramkarz -

Łukasz Szwejda (AP II), a strzelec, zdobywca 11 goli - Dawid Bałdyga (Iras).

Na zakończenie w nagrodę wręczone zostały puchary, medale, statuetki oraz moc nagród rzeczowych. Przez cały czas trwania turniejów zawodnikom oraz towarzyszącym im osobom serwowane były różnego rodzaju posiłki przygotowane w większości przez rodziców młodych graczy ze Szczecinka. (zp)

Pierwsze dni grudnia upłynęły pod znakiem siatkówki. Tak się złożyło, że wszystkie cztery drużyny MKS Gryf, uczestniczące w rozgrywkach wojewódzkich, rozgrywały swoje mecze w naszym mieście. Niestety, tylko jeden z nich zakończył się triumfem zespołu Gryfa.

Jedyną drużyną Gryfa, która potrafiła zadowolić swoich sympatyków były juniorki. Podopieczne trenera Macieja Kaźmierskiego po ciekawym, stojącym na niezłym poziomie, meczu pokonały Maraton Świnoujście 3:2 (17:25, 25:14, 22:25, 25:7, 15:13).

- Cieszę się z tej wygranej, choć mogła ona być bardziej imponująca. Naszą główną bronią była mierzona i silna zagrywka. Zdarzały się też przestoje, dlatego dziewczyny musiały grać aż 5 setów - podsumo-

wał Maciej Kaźmierski.

Pozostałe ekipy poniosły zdecydowane porażki. Kadeci gładko 0:3 (-3, -11, -15) ulegli Olimpijczykowi Drawsko, praktycznie ani przez chwilę nie nawiązując wyrównanej walki.

- Rywal był bardzo silny. Zespół ten od lat słynie z dobrej pracy szkoleniowej z młodzieżą. My gramy na tyle, na ile nas stać - powiedział trener P. Szadkowski.

Raczej przykrą niespodziankę sprawili juniorzy Gryfa, którzy ulegli OPP Kołobrzeg 1:3 (-15, -18, +25, -19). Grali oni bez wiary, bez potrzebnego w takim wypadku zacięcia i chęci wygrywania.

- Przykro mi bardzo, gdy muszę podawać takie wyniki, bo wiem, że drużynę stać na znacznie więcej przekazała nam B. Maciejewska se-

kretarz klubu. Punktów nie zdobyli także seniorzy Gryfa w III lidze, którzy choć spotkali się z inną drużyną, będąca dotychczas bez zwycięstwa LO SMS Świnoujście, to ulegli rywalom 0:3 (-14, -17, -17).

Po meczu miało miejsce spotkanie zarządu klubu z zawodnikami drużyny seniorów, gdzie krytyce poddane zostało podejście zawodników do tego, co robią. Zarząd poważnie zastanawiał się nad sensem gry w lidze. Jednak wszystko zakończyło się pomyślnie, po tym, jak zawodnicy zapewnili, że postarają się przynajmniej podjąć walkę w kolejnych meczach.

Drużyna dziewcząt Międzyszkolnego Klubu Sportowego Volley Szczecinek rozegrała wyjazdowe spotkanie w ramach Ligi Wojewódzkiej Kadetek. Przeciwnikiem

foto:zp.

Z siatkarskich boisk

Uwagi trenera M. Kaźmierskiego poskutkowały i juniorki GRyfa pokonały Maraton Świnoujście. była drużyna ze Stargardu Szczecińskiego - LUKS Piątka. Spotkanie zakończyło się zdecydowaną wygraną naszych dziewcząt 3:0 (25:7, 25:10, 25:15).

- Nie mieliśmy żadnego problemu z odniesieniem wyraźne-

go zwycięstwa. Zawiodły przede wszystkim gospodynie, które zagrały znacznie gorzej niż w Szczecinku, gdzie wygraliśmy z nimi 3:1.

Z kolei moje podopieczne zagrały bardzo dobre spotkanie - przekazał nam trener Marek Kosicki. (zp)

REKLAMA

Józef Świerczyński Spółka Jawna

najpiękniejsze świąteczne drzewka ZAWSZE NAJWIĘKSZY WYBÓR Jodła kaukaska, świerk srebrzysty, świerk kłujący Ozdoby świąteczne i oświetlenie

PORADNIA "K" ul. Szczecińska 32, tel. 94 374 37 05 codziennie od. 9, umowa z NFZ, wizyty bezpłatne. Szczepienia przeciwko rakowi szyjki macicy i badanie cytologiczne.

Poradnię prowadzi lekarz specjalista Stanisław Kocaj.

Juniorzy

Ruszyła II edycja Amatorskiej Ligi Halowej Piłki Nożnej

Piłkarskie podsumowanie jesieni Dwa zespoły juniorów reprezentują Akademię Piłkarską w rozgrywkach Ligi Wojewódzkiej Juniorów. W rundzie jesiennej sezonu 2012/2013 zdecydowanie lepiej spisali się juniorzy starsi (trener Michał Ponichtera), którzy zajmują wysokie - 3 miejsce w tabeli. Z 14 meczów wygrali 7, 4 zremisowali i przegrali 3. Dało im to 25 punktów i stosunek goli 36-24. Do najlepszych strzelców należą: Jakub Okuszko - 11 goli, Mateusz Kosacki - 9, Patryk Bednarski - 6 i Andrzej Kaczmarek - 5. Zespół może się pochwalić znakomitą drugą częścią rundy, gdzie w 8 meczach odniósł aż 7 zwycięstw. Gorzej było na początku, kiedy to w 7 meczach zdobył tylko 4 punkty. Warto też zaznaczyć, że juniorzy przegrali tylko z dwoma czołowymi drużynami: Pogonią Szczecin i Bałtykiem Koszalin oraz niespodziewanie z Kotwicą Kołobrzeg. Co więcej, tylko w walce z Pogonią odstawali dość wyraźnie od rywali.

- Znane perypetie ze zmianą trenera i opóźnione w związku z tym przygotowania nie pozwoliły tej drużynie zaskoczyć już na początku. Potem, kiedy zespół doszedł już do siebie, nie mieliśmy kłopotów z pokonywaniem kolejnych rywali. Mimo wszystko, pozostaje żal, gdyż mieliśmy duże szanse na zajęcie jednego z dwóch czołowych miejsc premiowanych grą wiosną w Lidze Międzywojewódzkiej - powiedział trener Ponichtera.

Juniorzy młodsi (trener Karol Sadzik) ugrali jesienią 13 punktów, na co złożyły się 4 wygrane, 1 remis i 9 porażek. Stosunek goli to 17-42.

Dało to zespołowi 10 lokatę w tabeli. Goli strzelonych było niewiele, więc i najlepsi strzelcy w drużynie swoją skutecznością nie oszałamiają. Maciej Winnicki strzelił 3 gole, a Eryk Spyrka, Marcin Gilgash, Krystian Szulski, Krystian Podgórski po 2. Warto zaznaczyć, że drużynę tworzą głównie zawodnicy z rocznika 1997, gdzie w lidze mogą grać też gracze z rocznika 1996. Na taki, a nie inny wynik drużyny, spory wpływ miało też odejście do Lecha Poznań najlepszego strzelca Mateusza Góry oraz to, że dwóch podstawowych zawodników odniosło groźne kontuzje, które wyeliminowały ich z treningów i gry (Eryk Spyrka złamał nogę, a Igor Celej doznał urazu kolana).

- Drużyna składa się z młodych ambitnych i perspektywicznych zawodników. Wierzę w ich umiejętności i w to, że po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym możemy w rundzie rewanżowej zdobyć więcej punktów niż jesienią. Okres poznawania się i integracji mamy za sobą, teraz możemy się skupić już tylko na pracy: nad motoryką, techniką i taktyką. Jeżeli uda się nam przepracować zimę bez kontuzji, to cel, jakim jest miejsce w czołowej ósemce, powinien być realny - podsumował trener Sadzik. (zp)

Ekipa Plastrolu wyrasta na faworyta ligi.

W sobotę, 1 grudnia w hali OSiR przy ulicy Wiatracznej w Szczecinku rozpoczęły się zmagania II edycji ALHPN organizowanej przez Szczecineckie Towarzystwo Lig Amatorskich. Do drugiej edycji akces zgłosiło 8 drużyn: Błękitni Szczecinek, Husaria Przybrda, Jantar Szczecinek, Kronospan Szczecinek, KS Jelenino, Pipi Pizza Szczecinek, Plastrol Lotyń i Pogoń Wierzchowo.

Już w I kolejce swoją siłę pokazały dwa zespoły, uważane za głównych faworytów rywalizacji - Kronospan i Plastrol. Oba pokonały swo-

ich rywali w identycznym stosunku 10:1. Kronospan tak wysoko pokonał Husarię, a Plastrol nie dał szans zespołowi Pipi Pizza.

Oto pełne wyniki I kolejki: Błękitni - Jantar 4:3 Pańczyk 3, Leszczyński 1 - Winnicki 3; Kronospan - Husaria 10:1 W. Gersztyn 5, P. Spryszyński 2, Bartolewski 1, D. Wieczorek 1 oraz samobójczy - Koncelarczyk; KS Jelenino - Pogoń Wierzchowo 2:2 Aleksandrzak 1, Sobczak 1 - Boderek 1, Biesiada 1; Pipi Pizza - Plastrol 1:10 Kłos 1 - Kościan 4, Ludwi-

czak 2, Rubaszniak 2, Bednarczyk 1, Śpiewakowski 1.

Na czele tabeli po I kolejce plasują się Kronospan i Plastrol po 3 punkty.

Trzy punkty po pierwszej kolejce ma również zespół Błękitnych. W rywalizacji o tytuł najlepszego strzelca prowadzenie objął Wojciech Gersztyn (Kronospan) 5 goli, przed Łukaszem Kościanem (Plastrol) 4 gole oraz Milanem Winnickim (Jantar) i Mateuszem Pańczykiem (Błękitni) obaj po 3 gole. Druga kolejka już w sobotę, 8 grudnia. Początek spotkań od godz. 15.00. (zp)

Hala sportowa w Turowie gościła uczestników Mistrzostw Powiatu Szczecineckiego w Drużynowym Tenisie Stołowym, rozgrywanych w ramach Igrzysk Młodzieży Szkolnej i Gimnazjady.

W mistrzostwach udział brały reprezentacje szkół podstawowych z Barwic, Bornego Sulinowa, Gwdy Wielkiej, Jelenina, Juchowa, Parsęcka, Piasków, Starego Chwalimia, Szczecinka, Wierzchowa i Żółtnicy oraz gimnazjów z Barwic, Bornego Sulinowa, Gwdy Wielkiej, Silnowa, Szczecinka, Turowa i Wierzchowa. Łącznie startowało 80 młodych adeptów tenisa stołowego.

Po kilkugodzinnych zmaganiach w kategorii dziewcząt ze szkół podstawowych rywalizacja zakończyła się sukcesem drużyny z JuchoREKLAMA

wa (Anna Kubicka, Justyna Serafimowicz), która pokonała w finale zespół z Parsęcka (Gabriela Popiel, Weronika Nawrocka). Brązowe medale przypadły zawodniczkom ze Starego Chwalimia - Karolinie Nowakowskiej, Patrycji Okupskiej i Julii Krzemińskiej.

Zacięta rywalizacja toczyła się w gronie chłopców ze szkół podstawowych. W finale, podobnie jak w roku ubiegłym, zwyciężyła reprezentacja SP Żółtnica (Filip Krajewski, Oskar Wagner), która w zakończonym wynikiem 3:2 meczu pokonała drużynę z Gwdy Wielkiej (Maciej Pietruszewski, Bogdan Lewandowski).

Trzecie miejsce zajął zespół z Juchowa - Daniel Osiński i Kacper Kraemer.

Drużyna z Bornego Sulinowa (Zuzanna Hermanowska, Aga-

foto:D. Żelazny.

Mistrzostwa Powiatu w Drużynowym Tenisie Stołowym Rywalizacja toczyła się aż na 12 stołach. ta Walczak) zwyciężyła w kategorii dziewcząt z gimnazjów. Kolejne miejsca przypadły ekipom z Gwdy Wielkiej (Daria Czapla, Anita Tutus) i Gimnazjum nr 1 w Szczecinku (Laura Siwińska, Monika Zawiślak).

W gronie 11 drużyn chłopców

z gimnazjów, triumfowali ubiegłoroczni finaliści rozgrywek wojewódzkich - Marek Gutkin i Przemek Obłoza z Gwdy Wielkiej. W finale pokonali swoich szkolnych kolegów - Krzysztofa Jarmuszczaka i Mateusza Tutusa. Dawid Grad

i Hubert Kuźmiński z Silnowa, wrócili z zawodów z brązowymi medalami.

Zdobywcy trzech pierwszych miejsc we wszystkich kategoriach wrócili do swoich szkół z pamiątkowymi statuetkami oraz medalami.(zp)

REKLAMA