DROGI Stowarzyszenie Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot zablokowała budowę odcinka Ujście-Oborniki pod pretekstem ochrony m.in. żubra i rysia. Problem w tym, że w tej okolicy nikt tych zwierząt nie widział.
Wsierpniu 2025 r. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu wydała decyzję środowiskową (DŚU) dla budowy odcinka S11 Ujście-Oborniki. Gdyby nie odwołania, to kolejnym krokiem byłby już przetarg na budowę. Przetargu na razie jednak nie będzie, gdyż wpłynęły dwa odwołania. Jedno złożyła osoba prywatna, która zarzuciła „brak dostatecznego wyjaśnienia sprawy uwzgledniające interesy lokalnej społeczności”. Drugie odwołanie złożyła Stowarzyszenie Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot.
- Stowarzyszenie poruszyło zagadnienia ochrony przyrody, w tym przeprowadzenie wadliwej inwentaryzacji przyrodniczej, a tym samym błędne ustalenia stanu faktycznego inwentaryzowanego terenu. W odwołaniu poruszono między innymi wpływ na szlaki migracyjne żubra i rysia, a także na siedliska i populację wilka – mówi Jacek Przygocki, Zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu. O ile wilki na tym terenie nie są dla nikogo nowością, to podnoszona przez ekologów obecność rysia i żubra w tej okolicy wywołuje już pewną konsternację. Tym-
czasem Stowarzyszenie niczego nie tłumaczy i niczego nie wyjaśnia. Podobnie było w przypadku odwołania, które złożyli od decyzji środowiskowej dla odcinka S11 Szczecinek-Piła. Zamiast być w budowie droga od sierpnia 2023 r. jest w zawieszeniu, a Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przedłużyła właśnie do 15 grudnia termin na rozpatrzenie odwołania. Nie jest to oczywiście ostateczny termin.
Czy taki sam los podzieli odcinek Ujście-Oborniki? Chodzi o 43-kilometrowy odcinek rozpoczynający się w Nowej Wsi Ujskiej i biegnący dalej po zachodniej stronie obecnej DK11, do której zbliża się na wysokości Dziewiczej Strugi koło Rogoźna i dalej biegnie wzdłuż „jedenastki” aż do obwodnicy Obornik.
Na północy projektowanego odcinka droga przebiega przez lasy nadleśnictwa Sarbia. - Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że na tym terenie nie występują ani żubry, ani rysie – mówi Tomasz Szrama, nadleśniczy Nadleśnictwa Sarbia. – Nie mam żadnych sygnałów od pracowników. Nie odnotowaliśmy również obecności tych gatunków podczas corocznych inwentaryzacji zwierzyny. Skąd więc pomysł, że mogą tu być? Nie
gatunków w bezpośrednim sąsiedztwie projektowanej S11 nie potwierdza również Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze, które monitoruje aktywność rysi Fot. Agnieszka Świderska
Najbliższy odcinek S11 znajduje się dopiero w okolicy Poznania
mam pojęcia. Równie dobrze ktoś mógłby stwierdzić, że prawdopodobnie występuje tu foka albo niedźwiedź polarny. Są za to wilki. Tak jak są w każdym innym kawałku
lasu. I gdyby to one miały być powodem zablokowania inwestycji, to żadna droga w tym kraju nie mogłaby powstać, gdyż wilki są wszędzie. Obecności zagrożonych
i żubrów przy pomocy obroży telemetrycznych. GPS nie kłamie. Agnieszka Świderska
Pomaganie ma wiele twarzy.
Sprawdź, kto działa w Twoim sąsiedztwie
Na terenie Piły i okolic działa wiele organizacji pozarządowych (NGO), które każdego dnia zmieniają życie mieszkańców na lepsze. Wspierają osoby w trudnej sytuacji, rozwijają pasje, edukują i integrują lokalne społeczności. Dziś łączą siły w ramach kampanii społecznej Zaadoptuj NGO, której celem jest zachęcenie mieszkańców do włączenia się w działania lokalnych stowarzyszeń i fundacji.
Wśród organizacji, które można „zaadoptować”, jest WOPR „Anioły” Trzcianka, edukujący o bezpieczeństwie nad wodą i niosący pomoc osobom zagrożonym utonięciem.
Koordynator Maksymilian Kuskowski podkreśla, że każda para rąk gotowa do działania jest na wagę złota. Stowarzyszenie Satori, kierowane przez Krystynę Gawlik, promuje zdrowy tryb życia i aktywność fizyczną, organizując treningi karate oraz zajęcia sportowe dla dzieci i dorosłych. Z kolei Stowarzyszenie Pilscy Patrioci, prowadzone przez Przemysława Leńca, krzewi postawy patriotyczne i dba o zachowanie pamięci historycznej.
O głos młodych mieszkańców dba
Młodzieżowa Rada Miejska w Chodzieży, której opiekunka, Małgorzata Jeśko-Doręgowska, wspiera inicjatywy młodzieży i promuje wolontariat. Natomiast Fundacja Złotowianka, w której działa Martyna Mościcka, pomaga rodzinom w trudnych sytuacjach i pokazuje, że niepełnosprawność nie wyklucza aktywnego życia. Podobne wartości przyświecają Fundacji Ukryte Marzenia, kierowanej przez Małgorzatę Urszulak, wspierającej osoby w kryzysie zdrowia psychicznego i osoby z niepełnosprawnościami.
Fundacja TIBI, prowadzona przez Annę Skulimowską, działa na rzecz dzieci z trudnościami rozwojowymi i ich rodzin. W Fundacji Sowelo Hanna Łęcka koordynuje projekty wspierające osoby w trudnej sytuacji życiowej oraz osoby z niepełnosprawnościami. Pomoc najmłodszym oferuje Fundacja Małych Serc, kierowana przez Joannę Kmieć (Kubiak), znana z akcji szydełkowania „Ośmiorniczek dla wcześniaków”.
Nie brakuje też tych, którzy pomagają zwierzętom. Fundacja Miluszków pod przewodnictwem Kamy Frąckowskiej-Pilarskiej ratuje psy i koty, zapewniając im opiekę i nowe domy.
O głos seniorów w regionie dba Chodzieska Rada Seniorów z przewodniczącą Danutą Wrzeszcz, która organizuje spotkania i wspiera aktywność osób starszych.
Kampania społeczna Zaadoptuj NGO pokazuje, jak wiele dobra dzieje się w naszym regionie i jak ważne jest społeczne zaangażowanie. Każda z organizacji daje szansę na rozwój, współpracę i realną pomoc. – Chcemy budować świadomość, jak wiele inicjatyw istnieje dzięki ludziom z pasją. Zachęcamy do symbolicznego zaadoptowania lokalnej organizacji poprzez: wolontariat, dzielenie się wiedzą lub wsparcie materialne – mówi Norbert Wierbiłowicz, prezes Fundacji FaniMani, organizatora kampanii. Kampania Zaadoptuj NGO realizowana jest przez Fundację FaniMani w ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO 2021-2030 Narodowego Instytutu Wolności. Więcej o lokalnych organizacjach i ich wolontariuszach można przeczytać na stronie www.zaadoptujngo.pl/pila
Jedno dziecko - jedno drzewo. Park Pokoleń coraz większy
AKCJA W sobotę, 25 października w Trzciance odbyła się szósta już edycja akcji "Jedno dziecko - Jedno drzewo" organizowanej przez Nadleśnictwo Trzcianka oraz Gminę Trzcianka. Tym razem w Parku Pokoleń przy Gorzowskiej drzewka posadzili rodzice dzieci urodzonych między 18 października 2024 r. a 16 października 2025 r. Przybyło 47 nowych drzewek - lipy, dęby, jawory i klony. W parku rośnie już 318 drzewek. TR Fot. UM Trzcianka
Pilskie Spotkanie Biznesu czyli lokalne wydarzenie, które może globalnie zmienić Twój biznes
Wśrodę, 12 listopada 2025 roku, o godzinie 16:00, w klimatycznej przestrzeni Kuchnia w Lesie przy Alei Powstańców Wielkopolskich 182 w Pile, odbędzie się Pilskie Spotkanie Biznesu – wydarzenie, które ma szansę realnie wpłynąć na rozwój lokalnych przedsiębiorstw. Spotkanie organizowane jest w ramach działalności Partnerskich Klubów Biznesu – ogólnopolskiej i międzynarodowej sieci zrzeszającej przedsiębiorców z różnych branż. PKB to organizacja, której celem jest wspieranie rozwoju firm poprzez budowanie skutecznych relacji biznesowych, wymianę wiedzy i wspólne poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań. Kluby działają zarówno lokalnie, jak i globalnie, łącząc przedsiębiorców z Polski oraz z 26 krajów na całym świecie. Działalność Partnerskich Klubów Biznesu opiera się na przekonaniu, że silne relacje biznesowe przekładają się na realne korzyści – nowe kontrakty, lepszych dostawców, większą sprzedaż i oszczędności
operacyjne. Pilskie Spotkanie Biznesu to wydarzenie otwarte dla przedsiębiorców, którzy chcą budować swoją przewagę rynkową nie przez rywalizację, lecz współpracę. To przestrzeń, w której jedno spotkanie może stać się początkiem wieloletniej współpracy. Uczestnicy będą mieli okazję poznać innych właścicieli firm, przedstawicieli instytucji i menedżerów, którzy – podobnie jak oni – szukają konkretnych rozwiązań, partnerów biznesowych i inspiracji do dalszego rozwoju.
W programie spotkania znajdzie się m.in. wystąpienie Radosława Rogiewicza, założyciela i CEO Partnerskich Klubów Biznesu, pod tytułem „Wygraj z kryzysem, czyli jak wykorzystać networking jako źródło nowych kontaktów, kontraktów i zleceń”. To prelekcja, która pokaże konkretne mechanizmy i przykłady, jak dobrze zaprojektowana współpraca w ramach społeczności biznesowej może nie tylko przetrwać trudne czasy, ale też stać się fundamentem wzrostu. Ważną częścią wydarzenia bę-
dzie także networking, czyli sesja krótkich prezentacji firm oraz swobodnych rozmów, podczas których przedsiębiorcy mogą nawiązać bezpośrednie kontakty. Każdy uczestnik otrzyma możliwość zaprezentowania swojej działalności, a także wysłuchania propozycji współpracy od innych.
Spotkanie w Pile to nie tylko okazja do poznania inspirujących ludzi, ale przede wszystkim możliwość zdobycia nowych klientów, dostawców i partnerów. To także dostęp do wiedzy, doświadczeń i historii innych przedsiębiorców, którzy szukają nowych dróg rozwoju.
Wydarzenie ma charakter otwarty i jest bezpłatne, jednak ze względu na ograniczoną liczbę miejsc obowiązuje wcześniejsza rejestracja.
Więcej informacji oraz formularz zgłoszeniowy dostępne są na stronie internetowej Partnerskich Klubów Biznesu.
DROGI S11 dla Piły to coś więcej niż tylko droga. Bez S11 Piła nie ma co marzyć choćby o szpitalu klinicznym, gdyż lekarzom z Poznania zwyczajnie nie będzie się opłacało tracić dwóch godzin na dojazd i kolejnych dwóch na powrót. Tymczasem budowa odcinka Ujście-Oborniki została zablokowana przez Stowarzyszenie Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot. Ekolodzy chcą chronić żubry i rysie, które w tej okolicy nie występują. Wcześniej skutecznie zablokowali budowę drogi S11 na odcinku Piła-Szczecinek.
Nie było chyba bardziej wyczekiwanej na północy Wielkopolski decyzji niż decyzja środowiskowa (DŚU) dla budowy odcinka S11 Ujście-Oborniki.
W sierpniu 2025 r. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu dała zielone światło na budowę. Szybko jednak zgasło. Wpłynęły bowiem dwa odwołania. Jedno złożyła osoba prywatna, która zarzuciła „brak dostatecznego wyjaśnienia sprawy uwzgledniające interesy lokalnej społeczności”. Drugie odwołanie złożyła Stowarzyszenie Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot.
- Stowarzyszenie poruszyło zagadnienia ochrony przyrody, w tym przeprowadzenie wadliwej inwentaryzacji przyrodniczej, a tym samym błędne ustalenia stanu faktycznego inwentaryzowanego terenu.
W odwołaniu poruszono między innymi wpływ na szlaki migracyjne żubra i rysia, a także na siedliska i populację wilka – mówi Jacek Przygocki, Zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu. Ekolodzy wskazali m.in. na błędy w raporcie oddziaływania na środowisko, nieprawidłową ocenę wpływu inwestycji na korytarze ekologiczne i populacje dużych drapieżników oraz przedwczesne wydanie decyzji mimo niepełnej inwentaryzacji przyrodniczej. Zdaniem autorów odwołania może to prowadzić do utraty siedlisk, barier migracyjnych i zagrożenia obszarów Natura 2000, dlatego wnioskują o uchylenie decyzji i ponowną ocenę środowiskową. Jakie błędy popełniono w raporcie? Dlaczego inwentary-
zacja jest niepełna? Dlaczego siedliska i szlaki migracyjne są zagrożone? Nie wiadomo. Stowarzyszenie niczego nie tłumaczy i niczego nie wyjaśnia. Do tej pory nie odpowiedziało na wysłanego pod koniec września maila z prośbą o udostępnienie kopii odwołania bądź podanie głównych powodów, które w nim wymienili. Podobnie było w przypadku odwołania, które stowarzyszenie złożyło od decyzji środowiskowej dla odcinka S11 Szczecinek-Piła. Również niczego nie ujawnili. Za to droga, która dziś mogłaby być już w budowie, od sierpnia 2023 roku wciąż jest tylko na papierze. I wciąż stoi. Czy taki sam los podzieli odcinek Ujście-Oborniki? Chodzi o 43-kilometrowy odcinek rozpoczynający się w Nowej Wsi Ujskiej i biegnący dalej po za-
chodniej stronie obecnej DK11, do której zbliża się na wysokości Dziewiczej Strugi koło Rogoźna i dalej biegnie wzdłuż „jedenastki” aż do obwodnicy Obornik.
Na północy projektowanego odcinka droga przebiega przez lasy nadleśnictwa Sarbia.
- Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że na tym terenie nie występują ani żubry, ani rysie – mówi Tomasz Szrama, nadleśniczy Nadleśnictwa Sarbia. – Nie mam żadnych sygnałów od pracowników. Nie odnotowaliśmy również obecności tych gatunków podczas corocznych inwentaryzacji zwierzyny. Skąd więc pomysł, że mogą tu być? Nie mam pojęcia. Równie dobrze ktoś mógłby stwierdzić, że prawdopodobnie występuje tu foka albo niedźwiedź polarny. Są za to wilki. Tak jak są w każdym innym kawałku lasu. I gdyby to one miały być powodem zablokowania inwestycji, to żadna droga w tym kraju nie mogłaby powstać, gdyż wilki są wszędzie. Nadleśniczy nie ukrywa, że każda inwentaryzacja jest obarczona pewnym błędem. O ile jeszcze można byłoby przeoczyć samotnego rysia, to trudno byłoby już przeoczyć stado żubrów, choćby z tego powodu, że stado żubrów stanowczo rzuca się w oczy. Jest jednak niezbity dowód ich nieobecności w rejonie planowanej ekspresówki. Chodzi o obroże telemetryczne zawierające miniaturowy GPS, w które zarówno żubry, jak i rysie wyposażyło Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze zajmujące się od lat ochroną i odbudową populacji tych zagrożonych gatunków.
Obroże telemetryczne pozwalają śledzić zarówno pojedyncze dziko żyjące osobniki, jak i całe stada, a GPS nie kłamie. - W tamtym rejonie nie posiadany żadnego monitorowanego telemetrycznie rysia ani nie posiadamy wiedzy, aby jakiś tam przebywał. Jeżeli chodzi o żubry, to w okolicy znajduje się jeden żubr z obrożą, ale nie bytuje on w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej inwestycji – mówi Roksana Baryło z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego. Tymczasem GDDKiA zapowiedziała jeszcze w tym roku ogłoszenie przetargu na odcinek Ujście-Oborniki. Uzależnia to jednak od decyzji Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która zajmuje się odwołaniami. Tyle, że GDOŚ nie słynie z pośpiechu. Agnieszka Świderska
4 | NA BIEŻĄCO |
Kupił siekierę, żeby zabić ojca
PROKURATURA Sąd Rejonowy w Trzciance aresztował na trzy miesiące 23-letniego Michała P., mieszkańca gminy Łobżenica, który jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa swojego ojca. Siekierę, którą próbował zadać śmiertelny cios, kupił po drodze.
Można wstać rano wypić kawę, przeczytać gazetę, obejrzeć wiadomości. Można też wstać rano i zaplanować zabójstwo własnego ojca. Tak właśnie zrobił 23-letni Michał P., który we wtorek, 28 października, pojawił się w jednej z miejscowości w gminie Lubasz. Nie mieszkał razem z ojcem. Od dawna już prowadzili osobne życie. Nie utrzymywali nawet specjalnie ze sobą kontaktu. Michał P. najwyraźniej jednak uznał, że ma jakieś rachunki do wyrównania.
Po drodze do domu ojca kupił siekierę. Nie było go w domu, więc poczekał na jego powrót. - Kiedy mężczyzna wszedł do domu, został zaatakowany. Sprawca uderzył go siekierą w ramię. Dzięki szybkiej reakcji i unikowi pokrzywdzony uniknął ciosu, który mógł doprowadzić do tragedii – relacjonuje mł. asp. Monika Cichowicz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie.
Między ojcem i synem doszło do szarpaniny. 23-latek nie zdo-
21-latek z zarzutami.
Omal nie zabił kolegi
łał już zadać drugiego ciosu. Nie uciekł. Spokojnie poczekał na przyjazd policji. Nie stawiał oporu przy zatrzymaniu.
W czwartek, 30 października, został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Trzciance, gdzie usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa ojca. Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Trzciance zastosował wobec niego tymczasowy areszt. Grozi mu od 8 lat do kary dożywotniego pozbawienia wolności włącznie.
Dwie osoby zginęły. Trzecią uratowali strażacy z Piły
WYPADEK Dwie ofiary śmiertelne – to bilans poniedziałkowej tragedii w Lubaszczu na DK10 Nakło-Piła. Bilans byłby jeszcze bardziej tragiczny, gdyby nie strażacy z Piły, którzy w ostatniej chwili uratowali trzecią ofiarę wypadku.
DWYPADEK 21-letni mieszkaniec Krzyża Wlkp. usłyszał w poniedziałek zarzuty spowodowania wypadku po pijanemu. 28-latek, z którym jechał, trafił w ciężkim stanie do szpitala. Też był nietrzeźwy. Nie mieli też zapiętych pasów. W dodatku 21-latek nie miał prawa jazdy.
Niewiele brakowało, by w sobotę, 1 listopada, pijana jazda dwóch młodych mieszkańców Krzyża skończyła się na cmentarzu. Mieli więcej szczęścia niż rozumu i …promili. 28-letni pasażer stracił już wcześniej prawo jazdy za jazdę po pijanemu. Nie przeszkodziło mu to jednak wsiąść do samochodu z pijanym kierowcą, który w dodatku nie miał prawa jazdy. Obaj
za to mieli we krwi ponad 2 promile alkoholu. Do wypadku doszło na drodze krajowej nr 22 tuż na granicy z województwem zachodniopomorskim. W pewnym momencie 21-latek stracił panowanie nad volkswagenem. Samochód uderzył w barierki, przeleciał nad nimi i zatrzymał się tuż przed drzewem. Od śmierci dzieliło ich zaledwie kilkadziesiąt centymetrów.
21-latek wyszedł z wypadku bez szwanku. Po jego kolegę musiał lądować śmigłowiec LPR. W stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala. Za spowodowanie wypadku po pijanemu 21-latkowi grozi do 4,5 roku więzienia. Jeżeli okaże się, że pasażer doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, to 21-latkowi będzie groziło od 3 do 16 lat pozbawienia wolności. TR
16-latka walczy o życie
WYPADEK Lekarze wciąż walczą o życie 16-letniej dziewczyny, która została potrącona na przejściu dla pieszych. Do wypadku doszło na DK10 w miejscowości Ruda koło Wyrzyska.
Tragedia rozegrała się we wtorek, 28 października, około godz. 17.40. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 16-latka przechodziła przez oznakowane i oświetlone przej-
ście dla pieszych kiedy została potrącona przez osobowego seata. Sprawcą wypadku okazał się 40-letni mieszkaniec województwa śląskiego. Ranną w ciężkim stanie przetranspor-
towano do szpitala w Bydgoszczy. Jest stan jest wciąż jest poważny. Przyczyny i okoliczności tragedii ustala Komenda Powiatowa Policji w Pile. TR
ramat na krajówce rozegrał się w poniedziałek, 27 października, krótko po godz. 14.00. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, kierujący mercedesem vito z nieustalonej przyczyny zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się czołowo z fiatem ducato. Kierowca i pasażer fiata zginęli na miejscu, a ich auto stanęło w płomieniach. Kierowcę busa uratowało dwóch strażaków z Piły. Jeden z nich, st. ogn. Dawid Speier, na co dzień funkcjonariusz Jednostki Ratowniczo–
Gaśniczej PSP nr 1 w Pile, był świadkiem wypadku. - Strażak natychmiast podjął działania ratownicze, ocenił stan osób poszkodowanych i przystąpił do ewakuacji z wraku pojazdu – relacjonuje mł. bryg. Paweł Kamiński, zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej w Pile. W rozbitym busie pozostał uwięziony kierowca. Tymczasem fiat stanął w płomieniach. Nie było już sekundy do stracenia. Dawid Speier uwolnił kierowcę i odciągnął go na bezpieczną odległość. Trzeba było
jeszcze utrzymać go przy życiu. Pomógł mu w tym …strażak z Piły. Kilka chwil później do Lubaszcza bowiem dojechał ogn. Karol Subdarzewski z JRG nr 2, który wracał akurat służbowym samochodem z Gdyni. - Strażak wsparł działania kolegi i zapewnił kwalifikowaną pierwszą pomoc poszkodowanemu. Obaj funkcjonariusze działali bez umundurowania specjalnego ani sprzętu specjalistycznego. Z narażeniem życia nieśli pomoc poszkodowanym – mówi Paweł Kamiński. TR
Biegał z nożem po mieście
Sceny niczym z sensacyjnego filmu rozegrały się w poniedziałkowy ranek na ulicach Wałcza. W centrum miasta pojawił się mężczyzna z nożem w ręku. Był agresywny. W pewnym momencie próbował ugodzić nożem psa, który podbiegł do ogrodzenia.
- Natychmiast po otrzymaniu informacji o niebezpiecznych zachowaniach 37-latka patrole rozpoczęły poszukiwania agresora. Na szczęście, w niedługim czasie został on zatrzymany – mówi asp. szt. Beata Budzyń, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Wałczu. Przy mężczyźnie znaleziono haszysz, a w mieszkaniu kolejne narkotyki. Komendant Powiatowy Policji w Wałczu wystąpił z wnioskiem do prokuratora o areszt dla 37- latka.
PROKURATURA Sąd Rejonowy w Wałczu aresztował na trzy miesiące 37-letniego mieszkańca Wałcza, który biegał z nożem po mieście. Zagrażał nie tylko ludziom. Próbował ugodzić psa. Mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa narkotykowe. Fot. KPP Wałcz
Decyzją sądu 23-letni Michał P. został tymczasowo aresztowany
- Zarówno prokurator, jak i sędzia byli jednomyślni co do zastosowania wobec niego środka izolacyjnego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - mówi Beata Budzyń. 37-latek był dobrze znany organom ścigania. Był już wcześniej wielokrotnie karany za przestępstwa narkotykowe. TR
Fot. KPP Czarnków
Decyzją sądu 23-letni Michał P. został tymczasowo aresztowany
Fot. KP PSP Piła/KPP Nakło n. Notecią
Dwóch strażaków z Piły uratowało ofiarę wypadku w Lubaszczu
Za wolność. Działacze pierwszej „Solidarności” uhonorowani
LUDZIE 13 października w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu Karol Polejowski, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, wręczył w imieniu Prezydenta RP Krzyże Wolności i Solidarności. Z inicjatywy Stowarzyszenia „Solidarni-Niepokorni” otrzymało je dwoje pilskich działaczy opozycji antykomunistycznej – Mieczysław Dereziński i pośmiertnie Natalia Iwańska.
Krzyż Wolności i Solidarności to wyjątkowe odznaczenie za zasługi w działalności na rzecz niepodległości i suwerenności Polski oraz respektowania praw człowieka w PRL. Przyznawany jest przez Prezydenta na wniosek Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. 13 października w Poznaniu odebrali je opozycjoniści z okresu PRL z terenu Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej. - Waszym działaniom przyświecała jedna myśl: Polska i Polacy zasługują na wolność. Działaliście w sztafecie pokoleń, która od zaborów przeciwstawiała się zniewoleniu. Zapisywaliście księgę polskiej historii i polskiej wolności. Wasze nazwiska, Wasze dokonania są tam zapisane na zawsze.
Jak mówił w swoim orędziu w grudniu 1981 r. prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan: „Polska ma najwspanialsze na świecie tradycje niezgody na zniewolenie”. Solidarność i działalność opozycyjna młodzieży była tego świetnym przykładem i znakomitym dowodem – tak podsumował ich działalność Karol Polejowski, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
W imieniu Prezydenta RP wręczył on również Krzyże Wolności i Solidarności, które odebrało 13 działaczy opozycji antykomunistycznej. W tym gronie był Mieczysław Dereziński z Piły. Trzy odznaczenia przyznano pośmiertnie, a jedną z uhonorowanych osób była pilanka Natalia Iwańska.
W jej imieniu odznaczenie odebrał syn Mariusz. Są to już kolejne Krzyże Wolności i Solidarności, które trafiły do działaczy z pilskiego regionu. W gronie odznaczonych są m.in. Franciszek Langner, Ryszard Grabiec, Andrzej Frycz, Jacek Garstecki, Roman Nisiewicz i Stanisław Tomaszczyk, którzy odebrali je w 2017 roku. - To pewnego rodzaju podziękowanie za podjęte wcześniej ryzyko, które przyniosło nam wszystkim wolność – powiedział wtedy Franciszek Langner. Agnieszka Świderska
Mieczysław Dereziński
Mieczysław Dereziński w latach 1980–1989 był aktywnym działaczem NSZZ „Solidarność”. Od 1980 r. pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Wojewódzkim Zarządzie Inwestycji Rolniczych w Pile. Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. zaangażował się w działalność podziemną. Od 1982 r. aktywnie uczestniczył w akcjach kolportażu ulotek, a od 1983 r. należał do Solidarności Walczącej w Pile.
Jako członek SW był odpowiedzialny za zdobywanie materiałów do druku (m.in. papieru) i rozpowszechnianie podziemnych czasopism. Użyczał też swoje mieszkanie na potrzeby podziemnych struktur „Solidarności” – drukowano tam pismo SW „Informator”. Ponadto Mieczysław Dereziński współorganizował audycje Radia Solidarność w Pile, był spikerem tego radia i organizatorem tajnych kursów sitodruku dla działaczy opozycyjnych w Łodzi. Ponadto brał udział w akcjach protestacyjnych przeciwko budowie elektrowni atomowej w Klempiczu. W 1986 r., po rozwiązaniu SW w Pile, był związany z Regionalnym Komitetem Wykonawczym w Pile. W lipcu 1987 r. został zatrzymany w Pile podczas kolportażu 643 ulotek sygnowanych przez RKW w Pile. W dniu 16 lipca 1987 r. Kolegium uznało Mieczysława Derezińskiego za winnego wykroczenia (rozpowszechnianie ulotek bez wymaganego zezwolenia) i orzekło karę grzywny w wysokości 50 tys. zł oraz obciążyło go kosztami postępowania.
Natalia Iwańska (1954–1999)
Od końca 1981 r. uczestniczyła w akcjach protestacyjnych organizowanych przez podziemne struktury „Solidarności” w Pile. Od 1983 r. należała do „Solidarności Walczącej” w Pile. Brała udział w drukowaniu i rozpowszechnianiu ulotek nawołujących do bojkotu wyborów do Sejmu PRL. Natalia Iwańska od 1985 r. w swoim domu wykonywała na maszynie do pisania matryce do produkcji ulotek i innych podziemnych wydawnictw, ukazujących się na terenie Piły. W dniu 6 sierpnia 1986 r. przeprowadzono rewizję w mieszkaniu Natalii i Andrzeja Iwańskich, w wyniku której odnaleziono maszynę do pisania i cztery matryce z treścią dwóch przygotowanych przez nich ulotek.W związku z powyższym Natalia Iwańska 7 sierpnia 1986 r. została osadzona w areszcie, skąd zwolniono ją 26 sierpnia, a w dniu 28 listopada Prokurator Wojewódzki w Pile umorzył śledztwo przeciwko niej w związku ze zmianą przepisów prawa.
Fot. Bartosz Kochański/IPN
Mieczysław Dereziński został uhonorowany Krzyżem Wolności i Solidarności
Pomysły mieszkańców
stają się rzeczywistością
Trwają prace nad realizacją projektów wybranych przez mieszkańców w ramach Pilskiego Budżetu Obywatelskiego 2025. Mieszkańcy oddali razem 16 566 głosów, wybrali 16 zadań o łącznej wartości 3 milionów złotych.
Jednym z aktualnie kończących się projektów jest nowy wybieg dla psów w parku przy ul. Ceglanej. To bezpieczna i atrakcyjna przestrzeń do zabawy oraz treningu dla czworonogów. Na placu znalazły się m.in. tunel i równoważnia, slalom, kładki, obręcze do przeskoków, tablica informacyjna oraz zestaw do utrzymania czystości. Na dniach obiekt zostanie oddany do użytku. Warto pamiętać, że podobny wybieg jest dostępny także przy Schronisku dla Zwierząt „Miluszków” na Leszkowie. W ramach tegorocznego Budżetu Obywatelskiego przeprowadzony został remont chodnika na ulicy Żeromskiego, a na ul. Nowowiejskiego trwa przebudowa sięgacza. Równolegle trwają prace przy Szkole Podstawowej nr 7 im. Adama Mickiewicza, Szkole Podstawowej nr 11
im. Królowej Jadwigi oraz Publicznym Przedszkolu nr 12, gdzie modernizowane są place zabaw. Powstaną tu kolorowe przestrzenie wyposażone w nowoczesne urządzenia zabawowo-edukacyjne, zieleń oraz elementy małej architektury. Podobna inwestycja została zrealizowana w wakacje przy Szkole Podstawowej nr 12 z oddziałami integracyjnymi im. Janusza Korczaka.
Kolejne zadanie to inwestycja w zdrowie i życie pilan. Przestrzeń miejska zostanie wyposażona w kolejne 14 defibrylatorów automatycznych, a mieszkańcy już teraz mogą wziąć udział w bezpłatnych szkoleniach udzielania pierwszej pomocy przy użyciu AED.
To nie koniec inwestycji, o kolejnych realizowanych zadaniach będziemy informowali na bieżąco.
Fot: UM
Fot:
Onkologia w Pile na nowym poziomie
To pierwszy krok do długofalowej współpracy z Wielkopolskim Centrum Onkologii i kolejny element budowania nowoczesnej, zintegrowanej opieki onkologicznej w powiecie pilskim i całej Północnej Wielkopolsce – podkreślił Rafał Zdzierela, starosta pilski. - Jest to efekt dobrej współpracy między naszymi samorządami. Wkrótce zobaczymy jej efekty, a osoby potrzebujące leczenia onkologicznego będą mogły korzystać z nowoczesnych usług i najlepszej aparatury medycznej – dodaje Jacek Bogusławski, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego. Porozumienie zakłada, że Powiat Pilski wydzieli część nieruchomości przy Szpital Specjalistyczny w Pile im. Stanisława Staszica i przekaże ją na rzecz Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu, a konkretnie Ośrodka Radioterapii w Pile. W miejscu tym powstanie nowoczesny budynek, do którego przeniesione
- Pokazujemy, że możemy współdziałać i przekazywać część świadczeń tam, gdzie będą mogły się dalej rozwijać. To właściwy kierunek, bo tak właśnie powinna wyglądać współczesna ochrona zdrowia, oparta na współpracy i wspólnym celu – podkreśla Grzegorz Sieńczewski, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile im. Stanisława Staszica. Włączenie wybranych oddzia-
łów pilskiego Szpitala w struktury Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu ma przede wszystkim zwiększyć dostępność do specjalistycznego leczenia dla mieszkańców Północnej Wielkopolski. W jeszcze większym stopniu ograniczy to konieczność dojeżdżania na wizyty do Poznania czy innych dużych miast.
- Pacjenci borykający się z chorobami nowotworowymi
Na godny wygląd cmentarza
PAMIĘĆ Burmistrz Złotowa podpisał z Wojewodą Wielkopolskim porozumienie w sprawie powierzenia obowiązku utrzymania grobów i cmentarzy wojennych. Złotów otrzymał ponad 120 tys. złotych na kolejny etap modernizacji cmentarza wojennego w Złotowie.
PDo końca roku na cmentarzu wojennym powinno się pojawić 621 nowych tabliczek stalowych emaliowanych tabliczek imiennych, przekazanie zdemontowanych tabliczek do Muzeum Ziemi Złotowskiej, wykonanie i montaż nowych tabliczek stalowych emaliowanych przy użyciu kołków montażowych.
rojekt ten ma na celu zachowanie pamięci o poległych żołnierzach oraz poprawę estetyki i godnego wyglądu cmentarza wojennego w Złotowie. Jego realizacja stanowi kolejny etap modernizacji cmentarza wojennego w Złotowie. W 2019 roku wykonano modernizację mogił, zastępując betonowe nagrobki trwały-
mi granitowymi. Ze względu na ograniczone środki finansowe nie wymieniono wówczas tabliczek nagrobnych. Obecnie ich stan techniczny i estetyczny nie pozwala na dalsze użytkowanie – wiele nazwisk stało się nieczytelnych, co nie licuje z powagą tego miejsca.
W ramach nowego etapu zaplanowano: demontaż 621
Pozostałe 620 tabliczek zostanie wymienionych gdy samorząd pozyska na to środki.
UM Złotów
zyskają możliwość leczenia w miejscu bardziej dostępnym i profesjonalnym. Ta współpraca przybliży leczenie na wysokim poziomie do pacjenta i przyczyni się do dalszej profesjonalizacji opieki medycznej w naszym mieście. Gratuluję wszystkim zaangażowanym tej inicjatywy – mówi Beata Dudzińska, prezydent Piły. Nowy budynek, który powstanie przy Ośrodku Radio-
terapii WCO w Pile, zapewni pacjentom jeszcze bardziej komfortowe warunki i dostęp do najnowocześniejszej diagnostyki, w tym do badania PET, czyli pozytonowej tomografii emisyjnej. Badanie to pozwala na wykrycie nowotworów we wczesnym stadium, rozróżnienie zmian łagodnych i złośliwych, monitorowanie postępów leczenia i wykrycie ewentualnej wznowy choroby. Podpisanie listu intencyjnego to dowód, że dzięki współpracy samorządów różnych szczebli i instytucji medycznych możliwe jest tworzenie realnych rozwiązań, które służą poprawie jakości życia i zdrowia mieszkańców Północnej Wielkopolski.
Na uroczystym podpisaniu listu intencyjnego obecni byli również m.in. posłowie Henryk Szopiński i Adam Luboński, wicestarosta Stefan Kowal oraz członkowie zarządu - Kazimierz Sulima, dr Maciej Kazek i Daria Lubońska. Starostwo Powiatowe w Pile
ZDROWIE Władze Województwa Wielkopolskiego, Powiat Pilski, Szpital Specjalistyczny w Pile im. Stanisława Staszica oraz Wielkopolskie Centrum Onkologii w Poznaniu podpisały we wtorek, 28 października, list intencyjny dotyczący współpracy na rzecz rozwoju opieki onkologicznej w Północnej Wielkopolsce. zostaną Zakład Medycyny Nuklearnej oraz Oddział Chirurgii Klatki Piersiowej z pilskiego Szpitala. Zakończenie formalności planowane jest na pierwszy kwartał 2026 roku. - Dzięki zainicjowanym działaniom będziemy mogli zainwestować znaczące środki w nowoczesną aparaturę, wybudować nowy obiekt i umieścić w Pile część świadczeń z zakresu medycyny nuklearnej. To realny krok w stronę poprawy dostępności leczenia onkologicznego dla mieszkańców Północnej Wielkopolski – mówi prof. dr hab. Julian Malicki, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu. Do czasu powstania nowego obiektu zarówno Zakład Medycyny Nuklearnej, jak i Oddział Chirurgii Klatki Piersiowej będą funkcjonować w dotychczasowych pomieszczeniach Szpitala Specjalistycznego, ale już jako część WCO w Poznaniu. Zmiana ta nie wpłynie na ciągłość świadczeń dla pacjentów.
Serduszko WOŚP na Wyspie
WYDARZENIE 15 października w Miejskiej Bibliotece Publiczna w Chodzieży odbyła się uroczystość wręczenia prestiżowej Nagrody Towarzystwa Miłośników Ziemi Chodzieskiej im. Henryka Zydorczaka za rok 2024.
WYDARZENIE Jurków dwóch. Jerzy Owsiak wziął udział w Pile w uroczystym odsłonięciu tablicy WOŚP, którą ufundował pilski przedsiębiorca Jerzy Cerba. A przed nami 34. już Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, najpiękniejszej orkiestry na świecie, który odbędzie się 25 stycznia.
Uroczyste podpisanie listu intencyjnego współpracy na rzecz rozwoju opieki onkologicznej w Północnej Wielkopolsce
Fot. UM Złotów
Wolontariusze na SOR w pilskim szpitalu
Studenci pielęgniarstwa i ratownictwa medycznego z pilskiej Akademii Nauk Stosowanych jako asystenci pacjentów na SOR w Szpitalu Specjalistycznym. W czwartek, 30 października, na Rydygiera odbyło się uroczyste podpisanie umów z pierwszymi wolontariuszami.
Asystent Pacjenta"to nowy program realizowany wspólnie przez Szpital Specjalistyczny w Pile i Akademię Nauk Stosowanych w Pile. Jak wyjaśnia Grzegorz Sieńczewski, dyrektor szpitala, celem programu jest wsparcie pacjentów zarówno w zakresie emocjonalnym, jak i logistycznym. Wolontariusze mają pomóc pacjentom odnaleźć się w realiach szpitala, szczególnie osobom starszym, samotnym i zestresowanym. Obejmuje to m.in. pomoc przy wypełnianiu dokumentów, towarzyszenie pacjentom podczas wizyt lekarskich i badań, kontakt z rodziną, a także pomoc w kontaktach z personelem medycznym, w tym przekazywanie informacji o potrzebach pacjentów. Zadaniem studentów jako wolontariuszy będzie także promowanie profilaktyki i prozdrowotnego stylu życia. Sami będą pod opieką Naczelnej Pielęgniarki oraz Pielęgniarki Oddziałowej SOR.
- Obecność empatycznych i przygotowanych wolontariuszy pomaga pacjentom poczuć się bez-
piecznie i komfortowo, a personel medyczny może sprawniej realizować swoje zadania. Program daje także studentom możliwość zdobycia praktycznych doświadczeń i rozwijania umiejętności interpersonalnych, co jest niezwykle istotne w przyszłej pracy w ochronie zdrowia – mówi Grzegorz Sieńczewski, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile.
- To niezwykle cenna inicjatywa, która pokazuje, że nowoczesna opieka zdrowotna to nie tylko zaawansowany sprzęt i procedury medyczne, ale przede wszystkim empatia i uważność wobec drugiego człowieka. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w ten projekt, zarówno szpitalowi, jak i studentom, którzy w ten sposób rozwijają swoje powołanie do służby pacjentom – powiedział starosta pilski Rafał Zdzierela. Program „Asystent Pacjenta” jest elementem strategii szpitala mającej na celu poprawę jakości opieki oraz komunikacji z pacjentami i ich rodzinami.
Starostwo Powiatowe w Pile
Nagroda imienia Henryka Zydorczaka przyznana
WYDARZENIE 15 października w Miejskiej Bibliotece Publiczna w Chodzieży odbyła się uroczystość wręczenia prestiżowej Nagrody Towarzystwa Miłośników Ziemi Chodzieskiej im. Henryka Zydorczaka za rok 2024.
Jest to wyjątkowe wydarzenie, które skupia corocznie osoby zaangażowane w dokumentowanie, pielęgnowanie i popularyzację lokalnej historii oraz kultury.
Tegoroczna Nagroda została przyznana Działowi Historii i Tradycji Miasta Chodzież, działającemu w Miejskiej
Nagroda im. Henryka Zydorczaka trafiła do Działu Historii i Tradycji Miasta Chodzież Drzewiecka-Piechowiak oraz Honorata Niemiro. Przewodniczący Rady Powiatu Chodzieskiego Marcin Kita pogratulował laureatom i nominowanym podkreślając znaczenie lokalnych inicjatyw na rzecz pielęgnowania pamięci o przeszłości. Starostwo Powiatowe w Chodzieży
Biblioteki Publicznej. Doceniono go za gromadzenie oraz udostępnianie zbiorów dotyczących historii Chodzieży, która przybliża mieszkańcom bogatą przeszłość regionu. W gronie nominowanych do nagrody znalazły się również aktywnie zaangażowane w działania na rzecz kultury i historii regionu: Danuta
30 października w szpitalu odbyło się uroczyste podpisanie umów z pierwszymi wolontariuszami.
Fot. Starostwo Powiatowe w Chodzieży Tegoroczna
Wybrano najpiękniejsze balkony i ogródki, nagrodzono najlepszych gospodarzy
W Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej odbyło się uroczyste podsumowanie konkursów ”Najpiękniejsze balkony i ogródki” i „Najlepszy Gospodarz Osiedla 2025”. Oba konkursy cieszą się niesłabnącym z ainteresowaniem od lat, a wybór laureatów jak zawsze był trudny.
Warunkiem uczestnictwa w konkursie było wypełnienie karty zgłoszeń. W tym roku szczególną uwagę zwrócono na ogródki przydomowe, które nie tylko ukwiecają tereny Spółdzielni, ale również sprzyjają integracji społeczności i wymagają dużego wkładu pracy. - W dzisiejszych czasach, kiedy tak ważna jest obecność zieleni w naszym życiu bardzo doceniamy wkład wszystkich osób w upiększanie naszych osiedli – podkreśliła komisja konkursowa. - Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękujemy za udział konkursie, a zwycięzcom gratulujemy pięknych aranżacji.
Kolorowe balkony i ogródki przydomowe są radością nie tylko dla osób, które je tworzą, ale również dla tych, którzy je podziwiają. Niezależnie od wyników konkursu, każdy z ogródków przydomowych oraz balkonów zasługuje na wyróżnienie, bo to przecież dzięki kwiatom i zieleni, miejskie dżungle przekształcają się w barwne ogrody. Finał konkursu był więc okazją do podziękowania za wkład i zaangażowanie tegorocznym laureatom, do których powędrowały statuetki, dyplomy i upominki. Uroczystość wzbogaciła pięknym występem wokalnym Wiktoria Szychta.
LAUREACI KONKURSÓW
Administracja nr 1
Wyróżnienia w kategorii
„Najpiękniejsze balkony ”
1. Teresa Borysionek
2. Agnieszka Majsterek-Łyjak
3. Patrycja i Łukasz Galant
4. Czerwińska Kornelia
5. Regina i Romuald Stachowicz
Wyróżnienia w kategorii
„Najpiękniejsze ogródki przydomowe”
Kaja Lila i Grzegorz
Suchecka Regina
Nagroda specjalna za całokształt pracy
Maria Marcinkiewicz
Konkurs na „Najlepszego Gospodarza Osiedla”
Ewa Sobczak
Administracja nr 2
Wyróżnienia w kategorii „Najpiękniejsze balkony ”
Czesław Olejnik
Wyróżnienia w kategorii „Najpiękniejsze ogródki przydomowe”
Maria Kanafocka
Nagroda specjalna za całokształt pracy
Grzegorz Sierszulski
Konkurs na „Najlepszego Gospodarza Osiedla”
Ewa Szlecht
Katarzyna Rekowska
Administracja nr 3
Wyróżnienia w kategorii
„Najpiękniejsze balkony ”
1. Anna i Mateusz Wutke
2. Wojciech Skowroński
3. Anna i Robert Augustynowicz
4. Maria Gutowska
5. Joanna Moroch
Wyróżnienia w kategorii
„Najpiękniejsze ogródki przydomowe”
1. Waldemar Rogalski
2. Krystyna Chyłek
3. Radzimska Aniela
Nagroda specjalna za całokształt pracy
Leszek Izban
Konkurs na „Najlepszego Gospodarza Osiedla”
Wioletta Niewolna
Trzcianka-Biała coraz bliżej
Już wkrótce rozpoczną się prace zmierzające do rozbudowy drogi powiatowej Trzcianka–Biała wraz z budową drogi pieszo-rowerowej. Inwestycja w 80 procentach zostanie sfinansowana z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
Wśrodę, 29 października, w Starostwie Powiatowym w Czarnkowie podpisano umowę na wykonanie rozbudowy. Sygnowali ją: Marcin Polcyn, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Czarnkowie, reprezentujący Powiat Czarnkowsko-Trzcianecki, oraz Karol Zaidler i Paulina Śmiałek, pełnomocnicy firmy Eurovia Polska. - Podczas projektowania przebudowy zastosowany zostanie model 3D drogi. Inwestycja wymaga etapowania robót. Jeśli ko-
nieczne będzie zamknięcie drogi, zostanie to przeprowadzone w taki sposób, aby nie utrudniać lokalnego ruchu – powiedział Karol Zaidler, pełnomocnik wykonawcy.
Inwestycja w znacznym stopniu przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa oraz zminimalizuje ryzyko kolizji drogowych i wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów.
- Biała to duża wieś – mamy tam swoją placówkę - Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii. Jest tam także szkoła i zakłady pracy.
W kosztach partycypuje gmina Trzcianka, której wkład wyniesie milion złotych. Spełnia się marzenie Zarządu Powiatu, a przede wszystkim mieszkańców – dodał starosta Grzegorz Bogacz.
Oficjalny termin zakończenia inwestycji to I kwartał 2027 roku, choć - jak podkreśla wykonawca - bardzo możliwe jest jej zakończenie już późną jesienią 2026 roku.
Marta Burakowska Starostwo Powiatowe w Czarnkowie
Inwestycje w zdrowie
i bezpieczeństwo
Zarząd Powiatu Czarnkowsko-Trzcianeckiego nieustannie podejmuje działania mające na celu wsparcie i rozwój podległych jednostek ochrony zdrowia. W tym zakresie szczególne znaczenie ma współpraca z posłanką Marią Małgorzatą Janyską, której zaangażowanie i wsparcie stanowią cenne wzmocnienie powiatowych inicjatyw.
Powiat Czarnkowsko-Trzcianecki konsekwentnie wspiera oba szpitale powiatowe – w Czarnkowie i w Trzciance – w realizacji ich celów statutowych oraz inwestycji podnoszących jakość i dostępność świadczeń medycznych dla mieszkańców.
20 marca br. Szpital Powiatowy w Trzciance, a 20 października br. Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Czarnkowie przystąpiły do ogólnopolskiego projektu „Szpitale przyjazne wojsku”, w ramach którego pełnią istotną rolę w planowaniu dwóch Zastępczych Miejsc Szpitalnych (ZMS) na terenie powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego. Łączna liczba miejsc dla mieszkańców oraz służb mundurowych przewidziana w ramach projektu wynosi 300. Inicjatywa ta ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa mieszkańców w sytuacjach kryzysowych i wpisuje się w założenia krajowego systemu obrony cywilnej.
Równolegle w szpitalu w Czarnkowie trwa remont oddziału wewnętrznego, który realizowany jest przy wsparciu finansowym organu zarządzającego – Powiatu Czarnkowsko-Trzcianeckiego. Modernizacja oddziału przyczyni się do poprawy warunków leczenia pacjentów i pracy personelu medycznego. Powiat Czarnkowsko-Trzcianecki nie zapomina również o rozwoju opieki kardiologicznej w Szpitalu Powiatowym w Trzciance. Dzięki wsparciu Zarządu Powiatu możliwe będzie doposażenie oddziału w niezbędny sprzęt, który poprawi jakość i dostępność leczenia pacjentów z chorobami serca. Inwestycja ta to kolejny krok w kierunku zapewnienia mieszkańcom powiatu jeszcze lepszej opieki specjalistycznej i szybszej diagnostyki. Samorząd zabezpieczy również środki finansowych w budżecie na zakup toru laparoskopowego z zaawansowanym systemem obrazowania dla bloku opera-
Scalili grunty w Krosinie
W sali wiejskiej w Krosinie uroczyście podsumowano zakończenie prac nad projektem „Scalanie gruntów – Krosin” realizowanym na terenie gminy Połajewo.
Gospodarzem uroczystości był Stanisław Pochyluk, wójt gminy Połajewo, który powitał zaproszonych gości, wśród nich starostę czarnkowsko-trzcianeckiego, Grzegorza Bogacza, przedstawicieli władz samorządowych, wykonawców oraz mieszkańców. Obecni byli także naczelnicy Starostwa Powiatowego – Danuta Rychlewska-Słodowa, kierująca Wydziałem Geodezji, Kartografii i Katastru, oraz Paweł Siemiński, naczelnik Wydziału Inwestycji i Zamówień Publicznych – wraz ze swoimi współpracownikami, którzy odegrali znaczącą rolę w procesie realizacji projektu. - Projekt ten jest efektem owocnej współpracy samorządów –wojewódzkiego, powiatowego i gminnego. I nie byłby możliwy, gdyby nie zaangażowanie wójta, który przekonał mnie do jego realizacji – podkreślił starosta Grzegorz Bogacz.
Sporo słów uznania padło pod adresem Bartosza Janachowskiego prezesa firmy BIMEX, wykonawcy projektu, który mimo napiętych terminów skutecznie wywiązał się z realizacji zadania. Wójt Stanisław Pochyluk podziękował wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób wspierali inwestycję. Podkreślił, że przedsięwzięcie wymagało ogromnego nakładu pracy, dobrej organizacji i współpracy.
Profesor Oświaty z Czarnkowa
W wyniku inwestycji powstały nowe granice działek, zmniejszyła się ich liczba, a zwiększyła powierzchnia. Zyskały również dostęp do drogi publicznej. Scalaniem objęto łącznie 1257,4162 ha. Grunty te należały do 155 gospodarstw rolnych. Teraz zdecydowanie zyskały na wartości. Anna Maria Wojtyczko Starostwo Powiatowe w Czarnkowie
cyjnego. Nowy sprzęt umożliwi wykonywanie zabiegów metodą małoinwazyjną, co znacząco wpłynie na komfort i bezpieczeństwo pacjentów. Ponadto powiat złożył dwa wnioski o dotacje celowe z Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej na lata 2025–2026. Pierwszy wniosek dotyczy zakupu dwóch ambulansów z mobilnym wyposażeniem diagnostycznym – po jednym dla szpitali w Trzciance i Czarnkowie. Drugi zakupu sprzętu niezbędnego do działań w zakresie ewakuacji oraz przeciwdziałania skutkom klęsk żywiołowych.
- Dzięki tym zakupom, które mamy nadzieję zostaną dofinansowane, przyczynimy się do lepszego funkcjonowania naszych jednostek i podniesienia poziomu bezpieczeństwa mieszkańców powiatu – mówi Adam Górzyński z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Anna Maria Wojtyczko Starostwo Powiatowe
Jan Palacz, dyrektor Zespołu Szkół im. Józefa Nojego w Czarnkowie, otrzymał tytuł Profesora Oświaty. To najwyższe wyróżnienie w środowisku nauczycielskim przyznawane przez Ministra Edukacji osobom o szczególnych zasługach dla rozwoju polskiej oświaty.
Ztej okazji 29 października br. dyrektor został zaproszony na posiedzenie Zarządu Powiatu Czarnkowsko-Trzcianeckiego, gdzie członkowie zarządu złożyli mu serdeczne gratulacje, wyrażając uznanie za wieloletnią, pełną pasji pracę na rzecz edukacji w regionie. Starosta Grzegorz Bogacz, podkreślił ogromne zasługi Jana Palacza dla rozwoju edukacji i wychowania młodzieży, a także jego imponujący 41-letni dorobek zawodowy, w tym 33 lata pełnienia funkcji dyrektora szkoły. Z kolei dyrektor wyraził wdzięczność za pamięć i uznanie.
- Z całego serca dziękuję wszystkim wspierającym mnie na drodze prowadzącej do tego niezwykłego wyróżnienia, które jest zwieńczeniem wielu lat pracy i zaangażowania, nieustannie pod sztandarem powiatowej, czarnkowskiej „Górki” – Zespołu Szkół im. Józefa Nojego w Czarnkowie –podkreślił Jan Palacz Dodał, że osiągnięcie to nie byłoby możliwe bez wsparcia uczniów, nauczycieli i współ-
pracowników oraz zaufania całej oświatowej społeczności: – Wierzę, że misją edukacji jest inspirowanie i wspieranie rozwoju młodych ludzi. Tytuł ten zobowiązuje mnie do dalszego krzewienia tych wartości i podnoszenia jakości polskiej oświaty.
Tytuł Profesora Oświaty przyznawany jest przez Mi-
nistra Edukacji osobom wyróżniającym się szczególnymi osiągnięciami dydaktycznymi, wychowawczymi i organizacyjnymi. Stanowi on wyraz najwyższego uznania dla dorobku zawodowego i zasług na rzecz polskiej edukacji. Anna Maria Wojtyczko Starostwo Powiatowe w Czarnkowie
Czarnków. Naturalnie Złożony. Miasto z nową marką
SAMORZĄD Pomysł stworzenia marki Czarnkowa zrodził się z potrzeby pokazania, kim jesteśmy naprawdę. Chcieliśmy, by nasz wizerunek był tak autentyczny, jak ludzie, którzy tu mieszkają – otwarci, przedsiębiorczy, dumni z tradycji, ale patrzący w przyszłość – tłumaczy czarnkowski ratusz. I zdradza jak rodziła się nowa marka miasta.
Zrozumieliśmy, że w dzisiejszym świecie miasta – nawet te mniejsze – muszą mówić własnym, autentycznym głosem, by być zauważone. Dlatego rozpoczęliśmy proces, który miał pomóc nam zdefiniować Czarnków na nowo – nie przez pryzmat stereotypów, ale poprzez realne wartości, emocje i ambicje mieszkańców.
Jak pracowaliśmy nad marką?
Od początku zależało nam, by marka powstała z mieszkańcami, a nie dla mieszkańców. Dlatego zaprosiliśmy ich do współtworzenia projektu. Zorganizowaliśmy warsztaty, spotkania i badania fokusowe, a także badania ankietowe. Jak podkreśla Zastępca Burmistrza, Robert Ratajczak: Marka miasta nie może powstać zza biurka. Chcieliśmy, by nowa tożsamość naprawdę opowiadała o nas i dla nas – by była odzwierciedleniem tego, jak widzimy Czarnków i jak chcemy, by widzieli go inni.
Wspólnie z zespołem ekspertów z agencji thesign.digital™ opracowano kompleksową strategię marki oraz system identyfikacji wizualnej. Efektem tej współpracy jest nowy brandbook, który zapewnia spójność i profesjonalizm komunikacji wizualnej miasta.
Głównym celem było stworzenie nowoczesnej strategii, która: podkreśli unikalne cechy Czarnkowa, wzmocni jego pozycję jako lokalnego centrum społeczno-gospodarczego, pokaże, że Czarnków jest miastem, które ma jasną wizję przyszłości. Zanim powstała strategia, przyjrzeliśmy się sytuacji wyjściowej. Czarnków funkcjonuje w grupie miast średnich, które rywalizują o mieszkańców, uwagę i inwestycje. Zauważyliśmy napięcie między dwoma obrazami: miastem spokojnym, bezpiecznym i bliskim natury – a miastem dynamicznym, nowoczesnym i pełnym ambicji. Naszym zadaniem było połączenie tych dwóch światów w spójną całość.
Wnioski z badań były dla nas inspirujące. Odkryliśmy, że to, czego szukamy, już mamy. Nasz potencjał leży w codzienności –w historii, w przyrodzie, w przedsiębiorczości i w ludziach. To właśnie te „skarby pod naszymi stopami” stały się podstawą nowej opowieści o Czarnkowie. Idea marki – obudzenie świadomości
Sednem strategii jest obudzenie świadomości – przypomnienie mieszkańcom, że mają wszystko, czego potrzeba, by działać i tworzyć. Nowa marka mówi wprost: „Masz wszystko, czego potrzebujesz, żeby budować swoją przyszłość – właśnie tutaj, w Czarnkowie.”
Hasło „Czarnków. Naturalnie Złożony.” oddaje istotę tej idei. Łączy w sobie to, co w nas najpiękniejsze: naturę, tradycję, różnorodność i ambicję. „Naturalna złożoność” to metafora naszego miasta – połączenie morenowych wzgórz i doliny Noteci, historii i nowoczesności, stabilności i rozwoju, spokoju i energii działania.
Kolory, które mówią o miejscu
Sercem nowej identyfikacji jest logo heraldyczne, inspirowane miejskim herbem Nałęcz. To współczesna interpretacja symbolu, który od wieków towarzyszy Czarnkowowi. Projektanci połączyli szacunek do historii z prostotą i czytelnością, które odpowiadają standardom komunikacji w erze cyfrowej.
Nowa paleta kolorystyczna marki czerpie z tego, co znamy i kochamy – z natury i z historii. Zieleń nawiązuje do lasów i wzgórz, błękit – do rzeki Noteci, a intensywna czerwień – do ceglanej architektury i heraldycz-
Budimex inwestuje w przyszłe kadry
nych tradycji. Te kolory nie są przypadkowe. Symbolizują równowagę, rozwój, energię i dumę –wartości, które budują Czarnków każdego dnia.
Klucz wizualny marki opiera się na motywie szachownicy –symbolu harmonii powstającej z różnorodności. To ukłon w stronę flagi Czarnkowa i jednocześnie praktyczne narzędzie projektowe. Uzupełnia go autorska ikonografia inspirowana lokalnymi motywami: panoramą miasta, Notecią, wzgórzami i zabytkami. Marka, która łączy, inspiruje i buduje przyszłość
Nowa marka Czarnkowa to nie tylko projekt graficzny. To
filozofia działania, która wyrasta z autentyczności i współpracy. Dzięki niej możemy lepiej opowiadać o naszym mieście – o jego historii, energii i ludziach, którzy każdego dnia tworzą jego przyszłość. Jak podsumowuje Burmistrz Jacek Klimaszewski: - Mamy wszystko, czego potrzeba, by budować silną przyszłość. Nowa marka to narzędzie, które pomoże nam pokazać Czarnków takim, jakim jest naprawdę – otwartym, złożonym, łączącym szacunek do historii z silną potrzebą rozwoju.
Liliana Helwich, UM Czarnków
NAUKA Budimex zacieśnia współpracę ze szkolnictwem zawodowym w regionach swoich inwestycji. 24 października firma podpisała trójstronne porozumienie z Powiatowym Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego w Wałczu oraz Branżowym Centrum Umiejętności.
To już 47. szkoła w Polsce, z którą Budimex nawiązał strategiczne partnerstwo. Celem współpracy jest kształcenie przyszłych specjalistów branży budowlanej, m.in. w związku z realizacją pobliskich odcinków drogi ekspresowej S10. Partnerstwo obejmuje wiodącą placówkę edukacyjną w regionie – Powiatowe Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego w Wałczu czyli popularną „Budowlankę”. Szkoła w ramach technikum kształci obecnie na profilu technik budownictwa w trzech klasach: III (22 uczniów), IV (24 uczniów) oraz V (12 uczniów).
Drugim sygnatariuszem jest Branżowe Centrum Umiejętności w Wałczu, wyspecjalizowana jednostka wspierająca rozwój kompetencji w zakresie prac budowlanych, co dodatkowo wzmacnia merytoryczno-praktyczny wymiar porozumienia.
Porozumienie obejmuje wymianę wiedzy i doświadczeń oraz wspólne działania
Budimex podpisał porozumienie z dwoma szkołami w Wałczu Fot. Mat. prasowe edukacyjne i szkoleniowe. Kluczowym elementem jest zapewnienie uczniom praktyk zawodowych. Budimex, jako partner merytoryczny, będzie
organizować praktyki zgodne z potrzebami realizowanych inwestycji, angażować ekspertów w wykłady i konferencje oraz prowadzić zajęcia prak-
tyczne i dni otwarte na realizowanych inwestycjach. - Podpisanie umowy w Wałczu jest dla nas ważną inwestycją w wykształcenie młodych
ludzi, którzy w przyszłości mogą zasilić nasz zespół. Dzięki współpracy z PCKZiU i BCU uczniowie zdobędą praktyczne doświadczenie
na budowach Budimeksu, a najlepsi z nich będą mogli rozpocząć karierę w naszej firmie – mówi Maciej Kańkowski, dyrektor kontraktu Budimex SA.
Zaangażowanie Budimeksu w Wałczu wiąże się z realizacją większości odcinków drogi ekspresowej S10. Droga o docelowej długości ok. 410 km połączy Szczecin z aglomeracją warszawską, przebiegając przez Piłę, Bydgoszcz i Toruń. Dzięki temu powstanie bezpośrednie połączenie między regionami Pomorza Zachodniego, północnej Wielkopolski, Kujawsko-Pomorskiego i Mazowsza. Celem inwestycji jest stworzenie alternatywnego wobec autostrady A2 szlaku transportowego z centrum kraju na północny zachód. Współpraca z PCKZiU i BCU w Wałczu wpisuje się w długofalową strategię firmy. Oprócz 47 szkół partnerskich, Budimex ma zawartych 27 umów z uczelniami wyższymi w całej Polsce. Mat. prasowe
Najlepsi w oświacie nagrodzeni
16 października w Urzędzie Gminy Czarnków odbyła się uroczystość z okazji
Dnia Edukacji Narodowej.
Wuroczystości udział wzięli Wójt Gminy
Czarnków Krzysztof Chyży, Sekretarz Gminy Czarnków Mariusz Grzegorek, Przewodnicząca ZNP gminy Czarnków Teresa Kina, Dyrektor Gminnego Zespołu Obsługi Oświaty w Czarnkowie Anna Grabarz, a także dyrektorzy szkół i przedszkoli, wyróżnieni nauczyciele oraz pracownicy GZOO.
Podczas uroczystości Wójt Gminy Czarnków złożył serdeczne życzenia wszystkim nauczycielom, wychowawcom i pracownikom oświaty, podkreślając, że praca w edukacji to nie tylko zawód, ale także odpowiedzialność i pasja, która każdego dnia kształtuje przyszłość dzieci. Podziękowania i kwiaty wręczyła także Przewodnicząca ZNP, Teresa Kina.
Podczas uroczystości zostały wręczone Nagrody Wójta Gminy Czarnków, które otrzymali dyrektorzy szkół i przedszkoli: Wojciech Zmyślony – Szkoła Podstawowa w Kuźnicy Czarnkowskiej, Róża Wesołek – Szkoła Podstawowa w Romanowie Dolnym, Małgorzata Wylegała –Zespół Szkolno-Przedszkolny w Gębicach, Dominika Perz –Zespół Szkolno-Przedszkolny w Sarbi, Monika Trafas-Nowak – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Śmieszkowie, Joanna Mudrak – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Hucie, Barbara Sowińska – Przedszkole Publiczne w Jędrzejewie, Agnieszka Gołębiewska – Przedszkole Publiczne w Kuźnicy Czarnkowskiej, Agnieszka Buchholz – Przedszkole Publiczne
w Romanowie Dolnym, Robert Zimny – Szkoła Podstawowa w Jędrzejewie. Nagrody trafiły również w ręce nauczycieli: Małgorzata Feciuch nauczycielka wychowania fizycznego i biologii w SP w Romanowie Dolnym, Tomasz Kordy - nauczyciel wychowania fizycznego i geografii w SP w Kuźnicy Czarnkowskiej, Barbara Pisowodzka - nauczycielka języka polskiego w SP w Jędrzejewie, Hanna Jany - nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej w ZSP w Sarbi, Magdalena Ruta - nauczycielka edukacji przedszkolnej z PP w Kuźnicy Czarnkowskiej, Magdalena Dudra - nauczycielka chemii, biologii i przyrody w ZSP w Gębicach.
Wójt Gminy Czarnków Krzysztof Chyży zaprasza na:
Jedyne
11 października br. na boisku przy sali wiejskiej w Średnicy odbyło się II Średnickie Grzybobranie. Sołtys Aleksandra Glapińska, Rada Sołecka i Koło Gospodyń Wiejskich stworzyli wyjątkowy klimat, w którym każdy znalazł coś dla siebie.
programie nie zabrakło porannego grzybobrania, ogniska z pieczeniem kiełbasek, konkursu na najlepszego grzybiarza, animacji dla dzieci, magicznego kina sferycznego 360° oraz wieczornej zabawy z zespołem Adonis – Borowik Beats. Na uczestników czekały też niespodzianki, m.in. spotkanie z Wiedźminem i edukacyjne stoiska leśników.
Dni Seniora w Gminie Czarnków
W Kuźnicy Czarnkowskiej, Gębicach i Śmieszkowie odbyły się uroczystości z okazji Dnia Seniora. Każde cieszyło się dużą frekwencją.
WKuźnicy Czarnkowskiej 7 października świętowano podwójnie – Dzień Seniora i 15-lecie zespołu śpiewaczego „Kuźniczanie”. Uhonorowano seniorki odznaczeniami, a kierownik zespołu otrzymał statuetkę i dyplom uznania. Spotkanie wypełniły muzyka, życzenia i wspólna zabawa.
12 października w Gębicach seniorzy bawili się przy występach dzieci, młodzieży i zespołu Eliot. W wydarzenie włączyli się mieszkańcy, Rada Sołecka, Koło Gospodyń Wiejskich „GęBABKI”, OSP oraz lokalne instytucje. Dzięki ich zaangażowaniu powstało ciepłe, międzypokoleniowe spotkanie. 25 października w Śmieszkowie Dzień Seniora przebiegł
w radosnej atmosferze. Rada Sołecka i Koło Gospodyń Wiejskich zadbały o poczęstunek i zabawę, a występy Leny Topór i Katarzyny Macyszyn dodały uroczystości blasku. Tegoroczne spotkania pokazały, jak wiele radości dają wspólne chwile, serdeczne rozmowy i wzajemna troska, które zbliżają pokolenia i budują prawdziwe poczucie wspólnoty.
Świętowali Złote Gody
Z miłością zaczynali wspólne życie pół wieku temu, a dziś wciąż trzymają się za ręce. W Urzędzie Gminy Czarnków odbyła się szczególna uroczystość - jubileusz Złotych Godów.
Słońce w październikowy dzień oświetlało salę sesyjną, w której spotkali się Jubilaci i ich bliscy. Uroczystość rozpoczęła się od występu Katarzyny Macyszyn, finalistki programu „Szansa na Sukces”, który wprowadził wszystkich
w wyjątkowy nastrój. Po muzyce nadszedł czas na życzenia i gratulacje. Wójt Gminy Czarnków, Krzysztof Chyży, wręczył jubilatom medale Prezydenta RP z okazji 50-lecia pożycia małżeńskiego Nie zabrakło również tortu, toastu i gromkiego „Sto lat!”.
Po części oficjalnej przyszedł czas na wspomnienia. Opowieści o wakacyjnych spotkaniach i zabawach sprawiły, że sala wypełniła się śmiechem, a wspomnienia dawnych lat znów ożyły – jak wtedy, „pod piecem”. w Romanowie Dolnym.
Magdalena Dudra: marzy mi się, by laboratoria były tak samo ważne jak boiska
ROZMOWA Chciałabym, żeby moi uczniowie zapamiętali nie tylko wzory chemiczne czy budowę liścia, ale przede wszystkim to, że ktoś w nich wierzył – mówi Magdalena Dudra, nauczycielka biologii, chemii i przyrody w Szkole Podstawowej im. Leśników Polskich w Gębicach, laureatka konkursu Wielkopolski Nauczyciel Roku.
Jak zostaje się panią od przyrody?
Myślę, że to przyroda wybrała mnie – nie odwrotnie. Od dziecka fascynował mnie świat wokół: zapach lasu po deszczu, mrówki budujące mrowisko, barwy liści i to, jak cudownie wszystko w naturze jest ze sobą połączone. Chciałam rozumieć ten świat, a potem - dzielić się tą ciekawością z innymi. Dziś jestem „panią od przyrody”, biologii i chemii, ale przede wszystkim jestem kimś, kto pomaga dzieciom odkrywać, że nauka to nie tylko podręcznik, lecz przygoda, w której każdy może odnaleźć coś dla siebie. Najwięcej satysfakcji dają mi momenty, gdy dzieci, zwłaszcza te z trudnościami, uwierzą, że potrafią. Gdy widzę ich błysk w oku - wiem, że to ma sens. Być „panią od przyrody” to nie tylko uczyć o świecie - to uczyć wrażliwości na życie w każdej jego formie.
A jak trafiła pani do szkoły w Gębicach?
Zaraz po studiach rozpoczęłam tutaj swoją pierwszą pracę - i zostałam. To już 26 lat. Jestem szczęśliwa, że los zaprowadził mnie do Gębic i dał mi miejsce, w którym mogę robić to, co kocham najbardziej - być blisko dzieci, wspierać je, wierzyć w nie i cieszyć się każdym ich małym sukcesem. Choć przez te lata zmieniały się twarze uczniów, dyrektorów i rodziców, ja wciąż tu jestem - wierna swojej szkole i swojemu powołaniu. Myślę, że już na zawsze. Bo to tutaj bije moje zawodowe serce. Jak z Pani perspektywy przez te 26 lat zmieniła się szkoła?
Zmienili się uczniowie? A co pozostało niezmienne?
Kiedy zaczynałam swoją pracę, wszystko było inne: kreda, tablica i papierowe dzienniki. Dziś mamy nowoczesne technologie, interaktywne pomoce, bogate zasoby dydaktyczne i ogromne możliwości rozwoju. Wraz z nimi zmieniły się też dzieci - są bardziej otwarte, ciekawe świata, pewniejsze siebie, ale też często bardziej wrażliwe i zagubione w nadmiarze bodźców. Wymagają od nas nauczycieli nie tylko wiedzy,
ale przede wszystkim zrozumienia, cierpliwości i empatii. Mimo tych wszystkich zmian jedno pozostało niezmienne - magia szkolnych relacji. To szczególna więź między nauczycielem a uczniem, której nie da się zastąpić żadną technologią. Nie zmieniła się też radość z małych sukcesów dzieci, błysk w ich oczach, gdy coś zrozumieją, i wdzięczność, którą potrafią okazać najprościej – uśmiechem. Szkoła to dla mnie nie tylko budynek, ale ludzie - uczniowie, nauczyciele i rodzice. To wspólnota, która mimo upływu lat wciąż ma ten sam cel: wychować młodego człowieka, który potrafi patrzeć na świat z ciekawością, wrażliwością i dobrem w sercu. Co dla Pani jest najważniejsze w uczeniu?
Najważniejsze jest dla mnie dziecko, które mam przed sobą. Jego emocje, możliwości, marzenia, a czasem także jego lęki i ograniczenia. W mojej pracy najpierw widzę ucznia, dopiero potem przedmiot. Bo nauka biologii, przyrody czy chemii ma sens tylko wtedy, gdy prowadzi do odkrywania siebie, świata i swoich możliwości.
Największą wartością w uczeniu jest dla mnie relacja – zaufanie i poczucie bezpieczeństwa, które sprawiają, że dziecko zaczyna wierzyć w siebie. Wspieram szczególnie te dzieci, którym jest trudniej. Dla nich każdy krok do przodu to ogromny sukces, często okupiony wysiłkiem, ale też przynoszący ogromną radość i wzruszenie.
Uczenie to dla mnie nie tylko przekazywanie wiedzy, ale inspirowanie do zadawania pytań, do zachwytu nad światem, do empatii i wrażliwości. Chciałabym, żeby moi uczniowie zapamiętali nie tylko wzory chemiczne czy budowę liścia, ale przede wszystkim to, że ktoś w nich wierzył. Bo w uczeniu najważniejsze jest serce. Jest Pani koordynatorką "Eko-szkoły". Dlaczego budowanie świadomości ekologicznej jest takie ważne?
Budowanie świadomości ekologicznej to dziś nie tylko ważne zadanie szkoły to nasz wspólny obowiązek wobec
Fot. Archiwum SP Gębice
przyszłych pokoleń. Uczę, że troska o planetę zaczyna się od małych rzeczy: od gaszenia światła, segregowania śmieci czy oszczędzania wody. Te drobne gesty, powtarzane codziennie, kształtują postawę, która z czasem staje się częścią stylu życia.
Jako koordynatorka ogólnopolskiego programu „Eko-szkoła” widzę, jak wielką siłę mają działania, które angażują dzieci w praktyczne doświadczenia - sadzenie drzew, sprzątanie świata, tworzenie ekologicznych projektów. Wtedy nauka staje się przeżyciem, a nie tylko teorią. Świadomość ekologiczna to nie tylko wiedza o tym, jak działa przyroda, ale przede wszystkim wrażliwość na świat, w którym żyjemy. Chcę, aby moi uczniowie rozumieli, że Ziemia nie jest naszą własnością - jest nam powierzona na chwilę. To, jak o nią zadbamy, świadczy o nas samych.
Dlatego w mojej pracy staram się zaszczepiać w dzieciach nie tylko wiedzę, ale też miłość i szacunek do natury. Bo wierzę, że kto pokocha przyrodę, ten nigdy jej nie skrzywdzi.
Prowadzi Pani również szkolną bibliotekę. Jak zachęca Pani do czytania?
Staram się, by biblioteka nie była tylko miejscem wypożyczania książek, ale przestrzenią spotkań, rozmów i inspiracji. Organizuję akcje czytelnicze, konkursy, wspólne głośne czytania, a przede wszystkim - rozmawiam z dziećmi o książkach, które naprawdę ich interesują. Nie zmuszam do czytania, raczej podpowiadam, jaką historię warto poznać i pokazuję, że książka może być przyjacielem, który zawsze ma czas. Zachęcam uczniów, by czytali to, co ich porusza - niezależnie, czy to klasyka, komiks czy książka o zwierzętach. Bo ważne jest nie to, co czytamy, ale że czytamy.
Książka musi dziś konkurować z ekranem, telefonem i natychmiastowością Internetu. Ale ma w sobie coś, czego nie da się zastąpić: ciszę, emocje, wyobraźnię i bliskość drugiego człowieka. Wystarczy tylko pomóc dzieciom tę magię odkryć.
Co czuła Pani odbierając tytuł laureatki konkursu Wielkopolski Nauczyciel Roku?
To był moment, którego nie da się opisać słowami. Ogromne wzruszenie, radość, ale też pokora i wdzięczność. Kiedy usłyszałam swoje nazwisko, poczułam, że wszystkie te lata pracy, zaangażowania i serca włożonego w dzieci naprawdę mają sens. Myślałam wtedy o moich uczniach - szczególnie o tych, dla których szkoła bywa trudniejsza. To właśnie oni są moją największą motywacją i powodem, dla którego każdego dnia chcę być lepszym nauczycielem.
Ta nagroda to nie tylko moje wyróżnienie - to wyróżnienie całej naszej szkoły, środowiska, ludzi, z którymi pracuję i od których wiele się uczę. To także ukłon w stronę wszystkich nauczycieli, którzy codziennie z cichą determinacją wykonują swoją misję.
Dla mnie to nie tylko nagroda - to piękne potwierdzenie, że dobro, pasja i wrażliwość w nauczaniu naprawdę mają znaczenie.
To, co jednak czułam najsilniej, to wdzięczność. Wdzięczność dla moich uczniów za ich zaufanie, dla ich rodziców za współpracę i dla grona pedagogicznego za wsparcie. Wy-
różnienie to jest pięknym przypomnieniem, że w naszej pracy najważniejsza chemia zachodzi nie w probówce, lecz w relacji między ludźmi.
Jaka jest szkoła Pani marzeń?
Moja szkoła marzeń to miejsce, które przede wszystkim czuje i słucha. Nie jest to koniecznie supernowoczesny budynek z panelami słonecznymi, ale przestrzeń, w której każde dziecko czuje się bezpieczne, zauważone i absolutnie niezbędne.
Na pierwszym miejscu stawiam relację – między uczniem a nauczycielem, między uczniami, a także relację z samym sobą. Szkoła marzeń nie koncentruje się jedynie na ocenach i wynikach. Mierzy sukces tym, jak bardzo dziecko rozwinęło swoje unikalne talenty i jak silna jest jego samoocena. W szczególności jest to szkoła, która potrafi dostosować się do potrzeb dzieci z dysfunkcjami, widząc w nich nie „problemy”, ale potencjał i dając im czas oraz narzędzia do rozwoju we własnym tempie. Jako nauczycielka przyrody, biologii i chemii, marzę o szkole, w której wiedza wypływa z doświadczenia. Chciałabym, by laboratoria były tak samo ważne jak boiska, nauka chemii mogła odbywać się w szkolnej kuchni, a biologii w ekologicznym ogrodzie. To szkoła, w której błąd nie jest porażką, lecz najlepszym nauczycielem. Chodzi o uczenie poprzez ciekawość, a nie przymus.
Wreszcie, szkoła marzeń to taka, która przygotowuje do życia, a nie tylko do egzaminów. Uczy dzieci, jak współpracować, jak radzić sobie z emocjami i jak dbać o siebie oraz o planetę. To placówka, która jest otwarta na lokalną społeczność, będąc centrum nauki i inspiracji, a nie „wieżą z kości słoniowej”. Krótko mówiąc: Szkoła moich marzeń to dom dla umysłu i serca – miejsce, w którym na równi z wiedzą o fotosyntezie, uczymy się szacunku i wiary w siebie.
Rozmawiała Agnieszka Świderska
Bądź widoczny! „Dwójka” promuje odblaski
BEZPIECZEŃSTWO Do pierwszej edycji ogólnopolskiego konkursu „Odblaskowa szkoła” zgłosiło się ponad 1500 szkół z całego kraju, w tym 147 z Wielkopolski. Jest wśród nich Szkoła Podstawowa nr 2 im. Janusza Korczaka w Czarnkowie.
Pieszy lub rowerzysta w ciemnym ubraniu bez odblasku jest widoczny dla kierowcy dopiero z 20-30 metrów. To samo ubranie, ale z elementem odblaskowym pozwala być widocznym nawet z 150-200 metrów, co daje już czas kierowcy na bezpieczną reakcję.
Tyle że odblaski w Polsce wciąż nie są tak popularne jak być powinny. Stąd właśnie takie konkursy jak „Odblaskowa szkoła”, którego celem jest poprawa bezpieczeństwa dzieci w ruchu drogowym przez zwiększenie aktywności dorosłych – od samorządów przez szkoły do rodziców, w wyposażeniu ich w elementy odblaskowe. To także możliwość wykazania, że szkoła nie tylko uczy, ale również dba o bezpieczeństwo swoich podopiecznych w drodze do i ze szkoły. Przede wszystkim jednak konkurs ma angażować samych uczniów w promowanie odblasków. W Szkole Pod-
stawowej nr 2 w Czarnkowie pierwszą okazją do tego był obchodzony 22 września Dzień Bez Samochodu. Uczniowie mieli za zadanie ubrać do szkoły różne formy odblasków, co zapewniło im dzień bez pytania, a ci, którzy w tym dniu przyjechali rowerem lub hulajnogą mogli również liczyć na mały upominek. Kolejną okazją, by być widocznym, była akcja Sprzątania Świata na którą uczniowie również wybrali się w odblaskach.
- W ramach konkursu staramy się również podkreślić, że oprócz bezpieczeństwa na drodze oraz ekologicznego podejścia równie ważny jest aktywny tryb życia. Czy wiedzieliście, że kilkanaście minut spaceru dziennie obniża kortyzol, który znany jest jako hormon stresu? Właśnie taki cel ma akcja Nordic Walking – poszerzyć świadomość uczniów o znaczeniu codziennej aktywności w życiu człowieka oraz to, że nawet kilkanaście minut
spaceru ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie – mówi Maria Łuczak, koordynatorka akcji „Odblaskowa szkoła” w Szkole Podstawowej nr 2 w Czarnkowie.
Akcja odbywa się cyklicznie. Co miesiąc nauczyciele wychowania fizycznego wraz z uczniami wychodzą na spacer z kijkami pamiętając przy tym o bezpieczeństwie na drodze.
Październik przyniósł kolejne „odblaskowe” wydarzenie. 28 października uczniowie działający w Kole Dziennikarskim spotkali się ze słuchaczkami Uniwersytetu Trzeciego
Wieku z Czarnkowa. Tematem były oczywiście odblaski i bezpieczne zachowanie na drodze. Uczniowie byli ciekawi jak wyglądało to kiedyś. Ta największa różnica tkwiła przede wszystkim w znacznie mniejszej ilości samochodów, które jeździły wtedy po drogach.
Uczniowie wcielili się nie tylko rolę młodych reporterów, ale także ambasadorów odblasków promując ich stosowanie na kurtkach, plecakach, rowerach, szczególnie w drodze do i ze szkoły. Promowali również wiedzę na temat bezpieczeństwa na drodze, a także kulturę na drodze obejmującą m.in. partnerskie zachowania wobec innych uczestników ruchu drogowego.
Na koniec spotkania o "Odblaskowej szkole 2025" uczniowie wręczyli seniorkom odblaskowe gadżety, w tym zawieszki, które od razu trafiły na torebki. TR
Uczniowie „dwójki” promowali ideę noszenia odblasków wśród słuchaczek Uniwersytetu Trzeciego Wieku
Mamy w szpitalu ludzi z misją
Została Pani oficjalnie powołana na stanowisko dyrektora 9 października, ale przez ostatnie pół roku pełniła Pani obowiązki dyrektora. Jak Pani podsumuje ten okres przejściowy?
To był wyjątkowo intensywny czas. Pełniąc obowiązki dyrektora miałam okazję przeanalizować strukturę szpitala, poznać zespół pracowników oraz określić wyzwania, zarówno te bieżące, jak i długofalowe. To pół roku było dla mnie okresem dużej odpowiedzialności, ale również szansą na budowanie dialogu i zaufania – zarówno wśród kadry medycznej, jak i administracyjnej. Każdy dzień utwierdzał mnie w przekonaniu, jak istotną rolę pełni nasz szpital i jak ważna jest współpraca wszystkich działów na rzecz pacjenta. Udało się przeprowadzić kilka istotnych zmian organizacyjnych i rozpocząć planowanie projektów, które mam nadzieję wdrożyć w najbliższej przyszłości. Patrzę na ten czas z dużą wdzięcznością i pokorą. Kiedy obejmowałam to stanowisko szpital borykał się z utratą płynności finansowej i dużym zadłużeniem. Moim zadaniem było utrzymanie opieki zdrowotnej oraz zapanowanie nad niekorzystnymi trendami. W mojej ocenie udało się to zrealizować.
Co było dla Pani najtrudniejsze w tym czasie – zarządzanie personelem, kwestie finansowe, czy presja społecznych oczekiwań? Bez wątpienia najtrudniejsze były kwestie finansowe. Przejmując obowiązki dyrektora przejęłam ponad 18-milionowe zadłużenie. W dodatku wynik finansowy za 2024 rok zamknął się stratą przekraczającą 10 milionów złotych. Dodatkowo szpital posiadał zobowiązania wymagalne, co oznaczało realne ryzyko dalszego pogłębiania się problemów z płynnością finansową. W takich warunkach zarządzanie placówką medyczną staje się ogromnym wyzwaniem – trzeba nie tylko podejmować trudne decyzje organizacyjne, ale także stale rozmawiać z personelem, tłumaczyć sytuację i szukać rozwiązań. W najtrudniejszym momencie niezwykle istotne
Jak ocenia Pani morale i zaangażowanie zespołu po ostatnich, trudnych miesiącach?
Pomimo bardzo trudnej sytuacji finansowej i niepewności, jaka nam towarzyszy, mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że morale i zaangażowanie zespołu zasługują na ogromny szacunek. Pracownicy – zarówno personel medyczny, jak i administracyjny czy techniczny – wykazali się dużą odpowiedzialnością i zrozumieniem sytuacji placówki. Oczywiście, jak w każdej instytucji przechodzącej przez kryzys, pojawiają się obawy, niepokoje, pytania o przyszłość. Ale zamiast się wycofywać, większość zespołu jeszcze bardziej zjednoczyła się wokół wspólnego celu jakim jest zapewnienie ciągłości opieki zdrowotnej. Jestem pełna uznania dla tej postawy. Widzę, jak wiele osób angażuje się ponad swoje obowiązki, z jakim zaangażowaniem podchodzą do codziennej pracy, mimo obciążenia i ograniczonych zasobów. To pokazuje, że mamy w szpitalu ludzi z misją, którzy traktują swoją pracę nie tylko jako zawód, ale przede wszystkim jako służbę drugiemu człowiekowi. Moim zadaniem jako dyrektorki jest teraz wzmocnić te morale, zadbać o lepszą komunikację wewnętrzną i sukcesywnie odbudowywać zaufanie – także poprzez konkretne działania na rzecz stabilności tej placówki.
W przypadku konkursów na stanowiska kierownicze wiele mówi się o wizji rozwoju. Jaki w skrócie ma być szpital dyrektor Anny Bielejewskiej-Bugajewskiej?
Fot. Starostwo Powiatowe w Czarnkowie
Szpital Powiatowy w Czarnkowie powinien być nowoczesną, bezpieczną i stabilną placówką, skoncentrowaną na potrzebach mieszkańców, ale też realistycznie zarządzaną. Moją wizją jest szpital skuteczny medycznie i racjonalny ekonomicznie, oparty na trzech filarach. Pierwszy to rozwój usług kluczowych, szczególnie opieki długoterminowej (ZOL), chirurgii zabiegowej wraz z intensywną opieką, diagnostyki i interny – z naciskiem na świadczenia deficytowe i specjalistyczne. Drugi filar to restrukturyzacja zadłużenia i oszczędności, to uporządkowanie struktury organizacyjnej, lepsze wykorzystanie kadry i infrastruktury, a trzeci - współpraca powiatowa ze Szpitalem w Trzciance co daje silną pozycję w negocjacjach z Narodowym Funduszem Zdrowia, a także pozwala lepiej wykorzystać zasoby
kadrowe i potencjał organizacyjny przy realizacji kontraktu z NFZ.
Chcemy być placówką, która zapewnia dostęp do świadczeń medycznych, ale też potrafi utrzymać się finansowo w trudnym systemie ochrony zdrowia. Realistyczna wizja to taka, która równoważy jakość leczenia z odpowiedzialnością za budżet. Profilowanie świadczeń na obszarze powiatu i uzupełnianie się ze Szpitalem Powiatowym w Trzciance to konieczność, ponieważ musimy wykluczyć powtarzalność realizowanych zakresów. Ten proces wymaga współpracy powiatu, NFZ, obu szpitali oraz wsparcia państwa. Ten szpital potrzebuje pomysłu, zmian i dostosowania do realiów reformy, i to zaproponowałam w swojej koncepcji.
Tematem, który ostatnio rozgrzewa lokalną spo-
łeczność jest rezygnacja z dofinansowania z KPO na rozbudowę Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Jak obecnie wygląda sytuacja? Przede wszystkim chcę jasno podkreślić, że nie zrezygnowaliśmy z tej inwestycji jako szpital. Rozbudowa ZOL-u w Czarnkowie to jedno z najważniejszych zadań, jakie stoją przed naszą placówką – potrzeby społeczne w tym zakresie są ogromne, a zapotrzebowanie na opiekę długoterminową stale rośnie. Obecnie w naszej placówce funkcjonuje 38 łóżkowy Zakład Opiekuńczo Leczniczy, mamy świadomość konieczności i potrzeby świadczenia tego typu usług. Niestety, oferty złożone w przetargu znacząco przewyższyły wartość przyznanego dofinansowania z KPO tj. 18 420 773,28 zł. Po negocjacjach najkorzystniejsza propozycja nadal prze-
kracza budżet – brakuje nam ponad 6 milionów złotych, których Ministerstwo Zdrowia nie może dołożyć ze względu na ich brak. Mimo to nie składamy broni – prowadzimy dalsze analizy prawno-finansowe, czekamy na ostateczne wyjaśnienia ze strony Ministerstwa o możliwości przedłużenia terminu realizacji do jesieni 2026 r., co pozwoli jeszcze raz podjąć próbę realizacji tego zadania.
ZDROWIE Szpital Powiatowy w Czarnkowie powinien być nowoczesną, bezpieczną i stabilną placówką, skoncentrowaną na potrzebach mieszkańców, ale też realistycznie zarządzaną – mówi Anna Bielejewskiej-Bugajewska, nowa dyrektor Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Czarnkowie. było wsparcie, jakie szpital otrzymał od organu prowadzącego – Powiatu Czarnkowsko-Trzcianeckiego. Dzięki pożyczce z powiatu w wysokości 6 milionów złotych udało się zapewnić stabilizację i dalsze funkcjonowanie szpitala. Był to wyraz odpowiedzialności i troski ze strony samorządu, za co jestem bardzo wdzięczna. Teraz skupiam się na działaniach naprawczych, optymalizacji kosztów oraz poszukiwaniu możliwości zwiększenia przychodów – wszystko po to, by szpital mógł funkcjonować stabilnie i bezpiecznie dla pacjentów oraz personelu.
ZOL na 102 łóżka mógłby uczynić z Czarnkowa regionalne centrum opieki długoterminowej. Czy to właśnie kierunek, w którym zamierza Pani rozwijać szpital? Zdecydowanie tak. Zakład Opiekuńczo-Leczniczy na 102 łóżka byłby jednym z największych ZOL-i w północnej Wielkopolsce i realnie zmieniłby pozycję Czarnkowa na mapie opieki długoterminowej w regionie. Poza naszą placówką tego typu świadczenia realizują jedynie szpitale w Wyrzysku, Złotowie i Wągrowcu oraz hospicja w Pile i Złotowie. Łóżek jest po prostu za mało, a zapotrzebowanie – zarówno wśród osób starszych, jak i przewlekle chorych – z roku na rok rośnie. Do każdego łóżka ustawiają się długie kolejki. Brak realizacji tej inwestycji to nie tylko utrata ogromnej szansy na poprawę dostępności opieki dla pacjentów, ale też ograniczenie możliwości rozwoju samej placówki. ZOL w Czarnkowie w obecnym kształcie – z 21 łóżkami finansowanymi przez NFZ i 17 komercyjnymi – nie daje nam realnej szansy na sprofilowanie szpitala. Z rozbudowanym ZOL-em moglibyśmy przekształcić się w wyspecjalizowaną, silną jednostkę opieki długoterminowej – z wyraźnie określoną misją i stabilniejszym modelem funkcjonowania. Dziś nasz szpital potrzebuje na siebie dobrego, przemyślanego pomysłu. Kierunek długoterminowej opieki zdrowotnej jest nie tylko odpowiedzią na potrzeby mieszkańców, ale też szansą na trwałe osadzenie szpitala w strukturze regionalnej ochrony zdrowia. Rozmawiała Marta Burakowska
Starostwo Powiatowe w Czarnkowie
Polacy a Święto Niepodległości
HISTORIA 11 listopada jest datą symboliczną, to tego dnia w 1918 roku Józef Piłsudski objął naczelne dowództwo nad wojskami polskimi. Rocznicę tego wydarzenia obchodzimy jako narodowe święto, przywołując odzyskanie niepodległości po 123 latach zaborów.
Początek drogi do wolności
Wtedy, ponad sto lat temu, nie było to takie oczywiste. Różne ośrodki polskiej władzy – Rada Regencyjna, Polska Komisja Likwidacyjna, Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej Ignacego Daszyńskiego – które kolejno podporządkowywały się Józefowi Piłsudskiemu, kontrolowały jedynie część, żeby nie powiedzieć skrawek tych ziem, które potem stały się niepodległą II Rzeczpospolitą. Kilka dni później, 16 listopada, Józef Piłsudski pisał: Jako Wódz Naczelny Armii Polskiej, pragnę notyfikować rządom i narodom wojującym i neutralnym istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski.
Jednak walki o granice trwały do 1921 r. 11 listopada jest więc początkiem trwającej kilka lat drogi, na której końcu było państwo polskie o ukształtowanym terytorium.
Z biegiem czasu rośnie także nasza skłonność do manifestacyjnego obchodzenia Święta Niepodległości. Jeszcze w 2008 r. 51% Polaków deklarowało, że nie obchodzi go ono w jakiś szczególny sposób. Ale już dekadę później 72% deklarowało, że tego dnia świętuje, a tylko 28% stwierdzało, że nie obchodzi w ogóle tej rocznicy. 11 listopada stał się oficjalnie świętem narodowym dopiero dzięki ustawie z kwietnia 1937 r., zatem – wbrew temu, co się często na ten temat sądzi – przed wybuchem II wojny światowej formalnie obchodziliśmy to święto raptem dwa razy. Jednak już wcześniej było ono zakorzenione w społecznej świadomości i celebrowane na mocy zwyczaju, a nie ustawy. Do 1936 r. zazwyczaj jako święto wojskowe, chociaż po przewrocie majowym 1926 r. nadawano mu już charakter uroczystości państwowych. W latach II wojny światowej okupanci niemiecki i sowiecki uniemożliwili celebrowanie polskich świąt państwowych, a komuniści utrzymali 11 listopada na indeksie świąt zakazanych także po zakończeniu działań wojennych. Co prawda, w 1944 r. uroczystości zostały zorganizowane i wydawało się, że narzucona przez Moskwę władza będzie chciała je przejąć i wykorzystać społeczny
entuzjazm związany z tą datą, ostatecznie jednak zdecydowała się na własną symbolikę, wprowadzając od 1945 r. 22 lipca jako Narodowe Święto Odrodzenia Polski. 11 listopada powrócił do kalendarza świąt państwowych w lutym 1989 r. Był to rodzaj „ucieczki do przodu” upadającej władzy komunistycznej, która w czasie trwających obrad okrągłego stołu przywracała rocznicę kluczową z punktu widzenia opozycji. Przecież w PRL środowiska niepodległościowe w tym dniu spotykały się na uroczystych nabożeństwach, z biegiem czasu zaś coraz częściej dochodziło po mszach do marszów i innych manifestacji wolnościowych dążeń. Polacy wobec 11 listopada w III RP Upadek systemu komunistycznego w Polsce przebiegał w sposób łagodny dla przedstawicieli reżimu. W wielu sferach pozostałości posttotalitarne zostały zakonserwowane, a przyjęty model demokratyzacji sprawił, że III Rzeczpospolita nie zdecydowała się na jednoznaczne odrzucenie postkomunistycznej spuścizny. Rodzi to wiele napięć w sferze pamięci historycznej. Nie odnosiły się one jednak do Święta Niepodległo-
ści. Na przestrzeni minionych 31 lat obserwowaliśmy znaczące zmiany w sferze polityki historycznej (polityki pamięci) – prowadzonej w wymiarze wewnętrznym i zewnętrznym. Jednak obchody Święta Niepodległości były stałym elementem przez cały ten czas. 11 listopada stał się oficjalnie świętem narodowym dopiero dzięki ustawie z kwietnia 1937 r., zatem – wbrew temu, co się często na ten temat sądzi – przed wybuchem II wojny światowej formalnie obchodziliśmy to święto raptem dwa razy.
Dzięki temu społeczna świadomość wagi, znaczenia i istoty tego święta ciągle wzrasta. W 2008 r., 19 lat po jego powrocie do kalendarza, poprawnie identyfikowało je – jak wynika z badań CBOS – 76% Polaków. W 2018 r. było to już 81%, co uprawnia do twierdzenia, że współcześnie jest ono powszechnie rozpoznawane. Jest zarazem najbardziej znanym ze wszystkich świąt narodowych i uznawanym przez respondentów za najważniejsze w roku.
Co jednak ciekawe, najtrafniej identyfikują je osoby urodzone już w III RP, a w najstarszych grupach wiekowych jest najwyższy odsetek osób,
które nie wiedzą, z jakim wydarzeniem wiązać 11 listopada. Można sformułować więc hipotezę, że jest to efekt wychowania najstarszych pokoleń w PRL i głębokiego wrośnięcia w społeczną pamięć tej grupy legendarium komunistycznego, z właściwą mu symboliką. Z biegiem czasu rośnie także nasza skłonność do manifestacyjnego obchodzenia Święta Niepodległości. Jeszcze w 2008 r. 51% Polaków deklarowało, że nie obchodzi go ono w jakiś szczególny sposób. Ale już dekadę później 72% deklarowało, że tego dnia świętuje, a tylko 28% stwierdzało, że nie obchodzi w ogóle tej rocznicy. Najpowszechniejszą formą jest wywieszanie flagi narodowej – w 2008 r. robiło to raptem 15% badanych, w 2018 r. już 43%. Wzrosła także znacząco liczba osób biorących udział w uroczystościach oficjalnych, z 10% w 2008 do 18% w 2018 r. Spadła natomiast liczba osób uczestniczących w nabożeń-
stwach religijnych organizowanych 11 listopada. W 2008 r. udział w mszach deklarowało 36% Polaków, a dziesięć lat później 29%. Można przypuszczać, że jest to efekt laicyzacji społeczeństwa, która obejmuje zwłaszcza młodsze pokolenie. Warto jednocześnie zwrócić uwagę, że 11 listopada jest świętem związanym z rocznicą historyczną, która jest powszechnie akceptowana. Jest, obok 3 Maja, jednym z takich symboli, które nie rodząc sporów o charakterze społecznym czy politycznym umożliwiają organizowanie wokół nich wspólnoty narodowej. Czy okaże się to możliwe, czy Polacy będą potrafili niezależnie od istniejących podziałów wspólnie manifestować przywiązanie do niepodległości –jest rzeczą wątpliwą. Ale jeśli mamy szukać daty, która nas wszystkich łączy, to mało która nadaje się do tego tak dobrze jak 11 listopada. Filip Musiał/ IPN portal przystanekhistoria.pl.
OGŁOSZENIE REKRUTACYJNE
Od ponad 30 lat produkujemy profesjonalne wyposażenie ze stali nierdzewnej dla gastronomii.
Dołącz do nas!
Pracownik ds. logistyki ze znajomością języka francuskiego
Poziom B1/B2 - warunek konieczny, poziom C1/C2 będzie atutem.
MIEJSCE PRACY: Czarnków lub Poznań
OFERUJEMY: a trakcyjne wynagrodzenie na podstawie umowy o pracę, p racę w dynamicznie rozwijającej się firmie na rynku międzynarodowym, m ożliwość rozwoju zawodowego, szeroki pakiet socjalny, p rywatną opiekę medyczną PZU kadry@dora-metal.pl
Skontaktuj się z nami
67 255 20 42
Skontaktujemy sie z wybranymi kandydatami.
Fot. UM Piła
18 | KULTURA |
Przed nami 26. Festiwal Teatralny– Teatr Pasja Rodzinna. Daj otulić się teatrem!
TEATR W nocy z 25 na 26 października przestawiliśmy czas z letniego na zimowy. 11 listopada w Pile i w najbliższej okolicy przestawimy go na czas teatralny. Tego dnia w Regionalnym Centrum Kultury w Pile rozpoczyna się bowiem 26. Festiwal Teatralny - Teatr pasja rodzinna. Czekają wielkie nazwiska, głośne spektakle, śmiech i łzy – czyli wszystko, za co kochamy teatr. To zaproszenie również do świata piosenki aktorskiej; świata ze słowami Agnieszki Osieckiej i Wojciecha Młynarskiego. To przede wszystkim zaproszenie i przestrzeń na spotkania. Z aktorami, z innymi miłośnikami teatru i z samym sobą. – Trudno kochać listopadowe wieczory. Są deszczowe, zimne i nieprzyjemne. Dajmy otulić się teatrem! Spotkajmy się na festiwalu! – zaprasza Stanisław Dąbek, dyrektor Regionalnego Centrum Kultury w Pile. Pilski festiwal honorowym patronatem objęła Katarzyna Skr zynecka.
PODRÓŻ POŚLUBNA PLUS
11 listopada, godz. 19.00; bilet: od 90 zł
Po sukcesie spektaklu pt. "Wieczór panieński plus", autor Marcin Szczygielski napisał jego kontynuacją. Przed bohaterami nowe, niekoniecznie usłane różami życie. Jednak nim ono się rozpocznie, pora na miłość i upojny miesiąc miodowy. W podróż poślubną na egzotyczną wyspę wyruszają dwie młode pary plus jedna niedoszła panna młoda, której przyjaciele nie mają serca zostawić samej w domu. Jednak nic nie idzie zgodnie z planem.
Obsada: Katarzyna SKRZYNECKA, Wiktoria GĄSIEWSKA / Monika MAZUR, Tomasz BEDNAREK, Marek KALISZUK / Paweł GÓRAL, Anna IBERSZER
Tekst sztuki: Marcin SZCZYGIELSKI
Reżyseria: Tomasz DRABEK
POCZTÓWKI Z EUROPY
13 listopada, godz. 19.00; bilet: 120 zł, 100 zł balkon Młody i dobrze sytuowany Artur Sutton wraca do rodzinnego domu po kilku latach podróży po Europie, aby przedstawić rodzinie poznaną w Paryżu piękną Gillian. Młodych z radością witają wytęskniona i kochająca, choć nieco odklejona od rzeczywistości matka i nie mniej ekscentryczny ojciec. Rodzinne spotkanie przynosi początkowo wszystkim dużo radości, ale okazuje się, że to tylko pozory sielanki. Wychodzi bowiem na jaw wychodzi kilka niewygodnych faktów z życia rodziny: otóż zmarła rok wcześniej 97-letnia babcia żyje i ma się świetnie, ciocia Ester z powodzeniem prowadzi sekstelefon, Artur ma brata bliźniaka o którym nie wspominał, a w całym tym bałaganie zapodział się gdzieś pies i zginęła służąca. Występują: Lucyna MALEC, Magdalena WOŁŁEJKO, Małgorzata KOCIK, Aleksandra RADWAN / Karolina CHARKIEWICZ, Marek SIUDYM, Krystian PESTA / Mateusz ŁAPKA
Reżyseria: Marcin SŁAWIŃSKI
(NIE) WSZYSTKO CI ODDAM
14 listopada, godz. 19.00; bilet: 120 zł, 100 zł balkon (Nie) wszystko ci oddam - czy to wyznanie miłości, zdrada, czy może ukryta intryga? Miłość, przyjaźń, radość życia - czegóż trzeba więcej, żeby czuć się dobrze z najbliższymi i żyć pełną piersią! Przecież każdy potrzebuje jakiegoś organu do kochania. Sprawdźmy, czy to prawda, razem z Katarzyną, Dianą, Adamem i Tadeuszem - bohaterami współczesnej komedii napisanej przez popularnego austriackiego dramatopisarza Stefana Vögla. Kiedy zaskoczona przez życie Katarzyna postanawia zdradzić swoim bliskim, co ją spotkało, to rusza lawina komediowych zdarzeń, zaskakujących reakcji i nieoczekiwanych deklaracji. Występują: Joanna MORO / Joanna OSYDA, Magdalena WALACH / Ewelina RUCKGABER, Paweł OKRASKA / Miron JAGNIEWSKI, Bilgun ARIUNBAATAR / Dariusz TARASZKIEWICZ
Reżyseria: Dariusz TARASZKIEWICZ
OPTYMIŚCI 2
15 listopada, godz. 16.00, 19.00; bilet: od 110 zł Ta rodzina nie potrafi odpoczywać "normalnie"! Zamiast all-inclusive w Egipcie, tym razem cała ekipa Krasuckich rusza w trasę starym autokarem do Bułgarii, miejsca rodzinnych mitów, błyszczących interesów i… jeszcze większych emocji! Kto ma przejąć firmę Janka? Komu należy się szacunek, a komu apap na głowę? Czy w autokarze pomieszczą się wielopokoleniowe żale, ambicje, złoto i rodzinne intrygi? Pewne jest tylko jedno – nikt nie wyjdzie z tej podróży taki, jak wsiadł do autokaru, a śmiechu będzie jeszcze więcej niż w Egipcie!
Występują: Jacek LENARTOWICZ / Piotr CYRWUS, Aldona JANKOWSKA / Viola ARLAK, Adam BOBIK / Michał ŻURAWSKI, Anna KARCZMARCZYK / Joanna KUBERSKA, Dawid DZIARKOWSKI / Krystian PESTA / Krzysztof CZECZOT, ze specjalnym udziałem Jarosława JUSZKIEWICZA
Reżyseria: Krzysztof CZECZOT
OSIECKA PO MĘSKU
17 listopada, godz. 19.00; bilet: 80 zł
Koncert "Osiecka po męsku" wypełniony jest odważnymi (choć dalekimi od estetyki szoku) wersjami wielkich przebojów, ale też piosenek mniej znanych. Marcin Januszkiewicz jako aktor rozumie, że słowa zwykle są "o czymś", jednak nie ulega terrorowi jedynej słusznej interpretacji i bawi się tekstem. Jest też muzykiem, więc swobodnie żongluje wokalnymi konwencjami, nagina nieśmiertelne frazy.
Aktor rozpoczyna recital wielkim przebojem Maryli Rodowicz "Niech żyje bal" i przez kilka utworów utrzymuje publiczność w nastroju pełnym radości, optymizmu, czy nawet żartu muzycznego. Piosenki przepuszczone przez pryzmat męskiej wrażliwości są zaskakujące i świeże. Nowatorskie podejście pozwala odkryć ich drugie dno i odczytać je na nowo.
W połowie koncertu żart powoli przygasa, a atmosfera skłania się w nieco inną, bardziej refleksyjną stronę. Artysta przywołuje między utworami wspomnienia i nawiązuje do bieżących wydarzeń. Zamykające koncert "Wariatka tańczy" czy "Nim wstanie dzień" zostawiają publiczność z pytaniem o podstawowe wartości, jakim są wzajemny szacunek i tolerancja.
Występuje: Marcin JANUSZKIEWICZ z zespołem w składzie: Jacek KITA - instrumenty klawiszowe, Łukasz CZEKAŁAskrzypce elektryczne, Bartek ALBER - gitara
MŁYNARSKI. TROCHĘ MIEJSCA
19 listopada, godz. 19.00; bilet: 50 zł
"Jego piosenki uczyły żyć" - tak twórczość Młynarskiego podsumowała kiedyś Maria Szabłowska. Ale dziś też mogą nam sporo powiedzieć o nas i o świecie. Nieważne, czy wzdychamy TAK MI ŹLE, czy JESTEŚMY NA WCZASACH, czy buńczucznie deklarujemy, że JESZCZE W ZIELONE GRAMY. Jak te hity rezonują ze współczesnością? Zbadajmy to!
„Młynarski. Trochę miejsca” to nie muzyczna "pocztówka z epoki" czy "koncert ku czci". Kluczami do tego wyjątkowego wydarzenia mają być autentyczność - słów, muzyki i emocji - oraz ponadczasowość. Dajmy im więc wspólnie trochę miejsca… Występują: Aktorzy Teatru Nowego w Poznaniu: Olga LISIECKA, Oliwia NAZIMEK, Julia RYBAKOWSKA, Gabriela SZMEL (gościnnie), Michał BADEŃSKI (gościnnie), Tomasz OSICA (gościnnie), Dariusz PIERÓG, Jan ROMANOWSKI Reżyseria: Mateusz BIERYT
KLIMAKTERIUM 2 CZYLI MENOPAUZY
SZAŁ
21 listopada, godz. 19.00; bilet: 135 zł, 115 zł balkon Wydawało nam się, że o klimakterium powiedzieliśmy już wszystko… Myliliśmy się! Elżbieta Jodłowska powraca z nowym hitem! "Klimakterium 2 czyli Menopauzy Szał" powstało na wyraźną prośbę publiczności, która chciała poznać dalsze losy bohaterek. Wciąż walcząca z nadwagą, ale już nie bezrobotna Pamela i Zosia, zaradna pani domu, starym zwyczajem przybywają świętować kolejne urodziny Maliny. Tym razem spotykają się w jej, dopiero co otwartym, pubie. Brakuje tylko Krychy, która też miała przybyć, ale… tego nie zdradzimy! Za to pojawia się, obdarzona liryczną duszą, Angela, która wraz z Maliną prowadzi interes. Gdzie zaś zbierają się tak różne kobiety, które tyle czasu się nie widziały i mają sobie wiele do powiedzenia, tam jest głośno, śmiesznie i zaczyna się zabawa!
To prawdziwa terapia śmiechem - kojąca i skuteczna - pod jej wpływem nabieramy dystansu do siebie, innych, naszych zranień i lęków. Bo "Menopauzy szał" ogarnia wszystkich, a zwłaszcza tych, którzy się tego zupełnie nie spodziewają.
Występują: Elżbieta JODŁOWSKA, Ewa CICHOCKA / Joanna JEŻEWSKA, Elżbieta OKUPSKA / Grażyna ZIELIŃSKA / Ludmiła WARZECHA / Katarzyna KOZAK, Renata ZARĘBSKA / Dorota WIERZBICKA MATARRELLI Reżyseria: Krzysztof JAŚLAR, Elżbieta JODŁOWSKA
RODZINNE REWOLUCJE
22 listopada, godz. 16.30, 19.00; bilet: od 110 zł Wpadnij w wir rodzinnych tajemnic i zaskakujących zwrotów akcji. Odkryj niezwykłe życie rodzeństwa Gauthier - Pierre'a, Luizy i Roberta, których życiowe drogi - choć różne - splecione są nićmi głębokiej, rodzinnej miłości. Gdy ich rodzice niespodziewanie wzywają ich do rodzinnego domu, rodzeństwo staje przed niespodzianką, mającą na zawsze zmienić wzajemne relacje. "Rodzinne rewolucje" to błyskotliwa komedia, która w prosty sposób pokazuje, co kieruje naszymi instynktami i wpływa nawet na najlepsze relacje rodzinne. Zaskakujące zwroty akcji prowokują do refleksji nad tym, jak pewne wydarzenia testują granice rodzinnej lojalności i zrozumienia.
Występują: Małgorzata POTOCKA / Joanna TRZEPIECIŃSKA, Wojciech MALAJKAT / Sławomir ORZECHOWSKI / Olaf LUBASZENKO, Karolina BACIA, Paweł MAŁASZYŃSKI / Michał ROLNICKI, Mateusz BANASIUK / Marcin STĘPNIAK
Reżyseria: Wojciech MALAJKAT
czas trwania: 80 min. bez przerwy
Dom weselny - reż. Robert Gliński, Fot. Radek Krzyżowski
POMOC DOMOWA
23 listopada, godz. 19.00; bilet: 50 zł Farsa! Pyszna! Jedna z najzabawniejszych, które można zobaczyć na polskich scenach. Marc Camoletti – tytan gatunku, tekst wystawiany kilkadziesiąt tysięcy razy na całym świecie. Mąż żona, kochanek, kochanka i zdrady małżeńskie, jak to w farsie. Jedna noc, jedno mieszkanie, dwie sypialnie i… pomoc domowa kierująca wydarzeniami. Do tego znikający alkohol - potęgujące nieporozumienia, słabości oraz śmieszności ludzkich charakterów. Jednym słowem - zabawa, i o nią tu idzie. Występują: Aktorzy Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu: Izabela BEŃ-OLEJNICZAK, Bożena REMELSKA, Izabela WIERZBICKA, Zbigniew ANTONIEWICZ, Michał WIERZBICKI
Reżyseria: Bartosz ZACZYKIEWICZ
DOM WESELNY
24 listopada, godz. 19.00; bilet: 80 zł Peter Quilter brytyjski dramaturg, którego sztuki zostały przetłumaczone na 30 języków i wystawiane w ponad 40 krajach. Bohaterkami tej są dwie siostryKathryn i Rose, różniące się od siebie jak dzień i noc. Rzadko się spotykają, prowadzą zupełnie odmienny styl życia, mają inne preferencje prawie we wszystkich sprawach, ale tym razem połączyła je rodzinna solidarność - zorganizowanie ślubu i wesela córce Kathryn. Spotkanie sióstr jest pełne dramatycznych napięć i komicznych sytuacji, czasem balansujących na krawędzi katastrofy…
Występują: Beata RYBOTYCKA, Joanna ŻÓŁKOWSKA
Reżyseria: Robert GLIŃSKI
Wałeckie Centrum Kultury zaprasza do Wałcza w dniach 7–9 listopada na 48.Ogólnopolski Turniej
Sztuki Recytatorskiej „Wobec własnego czasu”
Od blisko pół wieku to wydarzenie gromadzi w Wałczu tych, którzy potrafią nadać słowu nową energię i znaczenie.
W programie:
piątek i sobota przesłuchania w czterech kategoriach: recytacja, poezja śpiewana, wywiedzione ze słowa, nowe media
niedziela koncert galowy , który co roku zachwyca publiczność wyjątkowymi interpretacjami. Sobotnie przesłuchania zakończy koncert Matylda/Łukasiewicz.
Szczegóły Małego OTSR i 48. OTSR, a także harmonogram wydarzeń dostępne są na wckwalcz.pl
WCK | SOBOTA, godz. 20.00 | Bilety 85 zł
48. OTSR „Wobec własnego czasu” Wałcz, 7-9 listopada 2025
Mały OTSR Wałcz, 6 listopada 2025
48. OTSR „Wobec własnego czasu” Wałcz, 7-9 listopada 2025
Mały OTSR Wałcz, 6 listopada 2025
Na srebrnym ekranie
DOM DOBRY
„Anioł stróż” to błyskotliwa komedia z nieba rodem. Początkujący, ale pełen dobrych chęci anioł Gabriel wywraca do góry nogami życie ubogiego magazyniera i opływającego w luksusy kapitalisty. W rolach głównych: Keanu Reeves, Seth Rogen, Sandra Oh i Aziz Ansari. Keanu Reeves wciela się w rolę Gabriela – anioła stróża, który zostaje wysłany na ziemię z jasną misją: ma udowodnić, że dobre życie to nie tylko stan konta, a duszy nie da się nakarmić złotem. Aktor, znany z ról outsiderów poszukujących sensu i odkupienia, tym razem gra
Film przedstawia historię ultrazaawansowanego Programu Ares, który przenosi się z cyfrowego świata do naszej rzeczywistości.
Czy ludzkość jest gotowa
postać idealisty, przewodnika, katalizatora zmian i jednocześnie źródło znakomitego humoru. Okazuje się bowiem,
Najnowszy film Wojtka Smarzowskiego. Kiedy Gośka poznaje w internecie Grześka, jest przekonana, że to w końcu Ten Jedyny. Grzesiek wariuje na jej punkcie, obsypuje kwiatami, oświadcza się w Wenecji. To musi być miłość, prawda? Ale na tym perfekcyjnym obrazku szybko zaczynają pojawiać się rysy. Wkrótce ich wspólny dom staje się dla Gośki najniebezpieczniejszym z miejsc. To film o granicach miłości, którego nie da się zapomnieć.
KINO HELIOS, KINO OSIEDLOWE, KINO ŚWIATOWID, KINO NOTEĆ, KINO RODŁO
Tuż przed świętami Ania z Robertem biorą ślub i wyjeżdżają w krótką podróż poślubną. Zosia zostaje na weekend pod opieką babci Sabinki. Gdy seniorka trafia nagle do szpitala, mała wyrusza na drugi koniec Polski,
by odnaleźć prawdziwego świętego Mikołaja – pewna, że tylko on może jej babcię uratować. Z kolei zła macocha Aldona marzy o karierze telewizyjnej gwiazdy – i jest gotowa na wszystko, by dopiąć celu. Tymczasem w Domu
Seniora „Happy End” zjawia się nowy pensjonariusz – tajemniczy Aleksander… KINO HELIOS, KINO ŚWIATOWID, KINO NOTEĆ, KINO RODŁO, KINO ZA ROGIEM NCK
SUPER PIES I KOT ŁOTR
TRON: ARES
na pierwszy fizyczny kontakt ze Sztuczną Inteligencją?
Film w reżyserii Joachima Rønninga. W gwiazdorskiej obsadzie między innymi: Jared Leto, Greta Lee, Evan
Danny to chłopiec, który marzy wielkich przygodach. Jego najlepszym kumplem jest pies Charlie. Niestety, wraz z upływem lat psiak ma też coraz mniej sił na wspólne zabawy. Wszystko zmienia się gdy Charlie oraz kot sąsiada – Puszek zostają porwani przez kosmitów, po czym powracają na Ziemię obdarzeni supermocami. Od tej chwili Charlie znów ma niespożyte pokłady energii, ale nie wykorzystuje je tylko do zabawy – każdego dnia wkłada pelerynę i rusza na pomoc jako psi superbohater. Dla odmiany Puszek stał się kocim złoczyńcą. Danny i Charlie wyruszają w pełną akcji i wzruszeń misję, by stawić czoła miauczącemu niebezpieczeństwu. KINO NOTEĆ, KINO TĘCZA
Peters, Hasan Minhaj, Jodie Turner-Smith, Arturo Castro, Cameron Monaghan, Gillian Anderson i Jeff Bridges. KINO OSIEDLOWE
Basia (Ilona Ostrowska) i Grzegorz (Piotr Adamczyk), małżeństwo z 25-letnim stażem, zmagają się z rutyną i gasnącą namiętnością. Ich życie intymne stało się przewidywalne, a rozmowy o pragnieniach i fantazjach dawno zeszły na drugi plan. Zdeterminowana Basia
postanawia działać – namawia męża na weekend w ekskluzywnym hotelu SPA i uzbrojona w poradnik „Seks dla opornych” próbuje rozpalić dawny ogień namiętności. Nieoczekiwane spotkanie z młodym i pewnym siebie Maksem (Mikołaj Matczak), szefem Grzegorza, i jego
spontaniczną, seksowną partnerką Domi (Helena Englert) sprawia, że ich pobyt nabiera nieoczekiwanego tempa, pełnego napięć i pokus. Czy ten wyjazd pomoże im na nowo odkryć siebie i przypomnieć, na czym polega sztuka bycia razem? KINO NOTEĆ
że niebo też może być wybrukowane dobrymi chęciami… KINO OSIEDLOWE, KINO TĘCZA
FRANZ KAFKA
Najnowszy film Agnieszki Holland, to poruszający filmowy hołd dla jednego z najważniejszych twórców XX wieku. Franz Kafka – młody człowiek uwięziony w koszmarze biurokratycznej codzienności, przypominającej dzisiejszą rzeczywistość pracowników wielkich korporacji. Wegetarianin z wyboru – zanim stało się to powszechne. Syn despotycznego ojca uwikłany w kruche relacje z kobietami. Pogrążony w egzystencjalnym kryzysie na długo przed tym, kiedy samotność stała się efektem ubocznym mediów społecznościowych. Niezrozumiany, pełen lęków, uciekał w świat ironii, absurdu i wyobraźni, tworząc dzieła, które uczyniły go jednym z najwybitniejszych pisarzy XX wieku. KINO TĘCZA
OSTATNI WIKING
Po czternastu latach odsiadki Anker wychodzi z więzienia z jednym celem: odzyskać zrabowaną fortunę. Problem w tym, że łup ukrył jego brat –Manfred, który dziś przedstawia się jako John Lennon i dryfuje we własnym świecie zaburzonej tożsamości. Dla brutalnego, impulsywnego Ankera krucha
psychika Manfreda to pole minowe – a zarazem jedyna droga do celu. Aby odzyskać fortunę musi reaktywować legendarny zespół The Beatles – bo tylko John Lennon zna miejsce ukrycia łupu.
Ostatni wiking to szalona, pełna absurdu jazda bez trzymanki przez przeszłość, popękaną
psychikę, braterską lojalność i świat, w którym logika przestała obowiązywać. Nagrodzony Oscarem reżyser
Anders Thomas Jensen po raz kolejny udowadnia, że w duecie z Madsem Mikkelsenem tworzy filmy kultowe.
KINO KORAL, WDK, 6 LISTOPADA, GODZ. 20.00
MARATON ILUZJI
Iluzja
Istniejąca od wieków tajna organizacja OKO zbiera ekipę najbardziej utalentowanych, obdarzonych niezwykłymi umiejętnościami iluzjonistów i powierza im cel, którego nikt dotąd nie miał odwagi się podjąć. O grupie robi się głośno po spektaklu, podczas którego rabują bank znajdujący się na innym kontynencie, a miliony przelewają na konta ludzi obecnych na widowni. Tropem iluzjonistów rusza agent FBI, przekonany, że za ich działalnością musi kryć się coś więcej. Nie jest on jedynym człowiekiem, który chce poznać tajemnicę grupy, która przygotowuje się do realizacji bezprecedensowego planu.
Iluzja 2
Grupa magików, która na wyżyny wzniosła sztukę scenicznej iluzji - ukazując ludzkim oczom rzeczy o jakich dotąd nikomu się nie śniło i obdarowując publiczność milionami dolarów z kont niczego nie podejrzewających bogaczy - tym razem wpadnie w nie lada tarapaty. Ich żądny zemsty dawny rywal doprowadzi do katastrofy podczas finału Super Bowl, o którą oskarżeni zostaną Czterej Jeźdźcy. Uciekając przed FBI i policją, znienawidzeni przez publiczność będą musieli udowodnić swą niewinność i usidlić swego wroga. A wszystko to oczywiście przy użyciu swych niezwykłych umiejętności.
Iluzja 3
Czterej Jeźdźcy powracają w nowej, spektakularnej odsłonie, a wraz z nimi młode pokolenie speców od iluzji na najwyższym poziomie! Błyskotliwa intryga, niesamowite efekty specjalne, porywające sceny akcji i silna dawka humoru. Legendarni Czterej Jeźdźcy łączą siły z grupą młodych, zbuntowanych iluzjonistów, by dokonać zuchwałej kradzieży bezcennego diamentu i pokrzyżować szyki międzynarodowej organizacji przestępczej.
Krajan Podróżna 1-1 LZS Górzna Iskra II Krajenka 6-1 Piast Zalesie Krajna Sławianowo 1-4 Tarnovia II Tarnówka
GTS Lipka 0-3 Sparta II Złotów Korona Dębno 0-2 Piast Głubczyn Legion Krępsko 1-5 Naprzód St. Wiśniewka
TABELA
Drużyna mecze punkty bramki
1. Naprzód Stara Wiśniewka 11 31 70-4
2. Sparta II Złotów 11 27 45-22
3. Iskra II Krajenka 11 23 42-22
4. Legion Krępsko 11 20 39-25
5. Tarnovia II Tarnówka 11 19 43-37
6. LZS Górzna 11 19 26-28
7. Orzeł Stawnica 11 18 32-26
8. Korona Dębno 11 16 31-35
9. Huragan Jastrowie 11 14 29-37
10. Piast Zalesie 11 12 29-41
11.
Wełna Skoki 0-1 Medyk III Konin Polonia III Środa Wielkopolska 13-0 GAP Czacz/Śmigiel KKP Powiat Pilski Piła - LZS II Stare Oborzyska 15 listopada, 11:00 Pauza: Olimpic Śrem
Iskra II Szydłowo 6-0 Orzeł II Osiek n. Notecią Zjednoczeni Kaczory 5-0 ZKS Zelgniewo Leśni Zawada 1-4 Orzeł II Pęckowo Huragan Gościejewo 3-3 Orkan Śmiłowo Leśnik II Margonin 2-2 Noteć II Dziembowo Huragan Młynkowo 1-1 Sokół Gębice Pauza: KP III Piła
TABELA
TABELA
TABELA
TABELA
KLASA OKRĘGOWA
KOBIETY – IV LIGA
TABELA
A KLASA – GR. I
A KLASA – GR. II
B KLASA – GR. I
B KLASA – GR. II
Cztery bramki Polonii nie wystarczyły
PIŁKA NOŻNA Szalony mecz w Szamocinie, w którym kibice zobaczyli aż dziesięć trafień, doprowadził do zmiany na podium. Blisko cennej wygranej była Nielba Wągrowiec.
Ligowe granie w miniony weekend rozpoczęto w Gnieźnie, gdzie w piątkowy wieczór Mieszko podejmował Obrę Kościan. Gospodarze nie dali rywalom większych szans wygrywając 4:0 po dublecie Bruno Siedleckiego i bramkach Friski oraz Janika. Tym samym Mieszko dalej wywierał presję na Polonię Chodzież, której piłkarze wiedzieli, że ewentualna porażka w niedzielę spowoduje spadek na trzecią lokatę. Tak rzeczywiście się stało, gdyż komplet punktów z Szamocina wywiózł Huragan Pobiedziska. Warto jednak zwrócić uwagę na okoliczności tego zwycięstwa. Goście już po niecałych 30 minutach prowadzili
aż 5:0! Cztery z tych bramek zdobył Bartosz Dylewski, tym samym obejmując prowadzenie w klasyfikacji strzelców. Polonia Chodzież nie złożyła jednak broni i jeszcze przed przerwą Jiniqashvili otworzył jej dorobek. Ten sam zawodnik zdobył także dwa gole w drugiej połowie, przy jednym Kamila Barkowskiego. Rywale odpowiedzieli bramką Żołądkiewicza i pomimo wielkiej determinacji gospodarze musieli znieść gorycz porażki, a komplet punktów pojechał do Pobiedzisk. Niezmiennie na czele ligowej stawki pozostaje Kotwica Kórnik. Lider w niedzielę po dublecie Filipa Wełniaka pokonał na wyjeździe LKS Gołuchów 2:1. O punkty musiał
jednak walczyć do ostatnich sekund, gdyż od 63. minuty gospodarze byli w kontakcie. Wygraną w ostatnich minutach straciła Nielba Wągrowiec, która na własnym terenie podejmowała Polonię Leszno. Gospodarze prowadzili od 39. minuty i długo wydawało się, że zakończą mecz 15. serii gier z punktami. Ostatnie 10 minut należało jednak do przyjezdnych – bramka Gendery z 82. oraz Piwońskiego z 88. minuty spowodowały, że zespół z Wągrowca pozostał z niczym. Emocjonująco było w starciu dwóch imienniczek w Międzychodzie. Po pierwszej połowie na tablicy wyników był remis 1:1, a na trafienia po zmianie stron trzeba było długo czekać.
Najpierw w 78. minucie Wartę Śrem na prowadzenie wyprowadził Bartosz Kabaj. Po upływie sześciu minut gospodarze wyrównali, a na listę strzelców wpisał się Bierka. Kluczowa dla losów punktów okazała się końcówka – w 90. minucie bramkę na wagę wygranej dał ekipie z Międzychodu Krzysztof Dobkiewicz. Po jednej bramce zobaczyli kibice w Poznaniu oraz w Golinie. W stolicy województwa Wiara Lecha pokonała po golu z rzutu karnego Ostrovię, natomiast Polonia okazała się lepsza od Korony Piaski.
Jedyny remis w piętnastej kolejce padł w Gostyniu, gdzie zmierzyli się dwaj beniaminkowie. Kania do szatni scho-
dziła z dwubramkową przewagą dziki trafieniom Harendarza i Krzyżostaniaka, jednak goście z Konina byli w stanie wrócić do meczu. W 70. minucie
kontakt dał im Lyskov, natomiast gola na wagę punktu zapisał na swoje konto Bartosz Kowalski.
Medyk III Konin - Polonia III Środa Wlkp. LZS II Stare Oborzyska - Wełna Skoki
Jarota Jarocin - KKP Powiat Pilski Piła Lotnik-1997 Pozna - Olympique Poznań Olimpic Śrem - Grom Wolsztyn pauza: GAP Czacz/Śmigiel
8 listopada, 14:00
9 listopada, 12:00
9 listopada, 11:00
9 listopada, 13:00
DRUK
Polska Press Sp. z o.o. Oddział Poligrafia ul. Domaniewska 45 02-672 Warszawa Drukarnia w Bydgoszczy ul. Grunwaldzka 229 85-438 Bydgoszcz. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych ogłoszeń. Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych
oraz zastrzega sobie prawo ich redagowania skracania. Rozpowszechnianie materiałów redakcyjnych bez zgody wydawcy jest zabronione.
SIATKÓWKA Siatkarki Enea KS Piła po dobrym meczu zwyciężyły 3:1 SMS PZPS Szczyrk. Musiały się jednak sporo się napracować, by wygrać to spotkanie. Zawodniczki SMS grały bez żadnych kompleksów wobec starszych i bardziej doświadczonych koleżanek.
Choć piątkowy wieczór – w dodatku przed 1 listopada – nie jest najszczęśliwszym terminem, to kibice Enea KS Piła nie zawiedli, licznie stawiając się przy Żeromskiego 90. I chyba się nie zawiedli, bo widowisko, w którym po drugiej stronie siatki stanął zespół składający się w dużej części z reprezentantek Polski U-19 (trzecie w tegorocznych Mistrzostwach Świata) pod kierownictwem reprezentacyjnych trenerów Michała Dudka i Marcina Orlika, mogło się podobać. Dla porządku można dodać, że wyniki trzech pierwszych setów nie oddają ich dramaturgii.
Mecz rozpoczął się od prowadzenia pilanek, które kolejnymi krokami budowały przewagę, doprowadzając do rezultatu 19:13. Wtedy coś zacięło się w grającym do tej pory z dużą pewnością zespole gospodyń. Kolejne błędy pozwoliły rozwinąć się siatkar-
kom SMSu, które tylko krok (23:22, 24:23) dzielił od walki na przewagi. Kinga Piśniak nie zdołała jednak zablokować ataku Aliny Bartkowskiej-Kluzy, która przechyliła szalę zwycięstwa w pierwszym secie.
W drugim secie od początku dominowały przyjezdne (4:7, 8:13). Pilanki miały kilka zrywów, które pozwalały im najwyżej zremisować (14:14) lub zbliżyć się do remisu (17:18, 20:21). Doprowadziły nawet do remisu 23:23, jednak pogoń zakończyła się niepowodzeniem, gdy najpierw Julia Papszun zaserwowała w siatkę, a w kolejnej akcji Zofia Pinderska zablokowała Alinę Bartkowską-Kluzę, zapisując wynik 1:1 w setach. W trzecim secie jedna zmiana w pilskim zespole odmieniła jego grę i wpłynęła na wynik całego meczu. Julita Molenda zastąpiła Oliwię Urban. I nie chodzi o to, że Oliwia grała źle. Po prostu Julita we-
szła na boisko z taką wielką wolą walki, że prawie każde dotknięcie piłki zamieniała na punkt. Wygrywając tego seta gospodynie nakręciły się jeszcze bardziej i widać było, że już nie dadzą odebrać sobie zwycięstwa. Julia Papszun podniosła natomiast poprzeczkę koleżankom z zespołu, bowiem zdobyć w meczu 25 punktów to już niezły wynik. Piła wygrała za trzy punkty po dobrym meczu, a Julii przypadł tytuł MVP spotkania. Przed kibicami w Pile, niestety, miesiąc posuchy – najbliższy mecz domowy siatkarki Enea KS Piła rozegrają dopiero 29 listopada. Wcześniej zespół rozegra mecze wyjazdowe w Imielinie (8 listopada) i w Nysie (22 listopada).
Niestety, pilski zespół musi mierzyć się z kolejnym osłabieniem na środku siatki. Do kontuzjowanych Kamili Kobus i Łucji Kuriaty dołączyła Agnieszka Czerwińska. W tej chwili trener Damian
Siatkarki Enea KS Piła pokonały przed własną publicznością SMS PZPS Szczyrk
Zemło ma do dyspozycji jedynie dwie środkowe: Wiktorię Pisarską i Joannę Szmelter.
Ta druga do zespołu dołączyła przed zaledwie trzema tygodniami.
KS PIŁA
Enea KS Piła: Alina Bartkowska-Kluza, Oliwia Urban, Joanna Szmelter, Katarzyna Góźdź, Julia Papszun, Wiktoria Pisarska, Ewa Machowska (L) oraz Julita Molenda, Natalia Sidor, Emilia Szubert SMS PZPS Szczyrk: Kinga Piśniak, Zofia Bąkowska, Dominika Mrożek, Maja Bieniecka, Alicja Koprowska, Zofia Pinderska, Nicole Gucwa (L) oraz Aleksandra Wika, Eva Michelson, Maja Wysocka, Michalina Sikora, Oliwia Jamrożek (L)