NASZE TYCHY

www.malaojczyzna.com

Drogowa Katastrofa nr 1 w Tychy anulowano wykonawcy 12 mln zł kar

www.malaojczyzna.com

szczegóły na str. 3

1

Witam Państwa na naszych łamach. Z radością chciałabym przedstawić gazetę inną, niż ukazujący się w naszym mieście i wydawany za pieniądze podatników tygodnik. Naszym celem jest pokazanie co dobrego dzieje się w Tychach oraz tego co jest niedopuszczalne, zaniedbane i lekceważone. Chcielibyśmy pobudzić mieszkańców do wyrażania swojego zdania i powiedzenia głośno jakie są ich potrzeby i oczekiwania. Chyba nikt z mieszkańców nie będzie miał mi za złe, jeżeli napiszę, że Tychy to najlepsze miejsce do życia. Mamy wspaniałe położenie, dzięki któremu wszędzie jest blisko. Miasto jest pełne zieleni i miejsc gdzie można pójść czy odpocząć. Zazwyczaj wszystko można „załatwić” nie wyjeżdżając z miasta, ale jeżeli już jest taka potrzeba to komunikacja z innymi miastami też jest na wysokim poziomie. Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że Nasze miasto jest w rozkwicie i panuje tu sielanka. Jednak, czy jest tak naprawdę? Czy kiedykolwiek zastanawiali się Państwo nad tym w jakim stopniu jest wykorzystany potencjał Tychów? Wierzę, że nasza gazeta pokaże, ile jeszcze można zrobić, w jaki sposób sprawić, aby żyło się nam wszystkim jeszcze lepiej, jeszcze taniej i jeszcze wygodniej. Gorąco zapraszam do kontaktu z Redakcją. Jesteśmy otwarci na współpracę, czekamy na pomysły i propozycje. Jesteśmy ciekawi problemów jakie są w mieście i sposobów ich rozwiązania.

W imieniu Redakcji Aleksandra Matuszczak

Obchody Święta Niepodległości w Tychach - fotorelacja

Wszystkim tyszanom

z okazji Świąt Bożego Narodzenia

ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY Szanowni tyszanie! Jeśli zależy Wam na dobru Naszego miasta to serdecznie zapraszamy do współpracy z naszym stowarzyszeniem.

Jeśli dla Was najważniejsza jest Wasza „mała ojczyzna” to już mamy punkt zaczepienia i możliwość nawiązania owocnej współpracy.

W tym celu prosimy o kontakt telefoniczny pod numerem 792 29 05 04, lub e-mailowo pod adresem: kontakt@malaojczyzna.com

oraz zbliżającego się Nowego 2014 Roku życzymy, by nadchodzący czas przyniósł ciepło, uśmiech i nadzieję.

By Nowy Rok sprzyjał naszym planom i marzeniom, a życzliwość otaczała wszystkich nie tylko w Święta, ale w każdy dzień Nowego Roku !

Zarząd Stowarzyszenia Tychy Naszą Małą Ojczyzną.

Wydawca: Stowarzyszenie Tychy Naszą Małą Ojczyzną • ul. Damrota 66 • 43-100 Tychy • KRS 0000185707 www.malaojczyzna.com • e-mail: kontakt@malaojczyzna.com • tel. 792 29 05 04 grudzień 2013 • nr 1/2013 (09) • (skład biuletynu zamknięto 6.12.2013r.)

Red. naczelny Aleksandra Matuszczak • Redaguje zespół • Foto: Agnieszka Łukaszewska • www.swiatłoczula.pl

2

www.malaojczyzna.com

Drogowa Katastrofa nr 1 w Tychy

anulowano wykonawcy 12 mln zł kar Kiedy dwa lata temu rozpoczęto przebudowę DK 1 oraz 86 w granicach naszego miasta, wszyscy wiedzieliśmy, że idą w Tychach ciężkie czasy dla komunikacji. Jednak nikt nie liczył, że będą tak poważne perturbacje i opóźnienia w stosunku do pierwotnego harmonogramu. Przejazd tym odcinkiem w godzinach szczytu był już na tyle uciążliwy, że nikt nie miał wątpliwości – zmiany są niezbędne. Wyrozumiałość kierowców i mieszkańców miasta godna podziwu, wizja wspaniałej drogi i nadzieja, że zgodnie z projektem całość nie potrwa aż tak długo, dodawały sił. Niestety szala goryczy powoli zaczyna się coraz mocniej przepełniać. Nic dziwnego skoro wyjazd z miasta w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego trwa nawet do 45 minut, a mieszkańcy Czułowa jeszcze o 18 mogą „podziwiać” piękny sznur samochodów, których kierowcy próbują dotrzeć do domu. Pytania o koniec nieszczęsnej przebudowy podnoszone coraz głośniej dotarły też do władz naszego wspaniałego miasta. Radni Klubu Tychy Naszą Małą Ojczyzną złożyli w tej sprawie parokrotnie interpelację. Pytali między innymi: ile wynoszą opóźnienia w sprawie przebudowy DK1 w stosunku do harmonogramu? Dlaczego Inwestor (Miasto Tychy) nie egzekwuje kar umownych od wykonawcy w sprawie przebudowy DK1 w związku z opóźnieniem w pracach? Na pierwsze pytanie każdy może w jakimś stopniu odpowiedzieć sobie sam, bo jaka „droga” jest każdy widzi, a z informacji prasowych wynika, że były problemy kadrowe, finansowe, atmosferyczne i pewnie jeszcze kilka innych, jednak jak mówi powiedzenie: Co konia

obchodzi, że się wóz przewraca?

Oczekiwano rezultatów, a zebrano marny plon w postaci 50% realizacji projektu we wrześniu 2013r. Zatem skoro są opóźnienia w realizacji projektu, skoro wykonawca nie wywiązuje się z umowy to dlaczego za to nie płaci? W odpowiedzi dostępnej na stronie UM możemy przeczytać, że sprawa ma skomplikowany charakter, zaś pod koniec października miasto podpisało aneks do umowy i zrezygnował z kar na poziomie 12.205.734,01 PLN. Nie wiadomo dlaczego jeden z ważniejszych dla naszego miasta projektów został przygotowany z błędami, za które płacą teraz wszyscy mieszkańcy.

www.malaojczyzna.com

Przedłużający się remont powoduje, że drogi miejskie zaczynają wyglądać tragicznie. Trudno jest już przejechać przynajmniej kilkaset metrów, bez konieczności ominięcia dziury. Tłok w godzinach szczytu jest przerażający.

Odważni kierowcy, którzy nadal korzystają z remontowanego odcinka zapewniają sobie codzienną dawkę adrenaliny, gdyż nigdy nie wiadomo jaka niespodzianka ich spotka, czy może nowa dziura przypominająca studnie, może kamienie, żwir i piasek, a czasem zwyczajnie tylko koleiny, z których trudno wyjechać.

Czyżby nikt nie miał ponieść odpowiedzialności za realizację tego projektu? Wykonawca

z podpisania aneksu do umowy jest pewnie bardzo zadowolony, no bo jak nie być, gdy nie realizuje się harmonogramu prac, a i tak nie trzeba się tłumaczyć inwestorowi z rażących uchybień.

Zaś inwestor, czyli UM Tychy udaje, że nic się nie stało! Problem w tym, że widzą to tyszanie, którzy za czyjąś niekompetencję płacą z własnej kieszeni. Miejmy nadzieję, że wykonawca mimo opóźnień wybuduje nam drogę, której nie będziemy musieli się wstydzić, że wreszcie z komunikatów drogowych znikną wiadomości o korkach w Tychach.

Aleksandra Matuszczak

fot. A. Łukaszewska - DK 1 w Tychach

3

Rozmowa z liderem tyskiej opozycji Jakubem Chełstowskim - radnym i prezesem Stowarzyszenia Tychy Naszą Małą Ojczyzną

W jakim kierunku powinno się rozwijać miasto Tychy wg Pana?

Tychy na tle konurbacji śląskiej wypadają dobrze i jest to zasługa w sporej mierze Państwa Wejchertów, którzy bardzo dobrze zaplanowali kształt miasta i jego układ komunikacyjny. Tyszanie to fantastyczni mieszkańcy, którzy potrafią cieszyć się miejscem, w którym żyją, pracują i mieszkają. Jednakże jest dużo spraw, które mnie niepokoją jako radnego i mieszkańca. Przede wszystkim miasto musi stawiać na rozwój w kierunku przemysłowym, bo strefa ekonomiczna i Fiat Auto Poland to koła zamachowe tyskiej gospodarki. Muszą zostać obniżone podatki od nierucho-

drogowym, co w znacznym stopniu usprawni przejazd przez miasto. Więcej pieniędzy powinno trafić na remonty tyskich dróg, chodników i budowę dodatkowych miejsc parkingowych, a strefy płatnego parkowania trzeba ograniczyć. Według mnie, absolutnym priorytetem musi być budowa obwodnic miasta - północnej i południowej. Jeśli chodzi o rekreację to chciałbym, aby woda w jeziorze paprocańskim była zdatna do kąpieli w okresie wakacji, co praktycznie nie jest możliwe z przerwami od 13 ostatnich lat. Chciałbym, aby w Tychach powstał duży kompleks basenów, budowa parku wodnego może być zbyt wielkim obciążeniem dla gminy. Na pewno ten obiekt nie powstanie do

radców prawnych. Rocznie UM Tychy na obsługę prawną wydaje prawe 1 mln złotych. No i brak centrum miasta z prawdziwego zdarzenia. Nie byłbym sobą gdyby nie wspomniał także o sporcie, którego jestem wielkim miłośnikiem. Gmina musi w sposób bardziej rozsądny i racjonalny niż dotychczas, wspierać sport w Tychach. Uważam, że większe nakłady finansowe powinny iść w kierunku lokalnych stowarzyszeń o profilu sportowym, które pracują z dziećmi i młodzieżą osiągając liczne sukcesy.

Proszę podsumować w kilku zdaniach ostatnie prawie 3 lata kadencji A. Dziuby?

Jakie wg Pana są sukcesy, a jakie

Modernizacja stadionu za 128 mln złotych!

Gliwice zmodernizowały stadion za 60 mln. końca roku 2014 a takie były zapowiedzi obecnego Prezydenta.

Trudno wierzyć również w to, że będzie kosztował tylko 70 mln zł.

Należałoby poddać rewitalizacji tyskie parki i ścieżki rowerowe,

porażki?

Andrzej Dziuba jest zmęczony sprawowaniem władzy w mieście. Nie widać w jego działaniu takiej pasji, którą można było zaobserwować w latach po-

Rocznie wydaje się prawie 5 mln złotych, za zgodą radnych koalicji na spółkę Tyski Sport. Ta sama spółka zanotowała ponad 10 mln zł straty w bieżącej działalności operacyjnej. mości, bo ten lokalny podatek hamuje rozwój lokalnej przedsiębiorczości i ogranicza możliwości inwestycyjne przedsiębiorców.

Miejskie spółki powinny zostać połączone w maksymalnie dwie lub trzy duże spółki, przyniesie to spore oszczędności. Należy inwestować znaczne środki w tzw. inteligentne zarządzanie ruchem

4

stadionu, gigantyczne koszty tego przedsięwzięcia, Drogowa Katastrofa nr 1, powstanie spółki Tyski Sport, która zanotowała ponad 10 mln złotych straty w bieżącej działalności operacyjnej. To tylko kilka przykładów na to, że A. Dziuba nie radzi sobie w tej kadencji i źle zarządza miastem. Potwierdzeniem tego faktu, może być fakt złożenia rezygnacji przez Michała Gramatykę, zastępcę prezydenta ds. gospodarki przestrzennej. Świadczy to o pewnym niekorzystnym trendzie, że najlepsi „ludzie” A. Dziuby rezygnują, bo ten „okręt” ma już zmęczonego kapitana. Ta kadencja pokazuje również, że prezydent na poziomie regionalnym i ministerialnym nie ma siły przebicia i poparcia, ponieważ np. mini-

bo ich stan w niektórych miejscach jest skandaliczny. Proponuję także, by na obiekcie MOSiR w Paprocanach powstała wypożyczalnia rowerów dla mieszkańców. Moim marzeniem jest również, by Gmina była bliższa mieszkańcom choćby poprzez np. darmowe dyżury w UM Tychy

przednich. No i te nieustanne podwyżki, które serwują nam radni Prezydenta wraz z klubem radnych PiS – to wszystko odbija się na zawartości portfeli tyskich rodzin. Ostatnie prawie 3 lata to chyba najsłabszy okres w karierze samorządowej A. Dziuby.

Nieudane przetargi na budowę

sterstwo sportu nie przyznało środków na budowę stadionu.

Powstaje gigantyczna luka w finansowaniu tego przedsięwzięcia. Modernizacja stadionu jest potrzebna, ale nie za 128 mln złotych! Prezydent proponuje emisję obligacji komunalnych, aby sfinansować budowę stadionu, czym zadłuży nasze miasto na lata 2016 - 2023. W bogatszych Gliwicach zmodernizowano stadion za raptem 60 mln złotych i wszyscy go sobie chwalą. Kredytów w naszym samorządzie mamy coraz więcej. Szkoda, że A. Dziuba nie mówił tego w czasie kampanii wyborczej w listopadzie 2010 roku, iż planuje tak mocno zadłużyć miasto!

Jeśli chodzi o sukcesy to na pewno Prezydent radzi sobie bardzo dobrze z budową placów zabaw.

To faktycznie wychodzi mu znakomicie i tu należą się pochwały.

Cieszy mnie poprawiający się stan taboru autobusowego w Ty-

www.malaojczyzna.com

chach i za to też „czapki z głów”, szczególnie przed gminną spółką TLT. Warto także docenić zmiany w dziedzinie informatyzacji w Tychach, które są zasługą w sporej mierze byłego wiceprezydenta Michała Gramatyki.

to jedna kolumna drukowana w gazecie wydawanej przez miejską spółkę Śródmieście, czyli tygodnik „Twoje Tychy”. W Gliwicach pracownicy tamtejszego wydziału promocji, sami przygotowują gazetę: „Miejski Informa-

budowę stadionu tylko 20 mln złotych. Moje pytanie brzmi co się stało, z pozostałymi 20 mln złotych? Poza tym, władze spółki Tyski Sport nie chcą udostępnić informacji, za jakie sumy spółka wykupiła od stowarzyszeń sek-

Tyski Informator Samorządowy „Twoje Miasto”, kosztuje podatników prawie 190 tysięcy złotych rocznie. To zaledwie 1 strona w liczącym kilkanaście stron tygodniku „Twoje Tychy”.

Sporo się dzieje ostatnio wśród radnych naszego miasta.

Zgadza się, tylko szkoda, że to mało chwalebne sprawy. Pierwsza dotyczy radnego Jerzego Siennickiego, byłego wiceprzewodniczącego Rady Miasta, któremu prokuratura zarzuca podsłuchiwanie radnych w UM Tychy. Warto także wspomnieć o pisaniu na forach internetowych obraźliwych komentarzy pod adresem jednego z mieszkańców, których autorem był inny radny z PiS czy o szkoleniach prowadzonych przez firmę żony kolejnego radnego PiS Damian Fierli, za sumę prawie 80 tysięcy złotych. To moim zdaniem tylko wierzchołek góry lodowej!

Z czego się to bierze? W tyskim samorządzie rządzi koalicja, która swoimi decyzjami udowadnia, że mieszkańcy Tychów są dla niej mało ważni i traktują miasto jak prywatny folwark! Rocznie wydaje się prawie 5 mln złotych, za zgodą radnych koalicji na spółkę Tyski Sport, w której zatrudnienie znaleźli m.in. (przez okres bycia w RM Tychy) eks-radna CzaganNiedbał, mąż radnej Lidii Gajdas, czy swego czasu syn radnej Urszuli Paździorek-Pawlik. Jeśli to są dobre praktyki w samorządzie, to aż boję się pomyśleć jak mogłyby wyglądać te złe (śmiech).

tor Gliwice”, który ukazuje się co tydzień w nakładzie od 20 do 24 tysięcy egzemplarzy i liczy od 12 do 16 stron. W Gliwicach wydawanie tego magazynu kosztuje ok. 275 tysięcy złotych brutto rocznie, u nas jedna strona w nakładzie od 10 do 15 tysięcy za 190 tysięcy złotych? Pomijam już kwestie obiektywizmu gazety wydawanej przez spółkę w całości kontrolowanej przez gminę. Nie mogę się doczekać choć jednego krytycznego, artykułu pod adresem władz Tychów na łamach tygodnika „Twoje Tychy”. Natychmiast oprawię go w ozdobną ramkę (śmiech).

Kolejny przykład - gminna spółka Tyski Sport ma za cel budowę stadionu, dostała od miasta potężny kapitał zakładowy ponad 40 mln złotych. Po ponad roku funkcjonowania na konferencji prasowej, prezes spółki TS Alina Sowa poinformowała, że ma zabezpieczone na rok 2013 na

cje sportowe, które musi teraz utrzymywać. Kolejny przykład z brzegu, prezydent A. Dziuba postanowił dotować za ponad 200 tysięcy złotych film z udziałem Jadwigi Gryn, która w ostatnich wyborach samorządowych uczestniczyła w komitecie honorowym prezydenta. Przykładów można by mnożyć...

Czy obiecane przez prezydenta Andrzeja Dziubę kluczowe inwestycje są możliwe do zrealizowania?

Zacznijmy od DK 1. To istny dramat. Z informacji, do których dotarłem wynika, że Gmina Tychy zamówiła projekt, który odbiega w pewnych elementach od stanu faktycznego i wykonawca wie, że każdy proces ze strony gminy może w sądzie wygrać, zrzucając odpowiedzialność na złą dokumentację, którą przedstawiła mu gmina. Opóźnienia

są półroczne, a moim zdaniem mogą się znacznie wydłużyć.

Prezydent może nie skończyć do końca kadencji DK – 1. Za to płacą przede wszystkim mieszkańcy, którzy stoją w korkach. Z pewnością skandalem jest anulowanie wykonawcy 12 mln zł kar. Kolejna kluczowa inwestycja jaką jest budowa stadionu miejskiego już wiemy, że nie powstanie do końca kadencji. O ile finansowanie tego przedsięwzięcia się nie zawali, to uważam, że rok 2016 to realny termin oddania stadionu do użytku. A Prezydent Andrzej Dziuba propnuje emisję obligacji na budowę tego obiektu!

Oś wodna, która miała powstać przy UM Tychy to kolejna bajka na lata. Zaś Central Park, który obiecywał kiedyś Michał Gramatyka to obecnie inwestycja nie do realizacji - bo władze nie mają na nią koncepcji. Centrum miasta w okolicy ul. Jana Pawła II powstaje w wielkich bólach i dziwnych okolicznościach. Zespół szkół municypalnych - na razie radni dali zgodę na uruchomienie kredytów na ponad 50 mln złotych, dzięki którym ma powstać mediateka w pozostałej części szkoły. Moim zdaniem Prezydentowi Andrzejowi Dziubie udadzą się cztery rzeczy do końca kadencji: rewitalizacja placu św. Anny, remont Andromedy, budowa muzeum miejskiego, budowa nowych stacji kolejowych i parkingów dla nich.

No i parę mniejszych inwestycji drogowych. To za mało jak na miasto, o dużych możliwościach.

Zapowiedzi były dużo większe!

Rozmawiał: Arkadiusz Pyka

Czy w Tychach nie marnuje się pieniędzy?

Marnuje się i to bardzo dużo, co mnie osobiście przeraża. Przykład „pierwszy z brzegu”: gmina wydaje Tyski Informator Samorządowy „Twoje Miasto”, który kosztuje podatników prawie 190 tysięcy złotych rocznie. De facto www.malaojczyzna.com

5

Skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na „studium” złożona!

Stowarzyszenie Tychy Naszą Małą Ojczyzną złożyło do Rady Miasta Tychy wezwanie do usunięcia naruszenia prawa w zakresie przyjmowania „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Tychy”. Mając na względzie dobro podejmowanych decyzji w zakresie tak ważnego dokumentu jakim jest „studium”, procedura przyjęcia tego dokumentu narusza naszym zdaniem ustawę o samorządzie gminnym i ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Procedura powinna zostać powtórzona oraz powinny zostać w niej naprawione rażące uchybienia prawne, wynikające z błędnego procedowania przedmiotowego dokumentu, z dopuszczeniem strony społecznej do możliwości przyznanego jej ustawowo współdecydowania o przyjętych kierunkach rozwoju miasta. Tworzenie studium zajęło miastu Tychy prawie 6 lat, opracowanie tego dokumentu kosztowało tyskich podatników ponad 2 mln złotych. Tyszanie wykazali się wielkim społecznym zainteresowaniem w sprawie studium. Złożyli prawie 561 uwag do studium, pod którymi podpisało się parę tysięcy tyszan.

Jednak większa część złożonych uwag została przez Prezydenta Tychów Andrzeja Dziubę odrzucona. Tylko 97 z nich Prezydent

uwzględnił w projekcie „studium”, które zostało przedłożone Radzie Miasta Tychy do zatwierdzenia. Rada Miasta Tychy mogła jeszcze zmienić niekorzystne dla mieszkańców rozwiązania nieuwzględnione w studium.

Jednak żadna z uwag odrzuconych przez Prezydenta Tychów nie została przyjęta przez Radę Miasta Tychy, co z pewnością jest skandaliczne. Ponieważ studium uchwalane jest dla mieszkańców, a nie dla radnych i prezydenta.

De facto radni przyjęli projekt studium zaproponowany przez Prezydenta Tychów.

Pismo, które zostało złożone do Rady Miasta Tychy dostępne jest na stronie www.malaojczyzna.com.

Na październikowej sesji Rady Miasta Tychy wezwanie do usunięcia prawa przez radę zostało odrzucone. Stowarzyszenie złożyło skargę do Wojewódziego Sądu Administracyjnego w Gliwicach na „studium” w dniu 4 grudnia. Sprawa odbędzie się na początku roku 2014. Na uwagę zasługuje fakt, że w studium wskazano nowe lokalizacje dla obiektów wielkopowierzchniowych, mówiąc wprost marketów. Takie obiekty Tychom są potrzebne, jednak ich rozmieszczenie powinno być zrównoważone względem możliwości komunikacyjnych miasta Tychy.

Każdy taki obiekt generuje ruch, ich lokalizacja powinna być na

fot. A. Łukaszewska

obrzeżach miasta. Budowa takich obiektów w centrum miasta zakorkuje Tychy. W 125 tysięcznym mieście, jest ponad 70 tysięcy pojazdów mechanicznych. Jeśli już gmina opracowała bardzo ważny dokument urbanistyczny na całą dekadę, to powinna w nim przede wszystkim zwrócić uwagę na rozwiązania komunikacyjne, a te zawarte w studium są niewystarczające.

Redakcja

„Miłość ci wszystko wybaczy” - szczególnie za gminne 223 tysiące złotych Miał być film o miłości, a wciąż go nie ma. Gminne spółki zgodnie z wolą Prezydenta Andrzeja Dziuby zainwestowały w te dzieło prawie 173 tysiące złotych, kolejne 50 tysięcy zł dołożył UM Tychy. Niby miało być jak w Ojcu Mateuszu – promocja miasta.

Dzieła jeszcze nikt nie widział, terminy się wydłużają a sam fakt dotacji dla filmu w którym główną rolę gra Jadwiga Gryn –

6

członkini komitetu honorowego Andrzeja Dziuby z wyborów samorządowych w 2010r. budzi zastrzeżenia co najmniej ze strony etycznej dla tego przedsięwzięcia, w szczególności dla prezydenta miasta. Jeden z lokalnych tygodników opublikował swego czasu kopie e-maila, którego autorem była ówczesna doradczyni prezydenta ds. społecznych Aneta Moczkowska w którym

informuje prezesów miejskich spółek o decyzji Prezydenta Andrzeja Dziuby w sprawie zaangażowaniu się władz miasta w te przedsięwzięcie. I tak spółki dostarczające wodę, ścieki, ciepło – zajmujące się wywozem śmieci, zarządzeniem lokalami mieszkalnymi czy świadczące usługi transportowe rzuciły się do podpisywania umów z producentem filmu. Wszystkie spół-

ki twierdzą, że ten film dla nich stanowi niezwykły walor promocyjny ich działalności! Drodzy tyszanie pamiętajcie o tej sprawie, gdy dostaniecie nowy i wyższy rachunek za wodę, ścieki, ciepło czy wywóz nieczystości. Już niedługo będzie przyjmowany budżet miasta na 2014 rok, pewnie wiele wniosków do budżetu zostanie tylko na papierze z braku środków finansowych. Okazuje się jednak, że jesteśmy cały czas bardzo bogatą gminą jeśli nas stać na dotacje dla produkcji filmowych.

www.malaojczyzna.com

„Nasze Tychy rozmawiają z Kazimierzem Szachnitowskim - legendą tyskiej piłki nożnej” Panie Kazimierzu, jest Pan ikoną tyskiego sportu. Z Pańskim zdaniem liczą się środowiska sportowe Naszego miasta. W jakim kierunku Pańskim zdaniem zmierza obecnie tyski sport, szczególnie piłka nożna?

i w szatni piłkarskiej. Czego obecnie Panu brakuje w systemie szkolenia młodzieży?

Największym mankamentem jest szkolenie indywidualne - kie-

skiego doświadczenia i obecnych trendów?

Na pewno w tyskim sporcie każdy młody chłopak czy dziewczyna, powinni dostać szansę

Zarobki w piłce nożnej już na poziomie 1 ligi są bardzo wysokie, czy to nie powoduje, że piłkarze nie mają takiej motywacji do pracy jak w Pańskich czasach, kiedy to zarobki te były zdecydowanie mniejsze?

W tej chwili mamy 3 dyscypliny w mieście: piłkę nożną, hokej i futsal, które grają poniżej oczekiwań choć budżet mają największy, co nie przekłada się na wyniki. Dotyczy to w szczególności pierwszoligowego GKS-u.

Uważam, że pieniądze nie są żadną motywacją dla piłkarza.

Najważniejsza jest regularna gra i rozwijanie swoich umiejętności, poprzez rywalizację w zespole i podczas meczów.

Gdzie widzi Pan największe szanse, a gdzie największe zagrożenia lub zaniedbania w procesie szkolenia piłkarskiego młodzieży?

Największym zagrożeniem w szkoleniu młodych piłkarzy są tyskie szkółki piłkarskie, które walczą o młodych adeptów. Takie rozwiązanie nie gwarantuje najlepszego szkolenia. Na dzień dzisiejszy nie mamy wielu młodych piłkarzy w tyskich drużynach, którzy się wybili. Wyjątkiem jest Mateusz Grzybek. W minionych latach mieliśmy reprezentantów Śląska i Polski. Należałoby scalić szkolenie tyskiej młodzieży.

Jest Pan trenerem z dużym doświadczeniem na boisku

boryka się z ogromnymi problemami. Umiejętności naszych drużyn z ekstraklasy, nie pozwalają dotrzymać kroku europejskim drużynom. Różnica między polską piłką, a europejską jest duża.

runkowe. Brak treningów specjalistycznych na poszczególne pozycje. Wszyscy wiemy, że wyszkolenie techniczne i mentalne w Polsce jest słabe. Do tego potrzeba bardzo dobrych trenerów, potrafiących przekazać wiedzę zawodnikom, a z tym w Tychach jest nie najlepiej.

W jakim kierunku powinien iść rozwój sportu w Tychach, patrząc na to z perspektywy Pań-

rozwoju, szczególnie w bardzo młodym wieku. W dzisiejszych czasach możliwość specjalizacji w różnych dziedzinach sportu jest ogromna.

Z czego Pańskim zdaniem bierze się kiepska postawa piłkarzy GKS-u w obecnym sezonie?

Polskie kluby od lat nie grały w Lidze Mistrzów, nawet słabi rywale ogrywają nas w Lidze Europejskiej - skąd się bierze taki marazm w naszej piłce?

Po dobrym poprzednim sezonie piłkarzy jako beniaminka, nastąpiły błędy w doborze zawodników. Źle przemyślane ruchy transferowe i zły wybór szkoleniowca tyskiego zespołu, który źle przygotował drużynę do sezonu, a przede wszystkim nie znalazł z piłkarzami wspólnego języka.

Na dzień dzisiejszy polska piłka

Rozmawiał Arkadiusz Pyka

I Tyska Kawiarenka Obywatelska - relacja W połowie kwietnia Stowarzyszenie Tychy Naszą Małą Ojczyzną zorganizowało w Zespole Szkół Muzycznych w Tychach I Tyską Kawiarenkę Obywatelską.

Na nasze zaproszenie odpowiedzieli Jerzy Gorzelik - przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska – ówczesny członek zarządu województwa Śląskiego, Piotr Spyra - wicewojewoda Śląski.

Gościliśmy również lokalnych

liderów RAŚ-u Jerzego Szymonka i Krzysztofa Tomczyka z PIS. Polski Śląsk czy Śląski RAŚ? Dość kontrowersyjny tytuł debaty przyciągnął na I Tyską Kawiarenkę Obywatelską dość liczną grupę tyszan. Prym w dyskusji wiedli Jerzy Gorzelik i Piotr Spyra, którzy w merytoryczny sposób wypowiadali się o wizji Śląska i jego przyszłości. Moderatorem dyskusji był Jakub Chełstowski. W pew-

www.malaojczyzna.com

fot. A. Łukaszewska

7

I Tyska Kawiarenka Obywatelska - relacja nych momentach można było mieć wrażenie, że panowie, Jerzy Gorzelik i Piotr Spyra, mówią jednym głosem. Różnica polegała jedynie w obawach ze strony wicewojewody o zagrożenie płynące z braku jedności Śląska z resztą kraju, w przypadku autonomii naszego regionu. Jerzy Gorzelik wskazywał, że takiego zagrożenia absolutnie nie ma, gdyż autonomia ma być połączona z resztą kraju. RAŚ proponuje decentralizację, aby środki finansowe, które wychodzą ze Śląska były rozdysponowane przez Śląsk, a nie przez instytucje w Warszawie.

Krzysztof Tomczyk z PIS twierdził, że jakiekolwiek pomysły na tworzenie autonomicznych enklaw spowodują podział kraju i jego osłabienie. W zakresie przyszłości

fot. A. Łukaszewska

i rozwoju naszego województwa goście byli zgodni, że absolutnym priorytetem dla naszego województwa jest rozwój transportu i na tym aspekcie trzeba się skupić na najbliższe lata. Rozwój komunikacji spowoduje rozwój gospodarczy i zwiększenie potencjału Śląska.

Dość ciekawą tezę wygłosił Jerzy Gorzelik jeśli chodzi o zasiadanie w ławach sejmiku naszego województwa. Stwierdził, że dla RAŚ stanowiska nie mają znaczenia, ale dla wielu radnych wojewódzkich sejmik stanowi jedynie trampolinę do ław sejmowych w Warszawie. RAŚ zdaniem Gorzelika skupia się tylko na regionie i nie zamierza z tej drogi zejść. Sama debata była bardzo ciekawa i trwała prawie 2 i pół godziny. Przez ostatnie 45 minut goście odpowiadali na pytanie osób, które przyszły na kawiarenkę. Pytania były bardzo konkretne i rzeczowe, w większości kierowane do Jerzego Gorzelika.

Bardzo się cieszymy, że I TYSKA KAWIARENKA OBYWATELSKA odbyła się i zakończyła się sukcesem.

Redakcja

Quo vadis WSZINS vel Frycz?

28 marca 2013 roku Wyższa Szkoła Zarządzania i Nauk Społecznych w Tychach obchodziłaby 17- lecie swojej działalności.

Tę rocznicę szkoła celebrowała jednak już jako Wydział Zamiejscowy Krakowskiej Akademii im.

Frycza – Modrzewskiego, a już dawno bez gminnych dotacji WSZiNS przestałby istnieć, ponadto okazuje się że jest mocno zadłużony. Największym zainteresowaniem z oferty edukacyjnej WSZiNS-u cieszył się nie kierunek skierowany dla „typowego” studenta a Uniwersytet Trzeciego Wieku. Władze miasta Tychy zawarły w październiku 2012 umowę o współpracy z Akademią im. Modrzewskiego w Krakowie, tak więc można by przypuszczać, że będzie to nowy początek dla Uczelni. Jednak nic bardziej mylnego, zmienia się tylko szyld, karawana jedzie dalej. Okazuje się, że nowy podmiot działający na bazie WSZiNS-u, będzie kształcił nadal na kierunkach humanistycznych. Czy władze naszego miasta zrobiły bilans zysków i strat funkcjonowania WSZINS w Tychach za te 17 lat? Chyba nie, bo widać, że

8

model uczelni oparty o kierunki humanistyczne, w mieście typowo przemysłowym, po prostu się nie sprawdził. Brnięcie w tę ślepą uliczkę przedłuża tylko nieuchronną porażkę tego przedsięwzięcia. Raport Uczelni Łazarskiego w Warszawie oraz ekspertów Polskiej Konfederacji Pracodawców Lewiatan jednoznacznie stwierdza, że kierunki humanistyczne nie są przyszłością polskich Uczelni. Rynek pracy za 7 lat będzie potrzebował głównie inżynierów z różnych dziedzin gospodarki, analityków finansowych, specjalistów ds. ubezpieczeń, jak również ochrony zdrowia i środowiska – a tych kierunków próżno szukać w no-

błędu i szukać innych rozwiązań w zakresie oferty edukacyjnej dla gminnej Uczelni? Przykład Gliwic i świetnej współpracy Politechniki ze strefą ekonomiczną może

Krakowska uczelnia z dotacją 700 tysięcy złotych zapisaną na 2013r. przez Prezydenta Andrzeja Dziuby - chlubą Tychów. wej ofercie tyskiej Szkoły. Rynek pracy wymusza rewolucję w systemie kształcenia, dlatego uczelnie, które nie dostosują swojej oferty edukacyjnej do potrzeb rynku pracy, po prostu z niego znikną. Jednak czy władze Tychów potrafiłby się przyznać do

być dowodem, że postawienie na właściwe ”kierunki ścisłe” daje wymierne profity miastu i jego mieszkańcom. We wrześniu 2012 roku w Gliwicach odbyło się Generalne Zgromadzenia World Technopolis Association (WTA), dzięki czemu na trzy dni Gliwice były stolicą światowych techno-

polii, czyli miast, w których bardzo dynamicznie rozwijają się nowoczesne technologie. Szkoda, że pewnej wizji rozwoju zabrakło ponad 17 lat temu tyskim decydentom. Pomysł z powołaniem uczelni był bardzo dobry, jednak jak pokazuje czas, miasto wybrało zły kierunek. Jako absolwentka WSZINS, też zmagałam się z problemami na rynku pracy i trafiłam do bankowości. Uczelnia ta powinna kształcić tyskie kadry dla przedsiębiorstw, nie żeby trzeba po jej ukończeniu szukać pracy w innych miastach aglomeracji Śląskiej. Jednak jak widać, miasto obrało drogę, która nie wróży dobrze na przyszłość.

Ostatnie parę lat trzeba było ratować finanse uczelni licznymi dotacjami, a teraz Szkoła prak-

www.malaojczyzna.com

tycznie zostaje wydzierżawiona innej Uczelni. Z umowy, którą zawarła gmina Tychy wynika, że nowy dzierżawca budynków po WSZINS, będzie je użytkował za symboliczną złotówkę, a jedynymi wymiernymi kosztami będą te związane z mediami. Gdzie tu zysk dla miasta, które tyle lat łożyło na utrzymanie budynków i szkoły? Dodatkowo prezydent Dziuba w swoim budżecie zapisał na rok 2013 dotację na poziomie 700 tysięcy złotych dla WSINS-u via Frycz. Czy gmina Tychy może dotować prywatne uczelnie? Właścicielem Modrzewskiego jest Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne, które jest spółką prawa handlowego, a jego kapitał zakładowy wynosi tylko skromne 120 tysięcy złotych. Lukratywny

to interes. Prezydent Andrzej Dziuba twierdzi w rozmowie z gminnym tygodnikiem, że „Dalej będziemy mogli chlubić się wyższą uczelnią w naszym mieście”. Szanowny Panie prezydencie, nie o chlubę tu chodzi a o interes miasta. Trzeba się w końcu przyznać do błędu i zrewidować poglądy. Teraz prywatna spółka, której prezesem jest Barbara Majchrowska (żona Jacka Majchrowskiego prezydenta Krakowa)* będzie chciała na terenie Tychów zarabiać pieniądze. Jeśli się jej to uda, to będzie świadczyło o nieudolnym zarządzaniu dawnym WSZINS-em. Naszym zdaniem, to kolejny stracony czas i pieniądze tyskich podatników, jednak przyznanie się do błędu było by dla rządzących naszym miastem

Kolejna podwyżka w Tychach!

Na sesji Rady Miasta Tychy w dniu 28 listopada 2013 roku, Rada Miasta Tychy głosowała nad projektem uchwały zgłoszonej przez Prezydenta Miasta Tychy w sprawie określenia wysokości stawek podatku od nieruchomości na rok 2014 na terenie gminy Tychy. Zgłoszony projekt zakładał podwyżkę stawek w stosunku do roku 2013. Każdy samorząd może ustalać wysokość tych stawek, jednak nie może przekroczyć pułapu które określa Minister Finansów. W Tychach jak co roku, zaproponowano podwyżkę.

Z wyliczeń Skarbnik Miasta Urszuli Dryki wynika, że do budżetu miasta wpłynie dzięki przyjęciu tej uchwały 2 mln zł więcej.

Klub Radnych Tychy Naszą Małą Ojczyzną zgłosił poprawkę do zgłoszonego projektu uchwały, aby utrzymać przedmiotowe stawki na poziomie z roku 2013.

Za przyjęciem poprawki był Klub Radnych Tychy Naszą Małą Ojczyzną i Klub Radnych PO, oraz jeden radny niezrzeszony. Przeciwko tej poprawce głosował Klub Radnych PiS i Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby.

Wynik głosowania 9 radnych za przyjęciem poprawki, 14 za jej odrzuceniem. Takim samym wynikiem zakończyło się głosowanie w sprawie projektu uchwały.

Radni Prawa i Sprawiedliwości, oraz Radni Prezydenta Andrzeja Dziuby zafundowali tyszanom kolejną podwyżkę. Co roku ko-

alicja rządząca miastem czyni życie w naszym mieście droższym. Władze miasta chcą emisji obligacji komunalnych za kwotę 89 mln zł na pokrycie deficytu

traumatycznym przeżyciem. Tak więc wolą udawać, że idzie nowe, lepsze. *Prezydent Andrzej Dziuba i Jacek Majchrowski w wyborach do senatu w roku 2011 wspierali wspólnie inicjatywę prezydentów miasta pt. ”Obywatele do Senatu”. Blok ten zdobyl tylko jeden mandat.

Agnieszka Łukaszewska budżetowego, nie martwią się tym że trzeba będzie te obligacje wykupić w latach 2016 – 2023.

Ta podwyżka budżetu i tak nie uratuje, więc trudno zrozumieć chęć sięgnięcia po raz kolejny do portfeli tyskich podatników.

Ocenę tej faktu pozostawiamy

opinii publicznej naszego miasta.

Obok znajduje się imienny wyciąg z głosowania nad projektem uchwały o wysokości podatku od nieruchomości na rok 2014r.

Radni za podwyżką podatków

Radni przeciw podwyżce podatków

Karolina Chemicz Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby

Jakub Chełstowski Klub Radnych Tychy Naszą Małą Ojczyzną

Ryszard Cichy Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby

Dariusz Wencepel Klub Radnych Tychy Naszą Małą Ojczyzną

Henryk Drob Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby

Barbara Konieczna Klub Radnych Tychy Naszą Małą Ojczyzną

Lidia Gajdas Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby

Stefan Moćko Klub Radnych Tychy Naszą Małą Ojczyzną

Zygmunt Marczuk Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby

Klaudiusz Slezak Klub Radnych Platformy Obywatelskiej

Urszula Paździorek-Pawlik Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby

Marcin Rogala Klub Radnych Platformy Obywatelskiej

Sławomir Sobociński Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby

Miłosz Stec Klub Radnych Platformy Obywatelskiej

Józef Twardzik Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby

Magdalena Idzik Klub Radnych Platformy Obywatelskiej

Krzysztof Woźniak Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby

Jerzy Siennicki - radny niezrzeszony

Redakcja

Maciej Gramatyka Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby Jacek Mrozowski Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Kołodziejczyk Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości Damian Fierla Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości

Wyjaśnienia do głosowania: Za przyjęciem uchwały głosowało 14 radnych Przeciwko uchwale głosowało 9 radnych 1 głos nieoddany 1 radna nieobecna

Andrzej Kściuczyk Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości

www.malaojczyzna.com

9

Monitoring Radnych Miasta Tychy VI kadencji L.p.

Imię i nazwisko

Klub Radnych

Ilość interpelacji

1. Jakub Chełstowski

TNMO

163

2. Dariusz Wencepel

TNMO

58

3. Barbara Konieczna

TNMO

27

4. Stefan Moćko

TNMO

7

5. Józef Twardzik

KRPAD

12

6. Zygmunt Marczuk

KRPAD

0

7. Sławomir Sobociński

KRPAD

11

8. Henryk Drob

KRPAD

0

9. Maciej Gramatyka

KRPAD

20

10. Urszula Paździorek-Pawlik

KRPAD

14

11. Ryszard Cichy

KRPAD

1

12. Krzysztof Woźniak

KRPAD

12

13. Karolina Chemicz

KRPAD

5

14. Lidia Gajdas

KRPAD (Wcześniej TNMO)

16

15. Marcin Rogala

PO

26

16. Magdalena Idzik

PO

0

17. Klaudiusz Slezak

PO

1

18. Miłosz Stec

PO

10

19. Mariola Szulc

PO

22

20. Damian Fierla

PIS

1

21. Jerzy Sienicki

PIS

5

22. Andrzej Kściuczyk

PIS

1

23. Jacek Mrozowski

PIS

1

24. Grzegorz Kołodziejczyk

PIS

1

25. Marek Niedbał

SLD

2

10

Łączna ilość interpelacji

Tychy Naszą Małą Ojczyzną

255 KRPAD

91

PO

59

PIS

9 2

Katowickie Stowarzyszenie Bona Fides prowadzi bardzo rozbudowany projekt społeczny związany z monitoringiem radnych miasta Katowice. Nasze Stowarzyszenie postanowiło wstępnie przygotować samo zestawienie składanych przez radnych interpelacji, które to radni składają od początku tej kadencji. Największymi atutami w pracy w samorządzie jest ustawowa możliwość zgłaszania interpelacji i wniosków w sprawach wspólnoty samorządowej do władz naszego miasta. Zaś zadaniem władz jest rozpatrywanie składanych propozycji według swoich kompetencji. Radni za wykonywanie mandatu otrzymują diety, dlatego warto się pochylić na działalnością wybrańców w naszej lokalnej rzeczywistości. Widać z zestawienia, że część radnych aktywnie pracuje, zaś są i tacy, których aktywność jest minimalna, a czasem tej aktywności w badanym zakresie po prostu nie ma.

Wyjaśnienie do tabeli: Kluby PO, PIS, TNMO zgłosiły po 1 interpelacji podpisanej przez cały klub, dlatego interpelacje te nie zostały przypisane do jednej osoby ale do całego klubu. Paru radnych składało interpelacje np. w dwie osoby i to zostało im zaliczone do indywidualnych wyników np. po 1 interpelacji dla każdego z radnych.

Wyjaśnienia nazw klubów: TNMO - Klub Radnych Tychy Naszą Małą Ojczyzną, PO - Klub Radnych Platformy Obywatelskiej, PIS - Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości, KRPAD - Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby, Opracowano na podstawie bip. umtychy.pl. Źródło: http://bip. umtychy.pl/zapytania-i-interpelacje-radnych na dzień 6 grudnia 2013r.

Aleksandra Matuszczak

www.malaojczyzna.com

Mieczysław P. skazany za jazdę po spożyciu alkoholu 6 lipca o godzinie 4.00 na ul. Sikorskiego policjanci zatrzymali do kontroli kierowany przez Mieczysława P. samochód osobowy marki Skoda. Badanie trzeźwości wykazało ok.0,24 promila alkoholu u kierowcy. KMP w Tychach poinformowała o tej sprawie Prezydenta Tychów Andrzeja Dziubę. 22 lipca Sąd Rejonowy w Tychach wymierzył Mieczysławowi P. karę w wysokości 600 zł grzywny i zabronił prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 8 miesięcy. Mieczysław P. wniósł

sprzeciw, jednak po pewnym czasie go wycofał i tak 22 sierpnia 2013 roku, wyrok stał się prawomocny. Prezydent Andrzej Dziuba nie odwołał swojego zastępcy z zajmowanego stanowiska oraz nie wydał żadnego oświadczenia w tej sprawie.

Mieczysław P. pełni funkcję Zastępcy Prezydenta Miasta Tychy ds. Infrastuktury.

„Kasa misiu, kasa” czyli jak Prezydent Tychów premiował swoich zastępców!

Felieton „prezesa” Swego czasu złożyłem interpelację, w której zapytałem władze miasta o wysokość nagród przyznawanych przez Prezydenta Andrzeja Dziubę swoim trzem zastępcom. Opinię publiczną bulwersują fakty związane z przyznawaniem sutych premii urzędnikom, prezesom spółek, posłom, marszałkom sejmu i senatu. Nie inaczej jest w Tychach. Prezydent Andrzej Dziuba przyznał swoim zastępcom nagrody na prawie 95 tysięcy złotych. Na tą kwotę zsumowały się nagrody od końca roku 2010 do końca roku 2012 roku. Niektóre nagrody są kuriozalne i nie dają się logicznie uzasadnić. No bo jak uzasadnić wypłatę łącznie 4000 złotych dla wiceprezydentów Darii Szczepańskiej i Michała Gramatyki za przeprowadzenie konkursu na stanowisko dyrektora Teatru Małego! Oboje zastępcy dostali za to „drobne 2000 zł”. Czy za przyjmowanie pracowników do pracy należy przyznawać sobie nagrody? Ale kuriozalnych uzasadnień jest bardzo dużo. Wiceprezydent

Mieczysław Podmokły dostał nagrodę w kwocie 4000 tysięcy złotych za zaangażowanie w prace nad wdrażaniem systemu gospodarki odpadami w roku 2012.

Po pierwsze system wtedy nie działał, po drugie system funkcjonuje dopiero od 1 lipca 2013 roku i nie wiemy jeszcze jak funkcjonuje. Wiemy tylko tyle że płacimy za wywóz śmieci o wiele więcej? Kolejną kuriozalną nagrodą było przyznanie wiceprezydentowi Michałowi Gramatyce

nagrody swoim zastępcom już tylko za sam pomysł, a nie za wykonanie? Stoję na stanowisku, że prezydent może przyznawać swoim zastępcom premie.

Ale po pierwsze za coś co już działa i jest naprawdę nowatorskim przedsięwzię-

Prezydent przyznaje nagrody dla zastępców w wysokości niemal 95.000 zł. w roku 2012 nagrody w kwocie 3000 zł za wprowadzenie opłatomatów w tutejszym urzędzie.

W ramach sprostowania, przedmiotowe opłatomaty zaczęły działać dopiero w połowie marca 2013r. Wtedy już wiceprezydentem nie był Michał Gramatyka.

No ale widocznie w Tychach prezydent Andrzej Dziuba przyznaje

www.malaojczyzna.com

ciem, a po drugie wychodzi z tą inicjatywą poza zakres swoich obowiązków. Na marcowej sesji spytałem prezydenta o sposób przyznawania premii swoim zastępcom, sugerując jednocześnie prezydentowi, żeby dla dobra społecznego, przyznawał premie za rzeczy, które już działają i funkcjonują. Odpowiedź

prezydenta Andrzeja Dziuby była taka, „że jako kierownik urzędu ma prawo dawać nagrody”. Bardzo merytoryczne uzasadnienie na wydawanie publicznych środków. Do pełnego obrazu lektur nagród przyznanych przez Prezydenta odsyłam do tyskiego biuletynu informacji publicznej http://bip.umtychy.pl/zapytania-i-interpelacje-radnych/1661. Łącznie na premie prezydent miasta wydał prawie 95 tysięcy złotych. Widocznie najlepsze premie w Tychach płacą w tyskim samorządzie!

Jakub Chełstowski

11

Budowa obwodnicy dla Tychów Nie od dzisiaj wiadomo, że budowa północnej obwodnicy miasta Tychy jest dla włodarzy naszego miasta priorytetem, który przed wyborami samorządowymi w 2002r., znalazł swoje miejsce na łamach prasy. Dotychczasowa realizacja tych „zacnych” planów pobudziła mieszkańców do działania, którego efektem było zgłoszenie do wyłożonego projektu zmiany „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Tychy” uwag popartych ponad tysiącem podpisów o wprowadzeniu do Studium przebiegu obwodnicy północnej. Pomimo deklarowania zasadności takiej inwestycji, nie wpisano jej przebiegu do rysunku Studium, co dało by jasność w kształtowaniu polityki przestrzennej i inwestycyjnej miasta na kolejne lata. Na fali społecznej krytyki zapisu w projekcie zmiany Studium, który mówił o przebudowie DK 44 do pasa ok. 50 metrów, w części tekstowej Studium które zostało przedłożone Radzie Miasta znalazł się zapis: „Postuluje się umieszczenie w planie zagospodarowania przestrzennego województwa śląskiego oraz w programach zadań służących realizacji celów publicznych o znaczeniu ponadloklanym w zakresie sieci dróg krajowych- zadania polegającego na budowie obwodnicy północnej części Tychów w ciągu drogi krajowej nr 44, obejmujący alternatywny przebieg całego odcinka w granicach miasta Tychy, od planowanego węzła „Wilkowyjskiego” do granic miasta.”

Interesujące jest to, że w ustaleniach Planu Zagospodarowania Województwa Śląskiego uchwalonego dnia 21 czerwca 2004r., znajduje się już zapis mówiący o obwodnicy Tychów, tj. w dziale 3.4. Rozwój ponadlokalnych systemów infrastruktury na stronie 81 znajduje się zapis: „segregacja ruchu samochodowego tranzytowego i lokalnego z wyprowadzeniem przejazdów tranzytowych poza tereny o gęstej zabudowie, budowa obwodnic miejscowości w ciągach dróg krajowych: DK 44 – Tychy, Bieruń.” Z kolei w odpowiedzi na interpelację w sprawie obwodnicy i drogi DK 44 datowanej na 8 kwietnia 2013r., Zastępca Prezy-

12

denta Pani Alicja Kulka twierdzi, że powyższy zapis planu „odnosi się do omawianego północnego obejścia drogi krajowej nr 44 wyłącznie w kategoriach ogólnikowego zapisu dróg postulowanych”. Jak zatem należy rozumieć i ważyć zapis „postuluje się”, który znalazł się w Studium, skoro obowiązujące ustalenie Planu wojewódzkiego sprowadziło się wcześniej jedynie do „ogólnikowego zapisu dróg postulowanych?” Powaga dokumentu Studium nie powinna zawierać życzeń czy żądań, a tak właśnie należy rozumieć słowo „postulat”, jak sama nazwa wskazuje, Studium powinno wyznaczać „kierunki”, a takowego śladu przebiegu obwodnicy na rysunku Studium nie zamieszczono.

Studium nie jest aktem prawa miejscowego, nie określa też w jakim czasie będziemy zgłaszać do Planu Zagospodarowania Województwa wniosek dotyczący obwodnicy i jej konkretnego przebiegu, gdyż nie znamy bowiem daty zmiany tego Planu. Mając na uwadze niedoskonałość tego zapisu 10 października 2013r. Radni Klubu Tychy Naszą Małą Ojczyzną, złożyli na ręce Przewodniczącego Rady Miasta projekt uchwały w sprawie „podjęcia prac projektowych związanych z ustaleniem przebiegu Obwodnicy miasta Tychy w ciągu Drogi Krajowej nr 44”.

Projekt tej uchwały był swoistym ziszczeniem potrzeb zgłaszanych przez mieszkańców zaniepokojonych brakiem działań ze strony władz miasta i straconych szans na finansowanie tej inwestycji w kolejnej już perspektywie finansowej UE. W poprzednim Studium z 2002r. istniały dwie rezerwy terenu pod budowę drogi o charakterze ponadlokalnym które biegły przez niezabudowane tereny północnych Wilkowyj i Lasów państwowych, które nie zostały uwzględnione w obecnym Studium. Brak takiej rezerwy w obecnym Studium spowoduje, że może dojść do zabudowy terenów które były dotychczas obciążone możliwością przebiegu takiej drogi. Gdyby utrzymano te zapisy, bądź wpisano lepsze, musiały by one znaleźć swoje odzwierciedlenie w miejscowych planach zagospodarowania

przestrzennego, które zabezpieczały by interes społeczny w pełni i nie powodowały konfliktów przestrzennych w przyszłości. Inwestycja polegająca na budowie obwodnicy drogi krajowej ma mieć charakter ponadlokalny, zapisy Studium ograniczają pole

a w Tychach nie dano nawet szansy by zajęła się jej przyjęciem lub odrzuceniem Rada Miasta Tychy podczas sesji październikowej. Głosami radnych klubu Prezydenta Andrzeja Dziuby i radnych Prawa i Sprawiedliwości, nie zaopiniowano tego pro-

Radny Dariusz Wencepel składa na ręce wicewojewody Piotra Spyry pismo w sprawie potrzeby budowy obwodnicy w Tychach

działania do granic administracyjnych gminy, zatem wykonanie postulatu zawartego w Studium, patrząc literalnie sprowadza się głównie do zgłoszenia przez Prezydenta wniosku do Marszałka Województwa. Radni Klubu TNMO mając powyższe na uwadze złożyli projekt uchwały następującej treści: „Uznaje się budowę obwodnicy miasta Tychy w ciągu drogi krajowej nr 44 za zadanie priorytetowe w zakresie rozwiązań komunikacyjnych miasta Tychy o charakterze ponadlokalnym”. Paragraf drugi uchwały zawiera następujący zapis: „Podjąć prace koncepcyjne w celu: opracowania wariantowych koncepcji przebiegu północnej obwodnicy Tychów w ciągu drogi krajowej nr 44 w porozumieniu z gminami sąsiednimi, wypracowania wspólnego, społecznie zaakceptowanego jej przebiegu, złożenia wniosku do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego województwa śląskiego oraz programu zadań służących realizacji celów publicznych o znaczeniu ponadlokalnym”. Pomimo iż przedmiotowy projekt uchwały wpłynął na 21 dni przed październikową sesją Rady Miasta Tychy, wydarzyła się sytuacja bezprecedensowa w historii tyskiego samorządu.

Podobne uchwały przechodzą w innych gminach jednogłośnie,

jektu uchwały na Komisjach Inicjatyw Lokalnych i Ładu Przestrzennego i Infrastruktury Miejskiej i Ochrony Środowiska, by nie trafił on pod obrady Rady na sesji październikowej. Komisje zostały powołane ku temu, aby opiniowały projekty uchwał, które należą do ich właściwości.

Radni członkowie Komisji Inicjatyw Lokalnych i Ładu Przestrzennego oraz Komisji Infrastruktury Miejskiej i Ochrony Środowiska, którzy zagłosowali za wycofaniem z porządku obrad tej uchwały, wybrali ścieżkę, która miała na celu nie opiniowanie tej uchwały, gdyż wtedy Przewodniczący Rady może nie wprowadzić jej do porządku obrad na sesji. Tym samym radni dali jasny przykład, że utrzymywanie tych komisji z kieszeni podatnika jest nie potrzebne, skoro Radni wyzbyli się swoich kompetencji i nie potrafili zaopiniować pozytywnie bądź negatywnie uchwały, która została skierowana na przez przewodniczącego zgodnie z ich właściwością. Jeszcze większe zdziwienie radnych wnioskodawców spotkało podczas ustalania porządku dziennego obrad sesji Rady Miasta Tychy, gdy zgłoszono wniosek o wprowadzenie tej uchwały pod obrady, celem rozpatrzenia przez Radę Miasta, skoro dwie Komisje nie potrafiły wydać opinii na jej temat. Zasad-

www.malaojczyzna.com

ne było aby wszyscy radni mogli się zapoznać z treścią tej uchwały, zabrać głos w dyskusji i poddać ją pod głosowanie, w końcu do tego zostali wybrani przez Mieszkańców. Jednak wydarzyła się rzecz, która zostanie na zawsze zapamiętana jako akt zaprzeczenia samorządności, gdyż jedynie radni klubu Tychy Naszą Małą Ojczyzną i radny Marek Niedbał byli zainteresowani poznaniem stanowiska Rady Miasta Tychy w sprawie tej uchwały. Radni Klubu Prezydenta Andrzeja Dziuby i Pis-u, zagłosowali przeciw wprowadzeniu tej uchwały pod obrady Rady Miasta, Radni PO się wstrzymali. Wydarzenie to dało świadectwo wyzbycia się swoich ustawowych kompetencji oraz odebrało mieszkańcom możliwość poznania stanowiska poszczególnych radnych, którzy zostali wybrani przez mieszkańców aby ich reprezentowali, a nie Prezydenta któremu ta uchwała mogła się nie podobać. 31 października przeszedł do historii tyskiego samorządu jako dzień, w którym zaprzeczono ideom samorządności! Na 3 dni przed planowanym omawianiem przedmiotowego projektu uchwały na posiedzeniu Komisji Inicjatyw i Ładu Przestrzennego, Zarządzeniem Prezydenta powołano „Zespół roboczy do spraw opracowania wariantowych koncepcji przebiegu obwodnicy północnej części Tychów”. Uwzględniając dotychczasowe dokonania obecnego Prezydenta w zakresie budowy Obwodnicy Północnej, powołanie tego Zespołu jest efektem zgłoszonego projektu uchwały radnych TNMO. Mieszkańcy zaniepokojeni dotychczasowym tempem prac nad obwodnicą już wcześniej wzięli sprawę w swoje ręce i założyli Komitet Społeczny który działa na rzecz jej budowy. Członkiem honorowym Komitetu jest Pani Poseł Ewa Kołodziej, która wspiera działania Komitetu, dzięki jej działaniu złożona została także stosowna interpelacja poselska, za co serdecznie dziękujemy. Na sesji październikowej, Prezydent został o tym fakcie poinformowany i zaproszony do współpracy z Komitetem poprzez Zespół roboczy który powołał. Miejmy nadzieje, że wspólnie uda nam się wypracować rozwiązanie dobre dla Tychów.

Dariusz Wencepel

Potrzebna pilnie szkoła Nowa szkoła dla dzielnicy Jaroszowice, Urbanowice i Wygorzele to temat podejmowany od co najmniej dwudziestu pięciu lat.

W chwili obecnej dzieci uczęszczają do Szkoły Podstawowej nr 2 w Jaroszowicach oraz do Szkoły Podstawowej nr 4 w Urbanowicach. O ich stanie technicznym nie będę się wypowiadał. Każdy raczej słyszał o lipcowej katastrofie budowlanej, która miała miejsce w SP nr 2, gdzie zawaliła się ściana sali gimnastycznej w trakcie remontu sali. Teraz gmina ogłosiła przetarg na rozbiórkę i budowę nowej hali sportowej dla szkoły.

Do czasu rozbiórki i postawienia nowej sali nie będą się odbywać zajęcia z wychowania fizycznego w macierzystej szkole, a dzieci są dowożone do innych placówek zlokalizowanych na terenie miasta. Prawie równocześnie został ogłoszony przetarg na budowę kompleksu szkolno – przedszkolnego. Jego rozstrzygnięcie planowane jest na drugą połowę grudnia. A więc nie będzie to zespół szkolno-gimnazjalny. Żeby precyzyjnie opisać sprawę budowy szkoły należy cofnąć się do roku 2008, gdy pojawiła się realna szansa na powstanie szkoły z prawdziwego zdarzenia dla wspomnianych dzielnic. By zrealizować zobowiązanie, miasto wykupiło grunt od prywatnej osoby. Szkoła miała powstać w rejonie ulic Kościelnej i Pogodnej w okolicy kościoła parafialnego w Urbanowicach.

W zamyśle miał to być zespół szkolno-przedszkolny. W trakcie konsultacji społecznych okazało się, że oczekiwania rodziców są inne. Zauważyli oni potrzebę powstania zespołu szkolno-gimnazjalnego. Na spotkaniu Rad Rodziców obu szkół z Prezydentem w październiku 2008 roku,

www.malaojczyzna.com

rodzice jasno wyrazili potrzebę budowy szkoły podstawowej i gimnazjum. Gmina przychyliła się do prośby rodziców . Jednak okazuje się, że ustalenia z mieszkańcami straciły moc, bo gmina planuje budować zespół szkolno – przedszkolny o czym pisze powyżej, czy włodarze miasta konsultowały nagłą zmianę z samymi zainteresowanymi? Na tymże spotkaniu, prawie pięć lat temu, władze deklarowały szybką możliwość realizacji inwestycji, pod warunkiem uregulowania spraw terenowo - prawnych. Prezydent

dzony plan przez Radę Miasta dotyczył części północno-zachodniej czyli tylko działki, na której ma powstać szkoła. „Cudowna wiadomość” powie potencjalny rodzic z dzielnicy JUW -e, jest plan zagospodarowania, gmina rozpocznie budowę. Nic bardziej mylnego, gdyż działka, o której mowa nie jest skomunikowana z drogą publiczną, co niesie za sobą konieczność wybudowania drogi, która będzie przechodzić przez szereg prywatnych działek i skomunikuje szkołę z ulicą Kościelną. I tutaj

fot. www.112tychy.pl

warunkował to zatwierdzeniem miejscowego planu zagospodarowania na wykupionym terenie.

Gmina potrzebowała aż pięciu lat aby poradzić sobie z tym faktem. Pokusiłem się o analizę dokumentów tj. uchwał, obwieszczeń etc. na stronie biuletynu informacji publicznej. Dla niewtajemniczonych, każdy mieszkaniec ma dostęp do rzeczowych dokumentów. Co znalazłem?

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla obszaru położonego przy ulicy Pogodnej i Kościelnej został uchwalony 28 czerwca 2012 czyli prawie po czterech latach od przystąpienia do planu (przypomnę sierpień 2008). Należy uściślić, że zatwier-

zaczyna się problem. Przekonałem się o tym podczas grudniowej sesji 2012. Na pytania radnej Barbary Koniecznej o zaawansowanie prac wokół tematu szkoły w dzielnicy JUWE, skierowane do ówczesnego wiceprezydenta Michała Gramatyki, słyszymy, że ,,nie do końca jest uregulowana sytuacja planistyczna, że w dalszym ciągu jest prowadzona procedura związana z planem zagospodarowania przestrzennego, gromadzone są grunty pod budowę tej szkoły, zabezpieczyliśmy środki na wykupy gruntów, jest już wstępny projekt budowy tej szkoły, chcemy uregulować sytuację przestrzenną, zrobić to w porozumieniu z mieszkańca-

13

mi”. Z wypowiedzi tej nie dowiaduję się, na jakim etapie jest cała procedura, w jaki sposób gmina pozyskuje grunty i tak naprawdę na co, czy na szkołę czy może drogę? Nie wiemy również, w jakiej kwocie zostały zabezpieczone środki na bieżący rok i jak ma wyglądać wstępny projekt szkoły. Rozumiem, że w dzisiejszych czasach, powściągliwość w wypowiedziach na trudne tematy jest wpisana w naturę rasowego polityka, jednakże jako mieszkaniec, podatnik i czynny wyborca, oczekuję rzetelności w przekazywaniu informacji na forum Rady Miasta. Dziwi mnie, że ówczesny wiceprezydent nie wspomniał o fakcie opublikowania 27 listopada 2012 w Biuletynie Informa-

cji Publicznej miasta Tychy, obwieszczenia Prezydenta Miasta Andrzeja Dziuby, że na podstawie art. 11d ust 5 ustawy z dnia 10 kwietnia 2003r. o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych (Dz.U. z 2008 r.

Nr 193, poz. 1194 z późn. zm.), zostało wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji zezwalającej na realizację inwestycji drogowej dla zadania „Budowa drogi dojazdowej do projektowanej szkoły w Tychach Jaroszowicach”. Mówiąc w skrócie, decyzja zostanie prawdopodobnie wydana na podstawie tak zwanej „spec ustawy drogowej” czyli właściciele nieruchomości, przez które będzie przebiegać

droga do szkoły, zostaną wywłaszczeni, za co zostanie im wypłacone odszkodowanie. Może trzeba było zakupić inną działkę z dostępem do drogi ? Przeglądając dokument pod tytułem „Wieloletni plan inwestycyjny” pod nazwą przedsięwzięcie „Budowa szkoły podstawowej wraz z gimnazjum w Jaroszowicach” dostrzegam kwotę 30 milionów złotych. Inwestycja jest zaplanowana na lata 2013 do 2015.

Czy jest to kolejna mrzonka czy rzeczywiście doczekamy się nowej szkoły w perspektywie najbliższych dwóch lat? Ponieważ Urząd Miasta Tychy ogłaszając pod koniec września przetarg stwierdził, że zmieści się w kwocie prawie 21 mln zł wliczając

w to podatek VAT. Ja i mieszkańcy JUW-e mamy nadzieję, że nie będzie potrzebnych kolejnych pięciu lat do materializacji tej ważnej dla nas inwestycji, bo np. rynek zweryfikuje koszty budowy na kwotę zdecydowanie wyższą aniżeli wyliczenia przygotowane ze strony urzędu i wówczas trzeba będzie procedurę unieważnić z powodu braku środków finansowych w budżecie miasta. Mam również nadzieję, że radni Rady Miasta Tychy, którzy zasiadają w obecnej kadencji, przypilnują tej ważnej inwestycji należycie.

Na razie na sesjach rady tego za bardzo nie widać. Jako radny poprzedniej kadencji zrobiłem dużo dla tej inwestycji i mam nadzieję, że szkoła w końcu powstanie.

Henryk Robert Drob

Relacja z protestu mieszkańców ulicy Paproci!

W lipcu tego roku na terenie prywatnej posesji stanął baner z napisem „Tu powstaje tyskie getto”. Zdecydowana forma protestu wzięła się z powodu braku dialogu władz miasta z mieszkańcami ulicy Paproci. Mieszkańcy w swoich pismach do władz miasta twierdzili, że protestują bo władza miasta Tychy przez lata ignorowała ich komunikację z miastem. A w wakacje dowiedzieli się, że w wraz z zakończeniem przebudowy DK nr 1, żeby wjechać do swojego miasta będę musieli przejechać prawie 10 km. Oliwy do ognia protestu dolały władze miasta i radni, którzy to zignorowali prośby i apele mieszkańców. Radni z okręgu ul.

Paproci, którzy tak zabiegali o ich głosy w czasie ostatnich wyborów samorządowych czyli radna Lidia Gajdas (Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby), radny Henryk Drob (Klub Radnych Prezydenta Andrzeja Dziuby), radny Marek Niedbał(SLD), Damian Fierla(PIS), radna Mariola Szulc (PO) po prostu nie stanęli na wysokości zadania. Zdaniem mieszkańców nikt z radnych nie zdeklarował pomocy sam od siebie, mimo prób kontaktu z nimi.

Próbowaliśmy mimo wszystko kontaktować się z przedstawicielami naszego miasta i udało się. Po naszym telefonie zjawił się radny Damian Fierla, stwier-

14

dził jednak, że mamy wysłać do niego prośbę o interwencję pisemnie i wtedy radny porozmawia z Prezydentem w tej sprawie – mówili prasie wówczas mieszkańcy ul. Paproci. Sprawa nabrała tempa wówczas, gdy miasto jako inwestor postanowiło się wycofać z projektu przebudowy ul. Paproci, co było bardzo dziwne bo MZUiM zlecił nawet wykonanie projektu przebudowy ulicy. Wszystko szło dobrze, ulica miała być przebudowana, aż w tygodniku Twoje Tychy gruchnęła informacja o wycofaniu się z tej inwestycji. Ostatnim dobiciem mieszkańców, co było ich mobilizacją do protestu, była wypowiedź rzecznik miasta Tychy, która stwierdziła, że „droga łącznie z wykupem gruntów to koszt 12 mln i dla 40 mieszkańców nie opłaca się wydawać tych środków, tym bardziej że miasto ich nie ma”. Mieszkańcy byli zbulwersowani postawą władz miasta, bo okazuje się, że samorząd ma na stadion piłkarski, którego koszt inwestycji przekracza 100 mln, skwery i pomniki, a brakuje na priorytetowe sprawy związane z życiem mieszkańców. Zdaniem mieszkańców wyliczenia urzędników były przeszacowane, zaś protestujących starano się przedstawić jako grupę krzykaczy, którzy chcą naciągnąć miasto na taki wydatek. Zaprosze-

nia skierowane do władz miasta z prośbą o spotkanie zostały bez odpowiedzi i bez żadnej reakcji, co więcej sekretarka wręcz zrugała mieszkańców przez telefon, że forma zaproszenia (pisemna) była niegodna bo władz miasta i prezydenta tak się nie zaprasza, to spowodowało tylko zaognienie protestu. Mieszkańcy postanowili protestować do skutku i zawiadomili Urząd Miasta, że

10 km, aby wjechać do miasta.

Ponadto miasto zobowiązało się do podjęcia prac celem wybudowania alternatywnego połączenia z miastem. W Tychach mieszkańcy żeby zostali wysłuchani, a ich słuszne postulaty spełnione, trzeba było wystawić baner o dość kontrowersyjnym tytule, zagrozić blokadą Drogi Krajowej nr 1 i poinformować pół kraju, z minister rozwoju re-

fot. Materiały nadesłane

zablokują Drogę Krajową nr 1.

I nastąpił przełom! Prezydent miasta zapewnił w swoim piśmie, że do końca przebudowy DK nr 1 utrzyma lewoskręt i mieszkańcy Paproci nie będą musieli jechać

gionalnego na czele o proteście, żeby najważniejsze czynniki przy al. Niepodległości 49 w Tychach rozwiązały problemy swoich mieszkańców. Żałosne.

Dariusz Strugała

www.malaojczyzna.com

Budżet obywatelski 2014 w Tychach?

Radni Klubu Tychy Naszą Małą Ojczyzną Jakub Chełstowski i Dariusz Wencepel złożyli projekt uchwały w sprawie uchwalenia w Tychy „Budżetu Obywatelskiego w Tychach na rok 2014”.

Projekty uchwał dostępny jest na stronie www.malaojczyzna. com. Projekt uchwały przewiduje zgłaszanie przez tyszan projektów dotyczących różnych sfer życia społecznego. Zaproponowano podział na 5 okręgów konsultacyjnych. Na każdy z okręgów zostanie przeznaczona kwota1,5 mln złotych. Szansę na realizację projektu będą miały te projekty, które w głosowaniu powszechnym otrzymają największą ilość głosów. W wyborach projektów będą mogły brać

osoby, które ukończyły już 16 rok życia i są zameldowane na stałe w Tychach. Jak mawia przysłowie uderz w stół a nożyce się odezwą, po zgłoszeniu projektu przez radnych wnioskodawców, otrzymali oni zaproszenie od władz miasta do współtworzenia projektu budżetu obywatelskiego na rok 2015. Dla dobra sprawy radni, Jakub Chełstowski i Dariusz Wencepel, zgodzili się na współpracę z władzami miasta w zakresie współtworzenia wspólnego projektu budżetu w oparciu o swój projekt i projekt władz miasta. Efektem tej decyzji jest odsunięcie o rok wejście budżetu obywatelskiego. Na efekty pracy więc trzeba będzie jeszcze poczekać, ale cieszy fakt, że taki

budżet powstaje i będzie w Tychach. Zdaniem radnego Jakuba Chełstowskiego „uchwała o budżecie będzie najlepszą uchwałą tyskiego samorządu uchwaloną w tej kadencji”. Idea partycypacji społecznej przy współdecydowaniu o wydatkowaniu publicznych środków ma na celu aktywizację w Tychach społeczeństwa obywatelskiego.

Podobne budżety wdrażane są sukcesywnie w Sopocie, Gdańsku, Jaworznie, Rudzie Śląskiej, Dąbrowie Górniczej.

Redakcja

fot. A. Łukaszewska

Raport o tygodniku „Twoje Tychy” Na łamach pisma „Athenaeum.

Polskie Studia Politologiczne” został opublikowany artykuł naukowy o funkcjonowaniu lokalnego Tygodnika „Twoje Tychy” wydawanego przez miejską spółkę Śródmieście. Analizy gazety dokonali dr Robert Rajczyk i dr Grażyna Piechota. Oboje byli w przeszłości związani z UM Tychy. Raport naukowców wzbudził duże emocje, szczególnie w redakcji samego Tygodnika, który próbował udowodnić, że jest gazetą niezależną i obiektywną. Jak jest naprawdę można się było przekonać podczas grudniowej sesji Rady Miasta w 2012 roku, kiedy to w obronę tygodnika zaangażował się Andrzej Dziuba, balansując na granicy zniesławienia autorów. Wnioski i konkluzje, które płynęły z ich raportu są jednak miażdżące dla lokalnego tygodnika. Samo pismo „Athenaeum” to poważne wydawnictwo, które jest współredagowane przez 23 uczelnie prowadzące studia z politologii.

Naukowcy w swoich badaniach, piszą między innymi, „że media samorządowe stają się coraz po-

wszechniejszym instrumentem kreowania lokalnej rzeczywistości” i trudno się nie zgodzić na tak postawioną tezę. W Tychach

ponad 20 tysięcy egzemplarzy co tydzień. Główne konkluzje płynące z badań są takie, że gazeta jest w istocie narzędziem

Media samorządowe w służbie kreowania lokalnej rzeczywistości.

Gminny tygodnik „Twoje Tychy”, jak się okazuje skutecznie realizuje to zadanie - buduje wizerunek prezydenta oraz jego otoczenia. jest dokładnie tak samo. Gmina wydaje gazetę poprzez miejską spółkę Śródmieście (blisko 100% udziałów gminy). Jej poprzedniczka spółka miejska Edukacja, osiągała milionowe straty, następnie została wchłonięta przez miejską spółkę Śródmieście.

Naukowcy wykazali, że gazeta była bardzo aktywna szczególnie w roku wyborczym 2010. Wówczas nakład został zwiększony w okresie przedwyborczym do

www.malaojczyzna.com

wykorzystywanym do budowania wizerunku prezydenta oraz jego otoczenia. Nas wyniki badań tylko utwierdziły w poglądzie, który głosiliśmy już parę lat temu, że tygodnik powołano do kreowania lukrowanej rzeczywistości naszego miasta. A to wszystko się dzieje za publiczne pieniądze. Helsińska Fundacji Praw Człowieka oraz Izby Wydawców Prasy już w przeszłości sygnalizowały, że media lokalne

mają poważne znaczenie dla budowania społeczeństwa obywatelskiego, a powinny jednak także pełnić funkcje kontrolne wobec władzy. A takiej funkcji z pewnością nie może wykonywać gazeta, która jest wydawana przez miejską spółkę, którego prezes i rada nadzorcza jest desygnowana do pracy wolą Prezydenta Andrzeja Dziuby! Dlatego drodzy tyszanie trzeba zdawać sobie sprawę z tego, co się czyta i dobrze to filtrować. O dziwnym sposobie zarządzania miejską spółką Śródmieście z pewnością świadczy następujący fakt. 14 listopada 2012 roku radna Anna Czagan – Niedbał zrezygnowała z mandatu w Radzie Miasta Tychy.

Tego samego dnia Prezydent Andrzej Dziuba powołał ją do zasiadania w Radzie Nadzorczej spółki Śródmieście! Ponadto bardzo często akurat tylko w tej gazecie, można znaleźć liczne ogłoszenia miejskich spółek. A za reklamy się płaci ciężkie pieniądze!

Dariusz Strugała

15

Z cyklu „Ciekawi ludzie w Tychach” NT rozmawia z Henrykiem Janem Dominiakiem - twórcą Muzeum Miniaturowej Sztuki Profesjonalnej w Tychach Henryk Jan Dominiak ur. 22 lutego 1960 roku w Jugowie powiat Nowa Ruda - przedsiębiorca, artysta, specjalista grafiki reklamowej i wydawniczej, założyciel, właściciel i dyrektor Muzeum Miniaturowej Sztuki Profesjonalnej Henryk Jan Dominiak ul. Żwakowska 8/66. Członek Stowarzyszenia Wikimedia Polska, Wielkopolskiego Związku Artystów Rzeźbiarzy i Kilku Stowarzyszeń Twórców Kultury i Sztuki w Polsce. Od 1czerwca 1991 roku w Tychach prowadzi artystyczną i literacką działalność twórczą. 28 lutego 2008 roku zarejestrował pod nr ewid. 12 322 swój znak złotnika w Okręgowym Urzędzie Probierczym w Krakowie. Współpracował z profesorem zwyczajnym Adamem Romaniukiem - grafikiem i dr Lucjanem Pajdzikiem - fizykiem z Oxfordu oraz ekspertami z zakresu geologii. We wrześniu 2011 roku utworzył Galerię Sztuki Współczesnej PO DRODZE, a w maju 2013 roku MUZEUM MINIATUROWEJ SZTUKI PROFESJONALNEJ HENRYK JAN DOMINIAK. W maju 2013 roku jego biogram artystyczny ukazał się w drukowanym wydaniu Hübners Who is Who. Panie Henryku skąd takie artystyczne zainteresowanie „sztuką miniaturową” i co to dokładnie jest?

Już od szkoły średniej robiłem miniaturowe rzeźby i rysunki jednak z tego okresu nic się nie zachowało. Dopiero dyplom ze specjalizacji na grafice reklamowej i wydawniczej zmusił mnie

fot. Materiały własne

16

do wykonania prac mini. W roku ubiegłym rozpocząłem prace nad wykonaniem makiety Muzeum SZTYGARKA z roku 1910, a chęć umieszczenia w niej oryginalnych prac mini swoich koleżanek i kolegów artystów z Polski wywołała duże zainteresowanie.

Co to są prace miniaturowe to wszyscy wiedzą - to takie prace w skali 1:100 czyli 2 m odpowiada 2 cm choć bywają w Świecie mniejsze miniatury. Nadesłane miniaturowe dzieła sztuki, które nie zmieściły się już w makiecie SZTYGARKI spowodowały, że 17 kwietnia tego roku w internacie zrobiłem stronę Muzeum Miniaturowej Sztuki Profesjonalnej, a oficjalnie do prowadzonej od roku 1991 działalności dodałem „Działalność Muzeów” i od dnia 03 maja br. mam własne Muzeum. Dalej to już były rozmowy najpierw telefoniczne z przedstawicielami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, następnie napisanie statutu muzeum i szczegółowego opisu mojego zbioru i wreszcie uzgodnienie regulaminu Muzeum.

Pana Muzeum zostało wpisane na listę Muzeów pod opieką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, co to oznacza dla

fot. Materiały własne

Pańskiej działalności?

Uzgodnienie Regulaminu Muzeum Miniaturowej Sztuki Profesjonalnej Henryk Jan Dominiak z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego Panem Bogdanem Zdrojewskim - co miało miejsce w miesiącu październiku br. zmieniło charakter Muzeum i jego muzealiów. Wszystkie przedmioty stanowiące zbiór mojego Muzeum stały się automatycznie dziedzictwem narodowym. Pozwala to na większe zainteresowanie w przekazywaniu swoich prac przez artystów na rzecz Muzeum - zwłaszcza miniatur, a tym samym na powiększanie kolekcji moich zbiorów.

Jakie ma Pan plany artystyczne w związku z utworzeniem w Tychach Muzeum Sztuki Miniaturowej?

Muzeum współpracuje z instytucjami i organizacjami społecznymi realizującymi podobne zadania. Siedzibą Muzeum jest miasto Tychy, adres: ul. Żwakowska 8/66, a terenem działania obszar Rzeczypospolitej Polskiej i zagranica, natomiast do zakresu działania Muzeum należy gromadzenie, przechowywanie,

konserwowanie, udostępnianie i upowszechnianie zbiorów związanych z miniaturową sztuką artystów profesjonalnych z kraju i z zagranicy - zatem - od samego początku swojego istnienia Muzeum organizuje wystawy gościnne, a takie miały już miejsce w Miejskim Centrum Kultury w Tychach, Ośrodku Hodowli Żubrów i Edukacji Leśnej w Jankowicach, na wojskowym piknik w Tychach na terenie Parku Miejskiego „Pod Żyrafą” Wojewódzkie Obchody Święta Wojska Polskiego, w Galerii „13” prowadzonej przez Pszczyńskie Centrum Kultury. Obecnie trwa wystawa już wyżej wspomniana - w Pszczynie, na której gościnnie prezentuje swoje obrazy młoda malarka Agata Ruman.

Przekazała ona parę swoich prac malarskich do mojego Muzeum w tym kilka świetnych miniaturowych rysunków ołówkiem, a jej olbrzymie obrazy na wspólnej wystawie w „13” wspaniale korespondują z moim Muzeum Miniaturowej Sztuki Profesjonalnej. Oczywiście mam nadzieję, że niebawem zbiór powiększy się o prace innych artystów nie tylko z Polski, a wystawy będą znacznie ciekawsze.

www.malaojczyzna.com