Urszula Benka ©
Paryż-Wrocław, 1985-2005 Utwór niepublikowany drukiem Stacja I. WEDŁUG JAKUBA Usnąć. W słabość ciała się wtulić jak w nicość sprzed narodzenia. Ujrzałem tylko zarys kielicha: W zielonych płomieniach ogrodu i w niepojętych językach Tańczył nocą w oliwniku. Tylko to pozostało Pośród ciszy. Odgrodzić się snem jak od bestii Od modlitwy.
Stacja II. WEDŁUG JUDASZA Część 1. Akord Ta księga pełna jadu. Jej karty szeleszczą Jak słomy wiecheć, co buchnie pożarem Za jedną iskrą. A powiadają, że serce twarde Krzesać potrafi ogień? – Musi być taki ogień ciężki, ciemny Jak ziemia. Wielki wirujący płomień Zbarczony garbem kamiennym Niby górą, A na jej płaskim grymaśliwym szczycie w mroku Jak róg mądrości − Cokół. 1