
kwartalnik październik - listopad - grudzień

Kilka słów od redakcji:
Drogi czytelniku!
Miło nam bardzo, że nas odwiedzasz.
Mamy nadzieję, że będzie to dla
Ciebie ciekawa odskocznia oraz przyjemne spotkanie z naszą szkolną społecznością.
Redakcja:
Uczniowie: Sylwester Bielecki, Jakub Bernecki
Opiekunowie: Joanna Drzewińska, Anna Persona-Adamczuk, Izabela Miedzińska

W tym numerze:
Wywiad z Dyrektor SOSW - 2
Kilka słów od psychologa szkolnego - 4
Sukcesy naszych uczniów - 6
Na naszej budowie - 8
Humor szkolny - 9
Sparkatiada Przedszkolaków - 10
Stowarzyszenie Przyjaciół Ośrodka - 11
Listy do św. Mikołaja - 12
Przepis na pierniczki - 13
Kolorowanka - 14
Krzyżówka - 15 Życzenia - 16


Redakcja: Jak wspomina Pani dzieciństwo i czy już wtedy chciała Pani zostać nauczycielem?
Elżbieta Krupa: Moje dzieciństwo było bardzo fajne, mieszkałam na wsi. Mój Tata to człowiek bardzo pomysłowy, pamiętam jak zabierał mnie i siostrę do lasu na obozy przetrwania, spaliśmy w szałasie. W zimie urządzał wyprawy „na biegun”. Zawoziliśmy do lasu pożywienie dla zwierząt. Kiedy miałam 14 lat rozpoczęłam naukę w Liceum Ekonomicznym w Zamościu, mieszkałam w internacie potem studiowałam w Warszawie. Od 1988 roku nie mieszkam w domu rodzinnym ale często odwiedzam moich rodziców. Zawsze chciałam być nauczycielką, często z siostrą bawiłam się w szkołę. Mój tata nazywał mnie „profesorka”. Lubiłam pomagać sąsiadom, dojeżdżałam do szkoły podstawowej, w każdy piątek kupowałam dla sąsiadów gazety i im je roznosiłam.
Redakcja: Praca Dyrektora jest łatwa? Taka funkcja była w Pani planach zawodowych?
E. K.: Praca Dyrektora jest dla mnie bardzo satysfakcjonująca. Cieszę się, ze wszystkich sukcesów uczniów i nauczycieli. Jest to bardzo trudna i odpowiedzialna praca, wymaga poświęcenia bardzo dużo czasu i uwagi. Ale to moja wymarzona praca, bo mogę realizować swoje plany zawodowe i rozwijać Ośrodek. Pracuję z wspaniałymi nauczycielami i pracownikami AiO, razem udaje nam się tworzyć szkołę, w której jest miejsce dla każdego ucznia. Zawsze chciałam, marzyłam o tym aby nasz Ośrodek był nowoczesny, piękny i dobrze wyposażony. Przez ostatnie 7 lat, od kiedy zarządzam szkołą udało mi się zrealizować wiele zamierzeń dzięki współpracy z Powiatem Świdnickim w Świdniku. Bardzo pomagają mi najbliżsi współpracownicy: p. Monika, p. Beatka, p. Andrzej oraz Wszyscy Pracownicy Ośrodka.
Redakcja: Jeśli nie nauczyciel, to kto?
E. K.: Inżynier budownictwa. Mój tata był murarzem, często zabierał mnie na budowę. Redakcja: Jaki był Pani ulubiony przedmiot w szkole?
E. K.: Matematyka. Teraz widzę jak Bardzo się przydaje w pracy Dyrektora. Redakcja: Czy jako Dyrektor ma Pani czas dla siebie? Co Pani robi, kiedy nie jest w pracy?
E. K.: Czasu mam mało, często po południu lub w weekend muszę być w szkole. Np. Elektryk zmienia lampy lub trzeba załatwić różne sprawy. Ale niedziela jest dla rodziny, wtedy mamy czas na wspólne sprawy. Bardzo pomaga mi mój mąż, bez niego nie dałabym rady. Zawsze mnie wspiera. Jak mam wolne, to zajmuję się ogrodem albo czytam lub się uczę. Bardzo lubię się uczyć. Teraz kończę studia podyplomowe MBA.


Redakcja: Czy lubi Pani przygotowania do świąt?
E. K.: Lubię przygotowania do świąt, wspólne dekorowanie domu oraz pieczenie ciasteczek z moimi ukochanymi wnukami Kajką i Antkiem. Zawsze mamy żywą choinkę, razem ją stroimy.
Redakcja: Czy ma Pani ulubioną kolędę?
E. K.: Moja ulubiona kolęda to „Wśród nocnej ciszy”.
Redakcja: Czy kontynuuje Pani tradycje świąteczne z Pani domu rodzinnego?
E. K.: Pochodzę z Roztocza, tradycje świąteczne z mojego domu rodzinnego staram się pielęgnować: potrawy wigilijne, wolne miejsce przy stole, prezenty, obdarowywanie kogoś, kto ma trudniej niż My.
Redakcja: Czego możemy Pani życzyć na nadchodzący Nowy Rok?
E. K.: Zawsze mam dwa życzenia: jedno dotyczy mojej rodziny a drugie szkoły Niech nam się wiedzie...
Na nadchodzący czas Świąt Bożego Narodzenia życzę całej Społeczności Ośrodka spokojnych radosnych Świąt. Dzieciom wspaniałych prezentów a nam dorosłym czerpania radości z tego, co robimy. Nowy Rok 2024 niech będzie jeszcze lepszy niż ten odchodzący! Już niedługo najmłodsi uczniowie i dzieci z przedszkola wraz z nauczycielami przeprowadzą się do nowej części budynku, mam nadzieję, że Wszystkim nam będzie wtedy wygodniej się uczyło i pracowało!




Magia Świąt
W okresie przedświątecznym czas pędzi nieubłaganie szybko a grudzień zbliża się ku końcowi. Dostrzegamy, jak na ulicach pojawiają się świąteczne ozdoby. Zaczyna panować świąteczna atmosfera. Otrzymujemy życzenia od przyjaciół i bliskich, planujemy, jakie prezenty im kupimy i szukamy sposobów na wyrażenie naszej miłości. Jest to czas spotkań, dzielenia się. Są ludzie, którzy uważają to za szczęśliwy, rodzinny i przyjemny czas. Są też tacy, którzy przeżywają go inaczej. Z nostalgią, smutkiem, frustracją, stresem, a nawet bólem. Bez względu na to, jak go doświadczamy i przeżywamy to właśnie w tym okresie przeżywamy najwięcej emocji, i są one bezpośrednio związane z doświadczeniami, które przeżyliśmy.
Jakie uczucia towarzyszą nam w okresie świąt Bożego Narodzenia? Boże Narodzenie nie musi być czasem szczęścia dla wszystkich. Każdy odczuwa inne emocje i ma inne wrażenia, w zależności od wydarzeń, które miały miejsce w jego życiu. A także, jakie miał doświadczenie w dzieciństwie. Z punktu widzenia psychologii emocji ważne jest, abyśmy w tej porze roku poświęcili czas na identyfikację tego, co czujemy. Powinniśmy też zastanowić się, co sprawia, że czujemy się w ten sposób. Czy czujemy radość? A może czujemy smutek, melancholię lub gniew? Ważne i konieczne jest, abyśmy rozumieli nasze emocje. Pozwalali sobie je odczuwać i robili wszystko, co w naszych rękach, aby zarządzać nimi w zdrowy sposób i zgodnie z tym, co dzieje się wokół nas. Nie powinniśmy popadać w panikę z powodu przekonania, że w Boże Narodzenie wszyscy powinni być szczęśliwi. Kiedy w Boże Narodzenie odczuwamy negatywne emocje dobrze abyśmy zwrócili uwagę na ten sygnał, aby móc to zmienić. Tak więc możemy postrzegać tę porę roku jako czas, aby spróbować spojrzeć na rzeczy, które nas bolą, trochę inaczej. Spróbować lepiej zrozumieć siebie i zarządzać emocjami, które odczuwamy, jednocześnie dając sobie szansę na dobre samopoczucie. Boże Narodzenie może być czasem, który pomoże nam ustalić osobiste cele emocjonalne i rozpocząć pracę nad ich osiągnięciem. Rozważając dokonanie zmiany możemy zacząć od ustalenia różnych celów, które zachęcą nas do mobilizacji i podjęcia szeregu kroków. Podejmowanie czynności pomoże nam zacząć doświadczać bardziej pozytywnych emocji, takich jak chęć do działania i motywacja. Stan umysłu nie zależy od nikogo oprócz nas samych. Sami generujemy emocje, dlatego mamy w ich powstawaniu aktywną i kluczową rolę.


Kolejnym aspektem, który pomoże nam czuć się lepiej, jest monitorowanie i doskonalenie naszych myśli. Jeśli kojarzymy Święta Bożego Narodzenia z czymś smutnym, nasze myśli pójdą w tym samym kierunku. A w naszej głowie pojawią się stwierdzenia typu: „jakie smutne dni”, „mam nadzieję, że szybko miną”, „Nie mogę znieść szczęścia innych”, itp.
Byłoby dobrze, gdybyśmy zadbali o nasze myśli i korzystali z nich w pozytywny sposób, aby nie dać się ponieść pomysłom, które mogą wyrządzać nam krzywdę. W tym celu powinniśmy spróbować relatywizować Święta Bożego Narodzenia, uczynić je bardziej neutralnymi, co ułatwi nam ich przeżywanie.
Emocje podczas Bożego Narodzenia mogą być bardzo różnorodne i czasami niejednoznaczne, co prowadzi do mieszanych uczuć. Możemy poprawić nasze umiejętności emocjonalne w Boże Narodzenie, jeśli spróbujemy zrozumieć i uszanować własne emocje. A także, jeśli podejmiemy próbę zmiany naszego podejścia (przynajmniej na chwilę aby zobaczyć, co się dzieje), oddalimy się od negatywnego postrzegania i zaczniemy ćwiczyć relatywizację, aby nadawać rzeczom odpowiednie znaczenie. Możemy cieszyć się czasem spędzonym z rodziną i przyjaciółmi, jak w każdym innym dniu. Bez presji, zmuszania się do szczęścia lub ranienia się negatywnymi myślami. Zachęcam do zmiany perspektywy widzenia świata, ale też do konstruktywnych działań i odkrywania nowych wartości w życiu. Nie jest to jednoznaczne z patrzeniem na świat przez wściekle różowe okulary, które rozmywają czasem obraz życia, a raczej do „zdroworozsądkowego” podejścia z nutką optymizmu.
Słowem podsumowania...
Koncentrujmy się na rozwijaniu i maksymalizowaniu doświadczeń pozytywnych jako strategii osiągania satysfakcji życiowej oraz akcentowaniu tego, co może się stać, a nie tego, co było lub jest. Nie zapominajmy również o tym, co sprawia, że życie jest warte życia. Spokoju, radości oraz równowagi między emocjami i rozumem, ciałem i duchem, wyciszeniem i entuzjazmem, pracą i odpoczynkiem, bliskością i dystansem, refleksją i działaniem oraz między być i mieć
życzy na cały Nowy Rok Wasza psycholog Anna Persona-Adamczuk