15 minute read

Gorące lato 1944 roku. Pierwsze dni i tygodnie formowania się władzy komunistycznej w Polsce na wybranych przykładach / Adrian Świerbutowski

Gorące lato 1944 roku. Pierwsze dni i tygodnie formowania się władzy komunistycznej w Polsce na wybranych przykładach

• wiek XX •

Streszczenie

Problematyka tekstu koncentruje się na pierwszych dniach i tygodniach funkcjonowania Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Ze względu na charakter tego reżimu, na samym starcie musiał się on zmierzyć z licznymi problemami, począwszy od braków kadrowych i niskiego zaufania społecznego po zapewnienie dostatecznej aprowizacji ludności cywilnej. Przezwyciężenie tych problemów było niezwykle trudne, zważywszy na nieprzygotowanie komunistów do sprawowania władzy, niespodziewanie obdarzonych nią przez Stalina. Problemy te odzwierciedlają pisma i raporty, formułowane przez przedstawicieli PKWN na opanowanych terenach wschodniej Polski w sierpniu 1944 r.

Słowa kluczowe: Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, Armia Krajowa, Lublin, Białystok, Rzeszów, sierpień 1944 r., Sowieci.

Summary The text focuses on the first days and weeks of the functioning of the Polish Committee of National Liberation. Due to the nature of this regime, it had to face numerous problems at the very beginning, ranging from staff shortages and low public confidence to ensuring sufficient provisions for the civilian population. Overcoming these problems was extremely difficult, given the unpreparedness of the Communists for power, unexpectedly bestowed on them by Stalin. These problems are reflected in letters and reports formulated by PKwN representatives in the captured areas of eastern Poland in August 1944. Keywords: Polish Committee of National Liberation, Home Army, Lublin, Białystok, Rzeszów, August 1944, Soviets.

Wkroczenie wojsk sowieckich na tereny na zachód od linii Curzona wprowadziło konflikt polsko-sowiecki w nową fazę. Po niepowodzeniach akcji „Burza” na Kresach, w szeregach decydentów polskiego podziemia nadal tliła się nadzieja, że Sowieci uszanują prawa legalnego polskiego rządu, przynajmniej na terenach uznawanych przez władze sowieckie za rdzennie polskie. Nadzieje te brutalnie zostały rozwiane utworzeniem 22 lipca 1944 roku Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Stalin, decydując się na powołanie alternatywnego polskiego rządu, wprowadził konflikt z legalnymi polskimi władzami na nowy poziom, otwarcie dążąc do konfrontacji. Konfrontacyjny charakter potwierdziły następnie zajścia w Białymstoku i Lublinie, pierwszych większych miastach na wschód od linii „Curzona”, gdzie ujawnione struktury Polskiego Państwa Podziemnego były niszczone przez Sowietów i zastępowane przez polskich komunistów.

Scedowanie na PKwN władzy na uwalnianych terenach było ogromnym darem ze strony Stalina. Polscy komuniści nie przedstawiali żadnej realnej siły, a ich buńczuczne zapowiedzi o powołaniu w całym kraju konspiracyjnych rad narodowych okazały się mrzonką i wyłącznie zabiegiem politycznym. Komuniści nie posiadali przy tym ani zaplecza ludzkiego, ani koncepcji co do tego, jak odbudowywać Polskę. Władza praktycznie spadła na nich niespodziewanie, znienacka. Dlatego od samego początku przed Komitetem stanął szereg problemów, które były trudne do natychmiastowego rozwiązania. Ówczesna sytuacja absolutnie tego nie ułatwiała.

W konsekwencji pierwsze dni po przejęciu władzy przez komunistów na danym terenie były naznaczone chaosem i całkowitą improwizacją. Wraz z postępem wojsk sowieckich na zachód, przed komunistami stało zadanie opanowania i zorganizowania władzy na kolejnych terenach. Rozciągało to ich i tak skąpe możliwości kadrowe, zmuszając do rotowania poszczególnymi zespołami wyznaczonymi do instalacji „władzy ludowej”. Wskazują to sprawozdania z sierpnia i września 1944 roku, sporządzone przez oficerów „ludowego” Wojska Polskiego oraz specjalnych przedstawicieli PKwN. Ich zadaniem była inspekcja świeżo opanowywanych terenów i pomoc w organizowaniu tam zrębów administracji. Znamienny pozostaje fakt, że do zadań typowo cywilnych musieli być wyznaczeni wojskowi. Pokazuje to stopień braków ludzkich i niskiego zaufania społecznego PKwN. Sporządzone przez mjr. Konopkę, kpt. Kotwicę-Skrzypka, E. Skudniewskiego i S. Skrzeszewskiego pisma i raporty są świadectwem trudności w formowaniu władzy komunistycznej w Polsce w pierwszych dniach po zakończeniu okupacji niemieckiej.

Pierwsze dni w terenie były dla komunistów trudnym zderzeniem z rzeczywistością. Na Białostocczyźnie i Lubelszczyźnie, opanowanych w pierwszej kolejności, bardzo dobrze zorganizowane były struktury Polskiego Państwa Podziemnego. Z początkiem wypierania oddziałów niemieckich Armia Krajowa przystąpiła na tych terenach do akcji „Burza”, ujawniając się przed wkraczającymi Sowietami. Lublin został uwolniony od Niemców 25 lipca, natomiast Białystok 27 lipca. W Lublinie ujawnione struktury Polskiego Państwa Podziemnego pod przewodnictwem okręgowego delegata rządu Władysława Cholewy natychmiast przystąpiły do pracy, wydając m.in. obwieszczenia i organizując Państwowy Korpus Bezpieczeństwa. Ich praca została brutalnie przerwana, gdy 3 sierpnia 1944 roku sowieckie organy bezpieczeństwa aresztowały Władysława Cholewę i komendanta Okręgu Lublin AK ppłk. Kazimierza Tumidajskiego „Marcina”. Obaj odrzucili równocześnie propozycję współpracy z PKwN1 .

Do podobnych zdarzeń doszło w Białymstoku, choć miały one bardziej dramatyczny obrót. 27 lipca 1944 roku, czyli w dniu wkroczenia Sowietów, w mieście ujawnił się okręgowy delegat rządu Józef Przybyszewski i przedstawiciel Komendy Okręgu Białystok AK kpt. Władysław Kaufman „Bogusław”. Obaj udali się na spotkanie z gen. Piotrem Sobiennikowem. Choć pierwsze spotkanie przebiegło w spokojnej atmosferze, podczas drugiego – w poszerzonym o oficerów NKwD składzie – doszło do przepychanek słownych. Na deklaracje Przybyszewskiego, że Białostocczyzna stanowi nierozerwalną część Polski, Sowieci zaprotestowali, podnosząc, że od 1939 r. jest ona częścią Białoruskiej SRS. Ponadto sowieccy delegaci podważyli prawa polskich przedstawicieli do reprezentowania interesów

1 M. Łochowski, Co wydarzyło się w Lublinie na przełomie lipca i sierpnia 1944 roku?, „Dzieje Najnowsze” 2019, nr 51, s. 66–69.

miejscowej ludności. W następnych dniach sytuacja zaogniła się. Zorganizowany przez okręgowego delegata rządu magistrat miejski z wyznaczonym na stanowisko prezydenta miasta Czesławem Gołębiewskim został rozbity przez Sowietów i zręby Milicji Obywatelskiej. Okres dwuwładzy w Białymstoku został zakończony 6 sierpnia 1944 roku, podobnie jak w Lublinie, aresztowaniem polskich delegatów. Oni także odmówili współpracy z PKwN2 .

Przykład Lublina i Białegostoku wpłynął demoralizująco na podziemie i umocnił wielu dowódców AK w ich nieufności wobec Sowietów. Uzyskanie przez komunistów dominacji politycznej i wpływu na kształtowanie ładu powojennego było jednak dopiero wstępem do głównej batalii o władzę w kraju. Chociaż podziemie w początkach sierpnia zostało osłabione aresztowaniami, nie oznaczało to jego rozbicia. Ponownie przeszło ono do ścisłej konspiracji, przyjmując pozycję wyczekującą. Starano się przeczekać ten trudny czas, licząc na rozwiązania dyplomatyczne przedsięwzięte przez polski rząd na uchodźstwie w stolicach państw alianckich. Do momentu powodzenia tej akcji, zalecano bojkot organizowanych przez komunistów władz.

W zależności od regionu bojkot przybrał różną formę i nasilenie. W Białymstoku ludność cywilna mocno zamanifestowała swą niechęć do PKwN. Według kpt. Skrzypka, który przebywał w Białymstoku w dniach 14–16 sierpnia, większość społeczeństwa, na czele z chłopstwem, sympatyzowała z podziemiem. Zauważał, że większość urzędników, choć zgłosiła się do pracy, przyjęła bierną postawę, natomiast inteligencja wprost przejawiała wrogość wobec nowej władzy3 .

Z nieco innym podejściem komuniści spotkali się na Suwalszczyźnie. Porucznik Konopko przebywając na skrawkach „wyzwolonego” regionu spotkał się z większą otwartością społeczeństwa. Współpracę z PKwN zadeklarować

2 K. Krajewski, T. Łabuszewski, Białostocki Okręg AK-AKO, Warszawa 1997, s. 56–57; H. Majecki, Początki władzy ludowej na Białostocczyźnie (1944–1947), Lublin 1967, s. 20–23. 3 Archiwum Akt Nowych w Warszawie (dalej AAN), PKwN, 2/185/1.1/I/72, Prezydium – sprawozdania delegacji PKwN dotyczące organizowania władzy oraz sytuacji politycznej na wyzwolonych terenach, Sprawozdanie z pobytu w Białymstoku kpt. Jana Kotwicy-Skrzypka, Lublina 19.VIII.1944 r., k. 1–2. miał m.in. ksiądz sejneńskiej parafii, a ludność cywilna miała lgnąć aby zaciągnąć się do polskiego wojska. Nieco inna reakcja nie wynikała jednak z jakiegoś wybitnie prokomunistycznego usposobienia mieszkańców Suwalszczyzny. W raporcie por. Konopko zaznaczał, że większość ludności jest lub była związana z Armią Krajową. Na odmienne podejście zaważył fakt, że tereny te w przeciwieństwie do Białostocczyzny, od 1939 roku pozostawały włączone do Prus Wschodnich i nie zaznały pierwszej okupacji sowieckiej. Dlatego stosunek lokalnej ludności polskiej był nieco odmienny4 .

Na Lubelszczyźnie i Rzeszowszczyźnie również zarządzono bojkot komunistycznych władz. Jednak w tym drugim regionie już w sierpniu pojawiły się pierwsze informacje o tym, że Armia Krajowa miała wydać otwartą wojnę komunistom. W połowie sierpnia, na wieść o odwołaniu do dyspozycji Zarządu Politycznego wP kpt. Konopki, por. Kalinowskiego i por. Kupriana, u Bolesława Osóbki-Morawskiego interweniował Stanisław Skrzeszewski, odpowiedzialny za organizację władz w województwie rzeszowskim. Podkreślał on, że ruch ten jest przedwczesny, przytaczając informację, że w ciągu dwóch dni miało dojść do zabójstwa trzech działaczy PKwN. Ponadto podziemie miało rozpocząć agresywną akcję propagandową, wydając masowo odzewy skierowane przeciwko Komitetowi5 .

Opór społeczeństwa, kierowanego przez podziemie, nie było jedyną bolączką komunistów. Od samego początku mieli oni trudności ze zorganizowaniem własnej administracji, nie posiadając ku temu ani kompetencji, ani odpowiednich ludzi. Komuniści, ogłaszając 22 lipca manifest PKwN głosili, że cała władza na „wyzwalanych” terenach miała spocząć w rękach rad narodowych. Koncepcja ta upadła jeszcze w sierpniu, gdy dwudziestego pierwszego Resort Administracji Publicznej przywrócił przedwojenne struktury władzy wykonawczej, opartej o gminy, powiaty i województwa6 .

4 AAN, Odpis sprawozdania mjr. Konopko do Przewodniczącego PKWN ob. Osóbki-Morawskiego, b.m., [1944] r., k. 7. 5 AAN, Pismo Stanisława Skrzeszewskiego do Osóbki-Morawskiego, Rzeszów, 28.VIII.1944 r., k. 33. 6 T. Żenczykowski, Polska Lubelska, Warszawa 1990, s. 59; K. Kersten, Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, Lublin 1965, s. 79–81.

Sam jednak spór o to czy władza ma być sprawowana przez rady, czy stare instytucje była jałowa, dopóty dopóki komunistom brakowało ludzi do obsadzenia stanowisk w administracji. Z jednej strony był to efekt ich nieprzygotowania do objęcia władzy, z drugiej strony bojkotu społeczeństwa. PKwN w związku z tym imał się różnych sposobów przeciągnięcia różnych osób i grup społecznych na swoją stronę. Temu służyły m.in. próby dokonania rozłamu pomiędzy ludowcami a resztą podziemia. W tym celu w skład Komitetu dokooptowano m.in. Andrzeja Witosa – głównie przez jego nazwisko. Powszechnie wiadome było, że młodszy brat Wincentego Witosa w trakcie okupacji sowieckiej został zesłany do Republiki Komi, skąd do Moskwy ściągnęła go Wanda Wasilewska. Wasilewska już po powstaniu PKwN nie omieszkała mu tego wypomnieć, gdy Witos twardo bronił swoich racji co do reformy rolnej.

Odzew na takie zabieg był raczej mizerny, choć w niektórych grupach komuniści znaleźli osoby chętne do współpracy. W powiecie jarosławskim grupa ludowców miała się opowiedzieć za współpracą z PKwN, a nastroje części społeczeństwa miały być nawet przychylne wobec nowych władz7. W początkach sierpnia na współpracę z komunistami miał się zgodzić Wiktor Jedliński, przedwojenny adwokat i ludowiec, który 18 sierpnia 1944 roku został nagrodzony za to posadą wojewody rzeszowskiego. Samym jednak Jedlińskim targały wątpliwości, o czym Stanisław Skrzeszewski wspominał Osóbce-Morawskiemu, sugerując jego przeniesienie do Lublina, przy jednoczesnym niezrywaniu z nim współpracy. Rzeczywiście, Jedliński pozostał wojewodą zaledwie do 21 września 1944 roku, lecz po tym jego drogi z komunistami się rozeszły8 .

Jedliński nie był jedynym oportunistą, którego zdołali wykorzystać komuniści. W Białymstoku na współpracę z PKwN zgodziła się grupa młodych, radykalnych inteligentów, do których należeli m.in. Witold Wenclik, Tadeusz Jackowski

7 AAN, PKwN, 2/185/1.1/I/72, Prezydium – sprawozdania delegacji PKwN dotyczące organizowania władzy oraz sytuacji politycznej na wyzwolonych terenach, Sprawozdanie mjr. Konopki dla Edwarda Osóbki-Morawskiego i Hilarego Minca, Jarosław, 18.VIII.1944 r., k. 27. 8 AAN (bądź tamże) Pismo Stanisława Skrzeszewskiego do Osóbki-Morawskiego, Rzeszów, 30.VIII.1944 r., k. 34. czy Wacław Białkowski. Już na początku sierpnia zaledwie trzydziestotrzyletni Wenclik został wyznaczony na stanowisko prezydenta Białegostoku, natomiast Białkowskiemu powierzono zadanie zorganizowania urzędu wojewódzkiego, czyniąc go de facto wicewojewodą9 .

Poza wybranymi osobami czy grupami władza komunistyczna oparła się także na niektórych mniejszościach narodowych. Eugeniusz Skudniewski, z ramienia PKwN odwiedzający świeżo opanowane powiaty Węgrów, Mińsk Mazowiecki i Sokołów Podlaski odnotował zaciąganie się Żydów do MO. Co interesujące, taki stan rzeczy spotkał się z krytyczną oceną Skudniewskiego, który w antysemicki sposób stwierdzał, że są oni „nadal ciemnymi żydkami, które nie potrafią mówić po polsku, są ludźmi obcymi i nie powinno się ich przyjmować do MO”. Taka postawa ocalałych Żydów wynikała w większości nie z przekonań politycznych, lecz z obawy o własne życie. Istniejące zagrożenie antysemityzmem zauważał paradoksalnie sam cytowany przedstawiciel PKwN10 .

Oprócz Żydów pomocy w organizowaniu struktur władzy komunistom udzielili częściowo Białorusini. W sierpniu do pracy dla PKwN zgłosili się byli sowieccy partyzanci ze zgrupowania partyzanckiego gen. F. Kapusty oraz 1. Ukraińskiej Dywizji Partyzanckiej im. S. Kowpaka11 . Zostali oni skierowani do tworzonej właśnie Milicji Obywatelskiej. Białostocka PPR – na czele której stała Edwarda Orłowska, nota bene osoba żydowskiego pochodzenia – sama dość mocno zabiegała o wciągnięcie Białorusinów do struktur władzy, widząc w tym sposób na silniejsze zespolenie Białostocczyzny z Polską, gdyż los regionu w sierpniu 1944 roku nadal stał pod znakiem zapytania12 .

9 W. Białkowski, Wspomnienia o pracy w województwie białostockim w latach 1944–1949, „Rocznik Białostocki” 1965, nr 5, s. 48. 10 AAN, PKwN, 2/185/1.1/I/72, Prezydium – sprawozdania delegacji PKwN dotyczące organizowania władzy oraz sytuacji politycznej na wyzwolonych terenach, Sprawozdanie z odbytej inspekcji terenów pow. pow. Mińsk-Mazowiecki, Węgrów i Sokołów Podlaski dokonanej przez E. Skudniewskiego w dniach 16.VIII-2.IX.1944 r., Lublin, 5.IX.1944 r., k. 44–49. 11 H. Majecki, dz. cyt., s. 29. 12 M. Zaremba, Wielka Trwoga. Polska 1944–1947, Warszawa 2012, s. 582.

Przezwyciężenie braków kadrowych nie gwarantowało jeszcze sukcesów. Kraj był całkowicie zniszczony pięcioletnią okupacją i grabieżczą polityką okupantów. PKwN, rodzący się w ostatnich dniach lipca, musiał praktycznie zaczynać od zera. Dosłownie. Działacze PKwN, przybywszy do Chełmna a potem do Lublina, nie dysponowali żadną gotówką. W związku z powyższym, pierwszą walutą jaką operował Komitet były… drożdże. Ówcześnie wolnorynkowa cena drożdży w Lublinie wynosiła 980 zł. Przez kilka pierwszych tygodni operacje drożdżami stanowiły główne źródło środków finansowych dla PKwN. Między innymi tą drogą udzielano dotacji różnym organizacjom czy ministerstwom13 .

Pokazuje to fatalną sytuację ekonomiczną, w jakiej znalazła się rządzona przez komunistów wschodnia Polska w sierpniu 1944 roku. Ludność cywilną dość mocno trapiły problemy aprowizacyjne. Eugeniusz Skudniewski, przebywając w Siedlcach spotkał się z kolejarzami, którzy narzekali, że na obiecywany tygodniowy przydział 4 kg chleba, dostawali rzeczywiście 1–2 kg. Problemy z żywnością były powszechne i przed krajem stanęło widmo głodu. Na czarnym rynku żywność osiągała astronomiczne sumy. W Mińsku Mazowieckim w połowie sierpnia 1944 roku chleb pytlowy miał kosztować 40 zł, kilogram pomidorów 20–40 zł, kilogram mięsa wołowego 70 zł, natomiast kilogram słoniny aż 300–400 zł14. Były to ceny bardzo wysokie, porównując je w stosunku do dużego miasta, jakim na ówczesne warunki był Lublin. Według danych z sierpnia w Lublinie na wolnym rynku chleb pytlowy można było zakupić za 25–30 zł, pomidory za 30 zł, mięso wołowe 60–80 zł, natomiast słoninę 250–260 zł. Były to jednak i tak dla wielu ceny zaporowe, jeżeli uwzględnimy, że pensje nauczycielskie niekiedy opiewały na 120–150 zł. Dochodziła do tego galopująca inflacja15 .

13 K. Kersten, dz. cyt., s. 156. 14 AAN, PKwN, 2/185/1.1/I/72, Prezydium – sprawozdania delegacji PKwN dotyczące organizowania władzy oraz sytuacji politycznej na wyzwolonych terenach, Sprawozdanie z odbytej inspekcji terenów pow. pow. Mińsk-Mazowiecki, Węgrów i Sokołów Podlaski dokonanej przez E. Skudniewskiego w dniach 16.VIII-2.IX.1944 r., Lublin, 5.IX.1944 r., k. 48–49. 15 AAN, PKwN, 2/185/3.2/II/14, Biuro Ekonomiczne – Departament Aprowizacji – wykazy cen artykułów spożywczych i przedmiotów powszedniego użytku cz. I, Wykaz cen

Władze komunistyczne nie były i nie mogły być w stanie zapewnić żywności dla ludności cywilnej i stacjonującej na terenach Polski Armii Czerwonej, wobec której przedstawiciele nowej władzy zachowywali się służalczo. Tereny Polski „lubelskiej” dotknęły poważne zniszczenia, w województwie lubelskim wynoszące powyżej 15%. Nałożyły się na to istotne straty w rolnictwie, co odzwierciedla znaczący spadek w pogłowiu zwierząt hodowlanych, wynoszący 40% koni, 50% bydła rogatego i 60–80% trzody chlewnej na omawianym terenie16 .

Dochodziły do tego nie mniej ważne problemy komunikacyjne, czy problem z obecnością Sowietów. W trakcie pierwszych tygodni jedynym środkiem transportu pomiędzy miastami wojewódzkimi był samolot przysłany przez władze sowieckie, kursujący co kilka dni na określonej trasie17. Natomiast obecność licznych żołnierzy sowieckich niosła za sobą zagrożenia dla bezpieczeństwa. Czerwonoarmiści masowo dali się we znaki ludności cywilnej, okazując brak szacunku dla mienia i życia polskich obywateli. Przez Polskę „lubelską” w następnych miesiącach przeszła fala rabunków i gwałtów dokonywana przez żołnierzy sowieckich. Początki ich sięgały pierwszych dni i tygodni po zakończeniu okupacji niemieckiej. W powiecie Sokołów Podlaski sowieccy maruderzy mieli rabować konie i bydło, które potem sprzedawali za bimber i słoninę. Z kolei w powiecie Węgrów mieli ścinać słupy energetyczne i wywozić je na wschód18. Do podobnych zajść doszło na przełomie lipca i sierpnia w Białymstoku19 .

Przytoczone powyżej przykłady stanowią jedynie wyrywek pełnego obrazu pierwszych dni i tygodni po zakończeniu okupacji niemieckiej. Taki też charakter miały sporządzane przez

artykułów spożywczych i przedmiotów powszechnego użytku z dnia 21 sierpnia 1944 r., Lublin, 21.VIII.1944 r., bp. 16 K. Kersten, dz. cyt., s. 133. 17 W. Białkowski, dz. cyt., s. 67. 18 AAN, PKwN, 2/185/1.1/I/72, Prezydium – sprawozdania delegacji PKwN dotyczące organizowania władzy oraz sytuacji politycznej na wyzwolonych terenach, Sprawozdanie z odbytej inspekcji terenów pow. pow. Mińsk-Mazowiecki, Węgrów i Sokołów Podlaski dokonanej przez E. Skudniewskiego w dniach 16.VIII-2.IX.1944 r., Lublin, 5.IX.1944 r., k. 47–49. 19 J. Kułak, Pierwszy rok sowieckiej okupacji. Białystok 1944–1945, Białystok 1996, s. 34.

wysłanników PKwN raporty. Pomimo tego, odzwierciedlają one natłok problemów z jakimi musiał się zmierzyć PKwN w pierwszych dniach urzędowania. Nie bez znaczenia pozostawał charakter nowych władz. Wszelkie zabiegi propagandowe i postępowe deklaracje nie mogły ukryć faktu, że Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego był władzą narzuconą Polakom odgórnie. Przejęcie władzy przez komunistów było faktem niezwykłym, zważywszy na to, że nie prezentowali oni żadnej siły, w przeciwieństwie do ugrupowań komunistycznych w innych krajach Europy Środkowej. Konsekwencją decyzji Stalina było przyznanie władzy ludziom nieprzygotowanym do tego, nie posiadającym jakiegokolwiek doświadczenia w tej materii ani nawet skondensowanego planu na to. Wraz z przejęciem władzy wszelkie mankamenty wyszły na jaw. Braki kadrowe i koncepcyjne doprowadziły do chaosu organizacyjnego i prawnego. Nie powiodły się także plany pozyskania społeczeństwa. Odzew na wszystkie umizgi nowej władzy był raczej słaby, o czym musiał świadczyć fakt, że komuniści musieli się posiłkować zaciągami z wojska do tworzenia zrębów administracji czy wprost odesłanymi do ich dyspozycji oficerami sowieckimi, którzy masowo zasilili korpus oficerski formowanej od lata 1944 roku 2 Armii Wojska Polskiego20. Przy tych słabościach nowej władzy, odbudowa kraju jawiła się jako jeszcze trudniejsza, gdyż naznaczona problemami ekonomicznymi, aprowizacyjnymi i komunikacyjnymi, potęgowanymi przez słabość reżimu. Adrian Świerbutowski

Bibliografia Archiwalia:

ӄ AAN, PKwN, 2/185/1.1/I/72, Prezydium – sprawozdania delegacji PKwN dotyczące organizowania władzy oraz sytuacji politycznej na wyzwolonych terenach. ӄ AAN, PKwN, 2/185/3.2/II/14, Biuro Ekonomiczne – Departament Aprowizacji – wykazy cen artykułów spożywczych i przedmiotów powszedniego użytku cz. I.

Opracowania:

ӄ Białkowski W., Wspomnienia o pracy w województwie białostockim w latach 1944–1949, „Rocznik Białostocki” 1965, nr 5. ӄ Gontarczyk P., Polska Partia Robotnicza.

Droga do władzy 1941–1944, Warszawa 2003. ӄ Kersten K., Polski Komitet Wyzwolenia

Narodowego, Lublin 1965. ӄ Krajewski K., Łabuszewski T., Białostocki

Okręg AK-AKO, Warszawa 1997. ӄ Kułak J., Pierwszy rok sowieckiej okupacji.

Białystok 1944–1945, Białystok 1996. ӄ Łochowski M., Co wydarzyło się w Lublinie na przełomie lipca i sierpnia 1944 roku?, „Dzieje Najnowsze” 2019, nr 51. ӄ Majecki H., Początki władzy ludowej na

Białostocczyźnie (1944–1947), Lublin 1967. ӄ Zaremba M., Wielka Trwoga. Polska 1944–1947, Warszawa 2012. ӄ Żenczykowski T., Polska Lubelska, Warszawa 1990.

20 AAN, PKwN, 2/185/1.1/I/72, Prezydium – sprawozdania delegacji PKwN dotyczące organizowania władzy oraz sytuacji politycznej na wyzwolonych terenach, Sprawozdanie mjr. Konopki dla Edwarda Osóbki-Morawskiego i Hilarego Minca, Jarosław, 18.VIII.1944 r., k. 27.

This article is from: